Spełniam Wasze życzenia jak ten Mikołaj Święty, zwłaszcza, że stary wybieg już się zapycha. Uprzedzam, że od nadmiaru zdjęć może Was zemdlić, ale same chciałyście. To teraz proszę podziwiać i się zachwycać. Historię moich pieszczoszków już znacie, więc nie będę się powtarzać. Frodo - znajda, jest z nami już pięć lat, prawie sześć, Wałek - znajda, dwa z kawałkiem.
Puszczam zdjęcia jak leci, są na nich obydwa. Powinny zadowolić i KWW (Klub Wielbicielek Wałka) i KWF (Klub Wielbicielek Frodo). Gdybyście chciały więcej, to mam... hrehrehre, spoko - żarcik taki...
|
Zatęskniłam za latem... |
|
Ciekawe, kto załatwił fotel? |
|
Wałek śpi i śni! I warczy! |
|
Pamiętacie to zdjęcie? Uwielbiam je! Tam jest AniaM. |
Chłopaki w akcji:
A teraz dla Martyzezlotnik, w realu mojej osobistej Siostry, której się naraziłam wykluczeniem z losowania oraz dla KWB (Klub Wielbicielek Balusia), sesja tegoż:
A teraz z zupełnie innej beczki: pamiętacie? "A emisje już od najbliższego poniedziałku w programie 1 Polskiego Radia, codziennie, przez cały tydzień. O godzinie 20.52."
OdpowiedzUsuńTo dziś ten poniedziałek! :) Ja już się nawet przestroiłam na Jedynkę, żeby nie przegapić.
Znaczy się, poniekąd z innej beczki, bo jak czytam wyżej - o Ani M. post też jest. :)
UsuńAha, i o mało nie przebiłam Opakowanej, ględząc sama ze sobą na starym wybiegu. :]
Usuńnie przebilas, bo ja dalej do obrazu gadalam az cus mię tkło....
UsuńJa też jestem już na nasłuchu!
OdpowiedzUsuńNno! :)
UsuńŻarcik taki? Dawaj! Serio dawaj!
OdpowiedzUsuńCudowne chłopaki. Ania M. też niczegowata. ;)
Słodkie:) Lecę do kuchni. Tam mam radio.
OdpowiedzUsuńJolkoM, dzięki za przypomnienie!
Jejku! Jaki Ania ma fajny, świeży i dźwięczny głos!
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Jaki miło go usłyszeć w radiu! :)
UsuńBardzo dobrze wypadło. Tylko że to trochę bez sensu - zgubiło się. Jeśli ktoś czekał, wiedział - usłyszał. Jeśli nie - mogło umknąć, wrzucone zaraz po ględzeniu aktorów, a tuż przed reklamą... Prawie nieoddzielone jakimś wyraźnym sygnałem. Jestem rozczarowana oprawą, a raczej jej brakiem. :(
UsuńJolko, kto chciał, usłyszał! Jeśli nie usłyszał, jego strata!
UsuńCzy tylko ja mam takie odczucie?
UsuńMasz racje, chyba nalezalo sie jakies wprowadzenie...ale Ania swietna!
UsuńMasz racje, chyba nalezalo sie jakies wprowadzenie...ale Ania swietna!
UsuńMyślę, że taka jest formuła tej miniatury radiowej, może i bez wprowadzenia to zawsze dają, nawet na pewno. Ale w takiej "oprawie" i stłamszone głośną i następującą natychmiast po reklamą mija się z celem...
UsuńJolko, nie zwróciłam na to szczególnej uwagi, bo ja wiedziałam i czekałam. Ale jeśli ktoś nie wiedział, mogło umknąć. Chyba że ten ktoś słucha właśnie tego i czeka.
UsuńJasne, rozumiem. Ale jako twórca takiego programu miałabym chyba cel taki, aby słuchali tego nie tylko ci, którzy wiedzą i czekają, ale też ci, którzy włączyli przypadkowo i którzy potencjalnie zainteresowaliby się, gdyby coś zwróciło ich uwagę, że nastąpi jakiś "zwrot". No i ta głupia reklama, przed którą nie było chyba nawet sekundy przerwy. Ale pewnie takie są prawa... rynku. Nie poezji...
