W ciemnościach kurnika zniosłam poniższe jajo (-a). Tępota zwoje spowija i koloru się chce. Ratuję się więc kredkami - one nie wymagają zaangażowania umysłowego, ani znajomości języków obcych.
Jajo pierwsze:
Jajo drugie:
Jajo trzecie:
A teraz, UWAGA, Mika i ja mamy przyjemność ogłosić KONKURS z okazji inauguracji bloga. Nagrodą jest poniższy pastel o wymiarach 30cm x 24cm (z passe-partout), zabezpieczony werniksem.
To jest dyńka hokkaido i Wasze ulubione, parchate, niczymniepryskane jabłuszko!
Trochę jednak trzeba się potrudzić i zgadnąć, co przedstawia poniższe zdjęcie. Spośród prawidłowych odpowiedzi ślepy los wyznaczy zwycięzcę, który wejdzie w posiadanie dyńki i jabłuszka.
A oto zagadka:
Łatwo nie jest, ale za to jak ekscytująco! Odpowiedzi zbieramy do najbliższej środy 11 grudnia, do północy. Może być?
PS. Dziękuję Agniecha i Lidka! Właśnie posiadłam kolejną umiejętność! Otóż chciałabym donieść (w komentarzach może umknąć), że kot napadnięty przez moje aniołeczki został uratowany SKUTECZNIE! Chodził dzisiaj po moim ogrodzie, jakby nigdy nic. Niewyuczalny samobójca - następnym razem może się nie udać. A więc ranna zostałam nie na darmo!
Najpierw się wpiszę będę pierwsza!!! Może mi co skapnie jak nie zgadnę:)
OdpowiedzUsuńTeraz się wpiszę i powzdycham do pastelek, kiedy, ach kiedy ja tak będę umieć? Twoja dyńka cudna, a mnie moja nie lubi, własnie się nad nią pastwię a ona mi wała pokazuje. Ale ja ją cholerę zmognę. Co jest na zdjęciu nie wiem, tzn, podejrzewam, że na górze ( albo z prawej) lampa ledowa, na dole ( albo z lewej stół) ale co jest między? Mam czas do środy, może wpadnę na to. Ma to coś jakby ptaszki dziobek i oczy, ale reszta, jakaś taka. Mi to się widzi na mumię jakiegoś ptoka. Ale będę obracać zdjęciem dalej, lupę wyjmę, bo do kompletu chcem parchate jabłuszko!!!
OdpowiedzUsuńJakąś wredną dyńkę musiałaś nabyć. One wdzięczne są bardzo. Kombinuj, do środy jeszcze ho, ho!
UsuńNie ptok, jakiś kokon, larwa, ćma?
OdpowiedzUsuńFajne te twoje pastele , świetnie ci wyszło to naczynie ,w którym przeglądają się śliwki . :)Nie mam cierpliwości do malowania .wolę prace przestrzenne.
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o konkurs , to po lewej jest deska po prawej szkło a to w środku przypomina mi łodygę słonecznika .
Dziękuję Mario za komplimenta, w temacie zagadki nic powiedzieć nie mogę z oczywistych względów!
UsuńNie wiem co to, ale bardzo fajny pomysł na konkurs :)
OdpowiedzUsuńPastele cudne! Właśnie dopatrzyłam odbicie śliwek w cukiernicy i jestem pod jeszcze większym wrażeniem.
Boni, zagadka jest łatwa!
UsuńCukiernica należała do mojej Ciotki, przymierzam się teraz do dzbanka, ale on ma tyle szczególików, że łomatko! Muszę dojrzeć.
Hmmm, myślę, że to fragment kitu pozostawiony na szybie/witrażu.
OdpowiedzUsuńPo lewej deska-rama okienna, a może blat stołu, jak pisze przedmówczyni.
Obrazki piękne, ale najpiękniejsze te gruszki trzy.
pozdrawiam,
Gosia
No nie, bez kitu! Zgadłaś troszeczkę! Gruszki z jakiegoś powodu robią furorę. A ile ich potem muszę zjeść!
OdpowiedzUsuńZgadłam???!!! Ale chyba mało precyzyjnie?
OdpowiedzUsuńMalusieńko zgadłaś! Staram się Cię naprowadzić kapkę.
OdpowiedzUsuńrama/deska + kit nie kit + szyba :-) i jest stare, nieszczelne okno :-)
Usuńale zgadywanka, Hana jesteś intrygująca"-)
Jak nie kit, to zaprawa jakaś. Glina może lub inna, twardniejącą, ale plastyczna substancja w tym, jak już wcześniej wspomniałam "nieszczelnym oknie" lub obrazie.
