Trzynaście stopni to może i dobrze na łazęgę, ale co to za łazęga, skoro ciemno jak w... worku i gór nie widać! Zaczynam podejrzewać, że to jakaś ściema i Mika wcale nie mieszka w Zakopanem. Albo to jakieś inne Zakopane. W deszczu i chmurach.
W dodatku chmury co i rusz straszą deszczem, to na Orlą Perć nie będę się zapuszczać. W tych okolicznościach przyrody przekładam wyprawę na jutro. Dzisiaj zwiedziłyśmy cmentarz na Pęksowym Brzyzku i stare domy na Kościeliskiej. Nawet zdjęcia do bani, bo ciemno.
Tropik teraz pobiera w żyłę, Mika smyra po główce i ogólnie nie ma problemu. To nadzwyczajny pies. Leży, jak mu każą. Tylko ten kołnierz...
U Miki życie towarzyskie kwitnie. Co i rusz ktoś wpada, a to K. a to J. Dzięki temu moja torba z ciuchami do (z) Skarpety chudnie w oczach (słyszysz, Opakowana)?
Na Kościeliskiej, jeśli ktoś nie pamięta, są jeszcze takie domy:
Są też i takie:
Albo takie:
 |
Mika mówi o nim "Zakopiański Gaudi". Zastanawiamy się, co to za lawa leży na płocie i kominach..
A to już domek Miki:
A tutaj chodzimy na spacer z Tropikiem:
Po lewej już Gubałówka. Zazdraszczacie nam?
Proszę o zaklinanie pogody, w przeciwnym wypadku w ogóle nie zobaczę gór. Nawet Giewontu nie widać, a normalnie świeci w oczy.
To mówiłam ja, Hana.
PS. Wybaczcie jakość zdjęć, tu NAPRAWDĘ jest ciemno!
|
Zakilnam. I to jak!
OdpowiedzUsuńJak dobrze, ze sie jeszcze kilka tych tradycyjnych chalup ostalo.
Witkiewicz zawalu by dostal, jakby te nowa obaczyl.
Zdrowka dla Tropika, Tobie Hana wyprawy na szlak, zebys wrocila sucha cala, Mice-dobrego humoru zycze:)
Ladny ten zielony domek:)
Zawał niechybny. Dzięki Kasia, teraz mamy jakby późny wrzesień... albo i październik...
UsuńZazdraszczam! Zielony domek jest milutki:)
OdpowiedzUsuńWrócę tu!
Kalipso, on jest przemiły! A zawartość!
UsuńHi, hi, zawartość dziękuje:)))
UsuńZawartość domku - same delicję:)))
UsuńZaklinam jak umiem. Ten Gaudi to serio? Kto pozwolił na takie budowanie, litości. Dawno, bardzo dawno nie byłam w Zakopanem. Żal tych niszczejących domów.
OdpowiedzUsuńTropik Kosmita, chętnie bym przytuliła. Buziaki Kurencje.
Ewa2, całkiem serio. Jest jeszcze jeden taki, trzy razy większy. Szczęki bolą.
UsuńZazdraszczam i zaklinam.
OdpowiedzUsuńA ten Gaudi... Na Zeusa! Horror i triller.
Tropik jak Peti. Tylko dla tej małpy kołnierze to jednorazówki.
Buziaki i niech to słońce wreszcie wyjdzie zza chmur. Tego Wam i sobie też życzę.
Owieczko, niechby tylko Gaudi. Dewastacja miasta, gór i krajobrazu rzuca się tu w oczy. Są momenty, gdzie nie wierzę własnym oczom. Mika jest przyzwyczajona, trochę inaczej to odbiera. Mnie normalnie chwilami zapowietrza:)
UsuńHana
Jakbyś zobaczyła tego potrójnego Gaudiego... Słońca brakuje zdecydowanie.
UsuńZazdraszczam jak nie wiem co ! Oraz zaklinan pogodę Niech się Wam świeci i w doopki grzeje ☺
OdpowiedzUsuńNa razie to ogrzewanie trzeba na noc włączać...
