niedziela, 18 października 2015

Kto pada na kolana?

Wszystkie nasze zwierzaki padają - po tym poznaję, że to na pewno jesień. Tym razem padło na gościnne kolana Ogniomistrza:

Jak widać, robią to dwójkami, w różnych kombinacjach.
Bardzo proszę o kontynuowanie wątku Gucia, Lamy i Frytki.
Proszę się nie odwracać od Kurnika. Jeszcze tylko trzy rysunki. Chyba, że Mika napisze jakiś fajny tekst?

292 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Krecie, w nagrodę rzucasz pomysłami ! ;))
      Barbara

      Usuń
    2. O to, to! Krecie! Do celu i na odległość!

      Usuń
    3. Chyba poleciała sprzątać....albo prać
      Barbara

      Usuń
    4. Siedzę w pracy, mam blokadę na blogi - do jutra wolno mi jeszcze tyko dwa razy wpaść;) No - to już tylko raz;)

      Usuń
    5. Krecie, to masz jeszcze jedno wejście. I ono musi być WIELKIE!

      Usuń
  2. Najbardziej mi sie spodobał pomysł z lamą proszącą o Frytkę na wynos:)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje nie kolankują zbyt często,ale zdarza się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mi :))! i może jakiś sponsoring od McDonalda kapnie ;))? TAKIEJ reklamy to jeszcze nie mieli :D
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  5. Zuzia i Gucio u fotografa,takiego tradycyjnego.
    Aparat na statywie, z harmonijkowym obiektywem.Robią sobie portret ślubny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zuzia w wielkich pantoflach,spod jednego wystaje Gucio.

    OdpowiedzUsuń
  7. a mnie jest żal Frodzia, chlip, chlip..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TG, ale dlaczego Frodzia żal?

      Usuń
    2. no jak to dlaczego! że nie kolankuje!

      Usuń
    3. Ojtam, TG, już on sobie nie szkoduje. Połową (górną) czasem na kolankach zalega. Ja bym go chętnie całego, ale jak? Jaaak?

      Usuń
    4. miałam kiedyś przyjaciela doga, który kolankował drugą połową, tylną. nawet było to zabawne, ale tylko połowicznie, hre hre.

      Usuń
    5. Też sobie pomyślałam,ze Fredzio ino na podłodze:(
      Moja Panda jak jest"cierpiąca"to włazi mi połową na kolana i mówi-miziaj mnie,miziaj...

      Usuń
  8. Basia,to może pociągnąć temat.
    Zuzia i Gucio przed sklepem Apart.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sami sie będą pchali, Rucianko.... ale Frytki najlepsze z McDonalda ;)).
      Z Apartem mogo być zaręczyny a od Kruka obronczki ;) i cały nakład kalendarzy wykupiony, trzeba będzie robić dodruk ;)
      Barbara

      Usuń
    2. i mówi : Nie mam klejnotów rodowych,to chociaż w zastępstwie te przyjmij.

      Usuń
    3. Co się będziemy rozdrabniać! U Tiffanny 'ego.

      Usuń
    4. Rucianka, ja Cię normalnie wielbię :))

      Usuń
    5. Rucianko, zaczynamy być niebezpieczne, każą nam zamontować bezpieczniki ;)
      Barbara

      Usuń
  9. A może polecimy klasykiem? - smutna Zuzia wpatruje się w swojego smutnego Pana i mówi: "jeśli nie chcesz mojej zguby,
    daj mi Gucia , Panie luby" ;)
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje też się pospały, wstają tylko na wyżerkę i młode rano chwile poszaleją.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem, nie wiem....koty to spanie mają prawie całorocznie....
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziefczęta, Gucio się rysuje! proszę skupić się na Lamie i Frytce.

    OdpowiedzUsuń
  13. No to Lama jako Anna Kurnikowa (nomen omen) rozgrywa sety a Frytka lata i podaje piłki.....
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  14. One nie mogą być razem, bo zabraknie 12 zwierzaka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frytka z McD jest the best, więc tylko jeszcze Lama.

      Usuń
  15. Ale SĄ razem...
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  16. Frytka jedzie na lamie,lama ma jedno oko niebieskie.

    Hana,one nie będą razem,Lama dopiero składa zamówienie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wraca Hana do domu,a tu wyciąga do niej łapiny Lama.
    Krzyczy- Babciu,jestem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A za miesiąc jedzie do Mc po Frytkę.
      Wuala.
      Możet byĆ ?

