DLA ELI
Październikowo, lekko, mgliście
z jesiennym odfrunęłaś liściem
świat zostawiając gdzieś za sobą...
Nie ma cię tutaj – jesteś wszędzie,
a w naszych sercach zawsze będziesz,
chociaż okryłaś je żałobą.
Znajdziemy cię w pomrukach burzy,
w płatkach twej ulubionej róży
lub w oczach kota przymrużonych.
On patrzy - a my nie widzimy,
jak ty oczami świetlistymi
przenikasz jasne nieb zasłony...
W naszym, kurzym imieniu Elę pożegnała Bogusia. Zajęła się wszystkim, od
przepięknego bukietu róż, bo Ela kochała róże, po uczestnictwo w
pożegnaniu.
Dziękujemy Ci Bogusiu, dziękujemy Ci Ninko!
Gdzies, kiedys... utworzymy drugi Kurnik.
OdpowiedzUsuńOn już się tworzy. W równoległym świecie.
UsuńAMP., nie mam wątpliwości.
OdpowiedzUsuńWiersz piękny i cała akcja była niesamowita 💗
OdpowiedzUsuńJeszcze Ra, wielkie podziękowanie dla Bogusi 💗
Już mamy niebieską filię. Boguśka bardzo Ci dziękuję, że reprezentowałaś nas na pożegnaniu Elki.
OdpowiedzUsuńDziękuję Bogusiu za reprezentowanie nas, rozrzuconych po świecie.
OdpowiedzUsuńElu...dziękuję, że mogłam Cię poznać, chociaż nie osobiście.
Ninka, Tobie też dziękuję...
do zobaczenia, kiedyś ...
OdpowiedzUsuńmam od Eli książkę, podarowała mi jedną ze swoich ulubionych "Naszyjnik" Cheryl Jarvis, między kartki włożyła odręczną notatkę - dedykację ...
dziewczyny, jesteście niezawodne, jak to Kurnik :)
Ja mam nasze rozmowy na messengerze.
UsuńBrakuje mi słów...♥
OdpowiedzUsuńmoże nie umieramy
OdpowiedzUsuńtylko przerastamy życie
każda rzecz jaka z nami jest
każda idea sprawa
staje się za mała
każde dążenie
niedopasowane
porzucamy byt
jak za małe ubranie
jak za ciasne buty
może ludzka dusza
spogląda wstecz
z pobłażliwym wzruszeniem
i dziecinną tęsknotą
bo wszystko co jej zostało
to miłość
wielka nad
wszelkie pojęcie Daniela Ewa Zajączkowska http://poetika.pl/?tag=poetyckie-zaduszki
Elu♥
Piękny wiersz. Może się odnajdziemy w tym lepszym życiu...
OdpowiedzUsuńSiedzę i słucham Marka Grechuty, bo wiem, że mój humor nie nadaje się do niczego. Posłuchajcie https://www.youtube.com/watch?v=oG6pEolAKm8
OdpowiedzUsuńElu, specjalnie dla ciebie taki cytat: Ciało to po prostu opakowanie dla skarbów, które skrywamy wewnątrz siebie. A Ty jesteś pełna skarbów.......(Colleen Hoover)
OdpowiedzUsuńBogusiu, dziękujemy, że pożegnałaś Elę w imieniu calego Kurnika, a Tobie Ninko za bardzo wzruszający wiersz.
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia Elu....
Ponieważ Ewa Zaremba nie może publikować w Kurniku, to wklejam w Jej imieniu.
OdpowiedzUsuńEwa Zaremba
Ninko, jesteś pełną empatii poetką. Twój wiersz tak delikatny jak powiew wiatru opublikowałam na swojej stronie na FB - widziałaś.
Jestem pełna uznania i podziwu dla Twojego talentu i wyczucia sytuacji.
Boguśka nie znam Ciebie, Kurnik mnie nie chce przyjąć. Chciałam podziękować Ci za to co dziś zrobiłaś dla nas, dla siebie. Jesteś prawdziwą przyjaciółką wszystkich Kur. I załóż konto na FB, plissss :)
Jak to? Że Kurnik nie chce Ewy przyjąć?
UsuńWytrzymajcie jeszcze trochę. mam nadzieję, ze jeszcze w tym miesiącu zaloguję się na fb
UsuńBogusia,to super!:)
UsuńBogusiu-dziekuje.
OdpowiedzUsuńNinko, piekny wiersz, naprawde!
Kurniku Drogi, dobrze, ze istniejesz.
Ale dlaczego Ewa Zaremba nie może wejść do Kurnika?
OdpowiedzUsuńNie może się zalogować.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMaju mocno przytulam, pamiętaj, że masz Kurnik.
