Jeśli ktoś nie czytał jeszcze wczorajszego postu Gosianki, niech nie zwleka. Opisała tam szczegółowo swój pomysł, moim zdaniem świetny! Panie i Panowie, do piór! Krótko mówiąc, piszemy bajki do rysunków w Białej Kurze! Jak wiecie, każdy rysunek to historia, która wydarzyła się naprawdę, o czym można przeczytać tutaj. Wystarczy ją ubrać w słowa, no i musi mieć szczęśliwe zakończenie. Bajki ukazywałyby się każdego pierwszego dnia miesiąca w specjalnej zakładce, od 1 stycznia 2016 począwszy, aż do 1 grudnia przyszłego roku. Wtedy będzie ich dwanaście. I wtedy zastanowimy się co dalej. Może wydamy książeczkę dla dzieci? Może coś dorysuję? Może coś dorzucicie, jakiś pomysł, historyjkę, dowcip a propos, rysunek... Możliwości jest mnóstwo.
Nawet jeśli będzie to tylko zakładka - warto. Uważam bowiem, że kalendarzowe historie mają walor edukacyjny chociażby dlatego, że są autentyczne. A to zawsze bardziej przemawia do wyobraźni. Można pochodzić po blogach i zobaczyć bohaterów naszych opowieści. Bajki można czytać dzieciom, wnukom, lub dzieci i wnuki same będą sobie czytać (takie przynajmniej mam pobożne życzenie).
Nie będę się powtarzać, Gosianka szczegółowo to wszystko wyłuszczyła tutaj. Przeczytajcie, proszę, i piszcie co o tym sądzicie. A najlepiej piszcie bajki!
Miałam dzisiaj gości. Zobaczyli zdjęcie żurawi na blogu i postanowili je natychmiast zobaczyć. Przyjechali wyposażeni w stosowny sprzęt, a tu nic. Ani jednego żurawia. Chodziliśmy, szukaliśmy - bezskutecznie. Miałam pomysł, żeby skrzyknąć chłopów ze wsi. Połowa robiłaby klangor, a druga połowa latałaby po polach przebrana za żurawie. Następnym razem tak zrobię. Jak marketing, to marketing.
Nie bardzo mam stosowną do tematu ilustrację. Wobec tego zilustruję niestosowną. Jest nią nieskończony jeszcze obrazek. Zaraz go skończę i wrzucę do MOJEJ galerii.:)
NIE KOŃCZ!
OdpowiedzUsuńBarbara
KONCZ! Wstydu oszczedz!
UsuńAaa, to nie z tej bajki...
To ja przepraszam. :)))
Hana, nie słuchaj!
Usuńpamiętaj, co powiedział Gosianki JCO, siebie słuchaj :)
pierszam........
OdpowiedzUsuńBarbara
Baśko, niczego więcej tam nie będzie! Tylko drobniusie popraweczki!
OdpowiedzUsuńPierszaś na pudle. A ja druga!
OdpowiedzUsuńA ja czecia! A wlasciwie druga, bo Hanka sie nie liczy.
OdpowiedzUsuńJako gospodynia.
Nowieszco? Pantera! Jako gospodyni się liczę i jako PrezesKura zarządzam, żem druga, hrehrehre! I co Ty na to?
UsuńNepotyzm w stosunku do samej siebie kurzej osoby. :ppp
UsuńNo. Zawsze marzyłam o nepotyzmie. I zawsze chciałam być głównym specjalistą od spraw ogólnych. Takim ministrem kurtury dajmy na to.
UsuńTam ministrem! Ty jestes Prezeskura Rady Ministruf od kurtury. :)
UsuńOd KURYtury chyba?
Usuńchyba się nie wypyszczyłam u Gosianki, to tu powiem: genialny pomysł! też uważam, że w prawdziwych historiach kalendarzowych zwierzaków tkwi ogromny potencjał i grzech go nie wykorzystać.
OdpowiedzUsuńa jeszcze z Waszymi, Kury, talentami! :)
UsuńDobrze, że zajrzałam przeczytać :)) Genialny - mój pomysł, super! :))
Usuń:))))ja to mam talent do....błędów ortograficzno gramatycznych co grozi ciężkim zawałem u JolkiM:)))
OdpowiedzUsuńTwarz tej baletnicy mocno mi kogoś przypomina.Czy sugerowałaś się twarzą konkretnej osoby?
mnie też :)
UsuńNie, Orko, to przypadek.
