poniedziałek, 25 czerwca 2018

Gumniunio

Piłka się turla, jak to piłka, moje zdanie na ten temat znacie, a jako rzekły fejsbukowe "Psie Sucharki", komu by się chciało ganiać za piłką, co nie piszczy! Znów będzie o kwiatkach, gumienkach i jednej spódnicy. A właściwie o dwóch.
Ponadto dowiedziałam się, że nie zrobię dla Lilki B. zdjęcia tłustego pająka, u którego można by zobaczyć włosy w nosie, ponieważ musiałabym nabyć stosowny obiektyw. Lilko B., na razie musisz zadowolić się maniunią ćmą, która, niestety, utopiła się w beczce z wodą. Dowiedziałam się również jak fotografować czerwone kfiatki, ale zapomniałam. Póki mi się nie przypomni, ponapawajcie się prześwietlonymi, przepalonymi, czy jakoś tak. I tak są piękne.
Deszcz u nas popaduje trochę bez sensu, bo tylko psuje okoliczności przyrody, a większego pożytku z tego nie ma. To znaczy jest, bo nie mogąc sprzątać na gumienku posprzątałam na pokojach, nawet umyłam jedno okno - ale tylko od wewnętrznej strony. Na parapecie stoi kocia miska z wodą, bo jeśli stoi gdzieś niżej, Wałek natychmiast ją wypija (nie zgłębiłam przyczyn tego zagadnienia, więc przestawiłam miskę). Malina pije z jedną łapą w misce, następnie z obrzydzeniem ją otrzepuje z wody chlapiąc po wszystkim dookoła. Okno z zewnątrz liże i obsmarkuje Wałek, ale bez przesady - zobaczę jak się sprawy mają, kiedy przestanie popadywać.
To tyle tytułem wprowadzenia, przechodzę do kfiatków, ale - uwaga, niespodzianka - tym razem będą to kfiatki Marty! Marta też ma gumienko, a co! A właściwie gumniunio - jakieś 4 m2. Gumniunio jest śliczne i wypieszczone, aż zazdrość bierze:


Do tego cudaka pode płotem przymierzam się od jakiegoś czasu. Nie może być taki nijaki. Koloru mu trza!



Teraz idą moje kfiatki. Tak było 5 minut temu:

Orgia hortensji:

Jest! Jest pająk dla Lilki od Maszy! I to jaki! Cudo!
 
Ćma nieboszczka dla Lilki B.:
 

I wreszcie spódnice w charakterze wyrzuty, za całkowitą darmoszkę. Spódnice są nowe, Marta ich nie polubiła, poza tym schudła (trochę).
Spódnica 1:
Spódnica 2 - przód:

 i tył:
Obydwie spódnice są identyczne - w sensie rozmiaru. Pas 90 (z tym, że one są lekko biodrówki, ale niekoniecznie), biodra 112-114 (zależy, w którym miejscu się zmierzy), długość 65 cm. Firma "claire.dk". Komu, komu?

235 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ale te Wasze gumienka cudniusie, zieloniutko, kwiatuszki przepiękne och, ach...
      Baluś szczęśliwy na podwórku. Spódniczki fajne, ale to nie moja bajka. Od 20 lat nie założyłam żadnej spódnicy. No i załapałam się na podjuma.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. nie pierwsza bo najprzod przeczytalam, a przeczytalam, bo noie moge patrzec na mecz...niech juz skoncza i wygra ta portugalia!

      Usuń
    2. Jaki piekny gumniunio, moj tez jest maniuni, ale bede musiala sie do niego przylozyc, bo nie jest taki piekny!

      Usuń
    3. Grazyna - mecz okropny! za to maroko utarlo nosa Hiszpanii HAHAHA!
      MM - czy obcinasz brzegi trawniczka na kolankach i za pomoca nozyczek jak moja sumsiadka? my sie z niej smiejemy, ze obcina to takimi nozyczkami do paznokci,a jej maz pokazuje palcem, gdzie jeszcze dorownac.

      Usuń
  3. Czecia - w końcu jako właścicielce gumienka mnię sie nalezy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, gumniunia. Bez przesady.

      Usuń
    2. Jakie sliczne Twoje gumnienko! jutro zabieram sie za moje, troche mi zaroslo...

      Usuń
  4. Bezowa, w przeciwieństwie do piłkarzy - podium!

    OdpowiedzUsuń
  5. Grażyna, ale ta piłka nie piszczy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie piszczy pilka ale ja piszcze i juz dluzej nie moge..niech sie skonczy ten mecz!!!

      Usuń
    2. Mnie sie widzi, ze jak ja kopia takie palanty to piszczy...kto by nie piszczal?!

      Gumniunio takie maniunie a tak slicznie urzadzone...dlaczego ja nie moge miec tak pieknie?

      jaka jest dlugosc spodnic, bo nie ma jak skracac, a moje nuszki to ten tego, dlugosciom nie grzeszom....

      Usuń
    3. Opakowana, dyć stoi, że 65 cm!

      Usuń
    4. Opakowana - dyć pisze, że 65 na długość

      Usuń
    5. Hana - jakby kto Ci powiedział, że my nie siostry, to mu nie wierz.

      Usuń
    6. nie zauwazylam.....ide mierzyc nogi. no niestety - do polowy lydki = najgorsza dla mnie dlugosc, bo skroci i tak krociotkie nuszki....szkoda. Dora bierz!

