Intrygujące są słowa kluczowe, skoro już tam weszłam. "Wrabiany spiderman i fotki ośmieszające wredną prezesową". Przyznawać mi się, która na mnie dybie? Jest jeszcze "grochowa ewa pawlaka", ale nie wiem
I tak sobie gdaczemy o tym i owym przez całe trzy lata. Wiele z Was poznałam osobiście i mam nadzieję poznać Was wszystkie. Po warszawskim zlocie nabrałam apetytu. Uzależniłam się od naszych pogaduszek i nie wyobrażam sobie, że mogłoby ich nie być. Że o innych profitach nie wspomnę. Na przykład w postaci zięciów, synowych, dzieci i wnuków, których razem doczekałyśmy!
Zanim powstał Kurnik, namawiano mnie długo. Znajomi, blogowe koleżanki (głównie Kretowata i Mnemo, ale wolałam się wygłupiać na cudzych blogach) oraz Ognio. Nie wiedział chłopina co czyni, ja zresztą też nie. Nikt nie wiedział. Aż przyszedł impuls w postaci Miki i poooszłooo!
No i tak to, a ja taka nieumalowana, nieubrana i nieprzygotowana. Ani baloników, ani serpentyn, ani szampana... Poprawię się za rok (chyba).
Tymczasem dziękuję za Waszą obecność, ważne rozmowy, śmichy-chichy i wymianę doświadczeń. I chciałabym, aby Kurnik przetrwał niełatwe czasy w jakich przyszło nam funkcjonować i trwał dalej, kiedy ten czas wreszcie się skończy. Jakby na sprawy nie spojrzeć, Kurnik to Wy, ja tylko sprzątam wybieg:)
To mówiłam ja - Wasza wyrobnica Hana.
rys.Ewa2
Ojezusicku!!! Jak my kiedys zyly bez kurnika? Nie pamietam juz tych zamierzchlych czasow.
OdpowiedzUsuńNo to na nastepne tysiaclecia kurnika, bo wierze, ze kiedy nas zabraknie, przejma schede nasze dzieci i wnuki, co to sie ich dorobilysmy. Na drugie kurzo nuszkie!
Oraz pierfsza-najpierfsza! Tralala!!!
UsuńPantera, mogłam też być pierwsza u Ciebie, przeczytałam, ale już nie miałam siły na więcej.
UsuńA jak JA żyłam bez Kurnika?
I mam Ci wierzyc na slowo? Trza bylo slad zostawic.
UsuńA w ogole dzie jest komentarz u mnie? Bo jakos nie widze.
Druga?
OdpowiedzUsuńNo druga!!!! tralalala! Pantero ubieglas mnie ale tylko dlatego ,ze jakos zmienil sie schemat blogera, troche szukalam listy blogowej. Szkoda,ze nie postaralysmy sie na ten milion by uswiecic dzien trzyletniego gdakania! Trzeba jakiegos szampana, albo cos podobnego i ubrac sie wszystkie w gdruny, by pieknie i kolorowo wygladac!
Usuńdzien dobry!
A tak na marginesie, a moze nie tak calkiem na marginesie, to o ktorej Hana zamiescila ten jubileuszowy post?
UsuńGrażyna, o 1.30 zamieściła.
UsuńŁadna Ci się literówka zrobiła: grduny!
hahaha!Tobie tez!!moje gdruny Twoje grduny!
UsuńHana, gdruny proponuję do słownika wpisać. Jako piękny kurzy strój.
UsuńJa wole gdruny. Prawie sa jak grdule :)))
UsuńMialo Byc gdruny! !! A juz co ten telefon chce pisac, to juz nie bede sie wyrazac. ..
UsuńGrduny lepiej się wymawia!
Usuńnie szcymie z tem telefonem - pisalam z prac polowych i jednem okiem zerkalam czy juz mam tlumaczyc czy jeszcze nie ;)
Usuńcaly czas mi chodzilo wlasnie o grduny....
Opakowana, odpowiedź na pytanie pod poprzednim postem. Jażem tu cały czas tylko chwilowo moooocno przygnieciona i smutas to tylko czytam. Z miesiąc jeszcze to potrwa (co naimniej) ale zdrowie Kurnika wypiłam pierwsza bo zaraz po północy!!!!!!!
UsuńBacha - no to wiesz gdzie jest drabinka (w kwiatki) jakby co.
UsuńI Frodo w douku czeka.
