Panie i Panowie, oto Marija-która-nie-umie-pisać!
W każdą
niedziele bez względu na pogodę staram się dla zdrowotności wyrwać kilka godzin
tylko dla siebie. W towarzystwie mojego aparatu fotograficznego idę gdzie mnie
oczy poniosą, albo tam, gdzie zawiezie mnie tramwaj. We Wrocławiu wybór pięknych miejsc
spacerowych jest spory. Tym razem wybrałam Park Szczytnicki. Miałam tam
jechać przed południem, ale los przesunął spacer na godziny popołudniowe i wiedział
lepiej, bo dał mi przy okazji bezcenny dar dla fotografa:
CZARODZIEJSKIE ŚWIATŁO.
Słucham i
patrzę,oddycham i chodzę .
I nie ma
zachwyt mój granic i końca!
Wszystko
jest jasne! Wszak nawet cień w drodze
Jest synem
blasku: pochodzi ze słońca...
Tak słowami
Kazimierza Wierzyńskiego zachwycałam się na spacerze światem. Mój
zachwyt próbowałam chwycić w obiektyw i zatrzymać na powroty, gdy w duszy
zrobi się pusto. Czy udało mi się uchwycić to piękno, którego byłam świadkiem,
ocena należy do Was, o Kurencje :) Ciekawa jestem czy wasz zachwyt też nie
będzie miał granic i końca, hehehe...
Do zdjęć z
kaczuszkami dołączam taki zasłyszany obok dialog:
- Mamusiu
pani robi zdjęcia kaczuszce.
- Tak, córeczko.
- Mamusiu
kaczuszka się nie uśmiecha.
Pytanie do
Was: Czy kaczuszka się uśmiecha ?
Nie dość, że pisać potrafi, to jeszcze robi piękne zdjęcia:
Dziękuję Marija, ja się zachwyciłam. Widać, że lubisz swój Wrocław!
Ależ oczywiście, kaczuszka się uśmiecha:)))
OdpowiedzUsuńZdjęcia niesamowite, szczególne to z kaczuszkami i (chyba?) hortensją:)))
I owoce róży też pięknie uwiecznione:)
UsuńDziękuje Arte :)) Tak to hortensje, wyglądają jak wykonane z miedzi :))
UsuńTą ognistą czerwonością uwodzi nas jednak berberys do złudzenia przypominający owoce róży :)) Sfotografowałam berberysowy żywopłot .
Faktycznie to berberys, teraz widzę kolce:)
UsuńA już miałam iść spać, bo mocno padnięta jestem, jak dobrze, że zajrzałam ...I kaczuszka i kaczuszek się uśmiecha :) Zdjęcia piękne ! Mnie szczególnie zachwyciło to nad kaczuszkami - te rośliny w niesamowitym świetle. Jak obraz ! No tak, to czarodziejskie światło ! Marija, i pisać umiesz, że o zdjęciach nie wspomnę :) Idę spać w zachwycie ! I niech mi się przyśnią te obrazy z Wroclawia :)
OdpowiedzUsuńZatem dobranooooooc :)
Ewa dziękuję za tyle miłych słów :)) Pisałam już wyżej o tym co cię tak zachwyca ,to hortensja . Czarodziejskie światło to piękny prezent od losu , rzadko mam okazję fotografować w takich warunkach .
UsuńPrzecież kaczy chichot to ogólnie znana rzecz!
OdpowiedzUsuńPrawie demoniczy ,sama słyszałam ;)
UsuńDobranoc, że tak zachichoczę!
OdpowiedzUsuńkaczuszka się uśmiecha i to nawet bardzo głośno się śmieje! piękne zdjęcia, moim marzeniem jest taki aparat :)
OdpowiedzUsuńbraw marija - która - nie - umie - pisać!
