niedziela, 29 maja 2016

Zgaduj-zgadula, kto po gumnie hula?

Piękna dziś niedziela, prawdaż? Mam nadzieję, że dla Was równie piękna jak dla mnie. Pomysł narodził się spontanicznie i bardzo dobrze! Lubię spontaniczne pomysły. A jeszcze bardziej lubię, kiedy zamieniają się w czyn. Pogoda rano nieco mnie zmartwiła, ale tylko nieco - co tam pogoda, chociaż miło jest posiedzieć na gumnie i poleniuchować. Potem było już tylko lepiej, trochę chmurek, trochę słońca, nie za gorąco. I wreszcie są! Trafili bez pudła kierując się na niebieską furtkę, jakże by inaczej! Ido!

Jeszcze nic Wam nie świta? To proszę, może teraz?


Nic? A teraz?




Jeśli ktoś jeszcze nie wie, to teraz na pewno:


Tak! To zespół ZMD, JCO jest poza kadrem. Jak widać, pieski zachowały się nadzwyczajnie, chociaż obie z Gosianką byłyśmy troszkę zdenerwowane. Ale chłopaki i dziewczyny są na medal! Mika zachowuje rezerwę, jeszcze się boi, Fika miała lekkie obawy w stosunku do Frodo, za to Fika z Wałkiem szalały okrążając gumno w dzikim galopie. Nie zdążyłam nawet zrobić im zdjęć w tym pędzie, może Gosianka miała więcej szczęścia.



Czy to nie piękny widok?

Skoro pieski zachowały spokój, to i my mogliśmy oddać się celebrowaniu spotkania. Celebrowaliś tak:









Wałek dość bezceremonialnie wpakował się JCO na kolana

Oczywiście nie mogło zabraknąć zdjęcia na ławeczce, która stała się na gumnie czymś w rodzaju Wieży Eiffela, tylko trochę niższej i bardziej w poziomie:





Były też prezenciki, a jakże! Kto zgadnie, co przywiozła mi Gosianka? Dla ułatwienia zdjęcie:


Można je posadzić na płocie, ale raczej nie zaryzykuję:) Jest jeszcze do posadzenia (nie na płocie) krzaczek róży o niezwykłym kolorze. Będzie on zaczątkiem mojego rosarium, a co!

Był też spacer po łące upajająco pachnącej sianem!
Fikunia patrzy na żurawie. Pasły się pod laskiem.


No i popołudnie śmignęło jak mgnienie... Krótko było, zbyt krótko, mam niedosyt! Tylu tematów nie zdążyliśmy nawet tknąć! Gosianka i JCO są strasznie fajnymi, ciepłymi ludźmi. W skrzeczącej rzeczywistości takie spotkania i tacy ludzie są na wagę złota. Mam nadzieję, że dzisiejsza niedziela to takie pierwsze koty (nomen omen) za płoty. Ośmielam się mieć więcej, niż nadzieję - z Wrocławia do Tick City jest naprawdę niedaleko! Gosianko, TCO, dziękuję za ten przemiły dzień!
Kureiry, spotykajmy się ile wlezie!  Nie ma na co czekać!

193 komentarze:

  1. Laweczka Eifla bardzo malownicza i Gosiance z nia do twarzy.
    czy wszyscy sie zaplatali w sznurki dokladnie w czasie obwachiwania. Wyraznie Waleczek ma kolezanka do latania!
    fajnie mieliscie, oj fajnie!
    a czas - idiota - leci jak gupi - tydzien temu...TYDZIEN temu pod Krakowem bylam...tydzien temu...

    gosciniec super. Musisz sobie Hana ustawic kawalek plota gdziejsik na gumnie blizej domu, zeby sobie kurki postawic na nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowana, kury raczej zostaną tam gdzie są. Całkiem im tam do dziobów.

      Usuń
    2. Te kury wyjątkowo urocze :)

      Usuń
    3. Marija, odjechane są na maksa, jak to mówio:)))

      Usuń
  2. Nie zdążyłam! Druga.
    Wiecie, zgadłam od pierwszego zdjęcia i ten maj mi zaszkodził. Wzruszyłam się, aż mi się oczy zaszkliły na widok Gosianki w asyście piesków.
    Ale Wam było fajnie. I prezenty, ho, ho...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, było super! A pieski są rewelacyjne! Mikunia jeszcze trochę się boi, ale Fikunia! Niesamowity psiak!

      Usuń
  3. a zaraz bedzie 2 tyg jak Marija u mnie byla...a wydawalo mi sie, ze 3 dni temu....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam własnie spotkanie z tej bytności ino blogger się opóźnia :)

      Usuń
    2. Opakowana, nie dołuj mnie.

      Usuń
    3. za pozno....i juz jakos polowa naszego pobytu byla i sie zrobila :/

      Usuń
    4. Opakowana, za chwilę znów zjedziesz, nie puakaj.

