Ale tylko trochę i tylko przez jakiś czas. Bella z Mamalinką dotarły do BDB, która - uwaga - założyła blog! Jest
tutaj! W tej sytuacji wybieg zapełnią koteczki Barbary:
|
Muszelka |
|
Niagarka |
|
Muszelka |
I najświeższe, sprzed pół minutki! Kocham internet!
Dzień był (nadal jest) wstrząsająco piękny:
Pierwsza!!!!
OdpowiedzUsuńKoty śliczne, ale ja czekam na zdjęcia Belluni - siostry Wronki.
Wszystkie czekamy :))
OdpowiedzUsuńBarbara
Rabarbaro,oby koty się polubiły i zgodnie razem mieszkały.
UsuńNie czekajcie, tylko idźcie do bloga Bogusi, wyżej jest tajne przejście, czyli link. No już, babeczki, zasuwać!
UsuńTu Wam jeszcze zapodam: http://bellaija2015.blogspot.com/
UsuńNormalnie, jakby od zawsze tam były :) Piękny widok ! A Muszelkowe wibrysy, to ósmy cud świata ! Błyskotek piękny i dumny, ale najbardziej rozczula mnie Niagarka :)
OdpowiedzUsuńZazdraszczam Ci Hano wstrzasajaco pieknego dnia :)
OdpowiedzUsuńSama kocia szczesliwosc na zdjeciach od Barbary :)
Wspaniale, ze tak to sie wszystko udalo, pozdrowienia serdeczne :)
A gdzie się aktualnie obracasz Orszulko?
UsuńJak widac-kotom wiedzie sie dobrze) Basiu, alez masz mruczanek, kolysanek:)
OdpowiedzUsuńDzien rzeczywiscie piekny) Troche niedomagam, a musze sie sprezyc i byc wformie na wieczor, bo zostalismy zaproszeni na tureckie zareczyny. Trzeba sie "ukwefic" i zalozyc kiecke, Wu wskakuje w garniaka.Zeby tylko gardlo i uszy przestaly bolec..
Czekam na wiesci)
Kuruj się Kasiulka, bo koniecznie musisz pójść. Bardzo jestem ciekawa, czy mają jakieś swoje zwyczaje !
UsuńTez jestem ciekawa;)
UsuńKasia, możesz robić zdjęcia?
UsuńAha, Mika, zaraz jakas slubna kiecke wyszukam.
OdpowiedzUsuńHm, moja kiecka byla wypozyczona, bo szkoda mi bylo kasy na nowa. Wszyscy bliscy mi ludzie, jakos daleko byli, wiec nikt nie wpadl na to, by cos uszyc, wykombinowac. Na slubie cywilnym, mialam zakiecic i sliczna spodnice, wszyscy mowili, ze spokojnie moglam w tym i na koscielnym wystapic. Ale jakos chcialam miec ...koronki.
Kasia, dzięki za zdjęcie, bardzo pięknie wyglądaliście! Mam już 3 zdjęcia póki co, Hanuś masz coś?
UsuńNie mam!
UsuńJuż są zdjęcia na Bella i ja :))) Belcia będzie tęsknić, ale na razie dajemy radę.
OdpowiedzUsuńBDB, ale gdzie to jest?
OdpowiedzUsuńOjagupia! Ludzie! BDB założyła blog! Kliknijcie na BDB!
OdpowiedzUsuńCzujna jak ważka już się wpisałam na nowy blog!
UsuńPięknie :)
Ha, też obczaiłam, ale na razie tam pusto !
UsuńBo przecież początki łatwe nie som:)
UsuńDzięki za namiary, była już :)
OdpowiedzUsuńI rzeczywiście dzień piękny, może uda mi się namówić Lu na spacer ;)
Znaczy - byłam już :) "M" mi słabo chodzi :)
UsuńMnie nie chodzi Ą, ale się muszę nawysilać żeby coś tam...
UsuńByłam na blogu BDB, obejrzałam, wzruszyłam się, napisałam komentarz, kliknęłam "publikuj", a bloger mi na to: "nie masz dostępu do tej usługi" :(
OdpowiedzUsuńNo to stąd ślę pozdrowienia, a Wronka macha Belluni bliźniaczymi uszami.
Damakier, masz konto w googlach?
UsuńA to ciekawostka informatyczna taka! Przecież tutaj Damę wpuszcza!
UsuńKatarzyno, myślałam,że mam, ale jak mnie nie wpuszcza, to chyba nie mam?
UsuńTutaj to włażę wybierając profil "Nazwa/adres URL", a na blogu BDB się taki profil w okienku nie pokazuje.
U mnie okoliczności przyrody są równie piękne, jak u Ciebie.
Damo, wchodź jako anonimowy podpisany:)
UsuńJak Rabarbara.
