O ja, oskubana kura - po raz pierwszy pierwsza!!!! Ja, ja jestem najbardziej oskubana, a poza tym mojemu piesowi ostatnio wypadają siki na dywanie. Ja chcem do senatorium!!!!
To ja sie chyba nadaje, co? Po moich ostatnich wpisach na blogu mysle ze nawet bardzo. I wzrost tez mam. Ha! No i bylam piersza, tylko ze mnie wywalilo.
Ja tam do dochtorów też tylko w ostateczności, ale przeca kurorty nie służą do leczenia ino do prezentowaniu się na dyptaku:) No i jeszcze som dancigi ;)
Ha! skrzętnie wszystko notuję, trzeba mi podpory w postaci listy na papiórku, bo się inaczej gubię. A ta w ogóle to mi babelki po cydrze wypadły przez nos, jak zobaczyłam oskubane kury.
Otrzywiście - do senatorium nie jedziemy sie leczyć Rucianko - tam bedziemy sie stowarzyszać, integrować, odpoczywać, zawiązywać (rzeczy różne), lubować - rzeczami różnemi, a poza tym robić wszystko co tylko dozwolone i niedozwolone, zwłaszcza to ostatnie, jeśli tylko okaże się miłe.
Podanie składam. Miejsce obligatoryjne bo mnie mózg opuścił, od niedzieli wieczór wypadł i powrócił dziś wieczorem. Wreszcie wypłynął panią migrene. Nic nie pomaga na te france. Została mi jeszcze recepta od dochtora, ale to jest ino na dwie tabletki a kosztują 70 zl! Nie wiem czy nie taniej będzie się skrócić o ten łeb? Może jeszcze upijanie do prawie nieprzytomności zostaje, ale poczucie obowiązku nie pozwala. Wzrostu mam 164cm to będzie na + czy - ?
Teraz się pozegnam bo muszę choć trochę sen zaległy przez te maupe nadrobić. Gdaki też do doczytania bo niestety tego też nie dało rady, bo paluchy w oka pchala. Dobrej nocy!
Katarzyno S, jedyny skuteczny lek na migrenę, który znam to jest taki, który zawiera bursztynian sumatryptanu. Funkcjonuje pod różnymi nazwami Imigran, Sumatriptan, Sumigra, Cinie. Imigran jest straszliwie drogi, te pośrednie też, Cinie jest najtańsze ( to jest to 96 zł/6 sztuk 100mg ha, ha, ha ale tanizna, co?). Ogólnie to pewnie straszny syf, ale jest skuteczny, i to jest dla mnie ważne. Trzeba brać na początku ataku, nie czekać aż się rozkręci, bo potem może nie zadziałać. Nie jest to środek przeciwbólowy, ale zwężający, czy rozszerzający naczynia krwionośne.... Zapomniałam. Oczywiście jest na receptę. Pozdrawiam, życząc, żeby migrena omijała.
Przepisał mi Imigran, pani w aptece zaproponowała Sumigran ok. 60 % tańszy. Zapytam o Cinie, bo jeszcze nie zrealizowałam recepty. Trucizna to nie ma znaczenia, bo jak jadę przez 5 dni na najwyższych dawkach pyralginy, ibufenu i dexanu, to nie jest wcale a wcale zdrowiej dla mojej wątroby i żołądka. Migrenę mam z tzw aurą najczęściej, więc dodatkowe atrakcje mam i tak zapewnione.
Kocie doskonale wiem o czym piszesz. Miałam tę wątpliwą przyjemność przez 2 ostatnie klasy podstawówki ,a potem całą średnią. Jakoś na studiach przeszło i do tej pory nie ma. Za to mamie się zaczęło. Dodatkowe atrakcje tez były niestety:((((
Ja się też zapisuję. Wzrost mam Hana taki jak Ty i mam nogę udarową, taką jak nikt. Ewa2 mnie zaakceptowała w poprzednim poście. Mogę być fafnasta. Bezowa
To znaczy, że stanowczo aczkolwiek nienachalnie wpycha się do kolejki, jednocześnie dając delikatnie do zrozumienia, że nie chce być w trzeciej dziesiątce oczekujących. ;)
No właśnie, trza się zapisać, to też uczyniłam. Fafnasta, to znaczy tak jak wymyśliła to Rucianka. Lubię numer jedenaście, ale okciami się nie będę rozpychała. Jaki numer mi nadacie to go przyjmiem z godnościom wielkom. Ino nie każcie długo czekać w kolejce na stojaka. Bezowa
Uprasza się, o przyjęcie mego wniosku, o szanatorium. Nie tylko z powodu wypadnięć ale także opadnięć. Powieki mi zaczęły opadać, ale tak już na zawsze , nie sennie. A wzrostu to mam 168 centymetrów. I kręgozmyk. Czekam na pozytywne rozpatrzenie mej prośby. Kura z Alzacji.
Jako zastępca uważam, że Kasia coś musi z nogami zrobić. Po wzroście wnoszę, że nogi ma za długie i w zlewie umyć nie da rady - postrąca wszystko dookoła. Ale ten kręgozmyk jest atrakcyjny...
Zwinie się w precelek, jak Baluś. Nie dyskryminujcie, jak będziecie chciały w Senatorium wyjść przez okno pod sufitem, to kto wam je otworzy, jak nie te bocianice?
Rucianko 170? To ja miałam 176 ale spoko, już siem trochu schodziłam, o 6 cm więc jak zacznę intensywnie chodzić na spacerniakach to siem schodzę do wzrostu Opakowanej abo Hany ;)
tez już dobrej nocy Kurki Wam życzę. Ide powiedzieć piesowi żeby sie postarał nie wypadać z sikami na dywan. A najlepiej jak zwine dywan, a raczej jego resztki.
Garde dopiero teraz doczytałam, moje skarpety się robiom?;) Ja bym zaliczyła takie wypadnięcie.Jak będę miała dyżur w sekretariacie Ewy2 to Twój wniosek położę na wierzchu, nie martw się;) Hanna
Na więcej dziś nie mam siły. Skończyłam intensywny, 10- dniowy romans z igłą i na razie na nic więcej mnie nie stać. A !!!! Włosięta mi wypadają to może to się załapie?
