Jest ciepło i popaduje deszcz, więc roślinki oszalały. Jutro jadę na kilka dni do Mamy, a kiedy wrócę, będę przebijać się maczetą chyba.
Z deszczu się cieszę, z powodu nawałnicy padło "tylko" pół czereśni, ale powodów do radości nie ma Kinga Lawendowa. Ulewa zniszczyła jej 2/3 lawendy w rozkwicie, a wichura kompletnie zdemolowała duży, "profesjonalny" namiot, który miał służyć różnym celom, przede wszystkim miały się tam odbywać letnie warsztaty. Dzisiaj Kinga z ekipą zaprzyjaznionych wolontariuszek ścina zniszczoną lawendę, aby mogła zakwitnąć jeszcze raz. O ile pogoda się ustabilizuje. Od rana kapie deszcz, mam nadzieję, że Dziewczyny mimo to dadzą radę. Na taką pracę kręgosłup mi nie pozwala, więc chociaż ugotowałam im pyszną zupkę.
U Mamy dostęp do internetu będę miała, chociaż pewności nie mam. Ale gdaczcie sobie do woli - specjalnie nie jestem Wam do tego potrzebna, hrehre! Dobrze Wam idzie!
Od strony niebieskiej furtki i niebiesko-białej szczynki (listkowy był zachwycony, co wyraził soczystym przymiotnikiem "zaj...a") oraz zrobił zdjęcie:
Tak w ogóle, tu i tam:
Za radą Magdy z Plewisk puściłam tunbergię na iglaki. Wygląda na to, że jej się spodobało (tunbergii):
Firletka, która wzięła się nie wiadomo skąd:
Mojej lawendy deszcz nie zniszczył... |
Jest i łąka oraz arboretum. 8 lat temu nie było tam nic, ani jednego drzewka:
Sama z trudem wierzę w to, co widzę. Przez jakieś pięć lat wyglądało to bardzo mizernie. Aż nagle, wtem! Jakieś trzy lata temu rośliny "zaskoczyły" i odtąd trwa ich triumfalny pochód. Chwilo, trwaj!
Na zakończenie i dobry humor:
Co za upojna woń! |
Niebieskie szkło w odwrotnej roli |
Teraz idę moczyć pazureiry, bo nie wpuszczą mnie za rogatki miasta.
To zapitalamy:
Suplement: gumno BDB i Bella!
BDB, nie zrzuciło mi wszystkich zdjęć! Ale najważniejsze są! Bellunia, mon amour!
Cudnie!
OdpowiedzUsuńAgniecha, wiesz, to te najładniejsze miejsca:)))
UsuńNoo. Domyślam się. Ale uCiebie jest sytuacja jasna - te brzydkie miejsca są u sąsiada.
UsuńHrehrehre. I hrehrehre!
UsuńPudło :)
OdpowiedzUsuńBDB jak Bella? Macie wakacje?
UsuńWysłałam Hanie zdjęcie Belli w hortensjach na urodziny :) nie umiem go umieścić na blogu, może Hana wrzuci? :)))Gapa ze mnie a dzieci we Wro świętują :)
UsuńBDB, zaraz poszukam.
UsuńBDB, nie mam. Jeśli w telefonie, to umar w butach. Ślij jeszcze raz.
Usuńsłać mogę tylko na telefon :) nie umię inaczy
UsuńI ja na pudle trzecia:)
OdpowiedzUsuńHana wypowiem się później jak pooglądać W dużym formacie W lapku. W każdym razie jest pięknie i Ciebie widzialam troszkę I Ognio na fejsie.
UsuńA najpiękniejszy jest Frodosław:)
Jejku, CzeKo! Ale mnie tam nie ma! A może o czymś nie wiem?
Usuńjak zawsze słownik mi podmienia W tel u zamienia na i.
UsuńNie, nie i jeszcze raz nie! Najpiękniejszy jest Wałek Wałkowski.
UsuńAgniecha, a nie Wałkuski?
UsuńJak Wokulski, sugerujesz? Nie.. Wałek jest chyba bardziej skomplikowany charakterologicznie.
UsuńWałkuski to chyba z Trójki, co nie ? :)
UsuńWidzisz Sonic, już w ogóle nie oglądam i nie słucham. To i luki w wiedzy mam.
UsuńWałek znalazł w końcu sposób, aby dorównać wzrostem Frodowi;)
UsuńTo już wiemy co Masz dziś na kolację:)
OdpowiedzUsuńNiezle go podpaslas.
Nie bez powodu dokarmiałam czosnkiem. Jest gotowy. Tylko posypać pietruszką.
UsuńAle on ucieka! Nie zdążysz.
UsuńAgniecha, anim się obejrzała, jak nawiał. Na głodniaka pójdziem spać.
UsuńPaznokcie czerwone obgryzać możesz. Zawsze to trochę białka i makroelementów.
UsuńO jak pięknie!!!
OdpowiedzUsuńAle telefon ci nie działa...
Jeżu, AniuM., nie stresuj mnie, ja już nie mam siły nie tyle do telefonu, co do operatora. Dzisiaj jest głuchy (telefon). Operator zapewne ma się dobrze.
UsuńPrzepraszam.
UsuńTo chyba operator powinien przeprosić.
UsuńAniuM., też mi się tak zdaje. Tyle tylko, że operator ma to w czarnej d... A ja mam cholerną umowę i muszę czekać. A i u nas na wsi z zasięgiem cienko. Przerabiam już drugiego operatora.
UsuńChcę na Twoje gumno!!! Usiąść na ławeczce, na podłodze obok Wałka, wąchać, podziwiać, napawać się zachwycać. Będę planować, czy chcesz czy nie. Jest cudnie i szacun wielki dla Hany-Ogrodniczki.
OdpowiedzUsuńEwa2, planuj! Bardzo chcę pochwalić się gumnem. To tylko kilka godzin z Krakowa!
