Wyczekiwany, dopieszczany, unikatowy! A właściwie wyczekiwane, dopieszczane, unikatowe KALENDARZE!
Łza się w oku kręci, kiedy wspominam pierwszą edycję Białej Kury. Pomysł narodził się spontanicznie, podczas pogaduszek w Kurniku i wtedy z dnia na dzień przyszło mi zilustrować 12 kartek! Wymyślałyśmy z Gosianką scenki, aż nam dym z uszu szedł. Pamiętacie? W pierwszej edycji były to kolaże Gosiankowych zwierząt i moich rysunków. Zdjęcia fruwały w tę i nazad, Marija rwała włosy z głowy, ja darłam kartkę za kartką, Gosianka przechodziła męki Tantala wybierając koty, ale dałyśmy radę. Odzew przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania i nadal przechodzi. Drugi kalendarz był już bardziej przemyślany, co nie znaczy, że nikt nie rwał włosów z głowy:)Motywem przewodnim trzeciej Białej Kury są nasze zwierzęta, które - co tu kryć - dokonują czasem czynów wiekopomnych. A my wybaczamy im wszystko, ponieważ kochamy je bezgranicznie! Spośród opowieści o Waszych zwierzętach autorytatywnie i jednoosobowo, aczkolwiek z przyzwoleniem kurniczego gremium, wybrałam dwanaście anegdotek, chociaż wszystkie były piękne i to była najtrudniejsza część pracy nad kalendarzem! Jak bum cyk! Wybierałam, odkładałam, zmieniałam decyzję i tak w kółko. Aż nadszedł dedlajn i żarty się skończyły. Wybrałam właściwie na chybił-trafił i przydzieliłam Ewie2, Kjujewnnie Mai i sobie. Ponieważ Biała Kura 2017 jest zilustrowana przez trzy osoby. Nie powiem nawet na mękach jakie historyjki znalazły się w kalendarzu i które kto zilustrował. Niech to będzie niespodzianka. Są i wierszyki, a jakże, w czym prym wiedzie Rucianka. Odsłonimy się po troszeczku, ale jeszcze nie teraz. Ostrzcie apetyty i pazureiry.
No dooobra, mogę Wam pokazać logo-pieczątkę-motyw, który pojawia się na każdej stronie. Jest to... nikt nie zgadnie... jest to BIAŁA KURA!
Tradycyjnie, macie wybór, ponieważ są i Piękne Koty, w tym roku Piękne Koty i Psy (w skrócie PKP). Gosianka o mało nie oszalała przy wyborze zdjęć. Nie chciałabym być na jej miejscu:)))
Jak zauważyła Tupaja, PKP mogłoby zostać sponsorem i powiesić kalendarze w każdym pociągu i w każdym przedziale. Na to jednak nie liczymy, powiem więcej - mamy hojne sponsorki, którym niniejszym bardzo dziękuję. Będzie więcej w Skarpecie!
A teraz INSTRUKCJA obsługi. Przeczytajcie uważnie i zróbcie notatki.
Zamówienia wraz z dowodem przelewu i adresem do wysyłki można słać na mejl: bialakura527@wp.pl
Jeden kalendarz kosztuje 25 zł. Jest to cena wraz z kosztem wysyłki.
Mamy dwa rodzaje kalendarzy:
BIAŁA KURA - skrót BK. To scenki z życia naszych zwierzaków narysowane przez: Ewę2, Kjujewnę Maję oraz mnię.
PIĘKNE KOTY I PSY - skrót PKP. :) To wybrane zdjęcia tymczasków Gosianki ze ślicznymi wierszykami Ninki - naszej zdolnej i nadwornej poetki blogowej.
Za Moimi Drzwiami
07109025900000000131450391
07 1090 2590 0000 0001 3145 0391 - dla przepisujących (ze spacjami)
Konto do wpłaty dobrowolnej darowizny:
Ewa (jeśli bank zażąda szczegółowych danych, proszę o maila na adres: bialakura527@wp.pl)
91 1020 4027 0000 1302 0100 4050
Proszę pisać w tytule przelewu tylko słowo: darowizna.
