Termin używany jest w stosunku do osób o niższym, bądź niewystarczającym ilorazie inteligencji.
Głupota teoretyczna to przekonanie o posiadaniu wiedzy, której w rzeczywistości się nie posiada.
Głupota praktyczna to nieumiejętność odpowiedniego postępowania i zachowania.
Głupota społeczna to brak samodzielnego myślenia i działania grup społecznych mogąca być przyczyną powstawania fanatyzmu i łatwości ulegania manipulacji.
Tyle Wikipedia.
Jeśli o mnie idzie to nie to, żebym uważała się za mądralę, ale parę rzeczy mi się nie zgadza. Brak bystrości (czasem) posiadam, nieumiejętność rozpoznawania istoty rzeczy też się zdarza, związki przyczynowo-skutkowe na ogół rozkminiam. Nie charakteryzuję się pychą, ani nadmierną śmiałością. Ale podejrzliwością już tak. Za to samokrytycyzmem mogłabym obdarować kilka osób, podobnie zdolnością do zdziwienia. Ekspansję mam w pompce, jaki mam iloraz inteligencji nie wiem. Przekonanie o posiadaniu wiedzy poważnie mnie zaniepokoiło, bo może mam przekonanie, ale wiedzy nie mam tyle ile chciałabym mieć? Jak to sprawdzić??? Odpowiednie postępowanie i zachowanie to marzenie i ideał! Chciałabym zawsze i wszędzie być au courant, bon ton i savoir-vivre.
Przynależności do grup nie cierpię (jest jeden wyjątek), więc przynajmniej nie grozi mi popadnięcie w fanatyzm.
Przynależności do grup nie cierpię (jest jeden wyjątek), więc przynajmniej nie grozi mi popadnięcie w fanatyzm.
No i wydaje mi się, że głupota to sprawa subiektywna, niestety. I dlatego taka dolegliwa. Ach! Gdyby głupcy wiedzieli, że nimi są!
No to jak to jest? Głupiam, czy nie? Nie pytam kokieteryjnie oczekując zaprzeczenia. Tak się tylko
zastanawiam.
No to jak to jest? Głupiam, czy nie? Nie pytam kokieteryjnie oczekując zaprzeczenia. Tak się tylko
zastanawiam.
Z tego wszystkiego wyszło mi głupie zdjęcie:
Ha! Czy głupotą jest uciecha, że się na podium załapałam?
OdpowiedzUsuńTakie rozterki jak Ty miewam często, bo testu na inteligencję nie rozwiązałam żadnego, albo mi wyszło, że w ogóle inteligentna nie jestem. Czyli głupia?
Bo chyba różne rodzaje głupoty są, pomijając encyklopedyczne mądrości to chyba życiowa i społeczna głupota najbardziej szkodliwa jest.
Ewa2, pierwszaś na podium, a uciecha w żadnym razie głupotą nie jest. Chyba że to schadenfreude - uciecha z czyjegoś nieszczęścia.
Usuńschadenfreude jest bardzo popularne :(
Usuńwynika chyba z czystej, nieskazonej zawisic...
Opakowana, w sumie ze zua.
UsuńHanuś podwójnie Ci się ten post zrobił:))
OdpowiedzUsuńMoże skasuj bo nie wiadomo gdzie komenty pisać.
A co do głupoty, prawdziwa nie uznaje swojego istnienia a wręcz mu zaprzecza.
Myślę że świadomość, że w jakimś aspekcie jest się głupim, paradoksalnie świadczy o naszej mądrości:))
O! Zgadzam się z konkluzją :)
UsuńGarde, już skasowałam.
OdpowiedzUsuńTwoje ostatnie zdanie jest pocieszające.:)
Hanuś, nie skasowałaś. U mnie się nadal oba dwa wyświetlają.
UsuńSądzę, że Twoje IQ conajmniej kilkakrotnie przekracza poziom temperatury pokojowej, więc nie masz się czym martwić. Ale narobiłaś u mnie w komentarzach smaka na to ciasto z maślanką i nie pociągnęłaś tematu. Proszę Cię - wróć tam i uchyl rąbka tajemnicy, bo tam stoimy z Opakowaną, nogami przebieramy i czekamy na wskazówki :D
no i mnie sie ta maslanka starzeje!!!
Usuńno patrz Opakowana, znowu nam Hanka zwiała z tym przepisem!
Usuńto co mam robic z maslanka? Odciski w niej moczyc??
UsuńZara lecę!
UsuńPsie, u mnie nie ma drugiego wpisu. Nie wiem jak to działa.
UsuńPrzepis z maślankom już u Ciebie jest.
Dzięki Hana! Przepis już jest mój :))) I nawet miksera nie trzeba brudzić! Wprost boskie.
Usuńrano polece, teraz ide spac. dzieki.
UsuńNo, boskie, Psie. Chlastu-chlastu łychą w michę i gotowe!
