wtorek, 17 kwietnia 2018

Opowieść z poprzedniego stulecia

Lilkę B. poznałam w roku 1999. Jakby nie patrzeć, w ubiegłym wieku. Sama sobie tego nie uświadamiałam! Lilka, a Ty? Znamy się dziewiętnaście lat! Jesteśmy ubiegłowieczne! Z trudem w to wierzę, przecież to było dopiero co...
Ale do rzeczy. Były to burzliwe lata oszalałego kapitalizmu, stare się wykopyrtnęło, a nowe raczkowało. Wykopyrtnęła się też moja ówczesna praca, niczego sensownego długo nie mogłam znaleźć, zatrudniłam się więc w miejscu kompletnie mi obcym pod każdym względem. Dotąd robiłam w kulturze, a tu nagle sklep i to od razu moloch pt. Auchan. Szukali kogoś z językiem i - jak na tamte czasy - płacili nieźle. Poza tym szło nowe i trzeba było się "przebranżowić". Gdybym wtedy wiedziała w co się pakuję, wiałabym gdzie pieprz rośnie. To jest jednak opowieść długa i na inną okazję. W każdym razie gdybym zwiała, nie poznałabym Lilki B. Wszystko dzieje się po coś - jak to mówio:).
Na pół roku wylądowałam w Warszawie. Auchan zatrudnił wtedy całą obsadę hipermarketu na Poznań i wszystkich (z Poznania) - od sprzątaczki, przez "półkowych", managerów po derekcję zakwaterował w warszawskim hotelu. Terminowaliśmy w Auchan na Modlińskiej - to był drugi hiper w Warszawie (po Piasecznie) i chyba czwarty w Polsce. Byłam odpowiedzialna m.in. za logistykę tego przedsięwzięcia i musiałam zapanować nad tymi wszystkimi ludźmi - w sensie organizacyjno-socjalnym mówiąc najogólniej. Było to ok. 300 osób! Lilka B. była wówczas szefową recepcji w onym hotelu. Szybko się zaprzyjaźniłyśmy i tylko dzięki temu udało mi się przetrwać ten czyściec. Co tam się działo, co się działo! Kiedyś, w którymś poście już o tym pisałam, Lilka też. No i tak to. Odtąd  w zasadzie żyli długo i szczęśliwie. Wyjechałam z Warszawy  i na parę lat wpadłam prosto w objęcia Auchan Swadzim, ale cały czas - Lilka i ja - miałyśmy kontakt, od czasu do czasu odwiedzałyśmy się tu albo tam. Potem Lilka B. miała bardzo trudny czas i kontakt się rozluźnił. Niby jakiś tam był, ale taki żaden właściwie. Zebrałyśmy się obie do kupy i bum! Oto Lilka B. w stroju weekendowym:


Pogoda nas zaskoczyła, zrobiło się ciepło i trzeba było się przebrać:
I rozpakować prezenciki:
Rzony Stefana przez "rz" nie było...
Ale za to...
Kureiry niefejsbukowe mogą nie wiedzieć, że występuję tamże jako Stefan B. i mam harem w postaci Rzon Stefana.

Snułyśmy się tu i tam, do miasta nam się nie chciało, miałyśmy o czym gadać i czym popijać. Pierwszego dnia używiła nas Olesa, drugiego dnia pojechałyśmy do Marty niby to podziwiać jej magnolię

a tak naprawdę to na obiadek, hrehre. Lilka dla niepoznaki próbowała podrasować pelikana cud urody

który to pelikan jest prezentem i ten, ekhm...
Mam plan taki, że przerobię go na tukana:)
No i dwa dni przeleciały nie wiadomo kiedy. Z Warszawy do Poznania jedzie się teraz 2,5 godziny, toteż mam nadzieję, że niebawem akcję powtórzymy. W jedną lub drugą stronę! Co nie, Lilka?

229 komentarzy:

  1. Widzę, że ma ogon, ale nie mogę się dopatrzeć, czy ma uszka! Lilka B. jest śliczna.:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Masz uszka??? Czy nie? Na zdjęciu nie widać!

      Usuń
    2. wydaje mi sie, ze ogolnie to ma....patrzaj na zdjecie drabinowe ;)

      blad ortograficzny moze byc wybaczony TYM RAZEM, obie poduszki som? druga tez cudna!

      Usuń
    3. Opakowana, druga to torba!

      Usuń
    4. To torba na narzędzia abo żeby koty przeniesć :)))) . Chociaż Czajnik to zaraz łepetynę by wystawił

      Usuń
    5. Podejrzewam, ze w poszewke tez by wlazl. I wystawil leb okazjonalnie.

      Usuń
  3. Agniecha, ma i uszka i rogi! Spoko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to odetchnęłam. Bez rogów jeszcze by się dało, ale bez uszek gorzej.

      Usuń
  4. Zara porządnie poczytam, tylko zobaczę co ze zbjurkom.

    OdpowiedzUsuń
  5. No. Medale rozdzielone, podium obsadzone, można gdakać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lilka jako krówka mi się bardzo podoba. Lilka ubierz się tak kiedy na warsiawskie ulice, może jak pójdę z psem to na Ciebie wpadnę i od razu poznam!!! I albo Lilka taka malutka, labo to Frodek taki wielki się zrobił. Wiem, że mówiłma już, ale się powtórzę, kocham Frodka. Magnolia jest piekna.Ach czemuż to czemuż takie egzotyki nie chcą rosnąć na tej mojej Syberii?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masza, Lilk ma dostęp także do nosorożca. Padłabyś!
      Frodek jest wielki, nie da się ukryć, a i Lilka gigantem nie jest:)))
      Posadź tam egzoty, które nie urosną u nas i będziemy Ci zazdraszczać.