Ha! Kiedy tam opcji "anonimowy" nie ma tysz...!
UsuńKotecki przepieknej urody! Lec Hanus i lap ten wstrzasajaco piekny dzien.
OdpowiedzUsuńBella przeurocza:)
Basiu,jeszcze się robi tak,że głaszcze się koty po pyszczkach,naprzemian,zeby przyzwyczajały się do zapachu swojego,mozna też jakieś kkocyki,szmatki na których spią zamieniać,podsunac do obwachiwania,po prostu najpierw zapoznac z obcym nowym zapachem obcego kota,a póxniej blizsze spotkania. Pewnie koty mamalinkowe są przyjaźnie nastawione i chiały się zbratac obwąchac,a te domowe zaskoczone to i wystraszone a nawet i zdenerwowane.
OdpowiedzUsuńAle słodkości na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńJesteśmy już w domu ! Niestety, Bella jest smutna,nie odchodzi mi od nóg. Ola mówiła, że boi się mężczyzn i coś w tym jest- za mężem wodzi oczami, ale nie bardzo daje się pogłaskać- widać, że się stresuje, więc mąż też trzyma się od niej z daleka, żeby jej dodatkowo nie denerwować .Zazdrości mi jej zaufania, ale myślę, że czas będzie naszym sprzymierzeńcem i wszystko ułoży się dobrze !:))))
OdpowiedzUsuńBogusiu - Bella jest delikatna i łagodna i wiadomo, że potrzebuje czasu po tych przejściach , bądż dobrej myśli :)) na pewno się uspokoi, tyle że to musi potrwać ... Myślę, że Twój pomysł długich spacerów z kijkami, kiedy będziecie tylko we dwie powinien pomóc. Dużo wspólnych radości Wam życzę :)))
UsuńBarbara
Bogusiu, ona chyba najdelikatniejsza ze wszystkich zwierzaków Mamalinki, myślę, że dużo cierpliwości i czasu potrzeba, ale wszystko się stopniowo poukłada. Ściskam mocno i pięknych spacerów życzę:)
UsuńBasiu,oj tak, z pewnością potrzeba czasu, by nabrała zaufania, to są pierwsze chwile,dni,wiec wszystko przed wami.
OdpowiedzUsuńOj,nie Basiu,tylko Bogusiu:)
OdpowiedzUsuńBDB, a je?
OdpowiedzUsuńBDB,pewnie kiedyś ją skrzywdził jakiś męski stwór.Paskudny jeden!Może niech mąż się z nią zaprzyjaźnia z niższego poziomu niż wzrost-krzesło,podłoga.No i oczywiście nic na siłę tylko powolutku.Jakiś smakołyk na wyciągniętej dłoni.
OdpowiedzUsuńI raczej bardzo ostrożnie bo może Bella ze strachu źle zareagować.
Uściskaj i wygłaskaj ją od Orki:)
Bardzo się cieszę,że wszystkim Mamalinkowym zwierzaczkom udało się zdobyć baaardzo dobre domki:)))
Teraz niech Mamalince też się dobrze wszystko ułoży,czego z całego serca życzę!!!:)))
Nareszcie!!!Frodo Frodowski,moja ty mordo kochana,co tam wszystkie koty świata jak psy som fajniściejsze:)))))
OdpowiedzUsuńOj, Orko .... oj, Orko ;)
UsuńBarbara
Orko, one są tak samo fajowskie! Chociaż Frodo wymiata, to inna sprawa:)))
UsuńNo to mi pokaż-ta kota o tak głęboooko mądrym spojrzeniu jakie ma FF na pierwszym zdjęciu,że przez delikatność nie wspomnę o spojrzeniu mojej Pandy:))))))))
UsuńTo raz a dwa ja lubię pod dłonią czuć trochę więcej zwierzaka niż może mi dać kot:)
Orko, a miałaś bliską okoliczność z kotem?
UsuńAleż oczywiście!Moja Koleżanka z R./o rzut beretem od Mikowego ZD/jest prawdziwą kociarą,znaczy ma koty w domu,karmi obce koty i je leczy.Kiedy się u niej Sabatujemy to oczywiście,że je miziam i kocham na ile one pozwolą,i baranki z nimi robię w szczególności w kuchni gdy łażą po kredensie i jeść chcą:) Ino jak mam zrobić takiemu maleństwu "moje usi,moje usi"to muszę to robić dwoma palcami:)))
UsuńNo przeca nie powiem,że kot jest kochańszy skoro mam Owczarkę w domu.Jej by było smutaśno:)))
Trochę zjadła, leży pod stołem przy mnie, przekupić się nie daje :)Zaraz wychodzimy na mały spacerek poznać okolicę, ale jeszcze nie będę jej spuszczać ze smyczy.