      Usuń
    7. Marta, ja nie mogie, hrehrehre!

      Usuń
    8. Opakowana, nóżek łabędzich nie skracaj, skróć spódnice i daj kulankom powietrza!

      Usuń
    9. to nie sa fasony do skracania.....

      Usuń
    10. To przeszyj w poprzek i będą portki.

      Usuń
  6. I sprostowanie - gumnienko nie ma 2/4 m., ale jakies 5/6, nie licząc tarasu!!!!!!!!!!!. Przyznacie, że to znaczaca różnica.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to rzeczywiscie roznice robi, moje ma jakies 2/3, to z frontu, bo z tylu jest tzw patio (strona polnocna, wysoki dom, slonko jest na pol godzinki rano i wieczorem) i mam dwie podniesione grzadki, na ktorych rosna...drzewa, hrehrher, z frontu w czasie mojej nieobecnosci polozone plyty chodniczkowe w szachwonice, miedzy nimi kamyki, na kamykach i na plytach stoja donice, pod oknem jest waska grzadka, co robi dokladnie co chce....kiedys mialam szafirki i irysy tam. teraz jakos nie.... a Ty, MM, masz piekne gumniunienko. Balus tak niczem jaki cysorz!

      Usuń
    2. Dzięki Opakowana. Od frontu (wejścia) tez jest jeszcze kawałek gumienka (gumniunia), ale nic mi tam nie rosło, wszystko marniało, więc teraz tam tylko donice z dragonami (begonie).

      Usuń
  7. Kuszace spodniczki, bym chyba byla chętna, mysle o nich odkad wspomnialyscie.Druga czyżby?

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne gumniunio MM, a Baluś się na nim świetnie prezentuje. Hortensje u nas też szaleją dużo ich w przyblokowych ogródkach. Nawet sobie bukiecik kupiłam i ładnie się trzyma.
    Spódnice fajne, ale w spódnicach nie chodzę. Meczu żadnego nie oglądam, obejrzałam jakiś angielski reportaż z podróży po Rosji. Myślałam, że będzie lepszy, ale strasznie zrobiony po łebkach.
    Dzisiaj nie padało, było nawet chwilami słońce i temperatura bardzo przyjemna, około 22 stopni.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gumnieniunio piękne i spódnice takoż!!!
    Te spódnice bardzo w moim stylu by były gdybym chodziła w spódnicach :)))
    Spodenki w podobnym stylu mogłabym mieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku, jaki ten Baluś piękny !!!!
    Rabarbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nareszcie ktoś się poznał na Balusiu.

      Usuń
    2. I hortensje oczywiście też :)!
      Barbara

      Usuń
    3. ja sie w nim w tajemnicy kocham, bo lubie takie kudlate, ale nie moge glosno powiedziec, bo jest W. uslyszy....takam rozdarta!

      Usuń
    4. Dzięki Rabarbaro w imieniu Balusia

      Usuń
    5. MM ale on Baluś i bardzo mądry i wychowany jest, że Ci nie niszczy tych pięknych roślin i nie kopie w trawniku !!
      Barbara

      Usuń
    6. Barbaro; on, Baluś nawet nie sika na gumnienienku. Co zresztą okazuje sie w mojej obecnej sytuacji wcale nie takie dobre. Bo w razie (odpukać) choroby nie moge go po prostu wypuścic żeby zrobił co trzeba, tylko musze wyjść na spacer. Nawet zwykłej grypy nie moge sie nabawić, bo to juz kłopot.

      Usuń
    7. Barbaro; zapomniałam dodać, że Baluś niesikający na gumnienku czasem siknie sobie w domu. Taki mądrala jest.

      Usuń
    8. Hrehrehre, to co się martwisz, spokojnie grypę możesz mieć ;) ;)! Barbara

      Usuń
    9. Masz kuwetke dla Balusia Marto?

      Usuń
    10. No niby tak, Barbaro...............

      Usuń
    11. Cos Ty Dora, kuwetka dla królewicza, kwiatuszka Balusia? Wiesz co on by z nia zrobił? On jak zechce to tylko na dywany. Wymieniłam juz trzy. Ostatnio, odpukać jest spokój, bo wzięłam się na sposób.

      Usuń
  11. Ewa2, nie mam aktualnie na stanie ani jednej spódnicy! Jakiś czas temu (przed przeprowadzką na wieś) było prawie odwrotnie, właściwie pół na pół. Teraz aż mnie wstrzącha na myśl o spódnicy. I o rajtkach niedajbuk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rajtki nie, ale teraz czasem moze by sie jaka spodniczke wdzialo.

      Usuń
    2. ja mam dwa materialy na spodnice...ale musze bardzo dokladnie przemyslec wykroj, bo albo wyjdzie purchawka albo dzieweczka, co nie wie, ze wojna sie juz skonczyla... w sumie lubie spodnice i moge isc do huty w onych. tak naprawde powinno mi sie najsamprzod oderznac polowe brzucha. i juz zamyslam,z e w rajstopy sie nie wbije, bo biodro nie pozwala na gimnastyke, ale leggingsy wciagne, moze jakies palketki tez jak sie zrobi zimno, ale do pazdziernika powinnam wytrzymac bez. i trzymam jedna krotka (tak zakrywa najwieksze bulwy na kolanach) z ZOLTEGO sztruksu...jakos szkoda mi sie jej pozbyc, bo ja po prostu lubie. No i mam kilka lnianych sukienek typu giezlo, fajne na upaly, bo wichur moze sobie hulac po wierzchu i od spodniej strony i moglabym w nich po fontannach chodzic.