      Usuń
    2. Jakbyscie znalazly jeszcze jakies trzecie zwierze do pary i spotkalybysmy sie gdzies na miescie, to KONIECZNIE w ubrankach. pisze sie na to.

      Usuń
    3. Syberyjskie świerki, sosny i dęby oraz roślinność tundry?

      Usuń
    4. Masza ja się przebiorę jeszcze nie wiem za co ( lub kogo ) jak będę się miała z tobą spotkać . To chodzi o zaskoczenie :)))

      Usuń
    5. Agniecha, no, i jakieś lodowe skały ze styropianu czy innej pleksi. Oraz foki w podobie Marty pelikana.

      Usuń
    6. No co ty gadasz, ona pokopie trochę pod swoimi sosnami i wykopie sobie kawałek wiecznej zmarzliny. Autentyczny, a nie ze styropianu.

      Usuń
    7. Agniecha, zabrakło mi wyobraźni.

      Usuń
    8. Dopisuje sie do tych przebierancow, jakby co.

      Usuń
    9. Lilka ja mam w Kaczorówce wór cyrkowych strojów to może i ja się przebiorę? Wyparadujemy na ulice i po tych cudacznych ubiorach sie rozpoznamy:)

      Usuń
    10. Agniecha, 2 tygodnie temu, młody przekopywał kompostownik i w pewnym momencie mówi, że nie idzie dalej kopać bo zamarznięte. Tam była ZMARZLINA!!! To samo w dołku wykopanym pod robinię (ciekawe czy przeżyje). Zastanawiam się, co urośnie u mnie, a u Was nie...chyba nie ma takiego czegoś. Jest za to odwrotnie u Was rośnie to, co u mnie zdycha/wymarza.p. ognik nie chce rosnąc i wymarza. Niee mówię już o hortensji ogrodowej...

      Usuń
    11. Zakup tzw. hortensję bukietową - ona jest odporniejsza na mróz. Ona jest głównie biała, ale bardzo urokliwa.

      Usuń
    12. Mam kilkanaście oraz mam drzewiastą, niczym nie okrywam i nic im nie jest. To ta ogrdowa (kolorowa) taka wrażliwa, co roku wymarza do cna i odbija od korzenia, dlatego nie ma kwiatów, a jedynie liście.Tamte obsypane kwieciem.

      Usuń
    13. To tak jak u mnie - kiedyś na początku, kiedy myślałam, że siłą woli zwyciężę klimat, też sadziłam takie rośliny cudne, a nie nadające się. Jeżeli miały szczęście i nie zdechły z zimna, to trzęsące się oddawałam mamie a ta sadziła je w ciepłym klimacie lubuskim.
      Właśnie jest +1.

      Usuń
  7. Oooo, jaki piękny strój weekendowy.
    Miałaś szkołę zycia w supermarkecie, dałaś radę i fajnie o tym piszesz. Prezenciki super, a magnolia MM piękna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa2, strój mnie powalił.
      Szkoła życia - tak, ale z perspektywy czasu uważam, że do niczego nie była mi potrzebna. To była zwykła orka bez satysfakcji. A nie mogłam mieć fanaberii, bo potrzebowałam roboty. Książkę mogłabym o tym napisać.

      Usuń
    2. Hanu, dzis również znalazłam szfystkie twoje rezerwacje, no szczanie po scianie. Jak ty dałas radę ??? To ja teraz zachodzę w głowinę. A z mojej strony jakie to były puzzle aby to poukładać > Kostka Rubika to dziecinna igraszka przy tym była :))))

      Usuń
    3. Hanu, ależ robota była potrzebna ! Teraz możesz napindalać z siedmiu komunikatorów jednoczesnie. I jaką podzielnosć uwagi masz ! Sama bys w sobie tego nie wykształciła :))))

      Usuń
    4. Eeee, Lilka, dałabym radę. Starczyłoby z trzech komunikatorów:)))

      Usuń
  8. A gdzie takie fajne prezenta sprzedajo? W Auchanie? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stroje ( bo jescze do tego był lew i nosorożec- niebieski ) kupione w Kopalinie w woj. pomorskim w ciucholandzie po 5 zyla sztuka :)

      Usuń
    2. czy moge byc niebieskim nosorozcem?

      Usuń
    3. Opakowana, możesz, ociewicie, ale ten strój jest olbrzymi :)))

      Usuń
    4. ja jako jeden z Men in black zalozylam blezer szkolny synka, bo czarny oraz jego spodnie - on ma prawie dwa metry - ja zupelnie odwrotnie... rekawy mialam do kulan a spodnie za mna sie ciagnely.
      Jestem przyzwyczajona i nie moge sie doczekac!

      Usuń
  9. AMP, nie wiem, pytaj Lilkę B. W Auchanie wontpię...

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj tak, Hanu, oj tak :)))). Ja, jako krowa miałam zaskoczyć swoim nowym emploi ( chyba tak się pisze ) w momencie kiedy wyjdę z auta. Umówiłysmy się na dużym parkingu przed centrum handlowym. Ale plany pokrzyżowała handlowa niedziela bo dzień wczesniej, czyli w sobotę był taki tłum ludzi, że nawet trudno było zaparkować tak, abym mogła się przebrać przy otwartych drzwiach. Pierwszy plan spalił na panewce. Wariantem B miało być zaskoczenie rano, kiedy schodzę np. na sniadanie. Ale miałam kaca i nie wiedziałam, gdzie mieszkam :). Dopiero drugiego dnia, kiedy Hanu sie rychtowała w łazience ja szybko się przebrałam i usiadłam w fotelu jak gdyby nigdy nic. Myslałam, że odfrunę w tym kombinezonie bo było dosć ciepło a ona się tyctowała i rychtowała. A potem..... łaaaa , trochę sczania było :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, siedziała bidna jak mysz pode mietło, ja się nie spieszyłam, bo myślałam, że siedzi sobie spoko na zewnątrz. O mało nie umarnęłam po wyjściu z łazienki:)))

      Usuń
    2. Ja kiedys do znajomej internetowej pojechalam przebrana za ducha i mialam perly na szyi plus kalosze, bo nam tak wyszlo z tworzonej wspolnie historyjki kiedys kiedys.

