"Fretka jest wspaniałym pieskiem, bardzo dużo czasu spędza po prostu
przysypiając i leżąc na łóżku. Przez większość czasu jest do mnie
przyklejona. Frecia jest wspaniałą przytulanką i z dnia na dzień staje
się coraz śmielsza. Mamy za sobą już wizytę u weterynarza, a mała już
zdrowo przytyła i ostatnio ważyła ok. 5 kg. Bardzo się cieszę, że ze
mną mieszka i naprawdę cieszy mnie miłość i przywiązanie, które mi
wciąż na różne zaskakujące sposoby okazuje. W załączniku moje dwa
ulubione zdjęcia z ostatnich kilku dni.
Pozdrawiam i życzę wesołych świąt :)"
przysypiając i leżąc na łóżku. Przez większość czasu jest do mnie
przyklejona. Frecia jest wspaniałą przytulanką i z dnia na dzień staje
się coraz śmielsza. Mamy za sobą już wizytę u weterynarza, a mała już
zdrowo przytyła i ostatnio ważyła ok. 5 kg. Bardzo się cieszę, że ze
mną mieszka i naprawdę cieszy mnie miłość i przywiązanie, które mi
wciąż na różne zaskakujące sposoby okazuje. W załączniku moje dwa
ulubione zdjęcia z ostatnich kilku dni.
Pozdrawiam i życzę wesołych świąt :)"
Tylko przypomnę, że w momencie zakwaterowania u Pana Wieczystego ważyła niecałe 3,5 kilo! Teraz ten grubasek, kiełbaska, pączuś tak wygląda:
I pomyśleć, że jeszcze chwilę temu była stajenną sierotką! Szczęśliwy los rzucił ją w prosto w ramiona Pana Wieczystego i niech to szczęście trwa - tego życzę im obojgu!
Panie Tymczasie coś już Wieczystym
Fretka twym szczęściem jest osobistym.
Nie każdy może, nawet gdy chciałby
Mieć pod kołderką Fretę Garbo!
Dla mnie to jest przepiękny prezent gwiazdkowy, wszak jestem prawie babcią Fretki!
A u Was jak tam pod choinką?
Jaka ona cudowna :)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się nasycić tym widokiem! Zwłaszcza kiedy przypomnę sobie to zabiedzone i przerażone stworzenie sprzed 3 tygodni.
OdpowiedzUsuńI uszy ma wybitne!
UsuńO tak! Uszy stanowią 1/3 wielkości całej Frety:)
OdpowiedzUsuńTo jest niesamowita psa buźka. Garbo miała długie rzęsy, ta ma piękne uszy. Jak miło się czyta takie wieści. Pozdrowienia dla Pana Wieczystego i jego Pięknej Damy.
OdpowiedzUsuńU mnie goście niedawno wyszli, już posprzątałam, a na imieniny i pod choinkę dostałam wspaniały prezent - skaner.
Zrobiło się chłodniej, dzisiaj nie padało.
Ewa2, widzę, że Mikołaj poszedł w elektronikę. Ja mam Kindla (znaczy Kundla) i teraz się męczę!
UsuńPanu Wieczystemu i Freci również radosnych Świąt :) A teraz dopiero zauważyłam, że Fretka jest trikolor, ma beżowości przy oczkach jużniesmutnych ! I dzięki, że Frecia przemówiła :)))
OdpowiedzUsuńEwa, Frecia była po prostu brudna i zapchlona! Cudeńko!
OdpowiedzUsuńDobrze wygląda. Patrzy tak wnikliwie.
OdpowiedzUsuńAgniecha, patrzy bez przerażenia w oczach!
OdpowiedzUsuńfretka ma wyjątkową buzię, ze o uszach nie wspomnę. takie uszy wszystko słyszą. i ma zupełnie inne oczy, takie spokojne :))))
OdpowiedzUsuńi one mówiom te oczy " no, niech mi tu kto podskoczy panu wieczystemu mojemu!
OdpowiedzUsuńEwa z M. to jest piesek, który uwiedzie każdego. Nie mogę pojąć, jak to się stało, że była, gdzie była?
