Nie trzymam Was dłużej w niepewności, tadam! A nawet TADAM, TADAM, TADAM!!!
Pisze Pan Fretki Na Zawsze:
Przepraszam, że tyle to trwało.
Fretka ponad 3 tygodnie temu przeszła zabieg sterylizacji i wróciła już do pełni sił. Bardzo podobała się wszystkim w uroczych po zabiegowych śpioszkach, a sam zabieg zniosła wzorowo:) Nadal jest wrażliwą, mała przylepką, która noce przesypia pod moją pachą lub na mojej głowie. Nauka komend idzie jej wyjątkowo opornie, ale nadrabia to wszystko urokiem osobistym i kochanym psim serduchem :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie mam nic więcej do dodania! Panie Fretki Na Zawsze, kocham Pana! ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Skoro już o zwierzętach mówimy, to nie wytrzymam. Muszę je pokazać, muszę, bo się uduszę!
Zdjęcia są dzisiejsze 12.02). Na polu widziałam żurawie.
Jest i Grażynka dzisiejsza (13.02) - wyjątkowo nie za piecem, a na parapecie, w słońcu. Buzię oparła sobie na gruszce i chłonie.
Pamiętacie, że foczka Balbi nadal czeka? Na kogoś, kto zwariuje na jej punkcie i będzie jej robił miliony zdjęć?
Koteczka Balbinka w czarnym żakieciku,
W białych pantofelkach, w białym żabociku,
Okrąglutka taka, z oczami jak spodki,
Dawno nikt nie widział takiej miłej kotki!
Ale trzeba zadbać, żeby zaufała
I być delikatnym, żeby się nie bała,
A ona odpłaci najszczerszą miłością
I zostanie życia największą radością.
Niech się tylko dla niej dobry domek trafi!
Już ona odwdzięczyć się za to potrafi!
Huraaaaaaaaaa! Balbinka ma dom!!! Można się napawać tutaj: http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/2015/02/sobota-dniem-przekazania-kota.html?showComment=1423901023583#c3092127047523730813
I jeszcze jedno! Przeczytajcie, proszę, roześlijcie, pomyślcie! Ten biduś bardzo potrzebuje pomocy!
http://podrozedanusiiradka. blogspot.com/2015/02/skadak. html?showComment= 1423821985082# c4474857139236074533
I jeszcze jedno! Przeczytajcie, proszę, roześlijcie, pomyślcie! Ten biduś bardzo potrzebuje pomocy!
http://podrozedanusiiradka.
No to będę pierwsza:)
OdpowiedzUsuńUśmiech Fredzi przeprzeprzeprzesłooooooooooodki. Uśmięcha się dziewczynka radośnie. I w piernatach, widać, że ma dobrze.
OdpowiedzUsuńCzajnik, jak zwykle uroczy, Rudolf Valentino, to spojrzenie.....uuuuu
Frodo, oko i mina taka stateczna, oaza spokoju. Cmok w nosa.
A Wałeczek dziś na zdjęciu potulny jakiś.
I zazdroszczę słonka. U mnie buro
Nie wierzę, że Balbi nie ma jeszcze domku. Dziewczyny Balbi do wzięcia!!!
OdpowiedzUsuńI takim sposobem zajęłam trzy pierwsze miejsca:)
Mnemo, całe podium Twoje!
UsuńWałek taki rozanielony, bo grzeje się przy kozie:)
Dziewczynki kochane, dziś zadzwonił telefon. Obiecujący... Jutro wizyta. Zobaczymy. Oczywiście dałabym się pociąć, aby miała dobrze. Już się przywiązaliśmy do niej, a ona sama robi wszystko aby zjednać sobie nasze dwie baby, ale łone łokrutne som. Syczą i pryczą, wredne babsztyle!
UsuńJejku, Gosia, zaklinam ten telefon!
UsuńA babsztylom ścierom bez łeb!
UsuńZebym to ja byla blizej, noo.
UsuńKasia, ale że Balbi? Ja Ci ją przywiezę!