      Usuń
  4. To fcale, a fcale nie było trudne ;)
    Hana dała zajawke, Gosia dała zajawke na fejsie, no i...juz fszystko było wiadome :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. A Gosia bywszy u mnie nawet siem nie zająknęła, no no no :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że na pewno pojadę! Nie chciałam deklarować na wyrost, poza tym przeżywałam to w sobie! :)

      Usuń
    2. Marija, Gosianka się bała, że Frodo zje Fiki-Miki:)))

      Usuń
    3. Gosianka ma to, co ja. Ciągle się boję, że mo coś Mopa zje...

      Usuń
    4. Boję się, że mi zginą. :(

      Usuń
    5. A mi, że zginie, że go ukradną na wódkę, że go pogryzą psy, wydrapią oczy koty, ehhh, świra mam potężnego:(

      Usuń
    6. Mnemo, bukdaj takich świrów więcej.

      Usuń
    7. Mnemo - nie dziwie sie, w koncu Mop wielkosci raczej szczoteczki do zebow jest niz mopa! kieszonkowy taki, dla Frodzia na jeden kes zagrychowy, a koty to w ogole by spowodowaly, ze biedny malusieniek by w histerie popat a Ty z nim! lepiej go w kieszeni nosic...

      Usuń
  6. Hrehre, z tym fejsem sie wymskło!

    OdpowiedzUsuń
  7. zazraszczam (nie poprawiać) wam spotkania :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Graszko, że też daleko jesteś! Ale to i tak kwestia czasu, zobaczysz. Któregoś dnia mercbęc stanie na Twoim gumnie!

      Usuń
    2. Byłam u Gosi, widziałam zdjęcia.
      Hana, miód malina i takie tam :-)

      Jakoś tak dzisiaj dobrej myśli jestem. Zdjęcie mamy stoi na parapecie tamtego okna, a ja zaczynam powoli się pakować. Może za jakiś czas będzie nam dane spotkanie :-) - bardzo bym chciała

      Usuń
    3. Graszko, w Twoich (nowych) stronach też są Kury!

      Usuń
  8. Ten Wałek to tylko z kolan na kolana przełazi, najpierw u AniM, teraz u MCO siedzi. Nieźle się urządził:))
    Mam nadzieję , iż kochany Frodul nie czuje się pokrzywdzony, że na kolanka nikt go nie bierze?
    Fajnie się pieski dogadują, panowie przyjęli damy z wszelkimi honorami jak widać:))
    Miło spędziliście popołudnie Hanuś, a wiadomo że jak miłe chwile to lecą piorunem niestety. Myślę że to pierwsze z wielu spotkań, goście drogę znają, będą częściej wpadać:))
    Ps. Kurki bombowe,jednak Opakowana dobrze radzi co do tego kawałka płota, inaczej drób mógłby się szybko ulotnić w towarzystwie nieznanego wielbiciela.

    OdpowiedzUsuń
  9. Taaa, Garde, Wałek jest znany z takiego zawłaszczania kolan wszelkich. Oba uwielbiają gości. Frodo, o dziwo, nawet nie był dzisiaj bardzo namolny. To pewnie sprawa towarzystwa dam. Pewnie był zbyt zaabsorbowany czymś innym, niż kolanka.
    Nie, nie, kurków nie dam na płot, w żadnym razie. Może nawet nie znikną, bo mogłabym we wsi namierzyć, ale aż się proszą, żeby jakimś kamieniem je potraktować.

    OdpowiedzUsuń
  10. Poznałam od razu, no przecie to rzut beretem:)Zlot wielce udany, psiny zadowolone. Frodek przytula się do Gosianki buuuu, też chcę:((
    I pytanie do Gosianki, takie kaczki na płot też występują?

    OdpowiedzUsuń
  11. Z jednej strony rada jestem, ze zyje z dala od tamtego balaganu, ale z drugiej... z dala od Was i to mnie najbardziej boli. Nie ma tak na weekend wyskoczyc, sokawki sie napic, Walka i Froda pomiziac, po czym udac sie w droge powrotna. Smutno mi na tym wygnaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pantera, Ty weź kup jaki tani bilecik - z wyprzedzeniem to i za piątala mozna znaleźć i jazda. Trzy dni na gumnie, najbliższe Kury przyleco, a Ty nazad z podładowanym akumulatorem!

      Usuń
    2. Nie da sie, za duzo chorob w rodzinie, za malo czasu i kasy.

      Usuń
    3. Anka, wszystko się da, trza tylko chcieć!

      Usuń
    4. Pantera, trzy dni Twojej przyjemności ani nikogo nie uleczą (poza Tobą), ani nikomu nie zaszkodzą. Bilecik naprawdę można znaleźć za grosz. Podróż upierdliwa, zdaję sobie sprawę, ale gdyby ją połączyć np. z pożytecznym? Z wizytą u Rodziców przed, albo po sabacie? Pomyśl Pantera, da się.

      Usuń
  12. Ale fajnie! I dobrze, że pieski się polubiły!

    OdpowiedzUsuń
  13. AniuM. szkoda, że nie tydzień temu, prawdaż?