UsuńEwa2, a może z Rabarbarą? One się przymierza, i przymierza, może impuls jej potrzebny?
UsuńRabarbara pofrunęła do Dziecka. Może....zobaczymy.
UsuńEwa2, mamy jeszcze dwa letnie miesiace. Wsiadaj w pekape i już!
UsuńKiedy tak będzie u mnie? Wiem Hana za 8 lat :-)
OdpowiedzUsuńBędzie wcześniej- właśnie czytam Twoje Oczy...jestem w 2014 :)znając ciebie...Pozdrawiamy z Bellą :)
UsuńGraszkowsko, szybciej, jeśli ziemia jest w miarę żyzna. Tutaj glina i zanim roślinki sięgnęły głębiej, to tyle trwało. Miałam już moment kompletnego zniechęcenia.
UsuńSkończyłam bardzo uważne oglądanie i ... słyszałaś jak szczena czasła o grunt ??? :))) Piękne to Twe gumno i kilka roślinek chętnie adoptuję :) mogę też podzielić się swymi, ale najpierw kilka fotografek czasne- tylko idiot kamerę mam na stanie i artystyczne nie będą, ale co tam :)Liliowiec przed tarasem, jak widzę, to świeży nabytek, bo mały, ale śliczny- poczekam aż się rozmnoży.Lawenda też w odmianach podobnie jak moja :)Szczęśliwam dziś, dziecię najmłodsze obroniło się i magistrem zostało a na koniec dnia matka na pudle w Kurniku wylądowała :))) Maluj pazurki Prezesko i baw się w mieście :))
OdpowiedzUsuńBDB, chętna jestem na wszelkie wymianki. Liliowce mam przecudowne od Elżbiety J. Czekam na nią ze zdjęciami tychże, bo internet jej odetło. Oszalejesz! Niech tylko się rozrosną! Lawenda to grosso (wiem od Kingi), wyjątkowo urodziwa. Jeszcze nie do końca rozkwitła.
UsuńGratuluję Dziecięciu oraz Mamie!
Pazureiry wysieknięte na czerwono, ale bawić się raczej nie będę...
Plan wykonany- 100% magistrów ( sztuk 3 własne) i niech se radzą :)))A matka z ojcem zaczynają żyć dla się :)A liliowce kocham i też mam kilka gatunków- mus zdjęcia zrobić i wymieniać :) Nawet lawendy własnego chowu popikowałam :)))Hortensje ogrodowe widziałaś w sms, mam też pnącą, która dusi co pod nią.
UsuńRozumiem - nawet bez zabawy można dobrze wyglądać- czym sie ino sie nie puść :)
Masz pnąca hortensje? BDB na co jesteś skonna wymienić?
UsuńWyślę Ci, tylko daj namiar :)
UsuńTeż mam hortensję pnącą. Ślicznie idzie, ale jeszcze nieopierzona jest.
UsuńBDB, nie ma obawy. Z puszczaniem coraz gorzej.
Usuńbajkowe te Wasze gumno! cudnie, a pamiętam ubiegłe lato i suszę na gumnie! jaka różnica :) Hana, jesteś niesamowicie robotna a na dodatek artystka, co widać :)
OdpowiedzUsuńKurczę, Elaja, cały czas tę suszę mam w głowie. Oby nie. W ub. roku przyjszła w lipcu-sierpniu. Tfu!
UsuńJa to sie zaraz rozchoruje z zachwytu... ;)
OdpowiedzUsuńHano droga, podziwiam Wasza prace, przyroda potrafi sie odwdzieczyc jesli ktos ja kocha :)
Na temat slimaka nie bede sie wypowiadac bo mnie trzepie ;)
Ojtam, Orszulko, nie choruj, na zdjęciach to zawsze lepiej wygląda. Nie mówiąc o zakontkach, którymi się nie chwalę:)))
UsuńWinniczek jest milutki przecież. To pomrowy (co za adekwatna nazwa!) robio spustoszenie. I te małe w żółtych skorupkach - szpaki je załatwiajo skutecznie.
Moje szpaczory wolą wiśnie :)
UsuńBDB, moje też, ale daję im spokój, zresztą nie ma na nie siły. Wpadną o świcie i i tak wszystko zeżro. A niech im będzie, niech jedzo. W zamian nie mam w ogrodzie ani ślimoli, ani robactwa. Naprawdę. Żadnej chemii nie stosuję, daję przyrodzie wolność. I ona świetnie sobie radzi. Mam mnóstwo mrówek, wszędzie, pod każdym kamieniem. Ale nie mam mszyc.
UsuńA ja mam komplet- szpaki, slimole, mrówki i mszyce- taka ci u mnie równowaga :)
UsuńBDB, no nie wiem, musisz mieć jakieś zakłócenia w łańcuchu.
Usuńzakłócenia to ja mam nie tylko w łańcuchu :)))
UsuńHrehre, BDB, a gdzie konkretnie?
Usuńwszystko musisz wiedzieć ? :))))
UsuńTo mnie sie podoba- konkretna odpowiedź :)
UsuńA mnie bardzo interesuje, co (lub kogo) podgladasz za pomoca tego lusterka na wysiegniku zainstalowanego w oknie bluszczem porosnietym? Sposzczegafcza jestem, co nie? :)
OdpowiedzUsuńGumno jest tak cudne jak w jakim raju na haju. :)
Pantera, w lusterku obserwuję, kto próbuje zajomać mojo śliczno szczynkie.
UsuńPantero, zadałaś pytanie, które chciałam zadać. Co prawda w Holandii w co drugim oknie takie lustereczka.
UsuńLustereczko znajduje się w oknie pracowni Ognio. Patrząc z okna, pod takim kątem, nie jest w stanie niczego zobaczyć. A w lustereczku widzi, kto się dobija, np. świadkowie Jehowy, albo pan domokrążca z kołderkami. To się doopy nie rusza.