UsuńHana, czy Ty wiesz co mówisz? :))
UsuńPewnie! Szmat drogi! Ale w takim celu? Odpalam rakietę i letę!
UsuńMyślę, że Kasia nie przepuści okazji byś ją odwiedziła. :))))
UsuńPracujemy nad tym:)))
UsuńKasia, cieszysz się???
Ale się dzieje!
UsuńWiecie co, po dzisiejszej nocy, to stwierdzałam, że jedna kocica nam wystarczy. Właśnie rękę opatruję, i neomecyna smaruję, bo mnie moja kocica użarła. Po raz pierwszy zresztą. Marcowanie się zaczyna.
Hana, ale pomysł taki, że przemyśle to jeszcze!;)
UsuńMyśl Kasia, myśl - ja w tym czasie się spakuję.
UsuńFrodo - no to jest mój ukochany psiur spośród Twoich;))) Jest najwspanialszy;))) następnym razem go wsadzę do tyłu i tyle go będziesz widziała;)))
OdpowiedzUsuńBrzmi... dwuznacznie?
UsuńWałek! Zdecydowanie. To jest mój faworyt i już.
Oj tam zaraz dwuznacznie - to zależy od czytelnika;)
UsuńBo mnie się wszystko kojarzy...
UsuńA Grażynka, kurna, gdzie się zapytowywuję??????????
UsuńBacha, Grażynka trzyma się bardziej z osobna:)
Usuńja tez jestem z fanclubu Walka...to powloczyste spojrzenie (zanim da noge bez plot...) i szlachetny profil...choc Frodus ma tez bardzo szlachetny profil...o Cajnicku nie mowiac.......Hana - moglas choc zrobic zdjecie szafy, za ktora Grazynka sie kokosi....
UsuńOpakowana, Grażynka kokosi się ZA piecem, ale NA szafie - gdyż zgodnie z prawami fizyki, chemii i matematyki, ciepłe powietrze się unosi. U nasz zbiera się pod sufitem i tam jest najcieplej. Gdybyś chciała się ogrzać, to wystarczy wejść na drabinkę. Albo stanąć na głowie - mnie najszybciej marzną stopy.
Usuńu nasz na szafie zbiera się kurz oraz pajeczyny.
Usuńacha! A ja nie mam wierzchu szafy, bo mam taka zabudowana landare...szkoda. ale mnie jest z kolei zawsze cieplo, to moze nie szkoda. lubie miec zimne nogi jak ide do lozka...jak bum cyk cyk....
UsuńJa wręcz przeciwnie. Zawsze przed spaniem staję na głowie.
UsuńHrehrehre, Kretowata, z satysfakcją popatrzę, jak Frodo wsiada do samochodu! Nie ma takiej możliwości - on NIE WSIADA. Nigdy! Fobię jakąś ma.
OdpowiedzUsuńNo to jak go transportujesz? Do bagażnika wsiada?
UsuńNie transportuję. Wet ze szczepieniami przyjeżdża tutaj. Raz był mus, to wepchnęliśmy go do auta na siłę. Do lecznicy wszedł, ale nazad wynosiliśmy go, bo położył się na schodach i do widzenia ślepa Gienia...
UsuńHana - a namalujesz te fobie Frodeczka?
UsuńOn ich trochę ma...
UsuńNa ten przykład ma taką fobię, że kiedy są jacyś goście, to on nie je z emocji, żeby czegoś nie przeoczyć.
Usuńno to bedzie portret rodzinny tych fobij ;)
UsuńAgniecha, a jak on się cieszy! Nie da się tego opisać, sfotografować też nie...
OdpowiedzUsuńJeżeli kiedyś dorobię się opieki do domu i obejścia, to może kiedyś przyjadę zobaczyć.:-)
UsuńAgniecha, nie pożałujesz tego spektaklu!
UsuńPan Fretki Na Zawsze zasługuje na tytuł Koguta Honorowego Kurnika !
OdpowiedzUsuńAmen!
Mnie rozczulają imiona zwierząt u Hany ;)
Sonic, jestem za!