UsuńNa takie zimnisko najlepsze jest grzanie od... wewnątrz;),winkiem porzeczkowym oczywiście,o ile jeszcze coś zostało:)
UsuńKsan, nie zostało. Grzańca mamy.
UsuńA to jeszcze lepiej:) Dołączę z moją malinową nalewką i wypijmy za zdrówko Wasze,Tropisia i za piękną pogodę.
UsuńAle bym się w wyzsze wybrała! Chociaż jak mgły to jak na moim Pogórzu...:)
OdpowiedzUsuńZdrówka spinie, a domek- "maniunieni" jako rzecze Absorberka :)
Pogody i zdjęcióf ładnych zapodej :)
Tupaja, czaskam zdjęcia, ale przy tym świetle to masakra. Zobaczymy jutro. Domeczek zaiste maninieni:)))
UsuńHana
Psinie zdrówka miało być :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu psiny.
UsuńSonic, co tam doopki. Ręce marzną! Rano było 7 stopni!
OdpowiedzUsuńUjrzą twarz, zimnica :( Proszę Topjka ucalowac ☺
UsuńKurza twarz ☺
UsuńKurza twarz ☺
UsuńKurza doopa ! ... albo kurza melodia !
UsuńA weźcie, Zakopane, góry, Tatry, to jeszcze jakaaś wymówka, że 7 stopni.
UsuńU mnie wczoraj rano było 0.
ZERO !!! To się nazywa lato???
Kurna Elyto, - mimo wszystko przyjemności w Zakopanym Wam obu.
jak widać srajfon lepiej wie ode mnie, co chcę w Kurniku napisać i zamiast "kurzą" twarz wrzucił mi "ujrzą" twarz, co jak się zastanowić, jest logiczne ;)))
UsuńSonic Ty mozesz tak bez konca zabawiac piszac z tego srajfona... :))
UsuńDomek Miki od stycznia w ogóle się nie zmienił tylko śniegu brakuje , no i bardzo dobrze że go nie ma bo to nie ta pora roku ,w związku z związkiem tej pogody , od jutra macie słońce murowane ,bo przecież ja to powiedziałam hehehe . A jak bym tam była to to słońce było by na 1000% ,albowiem ponieważ przyciągam dobrą pogodę hehehe .
OdpowiedzUsuńA tak poważniejąc letko ,to niech to słoneczko w końcu Wam zaświeci :))
Ja tam nie jestem ortodoks i ten pseudogaudii nawet mi siem troszeczku podobuje ;) Dobrze że jestem daleko hehehe bo bym ode Miki ściera po łbie oberwała :)))
Trzymcie się dziewczyny kochane i Tropik niech zdrowieje jak najszybciej :)))
Oj zaraz tam ścierą... Ręczniczkiem.
UsuńTrzymamy się i na słońce czekamy. Mnie tam śniegu nie brakuje.
Boszszsz, ta zezowata chałupa ! Gaudi w grobie się przewraca. A ta lawa, to ŚNIEG Hanuś, śnieg ! Że też nie wiedziałaś !
OdpowiedzUsuńWidziałam na Kasprowy on line, że macie chmury niziutko. Może jutro się polepszy. Kiedyś tak miałam, że podczas dwutygodniowego pobytu w Karpaczu, ani razu z dołu gór nie widzialam. Pogody pięknej i słoneczka na jutro życzę. I nieustająco Tropisiowi głaski !
Mam nadzieję, że Hana cokolwiek zobaczy... Za głaski uprzejmie dziękujemy:)))
UsuńHana szykuje się post o dyniakach :))
OdpowiedzUsuńSzykuj też o tych wróżkach i elfach witrażykowych ! I o agatkach i sumakach też !