UsuńTakie niepozorne to lustereczko z wygladu, a jakie cwane! Lepsze od alarmu i Froda razem wzietych. :)
UsuńA pewnie że lepsze! Można udawać, że nikto nie je doma! A nie tam wić się, że przepraszam, ale nieee, dziękuję, nieee, a domokrążni i tak swoje:)
UsuńSuplement do komcia: gumno BDB moze smialo konkurowac z Twoim. A psica to juz wogle cud nad cudy, w sam raz kolor dla mojej mrocznej duszy. :)))
UsuńFrodulek, morda moja kochana, jak pięknie wygląda na tym ganeczku.
OdpowiedzUsuńAle to zdjęcie Wałeczka mnie rozłożyło, taż on wygląda jakby miał odlecieć, i ten wyraz mordki............ no super:))
Bardzo podoba mi się Twój domek Hanuś, na tym zdjęciu od strony drogi zrobionym, takie właśnie zabudowania obrośnięte bluszczem uwielbiam. Dobrze, że pozwalasz mu tak się rozrastać.Reszta oczywiście również zachwycająca.
Ps. Listkowy zna się na rzeczy, punktów se u Ciebie nabił Hanuś:))
Garde, Wałek węszył, musi jakiś fascynujący zapach go doleciał.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pnącza. Jeśli o mnie chodzi, mogłyby opiąć szfyściutko, ze mną włącznie, a może przede wszystkim. Ono przechodzi już ponad gankiem, na drugą stronę domu - i bardzo dobrze! Dużo mam pnączy na gumnie. Akebię, wisterię, pięcioklapek, trójklapek, bluszcz, a nawet chmiel - o stosownej odległości, bo agresywny jest. I ciągle mi mało!
Listkowy w ogóle niezły jest w konwersacji.
Hanuś, milina Ci przywleke, chcesz ? tyle go na mym gumnie,że za chwast robi, może paczką wysłać, albo w drodze do Wro wstąpisz, albo ja w drodze do Czacz ?
UsuńA ten pnącz, co ci domostwo obrasta to jest sztuk jeden czy więcej? Okrutnie mi się podoba.
UsuńMilin piękny jest, szkoda że go na balkonie nie da się uprawiać:((
Usuńno raczej nie, chyba, że w głębokiej donicy by spróbować ?
UsuńAgniecha, pnącz ten to zwykły winobluszcz pięcioklapowy, sztuk jeden. Ma jakieś 6 lat. Piękny jest, raczej bezproblemowy, chociaż zdarza mu się przemarznąć, ale potem odbija. Na stodole też mam, szedł, szedł, aż pewnego razu pfff... i przestał. A potem znów poszedł. Ale już słabiej. Dlatego warto posadzić dwa, zawsze można przyciąć.
UsuńBDB, milina bardzo chcę, chociaż nie wiem, gdzie go sobie wsadzę. Chyba w... ale i tak wsadzę!
UsuńChyba posadzę, kruca fuks. Raz już posadziłam i sczezł, ale to był 3 klapek. Posadzę dwa. Za 6 lat wyślę Ci zdjęcie.
UsuńIlosc klapek ma wplyw?
UsuńMyslalam, ze ilosc klepek....
Mam bluszcz pięciopaluszkowy i zwykły. Chce ktoś? Mówiłam żeby bazarek wymiankowy zrobić.
Usuńna - a wzeszly choc ktores z tych makow, co Ci nasienie wyslalam? Bo z moich NIC i z Twoich prawie czarnych NIC. pewnie te dranie zezarly w nocy...
UsuńMialo byc "Hana" a nie "na" - komputer od jakiegos czasu zjada pierwsze sylaby, bo mysli cos nie wiem co....ale zjada.
UsuńOn nie myśli - on jest po prostu głodny, Opakowano.
UsuńJeszcze raz powiem że jest pięknie! 8 lat o jeżu A ja dopiero zaczęłam:( I mnie piachy to trzeba liczyć 10.
OdpowiedzUsuńLawenda I funkcje są niesamowite!
UsuńCzeKo, mam jedną funkię-potwora. Tako wielko, że aż! Pokażę.
UsuńCzeKo, wcale nie jest powiedziane, że 8 lat. Trza sadzić ospowiednie roślinki, takie, które lubią glebę jak Twoja - przepuszczalną. Jest tego mnóstwo, w necie znajdziesz wszystko! Teraz juz to wiem. 8 lat temu chciałam zaraz, już i to się czkło. Masa zmarnowanych sił i środków. Teraz jestem rozważniejsza.
UsuńAgniecha!!! Przeklawiszyłam się! To trójklapek, nie pięcioklapek! Ale mam też pięcioklapek na oborze, ten to dopiero idzie! Jest odporniejszy od trójklapka i rozmnaża się łatwo. Z trójklapkiem tak ni ma. Nasz jakoś sobie radzi. Może dlatego, że to ściana od północy, a wiatry u nasz przeważnie południowo zachodnie, to on ma spokój. Co Ci szkodzi. Posadz jeszcze raz, tym razem dwa. Któryś na pewno da radę, aż tak wrażliwe nie są. Pięcioklapek lepszy na płoty i jakieś podpory, chociaż na oborze też daje radę. Ale nie tak szybko i równomiernie jak trójklapek na domu. Jest piękny i bardzo gęsty, ale pokrywa mniejszą powierzchnię, chociaż w leciech posunięte oba tak samo.
UsuńPierwsza próba była od południa. Tam nawet trawa nie chce rosnąc bo jej za gorąco i za sucho. może go puszczę ścichapęk, zza węgła...Czyli od strony wschodniej.
Usuńno! wreszcie choc kilka wiecej zdjec!