      Usuń
    3. Opakowana, lniane giezła wielbię nawet bez fontanny! Co do brzucha to ten, dałabym se wyrżnąć cały, bo cięgiem odrasta.

      Usuń
    4. ....jak jaki alien.... znaczy mamy tego samego wirusa brzuchowego. Na pewno z promieniowania kosmicznego....

      Usuń
    5. ja bym chciala lniane giezło,ale takie cienkie, dodatkowo z rekawami 3/4 i nie na karczku! :))))))

      Usuń
    6. Dora - mam takie dwie, TKMAXX, przecena. plus jedna (tez przecena ) bez rekawow, czyli raczej miedzy ludzi nie...choc jakby jaki upal, to nie recze.

      Usuń
    7. :)))) szukam w szmateksach,ale nie trafiłam jeszcze.le kto wie, moze sie cos w tym typie znajdzie.

      Usuń
  12. Hm, troche za szerokie w biedrach i za dlugie, moze ciurke bym,zwezyla i skrocila, hm,hm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dora, one biedra to nie wiadomo w którym miejscu mierzyć, więc możliwe, że będą w sam raz. A skrócenie to nie problem.

      Usuń
    2. Biere! Chyba, ze ktoras kurka zapala miloscia wielka, to odstapie.

      Usuń
    3. Dora, są Twoje. Najwyżej puścisz dalej.

      Usuń
    4. Dora ze skróceniem będzie problem - jedna ma zamek do samego dołu, a druga na dole ma takie tam różne. Ale po co Ci skracać?

      Usuń
    5. Bo ja lubie tak ciut za kolanko albo do kostek:))))

      Usuń
    6. Dora; one beda za kolanko!

      Usuń
    7. Ok, mam 156,wiec wiesz,nie mogą byc takie do pół lydki:) Cos pokompinuje jak nie beda pasowne:) Adresik Hana posiada. Kurcze ale poniesiesz koszty przesyłki, gupio tak, moze jakaś kaske wysle?

      Usuń
    8. Daj spokój Dora, jak mnie zbraknie do pierwszego to siem zgłosze.

      Usuń
    9. Dobra:))))) Dziękuję zatem:)

      Usuń
  13. Glowa mnie rozbolala ...co za mecz!! ale moja Portugalia jednak przeszla a Iran jedzie do domciu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie tam żal Irańczyków , pięknie walczyli.

      Usuń
    2. E tam...mam corke Portugalke, dwie wnuczki portugalskie, ziecia Portugalczyka....Iranczycy wtracaja nosa do Wenezueli i ich nie lubie.

      Usuń
    3. Grażyna nie sądziłam żeś taka zagorzała kibicka :)

      Usuń
    4. Marija, jaka kibicka !!! Sama stronniczość i nepotyzm ;)!! z naszej Grażynki wychodzi ;) ;) !!
      Barbara

      Usuń
    5. Tak tak...tylko tak..poza tym sa pewne narody ktorych nie lubie z powodu popierania naszego wenezuelskiego satrapy...Iran i Rosja do nich naleza...wiec koniecznie chce sie mscic zyczac im kleski ...mialam dzisiaj jak widac bardzo ciezki dzien, musialam wygrac dwie wojny!

      Usuń
    6. Grażyna, a komu kibicuje Wenezuejlos, że tak inteligentnie zapytam?

      Usuń
    7. Sie zdziwisz albo nie, z przyczyn politycznych to akuratnie odwrotnie niz ja..wiec dzisiaj ja wygralam wojny! Rosja dostala w kuper a Iran wraca do domu!!! huraaa!

      Usuń
    8. Grażyna, tylko się nie pobijcie jako kibole!

      Usuń
    9. A.no to patrząc od Twojej strony ,to całkiem słusznie się raduje dusza Twoja:)

      Usuń
  14. Gumieneczko cudne, takie wypieszczone, krzewy i kwiatuszki ladniuchne a Balus jako ten królewiczek na zielongm dywaniku.

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozowe hortensje Hany tyz piekne...moje sa biale a chcialabym takie kolorowe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zakwasisz glebe to zdaje sie zmienia kolor

      Usuń
    2. Nieee, to gadanie o zmianie koloru to ścieeema.

      Usuń
    3. Grażyna, hortensje nie są moją zasługą, ani staraniem. To Mama, ja teraz tylko sprzątam...

      Usuń
    4. Ale patrzysz na nie i dopieszczasz...a one Ci kwitna!
      Wzielam apap bo od tych wojen glowa mi peka, ide spac...
      moje gumnienko ma jakies 3mx3m

      Usuń
    5. O, to szkoda,że nie, myślałam,że z białych można zrobić różowa albo niebieską. Musze o tym poczytać!

