Galeria moich prac

Akryl na płótnie
Tryptyk miejski




Suche pastele
"Jeszcze będzie przepięknie", 30 x 40 cm, technika mieszana
"Sen o Njujorku", 30 x 40 cm, technika mieszana

"Pejzaż nieobliczalny", 30 x 40 cm, technika mieszana

"Spoza gór", suchy pastel 30 x 40 cm (dostępny)


"Sen o mieście", suchy pastel, 30 x 40 cm (niedostępny)
"Sen o elektryfikacji", suchy pastel 30 x 40 cm (niedostępny)
"Żurawie błądzące", suchy pastel 30 x 40 cm (niedostępny)


Zamieszanie na horyzoncie, suchy pastel, 40 x 50 cm (niedostępny)


Baluś, suchy pastel, 30 x 40 cm (u MartyMarty)

Zoey, suchy pastel, 30 x 40 cm (w USA)

zachód-wschód, suchy pastel, 50 x 30 cm (wylicytowany na WOŚP przez Pana Jacka)

Suchy pastel, 40 x 50 cm (niedostępny)

Lulu, suchy pastel 30 x 40 cm (w USA)

Jamniczki, suchy pastel 30 x 40 cm (w USA)




Fuks, suchy pastel 21 x 30 cm (u Oli)



Z dedykacją dla Gardenii, CzeKo i Margolci, najzagorzalszych fanek Frodo, suchy pastel, 30 x 40cm (mój ci on)





Kot-wyzwanie! Kajtuś jest niewidomy, stracił oczy na skutek kociego kataru.
suchy pastel, 24x30cm (u Dory)

Za trzy miesiące, suchy pastel, 24x30cm (niedostępny)

Za moim płotem, suchy pastel, 40x50cm  (niedostępny)

Wałek śpiący pod kocykiem niegdyś białym. suchy pastel (mój ci on)

Frodo, suchy pastel (dla Bachy)

Ruficzek, suchy pastel (u Gosianki)


Frytka, suchy pastel (u Córki)

Lama, suchy pastel (u Córki)


Portret Kiry, suchy pastel 24 x 30cm (u Pantery)


Freya, suchy pastel (u M.)





w czerwieni, suchy pastel, 24 x 30 cm (niedostępny)


aniołecek zdziwiony gołompkiem, suchy pastel, 21 x 26cm (niedostępny)

wczesna jesień, suchy pastel, 40 x 50cm (zaklepana)

tancerka, suchy pastel, 40x50cm (zaklepana)


paź królowej, suchy pastel, 18x13cm (zarezerwowany)



Aniołecek-stróżyk, suchy pastel, 30x21 cm (zarezerwowany)

suchy pastel 27x21cm

Badylek 1, suchy pastel, 24x30cm (rezerwacja)

jakiś badylek i nasiona malwy, 24x30cm (rezerwacja)
śliwki, 24x30cm (nie ma\)
mirabelki, 40x50cm (nie ma)
gruszki, śliwka, jabłka, śliwka, 40x50cm
owoce jw. tylko trochę inne, 40x50cm (nie ma)

lawenda trochę sucha, 24x30cm z passe-partout (nie ma)
suchy pastel 40 x 50cm (w kolekcji prywatnej)


suchy pastel 50cm x30cm (w kolekcji prywatnej)
suchy pastel 30cm x 40cm (w kolekcji prywatnej)

suchy pastel 30cm x 40cm (w kolekcji prywatnej)

suchy pastel 30cm x 40cm

suchy pastel 24cm x 30cm


suchy pastel 30cm x 40cm
Mopek zadumany (w kolekcji Mnemo)
A otóż i pierwowzór!

Robal, który będzie motylem, suchy pastel (w Tupai kolekcji prywatnej)




3. suche kwiaty czosnku (wylicytowane przez Złotego Kota na Dom Tymianka)

4. Cukiernica Ciotki M.


 
5. Papryczka chili z kwiatami czosnku już w kolekcji prywatnej!

6. Orzeszki laskowe z patykiem (w kolekcji prywatnej)

7. Ozdobne dyńki

8. Gruchy w towarzystwie podsuszonej jarzębiny, miechunka jako wypełniacz kompozycji
(w kolekcji prywatnej)
9. Papryki trzy (w kolekcji prywatnej)