UsuńTo ja będę trzecia?
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj naj najlepszego, z okazji urodzin kurnika,oby trwał nam jak najdłużej, a wieści z kurnika docierały w najdalsze zakątki świata :)
OdpowiedzUsuńIlona, a dzie to się podziewamy, a?
UsuńJestem a jakoby mnie nie było .....taka zaplątana jakoś jestem, ale trzymam rękę na pulsie :)
UsuńIlona, wiem że trzymasz, ale łaknę wieści.
UsuńHana gratuluję. Stworzyłaś piękne miejsce, dalekie od otaczającego błota. To się chwali, możesz być z siebie dumna.
OdpowiedzUsuńLubię tu zaglądać, lubię czytać komentarze, a jest ich dużo, nawet bardzo.
Graszko, bo komentarze są najlepsze! Wpis to tylko pretekst, i tak nigdy nie wiadomo w którą stronę uda się kurzy wątek.
UsuńA my lubimy czytać te preteksty.
UsuńWszystkiego Najlepszego Kurnikowi i Kurkom.
OdpowiedzUsuńNiech tutaj zawsze serducho się ogrzeje, zdrowy smiech panuje, troski nabiorą minimalnych rozmiarów i niech trwa!!!!
Pogoda nadal piękna.
Amen, Dziewczęta!
UsuńHm, Prezesowo-Wyrobnico. Z rana dałaś wpis? Świat postawiony na głowie. Ot co.
OdpowiedzUsuńI niech się Kurnik dalej dzieje.
Agniecha, bardzo z rana. O 1.30.
UsuńTrzy lata, to mało a przecież tak wiele...
OdpowiedzUsuńPowinszowania dla Prezeski za utrzymanie w ryzach tak licznego stadka przez ten czas.
Oby nam się :)
Bardzo mi się podoba zestaw: Kura-torba-balon.
Iza, balon jest elementem rocznicowym, ale w zasadzie...
UsuńTrzy lata kiedyś trwała zawodówka. ;)
UsuńMożemy sobie wpisać- Kura
Podoba mi się kurze poczucie humoru.
UsuńTo lubię :)
rucianka - zawod wyuczony i wykonywany.
UsuńRozśmieszyło mnie to: kura-torba-balon.
UsuńWłaśnie jadłam wafelka czekoladowego i chyba wizja mnie zniechęciła do następnego.
miało być - ta wizualizacja.
UsuńFąfary!Brawo My!!
OdpowiedzUsuńAle dzie tort ze świeczkami?
Hanna
Jeszcze sie piecze ;)
UsuńCoby się nie spalił;)
UsuńHanna
Hanna, so baloniki, muszo wystarczyć. I torebusie. Tort w moim wykonaniu jest ryzykowny.
UsuńOj,Hana nawet na rysunku? Dorysuj trzy świeczki.
UsuńHanna
Hana, Mika, gratulacje!! udało Wam się stworzyć nową jakość blogowania :)pięknie za to dziękujemy i prosimy o jeszcze :) ściskam obie i Kurnikowi 100 lat życzę :)
OdpowiedzUsuńElaja, w kółko powtarzam, że to nie my, to Wy przecież!
UsuńNo to zdrowko - poranna kawa za Kurnik :)
OdpowiedzUsuńKurnik to kwiat przy naszym polskim zgrzebnym kożuchu:))) Jest jeszcze trochę podobnych kwiatów, ale nie takich samych:))))) Cieszę się, że tu trafiłam. No to szampana!!! I balonik z tej okazji se w domu nadmucham, i torebusię jakąś taką bardziej kurzą wyciągnę:)))
OdpowiedzUsuńNinko, powinnyśmy dzisiaj wszystkie przechadzać się z dziwnymi torebusiami!
UsuńTylko te dziwne torebusie są takie malutkie, ja potrzebuje torowora na wszystko co noszę.
UsuńOjtam, Rucianko, bywa, że mam dwie torebusie. Jedną normalną, drugą dziwną w charakterze biżu.
UsuńWiwat PrezesKury!!!
OdpowiedzUsuńHano, Miko, świat byłby mniej kolorowy bez Kurnika!
Tu na wybiegu można się odstresować i miło spędzić czas i za to jestem wam bardzo wdzięczna.
Oraz marzy mi się zlot jakiś i ślub Prezeski ;)
Q Q Q Q Q - to baloniki ode mnie :)
Ojtam, Sonic, zaraz ślub. Najpierw zlot, dla wprawy!