OdpowiedzUsuńPamiętaj o adresatce i bezpieczniejsze są szelki.
UsuńZ obroży pies potrafi się wyszarpnąć.Nie spuszczaj jej przez dłuższy czas,trudno,to dla jej bezpieczeństwa.
Spróbuj tak zrobić,żeby to Mąż podawał miskę i smakołyki.
Popieram szelki.
Usuńtez popieram szelki. Jak wzielismy nasza Sally, to ze smyczy, w bardzo bezpiecznym wrecz miejscu, nie spuszczalismy jej ze smyczy prawie 4 tygodnie, wedlug wskazowek schroniska. Przy okazji mozna bylo ja pouczyc chodzenia porzadnego (nic nie dalo, musiala isc do szkol!). Jak puscilismy ja luzem to z przyczepiona smycza, bo latwiej zlapac, a ona dostala szauu z tej radosci brykania luzem i nie dawala sie zlapac - taka zabawa byla. za smycza sie latwiej lata....
UsuńTrzeba dać jej spokój, nic na siłę. Wszystko się ułoży. Miała niezłą jazdę przez ostatnie kilka dni. Musi nabrać pewności, że już nigdzie nie pojedzie.
OdpowiedzUsuńI że od teraz to jest jej dom, bo skąd ma wiedzieć, jest rozbita i nie wie co się dzieje.
OdpowiedzUsuńBoszszsz, daj mi spokój, czego latasz z tem aparatem, poopalaj się ! Dzięń taki piękny ! - mówi Frodo na pierwszym zdjęciu ! Baaaardzo wymowne spojrzenie :) A na ostatnim zdjęciu Frodek w zaczarowanym ogrodzie :) Piękne zdjęcie i światło ! ... Błyskotek tak bezpiecznie się czuje :)
OdpowiedzUsuńNa ostatnim zdjęciu ,Frodo pięknie wkomponowany w słoneczną dziurkę.
OdpowiedzUsuńMedalion z Frodziem.
Nie chciał się w tej dziurce odwrócić twarzą, dziad. To dopiero byłoby zdjęcie!
UsuńU mnie tesz pienknie - i koniowato;)
OdpowiedzUsuńKrecie, już ujeżdżasz?
UsuńNie. Siedzę na drągach w środku padoku i zazdraszczam innym (Dżin dziś chodził pod taką małolatą) gaworząc z trenerką;) A za dwa tygodnie Hubertus - kooooorczeeeee!!!
UsuńO mamuniu, jaki Frodus jest pieknei malowniczy i fotogieniczno - jesienny, pasuja mu okolicznosci gumna, oj pasuja :)
OdpowiedzUsuńkocie zdjecia takie, jakby kotki tam byly od zawsze.....
co za pajace - Newcastle Utld...JAK mozna przegrac 6:1 strzelajac pierwszego gola meczu i fakt, ze 5 goli bylo strzelonych przez tego samego drania... jarzyny mi sie kroily duzym nozem jak lalunia i szybko, tyle, ze warkotalam brukowane wyrazy,....
u nas szaro buro, ale do tzw miasta poszlam na zakupy w lichej kapocie, wiec nie jest zle.
Opakowana, Froduś zadumany i syty miziania - szczotkowany był właśnie, co uwielbia!
UsuńDo Belli nasze myśli lecą wszystkie i ona je czuje!
Pierwsze lody przełamane !!!!! Parówki z szynki czynią cuda :)))) najpierw z otwartej dłoni, później sama podeszła ok. metra do męża i zjadała po małym kawałku. Później krótka drzemka i po obudzeniu nie biegła za mną do kuchni, tylko leżała na swoim kocyku i pozwalała się mężu głaskać, nawet przewróciła się na plecy, co świadczy chyba o zaufaniu :)))) Mąż szczęśliwy :) Belcia weselsza. Właśnie leżą razem na podłodze, oczywiście w pewnej odległości :) wyszła na chwilę na podwórko bez smyczy,ale zawołana przeze mnie wróciła ! Mąż wyprowadził ją na ogród na siku ( oczywiście na smyczy) i była grzeczna ! Będzie dobrze ......:) Trochę to wszystko chaotyczne, ale ciągle jeszcze tyle emocji....:))))
OdpowiedzUsuńOj, tak się cieszę, że postępy już są!!! Karmcie ją tymi parówkami, jeśli to takie efekty przynosi:))) Będzie naprawdę dobrze!!!!! I dobrze, ze mąż też szczęśliwy:)))))
UsuńNo to fajniście!Tak,jak piesio pokazuje brzusio to jest i zaufanie i...poddanie:)))
UsuńSuper :)) To dopiero pierwszy dzień, więc i tak jest duży postęp.