Usuńja nie umiem zrozumieć, może za tępa jestem jak można było to delikatne maleństwo zostawić? mnie by serce pękło, zresztą u mnie zbieraniny pełno.
UsuńEwa z M. moje stadko to też zbieranina - z pól, krzaków, śmietnika. Tylko Wałek sam przyszedł i został. Mnie serce pęka na samą myśl, że tyle czasu była sama, marzła i głodowała. Nigdy tego nie zrozumiemy. Póki skurwiele chodzą po świecie.
Usuńa tych skurwieli niestety od cholery jest!
UsuńTrutki jakiej bym im zadała.
Usuńjuz daje kase na te trutkie. Kup zapas.
UsuńDzięki Opakowana. Nie będę robić zapasu, bo niedajbuk się przeterminuje i nie zadziała. Będę dosypywać na bieżąco.
Usuńno co Ty! jak si eprzeterminuje, naprawde myslisz, ze bedziem tak nieczesto widywac takie zbuki??????
UsuńTo taka zakamuflowana świątecznie nadzieja...
UsuńUszy wymiatają, ale, o dziwo, bardzo do niej pasują. Trochę jak nietoperek z nimi wygląda:))
OdpowiedzUsuńA w oczach nie ma strachu, za to można dostrzec oddanie swojemu człowiekowi. Dobrze, że dzięki dobremu losowi na siebie trafili.
Garde, ona przy tym jest naprawdę maleńka - jak kot i to niewielki. Tym bardzie imponujące są uszy:)
UsuńA jeżeli o kocie mowa, to co porabia domowy, łaciaty gagatek?
UsuńGarde, a to co zwykle porabia! W tej chwili śpi, ale przedtem szalał na drapaku, łóżku, stole w kuchni, szafie, próbował Grażynkę w to wciągnąć, zaczepiał Wałka - ale dali odpór. Wreszcie się zmachał i padł. Normalka. Przywykłam i lecę tylko wtedy, gdy coś brzęczy, spada, turla się...
UsuńO rany ,jak tajfun się przetacza po chacie.
UsuńBiedna reszta,chwili spokoju nie ma.
Hanuś może on jednak ma gdzieś wyłącznik, bo ile można tak ganiać?
Garde, nie ma wyłącznika, nie maaa!!! A niech się przetacza - co miał potłuc, już potłukł. Gonię tylko, kiedy za bardzo molestuje Grażynkę. Jest od niej silniejszy i młodszy, ona biedna nie daje mu rady. Jest przy tym rozczulająco śmieszny, kiedy tak gania z zadartym ogonem nie wyrabiając na zakrętach...
UsuńFotki, fotkiiiiiiii chcę!
UsuńGarde, nie mam niczego nowego. W biegu nie złapię, choćbym pękła. Jeśli mi się uda, nie omieszkam!
UsuńAle cudne stworzonko :)) Teraz patrzy zalotnie i radośnie :))
OdpowiedzUsuńJa tam za duża jestem na prezenty już :( i ten deszcz .....
co to z jakies "za duza na prezenty"???? zwariowalas czy ktos Ci naklamal?
UsuńA ja dostalam miedzy innymi...bierki! Jeszcze mi pchelek trzeba, bom w nich czampion zawsze byla i ogrywalam slubnego, moze dlatego kupil mi bierki, bo on w nich nieco lepszy!
i chińczyka....
Usuńi warcaby... nuuudy...
UsuńLidka, kto Ci wmówił, że za duża jesteś na prezenty? Co za kuamstwa!
OdpowiedzUsuńślicznota - netoperek :) jak dobrze, ze ma swojego Wieczystego, i że jej w tym pomogliście :)
OdpowiedzUsuńprezenty dostałam cudne - od mikołaja-córci ulubione perfumy KK, od mikołajów-synka z rodzinką komplet bezprzewodowy Logitech klawiaturę + myszę, od reszty mikołajów rodzinnych koci kalendarz, książkę i łakocie :) a jeszcze jutro spóźnieni mikołaje dotrą, więc cdn ;) moja rodzina jak widać mocno mikołajowa :)
no to Mikolaj(e) stanal na wysokosci zadania!
