Bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję za współpracę. Nawet nie wiecie, jak bardzo mi pomogłyście - kalendarz będzie wspólnym dziełem i to nie jest przesada! Prawie wszystkie wierszyki i wizje zostały wykorzystane, przekonacie się o tym niebawem! Na razie nie mogę Wam zdradzić szczegółów, wszak zagłosowałyście za niespodzianką. Mogę jedynie pokazać kilka z pierdyliona szkiców - ku zabawie. Można zgadywać co i kto, a dla ułatwienia powiem, że tylko niektóre z nich doprowadziły mnie do finału:
Możecie czuć się w pełni usatysfakcjonowane i z dumą obnosić poczucie spełnionego obowiązku. Przy okazji dobrze się bawiłam! Dziękuję!
Suplement!
Spójrzcie na to kieszonkowe maleństwo. Może znów nam się uda?
W kozienickiej przechowalni na ratunek czeka wystraszone, kudłate maleństwo. Waży pewnie ok. 6 kg. Nie wiemy czy to sunia czy piesek. Malutkie i wystraszone, chowa się za budą. Łagodne ale bardzo przerażone. Po kwarantannie maleństwo zagrożone będzie wywózką do Radys. Bardzo prosimy o pomoc dla tej bidulki. W Radysach zginie wśród 3500 psiaków.
Kontakt z wolontariuszkami: Jola 605608220, Monika 517191276 lub ratujemypsy@wp.pl
Warunkiem adopcji jest zgoda na wizytę przedadopcyjną i podpisanie umowy adopcyjnej.
To teraz coś słodkiego, po pracy.
OdpowiedzUsuńWóz Drzymały-arka Noego-menażeria Mamalinki/Inkwizycji!
UsuńZgadza się, ale to tylko szkic...
UsuńAlbo Arka Inkwizycji ;)
UsuńA kto ten wóz ciągnąć będzie? Mamalinka? Inkwizycja? Ada!
UsuńJasne, że Ada! No dzie, Inkwi ma dosyć roboty!
UsuńAgniecha, bo normalnie...
OdpowiedzUsuńNadal nic nie mam, nigdzie nie byłam, bo chciałam skończyć! Przypomniałaś mi i teraz mnie ssie! Oj, niedobra:)))
Masz kakao,masło ,mleczko do kawy i płatki owsiane?
UsuńRucianko, mam, ale nie każ mi niczego gotować. Aż takiego guodu nie mam. Mam za to fstręt do kuchenki.
UsuńTo wcinaj na sucho,hrehrehre
UsuńPotem niech poskacze, żeby się umieszało.
UsuńBardzo śmieszne...
UsuńZmęczonaś, to cię nie bawi.
UsuńWyprzedzilas mnie Agniecha o minutke a juz myslalam, ze chociaz raz bede pierwsza.
OdpowiedzUsuńHana w związku z Toim apetytem na słodycze wyciongnelam z zamrażarki szarlotkę i w Twoim imieniu, żeby Ci słodko była wsuwam. Pychota.
Sadystka!
UsuńTrochę późno na te kalorie ale jem podwójnie , czego to si nie robi dla PrezesKury.
OdpowiedzUsuńBacha, chyba Cię uduszę.
OdpowiedzUsuńAgniecha, zobacz, może u Ciebie też się schował jakiś spory kawałek?!
OdpowiedzUsuńJa mogłabym skonsumować 3 (słownie trzy) gruszki duszone w winie z cynamonem na słodko, ale się powstrzymam, żeby Prezeskurze przykrości nie robić. :-)
UsuńGruszki? Oesuu, mam takie, zapomnialam zupelnie...
UsuńKasia Alzacka
Ach tam zaraz, Hano. Jakbyś musiała naprawdę, to i cukier by Cię zaspokoił. A skoro cukru jeszcze nie jesz, to wcale nie musisz.
OdpowiedzUsuńAgniecha, cukru też nie mam!!!