      Hana - powinnas sie przyzwyczaic do nieortodoksyjnych gosci! No i sama powinnas miec zapas strojow weekendowych, tak jak bylo z kapeluszami w Warszawie!!

      Usuń
    3. Opakowana, moi goście w zasadzie wszyscy nieortodoksyjni!

      Usuń
    4. no wlasciwie to tak, glupio napisalam, hrehrehrhe

      Usuń
  11. Stroj weekendowy Lilki pasuje do coreczkowych i moich strojow lotniskowych z pierwszej dekady tego wieku. I pasuje do obejscia. wrecz szkoda, ze sie zrobilo cieplo, bo mogla tak pojechac do Marty.
    Bardzo lubie takie przyjaznie, bo sa i sa dokarmiane i nie ma musu, ze TRZEBA pisac, dzwonic etc. Takie przyjaznie trwaja. przynajmniej ja mam takie doswiadczenia.

    Hana - pamietaj - jak Warszawa tak blisko, to pod Warszawa jeszcze blizej, bo sie skreca z soszy wczesniej!

    OdpowiedzUsuń
  12. No poczytałam i się zachwycam. Lilka wspaniała i ma kuleżanka, bo pali. Wyście wczoraj już spały, jak podziwiałam zdjęcie Lilki pchającej się na drabinę i powiedziałam, że nie jest krówką, bo takich łaciatych krów u mnie nima ino czerwone. Faaaajnie Wam było, zazdraszczam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bezowa, wylecz nogi i jazda w trasę!

      Usuń
    2. Z mojej Ukrainy za 2,5 godz to ja nigdzie nie dojadę hahaha

      Usuń
    3. Bezowa, to z noclegiem w Rzeszowie :)))

      Usuń
    4. Bezowa, tylko rzeknij słowo, a zaraz Ci przyjemną trasę obstaluję!

      Usuń
    5. Blablacar ją podwiezie!!!

      Usuń
    6. Z przystankiem w Krakowie.

      Usuń
    7. Lilunia, tym noclegiem w Rzeszowie to się popłakałam ze śmiechu. Czyli trasa do Warszawy, lub Poznania wyszła by mi w dwa tygodnie.
      Ewa2 no tak, Kraków mam najbliżej.

      Usuń
  13. Opakowana, taki był plan (żeby do Marty w stroju), ale naprawdę było gorąco!
    Tak to właśnie jest z przyjaźnią. Niby nie ma pode ręką, a wiadomo, że jest!
    Gdyby nie zwierzyniec, objechałabym szfystkie Rzony i Kureiry!

    OdpowiedzUsuń
  14. Pytam się kobity w sklepie czy nie ma "ŻONY" przez "RZ", jak te fanty kupowałam. A ona do mnie : no, co pani..... Zupełnie czaczy nie kumała :)))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Hehehehehe krówka jak malowana ;)
    Moje bratanice dostały w tamtym roku ze Szkocji zebrę i Minionka, ale onych jest mniej więc bym raczej nie wlazła w te stroje. U brata w piwnicy tyż powinno coś leżakować, tylko przez tyle lat, to może już zbutwiało, bo on swego czasu promocje robił w super marketach i miał kilka rożnych kostiumów ino nie pamiętam już jakich cudaków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marija , podrasujesz i zrobim sesje zdjęciową . Na pewno cos się wyturpie jeszcze.

      Usuń
    2. Sprawdzę czy cuś się jeszcze wyturpie, fajne słowo :)

      Usuń
  16. Pelikan MM piękny tylko oczy strasnie wyłupiaste ma !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Frodo na tym zdjęciu rzeczywiście wygląda jakby jeszcze urósł :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Marija, a zrób przeszukanie, może się nadadzą na jaki zlocik?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę spytać brata, czy coś się jeszcze uchowało.

      Usuń
    2. Kurcze tera sobie przypomniałam po niewczasie, że będąc wczoraj we wiadomym sklepie, wpadł mi taki pajac w rękę i nim pogardziłam. Od dziś jak mi się trafi biere i będę Wam rozsyłać. Bardzo często są, a w lecie nikt nie kupuje. Od jutra gromadzę.

      Usuń
    3. Bezowa, jak ci się trafio źwierzęta to też biernij :)))

      Usuń
    4. Bezowo szczególnie, jak jest za złotówkę!!!

      Usuń
    5. U nas jest jedenstół tylko z takimi onesiami, ale nie za złotówkę niestety.

      Usuń
    6. Na zwierzątka nie zwróciłam uwagi, teraz będę patrzyła. Masza, jasne, że jak będzie po złotówce (w poniedziałki).