Instrukcję obsługi można sobie powtórzyć i utrwalić u Gosianki:))))
Podkreślamy, Gosianka i ja, że darowizna jest dobrowolna, nieobowiązkowa i absolutnie nikogo nie będziemy rozliczać. To Wy możecie w każdej chwili rozliczyć nas. Tylko Wasza dobra wola może zadziałać i tylko Wasze do nas zaufanie.
****
PS. Jeśli ktoś nie chce kupować (nomen omen) kota w worku, dysponuję składankową wersją obu kalendarzy. W takim wypadku proszę o maila na 3babyzwozu@gmail.com lub bialakura527@wp.pl
Właśnie dzieci zasnęły , więc czynie tę przyjemną powinność :-)
OdpowiedzUsuńpo sztuce każdego poproszę, a drugie tyle ślę na konto skarpetkowe
CzeKo, błagam, zamówienie na bialakura527 z adresikiem! W komentach się zgubię!
Usuńjam profesjonalista w tej dziedzinie;-) wszytko jak instrukcja kazała poszło na konta i adresy;-)
Usuń:)) Czeko, jaka zdyscyplinowana! :)
UsuńCzeKo, zwracam honor!
UsuńGosianko to chwila przy lapku, bo dzieci poszły spać. Odsypiaja ostatnie jak i dzisiejszy dzień. Córci piątki postanowiły wyjść i dziecię wyło wczoraj do 2 w nocy. Dziś po południu trochę poprawy no i poszła spokojnie spać o 19, co jej się zdarza raz na pół roku. Synek też przed wczoraj przywitał pierwszego kła. A już goni kolejny - jutro, pojutrze będzie. Ma już prawie 14 zabkow, więc jak na takiego szkraba to sporo. Tylko jak sobie poradzić z jeego gryzieniem to nie mam pomysłu. Gryzie każdy napotkany przedmiot i wszystkich w rodzinie, a jak się zezlosci to trzeba się dobrze bronić przed pogryzieniem.
UsuńCzeKo,nam dawano suche piętki od chleba i ja Synowi też tak dawałam,żeby sobie ciumkał:)
UsuńDostaje ale to co interesuję max przez 10 minut. Jak nie zje to oddaje psu, który poniucha czy jest zapach kielbasy i tylko w takim przypadu moze się zaiinteresowac tą pietka;-)
UsuńzeKo, może jako kosteczkie od Śliniaka?
Usuńa te rozne mrozone gryzaczki?
UsuńU Absorberów marchewka skutkowała.
UsuńNo to pięknie, gratuluję! Zamówienie prześlę na podanego maila.
OdpowiedzUsuńMika, dzięki za zdyscyplinowanie:)))
Usuńjoju joj, nie moge sie doczekac.
OdpowiedzUsuńGratulacje skladam dla kierowniczek kalendarzowych, bo nie lada raobota to byla na pewno.
Opakowana, nie lada była, ale jaka fajna!
UsuńFajna, a efekt jest super!
Usuńto chyba zawsze...to cos jak pisac dobry komediowy serial.. w wywiadach z autorami zawsze mowia, ze jest smiesznie i wesolo i mozna wyobrazni popuscic cugle :)
UsuńJa zamawiam od razu, ponieważ do kraju niestety się nie wybieram i koszt wysyłki będzie na pewno wyższy, może obliczycie ile będą ważyć 2 BK i jeden PKP.
OdpowiedzUsuńObliczymy, ale zdaje się zmieszczą się w jednej kopercie. Mogą ważyć ok. 400 g.
UsuńBacha, proszę, błagam, ślij zamówienie na podanego maila, zgubię się inaczej!
OdpowiedzUsuńPamiętam te początki:) Biał Kura z logo jest prześliczna. Spodziewam się, że takie są też oba kalendarze. Nie może być inaczej:)
OdpowiedzUsuńKalipso, właściwie powinnam ją wyposażyć w kij bezbólowy:)
UsuńKoniecznie kij bezbólowy! To przecież twarda babka, ta Kura:)
UsuńA Wałek nie wystarczy?