Dziękuję Ewa :)
UsuńNie mam jakiegoś mocno wypasionego aparatu .To nie lustrzanka z bógwiejakimi obiektywami . Mam dosyć dobry kompakt ,który ma już swoje lata ,ale w miarę dobrze poznałam możliwości swojego aparatu . Po za tym robię pierdylion zdjęć ,które potem analizuje i wyciagam wnioski . Nie robię zdjęć super poprawnych technicznie ,staram się uchwycić w kadr to co mnie zachwyca i fascynuje . Eksperymentuje i bezlitośnie wyrzucam to co nie spełnia moich oczekiwań .
te zdjęcia n ie są zrobione lustrzanką? no to miszcz jesteś. ja swoim canonem ani olimpusem takich nie zrobię
Usuńoba to kompakty.
Rok mojego życia miałam przyjemność mieszkać we Wrocławiu. W pobliżu Parku Szczytnickiego, który uwielbiałam! Dzięki za te zdjęcia.
OdpowiedzUsuńA z Ciebie Marija kokietka wyszła:)
Dziękuję :))) Eeee tam kokietka ,nie raz po prostu nie znamy swoich możliwości :)))
UsuńChociaż nie jestem z Wrocławia, to wiem, gdzie Marija robiła zdjęcia :)) Mnie się podobają :)) A podsłuchany dialog - mjodzio :))
OdpowiedzUsuńDziękuję .Razem byłyśmy w tych miejscach :))
UsuńDokładnie tak :)) To był piękny spacer, Marija :)
UsuńKaczuszka się uśmiecha, tak delikatnie, ledwie kącikiem dziobka i kącikiem oka; kryguje się - trochę pozując Mariji, a trochę kokietując kaczorka :)
OdpowiedzUsuńUdało się uchwycić to piękno i mnie - nas - także wprawić w zachwyt; ten sam, który przeżywam i staram się zachować w pamięci, bo takich pięknych zdjęć to ja nie umiem robić - wolę raczej to piękno opisywać :)
Uśmiecha się półdziobkiem - rzekłabym.
UsuńO, tak! Zdecydowanie półdziobkiem :)))))))
UsuńNinka ,niechcący wsadziłam komentarz dla Ciebie poniżej :)))
UsuńO jak fajnie, że moja imienniczka też z aparatem po Szcztnickim pomyka, może się nawet kiedyś spotkałyśmy incognito, hehe.
OdpowiedzUsuńMoże nawet ,żeśmy się spotkały :) Nie bywam tam codziennie ,ale dosyć często :) Kiedyś niedaleko pracowałam i chodziliśmy z dziećmi na spacery ,ale do innej części parku :))
UsuńOczywiście, że się uśmiecha... blaskiem słońca, kroplami wody, sama radość. :)
OdpowiedzUsuńMarijo ... pisz koniecznie, robisz to subtelnie ze smakiem, pięknie do tego potrafisz przepięknie to zobrazować!!!! Dobrych zdjęc nie umiem robić, a chciałabym :)
Chętnie zobaczę Twomi oczami kolejne miejsca które kochasz.
Pięknie opisałaś uśmiech kaczuszki ,właśnie tak się uśmiechały :))
UsuńBeata ty za to pieknie malujesz :)) Ja nie lubie malować ,nie mam dobrego wyczucia kolorów i nie mam do tego cierpliwości . Chwytam więc obrazy w obiektyw aparatu ,potem nie raz na tej bazie bawię sie w grafikę komputerową .
Niedawno zrobiłam zdjęcia krokodyli w Afrykarium, które mnie zafascynowały i teraz z nimi kombinuje ,na razie to jeszcze nie jest to co chciałabym osiągnąć .
Przyłączam się do prośby Ataboh- Marijo, rób felietony z Wrocławia ku naszej szczęśliwości :) Zdjęcia bardzo piękne:) Kaczuszki pewnie się uśmiały jak norki na ten dialog ;)
UsuńZdjęć z Wrocławia to ja mam na kilkadziesiąt felietonów ,tylko trzeba to opracować ,no i tu ...jest kłopot ;)
UsuńAle może kiedyś jadnak zmobilizuję się na tyle żeby założyc bloga......