      Usuń
    2. E tam, babciu to ona mówi do mnie od początku!

      Usuń
    3. No właśnie.
      Ta scenka to Wasze poznanie.

      Usuń
    4. No i dwa miechy z głowy.Na jednym duża Lama a na drugim duża Frytka:)

      Usuń
  18. Może. Ale trochu zapominasz Kochano Rucianko, że ja to muszę NARYSOWAĆ!

    OdpowiedzUsuń
  19. Lama ciągnie torbę pełną piłeczek tenisowych i warczy pod nosem: !Wrrrrrrrrrrrr, znów się spóźnię na sparring z Radwańską....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Tropik jak czasem wizytuje korty, to nie pozwala grać, bo wszystkie piłeczki jego...

      Usuń
  20. Ja też dziś spałam wtulona w Mopa. Garnie się do ciepłego, za oknem paskudnie. Fajnie posiedzieć w domku.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ogniomistrz to musi być zdrowy jak rydz. Po tych okładach z kotów to nie ma innej opcji.
    Natomiast Frodul to powinien zalegać na kolanach nie w poprzek, a wzdłuż. Ognio kończyny ma długie, w sam raz dla takiego piesa:))

    OdpowiedzUsuń
  22. U mnie od wczoraj leje. Mimo to w sobotnie popołudnie poszłam z Kudełkiem na długi spacer po działkach. Przywlókł się za nami biały kotek działkowy. Nakarmiłam go i został na tarasie. Do zimy Bogumił ma dorobić jeszcze jedną budkę dla kotów.
    A te domowe. Hana rosnie jak na drożdżach. Też lubi wtulić się w człowieka, zarwała Bogumiłowi nockę z soboty na niedzielę.

    OdpowiedzUsuń
  23. Graszko, hrehre, tak to jest z niemowlakami.
    Nie mogę znieść myśli o tych wszystkich działkowo-blokowych kotach. Ile z nich przeżyje i za cenę jakich cierpień?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego trzeba ciachać,bo te narodzone są prawie bez szans,chyba że spotkają jakąś Kurę.

      Usuń
    2. Ja odpadam:( A tak we w ogóle to w przyszłości jak najdalszej,to pierwej będę musiała temat obgadać z Synem nim się zdecyduję na jakiegoś futrzaka.

      Usuń
    3. Albo trzeba się dogadać z jakąś fajną zwierzolubną.
      Na zasadzie wzajemności.

      Usuń
  24. Ja mam przynajmniej gwarancje, ze jesli na kolanach, to tylko pojedynczo. Po pierwsze primo Kirunia nie bardzo sie na kolankach miesci, a kiedy czasem sadzam ja sobie na kolanach, ona sztywnieje jakby kij polknela.
    Koty natomiast nigdy w zyciu nie usiada w tak bliskiej od siebie odleglosci, zezarlyby sie i podrapaly na smierc. :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Hana,jak Ci idzie ?
    Wierszyki też będą?
    Wszystko zatwierdza komisja,czy sama decydujesz?

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja tylko sprzątam.
    Gucio z Zuziom już so.

    OdpowiedzUsuń
  27. ido dwojkami, bo:
    -Ognio ma liche kolana
    - Ognio siedzie nieekonomicznie.

    a siedzi on choc wedle kozy, zeby zmaksymalizowac efekt??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowana,jak ślubna noga?

      Usuń
    2. Opakowana, Ognio siedzi nieekonomicznie i nieergonomicznie. Nie wedle kozy i w dodatku nogi trzyma na stole.

      Usuń
    3. Rucianka - slubna noga b/z w zasadzie. spanie w kawalkach, lekarstwa powinny zaczac dzialac zaraz...jutro jedziemy szukac bucikow bardzo niskich z tylu, pewnie slubny skonczy w japonkach na zime...mu sie druga dziura w nodze uformowala pod pierwsza, wiec buciki sa za wysokie...a moze klapki mu kupie, ale to trzeba by jechac do sklepu z rzeczamy dla transwestytow chyba....

      Hana - a psom-kotom jest wygodnie jak on tak zadziera konczyny na stol? niech sie chlopa zastanowi! :P

      Usuń
    4. Avilin,inaczej Balsam Szostakowskiego polecamy.
      Piszę tu,jakbyś nie zauważyła.Ale na pewno nie masz ze spostrzegawczością kłopotów, hrehrehre.