OdpowiedzUsuńNinko jak zawsze pięknie to ujęłaś. Po prostu masz talent i wrażliwość.
Dziękuję Bogusiu za to, jak pieknie nas reprezentowałaś. Ela pozostanie w naszych sercach na zawsze. Smutny to czas. Bolesne, że Kury odchodzą. One gdzieś tam budują filię Pastelowego Kurnika.
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś przywitają nas w czasie urodzin na tamtym świecie. Dama Kier i Elka.
UsuńPrzyłączę się do podziękowań dla Boguśki i Ninki , Dziewczyny bez Was to pożegnanie nie byłoby tak wzruszające :*
OdpowiedzUsuńElę pożegnałam już u siebie na blogu, cały czas nie mogę o tym przestać myśleć :(
Ela na pewno na nas z góry patrzy :)
Tak, do zobaczenia! Wzruszające to wszystko, wiersz Ninki, uczestnictwo Bogusi, mowa Mai, nasz wieniec...
OdpowiedzUsuńBogusiu, i ja Ci dziękuję! Lilko, cytat doskonały !
OdpowiedzUsuńPa Elu!
I ja żegnam Elę. Tak bardzo smutno. Do zobaczenia w TAMTYM kurniku.
OdpowiedzUsuńElu, nie miałam okazji Cię poznać, a mimo to jesteś mi bardzo bliska. i wiem, że moja pamięć o Tobie nie zgaśnie, póki starczy świadomości.
OdpowiedzUsuńPiękny, wzruszający wiersz. I gest Kur. Ponownie Kurnik okazuje się zjawiskiem na skalę Kosmosu!
OdpowiedzUsuńOj tak, Kurnik ma magiczną moc...
UsuńDzięki Kurki!
OdpowiedzUsuńDziękuję Bogusiu, że tak wspaniale nas reprezentowałaś i że po prostu byłaś tam... Ninko, twój wiersz przepiękny i bardzo wzruszający. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńTeż wierzę w ten Kurnik w innym świecie...
Wzruszający wiersz i piękne pożegnanie, dziękuję dziewczyny. Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie... (*) Do zobaczenia Elu w lepszym miejscu...
OdpowiedzUsuńWzruszajacy wiersz...
OdpowiedzUsuńBardzo piękny wiersz Ninki.
OdpowiedzUsuńOraz ten zamieszczony przez Mariję.
Oba takie prawdziwe.
Właściwie to nie do pojęcia, że ludzie odchodzą, i nie jestem pewna, czy można się do tego przyzwyczaić.
Dobra akcja, Kury, ale dlaczego nic nie wiedziałam? Czyżby istniał jeszcze jeden Kurnik w Kurniku?
Agniecho, spontan powstał i czas naglił, wiesz,ze mamy grupę na fb i korzystamy z komunikatora messengera? Tam też szybko zorganizowałyśmy wszystko,z wielką pomocą pantery,która poprosiła Bogusię o reprezentowanie Kurnika i pożegnanie Eli. Nie czuj się pominięta, przepraszam w imieniu grupy!
UsuńAgniecha, ja zrobiłam wpis o Eli, zaraz jak sie dowiedziałyśmy.
UsuńDorzucić się mozna, co zostanie będzie do skarpety
Ja też nic nie wiedziałam o akcji...
UsuńJa tez nic nie wiedziałam ... Szkoda ...
Usuń...
UsuńOrszulko, i mnie też smutno...
Prosimy uprzejmie nie zaniedbywać Kur bezfejsbukowych...
UsuńNajtrudniejsze jest to, że życie toczy się dalej. Żegnamy kogoś i jakoś niezręcznie nam wracać do żywych. Dzisiaj jeszcze aura temu nie sprzyja, szaro-buro i mokro. Trzymajcie się Kurki.
OdpowiedzUsuńMądra,serdeczna,przyjacielska i o wielkim sercu,taką Cię zapamiętam,żegnaj Elu i do zobaczenia♥
OdpowiedzUsuńMaju przyjmij wyrazy głębokiego współczucia i żalu♥
Wielkie podziękowania dla Ninki za piękny,wzruszający wiersz,dla Bogusi za reprezentowanie Kurnika,Annie Marii P.i Ruciance,naszym,kochanym koordynatorkom:))))
Dzień dobry.
Za oknem ani śladu po wczorajszym,pięknym,słonecznym dniu,wróciła mokra,szara jesień.
Pozdrawiam Wszystkich i dobrego dnia:))
Agniecha - ale wtopa... Zapomnialysmy o Tobie...
OdpowiedzUsuńNie ma alternatywnego Kurnika, a to obgadane było na fejsie. Ehhhh....
Udanej soboty wszystkim Wam życzę - u nas też padało... W sumie deszcz jest potrzebny, ale człowiek się rozbestwił słońcem.