Na pewno Ci wielokrotnie wypadala rzeczona igla z nitki. i nawlekac w kolko trzeba bylo i wylecial z Ciebie demon, co sie wpierniczal na te igle i Ty juz nie mozesz. znaczy nie moglas, bo teraz juz skonczone, ale rany lizesz. zgadza sie???
a naparsteczka nie uzywasz? jak ja pikuje rencyma, to w naparsteczek jestem ubrana, ale on jest za krotki i tam, gdzie sie konczy przy pierwszym zalomku palca - tam najbardziej sie mocuje z iglom, wiec przylejakm klejem wielokrotnego przyklejania kawalek skurki (z rekawiczki). jest-Ci taki klej, przezroczysty , co nim te skurke rekawicz. mazasz, czekasz i sie przyklejai odkleja ladnie, ale czyma niczem bandaz konski. co tez jest dobry ale nie tak jak skurka wielokrotnego przyklejania. radze skurke.
Naparstek mi zawadza:(((( Ten drugi sposób bardzo ciekawy, do wypróbowania, Na razie obiecałam sobie ,że igły, wcześniej niż za miesiąc, do łapy nie biorę!!
no to chiba tyle zajmie naprawianie paluszka. Jest metoda na nie zawadzanie naparstka - przyzwyczajenie. ja tak robilam - ubieralam sie w naparstek z rana i nosilam go caly dzien. i sie przyzwyczailam. no poza tym sa naparstki i naparstki....
Mnie wypada być mordercą. Takie wypadanie się liczy, i już ! Dwa- podesłałam Guru. Trzy wymyśliłam razem z Hanuś to mordowanie i emeryturkę w celi, więc chyab wicie, rozumicie... ;) Poza tym dobrze gotuję, więc w Rawiczu będzie jak znalazł :)
Jak tak o tym myślę, to właściwie nie chce mi się do emerytury czekać, ja już mogę mordować, aby się do tego Szczjkowego więźnia dostać ino chyżo ! Hanuś, a te kury czemu oskubane ? Kto je napadł? Komu obić pyska ? Jak widzisz, już mnie wszystko wnerwia, ćwiczę tego wqrfa, co by być agresorkom :)
Sonic, pryczkę w senatorium masz zaklepaną, jakem PrezesKura ogólna. Poczekaj jednakowoż trochę, pomieszkaj na nowym, a potem się zabierzemy do roboty.
Eeeee, nagdakałam się pod starym postem o rodzinie Hitlera, po obejrzeniu wczorajszego dokumentu chciałam się z Wami podzielić rewelacjami, o których nie miałam pojęcia. Co do zapisów...no chcę się zapisać, wzrost mam średni 168 kiedyś było, teraz nie wiem, czy się już nie skurczyłam. Nie wiem też, czy mam wypadły dysk czy nie, bo pojszłam dziś na rentgena, ale mi nie zrobili, bo nie wzięłam tabletek na przeczyszceznie:)))
Okazuje się, że tak, należy przyjść przeczyszczonym. No nie wiem, jak to będzie bo najadłam się błonnika, siemienia lnianego i łyknęłam 2 rapacholiny...i nic. Jeszcze mam litr maslanki w pogotowiu. Choć najlepiej byłoby iśc na spacer do lasu...to byłoby 100% powodzenie. Zawsze tak mam, las =...no wiadomo, co.
Garde obawiam się, że w Vegas nie ( choć nie byłam), tylko w las, mam jakis taki przymus, może to zapach sosen, może zachęta w postaci krzaczków, zew natury...trudno powiedzieć...
hehehe,opakowana to powinien tytuł pod rysunkiem Ewy2. W Saskiem Ogrodzie koło fontanny jakiś siem frajer przysiadł do panny. No i 80-letnia panna potraktowała go z buta;) Hanna
Dzień dobry! Prawie przespałam zapisy,ale może załapię się bom mała (16o)cierpiąca dyskobolka i proszę mi troszku współczuć i mnię zapisać poza tym zapowiada się bardzo atrakcyjny program Sanatorium i też bym chciała. Za oknem słoneczko,piękny dzień się zapowiada,czas zawijać rękawy i brać się za zaległości ogrodowe. Cieplutko pozdrawiam i życzę pięknego dnia:))
Elżbieto, łapiesz się. Mam prawie 2-miesięczne zaległości na gumnie. Ogarniam z doskoku, ale z doskoku to wiesz... no i u nas plaga komarów, które w zasadzie uniemożliwiają polową robotę. Zwłaszcza pod wieczór, kiedy jest chłodniej (u nas gorąc). Nie mogie robić na gumnie przez cały dzień, bo jeszcze ślęczę, a jak mnie gumno przeciągnie, to już mi nie starcza siły na ślęczenie. Ot, co.
Dziędobry Zdrojowisku! (wyprzedzam wiem, ale dlaczego nie, w pieciolatce osiagniemy) tu tu slonko piekne, nawet sobie odrzwia otwarlam, gumieneczko zaroslo a la dzungla, zaschlo w wielu przypadkach (bye bye lobelie, bye bye lubczyku, bye bye jakies inne ziola, nic , nowe wyrosno). znaczy sie bylo i slicznie i sucho bo tak same z siebie by nie poschly.
Hłehłe,Hana rysuneczek prima sort,obraz idee fixe i naszej mizeryji;) Tylko dlaczego ta gadająca jest w barwach ukraińskich,Kury zabłądziły pod granicę? U nasz pogódka ślyyczna, wiuwa leciutki zefirek i jest bosko.Szkoda tylko,że nie ma siem ...naście lat;) Hanna PS.Wczoraj nic nie zapowiadało nowego wybiegu,nawet napisałam koment o ciszy nocnej w senatorium, ale się nie ukazał.
Dzień dobry Kurencje. A mnie dzisiaj wypadł... wyjazd do Krakowa. A może to być upierdliwe, bo wczoraj przychwycił mnie ból w lędźwiach i jestem na ibupromie. Jako mała kurka (158) liczę na miejsce w senatorium. Miłego dnia :)
Ja to juz calkiem wypadlam z kurnikowych rzeczywistosci, na wsi skonczyl sie internet a jak wrocilam to nie moglam sie polapac, co Wy tam tak gdaczecie. Wiec bylo wypadniecie z kurnika...poza tym z rak wypadl mi krem przeciwzmarszczkowy do sedesu, czy to sie liczy takie wypadanie? teraz bede miala wiecej tych zmarszczek, moze senatorium bedzie tez na wprasowanie zmarszczek? a jak nie to mam bark troche wypadniety, prawy, wiec staje w kolejce i juz!