UsuńNo jak to tak? A jak wojna przyjdzie? U mojej babci 10 kilo zawsze w szafce stało. I paczka zapałek.
UsuńA przetforuf nie masz? Jakichs marmelad albo innych takich na cukrze? Ostatecznie moze byc nalefka, tez z cukrem jest.
UsuńMoże syrop PIni ?
Usuńalbo Neoangin, a jeszcze lepiej Tymianek z Podbiałem.
Usuńtg
Można obćmoktać witaminę c z tego żółtego.
UsuńWiecie co, Kureiry, szczelę sobie kompot i tyle mnie będziecie widziały, niewdzięczne!
Usuńto ja tu grzecznie nie mówię, że wczoraj kupiłam kilogram sernika i jeszcze jutro będę go jadła, a Ty od niewdzięcznych nas wyzywasz? :)
Usuńtg
TG, ale ja pamiętam od wczoraj o tym serniku! KILO???
UsuńSernik jest ciężki.
Usuńno kilo! dobry sernik, bób, śliwki i dobre lody to ja mogę w dowolnych ilościach :)
Usuńtg
Hana, nie docinaj mi dopływu powietrza, mam wezwanie na jutro rano do sądu w sprawie mojej podopiecznej i muszę tam dotrzeć.
OdpowiedzUsuńmiało być nie odcinaj.
OdpowiedzUsuńNie przeszkadzaj jej - opróżnia cukiernicę.
UsuńAgniecha, przeca nie ma cukru!!!!!
Usuńmoze poszla do patologii wizawi pozyczyc szklanke cukru...
UsuńReszta śpiom już?
OdpowiedzUsuńnie śpiom, słuchajom koncertu. właśnie jest przerwa.
Usuńtg
Widzę Frytkę wychodzącą z paszczy rotwrejlera,jak to kiedyś usłyszałam od jednego pisdnesmena w białych skarpetach, dwadzieścia parę lat temu.Miał dwa we wylly i kusił nimi. ;)))
OdpowiedzUsuńMnie się para w namiętnym tańcu podoba i w ogóle wszystkie szkice. Zwierzaki Mamalinki odgadłam, co do reszty nawet nie próbuję, bo mój wkład w tworzenie jest raczej żaden. Ani wierszyka, ani wizji natchnionej nie dodałam. Ale kalendarze kupię!
OdpowiedzUsuńPrzez tą pogodę zeżarłam batonik i się na siebie gniewam.
Ewa2, wizji nie dodałaś, ale sekundowałaś. No i jedną miałaś i prawie zapamiętałaś, to też się liczy. W związku z tym batonik Ci się należy jak psu zupa.
UsuńEwa2 ,przeproś Się ;)
UsuńTaaa...na przeprosiny zjadłam winogronka. Słodziutkie były.
UsuńTaaa...na przeprosiny zjadłam winogronka. Słodziutkie były.
UsuńAcha, Rabarbara miała tu coś bąknąć, ale pewnie nie ma czasu. Wszystko w porządku, wezwały ją z nagła babcine obowiązki, a koty są pod opieką Syna.
OdpowiedzUsuńNooooooooooo tak kurietty ja znam fszystkie rysunki, może mnie która przekupi hehehehe.
OdpowiedzUsuńHanuś napisałam w sprawie.
Miziu miziu Marija,ja głosowałam przeciw ,ale kuamauam ,chcę,chcę fszystko zobaczyć,jusz i natentychmiast ;))))
UsuńRucianko, nie napisałaś czym chcesz przekupić Mariję!
UsuńMyślałam że sama coś zasugeruje,albo temat się rozwinie.
UsuńA tu nic.Zanęciła i fru.
Marijo,kcesz flaszkę? To dawaj jeden rysunek!!!
UsuńNo to tera Hana, abo Gosianka powinny mnie przekupić co bym nie dawała ;)
UsuńTo wcale nie kiepski pomysł.Możesz sobie niezły zapas zrobić:)))
UsuńMarija, chcesz parę plastrów agatów?