No tak, no tak, tak też myślałam. Ale jakby co i trzeba się do czegoś dorzucić w szczytnym celu to jak najbardziej, nawet post factum.
UsuńTen deszcz to wyczekiwany, wyproszony. Przecież susza taka, że aż strach, co brzmi głupawo - w listopadzie. Człowiek ma zakodowane, że susza to upał. A tu owszem susza, ale zimno. I niech ci, co twierdzą że klimat się nie zmienia, mi to wyjaśnią.
Acha, no i samochód coś ma fochy, a my przecież wodę koniom wozimy samochodem z przyczepką, więc trochę niepraktycznie, gdyby się wziął i zepsuł. W poniedziałek auto wobec tego do samochododoktora.
Zaraz pójdę sobie sprawdzić, jaki stan wody w poidle, bo i w deszcz zwierz pić musi.
Prawda z tym deszczem.U nas od wczorajszego wieczora leje,to i nawilzy matke ziemie.
UsuńJa tyż nie jestem fejsbucza więc nic nie wiedziałam. Podobnie jak Agniecha czuję że trza się dorzucić. Dajcie znać Kureiry. O jedną świetną Kurę ubyło, gdzie indziej o jedną może przybyło. Oby tak to się układało.
UsuńTeż już pisałam wyżej, że nie wiedziałam i też chętnie się dołożę.
UsuńJak widać nie tylko Agniecha została pominięta, tez się dołożę jeśli się dowiem gdzie.
UsuńDo Skarpety pewnie ...
Usuńdołączam do podziękowań dla Bogusi za załatwienie w naszym imieniu pięknego wieńca i za reprezentowanie Kurnika na pogrzebie Eli, Nince za wzruszający wiersz oraz Ruciance za inicjatywę.
OdpowiedzUsuńdobrego dnia, Kurniku!
Dziewczyny wspaniale jestescie, ze tak pieknie wszystko zorganizowalyscie i wiersz taki deliktny jak mgla, a w Swietlistym Kurniku przywitaly Ele wszystkie nasze ukochane czterolapy.
OdpowiedzUsuń...i Dama Kier...
UsuńWtedy Ty nas reprezentowałaś. <3
Usuńsprawdzam możliwość komentowania jako anonim, bo Ewa Z Mazur mówi, że nie ma tej opcji
OdpowiedzUsuńPoza tym, Dzień dobry!
Wczoraj u nas była plaża, 25 C, dzisiaj pada i zimno
Ale nic to, w japonkach byłam z psem, wiec nie ma bidy ;)
sonic
Też próba, jako anonima.
OdpowiedzUsuńJest ciepło, ale pod chmurką. Miłego dnia
Bezowa
Smutne to wszystko, dobrze choć że Kurniki istnieją i tam, i tu.
OdpowiedzUsuńCzołgiem Kureiry! Dziś oddaję się życiu towarzyskiemu. Tak że ten...
OdpowiedzUsuńZ gajowym Maruchą?;-)
UsuńAgniecha, prawie...
UsuńŻegnaj Elu...[*]
OdpowiedzUsuńBogusiu, Ninko, Kurniku...,dziękuję.
Cześć Kury o poranku niedzielnym, mglisto-nostalgicznym.
OdpowiedzUsuńCześć, smetnie,ale bezdeszczowo na razie,dobija do 12 st. Zamierzam przemierzyć sklepiszcza w poszukiwaniu kurtki, pewnie nie kupie,ale trzeba dać sobie szansę na nowy odziewek zimowy.
OdpowiedzUsuńA u mnie piękne słońce i ciepło:) Niewiarygodny ten listopad, póki co.
OdpowiedzUsuńU mnie chmurzasto i 10 st.Odwaliłam obowiązek obywatelski.
OdpowiedzUsuńJuż po obowiązku, jednak mam obawy co do wyniku. Widziałam jak syn mamie pokazywał na kogo ma głosować i krzyżyk był w niewłaściwym miejscu, a pod lokalem jedna starsza pani klarowała drugiej jaka groźna jest "dobra zmiana".
OdpowiedzUsuńPogoda mało optymistyczna, niebo jednolicie szare, 14 stopni, nie pada a mokro.
U nas nie było glosowania.Kupilam jednak zimowy płaszcz i chyba bede zadowolona z niego. W carry są przeceny o 50% ,niezły chwyt reklamowy, zaplacilam za kurtke 170 zł, wiec musi byc dobra,bo ja niel ubie wydawać ylu pieniędzy na takie rzeczy:) Ale w ciuchlandkach nie znalazłam nic fajnego,a ta wydaje sie być ok:)
OdpowiedzUsuńCzołgiem Kureiry! Wiecie może jak tam sytuacja w Krakowie, Gdańsku i Szczecinie?