    OdpowiedzUsuń
  14. Wy celebrowaliś, a my wzruszyliś ;) Gumno aż błyszczy :)), pewnie zachwytom nie było końca. A zwierzyniec jaki kulturalny! No wiadomo, jaki pan, taki kram:)
    A mój Wałeczek w roli maskotki, pocieszny :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gumno błyszczy! dopieszczone, że hej!

      Usuń
    2. Prawda, sama prawda!

      Usuń
    3. Niech już będzie, że błyszczy. Już ja tam swoje wiem:)))

      Usuń
  15. Jestem dumna z piesków, Ksan. Były grzeczne i zachowały się super!
    Do błyszczenia to mu daleko, temu gumnu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie się z pieskami ułożyło. Cieszę się, bo to rokuje na przyszłość. :)

      Usuń
    2. Niech tylko Mika nabierze więcej pewności siebie, będzie sielanka!

      Usuń
    3. Psiaki na schwał! Hano,a kociaste też takie gościnne? Przebojowy Czajnik dał nura pod kołdrę, czy wybiegł na powitanie? A Malinka? Na pewno pamięta swoją pierwszą Łysą :)

      Usuń
    4. Gosianko, a co na to Stefa? Nie była w gościach, tyle przyjemności ją ominęło... :(

      Usuń
    5. Stefa by chętnie tam porządziła, ale jej nie zabrali... :)

      Usuń
    6. Ksan, kociska na wszelki wypadek odosobniłam. Za dużo wrażeń na raz. Gosiankowe pieski lubią koty, ale koty nie znają Gosiankowych piesków i miałyby stres.

      Usuń
    7. Hanuś, byłam u Gosianki. Przepadłam na dłużej, ale to chyba normalne :) Cuda tam, panie, cuda! Malinka trochę zaskoczona wizytą, płochliwa jeszcze. A Czajnik nie zaszył się w kąt! Siedzi na szafie i ma na wszystko baczenie. Zuch chłopak! :)

      Usuń
  16. Jeśli komuś mało widoków gumna to zapraszam do się. tutaj >
    I przysięgam, że nie zrobię już tylu zdjęć! Konieczność ich selekcji mnie zabija!

    OdpowiedzUsuń
  17. Nooo, widac na odleglość,ze to był piękny chociaż taki szybkościowy zlocik.

    Rozochociły się kurencje w spotykaniu:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doram nie ma co za dużo nad zlocikiem deliberować, bo wiesz, jak to jest z planami.

      Usuń
  18. Wow! Pierwsze zdjęcie powiedziało wszystko:) Niesamowite są te kurnikowe spotkania. A jak się psinki polubiły! Pięknie na tym gumnie... I kurki śliczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalipso, ale że już po pierwszym zdjęciu zgaduaś?

      Usuń
    2. Zgaduam! A teraz właśnie oglądałam zdjęcia u Gosianki. Gębę z zachwytu mam rozdziawioną cały czas i chyba mi się już nie domknie.

      Usuń
    3. Kalipso, Gosia robi piękne zdjęcia! Naprawdę! Gumno w jej obiektywie wygląda lepiej niż w życiu!

      Usuń
  19. Zazdraszczam i już wpraszam się na gumno - póki co mam Mruczego w klinice i czekam niecierpliwie na wyniki krwi - zabija mnie to czekanie, a do tego - wczoraj w galopie Cynamon zobaczył nieistniejącą wiewiórkę i... no dooopa trochę boli teraz;)))) Buziole!

    OdpowiedzUsuń
  20. Matko, Krecie, nie daj się. Ja też martwię się o Mruczego, bardzo. Nie lubię doktora W. My w zasadzie jesteśmy umówione, nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doktor W., a raczej jego ludzie i syn rodzony wyciągnęli Mruczego z totalnego dna - czekam na jutrzejsze badania i nie mogę spać. Dziś Mruczy był lepszy - i podobno ma apetyt;) Ale żeby produkował!!!

      Usuń
    2. Krecie, jeśli ma apetyt, to będzie dobrze! Dlaczego ma zacząć produkcję dopiero jutro? Taki cykl po transfuzji?

      Usuń
    3. Bardzo trzymam kciuki,niech kocinek zdrowieje!

      Usuń
    4. Hana, jutro to będą wyniki, a nie że jutro ma ruszyć produkcja. miejmy nadzieję, że już ruszyła.

      Usuń
  21. Krecie, Księżniczka będzie zachwycona ławeczką. Wtedy ławeczka nie była niebieska:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weź przestań - temat ławeczki wraca jak bumerang;)

      Usuń
  22. Krecie, mus do Czacza jechać. Farbę jeszcze mam:)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Gumno Wasze jak się patrzy, Hana. Ale stwierdzam to głównie po obejrzeniu tysięcy zdjęć Gochy oczywiście. ;) Ty okazałaś się bardziej powściągliwa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolko, powściągliwa niespecjalnie! Ja po prostu nie potrafię robić takich zdjęć!

      Usuń
  24. Hana to Twoje gumno mi spać dziś nie da, się naoglądałam u Gosianki...ale i tak mi za mało. Zapomniałam o tym kocie z trzonkiem od datownika...
    Powiedz, czy te wszystkie ozdoby chowasz gdzieś na zimę?