UsuńWiesz to tak jakby trochę o mnie napisałaś. Że zacytuję "Chciałabym zawsze i wszędzie być au courant, bon ton i savoir-vivre". Też bym chciała, ale nie wychodzi. Faktem jest że dobrze czuję we własnym towarzystwie, w większym generalni gubię się. Zauważyłam, czym człowiek głupszy tym większe wyobrażenie mądrości swojej wielgiej, nad wyraz posiada :). Wydaje mi się że każdy jakiś tam poziom inteligencji, jakąś mądrość zdobytą z trudem poprzez przeżywane doświadczenia także posiada, tylko chyba należy rozwijać ją, tzn inteligencję? Inaczej zanika miast zwiększać swój potencjał człowiek staje się może nie tyle głupi co ograniczony. Pewnie?
OdpowiedzUsuńO to, to, Elko. A poza tym głupi raczej nie ma wątpliwości. Chyba. No i to co nieużywane - zanika...
OdpowiedzUsuńto mi noga bedzie zanikala co wieczor, bo nie uzywam.
Usuńjak czlowiek wie, ze jest glupi to jest madry. I odwrotnie.
OdpowiedzUsuńa mnie strasznie na przyklad smieszy, kiedy jakis dupek mi mowi, ze, na przyklad, robie bledy jezykowe. CZYLI nie wie, ze ja sie na przyklad jezykiem bawie.
no i pytanie egzystencjalne - kto jest gorszy - glupi czy zly (albo - glupia czy zla). czy to to samo....
Opakowana, ten dupek co Ci zwraca uwagę to gupi jest. Znaczy nie łapie.
Usuńno wlasnie - dupek byl jako przyklad tego, co nie wie, ze glupi.
Usuńbo to był CKM..
UsuńMnemo, ta gazeta?
Usuńa co to CKM? nie jakas pepesza automatyczna?
Usuńokreślenie na takiego, co nie łapie, nie kuma, nie czai- ciężki karabin maszynowy..
UsuńOpakowana, od której strony znika Ci noga? I dlaczego nie używasz? Albo używasz tylko jednej?
OdpowiedzUsuńObawiam się, że zły niekoniecznie jest głupi. Ale może być.
Opakowana mi zanikają obie, kulanka coś mi zanikają, bo bolo i trzeszczo i sztywniejo...macie jakąś radę?
UsuńMoże popić octu jabłkowego, samej zrobić i łyżka na szklankę wody.
Usuńno dobra, ale mi to wontrupki nie zalatwi? mam juz osierocona wontrupke, bo woreczko mi wycieli, i teraz ta wontruppka musi za dwoch robic.
Usuńtak? a to pomoże? bo gararetki niby pomagajo, idę z tym do lekarza bo jest UPIERDLIWE.
Usuńocete jabłkowy siostra zrobiła-muszę wycyganić.
Opakowana, ostropest wcinaj na wontrupke.
UsuńTen ocet to raczej marne winko jabłkowe i to rozwodnione.
ale kwas.
Usuńwontrupka nie szwankuje, p uk puk, ale czy ja jej nie zrobie zle?
Mnemo - opowiedz potem, co pan dochtur powiedzial.
Nie odpowiadam za nieznajome wontrupki, moja zniosła to dzielnie, stawy się wypłukały i przestały boleć.
UsuńOpakowana, możesz ten ocet spokojnie pić bo to tak jakbyś jabłka jadła tylko w większej ilości. Kwas jabłkowy (4C) niby kwas ale o właściwościach poniekąd zasadowych, tzn bierze udział w buforowaniu i neutralizuje mocniejsze kwasy. Poza tym jest związkiem pośrednim w cyklu Krebsa, wiec wspomaga oddychanie komórkowe inaczej metabolizm komórkowy każdej komórki! I tworzy łatwe do usunięcia i/lub neutralizacji sole ze związkami, które np. Mogłyby sie odkładać w naszych tkankach, w tym w stawach. Czyli ma działanie zupełnie odwrotne do octu spirytusowego (2C), a różnica to tylko dwa atomy węgla i jedna grupa hydroksylowa. Fascynujące :)
Usuńboszsz, Psie...to imponujące wyjaśnienie!!!
UsuńBez przesady. Taki fach mam wyuczony :)
UsuńMatko, Psie, aleś mi zajemponowała! Jestem tumanem w tej dziedzinie. I w paru innych też:(
Usuńjaki Ty madry Pies w Swetrze. bede nastawiac ocet!
UsuńTymi atomami mnie przekonalas.
Dziewczyny, no nie mówcie mi, ze tak dawno miałyście chemię.... Bo sie załamię.
UsuńMnie w sumie też. Japka mam w nadmiarze.
UsuńPsie, dawno miałyśmy. Ale nawet gdybym miała dzisiaj rano, to ten, eeee, odpornam.
UsuńEeee.... Bo ja w sumie to taki umysł ściśnięty jestem, a to oznacza, że czasem nie chwytam Waszych humanistycznych dygresji. Ot, glupiam ;)
UsuńA teraz dobranoc, bo jutro ciężki dzień - polowanie na koty (rodzeństwo Jupi)
Boszszsz, powodzenia Psie!