Usuństanął :) właśnie piszę z nową klawiaturą na kolanach, a Zuzia od rana obrazy tworzy dzięki zestawowi Hamleys Rainbow Painter :)
UsuńJejku! Elaja, to Mikołaj poszalał!
OdpowiedzUsuńposzalał w obie strony ;) najgrzeczniejsza była chyba Zuzia, bo do niej najczęściej przychodził, oczywiście jak spała ;)
UsuńZuzie tak mają - do nich najczęściej Mikołaj przylata...
UsuńNasz Mikolaj byl hojny, dlugo by wymieniac. Ale to wszystko tylko przedmioty, sa niczym w porownaniu do daru, jaki trafil sie Fretce - DOM, prawdziwy dom z wlasnym Czlowiekiem, oddanym, kochajacym, karmiacym, miziajacym i NA ZAWSZE.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnosci, Hanus! :*
Tak, Pantero, świente słowa. Nic nie przesadzam mówiąc, że to najpiękniejszy prezent!
OdpowiedzUsuńCo popacze to sie wzruszam. Ech ta Greta! No i pan!
OdpowiedzUsuńMika, mialysmy sie szanse spotkac na koncercie, albowiem moj Wu mial ochote wielka kupic bilet ny na TEN koncert, gdy bylismy w kwietniu w stolycy. Bo juz byly w sprzedazy. Ale ja nie lubie tal No dzie kwiecien, a dzie lipiec..Co innego prezent!
W naszej familii po raz pierwszy, dzieciaki sponsorowaly Mikolaja, wiec bardzo bogato bylo;)
Kasia, ale mój koncert to w Krakowie. Gadaliśmy sobie o koncertach jak mnie siostrzeniec odwoził do szpitala no i ja wyraziłam marzenie, żeby być na tym koncercie Knopflera... No i M zmienił się w Mikołaja:))) Jest jeszcze w Krakowie Sting z Paulem Simonem w marcu i Queen w lutym.
UsuńAno , mielismy na koncert do Krakowa pojechac;) A moze poleciec. W Krakowie duzo rodziny mojego Wu mieszka, byloby sie gdzie zatrzymac;)
UsuńKasia, ja też nie mogę się tym widokiem nasycić! Zresztą nawet nie próbuję. Pacze sobie i pacze!
OdpowiedzUsuńJa z dóbr materialnych dostałam w upominku kosmetyki ,smakowite bo o owocowym zapachu . Ale dostalam też , tak jak chciałam sympatyczne , rodzinne świeta ,w trakcie których byliśmy razem :))) Jeszcze trochę ,a będzie można mówić o magii :))))
OdpowiedzUsuńNoo! Skąd ja to znam... ;) Cudowny widok!
OdpowiedzUsuńWszystkie Kury ściskam i pozdrawiam z Nadmorskiej Krainy Śniegu. :)
My cię Jolu też ściskamy :))) Ten śnieg w Nadmorskiej Krainie musi być bajkowy . U nas jak na razie śniegu niet ,choć zapowiadają zmiany ,a ja ogladałam dzisiaj swoje zimowe zdjęcia i zdjęciowo marzy mi siem szadz . Ale może niedługo marzenie mi się spełni.....
Usuńi morze i snieg...ach! :))))
UsuńJola dała zdjęcia u GosiAnki, cudo :)
UsuńMarija, to najpiękniejszy z prezentów! Równy temu, że Freta G. ma taki dom!
OdpowiedzUsuńHana ja też uważam ,że to najlepszy prezent jaki dostałam od lat :))))
UsuńGratuluję, Marija, i bardzo się cieszę, że tak u ciebie fajnie:))) U mnie też:)))
UsuńDziękuję Mika :))) Ja też się cieszę ,że Ty tez jesteś zadowolona :))))
UsuńNo, jak bum cyk, u JolkiM jest śnieg!!! Widziałam zdjęcia!
OdpowiedzUsuńu nas tez, dlugo nie pozyje bo jest na plusie, ale widze wlasnie, ze zaczal proszyc od nowa, jednak polece sie ubrac i te zdjecia cyknac.
Usuńja rano cykałam w szlafroku i w kapciach...
