środa, 25 listopada 2015

Grażynka

Moja kotunia o zajęczej sierści, po trzech tygodniach walki dzisiaj odeszła. Słodka, cichutka, niesprawiająca kłopotu. To właśnie ona otworzyła mi oczy na kocie sprawy i koci świat. Jestem jej za to wdzięczna.
Nie mam siły na komentarze. Wiem, że to rozumiecie.