Powoli dojrzewam do tej decyzji hehehe
no to czekamy :)
UsuńHana cały czas się rozwijam hehehe . Gosianka świadkiem ,spytaj się jakie były początkowo moje kometarze u niej . Właściwie sama siebie zaskakuję :) Czytuje tyle waszych bardzo dobrych blogowych tekstów i moja ambitna dusza stara sie wam dorównać :)))
OdpowiedzUsuńAż muszę ich poszukać kiedyś. Zaświadczam, że Maryja przeszła wielką metamorfozę, wypuściła tę pełną życia, życzliwą, kreatywną i ciekawą świata osobę, którą jest na światło dzienne. Mamy szczęście! :)
UsuńO tak, wypuściła i to była bardzo dobra decyzja :) Bo w zeszłym roku się nawet spotkałyśmy podczas mojego pobytu we Wrocławiu :)
UsuńGosia ,ale laurka :)) Piękne dzieki :)))
UsuńLidka to spotkanie z Tobą to było badanie gruntu :))
I tak trzymaj, Marija!
OdpowiedzUsuńTaaaaaaaaaaaa jeeeeeeeeeeeeest Prezeskuro :))))))))))))))
UsuńNo. Takie posłuszeństwo to ja rozumiem.
UsuńDziękuję Ninka . Najważniejsze to robić to co lubimy i co sprawia nam satysfakcję :))
OdpowiedzUsuńTen komentarz powinien być wyżej u Niki :)))
UsuńTy napisałaś odpowiedź jako komentarz , ja napisałam komentarz jako odpowiedź (dziś u Gosi) i wszystko się wyrównało :))))))
UsuńPiękne zdjęcia! Kaczuszka cała jest uśmiechem:))) Miedzianozłota hortensja jest zachwycająca! Maria, pisz nam częściej!!! Jeszcze, jeszcze...
OdpowiedzUsuńDziękuję Kalipso :) Hmm jeszcze jeszcze ? Może......
UsuńMario, wpadam tylko na chwilke, zeby Ci powiedziec, ze uwielbiam Twoje zdjecia. Bo maja to nieuchwytne cos. I takie pisanie, tez bardzo lubie. "Resume" =rzeczywistosci.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia Kurki!
Dziękuję Kasiu Twoje zdjęcia też są piękne :)
UsuńMoje pisanie takie minimalistyczne ;) Moim ideałem jest Sztaudynger ,kiedyś zaczytywałam się nim ,teraz też wracam do niego . Dążę do Ucinków :
Skarga zmiętego
Życie mnie
Mnie !
Nie udławić się
Wróbla dławi
Ogon pawi .
Ech niedościgły ideał :)
Kocham światło ten świat tak piękny i bardzo różnorodny. U nas śmieje się sunia, gdy uszczęśliwiona leci przed siebie na spacerze i odwraca łepek pełen zębów roześmianych. :)
OdpowiedzUsuńWszystkie zdjęcia cudne, mnie się bardzo podobają gwiazdki na wodzie. :)
Do gwiazdek na wodzie mam dygresję .
UsuńKiedyś stojąc na skrzyżowaniu z wycelowanym obiektywem, w obiekt pod światło ,usłyszaląm pod swoim adresem uwagę od jakiegoś pana : pod światło zdjęć się nie robi . Rozśmieszyło mnie to :) Otóż można robić zdjęcia pod światło tylko trzeba się tego nauczyć :)
Jak zafascynowało mnie to światło odbite w wodzie i zaczęłam pstrykać jak kto gupi ,to niektórzy patrzyli z taką wymową : i cóż jej z tego wyjdzie ? No i wyszło ,chociaż nie zawsze jeszcze wychodzi ;)
Marija, piękne twoje zdjęcia, kaczuszka się uśmiecha półdziobkiem i subtelnie. Światło rzeczywiście niesamowite. Weź ty się wreszcie zmobilizuj i załóż tego bloga, a nie tylko na występach gościnnych bywaj!