    OdpowiedzUsuń
  25. Byłam u Gosi i się zachwyciłam jeszcze bardziej. Gonitwa Fiki a Wałkiem, coś wspaniałego, następnym razem Mika dołączy, a Frodo słuchający czytania rozłożył mnie na łopatki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa2, filmik jest nadzwyczajny! Gosia ma refleks i umiejętności! Zwierzaki są cudne i już! Wszystkie, jak jeden mąż!

      Usuń
    2. Ciesze się że złapałam te sceny :)

      Usuń
  26. Mnemo, większość chowam. Przynajmniej te, którym zima szkodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć w sezonie się pocieszysz, ja mam problem weekendowy...tylko gabaryty zostawiam. I tak chowania na wyjazd jest masa, a najpierw wyjmowania...

      Usuń
    2. Mnemo, przerabiałam to. W końcu odechciało mi się tych bezsensownych czynności. Dwa razy w roku mogę to zrobić. Ładuję do taczki, zwożę (lub wywożę) do obory i już.

      Usuń
  27. Hano,pieknie z tymkolorem wyszło,przewidujesz przyszłą wiosną zmienić,czy zostawisz? Bardzo malowniczo sie niebieskosc prezentuje w tych zieleniach gumna.

    OdpowiedzUsuń
  28. I czy masz jakieś sposoby na nie osikiwanie krzaczkow i kwiatków przez psy,czy moze Twoje tego nie robią? Bo u koleżanki to ciagłe podsikiwanie i znaczenie terenu jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dora, jaki kolor zaatakuje mnie w przyszłym roku - nie mam pojęcia. Niczego nie gwarantuję.
      Patentu na obsikiwanie specjalnie nie mam. U mnie jest bardzo dużo miejsca i jakoś to się rozchodzi. Jeśli mam jakąś świeżą roślinkę, to kładę "po zawietrznej", tzn. po stronie, gdzie z dużym prawdopodobieństwem mogą się do sikania przymierzyć, spory kamień. Wtedy sikają na kamień, a nie na roślinkę.

      Usuń
    2. :) Dziękuję.tak też myślałam,ze to nie jest łatwa sprawa z tym obsikiwaniem.

      Usuń
  29. latam sobie między Waszymi blogami i uśmiecham sama do siebie, no czubek normalnie! ;) piękną niedzielę miałyście, proszę chłopaków nagrodzić za wzorowe zachowanie :)) chociaż Wałek to chyba na zapas się wybiegał galopując za Fiśką? a Frodzio przytulak wielki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elaja, śpią teraz jak zabite. Tyle biegania, panienek i wrażeń! Nagrodzone zostały mięskiem:)

      Usuń
  30. czołem, Kurniku :)
    to to ja rozumiem! GenerałaKura na audiencji u PrezesKury nareszcie! bo to normalnie fstyd jest, żeby mieć tak blisko do siebie i tyle czasu nic!

    OdpowiedzUsuń
  31. TG, już widzieliś i spotkaliś, ale to się nie liczy, króciutko było, bo Malinka nie mogła czekać. Taka to robocza wizyta była.

    OdpowiedzUsuń
  32. Pełna wrażeń, bo i u Mariji relacja (Bloger się spóźnia skandalicznie) idę w objęcia Morfeusza.
    Dobrej nocy Wszystkim Kurkom życzę. ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  33. Dobranoc Kureiry, też padam!

    OdpowiedzUsuń
  34. Jużem u Gosi nachwaliła Was ile wlezie, to tu jeszcze raz powtórzę Gumno rzondzi ;)
    Pięknie, sielsko i anielsko i mus jakieś czary w naszej kurzoblogosferze działajo, same dobre duchy przywołujo i dobrą energię.

    OdpowiedzUsuń
  35. No piękne spotkanie, piękne. Pieseczki rozbawione aż miło. Wałeczek mój kochany...
    Dziwnie się czuję jak ktoś pisze o Mice, nie wiem czy to o piesku czy o mnie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie Mika, tez myslalam ze to cos o tobie.
      Branoc Kurencje, wlasnie skonczylam pracowac i dziob wloke po ziemi do alkowy.

      Usuń
    2. Ale zgodę twoją mam! :) Zresztą MCO wciąż mówi na nią Cysia :)

      Usuń
  36. Ja powiem na przekór samej sobie - nie zazdraszczam. Co mi da zazdraszczanie? odwiedzajcie się, celebrujcie przyjaźnie. Taki ktoś jak ja, mieszkający na zadupiu musi siedzieć w domu i cieszyć się tym, czym ma. O! Rok temu przyjęłyście mnie do swojego stadka, cieszę się, że mogę ponapawać swoje oczy tym, co pokażecie.
    Cieszę się, że było fajnie, a piesule boskie - wszystkie sztuki.
    Byłam ZMD - wspaniałe zdjęcia.
    Ania Bezowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania, ja z tego samego zadupia.
      Więc jest nas dwie, zawsze to raźniej nie:))

      Usuń
    2. Aniu Bezowa, ja też mieszkam na zadupiu przecież! Tyle że z przeciwnej strony Polski. Miejsce siedzenia nie ma tu wiele do rzeczy! W Twoim regionie też są Kury, właśnie Gardenia na ten przykład pierwszy z brzegu (sorry Garde, przykład pierwszy z brzegu, nie Ty bukbroń!). Trzeba zacząć od tego, kto pod ręką/za miedzą/rzut beretem!