UsuńPsie - ostatni raz z chemia mialam do czynienia (w sensie scisnietym) 42 lata temu. a i wtedy, jak Hana, odpornam byla. Tablicy Mendelejewa nie rozumiem ale w duzo z tego zwyczajnie nie wierze, bo nie widze jak te atomy lataja i sie lacza...niby kontrargumentem moze byc to, ze WIDZE wode i WIDZE jakis tam kwas solny, ale teoria tego do mnie nie przemawia. cos jak elepstryka - widze i uzywam, ale za nic nie uwierze, ze jakies plusy i minusy lataja wedle druta w te i nazad. nie.
UsuńA po Tobie nikt by nie poznal, ze sie az tak znasz na atomach!
A tam zaraz, że sie znam. No coś tam wiem o związkach organicznych - bo muszę :) Ot taka robota, że te wiedzę trzeba młodym kadrom szuflą do łbów pakować a na koniec dobrze ta szuflą przywalić, żeby te wiedzę uklepać. Inaczej za szybko sie wysypuje z tych makowek ;)
UsuńJak dużo zależy od mądrego ( o tym tu dziś gdaczemy, pośrednio) nauczyciela. Chemię lubiłam w podstawówce, w średniej szkole już mniej, za dużo teorii i obliczeń, za mało praktyki oraz powiązania z rzeczywistością.
UsuńWicie, Kury, Agniecha była w tzw. klasie biol.chem. w liceum, ale skutkiem tego było, że maturę zdawała z polskiego i historii, a studia zdecydowanie już nie były ścisłe.
Teraz to lubię sobie poczytać o różnych tam dokonaniach w naukach ścisłych, i raczej intuicyjnie to rozumiem. I czasem sobie myślę, a co by było, gdybym jednak została leśniczym, ornitologiem...
O jej Psie kłaniam się nisko! Z taką lekkością i pasja to i tym kwasie...fascynowala mnie zawsze, tylko jakoś kadra do przekazania wiedzy marna była a nawet zniechęcają. Chcialam sobie to wszystko nadrobić i ułożyć na studiach chemicznych ale kasa mnie się skończyła po 3 semetrach i duuu...a:-(.
UsuńNastawiam więc kwas octowy, bo jak on tak dobrze na komoreczki działa to tluszczyk zapewne szybciej przepala. Wczoraj się wzięłam i zalamalam. Mąż schudl w 3 tyg 5 kg a u mnie waga nie drgnęła:-(
eee, nie wierz mu, to pewnie to, co mu wycieli z kolana wazylo 5 kilo....
UsuńLubiłam chemię i nie w podstawówce, ale w szkole średniej właśnie. Mieliśmy świetną chemiczkę, trochę zołzę ale tłumaczyła genialnie i robiła mnóstwo doświadczeń:)
UsuńOpakowana, mówisz, że nie wierzysz w te atomy, plusy i minusy, a co powiesz o mionach na ten przykład i kwarkach? A neutrina? W to dopiero trudno uwierzyć! A jeszcze sobie jakoś obrazowo unaocznić!
kwarki mniej ale kwanty bardziej juz. Poza tym mialam krotkotrwalego fatyganta, co na nazwisko ma Kwant.
Usuńale ktoren gorszy? zly czy glupi?
OdpowiedzUsuńnoga mi zanika od strony biedra jak siedze i jak sie podnosze to drygam i sie lamie i zaciagam, to wole nie uzywac. druga lepiej dziala, nawet jak nie uzywam. znaczy nie uzywam chwilowo.
jakbym mogla to bym uzywala tylko jednej, tej lepszej.
Opakowana, używaj lepszej nogi i ręki naprzemiennie. Znaczy raz jednej ręki, raz drugiej.
Usuńmam uzywac rak zamiast nog?
UsuńNo dzie, Opakowana! Idziesz na lepszej nodze podpierając się przeciwpołożną ręką! A potem zmiana.
UsuńJa to czasem rąk i nóg naraz uzywam, rano, jak plecy bolą.
UsuńOpakowana używać obydwoch po równo bo jak będziesz obciążać jedna to ona będzie zaraz bardziej chora od tej drugiej. Radą jest rozciąganie. Sama to bardzo nie lubie, ale pomaga.
Usuńno to ja mam wlasnie to od czasow uonkotki. Moj Tatko sobei lamal i skrecal ciagle te sama noge i chodzil z laseczka...a ja do laseczki mam takie podejscie - przyloze ja ci ta laga, zobaczysz! wiec moze zmaiast chowac noge jak slimak rogi wieczorem, bede ta noga wprzody!
Usuńnie wiem jak sie rozciaga nogi, poza rozciagniem w sensie sredniowiecznym.
Charakteryzuje się:
OdpowiedzUsuńpychą - nie stwierdzam
śmiałością- (ale jakiego rodzaju?)
podejrzliwością -stwierdzam, choć nie jest to podejrzliwość chorobliwa, ale taka, która wynika ze związków przyczynowo-skutkotkowcych (huta mnie zmianierowała)
niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem - uwielbiam się krytykować, choć na przeciwległym biegunie pijawia się niski samokrytycyzm, (jak patrze na niektóre egzemplarze homokorporatikus)
niezdolnością do zdziwienia -no nie ... bywam zdziwiona nieustannie, co może prowadzić do uodpornienia i przestanę się dziwić...
dążnością do ekspansji- o nie, to mi nie grozi...