UsuńEwo o wszystkim będzie w odpowiednim czasie :)))
UsuńTak myślałam :) Ale delikatnie szturchnąć nie zawadzi :)
UsuńNoooo na delikatne poszturchiwanie siem zgadzam ,byle ino nie za mocno ,bo od tego sińce zostajo ;)))
UsuńMarija, ścierą nie, muotkiem!
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze tylko śniegu nam brakuje!
Hana
Hanus, mam dla Was dobra wiadomosc. Otoz u nas jest juz pogoda, a te fronty ido na ogol od nas do Was. Niedlugo wiec i u Was slonko zaswieci i przygrzeje.
OdpowiedzUsuńNo chyba, ze te gory sie zbieszo, jak to one, bo jak wiadomo, sa nieobliczalne.
Chylupka Miki jest do schrupania! :)))
Pantera, nie chrup, bo na bruku zostanę razem z Tropikiem...
OdpowiedzUsuńJest przeslodka! No dobra, nie schrupie. :)
Usuńbuziaki dla wszystkich obecnych w zielonym domku. i zdrówka. i pogody.u mnie tez bida z nędzą. wiatr wieje czasem pada.to ma być urlop?
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie wiadomo co to ma być.
Usuńhttp://www.artnaiffestiwal.pl , pozdrowienia od Ogniomistrza, u nas w chałupie wszystko ok.
OdpowiedzUsuńZajrzałam pod link ,szkoda że to nie we Wrocławiu .
UsuńCześć Ogniomistrzu!
UsuńHana z Mikom
to pisałem Ja Ogniomistrz ( z Hany konta)
OdpowiedzUsuńTrochę czasu mi zajęło ,żeby się tego domyśleć :)
UsuńMarija, mnie też!
Usuńsie podszywa, czytalam 3 razy i dopiero do mnie dotarlo, a tera juz potwierdzzono.
UsuńTu trzeba wiedziec, who is who;)
OdpowiedzUsuńOesuuu, jaki snieg, kobity, wysylam Wam slonce i cieplo. Latam i podlewam, bo goronc.
Co tam sie w tym Zakopcu wyprawia :) Ciemno, zimno, chalupowy misz- masz.
OdpowiedzUsuńNie nadanzam ;)
Jutro z rana sle Wam dobrom pogode :) Poleconym priorytetowym :)
Mam nadzieję, że nie zgubią... Tego priorytetu.
UsuńNiestety, priorytetu nie bedzie, bo...tez zimno i kapusniaczkowo sie zrobilo :(
UsuńGrzejcie sie PrezesKurki wiec swoim cieplutkim towarzystwem w pieknym zielonym domku.
Glaski dla Tropika i niech ten dzien jak i pozostale przyniesie Wam wiele dobrych wrazen :)
No to ja podsyłam trochę słoneczka tym priorytetem ,bo u nas zaczęło świecić :) Nie wiem tylko jak szybki on będzie ,bo to z naszą pocztą wicie jak jest ;))
UsuńWitam Szanowne Panie i psa Tropika.
OdpowiedzUsuńTrochę się przejaśnia, mam nadzieję, że u Was też. Miłego dnia z widokiem na góry życzę.
Oj ta pogoda jakaś "wybrakowana" w całej Polsce chyba.
OdpowiedzUsuńJak to pisała jedna z moich koleżanek- wyrób latopodobny. Ale przebywanie razem na pewno osładza niedostatki pogodowe:))
Ps. Mikuś ja się martwiłam że chustę krótko ponosisz bo się ciepło zrob,i a tu by trzeba coś więcej.
Rozmiary proszę zapodać to jaki serdak wełniany CI czasnę:))
Za serdak dziękuję uprzejmie, nie chcę zapeszać, bo już tylko jedna pora roku by została...
UsuńPrzebywanie z Haną jest pełne niespodzianek i osładza wszystko:))
Onet przestrzegał ustami taterników, chyba? artykuł czytałam, o wycieczkach na Orlą Perć podobno coś się tam osunęło i powiedzieli że zrobiły się pułapki dla turystów. Więc dziewczęta uważacie przy wchodzeniu czy schodzeniu.
