Moja Córka śle te kfiatki do mnie i pisze tak: Wiele słów zyskuje dla mnie nowe znaczenie - ekskluzywne jest wszystko, co obite skórą i rzeźbione, antyczne wszystko, co parę lat przeleżało w piwnicy, a do tego ma złocenia, zjawiskowa i stylowa jest cała reszta.
A teraz już cytaty:
- Gołębie: Witam mam do
sprzedania Garłacza Norwich młodego z 2013 roku, ładnie się dmucha.
- Zamienię jednostkę komputerową
(nie znam parametrów, gdyż jestem dziewczyną)
- drzewo leży w
lesie i jest zerżnięte
- Oddam darmo
dobre ręce, są dwa psy i trzy suczki, Maja ok. miesiąca czasu, Mieszkają ze
swoja mama Sarą w budzie. Suka to wilczyca, a ruch....c to mieszaniec ale
postury Sary.
- Ojciec,
to pies sredniej wielkosci ok 40 cm wysokości w kłębie, taka powsinoga wiejska
(mieszkamy na wsi) ale z dobrego domu i ładniutki
- WZMACNIACZ TEN PRZEPEŁNIA SAMOCHÓD
CZYSTYM, MIĘKKIM I MIĘSISTYM BASIKIEM
- O tym, że overdrive jest
brudny niczym katowicki dworzec, a clean czysty jak najlepsza polska wódka
rozpisywać się nie ma sensu, najlepiej przekonać się na własne uszy - zapraszam
do kontaktu i ogrania sprzętu.
- Piękna lampa kuta w ogrodzie
- Sprzedam krzesła z obiciem
czarnym miękkie do jedzenia
Ortografia kreatywna:)))
- Wentki wenglowe, mało używane.
- Sprzedam buchaja miensego i
drup dobrze odrzywione.
- mam na
sprzedasz okragla tube wraz z zmacniaczem wszystko ladnie gra
- Mam dwa arcydzieła, autorstwa
malarki z góry.Również nauczycielki matematyki w gimnazjum i lokalnej
korepetytorki. Zwyciezczyni wielu konkursów recytatorskich a przede wszystkim
organizatorkom wielu wernisaży
- sprzedam mercedesa
clk kopresor silnik nie ceknie nieslizga 100% sprawny lecz wycogniety z ałta
poniewaz mial byc wsadzony do zabytkowego mercedesa lecz sie niezmiescil i temu
taka cena
3000zl samohud z pzeznaczeniem na czesci sprowadzony z wielkiej brytani karoseria niepognita
rok niepamietam ale okolo 2001 polecam
-chamulce v brek przezutki przut 3 tyl 7
-rama aluminiowa podnuszka licznik bidon
-rama aluminiowa podnuszka licznik bidon
- rower gurski na kolach 26 taki
sam jak na zdjeciu aby iny kolor nie mam czym zdjecia zrobic nowe siedzenie
nowe linki nowe klocki nowe sczenki nowe roczki chamulcowe odbiur osobisty
- ładny wazon gliniany, stan
idealny, 36 cm. wys,uszy oplatane naturalnym konopiem
Opisowe:
Do sprzedania auto
bezkonkurencyjne w swoim przedziale cenowym - VW Passat B3. Zapraszam do
lektury.
Długo by rozpisywać się o tym ile te właśnie auta potrafiły nabić kilometrów, przepchać zasp, przewieźć ziemniaków, wyprzedzić trabanów a w wersji TDI - spalić oleju rzepakowego. Ten egzemplarz posiada jednak silnik benzynowy o pojemności 1.8l i zawrotnej mocy 90 koni która tak jak i przebieg - nie jest póki co znana (ale o tym trochę poniżej). auto mechanicznie dopieszczone że ojachędoże, co z resztą wykaże Państwu lista rzeczy wymienionych/naprawionych w ciągu ostatniego roku, działo się dużo. Największy minus auta to ten na akumulatorze, nie ma jednak co ukrywać - auto nowe nie jest, pewne wady też ma. Dokładnie to 2. Jedna irytująca wizualnie w postaci rdzy - wychodzi jej trochę, ale tylko na nadwoziu bo podłoga póki co ma się w stanie bardzo dobrym. Drugą bolączką jest instalacja gazowa - nie daje jednak o sobie znać od czasu, gdy silnik krokowy został zastąpiony jakże finezyjną śrubą która występowała z reguły w instalacjach gazowych chociażby Zastawy czy Tavrii. A w pełni poważnie - wyciągnięta z innego Passata. Doznań jakich przyprawiło mi to auto nie zliczę, ale dzięki pewnym doznaniom powstała inna, także długa lista - lista modyfikacji/napraw/wymian z 2013r:
- głowica wyremontowana w Listopadzie z powodu przeciekającego uszczelniacza zaworowego, uszczelniacze, panewki, szklanki, uszczelki wymienione, reszta sprawdzona, polerowanie komór spalania, kolektor ssący oraz wydechowy spolerowane na mat, komory spalania wypolerowane na lusterko.