11. Twarde gruchy ( w kolekcji prywatnej)

12. Papryka i czosnek (w kolekcji prywatnej)

13. Węgierki i klaps(a) ( w kolekcji prywatnej)

14. Dyńka, miechunka i bardzo parchate(w kolekcji prywatnej)

15. Dyńka i trochę parchate (w kolekcji prywatnej)

16. Prawie holenderska martwa natura (w kolekcji prywatnej)

17. Grucha z cytryną na drewienku (w kolekcji prywatnej)

18. Hokkaido (w kolekcji prywatnej)

19. Cytryny, jak cytryny (w kolekcji prywatnej)

20. Gruchy, w tym jedna dojrzała (w kolekcji prywatnej)





21. Ostre papryczki i cebula jak żywa (w kolekcji prywatnej)

(W kolekcji prywatnej)

23. Nadgryziony zębem czasu dzbanek Ciotki M.

24. Witajcie rzodkiewki, pierwsze witaminy wiosny(w kolekcji prywatnej)

26. Biżutki i stara torebusia
27. Cynowy kufel i gruszki (w kolekcji prywatnej)


Wszystkie prace wykonane są na papierze, w technice suchego pastela zabezpieczonego werniksem. Mniejsze: 24x30cm i większe: 30x40cm.


Drewienka malowane temperą, zabezpieczone werniksem.

Smoczek powędrował do Lidki


Jaszczur rezyduje u Mnemo

Wąż pilnuje schodów u Kretowatej



Wylicytowany przez PrimaVerę na Dom Tymianka


156 komentarzy:

  1. A pewnie, co ma nie być!?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam parę świeżych (nie tylko dyniek), na dobre światło czekam, żeby zdjęcia porobić. Rzydkiewki mam, na ten przykład!

    OdpowiedzUsuń
  3. A chrzan??? Byłoby w sam raz dla Smoczka...w

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm, o chrzanie nie pomyślałam, a pełno mam go na łące! Będzie chrzan z ogóreczkiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej podoba mi się praca :na drewnianym krążku gruszka i cytryna ?limonka ? ma inny klimat niż pozostałe .
    Bardzo ciekawią mnie twoje hafty : ten drób i inne ,szczególnie smoka chciałabym zobaczyć . Ten wczorajszy totem smokopodobny też ciekawy ,masz więcej takich rzeczy . Takie mam zboczenie że bardziej mnie interesują "inne" rzeczy niż tradycyjne malarstwo :)
    Chciałam dodac że ta pastela którą dostałam w nagrodę od ciebie bardzo mi się podoba i jestem zadowolona że mam rzecz unikalną bo przecież jeśli byś namalowała podobną to nie będzie przecież identyczna :)
    Ja tylko próbuje nieudolnie powiedzieć że chciałabym zobaczyć twoje inne prace ,bo mi się podobają ,szczególnie hafty :)
    Kończe żeby już więcej nie plątać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mario, niestety, poduszki poszły w świat, gdzieś mam kilka fotek, podobnie jak smoko podobnych korzeni. Problem chwilowo polega na tym, że po zamieszaniu z internetem sprzed kilku tygodni pracuję na innym kompie, stary zesłabł był. Krótko mówiąc, zdjęcia są w tamtym komputerze, którego teraz nie mogę uruchomić. Obiecuję, że jak się tam dostanę, pokażę com ta miała. Są też dziwaczne kamienie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie prace przecudnej urody. Jakbym miała ( chwalić B. nie muszę) wybierać to erste platz dla mnie - zdecydowanie G R U C H Y. W tym roku odkrywam je na nowo. A w zupie dyniowej jaka pycha, mniam. Hana, znam twoje talenta ale zawsze się zastanawiam dlaczego pon Bucek tak nierówno porozdzielał je. Ani żadna forma ani żadne tworzywo nie opierają się twojej wyobraźni. A ta kura z twojego awatarku to się nawpierniczała pewnie gruszek i śliwek albo całą dyńkę połknęła ale taka pikna jak nie wiem co ? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecie to nie kura, to gęś - chociaż incognito!

      Usuń
    2. To gęsi też w kurniku siedzą ?

      Usuń
    3. A dzie? W gęsiarni???

      Usuń
    4. Czy tam nie pachnie gender?

      Usuń
    5. Ja miastowa to nie wiem co w kurniku siedzi, szwystki drób ?

      Usuń
    6. Szwystki, jak jeden! Indyki i kaczki też. A nawet orzeł.

