poniedziałek, 17 maja 2021

Do zobaczenia Moniczko...

 Nasza Mika, Monika dzisiaj odeszła.

Pogrzeb odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 14.00 w Zakopanem, na cmentarzu przy ul. Nowotarskiej.

Uwaga!

Ustaliłyśmy, że wpłacamy po 10 zł na konto Orki, które podam mailowo tym Kurom, które chciałyby się dorzucić, a nie dostały ode mnie maila z danymi do przelewu. Nie wszystkie adresy mam lub mogłam kogoś przeoczyć. Mam na myśli niefejsbukowe Kury, fejsbukowe już wiedzą.

71 komentarzy:

  1. Hano ....... brak mi słów .....brak mi oddechu....
    Rabarbara

    OdpowiedzUsuń
  2. Hano, przykro mi. Cały czas płaczę

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzielna nasza Mika..Żegnaj.

    OdpowiedzUsuń
  4. Już wiem, z fb... i płaczę...

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak bardzo mi smutno i żal.Żegnaj Moniko♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Serdeczne wyrazy współczucia, żal przeogromny...

    OdpowiedzUsuń
  7. Już nie zagram z tobą Miko w zielone, w zielone będziesz teraz grała z aniołami♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja Nika (dla nas, w rodzinie była Niką) kochana...dziewczyny, rozpacz mnie przygniotła, muszę zniknąć na jakiś czas,
    mam nadzieję że Ewa i Tropik czekają na Nią

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bacha na pewno Monika z Ewą może już jutro albo pojutrze spotkają się i pójdą z Tropikiem na spacer, bo przecież TAM Mika-Nika będzie śmigać na dwóch nogach. Po spacerze zaś przysiądą i zjedzą razem pyszne ciacha i na pewno zajrzą do Kurnika.
      Serdeczne myśli ślę♥

      Usuń
    2. Bacha, kochana...... wiesz, też tak pomyślałam, że teraz sobie z Ewunią będą wędrować ........
      Rabarbara

      Usuń
    3. Przymij wyrazy współczucia, Bacho ♥️

      Usuń
  9. Do zobaczenia Miko ♥ Spotkamy się kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wielki smutek i żal, żegnaj Miko....

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurencje odszukałam wspomnieniowy post Miki, zamieściła tam swoje "młode" zdjęcia.
    https://dzikakurawpastelowym.blogspot.com/2014/07/historyczna-sesja-fotograficzna.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu jeszcze jeden link do kurzęcego sabatu na którym była Mika.
      https://dzikakurawpastelowym.blogspot.com/2014/08/i-ogolnopolski-gwiazdzisty-zlot-dzikich.html

      Usuń
    2. Z przyjemnością sobie przypomniałam obydwa posty z komentarzami.Ja w tamtym czasie byłam jeszcze tylko czytelniczką.Dzięki.

      Usuń
    3. Fajnie Maryś że to przypomniałaś.

      Usuń
    4. Obejrzałam sobie zdjęcia. Pamiętam te wpisy.

      Usuń
  12. Bardzo smutno, serce pęka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Och, strasznie mi przykro, wyrazy współczucia wszystkim, które się z Nią przyjaźniłyście. Była niezwykłą kobietą i wspaniale, że była tu z nami, na ile mogła sobie pozwolić. Śpij spokojnie , Miko.

    OdpowiedzUsuń
  14. Boże , Mikuś kochana..........

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo, bardzo mi smętnie. Przypominam sobie co kiedyś napisała Rybeńka przy odejściu Ewy, czuję teraz tak samo.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie mogę uwierzyć! Mika teraz, niedawno Ewa....

    OdpowiedzUsuń
  17. Zupelnie Jej nie znalam, nie mialysmy nawet wirtualnego kontaktu, ale zawsze wysylalam Jej kartke na swieta. Nie dawala znaku, ze ja dostala, ale mysle, ze bylo Jej milo, ze pamietalam.
    A teraz taki zal mnie sciska, lzy same leca...