- zawieszenie wymienione w tamtym roku, w obecnym trzeba będzie zajrzeć do łożyska LP, spokojnie pojeździ pół roku, jednak dla komfortu warto byłoby to wymienić
- nowe klocki hamulcowe (założone 2 tygodnie temu)
- nowy układ wydechowy
- Skrzynia z silnika 2E (2.0 115km)
- Licznik z obrotomierzem i elektrycznym zegarkiem (bez MFA)
- Nowy pasek wspomagania oraz pompy wody
- silnik krokowy zastąpiony śrubą do regulacji co sprawia że auto można odkręcić (by szło jak dzik) jak i zakręcić (by paliło mniej) - już dziś poczuj się jak Putin i miej wpływ na przepływ gazu!
- akumulator wymieniony ubiegłej zimy
- pompa wody
- rozrząd
- olej
- pompa paliwa (miesiąc temu)
Przebieg w tym przypadku to rzecz umowna, auto kupiłem 3 lata temu z przebiegiem niespełna 270tysięcy, od tamtej pory licznik wymieniłem 3 razy, obecny kilometrów posiada 394 tysiące. Głowica od remontu kilometrów zrobił około 7 tysięcy, nie stuka, nie puka, oleju nie pali, z auta nie wyskakuje.
Oczywiście auto jest jak najbardziej bezawaryjne, w jego bezawaryjności posiadam jednak zasób części tak obszerny, że spokojnie złożyłbym z tego 2 inne passaty - wszystko mogę oddać za dopłatą.
auto po remoncie głowicy jak i pieszczeniu (jakie miłe słowo) głowicy ma koni ~100, jeżdżąc na benzynie jest całkiem miło (i porównywalnie do Primery P11 z silnikiem 2.0TD), na gazie jest ekonomicznie więc główne założenie spełnia (jednak tak jak napisałem - można takowy odkręcić, spalanie podskoczy proporcjonalnie do osiągów). Więcej zdjęć na zawołanie. Stickery są jak najbardziej do demontażu, środek także jestem w stanie przywrócić do oryginalnego stanu bez dopłat ponieważ posiadam drugi komplet plastików i pierdół.
Długo by rozpisywać się o tym ile te właśnie auta potrafiły nabić kilometrów, przepchać zasp, przewieźć ziemniaków, wyprzedzić trabanów a w wersji TDI - spalić oleju rzepakowego. Ten egzemplarz posiada jednak silnik benzynowy o pojemności 1.8l i zawrotnej mocy 90 koni która tak jak i przebieg - nie jest póki co znana (ale o tym trochę poniżej). auto mechanicznie dopieszczone że ojachędoże, co z resztą wykaże Państwu lista rzeczy wymienionych/naprawionych w ciągu ostatniego roku, działo się dużo. Największy minus auta to ten na akumulatorze, nie ma jednak co ukrywać - auto nowe nie jest, pewne wady też ma. Dokładnie to 2. Jedna irytująca wizualnie w postaci rdzy - wychodzi jej trochę, ale tylko na nadwoziu bo podłoga póki co ma się w stanie bardzo dobrym. Drugą bolączką jest instalacja gazowa - nie daje jednak o sobie znać od czasu, gdy silnik krokowy został zastąpiony jakże finezyjną śrubą która występowała z reguły w instalacjach gazowych chociażby Zastawy czy Tavrii. A w pełni poważnie - wyciągnięta z innego Passata. Doznań jakich przyprawiło mi to auto nie zliczę, ale dzięki pewnym doznaniom powstała inna, także długa lista - lista modyfikacji/napraw/wymian z 2013r:
- głowica wyremontowana w Listopadzie z powodu przeciekającego uszczelniacza zaworowego, uszczelniacze, panewki, szklanki, uszczelki wymienione, reszta sprawdzona, polerowanie komór spalania, kolektor ssący oraz wydechowy spolerowane na mat, komory spalania wypolerowane na lusterko.
- zawieszenie wymienione w tamtym roku, w obecnym trzeba będzie zajrzeć do łożyska LP, spokojnie pojeździ pół roku, jednak dla komfortu warto byłoby to wymienić
- nowe klocki hamulcowe (założone 2 tygodnie temu)
- nowy układ wydechowy
- Skrzynia z silnika 2E (2.0 115km)
- Licznik z obrotomierzem i elektrycznym zegarkiem (bez MFA)
- Nowy pasek wspomagania oraz pompy wody
- silnik krokowy zastąpiony śrubą do regulacji co sprawia że auto można odkręcić (by szło jak dzik) jak i zakręcić (by paliło mniej) - już dziś poczuj się jak Putin i miej wpływ na przepływ gazu!
