środa, 24 sierpnia 2016

Rzecz o głupocie

Według Wikipedii głupota to niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji.
Termin używany jest w stosunku do osób o niższym, bądź niewystarczającym ilorazie inteligencji.

Głupota teoretyczna to przekonanie o posiadaniu wiedzy, której w rzeczywistości się nie posiada.

Głupota praktyczna to nieumiejętność odpowiedniego postępowania i zachowania.

Głupota społeczna to brak samodzielnego myślenia i działania grup społecznych mogąca być przyczyną powstawania fanatyzmu i łatwości ulegania manipulacji.


Tyle Wikipedia.
Jeśli o mnie idzie to nie to, żebym uważała się za mądralę, ale parę rzeczy mi się nie zgadza. Brak bystrości (czasem) posiadam, nieumiejętność rozpoznawania istoty rzeczy też się zdarza, związki przyczynowo-skutkowe na ogół rozkminiam. Nie charakteryzuję się pychą, ani nadmierną śmiałością. Ale podejrzliwością już tak. Za to samokrytycyzmem mogłabym obdarować kilka osób, podobnie zdolnością do zdziwienia. Ekspansję mam w pompce, jaki mam iloraz inteligencji nie wiem. Przekonanie o posiadaniu wiedzy poważnie mnie zaniepokoiło, bo może mam przekonanie, ale wiedzy nie mam tyle ile chciałabym mieć? Jak to sprawdzić??? Odpowiednie postępowanie i zachowanie to marzenie i ideał! Chciałabym zawsze i wszędzie być au courant, bon ton i savoir-vivre.
Przynależności do grup nie cierpię (jest jeden wyjątek), więc przynajmniej nie grozi mi popadnięcie w fanatyzm.
No i wydaje mi się, że głupota to sprawa subiektywna, niestety. I dlatego taka dolegliwa. Ach! Gdyby głupcy wiedzieli, że nimi są!
No to jak to jest? Głupiam, czy nie? Nie pytam kokieteryjnie oczekując zaprzeczenia. Tak się tylko
zastanawiam.

Z tego wszystkiego wyszło mi głupie zdjęcie:



217 komentarzy:

  1. Ha! Czy głupotą jest uciecha, że się na podium załapałam?
    Takie rozterki jak Ty miewam często, bo testu na inteligencję nie rozwiązałam żadnego, albo mi wyszło, że w ogóle inteligentna nie jestem. Czyli głupia?
    Bo chyba różne rodzaje głupoty są, pomijając encyklopedyczne mądrości to chyba życiowa i społeczna głupota najbardziej szkodliwa jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa2, pierwszaś na podium, a uciecha w żadnym razie głupotą nie jest. Chyba że to schadenfreude - uciecha z czyjegoś nieszczęścia.

      Usuń
    2. schadenfreude jest bardzo popularne :(
      wynika chyba z czystej, nieskazonej zawisic...

      Usuń
    3. Opakowana, w sumie ze zua.

      Usuń
  2. Hanuś podwójnie Ci się ten post zrobił:))
    Może skasuj bo nie wiadomo gdzie komenty pisać.
    A co do głupoty, prawdziwa nie uznaje swojego istnienia a wręcz mu zaprzecza.
    Myślę że świadomość, że w jakimś aspekcie jest się głupim, paradoksalnie świadczy o naszej mądrości:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Garde, już skasowałam.
    Twoje ostatnie zdanie jest pocieszające.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanuś, nie skasowałaś. U mnie się nadal oba dwa wyświetlają.
      Sądzę, że Twoje IQ conajmniej kilkakrotnie przekracza poziom temperatury pokojowej, więc nie masz się czym martwić. Ale narobiłaś u mnie w komentarzach smaka na to ciasto z maślanką i nie pociągnęłaś tematu. Proszę Cię - wróć tam i uchyl rąbka tajemnicy, bo tam stoimy z Opakowaną, nogami przebieramy i czekamy na wskazówki :D

      Usuń
    2. no i mnie sie ta maslanka starzeje!!!

      Usuń
    3. no patrz Opakowana, znowu nam Hanka zwiała z tym przepisem!

      Usuń
    4. to co mam robic z maslanka? Odciski w niej moczyc??

      Usuń
    5. Psie, u mnie nie ma drugiego wpisu. Nie wiem jak to działa.
      Przepis z maślankom już u Ciebie jest.

      Usuń
    6. Dzięki Hana! Przepis już jest mój :))) I nawet miksera nie trzeba brudzić! Wprost boskie.

      Usuń
    7. rano polece, teraz ide spac. dzieki.

      Usuń
    8. No, boskie, Psie. Chlastu-chlastu łychą w michę i gotowe!

      Usuń
  4. Wiesz to tak jakby trochę o mnie napisałaś. Że zacytuję "Chciałabym zawsze i wszędzie być au courant, bon ton i savoir-vivre". Też bym chciała, ale nie wychodzi. Faktem jest że dobrze czuję we własnym towarzystwie, w większym generalni gubię się. Zauważyłam, czym człowiek głupszy tym większe wyobrażenie mądrości swojej wielgiej, nad wyraz posiada :). Wydaje mi się że każdy jakiś tam poziom inteligencji, jakąś mądrość zdobytą z trudem poprzez przeżywane doświadczenia także posiada, tylko chyba należy rozwijać ją, tzn inteligencję? Inaczej zanika miast zwiększać swój potencjał człowiek staje się może nie tyle głupi co ograniczony. Pewnie?