      Usuń
  16. Baluś - królewiątko, ja nie mogie!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. No, przygladnij sie, krolewiczek malowany. Hano a hortensje masz cudne!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak był gorąc to ciemy wpadały do mej chaupy i Myko waryjował latając za nimi, jeszcze trochę a nauczyłby się fruwać :) Bałam się, ze w końcu spadnie na cuś i zrobi sobie krzywdę, co więc robiłam, łapałam ćmy i wyrzucałam za okno ;) Niektóre musiałam niestety uśmiercić, bo gupie nie dały się złapać ;) Działo się to najczęściej kole północy. Ze dwa razy udało mi się taką ciemę złapać w taką długą tykwę hehehe.

    OdpowiedzUsuń
  19. Urocze i o tyle wieksze od mojego balkoniku! Moze trudno uwierzyc, ale bywaja jeszcze mniejsze gumieneczka od powyzej opisanego. :) Najpiekniejszym kwiatkiem jest ten kudlaty na czeterch lapkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AMP., takie gumienko jest w sam raz na starość. Można sobie dopieszczać...

      Usuń
    2. bozinko Ty moja - Balus kfiatuszkiem, no nie...

      Usuń
  20. Marija, nie masz siatki w oknie? Ja mam tylko antykocią i to jest mordęga. Z dwojga złego wolę spać przy zamkniętym oknie. Ciągle zapominam, ale są takie niedrogie na rzepy w Leroy, nie wiem tylko jak to jest z wymiarami. Ale sprawdzę w końcu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to tak, mam siatke taka z duzymi okami,ale ją Robin poprzegryzał, zamowilam w zooplusie wzmacnianą , ale zanim przyszła,to J. wlasnie w LM kupił moskitiere, wystarczyła na część okna,bo mamy duze okno, ale sprawdza się, załozyl, po prostu na tamtą,i mam teraz podwojną siatke,na 1/3 okna:) Wzmacniana czeka na lepsze czasy. za to muchi sie tak nie pchają.

      Usuń
    2. Za 20 zł, 160x180 ,jakos tak.

      Usuń
    3. Dora, tam mają zdaje się różne rozmiary, ale też ja mam dość nietypowe okna, to nie wiem.

      Usuń
    4. Moskitiery do dwóch okien robili mi na wymiar ci, co wstawiali mi okna - 75 zł/szt, a okna mam nie duże. Hanuś, te na rzepy są w różnych, dużych rozmiarach, do przycięcia na wymiar i one są w białym i czarnym kolorze, właśnie dobre na taką antykocią, coś koło 15 zł. Samej nie można założyć, bo strach, że kot wyskoczy i wyleci.

      Usuń
  21. No ćma jak żywa, szkoda,że umarnięta :). Ale ujęcie fajne za to. One krótko żyjo to nie zdanżasz je cyknąć. Pajęki pewnie otruła MM zanim przybiegłaś ze sprzętem :)). Aparatu nie zakopujesz to super, że cały czas w użyciu. Gumniunio wiem, że ładniusie. Dla mnie to ogrom przestrzeni bo w życiu nie miałam nawet 2/2 :)). Te od frontu za to eleganckie choć nie kolorowe. MM i ty Hana macie rączkę do tego! A Baluś na pierwszy rzut oka wydaje się pierdołowaty ale spróbuj tylko podejść do niego ze szczotką abo z czymś na podub :))))). Kurcze, nie wiedziałam, że tu tyle kibicek (???? ). A faceci śmieją się, że panie nie wiedzą co to jest spalony. Założę się, że tu chociaż jedna wie. Tym bardziej szkoda, że ci nasi pięknofryzurowi " pierwsi wyszli z grupy ", buuuuuuu !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wazne spalone lub nie...wazne sa gole!!!

      Usuń
    2. Lilka, faceci śmieją się z różnych rzeczy, które przypisują paniom. Ale oni nie wiedzą, że panie wiedzą! Nie tylko co to jest spalony czy inny korner, hrehrehre.

      Usuń
    3. panie wiedza, wiedza....i nie gadajo glupio w czasie meczu...choc i inne rzeczy nami kieruja...np moge patrzec na stre mecze z udzialem Fernando Torres'a, Buffonta (bramkarz wloski), Fabregasa, ktory jakos juz nie gra i - dziwne - Inieste. a kiedys jeszcze...Barthez'a oraz van der Saar'a...jakas slabosc do bramkarzy czy jak? jeszcze Pique....Giroud...Ginola (kiedys)....Pirlo....Thierry Henry...cos tu duzo Francuzow......moze Lundberg....i moze Hummels...i moze de Rossi...juz sama nie wiem...........

      Usuń
    4. uuuuu la la :)))))))))))))))))))))

      Usuń
    5. Oakowoano? Oglądasz więc, bo ci się chłopcy podobają?

      Usuń
    6. miedzy innymi ;) ale na pilce znam sie! i z facetami rozmawiam o tym jak czlowiek! Pomijam tylko urode niektorych pilkarzykow....

      Usuń
  22. Gumniunio cudne, małe ale książątko Baluś ma gdzie sierść przewietrzyć. Ptaszydło pode płotem fajne i znając ciebie Hanuś zaraz byś je mazneła na kororowo.
    Wszystko fajne i kfiatki, i ciemka utopina, i spódnice też fajowe.
    A ja własnie wysłaLam chyba z sześćdziesiąt kiecek do Polski, rozmiar krasnoludkowy S. Może moja sister skorzysta, bo ja to tylko w porach chodzę, a jesli w kieckach to takich do kostek tak mnie jakoś wzieło w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ataner, 60 kiecek??? Całe życie zbierałaś, czy jak? W życiu nie miałam tylu sztuk jednego rodzaju garderoby, a i wszystkiego do kupy chyba nie mam 60!
    Stwora spode plota wyszykuję. Np, gdy MM wyjedzie gdzieś. A to się zdziwi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hana - jak będe wyjeżdżać, to stwora wezme ze soba. Ha!

