wtorek, 8 listopada 2016

Zgadnijcie co robię?








Cóż, ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś:




Nie byłby sobą, gdyby nie sprawdził:



Wyszedł stamtąd cały w kulkach styropianu!
Wiecie, kto jest na znaczkach? Jeśli nie możecie dojrzeć, niech to będzie niespodzianka!
Poza tym muszę opowiedzieć, co mnie dzisiaj wprawiło w osłupienie. Rejestrowałam samochód w stosownym urzędzie, gdyż Ognio postanowił wymienić stary stary samochód na nowy stary samochód. W dowodzie rejestracyjnym figurujemy obydwoje. Panienka z okienka zapytała o stopień pokrewieństwa i tu nie mogłam się wykazać. Nie łączy nas albowiem żadne pokrewieństwo, dzięki bogu, krótko mówiąc Ognio NIE JEST moim mężem. W związku z tym musiałam zapłacić 17 złotych. Kara za niemoralność? Konkubencikowe? Mało tego. Ponieważ w dowodzie rejestracyjnym figuruję jako pierwsza i to czyni mnie właścicielką rzeczonego pojazdu, to ja za 3 tygodnie muszę odebrać dowód właściwy i już nic płacić nie będę. Gdyby natomiast chciał to zrobić Ognio, musiałby znów zapłacić 17 złotych! Czy ktoś mi to wytłumaczy???
No i do Warszawy się wybieram w piąteczek. O ile los pozwoli. Lokalne Kury powiadomione.

***

Jutro lecą pierwsze kalendarze! Gdyby przytrafiła się jakaś pomyłka, piszcie!
I kupujcie!!! Instrukcja TUTAJ.

197 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Widzę, że Gosianka pojszła z duchem techniki i se wydrukowała znaczki na platformie Envelo:))
      Nie mogie dojrzeć co na znaczkach, ale wiem, bo testowałam swego czasu te usługi, że można sobie wstawić, co tam się chce.
      Jusz się cieszę na 3 BK. No i chiba na piąteczek, to się jeszcze waży, ale chiba tak.

      Usuń
    2. Początkowo myślałam, że to Wałek, ale na hasło Gosia lepiej sie przyjrzałam ;)

      Usuń
    3. Nie rozumiem tych zawiłości, kto z kim i dlaczego i na dodatek czemu za to się płaci:)

      Usuń
    4. Mnemo, cieszę się jak gupia!

      Usuń
    5. Tak, Maszka, envelo to moja ulubiona platforma! :)

      Usuń
  2. Kurczę, jeszcze nie zamówiłam kalendarzy ...
    Szczerze mówiąc, nie rozumiem panienki z okienka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidka, nie boisz się, że zabraknie?
      Panienka z okienka niewinowata, ona tylko wykonuje zalecenia:)

      Usuń
  3. Oooooooooooooo kurna to siem warszawskie kury cieszo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie, że siem cieszoooooo :)

      Usuń
    2. Gdzie się będziecie Ela spotykać?

      Usuń
    3. Marija, rwają poszukiwania odpowiednio dużej grzędy.

      Usuń
    4. Juz siem ucieszyla, ze grzede mam, znalazlam w internecie, przy wejsciu z Metra, tak mi nakazano,ze przy wyjsciu, polecialam sprawdzic i okazuje sie,ze ma napisane..otwarcie wkrotce...jutro ide dzie indziej szukac, szkoda, bo to byloby idealne!

      Usuń
    5. Grażyna, przy wejściu do metra powiadasz hehehehe i pewnie jeszcze czerwony napis ;)

      Usuń
  4. A ja już mam! :))) I się napawam.
    Z historii morał jest następujący - nie kupować nowych samochodów lub dla oszczędności się zalegalizować. Zapłacicie kilka tysi za weselisko u-ha-ha i przyoszczędzicie 17 zyla! Czysty zysk ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psie, tak mi przeleciało przez głowę, żeby wianek szykować.

      Usuń
    2. Wszystkie bedziem :) i tren będziemy trzymać, długi jak stąd do nie widać ;)
      Ale Hana przemyśl te inwestycję, bo to wiele spraw upraszcza. Ja miałam problemy kiedy Mężczyzna trafił na oiom i zgodnie z prawem nie mogłam o niczym decydować - tylko rodzice. To, że jednak miałam głos decyzyjny, to dobra wola lekarzy i odrobina znajomosci prawa. Bo niby konkubinat jest w tych kwestiach tak samo traktowany - ale jednak "niby" robi tu różnicę.

      Usuń
    3. Wizja ślubu i Kur w charakterze druhen jest baaardzo kusząca. I weeelon, i wiaaanek i wogle!!! Szereg druhen będzie otwierać Czarna Pantera Anna Maria P. Jejku, lecę sprawdzić terminy!
      Zaś poważnie to szfystko wiem i kumam, ale Ognio mi się NIE OŚWIADCZYŁ! Że o pierdzionku nie wspomnę!