      Usuń
    7. Kurnik pamiętam z dzieciństwa. Były tam chyba tylko kury, no, może i indyki.Małą, miastową dziewczynkę wakacje na wsi zawsze pociągały bo m.in. można było chodzić boso. Każdego ranka zaglądałam do kurnika zobaczyć co się dzieje w kurzym domku.Nic oczywiście takiego nie widziałam w czasie dnia ale zawsze bosą nogą wdepnęłam w kurzą kupkę. Sródstopie dało się szybko oczyścić np. liściem babki lekarskiej. Najbardziej nienawidziłam jak "towar" rozplaszcza się pomiędzy paluchami bo z tym miałam kłopot. Ale następnego ranka znowu zaglądałam do kurzej chatki. Ot, taka konsekwencja. Szkoda, że mi dzisiaj jej brakuje. :-)

      Usuń
    8. Moja Mama miała w kurniku szfystko i jakoś to się dogadywało. Bardziej, niż kurze gówinko, w pamięci mojej stopy utkwiło mi krowie. Jako dziecko wsi pasałam krowy z koleżankami. Tam to się działo! Żadnych dorosłych, tylko krowy na łące!

      Usuń
    9. Natomiast ten kurnik wydaje się być wyjątkowy. Jest trochę magiczny, metafizyczny,artystyczny, kulturalnie filozoficzny, klimatyczny.

      Usuń
    10. Jeny, to Ty chyba przeszłaś jakiś kurs!

      Usuń
    11. Kurs dowartościowywania mnie!

      Usuń
    12. EEEE, przecież widzisz, że nie tylko ja tak uważam . Jeśli jedna osoba mówi, ze jesteś pijana to nic, jeśli dwie to pomyśl nad sobą a jesli więcej to idź spać> To widać gołym okiem, że jesteś wszechstronnie wrażliwa. A skoro to mowi wiecej osób niż dwie to już sza, cicho sza, Hana,Hana.! Kiedy następny post. Nie mogę się doczekać. Trochę opóźniona jestem tu to i nienasycona :_)

      Usuń
    13. A dlaczego masz taki znaczek przy imieniu? Tylko ty.

      Usuń
    14. Kurna, nie wiem. Nie zwróciłam uwagi! Nie mam bladego pojęcia!
      Kiedy post? Jak mnie najdzie ( a nachodzi często). Teraz Mika powinna coś pisnąć. Co nie, Mika?

      Usuń
    15. Się postaram:)) Chyba o pechowych świętach...

      Usuń
    16. Skoro takie były, to dawaj. Sam halny za opowieść starczy.

      Usuń
  8. Lilianka, co za radość, za każdym Twoim ujawnieniem! Właśnie wkleiłam nowe prace. Pochlebiaj mi, pochlebiaj, uwielbiam to!

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja uwielbiam ciebie za nietuzinkową duszę ! Dooobra, dość tych komplementów. Do końca roku limit wyczerpany !

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że do końca roku blisko! Jak żyć bez komplementów? Jak żyć???

    OdpowiedzUsuń
  11. Łaaaał ! Paprycki spowodowały u mnie ślinotok i czochno też niczego sobie. A rzodkieweczki ?????? Hasło z "Dzięcioła", widzę jest nieśmiertelne.Choć już nie ma Supersamu na pl. Unii, w którym kręcone były te sceny. Jego miejsce zajął nowoczesny biurowiec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W oryginale było : " Witamy rzodkiewki....."

      Usuń
    2. "Witajcie rzodkiewki" jest bardziej spersonifikowane!

      Usuń
    3. Jakbyś przeszła kurs marketinu internetowego....? Czyżby ?

      Usuń
    4. Kurs życia przeszłam!

      Usuń
  12. Dmuchawce z papryczką - ciekawe zestawienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie są dmuchawce, to czosnek ozdobny ususony.

      Usuń
    2. Widzisz jaka cielęcina jezdem w rolniczej tematyce ?

      Usuń
    3. Widzę. U nasz się podszkolisz. W Kurniku zasiadają różne zawody. Zawszeć coś człek łyknie mimochodem.