UsuńBogusiu - jaaaakie dobre wiadomosci, caly dzien o Was mysl!
UsuńBogusiu !!!! - no fantastycznie !!! ściski-uściski i uszanowanie dla Męża !!!!
OdpowiedzUsuńBarbara
Przekażę :)
OdpowiedzUsuńKochane z Was ludziska,chybaa bedem puakać jednak..
OdpowiedzUsuńJa zaraz idę karmić kocie dzikuski podwórkowe, bosz,jak ja pragnę domu dla nich, a tu nikt nie dzwoni!
OdpowiedzUsuńRany, ja już kompletnie nie nadanżywuję z czytanie postów, ajeszcze komciów, co to, wiadomo, kremdelakrem, zwłaszcza że blogi się mnożą. Niech jeszcze Rabarbara założy i przyjdzie mi se palnąć w łeb z rozpaczy, że nie mogę wszystkich obczytać. Jak żyć, no jak żyć!
OdpowiedzUsuńWszystkie Kurki uściskuję mocno i idę odsapnąć, bo dzień miałam pracowity i należy się nogom moim odpoczynek. Hm, w zasadzie na klawiaturze to przecież i tak rencyma naparzam, to może jednak jeszcze chwilę zostanę... ;)
Nie wezmem na siebie taki odpowiedzialności JolkoM ;)) być spokojnom ;)))
UsuńBarbara
Barbi (tak w skrócie, he, he), kochana, a może jednak weź, może jakoś przecież podołam - tak przyjemnie się poczytuje Twoje zapiski, że aż! :)
UsuńCo tu zajrzę ostatnio, to się wzruszam:) I cały czas się utwierdzam, że Kury fajne som. A teraz to muszę stwierdzić, że Frodo równie wstrząsająco piękny jak ten cudny jesienny dzień, podczas którego ani razu nie wyszłam na dwór, bo mi się nie chciało:)
OdpowiedzUsuńWiecie co? Na pierwszym portrecie Frodzia wyglada on tak, z tym powloczystym spojrzeniem, ze mu tylko fajki brakuje, taki amant filmowy wrecz!
OdpowiedzUsuńW lesie bylam, grzyby przywiozlam (czy kleszcze, jeszcze nie wiem) i dzien tez mialam zjawiskowy, a teraz odpoczywam i delektuje sie obrazkami pieskow i kotkow, ktore poznajdowaly kochajace domy na cale zycie. :)))
OdpowiedzUsuńPantera, wszyscy grzyby przynoszą, tylko nie ja! Nic nie pada! Niiic!!!
UsuńHana, nie puakaj, i do Ciebie grzyby przyjdo, zobaczysz. Mam jakieś takie przeczucie...
UsuńJolkoM. przeczucie to za mało, deszczu mi i grzybom trza! Ale dziękuję:)))
UsuńHana, ja Ci mówię, Ty nie bój żóby! (i to nie jest literówka! - jakby co, wyjaśnienia należy szukać ZMD.)
UsuńWróciłyśmy ze spaceru- Bella smyczy nie szarpie, nie wyrywa się, a na koniec, na stwierdzenie "wracamy do domu" grzecznie przyprowadziła mnie pod drzwi :) i przywitała się z gospodarzem, który siedział na fotelu prawie bez oddechu :))))), bo bał się ją przestraszyć :) teraz odpoczywa na swoim legowisku :) i jest głaskana i nie protestuje hrehre
OdpowiedzUsuńHa! Ekstra! A teraz sobie wyobraź, Bogusiu, że będzie jeszcze lepiej! :)
UsuńPS. Dziś dostanę chyba rozdwojenia jaźni albo w najlepszym razie jakiejś skakawki, bo a to siedzę u Ciebie, albo w Kurniku. A przecież miałam iść i zalegiwać, odpoczywając. Albo odwrotnie. :)
Ojtam Jolko, od zalegania czas ucieka. Coś wiem o tym, bo zaległam i przespałam kawał życia:) Teraz nie mogę się dobudzić. Zaraz zalegniesz nocnie, to już Ci nie warto.
UsuńCo za mądry piesek!
OdpowiedzUsuńAha, ten, bo ja z wrażenia, że kotki, że Bella, to ja zapomniałam, że jest i Frodo. A przecież niemożliwe jest przejście obojętne obok tej fizjognomii obłędnej w powłóczystość spojrzenia obleczonej. I jeszcze te okoliczności gumna, jak już ktoś wyżej, czyli Opakowana, nie omieszkała... Oj, potrza se westchnąć głęboko, uch! :)
OdpowiedzUsuńPozdrówka, PrezesKuro! A, i jeszcze Ogniu się kłaniaj, bo zdjęcia Krwawiącego Łysego (lub jak mawiał synuś w dziecięctwie - Fysego) to mu wyjszły, aże mnie zazdrość z lekka pożarła, bo co z tego, żem stała w rosie po kostki i czuła, jak bamboszki uroczo nasiąkajo, i że pstrykałam, i baterie coraz to zmieniałam (bo takie już podupadające so, że nie dajo rady dłużej niż 5 minut, zwłaszcza w zimno noc), no więc cóż z tego, jak i tak Ognio nie przebiję, ech!