UsuńKura z Wałkiem.
Hanna
Hanna, Ty masz eb!
UsuńSie doczekac nie mogie. Bardziej nie mogie niz nie mogie doczekac sie otwierania paczkuf. Czy ktus to zrozumial?
OdpowiedzUsuńA coooo???My som Macierewicze albo insze pisuary? :PPP
UsuńJa!!
UsuńZrozumiałam.:-)
Usuńja tez zrozumnialam, ale data pozostaje nadal x czyli niewiadoma...cos jak te rozne rownania i slupki z wyzszej matmy...zawsze sie wtedy zastanawialam na jaka cholere mam sie tego uczyc - a teraz jak znalazl!
UsuńCo jak znalaz jak dalej nie wiadomo co jest x ;)
UsuńBarbara
To obliczcie ile waży cegła,gdy waży 1kg plus 1/2 cegły?;)
UsuńHanna
2 kilo. :)
UsuńA równanie dzie, Pantero?!
UsuńNie wiem,czy Opakowana Ci uzna,może ściągałaś od kogoś?;)
Hanna
A po kiego komu 2 kilo cegły? Nic się z tym nie da zrobić.
Usuńjak to nic? Rownanie z 3 niewiadomymi i wybic okno u tego lubilera.
UsuńOK, zaraz skopiuję.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się logo BIAŁA KURA!
OdpowiedzUsuńPo primo - jest zawadiacka
po drugie primo- bojowa
po trzecie primo- nie w kij dmuchał , a może nie w kuper dmuchał, jak trzeba to zdzieli dziobek kogo trza!
po czwarte- jest tłuściutka i apetyczna, jak my ;)
po piąte primo ma torebusię fikuśnie na skos przewieszoną
po szóste primo - jest taka biało- czerwona ;)
Kalendarz oczywiście zamówię plus do skarpety coś dorzucę :)
Sonic - z to torebusio to od razu widac, ze to Kura swiatowa, bo w Paryzu tak noszo torebusie na mus, jako ze zlodziejow torebkowych duzo ichnich tam.
UsuńOpakowana, to ja nie wiedziałąm, żem jako ta paryżanka :))) bo tak ostatnio chodzę ze swojom!
UsuńIno tej Haninej nosić tak się nie da, ale sam fakt posiadania jej( tej torebusi) już robi ze mnie paryżankę, albo nawet jakomś celebrytkę :P
Całe życie noszę torebusie jak Paryżanka. Do tego stopnia, że jeśli zdarzy się torebusia taka więcej elegancka i do ręki, albo tylko na ramię, to z punktu ją gdzieś zostawiam, bo przywykłam nie pilnować jej aż tak. Ostatnio zostawiłam u Kingi. Klucz od domu mam przy kluczykach samochodowych, to się za szybko nie zorientowałam. Dopiero jak zaczęłam szukać srajfona. Doigram się kiedyś.
Usuńsponsorowanie przesyłki to też darowizna? jak opisać dla bezpieczeństwa? "darowizna 50 + 50 darowizna"? ;)
OdpowiedzUsuńTak Elaja, tak zrób. Dzięki!
OdpowiedzUsuńok, poszło, zaraz wyślę maila z zamówieniem i potwierdzeniem
UsuńZrobione.
OdpowiedzUsuńKalendarze się rozejdą zanim trafię do banku i zrobię przelew, bo ja niby konto internetowe mam ale ciągle zablokowane bo nie umiem sie posłużyć.
OdpowiedzUsuńNa razie rozpuszczam wici i każę zamawiać.
Ewa2, dasz radę, dasz radę. Zaczekamy.
OdpowiedzUsuńNawiasem mówiąc konto w necie jest proste jak nie wiem co. Niech Ci ktoś pokaże, bo to niesamowicie wygodne. Żadnych kolejek, chodzenia po deszczu, wypełniania kwitków. Będziesz zachwycona.