      Usuń
    4. U nasz tylko chińskie główki na bazarze i czasem tylko ktoś krzyczy: KRAJOWY czosnek ! Ale dmuchawców nie trzymają :-)

      Usuń
  13. Dopiero teraz weszłam do Galerii. Cuda, Panie, cuda!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Chciałabym pozamieniać kolejność, ale za cholerę mi nie puszcza. Nie umim.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kwiaty czosnku podobają mi się ,te w zestawieniu z papryczką i w nadgryzionym dzbanku :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie też te czosnki z papryczką urzekły.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ha! Nie widziałyście jeszcze orzeszków laskowych!
    I dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łomatko jakie to płodne !!!

      Usuń
    2. Lepiej późno, niż później, nie?

      Usuń
    3. Jasne! Tak odpowiadał mój kolega w liceum dyrektorowi kiedy ten
      wzywał go na dywanik i pytał dlaczego tak często się spóźnia.

      Usuń
  18. Haj, a jak zrobiłaś zakładkę????
    W mojej kolekcji prywatnej 2 sztuki;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zakładkę normalnie, trach i już. Chcesz instrukcji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawaj mi instrukcję na maila, bo tego akurat nie ogarniam;)

      Usuń
  20. Piękne te pastelki :)) Parchatki wszelakie są rozczulające ;) :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj, dopiero zauważyłam, że galerię masz !
    Wszystkie pastelki cudne. A zawładnęła mym sercem ta, z nadgryzionym zębem czasu dzbankiem ciotki M. Najcudniejsza !

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzięki Dziefczęta. Dzbanek Ciotki M. jest jedną z nielicznych pamiątek, jakie mi po Niej zostały, a którymi pogardził mąż nr 3.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wyjątkowo eleganckie te rysunki na czarnym tle. Oraz dzbanek nadgryziony. Że też dopiero teraz odkryłam, że tu też można się wypowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  24. Hana, ja chylę czoła, normalnie. Mój hit, to drewienka i jak powyżej, Agniecha.

    OdpowiedzUsuń
  25. PrimaVera, nie przesadzaj z czołem, no dzie! Drewienka są fajne, faktura sama podpowiada, co tam jest. To łatwe, trzeba tylko podmalować.Tę samą technikę zastosowałam w kamieniach, ale nie mogę znaleźć zdjęć. W końcu je znajdę.
    Eleganckie powiadasz, Agniecha? Hm. Po prostu wyszedł mi inny papier...
    Ale wiekopomne dzieła zawsze powstawały przypadkiem, prawdaż?

    OdpowiedzUsuń
  26. Rajszczurka wieloogoniasta jest najlepsza i następnie żmija co nigdy nie przemija. Kojarzy mi się ta forma z chińskimi smokami.

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam też dwa smoki - jeden pilnuje wejścia na strych;))))

    OdpowiedzUsuń
  28. Musiałaś sobie czymś zasłużyć, Kretowata?!

    OdpowiedzUsuń
  29. Te drewienka to jest to ,takie formy przestrzenne lubię najbardziej, do mnie przemawia najbardziej ten ostatni pniaczek . Ja te swoje stwory na bazie dyń maluję akrylami wtedy nie trzeba werniksu .
    Czy ty swoje prace tylko rozdajesz czy może też coś sprzedajesz ?
    Acha i jeszcze te orzechy laskowe - smakowite :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jedno i drugie. Gdzie można zobaczyć Twoje prace, Mario?

    OdpowiedzUsuń
  31. Dopiero dzisiaj zauważyłam dopisek u góry ,czuję się zaszczycona :)
    Moje prace można zobaczyć w ..... moim domu ;)
    Trochę jest u Anki Wrocławianki ,jeden post w listopadzie i w lipcu Galeria Marii to się nazywało. Trochę jest na naszej Klasie ,ale tam są głównie zdjęcia i trochę grafiki komputerowej http://nk.pl/#profile/9450526/gallery#!album=3
    Tak że jeżeli jesteś ciekawa to musisz się wybrać do Wrocławia ,zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. A kto wie, mam blisko w końcu!

    OdpowiedzUsuń
  33. Pastele ... gdybym miała wybierać... to orzechy z patykiem i grucha z cytryną :) Dlaczego? nie wiem :) Mają inny klimat od pozostałych :)
    A z drewienek urzekł mnie totalnie ostatni egzemplarz :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Co ja tam z moimi pastelkami i drewienkami - Ty to jesteś Kobietą Renesansu!