- akumulator wymieniony ubiegłej zimy
- pompa wody
- rozrząd
- olej
- pompa paliwa (miesiąc temu)
Przebieg w tym przypadku to rzecz umowna, auto kupiłem 3 lata temu z przebiegiem niespełna 270tysięcy, od tamtej pory licznik wymieniłem 3 razy, obecny kilometrów posiada 394 tysiące. Głowica od remontu kilometrów zrobił około 7 tysięcy, nie stuka, nie puka, oleju nie pali, z auta nie wyskakuje.
Oczywiście auto jest jak najbardziej bezawaryjne, w jego bezawaryjności posiadam jednak zasób części tak obszerny, że spokojnie złożyłbym z tego 2 inne passaty - wszystko mogę oddać za dopłatą.
auto po remoncie głowicy jak i pieszczeniu (jakie miłe słowo) głowicy ma koni ~100, jeżdżąc na benzynie jest całkiem miło (i porównywalnie do Primery P11 z silnikiem 2.0TD), na gazie jest ekonomicznie więc główne założenie spełnia (jednak tak jak napisałem - można takowy odkręcić, spalanie podskoczy proporcjonalnie do osiągów). Więcej zdjęć na zawołanie. Stickery są jak najbardziej do demontażu, środek także jestem w stanie przywrócić do oryginalnego stanu bez dopłat ponieważ posiadam drugi komplet plastików i pierdół.
Konsola jest prawie nowa byla w uzydku 3 razy zero sladu
uzydkowania a tak do tej pory stoji w pudelku i nie korzystam z niej
- Jeżeli jesteś osobą bezkonflktową, elokwętną,
reprezentatywną potrafiącą szybko podejmować trudne decyzje to ta praca jest
właśnie dla Ciebie.
- Oddam pińki , korzenie za darmo transport we własnym
zakresie
- mam do zaoferowania laptopa z uszkodzonom matrycom pozatym
jego stan jest bardzo dobry podłańczałem go pod telewizor
- Sprzedam kraba pustelnika c.elegans. Grzeczny, nie
rozrabia
- sprzedam glonojada, nie znam płci, pod ogon nie zaglądałem
- Zamienie Lg g2 na inny ciekawy telefon. Cały komplet na
gwarancji. Czekam na propozycje.
Za propozycję typu koło od żuka + nokia 3310 i 100zł dopłaty z góry dziękuję.
Za propozycję typu koło od żuka + nokia 3310 i 100zł dopłaty z góry dziękuję.
- Witam mam 37 lat, wieloletnie doświadczenie w pracy w
magazynie, posiadam uprawnienia do obsługi wózków widłowych spalinowych i
elektrycznych, obsługa komputera, prawo jazdy kat B, oraz samochód. Podejmę
każda prace, najchętniej w prosektorium.
Ulubiona szafa |
Nikt nie śpi tam, gdzie powinien. Ta oponka pod ścianą jest największa i należy do Frodo. Przeważnie jednak wygląda to właśnie tak. Czasem do Czajnika w oponce dołącza Wałek. |
Nóżka w pończoszce. Frodo gdzieś się lekko skaleczył i wylizuje. No to ma pończoszkę. |
Nareszcie wiosna! |
Wałek w pogotowiu. Drogą nadjeżdża traktor |
Wiadomo, w misce i kartonie najprzytulniej. |
Zasieki przeciwmoczowe |
Forsycja naprawdę już kwitnie! |
Ubaw po pachy. Fajną pracę ma córcia. Z Katowickim dworcem ostatnio się poprawiło .
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że ta poezja ogłoszeniowa nieaktualna!?
UsuńNiezłe, niezłe! A ile inspiracji! Pooplatam sobie uszy naturalnym konopiem, a co.
OdpowiedzUsuńNo iten poeta od opisu Passata. "Nagroda Nike" mu się należy jak psu zupa.
UsuńAgniecha, on mój faworyt. Silnik się nie zmieścił, temu taka cena!
UsuńAle konkretny gościu jest;) wszysko wisz od rynki;)
UsuńTaki wincy markijetyngowy. Wszyscy ukrywają wady auta, a on, proszę, jaki prawdomówny!
UsuńTo ja poproszę dwa arcydzieła recytatorko-korepetytorko-nauczycielko-malarki z góry:) Za passata dziękuję - też z góry:) Dooobre:)
OdpowiedzUsuńJasny gwint, te arcydzieła też bym zobaczyła...
UsuńZazdraszczam forsycji:)
OdpowiedzUsuńJeszcze ze dwa dni, a będą w pełni kwitnienia.
UsuńFotografuj:))))
UsuńMówisz - masz!
UsuńA wiesz, ze mnie to nie śmieszy? To potwornie przygnębiające, ze duża część ludności prezentuje taki poziom.
OdpowiedzUsuńJa stale dostaję odpowiedzi na ogloszenia adopcyjne i są to odpowiedzi najczęściej pisane rownie piekną polszczyzną jak powyższe przykłady. Frodo nie zdziera sobie pończochy????