No i nie wiem, głupiam czy nie? A może dopiero zmierzam w stronę głupoty? Myślę,że encyklopedyczna wykładnia jest zbyt wąska, żeby KAŻDY rodzaj głupoty opisać.
Mnemo, idziem ręka w rękie:)
Usuńtylko z tą ekspnsją ...przemyślałam, bo jakbym tak mogła mieć na włsność całą moją wieś aż do jeziora to chyba bym zaryzykowała...i wtedy szala się zacznie przechylać w stronę murowanej głupoty...
Usuńnieno,jeszcze pare innych warunkow powinnas spelniac. czujesz sie na silach?
Usuńmożna by zaryzykować, bo czasem mi się wydają, że "takie " głupki majo lepiej w zyciu...
UsuńBo majo...
UsuńBo mądry głupiemu ustąpi, jak że mdre przysłowie mówi " nie tykaj gówna, bo będziesz śmierdzieć ", i w efekcie głupi wygrywa, i upewnia się w swojej racji. I co z tego, że mądre wie, że jest mądry?
UsuńDlatego tylu idiotów jest w polityce. Howgh.
Jeśli mądry przypisuje sobie mądrość to jednak jest głupi.Prawdziwie mądry zawsze ma skrupuły i niedosyt i wie,że nic nie wie.A mądrość w polityce oceniają wyborcy;)
Usuńhanna
Uuu to wychodzi że to jednak niezbyt mądry naród by był. Ja mam cały czas nadzieję że to nie głupota a naiwność wykorzystana przez cwaniactwo.
UsuńOj, faktycznie gupie zdjęcie ! Gdzie jest reszta tego pięknego kotecka?
OdpowiedzUsuńNo przecież mówię, że gupie, Maszowa!
UsuńReszta koteczka za skrzyniom. Za szybki jest.
Gorszy jest ten zły, bo głupi jest głupi z braku możliwości bycia mądrym, więc jakby bez własnej winy. A zły ma wybór. Ale także możliwość zmiany, jak go ktoś w cymbał pierdyknie, żeby się opanował. Bicie w głowę głupiego jest niehumanitarne i bezcelowe.
OdpowiedzUsuńRucianko to jednak piedyknac w łeb teza każdego?:-) bo jak inaczej sprawdzić czy on gupi?
UsuńRucianko, gupi jest gupi nie zawsze bez winy. Czasem z lenistwa i zaniechania, a nawet często. Z niechęci do wysiłku. Ale to w zasadzie to samo co lenistwo.
OdpowiedzUsuńZły zawsze będzie zły. Nie wierzę w przemiany. Zło w nim będzie i nie wiadomo kiedy się obudzi=brak zaufania.
Miałam na myśli głupiego z urodzenia a nie gupiego z premedytacjom i brakiem chciejstwa w temacie mondrości. ;)
Usuńjak glupi z premedytacjom to chyba zly z natury...
UsuńCzy ja wiem, czy głupota bywa przyrodzona? Pomijam patologię. Głupoty się nabywa.
UsuńA ja głupia, myślałam, że z wiekiem zmądrzeję.
UsuńHana, odarłaś mnie ze złudzeń.
Rucianko, ta mądrość jeszcze może przyjść, nie zamartwiaj się.
UsuńOby prawidłowy adres znała.
UsuńAle ze co? Nic nie kumam, wiec jezdem gupia.
OdpowiedzUsuńI dlaczego Opakowanej zniknela noga?
A w ogole o co cho?
tak sobie luzno rozmawiamy o tym i owym...
Usuńnoga jest malpa i znika. musze kucac (proby kucania) zbey ja rozruszac. moze ktos zna jaka inna metode...
Opakowana wieczorem wciąga nieużywaną nogę jak ślimak rogi.
Usuńkucnąc to jeszcze pół biedy, ale to wstawanie...
Usuńmoże leż i machać nuszkami...taki rowerek w powietrzu?
dokladnie, Mnemo, dokladnie.
Usuńpodobniez rower ma pomagac na takie staroswieckie nogi, ale na razie rower u dochtora. za to we wodzie moge kucac, tanczyc kozaka i wo ogole wywijac holubce. i jak tylko wylize z wody to nawet moge polkucnac. ale potem jest wieczor i chowam noge...
ALE poprobuje robic zuczka! nie wiem czy mam wystarczajaca ilosc nog...
Opakowana, to dobrze Ci poradziłam, że używać jednej nogi i jednej ręki do chodzenia!
UsuńA na noc noga so szklanki?
UsuńJa tam jeszcze i kucne, i wstane. Nawet pare razy. :))
Nie potrafię sobie wyobrazić tego zuczka, że niby jak chodzić będziesz na recach i nogach, jak dzieci przy raczkowaniu?( w naszj poznanskiej gwarze mówiło się na taki raczkowanie "chodzi na bająka)
UsuńA na ten rowerek od dochtora nie czekaj, połóż się wygodnie na kanapie, nuszki w górę i pedałuj...
zeby jeszcze mi sie chcialo...najlepiej by bylo jakby mnie ktos strzelil w odwlok to bym dopiero pedalowala!