Usuńeeee, do kitu, nie mam takiego radia!
Usuńhttp://www.polskieradio.pl/7,Jedynka
Usuńspasiba balszoje, diewoczka Dora. Jak juz dojade dokad jade to sobie poslucham ;)
UsuńZaszczele się. Znów do tyłu jestem ze wszystkim...Widziałam, że ma byc w radio, a potem mnie roboty napadły domowe i cosietamjeszcze i zad wielki. Dobrze, że juz po mikołajkach, za to przed jarmarkiem....
UsuńPsioły cudowne. U mnie niestety nie bardzo z harcami, bo wiadomo, choras. Jutro po wyniki dopiero.
A co temu Walku, ze tak zompki wyszczerzyl na fotelu? Kto pieska denerwowal? :))
OdpowiedzUsuńPantera, on śpi i śni!
UsuńNo dzie? Sam sie na siebie we snie denerwuje?
UsuńMyślę, Pantera, że we śnie jest wielki jak Frodo, tylko bardziej macho:)
UsuńW takich małych psach to wielki duch jest, jak w Darku ;)
UsuńPiekny glos i pieknie zabrzmiala w swoim pieknym wierszu!
OdpowiedzUsuńHana, ale nam zrobiłaś dobrze! Super, kochane zwierzaki! Wałeczek ma buziunię troszkę do Fikunie podobną. :)
OdpowiedzUsuńTylko jaki skrót będzie miał teraz Klub Wielbicielek Fiki??
Klub WiFi?
UsuńHmm, a moze fanklub Fikuni, w skrócie FF. :)))))
UsuńPodoba mi się WiFi!
UsuńA kolekcja zdjec rozgrzala moje serce...hana twoje psy sa absolutnie cudowne i widac, ze bardzo szczesliwe, Frodo pieknoscia zachwyca a Walek niezmiennie jest moim faworytem, ten ogonek skierowany do gory, rozkoszniak nie ztej ziemi!
OdpowiedzUsuńGrażyna, gdybyś wiedziała, jaki on jest fajny, mądry i słodziak, omamuniu!
UsuńHana, a Wałek już nie wagaruje?
UsuńElaja, zdarza mu się. Latem częściej, ale teraz chodzi z rurą - to pomaga. Latem nie mam serca mu zakładać tego wynalazku. Na szczęście zawsze wraca (czasem z jakimś wielkim gnatem), ale i tak mnie kupę nerwów kosztuje za każdym razem.
UsuńA ja myślałam że on się już całkiem ustatkował. Ale na którymś zdjęciu było widać jak wwąchuje się we wiater ;))
UsuńCoś Ty, Marija!
UsuńSunię namierzył :)
UsuńGosia, KWSF. Klub Wielbicielek Suni Fiki! Wstępuję na członka!
OdpowiedzUsuńHanaaaa! Przestań świntuszyć!
UsuńHrehrehre, Agniecha, wyobraźnia pracuje!
UsuńJakoś tak, wszystko kojarzy mi się z jednym.
UsuńW zasadzie to co? Zdrowy odruch:)
Usuń:)) Może Fanklub Fikuni: FF :)
UsuńWrrrrrrrrrrr, przegapiłam!! Telefon zadzwonił, dopiero teraz zajrzałam.
OdpowiedzUsuńZapsiłam się....eee zachwyciłam pięknymi zdjęciami. Frodo i Wałek prawdziwe gwiazdy.
Ewa2, będzie przez tydzień o tej samej porze.
UsuńSłodziaki. Cudne. Cmok. I lato jakie piękne...
OdpowiedzUsuńMnemo, to był wrzesień. Niechby był i wrzesień!