OdpowiedzUsuńPierwsze wyniki dopiero po 21. Zobaczymy.
OdpowiedzUsuńWitajcie jesienne Kurki. Cudnie było za oknem, więc pomaszerowałam sobie na cmentarz, a tam musiałam zdjąć kurtkę, bo tak było ciepło. W Bieszczadach odnotowano dziś 24,6 stopnia - rekord. Też jestem ciekawa, jak wyniki wyborów u naszych, zaprzyjaźnionych Kurek.
OdpowiedzUsuńMilutkiego wieczora Wam życzę.
Nic nie wiem a i pewnikiem dowiem się później bo będę jakiś serial kryminalny oglądała.U mnie były dwa wyjścia:jedno gorsze od drugiego.To"lepsze"nie miało dla pozoracji pisu w nazwie a drugie miało.
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo. Trochę się boję bo konsekwencje mogą być różne, łącznie z likwidacją instytucji, w której pracuje mój zięć.
OdpowiedzUsuńOmatko, Ewa2, tfu, na psa urok!
OdpowiedzUsuńYES!YES!YES! Przegrała bardzo znacznie, brawo mniejsze zło!!!
OdpowiedzUsuńNaprawde wzruszajacy wiersz...
OdpowiedzUsuńBogusia - ambasador Kurnika!
U nas goscie juz pojechali, zostala B. co nie jest g osciem - sa tacy ludzie, w towarzystwie ktorych jest po prostu fajnie byc!
Dziewczyny, muszę się pochwalić, że dziś otrzymałam doniczkowe herbaciane róże, od dziewczyny klienta. Dała mi doniczkę, ze stwierdzeniem, że to na szczęście. Mam nadzieję, że to się spełni.
OdpowiedzUsuńGratuluję Bogusiu!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Krakowa, Gdańska i Kielc!!! Prawdopodobnie w Radomiu dobra zmiana też przegrała:))
OdpowiedzUsuńNo, to brawo dla tych miast i ich mieszkańców
UsuńBoguśka, zazdraszczam, nie pamiętam kiedy dostałam kwiaty. Poza tym koty natychmiast się dobierają:(
UsuńHura, hura, huraaa!!! Na pohybel pisiorom!
OdpowiedzUsuńSłuchajcie, oczom nie wierzę, nawet w Kościelisku i Czarnym Dunajcu PIS przegrał!!!!
UsuńPoczytałam trochę, niestety nie daje to nadziei na przyszłe wybory. Jeśli się opozycja nie pozbiera, mogą mieć bezwzględną większość parlamentarną. Jedyna nadzieja, że zadufani w sobie stracą wizerunek.
UsuńMoim zdaniem stracili już dawno, ale znowu naobiecywują złotych gór i ludzue nie będą patrzeć na wizerunek. :(
UsuńLudzie to także my, nasi znajomi, ich znajomi itp. Trudno zakładać, że nikt nie myśli i nikt nie wyciąga wniosków. Więc może jednak trochę optymizmu? Gosianko, no?
UsuńTrudno o niego w czasach walca pisowskiego, w czasach gloryfikowania faszystów, chamów i idiotów.
UsuńNie jestem optymistką, niestety.
Pod tym względem też tracę optymizm. Nawet wśród moich znajomych są tacy, którzy nie widzą żadnych potknięć, a te spektakularne, których nie da się ukryć, tłumaczą na korzyść.
UsuńCzarno widzę przyszłe wybory, oni umieją wyciągać wnioski z porażki i potrafią obiecać wszystko, byle rządzić. A ekonomii w szkołach nie uczą.
Ja też jestem pełna obaw, żeby za chwilę tryskać optymizmem. To co się stało teraz, zwłaszcza w dużych miastach daje nadzieję.
UsuńA ja myślę,że jak dalej będą z siebie robić takich kretynów jak to robili w trakcie obu tur wyborów to sami we własnym guanie się utopią.Oczywiście i opozycja musi w końcu robić to co mówi.Ja się boję zachowań kaczystów bo po nich można się spodziać wszystkiego ale z drugiej strony patrząc nawet na zachowania wyborców w okręgach mocno"katolickich" dostali w doopę kopa a ich buta,zakłamanie i łamanie wszelkich reguł naszych zachowań społecznych otwiera ludziom oczy.No bo jakim trzeba być kretynem,żeby tłumacząc swoja wizytę w dniu 1 listopada na cmentarzu w Nowym Sączu,swoimi"korzeniami"?
UsuńI tak to nie pomogło. Kandydatka pis z Nowego Sącza - przegrała.
UsuńPrzestańcie tak czarno widzieć, my też lud, a takich jak my wcale mało nie jest, wbrew propagandzie. I jednak trochę ludziom otwierają się oczy, nie tylko w dużych miastach. Widzę to też po niektórych osobach, które znam.