OdpowiedzUsuńDzięki Mika za dobre słowo :)
UsuńBywanie na gościnnych występach ma olbrzymią zaletę :) Robi się to okazjonalnie , można zaczekać na wenę ,albo napad grafomaństwa ;))
A z moim blogiem ,to będzie jak ...będzie :))) Może będzie :)))
Kaczuszka chyba słyszała ten dialog i postanowiła lekko się uśmiechnąć do aparatu Marii :))
OdpowiedzUsuńTeż przyłączam się do próśb o bloga. Marija, tyle pięknych rzeczy robisz, o zdjęciach nie wspomnę ....
Lidka ,patrz wyżej :)
Usuńojacie....serdce mi zabilo oj zabilo... moj Wroclaw, MOJ Wroclaw!! a park Szczytnicki to miejce, gdzie sie chodzilo na spacery INNE niz nad Odre..poniewaz to park prawdziwy a nei uonki, za mojego dziecinstwa i krowy sie pasaly nad Odra. Nad Odre sie szlo szalec, rozrabiac, wyglupiac, grac w podchody, do Parku Szczytnickiego szlo, pardon, jechalo tramwajem, pospacerowac. najlepiej z fatygantem. Nad Odra nie, bo od razu zabierali sie do calowania.
OdpowiedzUsuńMarija - swiatlo jest IDEALNE...szczegolnie to przeswitujace slonko i pol-mgielka na zdjeciu tramwajowo-ulicznym.
Dzieki za tak piekny wpis i cudne zdjecia. a kaczuszka, mnie sie widzi, usmiecha sie, ale jest niesmiala i nie kazdy wie JAK kaczuszki sie usmiechaja.
Moze nie bede Cie przyduszac zebys pisala blog, ale moze Prezesowe pozwola zebys tu na goscinnych wystepach wystepowala z duza iloscia zdjec dla mojej duszy ;). o wytworach nie wspomne :)))
Ja też pamiętam krowy pasące się nad Odrą ,a od Waszej strony ,przy tej zatoczce pasło sie stado owiec :)
UsuńOpakowana dzięki że zwróciłaś uwage na to uliczne zdjecie ,jestem z niego bardzo zadowolona :)
Co do gościnnych występów jak mnie Prezeskury zechcą to od czasu do czasu ...
Jakem PrezeKura, nie mam nic przeciwko! A co na to VicePrezesKura?
OdpowiedzUsuńcium od mojej duszy ;))
UsuńHana mam zaczętą opowieść w obrazkach" Świńska sprawa" jak mnie wena złapie żeby skończyć to podeślę :)
UsuńJasna sprawa:))
UsuńChciałam tylko poinformować, że jeśli ktoś ma Canal+ to dzisiaj o 19.35 jest "Ida" , można obejrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i na razie, idę na obchody 30-lecia Teatru:))
Niestety nie mam Canal+
UsuńMika niezapomnianych wrażeń życzę i dobrej zabawy :)
Sonic podala link do internetu na IDE, obejrzalam sobie dzisiaj raniutko...nalezal sie filmowi Oscar za zdjecia!!! uau!
UsuńMario! swietne zdjecia i wykorzystalas cudowne popoludniowe swiatlo...a kaczuszki oczywiscie sie smieja kaczuszkowato, one tak sie smieja , nawet sie smieja tak do rozpuku...