OdpowiedzUsuńNo i szczelił Lewy ino zmieniłam film na mecz!!!
OdpowiedzUsuńOrko, zmieniaj częściej!
UsuńHanuś, pięknie, cudnie, bosko, zajefajnie, ach och!!!!
OdpowiedzUsuńJa chcę do Ciebie :)))
Wałecek bidulek siedzi wysoko, co by Frodusiowi dorównać :)
HAna! ale masz pieknie, pieknie pozarastal mur, no cudo po prostu. Pieski tez nadzwyczajnie...ale juz koncze te peany bom bardzo nerwowa, Polacy graja bardzo dobrze, moj ziec portugalski cierpi, ale Polacy musza wygrac!!!
OdpowiedzUsuńNo to zięć się cieszy- 1:1 :(
UsuńGrażyna, słyszę, jak Ognio się gorączkuje, ale jakoś mnie to nie kręci.:) Bardziej mnie kręci gadanie z Wami. Masz Ty trzy światy z tym internacjonalnym towarzystwem!
UsuńPewnie sie ziec cieszy ale na wszelki wypadek wole sie nie dowiedziec...za to ten amerykanski kibicuje za Polska..., Wenezuejlos mam nadzieje,ze kibicuje za Polska, ja ide do mojej sypialenki, bo mnie sponiewierala nerwowosc...brat kanadyjski siedzi z bratem polskim i sie nerwuja strasznie. Ide spac!!! jutro sie dowiem.
UsuńGrażyna, hrehre, na razie bez zmian, 1:1. Dobranoc!
UsuńGrazyna - trudno, m usisz wydziedziczyc ziecia....
UsuńSonic, jadąc do Wro, zahaczasz prawie o mnie:)
OdpowiedzUsuńTak też sobie pomyślałam patrząc na zdjęcie - że Wałek na fotelu dorównuje Frodkowi bez:)))
Wałek wygląda jak Napoleon Bonaparte co najmniej, ewentualnie jak Mickiewicz na gór szczycie...
UsuńHanus, przyjadę, przyjadę bo nie sczymię bez Twojego gumna:)
UsuńMoja córka jest dzisiaj w Portugali na wywczasach i nie tylko i ogląda z swoim chłopcem mecz- są tam sami, w polskich koszulkach i się tak wydarła po pierwszym golu, ze cała knajpa sie śmiała :) Jej chłopiec to trener piłki nożnej dla dzieci i sam gra w jakimś klubie i uczy wf, więc sama rozumisz jakie oni tam majo emocje
Agniecha, jak Byron zapatrzony w dal na urwisku!
Usuńhttps://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/3/33/Adam_Mickiewicz.PNG/250px-Adam_Mickiewicz.PNG
UsuńAle sama zobacz - Mickiewicz i już.
Agniecha, Wałek ma biały fular, reszta się zgadza!
Usuńtamten fular w pralni chemicznej chyba wlasnie....
UsuńŁojesu, Sonic!
OdpowiedzUsuńPrzy remisie przestałam ogladać, już z nerwów cydr piję. Zaczekam na wynik, nasi juz powinni strzelić drugą, żeby nie było dogrywki.
OdpowiedzUsuńEwa2, cydr na nerwy nienajlepszy. Nalewka może już być.
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze Hanuś coś sie tej presji poddała ino tego niebieskiego sopla nie widzę, a on fajny jest :)
OdpowiedzUsuńWałek patrzy, patrzy i niucha z której strony wiater wieje i w jakim kierunku dać nogie, znaczy siem łape.
Tunbergię i firletkę znam ino nie wiedziałam, że się tak nazywajo ;)
Piękne gumno i malwa jest i ten bluszcz tak jak lubię, a dziewannę Hana masz?
Marija, zapomniałam o soplu, dziewanny ni mom. Ale jom przytargam z rowu.
UsuńNo pięknie siem ta dziewanna będzie u Cię prezentować :)
UsuńHano, doszło ?
OdpowiedzUsuńBDB, nie, ani w srajfonie, ani na 3babach.
OdpowiedzUsuńmusi pojedziesz do mniasta i dojdzie :)
UsuńNo to se idem zrobić II drinka bo kuźwa nie zdzierżę przy karnych!!!
OdpowiedzUsuńja już 3 piję- jutro będzie trudno ;))))
UsuńBDB, są, chociaż 3 mi nie zrzuciło:(
OdpowiedzUsuńniestety ! Moj Kuba dał radę, a Błaszczykowski nie ;) trudno :( było blisko :)
UsuńU mnie jakiś kibic strzelił na ulicy i w tym czasie kiedy strzelał Błaszczykowski musiałam czochrać Pandę po uszach dwoma rękami,puściłam kciuki i...dooopa blada:(
UsuńAle mecz był piękny!!!
Szkoda, szkoda, należało się chłopakom bo dobrze grali.
OdpowiedzUsuńPiękna Bellunia i gumno śliczne.
W karnych przegrać to przynajmniej nie hańba.
OdpowiedzUsuńDobranoc Kury, odpadam już. Macie jeszcze 90 kilka miejsc na gdakanie, potem może Mika coś wymyśli?
Objawię się w międzyczasie. Pa!
Pa Hanuś, wypocznij se uczciwie :*
UsuńSzkoda chłopaków, oj szkoda, byli tacy dobrzy :((
Bella podobna do Damowej Wronki,obie mają klapnięte uszka i obie czarne i baaardzo podobne:)
OdpowiedzUsuńjest u Wasz pieknie jak w bajce. teraz jeszcze trzeba troche zdjec z tymi niebieskimi elementami.
OdpowiedzUsuńPanowie siedza jakby modelowali YSL, tez bym usiadla na podlodze, miedzy Fr a Wa.
A baw sie dobrze we wielgim miejscie, Hana!
OdpowiedzUsuńBogusia - bardzo malownicze gumno masz a Bella pieknie pozuje na tle czego...hortensji? slicznie!