UsuńU nas wygrał dotychczasowy prezydent, hmmm... Nie wiem, czy mam być zadowolona z tego, że wygrał, czy z tego, że kontrkandydat przegrał... też wybierałam mniejsze zło...
OdpowiedzUsuńDziękuję po raz kolejny za tak pozytywny odbiór mojego wiersza. Jestem bardzo wzruszona.
Dla mnie też kiedyś napiszesz, dobrze?
UsuńKiedyś, kiedyś!
Gosia, no weź, lepiej byłoby cieszyć się wierszem teraz! Po co Ci on kiedyś, kiedyś?
UsuńPewnie, że lepiej teraz. Jak ci się coś nie spodoba, to autorka zawsze może zmienić. A post mortem to tylko ją będziesz mogła jako duch nawiedzać i nie wiadomo czy zrozumie, że ci chodzi np. o zmianę w 3 wersie. ;-)
UsuńAgniecho :)))
UsuńAgniecha, boska jesteś!!!! Kocham twoje poczucie humoru:)))
UsuńAch, ach! Rumieńczyk wystąpił na mych pyzatych policzkach.:-)
UsuńMam dziwną pewność, że po Nince nie będę musiała nic poprawiać :)
UsuńRrrany, co wy wypisujecie tutaj! :D:D:D:D:D:D:D
UsuńNinka, bo to są piękne wiersze a nie jakieś rymowanki. Sama też o tym pomyslałam❤
UsuńSerdeczne współczucie dla Mai,ciężkie przeżycie gdy odchodzi Matka.Miejmy ufność,że to tylko umiera nasz czas,i nadal żyjemy w wieczności bez czasu.
OdpowiedzUsuńCześć Kury,
pogoda się popsuła,wyglądam ocieplenia,bo mają mi łatać dziurę w dachu;)
Pobyczyłam się podczas weekendu,cmentarz zaliczyliśmy raniutko,już o szóstej czydzieści wyjechalim,bo później tłumy nieprzebrane.
Wybory mnie nie rozpalają.Znacie wierszyk Boya-Żeleńskiego?Każda partia dobra byle dojść do rządów czy to wójt,radny,poseł.
https://wolnelektury.pl/media/book/pdf/slowka-zbior-piosenki-zb-kuplet-posla-battaglii.pdf
Kużden jeden ino śwista! Gada,tachluje,używa na nasz koszt.
Miłego tygodnia.
Dzień dobry w dość ciepły poniedziałek ,rano było 12 st,teraz już ok 17. Dziś może wreszcie córce uda się umówić na badanie,bo w piątek przychodnia była nieczynna. Moja lekarka nadal na chorobowym,ale może akurat zdąży wrócić.
OdpowiedzUsuńO, wygladnęło słonce.
Czołgiem Kureiry! U mnie 17 stopni. Idę się opalać.
OdpowiedzUsuńU mnie jak ciut slonce sie pokaze to i 20 dobija;) Ale jednak dzisiaj pochmurny dzień. Zaraz się kolezusia pojawi,a jak się cieszę,że szwagier jednak ogarnia troche rzeczywistosc, uf. Rozmawiałam z nim przed chwilką, zapłacilam rachunki ,bo weszłam w jego konto, no,to przynajmniej teraz juz z opłatami z górki! Biedny jest bardzo ,bo nie ma sił,i ciezko z poruszaniem ręką czy noga,czy jakimś obrotem na łózku,no ale głowa wraca, to moze i siły też?
UsuńOj, to dobre wiadomości, może jak coraz więcej tych przebłysków to idzie ku lepszemu, trzymam kciuki.
UsuńWygrało u mnie mniejsze zło a i frekwencja najniższa w kraju,widać iż katabasy obu kandydatów równo traktują znaczy:oba swoi.
OdpowiedzUsuńByłam u weta po leki przeciwbólowe i wzięłam coś na wzmocnienie stawów i obgadanie ewentualnej wizyty u nas na obcięcie pazurów i bardzo się mi podoba jak pan wet się pyta:a jak się czuje PANDZIA?Miłego dnia:)
Zdrówka dla Pandzi!!!