Usuńna dziś już nie brnę dalej w domysłach
pozdrawiam
Gosia
Nie ma zaprawy, tyle mogę rzec.
UsuńNie poddam się! to jest herbatnik na zielonej galaretce.
UsuńGosia
Albo zdjęcie warstw malarskich obrazu w mega powiększeniu, odkrywające użyte przez artystę barwniki.:-)
UsuńTeraz już brnę w najbardziej abstrakcyjne skojarzenia.
Gosia
Gosia, herbatnik - zimno
UsuńWarstwy malarskie - zimno, mróz!
No to próbuje dalej, to biszkopt pomaziany masą na galaretce albo batonik w typie 3Bit'a na zielonej szybie lub galaretce.
UsuńNie, pewnie to nie to.
Ale kosmos! Hana!
Żadne spożywcze...
UsuńDeska, to jest na pewno, z drugiej szkło, a to pośrodku wygląda mi na mumię myszy albo śpiącego nietoperza...To tak na szybko. Jesteś straszna! Ale pastele są niestraszne.Zwłaszcza 3 gruszki.
OdpowiedzUsuńA może to mucha na szybie,a nie żaden nietoperz?
UsuńDla ułatwienia powiem, że to natura NIEOŻYWIONA!
UsuńAle zdechnięta, czy żywa nigdy nie była?
UsuńŻywa nigdy nie była!
UsuńA może to lód , a nie żadna szyba?
OdpowiedzUsuńJa biore udzial, bo o konkursie wczesniej nie wiedzialam. Stawiam na wazke w jakims dziwnym ujeciu. Pastelki coraz cudniejsze.
OdpowiedzUsuńA może to poczwarka motyla?
OdpowiedzUsuńNo aleś wymyśliła. Spać nie będę mogła, szyba i deska, ale co w środku?
OdpowiedzUsuńMnemo, poniższe trzykrotne "nie" odnosiło się do much, nietoperzy i innej żywiny, nie do Twoich refleksji!
UsuńNie, nie i nie!
OdpowiedzUsuńTo jeszcze bardziej skomplikowałaś, nie deska, nie szyba - woda? grzyb, zaschnięta kupa?
UsuńNie mogę Cię naprowadzać aż tak, w każdym razie nie jest to zaschnięta kupa.
UsuńJejku Hana, daj jakąś podpowiedź,bo przecież głupio będzie jak wygrasz swój własny konkurs.:-) Szyba i deska, to chyba pewniaki, ale to cóś pomiędzy....
OdpowiedzUsuńJeśli wygram, ogłoszę następny konkurs, na jakiś się w końcu załapiesz.
UsuńAgniecha, kombinujemy, to "coś" jest zrośnięte z tą szybą, albo lodem, nie jest to żywe, ale czy było? Jak nie żywe to co? kawałek tynku? bo mogłaby być jeszcze jaskółcza kupa zaschnięta na szybie, ale Hana mówi, że nie kupa. Jakiś kawałek chleba, ciasta?
UsuńTam za tym lodem/szybą jest znowu deska.
Usuńa może to deska i szyba a w środku zwinięty liść? no bo nie motylek przecież! albo larwa?
OdpowiedzUsuńnosz, trudne to bardzo....
To w środku też jest z całą pewnością nieożywione, nie zdechnięte, nie suszone!
UsuńGeneralnie kombinujecie nie najgorzej.
OdpowiedzUsuńNo dobra, to nie szyba tylko lód.
OdpowiedzUsuńKość zmurszała, albo kamień, albo kawałek pumeksu?
OdpowiedzUsuńNic z tych rzeczy.
UsuńAle to coś ma tam jakąś funkcję, czy się zabłąkało?
OdpowiedzUsuńW zasadzie ma funkcję, nie zabłąkało się.
UsuńUszczelnia?
UsuńPoniekąd.
UsuńTo w srodku to jakas zasniedziala metalowa czesc, uchwyt jakis , zz
OdpowiedzUsuńNie zaśniedziała!
Usuńale metalowa, zz
UsuńAles dala z ta zagadka, wykrz - yknik
UsuńE tam, łatwizna!
UsuńJAk dla kogo...
UsuńWidziałaś to, przechodziłaś obok parę razy dziennie!
UsuńDzika Kuro, wykończyłaś mnie. Idę spać, może mi się przyśni.
OdpowiedzUsuńCzekam na barwny opis snu!