UsuńStanowczo za mało zdjęć! Są przepiękni,każdy w swoim stylu,a Wałek to takie miny i pozy robi,że klękajcie narody:))) Najsłodsze jak razem leżą.
OdpowiedzUsuńZdecydownie Wałek. Wałek górą. Wałek Wałkowi Wałkiem. Zwałkowałaś mnie kompletnie.
OdpowiedzUsuńO,masz,zagadałam się z męzem i nie posłuchałam,ale jutro juz włacze wcześniej
OdpowiedzUsuńAgniecha, on wszystkich zawałkowuje. Nie wiem, co w nim jest?
OdpowiedzUsuńjak dla mnie, to możesz dorzucić tych zdjęć, obu kocham miłością bez wzajemności ;)
OdpowiedzUsuńElaja, kilka dorzuciłam, na końcu.
OdpowiedzUsuńElaja, oni też Cię kochajo, jestem pewna! Przekonasz się pewnego dnia!
OdpowiedzUsuńa dzie Baluś? przeciez tez ma swojo fankę - póki co jedno.
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Baluś, co taszczy dynię w paszczy, był w poprzednim poście. Coś Hana oszczędza miejsce na Balusiu. A nie powinna... Zwłaszcza że i tak sobie nagrabiła u Ciebie już wcześniej. ;)
UsuńO jeżu, lecę z Balusiem!
UsuńNOOOO! Balus jest rownie malowniczy i modelowaty jak i Twoje psiny....coraz lepiej, choc moglabys jeszcze rozmaitych zdjec dorzucic...
UsuńMatko, Opakowano, weź... bo mnie Kury wydziedziczo!
Usuńzobaczymy ktore...
UsuńNie odważo się, nie?
UsuńNooo! czuje sie czesciowo usatysfakcjonowana ;)
OdpowiedzUsuńa jak zobaczylam piersze zdjecie to tez od razu pomyslalam - ale cudne lato! ja chce lato! przez 3/4 roku.
OdpowiedzUsuńa na jednym zdjeciu Frodus wyglada jak taka barania skora przed lozkiem. na tym zdjeciu z waleckowym ogonkiem w szpic i w gore.
dzięki Jolko M - chociaż Ty się za mną ujęłaś
OdpowiedzUsuńmartzzezlotnik
Wiem, wiem, wiem!!! Dzięki Jolce M. moja wyrafinowana zemsta na Hanie - proszę o sesję balusiową - cha cha cha!!!
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Martozezlotnik, zadowolona?
Usuńświetne zdjęcia;))))
OdpowiedzUsuńMatyldo, bo pieski świetne! Nic nie trzeba robić, tylko pstrykać!
UsuńŚliczny,zielonooki Anioł w galerii.Elżbieta J.
OdpowiedzUsuńElżbieto J. brawa za spostrzegawczość. I dziękuję!
OdpowiedzUsuńDziękuję,zdjęcia piesków świetne,słodziaki,ich pozy zabawne,a to tyłozgięcie Wałeczka, wyspał siem?
UsuńOn tak zawsze:)
Usuńa tu moja Rudeńka,się chwalę:
OdpowiedzUsuńhttp://www.kobo.sosnowiec.pl/tuv/rudka_122.jpg
Matyldo, śliczny rudasek, jak Dianka, która kiedyś pomieszkiwała u nas i przyjaźniła się z Frodkiem. Pomieszkiwała, bo niby miała budę u sąsiada, ale urywała się i przychodziła do nas.
Usuńjakis sliczny rudziak!! na dywaniku z platkow - pasuje :)
UsuńHano; zadowolona całkowicie. Odpuszczam Ci wszystkie grzechy.dzięki!!!
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Niezwykle ugodowa z Ciebie siostra martozezlotnik :))
UsuńNo nie, Marija? Tanio się wykpiłam:)
UsuńBaluś to byłby chyba świetnym kamratem naszego Darka, z oczu mu tak samo patrzy ;)))
OdpowiedzUsuńOj tak, Marija, patrzy mu, patrzy!
UsuńUfff...