JolkoM. Frodo nie powłóczystość ma w spojrzeniu, a rozanielenie czesaniem. Miałam wrażenie, że za chwilę ślina zacznie mu od tego z paszczy kapać, tak bardzo to lubi! Gumno piękne, bo jesienno-kolorowe - bardziej niż latem! Latem suche było i tyle. Nadal zresztą jest.
OdpowiedzUsuńOgnio może i zdjęcia umi, ale Ty masz na gumnie kurki i borowiki!
Należy się małe sprostowanie: na gumnie to mam koźlarze (różne kolory!), maślaki, zajączki, czasem ze dwie kanie oraz ostatnio na trawniku się rydzów ciut naplęgło. ;) A, no i niezwykle dekoracyjne muchomory czerwone w ilościach hurtowych. Po borowiki i kurki to się muszę, kurna, bujać jakieś dziesięć minut spacerkiem. :D Ale ze mnie poczwara, że się tak przechwalam... Sama nie wierzę, że mogę być taka paskudna. Hm, chyba muszę nad sobą popracować...
UsuńNo. Teraz to mnie dobiłaś. Rydzami.
UsuńHana, słowo daję, że ja już sama nie wiem, skąd się toto bierze tutaj. Ale nie zazdrość, kochana, bo zacznę podejrzewać, że ten jeden, co to ostatnio okazał się pomieszkiwać na trawniku z robalami, to właśnie przez Ciebie taki niejadalny się zrobił. ;)
Usuńnie wiem, czy w tym grzybiarskim towarzystwie mogę się przyznać, fopa będzie jak nic. otóż, nie jadłam rydzów. never.
UsuńNie przejmuj się, ja też ;) ZNAM INO Z PIOSENKI ;)
Usuńraz nawet sobie kupiłam na bazarku. piękne były i robaczywe. fszystkie!
UsuńTempo, rydz to jakaś abstrakcja i ściema, co nie?
Usuńte moje to były jajeczka z niespodzianką.
UsuńOzeż, kurna, pokażę Wam na zdjęciach!
Usuńlepiej opowiedz jak smakują :P
UsuńWłaśnie, jak smakują. Dobre pytanie. Jakoś tak subtelnie, nie wiem, do czego porównać. I są twarde, chrupkie, kruche - nie jakieś memłate jak to grzyby.
UsuńNo wiesz Hana - chyba zazdrosnom grzybiarkom jesteś ;) przypominam Ci że kurki w Ikeji som ;))) i teraz rozumiem co Cie tak cały dzień nie było - na Frodo to jest co czesać :)).......
OdpowiedzUsuńa ja mówiem - dobraanoc....bo koty chcom iść spać ;)
Barbara
Ale jakże to tak! Dobranoc, o tej porze?! Taż Ty idziesz spać z kotami czy z kotami?!
UsuńZnaczy się czy z kurami. Z nerw mi tak goopawo wyszło. Nie wiem, czy się zdołam uspokoić. Chyba że przy kotach. Tu na podorędziu to mam jednego tylko Mieczysława Białasa. Kto wie, czy na taki wnerw nie będę musiała szukać po kątach pozostałych koteczków...
UsuńSkładałam już oświadczenie w tej kwestii - Z KOTAMI ;))
UsuńBarbara
Barbi (hrehrehre), czesanie Frodo to fucha Ognio. Ja nie sięgam! Zdjęcia tylko robię.
UsuńUdało mi się z tą Barbi, co? Ciekawe tylko, co na to sama zainteresowana. ;)
UsuńA kto to wie, JolkoM. Spać pojszła jak jaki niemowlak. Zanim wstanie, może my sobie poużywać!
UsuńO to to! Hej, użyjmy żywota, wszak żyjem tylko raz... Się pamięta - ze szkół niby. :)
Usuńczołem, Kurniku!
OdpowiedzUsuńidę do BDB, zara wracam.
Całe szczęście, Tempo, koniecznie wracaj, bo tu się coś jakby Kury spać rozłażą, i to z kotami! :]
Usuńże co?? przecież koty o tej porze to się dopiero budzą.
UsuńA daj spokój, świat schodzi na psy (co za goopie powiedzenie!) i koty chodzo teraz spać z kurami, i jeszcze do tego wciągają w to swój personel. Hańba! Skandal!