UsuńAgniecha, a masz prorocze sny, zz
UsuńWydaje mi się że będzie to koszmar, w którym szyba będzie się przepoczwarzała w zeschniete gówno z którego wyfruną roje kolorowych NIEOŻYWIONYCH motyli....
UsuńAgniecha, Eau de Mlądz pobierałaś,albo naoglądałaś się filmów dla dzieci....
OdpowiedzUsuńa eau de mladz kopie...
UsuńJak kuń!
UsuńA nawet caly zaprzeg albo trojka, wykrz
UsuńWrrrr, kawałek ołowiu?
OdpowiedzUsuńPowiem krótko - nie!
Usuńczyżby to była dwutówka, jak pisze Mnemosyne? a więc witraż?
OdpowiedzUsuńGosia
Powiem jeszcze krócej - nie!
UsuńAlbo to,coś zatopione w szkle........jakaś grudka, kawałek drewienka....Hana zlituj się...koło ratunkowe nr 1 plisss.
OdpowiedzUsuńMnemo, to jest takie łatwe, że jak dam koło, to po zagadce. No dobra, nic nie jest tam zatopione.
OdpowiedzUsuńCzy to jest w dużym powiększeniu, pomniejszeniu, czy normalnej wielkości?
UsuńHm... w deformacji, ale nie takiej znów wielkiej.
UsuńMózg mi się zdeformował, nic mi nie przychodzi do głowy, idę śnić........
Usuńno to ja sie poddaje i ide spac, Okrutna Hana i tak farby ani pastela nie pusci...
OdpowiedzUsuńDobrej nocy i niech wam sie rozwiazanie przysni.
Zostawiam Was w niedosycie i niespełnieniu, ale do środy jeszcze mnóstwo czasu na burzę musku.
OdpowiedzUsuńKawałek jakiejś roślinki, który się zaklinował między deseczką i szkłem . Zasuszony śmietek? Z mchem mi się kojarzy. Albo wysuszoną łodyżką.
OdpowiedzUsuńMaja B.
Niestety, Majka, szukasz dalej...
UsuńA może resztki mszenia? Skoro poniekąd uszczelnia?
OdpowiedzUsuńMaja
Też nie. Uszczelnia bardzo poniekąd.
UsuńI nadszedł dzień następny... I nic mi się nie przyśniło, a tu widzę, nikt nie odgadł. Okrutna Hano, przystosuj proszę konkursy na swoim blogu do poziomu odwiedzających, a nie swojego.
OdpowiedzUsuńAle co jest w deformacji? Zdjęcie, czy ten tajemniczy przedmiotktóry poniekąd uszczelnia???
OdpowiedzUsuńPrzedmiot! Kurczę, więcej nie mogę powiedzieć!
Usuńgdyby było kiedyś żyło, to- króliczek albo ciemeczka.
OdpowiedzUsuńSkoro nie żyło, to kot? (z kurzu;-p)
Nie żyło. Chociaż u mnie to i koty z kurzu żyją i mają się dobrze!
UsuńByłam wczoraj pierwsza, ale nie chciało mi się już nic pisać :(
OdpowiedzUsuńPastele - piękne :))
A ta nieożywiona natura kojarzy się mi z brudem w starych oknach. Chłopu jeszcze pokażę ;)
Lidka, mam i brud, i stare okna, ale to nie to.
UsuńCzy to jest akwarium - szyba na akwarium/terrarium?
OdpowiedzUsuńGosia
No dzie, Gosia, nie trzymałabym żywiny w klatce, ani w innym akwarium. U mnie nawet koty z kurzu hulają na wolności!
UsuńOK. rozumiem. walczę dalej... ale póki co pracuję i zmykam. Do wieczora!
UsuńWracaj migusiem!
UsuńLub jest to stół, na którym leży szyba. To propozycja mojego N.
OdpowiedzUsuńGosia
Szyba też nie.
UsuńAleś zagadkę zadała :) Dla mnie to jest okno z okiennicą. Zrobione między szybą a okiennicą .
OdpowiedzUsuńMój wprawdzie planuje okiennice w jakimś przyszłym życiu, ale na razie nie, to nie to...
UsuńZnaczy zdjęcie zrobione między szybą a okiennicą .
OdpowiedzUsuńNo to powiedz chociaż, czy to szkło, czy lód.
OdpowiedzUsuńLód nie.