    OdpowiedzUsuń
  5. O to, to, Elko. A poza tym głupi raczej nie ma wątpliwości. Chyba. No i to co nieużywane - zanika...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to mi noga bedzie zanikala co wieczor, bo nie uzywam.

      Usuń
  6. jak czlowiek wie, ze jest glupi to jest madry. I odwrotnie.
    a mnie strasznie na przyklad smieszy, kiedy jakis dupek mi mowi, ze, na przyklad, robie bledy jezykowe. CZYLI nie wie, ze ja sie na przyklad jezykiem bawie.

    no i pytanie egzystencjalne - kto jest gorszy - glupi czy zly (albo - glupia czy zla). czy to to samo....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowana, ten dupek co Ci zwraca uwagę to gupi jest. Znaczy nie łapie.

      Usuń
    2. no wlasnie - dupek byl jako przyklad tego, co nie wie, ze glupi.

      Usuń
    3. a co to CKM? nie jakas pepesza automatyczna?

      Usuń
    4. określenie na takiego, co nie łapie, nie kuma, nie czai- ciężki karabin maszynowy..

      Usuń
  7. Opakowana, od której strony znika Ci noga? I dlaczego nie używasz? Albo używasz tylko jednej?
    Obawiam się, że zły niekoniecznie jest głupi. Ale może być.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowana mi zanikają obie, kulanka coś mi zanikają, bo bolo i trzeszczo i sztywniejo...macie jakąś radę?

      Usuń
    2. Może popić octu jabłkowego, samej zrobić i łyżka na szklankę wody.

      Usuń
    3. no dobra, ale mi to wontrupki nie zalatwi? mam juz osierocona wontrupke, bo woreczko mi wycieli, i teraz ta wontruppka musi za dwoch robic.

      Usuń
    4. tak? a to pomoże? bo gararetki niby pomagajo, idę z tym do lekarza bo jest UPIERDLIWE.
      ocete jabłkowy siostra zrobiła-muszę wycyganić.

      Usuń
    5. Opakowana, ostropest wcinaj na wontrupke.
      Ten ocet to raczej marne winko jabłkowe i to rozwodnione.

      Usuń
    6. ale kwas.
      wontrupka nie szwankuje, p uk puk, ale czy ja jej nie zrobie zle?

      Mnemo - opowiedz potem, co pan dochtur powiedzial.

      Usuń
    7. Nie odpowiadam za nieznajome wontrupki, moja zniosła to dzielnie, stawy się wypłukały i przestały boleć.

      Usuń
    8. Opakowana, możesz ten ocet spokojnie pić bo to tak jakbyś jabłka jadła tylko w większej ilości. Kwas jabłkowy (4C) niby kwas ale o właściwościach poniekąd zasadowych, tzn bierze udział w buforowaniu i neutralizuje mocniejsze kwasy. Poza tym jest związkiem pośrednim w cyklu Krebsa, wiec wspomaga oddychanie komórkowe inaczej metabolizm komórkowy każdej komórki! I tworzy łatwe do usunięcia i/lub neutralizacji sole ze związkami, które np. Mogłyby sie odkładać w naszych tkankach, w tym w stawach. Czyli ma działanie zupełnie odwrotne do octu spirytusowego (2C), a różnica to tylko dwa atomy węgla i jedna grupa hydroksylowa. Fascynujące :)

      Usuń
    9. boszsz, Psie...to imponujące wyjaśnienie!!!

      Usuń
    10. Bez przesady. Taki fach mam wyuczony :)

      Usuń
    11. Matko, Psie, aleś mi zajemponowała! Jestem tumanem w tej dziedzinie. I w paru innych też:(

      Usuń
    12. jaki Ty madry Pies w Swetrze. bede nastawiac ocet!
      Tymi atomami mnie przekonalas.

      Usuń
    13. Dziewczyny, no nie mówcie mi, ze tak dawno miałyście chemię.... Bo sie załamię.

      Usuń
    14. Mnie w sumie też. Japka mam w nadmiarze.

      Usuń
    15. Psie, dawno miałyśmy. Ale nawet gdybym miała dzisiaj rano, to ten, eeee, odpornam.

      Usuń
    16. Eeee.... Bo ja w sumie to taki umysł ściśnięty jestem, a to oznacza, że czasem nie chwytam Waszych humanistycznych dygresji. Ot, glupiam ;)
      A teraz dobranoc, bo jutro ciężki dzień - polowanie na koty (rodzeństwo Jupi)

      Usuń
    17. Boszszsz, powodzenia Psie!