UsuńDzięki Miko.Tobie też zdrówka życzymy:)
UsuńNo i dobrze,znaczy dobry wet,że o Pandzię pyta;) u nas nie bylo zbytniego wyboru,mamy zawsze pecha do włodarzy,obecny niby robi coś,ale to tylko kosmetyka,która owszem robi wrażenie,ale nie ma to odzwierciedlenia w tym,by miejscowi mieli zatrudnienie, by wiele innych spraw dobrze pozałatwiać,ot jest ładniej,co cieszy oko i tyle.Dowiedzialam sie,że posłał zwierzaki z miejskiego mini zoo na rzeź,bo stwierdził,że lepiej sie przydadzą jako mieso niż zyjac w boksach, skąd tylko niezbyt przyjemny zapach sie wydobywa,i dzieci wcale nie są zainteresowane ogladaniem i odwiedzaniem zwierzaczków.... w tym miejscu postawił taka mini siłownię zewnetrzną, co to wiadomo,ze słuzy do niczego,bo zaraz zepsuta,kolejne unijne pieniadze wydawane bez sensu, zeby tylko wydac bo jest okazja.
OdpowiedzUsuńOmatko, Dora, kiła i mogiła...
OdpowiedzUsuńNo,ale co tam, sciezki rowerowe zrobione, zatrudniona firma do pielęgnowania skwerkow i parków, kilka parkingow, to są dokonania, a jego poprzednicy byli gorsi,wiec wygrał.
UsuńHana wysłałam Ci @ i poszedł przelew.
OdpowiedzUsuńA nawet dwa listy, bo mój komp dziś przy wysyłaniu @ wariuje i wysyła dwa razy. Przed chwilą kuzynka się z tego śmiała, że ma wszystko podwójnie i zdjęcia moich wnuczek i inne zaległości zdjęciowe.
UsuńA u mnie juz od kilku tygodni po wyborach nie ma rzadu bo sie dogadac nie moga i chyba beda ponowne wybory. Jeszcze sie to w tutejszej historyi nie zdarzylo. Ale jakos wszystko funkcjonuje. Najlepiej podwyzki, absolutnie wszystkiego.
OdpowiedzUsuńNas to też czeka, zwłaszcza prąd.
UsuńU mnie sie zaczelo od czynszu.... No i jak juz wiesz Skorpionku moge od niedawna na ulgowa karte jezdzic... buuuuuuuuu
UsuńDziekuje wszyskim za wsparcie a Bogusi za uczestnictwo podczas uroczystosci pogrzebowych. Jestescie kochane ❤️
OdpowiedzUsuńMaju; jesteśmy z Tobą - myślą i sercem
OdpowiedzUsuńMaju, czuj naszą obecność, jesteśmy z Tobą.
OdpowiedzUsuńMaju, wpadaj do nas choćby pomilczeć.
OdpowiedzUsuńMajko...
OdpowiedzUsuńPrzytulam Maju♥
OdpowiedzUsuńJa też...
UsuńMaju jesteśmy tu dla Ciebie, pamiętaj.
UsuńMaju, ja też się dołączam ze swoją obecnością.
UsuńMaju serdeczne myśli ślę♥
UsuńMaju♥
UsuńPrzepraszam, że tak zmieniam temat, ale miałam dziś ciekawe wydarzenie. Miałam w ogródku uschnięte drzewo, chude, ale wybujałe i to tuż obok kabli telefonicznych. Przekrzywiło się i huśtało mocno podczas ostatnich wiatrów, trzeba było działać, bo sposobem chałupniczym się nie dało.Otóż ja, jako pomysłowy Dobromir, wpadłam na pomysł, że zadzwonię do straży pożarnej i zapytam jak tą kwestię załatwić. Bardzo miły pan powiedział, że jak drzewo w ogrodzie, to trzeba by zamówić firmę na własny koszt, ale powiedział, że oni mogą przyjechać i ocenić sytuację. No to powiedziałam, że bardzo proszę o taką konsultację. Brygada była na ćwiczeniach, ale pan powiedział, że zaraz po ćwiczeniach ich przyśle, co też zrobił. Po godzinie przyjechało pięciu chłopa, obejrzeli drzewo, poruszali nim i stwierdzili, że wyciąć koniecznie, po czym podjęli decyzję: " a, to jebniemy to szybko" :))) Wezwali wóz z wysięgnikiem, a w międzyczasie zaprosiłam ich na kawę. Trochę gadaliśmy sobie o pracy strażaków, a jeden był dość dociekliwy i pytał na co choruję, co z nogą, czy mam opiekę itd. Zaskoczył mnie jednakowoż pytaniem: "A pani wierząca?" Z lekka mnie zatkało, ale dzielnie odpowiedziałam "Tak, a pan?" Pan też:) Po czym przyjechał wysięgnik, panowie drzewo wycięli i pocięli na kawałki, co trwało minut 15 i nie kosztowało mnie ani grosza jeno 5 kaw:)) Straszliwie jestem zadowolona, że tak mi się pięknie udało:)))
OdpowiedzUsuńBo ja Ci powiem Mikuś, dobre ludzie są jeszcze na tym świecie. A że swój na swego trafił, tym szybciej i sympatyczniej poszło :)... Cieszę się bardzo, że Ci się tak pięknie udało :)
UsuńMikus a ktore to?