      Usuń
    4. Trza by mu może podpowiedzieć! W korespondencji na fejsie napisać, że Hana czeka na oświadczyny :)

      Usuń
    5. O przepraszam, że Stefan czeka na oświadczyny ;)

      Usuń
    6. Oświadczyny Hany czy Ognia?

      Usuń
    7. Pierdzionek też my możemy ci kupić, a może wydziergać albo co inszego, spoko!

      Usuń
    8. O, wydziergany poproszę! Pokrowiec na palec dużej nogi już mam:)))

      Usuń
  5. czyli co, Hana? czecia grupa podatkowa, z obcym chopem mieszkasz? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elaja, tak wychodzi. Obcy od 20 lat:)))

      Usuń
    2. ee.. ta czecia grupa podatkowa to jest powód do przemyślenia sprawy ;)

      Usuń
    3. Hana, mój po 20 latach się oświadczył, a pierdzionka do dziś nie kupił.
      Niedługo będzie 25 lat po ślubie, czyli 45 lat patrzę na tego samego chłopa OMG
      Bezowa

      Usuń
    4. Aniu Bezowa, pogratulować cierpliwości ;)

      Usuń
    5. Da się wytrzymać
      Bezowa

      Usuń
  6. Na pierwszy rzut oka myślałam, że Wałek sam tak leniuchuje, ale drugi rzut dopełnił obraz ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hana niech Cię Krysia Opakowana przewiezie po stolicy, to nie zapomniane przeżycie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze mną jako przewodnikiem, ha, ha:)

      Usuń
    2. Na wszelki wypadek wezmę gps.

      Usuń
    3. wez wez, bo ja gpsa musze placic extra. znaczy, za uzywanie telefonu nie tylko jako telefonu. £3 dziennie i troche glupio wydawac kase na jeden przejazd. a tak, bez wydawania pieniedzy to mozemy ejzdzic po Warszawie i ogladac atrakcje turystyczne i wyladowac niedaleko Mlocin, na trasie gdanskiej oraz w jakims miejscu kolo parku, gdzie Marija miala interes.

      Usuń
    4. Hrehrehre, bez gps-a jestem lepsza od Ciebie!

      Usuń
  8. Myślałam Hano,że w tym poje.... państwie nie powinno Cię nic zaskoczyć.Patrz ino jak nad gumnem jakiś dron się pojawi żeby sprawdzać jak żyjecie.
    No cóż,stara prawda z tym... spaniem:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Orko, zaskoczeniom nie masz końca. Starczy do usranej śmierci.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ech, jeszcze pewnie niejedno nas zaskoczy. Baaardzo jestem ciekawa i czekam na kalendarze. Zagapiwszy się i nie zajrzałam wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ustawa o opłacie skarbowej o tych 17 złotych powiada i tak to już jest jak sie na kartę rowerową przez życie idzie, nie martw się za bardzo bo nam tym zalegalizowanum też nie jest łatwo i przy odbiorze onego dowodu płacić 17 zyla nie trzeba ale pełnomocnictwo do dbioru trzeba posiadać albo we dwóch lecieć
    A we wsi Warszawa to gdzie będziesz bo może bym podleciała i odebrała za wymianę za środki płatnicze Białą Kurę

    OdpowiedzUsuń
  12. Potyczko (hrehre!) martwić się nie martwię, nic a nic, ale 17 zeta szkoda...
    Rzecz w tym, że nie wiem jeszcze gdzie, co i jak.

    OdpowiedzUsuń
  13. Konkubencikowe! No ja nie mogie! Obumarlam ze smiechu i az mezu mojemu przeczytalam.
    A poza tym PIERFSZA. No!

    OdpowiedzUsuń
  14. Hanuś, tak NAPRAWDĘ mówiąc serio, to se weźta przemyślijta tą zmianę stanu cywilnego, bo w sytuacji ostatecznej moc problemów jest, zwłaszcza tych podatkowych, cuszzz taka proza życia :/
    Poza tym, wcale mi Cię nie żal, że tak cienszko rabotajesz, ku naszej szczenśliości ;P
    No ok, troszku mi Cię żal, boś pewnie umordowana, ale zobacz ile Kur szczęśliwych, chociaż nie z wolnego wybiegu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sonic, wiem i przemyśliwamy i tak nam schodzi...

      Usuń
    2. Hanuś, zrób to dla nas ! Pomyśl, jakie weselicho byśmy Wam wyprawili :P Pilibymy zes tydzień i ciut ciut :P Jak u Wyspiańskiego :P

      Usuń
    3. Hrehre, chochoła już mom.