      Usuń
    18. Psie - ostatni raz z chemia mialam do czynienia (w sensie scisnietym) 42 lata temu. a i wtedy, jak Hana, odpornam byla. Tablicy Mendelejewa nie rozumiem ale w duzo z tego zwyczajnie nie wierze, bo nie widze jak te atomy lataja i sie lacza...niby kontrargumentem moze byc to, ze WIDZE wode i WIDZE jakis tam kwas solny, ale teoria tego do mnie nie przemawia. cos jak elepstryka - widze i uzywam, ale za nic nie uwierze, ze jakies plusy i minusy lataja wedle druta w te i nazad. nie.
      A po Tobie nikt by nie poznal, ze sie az tak znasz na atomach!

      Usuń
    19. A tam zaraz, że sie znam. No coś tam wiem o związkach organicznych - bo muszę :) Ot taka robota, że te wiedzę trzeba młodym kadrom szuflą do łbów pakować a na koniec dobrze ta szuflą przywalić, żeby te wiedzę uklepać. Inaczej za szybko sie wysypuje z tych makowek ;)

      Usuń
    20. Jak dużo zależy od mądrego ( o tym tu dziś gdaczemy, pośrednio) nauczyciela. Chemię lubiłam w podstawówce, w średniej szkole już mniej, za dużo teorii i obliczeń, za mało praktyki oraz powiązania z rzeczywistością.
      Wicie, Kury, Agniecha była w tzw. klasie biol.chem. w liceum, ale skutkiem tego było, że maturę zdawała z polskiego i historii, a studia zdecydowanie już nie były ścisłe.
      Teraz to lubię sobie poczytać o różnych tam dokonaniach w naukach ścisłych, i raczej intuicyjnie to rozumiem. I czasem sobie myślę, a co by było, gdybym jednak została leśniczym, ornitologiem...

      Usuń
    21. O jej Psie kłaniam się nisko! Z taką lekkością i pasja to i tym kwasie...fascynowala mnie zawsze, tylko jakoś kadra do przekazania wiedzy marna była a nawet zniechęcają. Chcialam sobie to wszystko nadrobić i ułożyć na studiach chemicznych ale kasa mnie się skończyła po 3 semetrach i duuu...a:-(.
      Nastawiam więc kwas octowy, bo jak on tak dobrze na komoreczki działa to tluszczyk zapewne szybciej przepala. Wczoraj się wzięłam i zalamalam. Mąż schudl w 3 tyg 5 kg a u mnie waga nie drgnęła:-(

      Usuń
    22. eee, nie wierz mu, to pewnie to, co mu wycieli z kolana wazylo 5 kilo....

      Usuń
    23. Lubiłam chemię i nie w podstawówce, ale w szkole średniej właśnie. Mieliśmy świetną chemiczkę, trochę zołzę ale tłumaczyła genialnie i robiła mnóstwo doświadczeń:)
      Opakowana, mówisz, że nie wierzysz w te atomy, plusy i minusy, a co powiesz o mionach na ten przykład i kwarkach? A neutrina? W to dopiero trudno uwierzyć! A jeszcze sobie jakoś obrazowo unaocznić!

      Usuń
    24. kwarki mniej ale kwanty bardziej juz. Poza tym mialam krotkotrwalego fatyganta, co na nazwisko ma Kwant.

      Usuń
  8. ale ktoren gorszy? zly czy glupi?
    noga mi zanika od strony biedra jak siedze i jak sie podnosze to drygam i sie lamie i zaciagam, to wole nie uzywac. druga lepiej dziala, nawet jak nie uzywam. znaczy nie uzywam chwilowo.
    jakbym mogla to bym uzywala tylko jednej, tej lepszej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowana, używaj lepszej nogi i ręki naprzemiennie. Znaczy raz jednej ręki, raz drugiej.

      Usuń
    2. mam uzywac rak zamiast nog?

      Usuń
    3. No dzie, Opakowana! Idziesz na lepszej nodze podpierając się przeciwpołożną ręką! A potem zmiana.

      Usuń
    4. Ja to czasem rąk i nóg naraz uzywam, rano, jak plecy bolą.

      Usuń
    5. Opakowana używać obydwoch po równo bo jak będziesz obciążać jedna to ona będzie zaraz bardziej chora od tej drugiej. Radą jest rozciąganie. Sama to bardzo nie lubie, ale pomaga.

      Usuń
    6. no to ja mam wlasnie to od czasow uonkotki. Moj Tatko sobei lamal i skrecal ciagle te sama noge i chodzil z laseczka...a ja do laseczki mam takie podejscie - przyloze ja ci ta laga, zobaczysz! wiec moze zmaiast chowac noge jak slimak rogi wieczorem, bede ta noga wprzody!
      nie wiem jak sie rozciaga nogi, poza rozciagniem w sensie sredniowiecznym.