Grażynko, to na szczęście! Mię raz wpadła komórka do sedesu,miałam ją w tylnej kieszeni i przy spuszczaniu spodni..plum, dobrze,że przed... A raz mi wpadła do wanny;(( Od tamtej pory leży przykładnie na stoliku. Hanna
Dzień dobry! Piękny dzień dzisiaj i niech będzie piękny do końca, i dobry:) Dziś oglądałam telewizję śniadaniową, właściwie to przypadkiem (musiałam się zająć paroma rzeczami w pokoju i nie wyłączyłam tv), bo o tej porze zwykle siedzę przy komputerze i była rozmowa o tym, co wypada, a czego nie wypada nosić po 50-tce. Okazało się że można wszystko, byle pasowało do figury i osobowości. Jestem tego samego zdania:))) To lecę sobie kupić takie różowe. Dziś mi pasują. Do osobowości:)))))))))
O matko jedyno, co się tu dzieje. Jak tu nadrobić zaległości, tyle nagdakane. A w rekrutację do tego senatorium, to chyba uda mi się załapać, nawet z powodu tego, żem stażem w Kurniku od pierszego posta ! Czy jednak musi cóś wypaść ? Dziędobry !
Podanie składam :), wzrostu całe 154, dodam patrzę z góry tylko na siostrę cioteczną mojego chłopa, która i w kapeluszu nie dosięga mego wielgiego wzrostu :) ale strasznie mężna z niej niewiasta. :) O wypadnięciu pisałam już w poprzednim poście.
Z migreną walczyłam lata całe, współczuję mocno wszystkim Kurkom doświadczanym przez wredną umpę. Nie znalazłam żadnego dobrego środka na nią, zażywałam co się dało w tych czasach aż raz dopadła mnie na strasznym zadupiu w lesie i bez żadnych środków i możliwości ich zdobycia. Leżałam długo wsłuchując się w ból, bardzo długo, aż tu chociaż wcale nie nagle rozmyło się, szarość jakaś i cisza wielka i spokój ogromny i sen. Pamiętam tylko jedno - wejście w ten ból całkowite, był tylko ból i nic więcej. Wspomnienie wcale niemiłe, ale od tego czasu skończyły się ataki migreny zupełnie. Pozdrawiam czekając na rozpatrzenie podania. :)
Hana - nie sądziłam, że mam taki duży staż. A co mi wypadło? Z obiegu wypadłam. I czasem mi coś z rąk wypada, np. telefon. Oraz na zawodach kijkowych, bucik mi z kijka wypadł, oraz przepadł bezpowrotnie :( Poza tym nic szczególnego, jak na razie panuję nad sytuacją. Migreny też nie miewam. Nogi w zlewie umyję, chociaż wolę na brzegu wanny przysiąść - zawszeć to wygodniej. Ale mogę którąś Kurę podsadzić do tego zlewu ;)
O, widzisz, Lidka! O podsadzaniu nikt nie pomyślał. Nadasz się. Wypadnięcie z obiegu się nie liczy. To sprawa subiektywna. Mnie się kiedyś tak wydawało, alem się myliła. Teraz to ja dopiero wchodzę na orbitę!
Dzień dobry Kureczki, przyszłam podpisać liste obecności, cobym z niej nie wypadła. Jam jest taka, że myślę też o innych Kurach - trzymajcie miejsce u tych długonogich dla Pantery, ona ma 170 cm. a napewno ma coś wypadnięte. Buziaki - Bezowa
Ale lista długa. Szans zaiste niewiele na przyjęcie do tego senatorium pod kurą dziką. Mam ja pecha. Co prawda własnie wypadły mi jaja z koszyka, gdym wracała z kurnika i na kurzej koopie pojechałam w dal. To sie powinno liczyć w tej kolejce. Wzrost mam raczej nikczemny. No cóz, bedzie co ma być. Najwyżej będę Wam dostarczać kontrabandę.
Wzrost mam metr piecdziesiąt w kapeluszu, no a wypadac,to mi zawsze cos wypada,a z rąk np.czesto coś,ostatnio talerzyk,np. z pamieci też czasem coś wypadnie i wrócić nie chce, to jak nadawam sie?
Wypadnięć mam sporo, no i ten wzrost, tylko kurna o jaki wzrost chodzi, wysoki czy niski, jam wysoka.
OdpowiedzUsuńKolejność byłaby pierwsza;)
UsuńNo to składam to podanie! :)))
Hanuś śliczne te oskubane kury, no i bardzo ważne, że torebeczki som!
Marija, wzrost to wzrost. Powinien być:)))
UsuńNo tak to logiczne!
UsuńPodanie złożyłam, no to idem spać, bo cuś strasznie śnięta dzisiaj jezdem.
UsuńBranoc kurirtty, rano poczytam, na pewno będzie co czytać :)))
Jak śnięta, to trzeba przepuścić w kolejce. Hehe, śnięta kura.
UsuńDruga!!!!
OdpowiedzUsuńAniuM., zdążyłaś. Ale nie pamiętam, co Ci wypadło. Acha, dysk. To spoko.
UsuńZnaczy dyskobolka. ;)
Usuńa nie dyskoteka??
UsuńDyskoteka, to przetrącona pani minister.
Usuńa dyskietka?
UsuńPrzetrącona kokietka?
UsuńO ja, oskubana kura - po raz pierwszy pierwsza!!!! Ja, ja jestem najbardziej oskubana, a poza tym mojemu piesowi ostatnio wypadają siki na dywanie. Ja chcem do senatorium!!!!
OdpowiedzUsuńMoże mu siurka przewiało.
UsuńUmyj mu nogi w zlewie. ;)
Usuńpodobno tylko bidet by mu pomógł, ale nie posiadam. Nie ma ratunku więc. Chyba że która Kura przyjmie Balusia do bidetu
Usuńja go przyjmne do zlewu i cieplej wody mu naleje i osusze na suszarce. i dam kielbaski.
UsuńOpakowama, MM pisze, że tylko zdrowotne kąpiele w bidecie uleczą okresową nieszczelność Balusia. Ale może gdyby zatkać kibelek? ;)
UsuńNa Balusia ni ma mocnych!
Usuńkurde, nie pierwsza, co jest?
OdpowiedzUsuńHrehre, Marta, to Ty nie wiesz? Najpierw się leci na podium, melduje się, dopiero potem się czyta. Albo ogląda. One sprytne so, te Kury.
