piątek, 20 maja 2016

Będę przynudzać o zwierzakach jak Gosianka i o gumnie też będę przynudzać

Internet łaskawie wrócił, ale co z tego, skoro blogger się zbiesił dla odmiany i niczego, ani nikogo nie wpuszcza. Mnie nie wpuszcza. MNIE! Nie mam więc innego wyjścia, bo bez gdakania nie ma życia, prawdaż?
Kury się rozpodróżowały, o podróży Marii i spotkaniach w Warszawie i okolicach wiedziałam (jako PrezesKura mam wręcz obowiązek WIEDZIEĆ), ale że Opakowana spotyka się z Ewą 2 i Rabarbarą, to mnie zaszczeliło. Ech, nie ma to jak spontan! I myślę sobie, że to fantastyczne! Że tak się toczą kurnicze znajomości! Jutro na gumno zawita AniaM i jeśli pogoda dopisze, będziemy śpiewać jakieś (?) pieśni przy ognisku - Ogniomistrz już rąbie drwa. Mam nadzieję, że wieś nie zrobi nam konkurencji, bo z niemałym zdumieniem zobaczyłam dzisiaj, że przed świetlicą stanął ołtarz, a cała wieś tonie we wstążeczkach, sztucznych kwiatach (!), szarfach, flagach i czym tam jeszcze. Na balkonach, tarasach, przed domami i w oknach zatrzęsienie świętych obrazów. Nijak nie mogłam wykoncypować o co chodzi, ale od czego internet? Myk na stronę parafii i już wszystko wiem. To "Dzień Miłosierdzia" i modły zaczną się jutro o 21.00 i potrwają do niedzieli, do 21.00. Całą noc i cały dzień. Nie ściemniam. Mało wprawdzie jestem oblatana w tych zagadnieniach, ale dotąd o takim maratonie nie słyszałam. No ale o wielu rzeczach jeszcze nie słyszałam...
Tak czy siak, nasze życie toczy się swoim rytmem. Na ten przykład takie sianie kompostu za pomocą durszlaka:
Widzicie paznokieć od dużej nogi? Na który skoczył mi tapczan? Nie jest najgorszy, da się zamalować nierówności.

Albo budowanie suchego murku. Chwilowo mi się rozleciał, ale ja go okiełznam:


Albo czesanie Frodo:



Już po:

Pięknota...
A potem:


Potem przeleciała nad nami burza, Wałek trochę się boi i tylko dlatego siedział jak surykatka, czy inny piesek preriowy. Wymyśliłam, że trzeba mu od czasu do czasu pogrzmieć, bo wtedy trzyma się domu i nigdzie nie łazi:


A po burzy gumno wygląda i pachnie:

Widzicie tę wysmakowanom kompozycję?

Nowe miejsce za domem, gdzie do zachodu jest słońce. Dotąd trzeba było tyrpać ze sobą coś do siedzenia. To zrobiłam na stałe.


Na koniec zagadka. Co to jest?

Ewa2 zgadła natychmiast, zagadka była zbyt łatwa. Na moment odłożyłam śpiwór na stolik, aby zmienić pościel dla AniM. W nagrodę rozwiązanie:





Proszę o zaklinanie pogody na jutrzejszy wieczór i na niedzielę też. Wybieramy się z AniąM. do Czacza. Zazdraszczacie?

173 komentarze:

  1. Zazdraszczam Czacza, tego siedziska na gumnie też.
    Mina Froda: co już koniec?
    Ptaszęce zbieractwo urocze, w ogóle tak mi się miło na sercu robi, jak patrzę na te zieloności.
    Zagadka, hmm, śpiwór a w środku kot?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ożesz, Ewa2, żeby tak od razu rozwiązać zagadkę?! W nagrodę zamieszczam rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Nagroda wspaniała!!!
      O tych dniach w ogóle nie słyszałam, wiem że w czwartek wolne, bo święto.

      Usuń
    2. Boże Ciało, to wiem, ale 24 h modłów?

      Usuń
    3. Może to coś nowego, ja nie jestem w tych sprawach oblatana.

      Usuń
  3. Hana widzimy wszystkie wysmakowane kompozycje, super som :)
    Ten pirwszy ptaszek strasznie pazerny był ;)
    Śpiewy przy ognisku ho, ho, ho zazdraszczam, ogniska w szczególności, strasznie lubię :)
    Gitarę też macie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marija, jeden ptaszek to dopiero kozak był! Tyle tego nabrał, że nie mógł się podnieść do lotu! Nie zdążyłam go zdjąć:(

      Usuń
    2. Marija - po Twoim wyjezdzie bylo jeszcze zimno, znaczy za zimno zeby ognisko zrobic na zadnej czesci gumna, ale we czwartek bylo. cala, dokladnie przeszlam dymem. Fajnie. bedziesz musiala przyjechac na ognisko.

      Usuń
  4. Gitarę mamy, ale to niewiele znaczy, niestety...