      Usuń
  9. Charakteryzuje się:
    pychą - nie stwierdzam
    śmiałością- (ale jakiego rodzaju?)
    podejrzliwością -stwierdzam, choć nie jest to podejrzliwość chorobliwa, ale taka, która wynika ze związków przyczynowo-skutkotkowcych (huta mnie zmianierowała)
    niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem - uwielbiam się krytykować, choć na przeciwległym biegunie pijawia się niski samokrytycyzm, (jak patrze na niektóre egzemplarze homokorporatikus)
    niezdolnością do zdziwienia -no nie ... bywam zdziwiona nieustannie, co może prowadzić do uodpornienia i przestanę się dziwić...
    dążnością do ekspansji- o nie, to mi nie grozi...
    No i nie wiem, głupiam czy nie? A może dopiero zmierzam w stronę głupoty? Myślę,że encyklopedyczna wykładnia jest zbyt wąska, żeby KAŻDY rodzaj głupoty opisać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnemo, idziem ręka w rękie:)

      Usuń
    2. tylko z tą ekspnsją ...przemyślałam, bo jakbym tak mogła mieć na włsność całą moją wieś aż do jeziora to chyba bym zaryzykowała...i wtedy szala się zacznie przechylać w stronę murowanej głupoty...

      Usuń
    3. nieno,jeszcze pare innych warunkow powinnas spelniac. czujesz sie na silach?

      Usuń
    4. można by zaryzykować, bo czasem mi się wydają, że "takie " głupki majo lepiej w zyciu...

      Usuń
    5. Bo mądry głupiemu ustąpi, jak że mdre przysłowie mówi " nie tykaj gówna, bo będziesz śmierdzieć ", i w efekcie głupi wygrywa, i upewnia się w swojej racji. I co z tego, że mądre wie, że jest mądry?
      Dlatego tylu idiotów jest w polityce. Howgh.

      Usuń
    6. Jeśli mądry przypisuje sobie mądrość to jednak jest głupi.Prawdziwie mądry zawsze ma skrupuły i niedosyt i wie,że nic nie wie.A mądrość w polityce oceniają wyborcy;)
      hanna

      Usuń
    7. Uuu to wychodzi że to jednak niezbyt mądry naród by był. Ja mam cały czas nadzieję że to nie głupota a naiwność wykorzystana przez cwaniactwo.

      Usuń
  10. Oj, faktycznie gupie zdjęcie ! Gdzie jest reszta tego pięknego kotecka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przecież mówię, że gupie, Maszowa!
      Reszta koteczka za skrzyniom. Za szybki jest.

      Usuń
  11. Gorszy jest ten zły, bo głupi jest głupi z braku możliwości bycia mądrym, więc jakby bez własnej winy. A zły ma wybór. Ale także możliwość zmiany, jak go ktoś w cymbał pierdyknie, żeby się opanował. Bicie w głowę głupiego jest niehumanitarne i bezcelowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rucianko to jednak piedyknac w łeb teza każdego?:-) bo jak inaczej sprawdzić czy on gupi?

      Usuń
  12. Rucianko, gupi jest gupi nie zawsze bez winy. Czasem z lenistwa i zaniechania, a nawet często. Z niechęci do wysiłku. Ale to w zasadzie to samo co lenistwo.
    Zły zawsze będzie zły. Nie wierzę w przemiany. Zło w nim będzie i nie wiadomo kiedy się obudzi=brak zaufania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam na myśli głupiego z urodzenia a nie gupiego z premedytacjom i brakiem chciejstwa w temacie mondrości. ;)

      Usuń
    2. jak glupi z premedytacjom to chyba zly z natury...

      Usuń
    3. Czy ja wiem, czy głupota bywa przyrodzona? Pomijam patologię. Głupoty się nabywa.

      Usuń
    4. A ja głupia, myślałam, że z wiekiem zmądrzeję.
      Hana, odarłaś mnie ze złudzeń.

      Usuń
    5. Rucianko, ta mądrość jeszcze może przyjść, nie zamartwiaj się.

      Usuń
    6. Oby prawidłowy adres znała.

      Usuń
  13. Ale ze co? Nic nie kumam, wiec jezdem gupia.
    I dlaczego Opakowanej zniknela noga?
    A w ogole o co cho?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak sobie luzno rozmawiamy o tym i owym...

      noga jest malpa i znika. musze kucac (proby kucania) zbey ja rozruszac. moze ktos zna jaka inna metode...

      Usuń
    2. Opakowana wieczorem wciąga nieużywaną nogę jak ślimak rogi.

      Usuń
    3. kucnąc to jeszcze pół biedy, ale to wstawanie...
      może leż i machać nuszkami...taki rowerek w powietrzu?

      Usuń
    4. dokladnie, Mnemo, dokladnie.
      podobniez rower ma pomagac na takie staroswieckie nogi, ale na razie rower u dochtora. za to we wodzie moge kucac, tanczyc kozaka i wo ogole wywijac holubce. i jak tylko wylize z wody to nawet moge polkucnac. ale potem jest wieczor i chowam noge...

      ALE poprobuje robic zuczka! nie wiem czy mam wystarczajaca ilosc nog...

      Usuń
    5. Opakowana, to dobrze Ci poradziłam, że używać jednej nogi i jednej ręki do chodzenia!

      Usuń
    6. A na noc noga so szklanki?
      Ja tam jeszcze i kucne, i wstane. Nawet pare razy. :))

      Usuń
    7. Nie potrafię sobie wyobrazić tego zuczka, że niby jak chodzić będziesz na recach i nogach, jak dzieci przy raczkowaniu?( w naszj poznanskiej gwarze mówiło się na taki raczkowanie "chodzi na bająka)
      A na ten rowerek od dochtora nie czekaj, połóż się wygodnie na kanapie, nuszki w górę i pedałuj...