      Usuń
    5. Opakowana, bamboszki kupcie takie zamszowe jakieś i miętkie, można je z tyłu przydepnąć, a z przodu będą udawać normalny, doroślęcy (córuś moja dixit) obuw.

      Usuń
  28. Odblokuj Kretowatą, posprząta Ci......
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baśko, ona sama się zablokowała! Kretowata znaczy. Można samej sobie blokadę na blogi założyć!

      Usuń
    2. Strzeliła sobie w kolano ?

      Usuń
    3. Nie wykluczam takiego scenariusza.

      Usuń
  29. Dobry wieczór.
    Nadrobiłam komentarzową lekturę, pary nakolankowe podziwiałam.
    Mój kot przychodzi na kolana jak słyszy dzwonek telefonu i widzi jak siadam na fotelu do pogawędki. Jest natychmiast i podsłuchuje. Czasem jak nie zaraz usiądę to mnie pogania, dzwoniący słyszeli.
    Piękny dzień był dzisiaj i ciepły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa,sprawdź czy nie nagrywa.

      Usuń
    2. Rucianka pomyślałam dokładnie o tym samym:))

      Usuń
    3. Moja Beza odbierała telefony, jak ktoś dzwonił na stacjonarny. Kilka razy wracając z pracy zastałam słuchawkę wiszącą nad podłogą /telefon wisiał na ścianie/, zastanawialiśmy się co jest grane. Zadzwoniłam z komórki i obserwowałam kota, a ona hop i głową w słuchawkę - spadła. Kupiłam bezprzewodowy i tylko raz szukałam słuchawki po całym przedpokoju.
      Ania

      Usuń
    4. Hehe,cwaniara.
      Nieładnie Aniu.Odcięłaś jej łączność ze światem.

      Usuń
    5. Mój jeszcze świecił światło w łazience i w pokoju. Nie nagrywa, sprawdziłam.

      Usuń
    6. A jeden taki to spuszczał ciągle wodę w toalecie i pan się dziwił, co takie rachunki za wodę duże...

      Usuń
    7. Znaczy jeden taki kot:)))

      Usuń
  30. Hanus, zwierzyniec uroczy. Nie odwracam sie od Kurnika, bojo wos kochom!!!! Czasu brakuje, podgladam zagladam i nic nie paniemaju. Widze odslony, tajemnice ale cierpliwie poczekam na koncowy efekt pracusiu:))))


    OdpowiedzUsuń
  31. Ataner, zmęczona jestem tą tfurczą pracą! Ale dobrze mi tak. Mogłam rysować od stycznia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co Ty Hana, wielkie arytsty tak maja musze miec natchnienie i zawsze jest na wczoraj.
      Dzielna jezdes, dumne my z Cie, jak nie wiem co.

      Usuń
    2. Ataner,widziałam Waszą kolekcję ołówków.Cudna.Też mam ale malutką i słabą w porównaniu.
      Zaczęło się od tego,że żal mi było używać,takie ładne były.
      Jeżeli sama kupowałam,to po dwa i jeden lądował w pudełku.

      Usuń
    3. Kolekcja poleciala w bardzo zdolne lapki Jonny Rodowicz. Mam nadzieje, ze cos z nich wyczaruje.
      Nawet nie wiedzialam, ze Gosianke tak zachwycily. Moj maz zbieral je ponad dwadziescia lat i az trudno uwierzyc, ze jest ich az tyle.
      Dzieki Rucianko:)

      Usuń
    4. Mnie tez zachwycily!! mam nature zbieracza i uwazalam, ze olowki jednak nie zajmuja az tyle miejsca, ale z trzeciej strony widac przezyly te 666 swoje u Was i niech teraz pracuja na zycie u Joter...byleby mlodziec docenila!!
      ja mialam kiedys 11 czy 12 maszyn do szycia, mam chyba z 15 pior wiecznych, z ktorych uzywam chyba 5...kocham piora wieczne...dopieszcam je, myje, rozmawiam z nimi, ladnym atramentem laduje...atrament to juz w ogole inny rozdzial, bo jak ide na strony http://www.diamineinks.co.uk/ , http://www.jetpens.com/Pilot-Iroshizuku-Bottled-Inks/ct/696, http://www.jherbin.com/fountain_pen_inks.shtml, http://noodlersink.com/noodlers-ink-color/
      te kolory....kiedys sobie kupilam probeczki kolorkow, w maluskich jakby proboweczkach....oczywiscie bylam zapisana na forumie piorowym i ktos dzielil sie atramentem (bo jednak jedna butelka wystarcza na pierdylion lat pisania....), wiec tez dostalam chyba z 5 roznych....rozmarzylam sie.....mam przy sobei tylko 3 piora...tesknie.......