      Usuń
    2. Hanuś, no uzbierało się:))) a najśmieszniejsze jest to, że wszystkie można nosić bez obciachu, fajne som:)))

      Usuń
    3. Marta, ptasior fajowy jest i nie daj go ufarbować. Schowaj do bagażnika samochodu jak będziesz wyjeżdżać.

      Usuń
    4. Marta, poradzę sobie, ani piśniesz!

      Usuń
    5. Ataner, czyli w zasadzie jest to 30 sukienek ludzkiego roziaru, zakladajac, ze z dwoch sie da zrobic jedna do noszenia...

      Usuń
  24. LilkoB; wypraszam sobie pomówienia o trucie pająków. Ja je lubię i serce mnie boli jak od czasu do czasu (niezbyt często) musze jakąś pajęczyne w domu zlikwidować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaaaa to zawracam honor i skłądam czynny żal, że byłąm w mylnym błędzie !

      Usuń
  25. Aleśta nagdakały, ano nic, poczytałam sobie, bardzo lubię czytać Wasze gdaki. Ale teraz sobie idę ozdobić pudełeczko na prezent, tylko jeszcze na fb zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne gumienka macie.Żal, że te kolorowe hortensje u mnie nie kwitną. Mowa tu o braku pająka dla Lilki to wyśle Ci na @ cudaka, którego sfociłam wczoraj na dzikiej leliji. U mnie leje i zimnica. Lezę caly dzień przy piecu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masza, no sama powiedz! Żeby normalnie dużego pajęka do fotografii nie znaleźć na tych szfystkich gumnach!

      Usuń
    2. U mnie siedzo wszędzie...zobaczysz w jakich kolorach! Normalnie, jak w jakimś lesie deszczowym.

      Usuń
    3. Lilka, problem nie tkwi w braku pająka, tylko w braku stosownego obiektywu. Ten który mam nie chwyta bliżej niż 13,5 cm.

      Usuń
    4. swojgo czasłam srajfonem. Z obrzydzeniem, ale taki kolor! Nigdy nie widziałam.

      Usuń
    5. Hanuś to znowu muszę zawrócić honor ( jak przy MM )bo tkwiłam w mylnym błędzie!! No tak a te teleobiektywy nie so tanie. Ale za to jaka jakość potem :)))

      Usuń
    6. Masza, to jak to tak? Srajfonem można, a wypasionym aparatem nie? Łeeetam...

      Usuń
  27. Kurki; własnie doszła do mnie wiadomość, że Macierewicz będzie występował o zwrot wraku naszej drużyny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i na pewno będzie musiał powołać odpowiednią komisję.

      Usuń
    2. MM ten wrak to mu oddadzo bez komisji. Jeszcze kamikadze-boski wiatr po nim przeleci i już do oddania jest, ten wrak !

      Usuń
  28. Śliczne gumniuniunio. Wychuchane i wyszczotkowane. Baluś to przystojniak z charrakterrkiem terrierka. MM, masz niebezpieczny płotek. Na szczęście jeszcze nikt się nie nadział. Ja mam sztachety, dzięki temu pewien łoś nie wypruł sobie flaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rucianko, o łosia to tu raczej trudno. Płot jest tępy, niedawno wymieniany i specjalnie wybrany bez ostrych końców.

      Usuń
    2. Rucianko - ten płotek ma zaokrąglone końce i jest całkiem bezpieczny. Specjalnie zwracałam na to uwage!!

      Usuń
    3. Marta, ale co - znowu?

      Usuń
    4. Nie widzisz? - znowu to samo napisałyśmy w tym samym czasie

      Usuń
    5. Aaaaa!!! Marta, znak jaki czy co?

      Usuń
    6. Dziękuję za odpowiedź stereo. To dobrze, bo jestem przewrażliwiona na tym punkcie.

      Usuń
    7. W moim płocie złamał trzy sztachety i ogolił sobie podbrzusze. Ze ściśniętym sercem szukałam śladów krwi, potem obleciałam całą okolicę w poszukiwaniu rannego. Na szczęście nie znalazłam. Jak ja bym go wpakowała do samochodu i zawiozła do weta? Aż strach kogoś prosić o przyjazd, bo weźmie i zastrzeli. Eh, te scenariusze pisane w głowie.

      Usuń
  29. Fajnie mieć takiego kudłatego pomagiera! On ci za ozdobę robi, a jak trzeba to i przypilnuje, wymuska, podleje i proszę, mamy gumienko jak z obrazka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mahonia już się wybarwia, czyli na jesień idzie...
      I świerk w promieniach zachodzącego słońca też taki bardziej jesienny. Piękne zdjęcie.

      Usuń
  30. Ksan, więcej takich jesiennych akcentów. Jak bum cyk, idzie ku schyłkowi.

    OdpowiedzUsuń
  31. Lilka! Leć w górę postu, jest dla Ciebie piękny pająk od Maszy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny !!! Kwietnik - zabójca ! Ale dla ludzi nieszkodliwy. Chodzić może bokiem, wprzód i w tył !!