      Usuń
    3. Spoko Hanuś. Rozumiem doskonale co autor na myśli miał:)))

      Usuń
  37. Hano, przepięknie jest u Ciebie. Uroda gumna bije ze wszystkich zdjęć, Twoich i Gosi. Fajnie, że ekipa ZMD cię odwiedziła, że zdjęcia porobiła, że pieski się poznały. No cudnie... Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  38. Walek na kolanach JCO, powala wlasnie na kolana:))) Cudny jest!
    Frodo z Gosianka na laweczce, rozczula.
    Zazdraszczam Wam bardzo i jednoczesnie bardzo sie ciesze, ze swiat wirualny - wcale, a wcale taki nie jest.
    Zwierzyniec tez to wyczul co widac na zalaczonych obrazkach - sciski Kurki!

    Prezenty od Gosianki doslownie powalaja na kolana - i ja sie pytam? Kto ja teraz zakasuje, he?

    Serdeczosci Kurki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te kurki długo czekały na ten dzień! Doczekały się :)

      Usuń
    2. Ataner, proporcje sie odwróciły. Świat wirtualny przeszedł na drugi plan, stał się narzędziem, nie celem i tak ma być!
      Wałek na kolanach natychmiast staje się refleksyjny. Chyba się napawa kolankowym szczęściem:)

      Usuń
    3. Hano, to piękne mądre zdanie- "Świat wirtualny przeszedł na drugi plan, stał się narzędziem, nie celem i tak ma być! " sobie skradnę. Oby takich przykładów było coraz więcej, oby durny płytki szpan na FB i hejt w sieci poszły kibini mater, jak mówiła babcia moja osobista !

      Usuń
    4. Paczaj Sonic jakie mądrości z ust mych pąkowia się wylewajom!
      Z fb i innymi to przejdzie, zobaczysz. Ludzie się znudzą, to naturalna kolej rzeczy.

      Usuń
  39. Wspaniałe spotkanie, zarówno ludzi jak i zwierząt.
    Piękne okoliczności przyrody dodały również (oczywiście) uroku całej imprezie.
    Super:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Hana ty masz tam raj !!, jak w bajce,,,,,no po prostu nie mogę wyjsć z zachwytu)))) zwierzaczki szczęśliwe, rośliny rosną jak szalone!! No cudnie po prostu CUDNIE!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczynki, dziękuję za miłe słowa, no jest fajnie, w końcu pracuję nad tym, ale Gosiankowe zdjęcia nadzwyczaj piękne i łaskawe - to druga prawda!

      Usuń
  41. Już czytałam sprawozdanie u Gosianki - a właściwie oglądałam ;-)) i powiem tylko jedno: super!!!

    OdpowiedzUsuń
  42. Dzień dobry Kurkom.
    Po wczorajszej burzy nie ma śladu, już 22 stopnie.
    Dobrego startu w nowy tydzień, pogody na życzenie, niech każda Kurka ma co najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  43. Dziędobry ! U nas spokojnie popaduje deszcz,co cieszy,bo już bardzo sucho było wszędzie.Udanego poniedziałku wszystkim życzę.

    OdpowiedzUsuń
  44. Miło się czyta i ogląda, dzięki. :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Właśnie przeczytałam relację u Gosianki, a teraz tu; mówisz, Hano, że gumno wcale tak nie błyszczy? I dobrze, przynajmniej widać, że tu ludzie mieszkajo, a nie wystawa jakaś:) I pisałam już ZMD; tu jest to "coś", co wywołuje takie uczucie czegoś miłego, błogiego; chciałoby się tu być, tak po prostu. To coś miała też kiedyś wieś, gdzie jeździłam na wakacje (wspominałam o tym), ale tam to zaginęło bezpowrotnie.
    Fajna, spontaniczna wizyta. Niech żyje Kurnik!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech żyje Ninko!
      Gosianka robi takie zdjęcia, że nawet bajzel wygląda na zamierzony i wystylizowany!

      Usuń
  46. Ale mile spotkanie, widac jak fajnie spedziliscie czas a psiaki wprost szalaly ze szczescia, Tyle glaskow, tyle patrzenia w oczy, ladna pogoda...zajrzalam do Gosianki , zrobila mnostwo zdjec i wszystkie piekne , gumno jest wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  47. Grażyna, tak właśnie było! Miło, radośnie, spokojnie i ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  48. Hana, cudnie u Was! Dobrze, że Gosianka tyle zdjęć narobiła, bo tu jak na lekarstwo :))
    Przepraszam za mą niewiedzę - skąd imię Wałek? :) Mi kojarzy się z Trójkowym redaktorem i nawet widze podobieństwo :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alucha, ze mnie po prostu kiepski fotograf!
      Wałek znikąd, że tak powiem. W każdym sensie znikąd. Kiedy zastałam go pewnego ranka na ganku, wyglądał jak Wałek i już. Wiesz jak to jest - imię zjawia się samo z siebie i albo się przyklei, albo nie. Zbieżność z ksywką redaktora przypadkowa.