Ta co kwitnie na pierwszym planie to hortensja ogrodowa, którą muszę przykrócić, a po ścianie pnie się hortensja pnąca, a między nimi można zauważyć hortensję różową :) Bella jednak nie jest ogrodniczką, nie chodzi po ścieżkach tak jak Perełka chodziła i niestety trochę niszczy, ale trudno :)
UsuńPiękne gumno, w pełni rozkwitu. Wałeczek na wiklinowym fotelu jest prześliczny:))) Nareszcie zrównał się z Frodkiem.
OdpowiedzUsuńHaniu z Zielnika, dostałam dziś skrzyneczkę, jest przepiękna!!! No i jeszcze jakaś niewidzialna ręka włożyła funkie jako dodatek... Bardzo dziękuję, skrzyneczka zawiśnie na płocie w przyszłym tygodniu, ale od wewnętrznej strony boby mi po jednej nocce przepadła.
Szkoda, żeśmy przegrali, ale wstydu nie było, trudno się mówi.
Cieszę się, że siem podoba:))) Ta funkia kwitnie na biało, późnym latem.
UsuńHana mówi, żeby nawiercić parę dziurek w dnie skrzynki dla odpływu jakby deszcz naciekł. Niestety dowiedziałam siem o tem, jak już jom wysłała.
Pozdrawiam:)))
Dzięki, nawiercimy. Funkie posadzone, aczkolwiek biedne trafiły na okropną ulewę i burze, mam nadzieję, że przetrwają. Moje stare fioletowe właśnie zaczynają kwitnąć.
Usuńprzepieknie u Ciebie Hano,zaczarowanie.Wczoraj pytalam tutaj,jak rosnie Ci tumbergia,pewnie nie zauwazylas,i juz ma odpowiedz i zdjecie...u mnie tak samo,pnie sie po winobluszczu i iglakach.Przy okazji mam pytanie dot trojklapowego,bo jesli dobrze widze,to taki masz. Puszczasz luzem czy nie pozwalasz mu wchodzic gdzie chce np na dach czy ryynny ? Moj dom jest obrosniety na dwoch scianach ,ale walcze,zeby nie wszedl tam gdzie nie powinien ,czasami pozwalam zagladac w okna,bo bardzo to lubie. Masz moze jakies patenty ?? pozdrawiam serdecznie Magda z Plewisk
OdpowiedzUsuńMagda, nie mam patentu na trójklapka. Na dach nie wchodzi sam z siebie i dobrze, przycinam go kiedy okna już prawie przysłania. Prawdę mówiąc nie chciałabym, aby szedł na dach, bo właziłby pod dachówki. A tam nie ma jak wlezć, żeby ciąć. Z jakiegoś powodu dachówek nie lubi.
Usuńu mnie dach lubi,tylko nie ma co niszczyc bo z blachodchowka nie jest latwo,ale nie pozwalam.
UsuńMam go rowniez na starej altanie,zwanej szopka,i tam nie dopilnowany wchodzi do srodka przez szpary w papie ,czy nieszczelnych oknach i pieknie oplata rowery itp...
alr jest tak piekny,ze co mi tam....
Zamknelam sie w sypialence mojej i zasnelam , ale po ciszy ulicznej domyslilam sie, ze niestety! bede musiala wydziedziczyc ziecia portugalskiego a mily chlopak jest!ten amerykanski napisal mi, wlasnie czytam...,ze to w koncu loteria sie skonczylo. Nie rozumiem, dlaczego mnie to tak gnebi, to ,ze w tej loterii nie mielismy szczescia!
OdpowiedzUsuńDzien Dobry Kurencje!
Grażyna, trudno, wydziedziczaj! Zamknij oczy i wydziedziczaj!
UsuńAni chybi tak czynic trzeba, co wiecej jest to moja powinnosc patriotyczna!
UsuńChciałam zakrzyknąć pobudka, ale widzę,że mię ubiegły.
OdpowiedzUsuńOh, Kurki a już wczoraj się prawie witaliśmy z gąską, już..tuż,tuż o włos.Taki niefart.Przechlapane ma u mnie ten mniemniecki sędzia i żeby niemce odpadli, tak im życzę.
Krysiu droga pisałam na poprzednim wybiegu, jak się uśmiałam z anegdoty o cioci.Chichrałam się, aż stary popatrywał na mię z troską.
Hanuś,gumno zachwycające,powódż kwiatów i wszelkiej zieleni, ile pracy włożone!!Jestem pod wrażeniem,really!
To idę na kawę.U nasz kropi deszczyk.
Hanna
moze te sedzie porosna szczecina w centki. wszedzie....
UsuńAment!;)
UsuńHanna
Po wczorajszych emocjach długo zasnąć nie mogłam, to dzisiaj zaspałam. Szkoda chłopaków, dobrzy byli.
OdpowiedzUsuńZachmurzone niebo, ciepło 25 stopni. Nie pada.
Miłego dnia życzę.
Hanna, Opakowano, taki sędzia to już na pewno szczeciną jest porośnięty, niech ona przynajmniej będzie ruda i w loki.
OdpowiedzUsuńMuszę jeeechać...
Dzień wstał cudownie przepięknościowy i niech tak zostanie!
Hanusia zdrowia dla mamci, nie przepracowuj się.I wracaj nam szczęśliwie,Prezesko!
UsuńHanna
Dzień dobry, u nas też pogodnie, bardzo ciepło, ale my czekamy na deszcz, mało go u nas:-(
UsuńHana, zdjęcia na fb i Twoje obejrzałam z jednakowym zachwytem. Gumno cudne, szczególnie teraz kiedy tak zielono i kwiaty kwitną.
