niedziela, 22 kwietnia 2018

Rozdawajka II

Koślawe, szpotawe, garbate, te z kulankami wpukłymi do środka i na zewnątrz, z platfusem lub wręcz przeciwnie, drogie Kureiry! Przenoszę poprzedni post oraz dokładam na półki towarek od Lilki i Psa w Swetrze. Wykażcie się cierpliwością, proszę. Będę dokładać powoli, bo to kupa roboty. Dopiero skończyłam coś, co skończyć musiałam i trochę mi zeszło.
Nad portretem - wzorcem z Sevres myślę.

I UWAGA Kury Warszawskie! I nie tylko zresztą! AniaM. ma dla Was zaproszenie, może któraś z Was ma ochotę skorzystać:

Jeszcze jedno, do tego urocze. Gardenia przysłała mi zdjęcia psiaka przygarniętego parę miesięcy temu przez jej koleżankę. Jedno ze zdjęć wymiata:

1. Sweterek jest do polowy biodra, kremowy, te zwijaski sa
oczywiscie granatowe:
2.  Bluzeczka jest w kratke jak widac, ma u dolu falbanke a z tylu
taki dekolt a la sznurowanie. co widac (Orszulka):
 3. Kubraczek na dwa spore guziki i lamowke i ta mregatosc jest
granatowo-niebieska i jakas taka jasna, ale ogolnie jest ciemny (Grażyna):

Teraz będzie od Opakowanej opisowo. Zróbcie sobie herbatkie...

4.  kiedys jeansowe prawie leggingsy, odcielam ciach! nogawki i sa
szorty do kolan. w duze grochy jasniejszego dzinsu - grochy jak
zlotowka.

  5. zielonkawe zpodnie, taka jakby mleczna ciemniejsza zielen, nie
butelka, nieliscie i nie trawa. ladne ale sie wyraznie skurczyly.
nie obcisle (Barbara).

6. piaskowe spodnie, dlugie. (Hennesa a oni maja i strasznie dlugie
nogawki i rekawy...), albo jasniutki bez.. lekko rozszerzone u
dolu ale nie dzwony jeszcze (sie to nazywa boot cut). z zoltym
paseczkeim z elastanem, w dotyku jak porzadna popelina.

7. Biale, wciagen jakby jeggingy typu capri, bardzo zaluje, ze mi
celulit przeswituje przez nogawki, bo w pasie sa ok, rozm 44
nowki... (Errata).

8. Biale lniane szerokie portki, maja abwelniana podszewke w formie
szortow, zeby ludziska nie podgladali, jakie gacie lyskaja spode
spodu ;) rozm 42, dla kurdupla - nie strasznie dlugie. namnie i
tak nieco przydlugie. nie doczekaly uzycia....

9. i bis - jeszcze raz to samo. bonus - mocno szeroki pasek z 4
guziczkami - cos a la marynarz. tez 42. sa jakby pasy biale -
wyglada jak obrus z wzorkiem z tego samego materialu, zapomnialam
jak to sie nazywa. nawet z dosc bliska nie widac.

10. Rozowe pastelowe prteczki - ooo, promod. wydaje mi sie, ze oni
zanizaja rozmiary.... rozm 42. nie luzne i nie obcisle. bawelna i
elasten.

11. ciemnawo szare, mregate lniane spodnie. mialy byc do roboty, ale
do roboty wzieli sie wredne krasnoludki....klasyczne, szerokie,
42 (Gardenia).

12. Rozowe portki - dosc blado rozowe, zamek z boku 42, nad kostke.
ma elasten ale nie maja kieszeni.

13. granatowe portki, normalna dlugosc, klasyczne, jest elasten, niby
44 ale na pewno mniejsze.

14. szorty do kolan - jak obrus w krate - kwadraty jakby ze 3m, jasno
rozowe, rozowe, szaro zielone, zielone i granat. znaczy na mnie
do kolan, na normalnych ludziach pewnie do polowy lydki. bez
elastenu, ale maja kieszenie ;)


15. Dzinsy typu skinny - biale w niebiesko granatowe kwiateczki. niby
44, ale strasznie mnie obciskaly - nogi nie mogly
oddychac....nowe (Pies w Swetrze, jeśli nikt inny nie zechce):

16. Blado/brudno rozowe portki z elastenem, typ - skinny boyfriend.
czego to ludzie nie wymysla.... nieuzywane bo sie skurczyly od
patrzenia... chyba tak do kostki. na oko zadne skinny (Pies w Swetrze).
Opakowana, to te?

17. jasny granat portki lniane. klasyczne, szeroka nogawka, pasek na
guziczek ale jest i sznurek do wiazania (Gardenia).

18. dzinsy jeggingsy czerwone ale niejednolicie czerwone, co rozbiela
material nieco (wysle zdjecie) w male groszki (Pies w Swetrze).

19. granatowe portki, z elastenem. klasyczne, ni waskie nie mnie
dopasowane, wygodne, ale juz nie dla mnie. dlugosc na zwyklego
czlowieka.

20. szorty rozm 40. krata - biale i czerwone cienkie linie i
niebieski i jakby kawalki jasno piaskowego. do kolan na kurdupla,
do polowy lydki na zwyklego czlowieka. odrobina elastenu.