      Usuń
    2. Ale podobieństwo jest ;)
      do wałka domowego też :)

      Usuń
    3. Alucha, zwłaszcza przy Fikuni wygląda jak Wałek!

      Usuń
  49. Że przypomnę Prezeskurze, ona ponoć się do nas wybiera ( jak sójka za morze ?).
    Ochać i achać nie będę, bo inne Kury już to uczyniły.
    Pochodziłam sobie przez chwilę wśród drzew, traw i koni różnego wieku, bo ponoć w okolicy pojawiły się pierwsze grzyby, ale jednak nie u nas. Jakkolwiek i bez grzybów jest pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  50. Ech, Agniecha, wybieram się, a jakże! Kiedyś nastąpi to na pewno:)
    Grzyby przy tej suszy? Czarno to widzę.

    OdpowiedzUsuń
  51. Świetna fotorelacja! ale i tak poszłam sobie do Gosianki,bo Tu czuję wielki niedosyt zdjęć!!!
    Hana,przepiękny jest Wasz park-ogród,zachwyca wszystko zieleń,dekoracje i ta niesamowita przestrzeń!! I nie zganiaj wszystkiego na (słuszne)umiejętności Gosianki,choć niezwykle pięknie oddała rzeczywistość gumna! Wielki szacunek dla Twojej mrówczej pracy,bo efekty jak widać wspaniałe! Taka mala kobietka,ale ile może i jak brukuje! Miłe spotkanie,urocza gospodyni i zdolna kucharka,fantastyczni goście i niesamowite zwierzaki.Miło się czyta o takich spotkaniach gdzie świat wirtualny przenosi się do realu.
    Wypatrzyłam parę roślinek hehe...dobrze mają się u Ciebie,teraz zachęcaj je do kwitnienia:)
    Za płotem również cudowne widoki,okolica przepiękna i łąki jakie bogate w kwiecie! będąc dzieckiem namiętnie robiłam z nich bukieciki,te różowe,polne nazywałyśmy "koszulki".
    No,a Frodo co za chłopak! i prezentowe kurki podobają mi się niezmiernie.
    Dzięki dziewczyny za zdjęcia,miło było "podejrzeć" Wasz zlocik:)

    Pozdrawiam wszystkie Kurki,życzę ciepłego dnia i udanego tygodnia:)



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, liliowce zaczynają zakwitać!!!

      Usuń
    2. Elu, mówię Ci jak mnie cieszą! Ażem się zachłysnęła dzisiaj, bo jeden wyskoczył niespodzianie jak Filip z konopi! Zaraz mu oskubałam dookoła, żeby margerytki mu nie przeszkadzały, bo się same sieją i są śliczne, ale jak przekwitną, to z tego akurat miejsca je wysiedlę! Jupi!!!

      Usuń
    3. Haha,a ja pochwaliłam Cię za to sąsiedztwo!

      Usuń
    4. Elu, wiem, ale tam jest mało miejsca i od początku wiedziałam, że margerytki ino na chwilę.

      Usuń
  52. Wiwat spotkania kurnikowe! Hana, pięknie, przepięknie na gumnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rogata, jesteś zanęcona?

      Usuń
    2. Jestem bardzo zanęcona. Ale może by się Wam udało nawiedzić mnie niebawem? Jak tam stoicie z czasem"? To nie musi być weekend.

      Usuń
    3. Jestem bardzo zanęcona. Ale może by się Wam udało nawiedzić mnie niebawem? Jak tam stoicie z czasem"? To nie musi być weekend.

      Usuń
    4. Rogata, bardzo, bardzo! Ognio wraca za kilka dni, potem 4 czerwca ślub córki mamy, a potem raczej luzik. Bardzo chciałabym zobaczyć Twoje stado oraz gumno ewidemą.

      Usuń
    5. No to się zmówimy. Juz się cieszę.

      Usuń
    6. o ezzzuuuu i ja chcę! ino mam nadzieję, że w jakiś termin się wbiję :)

      Usuń
  53. No, przecież od razu na pierwszym zdjęciu widać, że to Gosianka zjechała z ferajno. Aż dziw, że nikt, oprócz mnie nie poznał JCO na tym zdjęciu ! ... lece do Gosianki dooglądać. I jeszcze ze czy razy puszcze se filmik z Fiśką i Wałeckiem latajoncym jak na turbodoładowaniu ! Wałecek i Fiśka norrrmalnie miłość od pierwszego wejrzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, film jest boski, ja też nie mogę się oderwać!

      Usuń
  54. A ja tępota, bo zajarzyłam dopiero jak Fika w całej krasie się okazała ;)
    Super dziewczyny! Tak to Internet do ludzi wychodzi. Hm... na ludzi? ;)))

    OdpowiedzUsuń
  55. Mariolko, raczej ludzie wychodzą z internetu!