UsuńFretka ma zarąbiaste uszy.
OdpowiedzUsuńJak nietoperz z Marsa. :-)
UsuńCzamu z Marsa?:)
UsuńKasia, nie wiedziałaś? Marsjańskie psy mają większe uszy!
UsuńChyba nietoperze?;)
UsuńNietoperze też. I marsjańscy ludzie.
UsuńW spioszkach mi sie baaaaardzo podoba...ale ma dobrze Freta Garbo. A twoj zwierzycniec szczesliwy bardzo, czuje wiosne, Walek moj faworyt niezmiennie, a moja imenniczka jak zwykle, gdzies sie zakamuflowala.
OdpowiedzUsuńGrażyna, imienniczka śpi za piecem i nie mam jak zrobić zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńWałek strażnik domowego... piecyka ,wie chłopak gdzie ...ciepło i nawet nie ma ochoty dać dyla ;)))
OdpowiedzUsuńTe psie zapasy w tym słońcu pieknie wygladają :)) Czajniczek z różowym noskiem ,piękny ,bardzo malarskie zdjęcie :)
Freta i te jej niesamowite uszy ,nie mogę się na nią napatrzeć ,jak to fajnie ,że jej się przytrafił taki fajny człowiek :)))
I tylko Grażynki brak ,chyba nie lubi być fotografowana :)
Marija, ja też nie mogę nasycić się Fretką, zwłaszcza jej uśmiechem.
OdpowiedzUsuńGrażynka 2/3 życia spędza za piecem, albo na szafie - tam jest najcieplej.
Hana, ale nam tlusciutkie i slodziutkie widoki zapewnilas czfartkowego tlustego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńWalek przy tej kozie taki...grzeczny ;)
Czajnik w pudelku bardzo mi sie podoba :)
Orszulka, do tego bezkaloryczne!
OdpowiedzUsuńWałkowi taki bezruch zdarza się rzadko. Tylko przy piecu, lub na kolankach - wtedy gdzieś znika ADHD:)
Hanuś, a gdzie żeś Ty była i cóż żeś robiła, hę ?
OdpowiedzUsuńnie możesz nas opuszczać, bo się człowiekowi gdakać nie chce, ot co !
Sonic, w świecie bywałam! Cywilizacji zażywałam! Paczyłam na tryndy w życiu ulicy! Byłam widziana przez Lidkę! Jaja, nie? Raz na 5 lat używam pociągu i dworca PKP. Nie może człek się ruszyć, sława dogoni go wszędzie - hrehre!
Usuńaaachaaa
Usuńwiesz, Ty celebrytką jesteś, to i cię sława dogania ;)
a Lidka to paparazzi czy maszynistka w PKP ??;)
Paparazzo, hrehre. Niby że las, kijoszki i robaczki, a nigdy nie wiesz dzie się zasadza i na kogo!
Usuńmoze ani paparazzo ani maszynistka a ino semaforowa??
UsuńOj tam, zaro paparazzo ;) Szwendałam się po galeryi, do której przyklejony jest poznański dworzec i nagle mi Hana, albo ktoś podobny mignął, rozmawiajac zawziecie przez telefon. Zanim się ogarnęłam, to Hany już nie było - tak mnie zaskoczyła :)) No bo gdzie Hana, w galerii ??? Pociągiem??? Jak pociągami nie jeździ ???
UsuńHrehrehre, Lidka, przechytrzyłam Cię!
UsuńNa drugi raz już się nie wymkniesz ;))
UsuńPod warunkiem, że znów za parę lat użyję pociągu!
UsuńA mnie przemknęłó przez głowę, że o Fretce napiszesz :) Jej uśmiech to balsam na duszę. Pana Fretki Na Zawsze też darzę miłościom ! I też mu serduszka ślę ♥♥♥ A zdjęcia Twoich są jak letnie. Tyle w nich światła, słońca i radości. Frodo obezwładniająco przytulający Wałecka rozczula mię mocno ! I to spojrzenie Wałecka na ostatnim zdjęciu też ... A dzie Grażynka ???