UsuńFreta Garbo patrzy wzrokiem wdzięcznego psa . Tak patrzą psy którym sie fuksneło . Nasz Morus też tak patrzył :))))
OdpowiedzUsuńMarija, ona jest po prostu syta i szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńZakochana w swoim panu i ufna :)))
UsuńFretka-Gretka jest wspaniała, oczka bystre i czujne i ta swoboda w łóżeczku:))) Bardzo dobrego Nowego Roku życzę jej i panu Wieczystemu!!!
OdpowiedzUsuńP.S. Z fajnych prezentów dostałam jeszcze chochlę i coś ślicznego z kurami ale nie powiem co:))))
UsuńMika, nabierkę znaczy dostałaś??? A co ze starom?
UsuńDziura się zrobiła:)))
UsuńWyrzucisz?
UsuńDostałaś kurnik?
UsuńDziewczyny mówicie o tej chochelce jak o antyku ,z czegoż ona jest ?
UsuńE, nie, Marija! Mika bardzo się przywiązuje i trochę się z nią droczę:)))
UsuńA ja myślałam ,że ona co najmniej miedziana ,abo i nawet złota ? ;))))
UsuńHrehrehre, Marija, zapytaj Mikę, czy wyrzuciła stara patelnię. Nową dostała rok temu:)))
UsuńJa starą patelnię wyrzucałam 3 miesiące.
UsuńCoś mi się przypomniało. Po zakończeniu (hucznym) obozu wędrownego robiliśmy inwentaryzację. Spisujący dotarł do chochli i pyta, jak się to pisze. Tak nas zaskoczył, że nikt się nie odezwał. Wreszcie szef orzekł grobowym głosem: napisz - czerpak.
Ewa tak a propo inwentaryzacji na obozie to przypomniała mi się taka anegdota ,nie pamiętam czy przeczytana czy zasłyszana . Działo sie to w każdym razie w mimnionym jedynie słusznym ustroju . W trakcie liczenia flag stwierdzono brak 100 sztuk . Burza mózgów, jak to wytłumaczyć w końcu rada w radę jako uzasadnienie podano : wyłopotały się na wietrze ;)))
UsuńHana w naszym domu jest kilka patelni jedna starsza od drugiej ,przy czym moja mama uważa ,że czym starsza tym lepsza ;)))) Są takie dwie aluminiowe ,które przypominają już woki ,bo dno im siem już tak wygło ,ale mojej mamie na nich najlepiej przysmarza siem cebulkie ;)))
UsuńStarą chochelkę wyrzuciłam, czerpanie nią mijało się z celem:))) Co do patelni to nie widzę powodu, dla którego miałabym wyrzucać moją ulubioną patelnię bez uchwytu, w której świetnie się zapieka w piekarniku, w nowej nie mogę, boby się uchwyt stopił. Nowa nie miała być ZAMIAST tylko DODATKOWO!
UsuńHrehrehrehrehre...!
UsuńMarija, moja Mama też tak ma. A jedna moja Ciotka, która gościła u swojej córki, a mojej kuzynki, teflonową patelnię wyszorowała jej do białości, bo nie mogła znieść, że ona taka czarna z przypalenia i niechlujstwa:)
UsuńFlagi się wyłopotały, hrehrehre, dobre!
Ewa2, to jak z tą różą - napisz bratek...
UsuńFretuchna jest śliczna i jak się potrafi w kłębulek zwinąć. Jaka ona maluśka, mimo, że przytyła już tyle, nadal jest lżejsza od Mopa, a to kurdupel jest przecież.
OdpowiedzUsuńU mnie już po gościach. Chłopaki zmęczeni nicnierobieniem. Obżarte, wzdente, leżom i stenkajom. Żeby nie ta pogoda to mieliśmy w planach spacer po rozświetlonych Łazienkach. Ja przeleciałam o zmroku z Mopek przez Saski, ale żywego ducha nie było, tylko wrony krakały.....
Teraz sypie mokry śnieg.....
Mnemo, walnij się pod kocyk, toż to wymarzona pogoda na takie ekscesy. Teraz dopiero zaczynają się święta!