Wiem, wiem ale już mi pokazywali, zawsze się mylę i blokuję. Chyba mało kumata jestem.
UsuńOjtam, Ewa, trza się kapkie skupić:)
UsuńEwo,zapisz sobie po kolei co i jak masz robić,gdzie naciskać żeby wszystko grało.Po paru razach leci jak ptok:)
UsuńKiedyś się zmuszę, ale teraz na samą myśl jestem zdenerwowana.
UsuńEwa2, to tak jak ja. Ja wysyłam pocztą, nie bankiem, w ubiegłym roku doszło, to i w tym chyba dojdzie. Internetowo nie umiem i fcale się nie kce uczyć.
UsuńZamówionko dopiero końcem listopada.
Bezowa
Oj Kury, Kury, uparciuszki! Przecież to życie szalenie ułatwia!
UsuńHana ale my wsiowe, na wsi na poczte to cała wyprawa a banku to nawet i ni ma..... , a one miastowe, po mieście spacerują to tam co i rusz poczta a i bank po drodze :))).
UsuńBarbara
ale z drugiej strony i w jednym i w drugim miejscu dwie osoby w kolejce to czekania na pol godziny, wiec czy na wsi czy we wielgim miescie - internetowo latwiej.
UsuńEwa2, poza wszystkim, jako AUTORCE należy Ci się egzemplarz autorski!
OdpowiedzUsuńTo jak zostanie, a zamówię normalnie jak każdy.
UsuńA na pozostałych egzemplarzach autografy autorek.
OdpowiedzUsuńTak powstają wielkie dzieła...
OdpowiedzUsuńspontanicznie ;-)))
Pamiętam jak to było ten pierwszy raz... i super, że trwa i trwa ;-)))
A Skarpecie - dziękuję za wielkie bijące serce :)
Bru, dobrze jest, jeśli spontan poparty jest pracą:)
OdpowiedzUsuńZamówię gdzie trzeba i co trzeba.
OdpowiedzUsuńKury górą! Ponad chmurą!
Dzień dobry Kurki.
OdpowiedzUsuńPogodowo raczej paskudny, pada deszcz, 9 stopni, szaro i ciemno.
Miałam jechać na Salwator, daruję sobie, okien też nie umyję.
Miłego dnia.
Okna myje się przed Wielkanocą! :-)
UsuńMoje wymagają umycia teraz. Mam plagę upierdliwych muszek, obs...tego pobrudziły mi okna.
UsuńNic na nie nie pomaga, nie wiem skąd się biorą.
Agniecha - a nie po Wielkanocy??
UsuńEwa2 - a po co chcesz myc okna? nudzi Ci sie?
UsuńAgniecha i Opakowana - słaby argument.... aktualnie to jesteśmy i PO Wielkanocy i PRZED Wielkanocą, wienc jakby nie paczeć, okna myć mus ;)))
UsuńBarbara
Nie nudzi, al czuję dyskomfort jak patrzę przez taką wykropkowaną szybę.
UsuńHm, Rabarbaro, TEGO musu nigdy jeszcze nie czułam.:-P
UsuńJa też nie ;)) ale wiesz.... my na odludziu..... a Ewa2 w mieście to czuje dyskomfort ;-))
UsuńBarbara
Nie marudźta , Kurencje, bo ja muszę myć po remoncie i to jest prawdziwy hardcor :P
UsuńOraz dobrego dnia szfystkim :)
Jak to dobrze,czasami,mieszkać na IV piętrze:)
UsuńU mnie ostatnio Marta umyła okna. Fstyt, co nie?
UsuńFstyt? Że okna umyte???
UsuńAgniecha, fstyt, że Marta...
UsuńOjej, ona umysłowo pracuje, to się fizycznie rozrywa - myjąc okna, na przykład. Nie żałuj jej rozrywki.
UsuńNo wiesz!? nie ma się co fstydać tylko chwalić, że się ma taką szlachetną siostrę !!!!!!
UsuńBarbara
Przecież się chwalę! I nie będę rozrywki żałować, w żadnym wypadku!