UsuńOpakowana, myślę, że Ślubny chętnie Cię szczeli!
Usuńniech sprobuje....
UsuńAle to Twojego dobra. Wdzięczność okaż!
UsuńDejcie spokój Opakowanej. U mnie ten rower bez kół w salonie stał, żeby się rzucał w oczy, i w końcu ktoś na nim usiadł i popedałował ( Agniecha - kolanko, LH, stopa ) i nic, niewidzialny się zrobił. Więc wywaliłam go na taras, bo sprzątać się nie dało wokół rzeczonego roweru, one jednak sporo miejsca zajmuje.
UsuńWięc Opkaowano, to może ja cię szczelę, a ty mnie, to się jakoś zmotywujemy.
nie warto sie szczelac, lepiej chodzmy sobie na spacerek, utlenimy sie, jak mawiala moja Babcia.
UsuńOpakowano, ty to jednak mądrą kobietą jesteś. Pójdę się utlenić.
Usuńpaczaj pani. nawet nie wiedzialam. i mam na pismie!
UsuńPantera, widzę, że niedobrze z Tobą:)))
OdpowiedzUsuńTak, niedobrze.
UsuńOwca sie nie zameldowalaaaaaaaaaaaaaaaaa, choc obiecala.
Pantera, jeszcze się pewnie zamelduje. Owca tak ma. Zabłądziła, albo jedzie do Ciebie przez Amsterdam.
UsuńNo z Owcą wszystko może się zdarzyć, Pantero.
Usuńno własnie - należy odróżnić głupiego bo głupi od głupiego bo zły. Ten ostatni to prawdziwy głupi.
OdpowiedzUsuńGłupi to ten, co się koleguje ze złym.
UsuńI odwrotnie.
UsuńA jak się głupi koleguje z mądrym, to nie jest z nim tak źle.
UsuńA odwrotnie, to znaczy, że mądry ma dobre serce. :)
Zdolność do zdziwienia to według mnie oznaka mądrości. Duuużej mądrości.
OdpowiedzUsuńi ma się wtedy ładne duże oczy. :)
Usuńslowo jest wieloznaczne...chyba o tym pisalam. w Nigerii bedacy, mielismy roznych znajomych. I u pewnych wspolnych znajomych na przyjeciu byli nowi (rodacy). On harowal, ona siedziala w domu, zabawiala gosci (menczyzn) bez zaslaniania firaneczek.
UsuńNowych nie znalam osobiscie i jeden taki pokazal mi ich palcem i mowi - ten to X a ta to jego zona - ta "zdziwiona".
omamuniu...
Usuńa co monsz na to jej zabawianie? dowiedział się ostatni?
Usuńpodobniez..ale ze byla to pokazowa baba, to wtedy obnosil sie nia jak trofeumem...
UsuńTrofeum to miał na głowie.
Usuńz opowieści Opakowanej wynika, że trofuem było wyjątkowo dorodne:) Ale w takich okolicznośiach przyrody, ciepły klimat, egzotyczna roślinność, to, co miała babka robić, jak ją w chałupie zamknął? Szukała doznań..
UsuńŁojtam od razu trofeum, takie tam standardowe 6 cali;)
UsuńHanna
Mądry i zły może być i taki egzemplarz bywa niebezpieczny. Głupiemu się zdarza być złym, po prostu z głupoty.
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze dochodzi robienie głupstw, co się zdarza także mniej głupim.
Opakowana, Ty jednak tej znikającej nogi używaj, bo zaniknie i co będzie?
wydaje mi sie, ze robienie glupstw nie ma niczego wspolnego z byciem glupim.
UsuńAle swoja droga, jak bylam mloda panienka, to bylam glupia ges. I to jest wariant glupoty, bo, mam nadzieje, ze to stan czasowy.
Bede uzywac, zastanowie sie jak.
Opakowana, niektóre gęśmi zostajo na zawsze. Znam parę.
UsuńHej,hej Kury,ale temat zadała Hana na noc.Znaczy,mamy się po sobie spojrzeć?;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest tak wiele inteligencji i ich konfiguracji,że nie da rady jednoznacznie określić jednostki,wszak każdy głupi ma swój rozum.Najbardziej imponuje mi inteligencja logiczno-matematyczna najczęstsza u mężczyzn.U siebie zauważam przestrzenną.
Gdybyśmy miały wybrać rzecznika prasowego Kurnika wskazałabym na Opakowaną, ona wykazuje wysoką inteligencję werbalną i emocjonalną, doskonale by sobie radziła z dziennikarzami;)Każdy ma jakieś wady i zalety,trudno czarno na białym stwierdzić mądrość czy głupotę.
Hanna
ja mam co??
Usuńja bym kazdego jednego dziennikarza oglupila w 3 minuty.
I o to chodzi;)
UsuńHanna
toprzyjmuje angaz!
UsuńOpakowana, ale to funkcja honorna! Bez pensyi!
Usuńprestiż taki..jak u mnie w firmie... może ewentalnie w ramie poklepio...