      Usuń
    2. Ommuniuuuuuu,wdraggam sie na samą myśl, jakos mnie pajak odstręczają bardzo.

      Usuń
    3. Swoim jadem usmierca nawet większe od siebie pszczoły i inne owady, które do kwietów leco !

      Usuń
    4. Lilka, a to wredota z niego. Kolor to pewnie kamuflaż.

      Usuń
    5. Taa, trudno go znaleźć bo umie się zabarwić na kolor kfaitka

      Usuń
    6. U mnie na dziko pod lasem rosną smolinosy, zrywałam do wazonu, a ten sobie siedział na płatku. Mało, co nie pizgnęłam tym bukietem, ale przełamałam się i sfociłam, a potem patykim usunełma dziada.

      Usuń
  32. Oj przestańcie z tą jesienią,bo wykraczecie:))))))) To tylko z upału tak się robią.

    OdpowiedzUsuń
  33. Lilko gratuluję pająkowej wiedzy.

    OdpowiedzUsuń
  34. Północ niemal, ide spać. Troche sie pousmiechałam z Wami, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja też się oddalam. Dzięki Kurki za komplimenta, zwłaszcza pod adresem królewicza Balusia. Wspaniałych snów, a dla Lilki pająkowych.

    OdpowiedzUsuń
  36. No to i ja poczytałam do końca.
    Dobranoc, nie gaszę, bo Mika lubi w nocy przyjść, to ciemno by jej było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi, hi, właśnie przyszłam:)) Dzięki, że o mnie pomyślałaś:))

      Usuń
    2. Przecież Cię znam hi hi.

      Usuń
  37. Jak to wszystko ogarnąć po kolei... MM, prześlicznie tam u ciebie, hortensja niezwykle elegancka a Baluś pan na włościach. Hanuś, ten świerk to iście jesiennie wygląda. A w końcu czego my chcemy, lato już było, w górach spadł pierwszy śnieg (czy ostatni? Cholera wie jak to liczyć:(), grzyby już są, ja grzeję od piątku bo tak zimno. Chyba żeby liczyć w lipcu na złotą jesień?
    W przeciwieństwie do Grażyny to chciałam, żeby Iran wygrał, szkoda.
    A, pająk Maszy rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  38. Dzień dobry :).
    Wiecie co, ja mówiłam, że marzę o jesieni ale naprawdę nie TO miałam na myśli......
    Dobrego dnia Drobiu, żę pozwolę sobię zacytować :) :)
    Rabarbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli ta jesień to na wyraźne Twoje życzenie?! Ależ mi podpadłaś! ;]
      Jest takie stare porzekadło: uważaj czego sobie życzysz, bo może się spełnić!

      Usuń
    2. A ja wiem co to za jasien! ...zycze Ci tej jesieni, poza tym ja tez nia jestem zainteresowana!

      Usuń
    3. nie mowi sie jesien a mowi sie wrzesien , rhehrehr

      Usuń
    4. Hrehrehre i chichichi ;). Barbara

      Usuń
    5. Opakowana!! jestes wtajemniczona...wrzesien wrzesien...

      Usuń
    6. No właśnie Rabarbarowa jesień,znaczy normalne życie emerytki;)
      Ja tam krakała nie będę ale orzechy,które kroiłam na orzechówkę parę dni temu, już były twardawe czyli tworzy się już skorupka.Tak twarde orzechy kroiłam w połowie lipca.

      Usuń
    7. Orka, dziękuję Ci bardzo że tak przepięknie to ujęłaś :) !!!! Rabarbarowa jesień - to o tym od dawna marzę i śnię :) :). Barbara

      Usuń
  39. Gumienko śliczne! Takie akuratne do ogarnięcia. (Moje większe dziczeje w oczach i niech mu na zdrowie idzie - lubię dzikie). Oba gumienka piękne! Ja dopiero w tym roku posadziłam hortensje (kocham), więc na efekty muszę poczekać.
    Wczoraj czytałam pościk na srajfonie - minutkę po opublikowaniu! - czytałam bez okularów i jak doszłam do: "Do tego cudaka pode płotem przymierzam się od jakiegoś czasu. Nie może być taki nijaki. Koloru mu trza!", zastanawiałam się co Ci Hana ten biedny psina zawinił i dlaczego Marta ma Ci pozwolić przemalować swojego psa!

    OdpowiedzUsuń
  40. Dzień dobry. Chłodno i pochmurno, jeszcze nie pada. 15 stopni.
    Dobrego dnia Kurki.

    OdpowiedzUsuń
  41. Cześć Kury, u nas też chłodno i pochmurno.
    Lepiej mieć małe gumienko, i dawać sobie radę, niż męczyć się z dużym.
    I Baluś się nie zgubi. I ma kontrolę nad terenem. A MM roboty nie za dużo, w sam raz.
    Migrenowy klimat.