UsuńAle żeśmy siem wszczelały, mnie siem tem razem udało o ułameczek ;)
UsuńNo ja tam jednak wpierw zdążyłam przeczytać, w końcu dużo tego tekstu nie było :))
UsuńSkubane jedne
UsuńHrehre...
UsuńTo ja sie chyba nadaje, co? Po moich ostatnich wpisach na blogu mysle ze nawet bardzo. I wzrost tez mam. Ha!
OdpowiedzUsuńNo i bylam piersza, tylko ze mnie wywalilo.
Iwona, dowodów na wypadnięcie nam potrza. Wskazówki znajdziesz w poprzednim poście, ale chyba się nadajesz.
OdpowiedzUsuńCo do kolejności - jeszcze się łapiesz.
Spora Kura ze mnie, ale do sanatorium się nie pcham , leczyć się u dochtorów nie lubię, co najwyżej u weterynarza, przy okazji.
OdpowiedzUsuńa od kiedy to sie jedzie do sanitorium leczyc sie?? POza tym myslalam, ze to takim szyfrem Rawicz jest nazwany....
UsuńOpakowana, pewnie że szyfrem przecie! A w Rawiczu też dochtory so, jakby co. Tylko nie wiem co z dansingami.
UsuńI mówi się sEnatorium u nas na wsi.
Usuńzorganizuje sie. Pod pozorem zdrowotnych fikolkow dla starszych dam.
UsuńNa miejscu przecież chłopaki są, nigdzie nie uciekno z tego senatorium.
Usuńno paczaj pani, a ja z zagraniczna te sanitorium mowie. jUz sie poprawiaam!
UsuńRucianko, a kto tu mówi o leczeniu? Co miało wypaść, już wypadło! Teraz luzik!
OdpowiedzUsuńJa tam do dochtorów też tylko w ostateczności, ale przeca kurorty nie służą do leczenia ino do prezentowaniu się na dyptaku:) No i jeszcze som dancigi ;)
UsuńNo to się zaprezentujemy, takie oskubane, niezdepilowane.
UsuńHalina z tą drugą, pękną ze śmiechu.
Usuńniezdepilowane czy z demobilu, bo czegus zle widze....
UsuńOpakowana, jedno i drugie.
UsuńHa!
OdpowiedzUsuńskrzętnie wszystko notuję, trzeba mi podpory w postaci listy na papiórku, bo się inaczej gubię.
A ta w ogóle to mi babelki po cydrze wypadły przez nos, jak zobaczyłam oskubane kury.
Notuj PrezSzczajko, notuj, bo zginiem marnie.
UsuńOtrzywiście - do senatorium nie jedziemy sie leczyć Rucianko - tam bedziemy sie stowarzyszać, integrować, odpoczywać, zawiązywać (rzeczy różne), lubować - rzeczami różnemi, a poza tym robić wszystko co tylko dozwolone i niedozwolone, zwłaszcza to ostatnie, jeśli tylko okaże się miłe.
OdpowiedzUsuńChyba raczej latać na plażę nudystów.
UsuńA zaś po co - oglądać czy pokazywać?
UsuńZwaryjowałaś Rucianko? Wyskubane pióra to tylko kamuflaż, pod nimi kryjo się garsonki, kostiumiki, sukienusie...
UsuńMy takie nudystki na odwyrtkę.
No fakt, teraz widzę, jest jedna w bojówkach i podkoszulce, to chyba Sonic.
UsuńJa zawezmę ze sobą moje ślubno-pochówkowe dwuczęściowe odzienie. A nuż się przyda?
UsuńBezowa
Bezowo, wez. Coś na pewno się przydarzy. Albo ślub, albo pochówek. Albo jedno i drugie.
UsuńCztery wesela i pogrzeb.
Usuńhanna
odzienie przecie moze byc wielofunkcyjne. a na plaze nudystow na penwo nie - nudza! jak sama nazwa wskazuje.
UsuńPodanie składam. Miejsce obligatoryjne bo mnie mózg opuścił, od niedzieli wieczór wypadł i powrócił dziś wieczorem. Wreszcie wypłynął panią migrene. Nic nie pomaga na te france. Została mi jeszcze recepta od dochtora, ale to jest ino na dwie tabletki a kosztują 70 zl! Nie wiem czy nie taniej będzie się skrócić o ten łeb? Może jeszcze upijanie do prawie nieprzytomności zostaje, ale poczucie obowiązku nie pozwala.
OdpowiedzUsuńWzrostu mam 164cm to będzie na + czy - ?
Teraz się pozegnam bo muszę choć trochę sen zaległy przez te maupe nadrobić. Gdaki też do doczytania bo niestety tego też nie dało rady, bo paluchy w oka pchala.
UsuńDobrej nocy!
Wzrost może być, będziesz nam sięgać do wyższej półki kiedy zajdzie taka potrzeba.
UsuńCzarny Kocie, to mialysmy komplecik, migrenowy. Dopiero odzylam.
UsuńBiedny kot! jak dwie tabletki na migrene, to wymyslone przez jednego takiego dochtora, do ktorego coreczka poszla. Nic nie pomuk!
UsuńEwa - ona nie tylko bedzie siegac na wyzsze polki ale i do zlewu.
CZarny Kocie, dochtor Cię orzyna, moje tabletki na migrenę kosztują 96 za sztuk 6.
UsuńJak chcesz, podam nazwę.
UsuńAgniecha, -ja chce!
UsuńKatarzyno S, jedyny skuteczny lek na migrenę, który znam to jest taki, który zawiera bursztynian sumatryptanu.
UsuńFunkcjonuje pod różnymi nazwami Imigran, Sumatriptan, Sumigra, Cinie.
Imigran jest straszliwie drogi, te pośrednie też, Cinie jest najtańsze ( to jest to 96 zł/6 sztuk 100mg ha, ha, ha ale tanizna, co?).
Ogólnie to pewnie straszny syf, ale jest skuteczny, i to jest dla mnie ważne.
Trzeba brać na początku ataku, nie czekać aż się rozkręci, bo potem może nie zadziałać. Nie jest to środek przeciwbólowy, ale zwężający, czy rozszerzający naczynia krwionośne.... Zapomniałam.
Oczywiście jest na receptę.
Pozdrawiam, życząc, żeby migrena omijała.