21. czerwone lniane portki, SZEROKIE nogawki, len. nie maja kieszeni
z frontu miesisty, gruby len, ale ladnie sie ukladaja i
zamaszycie :) tu mi zal de sciska... (Marta)


Teraz ja - skromniej.
22. Dresowe porteczki z lekko obniżonym krokiem w kolorze pudrowego różu. Rozmiar 38-40. Nówki, przeleżały swoje czekając aż dochudnę:))) Są bardzo fajne (Sonic):
23. Chustka czerwono-czarno-zielona (Elżbieta J.), szaliczek w paski z dzianiny, szaliczek zielonkawy, lekko elastyczny:
 24. Buty "terenowe" z abs-em i turbodoładowaniem, nówki, rozmiar 37 (Bezowa).

25. Wszystkie buty skórzane, wszystkie 37, mokasyny nie za szerokie, raczej na wąską lub standardową stopę.
Klapki nie czerwień, nie pomarańcz, coś jak łosoś, sandały Lasocki wygodne jak ktoś umie biegać na szczudłach. W każdych się przeleciałam, a jakże i przez to moje prawe kopyto wracałam do domu na boso.
Niechże idą w lud :)

25A (Czarny Kot)
25B (Czarny Kot)


Moja koleżanka A. która czyta, ale nie ma śmiałości mówić:)

25C. Moja koleżanka A. j/w
25D

26.   Żakiet ciemno-brązowy Beata Cupriak, rozm. 40. Od LilkiB.

27.  Kurtka wiosenna Tatuum rozm.40

28.  Bluzka koszulowa w paski- rozm. 40- 42 , rękaw 7/8

29. Bluzka koszulowa w kratkę Zara Basic, rozm. 40,

30.  Bluzka koszulowa gładka, rozm. 40-42.


31. Od AniM. Żakiet KappAhl, 42, bawełna 98%, 2% elastan, jakby aksamit albo welur, czarny we wzór kwiatowy, z podszewką, na guziki, kołnierz - stójka.

32. Dwa szale; żółty w kwiaty (Czeko) jest wielki, ale delikatny jak mgiełka, może mieć dodatek 3% kaszmiru, wyczułam to, a jestem uczulona na wełnę. Ten ecru (Errata) to czysta wełna, cieniutka, za to z cekinami, dostałam w prezencie a wełny - wiadomo...

33. Od Opakowanej, umknęła mi sukienka w angielski haft (Barbara/Sonic czy jakoś tak):





 





253 komentarze:

  1. Hanuś zaklepuję chustę!
    No i podium!

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Marta, chyba się jeszcze nie zdarzyło?!

      Usuń
    2. Zdarzyło sie. Raz - chyba trzecie miejsce. A dzisiaj calkiem bez protekcyji! Nepotyzmu znaczy.

      Usuń
    3. Marta, zadziwiasz mnie!
      Są i maniunie Kureiry! Widziałaś Lilkę B.? Zakładam, że te maniunie pozwężały jej krasnoludki.

      Usuń
    4. Ty się Hana tak nie zadziwiaj - krasnoludy wredne som fszędzie!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
  3. To ja trzecia i nic tu dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewa2, spoko, Ewa Zaremba coś szykuje. Może coś trafisz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaa, wszystko na strychu spakowane a ja schody ten teges, nie bardzo. za trochu wyjmne to i sfocę. małe rozmiary 38 najwyżej 40. i młodzieżowe, bo ja takie lubiłam i lubię.
      oooo, udało mi się z innej przeglądarki zalogować. nie lubie jej, ale mus było spróbować.

      Usuń
  5. Co to wszystko takie maniunie, co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temu takie maniunie, że się już nie mieścimy. Kalorie toto poobgryzały i się skurczyło ;)

      Usuń
    2. Jakie tam kalorie Psie - wredne, wszędobylskie,złośliwe krasnoludy.

      Usuń
    3. MartaM., maniunie, bo to ubranka dla lalek.

      Usuń
    4. Znaczy Ksan, my takie lalunie? Czemu nie.

      Usuń
    5. Marta, kalorie to takie same szkodniki jak mole. Siedzą w szafie i zmniejszają ciuchy. Naftalina na to nie działa niestety ;]

      Usuń
    6. To jest jedna sitwa te krasnoludy, mole i kalorie. tfu!!

      Usuń
    7. Opakowana, w mole to przynajmniej można rzucać kulkami, a w kalorie? Spróbuj w nie trafić hreczką!

      Usuń
    8. A w puste kalorie to już w ogóle!

      Usuń
    9. Ksan - hrehrehrhe !
      Barbara

      Usuń
  6. Helou, fajne ciuszki,ale nie wiem czy cos by na mnie pasowało,podobają mi sie kowszule,a prawie nie chadzam w nich,bo jakos tak jak ubiore to ni malo wygodnie;))))
    Butki fajne,ale też juz nie nosze na takim podwyzszeniu,bo mi sie zaraz lewa kostka ma ochote skręcić. Wkladanych nie nosze ,bo mi spadowywujo, i nie lubie mokasynowatych.
    tak więc cięzko ze mna i z ciuchami bez mierzenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kureiry, jak tak dalej pójdzie, będziem latać w samych piórach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W piórach mnie sie podoba. Wygodnie. Zwłaszcza na nogach haluksowych.

      Usuń
    2. Ech...rozmarzyłam się....nogi w piórach...

      Usuń
    3. Marta, nie gol, będzie prawie jak w piórach, hrehrehre!

      Usuń
    4. Spróbuje Hana, ale te pióra na stopach kurcze gorzej rosną.

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Matkubosku - pomyślałam sobie - jaka psinka, co z Dorą? Ale rzeczywiście. Słodka, jak słodka, pierwsze zdjecie to piesbaskerwilów. Cudo.

      Usuń
  9. Dora, psinka jest powalająca. Jakby sztuczną szczękę miała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jestes pewna, ze nie ma sztucznej??