Usuńtg
Orko sprytna jestem, cooooo?
Usuńtg agaty? któż by nie chciał :)))
Przepraszam was kurrietttty ale mnie ta kalendarzowa robota letko nadwyrężyła fizycznie i idem spać. Dobranoc :)))
Śpij Marija, zasłużyłaś! A chcesz trochu szyszek? Dorzucę skóry trochę, to może mi pokażesz jakiś rysunek?
UsuńZa szyszki i skórę pokarzę Ci Hanuś wszystkie Twoje rysunki, ale tylko Tobie i Gosiance, macie u mnie specjalne względy w tem temacie hehehehehe
UsuńPowinnam od tego zacząć: gratuluję zakończenia prac, kłaniam PrezesKurze z uznaniem, kawał roboty odwaliłaś.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie zjadłam koszmar pedofila, czyli Pawełka z adwokatem. Zachcialo mi się, a teraz mnie gniecie na wontrobie.
OdpowiedzUsuńBardzom ciekawa całości, a szkice trzeba zachować, może kiedyś znajdą zastosowanie np. w książce o blogu w Pastelowym Kurniku.
Co to jest Pawełek? Coś jak Michałek?
UsuńPawełek,to taki dosyć krótki batonik,ale chyba taki bardziej brązowy w środku ,ten z adwokatem to Maciek chyba.
UsuńBatonika Pawełka nie znasz? To stary, jak świat wyrób wedlowski:) Z różnymi nadzieniami, to moje ulubione czekoladki:)
UsuńPawełek z adwokatem to nowość. Mnie najbardziej smakuje tradycyjny, smietankowy.
UsuńZe słodyczy jadam ostatnio tylko trufle z Bożej Krówki.
Usuńojej ,jaki fstyt,ja taka nie na czasie :)
UsuńRucianko, ja druga taka demode i passe.
UsuńMnemo, koszmar pedofila kupuję!
UsuńA Pawełki znam, a jakże. Mało jest batoników, których nie znam:)))
Ja lubię te tradycyjne, stare wyroby. Poniewusz nagle mi się schudło he,he, to mogę teraz po nocy żreć Pawełki i mi nie przybywa. W zeszłym roku kilogramy zrzucałam na siłowni, w tym roku w miesiąc efekt ten sam bez siłowni. Jak tak dalej pójdzie będę żałować wywalonych ciuchów:)
UsuńKurna, Mnemo, jak tego dokonałaś? Stresikiem?
UsuńMnemo, a to sie usmialam z tego pedofila;)
UsuńI stresikiem i brakiem czasu na jedzenie:) Widziałam dziś drugą taką zjawę, też zmienila jakis czas temu lokalizację. Kawał baby z niej było a teraz taka deszczka. Oj gupie, my gupie.
UsuńDziś zeżarłam dwa Pawełki, ale nie te z koszmaru pedofila. Zwykłe, śmietankowe.
Tango Zuzi z Guciem?
OdpowiedzUsuńTa lampa,to bardziej Czajnik z Grażynką. Brylant w Jeziorze Łabędzim i cudne kury,chyba lecą na wyprzedaż torebuś.
Hana,ja też się świetnie bawiłam,dzięki że zniosłyście to,co wypisywałam,hehe.
Widzę kury, że Wy się dopiero rozkręcacie, a ja już padam na dziób, więc oddalę się na swoją grzędę i życzę Wam przyjemnego wieczoru.
OdpowiedzUsuńU mnie adrenalina że hej,właśnie przywlokłam zakupy z markieta. ;)
UsuńRucianko, z powodu markieta? No weź...
UsuńFajne skarpetki były,w pipetke.
UsuńWełna, angora i sztuczydła trochę,skład ok.Ja ciągle marznę.
Rucianko, mnie ciągle nuszki marzną zimą. Alem nabyła elektryczny bucik i na stanowisku dowodzenia jest nieoceniony!