    OdpowiedzUsuń
  56. Dobry wieczór Kurencje.
    Ładny dzień był tylko duszno trochę, bo niby straszy burzą, ale na tym poprzestaje.
    Miłego wieczoru życzę.

    OdpowiedzUsuń
  57. Witaj z wieczora Ewo2. U nas burzowo i DESZCZOWO! Pięknie popadało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak myślałam, jak oglądałam mapę meteo. tylko u Rogatej i Agniechy chyba ciągle jeszcze nie padało :/

      Usuń
    2. CzeKo, a u ciebie w końcu popadało?

      Usuń
    3. a paczycie sie w burze.dzisiaj.net ? chyba dobry adres. cos tam pokazuja wzgledem burz.

      Usuń
    4. ja sie pacze niepoprawnie politycznie, bo tu:
      http://www.industry.siemens.com/services/global/de/blids/service/spion/seiten/spion_pl.aspx

      Usuń
    5. w sumnie summarumie to samo pokazujo :)

      Usuń
    6. A ja tutaj:
      http://pl.blitzortung.org/live_lightning_maps.php?map=15

      Usuń
  58. To się gumno wody doczekało. Może w tym roku będzie lepiej i susza nie dokuczy zbytnio.

    OdpowiedzUsuń
  59. Tam u Was jak w raju... chętnie bym posiedziała z Wami na tej ławeczce w przyjaznym gronie :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Agnieszko, to się da zrobić!

    OdpowiedzUsuń
  61. Wspaniałe spotkanie, w cudownym miejscu! Dobrze, że u Gosianki jeszcze można coś dopaczeć i fcale nie ma za dużo zdjęć, fcale:)))

    OdpowiedzUsuń
  62. Haniu, a wyobrażasz sobie co to będzie kiedy zakwitną maki i kosmosy? A jeszcze ze skrzynkom na furtce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty te szczynke, Hana, wez przylutuj, bo wielce lakoma ona.

      Usuń
    2. Właśnie nadejszła! Ludzie!!! Niebieski wokół okien jest identyczny jak ten na furtce! Waham się, czy ryzykować i na furtce wieszać! Zaczekam na Ognio, niech wykombinuje jakiś patent nie do przeskoczenia. Takie śruby, żeby z furtko musieli wyrwać jakby co.

      Usuń
    3. Hana, jedno jest pewne, drugiej takiej w Polsze i nawet na świecie nie ma. Takie cuś trudno opchnąć, tym bardziej z Twojo furtko, hrehre.

      Usuń
  63. Ciepła noc, pachnie akacja, kot właśnie skonsumował jakiegoś robala, który wleciał przez otwarte okno, czas gasić światło i iść spać. Nie lubię tych latających gości w domu.
    Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa2, widzisz? Jak to dobrze, że masz Brzydala! Zapracuje sobie kocisko na wikt.

      Usuń
    2. Żeby jeszcze nie gadał tyle...

      Usuń
    3. Ewa2, Malina też nawija bez przerwy:)))

      Usuń
  64. Hej, Kurki! Dobrej nocy! A ja jeszcze otworzę drzwi na balkon.

    OdpowiedzUsuń
  65. Dzień dobry Kurki.
    Niby słonecznie, ale niebo zamglone, trochę chmur, o jakich moja babcia mówiła, że kwaśne mleko się rozlało. Ciepło 20 stopni.
    Miłego dnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  66. Dzień dobry! U nas już 25 stopni, miałam wyjść wcześniej na rynek - lecę! Potem się ugotuję, bo po wczorajszych burzach jest na dodatek bardzo wilgotno. Jeszcze tylko kradnę za Sonic: "Świat wirtualny przeszedł na drugi plan, stał się narzędziem, nie celem i tak ma być!", Choć, nie chwaląc się, już dawno mówiłam, że to się dzieje, na naszych oczach właśnie. Ale Ty to tak zgrabnie ujęłaś - sama esencja:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ninko, normalna kolej rzeczy. Ja też twierdzę, że to już się dzieje, a zadzieje się bardziej. Zostaną tylko ci, którym zależy na płytkim podziwie sobie podobnych na fb i innych tłiterach. Dla reszty internet będzie narzędziem właśnie. Ale wieszczę, jejku!

      Usuń
    2. Znaczy się chciałam rzec, że ci, co nie mają nic do powiedzenia, ani pokazania wykruszą się prędzej czy później, znudzą się. Ile można oglądać słitfocie z wydętymi usteczkami? Może zresztą można w nieskończoność? Tylko ja (nadal) naiwna jestem? Jednak każdy bodziec (przyjemny też) powtarzany zbyt często w końcu przestaje działać.

      Usuń
  67. Dziędobry :) U nas dziś wietrzyk, zefirek taki. Idę, niech mię pomuska troszkę !

