czwartek, 11 lipca 2024

BALKONOWE GUMIENKO

     Najwyższa pora na nowy post, więc, jak obiecałam, pokażę wam moje balkonowe gumienko. Na początku było tak:


Potem wszystko zaczęło rosnąć i kwiatków trochę przybyło - drzewko szczęścia i cyprysik wyniosłam na balkon z domu. Ale musiałam usunąć aksamitkę, bo jakieś choróbsko ją niszczyło. Nic jednak nie posadziłam na jej miejscu, bo pelargonie szybko się rozrastają.


    A kiedy Kasia Alzacka pokazała na fb zdjęcia uroczych ogródków, postanowiłam jeszcze trochę klimat podkręcić, żeby sobie coś podobnego na balkonie zrobić. Powyciągałam z kątów wszystko w różnych odcieniach niebieskiego (jeszcze mam gdzieś ptaszka), stary kosz, stare deski


i w końcu przyniosłam z piwnicy stolik i krzesła balkonowe. Są lekkie, nosiłam po jednej sztuce. Nie przyniosłam tylko skrzyni, bo ona jednak sporo waży, a mnie jeszcze do środy nie wolno dźwigać. 
     
                                                                                             

      Niestety, picie sokawki na balkonie w ten afrykański upał jest, delikatnie mówiąc, niezbyt przyjemne, więc mebelki głównie stoją złożone. Poza tym mój balkon jest co prawda dość długi, ma blisko cztery metry, ale za to wąski, bo jego szerokość to tylko 65 cm. Przy rozłożonym stoliku i krzesłach nie ma jak się na nim ruszyć. Zresztą nawet gdy temperatura jest niższa, tak około 20 stopni, to na tym moim południowym balkonie przez większość dnia jest patelnia i nawet parasol (plażowy, który przyczepiam do barierki trytytkami) nie bardzo pomaga. No i właśnie; jeszcze go nie zamontowałam.

    Sytuacja balkonowa jest rozwojowa oczywiście. Zamierzam jeszcze kupić na pchlim targu jakieś większe naczynie z tych z z niebieskim wzorem i może dokupić w ogrodniczym jakieś kwiatki, przynieść skrzynkę z piwnicy - będzie stała z drugiej strony - i przyczepić w rogu brzozowy pieniek, nowymi trytytkami, bo stare po kilku latach popękały. Zmiany oczywiście pokażę.

    Zdjęcia są, jakie są; gdybym miała pokazać balkon w całości, musiałabym, żeby zrobić zdjęcie, podjechać pod blok podnośnikiem koszowym :D