    OdpowiedzUsuń
  35. Cynowy kufel i gruszki za 6 dyszek na Tymianek's mogę nabyć? czy jest jakaś cena , której nie znam?
    Izunia

    OdpowiedzUsuń
  36. Izunia, cynowego już nie ma, ale może być, jeśli chwilę zaczekasz.

    OdpowiedzUsuń
  37. Izunia, a gruchy, w tym jedna dojrzała? Bo mam.

    OdpowiedzUsuń
  38. Pastele są niewymiernie cudnej urody - a do tego podpisy równie cudne!!!!!!!!!!!!!!!!! Kochana - bardzo podoba mi się wszystko - malowane pisane , cholernie dowcipne - całaś TY ! NO!

    OdpowiedzUsuń
  39. Pastele są niewymiernie cudnej urody - a do tego podpisy równie cudne!!!!!!!!!!!!!!!!! Kochana - bardzo podoba mi się wszystko - malowane pisane , cholernie dowcipne - całaś TY ! NO!

    OdpowiedzUsuń
  40. Oj, BBZłociutka, wprawiasz mnie w zażenowanie, no naprawdę, i dziękuję...

    OdpowiedzUsuń
  41. Wróciłam dzisiaj do kurnika, żeby nasycić się dowcipem i cudownymi" niuansikami ". Mieszkam w kamienicy - przy niej placyk ze złomem - może i ja coś wytropię ....choć dwie cudnej urody maszyny Warta i Singer już stoją zrobione przez inżyniera D. Pozdrowionko.....

    OdpowiedzUsuń
  42. BB, podłącz się do komentarzy na stronie głównej, tutaj nie zaglądam codziennie i możesz odnieść mylne wrażenie, że Cię lekceważę.
    Maszyny ze złomowiska??? E, chyba niemożliwe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maszyny od Pana Lesia - bo jestem z nim zakolegowana - nie raz mnie popychał ?! haha! znaczy mojego Maluszka. Ogród cudnej urody - te anemony ,które u mnie nie chcą rosnąc- z roślinami jak z ludżmi ,albo im pasi ,albo nie! W Twoim ogrodzie jest klimacik - a satysfakcja że to tymi ręcami. Wybieramy się z Anną - ale zależy to ..od niej i od Was.

      Usuń
  43. My jesteśmy otwarci! Przybywajta!

    OdpowiedzUsuń
  44. Serdecznie pozdrawiam koleżankę, lubiąca tak jak ja, bawić się pastelami i przenosić to co w duszy na papier .- powodzonka

    OdpowiedzUsuń
  45. Dziękuję i odpozdrawiam. Oraz zapraszam na łamy.

    OdpowiedzUsuń
  46. Jakże ja tu dawno nie zaglądałam i ten zielony robal to chyba dla Tupaji ,strasznie przypadł mi do gustu ,a jeszcze bardziej czarna mazurska kura od twoich jaj ,jest piekna :)))) Nie mówiąc o Mopku ,ale on znany w kurniku :)))

    OdpowiedzUsuń
  47. Tak Marija, w kolekcji Tupajki on, robal ten.

    OdpowiedzUsuń
  48. Trafiłam dzisiaj od Ataboh i zamierzam zaglądać częściej. Bardzo ciekawe prace tworzone nie próbowanymi przeze mnie technikami.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://czarymargo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  49. Witaj Margo! Dziękuję za komplimenta!

    OdpowiedzUsuń
  50. Wspaniale malujesz.
    Jesteś stworzona do olei, wypróbuj koniecznie .

    OdpowiedzUsuń
  51. Dziękuję Beato, wszystko przede mną!

    OdpowiedzUsuń
  52. Wow robisz naprawdę świetne rzeczy. Masz talent. Zawsze podziwiałem takich ludzi :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Dzie so moje obrazki ? Omamiła mie jakąś wystawo a tera goło ściane mam przed Świętami ? I opony letnie, to i na Usrynów ryzyko jechać.

    OdpowiedzUsuń
  54. Qrna. Lilian, dlaczego nie mówisz, myślałam, że dawno masz je nazad!

    OdpowiedzUsuń
  55. Aż tak się nie spieszy ale twoje/moje ulubione miałam w poziomie a nic nie pasuje chwilowo bo inne
    tylko mam w pionie :-)

    OdpowiedzUsuń
  56. Lilianka, a zadzwoń po prostu do AniM. ona może nawet nie wie, że ich jeszcze nie masz? Nie wiem, jak się umawiałyście? A pokazuj się mi na stronie głównej, tu nie zawsze zaglądam. Od czasu do czasu patrzę, czy może już szfystko wykupione!