      Usuń
    4. moja jedna kolezanka pare lat temu wyszla za swego fatyganta tylko i wylacznie zbye sprawy spadkowe byly znormalizowane, bo on w wielce podeszlym wieku a jego ex zona jest jak moja ex bratowa... wzieli slub i nic sie nie zmienilo, nawet nazwiska nie zmienila, bo po co. zaoszczedzili na sukni slubnej, lakierkach i mprezie.

      Usuń
    5. Opakowana, tak to się skończy, bo na kużdym jednym kroku kłody pod nogi:)

      Usuń
  15. Ja druga he,he...Hana,lupa nie pomogła nie zgaduam co na znaczkach,a konkubencikowe powaliło mnię!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie Walka tam wstawila. Goska na okladke kalendarza dala swoje, to Hanka chociaz na znaczki swojego wetkla.

      Usuń
  16. Pantera, niczegom nie wstawiała, hrehre.

    OdpowiedzUsuń
  17. HAna , skoro wybierasz sie do Warszawy, to moze przywieziesz mi dwie biale kury, i ja Ci zaplace na miejscu, nie bede musiala isc na poczte, robic przelewu a Ty wysylac...etc....mozna tak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażyna, nawet trzeba. Przyoszczędzi się na znaczkach:)

      Usuń
  18. Och, zazdroszczę Wam kurzego zlotu w stolycy, będzie sie działo.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyzej napisalam o poszukiwaniach grzedy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Grażyna, AniaM. wspomniała coś o Włochu, nie pamiętam nazwy. Podobno się nada. Awaryjnie lądujemy u AniM.

    OdpowiedzUsuń
  21. Czasem i ślub ma blokadę. Na wiosnę zmarła mi teściowa, poszłam do USC po wyciąg aktu zgonu...i słyszę, że synowa nie jest stroną. Musiałam męża targać, co było sztuką, ale zaoszczędziliśmy 50 zł, bo przy okazji wzięliśmy wyciąg aktu małżeństwa, też był nam potrzebny, a to jest płatne po 25 zł, ale, że on był synem, dali darmo.
    Na znaczkach nic nie widać nawet przez lupę.
    Co do weseliska, to się Hana zastanów. Kury ze sobą wszystko przywiozą, nagotowane, napieczone. A ile prezentów dostaniesz? może więcej niż Pantera?
    Bezowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, zięć czy synowa to nie rodzina, popieram:)

      Usuń
    2. Dora, ja dla teściowej byłam ważniejsza, niż jej własne córki, ale dla prawa nie rodzina.
      Bezowa

      Usuń
    3. Aniu,ale jednak jesteśmy obcy, to nei krew z krwi.Mozna sie rozstać,rozwieść z partnerem.
      Ja nawet uważam,że do teściów nie powinno sie mawiam mamo,tato, bo jacy oni dla mnie rodzice.Powinny byc inne okreslenia,ale chyban ikt tego nie wymyslił.

      Relacje to jedno a ,mogą byc dobre lub złe,ale to nie ma nic do rzeczy z pokrewieństwem.

      Usuń
    4. synowa czy ziec - rzecz nabyta...

      Usuń
    5. Pamiętacie dziewczynki, jak w ubiegłym roku gdakałyśmy tu w Kurniku o ślubach, nawet fotki ślubne szły i opowiadałam Wam, jak wedle prawa przez dwa lata po ślubie byłam nadal panną?
      Bezowa

      Usuń
    6. Bezowa, jak to? Nie skonsumowaliście się?;)
      Hanna

      Usuń
    7. Hanno se poszukaj w Kurniku. Konsumpcja była, ale na papierze było tylko moje nazwisko rodowe. Hahaha. Po dwóch latach wzięliśmy drugi ślub.
      Bezowa

      Usuń
  22. No nie powiem ale wizja Hanowego za mąż pójścia wprowadziła mnie w strefę bez horyzontalnych wizji,ale by siem działo!Wszystkie celebryty by siem musiały pod ziemię zapaść ze wstydu!!!Łorety!!!
    Miłego dnia Kurki.:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orko, różne środowiska snują wizje na ten temat:)))

      Usuń
  23. Dzień dobry Kurki.
    Szaro, chmury i 4 stopnie. Nie pada. Miłego dnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziędobry Kurniku,dzisiaj na meteorologicznym minusie!
    U męża to nawet -7 , czyli na razie w Niemczech zimniej niż u nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w jukeju wczoraj bylo minus 4 i padal snieg...

      Usuń
    2. Kurna, ie straszcie mnie, bo jak ślizgawica będzie, nie ruszam! Mam uraz!

      Usuń
    3. sllizgawicy nie ma z czego byc tak naprawde....