    OdpowiedzUsuń
  42. Gumniuni MM przepiękne i takie wlaśnie do ogarnięcia bez całkowitej utraty sił. A Baluś jaki piękny jest na tym gumniuniu. Och, do całowania. Hortensje kocham od dziecka, ale u mnie nigdy nie rosły tak pieknie. A teraz nie mam wcale, nawet w donicach nie mam.
    Pogoda bez zmian. Szaro, buro, mokro, zimno.
    A tak na marginesie, aleście nagdakały wczora z wieczora, Kury! Wieczorem zanikł prąd. Już myślałam, że definitywnie odmówiła współpracy instalacja elektryczna z powodu której już Brunonowi R. 1 maja 1941 roku odmówiono nowego ubezpieczenia. Prad jest na szczęście a jak bukda za tydzien elektryk zacznie zakładac nowa instalacje, a że jest juz po siedemdziesiatce i pracuje powoli, to może do Bożego Narodzenia skończy część mieszkalną.
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mogłam ci polecić takiego fajnego elektryka z ekipą! Dobrze robi, lat ma o 30 mniej od twojego, a jakie dowcipy opowiada! Ach!

      Usuń
    2. Izydorze, a jak poziom optymizmu? Barbara

      Usuń
    3. Bez zmian, ale raczej w dolnych granicach stanów średnich.

      Jestem juz po slowie z Panem Tadeuszeem, więc głupio by było. Chociaż wolałabym elektryka z ekipą. Oesu, mam dość.
      A nie masz jakiegoś murarza do naprawy komina i wybudowania nowego Agniecho? Pytanie to niejako posrednio daje Wam odpowiedź na wczorajszee pytania i sugestie piecowe. Otóż komin nadaje się do remontu, jak wszystko tu.

      Usuń
    4. Do środy strzymasz? Mamy plany odwiedzinowe z Inkwi.

      Usuń
    5. Rogata, nie wybieraj fachmanów ze względu na miłe sercu skojarzenia literackie, proszę Cię! ;-)

      Usuń
    6. strzymam. Przyjedźcie w końcu!

      Usuń
    7. W zaadzie to dom z tego co piszesz nalezałoby wybudowac niemal od nowa, bo te naprawy to tak brzmią.Z fachowcami kazdy ma wielkie problemy,gdzie ucho przyłozysz,tam słychać narzekania. Moze to Cie nieco pocieszy,że nie jesteś sama w tym kłopocie.
      Agniecho usciskać Inkwi jak juz zawitasz w ten poniemieckie progi:)

      Usuń
    8. Izydoru,weź i przemyśl owego Pana Tadeusza z tym co proponuje Ci Agniecha.Po raz:ekipa będzie szybsza a po dwa:nie ma co ukrywać-co"młodość"to "młodość";)

      Usuń
    9. Wysciskaj Rogatā, ale Inkwizycję rowniez, ju,mi sie merdaja te nicki

      Usuń
    10. jak Pan Tadeusz to moze wierszem bedziecie sie targowac co do roboty....

      Usuń
    11. Najważniejsze, żeby wierszem płacić.

      Usuń
    12. :-) zgodnie z ulubionym tekstem fachowców - "u mnie słowo droższe pieniędzy"
      Barbara

      Usuń
  43. Śliczny pajączek, ćma nieboszczka melancholijnie-mistycznie-symboliczna (Sep-Szarzyński się przypomina, z jego "nietrwałą miłością rzeczy świata tego" :)
    A zaś Baluś uroczy i gumniunio dopracowane.
    Ja zaś wypuściłam ludziom przed oczy projekt okładki nowej książki i nabrałam czasowo entuzjazmu, aż mnie mięśnie karku mniej bolą. Widać muszę w mocne pozytywne emocje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W blogu też dałam okładkę - chętnie przeczytam, jak wam się widzi mój śmiały minimalizm :) (oczywiście okładkę zrobiła graficzka, ale uwzględniając moje intensywne sugestie)

      Usuń
    2. AniuM., życzysz sobie komplementów czy konstruktywnej krytyki? Ustalmy zawczasu, żeby sytuacja była jasna.;-)

      Usuń
    3. Oczywiście, że komplementów :)))))

      Usuń
    4. Ale mnie ta kulka się wydaje za duża.

      Usuń
    5. No zobacz, a mnie się wydaje taka delikatna :)

      Usuń
    6. To i owo uprzątnąwszy, jeszcze przed wyjściem zajrzałam. Aniu M. pogratulowałam na blogu, opinii nie wyraziłam, co niniejszym czynię tutaj. Mnie się Twoje okładki i szaty graficzne książek bardzo podobają, ten ascetyczny minimalizm ma swoją moc.

      Usuń
    7. czasem myślę, że w kolejnej książce poszaleję, pójdę w feerie kolorów i kształtów, ale zawsze w końcu powraca biel i delikatne motywy. Widać na razie tak będzie, a w przysłości - kto wie?

      Usuń
    8. Agniecho - to pewnie rzecz gustu, przyzwyczajeń, oczekiwań. Dzięki serdeczne za głos :)

      Usuń
    9. Mnie też się podoba, jest dobrym początkiem wnętrza:)Po za tym przyzwyczaiłaś odbiorców do takiej formy ,wiec już definiuje co proponujesz.

      Usuń
    10. Dzięki :) Ten motyw i kolor w kolejnych książkach z serii mogą się zmieniać - pozostanie kolor i kształt oraz rozmiar czcionki.