UsuńNie no, przypomina i to jak! To nie moze byc przypadek. :)))
UsuńOrka,u Gosianki ,Opakowana napisała że ma zrelaksowaną gramatykę. Cudne,co?
Usuń:))
Usuńskoro Opakowana ma zrelaksowaną gramatykę, to Ty, Orko, miej sobie zrelaksowaną ortografię. a Ty, Talibio, nie protestuj, bo czytanie powyższych świetnie gimnastykuje umysł.
Ja sobie zrelaksuję szfystko.;)
Usuńznaczy, zrobisz to, co ja robię od wczoraj :)
Usuńa koty masz? one bardzo dobrze robią na relaksację poziomą.
Niestety,już nie.
UsuńOrko kochana, ja co do Twojego porannego pytania pod poprzednim wybiegiem - otóż jest to przejaw bezczelności mojej, ale...ale... miks ? może być? Czyli z każdej po parę kropelek na spróbunek ..... ;)))
UsuńBarbara
Rucianko, przykro mi.
UsuńTeż się nie mogę pozbierać.
UsuńTaaaa:( te tłumaczenia ortograficzno gramatyczne baaardzo mi siem podobajo,łoj bardzo:)Ja tam zawsze moje błędy ortograf.tłumaczę tym,że chciałabym w życiu takie błędy popełniać:)
UsuńPantero,czy myślim o TEJ samej osobie?:)
Barbaro,zamówienie przyjęte,adres swego czasu dostałam od najbardziej kolorowej Kury.Na poczcie będę ..26 listopada,robiąc opłaty mojej podopiecznej,wcześniej wykluczone,bo ja jestem dziwnie nerwowa czekając na swoją kolejkę w tejże.:)
Orko - Cie rozumie. Dla mnie czy (3) osoby to już wielga kolejka ;)
UsuńBarbara
Patrzę z zachwytem na Twój rysunek, Haniu!:-)*
OdpowiedzUsuńDziękuję Olgo, też jestem z niego dosyć zadowolona. Nie do końca, bo wiesz - gdyby tak było, to pora umierać...
OdpowiedzUsuńZ piórem nie powinno być problemu,jak to u Kur.
OdpowiedzUsuńTo ja mam jeszcze dokładkę do pomysłu.
Większość z nas miała i ma zwierzęta po przejściach,może i to opisać a Hana zobrazuje.Będzie edukacji aż dzieciom nosem wyjdzie.;)
Rucianko, chyba ideja jest taka, żeby im weszło.... do głowy i do serca :)
UsuńBarbara
No wejndzie,wejndzie i wypchnie złe, co nosem wyjndzie,takie egzorcyzmy poprzez kurzą edukację.hrehrehre
UsuńKurza edukacja sprytna jest!
UsuńCałkiem nie kiepski pomysł.
UsuńRucianko, ja sama mam takie 4.
OdpowiedzUsuńTo rwij pióro z kupra i pisz.
UsuńBaletnica jak zywa!! zostaw ja w spokoju!
Usuńbardzo zaluje, ze nie umie pisac bajek, znaczy bajdy tak, ale bajek nie...ubolewanie az sie we mnie gotowuje. wystarczy, ze pisze te pocztowki do wnukow, znowu mi przybylo cos 5 opowiadan, sa w toku. pare spisalam, a reszta ma spis tresci ;)
ale ksiazki bajowej nie moge sie doczekac, jak raz bede miec dla wnukow. kiedys.
Piszcie, piszcie, będę miała co czytać, sobie i wnuczce. Już pisałam u Gosianki, że pomysł świetny. Mój kot też niby uratowany, ale nic ekscytującego tam nie było, tylko trochę zagłodzony.
OdpowiedzUsuńGapa we mnie nie napisała, że baletnica bardzo piękna, jak śnieżynka z dziecięcych przedstawień za czasów mojej młodości. Zawsze mnie zachwycały, po dziecinnemu wydawało mi się, że jestem w bajce.
UsuńJa też chciałam śnieżynką być. Może to podświadomość mi podpowiada?
UsuńDroga KuroPrezesuro !!! Jakże Ci wdzięczna jestem, że zrobiłaś mnie na grudniu !!! Mam CAŁY rok na wytfurczoś ;)))!!
OdpowiedzUsuńHA!!
Barbara
Baśko, za to grudniowa bajka musi mieć 4 strony. Żeby rok zakończyć z przytupem.
UsuńTAJESS! Ku chwale Kurnika :)!