OdpowiedzUsuńUff było do Martyzezlotnik.
OdpowiedzUsuńZielonooki (anioł) moim zdaniem nie tyle trochę zdziwiony, co ciut przestraszony - tak jakby coś paskudnego zobaczył - psa na łańcuchu?
OdpowiedzUsuńMario - tak, nie tylko ugodowa, ale święta siostra jestem.
martazezlotnik
To znaczy te anioły co to Hana maluje to Ty?
UsuńMarija, nieee, aż tak święta to nie jest, hrehrehre!
UsuńOna u dołu napisała co innego ;)
UsuńWiesz Marija, każdemu chce się świętym być:)))
Usuńtiaaa, ale nie kazdy JEST! a ja jestem - mam skrzydla naturalnego rozmiaru oraz certyfikat! aniol kl. 1.
UsuńOpakowana, naprawdę??? A ja nie chciałam tak po chamsku pytać, co Ci się tak na plecach wypucyło, a to zamaskowane skrzydła były!!!
Usuńmam dziejsik zdjecia w skrzydlach, jak rowniez moge zrobic zdjecie skrzydlom luzem. apropo - wie kto gdzie pierze sie pierze, bo mi sie skrzydla przyproszyly z letka. a certyfikat stoi na muzealnym kredensie.
UsuńMartozezlotnik, anioł zobaczył prezesa w akcji. Każdy by się przestraszył.
OdpowiedzUsuńDobrej nocy Kury - spać idę bo jutro skoro świt do roboty trza
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Zaprawde piekna zwierzakow sesja. Radosc zycia:)))
OdpowiedzUsuńDzis robilam stroiki na oknach, wokol domu, ale dziwnie mi bylo , przy plus 15 stopniach. Sasiadka uradowana, stwierdzila, ze tak by moglo byc do marca. Jak to?? a Biale Swieta??
Kasia, to Ty? Alzacka?
UsuńZgadzam się z sąsiadką. Z białych świąt już wyrosłam.
Ja, ja, cos tam mieszalam w profilu:)
UsuńTak myślałam, aczkolwiek bez pewności. Poznaję Cię po braku polskich liter.:)
Usuńznaków polskich znaczy.
UsuńDobranoc Martozezlotnik,to znowu wtorek?
OdpowiedzUsuńAnioł rzeczywiście letko zdegustowany, ale i tak bardzo mi się podoba i ten wianeczek, uroczy :))
OdpowiedzUsuńMarija, nie wszystkie anioły są zachwycone swoją anielskością:) Nuuudy...
UsuńNo tak żywot anioła...letki nie jest ;)
Usuńpotwierdzam. ciagle sie trza o kogos martwic....
UsuńMario tak to ja oczywiście, nie tylko świętam, ale anioł. Dzięki, jako jedyna to rozszyfrowałaś. Serdecznie, anielsko Cię pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Dziękuję i odpozdrawiam :))
UsuńTak Hano, wtorek niestety, dobranoc
OdpowiedzUsuńmartazezlotnik
Duży ,mniejszy i najmniejszy:)
OdpowiedzUsuńBaluś uroczo kudłaty.Fajnie,że Frodo z wałkiem mają kumpla,ciekawe czy czekają na jego odwiedziny.
Dora, Baluś to zadziora, a jednocześnie trochę tchórz. Przy zapoznaniu piesków Baluś chciał rządzić i zagulgotał do Frodka. Ten pokazał mu zęby aż po gardło i skończyły się Balusiowe zakusy na rządzenie. Od tamtej pory trzyma dystans. Łażą sobie tu i tam po ogrodzie pod warunkiem, że siostra z nimi łazi. Bez niej Baluś się nie rusza. Wałek prowokuje go czasem do zabawy, ale bezskutecznie. I tak sobie spokojnie koegzystują. Bez zażyłości, ale i bez ekscesów.
OdpowiedzUsuńRozumiem,czyli jednak dystans.