OdpowiedzUsuńGrażynka za piecem! Ona się nie pcha w światła fleszy!
OdpowiedzUsuńOna nie chce byc celebrytkom :)
UsuńSkromnisia z Grażynki, zawsze taka była. W przeciwieństwie do Czajnika. Tylko patrzeć, jak zacznie kandydować!
UsuńDobrze wiedzieć, bo też się pytałam zanim przeczytałam do końca.
UsuńTakie szczesliwe zwierzaki (oprocz Balbinki niestety) moge ogladac w kolko i bez przerwy. Na pewno niedlugo dostaniemy z nowego domku zdjecia ucieszonej Balbiny. Kto by niedawno pomyslal, ze Fretka kiedys sie jeszcze usmiechnie, a tu prosze, gdyby nie uszy, smialaby sie dokola lebka. :)))
OdpowiedzUsuńNo nie, Pantera? Nie mogłam się doczekać, żeby Wam ją pokazać!
OdpowiedzUsuńBije z niej szczescie i milosc, wcale nie dziwie sie posrednikowi, ze skonczyl posrednictwo i sam sobie zabral tego skarba do domu. To jak wygrana jackpota na loterii. :)
UsuńPantera, nic a nic się nie dziwię, bo ją poznałam osobiście. I coś tak przeczuwałam, nie mając żadnych ku temu przesłanek.
UsuńJa tez ostrzegalam (hrehre) przed takim zakonczeniem - ale czemu tu sie dziwic....
Usuńdziędobry Kurki, ja zostalam wyrwana ze smu blogiego, niejako na wlasne zyczenie, bo wczoraj wieczorem zostawilam rodzaca i personel obslugowy z moim numerem telefonu na jakbyco. No i bylo szybkie jakbyco, ale porod leci dobrze ;). Jakbym tam zostala na cala noc, to bym nie musiala pracowac przez tydzien, ale ja jestem starsza pani, to calonocnych ekscesow nie mozna sie po mnie spodziewac :P
p.s. ptaszki (glownie kosy) juz wiedza, ze zaraz bedzie dzien - raban niezly robia. spiewajo mi za oknem. czego i Wam zycze.
A kto rodzi?
UsuńPantera, dobre pytanie! Podejrzewam, że kobita, hrehrehre!
UsuńTez sie zastanawiam co z tym porodem, niech Opakowana wyjasni blizej! na pewno kobita , Hana jak zwykle ma racje!
UsuńNo kobita, kobita....wreszcie o 11 rano urodzil sie bardzo gadatliwy synek :)))) lubie takie zlecenia :)
UsuńJaki cudowny uśmiech :))) Twoje stwory też fajnie się prezentują, tylko Wałek czegoś taki zamyślony .... ;)
OdpowiedzUsuńLidka, Wałkiem się napawaj, bo taki spokój nie zdarza mu się często. Jest rozanielony ciepełkiem od kozy:)
UsuńDzisiaj mnie nie widziałaś nigdzie?
Nie widziałam :)) Bo po galeryi się nie szwendałam ;)
UsuńOj ten Wałeczek - dlatego zdziwiła mnie jego minka ;)
Lidka, ja się nie szwendauam, ja się zgubiłam w tej galerii zwanej dworcem!
UsuńU nas dworzec PKS mają wybudować zdaje się na wzór poznański . To znaczy dworzec ma być niby w podziemiach ,a u góry galeryja .
UsuńOmamuniu, Marija, bierz ciągnik i leć protestować!
UsuńKurczę, ja to mam refleks szachisty :((( Wyprowadziłabym Cię z tego dworca przecież - chyba ;)
UsuńMarija - brońbuk u Was coś takiego, brońbuk !!!!
Lidka, nie desperuj, dałam radę!
UsuńNiestety nie mam na to żadnego wpływu
UsuńNa pewno dałaś radę :)
UsuńMarija próbować trzeba ;) jakiś obywatelski protest?
Zdjęcia przepiękne!!!