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie ma dobrego momentu na odejście. Słów mi zbrakło. Smutno.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie chcę wierzyć! Ewa, Mika, wcześniej Magda z 27 strony, Dama Kier...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. O matko. grom z jasnego. ciezko w to uwierzyc, mimo Jej zlego samopoczucia i slabosci. Ale widac te rozne infekcje i inne france wziely gore. Tak szkoda. Pierwszy raz wpadla mi w oko przy opowiesciach bardzo historycznych, potem poszukiwaniach via Artenka, a potem wszystko inne. Jakis ten los glupi jest.

    OdpowiedzUsuń
  22. O,matko..ja podobnie jak Pantera nie znałam Jej,wymieniłyśmy kilka słów(bardzo ciepłych z jej strony) przy okazji pewnej akcji..miałyśmy wspólną znajomą w realu,jak się okazało..Bardzo sympatycznie Ją odbierałam,podziwiałam talent literacki..wielki żal..

    OdpowiedzUsuń
  23. To Ona bardzo ciepło i sympatycznie powitała mnie w Kurniku. Przeczytałam wszystko co tylko pisała. Jej podblog "Zakątek Miki" do dzisiaj czytam i wspominam. Obiecała, że napisze jeszcze, więc cierpliwie czekałam. I będę dalej czekać. Może kiedyś, gdzieś... Do następnego spotkania Miko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też pamiętam te swoje początki w Kurniku i odpowiedzi Miki. Czułam się tu zaopiekowana.

      Usuń
  24. Taki pomysł przyszedł mi do głowy.
    Mika pisała, mądrze i ciekawie. Nie znam się na wydawaniu książek, nie mam więc pojęcia jakie to by były koszta, ale może byśmy spróbowały się przymierzyć do wydania jej bajek i opowiadań. Co wy na to?

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam nadzieję, że Mika doczeka jakiegoś przełomu w leczeniu Jej chorób, i będzie mogła odzyskać choć część utraconego zdrowia. Bardzo mi żal, że nie dostała takiej szansy, że już odeszła.

    OdpowiedzUsuń
  26. Trudno mi cokolwiek napisać ...
    Smutek, żal i łzy płynące po polikach
    Mikus ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  27. Jestem Kury. Nie mam na razie informacji dotyczących pogrzebu, ale organizujemy zrzutkę na kwiatki. Niefejsbukowe Kury piszcie proszę do mnie, na 3babyzwozu@gmail.com, to podam Wam numer konta. To będzie konto Orki, jak poprzednio, musimy tylko ustalić kwotę.

    OdpowiedzUsuń
  28. Niechaj piszą do mnie te Kury, które chcą się dorzucić, a ja wyślę numer konta. Nie wszystkie - z tych świeższych zwłaszcza - adresy mam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Oj kolejna Kociara? Jakoś tak widzę co rusz u kogoś na FB, że ktoś odszedł :( Co ten wirus robi... Co ten świat robi... :( Nie wiem, czy znałam, ale i tak przykro, że ktoś kolejny odszedł :(
    Pocieszyć można, choć może marne to pocieszenie, że dobrzy ludzie idą za Tęczowy Most do kochanych futrzaków, które odeszły... :(

    OdpowiedzUsuń
  30. Kocuru, no cóż, jak to w życiu żyjesz, zyjesz i przestajesz, ani wirus,ani świat, przychodzi czas i po człowieku.
    Mika miała psa Tropika.

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo mi smutno....Tak jak napisał Drevni Kocurek :Dpbrzy Ludzie idą za Tęczowy Most do kochanych futrzaków ,Bacho,mimo,że się nie znamy przytulam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  32. Zegnaj i do zobaczenia w lepszym świecie

    OdpowiedzUsuń
  33. No to jestem w kolejce na stenta. Pierwszego. Teraz mam siedziec dwa dni i sie wylegiwac, bo nadgarstek, kgdzie mi rure wepchli, zeby kontrastem szczyknac w serce, ma byc oszczedzany. No to bede oszczedzac . I to jak. No to pierwsze koty za ploty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się Opakowana.Ze stentem będzie Ci serducho pikało że w sztafecie wystartujesz.
      Prawdopodobnie będziesz brać leki wspomagające.Ale w domu na razie jesteś?