      Usuń
    5. To chyba kolejna wspólna cecha Kur.
      Opakowana,niezła jesteś.

      Usuń
    6. A ja mam cztery kołowrotki!

      Usuń
    7. A ja mam około 800 długopisów.Rożnych,różnistych.Kiedyś każden czyściłam i wkładałam nowy wkład.Dziś kurzą się w koszyczkach i innych szklanych pojemnikach.muszę któregoś dnia jeszcze raz je umyć i schować do jakiegoś pudła.

      Usuń
    8. O matko kochana, Orka, 800????? Opakowana, 12 maszyn do szycia? Gdzie ty to trzymałaś?
      To ja jakaś niekompletna się czuję...Nic nie zbieram. No może trochę książki, ale już od roku przystopowałam.

      Usuń
    9. Książek też mam trochę więcej niż inni.Trochę nówek nie czytanych.Są tez tytuły,które mam ale wiem,ze ich nie przeczytam ze względu na ich"ciężki"temat.Ciut wrażliwam jest:)

      Usuń
    10. Aaaa i jeszcze kilkaset kaset magnetofonowych i kilkadziesiąt płyt cd,płyty winylowe też-tych trochę sprzedałam kiedy miałam dziury w kieszeniach ale przy sprzedaży kupujący przegrał mi je na kasety:)

      Usuń
    11. Gdzie ty to wszystko trzymasz?? Też mam nówki nie czytane:))

      Usuń
    12. No,nawet porządnie to wygląda,gorzej z wszędobylskim kurzem:)

      Usuń
    13. Orko, otwórz okno, kurz wyleci.

      Usuń
    14. Jakoś przez lato mi nie wyleciał mimo robionych przeciągów.A może cug była za słaby?^^:)

      Usuń
  32. Rucianko, skarpetki też kolekcjonujesz? I szkoda Ci nosić? Ja mam dzisiaj na nóżkach te w pieski-chyba-Wałki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupuję po dwie pary,żeby w razie co mieć jedną.

      Usuń
    2. Niestety,to moja wada.Kolekcjonuję dużo rzeczy,cieszy mnie to.Ale zapanować trudno.Dlatego lubię też pudełeczka,koszyczki,słoiczki i półeczki,szufladki. Wymieniać dalej ?

      Usuń
    3. Rucianko, to nie jest wada! co najwyżej słabość ;)) która z czasem może okazać się siłą ;)
      Barbara

      Usuń
    4. Rucianko, przybijam piątkę. Ja jeszcze lubię kolorowe papierki, torebki, pudełeczka i koronki. I jeszcze guziki i ...wystarczy.

      Usuń
    5. Ja też je lubię. Szmatki,tasiemki,sznureczki,wełenki ...

      Usuń
    6. ja wszystko powyzej. takze samo mam niezla kolekcje majtek. kiedys kolekcjonowalam pudelka do butow (mialam kilka ulubionych...) - glownie na kolekcje malych szmatek. przeroslo mnie to i nie ma juz pudelek i malych szmatek...notesy!! zeszyty - notesy. tez zbieram. pudelka po cygarach, inne pudelka. Zbieram tez buty...zbieralam tez naparstki, ale juz nie zbieram, zostalo mi chyba ze 4. . Podobno zbieram zaby.....

      Usuń
    7. A ja to wszystko co powyzej oraz jeszcze kamyki i koraliki. A kiedyś jeszcze zbierałam serwetki do dekupażu i mam ich chyba z tysiąc. No bo chociaż nie mam kiedy ich zużyć, to mi ich szkoda się pozbywać...

      Usuń
    8. A ja wszystko co powyżej i także to co poniżej.:)

      Usuń
  33. Rucianko. Myślisz, że mnie przebijesz?