UsuńPlurimos Annos!!!
OdpowiedzUsuńOwieczko, Pacjanie, Lucyferu!♥
UsuńOjej, Hana, ktoś przyszedł w trzech osobach. ;)
UsuńA wszystkie jako ten Duch... ☺
UsuńTen Ktoś przyszedł nawet w czterech osobach, ale tej czwartej nie pamiętam.
UsuńIzydor z Sewilli
UsuńDzięki TG.:)
UsuńCzwórca da się jeszcze wymówić. Ale co zrobimy, gdy się nasza Owca rozpięciorzy albo jeszcze bardziej rozdzieli? Język polski poprawny chyba jej nie obejmie.
UsuńBędzie mus przestawić się na łacinę.
Usuńa musi byc poprawny???? od kiedy?
UsuńDzie, Opakowana, w żadnym wypadku!
UsuńHana strasznie mi sie podoba rocznicowy obrazek, jesteśmy na nim takie spontaniczne i wyluzowane i te kurzęce pozy!!! I te torebusie!!!
OdpowiedzUsuńNo i 100 lat dla naszego kurniczka i jeden dzień dłużej :)))
Marija, bo takie jesteśmy!
UsuńNo i brawo!
OdpowiedzUsuńWysokiej nieśności! :)
Też się bardzo cieszę, że tu trafiłam, chociaż przy innych Kurach to odstaję, bo połowę czasu tego trzylecia błądziłam gdzieś po zakamarkach i nie umiałam trafić.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Prezesek, które stworzyły coś tak wspaniałego jak Kurnik i uzależniły nas od niego. Tak na marginesie, to nie nasza wina, że nie ma miliona - ile razy Kurnik był zapchany i nie można było się do niego dopchać?
Też nadmucham sobie balonik, poszukam najbardziej odlotową torebusię i może nawet kupię namiastkę szampana - będę sobie świętować, a co. Jestem na urlopie.
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego Hanusiu i Mikusiu.
Bezowa
Bezowo, ważne że trafiłaś!
UsuńJestem przedostatnią żoną Stefana Bażanta i coś mi się wydaje, że chyba przedostatnią Kurą wpuszczoną do Kurnika. Coś tak u tyłu dyndam, ale co tam.
UsuńJeszcze raz buziaki dla PrezesKur.
Bezowa
Coś Ty, Bezowo, mam nieograniczone możliwości!
UsuńCos takiego, a ja Ciebie mam za Kure - Matuzalema!!!
UsuńOpakowana, ale mnię czy Bezowę?
UsuńBezowa - mnie sie zdawalo, ze ona tu na stanie jest od poczatku....
UsuńNo,nareszcie jest okazja coby torebusie odłożyć spokojnie na bok i poszaleć po naszemu!:)
OdpowiedzUsuńWszelakich radości dla nas i dla naszego dalszego istnienia:)))
Kureiry Najmilsze! Creme de la creme tego przybytku! Czołgiem w ten śliczny dzień, on dla nas specjalnie taki nastał!
OdpowiedzUsuńHip,hip Hura,niech nam żyje Kurnik sto lat:)
OdpowiedzUsuńCzołgiem Kurejry, czołgiem.
OdpowiedzUsuńHano i Miko, fajnie, że jesteście.
Żeby zawsze było tu bez zawiści, konkurencji i złośliwości, tak jak od trzech lat.
Żeby działy się fajne akcje i żeby nam się chciało chcieć. Buziaki we fszystkie Kury. :)
Żeby żeby żeby, Kura nie miała torebusi, byłaby Kogutem.
Sto lat,sto lat,niech żyje nam Hana i Mika,gratulacje i podziękowanie za To miejsce,bo to Wy tworzycie niezwykłą atmosferę i niepowtarzalny charakter Kurnika.Cieszę się,że trafiając na blog Kretowatej trafiłam do Kurnika.Zanim zagdakałam czytałam Kurnik od roku,odezwałam się przy okazji pierwszego kalendarza,tu dziękuje niezwykle wyrozumiałej Hanusi,która przymykała swoje piękne oczęta na moje pierwsze stremowane komentarze,wzięła pod skrzydełko i zaproponowała grzędę między wspaniałymi sąsiadkami,między Elają i Kalipso.Dziękuję,cieszę się bardzo,że jestem wśród Was i mogę świętować w tak ciepłym gronie życzliwych osób.W Kurniku znajduję radość i uśmiech,wsparcie i pocieszenie,a jak potrzeba,Hana postawi do pionu,a Opakowana śpieszy z drabiną,by wyciągnąć z doua.Kochane Prezeski stworzyłyście Tu fajny klimat i chce się tu wciąż wracać i Was czytać.Życzę kolejnych,blogowych rocznic,dla Prezesek podziękowania i serdeczności♥♥
OdpowiedzUsuńElu, wszystko o czym piszesz jest wzajemne. Dziękuję!