OdpowiedzUsuńJuż byłam walnięta, spałam, jak suseł:))
UsuńAleż ona ma ucha! :)
OdpowiedzUsuńU nas Gwiazdor paszowicki zadbał tylko o Absorbery. Z wyjątkiem małym. Dostałam czasomierz. Na rękę. Bardzo ładny łon jest. Taki wygły. Dupom do góry :)
A z podrzuconej paczki - ciepłe skarpeto-kapcie...
A gdzie druty i wełna???
Łomatko....
No, Tupaja, to co mówisz, że o Absorbery tylko? I jak dupom do góry? To dzie godziny pokazuje? Od spodu?
OdpowiedzUsuńTaki klimat ostatnio, że Absorbery...
UsuńA taki, że jest wygięty cyferblat :)
Hrehre, jużem myślała, że trza go zdjąć, żeby zobaczyć godzinę:)))
UsuńIdę spać, padam już dzisiaj. Dobrego drugiego dnia Świąt jutro!!
OdpowiedzUsuńdobranoc wciąż świąteczne :)
OdpowiedzUsuńmysmy wczoraj w gry grali - dzieci z Berlina, ZAWSZE wioza walize gier - czy jado kolejo zelazno czy automobilem.... oczywiscie przywiezli Kolejke i...przegralam...ale mnienie bylo w ojczyznie w zcasach najwiekszych kombinacji kolejkowych...
OdpowiedzUsuńa dzis wstaje a tu...snieg, a co ciekawsze w domu - domu TEZ snieg!!
Freta Grabo jest PRZE-PIEK-NA, a jak pozuje, a jak patrzy, a te USZY! Te lobuzy co TAKIEGO pieska zostawily w stajni , nie zaslugiwaly na nia, ale gdyby nie to to nie byloby TYCH zdjec.
5 kilo!! paczus, zgadzam sie :)))
ide sie ubrac i porobic zdjecia sniegowi, widze tez ze sojki przylecialy jesc kocie jedzenie na tarasie; wczoraj sie bily o nie ze sroka.
p.s. Mikolaj byl i zaskoczyl mnie prezentami, bo ja zawsze sie zarzekam, ze na mnie nie nalezy kasy wydawac!!!!
Opakowana, jak to w DOMU śnieg? W sypialni też? A nie jest to rozpruta poduszka?
UsuńU nas biało i słonecznie, jak w Alpach!
Masz rację co do Fretki - nie byłoby zdjęć takich! Tylko szkoda, że musiała przejść, co przeszła:(
opakowana kochana, jak to? dachu nie zamknęliście na noc???
Usuńw domu-domu = w jukeju...skrocik myslowy bez dziurawego dachu :)
UsuńO! Tu też biało! Napadało przez noc!
OdpowiedzUsuńŚwiąteczne dzień dobry Kurkom.
OdpowiedzUsuńNiedawno zaczął padać śnieg z deszczem, zimno, szaro, ponuro. Nic tylko kawa, książka i naleweczka. Chyba ze spaceru nici, bo nie lubię jak mi leci mokre za kołnierz.
Miłego świątecznego dnia Wszystkim Kurkom.
Dzień dobry kurniku. Nareszcie sypie, jest pięknie i biało.
OdpowiedzUsuńHej Alinko,u mnie sypało cały dzień i już zaspy są nawet małe...
UsuńTutaj slonce i nie pada snieg, ponizej zera ale sniegu ni ma! Giewont dosyc pobielony goruje nad miastem...ladnie ale ja chce sniegu troche ...dobrego dnia !!
OdpowiedzUsuńjuz pada i to gesto!!!
UsuńA to Ci dobrze, u nas nic a nic nie pada. Tylko szron i schuteńko i -6.
UsuńU nas tylko popaprószyło z lekka. Więcej lodu tu i ówdzie niż śniegu...
OdpowiedzUsuńZjadłam nieświąteczne śniadanie i dobrze mi z tym. Pajda chleba z serem białym i cebulą :))))
A ja z rana wstałam o 10 i gotuję ogórkową :)
UsuńCzemu ogórkową na święta??/
UsuńA u nas śniegu ani widu ani słychu.