UsuńBaluś też fajny chłopak, tylko charakterny ciut więcej ;) u Was nie porządzi, ale gdzie indziej na pewno zawsze próbuje?
OdpowiedzUsuńA jakże, Elaja, z różnym skutkiem:)))
UsuńPiesków przybyło, Baluś też przystojniak.
OdpowiedzUsuńOdmeldowuję się Kurki miłe, coś mnie sen morzy i koty mówią, że tydzień nie jadły, kłamczuchy jedne.
Dobranoc.
i ja wszystkim dobrej nocy życzę :) i kolorowych snów
OdpowiedzUsuńNo to niech dzień będzie dobry dla wszystkich:)
OdpowiedzUsuńZemglałam wczoraj na widok onych cudowności w przepięknych futrach a tu rano niespodziewajka.Baluś Wspaniały też się pochwalił swoim futerkiem.Serce się raduje patrząc na radosne piesy!:)
Hano,Frodo i Wałek powinni mieć tej samej wielkości łoża.Wałek we Frodowym może się zachowywać jak pasza ale Frodunio we Wałkowym to jak...sierotka Marysia.
Bloger czcionkę zmienił czy to tylko u mnie jest inny wygląd?
Orko, zdjęcia są z różnych okresów, to z Frodkiem w wałczynym łóżeczku sprzed kilku miesięcy. Teraz ma chłopak porządny materac, a Wałek przejął jego oponkę. Co nie znaczy, że się nie zamieniają:)
UsuńCzcionkę blogger chyba zmienił. U mnie też inna.
Dzień Dobry wszystkim.
OdpowiedzUsuńBrzydki poranek, szaro, ciemno ale ciepło 10 stopni.
Dobrego dnia Kurki.
Dzień dobry :)) Od takich słodkosci się nie tyje, na szczęście :))
OdpowiedzUsuńFotel sami z Ognio załatwiliście w jakiś tam sposób, a teraz szfystko na maleńkiego Wałka .... ;)
A wiesz, Hana, zastosowałam trik ze skrzyżowanymi rękoma w stosunku do takiego namolnego słodziaka i odszedł - to działa na inne psy też :)
Wiem, odkrywam nieznane lądy, ale nie miałam psa, więc nie znam się.
Lidka, działa brak wymachiwania ręcymi w celu zniechęcenia psa. Machanie to dla niego dodatkowy bodziec i zachęta. Byle konsekwentnie i bez patrzenia w psie oczy, bo znam takich, co jedno rękę krzyżowali, a drugo miziali - co nie, Opakowana?
Usuńrhehrehrehre - tylko tyle moge powiedziec ;)
UsuńZdjęcia przepiękne, psy cudne, ale mnie najbardziej ucieszył widok fotela - tak samo "załatwionego", jak mój...
OdpowiedzUsuńCześć, Kurałki, zapisuję się do Klubu Załatwionego Fotela. :D
UsuńDamo, żebyszszsz to tylko fotel!
UsuńJolko, mianuję Cię Prezesem KZF!
dziewczyny,proponuję konkurs na najbardziej załatwiony fotel.
Usuńdziś swojego nie sfocę, bo wrócę do dom po ciemoku, ale jutro proszsz bardz!
No to sobie pofotografuję: załatwione fotele, zajechane kosze wiklinowe, zarysowane szafy, zaślumpane szyby, zasierścione nakrycia, czasem to i siknięte ściany itepe. ;)
UsuńZnaczy się zasiknięte. ;)
UsuńU nas zalatwiona byla kanapa, pies lubial wpadywac do salonu i czochrac sie brzegiem grzbietu zdluz brzegu kanapy. Obicie bylo: a. ciemno zielone, b. szmaciane czyli pierne...pies TAK wyglansowal na czarno, ze zadne moczenie, zapieranie, zacieranie ni Vanish do daly rady...trzeba bylo zanabyc skorzana kanape, ktrej nie lubie i nie uzywam. pies nie mial do niej zaufania, ale jak sie polozylo kocyk, to juz bylo lepiej. no i kanapa sie juz nie glansowala...