OdpowiedzUsuńFreta Garbo - szczęśliwy pies o wybitnych uszach...!
AniuM, Fretka to balsam dla duszy.
OdpowiedzUsuńWidzę, że wraz ze zmianami w blogu, zmieniasz wizerunek:)
Zdjęcie najbardziej aktualne :)
UsuńHana, ja nie mogę na to patrzeć! Nie mogę. Tak mi się robi tęskno...
OdpowiedzUsuńCo za radość z jednego ocalonego psa! (jak z jednego nawróconego grzesznika co najmniej) :))))
Gosia, ocalony pies to dla mnie więcej, niż nawrócony grzesznik - on ma wybór! A malunia Fretunia nie miała wiele szans...
UsuńA Twoje zwierzaki to najlepsza terapia na wszystko zło tego świata! Cudowne, wspaniała komitywa, serce rośnie i żyć się chce. :))
OdpowiedzUsuńOkropnie za nimi tęsknię, kiedy mnie z nimi nie ma.
UsuńHana popatrz http://www.boredpanda.com/watercolor-black-cats-ink-paitings-endre-penovac/
OdpowiedzUsuńMarija, to niedościgły wzór. Piękne! Jakoś nie czuję akwareli, a to jest specjalna technika na mokrym papierze. Trudne:(
UsuńWiem Hana ,mało przewidywalne ,ale autor prac opanował to po mistrzowsku :)))
UsuńKiedyś dzieciom w przedszkolu dałam zwykłą bibułę karbowaną ,kubeczki z wodą i pedzelki . Bibuła odbarwia się pod wpływem wody . Dzieciom powychodziły ciekawe prace ,dodatkowym efektem było to że przepuszczały światło ,taki trochę witrażowy efekt .
Marija, żałuję, że nie byłaś mojom paniom w przedszkolu:(
UsuńHana ,że co ,że miałabym być od Ciebie co najmiej 20 lat starsza ;) Żart ,taki sobie :))
UsuńHana dużo moich pomysłów to z wygodnictwa .25 przedszkolaków przy farbach ,a potem w łazience to horror ,przynajmniej dla mnie ,trzeba było więc znależć alternatywę ;)))
Marija, to taka metafora była! Bo ja nie miałam kreatywnej pani ani w przedszkolu, ani w szkole:(
UsuńCo do tej metafory to wiem :))
UsuńJak zaczynałam swoja pracę jako nauczyciel to tylko ambitna byłam, kreatywność przyszła z czasem :))
Ja też nie miałam szczęścia do nauczycieli . W szkole podstawowej miałam ambitną panią od plastyki ,tylko że ona nie potrafiła dostrzec moich zdolności .Jak rysowalismy postac to powiedziała ,że narysowała mi ją koleżanka . Kilkadziesiąt lat pózniej spotkałyśmy się na kursie dokształającym ,nie pamiętała mnie .
cudo - fretka ja wam powiem. i pan fretki na zawsze to prawdziwy ludzki, znaczy pieski pan. a te twoje.....serce się śmieje :)
OdpowiedzUsuńEZM, widokiem Fretki nie nasycę się nigdy! Zauważyłaś, że ona ZAWSZE w pościeli?
Usuńno w końcu garbo......
UsuńTo powinien być szezlong, ale nie będziemy się czepiać...
Usuńależ ona w koronkach...nie wystarczy?
Usuńpewnie że wystarczy! Śpioszek wystarczy za wszystkie szezlongi świata!
UsuńTo jest po prostu samo Psie Szczescie!
OdpowiedzUsuńI zalotne spojrzenie Cajnick, jejuu;) Gdybym byla kotka, mrauuu.
OdpowiedzUsuńPsy, jak najlepsi kumple:) Jeszcze by na pifko poszli:)
Kasia, prawie chodzą! Zawsze razem, jak Pat i Pataszon. Jeśli widzę Frodo bez Wałka, to znaczy, że ten ostatni nawiał. A Frodo popiskuje wtedy i szuka go.