      Usuń
    2. Krysia, przecie widać, że mleczaki. No chyba, że wampirz w psiej skórze:)

      Usuń
    3. W sumie to nie jestem...

      Usuń
    4. Ale, że co! Hanuś, bo nie rozumiem.

      Usuń
    5. Ataner, o tą sztuczną szczękę się rozchodzi.

      Usuń
    6. no ta sztuczna szczeka, a wygladaja niewinnie i mlecznie, bo szczeka wyfasowana na jeedn rozmiar a psina rosnie...

      Usuń
    7. Blondynka jezdem i nie załapałam:)))
      Dzięki Dziefczynki.

      Usuń
    8. Ataner trafiłaś w sedno:wampirz w psiej skórze:)
      Szczęka nie sztuczna, jeno własna, a jak się bawi to gryzie , jak wściekła, te ząbki są jak igiełki. Nie wiem czy to jeszcze mleczaki, psinka skończyła trzy miesiące.

      Usuń
    9. Toz to jeszcze nawet nie nastolatek psi, Garde. to jak takie pelzajace, lazaca, sciagajace wszystko bobo, co gryzie (jak jeden z Krasnali robil) co pod zeby podejdzie (a wtedy Krasnal mial juz ze 6 zebow, ale na szczescie nie jak igielki, bardziej jak kun - takie slady zostawial). 3 miesiace to jest nic. przed kolezanka duzo podartych tekstyliow, pogryzionych rak , mebli oraz butow.....ale to sie wybacza ;) takemu wampyrowi - kto by nie wybaczyl. juz z samego smiechu, rhehrehre.

      Usuń
    10. Wiesz co Krysiu ona jest dobra dla dzieciaków w internacie, do nauki porządku. Jak gdzieś zostawią skarpetki, nie popuści:)
      Koleżance już piżamowe gacie załatwiła, poszewkę, kocha sznurówki od butów. Sto pociech z nią mają:)

      Usuń
    11. Garde, moze doslac jej jakies portki do zjedzenia?

      Usuń
    12. Smaczkami też nie gardzi:)

      Usuń
    13. Koleżanka kazała powiedzieć, że chętnie przyjmie bo za chwilę to z gołym kuprem będzie chodzić:)

      Usuń
    14. to doloze porteczki..choc szkoda tych, co to krasnoludki potraktowaly...moze znajde jakas pbrzechana podkoszulke, herhehrer

      Usuń
  10. Kureiry, czujne bądźcie, co i rusz coś dokładam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdjęcie psinki koleżanki Gardenii, doprowadziło mne do łez szczęścia i wzruszenia.
    Jak dobrze, że przgarnęła to małe stworzonko które teraz tryska taką radością.

    Gardenio! Twojej koleżance kłaniam się w pas i całuję ją w rękę. Naprawdę szczerze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ataner przekażę na pewno.
      A jeszcze Ci powiem, że Koleżanka przygarnęła dwie psinki: Lunę i jej siostrę Reję. Ta druga mieszka z jej rodzicami i bratem. Jak się siostrzyczki zejdą to wszystko fruwa, koleżanka mi nagrała filmik, też płakałam ze śmiechu jak go oglądałam:)

      Usuń
    2. podrzuc film, choc facebookwe Kury (ahem) by mialy zabawe.

      Usuń
    3. Dzieki, Garde - cudne cudusie. czerpac elepstryke z takich trzebaby.

      Usuń
  12. Piekne uzebienie,pozazdroscić!:) czy to juz taki rozmiar będzie,czy piesek jeszcze rośnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No masz rację, pozazdrościć:)Dora rośnie jeszcze, Lunka skończyła 3 miesiące dopiero. Zastanawiamy się jaka będzie duża.

      Usuń
    2. Garde - a jakiego rozmiaru lapy? pasuja do obecnego psa?

      Usuń
    3. łapy ma cienkie ale już dosyć długie. Chodzi troszkę jak na szczudłach:)

      Usuń
    4. znaczy bedzie wysoka i szczupla...zazdraszczam ;)

      Usuń
  13. Dora, ja myśle, że to zęby mleczne. Potem to dopiero bedą zębiska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta nie strasz, ona już tymi wygryzła kilka sporych dziur:)

      Usuń
  14. Dora, to mleczaki, piesek w sumie niewielki. Ale paszczękę ma jak - nie przymierzając - Baluś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hana; miałam to samo skojarzenie - szczęka Balusia.

      Usuń
    2. takie mleczaki to jak szpileczki/.....

      Usuń
    3. Krysiu oj tak, po zabawie z nią, moje ręce wyglądają jak poduszka do igieł....

      Usuń
    4. Nasza Sal skakala z radosci po czlowieku. Raz ja odebralismy z hotelu w szortach i z krotkimi rekawami. po dojechaniu dodom, mimo upalu, musialysmy obie z Coreczka ubrac sie w dlugie portki i cos z dlugimi rekawami, szramy krwawe zostaly na czlowieku tak do tygodnia.

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. po hamerykańsku mówią hainaaa, na hienę:)))) no piękna jest!

      Usuń
    2. Hajna to fajne imię dla psiny.

      Usuń
    3. Marta! Haiiiiina, no niezłe:)
      Ja do mojego małżonka b.często zwracam się: Ty szakalu!

      Usuń
    4. Moja znajoma miala naczelnego swojego glownego kota przygarnietego, z ktorym poszla pierwszy raz do weta i tam mowia - a to co? skrzyzwanie kota z hiena? No i zostal Hien, a zdrobniale Hienius.