      Usuń
  25. Hrehrehre! To nie do końca tak z tym konkubencikowym. Córka kupiła samochód w przewidywaniu zrobienia prawka, a że prawka jeszcze nie ma, to kupiła go na spółkę ze swoim ojcem, a moim mężem. Przeczytałam jej o powyższych komplikacjach, a ona na to, ze powiedzieli jej w urzędzie, że gdyby jedno z nich chciało odbierać dokumenty samo, to musi mieć upoważnienie drugiego, bo inaczej płaci 17 złotych :)))
    Córka biegnie w piątek w Warszawie w Biegu Niepodległości. Zastanawiam się, czy nie udałoby się jej "podbiec" po kalendarze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja miałam upoważnienie!!! Panienka rzekła, że to z powodu braku pokrewieństwa! Możliwe, że panienka po prostu głupia jak but.

      Usuń
    2. Ninko, za pózno, już wysłane!

      Usuń
    3. Dobra, i tak nie wiem, czy by znalazła czas. Jedzie, biegnie i wraca tego samego dnia :)))

      Usuń
  26. Pada snieg, platki jak gesie piora wiekgachne...a Trump! Bozszszs!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba Panu Bogu rozerwala sie pierzyna w niebie i wszystkie te piora na Warszawe leca!

      Usuń
    2. Tutaj się przejaśnia, chociaż tyle. Bo ciemne chmury raczej widzę po tej wygranej, widać mózgi wyprało także tam....

      Usuń
    3. Kompletnie wypralo, zadaje sobie pytanie co sie dzieje, ze te mozgi tak latwo mozna prac!

      Usuń
    4. Ja to się pocieszyłam,że nie tylko w Polsce ludzie mają porąbane pod sufitem tyle,że tam mają guziczek:(

      Usuń
    5. Oni w tej Hameryce to piero te muzgi od dawien dawna...labolatorium duze..
      tam ten Trump, u nasz Brexit, w Polsce jest to co jest. kiedys ze slubnym latalismy po mapie szukajac miejsca do ZYCIA. I klops...ani Antyle ni Antarktyda czy Albania czy Australia, nie Bulgaria ni Belize czy Bangladesz, nie Czechy ni Chile, nie Dania (choc blisko, cieplo, cieplo) ni Dominikana, nie Egipt ni Ekwador, nie Francja (za duzo Fracuzow) ni Filipiny, nie Grecja (upada) ni Grenada, nie Honduras badz Hong Kong, nie Japonia ni Jemen, nie Kambodza ani Kajmany, nie Laos ani Liberia, nie Montenegro ani tym bardziej Malediwy (tam TYLKO plaze - trochu za malo...), nie Nowa Zelandia (podobno wyjatkowo pieknie ale wyjatkowo nudno) ani Nepal (choc mnie osobiscie ciagnie, hamuja mnie tylko gory...no i jeszcze pare rzeczy, ale wizualnie to ladnie tam), ani Oman ani Oman (jedyny kraj na O), Pakistan ni Peru (choc chyba ladnie tam jest), a na pewno nie Pitcairn! Ni Rumunia ni Rosja, ani Syria ni Seszele czy Saudysjska Arabia (krolestwo), nie Turcja (a tak bym chciala pojechac kiedys) czy Tailandia (badz Trynidad, ale tam to bym chciala pojechac i obejrzec, jak i nie wymieniona Jamajke), nikt chyba by nie chcial do Ugandy czy Uzbekistanu (choc kto wie....nie wiadomo dlaczego...), Vanuatu - no n ie wiem...Virgin Islands (tez tylko plaze i plaze), Wietnam - hmmmm, Wegry - kto by sie tego jezyka nauczyl bez stressu??), Zanzibar - mozliwe, ze ciekawy, Zimbabwe - nie dopoki ichni wariat tam jest....no niech ktos to przebije i znajdzie kraj, gdzie mozna spokojnie (ale nie nudno) zyc???

      Usuń
    6. w Uzbekistanie trochę gorąco, ale podobno warzywa i owoce mają tam fantastyczny smak. i herbatę sprowadzają najlepszą. tylko korupcja nieprawdopodobna.

      Usuń
    7. no widzisz!! Gruzja i moja rodzina Armenia maja tak samo z tymi arbuzami i melonami i baklazanami, a potem jak sie popatrzy na cala reszte to sie odechciewa..., albo politycznie wzgledny spokoj ale albo zimno albo straszliwie goraco albo sama plaza i nic wiecej albo same gory i nic wiecej, albo i jedno i drugie na 2kn kwadratowych z historia kazirodztwa, zabjstw i straszliwej depresji. Jeszcze w Holandii moglabym mieszkac albo na zadupiu w chlodniejszej czesci Wloch...ale zawsze sie czlowiek czuje jak nie-tubylec, bo od pierdyliona pokolen tam nie siedzisz. czyli tez cos nie tak. moze trza ulepic kraik nieduzy nie za cieply nie za zimny, nie za suchy nie za maokry, nie za plaski, nie za gorzysty, sporo laskow i grzybow, polityka nie wchodzi w parade..aaaa - jest takie cos - KASZUBY!!!