Usuńpees. w konkursie nie moge brac udzialu, bo kanape wywalilim. szkoda.
UsuńHano, u mnie też fotel żebyszszsz... nie tylko!
Usuńdobry pomysł,od razu będziem i raźniej,bo mam dwa gotele obsiurpane a i do krzeseł (skórka sztuczna) się dobierają czasem,ale gonię łobuzów jak tylko zauwaze zapędy drapacze.
UsuńŚlijcie zdjęcia! Najbardziej obśrupany mebel, wolą ludu dostanie paczkę kocich chrupek!
UsuńMój oderwał "podszewkę" fotela, frędzle wiszą, nie wiem czy wyjdzie na zdjęciu.
UsuńWysłałam
UsuńŁeee tam ..... a ja co mam wysłać? Księciunio podłogę jeno lekko pazurkami zadrapał i jeden fotel tymiż samymi z lekka obśrupał .... Nie, żebym narzekała, ale ..;)
UsuńTaki niedrapiący z niego kotecek, no patrzcie państwo!
UsuńWedług gabarytów to mam podobnie Klusia" z mordki" skóra zdjęta z Balusia ,Benio jak Wałek tyle,że ma łatki a Maniek wielkością dorównuje Frodo tylko mniej kudłów.Rządzi oczywiście Dama Kluska jak Maniek szaleje z Beniem to Klusia co rusz podbiega i zaprowadza porządek.
OdpowiedzUsuńKrystyna z ula
Krysiu z ula, bo wszystkie pieski są piękne i już!
UsuńPrzesyłki od jutra wyglądaj!
Pani Krysiu, pozdrowienia! I pogłaski. :)
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńtakie widoki to ja łykam w każdej ilości!
Słodziaki:). Wałek wygląda jak osioł ze Shreka- ta dumna postawa ha ha
OdpowiedzUsuńTaaa, Ika, wygląda jak osioł ze Shreka, a oczy robi jak tamten kot:)))
OdpowiedzUsuńFrodo jest piękny, ale Wałek jest uroczy, cudowny i jedyny w swoim rodzaju!
OdpowiedzUsuńHanuś, Ty oczywiście żartujesz z tą ilością zdjęć? To zajawka taka?
Abo nie! Ustalmy np. jeden dzień w miesiącu, w którym zatkam zdjęciami bloggera!
UsuńJeden dzien w miesiącu! Skandal! Stanowczo z mało.
UsuńHano!Chyba jeden dzień w tygodniu!!!
UsuńJasne, Psie, zajawka!
OdpowiedzUsuńCzasem się zastanawiam czy te słodkie mordy doceniają gdzie trafiły.
OdpowiedzUsuńdoceniajo - kochajo Prezesowe nad zycie. sama widzialam jak na nio paczo.
UsuńOpakowana, ja patrzę bardziej:)
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Kurkom.
OdpowiedzUsuńPiekłam z wnukiem pierniczki, czyli odrabialiśmy szkolne zadanie domowe. Dzielny chłopak, świetnie sobie radził jak na wyrośniętego gimnazjalistę przystało.
Dzień był ciepły, ale pochmurny.
Ewo podziel się przepisem:)
OdpowiedzUsuńNie lubię pierników i nigdy nie piekłam. Na użytek tego jednego wydarzenia kupiłam w sklepie pudełko z ciastem piernikowym i poszliśmy na skróty. Wnuk, który też nie przepada za korzennym smakiem stwierdził, że nawet dobre. Do klasycznych pierników daleko im było.
UsuńOjoj:)))))
UsuńJa już zrobiłam dwa rodzaje, ale chcę jeszcze ,bo część zabrała córka, trochę dałam koleżance i zostało niewiele :)
OdpowiedzUsuńZa mało zdjęć, Hana! Ja mogę oglądać i oglądać te Twoje zwierzaki :P
OdpowiedzUsuńA imię Wałka to od wałka? Bo mi jego oczy Trójkowego Wałka przypominają :)
Alucha, Ty to już z tą Trójką, no wiesz! :P
UsuńWałek oczywiście, że od Wałka. :) Co nie, Hana?