OdpowiedzUsuńKombinujemy dalej. Przedmiot jest zdeformowany, onże poniekąd uszczelnia, ale co on uszczelnia, to nie wiem, bo ponoć to nie jest okno. I nie jest to witraż. Może to pokrywka szklana od słoika, do której przykleiło się niewiadomoco?
OdpowiedzUsuńKtóra lewituje nad stołem, a Ty tylko okręciłąś zdjęcie o 90 stopni, żeby nam utrudnić to i tak już trudne życie...
UsuńLewitująca pokrywka jawi mi się w wyobraźni, którą posiadam bujną, ale nie aż tak! A okręciłam, i owszem! A gwoli ścisłości Mój wyobrocoł.
UsuńA może meteoryt?
OdpowiedzUsuńAnka
Też nie...
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie Twoje pastele. Spadły jak z nieba w okolicach Gwiazdki, chętnie przyjrzałbym się im bliżej. Czy wolno mi skontaktować się na adres mailowy z prawej?
OdpowiedzUsuńZagadka trudna bardzo.
Pozdrawiam
J.
Pewnie, że wolno. I to jak!
OdpowiedzUsuńMyślę, że istotny jest ten frendzel pomiędzy, co to jak paw (nieożywiony) wgląda. Tylko kurna CO TO?
OdpowiedzUsuńMyślisz o TYM pawiu? Skoro nieożywiony?
UsuńZ rozbryzgiem. Ale skamieniał przez wieki...
UsuńNa wieki !
UsuńTak, o TYM pawiu :)
Łomatkozcórko, co się tu wyprawia. Ponad sto komentów. Ja oceniam i monitoruję to, co co roku. Ledwo na oczy widzę. Nie odgadnę za diabła i zaraz muszę na posiedzenie pierwsze, a jutro jest drugie, więc nawet jakby mi się cudem ukazało rozwiązanie nie dam rady. A pastele cudne. Jestem już dokumentnie zdruzgotana przez te Wasze talenty. Człek tylko orze i orze, nic twórczego, żadnej weny, żadnego natchnienia. Nie bawię się.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Już Ty Pacjanie na brak talentów się nie uskarżaj. Ale cukinia to nie jest.
UsuńTo jest cukina
OdpowiedzUsuńPrzez te papiery to już Ci oczy siadły, gdzie cukinia???
UsuńJa już też widzę cukinię :)))
UsuńA ja widzę ciemność, ciemność kurnika...
UsuńA w tej ciemności cukinia świeci ledem :)
UsuńZmumifikowany Wałek, leży na skrystalizowanym Frodku i bije z nich poświata?
OdpowiedzUsuńMnemo z przyczajki
Mnemo, zasługujesz na nagrodę pocieszenia!
UsuńCiekawe co to będzie.:-)
UsuńBardzo, bardzo, ale to bardzo małe, parchate jabłuszko może? Albo nawet sam parszek? Jak żywy? Co Ty na to, Mnemo?
UsuńYes, zgadzam się na parchate jabłuszko, zgadzam się tylko na litość, co to w końce jest?
UsuńJutro o północy...
UsuńStrzelam: guma do żucia przyklejona pod stołem pomalowana farbą...
OdpowiedzUsuńPudło...
UsuńMoże to jest właściwa odpowiedź?
UsuńOkulary na stole!
Usuń:D
No nie...
UsuńZacznę tak: na drewnianym parapecie stoi....???
OdpowiedzUsuńTo nie jest parapet!
OdpowiedzUsuńNa stole!?
OdpowiedzUsuńNooo, zaprzeczyć nie mogę...
OdpowiedzUsuńNa stole leży...
OdpowiedzUsuńI kwiczy.
UsuńJesteście blisko! Tak blisko, że zastanawiam się nad drugim losowaniem i druga nagrodą.
OdpowiedzUsuńA teraz UWAGA: nie wiem, jak dopisuje się PS. pod postem, a chcę wszystkich zainteresowanych zawiadomić, że napadnięty przez moje psy kot został przeze mnie uratowany SKUTECZNIE - widziałam go dzisiaj całego, zdrowego i znów w moim ogrodzie. Samobójca, czy co?
Hano, włazisz do swojego bloga, tam gdzie masz posty w rządku, i pod każdym postem masz opcje edytuj, cośtam, usuń. Klikasz na edytuj i dopisujesz co chcesz, a potem klikasz na opublikuj czy zapisz, już nie pamiętam.
Usuńwygląda mi jakby ktoś wpuścił piankę do wypełnień, czy też uszczelniania :) potrafi przybierać różne kształty
OdpowiedzUsuńNie, to nie pianka...