UsuńTakie chude, od strony uliczki do ośrodka.
UsuńJak dobrze Mikuś, że się udało, a chłopaki widać życzliwe.
UsuńMika trzeba mu było powiedzieć, ze wierzysz w ludzi :)
UsuńBo wszystko zależy od ludzi, fajowska ta straż pode Tatrami!!!
Miałaś świetny pomysł Mikuś :))))
Bo strażaki to fajne chłopaki są !
UsuńMika, gratulacje dla Twojej pomysłowości
Poza tym, jakby która nie wiedziała, Straż Pożarna bezpłatnie likwiduje gniazda os i szerszeni, bo stanowią zagrożenie dla życia ludzi.
w Soniczkowie kolejny piękny słoneczny dzień
Dobrego dnia, Kurki !
Ja tam zawsze uwazalam, ze strazacy to mily, z sercem i przystojny gatunek ludzki!!
UsuńU mnie strażacy przyjechali zdjąć małego kotka z tarasu pałacowego, który był jeszcze wówczas opustoszały, a kotek płakał .
UsuńStrażacy są super. Byli u mnie drzewo przycinać - mają firmę poza praca w straży. Firma nazywa się genialnie „Nie ma lipy”! :D
UsuńNaprawdę strażaki świetne są. W razie czego już mam znajomości:)) Gosianka, rewelacyjna nazwa firmy!Bezowa, pytałam o kotki, też zdejmują:)
UsuńDla tych ,które nie spią, dobry film na tvp2 , o Egonie Schiele.
OdpowiedzUsuńMiko, fajne chłopaki te strażaki:)
Bardzo fajne:))
UsuńMiałam oglądać i przegapiłam.
UsuńZasnełąm niestety ,bo to za późno było, trzeba bedzie poszukac w sieci.
UsuńMgliste dzień dobry Kurki. 7 stopni i mgła.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia.
Słoneczny dzień i wieje. Przewiało psie łóżko z tarasu pod płot! Dobre 20 m, i jeszcze dom po drodze. A teraz miłe promienie, przyjemna temperatura, wietrzyk zmalał.
OdpowiedzUsuńFajowi strażacy, Miko, oby takich z sercem, a nie z przepisami było jak najwięcej.
Przyjemnego dnia, Kurki Złotopiórki.
Piękny dzień się robi, a ja wybieram się do kina na "Bohemian Rhapsody; wczoraj za to było pochmurno i ciągle coś leciało z nieba, takie maciupeńkie. Ale ja lubię taką pogodę; jest mięciutka, nic w oczy nie razi. Słońce tez lubię, ale o tej porze roku jest nisko, a ja nie mogę nosić słonecznych okularów, chyba że korekcyjne, bo w zwykłych nic nie widzę. No, prawie nic :D:D:D
OdpowiedzUsuńNinko od kilkudziesięciu lat noszę korekcyjne fotochromy, one się przyciemniają pod wpływem światła. A mam astygmatyzm, więc szkła są cylindryczne.
UsuńWiem, też takie miałam, ale one kosztują krocie, mam dużą i skomplikowaną wadę wzroku, okulista odradza fotochromy,radzi raczej przydymiane i na dodatek muszę mieć szkła pocieniane, więc to bardzo zwiększa cenę takich okularów.
UsuńNino, ja noszę od wielu lat fotochromy, przy minusach do chodzenia i plusach do czytania, plus astygmatyzm i okulary robię od paru lat u Fielmana, z tym, że zawssze u nich powtarzam badanie wzroku, bo nie każdy okulista dobiera dobrze, z niuansami szkła. Tu chodzi o mikronowe przesunięcie ośridkowej. Dzięki temu, od półtora roku nie musiałam zmieniać okularów do stalego chodzenia i one nie są tak okropnie drogie.
UsuńAle szkła fotochromatyczne zmieniają przyciemnienie także przy świetle sztucznym, a ja źle widzę przy niedostatecznej ilości światła. tak czy siak, muszę mieć osobne okulary słoneczne. To nie jest tylko kwestia dobrania szkieł.
UsuńI proszę Cię, Bogusiu - i całą resztę Kurek - nie mówcie do mnie "Nino", tylko Ninko; jak słyszę - widzę - Nino, to od razu przypomina mi się moja dawna znajoma, która została świadkiem Jehowy i właśnie w ten sposób zwracała się do mnie podniośle i głosem patetycznym. Od razu mam dreszcze :D:D:D
Bardzo mi łatwo mówić Ci Ninko, bo moja wnuczka jest Ninka. Młodsza siostra mówi o niej Nini.