UsuńBarbara
Baśko, świadków masz, pamiętaj!
UsuńHano - świadomam praw i obowiązków.
UsuńBarbara
Hana, ten rysunek jest prześliczny! Ty jesteś coraz lepsza i lepsza, i gdzie to się skończy???
OdpowiedzUsuńW najsłynniejszych galeriach - takich z obrazami, of kors ;)
UsuńOf kors!
UsuńW MoMa of kors.
UsuńLidka, dzie ta bajka?
UsuńU mnie na stole w kuchni, rękopis znaleziony ... nie,nie, to nie to ;) W rękopisie moim własnoręcznym :)
UsuńRękopis znaleziony w kuchni ;)
UsuńA ja jósz ;) napisałam bajkę. Jak rozkaz, to rozkaz, styczeń niedaleko ;)
OdpowiedzUsuńPiękna ta tancerka :) Taka zwiewna ..... jak płatek ekhm .... śniegu.
Hana, powtórzę za Ewą, Twoja baletnica jest z moich dziecięcych marzeń :))
OdpowiedzUsuńEch Dziefczynki, dajecie mi pałer:)
UsuńJa tam nie wiem co Wy za dziwne marzenia miałyście w tym dzieciństwie,ja to na koniu chciałam jeździć jak Winnetou:)
UsuńOrka,ja też.Żadne kurewny,modelki ani baletnice,tylko preria i rozwiany włos.
UsuńOrka, ja fszystko chciałam! i preria, i pilot-oblatywacz, i detektyw na tropie, i tresura tygrysów, i piruety. z tego wszystkiego zaliczyłam prerię na białym koniu w Starej Miłosnej (dokumentacja fotograficzna jest) , tresurę skurczonych tygrysów (znaczy one mnie) oraz piruety. aaa.. i jeszcze pół dnia śledzenia podejrzanego typa, który z niemowlakiem w zawiniątku przez te pół dnia siedział na łące z kupą zeszytów do sprawdzenia.
UsuńJa byłam bardziej romantyczna..... chciałam być ukochaną australijskiego bandyty ("Napad z bronią w ręku"), oczywiście koń i preria jako atrybut obowiązkowy, lub ratować foki ("Łowcy fok")...
UsuńBarbara
TG, śledziłaś jakiegoś biednego polonistę, którego żona wypkła na spacer z dzieckiem, bo jej się miało na wariactwo po 3 nieprzespanej nocy? Boszszsz...
UsuńAcha, i co to są skurczone tygrysy?
Usuńtaa.. po latach też na to wpadłam, z tym polonistą :)
Usuńskurczone tygrysy to moje koty, aktualnie Luna i Lolek, ale było ich więcej. tresują mnie już ponad 30 lat :)
ale wtedy, w radosnym wieku 10-11 lat skupiałam się wyłącznie na tym, czy dziecko w zawiniątku oddycha, a obserwacja była bardzo utrudniona :)
Usuńja chcialam byc lesniczym, badz choc traperem, potem chcialam prowadzic kiosk RUCHU (jak Pani Henia, ktora pod lada kiosku miala cudenka), to jak taki stroj do takich zajec!
UsuńHano,nie Córuś to aby,ta baletnica?
OdpowiedzUsuńNo nie, Rucianko. Córuś ma piękny biust - jak na tancerkę zbyt piękny.
UsuńKurczę Hana...szczenka mi opadła...jaka piękna ta baletnica. Twój talent się obudził na całego i teraz to on już nie pójdzie spać. Super, super.super. Kiedyś chciałabym być Twoją modelką, poważnie:))
OdpowiedzUsuńBajeczki chętnie poczytam, do piór dziewczęta.
Mnemo, czymię Cię za słowo w kwestii modelingu. Musisz wziąć długi urlop, modeling jest pracochłonny. Przylataj, bo mi wena ujdzie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z bajkami, tylko myślę, że mógłby pisać każdy kto chce, niekoniecznie tylko właściciele. Nawet jeśli będzie po kilka bajek do jednego zwierzaka, to książeczka tylko będzie grubsza. A zwierzak sobie może wybrać, który chce życiorys:))
OdpowiedzUsuńBaletnica urocza!
UsuńW sumie dobrze gadasz Mika. Chcesz być kierownikiem projektu?
OdpowiedzUsuńJakby co, baletnica w galerii wisi już.
Przez ten biust się powiesiła? ;P
UsuńAle w sensie że co? To znaczy co taki kierownik robić ma?