    OdpowiedzUsuń
  34. I jak to zrobić, żeby pamiętać, co jest w jakim pudołku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i tu jest problem, masz racje

      Usuń
    2. Dlatego szklane pojemniki są dobre.Wielkie słoje i malutkie słoiczuszki i pierdziuszki na syfiuszki ;)
      Masakra.Jak człowiek ma minimalistycznie urządzoną chatę,to zrobi przeciąg i czysto. ;)))

      Usuń
    3. No, pacz Rucianko! We przystempny sposób wytłumaczyłaś mi , dlaczemu ten minimalizm taki modny się zrobił;) - odkurzacza nie musi się kupować! ani mopa (wystarczy przeciąg z deszczem) !
      Barbara

      Usuń
    4. A ja tam mam nieprzezroczyste. jakoś pamiętam gdzie co. Najgorzej tylko jak zmienię pudełko, bo np. przełożę do większego. Wtedy przepadło!...

      Usuń
    5. Nie ściemniaj,masz i przezroczyste,hehe. Widziałam. :)

      Usuń
    6. Ojtam ojtam, koralikuf przeciesz w czarnych nie bede trzymała...

      Usuń
  35. Jakie my prawie wszystkie jesteśmy do siebie podobne. Myślałam, że tylko ja jestem taką "manelarką" jak nazywa mnie mój ślubny /też jest manelarzem, ale trzyma to wszystko w piwnicy i lata z trzeciego piętra na dół/. Też jak coś ładne kupuję dwie sztuki, co niekiedy okazuje się zgubne. Kocham mieć i już.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko buty kupuję podwójnie, bo jak które polubię, to noszę tak długo, aż mi z nogów spadno. A jak spadno, to w sklepach już ich nie ma.

      Usuń
    2. No masz, nigdy się nie odważyłam tak zrobić. A parę razy miałam ochotę...

      Usuń
    3. Koleżanka mnie kiedyś zapytała, czy ja buty na ksero sobie robię? A wtedy jeszcze nikomu się nie śniło o drukarkach 3D!

      Usuń
    4. Kureiry, a jak tam u Was z torebusiami? Przyznać mi się! Ile ich tam po szafach macie?

      Usuń
    5. Mika, o torebusiach z Tobą nie gadam. To żaden wynik.

      Usuń
    6. Nie wiem,ale mam kilka dziwnych.
      Nawet kiedyś myślałam czy posta nie skrobnąć o nich.To znaczy nie są jakieś powalające.Lubię gobelinowe.
      Oczywiście mam torbiszcze w pieski.

      Usuń
    7. Cała wielka półka. Ciągle czegoś nie mam, bo zapomniałam przełożyć z poprzedniej do aktualnej.

      Usuń
    8. Mam kilka...naście ale raczej takie sportowe.Jak się przypnę do której to światek,piątek i nierdzielę.Niestety,dostaje drgawek jak mam się przepakować na inszą,chociaż w torebce noszę ino niezbędne rzeczy:)

      Usuń
    9. Ewa2, cała półka to określenie nieścisłe. Ile?

      Usuń
    10. Ojtam Kury, bo żelazny zestaw trzeba mieć w każdej i przekładać tylko portfel, klucze, okulary, komórkę, szminkę, perfumę, portmonetkę, szczotkę do włosów i krem do rąk.

      Usuń
    11. Orka, dobytek trzeba mieć w wielkiej kosmetyczce i tylko myk, i do nowej torby.

      Usuń
    12. A, no i oczywiście WD 40.

      Usuń
    13. o swoich torebkach mogę powiedzieć krótko - mam ich dużo za dużo. i z żadną nie mogę się rozstać.

      Usuń
    14. Hrehre, nie chcecie się przyznać ile, co?

      Usuń
    15. Ja nie wiem,ale dużo.Tak jak i butów.Ja nie niszczę.Buty to dopiero wywalam jak pęka podeszwa.

      Usuń
    16. ja bym się i przyznała, ale nie wiem, ile mam :)

      Usuń
    17. Hana,WD40,młotek,śrubokręt,latareczka,scyzoryk,ja lubię nożyk kaletniczy,bardzo poręczny.

      Usuń
    18. Rucianko-ja nie noszę żadnych kosmetyków!Jakoś tak mam wyrazistą urodę,że mi starcza:))))

      Usuń
    19. A,noszę w torebce jako swoistą pamiątkę...pędzel do golenia:)

      Usuń
    20. Orko, pędzel do golenia? Z poprzedniego wcielenia, czy co?