UsuńNinko, przepraszam, ale Nino, to dla mnie nie Brzmi doniośle, tylko normalnie, a k zjadło mi przypadkiem, bo pisałam w autobusie. Przepraszam
UsuńSkrzywdziła cię ta osoba, bo Nina to urocze imię! Piękne!
UsuńDzień dobry w południe. Pogoda cudowna, ach... Czekam na faceta od moskitiery piwnicznej, bo dzwonił, że zara będzie.
OdpowiedzUsuńMiłego dzionka życzę.
Miałam wyjśc z domu,ale jeszcze siedze w domu,bo pranie,bo jeszcze porządkowanie rzeczy w pokoju prlowskim, postanowilam wyprac posciel w ktorej spał szwagier, poskładac jego leki z półki i takie rzeczy rózne jeszcze poprzeglądać,co w szufladach zamelinowane były i okazuje sie,ze znów dwa wory smieci sie uzbierało. Cchialam spradzic jedno urządzenie, i wywaliło mi korki, to ise troche zdenerwowałam, ale na szczescie żaden sprzęt domowy sie nie zepsuł z tego powodu.
OdpowiedzUsuńZatem szmelc wyrzuciłam ,duzo jeszcze zostało, np.karty do gry,jakies latarki,latarunie,latareczki, radia,radyjka, zegarki,ło retyyyyy.
Dobry wieczór. Rano mgła była, potem opadła i cały dzień piękny, słoneczny i ciepły.Szkoda, że tak się szybko robi ciemno bo spacer byłby dłuższy.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, bardzo szybko zapada zmrok i ucieka ciepło. Długo siedziałyśmy sobie z Bezą na balkonie, ja w krótkim rękawku, aż słoneczko zaszło za komin sąsiedniego bloku i zrobiło się od razu chłodno. Chłopaki założyli mi moskitierę w piwnicy, okno zostawiłam nadal otwarte, niech się wietrzy. Całe lato śmierdziało wilgocią, ciekawe dlaczego, przecież takie suche i gorące było lato.
OdpowiedzUsuńNo niestety. wynik badania potwierdził hiperprolaktynemię czynnościową, bo poziom wzrósł 6 krotnie:(
OdpowiedzUsuńProlaktyna (PRL) ↑ 54,55 ng/ml 4,79 — 23,30 (nie będące w ciąży)
Metoda: ECLIA, analizator Cobas e601, firma: Roche
Materiał: po metoclopramidzie po 1h, data i godz. pobrania: nie podano, data i godz. przyjęcia: 06-11-2018 13:33
Prolaktyna (PRL) (po metoclopramidzie po 1h) 318,80 ng/ml
Metoda: ECLIA, analizator Cobas e601, firma: Roche
Materiał: po metoclopramidzie po 2h, data i godz. pobrania: nie podano, data i godz. przyjęcia: 06-11-2018 13:47
Prolaktyna (PRL) (po metoclopramidzie po 2h) 186,20 ng/ml
Niestety wizyta u tej endokrynolog,ktora zlecial badanie dopiero mozliwa 20 listopada.
Moze szukac kogos we Wro jednak,ale to tez igla w stogu siana:(
Dora przykro mi, ale nic nie kumam. Kto to ma i co to jest? Może bardziej prosto? Czy to córka?
UsuńAha, a to info z neta o tym co oznaczaja takie wyniki:
OdpowiedzUsuńGdy wzrost stężenia prolaktyny jest sześciokrotnie większy – mamy wówczas do czynienia z hiperprolaktynemią czynnościową i wskazana jest dalsza terapia lekami dopaminergicznymi.
Gdy następuje umiarkowany wzrost stężenia dwukrotny bądź jego brak – należy wykonać dalszą diagnostykę w kierunku guza prolaktynowego.
Tak Aniu, wspominałam,że starsza corka ma problemy zdrowotne i czekamy na badanie,dzisiaj je wykonala i juz ma wynik.
OdpowiedzUsuńMoże tu zapomnialam z tego wszystkiego napisac jasniej,przepraszam,bo jzu mi sie kicka,gdzie piszę czy na fb czy tu.Ale kilka razy wspominalam o tym, dlatego też nie chcialam w tym Bytomiu siedziec,bo tu też ważne sprawy .
OdpowiedzUsuńDora, współczuję, dużo masz spraw do ogarnięcia teraz. Ale chyba dobrze , że już wiadomo co się dzieje, to będą leczyć. Pozdrawiam ciebie i córkę!
UsuńMiko, dziekuje, na wizyte u lekarki trzeba czekac, moze zleci tomograf a moze wdrozy tabletki, nie wiadomo, telefonicznie powiedziala tylko ze jeszcze usg tarczycy raz jeszcze zrobi. Takcwiec lleczenie to tez nie taka prosta sprawa, na razie nic nie wiadomo.trzeba czekac.
OdpowiedzUsuń