UsuńZwłaszcza, że to rozrywka kurturarna ;)
UsuńBarbara
Jakby sie chciala jeszcze bardziej ekstraordynaryjnie rozrywac to podsun jej deskretnie moj adres. dostanie wikt i opierunek. apropo - JAk jestesmy zmowione?
UsuńWlasnie nawrocilam od Krasnali i mi smutno...
Dziędobry! Deszczowo znów.
OdpowiedzUsuńi u nas te muszki ,to chyba na wilgoć się pojawiają.Sprawdzałam kwiaty,czy to nie ziemiórki,ale nic ziemi z doniczek nie wylatuje.
Ewo gdybym chciala miec czyste okna,to codziennie bym musiala przecierać ,bo mam codziennie obstrzone od guana gołebiowego. Niekończące się mycie,rano przetrę a za chwile juz brudne.
OdpowiedzUsuńZaraz wyślę zamówienie, przelewy poszły :) Już ostrzę sobie ząbki :)))
OdpowiedzUsuńOczki:) Czyszczę okulary i zacieram rączki:)
UsuńCzołgiem Kurniku! Paskudnie dzisiaj na zewnątrz, bleee... Nie ma wyjścia, mus robić wewnątrz.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam uważnie, notatki porobiłam i zgodnie z instrukcją zamówiłam. UFFF!!!
OdpowiedzUsuńU mnie też bleee...., a nawet jeszcze gorzej.
Damo, sprawnie się sprawiłaś, wszystko jest! Odhaczone i zaksięgowane!
UsuńA nie trzeba podać adresu wysyłki? Pewnie masz z poprzedniego razu i nie trzeba, ale się pytam na Fszelki wypadek...
UsuńDamo, zgadłaś! Mam adresiki w tajnym miejscu! Wszyściutkie!
UsuńHelloł Kury,
OdpowiedzUsuńkurnikowe kalendarium zamówiłam.
U nas znośnie,ale trochę wiuwa,zdążyłam już obrócić do sklepu i biblioteki.
Hanna
Hanna, gdzie wysłałaś zamówienie? Na bialakura nie ma.
OdpowiedzUsuńHana,na konto zamoimidrzwiami 07...
UsuńPrzesłać Ci potwierdzenie?
Hanna
Hanna, nie, nie chodzi o potwierdzenie, tylko o ilość kalendarzy.
OdpowiedzUsuńWysłałam;)
UsuńHanna
Hanna, wszystko gra.
OdpowiedzUsuńHej wysłałam zamówienie, ale teraz sobie przypomniałam, że nie podałam adresu. Jeśli potrzebny daj znać. Zapomniało mi się.
OdpowiedzUsuńEwa2, ja mam WSZYSTKIE ADRESY! Strzeżcie się!
OdpowiedzUsuńnareszcie! :))
OdpowiedzUsuńtylko że ja tu siedzę i gryzę paluchy w nerwach, czy dla mnie wystarczy, bo dopiero wieczorem dostanę odpowiedź od znajomych w kwestii kalendarzy. no i dopiero wtedy puszczę przelew i maila z zamówieniem.
No nie wiem, TG, nie wiem...
UsuńPogoda się schrzaniła,wieje i zimnica się zrobiła.
OdpowiedzUsuńNo to upiekłam szarlotkę i słucham muzyki.
Hanna
A ja zezwracam uwagę, że jest 2 listopad a bajki listopadowej nie ma.......
OdpowiedzUsuńBarbara
A ja znowu zapytuję po raz kolejny:
UsuńGDZIE JEST PIES TROPIĄCY TROPIK I INSPEKTOR TRENT???
Nie śmię myśleć, że coś im się złego stało, i trzeba będzie wymyśleć jakieś inne postaci, które będą tropiły zaginionych....
Baśko, wiem, że nie ma bajki. Musiałabym sama napisać, a nie mam czasu...
UsuńTo bajka o Guciu. Napiszesz może?
Wiesz...ja mam do napisania trzy ;)) i obowiązki absorbujące fizycznie i umysłowo....