      Usuń
    8. aaaa.. popieram!!!
      jak będę emigrować, to tylko na północ :)

      Usuń
    9. Mazury tež nie byłyby złe, gdyby nie kleszcze.

      Usuń
    10. Opakowana, wal w Bieszczady.
      Bezowa

      Usuń
    11. jakos nigdy mnie nie ciagnely...jak bum cyk cyk...

      Usuń
    12. Żałuj, są CUDOWNE i MAGICZNE.
      Bezowa

      Usuń
    13. rozumiem i wiem, bo taka kupa ludzi by nie zwariowala nagle ;))

      Usuń
  27. Tempo - dzie jestes ze swoimi badaniami rynku grzedowego???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmawialam z AniaM, jest taka jedna kawiarnia w poblizu metra kabaty, zwie sie Antich, znam ja, jest spokojna, mila, wczoraj tam bylam...chyba moze byc.

      Usuń
    2. oni tam teraz mieli pokazy jakichs regionalnych jedzen wloskich. JUZ mi sie podoba. no i sprawdzone organoleptycznie, z etak powiem.

      Usuń
    3. Tak, maja takie tam pokazy, ja tam lubie bywac w lecie, bo maja ogrodek na zewnatrz a miejsce jest zaciszne, przy zielonym placyku, pijam tam kawe...tylko kawe, wiec nie wiem co tam jeszcze podaja. Poza tym zawsze tamtedy przechodzac mysle sobie, chcialabym tutaj sobie zamieszkac...miejsce jest bardziej mile niz to moje.

      Usuń
    4. Super Dziewczęta, dajcie znać, powiadomię kogo trzeba.

      Usuń
    5. Grazyna - a CO jest zlego z Twoim mieszkaniem? Bo ja nie widze niczego, do czego mozna by sie przyczepic....

      Usuń
    6. Nic zlego ale tam gdzie jest Antich jest bardziej zielono i bardziej ogrodkowo.

      Usuń
    7. Ide na ursynow sprawdzic inne lokale...ten podany przez Tempo, jezeli sie podoba rezerwuje...chodzi o ten balkanski

      Usuń
    8. jestem, jestem. wisiałam na łączach.

      Usuń
  28. zaciera raczki na kalendarze i na zlot! hohoho
    inspektor jakosci inspektuje, w koncu ktos musi.
    A spac za innych - no tez trzeba i kto byly by lepszy w tej waznej roli?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ognio jest lepszy w spaniu.

      Usuń
    2. Hana, może i jest, ale na gołe słowo nie uwierzę. zapodaj dokumentację fotograficzną.

      Usuń
    3. TG, przeca oni obaj z Wałkiem na tym zdjęciu! Wałek 7 razy wstał, a Ognio spał i spał, i spał...

      Usuń
    4. a ja dopiero teraz zauwazylam koncowki czlowieka z obu koscow lozka... tak to tylko WALECEK!

      Usuń
    5. no właśnie, końcówki człowieka. jak końcówki człowieka nawet tak udanego jak Ognio mogą konkurować z całym cudnym, rozkosznie wtulonym, śpiącym Wałeczkiem?!

      Usuń
    6. te koncowki to tylko takie ozdobniki dla Glownego Bohatera - sa jak te takie podporki na polki do ksiazek, z obu stron.

      Usuń
    7. żeby się Wałeczek nie wyturlał przez sen.

      Usuń
  29. Cześć Kury,
    paskudna pogoda.

    Na jednym blogu ktoś oddaje aparat cyfrowy,może któraś kura chce?
    http://mglistysen.blogspot.com/2016/11/oddam-aparat-cyfrowy.html
    Hanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tu do wylosowania puszki;)
      http://mylittlewhitehome.blogspot.com/2016/11/kuchenne-puszki-green-gate.html

      Hanna

      Usuń
  30. U nas śnieg pada. Zaczęło około 14-stej, już białe dachy i trawniki, ale mokro...
    A z tom Hamerykom, tfu, tylko siem zdenerwowałam.

    OdpowiedzUsuń
  31. Opakowana, a czemusz Nowa Zelandia nudna? Krajobrazy piękne i z daleka od wariatów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bo tam jest nudno - nic sie nie dzieje, niczego nie ma, najwyzszy na swiecie poziom samobojstw wsrod mlodych mezczyzn. tak dziwnie prowincjonalnie podobno tam jest (moja stara przyjaciolka szkolna mieszkala tam prawie 30 lat i w Auckland). oni w jedne weekendy jedzili na narty a w inne na plaze...