A propos zdjęć jeszcze, bo piszesz, ze od czapy. A nie miałaś drewna zerżniętego albo pińków?
OdpowiedzUsuńAlbo chociaż jakiś "drup dobrze odrzywiony":)))
UsuńPacz, mom pińki!
UsuńA jakie piękne zdjęcie pojawiło Ci się w prawym górnym rogu - dzięki:))))
UsuńWiesz Ori, miałam dokładnie takie właśnie refleksje. Gdyby ktoś takim językiem mi napisał, że chce adoptować psa, nie dostałby go w życiu never!
OdpowiedzUsuńFrodo zdejmuje pończoszkę, to jasne jak słońce, ale przynajmniej nie natychmiast. W domu upilnuję, a na zewnątrz nie ma czasu nuplać. Do tego pomaga mu w lizaniu Wałek:)
Muszę sobie dawkować bo na raz to można umrzeć ze śmiechu :))
OdpowiedzUsuńWałeczki, Grażynki, Czajniczki i Frodusie moje kochane! Jak fajnie, że dałaś zdjęcia :)))
Fakt - te zdjęcia to uratują każdego, kto chciałby się"pochlastać" po przeczytaniu takich ogłoszeń:)
UsuńKiepskie te zdjęcia, ale co tam. Są.
UsuńNie pamiętam, kiedy tak się śmiałam. Zadzwoniłam do Córki i nie byłam w stanie mówić - opis passata kompletnie mnie załatwił.
Hanp, jesli Ty jesteś dobże odrzywiona, to wrzuć swoj portret, bos wszak Kura, czyli drup!
OdpowiedzUsuńTo jest myśl! Wystawię się na licytację!!! Co Wy na to??
UsuńNooo, dobże jestem odrzywiona chyba. Myślisz, że ktoś mnie kupi? Na Fundację?
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy na fundację, ale na... faworytę może?;-)
UsuńNo nie wiem, eeeee... wiekowo już się chyba nie kwalifikuję. Ale może do towarzystwa się nadam?
UsuńJa kupię i upasę jeszcze;)
UsuńDzięki Kretowata, ratujesz moje nadwątlone ego. A będziesz mi pierogi piec?
UsuńJeden za drugim. Przy Tobie i Książę się ucieszy;)
UsuńPhi, u mnie forsycja juz prawie przekwita, za to drzewa owocowe oszalaly i postroily sie w roz i biel.
OdpowiedzUsuńA teraz roztlumacz mi, co to sa zasieki przeciwmoczowe? Nie macie wygodki w domu ;)
Co do powyzszych ogloszen, to efekt tych wszystkich DYS-ow, bo bachorom nie chce sie uczyc, wiec wymyslaja sobie dysfunkcje, przyklepane przez przekupionego lekarza i juz sa zwolnione z jakiejkolwiek odpowiedzialnosci za byki. Lazi toto potem i daje takie kfiadki za ogloszenie. Zeby to jeszcze czystym i mientkim basikiem, ale nie - siekierom w lep ot pszodu :)))
Dobże muwisz Panterko!
OdpowiedzUsuńZasieki przeciwmoczowe są dla psów, my kakuar mamy, spokojna głowa.
U Ciebie wszystko szybciej idzie, za to Ty już nie będziesz kfiatkuf miała, a my mnustfo!
Matulu, Czajnik odłączył klawiaturę, komputer mi się zbiesił, zresetował i wszystko poprzestawiał. I wszystkie zakładki mi zeżarł! Nienawidzę go. Komputera znaczy.
OdpowiedzUsuńNo! masz szczęście, że dodałaś ostatnie zdanie :))
UsuńHanko, a otusz tkwisz w mylnym bledzie. Cho za kwadrans albo i jutro rano do mnie, to sobie zobaczysz kfiatkuf cala czopkie. ;)
UsuńAle mnie się rozchodzi o to, że one u Ciebie daaawno przekwitno, a u nasz dopiero się rozkwitno!
UsuńSmutne to że tak dużo ludzi tak myśli i tak pisze. Czyli byle jak. W młodości miałam absztyfikanta. Z mojej ukochanej babcinej wioski, oj on pisał, pisał on, :) tyle że literka pod literką w pionie :)) chyba miało tak nie widać błędów. :) Jak szyfr normalnie, ojciec mój popłakał się ze śmiechu gdy tę kartkę raz zobaczył, nie mógł przestać się śmiać a co do myślenie, mówienia i pisania tu się zgadzało oj zgadzało to był straszny człowiek, wcale bez żartów.