UsuńSześć kur na obrazku, to Kury Założycielki?
OdpowiedzUsuńAlbo Prominentki ;0
Usuńjak radzieccy generalowie. Dzie rzad orderow za zaslugi?????????
UsuńJak to dzie? Na mojej pierwsi!
Usuńnic nie widac na portrecie grupowym wyzej. zdjelas ordery?????
UsuńZbieżność obrazka z rzeczywistością jest najzupełniej przypadkowa. Ilość Kur takoż, ze względu na pózną porę, o jakiej przyszło mi tworzyć.
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam, PrezesKury oraz Kury bezstołkowe za stworzenie tego wyjątkowego miejsca. zacny z Was drób! piękne, wielobarwne stado! niech nam Kurnik trwa przez długie lata i niech zawsze będzie kolorowy, pardon, pastelowy oraz rozgdakany jak dotąd albo jeszcze bardziej! na cześć Kurnika hip hip kura, hip hip kura, hip hip kura kura kura!!!
OdpowiedzUsuńA nawet cip cip kuraaaaaaa!
Usuńi to powinno zostać naszym bojowym okrzykiem, do słownika z tym
UsuńŁomamuniu..., a ja, kiedy pierwszy raz trafiłam do Kurnika, byłam pewna, że trwa on od początku świata, a nawet jeden dzień dłużej! Tak tu wszystkie Kury były zżyte, wzajemnie sobie życzliwe i taka była dobra atmosfera, właściwa tylko miejscom tworzonym z sercem przez długie lata. Nie dziwota, że zaraz zechciałam tu bywać i wielka to dla mnie radość, że mnie do Kurnika wpuściłyście.
OdpowiedzUsuńKochana Prezes Kuro i Fszystkie Kureiry! Z okazji jubileuszu Stolarz, Stolarz, niech żyje, żyje Wam i niech Wam gwiazdka z pomyślnością nie zagaśnie oraz i w ogóle, i w szczególe, i pod każdym innym względem!
Czy bendom jakieś ordery do klapy?
OdpowiedzUsuńBo jak jubileusz, to ordery, premie, nagrody i duplomy siem należo. ;)))
Gdybym się nie zgapiła, byłyby i ordery...
UsuńDamo, to było chyba jakoś w okolicach Łatki-Frety Garbo?
UsuńChyba rzeczywiście to Łatka-Freta do Kurnika mnie przywiodła...
Usuńpaczaj pani, a ja wyzej zapytalam o ordery jak u radzieckich jeneralow...Kury myslo tak samo!
UsuńPrawda, ja tez od razu czułam,że to super miejsce,pełne ciepła,humoru,bardzo ciekawych osób. Czaiłam się trochę i tylko podczytywałam,ale w końcu odważyłam się odezwać:)
OdpowiedzUsuńJa byłam całkiem nieświadoma, zainteresował mnie temat postu i skomentowałam. Hana zaprosiła mnie od razu na grzędę i dopiero skapnęłam ze Kurą zostałam. :)
UsuńTak z marszu wsiąkłaś w Kurnik:)
UsuńJak śliwka w komput.
UsuńRucianko, byłaś Kurą, tylko o tym nie wiedziałaś.
UsuńPiękna pogoda dzisiaj, słoneczko, prawie nie wieje, 11 st w cieniu. Cud ,miód,malina.
OdpowiedzUsuńTo ja powtórzę za Tupają - brawo!! i wysokiej nieśności bo nieśność najważniejsza ;)))
OdpowiedzUsuńBarbara
Baśko, nośność jeszcze.
Usuńa wyporność to pies?
Usuńja mam duza.
UsuńI pojemność jest ważna. I moment skokowy.
UsuńAle ten czas pedzi, to juz trzy lata. Niech Kurnik trwa, i trwa w nieskonczonosc!