Omatulu, Szczajki migrenowe, senatorium Wam się przynależy jak nic, bez wypadania.
UsuńPrzepisał mi Imigran, pani w aptece zaproponowała Sumigran ok. 60 % tańszy. Zapytam o Cinie, bo jeszcze nie zrealizowałam recepty.
UsuńTrucizna to nie ma znaczenia, bo jak jadę przez 5 dni na najwyższych dawkach pyralginy, ibufenu i dexanu, to nie jest wcale a wcale zdrowiej dla mojej wątroby i żołądka. Migrenę mam z tzw aurą najczęściej, więc dodatkowe atrakcje mam i tak zapewnione.
Kocie doskonale wiem o czym piszesz. Miałam tę wątpliwą przyjemność przez 2 ostatnie klasy podstawówki ,a potem całą średnią. Jakoś na studiach przeszło i do tej pory nie ma. Za to mamie się zaczęło. Dodatkowe atrakcje tez były niestety:((((
UsuńJa się też zapisuję. Wzrost mam Hana taki jak Ty i mam nogę udarową, taką jak nikt.
OdpowiedzUsuńEwa2 mnie zaakceptowała w poprzednim poście.
Mogę być fafnasta.
Bezowa
Bezowo, co to jest fafnasta? Bo nie wiem, czy to Cię nie dyskwalifikuje.
UsuńTo znaczy, że stanowczo aczkolwiek nienachalnie wpycha się do kolejki, jednocześnie dając delikatnie do zrozumienia, że nie chce być w trzeciej dziesiątce oczekujących. ;)
UsuńAcha.
UsuńWtedy byłaby fafdziesta fusta na przykład.
Usuńalbo wrecz fto fafdziesta fusta....
UsuńBezowo, spoko, ale zapisać się trzeba dla porzundku.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, trza się zapisać, to też uczyniłam. Fafnasta, to znaczy tak jak wymyśliła to Rucianka. Lubię numer jedenaście, ale okciami się nie będę rozpychała. Jaki numer mi nadacie to go przyjmiem z godnościom wielkom. Ino nie każcie długo czekać w kolejce na stojaka.
UsuńBezowa
Bezowo, ryczkę składaną wez do kolejki.
UsuńA JEST kolejka po numerki??? No?
UsuńNie wiem, numerki wydaje Ewa2.
UsuńZ automatu nie ma????
OdpowiedzUsuńI KTO sie jeszcze musi starac o wniosek i rozpaczenie wniosku?
Nieno, spoko Opakowana, kumoterstwo kwitnie.
Usuńno to juz jestem uspokojona.
UsuńUprasza się, o przyjęcie mego wniosku, o szanatorium. Nie tylko z powodu wypadnięć ale także opadnięć. Powieki mi zaczęły opadać, ale tak już na zawsze , nie sennie.
OdpowiedzUsuńA wzrostu to mam 168 centymetrów. I kręgozmyk. Czekam na pozytywne rozpatrzenie mej prośby. Kura z Alzacji.
Kasia, uratował Cię kręgozmyk! Podanie przyjęte!
UsuńKuro z Alzacji - gorąco popieram Twoją prośbę, choc nie mam żadnej mocy sprawczej - wykolegowały mnie. Ale będe lobbowac w Twojej sprawie.
Usuńa ten wzrost? Moze odetnij nogi od kolan w dol? byloby chyba lepiej - co Prezesowa mysli? pardon PreSzczajka.
UsuńJako zastępca uważam, że Kasia coś musi z nogami zrobić. Po wzroście wnoszę, że nogi ma za długie i w zlewie umyć nie da rady - postrąca wszystko dookoła. Ale ten kręgozmyk jest atrakcyjny...
UsuńAż się boję myśleć co dla mnie knujecie. Mam 170.
UsuńCooo??? Rucianko! 170??? Jeżu! To koniec. W senatorium nie ma takich długich prycz. A o zlewie - zapomnij!
UsuńZwinie się w precelek, jak Baluś. Nie dyskryminujcie, jak będziecie chciały w Senatorium wyjść przez okno pod sufitem, to kto wam je otworzy, jak nie te bocianice?
UsuńBocianice-no ładnie. Właśnie wczoraj -odleciały.
UsuńWiedziałam, że ten kręgozmyk to mi się kiedyś przyda!
I ja się bardzo ładnie zwijam w precelki.
a ja JUZ zupelnie nie...to jest tak dobre jak wypadanie... no w tych wnioskach
UsuńRucianko 170? To ja miałam 176 ale spoko, już siem trochu schodziłam, o 6 cm więc jak zacznę intensywnie chodzić na spacerniakach to siem schodzę do wzrostu Opakowanej abo Hany ;)
UsuńOpakowana, widzisz to? Marija chce się zniżyć do naszego wzrostu. Kochana jest, co nie?
Usuńnoooooo, jak pochodzi to sie zdepcze i bedziemy tercet egzotyczny siostry sisters
UsuńPrzecie ja też kurdupel.
UsuńBezowa
tez już dobrej nocy Kurki Wam życzę. Ide powiedzieć piesowi żeby sie postarał nie wypadać z sikami na dywan. A najlepiej jak zwine dywan, a raczej jego resztki.
OdpowiedzUsuńDobranoc Szczajko Marto!
UsuńPreSzajko trzeciej kategorii, dobranoc, wstań jutro suchą nogą.
UsuńDobranoc Szczajko Hano i SZwszystkie Szczajkokury
UsuńMi właśnie wypadły......druty z oczek. Hanna mnie zabije:))
OdpowiedzUsuńTo jak liczy sie?
Garde dopiero teraz doczytałam, moje skarpety się robiom?;)
UsuńJa bym zaliczyła takie wypadnięcie.Jak będę miała dyżur w sekretariacie Ewy2 to Twój wniosek położę na wierzchu, nie martw się;)
Hanna
Robiom Haneczka, robiom:)))
UsuńGarde, słaaabo...
OdpowiedzUsuńNa więcej dziś nie mam siły.
UsuńSkończyłam intensywny, 10- dniowy romans z igłą i na razie na nic więcej mnie nie stać.
A !!!! Włosięta mi wypadają to może to się załapie?
Garde, mało. Coś bardziej spektakularnego dawaj.
UsuńNa pewno Ci wielokrotnie wypadala rzeczona igla z nitki. i nawlekac w kolko trzeba bylo i wylecial z Ciebie demon, co sie wpierniczal na te igle i Ty juz nie mozesz. znaczy nie moglas, bo teraz juz skonczone, ale rany lizesz. zgadza sie???