      Usuń
    8. zeby jeszcze mi sie chcialo...najlepiej by bylo jakby mnie ktos strzelil w odwlok to bym dopiero pedalowala!

      Usuń
    9. Opakowana, myślę, że Ślubny chętnie Cię szczeli!

      Usuń
    10. Ale to Twojego dobra. Wdzięczność okaż!

      Usuń
    11. Dejcie spokój Opakowanej. U mnie ten rower bez kół w salonie stał, żeby się rzucał w oczy, i w końcu ktoś na nim usiadł i popedałował ( Agniecha - kolanko, LH, stopa ) i nic, niewidzialny się zrobił. Więc wywaliłam go na taras, bo sprzątać się nie dało wokół rzeczonego roweru, one jednak sporo miejsca zajmuje.
      Więc Opkaowano, to może ja cię szczelę, a ty mnie, to się jakoś zmotywujemy.

      Usuń
    12. nie warto sie szczelac, lepiej chodzmy sobie na spacerek, utlenimy sie, jak mawiala moja Babcia.

      Usuń
    13. Opakowano, ty to jednak mądrą kobietą jesteś. Pójdę się utlenić.

      Usuń
    14. paczaj pani. nawet nie wiedzialam. i mam na pismie!

      Usuń
  14. Pantera, widzę, że niedobrze z Tobą:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, niedobrze.
      Owca sie nie zameldowalaaaaaaaaaaaaaaaaa, choc obiecala.

      Usuń
    2. Pantera, jeszcze się pewnie zamelduje. Owca tak ma. Zabłądziła, albo jedzie do Ciebie przez Amsterdam.

      Usuń
    3. No z Owcą wszystko może się zdarzyć, Pantero.

      Usuń
  15. no własnie - należy odróżnić głupiego bo głupi od głupiego bo zły. Ten ostatni to prawdziwy głupi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głupi to ten, co się koleguje ze złym.

      Usuń
    2. A jak się głupi koleguje z mądrym, to nie jest z nim tak źle.
      A odwrotnie, to znaczy, że mądry ma dobre serce. :)

      Usuń
  16. Zdolność do zdziwienia to według mnie oznaka mądrości. Duuużej mądrości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ma się wtedy ładne duże oczy. :)

      Usuń
    2. slowo jest wieloznaczne...chyba o tym pisalam. w Nigerii bedacy, mielismy roznych znajomych. I u pewnych wspolnych znajomych na przyjeciu byli nowi (rodacy). On harowal, ona siedziala w domu, zabawiala gosci (menczyzn) bez zaslaniania firaneczek.
      Nowych nie znalam osobiscie i jeden taki pokazal mi ich palcem i mowi - ten to X a ta to jego zona - ta "zdziwiona".

      Usuń
    3. a co monsz na to jej zabawianie? dowiedział się ostatni?

      Usuń
    4. podobniez..ale ze byla to pokazowa baba, to wtedy obnosil sie nia jak trofeumem...

      Usuń
    5. Trofeum to miał na głowie.

      Usuń
    6. z opowieści Opakowanej wynika, że trofuem było wyjątkowo dorodne:) Ale w takich okolicznośiach przyrody, ciepły klimat, egzotyczna roślinność, to, co miała babka robić, jak ją w chałupie zamknął? Szukała doznań..

      Usuń
    7. Łojtam od razu trofeum, takie tam standardowe 6 cali;)
      Hanna

      Usuń
  17. Mądry i zły może być i taki egzemplarz bywa niebezpieczny. Głupiemu się zdarza być złym, po prostu z głupoty.
    No i jeszcze dochodzi robienie głupstw, co się zdarza także mniej głupim.
    Opakowana, Ty jednak tej znikającej nogi używaj, bo zaniknie i co będzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wydaje mi sie, ze robienie glupstw nie ma niczego wspolnego z byciem glupim.
      Ale swoja droga, jak bylam mloda panienka, to bylam glupia ges. I to jest wariant glupoty, bo, mam nadzieje, ze to stan czasowy.

      Bede uzywac, zastanowie sie jak.

      Usuń
    2. Opakowana, niektóre gęśmi zostajo na zawsze. Znam parę.

      Usuń
  18. Hej,hej Kury,ale temat zadała Hana na noc.Znaczy,mamy się po sobie spojrzeć?;)
    Moim zdaniem jest tak wiele inteligencji i ich konfiguracji,że nie da rady jednoznacznie określić jednostki,wszak każdy głupi ma swój rozum.Najbardziej imponuje mi inteligencja logiczno-matematyczna najczęstsza u mężczyzn.U siebie zauważam przestrzenną.
    Gdybyśmy miały wybrać rzecznika prasowego Kurnika wskazałabym na Opakowaną, ona wykazuje wysoką inteligencję werbalną i emocjonalną, doskonale by sobie radziła z dziennikarzami;)Każdy ma jakieś wady i zalety,trudno czarno na białym stwierdzić mądrość czy głupotę.
    Hanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam co??
      ja bym kazdego jednego dziennikarza oglupila w 3 minuty.