    OdpowiedzUsuń
  57. bo ja to jestem zauroczona .Paszczękę zachwytnie rozdziawiłam

    biegnę na dalszą inwigilację kurnika

    OdpowiedzUsuń
  58. O, a tuś mi Gryzmo! Dziękuję za zauroczenie!

    OdpowiedzUsuń
  59. Witam!
    Trafiłam tu, jak to w blogoosferze bywa po nitce do kłębka, przez Polly annę i Orszulkę dokładnie.
    Piękne obrazy pastelami. Podziwiam :))
    Sama kiedyś próbowałam pasteli, ale zaraz potem dziecko urodziłam i pastele do szuflady schowałam, bo, sama wiesz, przy nich zawsze brudne dłonie i pył. Twoje prace i codzienność tematów spowodowały, że chyba otworzę tę szufladę :)) Dziękuję.
    Za to drewienka malowane tak oryginalne, że patrzę, patrzę i napatrzeć się nie mogę.I nadziwić. Domyślam się, że na żywo jeszcze piękniejsze!

    OdpowiedzUsuń
  60. Izabelo, gorąco Cię namawiam, otwórz szufladę, póki jeszcze o niej myślisz! Tematów nigdy i na pewno nam nie zabraknie!
    Drewienka były pewnym etapem, szukałam wtedy techniki, która pozwoliłaby na więcej. Po drodze było malowanie kamieni, malowanie na jedwabiu. Wróciłam jednak do pasteli i przy nich pozostanę, chociaż łatwe nie są. Ale dają dużo możliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy możesz mi jeszcze zdradzić, jak "zabezpieczałaś" drewienka przed tym, aby nie gniły w środku lub nie pleśniały, itd. Robiłaś coś specjalnego??? Czy tylko wysuszone malowałaś?
      Chociaż podrabiać Twojej twórczości nie zamierzam, to myślę, aby wymalować sobie węża (dla mnie ważne zwierzę i znak), na jakiejś pokrętnej, znalezionej gałęzi. Tylko boję się, że po jakimś czasie gałąź zacznie mi się w domu psuć.
      Do pasteli wracam. Bardzo wdzięczne.
      Jeszcze raz wspomnę, że masz piękną galerię prac :)

      Usuń
  61. Iza, jeśli drewienko jest suche, nie ma szans się zepsuć. Ale zdradzę Ci mój osobisty sekret, którym im (drewienkom) dodatkowo dobrze robi. Robisz niezbyt stężony roztwór zwykłego domestosu i zanurzasz w nim drewienko na godzinkę powiedzmy. Próbowałam wszystkiego - ługu, sody kaustycznej i nic. Domestos najlepszy! Potem wyjmujesz i suszysz na słońcu. Będzie bielusieńkie i dokładne zdezynfekowane, hrehre. Nie wydziela żadnego zapachu. Zdecydowanie lepiej do tego typu prac nadaje się drewno liściaste. Ja użyłam drewna czereśniowego, które długo leżało w sadzie i schło. Samo obłazi z kory i już jest białe. Albo drewienko znalezione nad morzem. Malowałam niezbyt rozwodnionymi temperami (można też akrylem, jest trwalszy) i zabezpieczyłam werniksem matowym - takim do werniksowania obrazów. Jest to trwałe i nie zmienia koloru, chociaż nie wystawiałabym na deszcz:)
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  62. Dzięki Hano, ze mi tę zakładkę poleciłaś. Człowiek musi czasem byc za rączke doprowadzony, zeby przejrzeć na oczy i ...zachwycic sie po prostu. Pięknie rysujesz. Ja też troche, ale gdzież mi tam do takich cudów!:-))

    OdpowiedzUsuń
  63. Hana, Aniołecek jest do wzięcia? a jeżeli tak, to za ile??

    OdpowiedzUsuń
  64. Boszsz.....jestem zauroczona,te oczy będą się śnić....jest uroczy i przesłodki.Elżbieta J.

    OdpowiedzUsuń
  65. Aniołeczek.....