UsuńRzondzić kerownik ma.
Usuńtwardom renkom!
UsuńMiko, ja ci odpisałam u siebie, ale tu powtórzę:
UsuńMiko, potrzebny jest koordynator. Ktoś, kto zadba, aby bajki zostały napisane na czas i aby miały fajny poziom. Ktoś, kto będzie wspierał bajkopisarzy radą i pomysłem w razie potrzeby.
Ja nie mam nic przeciwko. Jeśli ktoś chce jeszcze pisać bajki (ale jednak zostawiłabym warunek, że mają one być do historii z BK i rysunków Hany) to świetnie. Matko chrzestna, zarządź i ogłoś!
Dzięki, Mika. :)
Nie bardzo wiem, czy się ja do tego nadaję... To znaczy terminu pilnować to tak, ale nie czuję się uprawniona do udzielania rad za bardzo.
UsuńJak ktoś poprosi to chyba nie odmówisz? :) Oj, nie ma się co przejmować na wyrost. Przecież z naszymi dziewczynami robić coś to przyjemność. :)
UsuńMika, to co? Bierzesz tę fuchę? Będę pomocną!
UsuńNo to biere.
UsuńJeeesssssssss!!! Będziemy kolaborować.
UsuńRucianko, chyba. To z tej ciężkości. Biustu oczywiście.
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie kiecka tej baletnicy podoba, jest, a jakby nie bylo. Miszczostwo swiata!
OdpowiedzUsuńDo bajek sie nie nadaje. Ale chetnie Wasze poczytam.
Wczoraj bylismy na slubie cywilnym , wiecie, ze we Francji, przy czytaniu, kto sie stawil, mlodzi, swiadkowie, wymieniani sa z imienia, nazwiska i zawodu? A i rodzice tez. Smiesznie to brzmialo.
Kasia, a po co komu info o zawodzie teścia?
OdpowiedzUsuńMasakra. Jean Dumont, śmieciarz, na ten przykład.
Hre, hre, no wlasnie, troche sie krztusilismy ze smiechu:)
UsuńKasia, nie, żebym pogardzała jakimkolwiek zawodem! Ale to idiotyczne:)
UsuńMonsieur Marechal, księgowy. Madame Marechal, gospodyni domowa. Strasznie dziwacznie to brzmi.
UsuńMonsieur Pommier, ginekolog. Madame Pommier, sekserka.
Usuńw aktach ślubu czy narodzin też są takie informacje i ja potem muszę to tłumaczyć.W ten sposób, ktoś w polskim akcie urodzenia ma to na wieki, że np. mamusia była bez zawodu a tatuś sprzedawca (naonczas). KolKa
UsuńKurki, Ognio wystawił kolejne obrazy. zazdroszczę Marynistom z Rzeszowa!
OdpowiedzUsuńTempooooo,przeca one już były:)
UsuńTempo, ja tam bym wolała te truskawke na pniaczku...... i wcale nie dlatego, że lubię truskawki ;)
UsuńBarbara
Baśka, też bym nie pogardziła. takie niebo..
Usuńi kompozycja.
UsuńNo. i No.
UsuńBarbara
Znaczy się Hana, Baletnica do nabycia? Siem zgłaszam. Tylko muszę sprawdzić czy się nie zrujnuję.
OdpowiedzUsuńDo nabycia Bacha. Pisz @.
UsuńHana, przy tancerce flamenco zadnej uwagi!!! Jest zarezerwowana dla Miki czy mogę nabyć?
OdpowiedzUsuńBacha, a jak Twoja rąsia ?
UsuńBarbara
Bacha, flamenco zaklepane. Nie dla Miki. Dla Miki mus nasmarować nowe. Obiecałam, choć nie zdanżam z życiem. Z obrazkami tem bardziej.
UsuńMoja rąsia dopiero będzie prześwietlana ale dalej tylko 3 palce funkcjonują Da się przezyć.
UsuńBacha, ale dlaczego tylko 3 palce? Tak już będzie?
UsuńNie no skądże, tylko kciuk i wskazujący bardzo bolą i nadgarstek a to już ładnch kilka tygodni od czasu jak rąbnęłam łapskiem w kaloryfer, lądując na plecach w łazience, kurna, nawet nie wiem na czym się tak ślizgłam.
UsuńTy to durnowata chyba jesteś, dlaczego ty dotąd tego nie prześwietliłaś????? Przecież tam może być coś pęknięte i może trzeba w gips???