      Usuń
  32. Mnemo (nie mogie jakoś przywyknąć do Maszy), waryjoty so wszędzie... Tam świrujo od tej izolacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak wrócę do Mnemo, zaś kiedyś.
      Ale majo świenty spokój, a kraina ładna, klimat przyjemny.
      Eeeee, zaraz musze lecieć na biopsję, nie lubie, ale jak trza to trza. Dziabno dziada cienko igiełko, może tak, jak ostatnio nie będzie bolalo?

      Usuń
    2. Gorzka, i to zasadniczo wystarczy:)

      Usuń
  33. Mnemo, ale komu tę biopsję? Tobie czy Mopkowi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie. Dziad na tarczycy. 20 kilku letni. Trza pilnować.

      Usuń
    2. Pilnuj, a jkby co wytnij. Miałam przez ponad 20 lat, usunęli mi, tylko hormon mus łykać do końca życia.

      Usuń
    3. Mnemo, przybijam piątkę, ja w poniedziałek mam taką samą biopsję

      Usuń
  34. Omamuniu, a nie można go się pozbyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, ale nie każo. Jak powiedzo, że ciachnąć, to polecę. Jak mi robio usg to mówio, że jest brzydki.A ci dochtorzy od bipsji, miut malina, przesymaptyczni, nawet nie wiadomo, kiedy dziabną. Godni polecenia. Już dwa razy mnie dziabali.

      Usuń
  35. Hana...wloska kawiarniorestauracja zarezerwowana, na 13:30, musisz dojechac do Warszawy! miejsce mile i w milym miejscu, Zarezerwowalam na Stefaba Bażanta, tak mi nakazala Opoakowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. straaaasznie wcześnie! mogę się spóźnić niestety, ale dojadę na pewno! tak że proszę 2 miejsca trzymać :)

      Usuń
    2. jusz rezerwujemy dwie miejscoweczki.

      Usuń
  36. Grażyna, bardzo dziękuję w imieniu zlotu! Jeszcze tylko nazwa i adresik...

    OdpowiedzUsuń
  37. Stefan Bażant, ja nie mogie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie byly dyrektywy Opakowanej..chlopak , ktory ze mna rozmawial zapisal w w swoim notatniku Stefan Bazant..hahaha...ale przeciez takie nazwisko moze istniec.
      Antich Caffe ul. Wąwozowa 6. Trzeba wysiasc na stacji metra Kabaty, ostatnia stacja. i stamtad jest blisko. Tylko restauracja nie jest przy samej wawozowej, wawozowa 6 to taki duzy budynek, czesc jest przy wawozowej a restauracja jest w glebi, wchodzi sie z boku przez wejscie uliczne gdzie jest napisane Osiedle Kabaty. zobaczcie w google maps, piszac Antich caffe.

      Usuń
    2. zreszta telefonicznie sie zmowimy i moge wyjsc do metra. AniaM wie gdzie to jest tez.

      Usuń
    3. a parkowac to dzie najlepiej? pode supermarketem?

      Usuń
    4. Tak, pod tesco. stamtad jest blisko i zawsze bedzie miejsce.

      Usuń
    5. ale doprecyzujmy, mowa o sobocie 12/11 godz. 13:30?

      Usuń
    6. Dziewczęta, poszedł @ z namiarami i hasłem!

      Usuń
    7. Bozszsz ten @ dzisiaj staralam sie przeczytac a on jak letanija jest, bez konca i powtarzajacy sie..czytajac to gdakanie, to wspolczuje temu chlopcu ktory tak ufnie w swoim notatniczku zapisal "Stefan Bażant...14 osob", on sobie nie wyobraża na co sie zgodzil...

      Usuń
    8. Jakoś goło brzmi ten bażant.Nie mogłyście nadać mu tytułu,np prof.Stefan Bażant albo chociaż docent? Specjalizacja gdakanie drobiu i ptaków ozdobnych (w szczególności ozdobnych kur).
      Hanna

      Usuń
  38. Zazdroszczę coraz bardziej tego zlotu. Tylko w W-wie bym się zgubiła. Babciowałam dzisiaj od 12.30 do teraz, cały dzień ani promyczka słońca, mglisto i zgniły ziąb. Bez deszczu.
    Miłego wieczoru Kurki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, wsiadaj w pociąg, potem w metro, wysiadasz na Kabatach a my tam na Ciebie czekamy. Dawaj, odrobina szaleństwa dobrze człeku robi!