      Usuń
    5. Piesku to raczej kacopyrz ( patrz na uszy):)

      Usuń
  16. Ciuszki i butki przepięknej urody, to znaczy, że co! wszystkie jezdeśmy parszywe, i tego samego rozmairu 40, 42 ?
    Nie wspominając o nogach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, przepraszam Ataner, nogi w piórach.

      Usuń
    2. to znaczy, zero depilacji i krzoki pod pachami, tak?!:))))

      Usuń
    3. Marta! Bardzo często zaniżamy swoją kobiecość. Zupełnie niepotrzebnie.
      Kobiety puszyste są wszędzie, a ja to widzę na codzień.
      USA, to wylęgarnia obfitych kształtów.

      Usuń
    4. Ataner - nie daj namboże hamerykańskich puszystości, choć i u nas ich coraz więcej niestety. Mysle, że Kury specjalnie swojej kobiecości nie zaniżaja. One (My) maja dystans do siebie, stad te wszystkie prześmiewności. A ten dystans to sztuka i za to TEŻ kocham Kury. A poza tym kocham je bo SOM, a to jest miłość BEZWARUNKOWA.

      Usuń
    5. MartaM., też Cię kocham! :)*

      Usuń
    6. I ja Was ajlowiu:)
      I , że jesteście.

      Usuń
  17. Piesuś cudności. Podobają mi się mokasyny, ale ja muszę mieć z gumkami po bokach. Lewa szłapa nadal puchnie i po chwili z buta wykipuje, a prawy bucik za to klapie. Oj biedna ja z butami, takimi na teraz i na lato, bo sandałowatych, bez palców nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, świetne te mokasyny. I łososiowe klapki. Tylko ta rozmiarówka...dla Calineczki raczej;/

      Usuń
    2. I te żakieciki (26 i 31), one też nie dla wybujałej po długości. Buu :(

      Usuń
    3. Bezowa, jak mi napisała Opakowana względem portek - nic nie ryzykujesz, najwyżej podasz dalej :) Jak Ci się podobają - bierz!

      Usuń
    4. No nie ma co lecieć w koszta pocztowe, wiem, że do lewego noga nie wejdzie. Miałam raz takie jaśniutki beżyk i aż na szwach puściło, jak noga rozpuchła się, szkoda, może ktoś ma szczupłą stópkę.

      Usuń
  18. Dodatki do rozdawajki to albo za male, albo za wysokie ...w zasadzie kuromodel ze Sewru jest na jedno kopyto.....

    OdpowiedzUsuń
  19. a piesus kolezanki Garde jest cudus nad cudusie :) baskerwil nie baskerwil ale jak urodzony model.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrej nocy Kurki. Oddalam sie w wiadomym kierunku. Do jutra.

      Usuń
    2. Ta psinka jest cudna! Płak, płak, bo widzę moją bidę, te same ruchy, no może uzębienie troszkę inne. Moja bida odeszła i nie mogę się z tym pogodzić.

      Ksan, u Ciebie wszystko w porządku?

      Usuń
    3. Ataner, kochana...:)*
      pod górkę:/
      a że Kurnik to jedyna w swoim rodzaju "drabinka w kwiatki", więc daję radę.

      Usuń
    4. Ksan, i ta drabinka jest bardzo ważna. Trzym się kochana, buziaki:)
      A jak by co, to wal prosto z mostu, my tu jesteśmy.

      Usuń
    5. Psinka jest rzeczywiście słodka. Wczoraj, kiedy przyjechałam na dyżur, Lunka była koło Kuchni (panią kucharkę kocha miłością ogromną)i zawołałam ją. Jak usłyszała, to tak do mnie pędziła, że aż jej uszka furkotały. Oj jak to miło kiedy człowieka ktoś tak wita. Potem usiłowała mnie zalizać na amen:)

      Usuń
    6. Ataner - tez nie lubie i sie nie godze na odchodzenie. Drabinka w kwiatki wolna, wiec bierz!
      Garde - w sumie masz psa pol etatowego ;)

      Usuń
    7. Ataner, tak się nie da...,
      wiecznym smędzeniem można zamęczyć, więc trzeba się tego wystrzegać, aby nie psuć dobrej atmosfery tego miejsca.
      Już prędzej sama dam sobie wolne.

      Ataner, dziękuję:)*

      Usuń
  20. Ależ tu cudowności. Żakiet od Ani M. Przepiękny ale niestety za duży, to samo dwie koszule od Lilki. Trz za duże. Jeszcze trochę to zamiast w dol to ja doloze sobie z 5 kg i te wszystkie 40 i 42 poprzygarniam i w sumie będę ubrana dokumentnie😉.
    Od Piesia w Sweterku dostalam dziś śliczna fotke sukieneczek wraz z właścicielka. Mówię Wam ona mi nie wygląda na 40/42 a na 38 i zupelnie nie wiem czemu chce sie pozbyc takich fajnych ubrań które na bank na nią pasują.
    To może jednak wszystkie kury cos tu zawyzaja swoją numeracje?
    Ja poprosze szal żółty w cudowne kwiaty. I rezerwuje mokasyny. Przymierzyc musze i dam znać czy jednak nie muszą pójść dalej bo mam wysokie przygubie i jak są glebokie to nijak na nozie nie wchodzą😥. Nawet w środę mierzylam jedne co mi sie bardzo w ccc podobaly ale niestety weszly tylko palce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocie, gdyby ciuszki nadal na mnie pasowały, to primo po pierwsze bym się ich nie pozbywała, primo po drugie nadal miałabym rozmiar 38/40 wrrrrr!
      Na tych zdjęciach ja sama sobie tyż wyglądam na 38/40 bo tyleż wtedy było - ale to pieśń przeszłości :( Trzymiem jednak te kiecki z nadzieją, że jeszcze kiedyś, ech... I tylko dla podratowania Kury w potrzebie sięgnęłam w przepastne szafy ;)

      Usuń
    2. A poza tym te kiecki cuda działają - zupełnie nie widać ciąży spożywczej, wersja bliźniacza tuż przed rozwiązaniem :)

      Usuń
    3. Psie - o to to, ciaza spozywcza!!!