UsuńBardzo mnie wzrusza historia Freteczki, jaka ona wreszcie szczęśliwa! Pan Na zawsze jest po prostu przekochanym człowiekiem.
OdpowiedzUsuńHano a Twoje huncwoty słodziaki wielkie, w takim słoneczku to tylko harce!:)
Dora, takich historii jak historia Fretki nigdy dosyć! W kółko gapię się na zdjęcia i nie mogę przestać!
UsuńFrodo na tle nieba - ale piękne zestawienie:)
OdpowiedzUsuńArte, bo Frodo to niebo!
OdpowiedzUsuńTo taki psi janioł:)
Usuń:)
UsuńDziefczynki, o wybaczenie upraszam, ale już dziabię nosem po klawiaturze. Światowe życie jednak jest fatygujące...
OdpowiedzUsuńKrótko mówiąc, z obrazem roześmianej Frety Garbo pod powiekami udaję się do alkierza. Dobranoc!
Freta - cu-dow-nos-ci!! Pies usmiechniety od ucha do ucha, a to i ja tysz!
OdpowiedzUsuńA portrety Twoich cudusiow - niezwykle piekne. ja to sie po cichu kocham we Walku moze to tez podyktowane jest tym, ze oba mamy krotkie nuszki....
lete spac, bo nie dosc, ze sie dzis naganialam na nogach to i u porodu bylam, ale krotko, bo jutro wstac musze. niemniej padam na dziob! dobranoc drup i pieski (z duzymi i malymi uszami) i kotki i cala reszte zwiezyny.
opakowana, tyś się na położną przerobiłaś? ganiasz i ganiasz do porodu a ja nie wiem kto rodzi....
Usuńjuz sie wyjasnilo - kobita ;) ja stoje z boku i wolam hop siup! i ciesze sie, ze juz nie musze....
UsuńTy to masz ale ciekawą pracę:))) A urodziłyście w końcu?
UsuńA, sorry, już wiem, doczytałam u góry.
UsuńOjej, pierwsze dziędobry dziś !
OdpowiedzUsuńŚpiom jeszcze, jak nic !
POBUDKA !
Dawno nie śpiom. Dziędobry. Ale dzisiaj słońce!
UsuńA ja wylatam w mguę :)
UsuńU nas tez było dzisiaj pikne sloneczko i widziałam ,no co ja dzisiaj widziałam :))) ano widziałam pierwsze ZIELONIUTKIE listki :)))))
UsuńMarija, jakie to były listki???
UsuńHanusia te listki były żywe ,ledwo co wyrosłe na krzewie co sie chyba suchodrzew nazywa :))) Jeszcze ich malutko ,ale przy takim słońcu jak dzisiaj ,jutro będzie ich więcej :)))
UsuńJeżu, jakby mróz jaki, to sczezną! U nas żurawie normalnie już łażą po polach.
UsuńHana te suchodrzewy u nas zawsze pierw mają listki ,jakby co to dają radę . Tak samo jak ranniki zimowe ,nie raz zakwitają już pod koniec stycznia ,teraz też już kwitną ,śnieg je przysypuje ,a one i tak dychają ,potem śnieg topnieje ,a one jak gdyby nigdy nic, kwitna dalej :)))
UsuńTaki uśmiech jak Ferdzi wynagradza wszystko, jest dobry na wszystko, leczy, poprawia nastrój. Ja za każdym razem patrzę z rozczuleniem na takie uśmiechy moich psów, na ciałka leżące do góry brzuszkiem bo to oznacza że czują sie bezpieczne i szczęśliwe. I o to właśnie chodzi!
OdpowiedzUsuńDziędobry! Wstałam i zajrzałam do Kurnika, a tam cuda!!! Piekna Freta -Greta! Uśmiechnięta z wysoko postawionymi uszami... Małe szczęście:) I cudowny zwierzyniec Hany! I wspaniała foczka na okrasę... Przeczytałam już komentarze, więc spokojnie mogę zacząć... sprzątać. Mało ciekawe zajęcie. Cóż...