    OdpowiedzUsuń
  5. Marija, ta kompozycja jest wyjątkowo wysmakowana, hrehre, bo niebieski wazonik jest w tym samym kolorze co kwiatki cynerarii (piękna nazwa!), ale komputer i zdjęcie kłamie. Kwiatki wyszły jaśniej na zdjęciu. Są dużo ciemniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  6. To gumniane ptaki gniazdka z Froda budujo? Tylko dlatego go czeszecie? A po czesaniu Frod zrobil sie jakis taki dwa razy wiekszy wszerz, jakby podlaczyl sie do gniazdka elektrycznego.
    Co tam gitara, choc to ogniskowy klasyk. Pospiewacie, Ania zatanczy, a Ognio namaluje. Mam nadzieje, ze bedzie fotoreportaz, choc domyslam sie, ze Ania przez caly czas z kolan nie powstanie he he he!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pantera, tak właśnie jest! Po każdym czesaniu aż furczy, tak zbierajo. A widziałaś, jakie pazerne? Specjalnie się nie boją, toteż nie zdziwię się, jeśli zaczną Frodka podskubywać.

      Usuń
  7. Ja jeszcze do poprzedniego posta:
    Barbara, a czy masz odpowiednią ilość narzędzi ogrodniczych, no bo jak goście zechcom zielsko i chwasty w przerwie pomiędzy gdakaniem wyrywać no to pazureiry nie wystarczą!

    Hana, trzeba uważać, żeby ptaszki nie zaczęły z Frodzia wydziabywać futerka, bo mogą się rozbestwić, jakiś zapas wyczesanej sierści przydałby się, a profil ma Psinka obłędny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bacha, a może Rabarbara szykuje podstęp ogrodniczy?
      Spoko, budulca na gniazda nie zabraknie!

      Usuń
    2. jak szykuje to niech i uwaza, bo ja moge grwac jak leci, wszystko. jako Koza.

      Usuń
    3. Opakowana, koza , wbrew pozorom ,jest bardzo wybredna. Wcale nie żre wszystkiego jak leci:)) No chyba że bardzo głodna koza.

      Usuń
    4. Prawda, one tak jak sarny - tylko to co lepsze, bardziej zadbane i ładniej kwitnie ;)))
      Barbara

      Usuń
  8. Ja jutro znów na działki, bo kolano już przeszło. Idę przygotować coś do przegryzania, piekę ciesteczka jaglane tym razem z bananem, jabłkiem i żurawiną. Termos do plecaka i biada chwastom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bacha, Ty to lubisz, czy taki mus?

      Usuń
    2. Lubie, znaczy się ciasteczka bo robię zapas i zjadam przez kilka dni na śniadanie, a na działkę to lubię a tym razem to trochę i mus bo J wybrała się do ciepłych krajów i pilnuję coby nie zarosło wszystko, no i już mogę zrywać szpinak! Jabłonki tak obsypane kwiatami, że cud, jakoś tak odstresowuję się jak wyrywam chwasty.

      Usuń
    3. Do mnie wpadnij. Porcja odstresowania nieograniczona. Sonic nam upiecze i ugotuje.

      Usuń
    4. oessu Hana, wiesz jak chetnie bym przyjechala tak na miesiac, najpierw obrobilam ogrodek Miki, potem Rabarbary i na dluzej do Cie zjechala. Ciasteczka wyszly smaczne bardzo ale je lekko przesuszylam. Czas do alkowy. Branoc Kureiry

      Usuń
  9. Powodzenia w Czaczu życzę więc :)
    Froduś jest chyba głównym dostawcą budulca do ptasich gniazd :)) Ślicznoty jedne.
    Dzień Miłosierdzia powiadasz ..... ciekawe, co z niego wyniknie. Pewnie nic, jak zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidka, guzik wyniknie. Pójdą odklepią i nigdy sie nie dowiedzą o co chodzi. Nie zapomnę sondy TV w Boże Ciało. Szły baby dwie w procesji, jedna piła colę, druga jadła loda. Reporter zapytał po co i dokąd idą, a one odparły, że taki zwyczaj, wszyscy idą...

      Usuń
    2. Lidka, a może to "Dzień Miłosierdzia" dla piesków na łańcuchach za każdym ubranym odświętnie domu?

      Usuń
    3. ubranym domem znaczy.

      Usuń
    4. To powinien być rok cały, a modły codzienne! I może wtedy, w niejednej pustej głowie, ulęgnie się myśl głębsza, że te pieski na łańcuchach to też stworzenia Boże...

      Usuń
    5. Ksan, nic by sie nie uleglo podejrzewam. To wszytsko takie po lebkach i po powierzchni. Nie jestem pewna, czy wiedzo co to milosierdzie jest.

      Usuń
    6. Tak, Kasiu. To smutna prawda. Uczynki miłosierne co do duszy i co do ciała są im obce, ew. traktują je wybiórczo, byleby tylko im żyło się przyjemnie.

      Usuń
  10. Już się nie mogę doczekać! Czacz, pieśni przy ognisku, wyczesany Frodo oraz miłosierdzie. W sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. AniuM. Frodo masz jak w banku przez cały czas. Mam nadzieję, że masz jakieś gaciochy na straty, do okłaczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjadę w czarnych spodniach :)))))

      Usuń
    2. Najlepsze są czarne sztruksy hehehe - polecam.
      Ania Bezowa

      Usuń
    3. albo takie z czarnego swetra, wydlubywac trzaby po jednym wlosie....

      Usuń
  12. Wszystkie kompozycje bardzo urokliwe. Nie ma to jak niebieskości :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ksan, w ciekawe na jaki kolor najdzie mnie w przyszłym roku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech nie najdzie;)

      Usuń
    2. tez glosuje na nienajscie :))

      Usuń
    3. Ja to dopieroglosuje na nienajscie. Zjawiskowo i niebiansko jest:)

      Usuń
  14. Bardzo fajny ten wiklinowy zakątek. Nawet jest podłoga:)
    A ten komplecik to chyba nowy nabytek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ksan, podłogę zrobiłam z miesiąc temu, mebelki stały tu i tam, teraz po prostu zebrałam je do kupy. Dzie tam, nie są nowe, wręcz przeciwnie. Czacz oczywiście.