      Usuń
    2. I o to chodzi;)
      Hanna

      Usuń
    3. Opakowana, ale to funkcja honorna! Bez pensyi!

      Usuń
    4. prestiż taki..jak u mnie w firmie... może ewentalnie w ramie poklepio...

      Usuń
    5. Mnemo, poklepio, spoko. I jeszcze dłoń uścisno.

      Usuń
    6. moze byc bez pensyi. dla draki moze byc. to lepsze niz pensja. dawajcie mi tu jakigo dziennikarza na probe. zobaczymy jak dlugo wytrzyma. Bing! Gong! Pierwsza runda!!!!!!!!!!!

      Usuń
    7. I zoba, Opakowana, żadnego odważnego!

      Usuń
    8. Na rentę pójdzie od razu.

      Usuń
    9. Zależy jak się postarasz.

      Usuń
    10. Damy mu od razu zuoty medal i już.

      Usuń
    11. O wspaniała funkcja Opanowana jest stworzoną do takich zadan!
      Tak ten prestiż i ta możliwość rozwoju-w mojej hucie to cały czas powtarzane przy zwiększeniu obowiązków a pytaniu o podwyżkę -zamiast kasy)

      Usuń
    12. ja dalej czekam na pierwszego odwaznego dziennikarza, no wezcie podrzuccie cos na pozarcie....

      Usuń
  19. Hana wspomniałaś o testach na inteligencję, na jakie bym nie spojrzała to mnie się wydaje, że to są testy raczej na zdolności matematyczne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnemo, raz spojrzałam i więcej nie patrzę. Co się dołować będę.

      Usuń
    2. Kiedyś rozwiązałam taki test w Necie, ale na koniec zamiast wyniku, kazali smsa wysłać.
      Byłam wystarczająco inteligentna żeby tego nie zrobić, hrehrehre.

      Usuń
    3. Rucianko i po co się umęczyłaś?

      Usuń
  20. Żeby nie powiedzieć gupia to powiem żem zielona a wiedzą mi potrzebna na temat produktów zwanych ubezpieczeniem na życie. Czy która kura przerabiala temat i rozkminila która polisa najlepsza dla całej rodziny? Póki co znalazłam tylko i jednego i nie mam z czym porównać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy to jest test na inteligencje?

      p.s. nie znam sie na tym nic a nic.

      Usuń
    2. Cczeko,Chyba najlepsze produkty ma prudencial
      Hanna

      Usuń
    3. Boję się sprawdzać, jak potem żyć z płaskim IQ ?

      Usuń
    4. Nationale Nederlanden? Takie np. połączone z oszczędaniem na emeryturę, czyli IKE...

      Usuń
    5. Rucianko, nie sprawdzaj!

      Usuń
    6. Eeee to nie idzie moim zdniem w parze z mondrościo, taka jedna, co spiewa i się wygina mensza miała piłkarza, ma wysokie, ale czy una taka mondra? Posłuchałam kiedyś owej wypowiedzi i...mamuniu...

      Usuń
    7. Mnemo, to ona opowiada o tym IQ. Ktoś to widział czarno na białym? A nawet jeśli, to nie musiał być jej. Bo to niemożliwe. Chyba że przez pomyłkie rozwiązała ten matematyczny. Niczego nie ujmując matematykom.

      Usuń
    8. Mnemo, masz na myśli D.?;)Dostała się do tej mensy, ale testy można sobie wyćwiczyć.Jak się rozwiązuje na okrągło to na pamięć wiesz,co zaznaczyć;)
      Hanna

      Usuń
    9. Tak o D myślę.
      Coś, jak przy rozwiązywaniu krzyżówek, albo przygotowaniu do rozmów kwalifikacyjnych/rekrutacyjnych...

      Usuń
    10. moze ona robila te testy, co to rucianka opowiada, ze trzeba smsy wysylac i ona wyslala, hrehrehr za to ja do Mensy przyjeli.

      Usuń
    11. Ten połączony z oszczędzanie to nie. Sam ubezpieczeniowy na wypadek choroby, szpitala, złamania itp. Znalazłam w warcie fajny wariant bo tam obejmuje to całą rodzinę. Jedna osoba ma 100 % pozostałe po 50%. Po ostatnich wizytach w służbie zdrowia ustaliliśmy że trzeba się doubezpieczyc na chorobowe okolicznosci, a właściwie zabezpieczyć kasę na prywatne wizyty bo inaczej to trzeba jakieś psychotropy na uspokojenie brać.
      Testy na inteligencję dali nam kiedyś w podstawówce chyba w 4 klasie. Masakra to była. Zdolowali nas konkretnie. Kilka lat temu jak ta gwiazdka się szczycila to i ja sobie rozwiązała taki tescik z jakiegoś klubu w necie dostałam zaproszenie. Za pierwszym razem wyszło ciut niżej od w/w a za 3 razem ( komputer zmieniał test ale niektóre pytania się powtarzały) wyszło mi więcej niż i niej. Zdecydowanie to matematyczno-logiczne zadania, jestem wzrokowcem i to bardzo pomaga w tego typu zadaniach:-) i w sumie to nie wiem jak te testy się mają do inteligencji? Bo jak już kiedyś pisałam z języków i pamięci do nich noga jestem zupelna:-(

      Usuń
    12. Czeko, wybierz taką firmę, która nie oszukuje i wypłaca w razie potrzeby.Najlepiej poumawiaj się z agentami z różnych firm i przeanalizuj oferty.Bo każdy bajeruje,aby tylko złapać klienta.
      Hanna

      Usuń
  21. Mądraś!
    A zdjęcie jest po prostu ekscentryczne:)

    OdpowiedzUsuń
  22. AniuM., nareszcie ktoś to zauważył i wyartykuował!