UsuńOpakowana, no jak byś to widziała!!!
UsuńToczka w toczke się zgadza . Rany liżę po dziurach od igły w palcu buuuuuu
a naparsteczka nie uzywasz? jak ja pikuje rencyma, to w naparsteczek jestem ubrana, ale on jest za krotki i tam, gdzie sie konczy przy pierwszym zalomku palca - tam najbardziej sie mocuje z iglom, wiec przylejakm klejem wielokrotnego przyklejania kawalek skurki (z rekawiczki). jest-Ci taki klej, przezroczysty , co nim te skurke rekawicz. mazasz, czekasz i sie przyklejai odkleja ladnie, ale czyma niczem bandaz konski. co tez jest dobry ale nie tak jak skurka wielokrotnego przyklejania. radze skurke.
UsuńNaparstek mi zawadza:((((
UsuńTen drugi sposób bardzo ciekawy, do wypróbowania,
Na razie obiecałam sobie ,że igły, wcześniej niż za miesiąc, do łapy nie biorę!!
no to chiba tyle zajmie naprawianie paluszka. Jest metoda na nie zawadzanie naparstka - przyzwyczajenie. ja tak robilam - ubieralam sie w naparstek z rana i nosilam go caly dzien. i sie przyzwyczailam. no poza tym sa naparstki i naparstki....
UsuńMnie wypada być mordercą. Takie wypadanie się liczy, i już !
OdpowiedzUsuńDwa- podesłałam Guru.
Trzy wymyśliłam razem z Hanuś to mordowanie i emeryturkę w celi, więc chyab wicie, rozumicie... ;)
Poza tym dobrze gotuję, więc w Rawiczu będzie jak znalazł :)
Jak tak o tym myślę, to właściwie nie chce mi się do emerytury czekać, ja już mogę mordować, aby się do tego Szczjkowego więźnia dostać ino chyżo !
Hanuś, a te kury czemu oskubane ? Kto je napadł? Komu obić pyska ? Jak widzisz, już mnie wszystko wnerwia, ćwiczę tego wqrfa, co by być agresorkom :)
Sonic, pryczkę w senatorium masz zaklepaną, jakem PrezesKura ogólna.
UsuńPoczekaj jednakowoż trochę, pomieszkaj na nowym, a potem się zabierzemy do roboty.
Dziękuję, Hanuś :)
UsuńOk, pomieszkam, ale przynajmniej mam marzenia i wiem, czego mam se życzyć od śfintego Mikołaja w tym roku:)
Fajnej pryczki?
UsuńSiekiery tempej, żeby bardziej bolało sk-wysynów?
Usuńobstawiam siekiere...
UsuńEch... też bym chciała do sanatorium:)
OdpowiedzUsuńA jakasz przeszkode widzisz? poza kolejkom.
UsuńArte, jeżeli wypadł Ci dekupaż, to kwalifikujesz się, co nie?
UsuńRucianko, nie ułatwiaj. Dekupaż to za mało.
UsuńPrzecież to tylny kawał kury, całe zawieszenie. To mało?
UsuńA, jeśli tak, to bez dwóch zdań:)
Usuńrucianko, Twoja wyobraźnia i dow-cip mnie powala na łopatki :PPPPP
UsuńJa się jom boję czytać. Bo może mi coś wypaść;)
Usuńja tez - wtedy wypada to samo co Balusiowi....
UsuńNa dywan?
UsuńHe he Rucianko, wygląda na to że robię konkurencję Arteńce, bo mnie właśnie tył wypada, oczywiście nie będę mówiła o szczegółach ;)
UsuńHana - nie mam dywanu......
Usuńmoze byc na sciereczke?
UsuńNie. Ale na wycieraczkę już tak.
UsuńOpakowana, kolejka już chyba przekracza tę z odpowiedniej instytucji:)
UsuńRucianko, dziękuję za wsparcie. Dekupaż coraz bardziej mi wypada:)
Eeeee, nagdakałam się pod starym postem o rodzinie Hitlera, po obejrzeniu wczorajszego dokumentu chciałam się z Wami podzielić rewelacjami, o których nie miałam pojęcia.
OdpowiedzUsuńCo do zapisów...no chcę się zapisać, wzrost mam średni 168 kiedyś było, teraz nie wiem, czy się już nie skurczyłam. Nie wiem też, czy mam wypadły dysk czy nie, bo pojszłam dziś na rentgena, ale mi nie zrobili, bo nie wzięłam tabletek na przeczyszceznie:)))
do dysku potrzebna jest sraczka?????
UsuńMnemo, o Hitlerze sobie na pewno przeczytam, nie zmarnuje się. To do dysku mus się przeczyszczać?
UsuńSraczka nie, tylko czysty dysk.
UsuńZresetowany.
Usuńto gdzie tu miejsce n a te pigulki na przeczyszczenie?
UsuńOkazuje się, że tak, należy przyjść przeczyszczonym. No nie wiem, jak to będzie bo najadłam się błonnika, siemienia lnianego i łyknęłam 2 rapacholiny...i nic. Jeszcze mam litr maslanki w pogotowiu. Choć najlepiej byłoby iśc na spacer do lasu...to byłoby 100% powodzenie. Zawsze tak mam, las =...no wiadomo, co.
UsuńJakąś szparkę się znajdzie. ;)
UsuńMnemo jabłka i popić mlekiem. Tylko se od razu drzwi otwórz do wiadomego przybytku, bo można nie zdążyć.
UsuńMnemo, a w Las Vegas?
UsuńA, co do filmu to będzie powtarzany:niedziela, 4 września
Usuń22:00 TVN24 Biznes i Świat, nosi tytuł Przysięga rodziny Hitlera.
Garde obawiam się, że w Vegas nie ( choć nie byłam), tylko w las, mam jakis taki przymus, może to zapach sosen, może zachęta w postaci krzaczków, zew natury...trudno powiedzieć...
UsuńMnemo, a w Las Kabacki może?
UsuńNa drugim końcu mniasta, to już Lasek Bielański bliżej:)
UsuńMnemo - W Saskim Ogrodzie? Kolo fontanny?
Usuńhehehe,opakowana to powinien tytuł pod rysunkiem Ewy2.