UsuńBarbara
Kto napisze bajkę na listopad, ktooooo???
Usuńniestety na pewno nie ja....
UsuńHana, Kuro nad Kurami,
OdpowiedzUsuńczy Ty dajesz do zrozumienia, że tych kalendarzy może zabraknąć???
Agniecha, mnie też PrezesKura wystraszyła !!! Ale , że Biała Kura na kartki, reglamentowana, że to sprzedaż taka jak w sklepie komercyjnym( pamięta ktoś takie coś ???? ), albo dla uprzywilejowanych , wybranych i z lepszego sortu ????
Usuńbuuuu nie załapię się buuuuuuu i co ja na ścianę powieszę ????
Hrehrehre, Agniecha, aż tak to nieee...
UsuńCoś zbyt nerwowe jesteście, dodruk sie zrobi, najwyżej dostaniemy w maju ;)))
UsuńBarbara
Dzięki Baśko. Przecież BK ma wartość kolekcjonerską, to jaka to różnica kiedy będzie?
UsuńCusz, Dziewczęta, cusz mam Wam rzec...spieszyć się trzeba...
OdpowiedzUsuńTez kce, tez kce! Kalendarze ofkors. Hanus, ja jak zwykle "okrezna wplata", jak zwykle. Jesli mozna?
OdpowiedzUsuńLogo, wymiata:))))) To taka nowoczesna Kura
Ataner, można. Zamawiaj na bialakura527
UsuńTak jest Szefowa!
UsuńHano,weź nie strasz,ja jutro udam dokonam transakcji!
OdpowiedzUsuńZamilkły ze strachu, czy co?
OdpowiedzUsuńmam pytanie - jak chce kupic kalendarze , dolozyc sie do kopert *I* do skarpety to jak zaznaczyc ile na co?
OdpowiedzUsuńNo zestrachałam Kureiry jak nic.
OdpowiedzUsuńZestrachałaś, zestrachałaś, ale mnie nie. Ja musze dostać BK i PKP, bo więcej okien nie umyję, ot co. Wystarczy?
OdpowiedzUsuńTaaak...
Usuńuderz w stol a Kura sie odezwie...
UsuńTez sie tam troszku dołoże oczywiście (do kalendarzy, nie okien)
OdpowiedzUsuńMoże poszły banki rabować coby szybko kasę na kalendarze mieć?
OdpowiedzUsuńWerbunek uskuteczniałam, ale z jakim skutkiem to się okaże.
Ewa2, Ty masz pomyślunek! Już widzę bandę Kur w kominiarkach przemierzających ulice miast i miasteczek w poszukiwaniu łatwego łupu:)))
OdpowiedzUsuńW sam raz na rysunek ;).
UsuńFaktycznie gdzieś się pochowały.
z torebusiami a w torebusiach worek na kase. mozna jeszcze jakiegos lubilera obskoczyc tkze samo, zeby jednostajnosci nie bylo. wtedy n atakiego kohinora to i torebusia wystarczy. mnie sie widzi, ze kominiarka moglaby sie zdziebko rzucac w oczy, ale peruga stosowna to jasne. i np kombajn wasy-nos-okurary-brwi. jedna znajoma moja zalozyla jakas perugie z dlugim wlosem na halloween, w kolorze wina, jej wlasna mama i tata nie rozpoznali jej. stad sugestia....
UsuńEwa2, zapisz pomysł w kajeciku, bo zapomnimy.
OdpowiedzUsuńZapisano.
UsuńTylko żeby się kajecik gdzieś nie zapodział.
Hrehre, znamy te numery!
UsuńPrzybiegłam powiedzieć dzień dobry. Za oknem szaro, buro i ponuro i tylko 2 stopnie z wiatrem. Niestety mus rychtować się do fabryki.
OdpowiedzUsuńŻyczę wspaniałego dzionka wszystkim Kurkom, pomimo pogody.
Buziaki od Bezowej
Czym się Bezowo w tej fabryce. U nas pięknie, błękitnie i słonecznie oraz zimno, ale nieprzesadnie.