OdpowiedzUsuńNie poswietuje z Wami, bo pedze do roboty:(
Ataner, a ino torebusi nie zapomnij.
OdpowiedzUsuńTeraz jadę z Kingą Lawendową do dentysty, bo jej się samochód rozkraczył. Za niedługo wrócę i będziem świętować.
OdpowiedzUsuńSto lat, sto lat, niech zyje Kurnik nam.
OdpowiedzUsuńNiech nadal bedzie tu cieplo, przytulnie, bez blota, jak to Graszka chyba napisala.
U mnie dzis przez cufal serniczki, ciasto bananowe, salatki, prosz sie czestowac.
Impreza Katarzynkowa troche z wyprzedzeniem.
Hana, Mika, dzieki za Wasza uwage, przyjazn, empatie:)
Kasia, co to są cufal serniczki?
Usuńmoze to jakas wyuzdana przyprawa korzenna....badz zakazany owoc.
UsuńTo przypadek :)
UsuńTak mi wujek G. powiedział ;)
UsuńPrezeski zacne, Hano i Miko, gratulacje i podziękowania za to wyjątkowe miejsce, które stworzyłyście - Kurnik nasz pastelowy, ciepły i słoneczny.
OdpowiedzUsuńNiech się kręci, niech trwa po wsze czasy.
Buźki w dzióbki :)*
Hrehre, już jestę! Nigdzie nie pojechałyśmy, bo mgua się ściele jak mliko.
OdpowiedzUsuńU mnie tyż taka mgua,pewnikiem zimnica nad pełza:)
Usuńa czy Wy wiecie, ze z mguy robi sie tez i tecza? Najprawdziwsza w ksztalcie.
UsuńTaa, ale jest taka mgua, że jej nie widać:)))
Usuńto do kitu.
UsuńKurniku, szacowny jubilacie ( jednak to raczej żeński kurnik, to może jubilatko?) przyjmij gratulacje rocznicowe. Zgromadzić w jednym miejscu tyle wspaniałych indywidualistek i trwać w zgodzie i harmonii tyle czasu, to ho ho! i fiu fiu!, to się normalnienie zdarza ;) Pozdrawiam serdecznie wszystkie Kurnikowe jubilatki, a szczególnie serdecznie i ciepło szacowne PrezesKurki :)
OdpowiedzUsuńHaniu Szalona, kurniko, jubilatko - to brzmi niezle. Wszak Kopernik był kobietą:)
OdpowiedzUsuńPoszłam na sam początek, bo już nie pamiętam, i wychodzi mi, że ciągnę się za Kurnikiem od 1 wpisu.
OdpowiedzUsuńKury, Kury, w górę pióry,
w górę dzioby i pazury,
niech się wiedzie, niech się dzieje,
niech się Kura gromko śmieje!
może która porymuje dalej?
Zabawa trwa?
UsuńRozterki współczesnej kury.
Jestem domowa czy bardziej dzika?
Pyta się kura z pastel-kurnika,
Mam pisać wiersze czy zupę warzyć,
Śpieszyć do huty czy w duszy pomarzyć?
Robić karierę i sławą upajać,
Czy w ciepłym gniazdku wysiadywać jaja? ;)
Hanna
Hanno zdecydowanie całkiem dzika!!! :)
UsuńKura jest nieujarzmiona,
Usuńchoćby nawet czyjaś żona.
Za nic ma zupę, gulasz, gołąbki,
woli w Kurniku szczerzyć ząbki!
Też skłaniam się ku marzeniom i dzikości,ale życie zmusza do dylematów;)
UsuńZostawiłyście mi kawałek tortu?Bo widzę, że się dobrze bawicie.Ostatnia co bedzie gasić światło niech posprząta butelki po szampanie;)
Hanna
Hanna, tortu wystarczy, spoko. Ale sprzątać nie będę!
Usuńa gdzie dyskoteka???
UsuńTorebusię bierz pod pachi
OdpowiedzUsuńi niegrozne żadne strachi.
Pierś do przodu, kuper w górę,
a na głowę wdziej purpurę!
Niech sie dzieje, co ma być
OdpowiedzUsuńnic nie stanie na przeszkodzie
w końcu przecież, co by nie
nie jesteśmy wbrew przyrodzie
Sto lat, sto lat, niech żyje Kurnik nam :)))
OdpowiedzUsuńCip, cip kuraaa!!!