      Usuń
    2. I dobrze się stało, że one w kupie:) Wiklinowe mebelki wielkiej urody, zwłaszcza te okrągłe foteliki. Baaardzo lubię wiklinę.

      Usuń
  15. Oj,zazdraszczam Czacza! i tego wypasionego siedziska!Kompozycje śliczne,"zagadka" również,a dzie Grażynka? A Frodo...z każdym czesaniem piekniejszy!!
    Jasne,że będe zaklinać na piekną pogodę,udanego zlociku życzę:)
    Hana,a kompost produkujesz pierwsza klasa hehe..


    OdpowiedzUsuń
  16. No nie Elu, kompościk-marzenie ogrodnika!
    Malinka nie załapała się na zdjęcie, niczego odkrywczego nie robiła, poza jojczeniem o żarełko, ale to normalna sprawa:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę i ja się Tobie na gumno zwalić! Ino ja śpiewać nie umiem, ale gotować i owszem, pamiętasz, no nie ??? No i pić wino umiem, o!
    Frodo jest mojom miłościom wielkom, ale jak już wiem, więcej tu zakochanych! Wałeczka też kocham, to urwis, a ja lubię trudne przypadki, dlatego po 2 związkach jestem ;)
    Kompozycje i kompostownik się ładnie komponujom ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przylataj Sonic, co to za odległość? Z Łodzi ze 200, a z Wrocka 100. Pfff...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanuś, przylete ;P
      pierogów Wam nalepię :)))

      Usuń
    2. niech ja się z tą moją chatą obrobię wizualnie i psychicznie!
      i do Czacza pojedziem!

      Usuń
    3. Sonic, czymię za słowo. Pierogi z serem?
      Czacz jest dobry na urządzanie mieszkania, a tarasu, to już wogle!

      Usuń
    4. jakie chcesz, ja tam wolę ruskie :)

      Usuń
  19. Dobranoc Kurki.
    Zadanie dostałam od Rabarbary, jeszcze muszę wykończyć. Spać mi się chce okrutnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrej nocki :)
      Rabarbara Cię zagoniła do arbajtu ?:)))

      Usuń
  20. Ja też wymiękam, muszę jutro posprzątać, bom dzisiaj nie posprzątała i obciach przed AniąM. będzie.
    Dobranoc Kureiry!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pieknie,wiem tez ile pracy wymaga...wczoraj chcialam sie pochwalic swoim ogrodem,ale meile wracaly.teraz dopiero doczytalam ze mialas klopot z internetem.Moze sprobuje jeszcze raz.
      Do Czacza tez jezdze,wiekszosc wikliny ,w tym kosze do ogordu, wlasnie stamtad..pozdawiam
      Magda z Plewisk

      Usuń
    2. Magda, dzięki, zdjęcia są. Pięęękne! Pokażę Twój ogród wkrótce, dzisiaj muszę sie uwijać, bo wiesz, wczoraj nie posprzątałam:)

      Usuń
  21. Frodulo czesany, czy rozczochrany tak samo przepiękny. Zazdraszczam Wam ogniska, śpiewów. 25 km ode mnie, a dokładnie w mieście Michała Szpaka /wiadomo o kogo chodzi/ też jest Czacz. Wybieramy się tam z koleżanką od ubiegłego roku i wybrać się nie możemy. Będę trzymała kciuki za śliczną pogodę i udaną zabawę. Bawcie się wesoło.
    Ania Bezowa

    OdpowiedzUsuń
  22. Hana! raj na ziemi masz wiec te modlitwy 24godzinne jak znalazl, chyba tak jest w raju tym tam na gorze...ptaszki kradnace futro Frodo, jak sie domyslasz, bardzo mnie rozczulily, czy to ten sam, ktory potem z rynny sobie spoglada? czy w rynnie bedzie gniazdko wymoszczone puchem frodowym?
    Zazdroszcze Czacza i AniM u Ciebie, tudziez ogniska i nawet gitary. Opakowanej zazdroszcze wizyty u kur, chyba w Krakowie. Zazdroszcze wszystkiego, nie lubie zazdraszczac, Arte miala napisac prace naukowa na temat tego okropnego slowa "zazdraszczac", by mnie do niego przekonac, ale jak widac cos nie znalazla przekonywujacych argumentow, pracy ni ma!
    Frodo sliczny a tyl Walka rozczulajacy..eee w ogole macie fajnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażyna, po czesaniu Frodka mamy całą siatkę kudłów. Rozsypuję je sukcesywnie, taki wór idzie przez jeden dzień. Ten z rynny na bank ma gniazdo wymoszczone frodzim puchem! I nie on jeden!

      Usuń
    2. Grazynko, mzoe sobie kiedys w Kabackim ognisko zrobimy? Tam sa chyab takie miejsca. Gitare przywioze:)

      Usuń
    3. Grażynka, ja tak trochę z tobą w kwestii tego zazdraszczania... Chociaż aż się boję pisać:)))

      Usuń
    4. A nie zauwazylam Waszych komentarzy...Kasiu, tak to prawda, jest takie miejsce w lesie kabackim! nawet kielbaski mozna sobie piec w ognisku...dobry pomysl...kiedy dojedziesz do Warszawy mozna pomyslec!