UsuńIdę po kanapkę. Mam nadzieję, że i mnie po drodze posłanko nie zassie. ;)
UsuńMatkozcórkotymojaż, jak można iść spać o takiej porze???
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Phi...
UsuńBlogger nie wpuszcza tam gdzie powinien!
OdpowiedzUsuńJa do Kalipso. Kochana, nie masz chyba depresi?
Słuchajcie, Mariolka ogłosiła konkurs. Możemy bezkarnie zamęczać ją pytaniami!
OdpowiedzUsuńO nie, ja się stąd nie ruszam nigdzie! Jak już dziś sobie zrobiłam dyspensę z wszelkich obowiązków domowych na rzecz gdakania, to mię się stąd nawet wołami nie ruszy, o! Chyba że se na chwilą podskoczę do kuchni po jaką kanapkę. I zaraz wracam! ;)
UsuńMonty nawet Cię nie przymusi?
UsuńNawet. Dziś tylko Kurnik. :D
Usuńja nie wiem.. życie z internetem staje się nie do zniesienia. latam po Kurniku, nie mogę się oderwać od zdjęć, do Gosianki strach zajrzeć, bo też wsysa. teraz jeszcze BDB i Bella.. a robota leży i kwiczy. Koguto, mam uczucia zmięszane. bo z jednej strony fajnie by było zaglądać do ciebie, nieźle gdaczesz, koty masz piękne.. ale jak jeszcze ty założysz bloga, to ja swoja przyszlość czarno widzę.
OdpowiedzUsuńTempo, kochana, nie żebym Ci miała za złe, że powtórzyłaś tu niemal słowo w słowo to, co JA napisałam do Rabarbary, ale wiesz... Następnym razem to przemyśl trochę swoją wypowiedź i się, znaczy się, mię, nie powtarzaj. :P
Usuńta że co? że niby zrzynam? wogle nie czytałam cię jeszcze :P
UsuńNo wiesz, to jeszcze gorzej! Jak mogłaś zacząć pisać, nie przeczytawszy, co ja miałam tu na grzędzie do powiedzenia, jak już sobie wydarłam z gardła trochę czasu na Kurnik. Ide po tę kanapkę, bo mną jeszcze większy wnerw targa.
Usuńpardąsik, i nie dąsać się mi tu już więcej, bo Joleczce się jeszcze zmarszki naczolne porobią..
UsuńA co ja mam biedna zrobić? Nie dość, że latam, to jeszcze pisać muszę!
UsuńBDB Ty jeszcze nie wiesz, jaki bicz sobie ukręciłaś!
OJ, JUŻ WIEM :))))))))
UsuńBDB, to będę pierwsza. Co teraz robi Bella?
Usuńleży i pozwala się miziać- syn ją przekupił białą kiełbaską, zjedli na pół :) chyba jutro będzie na bezmięsnej ;)
UsuńA teraz?
Usuńpisze ze mną komenta dla ciekawskich :))))
UsuńZupełnie jak mój Mietuś czasami, któren to przeważnie zalega mi pod łokciami, gdy tylko do kompa zasiędę - teraz też. ;)
UsuńKochana psinulka Bella! Pogłaski! :)
BDB, ale syn na bezmięsnej? Słuszna decyzja.:)
UsuńStosujmy trójpolówkę, jedno może odłogiem leżeć :))))))
OdpowiedzUsuńGenialne! BDB, jesteś naprawdę BDB. :D
UsuńBogusia De Beściarka :))
UsuńWłaśnie!
UsuńHana, gumno i Frodo na gumnie rzeczywiście wstrząsająco piękne są.
OdpowiedzUsuńale równie wstrzasająco piękne są widoki u Koguty.
czy ja gadam sama do siebie?
OdpowiedzUsuńA skąd! Gadasz co najmniej do mnie. :)
UsuńZdaje się, że mamy dziś cały Kurnik tylko dla siebie. ;) Wszystkie się gdzieś rozbiegły chyba, może nawet spać. Poza Haną - ta to chyba zadaje pytania Mariolce.
UsuńA nie JolkoM.! Dla Mariolki przygotuję coś specjalnego! A to wymaga namysłu!
UsuńA, to ja Cię ajmsorry.
UsuńI do mnie przecież!
OdpowiedzUsuńA Koguta za mało widoków pokazuje. Tyle co przez okno, pfff...
nie , O RYDZACH DOPISAŁAM SIĘ coś mnie caps przeszkadza ;)
OdpowiedzUsuńNo i co? Dzieśta som?
OdpowiedzUsuńtu.
UsuńOraz tu. :)
UsuńNikt mi nie pomoże, nikt. Kalendarz mus rysować, a ja mam tfurczą blokadę:(((
OdpowiedzUsuńto może jakaś burza mózgów w Kurniku?