UsuńBacha, a nie prześwietliłaś??? Ja myślawszy, że zrobione co trzeba!
UsuńBo taki jest tu czas oczekiwania na na wizytę u lekarza i rtg!!!!!!!!!!!
UsuńOesssu, Bacha! I cóż, że w Szwecji!
UsuńA czegoś takiego jak pogotowie to nie ma? Jak ktoś złamie nogę na nartach to też musi 3 tygodnie czekać??
UsuńJa na tutejsze pogotowie więęcj nie póóóóóóóóóóóójdę!!! Byłam raz, nie wiem ile godzin czekania i wszystkie choróbsska w powietrzu. Pojechać musiałam bo byłam tak odwodniona, że krwi mi nie mogli pobrać. Całą noc kroplówki ale potem do domu. No jakbym wykręciła albo złamała to nie miałabym wyjścia ale tak to nie.
UsuńBacha,co Ci powiem to Ci powiem.Pryszcz na doopie to pryszcz ale ze skrzydełem to już żartów nie ma.Trza prześwietlić bo to już nie przelewki!Nawet dla swojego spokoju trza.Czy to jest ino"zwykły"ból po stłuczeniu czy nie daj buk jakoweś pęknięcie.Idź i prześwietl.
UsuńHana, ale się rozkręciłaś! Baletnica jak z bajki. Mogłaby być ilustracją do baśniowej opowieści. Rysuj tak, rysuj...
OdpowiedzUsuńKalipso, napisz bajkę, a ja Ci użyczę baletnicy. I gdzie się podziewasz? To znaczy wiem, gdzie, ale tęsknimy...
OdpowiedzUsuńHana, ja tęsknię przeokrutnie. Chociaż właściwie to tylko złudzenie, że mnie nie ma. Jestem codziennie przez chwilę. Jak tu nie być, nie zajrzeć na moment? Bajkę napiszę:)
UsuńJa też chcę Twoją bajkę czytać i też mi tęskno....
UsuńKurnik ma wieeeelką "wadę" - uzależnia.
Ewa2, myślę, że spoko możemy się oddać tej orgii uzależnienia. Znam parę gorszych:)))
UsuńTeż znam, ale objawy uzależnienia mam klasyczne.
UsuńEwa2, masz głód? Ssanie i drgawki? I chcesz jeszcze i jeszcze? I widzisz wszędzie białe kury?
UsuńGłód góruje, ssanie mam, białe i kolorowe kury widzę, dawki zwiększam, tylko drgawek nie mam.
Usuńdrgawki so, jak sie kce isc na odwyk. nie probuj, i tak z Kurnikiem nie wygrasz, znaczy sie nie odzywczaisz.
UsuńI co takie życie bez nałogu....
UsuńBarbara
Kalipso, to będzie piękna bajka, wiem to! I czekam nóżkami przebierając!
OdpowiedzUsuńMi to wygląda na baletnicę czarodziejkę,taki blask od niej bije.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór- mroźny!
Pomysł z bajkami super!
OdpowiedzUsuńŁomatko,Kretowata tak dowaliła u siebie,że normalnie padłam
OdpowiedzUsuńDora, pisz!
OdpowiedzUsuńA bo ja to wim, chyba nie nadaję się na bajkopisarkę;)
OdpowiedzUsuńDziewczynki Kurki potrzebuję orzeźwienia, omdlałam po wizycie u Kretowatej. Ten Diego....nie mogę, nie wytrzymałam do przewrotu....
OdpowiedzUsuńEwa2, cholera, jak raz się wścieknę, to pióra poleco! Ognio mi coś pogrzebał w kompie i nie mam dźwięku. Inna sprawa, że czasem sam obraz wystarczy! Jak w tym przypadku.
UsuńHana, niech Ognio dziś nie reperuje! będziesz lepiej spała.
UsuńObejrzałam dwa razy,bo nie mogłam uwierzyć swoim zmysłom.
UsuńHana a może Ognio tylko głośniki wyłączył? A komp bożebroń wspólny?!
UsuńJutro wejdę z drugiego kompa. Tak mnie podjarało, że nie wiem!
UsuńBacha, dzie tam wspólny! No weź!
UsuńNo to żem się właśnie niepomiernie zdziwiła, że Ognio TWOJEGO KOMPA dotyka, widocznie mus był jakowyś.
UsuńJa kiedyś powiedziałam do znajomego, któren chciał mi coś zamontować: nie ruszaj bo zepsujesz!!: się obraził.