      Usuń
    2. Krysia ta przeprowadzka to ci przypadkiem nie dała mocno w kość?
      Serdeczne myśli ślę, trzym się!!!

      Usuń
    3. Opakowana, trzymam kciuki za powodzenie zabiegu. Oszczędzaj się, usiądź w ogródku i pacem pokazuj, co ma być zrobione.

      Usuń
    4. Podpisuję sie pod Boguśki komentarzem obiem rąsiami. Trzym się!!!

      Usuń
    5. No to odpoczywaj i stosuj się do zaleceń doktorów.Trzymaj się naszych piór!

      Usuń
    6. No to odpoczywaj i stosuj się do zaleceń doktorów.Trzymaj się naszych piór!

      Usuń
    7. Opakowana - oszczędzaj się ile możesz dziewczyno! Oby wszystko poszło bezpiecznie, szybko, sprawnie i bez komplikacji . Otulam modlitwą. ❤️

      Usuń
    8. Relaks i lenistwo. Tego Ci życzę.

      Usuń
    9. Dzieki, Kurki. Jakos sie mniej boje i stentow i calego zabiegu - niech zyje glupi jas.

      Usuń
  34. Opakowana, spoko. Moja Marta ma dwa stenty i czuje się świetnie, żyje normalnie. Teraz robią to rutynowo, standardowo, jak zwał, tak zwał. Kiedyś po prostu czekało się na zawał, teraz nie trzeba:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Opakowano, trzymam kciuki za sprawna akcję, zebys zbytnio nawet nie zauważyła. Sciskam!

    OdpowiedzUsuń
  36. I ja trzymam kciukasy! Bedzie ok, i oszczedzaj sie na boga, Kobieto:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Dzieki, dzieki. wiem o tych stentach od Ciebie, Prezesowo i jakos mi razniej. Jutro bede grzebac w ciuchach, bo ponad polowa jeszcze w worach nie daje dostepu do szaf, w ktorych trzeba wstawic szyny na koszyczki/polki. slubny bedzie sie szarpal z drewnem, ja bede siedziec i ciuchy sortowac. Na razie zyje z komody i nie moge juz patrzec na to, co w kolko nosze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zwykle niepoprawna! Cała Ty:))) A dajże sobie spokój z tymi ciuchami, ja tez w pudłach jeszcze ciuchy mam, a zdowa jezdem, chyba?! A nie kce mi siem. Krysiu, odpuść. Masz jedno zdrowie, a ciuchy nie sa najważniejsze. Kciukasy trzymiem!

      Usuń
    2. Opakowana - nadgarstek masz oszczędzać a nie ciuchy sortować!!! Zrób sobie urlop od sortowania, pleeeease!

      Usuń
  38. Nie kombinuj Opakowana, trudno wytrzymać, ale moze jednak nie narazaj sie na wysilek.Przygotuj soboectylk oto co Ci potrzebne na juz, zebys sie czula komfortowo, reszta poczeka azxbedziesz po wszystkiemu. Moze cosxrelaksujacego poogladaj, czy cos.

    OdpowiedzUsuń
  39. Ale sie nie forsuje a tylko niemrawo to robie. glowe pragne zajac czems. a taki t-shirt nie wazy 10 kilo. Z pudel moglabym zyc i 5 lat, ale mam szafe z miejscem. tylko dostepu brak ;) i sie troche potykamy o worki i torby.

    OdpowiedzUsuń
  40. Przykro mi... lecz widocznie jest Tam dla Ciebie lepsze miejsce . [*]

    OdpowiedzUsuń