UsuńMnemo, poklepio, spoko. I jeszcze dłoń uścisno.
Usuńmoze byc bez pensyi. dla draki moze byc. to lepsze niz pensja. dawajcie mi tu jakigo dziennikarza na probe. zobaczymy jak dlugo wytrzyma. Bing! Gong! Pierwsza runda!!!!!!!!!!!
UsuńI zoba, Opakowana, żadnego odważnego!
UsuńNa rentę pójdzie od razu.
Usuńklasy 1 czy 2?
UsuńZależy jak się postarasz.
UsuńDamy mu od razu zuoty medal i już.
Usuńjesli przezyje...
UsuńO wspaniała funkcja Opanowana jest stworzoną do takich zadan!
UsuńTak ten prestiż i ta możliwość rozwoju-w mojej hucie to cały czas powtarzane przy zwiększeniu obowiązków a pytaniu o podwyżkę -zamiast kasy)
ja dalej czekam na pierwszego odwaznego dziennikarza, no wezcie podrzuccie cos na pozarcie....
UsuńHana wspomniałaś o testach na inteligencję, na jakie bym nie spojrzała to mnie się wydaje, że to są testy raczej na zdolności matematyczne...
OdpowiedzUsuńMnemo, raz spojrzałam i więcej nie patrzę. Co się dołować będę.
UsuńKiedyś rozwiązałam taki test w Necie, ale na koniec zamiast wyniku, kazali smsa wysłać.
UsuńByłam wystarczająco inteligentna żeby tego nie zrobić, hrehrehre.
Rucianko i po co się umęczyłaś?
UsuńNa małpę robiłam.;)
UsuńŻeby nie powiedzieć gupia to powiem żem zielona a wiedzą mi potrzebna na temat produktów zwanych ubezpieczeniem na życie. Czy która kura przerabiala temat i rozkminila która polisa najlepsza dla całej rodziny? Póki co znalazłam tylko i jednego i nie mam z czym porównać.
OdpowiedzUsuńczy to jest test na inteligencje?
Usuńp.s. nie znam sie na tym nic a nic.
Cczeko,Chyba najlepsze produkty ma prudencial
UsuńHanna
Boję się sprawdzać, jak potem żyć z płaskim IQ ?
UsuńNationale Nederlanden? Takie np. połączone z oszczędaniem na emeryturę, czyli IKE...
UsuńRucianko, nie sprawdzaj!
UsuńEeee to nie idzie moim zdniem w parze z mondrościo, taka jedna, co spiewa i się wygina mensza miała piłkarza, ma wysokie, ale czy una taka mondra? Posłuchałam kiedyś owej wypowiedzi i...mamuniu...
UsuńMnemo, to ona opowiada o tym IQ. Ktoś to widział czarno na białym? A nawet jeśli, to nie musiał być jej. Bo to niemożliwe. Chyba że przez pomyłkie rozwiązała ten matematyczny. Niczego nie ujmując matematykom.
UsuńMnemo, masz na myśli D.?;)Dostała się do tej mensy, ale testy można sobie wyćwiczyć.Jak się rozwiązuje na okrągło to na pamięć wiesz,co zaznaczyć;)
UsuńHanna
Tak o D myślę.
UsuńCoś, jak przy rozwiązywaniu krzyżówek, albo przygotowaniu do rozmów kwalifikacyjnych/rekrutacyjnych...
moze ona robila te testy, co to rucianka opowiada, ze trzeba smsy wysylac i ona wyslala, hrehrehr za to ja do Mensy przyjeli.
UsuńTen połączony z oszczędzanie to nie. Sam ubezpieczeniowy na wypadek choroby, szpitala, złamania itp. Znalazłam w warcie fajny wariant bo tam obejmuje to całą rodzinę. Jedna osoba ma 100 % pozostałe po 50%. Po ostatnich wizytach w służbie zdrowia ustaliliśmy że trzeba się doubezpieczyc na chorobowe okolicznosci, a właściwie zabezpieczyć kasę na prywatne wizyty bo inaczej to trzeba jakieś psychotropy na uspokojenie brać.
UsuńTesty na inteligencję dali nam kiedyś w podstawówce chyba w 4 klasie. Masakra to była. Zdolowali nas konkretnie. Kilka lat temu jak ta gwiazdka się szczycila to i ja sobie rozwiązała taki tescik z jakiegoś klubu w necie dostałam zaproszenie. Za pierwszym razem wyszło ciut niżej od w/w a za 3 razem ( komputer zmieniał test ale niektóre pytania się powtarzały) wyszło mi więcej niż i niej. Zdecydowanie to matematyczno-logiczne zadania, jestem wzrokowcem i to bardzo pomaga w tego typu zadaniach:-) i w sumie to nie wiem jak te testy się mają do inteligencji? Bo jak już kiedyś pisałam z języków i pamięci do nich noga jestem zupelna:-(
Czeko, wybierz taką firmę, która nie oszukuje i wypłaca w razie potrzeby.Najlepiej poumawiaj się z agentami z różnych firm i przeanalizuj oferty.Bo każdy bajeruje,aby tylko złapać klienta.