Hana, bez dźwięku nie da rady!!! Ja dotrwałam w totalnym osłupieniu do końca, ale dwa razy nie dam rady... Zapowiadający miał rację, czegoś takiego to jeszcze nie widziałam... O bejbe...
UsuńNo zaraz ale co wyście oglądały?
UsuńTo samo Bacha! Spoko!
UsuńOstatni post u Kretowatej, tam jest muzyczny załącznik.
UsuńNie wiem, czy warto włączać dżwięk, Hano. Obejrzenie tego czegoś z dźwiękiem to było doświadczenie ekstremalne. I niestety, trudne do wymazania z pamięci.
UsuńDiego! Die-go! Die-go!! skonczyli film przed bisem????
Usuńwiem dlaczego tak nogami reumatycznie machal - spodenki mu opadali i se je tak podciagal.
Wrazenie robi pieronujace....nie wiem, czym sie najbardziej zachwycac - choerografia, slowami, wlosami, panienkami kandydatkami (niektore troszku jak ropuszki wygladali, ale wszystkie mialy ladne nogi. Diego tez! A JAKIE on ma buciki...no , padlam zupelnie ze zachwytu...jak ja dzis bede pracowac przy takich rzeczach ze samego rana...
Ja to bym bardzo chciała zobaczyć którą on wybrał na Miss nad Missami.....
UsuńBarbara
pewnie te ze zembami...
UsuńNadajesz się, tylko jeszcze o tym nie wiesz. Redakcyjnie będziemy opracowywać, spoko!
OdpowiedzUsuńhano spoawdż głosnik (w listwie ekranu jest taki glosniczek,kliknij tam i jak przekreślony to odkliknij)
OdpowiedzUsuńAle bez dźwieku to jednak ból mniejszy:)))) ja nie wiem teraz jak zasnę
OdpowiedzUsuńJa tam biorę procha.
UsuńMika, aż tak?
UsuńJak mi co do łepetyny wpadnie,to się podzielę pomysłem bajkowym,ale nie obiecuję, żebyscie później piór ze mnie nie darły :)
OdpowiedzUsuńDora, regulamin przewiduje znalezienie pisarza na zastępstwo. Ale w ostateczności.
UsuńOjtam, Dora, sprawdzałam szfystko. I doopa zimna. Ognio tez nie wie, co zrobił, że nie ma. I mamy tzw. pat.
OdpowiedzUsuńklawisz F11? lub, jeśli klawisze funkcyjne nie są włączone, klawisz Fn i F11 razem.
Usuńalbo zamiast F11 F8, to zależy od modelu.
Usuńalbo zobaczyć, na którym klawiszu funkcyjnym jest narysowany przekreślony głośnik, o ile tej opcji już nie sprawdziliście.
UsuńJuż mi lepiej, wody się napiłam. Może jednak poczekaj do jutra. Widzę, że w "zachwytach" nie jestem odosobniona.
OdpowiedzUsuńNie uwierzycie, wystarczyło nacisnąć F11. Oesssu. Co za tłumoki z nas!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że (bez dźwięku) gorzej być nie może. Ale może. Ja pier....ę! I te durne miski nie widzą tej mizerii? Żadna? A ruch sceniczny i choreografia, to po prostu majstersztyk. O ludzie. O tempora, o mores!
no już tak nie dziękuj :P
Usuńhre...
UsuńEwo,ja juz zasmarkalam się i zapłakałam rzewnie, tez chyba pójdę po szklankę wody:))
OdpowiedzUsuńja to chyba muszę sobie coś mocniejszego nalać.
UsuńTo nam uciechę Kret sprawił. Może on organizatorom płaci za pozwolenie na występ?
UsuńEwa2, inaczej nie potrafię sobie tego wytłumaczyć. Ale ILE im musi płacić???
UsuńNie wiem czy ja dobrze zrozumiałam, ale coś tam ten prowadzący mówił, że on jest głównym jurorem na tych wyborach...
UsuńNo weźta i przestańta.Taki Diego dobrze robi na przewietrzenie zwojów mózgowych:)))
UsuńPrzewietrzenie??? Moje zwoje zwinęły się a następnie rozprostowały w jakichś straszliwych konwulsjach. On jest straszny, a na dodatek przekonany, że jest wspaniały...
UsuńI tłusty...
UsuńJa już nalauam. Poskutkowało to tym, że natychmiast muszę iść spać. I tak zrobię. Dobranoc Kureiry!