UsuńAgniecha jestes radziecki general - weteran. od 1. wpisu, hohoho. Ze 4 ordery pwoinnas dostac.
UsuńAgniecha - kombatant.
UsuńPojszłam sobie przypomnieć i dobrze pamiętałam, jestem w Kurniku od paterowego konkursu, czyli od 9 grudnia ta dam...2013 roku!!!!!!!!!!
UsuńMarija, też kombatantka z Ciebie!
Usuńtez wypada jej ordery dac.
Usuńja jestem od czasow drugiej aukcji. a moze pierwszej, co mi Mnemo podkupila ikone z pieskiem.
Ale macie pamięć, kompletnie nie wiem odkąd tu jestem.
UsuńJaka pamięć, Rucianko, sprawdziłam w archiwum, bo pamięć nie współpracuje.
UsuńHana, rysunek cudny!!! lekkość, dynamika, kompozycja.. mniaam :))
OdpowiedzUsuńOj, kury drogie, kiedyż to te trzy lata minęły to ja nie wiem... Pozwalam sobie podziękować za życzenia ze swojej strony, jako wiceprezeska, choć ostatnio raczej utajniona:)) Dzięki wam za te trzy wspólne lata, za wspólne radości i smutki, za to, że tu jesteście. To był naprawdę dobry pomysł z założeniem tego bloga:)) I tyle fajnych koleżanek się poznało, osobiście i korespondencyjnie...
OdpowiedzUsuńPrzy tej okazji chciałam tylko powiedzieć, że trochę znikłam bo ciężki mam ten rok zdrowotnie i to rzutuje na całokształt.
Ściskam was mocno!
Hana, rysunek fantazja! Buziaki.
Mika trzym się i pamiętaj gdakanie poprawia samopoczucie!
UsuńMika, słowo i myśl jest energią, a energia może uzdrowić. Więc zaglądaj i łap ją.
UsuńMiko, też Ci życzę zdrowia i krzepy;)
UsuńHanna
Miko, gratulacje, uściski, mnóstwo dobrych myśli i moce ślę do Cię! :***
UsuńDziękuję wam wszystkim bardzo!
UsuńMiko, ale wspólnie lepiej znosić te życiowe ciężkości,i dlatego chwała Kurniku!
OdpowiedzUsuńHana, wysłałam @ na 3baby i wrócił. Coś się zmieniło?
OdpowiedzUsuńSprobuję jeszcze raz.
Ewa pyszny ten tort, juz go napoczęłam!!!
UsuńPiękny tort, jeszcze orderów łakniemy, Opakowana i ja. ;)
UsuńEwa2, już jest! Dzięki!
OdpowiedzUsuńMiko - zdrowia worki zycze!
OdpowiedzUsuńja juz pisalam jak i kiedy do Kurnika przyszlam (przez Gosianke) i nie bede sie powtarzac.
Kurnik to unikat, jedyny taki egzemplarz i trzeba pielegnowac!!!
100 lat, seta i sledz.
Buziaki!
UsuńLorneta i meduza!
OdpowiedzUsuńi pomidor
Usuńi rzodkiewki.
UsuńJa po pierwszym nie zagryzam:)
Usuńa sledz dzie?
Usuńniech pływa i cieszy się życiem
Usuńno wreszcie KTOS, kto mysli o sledziach tak jak ja!!!
Usuńnic dziwnego, mamy przecież wspólną siostrę
UsuńDzięki, że jesteście. Gratulacje. :)
OdpowiedzUsuńBoguśka♥
UsuńMiko, niech się poprawi wreszcie!!! Zdrowotnie i całościowo!
OdpowiedzUsuńTeż jestem zniknięta od jakiegoś czasu, ale teraz tak mam. Jubileusz jednakowoż zobowiązuje. W Kurniku zaś bywam prawie od początku, bo od 25 listopada. Całusy w grzebienie!
Owieczko (wolę jednak twoje pierwotne imię) , dziękuję ci serdecznie za pamięć. Jesteś jedną z najwierniejszych czytelniczek od początku:))) Buziaki!
UsuńNigdy jeszcze nie całował mnie Lucyfer!
OdpowiedzUsuńHano, masz te zachciewajki.
UsuńRucianko, mam, a co! Siła przyzwyczajenia. Lucyfer, Ognio...
UsuńLubisz na ciepło. ;)
UsuńNa gorąco nawet!