OdpowiedzUsuńA poza tym pogoda u nas - środek Polski, taka sobie, dziś niby słońce i ciepło, ale ciągle grozi ulewą.
Piękne widoki, zazdraszczam i cieszę się skarpeta się bogaci. :) Dobrego dnia Nam i Wam.
Dla Tropika śle nieustannie dobre myśli.
Czołem Kurencje! Jest! Jest słońce! Góry widzę!!! Lecę, a Wam pięknego piąteczku!
OdpowiedzUsuńHana
Cieszę się, że zobaczyłaś te góry, my mamy tak daleko że nie widziałam gór od wielu lat, więc szczerze zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńNatalio, dla mnie, poznańskiej pyry z nizin to jest fascynujące. Byłam dzisiaj na Ornaku - żaden wyczyn, ale jestem z siebie bardzo zadowolona! No i tam widać piękno gór.
UsuńHana
Ooo, na Ornaku - pięknie:))
UsuńAle zaraz, zaraz... na szczycie czy w schronisku?
UsuńArte, cenię Twoje poczucie humoru, hrehrehre. Na szczycie nie, nie wzięłam butli z tlenem.
UsuńTo mówiłam ja, Hana:)
Usuń:) A już myślałam:) Ale i tak ukłon dla Ciebie, Hano, że te 6,5 km w jedną stronę podreptałaś do schroniska pod Ornakiem (wiem, że w Zakopanem mówi się "na Ornaku"). A tak przy okazji - nie byłam nigdy na Bystrej, to ta góra, którą być może widziałaś, stojąc tyłem do schroniska. Ponoć wschody słońca są tam piękne:)
UsuńNa ten płot, to ktoś się chyba wysr.ł z wrażenia, a potem uklepał, żeby bardziej pasowało!
OdpowiedzUsuńSłoneczka życzę wszystkim kurkom:)))
Haniu, już wiem! To było całe wesele, które spożyło nieświeżego śledzika!
UsuńHana
... i tatara.....
UsuńDomeczek Miki ma ciekawy kształt:) I taki fajny, sielski, swojski ,z płotem,kwiatkami,super.Miko uwielbiam takie domeczki! Moje marzenie mieć taki,ech..
OdpowiedzUsuńtropisia ucałuj w nosio,dzielny chłopczyk z niego bardzo i cierpliwy!
Dobrego piątku i weekendu i pięknej pogody do spacerów!
Dzięki za komplementy w imieniu domku:)) On tak rzeczywiście wygląda jakby go było pół:)
UsuńTropiś jest niesamowity, wszystko z z nim można zrobić i nie protestuje.
Tropik dzisiaj znów bierze w żyłę (ostatni raz). Jest niesamowity, po prostu leży, a kroplówka sobie kapie.
OdpowiedzUsuńHana
Po prostu sobie spał:)
UsuńKochany, mądry psiulek !
UsuńOjojoj jaki anielski Tropiczek! Cudus zupelny, znosi abazur pokornie. i kroplowy...
OdpowiedzUsuńdomek Miki przepiekny, drugiego takiego na pewno nie ma, a te rozne inne juz nie so takie ladne. i szkodaa tych pozapadanych.
pogode zaczyniam, bo nam groza upaly , wiec sie chetnei podziele - oddam z 8 stopni w zamian za odpowiednik w chmurkach. moze byc i troche deszczyku - to co? Machniom?
z chudnacej torby ciuchow bardzo sie ciesze. bardzo. Bedzie nastepna :)
Drugiego takiego dziwadła to na pewno nie ma:) Ten pierwszy z pozapadanych to ofiara ulew w latach 70-tych. Mieszkała w nim moja koleżanka ze szkoły i podczas powodzi chyba w 1974 albo coś koło tego osunęła się na ich dom ziemia z Gubałówki, jej tato ledwie zdążył uciec.