      Usuń
    5. Mika! to jestesmy dwie...nikt mnie nie przekona do tego slowa...

      Usuń
  23. Zazdraszczam! Zwłaszcza jak paczę na te fotele co je masz !
    Dzień dobry, dzień zapowiada się piękny, ma być burza.
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Barbara, wynajmij ciężarówkę i do Czacza. Foteliki takie są tam w granicach 50-80 zeta.

      Usuń
    2. Chciałabyś mnie mieć z głowy za jedną razą ;)), ni ma tak dobrze ;)), zacznę jeżdzić dwa razy w miesiącu ;)). Dwa mi akuratnie włażą do auta i jeszcze coś się dopchnie ;).
      Barbara

      Usuń
  24. ja sie w to gumno moge gapic i nigdy mi za duzo.
    Psiny wygladaja niezwykle dostojnie - jesli sie rozchodzi o burze i Waleck, to jak bedzie nastepna, to wez nagraj pierony na telefon, potem telefon do duzego sagana i odgrywaj dziadowi i zobaczymy czy bedzie siedzial na salonach pode zofa.

    Wyjazd do Rabarbary to rzeczywiscie spontan i naglosc, no bo po co odkladac....zadna z nas do zadnej huty gonic nie musi, a ze wypadlo na dzien bez huty to tez tak z nagla. Rabarbara ma gdzies tamoj maly Czacz jakby, ale lepiej jechac wczesnie...no to bede wczesnie. powiem tylko, ze musze wstac przed piata rano...
    Twoj cipiptaszek bedzie mial sliczny postumencik (halo! Gdzie Gosianka? Co u Cipiptaszka?). tu sie czesze a tu od reki jest klient. I do tego klient sobie bierze wiecej niz sam wynosi kubaturowo...

    a te Dni Milosierdzia nie moga sie objawiac inaczej niz dobowymi modlami? a cos dla zwierzat albo nawet ludzi juz nie? moze zreszta zle doczytalam i to nie bylo Milosierdzie....

    Z AniaM bawcie sie dobrze, a nie rozrabiajcie za mocno w noc, bo przyleca z kosciola, z maratonu :)

    podziwiam pecinki/lydeczki czesacza psiego nadwornego.
    Zagadka byla latwa, ja tez zgadlam od reki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zagadkę, nie chwaloncy się , też zgadłam, a Ty, Opakowana, musiałaś wysypać czym Cię zwabiłam na te niedziele ;)!!!? Miałam chitry plan, że Ewa2 porobi zdjęcia, zrobimy zgadywankę i TADAM! pokaże na swoim blogu... u tu pffff ;)))
      Barbara

      Usuń
    2. no masz! trza mi bedzie w pupe dac....i do konta postawic na groch albo na stoleczek dla niegrzecznych, albo moge napisac cos pincet razy - wybieraj!

      Usuń
    3. Coś pińcet razy prawidłowo, ze wszystkimi ogonkami i znakami ;))
      Barbara

      Usuń
  25. A ptaszki mam nienauczone ;( do zbierania kudeł i od wczoraj latam po domu z odkurzaczem i wałkami klejastymi żeby Opakowanej na udusiło......
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baśko, w domu też coś nie chco zbierać.
      Wyszykuj jeden pokój i tam zapakuj Opakowaną. Ja tak zrobiłam. Reszta czasu w ogrodzie i szlus.

      Usuń
    2. Hana dobrze mowi - znaczy ichnia sypialka bez jednego kudelka byla, a galanta jest, bylam jak zywa. koci sie i tak obrazili, a na psich w sumie nie jestem uczulona (choc juz sie zdarzylo....)
      ale dzis poczlapalam do apteki wsiowej i zanabylam kropelki do ocz antyalerg. i pastyleczki takze samo. to bedzie git. zaczne brac dzis, co by Rabarbary na wstrzasy zadne nie narazac .

      p.s. moze udusic bardziej jak spie (doswiadczenia mam, z domu tesciowej), wiec salony mozesz zostawic odlogiem.

      Usuń
    3. Jak się już rozpędziłam ;).......a to jedyna okazja żeby się trochę odkudłaczyć ;)))
      Barbara

      Usuń
  26. Dzień dobry! Słonecznie, bezwietrznie i już +15. W nocy najniżej +11.
    Popisze później, bo syn juz się znudził i wyrywa mnie włosy z głowy.
    Dobrego dnia!;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Dzień dobry Kurki, piękny dzień się zapowiada.
    Zlotowiczkom dobrej zabawy życzę i dużo gdakania !
    Grażynko, zazdraszczanie to takie dobrotliwe,żartobliwe zazdroszczenie wyrażające tylko podziw :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem,ze to takie dobrotliwa zazdrosc...ale to taki jakis wytwor slowny, ktory, nie wiem dlaczego, mnie denerwuje.Moja zazdrosc jest zawsze dobrotliwa i zdrowa.Slowo to musialo powstac, kiedy bywalam w Hamerykach...ale przypomniala mi sie taka anegdota, kiedy moja znajoma pani doktor ginekologii, zamieszkajaca w Wenezueli od skonczena II wojny, uslyszala slowo "rajstopy" o malo padla trupem z wrazenia, bardzo jej sie to slowo nie podobalo, uwazala je za wytwor dziwnej wyobrazni...