      Usuń
  19. Rany koguta; dobrze, Lilko że nie przyjechałas do mnię jako krowa, bo; po pierwsze primo; bys sie zapociła. Po drugie primo, umarłabym ze śmiechu, a jeszcze mi niespieszno. Po trzecie primo, nie jestem pewna reakcji Balusia - albo zsikałby się ze strachu, albo rzucił na Cię (znaczy na krowę) z zębiskami. Jedno i drugie mało pożądane.
    A moja magnolia naprawdę piękna jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następnym razem przebiorę się za pszczelarza to na pewno się Balu na mnie rzuci :))))

      Usuń
    2. Marto pięknista twoja magnolia i duuuuża :)

      Usuń
    3. Mario; jest pięknista i jest duża i własnom piersiom obroniona przed zakusami Sasiadki, która walczyła o jej wyciecie, bo brudzi - kwiatki opadają, a jeszcze wcześniej łuski z nich kiedy sie rozwijaja, a jesienia liście leca. Ale po moim trupie. Sprzątam pod bidulą żeby nie denerwowała.

      Usuń
    4. Zdrowia sąsiadce życzę, ale od magnolii wara!

      Usuń
    5. Lilka, nie musisz się przebierać, Baluś się rzuci nigdyniewiadomokiedy i na co.

      Usuń
    6. Hana, no weź przestań, co Ty mi z Balusia robisz. On sie przeciez rzuca tylko na duże psy, koty, ptaki, pania która go strzyże, na mnie kiedy mu stawiam miskę z jedzeniem, na wszystkich którzy mu usiłuja wytrzeć łapy, na mnie kiedy przesuwam go z miejsca na którym nie chcę żeby leżał, albo kiedy chcę mu zabrac z pyska coś czego tam być nie powinno....Poza tym jest do rany przyłóż. Kochane psisko.

      Usuń
    7. No i jeszcze nie lubi jak mu się zdejmuje obrożę. Przy zakładaniu za to nie ma problemu. No i czy nie kochany?

      Usuń
    8. MM to musi być jednak trudna miłosć :)

      Usuń
    9. Oj trudna Lilko, ale PRAWDZIWA

      Usuń
    10. Marta, hrehre, zapomniałaś o jeździe samochodem.

      Usuń
    11. Usunęłam, bo napisało mi się tylko literówkami. Nie wiedziałam co napisałam.
      A pytanie było, kto tu kogo kocha w tym związku?

      Usuń
    12. Agniecha, obadwa się kochają na zabój.

      Usuń
  20. Pelikan tez piękny, choc wyłupiasty. Nie moge się z nim rozstac ze względów tzw. emocjonalnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, wyrychtuję go na cacy. Oczka się wydłubie i wstawi nowe.

      Usuń
    2. Hana; nie dam oczków wydłubywać!

      Usuń
    3. MM i Hana , nie trzeba dłubac , doklei się nowe bo oczodoły głębokie

      Usuń
    4. Masz rację Lilka, oczodoły się zaklei i będą plaskate.

      Usuń
    5. Plaskate oczodoły ???? Hanu, są jakies granice ! ( zdjęcia dojszły )

      Usuń
  21. Kureiry ! Ja z innej beczki. Jesli używacie WhatsApp i wejdzie wam wideo o nazwie martinelli to nie otwierajcie go bo to wirus !!!

    OdpowiedzUsuń
  22. aaaa i jeszcze kjedno jesli wejdzie aktualizacja Whatsapp do Whatsaap Gold to też nie aktualizujcie

    OdpowiedzUsuń
  23. Lilka, nie wiem o czym Ty do mnie rozmawiasz. Chyba nie mam tego czegoś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanu, to w komórce taka aplikacja, która umozliwia rozmowę z zagranicą, sms , itp. za darmo. Ważne aby był zasięg. Kto gada z zagranicą z dziećmi np. to wie o czym piszę

      Usuń
    2. Nie masz bo mi nie wyskoczyłas w telefonie to ciebie nie dotyczy

      Usuń
    3. Ja mam dzieci i Krasnali na whatsappie. Dzis ogladalam Krasnali, jak na sniadanie pili smoothies. w jezyku Krasnali - smoothie to "muli"

      Usuń
  24. Wiecie co, wzruszylam sie. Ze sie umiecie tak bawic i smiac:) No kochane baby jestescie. Hanus, a ja lomaloco nie spadlam z krzesla, jak to Auchon w Warsazwie??I to wtych latach. Gdzies sie mijalysmy pewnie.
    W Piasecznie kupilismy dziecku kubelek;) To byl 1996 rok! To znaczy takie siedzonko MaXi Cosi. Do auta , ale w domu dziecko uzywalo. Starsznie sie wszyscy smiali, ze nasza coreczka w kubelku urzeduje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zwykle bledy, przepraszam.

      Usuń
    2. Kasia, w 96 już Auchan był? Wydawało mi się, że później. W okolicach Modlińskiej urzędowałaś? Bo ja w Piasecznie nie.

      Usuń
  25. Odpowiedzi
    1. Czyzby w Granadzie zaraza?

      Usuń
    2. Opakowana; o czym piszesz?

      Usuń
    3. Krowa 13, szczegolnie kradziona jest t ajemnicza, wiec odpowiadam tajemniczym haslem rowniez, hrehrehr

      Usuń
  26. Lilka, kradnij sobie. Która to 13? Przyślę Ci szfystkie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Odpowiedzi
    1. Danke ( i Krzyska pozdrów), zaraz sprawdzę, Hanu

      Usuń
  28. Matulu, jaką Dankę i Krzyśka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hrehrehre :))))))))))))))))))))), Danke to po niemiecku dzięks ( Krzysiek dla zmyły)

      Usuń
    2. hrehrhehrehrherherherherherherherh

      Usuń
  29. Nieno, chyba trza iść do łóżka. Ja w każdym razie oddalam się niespiesznie. Pa!