OdpowiedzUsuńO, Panterka szybka jest :) u niej już przekwita forsycja a u mnie ledwo pąki ma, gorzej że brzoza ma ulubiona, jeszcze nie kwitnie inne kwitną a ona nie, no zmartwiła mnie. Czekam na dzień wielki licytacji, bo mam upatrzone dobrze upatrzone, mam nadzieję ze nie przegapię a banerków wstawiać to ja nie umia :). Mojego prosić muszem a on wyjechał, ale wraca za niedlugo to poproszem. :)) A poza tym zgadzam się z powyższym podsumowaniem o uczeniu się z Panterką. Krótko i mocno węzłowato. :))
Karteczka pisana w pionie bardzo intrygująca, bardzo.
UsuńElka, ale przynajmniej śmiesznie! Dobre i to...
OdpowiedzUsuńDlaczego Twój absztyfikant pisał w pionie, to bardzo ciekawe. Może on jakieś zaburzenie osobowości miał (przepraszam, jeślim uraziła)?
Zapory przeciwmoczowe przydałyby się mi w trakcie czytania ogłoszeń:)
OdpowiedzUsuńMoże cewniczek?
UsuńNie da się tego przeczytać za jednym podejściem.Za duże stężenie hm....kreatywności gramatycznej i ortograficznej Moja polonistyczna dusza załamuje ręce, natomiast moje poczucie humoru leży i kwiczy. Ze śmiechu oczywiście.
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że kreatywności uczniowskiej, w tworzeniu naszej mowy nic nie przebije, a tu proszę.
Trzeba byłoby nowy słownik pisać, tylko ja go nazwać?
Słownik niepoprawnej polszczyzny?
UsuńMoże "Z polskiego na nasze"czyli słownik potocznej polszczyzny
Usuńmam nadzieję, że taka polszczyzna nie stanie się powszechną:((
UsuńSłownik wyrazuf tródnyh?
UsuńDobre
UsuńDziewczyny wysłałam Wam zdjęcia
OdpowiedzUsuńDzięki Paulina, widziałam, ale teraz nie mam czasu wkleić i opisać.
UsuńPewnie miał jakieś zaburzenia a na pewno miał chęć dominacji. Młoda 17 letnia dziewczyna miastowa, on starszy wioskowy kawaler, upatrzył sobie na żonę, nie pytając o zgodę. :) Pewnie mentalność wioskowych kawalerów do dziś się nie zmieniła. Ja się dziwiłam, spotykać gościa nie chciałam, zdziwienie pozostało i dziś myślę że ludzie wyrażają siebie na wielu płaszczyznach, poprzez słowo mówione, poprzez myśl i pismo. I to ono najlepiej obrazuje to kim są.
OdpowiedzUsuńDo Twojego kurnika zaglądam bo tu tryska źródło poczucia humoru i uciekać nie mam ochoty. A znasz sposób by kocisko nasze nie szwendało się po okolicach ale domu pilnowało? :)) Takie zasieki by się przydały tylko gęste mocno. :)) Dodam na działkę chodzimy a to małe chce zwiedzać okolice, na razie na smyczy chodzi. :))
Nie ma sposobu na kota, niestety. Albo pogodzisz się, że łazi i pazury będziesz gryźć za każdym jego spacerem, albo nie puścisz. Albo zrobisz zasieki, których nie sforsuje, a to prawie niewykonalne. Albo utucz kota, żeby nie zmieścił się w żadnej dziurze i za ciężki był, żeby skoczyć:)
UsuńNiestety, przy opisie roweru gurskiego z roczkami chamulcowymi nerwy mi puściły... Dobrze, że dla przeciwwagi i ukojenia dałaś te zdjęcia "od czapy" ;-))
OdpowiedzUsuńInkwi, a gołąb, który ładnie się dmucha nie ukoił Twoich nerwów?
OdpowiedzUsuńMoje nerwy ukoiły się do razu. A potem jeszcze wiele razy do końca posta.
UsuńNo i z pytań lingwistycznych; pedofil to taki co rżnie dzieci, natomiast ten co rżnie drewno jak by się miał nazywać? Odpowiedź "drwal" się nie kwalifikuje.
OdpowiedzUsuńDobrze przeczytalam te kropki? Ruchaniec? ;))O matuluuuu;)
OdpowiedzUsuńAgniecha, no ten, dendrofil nie moze byc?
Zapory p/moczowe mnie powalily;))
Pewnie że może, też mi się w tę stronę układało. Chyba że ktoś ma inne propozycje.
UsuńDzięki za cierpliwość i wyrozumiałość. Mam teraz taki młyn, że nie wiem w co ręce wsadzić. Jeszcze jak zwykle, coś wyskoczyło niespodziewanie i muszę to ogarnąć. Drób musi trochę poczekać ale po 2-gim wskakuje na szydełko.
UsuńU nas mówi się ruchacz :))
UsuńDrzewnyfil?
Kasia, zapory muszo być. Frodo załatwiał sprawy dyskretnie, po kątach, za oborą. Od kiedy nastał Wałek, przestał się pilnować i sika po nim, na zasadzie "moje na wierzchu". A Frodo, jak siknie, to pół wiadra:) Porobiłam zapory w najbardziej ulubionych przez psy miejscach. A dookoła płotu mam spokój z koszeniem zielska, tak wydeptały:)))
UsuńRuchacz, potwierdzam;)
UsuńDrewnofil?