UsuńNo, to już! Kurrrryyyyyyyyyyyyyyyy! Nie spać! Mózgi burzyć!!!
OdpowiedzUsuńa gdzie Rucianka? przesilenie jesienne ją dopadło?
OdpowiedzUsuńChyba tak. Mam nadzieję, że się objawi ze swoim wyoszczonym umysłem:)
UsuńTempo, bojam sie zapytać, ale się odważę. Prace postępują? Światełko w tunelu jest?
OdpowiedzUsuńcoś ty! czekamy do piątku. wtedy ruszą dalej. taką mam nadzieję. wiem, wiem..
UsuńJak to, cały tydzień?
Usuńskomplikowana sytuacja.
UsuńJeżu.
Usuńa "brygadzista" już tu nie pracuje. troszku narozrabiał.
UsuńTempo, ale żyć będzie? Bo chyba nie aż tak, żeby go ściąć...
UsuńHana, mam do Ciebie sprawę. muszem ciem ostrzec.
OdpowiedzUsuńJeżu, Tempo, też się bojasz? Bo ja tak!
OdpowiedzUsuńo Czajnika mi chodzi.
UsuńMatko, ale co? Teraz to mnie strach obleciał!
OdpowiedzUsuńbo jak masz nadzieję, że mu to Czajnikowstwo z wiekiem przejdzie to się grubo mylisz.
Usuńmam starą (teoretycznie) kotkę, co najmniej 17-letnią. otóż, wczoraj przed wyjściem z domu ugotowałam sobie ziemniaczki, żeby jak wrócę głodna i zmęczona, wrzucić je sobie na patelnię. uwielbiam ziemniaczki :)..
UsuńTempo, nie mam, ale chyba mi już nie zależy:))) Taki obwieś słodki!
UsuńBoszszsz, czy ona, czy ona... te ziemniaczki zjadła?
Usuń.. zostawilam je w garnku na parapecie, garnek przykryty przyzwoitą pokrywką, taką z rantem wpuszczonym do garnka. wracam do dom, wizja smażonych ziemniakow niesie mnie na swoich skrzydłach.. i co zastaję?..
UsuńNie! Wiem! Usmażyła Ci je!
UsuńNa złoto?
Usuńszczątki pokrywki na podłodze pod oknem. jeden ziemniak zamordowany w przedpokoju, drugi w pokoju przy moim łóżku, a na łóżku śliwka meczona tak długo, aż puściła juchę. wszystkie dwa zamordowała! całą moją obiadokolację! żeby chociaż zjadła..
Usuńa ja w głowę zachodzę, jak ona, taka kieszonkowa koteczka tymi malusienieńkimi łapeczkami wygrzebała tę pokrywkę z garnka.
UsuńOjtam, było pozbierać i zutylizować:)
UsuńOne, te koteczki znaczy, tylko tak maniunieczko wyglądajo. Grażynka sruciła dzisiaj z blatu obraz w ciężkiej ramie, tak 50 x 70. Też jest maniunia. I nie był to Czajnik. On w tym czasie siedział w kuchni na kurze.
UsuńHana, nurtuje mnie coś: na jakiej kurze siedział Czajnik? Chyba nie na żywej... Czyżby na tej pięknej, co to się jedna ostała, bo drugą, czyli pierwszą, Czajnik zutylizował?
Usuńno to się obeszłaś smakiem tempo giusto :) czytam Was z uśmiechem, proszę jeszcze :) Hana, na październikowej kartce z kalendarza powinien być Joli trawnik z rydzami, a czego być oprawą to już Twoja głowa ;)
UsuńJolkaaaaaaaaaaa!!! Wzburz mózg!
OdpowiedzUsuńJolka, kolejka po tę twoją kanapkę??
UsuńHana, jak ja mam wzburzyć mózg, skoro przeczytałam o morderstwach ziemniaczanych u Tempo - toż przecież od takich opowieści mój mózg poległ był doszczętnie. :]
UsuńJolkaM. chiba rozsmakowała się w kanapce. Albo już piątą smakuje.
OdpowiedzUsuńobawiam się, że poszła fotografować rydze. bo powiedziała, żee nam pokaże. tylko, kurde, zanim ona je znajdzie po ciemku..
UsuńA nie, kanapka była jedna, ale dołożyłam sobie zdobyczny pączek, do którego se napchałam dodatkowo nieukończonych jeszcze powideł śliwkowych. Których już zresztą chyba nigdy nie dokończę. Znaczy się najprawdopodobniej dokończę je jeść, zanim wpakuję do słoików. Uwielbiam takie rozbebłane śliwki, najlepiej bez cukru. :)
UsuńA o rydzach to zrobię chyba post u Gochy. Ucieszy się, bo stale mnie do czegoś przymusza i przymusza, a mnie się jakoś tak nie za bardzo chce. Tylko jej nic nie mówcie. ;)
UsuńJolko! przybij piątkę! Też tak mam ze śliwkami!