      Usuń
    2. Tak dokladnie trzeba zrobic, nikt sie nie zgubi, bardzo prosta sprawa.

      Usuń
    3. i jeszcze mozemy stac ze sztandarem i machac. przy metrze.

      Usuń
  39. Ewa2, niewykluczone, że ja też się zgubię. Zdaje się, że z Opakowaną mamy jednakie zdolności w tym kierunku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby to było w innych dniach być może bym się zdobyła na szaleństwo. Mam spęd rodzinny, wnuczka wpada na kilka dni, obiad naszykować muszę.

      Usuń
    2. Co do gubienia w Warszawie byłam w latach osiemdziesiątych, jeszcze metra nie było. Zawsze na krótko i raczej przejazdem.

      Usuń
    3. no nie no, nie jest tak zle. bez gpsa i z zamknietym mostem i tak dowiozlam Marije I TAK!!!

      Usuń
    4. p.s. bo to byla ta okazja, kiedy sie POLEGA na gps'ie a nie patrzy na mape dokladnie najsamprzod a potem wlacza sie jakies gupie urzadzenia.

      Usuń
    5. Krysia pewnie, że mnie dowiozłaś i to najważniejsze i gdyby nie ten mój interes, za którym musieliśmy zrobić skok w bok, to na pewno szybciej byśmy się z tym dojazdem uwinęły :) No ale wtedy nie byłoby takich wrażeń, no nudno by było, co nie? hehehehehe

      Usuń
    6. na pewno jestesn pewna, ze interes nas opoznil? Ja winie zamkniety most i to, ze nam nie powiedzieli (swiat), ze most zamykaja. Kto to widzial, zeby w dzien normalny, nie popsuty most zamykac dla samochodow. w godzinie szczytu (czyli kiedy jechalysmy) bylo ekstraordynaryjnie wesolo. wiec zboczylysmy na Gdansk - chyba glownie dlatego, ze droga byla dosc pusta. No i jakos tak mie sciaguo na ten Gdansk.... co nie? jak jezdzimy do Modlina i widze ten szklanny tunel, to zaczynam rechotac....

      Usuń
  40. Gratuluję i zazdroszczę zlotu warszawskiego, fajnie macie. Czekam na relację szczegółową.

    Trump mnie mocno niepokoi i denerwuje, nieprzewidywalny on jest całkiem i nie wiadomo jaki bajzel na świecie wywołać może... Chciałabym jednak jeszcze pożyć w normalności, ale coraz bardziej mi się wydaje, że normalnie to już było...
    Opakowana, Nowa Zelandia jest piękna, a ja sie mogę nawet trochę ponudzić, nie przeszkadza mi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale oni sie tam n udza ZA bardzo. ja bym mogla pojechac i pobyc jakis czas.

      Usuń
    2. Moja bratanica była w tej Nowej Zelandii i się nie nudziła ;)

      Usuń
    3. Mika, świat kompletnie zgłupiał, to jakiś totalny upadek wszystkiego.

      Usuń
    4. Marija - ale nie 30 lat. Uciekli stamtad, mimo urody kraju i swietego spokoju. teraz sa...pod Wroclawiem!!

      Usuń
    5. Mika! tez mnie to martwi bardzo i jakos mi nie przechodzi. Przestalam ogladac telewizje wenezuelska by nie patrzec na wariata, przestalam ogladac TVP by nie patrzec na wariatow, wczoraj przestalam ogladac TVN24 bo nic innego nie robili tylko o Trumpie, wariacie totalnym i najbardziej niebezpiecznym, rozprawiali. To jednak chyba ponudzilabym sie z przyjemnoscia na Nowej Zelandii.

      Usuń
    6. to co? p rzenosimy sie chwilowo na N. Zel jednak?
      potem mozemy leciec gdzie indziej na jakis czas, cos jak moj Tatko w czasie wojny - tzw zmlodziez jezdzila od majatku do majatku, mieszkala, wyjadala i wypijala wszystko i przenosili sie dalej....

      Usuń
    7. Obawiam się, że w tej sytuacji Nowa Zelandia długo się nie uchowa. Dlaczego głupota, ciemnota i żądza piniondza miałaby ją ominąć?

      Usuń
  41. Marija, pewnie była na jakiś czas, nie na zawsze. Ja tam zaryzykowałabym trochu nudy:)

    OdpowiedzUsuń
  42. o, matko, jak ja bym się ponudziła.. ale w tym porąbanym świecie o to coraz trudniej. chyba że by uciec do Nowej Zelandii :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Witajcie Kurki.
    Szaro i zimno, tylko +1, nie pada. Już się z ciepłą kurtką przeprosiłam i rękawiczkami, czapką jeszcze nie.
    Zakupy muszę zrobić, ten wolny piatek trochę mi bruździ bo w sobotę też będzie pozamykane, zwłaszcza zieleniaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypomnialas mi ,ze jutro wszystko pozamykane, ale chyba przezyje bez zakupow...za oknem szaroburo. Ja mam na rogu budynku taki sklepik gdzie na ogol nie zamykaja, wiec w razie potrzeby jest gdzie kupic.