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażyna :) Tak to było cudowne zimowe popołudniowe światło ,bo o każdej porze roku te przedwieczorne światła są inne :)
UsuńDroga Mary, jestem zadowolniona i usatysafakcyjniona - wzruszyłam się widokami, bo rozpoznałam je przecież! Nawet tę minibudowlę z japońskiego ogrodu. :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetne zdjęcia, i masz rację, pod światło też wychodzą - trza umieć. Mnie jeśli się jakieś uda, to bardziej z przypadku, bo ja tak sumiennie jak Ty nie eksperymentuję. I niestety nie selekcjonuję bezwzględnie i potem tonę w tysiącach zdjęć. :] Chyba pobierę od Ciebie jakieś nauki. :)
Udany post, bardzo udany! :)
Syłamy do Ciebie pozdrowienia prawie już wiosenne. :) Oraz buzi w Myka i ukłony dla Mamy. :)
Aha, i drogę tramwajową też rozpoznajemy. A kaczuszki oczywiście się uśmiechajo, obie-parka się uśmiechajo, a jakże! :)
UsuńDziekuję Jola za sympatyczne słowa ,odzdrawiam też prawie wiosennie :)) Buzi w Myka to mało wykonalne, ale zastepczo będą głaski ,mamie pokłonie się nisko w twoim imieniu :))
UsuńJa też pomimo selekcji tonę w tysiącach zdjęć ,po prostu taki płodny ze mnie fotograf ;)) Chyba nie byłby ze mnie najlepszy nauczyciel od fotografii .Ja robię zdjęcia intuicyjnie ,bazując na znajomości swojego aparatu ,po za tym mam tak wyćwiczoną spostrzegawczość ,że widzę wszystko to co odbiega od normy ,może to jest zasługa mojej wady wzroku ,a może trening :))
Tak czy siak, Mario, wygląda na to, że warto trenować. Albo mieć wadę wzroku. ;)
UsuńTo nareszcie wiem, dlaczego Ogniomistrz robi fajne zdjęcia, hrehrehre!
Usuńże piękne zdjęcia robisz Mario, to już wiedziałam, ale że tak poetycko pisać potrafisz to wiem teraz :)
OdpowiedzUsuń"Piękne pisanie " przytrafia mi się jak slepiej kurze ziarno ,ale trening czyni ...
UsuńSuper bardzo fajne zdjęcia, jaki pomysł na nie!
OdpowiedzUsuńJak i ..miało być! :)
UsuńDziękuję :))
UsuńDora, pytam co i raz, gdzie jest Twój blog?
OdpowiedzUsuńJejuśku, Hano kochano ano tu:
OdpowiedzUsuńhttp://takietam1.blox.pl
Też mi się wydaje, że szkoda bloga nie prowadzić, skoro ma się tyle do pokazania i opowiedzenia światu:)
OdpowiedzUsuńTylko jak zacznę prowadzić bloga i to mnie tak wciągnie ,że zpomnę o realnym świecie ,to skąd będę brała materiał na posty ;)) To wymówka oczywiście :)) Dojrzewam Arte ,dojrzewam do ...decyzji :)))
UsuńDziędobry :)
OdpowiedzUsuńA ja se w przerwie pracowej patrzę na to :
http://www.eenet.ee/EENet/hyljes.html
Jestem z tych, co uważają że zwierzęta (nawet kaczki) idą do nieba i co jest jeszcze bardziej pewne - uśmiechają się :) Ładny tekścik.
OdpowiedzUsuńSwego czasu gniotłyśy Hanę i Mikę o bloga, teraz zaczniemy Ciebie. No już po Tobie nie ugniesz się:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny zaczynamy ją gnieść?
gnieciemy, depczemy, byleby z tego jaj nie było ;P
UsuńJak będą jaja ,to będzie jajecznica zez szczypiorkiem ;)))
UsuńMnemo to mi zakrawa na przemoc :))
Usuń:DDD
UsuńDzisiaj otrzymałam pierwszą wylicytowaną wkładkę do skarpety i Elaka obdarowała mnie jeszcze dodatkowo cudną kartką !!!
OdpowiedzUsuńPiękną !! Zgadnijcie czyją ;)
Elajko :*** ♥♥♥
ja wiem, ja wiem :)
Usuń:) ♥
UsuńMika woła do nowego posta :)
OdpowiedzUsuń