Pieski śliczne, kochane, takie do zagłaskania:-)
Pozdrawiam
Czołgiem, Kurki! U nas dzionek piękny, choć jakieś chmury się skradają od zachodu. Twoje gumno, Hano, podziwiałam nieraz, teraz podziwiam jeszcze bardziej. Bluszcz jest fantastyczny, i to niebieskie szkło, i wszystko:)
OdpowiedzUsuńJakieś zdolności mam chyba prekognicyjne, bo moja wyobraźnia sięgała do ćwierćfinału i dalej ani rusz - czarna dziura! Kibicowałam chłopakom z całej siły i uważam,że zasłużyli na awans; no, nic, drużynę mamy dobrą i oby tak dalej:))))))))
Oby!Jednak martwi mnie, że ławka rezerwowych taka krótka, nie ma komu zastąpić naszych orłów.
UsuńHanna
No i gumno BDB cudne, i wszystkie piesy:)
OdpowiedzUsuńHanuś pięknie szfystko rośnie, obrasta. U mnie pięcioklapek szaleje, ale Twój trójklapek mnie zachwycił, muszę go nabyć. Czy on przebarwia się jesieniom? Piesy wyglondajo cudnie na werandzie:)))
OdpowiedzUsuńGumno BDB śliczne, te hortensje takie ogromne, a Bellunia słodka:)))
Oglądam ja sobie te cudne zdjęcia, jedno piękniejsze od drugiego i nagle, co ja paczę? - Na 24. stoi Wronka, jak żywa! Tak, tak - wiedziałam, że to Bellunia, ale pierwsze wrażenie było niesamowite.
OdpowiedzUsuńA dzisiaj Dzień Psa - Frodowi, Wałkowi, Belluni, Wronce i wszystkim Psom - Buzi, buzi i miziania za uszkiem:)
zupka była pyszna ! dziekujemy serdecznie :)
OdpowiedzUsuńu Was jak zwykle przepięknie jak w zaczarowanym ogrodzie :)
pozdrawiam lawendowo
Kinga
Jeżu, laski, już-już wychylałam łebz roboty, a tu - sru-fru! - i na nowo trza zapitalać;) Kiedy ten urlop wreście???
OdpowiedzUsuńLustereczko takie sobie muszę czasnąć na okienku mojej wieżyczki, żeby mogła doopy od mojego super-designerskiego biurka nie ruszać, a widzieć, jak mi kto na bramę szcza;)
Otósh to,bo najważniejszy jest STYL;)
UsuńHanna
Krecie, kurczę, zakopało cię już na amen??? Nie ma cię i nie ma...
UsuńI nie będzie raczej... Złożyłam pewne podanie o kasę, bo myślałam, że na pewno nie dostanę - dostałam;) Teraz muszę srogo rzeźbić!
UsuńBTW - Książę był w Zakopanem - całe 10 godzin;)))) Mówię Ci, Mika - świat stanął na głowie ostatnio...
A jego koleżanki zrobiły tak: pojechały pociągiem do Krakowa, tam się przesiadły na autobus (miało być do Zakopanego), jadą, jadą, dojechały, wysiadły, wsiadły do taksówki i mówią, żeby na Harendę. A taksówkarz oczy jak 5 złotych i mówi, że takiej ulicy nie ma.
A one na to, że chyba oszalał, albo może dopiero tydzień jeździ, Harenda jest, one mu pokażą, jak się w Zakopanem na Harendę jedzie. A on na to: "Ale tu nie Zakopane!!!"
Ups. "To co?" - pytają bidne koleżanki Księcia. "Nowy Sącz!"
Wszystko z tego, że trzeba być naraz w stu miejscach i się dziefczyny zakręciły, we DWIE;) Z tego wszystkiego prawie się spóźniły, więc nie miały czasu na nic - ten taksówkarz zawiózł je do Zakopca - zdążyły;) A że były WE DWIE to nawet tak drogo nie wyszło;))) Hrehrehrehre.... książę przy nich to super ogarnięty facet - dojechał i nawet wrócił prawie natentychmiast;)
No nieźle!!! Ale żeby się tak w ogóle nie zorientować?? Zwłaszcza, że przecież chyba były wcześniej w Zakopanem, skoro wiedzą, jak jechać na Harendę?
UsuńTo się Książę nabył w Zakopanem... Ale za to trafił!
A czy ty w ogóle będziesz miała jakieś wakacje??
Otóż właśnie. Będziesz miała wakacje?
UsuńKuro Alino wszystkiego najlepszego w dniu imienin! Seta, czekolada ( na zagrychę, bo na śledzie nie mama chęci) i uściski od mnie! :-)
OdpowiedzUsuńps. kiedy kolejna wycieczka pojawi się na Twoim blogu?zaprzestałaś pisać?
Dzięki, dzięki CzarnyKocie, że też pamiętałaś, blogów nie zaprzestałam pisać, i ten o Italii i ten o turystyce, tylko czasu i weny mi teraz brak, ale niedługo coś tu i tam się pojawi. Przygotowuję fajne opisy szlako po Orawie.
UsuńAlinka, Radości, zdrowia i pięknych wycieczek! Pozdrawiam serdecznie!
Usuń100 lat dla Aliny;)
UsuńOraz seta i sledz! Najlepszego.
UsuńHano, co Ci tam rosnie na tarasie? Czarna surfinia?
OdpowiedzUsuńTak, Mariollo! Zwana Czarną Wdową.
Usuń"Mogę tu zamieszkać??
OdpowiedzUsuńno proszę, proszę ;-)))"
Hanno tak właśnie wyobrażam sobie w przyszłości mój dom z ogródkiem... kwiaty, kolory, trawa i... szczęście w oczach moich kotowych ;-)))
póki co uszczęśliwiłam je książkodrapakiem - zapraszam Kury na prezentację ;-)))
http://catarina-brujita.blogspot.com/2016/07/ksiazkodrapak.html
Bru, będziemy się wymieniać w zależności od nasilenia prac na gumnie. Może być? Powiesz mi co wolisz - karczowanie nieużytków, czy walkę z chwaściorami i już!