UsuńTo do kompletu jest chyba elektryczne krzesełko?
UsuńKocyk!
Usuńa elektryczne krzeselko z rzemyczkami aby?
Usuńa elektryczny bucik to jakas tortura sredniowieczna...
palketki z koszmarem sprzedajo w calcedonii....
oj, tak! kury narysowałaś cudne! i tę parę w tangu! i Brylanta! i szfystko!! a to są tylko szkice.. jak ja zniosę te prawie dwa miesiące czekania..
OdpowiedzUsuńteż się świetnie bawiłam. dzięki, Hana! dzięki, Kury! :))
tg
TG. musisz się uzbroić, nie ma rady.
Usuńi TG,poleciała po sztucer do sklepu myśliwskiego ,ale nie zmarnuje się.
UsuńJeszcze malowanie zostało.
Rucianko, odpukaj! my tu się już drugi dzień zastanawiamy, co można sknocić w malowaniu. czy warto ryzykować :D
Usuńtg
TG, jak to co? Kolor, fakturę, szlaczki, można zachlapać framugi i źle rozmieszać farbę, która potem się łuszczy... Pocieszyłam Cię? Jednak leć po ten sztucer.
UsuńPuk puk...i odpadło ;)
Usuń:D
Usuńtg
Kibicowalam i to bardzo, Hana jestes jak torpeda. Bardzo szybko uporalas sie z rysunkami, a teraz chodz do mnie na lody waniliowe z konfitura wisniowa ( z prundem, ta konfitura) i kieliszeczek nalewki.
OdpowiedzUsuńAtaner, nareszcie jakaś rozsądna propozycja. Widziałaś, czym mnie chciały uraczyć? Podbiałem i tymiankiem, tfu!
OdpowiedzUsuńJaka tam torpeda. Wolno mi szło, zanim się rozrysowałam. Tak po 6 miesiącu dopiero pojszło z górki. Jeszcze ze 40 kalendarzy i będę jak Mleczko.
A wiesz, ze Ty masz cos wspolnego z Mleczko. Podobny warsztat pracy, naprawde!
UsuńMoze zaprosimy Pana Andrzeja do Kurnika.
No chodz na lody, i obiad mam. Zurek ukrecilam i bigos mam i nawet po cieple buleczki do sklepu polece.
Ataner, lecę! Bigosu nie grzej.
OdpowiedzUsuńAtaner, no weź, dzie mi do Mleczki, to mój guru jest.
OdpowiedzUsuńWiesz, czasami uczen przerasta mistrza. Swietne rysunki i postaci znajome a nie anonimusy.
UsuńDobra robota Pani Prezes!
i ładniejsza jesteś i włosy masz
UsuńRucianko, skąd wiesz?
UsuńNo jak to skad, przecie widzialysmy cie od tylu. Jakies zdjecie kiedys pokazalas, to widac, ze i wlos piekny i wszystko.
UsuńHrehre, Ataner, a ja jestem zwalistym oblechem ze skołtunioną brodą po pas. Ale Was nabrałam!!!
Usuńto zupełnie jak ja :P
Usuńtg
A ja jestem Marcinek i mam osiem lat.
UsuńA wąsy też masz, Hano?
Usuńja mam! Bo jestem krasnoludkiem w czerwonej czapeczce i czerwonych bucikach! I mam wedke!
UsuńPewnie, że mam wąsy Agniecha! Widziałaś kiedy oblecha ze skołtunioną brodą i BEZ wąsów?
UsuńObleśnego marynarza widziałam,oni kiedyś tak nosili jedno bez drugiego.
UsuńAgniecha była pierwsza a ja druga na spalną grzędę. Nieprawdopodobne jak wsześnie ale jutro bladym świtem pociągiem mi jechać kawał drogi to i parę godzin snu potrzebne. Branoc wszystkim Kurencjom, niech Wam się przysniom same słodkości.