OdpowiedzUsuńDekielek od słoika , od ogorków, a to w środku to korek, na który kładzie sie sprężynkę, żeby dekielek nie pękł, albo słoika nie porysał, albo żeby naprężenie było odpowiednie. I to lezy na stole.
OdpowiedzUsuńAleśmy wymyślili :)))
Lidka, zaraz chyba padnę:))))
UsuńAleż czemuż to ?? :))) Taki mam czasem słowotok i strumień świadomości ;)
UsuńRwący strumień świadomości!
Usuńjedno jest pewne zabawa przednia, pokłady fantazji uruchomione, a pastele przecudne :)
OdpowiedzUsuńRzeknij słowo, a konkurs będzie codziennie! Nie wiem tylko, czy nadążę z nagrodami przy takiej inteligencji interlokutorów.
UsuńNic nie stracisz, przecież widzisz jak się wiją w niemocy intelektualnej.
UsuńWyćwiczo się i co potem zrobię?
UsuńP.S. pod postem dopisujesz następująco: Wchodzisz w panel nawigujący, po lewej masz napis między innymi "Posty". Klikasz, rozwijaja Ci się wszystkie posty, które napisałaś, pod tytułem masz "edytuj", klikasz, poprawiasz post, klikasz prawa górna "uaktualnij" i gotowe.
OdpowiedzUsuńTrochę moze zamieszałam, ale znajdziesz :)
Kot faktycznie samobójca i masochista ;)
okulary? albo wszystkomający kalburatyzator przetokowy trzeciej generacji? Paznokieć Wałka, Frodka, ewntualnie któregoś kociambra? wosk ze świczki, w końcu prundu u Ciebie nie było?
OdpowiedzUsuńKalburatyzator? Przetokowy? Łomatulu, co to jest? Bo może zgadłaś? Żadne paznokcie, ani świczki, to są dwa przedmioty tylko!
OdpowiedzUsuńKalburatyzator to coś do deratyzacji? Zrób konkurs!
OdpowiedzUsuńszklana pułapka na szczury???
UsuńKalburatyzator to coś takiego jak na Twoim zdjęciu, nie istnieje:))
UsuńTo nigdy nie żyło, więc nie zdechło i nie uschło, nie jest to glina, metal, ani lód, ani szkło, nie jest to larwa, ani poczwarka, ani ołów, ani pianka, to jest trochę zdeformowane i obrócone, leży na stole, ( Mika, co u Hany leżało na stole, szperaj w pamięci), to jest coś, co poniekąd uszczelnia,,,,,,,,,mam, mam korek!!!!!
OdpowiedzUsuńZaraz, zaraz, jak to, nie jest szkło?
OdpowiedzUsuńNo to pomiędzy to nie szkło (chyba)........
UsuńA kto powiedział, że nie szkło?
UsuńUduszę Cię........to w takim razie to pomiędzy to szkło?
UsuńSzklany dekiel od czegoś.
OdpowiedzUsuńPrzykrywka od cukierniczki?
UsuńWyobrażasz sobie, jak Hana wraz z Autorem tego zdjęcia tacza się ze śmiechu, czytając te nasze nietrafione próby?
UsuńNawet Hany psy się z nas śmieją i koty......ale tak mnie zajarała tym zdjęciem, że nie mogę!!!! Kurna, codziennie tysiąc problemów rozwiązuję, a takie jedno zdjęcie ......wrrrr
UsuńWidzisz, Mnemo? Cóż znaczą Twoje problemy do rozwiązania wobec takiego zdjęcia? ;) :))
UsuńMają z nas polewkę, mają ;)
Same chciałyśmy :))
Autor zdjęcia daje rzeczone zdjęcie w prezencie za najbardziej oryginalny wpis. Albo zdjęcie Samego Autora - do wyboru!
UsuńAgniecha, taczam się ze śmiechu, oj taczam, Wasza fantazja mnie przerosła!
UsuńMnemo - to słodka zemsta za Twoją zagadkę, którą dręczyłaś mnie swego czasu.
Agniecha - to nie dekiel!
UsuńAaaa. ale ja kurna podpowiadałam!!! A Ty pary nie puszczasz.......
UsuńWysilam mój musk i sklerotyczną pamięć i przyszło mi do głowy tak: to jest coś co stoi na stole, ta poczwarka to podstawka bądź podnóżek, a to niebieskie to druga część, szklana, jakby patera czy cuś.. Ale jazda z tym konkursem!.