UsuńOpakowana, machniom, a jakże! Dzisiaj było ładnie, chyba dotarły Wasze fluidy. Na Ornaku byłam i się zachwyciłam. Domek Miki jest unikatowy, z rybkami wokół okien!
OdpowiedzUsuńHana
pamietam to zdjecie z rypkami i zazdrostkami.....
UsuńWe fluidy nie watpie!
UsuńObalilismy butelke "rose" przy polskiej kielbasce, na wesolo i smutno, zarazem. Mlodsze baluje w Turcji, zamachy jakk widac jeden po drugim, martwie sie. Wu ma klopoty w robocie, starsze dzieco zapracowwane, idzie fala upalow(brr) no. Juz nie smece.
suhaj no, macie te slonko i cieplo? Bo machniom sie dokonalo wyraznie, rhehrehe, nie da sie siedziec na tarasie bez palketek i szlafroka/polaru.....jak sie ta cieplosc zapodziala po drodze to sie zaszczele, bo na licho mi az taki chlod, rhehrehr
UsuńKasia, nie puakaj, teraz będzie zamachowy spokój, a kłopoty w robocie się miewa. Szfystko minie, upały też... Chyba...
OdpowiedzUsuńHana
Hana gratuluję tego Ornaku ,wcale się nie dziwię że jesteś z siebie zadowolona :)))
UsuńNiech wam dziewczyny to słoneczko nadal świeci :))) Fajnie że ten priorytet zadziałał :))
Marija, dzięki, nadal działa!
UsuńHana
Niech pogoda się utrzyma. U mnie się zrobiło ciepło, prawie bez chmur, księżyc świeci.
OdpowiedzUsuńDobrej nocy i Kurkom życzę i pięknych snów.
Dla mnie pięknie jest w Tatrach, a Zakopane... to insza inszość:) Pozdrawiam całą Trójkę:)
OdpowiedzUsuńI ja pozdrawiam! Mam wakacje:))) Jupi!!!
OdpowiedzUsuńI zaraz w podróż wyruszam, taką jednodniową. A jak wrócę będę spać i na blogach przesiadywać, o ile dziefczenta me pozwolą:)
UsuńKalipso ja pozwalam i zapraszam ,dziś na pewno będzie post o dyniakach ,tylko nie wiem o której godzinie :))
UsuńBądź czujna :))))
oho- odrobina slonka wylazi....mozliwe, ze u Was zabraknie (naczynia polaczone).
OdpowiedzUsuńMusze isc i sprawdzic W CO puka pan dzieciol - mamy tu w sasiedztwie rodzine dzieciolow pieknych, za plotem 3 bardzo stare, bardzo umarte brzozy i zazwyczaj tam dziecioly chodza sie stolowac, ale sprawdzic nie zawadzi, hrehrehrhe
Opakowana, bardzo dziękuję za pudełeczko, które na mnie w Zakopanem czeka:))))
Usuńaaaaaa, dobrze!! mam nadzieje, ze adopcja sie powiedzie i ze przyda Ci sie dupeleczko na cosik :)))
UsuńNa pewno się przyda, jak Ci się odwdzięczyć?:)
Usuńzwariowalas!!! hrehrehrehrh ja to od razu przepraszam wszystkie osoby, ktore kiedykolwiek mi cos przyslaly a ja sie nie zrewanzowalam, powiedzmy w czaasie dozowolonym...ale ja tak nie umiem....musze znalezc to cos, co moge komus wyslac/dac....wiec Artenka - kto wie, moze bedzie mi kiedys cos potrzebne alboco....wiec czuj czuj czuwaj ;) ale ogolnie to wcale nic nie musisz. jak sie rozpedze i...znajde, to nastepne wysle, bo one sie przydaja a ja mam sporo. moze byc?
UsuńPięknego, słonecznego dnia wszystkim Kurom (i Tropikowi) życzę:)
OdpowiedzUsuńPieknego i slonecznego werkendu zycze sxfystkim :) niechze to slonce i cieplo i u Was sie pojawi :)
OdpowiedzUsuńWitam Kurki z doskoku. Wałówkę dla wnuczki szykuję i naleśniki smażę.