UsuńYyy...ten tego... a czy leniwe leżingowanie jest w opcji C ?? ;-))) Wiedziałam, że musi w tym być jakis haczyk ;-)))
UsuńYyy...ten tego... a czy leniwe leżingowanie jest w opcji C ?? ;-))) Wiedziałam, że musi w tym być jakis haczyk ;-)))
UsuńNiskie uczucie zazdrości mnię zżera. Z powodu plagi ziemiórków (po dwóch latach przegraliśmy walkę, ogłosiliśmy kapitulację i wywaliliśmy WSZYSTKIE kwiaty z mieszkania i balkonu), plagi kotów i balkonu typu rzygownik na 10. piętrze, mam całe dwie skrzynki z poziomkami, skrzynkę kociej trawy i doniczkę z zielistką :(
OdpowiedzUsuńWałeczek moja miłość - jakie rozkoszne pysio! Ta zaduma, ta głębia jestestwa i sens życia odmalowany na mordzie! A to spojrzenie! Niby dziedzic ogarniający wzrokiem swe rozległe włości! Słodycz!
Psie, balkon-rzygownik pełni też funkcję drapaka i ścianki wspinaczkowej przecie! Ni ma doniczek, jes wincy miejsca!
UsuńNo nie? Wałek wymiata!
Psie, co to są ziemiórki? Bo nie wiem, czy przypadkiem mi się nie zalęgły france. Takie jakby muszki małe i ziemię w doniczkach przerabiają na grudki?? I dziurki w liściach robią?
Usuńhttp://www.slonecznybalkon.pl/2013/06/ziemiorki-pozbadz-sie-ich-ekologiczni/
UsuńMiko i insze Kury zajrzyjcie sobie w ten link,jest tam kilka ciekawych i wypróbowanych metod na owe paskudztwa.
CzeKocie - tak sie wlasnie zastanawialam czy ja odpisalam na pytanie o ser Bursztyn, wiem, ze pisalam ale chyba nigdzie nie widze. poszlo w kosmos? Bursztyn albo w Almie albo w Auchan...najlepszy chyba ser polski, ale cholernie drogi.
OdpowiedzUsuńHanna - a salateczke ze serera, gruszki oraz sera twardego a plesniowego zna?
To ja się dołączę - bo on jeszcze jest w Tesco. Znowuż meine mutter kupuje go w jakichś lepsiejszych delikatesach. I ma braciszków dwóch, Szafira i Rubina.
UsuńPopatrz tu, znalazłam przed chwilą:
http://www.skarbyserowara.pl/skarby_serowara.php
Agniecha - ozloce Cie za sciage serowa. Bede wypatrywac tych sserow, moze wreszcie przestane przywozic 2 kilo cheddara za kazdym razem, rhehrehe.
UsuńJeszcze tylko przetestowac te kamienie szlachetne jak sie zachowuja na goraco.
Pięknie, pięknie cudnie i zwierzakowo najpiękniejsze. :) Mam pytanie do właścicielek różnych cudnych gumien:
OdpowiedzUsuńjakie można dać pod róże rośliny okrywowe? Czy macie takie rośliny? Tasznik? Barwinek?
Czy bluszczyk kurdybanek przetrwałby zimę? Tylko trawę posiać?
Pisała Gorzka Jagoda że ziemia nie lubi być naga, zapamiętałam to sobie, w tym roku przesadziliśmy róże bo nikły w oczach a część nie odbiła po zimie a były piekne :(, no i jest pod różami goła ziemia, trawy nie chcę, bo szybko wchodzi w nią chwast, tylko co dać?
Pytam znawczynie i właścicielki pięknych miejsc.
Elko możesz dać wszystko, co ma płytki system korzeniowy i nie będzie różom wysysał. Dałabym barwinek. Albo tojeść rozesłaną? Szczelna jest, chwastów nie puszcza i wilgoć trzyma. Kurdybanek rośnie sobie tu i tam, nie zajmuję się nim, robi co chce. Zima mu nie szkodzi jakoś.
OdpowiedzUsuńTojeść? Już ściągam informacje bo nie znam stworzenia. Kurdybananek skubany u mnie wyginął, więc się zmartwiłam że mu zimy straszne są, dziękuję Hano za odpowiedź. Dobrej nocy Kurki ide spać. Miko pij dużo wody bo mnie tak lekarze straszą aż strach się bać. :)
UsuńKurczę, ja w ogóle nie za dużo piję... Ale się pozmuszam:)
UsuńHalo Hano i Elko - bałabym się dać barwinek pod róże - un szelma dusiciel jest. Może dąbrówka rozłogowa jako następna opcja?T ymczasowo wyściółkować można skoszoną trawą.
UsuńA wogle to czołgiem Kureiry! Na gościnnych występach jezdem!
OdpowiedzUsuńDla Aliny lat ile chce!!!
OdpowiedzUsuńWałek King na tronie, jest cudowny, a jakie spojrzenie, jaka poza, jaki profil....
Gumnem zachwycam sie za kazdym razem, wiadomo.
Nocka prawie, jak się macie Kurencje.
OdpowiedzUsuńCzarne porzeczki obierałam na nalewkę, okna myłam, chałupę trochę odgruzowałam (jeszcze zostało sporo), bo się przez moment chłodniej zrobiło i szwunku dostałam.
To porzeczki już są??
UsuńJuż są, wszystkie kolory. Truskawki się skończyły, wczesne wiśnie też się pojawiają.
UsuńZależy gdzie - u mnie wszystkie porzeczki w tym samym kolorze - zielonym. I dobrze, bo zielień to kolor nadziei.