      Usuń
    2. Oo,właśnie! W naszym dzieciństwie i młodości były rajtuzki, rajtuzy ;) a rajstopy to takie....że co? że raj dla stopy ;)?
      A co do zazdrości też się z Tobą zgadzam, wszak, jak mówią Francuzi, nie ma miłości bez zazdrości ;))
      Barbara

      Usuń
    3. Rajtuzy czy rajstopy i tu i tu jest raj i wcale się nie dziwię, jak się nosiło pończochy na pasku to potem rajtuzy tylko z rajem mogą się kojarzyć ;)
      Mówiło się jeszcze rajtki :)))

      Usuń
    4. Też prawda, po tych pończochach na "żabkach" to rajtki były rajem ;))
      Barbara

      Usuń
    5. Właśnie. Przypuszczam, że stąd nazwa. Chociaż dla mnie ani jedno, ani drugie rajem nie jest:)

      Usuń
    6. Rajtki czy rajtuzy to były takie bawełniane dziecięce, bo kobiece to chyba od razu były rajstopy.Dawniej to przecież mężczyźni rajtuzy nosili.

      Usuń
    7. z tego co mi ktos kiedys mowil rajstopy so ze stopami a rajtuzy to takie leggingsy z paseczkiem na pode stope oraz klapkom z frontu. eleganccy zonierze tak drzewiej sie nosili. takie getrowate.

      Hana - dla mnie tez rajem nigdy. bedacy wlascicielko grubych nog itepe to i pasek ponczochowy sie wzynal, paski, podwiazki, samonosne, wszystko sie wzynalo. ale ja z kolei strasznie staroswiecka jestem i na rozne takie zebrania dziwne nawet w lecie chodzilam w ponczochach (w rajstopach to juz pieklo w tylku by bylo), sukienki mialam za krotkie na podkolanowki. Pamietam, jak pierwszy raz zalozylam dorosle rajstopy...byly koloru opalonego i natychmiast porobily mi sie waleczki wedle kostek ze wzgledu na dlugosc w/w nog. a teraz - jako ze nosze glownie spodnie a mam stopy jednak szerokie i mam halluxa, o ktorego dbam (pan chirurg obiecal mi cos 3 lata jak bede sie prowadzic dobrze, a potem chlastac go tego halluxa. Bylo to cos 9 lat temu), to waziutkich pantofelkow nosic nie moge, obacy to w sumie juz wspomnienie, choc ma kilka par, co moge nosic ale takie mientke so i nie maja szlufek ni szwow na halluxie jak wiekszosc bucikow ma. czyli w sumie musze nosic buciki wieksze niz moj numer (choc sklep Evans - ozlocic go - sprzedaje buty SZEROKIE a nie dla prababc), czyli teoretycznie moge nosic palketki...ale albo ponczochowe, albo zwykle palketki i inne buciki (wiecej wieksze)> AZ - wlasnie po latach - odkrylam cienutenkie BAWELNIANE palketki chyba w Calzedonii - 5 par za 5 dych i sa kororororowe, a ja lubie kororororowe bardzo. Palketki to wogle inszy rozdzial mojego zycia i bardzo go lubie.

      Usuń
  28. Dzień dobry Kurki, ładny dzień chyba będzie. Słońce świeci, 17 stopni, oby wytrzymało jeszcze jutro.
    Miłej soboty, Hanie i Ani pomyślnych łowów na Czaczu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewciu, wytrzyma, a w poniedziałek będzie nawet 28 stopni :)
      Tobie, Rabarbarze i Opakowanej też życzę miłych chwil w pięknym ogrodzie :)

      Usuń
    2. Dziękuję, już się nie mogę doczekać. Tobie owocnego weekendu życzę.

      Usuń
  29. Ależ ten wiklinowy zakątek zaprasza do siedzenia!!
    A poza tym, bardzo ładnie wyglądają te mebelki i wcale nie widać, że z drugiej ręki.
    Frodul po czesaniu zrobił się dwa razy większy. Ciekawam co ta szczotka w sobie ma, że go tak nastroszyła:)) I wcale nie widać , że tyle futerka Ognio z niego wyczesał, na uciechę wróblom. Czajnik znajduje sobie fajne schowki, Mistrz znikania z niego:))
    Mam nadzieję, że pogoda Wam dopisze, u nas zapowiada się nieźle, i śpiewy przy ognisku dojdą do skutku. Też lubię takie posiady:))
    Ps. Jak tak patrzę na czesanie Frodzia to przypomniało mi się, że kiedyś jedna blogerka przędła sierść swojego pieska, zdaje się spaniela, Hanuś u Ciebie to by surowca do kołowrotka nie zabrakło, a i dla wróbli by zostało:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ognio go, widac, natapirowal...moze Ognio trenuje do konkursu fryzjerskiego a Hana mu sie wyrywa i ucieka....

      Usuń
    2. Garde i pies i kot strasznie drapie. widzi mi sie, ze Anna Vilma przedla kota.

      Usuń
    3. Opakowana może i tak, tylko nie Anna Vilma:))
      Tamta się Kankanka zwie, możliwe, że przędące dziewczyny ją kojarzą.

      Usuń
    4. Ale Ania daaaaaawno temu dostala torbe wyczesu pewnych kotow. Kankanka sobie a Ania sobie :)

      Usuń
    5. Aaaaaaaaaa takie buty!!
      Swoją drogą, ciekawe jak się nosił rzeczony kot, po przerobieniu??