UsuńWitam Kurencje w zimny czwartkowy ranek.
OdpowiedzUsuńCzmury są na posterunku, wiatr zrywa ostatnie liście, nie pada ale mokro.
Bardzo nie chciało mi się wstawać z łóżka.
Miłego dnia
Chmury miało być. Nie widzę błędów jak piszę, zzaczyna mnie to martwić.
UsuńEwa2, a nie możesz sobie poleżeć jeśli taka Twoja wola? Przecież nie musisz do huty, ani w ogóle nic nie musisz.
UsuńTakie błędy każdy robi, dajbuk tylko takich!
Mam tak, że nie bardzo lubię leżeć i jeśli nie ma szans na zaśnięcie to wolę wstać.
UsuńA szans nie było bo wpatrywały się we mnie dwie pary wygłodniałych oczu i jeszcze towarzyszyły temu jękliwe pomiałkiwania.
Wczoraj byl niezly wichur i pozrywal liscie. koniec kolorow.
OdpowiedzUsuńWitaj Opakowana, nadmuchałaś nam wiatrem i liśćmi, z zachodu to przyszło;)
UsuńSpałam mocno,ale jakieś koszmary miałam,uciekałam przed czymś groźnym,ni to trzęsienie ni to potop.
Hanna
Dziędobry Kurniku!Za oknem 3 st,a u męża w Niemczech aż -4 st, to i do nas wkrótce te mrozy przyjdą.Ojojoj.
OdpowiedzUsuńCzołgiem Kureiry! U nas wprawdzie wietrznie i zimno, ale kolory jeszcze trwają, a nawet zieleń. Chyba zdjęcie zrobię, bo coś mi się zdaje, że mi nie wierzycie.
OdpowiedzUsuńU nas tak samo jak u Ciebie Hanuś, sporo drzew ma jeszcze zielone liście.
UsuńDzieńdoberek :)))
zamówienie złożyłam, Skarpetę zasiliłam ale jednak mojej sklerozce nie umknęłam i musiałam zrobić dwa przelewy na kalendarze. To tak dla wyjaśnienia gdyby Gosianka popadła w zadumę. W Gdańsku jest słoneczko, bezwietrznie i +5. Szkoda, że muszę ślepić w komputer. KolKa
OdpowiedzUsuńKolKa, jakieś kombinacje alpejskie poczyniłaś chyba, ale damy radę.
OdpowiedzUsuńU nas pięknie też. Znów żurawie stacjonują na górce.
Jeśli to Cię pocieszy, ja też muszę ślepić.
Czołgiem Kurejry, ja zrobię zamówienie trochę później. Mam nadzieję że zdążę.
OdpowiedzUsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńKurki,Wasze prognozy pogody są wcale,wcale za to u mnie wichur łeb urywa i co chwila tnie deszcz ze śniegiem!!!
Zamówienie zrobione,przelew poczyniony no to czekam...
Dobrego dnia życzę w miłym oczekiwaniu na kalendarze:))
Pogoda zwariowała. Było pochmurno, przejaśniło się, poszłam na spacer, wiatr lodowaty mnie przewiał, kiedy jechałam do domu lunął deszcz, jak dojechałam znów błyskało słońce. Teraz się zaciągnęło znowu.
OdpowiedzUsuńMiłej reszty dnia.
Jestem nazad z tej fabryki. Poszłam jeszcze do banku pozapłacać rachunki, coby nie odcięli mnie od gazu, prądu i od Was i zostało mi na chrypy dla mojej dziewczyny. W listopadzie zawsze mam cieniutko z kasą. Na kalendarze złożę rezerwację, ale Hanuś się nie spiesz z wysyłką. Jedno co mnie dziś pocieszyło, to zapłaciłam ostatnią ratę za pewien zakup i na koniec listopada sumka będzie na kalendarze i do Skarpety.
OdpowiedzUsuńWichur wieje, trochę popadało, nawet deszcz ze śniegiem. To na razie.