OdpowiedzUsuńDobranoc Bacha! A brzucho Cię nie ciśnie od szarlotki?
UsuńWygląda na to że ja też skończyłam, może tylko jakiesik popraweczki zostały :)))
OdpowiedzUsuńDorzucę jeszcze że kalendarz będzie cudowny, Hana najrysowała go przepieknie, no po prostu mniut malina :))))
Ech, Marija, pochlebiaj mi...
OdpowiedzUsuńNa dzisiaj wystarczy Hanuś, idem spać , branoc ;)))
UsuńNo skądże Hana, to co za Ciebie to nie ma prawa cisnąć. Essu truchtam już do tej alkowy.
OdpowiedzUsuńuch, dobre! mówię o koncercie laureatów, nie o serniku :)
OdpowiedzUsuńtg
Jaki koncert E moll...Seong Jin Cho i polonez As dur! Bozszsz...!!!! a jeszcze podobaly mi sie preludia w wykonaniu Erica Lu...
OdpowiedzUsuńHana Twoje rysunki czarnobiale swietne...kazda scenka mi sie podoba! ale masz fantazje!
Grażyna, tak! preludia, polonez.. ciekawa byłam mazurków, ale musiałam w tym czasie odbyć ważną rozmowę tel.
Usuńtg
a na youtube można obejrzeć występy konkursowe.
Usuńtg
Objęcia Morfeusza kuszą, pożegnam się więc.
OdpowiedzUsuńDobrej nocy Kurki, słodkich snów.
dobranoc, Ewo :)
Usuńtg
Dobranoc Kury, niech Was muzyka Chopina kołysze!
OdpowiedzUsuńdobrej nocy, Hanuś! i niech Ci Czajnik nie skacze po głowie.
Usuńtg
Dobranoc! Hana tylko nie przytulaj sie za bardzo do Frodo, bo bedziesz za bardzo skoltuniona hrehre.
UsuńMoze jakiegos pikczera sobie jutro zrobisz na gumnie, dla potomnosci, tz. dla nas.
Jak ruszycie z kalendarzem, to juz bedziesz znana artystka i nie bedziesz chciala z nami gdakac:)))
A moze tak Wy, jako pierwsze wystapicie na okladce w swoich odslonach. Mam na mysli Ciebie, Gosianke i Mary.
Hana - rysuj portrety na okladke, bardzo fajny pomysl!
UsuńTG, za życzenia dziękuję, ale to utopia. Czajnik zawsze skacze nad ranem i nie tylko po głowie.
UsuńAtaner, skołtuniona już jestem, trochę bardziej mi nie zaszkodzi.
Co do gdakania z Wami to nie wiem. Jeśli sława zwali mi się na głowę, mogę nie mieć czasu...
Zrozumiemy i będziemy dumne że wysiedziałyśmy Gwiazdę.
UsuńBędziemy wtedy komentować w Pudelku .hrehrehre
Chyba na Pudelku? Nie wiem...
UsuńDzień dobry z rana, Kury. Dzień zapowiada się ładnie, oby nie zapeszyć. Po ponad tygodniu deszczu ( słyszysz, Hano? Tydzień opadów! ) wypogadza się. Prezeskuro, nie myśl sobie, podziwiam Cię za te rysunkowe prace.
OdpowiedzUsuńAgniecha, tydzień to u nas nie padało, ale nie jest źle - dobre i to.
UsuńZa uznanie dziękuję:)
DZien dobry, spalam jak noworodek po takiej wspanialej dawce Chopina wczoraj. tutaj jakos pochmurno, bedziemy malowac mieszkanie...buuuu!
OdpowiedzUsuńStraszanie mi sie podoba szkic kur piorkiem z czerwonymi grzebieniami, dolny lewy rog..czy istnieje opcja nabycia owego droga wymianki jakiejs??? o ile ktos mnie juz nie ubiegl.....