      Usuń
  30. Dzień dobry Kury :) Udanej soboty wszystkim życzę :)

    Hana - no właśnie o pieskach i kotach sobie pomyślałam, kiedy przeczytałam o dniu miłosierdzia ....
    U nas niedawno otwarto owada po remoncie. Tłum się do sklepu zwalił, a sąsiadka mi mówiła, że jedna babcia drugiej babci przywaliła torebką bez łep, bo zasadziły się obie na jakieś pudełko przecenione z 10 zł na 5 i ta pierwsza była szybsza .... tzn. ta, która torebusiom oberwała ....
    A w niedzielę pewnie do kościółka poletom, komunię przyjmą, żeby znów komuś słownie lub dosłownie przywalić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidia, paduam ze smiechu z tom walkom o pudelka :))))))
      Jedna z babc bedzie miala i pudelko i guza na glowie ;)

      Usuń
    2. Jaki z tego wniosek? Torebusię należy ZAWSZE mieć przy sobie!

      Usuń
    3. A widzicie, z tej strony nie popatrzyłam :)) A torebusię zazwyczaj przy sobie mam.
      I bardzo dziwnie czułam się na własnym ślubie, bo jej nie miałam i gdzie tu klucze i komórkę włożyć??
      Naprawdę było to dziwne, bardzo dziwne uczucie.
      Orszulko, ta pierwsza wyszła z owada ubogacona :))) Bo jeszcze satysfakcję miała he,he ...

      Usuń
  31. Hana, AniaM, Rabarbara, Ewa i Opakowana życzę pięknej pogody, bo w to że będziecie się świetnie bawić to nie wątpię :)))
    Wszystkiem pięknego weekendu życzę :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marija, przylec duchem, razem z rucianka, tez bedzie za ducha.

      Usuń
    2. Opakowana, wyjdzie na to, że wywołujemy duchy.....
      Barbara

      Usuń
    3. przy pelni to jak raz!

      Usuń
  32. Pooglądałam se wszystko naraz i takie to cudne, że, że, no...eeehhh :-)))) A Frodulek najcudniejszy!!! Pozdrawiam. Udanych spotkań, postępów w pracach gumiennych i czego tam kto chce, życzę. Margolcia.

    OdpowiedzUsuń
  33. Czołgiem Kureiry! Dzień zapowiada się piękny i tego się trzymam. Teraz trochę ogarnę kąty i czekam na AnięM. Pięknej soboty!

    OdpowiedzUsuń
  34. Dziewczętom w Tick City i Krakowie -
    dobrej zabawy i radosnych gdakań.
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  35. Dzień dobry.
    Dla Zlotowych Kurek fajnego gdakania i udanych zakupów.
    Dla Wszystkich pięknej pogody i udanego weekendu.
    Miłej soboty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to sie zaraz zabiore za spanie na zapas, bo jutro skoroswit kolej zelazna bedzie czekac, AniaM chyba wybrala opcje rozsadniejsza ;)

      Usuń
  36. dzień dobry, Kurniku :)
    ależ piękne widoki na zdjęciach!!! wszystkie!!!
    pogoda jak drut, więc wszystkim życzymy wspaniałego weekendu - ja oraz moje dwa łapserdaki, które tu obok przysiadły na chwilę i udają niewiniątka. przed chwilą jedno z nich (zgadnijcie, które;) )zwaliło kwiatek w kuchni i stłukło mi doniczkę. a że wszystkie doniczki były jednakowe i dawno kupowane, znaczy, raczej nie dokupię takiej samej, to się z lekka wkurzyłam i winowajca oberwał ścierką bez dupencję. oo.. już nie udają niewiniątek, zaraz będą się prać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znaczy nie nudzi Ci sie ;))

      Usuń
    2. o tak! nudzić się nie zdążam. ledwo uprzątnęłam stłuczoną doniczkę, to Luna zwaliła naczynia. tylko jeden spodek się potłukł, ale i tak szkło rozprysło się po całej kuchni.
      chce ktoś kota? uroczą, malutką, bardzo bystrą i kontaktową koteczkę? ;)

      Usuń
  37. Rogata, zabawimy się, a co! Zaraz jadę po AnięM.

    OdpowiedzUsuń
  38. Wszystkim Kurom co sie bawia, zycze dobrej pogody, humoru, wina dobrego tez.

    U nas dzis Sw. Urban, swieto wina, ale nie wiem, czy sie zalapie . bo na tarasie osobistym grill, czyli bbq jak mawiaja Francuzi.
    Moze uda mi sie pare fotek ustrzelic z tego Urbana.

    OdpowiedzUsuń
  39. Opakowana, okien nie myję, ciepło jest, można otwierać.
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  40. Cześć, Kurki! Gumno Hany jak zwykle piękne i ptaszki zadziorne po nim buszują, zbierając Frodowe kłaczki. Siedzą tam pewnie z AniąM... Fajne te spotkania blogowe:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Piękne gumno.Kiedy moje takie będzie? Ogórki mi zdechły. Za to znalazłam grzyba kozlaka. Nie za wczesnie? U mnie też ładnie było i ciepło ale dziś leniwa byłam.

    OdpowiedzUsuń
  42. Piękne gumno.Kiedy moje takie będzie? Ogórki mi zdechły. Za to znalazłam grzyba kozlaka. Nie za wczesnie? U mnie też ładnie było i ciepło ale dziś leniwa byłam.