UsuńKołkofil?
Hana, wysłałam Ci coś na maila. Na wszelki wypadek sprawdź w spamie :))))
OdpowiedzUsuńJest wszystko, Gorzka, i to jakie!
UsuńMój idol to ten od dmuchającego się gołębia i poeta od Passata :))
OdpowiedzUsuńI śmieszno i straszno, gdy się takie coś czyta.
W moim rankingu u szczytu listy Passat.
UsuńDziefczyny, a zobaczcie w DAT's, tam się dzieje!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Lidią, i smieszno i straszno... Dmuchający się gołąb mnie powalił, poeta z Passata dobił i tak leżę.
OdpowiedzUsuńAgniecha, też myślałam o dendrofilu:)) No bo przecież nie chlorofil...
Mika, jak już, to chorofil:)
OdpowiedzUsuńHiii, i zapomniałam o mięsistym basiku:)))
UsuńŚmiać się czy płakać, sama nie wiem. Przynajmniej zwierzaki ogłoszeń nie piszą.
OdpowiedzUsuńEwo2, kobieto genialna, podsunęłaś mi pomysł pewien!!! A nawet pomysła!
UsuńChyba będzie kolejna bajka:))))
UsuńNiespodzianka będzie, ot, co!!
UsuńGenialna? Moje dziecko mawiało: "moja geniusia jest manialna".
UsuńJestem ciekawa pomysłu.
Wszystko w swoim czasie tj już po aukcji bo się nie zdąży:))
UsuńZapragnelam miec uszy oplatane naturalnym konopiem i koniecznie potrzebuje tego kraba pustelnika, co jest grzeczny i nie rozrabia. Koniecznie.
OdpowiedzUsuńobsmarkalam sie bardzo...passat mnie rozlozyl na elementy pierwsze, hrehrehehehe
zasieki przeciwmoczowe dotycza ohrony zwiezont czy roslinnosci?
chyba od gurskiego roweru oczy mie rozbolaly!
Czy Twoje dziecko podrzuci nastepne keski?
Opakowana, pewnie, że podrzuci, ile tylko chcesz!
OdpowiedzUsuńZasieki przeciwmoczowe dla ochrony roślinności (patrz wyżej w komentarzach).
Ja się usmarkałam wczoraj.
musze czytac wszystko i ze zrozumieniem....nielatwe.............................
UsuńOpakowana, spróbuj czytać bez błędów.
Usuńa tak mozna?????
UsuńPewnie. Tylko się skup:)))
Usuńzarty sobie wacpanna stroisz! :P ja nie mam czasu na skupianie - wiosna przeciez. jestem w najwiekszym szale wyrzutek! lece sadzic spoznione cebulki. Pewnie zakwitna w czerwcu :) i pewnie zapomne, gdzie co jest.
UsuńNotorycznie zapominam. Potem się zastanawiam, kto mi to tu wsadził:)
UsuńQrka, muszę szukać pracy w takim fachu, to bym wesoło miała!
OdpowiedzUsuńTen co nie zmieścił silnika wymiata, ale i konopie dobre są do nawijania. I można sznur upleść też...
Ferajna psio- kocia fajowa.
A forsycję mi teściowa chyłkiem kiedyś posadziła i dobrze! Teraz zakwitła :)
Tupaja, forsycji patyk wsadź do ziemi i on urośnie jak gupi!
OdpowiedzUsuńJa bym chciała kupić na licytacji "dwa arcydzieła, autorstwa malarki z góry". Bendom?
OdpowiedzUsuńBendom. Malarka z góry to ja.
OdpowiedzUsuńPopłakałam się ze śmiechu od rana :)))) bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńEwka, śmichu z rana, jak śmietana:)))
UsuńOjacie ! Nawet kraby pustelniki sprzedajom ;) I to grzeczne :)
OdpowiedzUsuńPacz Orszulka, na obczyźnie takich cudów ni ma, nie?
OdpowiedzUsuńNa lobczyznie kraby sprzedajom na kilogramy :( Jak ide do pracy to lezom na wystawie i ruszajom odnozami. Jak wracam to albo juz ich nie ma albo juz nie ruszajom sie wcale i jest mi smutno bardzo :(
UsuńZbyt grzeczne som:(
UsuńDziędobry :)
OdpowiedzUsuńWeszłam nocom ciemnom, się rozśmiałam czystym miękkim i mięsistym basikiem i zasnąć później nie mogłam. Włonczała sie analiza tekstu o zaletach i wadach passata :) Tak, tak, niech Ci latorośla śle sukcesywnie i systematycznie.