      Usuń
    21. Kosmetyków też coraz mniej noszę. Z czasem uroda robi mi się coraz bardziej wyrazista, to nie będę jej tłumić przecież

      Usuń
    22. Ale ta kosmetyczka to jakby wewnętrzna torebusia,bęc i fszystko w następnęj.
      Takie ułatwienie proponuję.

      Usuń
    23. Pfff, Rucianko ze 20 lat temu na to wpaduam!

      Usuń
    24. Ja też,ale wtedy nie miałam jak to Wam powiedzieć,hrehrehre

      Usuń
    25. ja to mam przechlapane, bo lubię jak najmniejsze torebusie. kosmetyczka się nie mieści, mus przekładać.

      Usuń
    26. Ja tam mówiłam na prawo i lewo:)

      Usuń
    27. TG, to musisz mieć maniunią kosmetyczkę.

      Usuń
    28. Idę jusz spać. Już mi się nie chce wymyślać tych takich różnych. Czołgiem!

      Usuń
    29. TG,ja nie umiem z takimi małymi,wolę torbiszcza.

      Usuń
    30. Rucianko, ja też mam torbiszcza, ale biere dopiero jak musze :)

      Usuń
  36. Grzejniczki)

    Czlowiek, na kilka dni znika z ekranu i potem nie nadaza.

    Czeko, gratulacje!! Jutro do domu, super!

    Opakowana, nie wiem czy znasz taki specyfik co sie zwie Balsam Szostakowskiego, to jest lek co dziala cuda. Jak moja pracowala na chirurgii, to ordynator podawal go ludziom nawet do picia, zeby leczyc rany od srodka.
    Ja zwykle stosuje od zewnatrz, ale wyleczylam kilku pacjentow z bardzo ciezkich odlezyn, przynoszac balsam z domu. Bo w szpitalach juz tego nie mieli.Sopy cukrzycowe -tez leczy. Poszukaj, na pewno gdzies znajdziesz. Ja mam jeszcze buteleczke sprowadzona przez kolezanke mamy z Rosji.
    http://rozanski.li/?p=2264

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama-mialo byc.
      Stopy cukrzycowe.

      Usuń
    2. Potwierdzam,też bym zaproponowała. Można kupić w aptece pod nazwą Avilin.Leczę tym zwierzaki.Rany pięknie się goją.

      Usuń
    3. Katrina, a gdzies ty sie wloczyla, coooo?

      Usuń
    4. Siebie ,rodzinę i znajomych.
      Ale nie wszyscy wierzą w proste rozwiązania.

      Usuń
    5. Kasia, jak dobrze, że o tym wspomniałaś!!! Zapomniałam na śmierć, że coś takiego istnieje i może mi pomóc. Zaraz zamawiam, dziękuję ci bardzo!
      A gdzie byłaś?

      Usuń
    6. To juz wszystko wiem:) Ale, ze siebie?

      Usuń
    7. Znalazłam w szafce jeszcze taki Balsam Szostakowskiego co to na nim jest napisane: wyprodukowano w ZSRR... Myślicie, że się jeszcze nadaje do użytku? Podobno on ma bardzo długą trwałość, ale nie wiem, czy ok 30 lat to jednak nie za długo:)

      Usuń
    8. Mika, sprawdz konsystencje.

      Usuń
    9. Mika,zobacz,może jako klej się nada.

      Usuń
    10. Kasia - AnnaVilma mi mowila o tym, a w sumie moja Mama co jesien robila sobie kuracje tym balsamem na wrzod dwunastnicy...obrzydliwe niemozebnie. zeby tylko jeszcze slubny chcial sobie przykladac.....jako, ze ma dwie dziury teraz to moglby wypprbowac na jednej.. KUPIE! Dzieki za przypomnienie.

      Mika - pewnie jeszcze dobry, to geste paskudztwo nie do zdarcia.

      Usuń
    11. Mikaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! Wywal to zaraz!

      Usuń
    12. Przez balsam Szostakowskiego, a wlasciwie przez Rucianke, ktora mi o balsamie gadała i gadała, zaczęłam czytać stronę dra Różańskiego i następnie przeszłam na ciemną stronę mocy, znaczy stałam się zielarkom...
      A balsam czyli avilin polecam z całom stanowczościom ja ruwniesz. Chcesz to Ci przyniese avilin jutro, chyba mam.