OdpowiedzUsuńPogoda się popsuła, chmury i straszy deszczem, ale temperatura letnia 25 stopni.
Miłego dnia wędrowniczkom i głaski dla Tropika.
No, i u nas dziś pięknie. Rześki wiaterek, słonko świeci, lazur aż w oczy kłuje ! I tego wszystkim, a szczególnie tym w Zakopanem życzę !
OdpowiedzUsuńDziędobry !
Kurtka, gdzie te lazury????????? U nas szaro i pochmurno.
UsuńHana!! wlasnie dotarlam do Warszawy z Opola a Ty mi takie jakies ruiny z Koscieliskiej pokazujesz, a tam przecie duzo jeszcze pieknych domow jest , na ruiny zamykaj oczy i juz i nie pokazuj, bom ja Koscieliskiej patriotka jest! Tych ruin to musialas sie troche naszukac co?, ja bardzo lubie te ulice! Sciskam Was serdecznie , i ciagle mysle, ze Mice przygotuje w tym roku sniadanie wenezuelskie...i przy okazji przejde sie przez ul. Koscieliska nie patrzac na ruiny...Tropis dzielny pies jest!
OdpowiedzUsuńGrażyna, oczy zamykałam, ale jakoś tak...
UsuńJa też uważam, że tam pięknie jest! Samo Kościelisko ładniejsze od Zakopanego:)
jak ze sloncem w Zakopanem? bo u nas sie teraz slonko pokazalo i malizna chmurkowa...mozna na gumnie posiedziec (skad tez pisze)
OdpowiedzUsuńjestem napeczniala botwinka (bez jajka, bo bylo drugie danie, rownie dobre, ale na jutro nie starczy...chyba, wiec jajo bedzie jutro), ktora wyszla bombowa....nawet mi sie nie chce miksowac owocow na deser......
Czołem Kury! Dzisiaj słońca nie było, ale to nic, włóczyłyśmy się tu i tam. Jutro koniec wakacji...
OdpowiedzUsuńHana
szybko zlecialo.....ale to chyba norma....
UsuńCo dobre, to sie szybko konczy.
UsuńZdecydowanie ZA szybko!!!!
UsuńO... Szkoda...
UsuńKsiazka taka byla, Koniec wakacji, lubilam:)
OdpowiedzUsuńMoj monz, to nie wiem czy doczeka do swoich wakacji.
I wiecie co ,znowu jedziemy w Polske.
Ostrze sobie zeby na Lanckorone.
Kasia, z Lanckorony to już rzut beretem do mnie!!!!
UsuńMika, kusisz:))))
UsuńOoo! lubie Lanckorone, czasem kiedy jade do Zakopanego to zmuszam menza do skretu w lanckoronskie strony...
UsuńKasia, kusimy oboje z Tropikiem:)))
UsuńMika, napomknelam cos wczoraj Wu o Zakopanem..no kto wie;)
UsuńNapomykaj częściej:)))
UsuńOoo...tak krótko? Pogoda nas nie rozpieszcza, u mnie też cały dzień chmury i straszyło deszczem, aż na koniec popadało.
OdpowiedzUsuńCały czas mówię, że za krótko ale mnie małpa słuchać nie chce...
UsuńKtora maupa? Hana? :P
UsuńNo przecież nie ja...
UsuńDrogie Kury, sąśmy już chwilowo we trzy:))) Bacha dotarła ze Szwecji via Kraków i siedzimy przy sokawce z bajglami krakowskimi i cieście z truskawkami. Pozdrawiamy wszystkie gorąco, chociaż zaczęło padać:(( Zakopane płacze za Haną i ja też będę wkrótce.