OdpowiedzUsuńpoza tym rzeczywiscie mozesz byc BARDZO dumna z roboty!! myslenie na zawolanie to, w moich oczach, najstraszniejsza robota tworcza! Mysle, ze kalendarze beda przebojowe i juz zacieram rece! padam przed Toba, tworzycielko, na cwarz - i talenta i checi i wogle. Kurki kurnikowe tez podziwiam za inwencje i doping!
Mnie tez Opakowana..te kurki, fajna kreska, minimalistyczna a tyle wyrazu!
UsuńKurkami też jestem zauroczona,pisałam pod poprzednim postem.A paszcza z Frytką nie fajna ?
UsuńHana świetnie oddaje ekspresję.Ma talent nasza PrezesKurara .
To mówiłam ja,Jarząbkowa.:)
p.s. koty na zyrandolu - wspaniale! te miki pt - "kto? Mua???" hrehreh
OdpowiedzUsuńczy kurki w arce maja torebusie?
Gratulacje, Hanuś :) Kalendarz będzie na pewno super, poza tym, że jest jedyny i niepowtarzalny.
OdpowiedzUsuńI pełno kur, torebusi ..... o zwierzakach nie zapominając :)
Gratuluję Hana!!!. Po szkicach i fragmentach widzę, że będzie fenomenalny. Już przebieram nuszkami i nie mogę się doczekać. Szfystkie szkice som bardzo dynamiczne, czuć ten ruch. Ta kura w lewym rogu rewelacyjne i ta tanczonca para też. Nie czytałam komentarzy, bo ostatnio zarobiona jestem, ale widzę, że kurejry dały Ci moc:)))
OdpowiedzUsuńO to to czuć ruch :)
UsuńDołączam do gratulacji - taki kalendarz to nie byle co!!! Efekt będzie niesamowity!!!
OdpowiedzUsuńRucianko, jak na ośmioletniego Marcinka, to masz zbyt wyostrzony dowcip :)))))))))))
Ninko,bo ja jestem taki przemądrzały Marcinek.
UsuńTaki upierdliwy grubasek.
OdpowiedzUsuńDziedobry:)
Szkice rewelacyjne, już z takimi tylko ołówkiem kalendarze byłyby świetne!
Dziękuję Dziefczynki, ale wstrzymajcie się do godziny zero! Strach mnie obleciał teraz!
OdpowiedzUsuńHana,wystaw szkice w Skarpecie,co Ty na to?
OdpowiedzUsuńJuż je widzę w paspartu i ramkach. Super.
Rucianko, Skarpeta jest pod znakiem zapytania. A szkice okropnie pomiętolone, jak to szkice!
OdpowiedzUsuńTo wymień za krówki ;)
UsuńO, Rucianko, to jest pomysł! Ale tylko na krówki "Gniewko" - przy okazji będą papierki dla Agi z Czech. Dwie pieczenie na jednym ogniu.
OdpowiedzUsuńGratuluje Hanus;)
OdpowiedzUsuńI to samo chcialam o szkicach, genialne som;)
Skarpeta pod znakiem zapytania?
Szaro , buro u nas. I nastroj podobny.
Choc nie powinno tak byc, cala noc snil mi sie koncert E -moll Chopina. W ronych aranzacjach:)
Dziewczyny, tu jest coś pilnego: https://www.facebook.com/OlaJolaRatujemypsy/photos/pcb.872079456206443/872079086206480/?type=3&theater
OdpowiedzUsuńTak wystraszonych oczek w życiu nie widziałam! Wzięłabym zaraz, ale Tiki jest super zazdrosny i bidula byłaby pewnie zeżarta... smutno mi...
Tyle biedy wkoło.
UsuńMoże warto spróbować, czasami okazuje się że jest lepiej niż się przypuszczało.
Jeżeli tylko masz gdzie na początek w razie problemów odizolować.
Witam kurki po południu. Dzień szaro-bury, jak za przeproszeniem ścierka do podłogi. Dość chłodno.