Kiedyś córka mojej koleżanki, w połowie mniej wicej podstawówki będąc. pisała takie wypracowania, że można było posikać się ze śmiechu. Przy każdym. Nauczyciele z polskiego też mają niezły ubaw :)
Ach, zapomniałam, zachwyca mnie Wałek w gotowości na traktora :) Rasowo prawa łapeczka w górze. Ogonek sztywniutko w górze. Do boju na potwora :)
Usuńja tez zapomnialam to samo! jeszcze oznaka gotowosci na potwora jest szyja sztywno w pion w gore i leb uwazny (kiedys, na zywo zademonstruje jakby trzeba bylo). moja tak robila, na kazdego kto by sie nie bal podejsc do mnie, naturelment. potem dziabala. a potem sie za mnie chowala. a im starsza tm bardziej sie nie chowala tylko dziabala dalej. straszna przekupa z nie byla.
UsuńOpakowana, bardzo mnie zainteresował łeb uważny w Twoim wykonaniu. I ogonek w górę.
Usuńleb uwazny - tak, ogonek w gore juz nie. ale moge prawa lapke wystawic za to.
UsuńDobra, to niech już będzie szyja sztywno pion w górę.
UsuńŁapkę to kużden jeden wystawić potrafi.
Usuńale lapkie z szyjom oraz lbem uwaznym?? w tercecie? naraz?
UsuńHCe.
UsuńHce miało być.
UsuńEwa, miło, że zdołałam Cię (a właściwie wcale nie ja) rozbawić. Córuś będzie słał, pewnie. Każdy post będę zaczynać takim słowem na niedzielę:)
OdpowiedzUsuńByle o dwunasty, to bedzie suma.
OdpowiedzUsuńTo zależy od ilości kfiatkuf i od tego, kiedy wstanę.
Usuń
OdpowiedzUsuńWesoło ma pracy córcia:))
Mnemo, uodporniła się. Gdzie się podziewałaś?
UsuńTrójkąt bermudzki mnie wciągnął!!!!!!!
UsuńAż tak?
OdpowiedzUsuńNie warto jęzora strzępić, minie i mnie wypluje, mam nadzieję:)))
UsuńSzkoda, że nie mam kiedy z Wami pierza drzeć........
No, i mnie lekuchno wessało, nocno poro wpadam, poczytam, i wypadam. Ale myślę, pamiętam i tęsknię :)
UsuńŁĄczę się z Tobą Ewo we wpadaniu:))))
UsuńDrogie koleżanki, my też tęsknimy... Uważajcie na siebie!
UsuńNie przesadźcie Dziewczynki:)))
OdpowiedzUsuńHej dziewczyny ,nie zabierałam głosu w powyższej sprawie , bo sama robie byki , może nie tak drastyczne ,ale zdarza mi sie coraz częściej , a ze sformułowaniem myśli tez mam nieraz poważny problem ;)
OdpowiedzUsuńAle najbardziej podobała mi się logika, tego magazyniera z kursem na wózki widłowe który stwierdzał że te kwalifikacje uprawniają go do pracy w prosektorium . W końcu prosektorium to pewien rodzaj magazynu ;) Ale wózki widłowe , no to już lekka przesada ;)
Jeśli chodzi o wiosnę to u nas kwitną już magnolie i to chyba mirabelki . No a dzisiaj cały dzień lało :(
Deszczyk wiosenny bardzo potrzebny:)) Jakoś nie zauważyłam, żebyś miała kłopoty ze sformułowaniem myśli:)))
UsuńMarija, wózki widłowe w prosektorium jak najbardziej są przydatne! Przecież nie będzie nosił!!!
UsuńMiko, bardzo dziękuję za przyłączenie się do mojej zabawy. Proszę w wolnej chwil zajrzeć do mnie i - o ile wola taka - uzupełnić, co się da, a także zastanowić się nad ostatnim zdjęciem:))))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za oficjalne zgłoszenie:))
UsuńMaila napisałam ja!
UsuńcudArteńka, normalnie przyłączyłabym się bardzo chętnie, ale nie mam czasu, bo Dom Aukcyjny pęka w szwach i muszę pilnować:-)
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie naciskam, coś innego może wymyślę dla Ciebie - już po aukcji:)
UsuńCoś łatwiejszego wymyśl dla mnie:)))
OdpowiedzUsuńNa przykład: po wodzie pływa, kaczka się nazywa... Albo co to za kotki co rosną na drzewach...
UsuńNa drzewach? Czajniki!
OdpowiedzUsuńA cóżby innego! Musisz mu jakieś drzewo do domku wstawić... Branoc, siostro przyrodnia:)))
UsuńDziędobry siostro przyrodnia.
OdpowiedzUsuńDobry, świetny, pędzę na lekcję:)))
UsuńDziędobry dziewczynki :) ewa .
OdpowiedzUsuńNadaję spoza strefy. Na nie swoim nie będę się szarokurzyć, więc anonimowo .
Ewa, ale na aukcję będziesz na swoim chyba???