Pewnie! Wałek, to Wałek! Ten od Trójkowego to Lucek i wygląda wypisz-wymaluj, jak Wałek! Ale Wałek był pierwszy!
UsuńNo, radio odpalone,żebym nie zapomniała posłuchać Ani M. :)
OdpowiedzUsuńTeż słucham:)
UsuńWłaśnie chciałam przypomnieć o słuchaniu, a tu już się zebrały fanki. :)
UsuńJuż!
Usuń:)))))
OdpowiedzUsuńJaki młodziutki głosik ma Ania:)
OdpowiedzUsuńAle tylko jeden wiersz, malutkooo
OdpowiedzUsuńWysluchalam...a jakze!
OdpowiedzUsuńTrochę niedosyt.
OdpowiedzUsuńTrzeba czekać na jutro:)
OdpowiedzUsuńCzy każdego wiecozra czytany jest kolejny wiersz z tomiku?
Tak, Dora, jeden. Któregoś dnia (nie wiem, którego) ma być krótki wywiad z Anią.
OdpowiedzUsuńDzięki:)
OdpowiedzUsuńA ja to jestem ciekawa, czy Mika słucha może akurat teraz Trójki. Bo otóż pewien fajny pan od książek w Trójce rozmawia z innym fajnym panem, który napisał zdaje się, że bardzo fajną książkę o Zakopanem. Ale nie jakimś tam współczesnym, o nie! W tej książce historia miasteczka kończy się na roku 1939. Na razie, bo pan nie zarzeka się, że nie napisze dalszej historii. :)
OdpowiedzUsuńMówi bardzo interesująco, chociaż muszę się przyznać, że nie słucham aż tak uważnie, jak bym chciała, bo różne takie, więc chyba odsłucham sobie audycję w wolnej chwili.
Maciej Krupa "Kroniki zakopiańskie" - jakby co.
UsuńMika chyba total padnięta, stressowo miała dzisiaj w Krakowie.
UsuńJolko, też słuchałam! A Mika nie wiem, czy nie była dzisiaj w Krakowie.
OdpowiedzUsuńByła. Padła. Nie słuchała. Odsłucha. Maćka Krupę zna ze szkoły.
UsuńPosłuchałam Prezeski i wrzuciłam parę kartek do galerii. Tylko mi się rozmieszczenie nie udało.
OdpowiedzUsuńNo.
OdpowiedzUsuńEwo,a do jakiej galerii?
OdpowiedzUsuńEwa na swoim blogu ma zakładkę Moja galeria i tam są jej bardzo fajne prace :))
UsuńMarija mnie wyręczyła. Dziękuję.
UsuńLece do galeryjii:)
UsuńTo jak ja paczałam , że nie widziałam? Fstyt
UsuńSkończę co robię i idę spać Kurki. Łeb mnie zaczął boleć, chyba jakaś zmiana idzie.
OdpowiedzUsuńDobrej nocy Wszystkim.
Dobranoc i ja mówie, zagadałam się koleżusią amerykańską,i proszę jaka juz późna godzina.
OdpowiedzUsuńDobrych snów!
Gaszę światło!
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Ciemno, szaro, 7 stopni, niemiło.
OdpowiedzUsuńKoty wodę rozlały, pokłóciły się o miskę, ale już noskami się witają.
Miłego dnia Kurki.
Dzien dobry:)
OdpowiedzUsuńTo długo ten kotek u ciebie w gościnie.
Przyzwyczają się i będzie żal oddawać.
Miłego dnia! 4,5 st. bez słońca.
Kotka długo, bo wnuczka się przeprowadza i maluje mieszkanie. Mojemu się będzie nudziło, jak ją zabierze.