    OdpowiedzUsuń
  68. Ewa, u nas ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Musiałam z sokawką w garści wiać z gumna do domu, bo jak czasło, jak lunęło! Aż dziw, że nadal jest prąd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja musiałam wiać z białymi,wysokimi,czosnkami z przed okien,bo by mi je armia panów zadeptała przy pracach,mam nadzieję,że na reszcie nie będę musiała postawić krzyżyka i juki już wypuściły kwiatostany!
      Dzień dobry Kurnikowi.
      Parno,duszno i ciepło,w powietrzu wisi burza!
      Dobrego dnia.

      Usuń
  69. Boszszsz, Elu żal nie powiem co ściska:(

    OdpowiedzUsuń
  70. :((((
    Haniu, masz białe,wysokie czosnki?

    OdpowiedzUsuń
  71. Nie mam:((( Dlatego żal to co wiesz ściska!

    OdpowiedzUsuń
  72. Hej zajrzałam sobie do Kurnika, bo mnie diabli biorą na samą siebie. Na taką pogodę wymyśliłam sobie że dzieckom bułeczki upiekę. Właśnie ostatnie wody wypociłam (czemu nie co innego da się wypocić?)
    Słońce na przemian z chmurami, parno i....33! na termometrze od północy.
    Roztopię się, bo jeszcze trzeba po wnuczkę do przedszkola.
    Kurnik głupie żale mi wybaczy mam nadzieję ;-), ;-(
    Miłej reszty dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh, gdyby to "co innego dało się wypocić, to bym była smukła, jak leluja:)))))

      Usuń
    2. Ja tysz, Ninka, ja tysz....a ja dzis w Jankach, pod sklepami pprzesiedzialam chyba z 10 minut, w saunie - bardzo cieplo, bardzo parno, a poza autem - sciana deszczu....
      a teraz wlasnie zaczelo padac znowu, bardzo dobrze, bo wczoraj popoludnie przelatalam z wenrzem ogrodowym przestwiac go z jednoego miejsca w drugie, regulowac sik i bryzg i celowac w co trzeba bylo celowac...do tego na haslo "woda" wylecialy znikac kolorowe slimaczki (korororowe skorupki) wiec musialam uwazac dzie stapam. i tak w kolko...

      Usuń
    3. Ewa2 - pot tlusty jest dosc, wiec procz wod, wydzielilas tluszcza. to tylko sie cieszyc!!

      Usuń
  73. U nasz calutki dzień burzowy, pada i nie pada, raz słońce, raz deszcz. Podlało bardzo porządnie, wiem, bo wbiłam łopatę i robić się nie da, bo ziemia klei się do wszystkiego, taka mokrutka. A rośnie wszystko w oczach! Co wychynę w międzydeszczu na gumno, wszystko podrośnięte!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rano maczete szykuj, bo jak calutko noc tak popada, to wiesz, dżungla !

      Usuń
    2. No, wiem! Zwłaszcza hosty oszalały normalnie! Niektóre mają liściochy jak łopian! Dobrze, że rosną w pewnym oddaleniu od domu, mogłabym jutro się nie wydostać na zewnątrz.

      Usuń
  74. Jak już się pożaliłam, burza przyszła i deszcz dziwny jakiś. W kuchenne okno bębnił deszcz, na balkonie z przeciwnej strony sucho było. Potem się już rozpadało.
    Teraz już nie pada i się przejaśnia.

    OdpowiedzUsuń
  75. dobry wieczór :) parno.. niby gorąca nie ma, a trudno wytrzymać.
    Hana, ale odjazd z tymi skrzynkami! :))

    OdpowiedzUsuń
  76. TG, ale widziałaś u Hani z Zielnika mojo szczynkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no zupełnie nie tego się spodziewałam :D
      mówiłaś o kwiatach - o makach i kosmosach i o skrzynce jakoś tak ciurkiem. i mnie się uroiło, że to skrzynka na kwiaty ma być. ciut mnie zdziwiło, że ona na furtce będzie, ale tylko ciut. myślę sobie - niezły pomysł niebieską furtkę przyozdobić kolorowymi kwiatami. tylko Hana to potrafi :) co prawda, coś o oknach napomknęłaś, ale nie zwróciłam na to uwagi. oczami duszy już widziałam niebieską skrzynkę na kwiaty na niebieskiej furtce. może ta furtka nieużywana i skrzynka może tam bezpiecznie wisieć.. no i poszłam do Hani.. rzeczywistość przerosła moje wyobrażenia. cudo! prześliczna ta skrzyneczka :))

      Usuń
    2. Domek śliczności! i te niebieskości:))

      Usuń
  77. Właśnie obejrzałam,piękna krzynka!Hana,pokaż tukej!

    OdpowiedzUsuń
  78. Wracam ci ja wczoraj z działki i coś mi oczy w słup postawiło!! Podchodzę bliżej do zadbanej działeczki a tam, o essu, stoliczek, wygodne krzesełka i SZFYSTKO NA NIEBIESKO!!!!
    Ani chybi sąsiedzi korzystają z patentu Hany.

    OdpowiedzUsuń
  79. Szczynkę pokaże na furtce! Chodźcie na nowy wybieg, blogger się ociąga i chyba nie pokazuje, że jest.

    OdpowiedzUsuń