UsuńLucyferze, powiedz Izydorowi, żeby się za mną wstawił gdzie trzeba, co by mi jakieś cóś nie zżerało wieczorami internetu.
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze, ze narysowalas baloniki - pasuja i do Kur i do torebus.
OdpowiedzUsuńPrzyszłam wydziobać okruszki z torta. Świętujecie jeszcze?
OdpowiedzUsuńMój pierwszy wpis był 26 lipca 2015, czyli jestem młodą Kurą, ale podczytywałam tak od wiosny 2015 i przyszłam chyba od Pantery.
Bezowa
Bezowa, toć stare z Ciebie Kursko! Młódki to so tegoroczne.
OdpowiedzUsuńHano, nie mów tak, zaraz Bezowa nam się schowa do skorupki. Albo do dziesięciu kurtek.
UsuńRucianko, masz rację. Bezowo, żartowałam!!! Wiesz, prawda?
OdpowiedzUsuńNo jak sie gniewać, jak to szczyra prawda. Pesel mówi sam za siebie żem stara, nawet kwoka hahaha.
UsuńRucianko, Ty nie kpij z mych kurtek bo one są super, we wszystkich kolorach, chciałabyś mieć takowe.
Bezowa
PS. Nawet bloger, czy cuś z okazji święta kurniczego cosik się naprostował dla anonimowych, już nie żąda pasujących obrazków, ino od ręki weryfikuje. I to mi się podoba, tak dawniej było.
Ha ha pochwaliłam to ustrojstwo i obrazki wyskoczyły.
UsuńAnia od Bezuni
Kochana PrezesKuro! Kochana vicePrezesKuro! Szanowna Braci Kurnikowa!
OdpowiedzUsuńSerdeczne życzenia składam Wszystkim i Każdemu z Osobna:-) 100 lat dobroci dla siebie, w okół siebie i od innych:-) poza tym radosnych pomysłów i zdrowia Wielki Wór -szczególnie dla Miki:-)
Tak trzymać !:-)
Buźka!
Utajniony ( na jakiś czas, ale nie uśpiony) CzarnyKot;-)
ps. odpaliłam lapka, jak się młodzież pospała, to czym prędzej tu przybyłam
No wrescie sie objawilas, Kocie. Bo juz sie sjerjoznie zaczynalam martwic!!
Usuńprzepraszam za błąd w pisowni "Szanowna Brać Kurnikowa"
UsuńKrysiu jakiś czas ze względów sprzętowych będę utajniona:-)
UsuńPozdrawia utajniona wice:))
Usuńutojnione sciskam i zycze odtajnienia bezstresowego.
UsuńCzołgiem Czeko! Dziękujemy za życzenia, ale zrobiłaś poważny błąd. BRACI? Chyba chciałaś rzec SIOSTRZY Kurnikowa!?
OdpowiedzUsuńBraĆ Kurnikowa nie braci - przepraszam za literówkę
UsuńCzeKo, nie chodzi o literówkę. Toć my Siostrza Kurnicza, nie żadna tam brać.
OdpowiedzUsuńNo dobra Kureiry, poświętowaliś, dzisiaj już czwartek i po ptokach, trza nam iść spać.
OdpowiedzUsuńDobranoc!!!
OdpowiedzUsuńNo to gaszę. Miłych snów.
OdpowiedzUsuńBezowa
Dzień dobry, juz po słonku.
OdpowiedzUsuńZachmurzyło się, 7 stopni, nie pada.
Miłego dnia Kurki.
Spóźnione gratulacje od Koguta.