OdpowiedzUsuńZaliczyłam Targi Książki, przekroczyłam limit kasy do wydania, ale nie miał mnie kto pilnować.
Miłego popołudnia życzę.
Ewa2, zdradź co kupiłaś.
OdpowiedzUsuńNoblistki "Czasy secondhand", Pilipiuka najnowszą "Reputacja", Murakami "Mężczyźni bez kobiet", Dwie małe W Drabika dla wnuczki, drugi tom opowiadań mojego kolegi i za dychę album grafiki polskiej ze zbiorów Muzeum Śląskiego.
OdpowiedzUsuńEwa2, a to poszalałaś, fakt! Ale jaka przyjemność!
UsuńNa taką przyjemność czekam co rok. No, nie mogę się oprzeć.
UsuńEwa2, wydawanie kasy bez przyjemności raczej nie jest przyjemne!
UsuńCzy na targach książki są ciut tańsze, czy wręcz przeciwnie?
Tańsze, można się załapać na różne promocje. Cena na książce różnie się czasem o parę złotych, można uzbierać na następną.
UsuńW poprzednim poście zamówienia na słodkości pozbierałam, w czasie deszczu do sklepu poleciałam, a jak wróciłam obładowana jak Mikołaj to Kurnik był już zamknięty. Pukałam, płakałam, prosiłam, ale Kurki słodkości już nie chciały.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się w jaki sposób będę mogła nabyć kalendarze, chyba do Gosianki trza będzie pojechać osobiście ok. 400 km, bo do Kurnika mam jeszcze dalej.Buuuuu
Pozdrawiam Ania
Coś Ty, Ania, nabędziesz spoko za pośrednictwem poczty przecież!
UsuńTak się cieszę - dzięki
UsuńAnia
o jacie...wracaj na targi, wydawaj wiecej :)
OdpowiedzUsuńJuż wydałam co miałam. Na dodatek to kawał drogi i dojazd kiepski.
UsuńJaka cudna psinka, znÓw za serce chwyta.Niech się prędko jacyś wspaniali ludzie znajdą! Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńŚpiom, czy co?
OdpowiedzUsuńNie śpią, Czarnego Kota czytają i oglądają Kurczaczka. Śliczniutki...
OdpowiedzUsuńJa to się zawsze spóźnię. BU.
OdpowiedzUsuńA mój Absorber dziś chodzi jak Kliczko. Wywalił nosem w przedszkolu, potem poprawił lotem z karuzeli...:( A w świetlicy wiejskiej pusto. Dziecioki przy kompach, tabletach, na zajęciach pozaszkolnych. P u s t o .
Laski, jestem, żyję... padaaaam.... cha-psi, cha-psi...
OdpowiedzUsuńWciągnęłaś mniód z mlekiem i czosneczkiem?
UsuńJestem zdrowa (jeszcze...) ino z roboty mnie nie widać;)
Usuńa co cię ta robota tak przzywaliła?
UsuńBleee... Tupaja, mleko z czosneczkiem to normalnie chyba by mnie zabiło. Ale Kret odporny jest. Chyba.
OdpowiedzUsuńSam czosneczek też dobry. Pamiętam torturę mleka z masłem i miodem,,,brrrr.
OdpowiedzUsuńO mateńko kochana - czosnek to dla mnie zabójstwo. Na jego zapach żołądek mi dzwoni o zęby, aż mi się zimno zrobiło.
UsuńAnia
Kurencje polecam kartofelki pure z wyciśniętym czosnkiem i duuuuużą ilością pietruszki. Pietruszka zabija zapach czosnku, nie chuchasz nim!!!!!!
OdpowiedzUsuńHana, do kiedy zamówienia na kalendarze?
OdpowiedzUsuńale tu dziś spokój..
OdpowiedzUsuńBacha, z zamówieniami spoko, przyjdzie czas! Dowiecie się pierwsze!
OdpowiedzUsuńLudzie! Czy wiecie, że kalendarz jest już złożony??? I jest, kurna, fajny!