OdpowiedzUsuńAle Wam dobrze (było):))))
UsuńU nas też płacze i pewnie też za Haną :)))
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego dnia pomimo :))
Mika Takie życie . Przez to że są pożegnania to powroty i powitania są takie wspaniałe :)))
Opakowana, Skarpeta wzbogaciła się z twoich ciuchów o ok. 150 zł! Póki co, bo jeszcze Hana będzie handlować na parapetówie u znajomych:))) Bacha przed chwilą zrobiła spustoszenie w ciuchach!!!
OdpowiedzUsuńfantastico!! A Ty??
UsuńHana jako handlara - mam nadzieje - ze sie sprawdzi!!!
Opakowana, zaczynam się znajomym kojarzyć z wielgom torbom pełną ciuchów!
UsuńAle Wam dobrze,Drogie Kurencje:) Miłego biesiadowania!
OdpowiedzUsuńMielgo!
UsuńZazdroszcze tej biesiady:)
Nie ma to jak sprzedaż obwoźna :))) ... A u nas dziś też lazur :) Jest trochę obłoczków. Temperatura super, do życia 22 stopnie. Ale ta zaraza chmurowa pewnie do nas sę doczłapie, bo mi łepetyna nasuwa, że ojjjjjjjj. Właśnie sokawkę se popijam, i myślę sobie, że we czy Wam faaaajnie !
OdpowiedzUsuńEwuniu, ja chce tych 22 stopni. Tutaj lampa, plus 30 i ciagle rosnie. Tak i gorecje ma byc w przyszlym tygodniu. Musze sie pzreprosic ze strojem kapielowym chyba i na basen pojsc.
UsuńSokawka na lepetyna powinna pomoc.
Kasiu, chmurów jakby więcej, wysyłam te moje 22, albo parę chmurów, żeby lampę zasłoniły ! Nienawidzę temperatur wyższych od 28 stopni. Tosz to można ducha wyzionońć ! Tylko się basenie zanurzyć, a wynurzać tylko na siku :) Albo i nie :)
UsuńRozumiem Miko Twój żal, ale ja tu za Haną już tęsknię i czekam na jej powrót. Takie życie, jak dobrze tu, to tam gorzej, jednemu odbiera, drugiemu daje. Oj, alem filozoficznie poszalała!!!. Pozdrawiam szfszystkie Kury, zakopiańskie zwłaszcza
OdpowiedzUsuńAle mi smutno, a na dodatek ciemno i leje. Buuuuu....
Usuńno masz! Wziena i zabrala te szczatkowe slonce????
UsuńMelduje się znów spod opola
OdpowiedzUsuńMika,a kuku!
O no masz, aleś szybka!!! Prezesowa odrzutowa!!!!
UsuńA jak! Z turbodoładowaniem!
UsuńNareszcie przestało padać. Od rana paskudnie było, teraz jaśniej i temperatura wzrosła. (21)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru Kurom życzę, Mika już nie płacz, przynajmniej trochę Hana pobyła.
Ewa, tobie też miłego wieczoru.
UsuńPobyła Hana trochę, ale zawsze to mało...
A ja melduję się z Krakowa, Hana jechała tak równiótko, mimo mojego całodrogowego paplania, że w podziw wpadłam ale też samochód na napęd mi wczesniej nieznany. To lecę na kolejne spotkanie, tym razem dinozaurów studenckich.
OdpowiedzUsuńUff, intensywny dzień. Słońce wyszło!!!, bo parę godzin temu jeszcze lało. Mikuś nie buuuułaj. Może ktoś znowu jakąś niespodziewankę Ci zrobi.
Buuuczę... Baw się dobrze z dinozaurami!
UsuńJużem od 3 godzin w pieleszach swoich i prawie w pościeli. Stado zgotowało mi istny powitalny taniec św. Wita. Wałek aż się przewrócił w tym amoku! Jak to dobrze czasem zniknąć na kilka dni!
OdpowiedzUsuńJakbym widziała tą radość ,Morus tez tak potrafił się cieszyć .