OdpowiedzUsuńDziędobry, witam spoleczenstwo kurze sposrod chmurek, ale takze jakby przetartego nieba. Dzis huta w oddali wola na pare godzin. rerszta fajrant - i dobrze i niedobrze. Wczoraj to dopiero bya jazda - skoroswit do duzego mniasta obok. rozstawnymi pojazdami jechalam, na koslawej nodze lecialam od metra. przez spital szlam...15 minut, bo to, gdzie szlam akuratnie jest na samym najdalszym koncu. potem winda...a nie, pardon, mila pani przegonila mnie po schodach (pytalam o kierunek, bo paskudnie nieoznakowany jest b. rozczlonkowany szpital), jedno pietro wyzej, jeszcze jednym dlugim korytarzem I JUZ! siedze i czekam...czekam. mialo byc na 9.15. zdazylam oczywiscie p rzed zcasem, o 9.10 dzwoni coreczka. mowie jej - ja zaraz sie na pewno z nienacka wylacze! gadamy, gadamy, ja rzucam okiem na recepcje jakby uspiona. Nagle coreczka mowi - czy Ty wiesz, ze my juz rozmawiamy 18 minut? mowie jej - zaokraglajmy do 20 i ide do recepcji. Tak sie stalo, pani mowi - nie przyjechala, nie zadzwonila. Nastepny pacjent na 10. jak ta przyjedzie znaim n astepny pacjent bedzie, to lecim! na co ja, ze nie lecim, bo ja musze dalej jechac. Dzwonimy do pani pacjentki. Halo, tu tlumaczka, w szpitalu - czy pani pamieta, ze pani ma wizyte w szpitalu na 9.15? Gdzie pani jest? na co pani - nie na 9.15 a na 10 i wlasnie dochodzimy do szpitala. Dobra, to niech panstwo leca jak najszybciej na CZWARTE pietro.pani - nie! na 6 jest oddzial/klinika X. na to ja - moze i jest, ale usg jest na 4. TU przyleciec.
OdpowiedzUsuńPani recepjonistka i specjalistka, co doleciala do recepcji - juz jest za pozno. trudno, dojda i odesle do domu. we wszystkich naszych dokumentach jest 9.15, pani (to niby ja) byla zamowiona na 9.15, musieli zrobic pomylke w szpitalu w miescie D., z ktorego dostala skierowanie. jako, ze bardziej skomplikowana sytuacja, dlatego byla skierowana do wielgiego szpitala.
czekamy 5 minut...7,..... dzwonimy - GDZIE pani jest????
no jak to gdzie? na 6 pietrze.
ale jakie 6 pietro, na 4.
to ja pani dam recepcjonistke
to ja tez pani dam moja recepcjonistke.
Oddaje sluchawke i slysze nasza recepcjonistke - tu xyz z 4 pietra z kliniki X. niech pani ja odesle do nas na dol, na 4 poziom....ze co? ze CO?? aha. dobrze. niech ja pani odesle do domu. i polozyla sluchawke.
zgadnijcie CO to wszystko bylo. i dlaczego nasza recepcjonistka kazala tamtej wyslac pacjentke do domu.
Rety!! Opakowana jak TY to ogarniasz?
UsuńPanią pewnie odesłali bo nie była własciwą osobą. Czy Tobie płacą za stracony czas? Powinni z nawiązką.
mnie placa za 1 godzine , czy sie osoba zjawi czy nie. rowniez skasowanie zlecenia w mniej niz dobe, tez kosztuje 1 godzine (ale juz bez dojazdu, naturelment).
UsuńEwa - ja wczoraj mialam 4 zlecenia w bardzo roznych stronach swiata i tylko sie zastanawialam, jak sie nazywam, co mi wisi na szyi (identyfikatory) i czy mam na parking i gdzie jest moje drugie jablko??
Opanowac sie da, mam wprawe ;)
Osoba byla wlasciwa. szukaj dalej :)))
Szacun i wyrazy podziwu w sprawie opanowania.
UsuńPrzyczyn już chyba nie bedę szukać, prawdopodobnie i tak nie wymyślę.
To była pannica,która symulowała szkolną wymówkę - paluszek i główka!Albo termin był na grudzień albo za rok o ta pora;)
OdpowiedzUsuńAle najważniejsze,Opakowana!Czy Ci płacą za stracony czas?
Hanna
Albo na 9.15 miałaś być w tym szpitalu co wyznaczył na 10;))Jednym słowem miałaś dokonać biolokacji;)To powinno być płatne potrójnie.
UsuńHanna
cieplo, Hanna, cieplo :)
UsuńStrasznie skomplikowana sytuacja, dobrze,że masz płacone,bo tyle czasu straconego.
OdpowiedzUsuńDziędobry ! Już się pogoda zmienia, 9 st,ale bez słońca.
bywaja takie dziwaczne. ale najczesciej sa bardzo proste :) czas stracony ale zaplacony, choc naprawde nie lubie tak zarabiac :/
UsuńKobita byla w INNYM szpitalu i te dwie biedne recepcjonistki odbyly rozmowe w typie ges z prosieciem....
Opakowana - litości !!! Ja nie rozumie NIC ;(! Znaczy - pojedyncze słowa owszem, całości wcale ;))) !
OdpowiedzUsuńTłumacz tłumaczu !!!!!
Barbara