OdpowiedzUsuńI jeszcze ten stół się odbija w tym szkle.
UsuńMika, zmilczem.
UsuńZnaczy że co, Wielka Stopa na tropie, zz
Usuńszklany sufit? Lampa kuchenna?
UsuńMika, kombinuj...kombinuj...
UsuńMnemo, szklany sufit nieee...Nie chciałabyś, aby spadł Ci na śliczną główkę.
No tak: dasz nagrodę, jakby co - i teraz pożądanie wyłączyło mi myślenie- i leżem i cichutko pokwikujem bez żadnej nadziei...Maja
OdpowiedzUsuńGuma do żucia?
była już....
UsuńMaja, spręż się, może chociaż zdjęcie Autora?
UsuńAle że też komuś chce się wkładać aparat w szparę pomiędzy stołem a szklanym niewiadomoczym ( awangardowym wyrobem sztuki współczesnej ) i robić zdjęcia takiej czarnej dziury... Artysta. Musi że artysta.
OdpowiedzUsuńAutor nie w takie miejsca wtykał aparat!
UsuńChyba bardzo chcieli nas pognębić...
OdpowiedzUsuńArtysta z Artystką tak nas urządzili.
OdpowiedzUsuńHana, to coś nieżyjące pomiędzy niewiadomoczym patrzy na mnie. Łypie okiem!
OdpowiedzUsuńNo włąśnie, ja myślałam, że zmumifikowany ptak.....
UsuńOno nie żyje! To czym ma łypać???
UsuńTo już wiem, podpowiadam tylko Owcy, że nie łypie....
UsuńTam nie ma niczego pomiędzy .Na desce stole coś leży ,to pomiędzy jest całością z tym zielonym , a to zielone wygląda mi na butelkę, tylko dlaczego to pośrodku jest takie nieforemne ,poszarpane.
OdpowiedzUsuńA może to jest jakiś zielony kamień.
UsuńMika jeżeli ty koło tego chodziłaś ,to skopiój zdjęcie ,tak żebys mogła go obracać ,to wtedy całkiem inaczej wyglada i może ci się przypomni :)
typuje popielniczkę :)
UsuńNa stole? no coś Ty ...nie palą przecie....
UsuńObracałam laptopa... I stąd ten stół;:)) Hana ma tyle pięknych rzeczy w domu, że trudno się połapać, ale wydaje mi się, że zbliżyłyśmy się do Rozwiązania - poniekąd...
UsuńNo, nie palą, a zapaliliby, oj!
UsuńMika, święte słowa. Mam za dużo rzeczy w domu. Gdybym miała mniej zgadłabyś dawno!
Maria, zaraz się posikam!
OdpowiedzUsuńTo jest patera szklana na stole, albo okulary, albo talerzyk szklany na stole.
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że jak wrócę to zagadka będzie rozwiązana i będzie po "kłopocie', a tu! burza mózgów, szał skojarzeń i przypuszczeń.
Gosia
Lupa na stole?
OdpowiedzUsuńGosia - nadal próbująca...
Gosia, nie ustawaj! Idziesz dobrym tropem. Więcej nie powiem, żeby nie wiem co!
OdpowiedzUsuńszklane... coś
Usuńszkiełko mikroskopowe? ale skąd mikroskop? - to podpowiedź kogoś ode mnie, kogo też wkręciłam w rozpoznawanie:-)
1. Szklany kałamarz ?
OdpowiedzUsuń2. element lampy, klosz lampy?
3. okulary...
4.lupa...
Póki co zmykam, bo obowiązki czekają.
Ale nie ustanę w próbach!
Gosia
O okularach to już pisałam, a o szkle powiększającym pisałam?
OdpowiedzUsuńAparat fotograficzny w zbliżeniu przez obiektyw?
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, ale to nie są ani okulary, ani szkło powiększające.
OdpowiedzUsuńAparat też nie...
OdpowiedzUsuńA czy chociaż otarłyśmy się o ten przedmiot, bo od tego patrzenia to już mózg mi się zbąblił, to teraz tylko metoda dedukcji została......
OdpowiedzUsuńa ja to mam w domu? każdy to ma? Czy tylko jest u Ciebie?
Takie tylko u mnie, unikat to jest. Ale inne to ludzie majo! Otarłaś się, i offfszem. Daj musku odpocząć, rano zaskoczy.
OdpowiedzUsuńSpluwaczka.
OdpowiedzUsuńkrysztalowa, zz
UsuńKretowata, spluwaczki są białe!
OdpowiedzUsuń