UsuńHanna
Mądraś!
OdpowiedzUsuńA zdjęcie jest po prostu ekscentryczne:)
AniuM., nareszcie ktoś to zauważył i wyartykuował!
OdpowiedzUsuńLubię artykułować! :)
UsuńJa tam wolę artykUować.
UsuńEeeee....?
Usuńże tak GUpio spytam...
Aaaa, czy ja wiem co miałam na myśli?
Usuńnie Ty pierwsza....
UsuńŻe lepiej bez "ł". Ły niedobre?
UsuńNo właśnie dobre. Nie zdam testów.
UsuńHana kurna, allle temat, mondram czy gupiam, no i teraz całą noc mam z głowy, bendem analizować ;)))
OdpowiedzUsuńMarija, chciałaś nowy wybieg...
OdpowiedzUsuńNo tak, no i masz czegoś chciał, no i masz czegoś chciał, no i masz czegoś chciał ;)
UsuńHanuś nie jest tak źle, tak z grubsza to już wiem :)
UsuńW zasadzie to nie jestem taka głupia, raczej niedouczona w niektórych dziedzinach, ale za to inteligentna, chociaż w testach to by mi to raczej nie wyszło ;)
Marija, już ustaliłyśmy, że testy so gupie, więc spoko.
UsuńYyy jaki to Nowy wybieg? Tak nas przytrzymalas że rano będzie zapchane. Tego się nie robi kurom...ja od dwóch dni czekam żeby się dostać, bo czytanie to dałam na maila, inaczej nie szło na komorczaku dobić do końca komci.
UsuńMam nadzieję że na jutro już wybieg się gotuje:-)
Ps. Może Opanowana dala by coś z tych historii i Szkotach co to kiedyś obiecała a jutro Krasnale 10 miesięcy będą miały to i fotusie dorzuci?:-)
boszsz, jakie (i ile1) masz wymagania. Krasnale w rzeczy samej....ponoc zwiekszyly slownictwo o MMMa, patrzac na wlasciwa osobe oraz takie rozne. polki srednie w kuchni juz oproznione, bo podologa byla w ryzu i soli oraz mniej uzywane talerze byly juz ciut ciut os upadku. O Szkotach to ja malo wiem, jak gadajo (strzegolnie te z Glasgow, badz jak oni mowia - Glasga) to malo rozumie. Jeszcze tam nie mieszkalam, to moze dlatego. ale i tak mieszkam w okolicy, dzie nikt z poludnia nie rozmuie ni slowa, co szwargoczo....
Usuńa co do zapychania wybiegu - paczaj, Hana niby wybrala temat filololozoficzny, gdzie mozna na powaznie porozmawiac, moze odrobinke popolemizowac a tu bec - wstaje, a tu `160 komentarzy..a ja jeszcze uszczelniam, uszczelniam....juz czuje przesyt soba.
p.s. fotusi najswiezszych krasnalowych nie posiadam, bo dziecko mam leniwe. Lenistwo maskuje posiadaniem blizniat....pppfffttt!
Cytuję" jak zgarne sily to moze napisze o Szkotach. sa tam i przedziwne rzeczy i zupelnie dobre ;)"
UsuńObiecalas, obiecalas:-)
Myk myk zbieraj myśli kulinarno- przygodowe i slij do Szefowej. Tu się do poludnia zapcha.
Może więc fotka prawnuczka?:-)
fotki prawnuczkwa swiezej nie mam, on jest po mamusi (albo babci) strasznie niefotogieniczny.
Usuńaaaaa, o jedzeniu szkockim....jeszcze zbieram sily ;))
i piciu, o łyski np.;)
Usuńhanna
O tych ichnich kaszankach czy innych podrobach.
Usuńo jesssu, ale mnei menczycie. ide pisac a mialam posiedziec sobie....
Usuńale temat glupoty sie tak pieknie rozwija...moze Prezesowa by przeniosla ten wybieg na nowy wybieg, z tekstem zasadniczym tym samym, nowym glupim zdjeciem (bliskie sa mej duszy...wspominam tu czasu prawdziwych aparatow foto z prawdziwymi filmami, co trzeba bylo dawac do wywolania i czekac niecierpliwie ILE zdjec sie nadawa na cokolwiek. u mnie bylo najwiecej przestrzeni z glowa luzem albo caly kadlub z przyleglosciami minu glowa.) i moze sie uspokoi. Przesowo? Wstanelas jusz? zapobiezesz uszczelnieniu wybiegu do punktu rozpuku?
Opakowana ty masz przeca na Uroczym gumnie taki cudowny przyrząd do ćwiczenia nóżek, czego ty z niego nie korzystasz, hę?
OdpowiedzUsuńto nie ja, to malzonek ma! za ciezko po tym chodzic. poza tym w tej chwili wisi na tym recznik , leza na tym rozne srubki i zelastwa oraz kilka pudel z boginiwieczym. co mam slubnemu symbioze z maszyna zaburzac.
UsuńChyba wybieg się zapcha błyskawicznie.
OdpowiedzUsuńMoże która wymyśli głupi post i nie będzie o czym gdakać?