OdpowiedzUsuńKochana. aukcja rzecz ŚWIENTA ! Nikt mnie z bazy nie wyciągnie. Rygluję drzrwi, zamykam na głucho okna, AKCJA AUKCJA !
UsuńDla rozgrzewki skocz teraz do DAT'S! Bo mnie szczenka opadła!
UsuńAle świetną pracę ma córeczka, pewnie nigdy sie nie nudzi?!
OdpowiedzUsuńU mnie tez wszyscuy spia gdzie popadnie... ale ta oponka super, czy to taka moze pływajaca?
Amelio, Córka na nudę istotnie, nie narzeka, chociaż to dosyć męczące bywa. Czasem nie wiadomo, co autor chciał przez to powiedzieć:)
OdpowiedzUsuńOponka nie pływa, niestety. To taka specjalna "psia" gąbka ze zdejmowanym pokrowcem. Straszny wypas - kupiłam za 30zł w Czaczu oczywiście.
Od trzech dni delektuję się czytaniem tej polszczyzny w wydaniu dla koneserów. Przypomina mi klimat kniżki "W oparach absurdu" Tuwima i Słonimskiego - pamiętacie ją?
OdpowiedzUsuńŁendi
A jakże, ogłoszenia rzeczywiście były tam rewelacyjne! Jak i nauki, jak postępować z dziećmi...
UsuńAlbo jadłospis z grzybami:)))
UsuńPewnie Łendi. Wystarczyłoby trochę tylko to tutaj podrasować i jest bestseller. A co powiesz na to: "Współczesne domy przypominają bardzo szczelne termosy. Mieszkanie w takich domach przypomina nam lata sześćdziesiąte kiedy ta szczytem elegancji było chodzić w ortalionowym płaszczu. Płaszcze te skutecznie chroniły przed deszczem, ale powodowały przykry efekt pocenia się". Też poeta, nie?
OdpowiedzUsuńPoeta, logik, fizjolog i fizyk, człek renesansowy.
UsuńŁendi
I budowlaniec!
UsuńZ tego samego źródła: mam do sprzedania lampkie i akcesoria pilniki tipsy klej zele gilotyne brokat dodatki pendzelki
OdpowiedzUsuń- Mam do zaoferowania PERFUMKĘ GIORGIO ARMANI ACQUA nówka
Rety, nie zasnę, będę się śmiała do białego rana. Chcę perfumkę! Już nie powiem inaczej na salonach, never!
OdpowiedzUsuńŁendi
Koniecznie nówkę! A ja chcem gilotynę!
OdpowiedzUsuńA jak ktoś myśli obrazami? Gilotynka z brokatem i pendzelkiem? .Jak zachować chociaż jeden zdrowy zmysł w tych warunkach?! :)))))))
OdpowiedzUsuńŁendi
No jak, normalnie! Główkę ścinasz gilotynkom, potem ja posypujesz brokatem i rozprowadzasz pendzelkiem (brokat).
OdpowiedzUsuńMały brokatowy horrorek do poduchy, znowu i śmieszno i straszno, fajna dobranocka.
OdpowiedzUsuńKolorowych snów :)
Łendi
Dobranoc stowarzyszone Kurki
OdpowiedzUsuńJa też idę do obórki
Nie mogę do kurnika
Bo ja jestem kura dzika.
A luksusowy poranek pewnie wygląda tak (w opozycji do obórki):
OdpowiedzUsuńFiliżanka w groszki, róże,
Dzika Kura w koafiurze.
Kawa pachnie, Czajnik mruczy.
Od pomysłów w głowie huczy :)
Dobrego dnia!
Łendi
Dziędobry :)
OdpowiedzUsuńŁendi, huczy, i nieźle łomocze, aż do mnie niesie :) Hanuś-pierwszo Młotkowo, o matko, polatałam po Datsie i zaczynam dostawać nerwa. Nie wiem, jak Ty to wszystko ogarniesz. Ja jeszcze dorzucę coś od siebie. Skończone, jeno upiąć nie mam kiedy.
Ewa, Ty mnie nie denerwuj bardziej, sama już nerwa mam, a fanty płyną nadal. I bardzo dobrze. Z Mikom ogarniemy.
OdpowiedzUsuńSię wie!!!
UsuńŁendi,
OdpowiedzUsuńFiliżanka w róże nieduże,
Jedna róża w koafiurze.
Kawa pachnie, Czajnik mruczy
Fantów strumień w głowie huczy.
Dzika róża z koafiury Dzikiej Kury - fant nr 1 na aukcję! A może ponumerować/"posymbolować" fanty? Albo poukładać kategoriami? Żeby misz-maszu nie-do-ogarnięcia nie było?
OdpowiedzUsuńŁendi
Łendi, róża w koafiurze przywiędła nieco, ale za to mam gembokie wnętrze:)
UsuńNumerki bendom.
OdpowiedzUsuń