UsuńTrafie na wisnie znowu, jak sie ciesze. Musze jeszcze dokonczyc ze sloikow ubieglorocznych zupe wisniowa i moge rychtowac nowa!!
UsuńCoś mi się zdaje, że Wałek wie kiedy pozować, model jest poprostu i pamięta, że lewy profil ma lepszy od prawego. A u mnie Frodulek z Tropisiem na garderobie w przedpokoju z napisem "my tu pilnujemy" .
OdpowiedzUsuńKurencje dostałam dzisiaj zgodę na uprawianie działki znajomej, której najpierw pomagałam a teraz powiedziała, że mogę robić co chcę!!!!!!! Na razie zasiałam trochę witamin, sałata, szpinak, buraczki i posadziłam kartofelki a następnie w jednym pustym miejscu coś pnącego posadzę, działka duża a jeszcze cały czas pomagam mojej przyjaciółce J. To też padam wieczorami ale tak przyjemnie zmęczona. Truskawki też mi dojrzewają a jabłek tyle, że będę podpierać gałęzie. Jejku jak się cieszę. Całe lato i jesień mogę się grzebać w ziemi.
Dzisiaj już poczłapię do alkowy. Dobrej nocy
Gratuluję, to masz co robić. Bacha, dzięki wielkie za skrzyneczkę od Hani, jest przepiękna:))
UsuńTo dobrze, będziesz miła swoją zieleninkę. Jak się natyrasz na działce, to szarlotkę możesz sobie upiec i zjeść. Nie przytyjesz.
UsuńPrzepiękna :)
UsuńNo nie poszłam do tej alkowy ale teraz to już mus spać.
UsuńMika, okrutnie sie cieszę że Ci się podoba.
Ewa2 no właśnie, bez chemii co najważniejsze!
Jak pięknie!!! Aż chce się śpiewać "Zielono mi i spokojnie" :)
OdpowiedzUsuńA trójklapek to chyba zaczarowany? Pnie się, wije, oplata...i jest kolejny, drugi zielony domek :)
Minki Wałka, rozbrajające :))
Hej, Kurki! Wróciłam z wojaży. Dzisiaj, jakieś trzy godziny temu. Stęskniłam się za Wami. Jutro nadrobię wszystkie zaległości, bo wakacje przecie:) Juhu! O jak się cieszę, że wakacje... W niedzielę pojadę na wieś odpoczywać. Uściski dla Was!
OdpowiedzUsuńGumno... Chcę takie gumno! I Wałka chcę, i Frodka, i Bellę, i kwiaty....
No nareszcie jesteś!!! Ja się też stęskniłam. Mam nadzieję, że wojaże były udane:) Uściski!
UsuńA gdzieżeś wojażowała?
UsuńWitaj Kalipso!
UsuńNadrabiaj zaległości i opisuj swoje wojaże.
No wlasnie, Kalipso, dobrze ze jestes na memlonie kurnikowym, ale nie licz na to, ze nadrobisz - kazdy wybieg to 25 komentow +....ale spod gruszy nadawaj!!! i pisz gdzie bylas i co robilas.
UsuńDzien dobry Wszystkim i udanego weekendu.
OdpowiedzUsuńJa też mówię dzien dobry, wcześnie sobotnio!
UsuńPodejrewam , że będzie żar sie lał z nieba, bo juz gorąco!
UsuńGrażynko widzę ze Ty poranny ptaszek jesteś to ja się przejade do stolicy I zostawię syna do pobawienia. Wczoraj wstał o 5:10. Dziś 5:20, a spac się kladalam przez ostatnie dni po polnocy, wiec jakos taka wyzuta jestem.
UsuńZdecydowanie będzie upał.
nie wiem, ktora Kura wstaje wczesniej, ale Rabarbara to wstaje o 4.30. ciagle. ja to tylko w porywach, ale Grazynka tez wczesnowstajaca. Obje jednak chyba mnie w tym bija, tembardziej, ze u nasz jest inna godzina. No i Grazynki masz blizej w celu podrzucania cudusia :)
UsuńDzień dobry Wszystkim Kurkom.
OdpowiedzUsuńKot budzi mnie od piątej, poddałam się i wstałam.
Niebo bezchmurne już 20 stopni, będzie gorąco.
Miłej soboty życzę.
Witajcie Kury. Kawa wypita, zaległości doczytane. Trzeba coś naciągnąć na grzbiet i do warzywniaka pójść i podlać. I wyrywać, plewić, karczować. Będzie gorąc, a i burze zapowiadają. Jeju, ile chwaściorów do wyrwania. Ten wyścig zawsze przegrywam.
OdpowiedzUsuńA ja czekam na hydraulika. Albo wydamy £10 na czesc w syfonie i calosc bedzie kolo £40 albo wyda sie na £1000 na cala lazienke...czymiejcie kciuki.....
OdpowiedzUsuńp.s. pogoda sliczna, choc troche chlodnawo.
p.p.s. Brawo Walia! Mniejsze dziecko sie cieszy, bo sie tamze urodzilo i ma prawa obywatelskie i moglaby grac dla tej druzyny z racji urodzenia! Choc nauczylo sie wymawiac nazwie miasta, w ktorym sie urodzilo, to napisac - nie napisze bez bledow. Aglicy W OGOLE zle wymawiali nazwe miasta, az do czasu kiedy tamoj zlapali jednego takiego, ktory porwal i zabil jedna mala dziewczynke i nigdy nie powiedzial gdzie cialo ukryl :/. a pochodzi ze wsi kolo naszej...dawniej nasza okolica byla jakas nieskazona tym wszystkim...
Opakowana, złe ludzie teraz wszędzie so.
OdpowiedzUsuńWitanko,witanko dziś zaspałam, meczyk bardzo ładny.Krysiu, gdyby nasi nie odpadli teraz byśmy trafili na Walię,dopiero byś miała dylemat;))
Hanna