UsuńNieobecnych się zawsze bardziej docenia :))
Hana u mnie dyniaki na tapecie :))
Widziałam, Marija i nawet się ustosunkowałam. I wreszcie gupi blogger pozwolił zapisać Twój blog.
UsuńDziękuję Hana za ustosunkowanie się :)))
UsuńHana to prawdziwa lux-torpeda. Szybko się uwinęła. Komitetowi powitalnemu wcale się nie dziwię - tęsknili.
OdpowiedzUsuńUwinęłabym się szybciej, gdyby nie mijanka za Opolem. Godzinę sterczałam w korku.
OdpowiedzUsuńA mi dalej smutno...
UsuńHana...tosmy o malo nie spotkaly sie w pieknym Opolu!
UsuńGrażyna, całą godzinę stałam jak gupia tuż za Opolem, a może nawet to jeszcze było Opole. Zdążyłybyśmy sokawkę wyżłopać!
UsuńBozszsz... jaka szkoda!
UsuńGrażyna, z W-wy do Opola właściwie masz mnie po drodze! Jak Kasia Alzacka!
UsuńMikaaaaaa! Weź i nie puakaj, tylko Tropika podrap po tyłku tak, żeby zaśpiewał.
OdpowiedzUsuńDla niewtajemniczonych: Tropik drapany po zadku, u nasady ogona, śpiewa. Dosyć cienko.
I tańczy kankana tylnymi nogami:)))
UsuńNo nieee, musze to zobaczyc;)
UsuńKasia, naprawdę! On nie szczeka, nie wyje, tylko śpiewa. O tak: uuuuuuuaaaaaauuuuuuaaaaaaałłłł. I przebiera nogami!
UsuńA Kajcia śpiewa, jak ja śpiewam, i jeszcze wtedy, kiedy słyszy skrzypce, albo jakieś cienko brzmiąco dmuchane instrumenty :)
UsuńDzien dobry! pogoda pod psem ( skad sie wzielo to powiedzenie...pod psem...)w Warszawie odwiedza mnie opolska kuzynka wstajemy i bede sie uczyc piec drozdzowe ciasto! mnie nie wychodzi, jej tak...dzien dobry
OdpowiedzUsuńDzień dobry Kury, u nas także samo pod psem. Powiedzenie zapewne stąd, że bezdomny pies nie ma wyboru i musi się szwendać nawet w brzydką pogodę. No i nie tylko złą pogodę biedakowi się przypisuje.
UsuńNo, w ostateczności lepsze jest pod psem, niż pod zdechłym azorkiem. Tak w ogóle, to wypadałoby zmienić te powiedzenia, bo one jakby w swej wymowie mają od razu założenie, że piesio, to cóś gorszego, i że w zasadzie to można byle jak traktować.
UsuńI ja witam z rana w poniedziałek:) Udanego tygodnia życzę:))))
OdpowiedzUsuńCiesze sie, bo pochmurno.
OdpowiedzUsuńI niechby tak zostalo.
Dobrego dniaaa!
Dziędobry!
OdpowiedzUsuńU nas z rana był lazur, ale już nie ma. Trochę pokropiło, +21 na termometrze. Rześko, i super jest :)
To dobrego wszystkim na dziś !
W Złotnikach też byle jako od wczoraj. Nawet Baluś senny jakiś. I wcale nie śpiewa, ale za to robi świstaka, tzn. siada na tyłku, tylne nogi do przodu, a z tyłu stabilizuje się ogonem, a oczka ma wtedy jak ostatnie niewiniątko i rozkoszniaczek. Robi ten numer zwłaszcza na powitanie gości, bo wtedy się nim zachwycają. Jak coś chce na tzw. codzień też rżnie świstaka. Hana, kiedy przyjedziesz na świstaka? Wszystkim Kurom dobrego dnia i tygodnia życzę.
OdpowiedzUsuńMartozezłotnik, Ty przywieź świstaka tutaj, muszę ogarnąć dom i ogród, który po deszczach wygląda jak dżungla!
OdpowiedzUsuń