    OdpowiedzUsuń
  30. No, dobrze rzem wczoraj nie doczekała się tego posta, bo bym nie zasnęła !
    A tak, to mam radość o poranku :)))) i cały już dzień wesoły :))))!!
    Lilko B - przepięknom krowom jesteś !!! Przepienkom !!!!! I ja od zawsze lubię krowy :D !
    Też przelecę przez wiadome sklepiki a nuż coś uroczego znajdę ;).
    Masza - u mnie ogniki też przemarzają :(. Masza, czy Ty już gonisz do huty czyś jeszcze na wolnym rehabilitacyjnie?
    MartoMarto - magnolia, ach ......!!!!! Sąsiadka mając za darmo i bez trudu TAKIE widoki jeszcze narzeka???? Nie będę się wyrażać.
    Lilko B - pókim w tym mieście wielkim może spotkamy się na jakim pastwisku, hm? Ostrzegam, że umiem doić krowy....
    Pięknego i wesołego dnia Kurniku !!!!!
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rabarbara , ja wstalam o piatej...ale Ty tez niezle wstajesz! umiescilam Twoja smukla sylwetke z dala i w ogrodzie botanicznym... nie pytalam o pozwolenie..bo bardzo z daleka ...

      Usuń
    2. Grażynka, ja już po śniadanku i ablucjach ;)! 6.45 czas w drogę ;)) !
      Wyjeżdżasz na wieś czy zostajesz?
      Barbara

      Usuń
    3. Grażynko - pozycja na zdjęciu jest najlepszą w jakiej mogę być pokazywana na zdjęciach ;))).
      Barbara

      Usuń
    4. LAdnie wygladasz zawsze a ta pozycja pokazuje i nie pokazuje...zachowuje Twoja anonimowosc...i widac Twoja sprawnosc fizyczna no i te godna pozazdroszczenia smuklosc figurki!!

      Usuń
    5. nopaczaj paniusiu, nie dopaczalam smuklej kibici w/w. lece podgladac ;) doh.........hrehrehr od razu powinnam sie byla zorientowac, NAWET przed moim komentarzem, rhehrehr
      Grazynko - zadne to zdaleko, toz to tusz tusz ;) a moze nat Tus Tus!

      Usuń
    6. Bylo daleko, ale przyblizylam zoomem..hrehrehre

      Usuń
    7. Dobrze że te Wasze gadania po fakcie.... ani chybi omskłabym się z tych kamieni .....
      Barbara

      Usuń
    8. Rabarbaro, o jakims letnim przebraniu pomysl. Motyl, ważka, ćma itp. mile widziane. Ja już zaczynam się rozglądać :)))).

      Usuń
    9. Lilko B, chyba ćma.....chociaż motyl...z kfiatka na kfiatek, soczek wyssać i odlecieć..;)
      ale znowuż ćma nocną porą mało widoczna, to ma swoje zalety ;).
      Tak czy siak - ruszam na poszukiwania !
      Barbara

      Usuń
  31. O Kury wiosenne!
    Piękny dzionek się zapowiada. Mgła i słońce przez mgłę, rosa przeobfita. Żaby wyły przez całą noc. Że je gardziołka nie bolą...Mirabelka skończyła kwitnąć, zaczęła za to śliwka. Trawa roście jak wściekła, trzeba będzie w tym tygodniu zrobić pierwsze koszenie. A tu tyle do roboty... Siać, sadzić plewić, ciąć, grabić, itp, itd.

    OdpowiedzUsuń
  32. Dzionek pienkny rzeczywiscie, wczoraj na spacerku widzialam juz cala game drzew w roznych zielonosciach i zoltosciach...pienknie!
    Lidka! swietna z Ciebie krowka! tez rzalam jak Rabarbara na twoj widok...magnolia cudnej pieknosci, nie rozumiem sasiadki, podobnie mialam w Caracas z sasiadami, nie podobalo im sie drzewo awokado, ktore dawalo prawie 2 kg owoce, nie podobalo im sie przepieknie pnacze zwane tetrastigma, ktore pieknie sie panoszy w ogrodzie botanicznym w Powsinie..tacy ludzie!

    OdpowiedzUsuń
  33. Ale z Ciebie super krówka, Lilko! Uśmiałam się :D:D:D
    Magnolia przepiękna, a o sąsiadce przez grzeczność nie będę się wypowiadać.
    Ja bym mogła od córki pożyczyć strój królika, byłby jak znalazł :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ninka, strój królika już rozpala moją wyobraźnię. Ogon krótszy ale za to uszy dłuższe :))))

      Usuń
    2. Lilko B, a propos rozpalonej wyobrażni - Agniecha pytała o uszy i rogi a ja z taką pewną nieśmiałością (czerwienie się !) pytam o mleczną część tego cudnego stroju....
      Barbara

      Usuń
    3. Rabarbara, wymienia nie było!

      Usuń
    4. Rabarbara ale miejsca było dosć aby upchnąć niedużą mleczarnię :0

      Usuń
    5. Tak niby susznie ;), co za interes być dojną krową ;))))))
      Barbara

      Usuń
  34. Kochana, masz zawsze tyle komentów że ie nieraz zastanawiam czy jest sens wrzucać tu to swoje ziarenko do wora. Ale dziś chcę bo mnie jeden szczegół zatrzymał. Otóż, Twoje alter ego jest przeciwnej pci - Stefan znaczy. Moje było Marek i mi z tegoż powody psycholog wywróżył, że na bank byłam molestowanym dzieckiem i nie akceptuję swojej pci. Molestowana nie byłam, seksualnie znaczy się bo zmuszanie do chodzenia do szkoły uważam za molestowanie i torturę. Ciekawam czy tobie tez by powiedział żeś ofiara nadużyć cielesnych, że się tym Stefanem zasłaniasz. Bo ja uznałam, że mam silny pierwiastek męski i czasem on przemawia. I prochy gonie zabiły tylko ślub. Uznał że sobie być może ale z facetem sypiac nie będzie i se poszedł:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem co to prochy gonie, ale Stefan to imie bazanta, ktory wizytowal gumno hanine i domagal sie dozywiania. potem polecialo, ze Hana Ci sama wytlumaczy.

      p.s. tez uwazam zmuszanie do chodzenia do szkoly za molestowanie, torture i ublizanie prawom czlowieka. ktory powinien robic co chce, co nie? hrehrh

      Usuń
    2. Opakowana, ... i prochy go nie zabiły...