    OdpowiedzUsuń
  23. Hana kurna, allle temat, mondram czy gupiam, no i teraz całą noc mam z głowy, bendem analizować ;)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Marija, chciałaś nowy wybieg...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, no i masz czegoś chciał, no i masz czegoś chciał, no i masz czegoś chciał ;)

      Usuń
    2. Hanuś nie jest tak źle, tak z grubsza to już wiem :)
      W zasadzie to nie jestem taka głupia, raczej niedouczona w niektórych dziedzinach, ale za to inteligentna, chociaż w testach to by mi to raczej nie wyszło ;)

      Usuń
    3. Marija, już ustaliłyśmy, że testy so gupie, więc spoko.

      Usuń
    4. Yyy jaki to Nowy wybieg? Tak nas przytrzymalas że rano będzie zapchane. Tego się nie robi kurom...ja od dwóch dni czekam żeby się dostać, bo czytanie to dałam na maila, inaczej nie szło na komorczaku dobić do końca komci.
      Mam nadzieję że na jutro już wybieg się gotuje:-)
      Ps. Może Opanowana dala by coś z tych historii i Szkotach co to kiedyś obiecała a jutro Krasnale 10 miesięcy będą miały to i fotusie dorzuci?:-)

      Usuń
    5. boszsz, jakie (i ile1) masz wymagania. Krasnale w rzeczy samej....ponoc zwiekszyly slownictwo o MMMa, patrzac na wlasciwa osobe oraz takie rozne. polki srednie w kuchni juz oproznione, bo podologa byla w ryzu i soli oraz mniej uzywane talerze byly juz ciut ciut os upadku. O Szkotach to ja malo wiem, jak gadajo (strzegolnie te z Glasgow, badz jak oni mowia - Glasga) to malo rozumie. Jeszcze tam nie mieszkalam, to moze dlatego. ale i tak mieszkam w okolicy, dzie nikt z poludnia nie rozmuie ni slowa, co szwargoczo....
      a co do zapychania wybiegu - paczaj, Hana niby wybrala temat filololozoficzny, gdzie mozna na powaznie porozmawiac, moze odrobinke popolemizowac a tu bec - wstaje, a tu `160 komentarzy..a ja jeszcze uszczelniam, uszczelniam....juz czuje przesyt soba.

      p.s. fotusi najswiezszych krasnalowych nie posiadam, bo dziecko mam leniwe. Lenistwo maskuje posiadaniem blizniat....pppfffttt!

      Usuń
    6. Cytuję" jak zgarne sily to moze napisze o Szkotach. sa tam i przedziwne rzeczy i zupelnie dobre ;)"
      Obiecalas, obiecalas:-)
      Myk myk zbieraj myśli kulinarno- przygodowe i slij do Szefowej. Tu się do poludnia zapcha.
      Może więc fotka prawnuczka?:-)

      Usuń
    7. fotki prawnuczkwa swiezej nie mam, on jest po mamusi (albo babci) strasznie niefotogieniczny.

      aaaaa, o jedzeniu szkockim....jeszcze zbieram sily ;))

      Usuń
    8. i piciu, o łyski np.;)
      hanna

      Usuń
    9. O tych ichnich kaszankach czy innych podrobach.

      Usuń
    10. o jesssu, ale mnei menczycie. ide pisac a mialam posiedziec sobie....
      ale temat glupoty sie tak pieknie rozwija...moze Prezesowa by przeniosla ten wybieg na nowy wybieg, z tekstem zasadniczym tym samym, nowym glupim zdjeciem (bliskie sa mej duszy...wspominam tu czasu prawdziwych aparatow foto z prawdziwymi filmami, co trzeba bylo dawac do wywolania i czekac niecierpliwie ILE zdjec sie nadawa na cokolwiek. u mnie bylo najwiecej przestrzeni z glowa luzem albo caly kadlub z przyleglosciami minu glowa.) i moze sie uspokoi. Przesowo? Wstanelas jusz? zapobiezesz uszczelnieniu wybiegu do punktu rozpuku?

      Usuń
  25. Opakowana ty masz przeca na Uroczym gumnie taki cudowny przyrząd do ćwiczenia nóżek, czego ty z niego nie korzystasz, hę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to nie ja, to malzonek ma! za ciezko po tym chodzic. poza tym w tej chwili wisi na tym recznik , leza na tym rozne srubki i zelastwa oraz kilka pudel z boginiwieczym. co mam slubnemu symbioze z maszyna zaburzac.