OdpowiedzUsuńDziwne to trochę, bo wszędzie głoszą, że na południu spadł śnieg. Tutaj akurat nic nie spadło.
Pozdrawiam jeszcze świątecznie cały Kurnik :))
U mnie aż w nadmiarze:))
Usuńu nas dalej bialao, choc tzw ulica jest cala w glebokim blocie z kaluzami, ale udalo mi sie roslinnosci cyknac troche zdjec...dwie osoby poszly na powolny spacerek na gadanie i robienie zdjec (a obie robia piekne), inne dwie osoby ida na szybki spacer, zostalam sama, to sobie pojde na SWOJ spacerek i juz. a jak sie do domu nie dostana, bo mnie nie ma to ich wina, hrehrehrhehr
OdpowiedzUsuńTupaja - ja kawal chalki z zoltym serem...
A ja kawałek córczynego pierdnika z sokawką!
Usuńa ja do śniadaniowej sokawki dobrałam kawałek makowca ;)
Usuńto ja zaraz przylete!
UsuńFreta - Greta jest przepiękna, a Wieczysty musi być kochany, skoro ta pięknisia mu swoje serce oddała:)
OdpowiedzUsuńU nas biało, dzieciaki za oknem zjeżdżają na sankach z górki, bo mamy tu taką górkę chyba specjalnie do zjeżdżania usypaną.
Pozdrowienia świąteczne dla Kurnika:)
Dziędobry :) Dziś nareszcie słonko i mrozik lekuchny.
OdpowiedzUsuńDzień dobry Kurom wszystkim gremialnie! Piękny dzień!
OdpowiedzUsuńdzień dobry, i u mnie za oknem biało i mroźnie :)
OdpowiedzUsuńwitajcie. u mnie lazaret.
OdpowiedzUsuńMnemo, jak to lazaret?
OdpowiedzUsuńmnemo choryście po przeżarciu?
OdpowiedzUsuńO matulu, co Was wzieno?
Usuńcałą noc kibel na zmianę. ja parzy łam miete i dawałam tablety.dziś leża plackiem z temperatura i słabi jAK muchy. zamiast jeść świąteczne gotowałam marchwianke. wirusa złapali goście mieli kilka dni temu.może przynieśli? innym nic nie jest mnie też na razie ominęło.
UsuńWspółczuję, bo to wyjątkowe paskudztwo. Trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie.
Usuńdziecko mi moje mówiło, że w warszawie żołądkówka panuje....
Usuńu niego w pracy co drugie chore.
i synowa.
Nie mówię, że to miłe, ale, jak dwóch FACETÓW razem choruje to dramat.
UsuńU mnie w hucie ta franca szalała w listopadzie, kilkanaście osób na zwolnieniu było. Jedni wracali inni szli.
Wyslalam moich na spacer, wreszcie swienty spokoj.:)
OdpowiedzUsuńW gorach pada snieg, mrozy ida, monsz sie wybiera na narty, juz przebiera nozkami z niecierpliwosci. Tez bym chciala, ale kulanko juz tak nie dziala, jak kiedys.
Mnemo, polatalabym z Toba po Saskim! Bosz, jak mi dobrze bylo jak lecialam na spotkanie z Wami, ze Sliskiej, Krolewska, a potem przez Ogrod..Ech.
Zakopane zakopane w sniegu, Bajka!
OdpowiedzUsuńGrażyna, w radiu mówio, że katastrofa i - jak zwykle - nie nadążajo. Drogowcy znaczy. I stłuczka za stłuczką!
OdpowiedzUsuńCos w tym jest bo pojechalismy do wylotu Doliny Strazyskiej, by z wozkiem i Fofi w srodku, przejsc sie droga pod Reglami, spacer byl, krotki bo krotki, ale byl, balismy sie ze Fofi nie zdzierzy sniezycy...wrocilismy do Zakopanego troche bylo z gorki, i droga byla biala i sliska, bardzo latwa by sie poslizgnac i wyladowac na plocie...nikt nic nie sypal na nawierzchnie...jutro wracamy do warszawy, mam nadzieje ze juz bedzie inaczej! ale na razie zachwycamy sie widokami!
Usuńtu też mróz śnieg lód. .....