      Usuń
    4. Black Cat - będę słać, podaj adres na adres: anna_am11@yahoo.com
      :)

      Usuń
    5. Dziękuję Psie i Aniu😊fajne te Wasze sukienki i biore obie, bo imprez 3 i pogaduja o 4, więc bedzie co nosić, pod warunkiem ze moja oponka sie w nie zmieści. Juz myślałam dziś o zacisnieciu pasa ale taki cammembert z lodowki do mnie gadal to go wsadzilam do mikrofali a pozniej obsmarowalam konfitura zurawinowa i zeby nie było rozpusty popchnelam jedna tekturka 😄
      Od jutra musze sie poprawić
      Tyle ze w tej lodowce jeszcze dwa takie gadajace siedza.

      Usuń
    6. Nieno, Kocie, jeśli z tekturką to w pooorzo.

      Usuń
    7. od tekturki nie utyje....

      Usuń
  21. Pieseczek a wlasciwie pieseczka Gardeniowej kolezanki jest boska😄co za uśmiech 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że zawyżają. A, Ty jesteś chudzina z Koszalina.
      Szkoda, że wyrzuciłam te kiecki, na ciebie by były jak raz, szczupaku:)

      Usuń
    2. Kocie, uśmiech, rzec by można, filmowy:)

      Usuń

  22. Sukienki niebieski z haftem dwie bierze Rabarbara i ja, chyba, ze to jakas inna jeszcze.
    Poza tym, to coś mi się wydaje, że to nie krasnoludki coś Wam dodają, tylko Wy same coś tu ściemniacie z tymi niby wielkimi gabarytami, jak wrzucacie zdjęcia ,to same piękne powabne Kury z Was!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie Sonic, to NASZA sukienka czy jakaś nowość ???
      Barbara

      Usuń
    2. To Wasza sukienka. Ale popatrzylam na rozmiar...jedna jest 44 a druga 46 - kupowalam je na zrobienie czegos jednego z dwoch. Wiec bedziecie musialy zrobic dwie z dwoch, tylko KTORA bierze ktory rozmiar??

      Usuń
    3. To ja odpadam. Rabarbaro bierz dwie , tak jak chciałaś, ja się utopię .

      Usuń
    4. Sonicu - a wiesz ktorym koncem igla szyje???? Ta sukienka jest bardzo prosta do zwezenia, a jeszcze bardziej prosta jakby to zrobic dosc belejak, ale efektownie - ja zwezalam gore sukienki slubnej Coreczki , rencami, nie na maszynie, na pol godziny przed wyjscie. piekne nie jest, bo przez kilka wartsw materii ale nie bylo czasu robic porzadnie, prujac szwy etc. oczywiscie nikt niczego nie widzial i nikt (wtedy, hrehre) poza nami dwoma, o tym nie wiedzial. a poza tym ladna spodnica by wyszla z dolu sukienki....ale moge oddac obie Rabarbarze, a ona sobie wykroi i plaszczyk i spodnie i dwie spodnice. I sukienke ;)

      Usuń
    5. oki, to mnie namówiłaś, ale jak zobaczę, ze nie dam rady to odeślę do Rabarbary :)

      Usuń
    6. Taki właśnie plan miałam chitry i tajemny że ze dwóch sukienek to hoho! pół garderoby ;)
      ale spoooko, z jednej też conieco (małe) będzie :))
      Sonic, nie bój igły, dasz radę !! Co do rozmiaru Ty decyduj co łatwiej będzie Ci przerobić.
      Barbara

      Usuń
  23. To teraz dzień dooobry :)!
    Przeczytałam. obejrzałam, tu i tam coś dopisałam. Cóż niestety, wszystkie ciuchy (oprócz szali ;) ale te Kot już zaklepał) na mnie za duże a butki wręcz przeciwnie za małe..... Butków żal bo bardzo lubię mokasyny :(, stópki dostałam dla wysokich a na resztę jakoś nie starczyło ....?

    Pieseczek przypomniał mi piosenkę "do serca przytul psa...." bo taka chęć mnie ogarnęła :))
    Serdeczności :)) dla Gardenii i Koleżanki !

    To miłego rzucania czymkolwiek w krasnoludki i kalorie !!!

    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu bardzo dziękujemy. A co do psiny, to przytula się bardzo chętnie, do wszystkich:)

      Usuń
  24. Wszystko za duże! Rzućcie w moją stronę kilkoma pustymi kaloriami, Kurzęta.
    Przy okazji. Rzuciłam okiem na pastwisko podczas pisania komentarza i zobaczyłam tylko jednego konia. To nie jest normalne, więc wiedziałam, że coś się święci. Poleciałam do stajni w piżamce, i tak - mamy następnego, tym razem chłopię! Przepiękny, malutki ogier. Bo ten kawałek konia wskazujący na płeć ma całkiem, całkiem spory.
    Ach wiosna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znowu Tajlandczyki??? Ja do nich nie podchodzę.

      Usuń
    2. Agniecha, to Tyś jest mikroKura?