      Usuń
    3. Czegus nieuwazna sie zrobilam, m usze sokoli zwrok zaoszczyc.

      Usuń
    4. Luna, każde ziarenko ma znaczenie, a wór nadzwyczaj pojemny.
      Molestowana nie byłam, Stefan sam przyszedł w postaci prawdziwego bażanta. Pasł się na moim wikcie i gumnie calutką zimę, Sonic dał mu na imię Stefan i tak zostało. Przywiązałam się do Stefana, ślub mi nie grozi, więc pewnie zostanie:)))
      A z psychologami to wiesz... Przypomniał mi się eksperyment z dzieckiem, które rysowało wyłącznie zieloną kredką. Psychologowie dorobili filozofię, traumy wszelakie, po czym okazało się, że dziecko nie miało do dyspozycji innych kredek, tylko zieloną.
      Pierwiastek męski chętnie bym w sobie poczuła, choćby po to, żeby przy...ć komu trzeba.

      Usuń
  35. Helou poranne.Zimna noc była, kilka stopni, mgła,ale już świeci słonko.Co niczego nowego nie wnosi,robota lezy odłogiem, albowiem mężu nadal chory, ja rykoszetem oberwałam,ale nie jest źle, odpukać! A w piątek wyjazd! AAAAAAAA!


    OdpowiedzUsuń
  36. Dziewczyny ubawiłam się patrząc na dalmatynko-krówkę Lilkę i czytając komentarze:) Cieszę się,że wam tak miło,wesoło i przyjaźnie minął czas. Poducha fajna ale torba szmacianka jeszcze lepsza!

    Magnolia MartyMarty cudna, szkoda,że tak krótko te magnolie kwitną.

    OdpowiedzUsuń
  37. Noooo!Takiej krowy to ja nie widziałam!Piękne spotkanie i magnolia i Froduś i miłość Balusia i radość ze spotkania:)
    U mnie słonecznie i może dziś moja magnolia przed oknem rozłoży płatki bo tymczasem jeszcze duuuże pąki ma.Myślałam,że to jakieś opóźnienie duże w przyrodzie bo owa w stanie ponkowym ale będąc wczoraj u weta widziałam bardzo dużo rozwiniętych już onych a gwiaździste już przekwitają/b.wczesne/. Widać moja późniejsza.Strzymam jakoś.
    Miłego dnia Kurnikowi:)

    OdpowiedzUsuń
  38. aleśta poszalały tu wczoraj, Kurencje :)
    Lilko- jesteś strasznie wyluzowaną krowom :))))
    i powiedzieć do Ciebie krowo, to w sumie nie ubliżanie :)
    Lubię takie wyluzowane osoby :))
    Ja niestety nie zabyłam żadnego takiego stroju, więc nie wiem, jakbym się miała Wam na oczy pokazać ???
    O sąsiadce nie lubiące magnolii szkoda języka strzępić ..
    Baluś to trudny facet w obejściu, charakterny !
    Frodo oczywiscie amant i bombiwant ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mus cos znakleźć, szukaj w lumpeksach

      Usuń
    2. ja ostatnio tak wyglądam, że mogę robić za małpę ;)
      bez maski !

      Usuń
    3. Soniku - jesli juz mowic per krowo to CHYBA raaczej Krowo, co nie? z szaconkiem nalezy.

      Ja imituje - bardzo skutecznie w chwili obecnej, ze wzgledu na koafiure - Emila z drewutni... tez w sumie moge isc bez przebrania. zaloze do tego czerwone trampki i kazdy bedzie sie gapil na obuw a nie na czlowieka don doczepionego. Ladne som.

      Usuń
    4. Dodam tylko, że wiadome zdjęcia na dysku zapisałam jako "lilkakrowa".

      Usuń
  39. Sonic a wnusio z mamusią już w domu? No i jak tam u nich w ogóle i w czególe?

    OdpowiedzUsuń
  40. Hanu, ja już mam plan. Rano to zupełnie inaczej mi się mysli. Przylatujesz szczałą 2,5 godziny razem z pit-stopem, jak na F1. Sczała generalnie będzie stać w garażu. Bedę cię wozić do tych kur i rzon a ty będziesz je zabawiała i pachniała tylko. Policz ile jest stołecznych i podstołecznych kurorzon. Każda ma tylko jeden dzień z tobą. Która jest i kurą i rzoną ma dodatkową godzinę gratis. Weź tyle dni wolnego, ile wynika z obliczeń : ). A potem miesięczny rozbrat i jadziem w Bieszczady objeżdzając południową Polskę. Ja będę Thelmą ty Luizą albo odwrotnie, albo będzie remis :)))). ( Bosszsze, gdzie ja taką chustkę i okulary znajdę.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plan dobry, a nawet doskonały !
      Lilka, ino ta Thelma i Liuza marnie skończyły, więc bez przesadyzmu plisssss ;)

      Dorka- mama i Duszek w domu od poniedziałku. Wszystko ok :) Duszek je i śpi :)

      Usuń
    2. Sonic, masz rację to tylko na podróż, potem zmienimy, Hanu ma duże doswiadczenie we tem względzie