    OdpowiedzUsuń
  43. Piękny dzień był, ciepło i trochę chmur. Musiałam w domu siedzieć bo coś mi w nogę wlazło, bolała przy chodzeniu. Mam nadzieję, że do jutra przejdzie. Musi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No masz, też sobie termin wybrała! Nóżka znaczy. Ewo, powiedz jej, żeby się nie wygłupiała. Ma wziąć się w garść ( a może w stopę?) i od rana śmigać radośnie. Kurki trzymają kciuki, będzie dobrze:)

      Usuń
  44. Życzę wszystkim wesołej, udanej zabawy. U mnie dzień był prześliczny, ciepły i słoneczny.
    Ania Bezowa

    OdpowiedzUsuń
  45. Czołgiem, bawcie się dobrze.
    Każdy ma na co zasługuje, ja robiłam gnojówkę z pokrzyw.;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Dzień dobry.
    Jak tu cichutko,Kurki na zlotach!
    Dzień zapowiada się słoneczny i ciepły i tego ciepła,radości,śmiechu i zabaw życzę Wszystkim Kurkom!
    Udanej niedzieli:))

    OdpowiedzUsuń
  47. Jaki piekny kacik wypoczynkowy... ale co robisz z wiklinowymi mebelkami, czy wnosisz je co dzien pod dach, czy tak sobie stoja, na deszczu?
    Bo ja swoją wikline targam do domu, bo nie mam innego sposobu...

    OdpowiedzUsuń
  48. Fajnie zarosło, mam nadzieję, że w tym roku już nie będzie takich łupałów :)
    Wrociłam po 9 dniach z Absorberem i prawie Tupajowiska nie poznałam; taki busz. Opanowany i fajny, bo Matrix czuwała ten czas, ale wszystko takie zielone i pełny rozkfit :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Jaki reportaz spotkania na szczytach bedzie, ten u prezeskury i ten pod Krakowem? umieram z ciekawosci! a dzien taki piekny!

    OdpowiedzUsuń
  50. Czytam, czytam i wzdycham. Tu gumno piękne, z Frodem czesanym i z ptaszorkami, i z Wałkiem, i z Czajniczkiem... Tam znów zloty Kurek... Dobrze, że przynajmniej można poczytać i pooglądać:)))))

    OdpowiedzUsuń
  51. :) Pięknie. U nas ani burzy ani deszczu,a trochę by się przydało darmowe podlewanie.
    Lato,wiatr,przyjemnie.
    Hano a te mebelki tak na odkrytym stoją,a co z deszczem,nie zniszczy?

    OdpowiedzUsuń
  52. A ja dzis balkon po dwóch latach niezaglądania sprzątałam, na razie wyniosłam to co do wyrzucenia, myć będę w tygodniu. Z kuchni wyrzuciłam troch rzeczy i wogóle mam ochotę tak jak chwasty na działce wyrzucać rzeczy co to od kilkunastu lat som a żadnego z nich pożytku. Znaczy się oczyszczam przestrzeń wokół siebie. Nie znoszę jak mnie rzeczy duszą, jak nie ma schowka - bo niektóre a nuż się przydadza - to won. Tak mnie nachodzi raz na jakiś czas, a jutro znowu trochę porządków na działce, drżyjcie chwasty.
    Hana, zabroniono mi wyrzucać pokrzywy, ponoć dobra jest woda z niemi do podlewania, czy cos w tym rodzaju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie gnojówkę z pokrzyw nastawiłam. Ręce pieką i nogi. Będę zdrowa i moje roślinki tyż.

      Usuń
  53. Acha, znaczy się, pokrzywy pociąć i wrzucić do wody? Najpierw grube rękawice mus kupić.

    OdpowiedzUsuń
  54. Dobry wieczór.
    Dzień udany bardzo, pogoda sprzyjała, niestety musiałam wrócić. Na nocne rodaków rozmowy zostały dwie Kury. A tam u Rabarbary tak pięknie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanęciłaś i co? My z Mariją o 24 umówiłyśmy się na duchową wizytę u Was :)
      Napisz coś więcej, my tu ciekawskie. :)

      Usuń
    2. Było bardzo fajnie, byłyśmy na wycieczce, dopieściłyśmy koty, a Wy do nich możecie dołączyć, bo tylko mnie tam brakuje. Reszta będzie jutro na blogu, tylko zdjęcia ogarnę.

      Usuń
    3. Ewciu, okrutna jesteś :)

      Usuń
    4. Oj tam, oj tam. Porządek musi być, a dzień był długi.

      Usuń
  55. Obkupiły się i teraz obmyślają,gdzie tu te dobroci upchać w domu:))))

    Piękne niebo dzisiaj,Księżyc i Mars,tylko nie wiem czemu piszą,że widać go pod Księżycem a ja widzę po prawej nad.Bo to jedyny mocno świecący punkt i w dodatku pomarańczowy taki.



    OdpowiedzUsuń
  56. Nie wytrzymię do północka, a tu jakieś schadzki się szykujo

    OdpowiedzUsuń
  57. No to ja chyba wytrzymam, bo dopiero wlaczzylam kompa.

    OdpowiedzUsuń
  58. Właśnie północek i co?

    OdpowiedzUsuń
  59. Wybiła godzina 24 ta, dzie wpisy?!?!?!