UsuńW Saskiem Ogrodzie koło fontanny jakiś siem frajer przysiadł do panny.
No i 80-letnia panna potraktowała go z buta;)
Hanna
Tak z nia flirtowal, az przebral miare,
UsuńSkradl jej calusa, ona mu zegarek....
No wez, Opakowana, najpierw musimy sie dowiedzieć, co Arte wypada. Bo nogi w zlewie z jej kondycjom spoko umyje.
OdpowiedzUsuńno to ciezko bedzie.... oj ciezko.....
UsuńDobranoc Kury, ide marzyc o zlewach, do ktorych bym mogla nogami dosiegnac i o Rawiczu i co nas tam czeka i o wypiekach futeralowych i wogle.
OdpowiedzUsuńDobranoc Szczajki, ja też odpadam.
OdpowiedzUsuńJak od kości, to wygrałaś pierwsze miejsce w kolejce.
UsuńBranoc, Szczajki, jako i ja odpadam- o 7 rano jadę do mieszkania, bo mi kuchnie robio tzn mebel składajo !
UsuńRucianko, od kości nie, ale mogłoby mi trochę odpaść.
UsuńWszystko ładnie, piknie, ale co z naszymi źwierzontkami? jak bez nich wytrzymamy?
OdpowiedzUsuńpomyślał kto? przecie sie zapłaczemy na śmierć.
Bezowa
Ognio przemyci:-)
UsuńBiorę się za naukę komendy "zdechł pies", co by było łatwiej przemycić.
UsuńBezowa, będziem łapać pokemony po kątach.I może pchły;)
UsuńHanna
O zwierzątkach pomyślę jutro.
OdpowiedzUsuńCoś mnie przewiało czy co, bo mnie boli pod łopatką, pisać mi niewygodnie. Może do jutra przejadzie.
Dobrej nocy Kurki.
Witojcie Kury,
OdpowiedzUsuńto ja już zupełnie na końcu tej kolejki. Pocieszam się jednakoważ, że, jako mówi pismo, ostatni będą pierwszymi.
A Ty co? I zdrowa i wysoka?
UsuńNo nie, ale fto fefdzisiąta fusta w kolejce.
Usuńnie wierze!!!
UsuńNo to policz! Fefen - Marija, ffa - Ania M, fffy, fftefy... Zobaczysz sama.
UsuńSłonecznie witam Kurnik.
OdpowiedzUsuńNiebo bez chmurki, poranny chłód, zapowiada się piękny dzień.
Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńPrawie przespałam zapisy,ale może załapię się bom mała (16o)cierpiąca dyskobolka i proszę mi troszku współczuć i mnię zapisać poza tym zapowiada się bardzo atrakcyjny program Sanatorium i też bym chciała.
Za oknem słoneczko,piękny dzień się zapowiada,czas zawijać rękawy i brać się za zaległości ogrodowe.
Cieplutko pozdrawiam i życzę pięknego dnia:))
Elżbieto, łapiesz się.
UsuńMam prawie 2-miesięczne zaległości na gumnie. Ogarniam z doskoku, ale z doskoku to wiesz... no i u nas plaga komarów, które w zasadzie uniemożliwiają polową robotę. Zwłaszcza pod wieczór, kiedy jest chłodniej (u nas gorąc). Nie mogie robić na gumnie przez cały dzień, bo jeszcze ślęczę, a jak mnie gumno przeciągnie, to już mi nie starcza siły na ślęczenie. Ot, co.
Dziędobry Zdrojowisku! (wyprzedzam wiem, ale dlaczego nie, w pieciolatce osiagniemy)
OdpowiedzUsuńtu tu slonko piekne, nawet sobie odrzwia otwarlam, gumieneczko zaroslo a la dzungla, zaschlo w wielu przypadkach (bye bye lobelie, bye bye lubczyku, bye bye jakies inne ziola, nic , nowe wyrosno). znaczy sie bylo i slicznie i sucho bo tak same z siebie by nie poschly.
Hłehłe,Hana rysuneczek prima sort,obraz idee fixe i naszej mizeryji;)
OdpowiedzUsuńTylko dlaczego ta gadająca jest w barwach ukraińskich,Kury zabłądziły pod granicę?
U nasz pogódka ślyyczna, wiuwa leciutki zefirek i jest bosko.Szkoda tylko,że nie ma siem ...naście lat;)
Hanna
PS.Wczoraj nic nie zapowiadało nowego wybiegu,nawet napisałam koment o ciszy nocnej w senatorium, ale się nie ukazał.
Hanna, zbieżność barw przypadkowa. Ale ideologię można dorabiać, jakby kto chciał.
Usuńi do tego szalikowiec
UsuńDzień dobry Kurencje.
OdpowiedzUsuńA mnie dzisiaj wypadł... wyjazd do Krakowa.
A może to być upierdliwe, bo wczoraj przychwycił mnie ból w lędźwiach i jestem na ibupromie.
Jako mała kurka (158) liczę na miejsce w senatorium.
Miłego dnia :)
Łeee, to ja jusz nie mam szans :((
OdpowiedzUsuńLidka, skup się szybko i gadaj, co Ci wypadło. Poza tym jako jedna z najstarszych (stażem) Kur masz fory.
OdpowiedzUsuńJa to juz calkiem wypadlam z kurnikowych rzeczywistosci, na wsi skonczyl sie internet a jak wrocilam to nie moglam sie polapac, co Wy tam tak gdaczecie. Wiec bylo wypadniecie z kurnika...poza tym z rak wypadl mi krem przeciwzmarszczkowy do sedesu, czy to sie liczy takie wypadanie? teraz bede miala wiecej tych zmarszczek, moze senatorium bedzie tez na wprasowanie zmarszczek? a jak nie to mam bark troche wypadniety, prawy, wiec staje w kolejce i juz!
OdpowiedzUsuńaaa mam tylko 160cm! ale stopy do zlewu....spoko! czy to zle?
UsuńOpakowana juz w UK? a co z gebonia? uschnie biedaczka z tesknoty...
Grażynko, to na szczęście!
UsuńMię raz wpadła komórka do sedesu,miałam ją w tylnej kieszeni i przy spuszczaniu spodni..plum, dobrze,że przed... A raz mi wpadła do wanny;(( Od tamtej pory leży przykładnie na stoliku.