      Usuń
  26. Chyba wybieg się zapcha błyskawicznie.
    Może która wymyśli głupi post i nie będzie o czym gdakać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa2, gupich pomysłów to ja mam mrowie a mrowie! Ale trochu się wstydzę.

      Usuń
    2. Nie wstydź się, podzielimy się głupimi pomysłami. Oj, to chyba też woda na młyn dla Kurek.

      Usuń
    3. No patrz, głupie pomysł ma, a mądra jest. I co teraz?

      Usuń
  27. Chcę być dobra, mądra , piękna, zdrowa, młoda i bogata.
    Podobno trzeba marzyć, myśl to energia, więc idę kreować rzeczywistość.
    Czymta się.

    OdpowiedzUsuń
  28. Rucianko, młodość i bogactwo odpuszczamy. Upierdliwe są.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok. Będzie mniej roboty. W związku z tym zostanę z Wami jeszcze chwilę.

      Usuń
    2. Rucianko, zaufaj mi. Wiem co mówię.

      Usuń
  29. Śmiałość w sensie brawura? Bo czasami obserwuje jak sie ludziskom taka śmiałość ujawnia po kilku głębszych ale wyglada to raczej jakby im sie włączała opcja nieśmiertelności. Znałam takiego jednego, co sie nawet wtedy odważył powiedzieć ślubnej, ze jej w sobotę do Tesco nie zawiezie! Głupek - otarł sie o smierć :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Dziewczyny, kociolubne, ma coś dla Was, jako przerywnik od zastanawiania się nad istotą głupoty. Trzeba słuchać, a nie sugerować się tytułem linka: http://www.popularne.pl/wystep-w-kosciele

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Utwór ma tytuł „Cat Duet” Gioacchino Rossiniego

      Usuń
    2. Śliczne, kot się obudził i uprzejmie zastrzygł uchem, zaraz potem zasnął z powrotem.

      Usuń
    3. Ten duet akurat znam kiedyś go sobie słuchałam w różnych wykonaniach, jest bomba!

      Usuń
    4. I ja:)
      Ale się rym(s)ło :):):)

      Usuń
  31. Znów mi nawaliły głośniki w kompie. Te dopiero głupie są! Raz działają, raz nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mezowyn lapku też tak jest i on mówi że to od zawsze. Nie znana przyczyna. Trzeba włączać ponownie i robić test głośników i dopiero otwierać przeglądarkę. Niestety czasami działa po trzecim razem. No głupie to zupełnie.

      Usuń
  32. Jak się dopcham to jutro coś odpowiem na temat główny. Póki co mus spac, bo dzieci grupowo wstają po 5:30 i wtedy to ja przeżywam kryzys inteligencji każdego rodzaju a najbardziej tej emocjonalnej;-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja to dzisiaj już nic nie wiem. Życie mnie zaskakuje, przyszłośc rysuje się niepewenie, ale może jutro coś się wyjaśni. Wiem, że ocet jabłkowy mus zacząć pić, bo czytałam powyżej.
    Dobranoc, Kury kochane:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalipso, trzymam kciuki, żeby się wyjaśniło pozytywnie a przyszłość była różowa.

      Usuń
    2. tez trzymam kciuki za rozowa!

      Usuń
  34. Dzień dobry Kurki.
    Kalipso trzymam kciuki za pomyślne widoki na przyszłość.
    Piękny poranek, trochę chmurek, słońce, 25 stopni, będzie gorący dzień.
    Wszystkiego miłego w czwartek.

    OdpowiedzUsuń
  35. No dobra, dojechałam do końca, bez konkluzji w kwestii głupoty, niestety, przedstawiam
    komunikat pogodowy z Izerów; rano było + 6 a w dzień zapowiadają +26, piękne niebo, słońce świeci, kawa wypita. Miłego dnia, szanowny drobiu.

    OdpowiedzUsuń
  36. Hejka Kury,
    wczoraj mi się bateria wyczerpała i nie chciało mi się iść po kabel,bo sobie już leżałam w łóżeczku.
    Dziś pięknie u nas,gorunc się zapowiada;)
    Hanna

    OdpowiedzUsuń
  37. Dziędobry Kurniku, choc juz duzo naklepalam.
    wstalam o 5.30, szaro bylo, ale zza lasu po lewej slonko sie przedzieralo. bylo niecale 10 stopni, mam drzwi otwarte ale zimnawo. tez na pewno bedzie goronc, ale jeszcze nie.

    Kocie - bo zapomne - juz dwa kabaczki zjedzone a wszystkie niezjedzone pomidory zamienione na przecier, w garazu, na nowych poleczkach, ktore stoja prosto i jest ich dosc duzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mało snu potrzebujesz,Opakowana.Ja chrapałam do 6ej,piekę teraz chlebek;)
      Hanna

      Usuń
    2. a ja siedze i nprzemiennie robie sweterynio w paseczki i czytam Kurnik...
      wlasnie prawnuczek przyszedl, trzeba dac jesc kotkowi.

      Usuń
  38. U mnie słoneczko i bedzie goronc. Jużem naszykowana i lecę w trasę. Buziaki slę i gdaczcie do woli, ale nowy wybieg potrzebny tu się zaraz zatka.

    OdpowiedzUsuń