      Usuń
    3. Gratulujemy ogiera w rodzinie!

      tak podejrzewalam, ze Ty i mlodka i chudzina. wydalo sie!

      Usuń
    4. Może jak byśmy za konisiami po polu poganiały to też byśmy chociaż troszkę gabarytowo do Agniechy były podobne?

      Usuń
    5. Ja moge ganiac na jednej, nie pelnej nodze....

      Usuń
    6. Że Agniecha to chudzina - wiedziałam. Ale że AŻ TAK???

      Usuń
    7. Zaraz tam aż tak. Wew weekend byłam na kursie pracy z końmi, i ten nasz trener był jak pół mnie. Taki szczypiórek. A żaden koń mu nie podskoczy!

      Usuń
    8. Nie wiem co rozumiecie przez "młódka" Kury. Ja mam łeb ładnie już szpakowaty. Awater czeba będzie zmienić bo już nieaktualny.

      Usuń
    9. Chcialabym byc tylko szpakowata....

      Usuń
    10. Agniecha ja mam duzo w roz.36 do zbycia. Bedzie dobre? 34 tez chyba jeszcze mam. To co szukać ?

      Usuń
    11. Kocie, zaraz się okaże, że Agniecha nosi 32. To się zaszczelę.

      Usuń
    12. Agniecha, młódka to każda poniżej czterdziestki i rozmiaru 38. Po prostu szczyl.

      Usuń
    13. O rety jak 32 to ja nie pomoge, ale zrobie to samo co Ty😥
      Agniecha bie trzymaj nas w niewiedzy.

      Usuń
  25. Dzień dobry Kurki.
    Chmurzy się, ciepło już 12 stopni, noc była chłodna.Dobrego dnia Kurkom życzę.
    Żadnych gabarytów nie zawyżam, w ramionach wejdę w 42, w biuście 44, okolice bioder 46 i ubierz się tu człowieku, chyba worek najlepszy. Stopy z haluksami i wysokim podbiciem, też trudno o buty.
    Pożaliłam się, ale trudno, krasnoludki i kalorie bardzo mnie lubią.

    OdpowiedzUsuń
  26. Eeetam... Albo za duże, albo porezerwowane, a buty za małe.... buuuuu...
    Piesio fajny bardzo:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Odkryłam całe wielkie pudło rzeczy przygotowane do oddania w różnych rozmiarach. Tylko nie mam czasu wszystkiego fotografować i opisywać, ale może kiedyś. A może ktoś jest z Warszawy i chciałby zobaczyć? Rozmiary od 38 do 42 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu ten żakiecik jest śliczny. Mam na niego chętkę ale nie wiem czy wejdę. Ja właśnie górę mam tak od 40-44, zależy jaka numeracja. Czy mogłabyś go zmierzyć, tak pod pachami?

      Usuń
    2. Zmierzyłam tył od pachy do pachy - ma 49 i pół cm, czyli dookoła 99 cm, ale ma odrobinę elastanu, więc się układa :)

      Usuń
    3. Buuuuuuu niestety to mała numeracja i "walory" ( jak mawia jeden z naszych uczniów) mi się nie zmieszczą.
      Dzięki Aniu:)

      Usuń
  28. Helou,nadawam z drogi, 26st
    , juz prujem autostrada, Robin spi, Rysiu nieszczesliwy, ale przysypia. Z obu stron mam teraz sosnowe lasy, lubie to miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szerokiej i bezpiecznej drogi! A kotusie niech śpią spokojnie, coby je lokomocyjna nie męczyła:)

      Usuń
    2. uo jezu, jak ja lubie sosnowe lasy z obu stron....
      a Wam szerokiej i bezpiecznej drogi przez lasy sosnowe. akoty to chyba zrezygnowane, ze - no znooooowu w drodze!

      Usuń
  29. Niech popołudnie będzie dobre, bo na dzień dobry już za późno.
    Wstałam z rańsza, przy pięknym słoneczku i pojechałam do lekarza po zwolnienie (do 30-go). Przy okazji podeszłam do przychodni chirurgicznej, bo obok i kazałam zmienić sobie opatrunek, bo tamten zalałam wodą, przy myciu włosów, mam 8 szwów i mały plasterek teraz. Pojechałam do huty zawieźć zwolnienie, kazałam se wypisać na przyszły tydzień 2 dni urlopu i...mam dwa tygodnie laby huraaaa!!!
    Odwiedziłam wiadomy sklep, ale znalazłam tylko 2 pajace. były bez kapturków i nie wiedziałam, czy takie kcecie. Jeden był czerwony, a drugi granatowy w białe gwiazdki, oba z polara. Musicie mi jasno napisać. Zwierzątek dla Liluni nie było. To tyla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bezowa a jakich pajacy szukacie?

      Usuń
    2. Kocie, popatrz 2 posty do tyłu w Kurniku. Lilla była u Hany przebrana za krowę. Ja to nazwałam pajace, a u mnie co poniedziałek w szmateksie można podobne kupić za 1 zeta. No dziś akurat były bez kaptura, takie do spania byli.

      Usuń
    3. Dziękuję😊 zdjecia pamiętam tylko pajacyk mi sie skojarzył z dziecmi bo moje tez maja takie przeróżne zwierzatka😉. Z niektorych juz wyrosly to pomyslalam ze moze pomoge.

      Usuń
    4. Kocie - jak po dzieciach, to kazda Kura by cale zouo nosila na sobie....wiesz, na jedno noge by wlazl ino slon, na drugo - krokodyl, na grzbiet dalmatynczyk, a na jedne reke hipopotan. Duzo zeszywania ze soba.