      Usuń
    2. a my mamy Lewiatana, co nie wiem jak dlugo jest otwarty i w jakie dni niepracujace.... ciekAWE, ZE TEN SKLEP JEST ZALADOWANY PO KUKARDE WSZYSTKIM (maja dostawy z lokalnej wedzarni na przyklad i prawdziwy chleb z formy), pardon za wrzask, krasnoludki - lobuzy podstepnie wlaczyly capsy , we wsi obok tez jest Lewiatan. a w nim ze swiezych rzeczy: kawalek bialego sera, kilka pieczarek nadgryzionych zebem czasu oraz glownie piwo....

      Usuń
    3. Lewiatana mam też pod nosem i często tam robię zakupy. W święto nie pracują, normalnie otwarty od 7 do 21.30, w soboty do 20, niedziele do 15.
      Mam po drodze i na ogół dobrze zaopatrzony, tylko jeden feler, na mięsnym ekspedientki ruszają się jak muchy w smole i księżne udzielne. Nie ma na nie rady już nie raz klienci robili awanturę, nie pomaga.

      Usuń
    4. W ostateczności zostają jeszcze stacje benzynowe i nocne sklepy;)
      Hanna

      Usuń
  44. Dzień dobry! U nas biało, a może raczej wszystko pobielone, bo i szarego widać trochę, i zielone wygląda, na szczęście nie pada.
    No i, jak pisze Mika, mnie też się wydaje, że normalnie to już było, bardzo szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  45. Helou Kurniku!
    U nas pochmurno,2 st ,w nocy był mróz. Idę własnie na zakupy,bo wieczorem przyjezdża i córka studentka i mąż z kocikiem,więc bedzie wiecej pichcenia.
    Miłego czwartku!

    OdpowiedzUsuń
  46. Czołgiem Kureiry! Listopad zaraz się skończy i już będziecie żyć świętami, a potem to już zaraz przylecą bociany. I - jak co roku - zapomnimy o listopadowej ciemnicy:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Dziędobry :) U nas śniegu po kolana nasypało przez noc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jeżu, o bobrze, o matkoicórko!

      Usuń
    2. spoko spoko, sucho, slicznie, nie za cieplo. caly dzien!!

      Usuń
  48. Hano, masz rację,ja juz tak myślę, 2-3 miesiące,zleci ani się ogladniemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poczekajcie nie tak szybko, ja bym sobie zyczyla taka zime bieluska, taka jak z obrazka!
      Hana, czy pamietasz o moich 2 bialych kurach?

      Usuń
    2. wieczorem u siebie Ci zadedykuję:) (zimę)

      Usuń
    3. O jak sie ciesze! a bedzie taka sliczniutka, bieluska, jak z bajki?

      Usuń
  49. Grażyna, jakże mogłabym zapomnieć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ze nie zapomnialabys ale na wszelki sluczaj przypominam sie.

      Usuń
  50. Witajcie.
    Tak się wczoraj naczytałam o tych nudach w N.Zelandii i dziesik jeszcze, że położyłam się spać, jak zawsze mocno po 2-ej, wysłuchałam odcinka powieści po 3-ej i... wstałam dziś o 15. Wreszcie czuję się wyspana, tego było mi potrzeba, teraz mogę iść na zakupy z racji, że jutro wszystko u mnie zamknięte będzie. Do zobaczenia.
    Bezowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bezowa, to nadawałabyś się do tej Zelandii, tam akurat jest rano,czyli pora wstawać;)
      Hanna

      Usuń
  51. Jejku, jak Wam tej knajpki na Bazanta zadroszcze:) I miny kelnera:)
    Nowa Zelandia-moje marzenie. Nieglupi kraj, nieglupi, wczoraj ogladalam dokument o nich, jak sprytnie przyrode chronia. Tylko sie uczyc od Maorysow i przybylych tam "najezdzcow".

    Listopad sie rozpadal bardzo, ale mamy koze, poza tym urodziny, imieniny, wiec nie jest nudno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po Fortepianie tak zapałałam do Nowej Zelandii, a taki Maorys dziergany....mmmmm

      Usuń
    2. Maorysi jak najbardziej, bardzo ciekawa kultura, ale oni tam niezle przydeptani sa....

      Usuń
  52. Mnemo, ja tam zaryzykuję. Lecimy? Szczegóły ustalimy w sobotę.
    Nowy wybieg jest.

    OdpowiedzUsuń