      Usuń
    13. Bardzo się cieszę że przeszłaś. :)

      Usuń
    14. Nic nie będę wywalać, konsystencję ma jak trzeba, gęste i oleiste ale przezroczyste, nie mętne ani nic. Tylko otworzyć ni mogę, bo się zakrętka przykleiła:)) Odmoczę w ciepłej wodzie. I wypróbuję na mojej ranie na haluksie.

      Usuń
    15. Mikaaa! Chcesz się doigrać? Bo Ci na haluksie róg urośnie! Z radzieckom flagom!

      Usuń
    16. Mika, zamotaj kilka razy gumkę recepturkę na zakrętce i wtedy powinno być łatwiej.
      Ale nie jestem pewna czy zdrowiej nie będzie,gdy nie uda Ci się otworzyć tej buteleczki.hehe

      Usuń
    17. I będzie śpiewał "Strana maja radnaja" ten róg??? Strasznie mnie pcha, żeby spróbować.

      Usuń
    18. Mika, żeby Ci Międzynarodówki nie zaśpiewał. Kupisz se jutro, daj spokój z tym zabytkiem!

      Usuń
    19. Haluksa trzeba smarować jodyną,oczywiście jak się nie ma nadczynności tarczycy.

      Usuń
    20. Rucianka, to jest rana na haluksie, nie zagojona od jakichś 6 lat.

      Usuń
    21. To na to Avilin albo Sudocrem,potem jodyna zeby uprzejmie chciał zniknąć.

      Usuń
    22. Ania - przynies troszke! dzieki.

      Usuń
    23. Opakowana,wiesz jakie cud maści Annavilma tworzy?

      Usuń
  37. Nie było mnie całe trzy posty!
    Ale no wiesz, prawda ...?

    OdpowiedzUsuń
  38. Ale powiem Wam Dziefczynki,że nie da się przed Wami nic ukryć.;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Kurencje na grzendach siedzom z rolnetkom w uapce, i opserwujom co kto robi i GDZIE... hrehrehre

      Usuń
    2. No co Ty Rucianka, ja nic nie wiem. Troche sekretow nie zaszkodzi, a niech tam se grypsuja:)))

      Usuń
    3. Annavilma, rolnetki są demode. Kamery majo!

      Usuń
  39. Wszystkie poszly na grzede, czy znowu jakis fim w TV ogladaja? bo Hana pracuje, to wiadomo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja jade sie przewiezc na rowerze, slonko pieknie swieci, ciepelko jade - kolorowych senkow Kurki i milego tgodnia dla calego Kurnika:)

      Usuń
    2. Ale masz fajnie.Słoneczko i ciepełko.

      Usuń
    3. Ojej, to jeszcze gdzieś na świecie jest słoneczko ?!

      Usuń
    4. Ataner zabrała słoneczko i odjechała na rowerze.

      Usuń
  40. A nie, bo dzisiaj już nie robię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hana pracusiu, przecie to juz prawie jutro a nie dzisiaj:)

      Usuń
  41. Już mnie nie chce wpuścić Kurnik, a chciałam jeszcze o mojej telefonistce powiedzieć, że wykrada z plecaka drugie śniadanie ślubnemu memu. Też została nakryta na gorącym uczynku, ale dwa razy był głodny.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  42. Dobranoc Kurki. Łaziłam dzisiaj cztery godziny, oczy mi się zamykają.
    Miłych snów.

    OdpowiedzUsuń
  43. Branoc Ewo2 i ja tez idę powalczyć o udostępnienie mi mojego tapczanu.
    Kororowych snów Kurencje:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Kto dzisiaj gasi światło? Bo ja idę? Dobranoc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak jesteś,to powiedz czy remont się kończy?

      Usuń
    2. rany.. to nie jest mój ulubiony temat. niby zostało tylko pomalować, ale zastanawiam się nad oddaniem sprawy do sądu, bo tak mi położyli kafelki, że już niewiele więcej można spieprzyć. z drugiej jednakowoż strony nie chce mi się.

      Usuń
    3. To już więcej nie pytam.
      Strasznie pechowy ten remont.

      Usuń
    4. w sumie było do przewidzenia. skoro ci pożal się Boże fachowcy przebili mi się do kuchni, to można się było spodziewać, że niewiele potrafią, ale nie sądziłam, że będzie aż tak źle.
      dobrej nocy :)

      Usuń