UsuńNie mogę napatrzeć się na fretkę. Jaka to radość z jednego takiego zmienionego życia!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jeszcze 2 dni wolne, bez pracy. Odpocznę. :)
Miłego wieczoru, kochane kurki!
Dobrej nocy już w zasadzie. Chyba śpiom.
OdpowiedzUsuńJa nie śpię. Wymęczyły mnie te święta:) Właściwie to jeszcze się nie skończyły, bo jutro idziemy w gości. Poczytam sobie teraz:)
OdpowiedzUsuńNie wszystkie śpią, ale czas się wybrać. Jeszcze sobie poczytam. Do Jutra Miłe Kurki, dobrej nocy.
OdpowiedzUsuńDobranoc, też idę poczytać:))
UsuńNo nie mówiłam? Niby nie śpią, a śpią!
OdpowiedzUsuńJa nie śpię! Zaglądam tu:)
UsuńA ja niby śpię, a nie śpię... a może jednak śpię ..Jakby co, to dobranoc :)
UsuńDobranoc, ale tylko jakby co:)
UsuńŚnięte Kury...
OdpowiedzUsuńKalipso!!! Zobacz to: https://www.youtube.com/watch?v=mmf0KAHWlnk
OdpowiedzUsuńHana, jakie cuda!!! Gapię się i mam oczy maślane. Dzieciakom jutro pokażę:)))
OdpowiedzUsuńDwa razy obejrzałam!
OdpowiedzUsuńBo piękne to:)
UsuńA ja też obejrzałam razem z Franią :) Jak włączyłam głośnik, to od razu się zerwała ze snu. Cały film obejrzała :) Cudne te brytolki. A ile cierpliwości. I cały czas traktorek włączony :)))
Usuńto idę w piernaty !
UsuńChyba chciałaś powiedzieć Hana "święte Kury", ja dziś prawie, jak święta........aureoli mi tylko brakuje..
UsuńMnemo, żyjecie ?
UsuńWitam Kurki. U nas biało, -4. Słonka nie ma, chociaż podobno ma być.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Czołem Kury! Wstawać, już po świętach!
OdpowiedzUsuńCzego krzyczysz, wstałam już wstałam. I się pierze.
UsuńSię drze pierze, czy się pierze?
UsuńPierze się pierze ...lub pierze się, pierze ...
UsuńWstalim już dawno ale latalim dotychczas piżamowo :). Bardzo leniwe te święta nawet białe się okazały u nas i mroźne. Zwierzaczki choinkę zwiedzały to znaczy kotuś zwiedzał a sunia patrzyła co on wyprawia dziwiąc się: - i po co to pukanie w to coś co tam zawiesili, dziwoląg jeden, idę spać a potem sprawdzę czy micha pełna. :) Sprawdziła i z pretensjami przyszła do mnie że prawie pusta bo dodatku dobrego nie ma. :))
OdpowiedzUsuńRadość jaką dają zwierzęta w domu jest bezcenna i te maluchy z filmu słodkie bardzo, rozumiem ze ludzi wzruszają koty tzn Ludzi wzruszają. Taka maleńka Fretka i śliczna to psina wzruszający pyszczek i te cudne uszy ma. :))
Dobrego dnia poświątecznego Kurki. :)
Dobrego Elka, też się snuję piżamowo, uwielbiam to!
OdpowiedzUsuńJa dopiero piżamę zdjęłam. Zaraz idę w gości. Wcale mi się to nie uśmiecha, ale co zrobić:)
OdpowiedzUsuńHana, dzieciaki aż piszczały, jak im filmik pokazałam:)))
jaki film ???
UsuńJa też dopiero co wyskoczyłam z piżamki. Dziędobry :)
OdpowiedzUsuńWitam Kurencje :)
OdpowiedzUsuńJa nie w pizamie, ale dresie i leniuchuję we Wro ile się da, a co , kto leniuchowi zabroni ?? ;)
Czytam Was i się chichram ;DDD
Kuro Najzacniejsza! Złapałam ten wpis i poniosłam na swego bloga, jak najwspanialszy prezent świąteczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Was Wszystkich z Panem Wieczystym i Fretką na czele :)