UsuńPrzybijam! Nareszcie! Ktoś tak jak ja kocha śliwki! Jem je jak nienormalna. Chyba nawet bardziej niż truskawki.
UsuńA podobno śliwki są bardzo, ale to bardzo zdrowe. Gdzieś czytałam, ale nie pamiętam gdzie i o co szło. Prawdopodobnie więc na pamięć to aż tak nie pomagajo.
UsuńI jeszcze uwielbiam zapach gotowanych śliwek. Boszszsz, mogłabym cały rok gotować i wąchać.
UsuńKurki, ja codziennie zjadam co najmniej kilo śliwek. aktualnie mój brzuch żyje osobnym życiem.
UsuńTak Jolko, tak! Truskawki mnie specjalnie nie zwruszajo! Ale śliwki tak! Renklody, węgiereczki, mirabelki, mmmmm! I gruchy!
Usuń...to ktoś zje jej kanapkie!
OdpowiedzUsuńHana, rzucaj hasłem! w jakim kierunku mmamy wzburzać muzgi?
OdpowiedzUsuńDzie są Kury? Co dzisiaj jest w telewizji? Może o czymś nie wiemy?
OdpowiedzUsuńWłaśnie i ja miałam o to pytać: na jaki temat ten mózg?
UsuńMatko, może to już dziś wybory i wieczór wyborczy nadajo...
UsuńNa temat koncepcji kalendarza. Nie mówię o Pięknych Kotkach, tylko o Białej Kurze. Ma być inny niż w ub. roku. Tamten urodził się spontanicznie, a jak się zacznie kombinować, to łomatko! Jest pomysł, żeby to były zwierzaki,które przewinęły sie przez Kurnik. Fajnie, ale nie mam jasnej koncepcji, ani wizji:(((
OdpowiedzUsuńTo mają być te zwierzaki co znalazły domy i pisałaś o nich w Kurniku. Np. historia zwierzaków Mamalinki! Hana, myśl, koncepcja jest świetna, trzeba upamiętnić te chwile!
UsuńJejku, jejku, trzy dni mnie nie było i co tu się dzieje. Same dobre wieści. Koteczki są śliczne słodkie i w ogóle mniód, Błyskotek będzie kawał rozrabiaki, to fakt. Takie trzy nowe Przytulanki zwłaszcza na jesienne chłody to skarb. Bellusia też słodka morda ale smutnawa, dopieszczanie i przegląd wyrobów garmażeryjnych zdziała na pewno cuda. Czy ten materacyk nie jest za mały?
OdpowiedzUsuńNo a mój osobisty antydepresant vel Frodo rozmiękcza mnie totalnie. Na poprzednim poście Tropiczek, teraz Frodo, no rozklejam siem.
A ja chwilowo jestem w trakcie zbioru jabłek i jak ten robaczek z wierszyka jabłka na okrągło.
Tempo Giusto może u Ciebie jest babcia Czajniczka?? Bo on niewiadomych rodziców, sierotka malutka.
cześć, Bacha! dobrze, że jesteś :)
Usuńbo musimy w kupie wzburzyć te muzgi.
Wstrząsająco piękne są Twoje zwierzaki, Hanuś, takie czyste, zadbane, błyszczące, spokojne, cuuudooo!!!
OdpowiedzUsuńWstrząsająco wzruszające są wieści od Bogusi. Kochana Bellusia radzi sobie dziewczyna. :)
Moja Fika do tej pory ma momenty gdy nie ufa Robertowi! To minie, niech mąż BDB się nie zraża!
A w tv był The Voice of Poland - jak nigdy nie oglądam tv, a szczególnie takich programów to tym razem będę bo występuje Ola Turoń - to połówka zespołu mojego syna. Znam Olę, jest niesamowita, pięknie śpiewa. Muszę jej kibicować. :)
też mi się bardzo podoba jej śpiew, ale nie mam tv.
UsuńGosia, Ognio ogląda namiętnie, bo on wogle strasznie muzyczny jest. A ja słyszę przez otwarte drzwi, ale oglądać nie mam napędu. Nuuudy...
UsuńPaczaj Bacha, o pokrewieństwie nie pomyślałam!
OdpowiedzUsuńU mnie jabłek na lekarstwo ino.
To ja mam pierwszą "wizję", żeby były wszystkie miesiące, mój jest bez sierpnia!!!!!!!!! Szok przeżyłam.
OdpowiedzUsuń