Hanna
Mi raz kiedyś spadł (szkoda, że nie wypadł:) ulubiony zegarek do kakuaru. Nawet nie pomyślałam, żeby go szukać... Trzeba było odżałować:)
UsuńNałożyłam rekawice i wydobyłam,żeby uratować kartę sim, bo aparat już się do niczego nie nadawał;)
UsuńCiekawe czy zegarek by działał.
Hanna
Grazyno - gebonia sie ostala poza dachem, ode frontu, deszcz ja podleje albo pani Malgosia. Ona juz tak troszke podupadala w ostatnich paru dniach.
UsuńMnie nigdy nic nie wpadlo do kakuaru. poza tym , co do kakuaru powinno wpadac....
Dzień dobry! Piękny dzień dzisiaj i niech będzie piękny do końca, i dobry:)
OdpowiedzUsuńDziś oglądałam telewizję śniadaniową, właściwie to przypadkiem (musiałam się zająć paroma rzeczami w pokoju i nie wyłączyłam tv), bo o tej porze zwykle siedzę przy komputerze i była rozmowa o tym, co wypada, a czego nie wypada nosić po 50-tce. Okazało się że można wszystko, byle pasowało do figury i osobowości. Jestem tego samego zdania:))) To lecę sobie kupić takie różowe. Dziś mi pasują. Do osobowości:)))))))))
Ninko, jeśli mają rozmiar 37 to kup dla mnie też, bo u nas na wsi trudno.
UsuńGrażyna, masz odpowiednie kwalifikacje. Ostatecznie przekonał mnie krem wypadnięty do sedesu.
OdpowiedzUsuńTak podejrzewalam, ze ten krem przekonujacy jest!
OdpowiedzUsuńO matko jedyno, co się tu dzieje. Jak tu nadrobić zaległości, tyle nagdakane. A w rekrutację do tego senatorium, to chyba uda mi się załapać, nawet z powodu tego, żem stażem w Kurniku od pierszego posta ! Czy jednak musi cóś wypaść ?
OdpowiedzUsuńDziędobry !
Ewa, dziędobry! Masz fory, ale tak całkiem bez wypadnięcia to nieee...
OdpowiedzUsuńJESTEŚCIE NIESAMOWITE, babeczki! Posikać sie można, że śmiechu! Prawie mi oczy wypadły z orbit! Liczy się? :)
OdpowiedzUsuńGosia, liczy się. Wypadnięte oczy to poważna sprawa. Wciągam Cię na listę.
UsuńZaocznie?
UsuńPodanie składam :), wzrostu całe 154, dodam patrzę z góry tylko na siostrę cioteczną mojego chłopa, która i w kapeluszu nie dosięga mego wielgiego wzrostu :) ale strasznie mężna z niej niewiasta. :) O wypadnięciu pisałam już w poprzednim poście.
OdpowiedzUsuńZ migreną walczyłam lata całe, współczuję mocno wszystkim Kurkom doświadczanym przez wredną umpę. Nie znalazłam żadnego dobrego środka na nią, zażywałam co się dało w tych czasach aż raz dopadła mnie na strasznym zadupiu w lesie i bez żadnych środków i możliwości ich zdobycia. Leżałam długo wsłuchując się w ból, bardzo długo, aż tu chociaż wcale nie nagle rozmyło się, szarość jakaś i cisza wielka i spokój ogromny i sen. Pamiętam tylko jedno - wejście w ten ból całkowite, był tylko ból i nic więcej. Wspomnienie wcale niemiłe, ale od tego czasu skończyły się ataki migreny zupełnie.
Pozdrawiam czekając na rozpatrzenie podania. :)
Hana - nie sądziłam, że mam taki duży staż. A co mi wypadło? Z obiegu wypadłam. I czasem mi coś z rąk wypada, np. telefon. Oraz na zawodach kijkowych, bucik mi z kijka wypadł, oraz przepadł bezpowrotnie :( Poza tym nic szczególnego, jak na razie panuję nad sytuacją.
OdpowiedzUsuńMigreny też nie miewam. Nogi w zlewie umyję, chociaż wolę na brzegu wanny przysiąść - zawszeć to wygodniej. Ale mogę którąś Kurę podsadzić do tego zlewu ;)
O, widzisz, Lidka! O podsadzaniu nikt nie pomyślał. Nadasz się. Wypadnięcie z obiegu się nie liczy. To sprawa subiektywna. Mnie się kiedyś tak wydawało, alem się myliła. Teraz to ja dopiero wchodzę na orbitę!
OdpowiedzUsuńMoże więc i ja kiedyś w ten obieg wrócę ...
UsuńA podsadzać mogę co niższe i podtrzymać podczas ablucji :))
Lidka jako pomoc technioczna w podsadzaniu. a sily na me wage masz?
UsuńDzień dobry Kureczki, przyszłam podpisać liste obecności, cobym z niej nie wypadła.
OdpowiedzUsuńJam jest taka, że myślę też o innych Kurach - trzymajcie miejsce u tych długonogich dla Pantery, ona ma 170 cm. a napewno ma coś wypadnięte.
Buziaki - Bezowa
Ja tam nic nie mówiłam o długich nogach. ;)
UsuńAle lista długa. Szans zaiste niewiele na przyjęcie do tego senatorium pod kurą dziką. Mam ja pecha.
OdpowiedzUsuńCo prawda własnie wypadły mi jaja z koszyka, gdym wracała z kurnika i na kurzej koopie pojechałam w dal. To sie powinno liczyć w tej kolejce. Wzrost mam raczej nikczemny. No cóz, bedzie co ma być. Najwyżej będę Wam dostarczać kontrabandę.
Izydoru, jazda na koopie, choćby i kurzej, to sport ekstremalny i się liczy. Ale z drugiej strony Twoja kontrabanda jest kusząca:)
UsuńDziębobry,a jaaaaaaaa?
OdpowiedzUsuńKurna też kcem na wywczas kurzęcy !
W zakładce Bajki Białej Kury jest nowa bajka na wrzesień, jakby ktoś miał ochotę poczytać.
OdpowiedzUsuńDora, już mi się pomieszało co i komu wypadło. Przypomnij, bo nie wiem czy się załapujesz.
OdpowiedzUsuńWzrost mam metr piecdziesiąt w kapeluszu, no a wypadac,to mi zawsze cos wypada,a z rąk np.czesto coś,ostatnio talerzyk,np. z pamieci też czasem coś wypadnie i wrócić nie chce, to jak nadawam sie?
OdpowiedzUsuń