Ewa2, gupich pomysłów to ja mam mrowie a mrowie! Ale trochu się wstydzę.
UsuńNie wstydź się, podzielimy się głupimi pomysłami. Oj, to chyba też woda na młyn dla Kurek.
UsuńNo patrz, głupie pomysł ma, a mądra jest. I co teraz?
UsuńChcę być dobra, mądra , piękna, zdrowa, młoda i bogata.
OdpowiedzUsuńPodobno trzeba marzyć, myśl to energia, więc idę kreować rzeczywistość.
Czymta się.
Rucianko, młodość i bogactwo odpuszczamy. Upierdliwe są.
OdpowiedzUsuńOk. Będzie mniej roboty. W związku z tym zostanę z Wami jeszcze chwilę.
UsuńRucianko, zaufaj mi. Wiem co mówię.
UsuńŚmiałość w sensie brawura? Bo czasami obserwuje jak sie ludziskom taka śmiałość ujawnia po kilku głębszych ale wyglada to raczej jakby im sie włączała opcja nieśmiertelności. Znałam takiego jednego, co sie nawet wtedy odważył powiedzieć ślubnej, ze jej w sobotę do Tesco nie zawiezie! Głupek - otarł sie o smierć :D
OdpowiedzUsuńNooo, poszedł gościu po bandzie!
UsuńDziewczyny, kociolubne, ma coś dla Was, jako przerywnik od zastanawiania się nad istotą głupoty. Trzeba słuchać, a nie sugerować się tytułem linka: http://www.popularne.pl/wystep-w-kosciele
OdpowiedzUsuńUtwór ma tytuł „Cat Duet” Gioacchino Rossiniego
UsuńŚliczne, kot się obudził i uprzejmie zastrzygł uchem, zaraz potem zasnął z powrotem.
UsuńTen duet akurat znam kiedyś go sobie słuchałam w różnych wykonaniach, jest bomba!
Usuńja jak Marija! :)
UsuńI ja:)
UsuńAle się rym(s)ło :):):)
Znów mi nawaliły głośniki w kompie. Te dopiero głupie są! Raz działają, raz nie.
OdpowiedzUsuńW mezowyn lapku też tak jest i on mówi że to od zawsze. Nie znana przyczyna. Trzeba włączać ponownie i robić test głośników i dopiero otwierać przeglądarkę. Niestety czasami działa po trzecim razem. No głupie to zupełnie.
UsuńJak się dopcham to jutro coś odpowiem na temat główny. Póki co mus spac, bo dzieci grupowo wstają po 5:30 i wtedy to ja przeżywam kryzys inteligencji każdego rodzaju a najbardziej tej emocjonalnej;-)
OdpowiedzUsuńJa to dzisiaj już nic nie wiem. Życie mnie zaskakuje, przyszłośc rysuje się niepewenie, ale może jutro coś się wyjaśni. Wiem, że ocet jabłkowy mus zacząć pić, bo czytałam powyżej.
OdpowiedzUsuńDobranoc, Kury kochane:*
Kalipso, trzymam kciuki, żeby się wyjaśniło pozytywnie a przyszłość była różowa.
Usuńtez trzymam kciuki za rozowa!
UsuńDzień dobry Kurki.
OdpowiedzUsuńKalipso trzymam kciuki za pomyślne widoki na przyszłość.
Piękny poranek, trochę chmurek, słońce, 25 stopni, będzie gorący dzień.
Wszystkiego miłego w czwartek.
No dobra, dojechałam do końca, bez konkluzji w kwestii głupoty, niestety, przedstawiam
OdpowiedzUsuńkomunikat pogodowy z Izerów; rano było + 6 a w dzień zapowiadają +26, piękne niebo, słońce świeci, kawa wypita. Miłego dnia, szanowny drobiu.
Hejka Kury,
OdpowiedzUsuńwczoraj mi się bateria wyczerpała i nie chciało mi się iść po kabel,bo sobie już leżałam w łóżeczku.
Dziś pięknie u nas,gorunc się zapowiada;)
Hanna
Dziędobry Kurniku, choc juz duzo naklepalam.
OdpowiedzUsuńwstalam o 5.30, szaro bylo, ale zza lasu po lewej slonko sie przedzieralo. bylo niecale 10 stopni, mam drzwi otwarte ale zimnawo. tez na pewno bedzie goronc, ale jeszcze nie.
Kocie - bo zapomne - juz dwa kabaczki zjedzone a wszystkie niezjedzone pomidory zamienione na przecier, w garazu, na nowych poleczkach, ktore stoja prosto i jest ich dosc duzo.
Mało snu potrzebujesz,Opakowana.Ja chrapałam do 6ej,piekę teraz chlebek;)
UsuńHanna
a ja siedze i nprzemiennie robie sweterynio w paseczki i czytam Kurnik...
Usuńwlasnie prawnuczek przyszedl, trzeba dac jesc kotkowi.
U mnie słoneczko i bedzie goronc. Jużem naszykowana i lecę w trasę. Buziaki slę i gdaczcie do woli, ale nowy wybieg potrzebny tu się zaraz zatka.
OdpowiedzUsuń