OdpowiedzUsuńLuuuuudzie kurencje jest bardzo faaaaaaaaaajny !!!!!!
UsuńJa tam lubię mleko z czosnkiem i miodem akuratnie:))) Bo w ogóle jestem czosnkożerczynią:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię czosnek. Jak jestem przeziębiona mogę jeść pokrojony na chlebku. Do sałatek dodaję.
UsuńPrzybij piateczkę Ewo, ja tez dodaję gdzie się da i surowy wcinam:)
UsuńPrzybijam, apetycznie woniejącą.
UsuńHano, serio? Ojacię! No to brawa dla Was dziewczyny! Wielkie brawa!
OdpowiedzUsuńNo ja się wcale nie dziwie,że jest fajny:))))))
OdpowiedzUsuńWielkie brawa i czekam na znak, bardzo czekam.
OdpowiedzUsuńAnia
Przecież ani nawet przez moment nie pomyślałam, że mógłby być niefajny. Gratuluję Dziewczyny, jesteście WIELKIE!!!
OdpowiedzUsuńNajwiększe brawa dla Hany gdyby nie jej bombowe rysunki nie było by taaaaaaaaaaaaaaakiego kalendarza :))))))
OdpowiedzUsuńA ja to ciągle patrze na te szkice i sie zachwycam, a szczególnie najbardziej Brylancikiem.Cudo,zwiewne i delikatne,
OdpowiedzUsuńHana, oklaski na stojąco!
OdpowiedzUsuńA ja tez mogę troszkę dostać? :))
UsuńGosia, ode mnie aplauz i burza oklasków! Kury nie wiedzą, jak zapowiadają się Poetyckie Koty, a ja wiem!!!
UsuńGosia, w swoim czasie :))
UsuńMarija też!
i to będzie burza oklasków!!!
no i Ninka!!!
UsuńWłaśnie, i dla Ninki szykujcie dłonie. To jest coś cudnego te jej wierszyki!
UsuńMarija, hrehre, nie widziałaś strony tytułowej! I nie zobaczysz!
OdpowiedzUsuńOOOOOOOOOOOOOOOOOO to TYYYYYYYYYY taka niewdzięczna jesteś, to ja oczopląsu od tych maili dostawałam, foch, duży foch !!!!
UsuńTrudno, Marija, muszę z tym żyć!!!
UsuńJa też się pochwalę, że jestem dumna i blada. Oba kalendarze są naprawdę śliczne! Napawam się i napawam :))
OdpowiedzUsuńGosia masz prawo być dumna i blada :) Gratuluję :)
UsuńTrzeba także pogratulować Nince.
Ninka gratuluję!!!
A ja sobie szkice powiększyłam i się napawam! Utalentowana wielce jest Prezesowa nasza!
UsuńGratuluję Wam wszystkim! Domyślam się tylko, że powstanie cudo:)
No gamoniowata jestem.
UsuńGratuluję oczywiście także wszystkim kurencjom, autorkom wierszyków i kuncepci rysunkowych :))
A dzie Mika ona przeciez też ma nie mały swój udział.
Hanuś, to maleństwo... Boże... Niech ktoś go adoptuje. Przecież patrzeć się na to nie da. :(
OdpowiedzUsuńAktualizacja: Maleństwo to suczka, w wieku ok. 4 lat
UsuńTo taki york trochę, Mnemo!!!
OdpowiedzUsuńOczka ma takie smutne:(
OdpowiedzUsuńPsineczka w tym otoczeniu wygląda jak uosobienie nieszczęścia.
OdpowiedzUsuńA Wszystkie Autorki kalendarzy niech szybko dają namiary bo nie wiem jak doczekam żeby je zobaczyć.
Teraz się pożegnam i ponapawam łupem a także dokonam trudnego wyboru: od czego zacząć, bo mam ochotę na wszystkie naraz.
Dobrej nocy Kurki