      Usuń
  30. Aniu, zwierzątka z okryciem górnym są lepsze. Poczekajmy , może co rzucą jeszcze kiedy :)))

    OdpowiedzUsuń
  31. Spotkałam zarąbistego krokodyla, ale on był mały, na dziecko:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o rany....chce krokodyla!!!

      Usuń
    2. Opakowana, był cudny! Teraz myślę, że było brać dla Twojego Krasnala(-i).

      Usuń
    3. Hana - one, te Krasnale, wlasnie dorosly do sytuacji, ze wszystko co ma M. to musi miec i S. I odwrotnie. jak sa roznice zasadnicze to rekoczyny sie zaczynaja i to grube...choc z takim krokodylem to moznaby poczekac az bedzie np rekin i bylaby zgoda polegajaca na zamianie... musze zaczac patrzec w naszych szmateksach, bo nigdy nie patrze na onsies....

      Usuń
    4. Opakowana, dlaczego Ty sie tłuczesz po nocy??? Obudziłaś mnie !!!
      Barbara

      Usuń
    5. Rabarbara, ja się tłukę jeszcze bardziej po nocy. Śpiiiiisz?

      Usuń
    6. nie wiem dlaczego sie tlukepo nocy. juz powinnam spac, bo jutro mam poranna hute. ale za to tylko jedna i w drodze do domu bede miala po drodze, zeby Ci granatowe pepegi w kratkie kupic.

      Usuń
    7. Hana Ty się tłuczesz jakoś po cichszemu, w papućkach? czy ochraniaczach na pazurejrach? czy jak? pirza masz więcej ;)? no i zapowiedziałaś, że wstajesz po 10-tej ;)))))).
      Właśnie Opakowana, a jak będziesz się jąkać w tej hucie?? z niewyspania?
      Z powodu pepegów masz wybaczone :)))), buziu!!! jak mi mówi wiesz kto :)
      Hana, nakryłam sie z grzebieniem odnalezioną kordłą i zasnęłam :)))).
      Barbara

      Usuń
    8. Buciki kupione - za cale 5 funtow! nie jakam sie. nawet w hucie. dzis bylo na 9.40, czyli przebijac sie przez tzw miasto w godzinie szczytu. normalnie 20 minut plus - bo trza parkung znalezc na ulicy (huta ta kolo szkoly jest, wiec wszystkie miejscowki obsadzone wczesnie, szpitalny parkung to zlodziejstwo). tak rano to trzeba podwoic czas.
      nie bardzo wizualizuje grzebien ze zgubionej kordly wykonany. Przybliz temat.

      Usuń
    9. Barbara-Barbie-Rabarbara jednym okiem patrząc, jako że zaspana była, kordłę wcześniej wykopaną w łożu swym odnalazła i zakryła się oną po czubek głowy, łącznie z kurzym grzebieniem. I spała głęboko do późnego ranka, czyli aż do 4. Tak to widzę:)

      Usuń
    10. No, i proszę Opakowana ! jednak tłuczenie się po nocy siadło Ci na percepcje ;), Ksan wszystko widzi prawidłowo. Może już przywykła do okurarów ;))
      Ksan, Barbie to chyba nie była zwrostu Calineczki......
      Barbara

      Usuń
    11. Opakowana !!! za pepegi całuje rączki i nuszki :)!!
      Barbara

      Usuń
    12. Barbaro,
      co tam zwrost, ale jaka szprycha!
      Ksan też tłucze się po nocy, po omacku...;)

      Usuń
    13. łeeeeee, szoooodaaaaa ! :( Duży krokodyl byłby pieeękny.

      Usuń
  32. Jeśli mogę, to reflektuję na ten szal ecru. Chyba, że ktoś już zgłosił się przede mną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Errato, szal jest Twój. Masz e-mail do AniM.? Jeśli nie, napisz do mnie na 3babyzwozu@gmail.com a skontaktuję Was.

      Usuń
  33. Dobry wieczór.
    Parno i chmurzasto, w mojej dzielnicy nie padało, w innej podobno deszcz był. Teraz jeszcze 20 stopni i wiaterek. Miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  34. Podobajo mi się te klapecki, ale ja 36 noszę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. EwazM. różnica 36 a 37 to przecież obleci. I możesz już komentować?!

      Usuń
  35. Psiunia rozkoszniasta :)
    Z ciuchów podoba mi się bardzo ta biała kurteczka, no ale cóż, zdeptuje się tylko w dół, a właściwie, to co tracę na wysokości idzie mi na boki, więc nie ma szansy, aby ta kurta kiedykolwiek była na mnie dobra ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Marija, no i co, rękawki miałabyś 3/4 i szlus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ino we w tej kurtce nie ma miejsca na mój przód ;)

      Usuń
  37. Dzie podziewa się Kalipso - pytam grzecznie?

    OdpowiedzUsuń
  38. Dzień dobry :)!
    W nocy burzowało i lało więc wszystko w euforii - kwitna bzy, kasztany, rajskie jabłonki, tawuły, część mleczów już w dmuchawcach !!!!! jabłonie.... noooo, szał! :))))) I te wonie !!!! Bo nadal ciepło.
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. +4 to ciepło?
      U nas też polało, krótko a dobrze. Wszystko kwitnie i pachnie obłędnie. Mlecze dopiero zaczynają. Podobnież rajskie jabłonki.
      Miłego dnia.

      Usuń
    2. A na ursynowie podobno lany tulipanow, prawie jak w Holandii, musze tam sie przebiegnac...za oknem szaroburo ale 12 stopni...
      Dzien dobry! u mnie ma byc dzisiaj tulipanowe szalenstwo i muzeum etnograficzne!

