Jest taka propozycja - jak mawiał pewien ksiądz w autobusie jadącym na pielgrzymkę - teraz WSZYSCY śpiewamy "Błogosławię cię dobry Boże". A więc jest taka propozycja od Maszyikaszy - pokażcie Dziewczęta Wasze odważne stylizacje! Jeśli tak się zdarzy, ślijcie zdjęcia na 3baby.
Jedna odważna już jest. Wprawdzie nie jest to odważna stylizacja, a fajne buciczki, ale zawsze. Opakowana przysłała zdjęcie swoich pantofelków, których podobno ma mrowie a mrowie. Różowych, w kropki, granatowych. Wspomniała coś o seledynowych, ale nie widzę:
Opakowana wyraznie ma słabość do bucików na drewnianych spodach. I słusznie. Ładne są i zdrowe. A różowych nie powstydziłaby się sama Angelyna.
Co do mnie, mam słabość do tzw. sztybletów i im podobnych. Od zawsze. To znaczy prawie od zawsze, bo przed sztybletami były szpilki. Ale to dawno było. Nie jakieś tam byleco na 4-centymetrowym obcasie. 8 centymetrów to było minimum. Teraz rządzą sztyblety w różnych konfiguracjach. Zimowe, jesienne, letnie. Te letnie od zimowych różnią się tym, że mają odkryte palce i piętę, albo tylko palce. Pewna moja koleżanka powiedziała kiedyś, że mogłabym sobie te buty kserować. Miała rację, kto wie, technika druku 3D jest już mocno zaawansowana...
Tak mam. Jeśli polubię jakieś buty, kupuję - o ile to możliwe - dwie pary w różnych kolorach.
Skoro o paputkach mowa. Ognio w towarzystwie ogląda Voice of Poland (jest fanem):
Tak więc czekam na Wasze równie odważne stylizacje, a ponieważ wybieg zapchany i nie ma jak odpowiedzieć tam na komentarze, robię to tutaj.
Kjujewno, siwiej do woli, jesteś młoda i Twoja siwizna będzie intrygująca. Poza tym nie dajesz sobie szansy sprawdzenia jaka ona jest? Mam znajomą, która zupełnie osiwiała około trzydziestki (przypadłość genetyczna). Wystarczyły zwykłe jakieś ziołowe płukanki, żeby włosy miały bardziej jednolity kolor i okazało się, że wygląda rewelacyjnie! To samo zrobiła moja Mama. Przestała farbować włosy, bo miała tego dość i co? Wygląda świetnie i - wbrew pozorom i oczekiwaniom - młodziej! Natura wie, co robi (no dooobra, nie zawsze).
Opakowana, pytasz czego się puszczę? Odpowiadam, że wszystkiego! Znacie te gadki: "o, cześć, to ty? Co słychać, dawno się nie widzieliśmy, ale się trzymasz! Oświadczam otóż, że nie chce mi się już trzymać, wezmę i się puszczę wreszcie! Trzymanie (się) czegokolwiek na dłuższą metę jest męczące. Puszczenie się daje wolność!
Buciki Sonic. Uważam, że lekutko podpadają pod kategorię "dzidziowate":
Ewa2 w lekko dzidziowatej, czerwonej katanie:
Ślecie mi Wasze zdjęcia w "stylizacjach", ale one wcale a wcale nie są dzidziowate! Są bardzo ładne!
 |
Kasia Alzacka cała w kfiatach |
 |
Masza a la Greta Garbo
cyt. to akurat nie stylizacja, jeszcze jakis czas temu tak łaziłam po mieście. Teraz to już nie - bo sadła za dużo. |
 |
Masza z czerwonym nosem |
 |
Masza jako kowboj Zuzia |
 |
Graszka Graszkowska ze świeżo odzyskaną wolnością matrymonialną |
A to jest mój zestaw pt. dzidzia-piernik:
 |
To czarne na torebusi to są rękawiczki aksamitne z ciciusiem |