UsuńJeśli rezydentowi Twemu jednak odpowiada towarzystwo kotki,to kto wie,może tęsknić. u mnie starsza kotka nie tęskni za towarzystwem,a młodszy jednak przywykł troche do kotka przyjezdżającego i widac jak teraz się nudzi,bo nie ma z kim ganiać i sie kotłować.
OdpowiedzUsuńZobaczymy. Chętnie bym dom dokociła, ale nie mogę, bo jak wyjeżdżam to jednemu jestem w stanie zapewnić opiekę, dwóm już gorzej.
OdpowiedzUsuńWłaśnie z tymi wyjazdami to kłopot.My już się nauczyliśmy i jak poważny wyjazd to ciagniemy kociniec ze sobą.
OdpowiedzUsuńJa z kolei chodze do koleżanki jesli ona potrzebuje wyjechać i odwiedzam dwa koty,które same zostają w jej mieszkaniu.To najlepsza opcja,zeby zostały w swoim miejscu a byla osoba dochodząca.
Mój wytrzymuje dobę sam, jest towarzyski, nie wiem czy tydzień by wytrzymał, tylko odwiedzin na karmienie. Rozpuściłam go.
UsuńKotka córki bezproblemowo zostaje sama, wystarczy jej raz dziennie pełna miska.
Skontaktuj się ze mną na @, Hana ma namiary. Pogadamy o grafice.
Ja przychodizłam codziennie do koleżanki,siadałam z ksiazką i sobieb yłam tam jakiś czas, troche sie z kotami bawiłam,wyprowadzalam na balkon ,no lae biedulki za każdym razem jak otwierałam drzwi ,to widziałam ich zawiedzione oczka,że to nie ich ukochane osoby,tylko to obca baba,mimo,że mnie znają:)
OdpowiedzUsuńFajno, dzięki:)
Witajcie Kurki:)Zgodnie z zapowiedzią zakupiłam wczoraj w empiku,gdzie pan Bucek mi zawsze rozum odbiera,książkę"Półbrat".Okładka twarda,książka szyta,grubaśna/ponad 900 str./druk dosyć duży.Cena też grbaśna-69.90.Dostępna również jako e-book.Recenzje ciekawe.Na pierwszy rzut oka,jak dla mnie irytujące jest to,że nie ma rozdziału w tekście między dialogami a resztą treści.Se kazałam również drugą część"Filarów ziemi"-"Świat bez końca".Pierwsza część w czytaniu u Syna i tera główkuję czy tamta jest szyta czy klejona,druga jest szyta.Oczywiście,kartek dla Opakowanej nie nabyłam bo wszystkie kartki są sprzedawane w temacie nadchodzących Świąt i doopa blada.Muszę nadmienić,że już kilka tygodni temu też próbowałam w onym przybytku rozpusty umysłowej zakupić one kartki i niestety...wyszłam z"Shogunem" J.Clavella-początek całej serii w tym temacie,które mam oprócz właśnie onej i"Zdążyć przed Panem Bogiem"H.Krall.
OdpowiedzUsuńOpakowano,czekaj cierpliwie,Święta miną to i towar inszy będzie,ale do empiku to ja już nie pójdem ino na pocztę:(
W Gandalfie o 10,00 zł taniej, a elektroniczne wydanie tylko 33, mam odłożone:))
UsuńA dzie Wasze obgryzione fotele i sofy, pytam grzecznie? Mam tylko od Dory i od TG. Nie mówiąc o moich osobistych!
OdpowiedzUsuńfstydzom się
OdpowiedzUsuńNi mom. Kota też ni mom, a pies jest bardzo grzeczny. Jeżeli chodzi o fotele. Kota natomiast chętnie by spożył.
OdpowiedzUsuńTropik jedynie skopuje dywaniki, chowając w nich piłeczkę, a kota na deser z przyjemnością...
UsuńMika, dobrze pamiętam materacyk dokumentnie zżarty przez Tropika!
OdpowiedzUsuńAgniecha, a konie niczego Ci nie zdemolowały?
OdpowiedzUsuń