      Usuń
    3. Grażynko a co ciekawego w entograficznym?
      Barbara

      Usuń
    4. Wystawa skarbow z krolewskiego grobowca preinkaskiego z Peru..i co mnie jeszcze bardziej zainteresowalo to prywatny zbior Maryjek Elzbiety Zajdel liczacej juz 500 figurek.

      Usuń
  39. Agniecha a ile jeszcze koników się spodziewasz?
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  40. Witajcie Kury. Szaro za oknem, 12 stopni, nie pada. Też wszystko kwitnie na potęgę, forsycje już przekwitły, mniszki jeszcze żółciutkie, bzy już pachną...
    Takie skarby peruwiańskie też bym obejrzała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram sie zrobic zdjecia, ale moj aparat domaga sie emerytury, robi zdjecia kiedy chce, poza tym rozwalilam objektyw normalny i mam tylko dosc potezny zoom...ale sprobuje

      Usuń
  41. Helou,spac sie chce,polnoc Niemiec zimna,6st,mgla,ma byc do 13.Duza roznica po 26.

    OdpowiedzUsuń
  42. Wczoraj widzialam kwitnace bzy.

    OdpowiedzUsuń
  43. Jak dla mnie wymiata pies szczerzący zęby, ale pewnie to o ten kolorowy brzuszek chodziło.

    OdpowiedzUsuń
  44. Jest pięknie, 20 stopni i lekki wiaterek. W nocy raz błysnęło, raz zagrzmiało i pokropiło, jak kropidłem.
    Przypominam o Lilce, trzymać kciuki o 18.30 i być koło niej, tak, jak byłyście ze mną - to pomaga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kciuki bendom! wlasciwie jusz som!

      a ja prosze o cos na odpornosc i cierpliwosc. w poludnie dostalam na nos okurary. wielo-tego. w zasadzie powinnam je nosic caly czas, ale za cholere jeszcze nie umiem w nich nioczego widziec. przewracam twarza na boki, w gore, w dol i dalej ciezko. wiem, ze nie od razu Rzym, ale cierpilwosc mi ciensza sie robi z minuty na minute....wolalabym nowe, dobrze dzialajace oczy.

      Usuń
    2. Ja u okulisty byłam kupę lat temu. Też do chodzenia by mi się przydały, ale udaję, że jeszcze nie. Praktycznie to cały czas po domu chodzę w tych do czytania, przyzwyczaiłam się i lubię siebie w okularach.

      Usuń
    3. Bezowa, kochana jestes ale dzisiaj się nic nie wydarzyło. Następny termin mam 10 lipca :)

      Usuń
    4. Za dużo mocy poszło hrehrehre !

      Usuń
    5. Lilko B - zmagazynuj do pończochy ! i czymiej :)!
      Barbara

      Usuń
    6. Rabarbaro , tak zrobię ale trochu muszę wypuscić dla innych. Bo te moce działajo odstraszająco :)))))

      Usuń
    7. Opakowana dzięki za moce ale odstraszacie za mocno. Dochtor w ogóle mnoe nie chciał ciąć dzisiaj :)))))

      Usuń
    8. Rence mu się trzęśli ze strachu ;)))? to chyba rzeczywiście mus odstraszać po cichuśku :)
      Barbara

      Usuń
    9. Hanu, za późno wizyta była umówiona, oni takie zabiegi robią do 16.00 bo chyba potem nie ma kto gabinetu wysterylizować. Oczywiscie ta w rejestracji niby nie wie z czym ja idę chociaż raczej wie. Poprzednio, z 5 lat temu, byłam przygotowana, że tylko obejrzy i umówi inną wizytę. Pojechałam spocona bo upał był caly dzień a ja z huty. A on kazał podpisać zgodę i łup mnie na kozetkę. A teraz , jak mi zależy to d.pa. Nieee tam , jutro znajdę gdzies prywatnie , ras, ras jak to mówisz.

      Usuń
  45. Piesio swietny, gacopyrz z paszczą rekina :)))) masci bajbusowatej :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lilka, chyba musisz objaśnić co to jest maść bajbusowata:)

      Usuń
    2. Hanu, takiej , jak widać, Wałeczek też jest masci bajbusowatej. Ja kiedy miałam takiego mieszańca, Bajbus miał na imię,te pyszczki są podobne, choć każdy inny :)))). A co u chłopaków ? Targajo się a raczej Wałek czepia się Frodka ? To piękny widok.

      Usuń
  46. Worek cierpliwości dla Opakowanej wysyłam, ja się powoli przyzwyczajam do chodzenia w okularach, ale mam osobno do czytania bo z bliska jeszcze widzę w miarę dobrze.
    Dzień był pochmurny i w miarę ciepły, bzy pachną cudnie, szkoda, że tak krótko.
    Miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  47. Zimno u nas, tylko 10 stopni i pada. Położyłam się na chwilkę pod kocykiem i zwierzakami i omsknęło mi się na 2 godziny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nasz też niewiele więcej i brrrr zimno ze 12 st. Sczęsciara jeste, że możesz w dzień pokimać.

      Usuń
    2. Lilka, po której Ty stronie tej Warszawy, a? bo po tej co ja to co prawda leje ale st.14, zawsze o 2 wiency ;).
      Barbara

      Usuń
  48. OPAKOWANA ! emila posłałam ze zapytaniem !
    No, to ide spać i upraszam o nietłuczenie się po nocy :)).
    Barbara

    OdpowiedzUsuń