    OdpowiedzUsuń
  66. Powtórzę się ;) Jak dla mnie najważniejsze u Twojego anioła są oczy, on cały jest patrzeniem. Patrzy tak wnikliwie jakby chciał zajrzeć do duszy, z jakimś jakby oczekiwaniem.
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  67. Choleres co się zachwycę i myślę - chcę, to widzę napis, zaklepane, zarezerwowane no i co? Zaglądać będę, może zdążę zaklepać przed kimś. :) Ciepło pozdrawiam artystkę.
    Elka

    OdpowiedzUsuń
  68. Elko, zaglądaj, choćby zaraz!

    OdpowiedzUsuń
  69. Niebieskooka z zieloną torebusią! Jejku, jak mi się podoba! Ach!!!

    OdpowiedzUsuń
  70. aniołecek miał wymiary 27 na 21 i nie pasował do żadnej ramki, więc mu passe partout zmieniłam, mam nadzieję, że nie nakrzyczysz, ale w granacie teraz jest (nie było takiego koloru, jaki Ty dałaś) - uważam, że też mu do twarzy w takiej kolorystyce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elaja, no jak to? To było typowe passe-partout! Nie chodzi o zmianę oczywiście, ale musiałaś pójść w dodatkowe koszty! Granat też powinien zagrać.

      Usuń
    2. całe Leroy przekopałam, nie było ramek 27/21, a takie było te passe-partout :( więc do ramki 30/21 nowe dokupiłam, też ładnie wygląda, bo i ramka wąska granatowa

      Usuń
  71. Bardzo ładnie skomponowana panna z liściem i smokiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to to :)
      Panna śliczności, że oczu nie można oderwać. smoczunio normalnie instynkty macierzyńskie wzbudza. a kompozycja miodzio!

      Usuń
  72. TG, strasznie lubię smoczunie, chyba zacznę je bardziej eksponować:)))

    OdpowiedzUsuń
  73. Jaka piękna tancerka! I jak dobrze, że z Frodkiem już dobrze. Ale co się nadenerwowałaś, to się nadenerwowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  74. patrzę na Twój ostatni pastel i patrzę.. na początku mnie niepokoił. przyciągał i odpychał. teraz coraz bardziej przyciąga, wręcz hipnotyzuje. rysuj, kobieto!

    OdpowiedzUsuń
  75. Psy jak żywe! Piękne :)
    Do tej pory nie komentowałam w galerii, chociaż bywałam, bywałam. Muszę napisać; tancerka flamenco (najnowsza, ale już ją widziałam) jest rewelacyjna - dynamika niesamowita, po prostu widzę, że się porusza, nie jest zatrzymana w kadrze. Ona tańczy, już robi następny krok:)

    OdpowiedzUsuń
  76. Oż, kurczaki! Miałam wenę; prawie napisałam wierszyk o tej tancerce i skasowałam go niechcący... Spróbuję odtworzyć, ale to pewnie "chwilę" potrwa :)))

    OdpowiedzUsuń
  77. Odpowiedzi
    1. Kaskada spódnic kolorowych,
      gitara, kastanietów rytm.
      Wygina się, przechyla głowę -
      - jej w tańcu nie dorówna nikt.
      Obcasów stukiem synkopowym
      mocno wybija serca takt,
      zasłoną opuszczonych powiek
      odpycha prozaiczny świat.

      Usuń
  78. Hano portrety psiaków są rewelacyjne! Normalnie trzaskaj na zamówienie,każdy chciałby mieć portret swojego pupilka,no nie dziewczyny?

    OdpowiedzUsuń
  79. Bardzo chętnie, nie mam nic przeciwko temu!

    OdpowiedzUsuń
  80. Wysyłam zetem liścik do Cię z foto kotka.

    OdpowiedzUsuń
  81. Przez pomyłkę wysłało się do Ciebie i do męża mego , więc się nie zdziw:)

    OdpowiedzUsuń
  82. Jejku, jakie piekne zurawli!!!

    OdpowiedzUsuń
  83. Dziękuję Mnemo, to tak piękne ptaki, że same się rysują. Może zrobię cykl?

    OdpowiedzUsuń
  84. Cudo, nie mogę się napatrzeć! Piękny Kajtek:) Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  85. obejrzałam najnowsze pastele i powtarzam - za co się nie weźmiesz, to Ci wychodzi, więc rysuj, kochana, rysuj!