      Usuń
  44. Pajączek i ćma mnie rozwaliły. hehe Przepiękny ogród. Kącik wypoczynkowy jest genialny. Pozdrawiam w tę jakże zmienną pogodę. :D

    OdpowiedzUsuń
  45. Dzein dobry Kurniku! W porze obiedniej,chociaz u mnie już po, zakręciłam zupe krem z brokułów, ciut za mało gęsta i ciut słona,ale obleci. Zawsze mam problem ,bo niemiecka sol jakas mniej slona, no i jak wracam to zawsze cos przesalam:/
    Raniutko pomyłam okna w pokojahc tesciowej, poxniej pojechalismy na wioske skonczyc koszenie,a tu ledwo zebralam poziomki zagrzmialo ,lunelo i trzeba bylo wracac. No i tak popaduje co i raz.

    OdpowiedzUsuń
  46. MM, ogródek milusi i zadbany,na 5*,hortensja pięknolica i dorodna,lubię białe kwiaty i niebieskie;) Japończyk na takim areale jeszcze by zrobił basen albo mostek przerzucony przez pluskający strumyk:)W każdym razie samuraje dobrzy są w wyrafinowanej prostocie i umiarze.Też lubię mniej niż więcej.

    Niewyspana jezdem,wczoraj zapienił mnie Ronaldo,chamstwo do kwadratu i ten stronniczy,peruwiański sędzia,to dzięki niemu Portugalczycy przeczołgali się do 1/8, mam nadzieję,że Urugwaj utrze im nocha.A podobno inny sędzia chciał koszulkę tego buca Ronaldo,póżniej się wypierał,że nieprawda.Szkoda,że o autograf nie poprosił.
    Koniec świata, jak mawiał pan Popiołek.Skąd ta FIFA bierze takich zakompleksionych gupków do sędziowania.Ten z Bahrajnu co sędziował naszym z Senegalem też niedouczony.

    Pochmurno z przebłyskami.Skosztuję teraz pulpecików w sosie słodko-kwaśnym.
    To na razie.

    OdpowiedzUsuń
  47. Leje z przerwą na pada, nawet byl grad przez moment.chyba pora na sernik.

    OdpowiedzUsuń
  48. Oglądając wczoraj wieczorem pierwej zdjęcia,se pomyślałam,no Hana po gumienku ze zmiotkom ganiała,takie wszystko wychuchane i wydmuchane a Baluś zainteresowany nowym gumnem nic ino zadek pokazuje.A w trakcie czytania zrobiło mi się jaśniej na mózgu:)Pięknie i tak prawie sterylnie:)A Balusia Prezesowo to prosiem z przodu i dokładnie.

    OdpowiedzUsuń
  49. Hana, masz przygotowany jaki nowy post ? Bo tu widzę, że do wieczora może przelecieć pod 300... widać Kury łaknęły dżdżu jak ta kania ;))). Barbara

    OdpowiedzUsuń
  50. Guzik mam przygotowany. Zawsze na spontan idę, ale nawet ze spontanem nie zdanżam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to fakt, pozostaje już tylko raglamentacja i cenzura ilościowa. Barbara

      Usuń
  51. Cały dzień straszyło deszczem, ale nie padało. Teraz chmury poszły, chłodny wiatr, nawet okryj-bidę lnianą mi przewiał. Na termometrze 16 stopni. Miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  52. A u nas burza była z piorunami. leje nadal. Juz wystarczy moim skromnym zdaniem.

    OdpowiedzUsuń
  53. Izydoru, już Cię widzę, jak w lnianym, zgrzebnym gieźle i w wianku z polnego kwiecia na głowie pomykasz po leśnych ostępach...

    OdpowiedzUsuń
  54. Pomykałam i mię nieźle deszcz zlał.

    OdpowiedzUsuń
  55. do 200 dobija, a poniewaz nic ciekawego u mnie dzisiaj, więc sie nie wychylam zbytnio coby miejsca nie zajmować po próżnicy. Nic mi sie dzisiaj sensownego(poza łazankami na obiad)nie udało zrobić. A moje gumniunio wcale takie sterylne nie jest. To tak na zdjęciach wygląda. Oglądając je sama sie dziwię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie doceniasz swojego gumniunia, patrząc na nie oczami pełnymi uprzedzeń. A fotografia uprzedzeń nie ma. Pokazuje to, co jest.:-)

      Usuń
  56. No to witojta o poranku, Kury! I uważajta, żeby was orzeł nie porwał.
    U nas +10 i słońce ostre po wczorajszej burzy i deszczu nawalnym. Pogoda ma być piękna. Dziś robimy przeprowadzkę koniom, żeby znowu przy stajni stały. Trzeba troszkę popracować z młodymi klaczami, a sprowadzać panien z odległego pastwiska nie chce mi się. A im też by się nie chciało i tylko bym się naużerała.
    Poza tym, ogórki ( rośliny) muszę przywiązać do sznurków, co by się pięły w górę, a nie tarzały po ziemi. Ostatnia chwila, bo już się długie robią. I posprzątać obejście z psich kup. O jakże romantycznie.
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  57. Dzień dobry. Pochmurno, 13 stopni, aura przeddeszczowa, dzisiaj długi dyżur, bo prawie do wieczora.
    Wszystkim życzę czegoś miłego, niech to będzie miła środa.

    OdpowiedzUsuń
  58. Witajcie! Pochmurno na razie i mokro okrutnie. Moze sie wypogodzi. Milego dnia!

    OdpowiedzUsuń