      Usuń
    3. Tu nie chodzi o doświadczenie ale poczucie własnej godności i niezależności ;)))
      Ale fakt, tego Wam nie brak , no chyba, że napady będzie robić , takie skoki na kasę.
      na Skarpetę by się zdało ! apotem sruuu do Kasi Alzackiej, albo Opakowanej , by Was nieekstradywowano ;)

      Usuń
    4. Musicie sobie kupic chustki na glowy do owiniecia dokola plus okularki sloneczne typu kocie. o tu som dobre https://www.mytheresa.com/en-gb/le-specs-the-last-lolita-sunglasses-906836.htmlgclid=EAIaIQobChMI65OPmevD2gIVFRIbCh0wXgTbEAQYAyABEgJrIvD_BwE&ef_id=WtOURQAAAGPloDsD:20180418123619:s

      a do mnie zapraszam nieustannie - melina jest, wikt i opierunek zapewniam, oraz wywozke pode mur. Pardon - Mur. I do morza ode mnie 20 minut jadac jak znaki drogowe nakazujo (predkosc...). Jakby sie nie obcyndalac to do 15 minut. i moge zawiezc na wyspe, co do niej mozna raz noga raz pontonem (Holy Island) i mogie pokazac te wongle, co mozna na plazy znalezc (kiedys juz o tem pisalam). Jak rowniez mogie wywiezc do najwiekszego krytego centrum zakupowego w Europie (zdaje mi sie, ze dalej najwieksze). Moge tez pokaza nasz ptaszki w ogrodku.

      Usuń
    5. Lilka, Twój plan jest super, zwłaszcza godzina gratis mi się podoba:)))

      Usuń
    6. Sonic, może i skok zrobim jak się nadarzy. Dziarskich staruszek nikt nie będzie podejrzewał.

      Usuń
    7. bylebys rajstop na glowie nie miala....

      Usuń
    8. Godzina gratis sugeruje, że inne godziny nie są w gratisie :), prawda ?

      Usuń
    9. Prawda. Wtedy nie musiałybyśmy skoku robić po drodze.

      Usuń
  41. OGLOSZENIE PARAFIALNE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    wlasnie wrocilam z 2 pietra i strychu, skad zwloklam letnie ciuchy. myslalam, z ejest mniej. no wienc wobec tego mam na wydanie trochu szmatek. dla kazdego cos milego, byleby Kury byly rozmiaru m/w 42 i kurduplowate (sa jedne dzinsy i piaskowe spodnie, i jakby zielonkawe spodnie ale te sa zaaaaaa dlugie, wiec to niewazne. rzeczy albo w ogole albo b. malo uzyte. jest i letnia kurteczka czerwona z apturkiem, ino kusa trochu. chiba 2 czy 3 sweterki, jeden na pewno Laura Ashley czyli niebeleco, dla mnie za kusy, bo jak zakrywa ino brzuch to dla mnie za krotkie. dwie identyczne sukienki z granatowego haftu ang do kolan, co z nich mialam zrobic cos jednego ale jakos mi zeszlo i tego..Dodam, ze kolor niebiesko-granatowy jest przewazajacy. jest tuniczka przeze mnie zrobiona na drutach, granatowa i jeszcze jakies cosie.....na lozku leza zwaly ciuchow chomikowanych, zbieranych etc. musze przymierzyc i zobaczyc czy aby te wredne krasnale znowu sie nie zakradly i nie pozeszywaly. Dodam jakas ilosc bialych i rozowych spodni...to ma slabosc. no i jeszcze lniane portki mam do poprzymierzania.

    Robic osobny wpis ze zdjeciami i opisem i wymiarami ale bez prasowania, bo nawet dla Kur sie na tyle nie poswiece....? czy ktus wezmnie w ciemno jak leci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kce kurteczke czerwoną z apturkiem !
      Barbara

      Usuń
    2. I tuniczke zrobionom przez Ciebie na drutach :). I może sukienki z angielskiego haftu ? Może coś z nich zrobię......? Przede mną dłuuugie zimowe wieczory.......
      Barbara

      Usuń
    3. Rabarbaro - a kurteczka nie bedzie za tega? przywioze, na razie Ty naplulas na nia, to Twoja. cienka. ona. ta kurteczka z apturkiem (nasz synus mowil apturek na: kapturek i Arturek...) sukienki tez Twoje. Ty znowu o poznych porach roku...sssss.....

      Usuń
    4. Rabarbaro, daj jedną sukienkę ;) do sweterka granatowego :)

      Usuń
    5. Sonic, dogadamy się jak babcia z babcią - daję ;)) !
      Barbara

      Usuń
    6. hahahhaha, to obiecuję pójść w tej sukience do wnusia i cyknę fotkę :)))
      dziękuję, Rabarbaro :))))

      Usuń
    7. Czekam ;)))! Fajnie jest być babcią, co nie ;))?
      Barbara

      Usuń
    8. fajnie, zwłaszcza teraz - nic nie muszę, śpię i czerpię przyjemności ;))))

      Usuń
    9. Rabarbaro, wiem od Krysi, ze te sukienki są identyczne, wiec jak mi teraz Krysia napisała na FB będziem
      razem siostry Sisters :))))

      Usuń
    10. Raczej babcie Babciess ;)) bo i wnuki pci tej samej ;))), hrehrehre
      Barbara

      Usuń
    11. Babcie Babciess :))))))))))) super :)))

      Usuń
  42. Opakowana, daj zdjęcia chociaż. Opis króciusi byłby nie od rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to pozniej, bom ledwo zywa, a tego cholerstwa duzo.....

      Usuń
    2. Chętnie bym pooglą dała ale rozmiarowo poza moim zasięgiem, bo moje krasnale pilnie w zimie pracowały. Chandra mnie nadal tłucze, pewnie dlatego, że smogu nie ma od kilku dni i się organizm odtruwa.