OdpowiedzUsuńKalipso, przybij piątkę. Mam masę mało ciekawych zajęć...
UsuńPrzybijam! I czuję już, że nie jestem sama:)
UsuńSię dołanczam :)
Usuńtez!
Usuńmua osi.
UsuńEwo z Przytulnego - spójrz na Frecię (wtedy jeszcze Łatkę) tutaj: http://dzikakurawpastelowym.blogspot.com/2014_11_01_archive.html
OdpowiedzUsuńSpójrz w tamte oczy i w oczy dzisiejsze. Ach!♥
I OOOOCH :) ☼
Usuńi UUUUUUUUUUUUUUUU!! :))))
UsuńPoczytałam znów tamten post. Co to za radość! Te zdjęcia będę sobie dawkować na chandrę. :)
UsuńAle Frecia rozkoszna!!!!
OdpowiedzUsuńZagadkę zadam: Czy ktoś wie co to jest pasterstwo transhumancyjne??? Też nie wiedziałam, ale już wiem:))) Tłumaczenia kształcą:)))
Ja wiem! Wypas z elementami koczownictwa. Co wygrałam? Takie wypasanie zimą tu, latem tam.
OdpowiedzUsuńNo gratuluję Pani!!! Skąd wiedziałaś? Owcę wygrałaś!!! Rogatą!!!
UsuńTo jeszcze dodam, że w 2013 był taki projekt , w ramach kttórego 300 owiec i pasterze z Polski, Słowacji Ukrainy i Rumunii przeszli 1200 km przez Karpaty. Podoba mi się.
No to wracam do owiec:))
Fajnie! Będę Owcę Rogatą wypasać na gumnie, ale to nie będzie pasterstwo transhumancyjne, tylko tutejsze.
UsuńMi się też podoba:)
UsuńTo będzie osiadłe, Hanuś:)))
UsuńTakie wolę. Nie za dużo chodzenia. Stąd też dobrze widać.
UsuńJejusiu, Mika, co Ty tłumaczysz? Skąd wiedziałam? Ja też tłumaczę różne rzeczy, a tłumacze to mondry naród!
OdpowiedzUsuńArte, zaczniemy od Rogatej Owcy na gumnie. Potem puścimy się w trans.
OdpowiedzUsuńNo Arte już jest trans ,tylko chyba bez Owcy Rogatej :)))
UsuńHumanistyczny trans:)))
UsuńDzień dobry. Gdzie som, poleciały fszystkie do Walentego?
OdpowiedzUsuńWłaśnie się dziwię.
OdpowiedzUsuńFsytskie u mnie, napawają się Balbiną. :)
UsuńBo i jest czym się napawać! Osobiście robię to w kółko. Ten jej golutki, tłuściutki brzuszek, mmmmm...
UsuńJezdem, i dziędobry mówię !
OdpowiedzUsuńPracuje się ! ... ale u nas wiosna .
Dziędobry, u nas też. 15 stopni plus! Pracować się powinno, a się nie chce:)
OdpowiedzUsuńA ja nie chcem, ale MUSZEM :(
UsuńJa to niby nie muszę...
UsuńDobry dzień dziewczyny, walentynkowe pozdrowienia z rozsłonecznionych gór!!! Się właśnie biorę do pracy:))
OdpowiedzUsuńEwuś, pozwoliłam sobie znów wykorzystać twojego weterynarza, z trzustką super ale dla rozrywki mocznik nam wyskoczył.
Korzystaj na zdrowie :)
UsuńNajszczersze uśmiechy to te zwierzątek :))) Walentynkowe uściski przesyłam :)
OdpowiedzUsuńI Tobie Aldia ♥♥♥ jak Walentynki, to Walentynki, a co!
OdpowiedzUsuńWalentynkowo dla zwierzaczków i ludzisków ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńJejuniu!!!!! Co za uśmiech Frety! Uśmiech oscarowy oczywiście :D
OdpowiedzUsuńPamiętam tamte oczka... dobrze, że nie ma po nich śladu :)))
Ach, jak serce się raduje :)))