Bezowa
Aj, nie dotarłam dzisiaj do oddziału banku,ale jutro chyba nic nie stanie mi na drodze.W każdym razie,mam nadzieję,ze zdążę zanim wszystkie kalendarze się rozejdą;)
OdpowiedzUsuńZimno ise coraz wieksze robi,juz tylko 2 st.niestety,niefajnie jest teraz spacerkować,bo dymy z kominów przeszkadzają,wracam zadymiona zamiast dotleniona:(
Dobrze,że nie zawiana,Dora;))
UsuńHanna
Tyz prowda:)
UsuńWolałabym być zawiana, niż zadymiona. Zdrowiej.
UsuńPowiadasz Hanuś, że zdrowiej, to chyba zależy jak często jest się zawianym i ile promili się wchłonęło ;)
UsuńMarija, nie mówię o ciągu, tylko o ekscesach.
UsuńJakos tych ekscesów juz nie ma, predzej zawianie atmosferyczne trafia:)
UsuńKurnik głuchy i niemy,dzie się podziały Kury? Po ciemku dziobio?Pora pogdakać na grzędzie!
OdpowiedzUsuńHop,hop jest która?
Hanna
Mus sie przyzwyczaić do dziobania po ciemnicy, jaką latareczce se w torebuni nosić.
OdpowiedzUsuńLatareczkę mam wypasioną, na gumnie mus, ale do torebusi się nie mieści. Pieski w jej świetle świeco oczami jak się patrzy!
OdpowiedzUsuńmasz tako, co sie na uep zaklada?
UsuńNie gadakam ale jestem,instrukcję se już spisałam na kartce.Jutro porobię co trza.
OdpowiedzUsuńCoś kurde,mroźno na spacerniakach i trza jakoweś łapawice zabierać.
Miejcie się dobrze wieczornie:)
pss.trza chyba dziś jakieś nocne czuwanie zorganizować;)
Piszecie latareczki...mój brat dostał od swojego synusia taki gadżet PZU dla kierowców. Jest to latarka, ma także ledy czerwone pulcujące, z jednej strony magnes, a po bokach, metalową końcówkę, którą można zbić szybę i ostrze którym można rozciąć pasy samochodowe.
OdpowiedzUsuńo CAŁKIEM FAJNA RZECZ!
UsuńMarija, gadżety majo to do siebie, że zaraz się rozlatujo. W latareczkę zainwestowawszy, bo te wszystkie gadżety mnie wkurzały. Wala się tego po kątach i nic nie działa.
OdpowiedzUsuńNadzieja, że ten gadżet nie będzie zbyt często potrzebny.
UsuńA masz rację, jak często czegoś używamy to musi to być solidne.
ja mam kilka latarek,ale jakos w torebusi nie nosze, bo malo kiedy chadzam w ciemnicy
OdpowiedzUsuńja bym kciała PKP dla mojego przyszłego weteryniarza :)
OdpowiedzUsuńwpłata poszła , czy odbiór może być na prezesowym gumnie ?
Kinga, z dzikom radościom!
OdpowiedzUsuńCzy żadna nie zwróciła uwagi, co napisała Orka? o nocnym czuwaniu?
OdpowiedzUsuńBezowa
Zwróciła, spoko. Się czuwa.
OdpowiedzUsuńCzuj,czuj, czuwam, jednym okiem
OdpowiedzUsuń:)))
Kurencje, już 0 st !
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś tu jeszcze jest, chodzcie na nowy maniuni wybieżek.
OdpowiedzUsuńU mnie na termometrze jeszcze plusowo (3), ale ciągnie chłodem.
OdpowiedzUsuńŁeb mi pęka, ledwo żyję, idę spać.
Dobrej nocy, może jeszcze dotrwam do godziny zero ale bardzo w to wątpię.
Cudowny pomysł :) Jak tylko otrzymam kalendarz do łapki to pozwolę napisać sobie o tym cudownym fakcie na swoim blogu :)
OdpowiedzUsuńChrabąszczyku, przeczytam z dziką radością! Im nas więcej, tym lepiej dla zwierzów! Dziękuję!
OdpowiedzUsuń