      Usuń
    3. nie wierze, ze by nie pasowaly rozne te rzeczy. Mnie zgrubly calenogi od nieuzywania. spodnie o nogawkach "prostych" sa na mnie jak skinny. mam do oddania DUZO portek, m.in. nowe jeggingsy - nawet i grubsza bawelna z elastanem, ale i przez to...PRZEZ to widac celulit...juz chyba mam ponizej kolan!

      Usuń
    4. Opakowana, za chwilę powiesz, że celulit Ci nogawkami wylata!

      Usuń
    5. Opakowana, mnie też apetyt zaostrzyłaś. Teraz nie masz wyjścia, musisz pokazać.

      Usuń
    6. Lada moment zacznie uciekac nogawkami, do kolan to juz na pewno dolecial, a u mnie stantad do wylatania nogawkami to tylko kawaleczek.
      Jutro porobie zdjecia, bo nawet granatowy sweterek wyszedl buro - za duzo slonca? Choc mam wyjatkowo jutro dwie huty, w tym jedna wyjazdowowa dwugodzinna, wiec mi zejdzie, ale sie postaram. strasznie duzo szmat jest, taka wieksza wliza pelna, nie wiem czy dam rade malym autkiem caly naboj przywiezc, jak slowo daje...ale moge przywiezc reszte w lipcu.

      Usuń
  43. przynajmniej się nie nudziłyście :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Elaja, nudzić się? W życiu! Czasem mi się nie chce, ale nie nudzę się nigdy:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Lilka, uśmiechnęłaś mnie dzisiaj:))) Krówka - figlarka super! :)))

    Hana, a Frodo to tak urósł, czy to Lilka taka kruszyna?

    MartaM., cudna ta Twoja magnolia! A Baluś przekochany:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Ksan, nie, Frodo nie urósł. Lilka gigantem nie jest, to po prostu takie ujęcie.

    OdpowiedzUsuń
  47. Aleście nagadały od wczoraj! Lilko-Krówko, zachwycam się tobą! I tobą jako tobą i tobą jako krówką:)) Piękny weekend miałyście! Musicie powtórzyć koniecznie. Mojej wyobraźni nie starcza na niebieskiego nosorożca... A Frodek rzeczywiście wyszedł jak gigant:))
    Magnolia u Marty przepiękna , a z takimi co im się nie podoba to nie gadamy!

    OdpowiedzUsuń
  48. Poczytałam resztę i gaszę. Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
  49. Dzień dobry :)
    Świat z lekka różowieje :), niech Wam Kury ten dzień będzie słodki i różowy :)))).
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rabarbaro! aleś wczesna! wlasnie otworzylam oczusie i jestem jakas taka jak pijana, pewnie za duzo tego spania.

      A dzien piekny za oknem...wstaaaaaawaaaaaac!

      Usuń
    2. no wczesnie wstala, oj wczesnie... ale juz dzien wtedy jest, to sie nie dziwie. ja z tamtej strony nocy znowu nie moglam spac, wiec srednio przytomna jestem a slonce mnie po oczach wali - mam takie malusie okienecko nad kuchenka i jak slonce wie, ze ja w linii prostej od niego siedze??i sie nie przesuwa. ja musze.

      Usuń
  50. Tak na dobrą sprawę to dospałam na siłę do siódmej, wczesnymi urokami poranka delektowały się koty.
    Dzień wstał piękny ale chłodny 8 stopni, słonko i błękit lekko przymglone. Niech Wasz dzień będzie miły.

    OdpowiedzUsuń
  51. Oooo, widze, ze Prezesowa ma wielbicieli w Tajlandii! Mimo zachety, bym filmu nie ogladala jednak, hrehrehrehrherehr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby tylko która kura w szkodę nie wlazła po prezeskura chyba wie

      Usuń
    2. Nieno, Kury to Kury! a wielbicielom w Tajlandii mowimy grzecznie dziekuje.

      zapomnialam napisac - upal do nas dolecial. Znaczy na pewno do Coreczki, do nas polnocny upal - lepiej niz na Islandii ale gorzej niz Maroku.

      Usuń
    3. Jak się to tajskie g... tu przedostało? A myślałam, że tylko Korea mnie kocha:)

      Usuń
    4. Azja jest twoim ulubionym kontynentem ? hrehrehre

      Usuń
  52. Dzień dobry. Słonecznie,ciepło, piekna pogoda.Miłego czwartku.

    OdpowiedzUsuń
  53. Witajcie, Kurki Drogie!:)
    Dzień słoneczny, ciepły, niebo błękitne, ptaszki świergolą...
    i mógłby być miły, ale trza mi ruszyć w drogę, do wielkiego miasta, na spotkanie z...
    chirurgiem szczękowym :(
    O trzymanie kciuków Kurki proszę, fluidy też się przydadzą, tak ok.13.30.
    Dziękuję:)*














    OdpowiedzUsuń
  54. Z Lilki To je świetna krowa, humor mi ten strój przedpołudniowo - popołudniowy na modelce poprawił. Natentychmiast tyż zapragnęłam, wydać zyle na cóś takiego. I prezenta mnie się podobały, zmuszę koty żeby mi podobne kupiły ( znaczy ograniczę kasę na ich fanaberie bo im wyraźnie charaktery od fanaberii się psujo ).

    OdpowiedzUsuń
  55. Taba, krowa wręcz jak malowana, nie bójmy się tego słowa!

    OdpowiedzUsuń
  56. Miłe Kurencje , proszę już sobe ze mnie nie dworować, et tu, Brute, contra me? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie dworowanie tylko różne formy zachwytu.

      Usuń