    OdpowiedzUsuń
  60. Aleśmy się Mikuś równo wpisały.

    OdpowiedzUsuń
  61. Moja relacja już jest. Wprawdzie okrojona, ale zaczęłam.
    A teraz dobranoc, bo jednak trochę mnie otumaniło inne powietrze.

    OdpowiedzUsuń
  62. To ja już tą wstępną przeczytałam, mogę tuptać do alkowy.

    OdpowiedzUsuń
  63. Hej Kurki, dzień dobry. Zaraz wychodzę, pogoda jak drut, słońce, błękit nieba ciepło.
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  64. Czy AniaM zamordowała sfszystkich na gumnie, że PrezesKury ani widu, ani słychu ???

    OdpowiedzUsuń
  65. Sonic, AniaM. oburzyła się była, że mogłaś tak ją ocenić, hrehre! Relacja będzie wieczorem! Ze zdjęciami!
    A wogle czołgiem Kureiry!

    OdpowiedzUsuń
  66. Czolgiem Kurniku!!
    Leje od nocy, nawet i dobrze, bo dwa dni goraca za nami.

    Dziecko wczoraj pojechalooo, w swiat daleki. Robote dzis w Luksemburgu zaczal synek moj. A mial kontrakt od pierwszego dopiero, tak go bardzo chcieli, na juz!
    W sobote-przeprowadzka, odbieramy klucze od mieszkanka.
    I nie moge przestac nucic pod nosem"byl Luksemburg, chata szklo;)"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, a gdzież to się przeprowadzasz ?? Taki piękny domek opuszczasz ?

      Usuń
    2. Kasiu, bardzo się cieszę, że S. bardzo chcieli:) To chcenie na pewno dobrze mu zrobiło :) Jerdyna wada tego, to to, że rzadziej widzieć będziesz synka swego. Wylata pisklę z gniazda ! ... A Luksemburg dzisiejszy, synkowy, to już na sczęście inna bajka, niż nasz Luksemburg - choć nie powiem, wspomina się z niostalgią. Pomimo wielu pomimo :)

      Usuń
    3. oraz gratulacje dla Syna!

      Usuń
    4. Sonic, mieszkanie synkowe. My na razie zostajemy na miejscu, chpc kto wie, gdzie nas jeszcze rzuci los.
      I merci bardzo za gratulacje:) Naprawde , ten moj facecik,na nie zasluguje;)

      Ewa, ja tez sie ciesze. I jeszcze cala ta historia, ze zdrowiem, oprecja, jak dobrze, ze to za nami, ze zaczyna sie normalne zycie:)
      Jakie ladne to Twoje "pomimo wilu pomimo":).

      Usuń
  67. Dziędobry :) Tyle pięknych zakamarków w Twem gumnie Hanuś ! A w związku z tem, najbardziej ciekawam fotek AniM nurkującej pośród kwiecia i traw, szukającej obiektów fotograficznego łapnięcia :) ... U nas lato !

    OdpowiedzUsuń
  68. Gratuluje i ja Synkowi sukcesów na zawodowej niwie mu życzę.

    OdpowiedzUsuń
  69. Wykarzcie się Kurki mniej więcej godzinną cierpliwością. Się robi.

    OdpowiedzUsuń
  70. Hana, ale ani minuty dłużej, plizzz! bo mam tu dwa kilo wyrobów czekoladowych i jak mnie nie przytrzymacie przy kompie, to nie wytrzymie. no nie dam rady tego nie ruszyć. cała moja nadzieja w Was!!

    OdpowiedzUsuń
  71. Ja dla solidarnosci odstawilam poki co Nutelle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tempo, przykro mi, nie solidaryzuję się ;) Wcinam właśnie drożdżowe z rabarbarem, a może z rabarbarą :))

      Usuń
    2. Ksan, niech Ci nie będzie przykro ani trochę :) ja się już nawcinałam, to teraz cierp ciało ;)

      Usuń
    3. Raźniej tak, we dwie...;):)

      Usuń
  72. Dobry wieczór :)), wróciłam po rozstaniu się na dworcu z Opakowaną, z żalem wielkim, ,ze nie mogła być dłużej :(. Pogoda wciąż była cudna i nawet przez chwilę miałam ambitne plany wybrania się dziś na jeszcze jakąś małą wycieczkę, ale....było tak ciepło... wichurek taki przyjemny....zieleń tak bujna... a nade wszystko gdakało nam się tak fantastycznie, że nie ruszyłyśmy się z grzędy :))))
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buuuu, a ja wózek pchałam, wprawdzie pogoda też piękna , ale nie to co w pięknym ogrodzie....

      Usuń
  73. I to ma być całe sprawozdanie? Raabaarbaaroo!!!! Rozumiem że to tylko wstęp.

    OdpowiedzUsuń
  74. Ja się chyba nie doczekam, idę do pracy, wracam o północy, może już coś będzie.

    OdpowiedzUsuń
  75. Kasiu, gratulacje dla Syna. Niechaj mu się wiedzie! A Wy się nie stresujcie. Tak to już jest, normalna kolej rzeczy, pisklęta dorastają i przychodzi czas, kiedy opuszczają gniazda. Będzie dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ksan, tylko lekko sie stresujuemy, wiemy ze czas na niego:) Dziekuje)

      Usuń
    2. Moje ptaszęta też już wyfrunęły. I bardzo sobie chwalą ten stan :)

      Usuń