OdpowiedzUsuńTym razem pozostanę przy wodzie. Późno się zrobiło, dzisiejsza dawka Kurnika musi mi wystarczyć. Też mówię dobranoc.
UsuńDobranoc,oby tylko nie przyśnił się nam Diego;)
OdpowiedzUsuńJa też człapię do alkowy. Miłych znów Kurencje.
OdpowiedzUsuńBacha, oglądałaś??? Jak nie, to MUSISZ!!! To jest takie okropne, że się oderwać nie można...
UsuńDzień dobry Kurki:) swiatla nikt nie zgasil?to dobrze, to ja zamienie na nasza mała lampeczke, która czuwa całą noc.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze jeszcze przymkne oko, jak kurczaczek sie naje, bo nawet nasz zagrodowy kogut jeszcze śpi. Ostatnio slyszalam go kolo 5 jak juz głos ćwiczył.
Cześć Kotku! Jak się macie obydwoje z kociaczkiem?
UsuńMiko mlodzieniec rośnie, jak na drożdżach. Wczoraj wymienilismy garderobę na 68 , bo mi chłopiec wyskoczył z poprzednich rozmiarów. Póki, co nadal lubi sobie wstać w porze swojego przyjscia na świat i tak ze 2-3 godziny na zmiane jesc, przeciągac sie, stękać, śmiać sie, kangurowac..no nie ma jeszcze mowy o dospaniu z mojej strony. Wczoraj mąż mnie dobił, bo kolega z żona w sobotę byli na balu ostatkowym, i nic w tym by nie bylo dziwnego oprocz tego, ze 2 tygodnie temu urodzil im sie syn. Mogę tylko pozazdrościć energii, bo mnie o 22giej to oczy same sie zamykają, a energia uchodzi w kosmos, bo za dwie godzinki pobudka.
UsuńWitojcie Kury,
OdpowiedzUsuńu nas -4 i szaro jakoś, chociaż góry białe w oddali.
U mnie biało i piękne słońce!
UsuńTeż witam :)
OdpowiedzUsuńa u mnie 0 i śnieg nie przyleciał, przymrozków nawet nie ma ..... ciekawam jak to z tą zimą będzie...ąlbo nie będzie
Barbara
Zimno.
OdpowiedzUsuńNoo, jest zimno i będzie. Ale już tylko 4 miesiące :D
UsuńBarbara
u nas raczej krocej. a poza tym zaraz sie dni zaczna robic dluzsze. byle do 21 grudnia, hop dzis dzis dana dana.
UsuńOpakowana, czy możesz jak babcia babci ;)) powiedzieć jak tam Twoje maluszki? Noszą już któreś z maniunich
Usuńdzieł Twych ;))?
Barbara
Witam. Plusowo (5) i słonecznie. chociaż horyzont zamglony. Zaraz świat inaczej wygląda i humor lepszy.
OdpowiedzUsuńUbsi bubsi Kurejry ;)))
OdpowiedzUsuńI piruet z przewrotem Rucianko :)
UsuńBarbara
Choreografia jest nieszablonowa,hrehrehre.
UsuńTancerka jest niesamowita! Jak dziecko (6 - 8 lat) chciałam być baletnicą, potem , kiedy zrozumiałam, że nic z tego (brak w mieście szkoły baletowej, brak pieniędzy i takie inne), to chciałam być kosmonautą, żołnierzem, Indianką, ale taką bardziej wyemancypowaną...
OdpowiedzUsuńBajki to super pomysł!!!
Obejrzałam u Kretowatej i skomentowałam, cytuję: "Wiem! On wystąpił za darmo! Albo, nie, on zapłacił za to, że mógł wystąpić, i to słono! Ou, bejbe!!!"
Miko! Odpowiadam tu, bo tam już nagdakane krocie, zresztą wcześniej pisałam, ale się pewnie nie przebiłaś. Oglądałam Aniołecka, przeczytałam o inspiracjach, wyjrzałam przez okno i zobaczyłam takiego mokrego anioła... Najpierw zobaczyłam.
Dzięki za odpowiedź:))
UsuńWidzę, że Diego zrobił na tobie wrażenie...