    OdpowiedzUsuń
  86. Hano, portret piękny i przejmujący, jak cała Kajtusiowa historia. Wyczuwam ten klimat i czułość wielką, które towarzyszyły tworzeniu...Otulają go tak, jak jego futerko - delikatne, miękkie, jedwabiste. I jak tu się nie wzruszać...

    OdpowiedzUsuń
  87. Hano, tancereczka przepiękna. Zaklepuję! Pierwsza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O chaliera, Ksan, Bacha zaklepała, ale Ty byłaś pierwsza! Wobec tego jest Twoja! Bachę jakoś pocieszę:)

      Usuń
    2. Oczywiście, że byłam pierwsza i nie ustąpię, jakem Ksantypa! :))

      Usuń
    3. Hrehre, sprawa załatwiona, spoko!

      Usuń
  88. Hano, wszystkie prace przepiene, a zwierzeta, jak żywe. Niesamowite masz Ty zdolności.
    Czy można zamówic u Ciebie portret "stadny"? Wiadomego stada?

    OdpowiedzUsuń
  89. Hano, wszystkie prace przepiene, a zwierzeta, jak żywe. Niesamowite masz Ty zdolności.
    Czy można zamówic u Ciebie portret "stadny"? Wiadomego stada?

    OdpowiedzUsuń
  90. Dzięki Rogata, portret można, jak najbardziej. Masz na myśli 130 owieczek???

    OdpowiedzUsuń
  91. Nie az tylu, ale gdybym znalazła jakieś zbiorowe fajne zdjęcie pastwiskowe, to iałyby fajny portret Twego autorstwa. Kapliczke od Mnemo mają i anioła stróza od Anety Godyń.

    OdpowiedzUsuń
  92. Nie az tylu, ale gdybym znalazła jakieś zbiorowe fajne zdjęcie pastwiskowe, to iałyby fajny portret Twego autorstwa. Kapliczke od Mnemo mają i anioła stróza od Anety Godyń.

    OdpowiedzUsuń
  93. Z przyjemnością Rogato! Poszukaj możliwie ostrego zdjęcia - im będzie lepsze, tym lepiej, wiadomo:)

    OdpowiedzUsuń
  94. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  95. Na wstepie mojego listu, chce doniesc, ze;
    byl u mnie listkowy i przyniosl mi przepiekny pastel kobiety w czerwieni. Moj p. nawet stwierdzil, ze jest troszke do mnie podobna, hrehre, tylko musi jej troszke nos poprawic, i prawie cala ja:)) Hanus wielki dzieki - cmok!

    OdpowiedzUsuń
  96. Przystanek w podróży... Zapatrzyłam się i jakoś tęskno mi się zrobiło, i ckliwie...

    OdpowiedzUsuń
  97. jakie piekne czaple!!! w galerii znaczy sie, choc dzis nade glowo widzialam hen hen wysoko lecialy jakies dwa ptaszki - dosc duze/podlugowate i baardzo duza rozpietosc. koloru nie widzialam bo jakos nie bylo widac i jak juz popatrzec bez drzew moglam, to byly jakby dalej. Lecialy do Hany.

    czy ja bym mogla zamowic ptaszki u Hany - a konkretnie - wrobelki. moja slabosc i milosc od zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  98. Opakowana, pewnie to były żurawie, jeśli para. Bociany parami nie latajo. Pary szukajo dopiero do dzieci.
    Wróbelki powiadasz?

    OdpowiedzUsuń
  99. Dziękuję bardzo za Frodzia z dedykacją! Piękny, kochany, miziasty...lobacek malutki <3, :-* Margolcia.

    OdpowiedzUsuń
  100. Ech, Margolciu, on jest... on jest... nie do wyrażenia:)

    OdpowiedzUsuń
  101. Piękne prace. Widzę, że masz słabość do tancerek flamenco, które często pojawiają się na Twoich obrazach. Nie dziwię się. Po powrocie z Andaluzji również jako pamiątkę zakupiłam obrazek z taką tancerką. Tym bardziej, że miałam okazję podziwiać je na żywo w tamtejszych knajpach. Są niesamowite.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  102. Mario, bardzo dziękuję! Trudno nie mieć słabości do tancerek flamenco, w ogóle do tego tańca!

    OdpowiedzUsuń
  103. Sen o mieście już niedostępny, z tego co wiem :)

    OdpowiedzUsuń
  104. Elaja, jesteś dobrze poinformowana!

    OdpowiedzUsuń