Zastanawiam się, czy odszkodowanie za Diego Bubsi-Bubsi jest mi winna bardziej Kretowata czy Wy, Kureiry. Ale chyba jednak Wy, bo do Kreta zaglądam (i tu wnoszę o wybaczenie) rzadziej, czasem też czytam po kilka wpisów, nadrabiam. A tu ostatnio jestem całkiem na bieżąco. Wczoraj nie zajrzałam, bo prawie wcale nie siedziałam, gdyż natomiast bardziej jak paralityk się poruszałam. Dziś zaś patrzę i czytam te entuzjastyczne opinie Wasze, za diabła nie domyślając się, o co idzie. Mało tego, czytam: przewrót, Diego, oho, jakaś polityczna sprawa, ino że z innego obszaru kulturowego, myślę i idę oglądać. I mam następnie jedną tylko myśl - to żart jakiś okrutny. Obejrzałam całość, żeby nie było, że nie wiem, o czym mówię (jak nie przymierzając minister od kurtury i paru innych ważniackich ludzi). I oprócz myśli o żarcie przyszło mi jeszcze tylko to, że to kabaret jakiś, że to nie dzieje się na serio... A potem jeszcze wysłuchałam "debaty" między organizatorami (?) imprezy. Ekhm, jednak na serio? No i jestem już teraz całkiem zdestabilizowana - nie tylko że fizycznie po wczorajszym locie nad końską grzywą. :]
OdpowiedzUsuńA tancerka jaka, Hana! Ale tu muszę się przyznać do ignorancji, bo żadnego podobieństwa do nikogo nie dostrzegam - najmniejsze do Diego. ;)
OdpowiedzUsuńOświećcie mnie, Kurki.
Względem bajek zaś, to jak już się wywnętrzyłam u Gosi, myślę, myślę, ale jak to wyjdzie w moim wykonaniu... nie wiem... Może komuś sceduję. Ktoś chętny, hę?
Aha, i gramatyka zrelaksowana Opakowanej, owszem, robi na mnie wrażenie. Omdlewam od niej - mało tego, dodam, że pozytywnie. :)
Jolko, ja też myślałam, że Diego i reszta to są jakieś wygłupy! Ale nie... To ponura rzeczywistość, bo właściwie zapuakać by nad tym trzeba.
UsuńCo do tancerki, to ja nie wiem do kogo to podobieństwo, bo ona wymyślona. Może podświadomość moja jaja sobie robi?
Diego wymiótł Kurejry,omdlewają gdzieś po kątach.
OdpowiedzUsuńChłopina wie że ma talent i seksapil.Tylko pozazdrościć samopoczucia.Wydaje mi się że jest więcej takich kwiatuszków. Chyba nawet są tematyczne kanały disco polo.Może dla innych,śmiesznym jest śpiewak operowy albo pianista,dziobiący w klawiaturę i robiący dziwne miny.
Rucianko, ale po pierwsze, trzeba umieć śpiewać, a tu chłopina jechał playbackiem tak czyszczonym elektronicznie, że uszy bolały, i mimo że czyszczonym, to z mnóstwem fałszów. wolę sobie nie wyobrażać, co by to było, gdyby śpiewał na żywca.
UsuńAle tańczył na żywca,hrehre,trzeba go pokazywać jako lek na kompleksy.
UsuńTG,trzeba mieć talent,żeby żyć z tego i występować a nawet być jurorem hrehre.
UsuńJa tego nie posiadam.
Oj Kury, to przecież proste. Przygłupem trzeba być, wtedy nie ma się oporów, ani kompleksów, ani wyobraźni.
Usuńczołgiem, Kurki!
OdpowiedzUsuńCzeko, najważniejsze, że synek zdrowy. trzymaj się! tylko nie oglądaj Diego! ;)
JolkaM, ojacie, koń Cię zwalił? całaś??
ale bólu pupsi-bupsi nie zwalisz na nas, przecież wszędzie ostrzegałyśmy!
Zaraz tam zwalił, sama spadłam - nie wysiedziałam jego uskoku przed brykiem innego konia. :] Całam jednakowoż, choć "pogięło mnie" w moim najwrażliwszym miejscu, czyli w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, które mi od lat trochę szwankuje. No i snuję się trochę nieporadnie - jak babinka jakowaś, podpierając się dodatkowo nawet podczas wstawania z przykucnięcia na przykład. :]
UsuńA poza tym mnie osobiście to wcale nie ostrzegałyście przed D. No ale dobrze mi tak, przecież mogłam się spodziewać. ;)
Oj biedna Jolko,przytulam bolące kosteczki.
UsuńE tam, Jolko, ja się podpieram bez spadnięcia, pfff...
OdpowiedzUsuń