poniedziałek, 12 października 2015

Pogaduchy wcale nie do poduchy

Słucham radiowych komunikatów i czytam Wasze meldunki meteo z południa Polski zwłaszcza i nie mogę uwierzyć, że żyjemy w tym samym kraju. Tam śnieg i ślizgawka na drogach, tutaj lazur nieba i + 1o stopni!
Przed południem:


Teraz  (15.30) już tak fajnie nie jest, słońce za chmurami, ale dzie tam do zimy! W kozie napalone, bo upału jednakowoż nie ma. To lubimy tak samo, jak grzanie doopeczek na słońcu. Muszę nieźle lawirować, żeby dostać się z łopatką węgla do kozy.
Dziękuję za wszystkie wierszyki i inne fantazje na temat bohaterów kalendarza. Są świetne wszystkie, bez wyjątku i będziemy miały z Gosianką niezłą jazdę z wyborem. Nie znaczy to bynajmniej, że możecie siąść na laurach. Nie możecie, hrehrehre! Nawet najbardziej absurdalne historie bardzo mi pomagają, naprawdę! Jak na przykład ta, że Kudełek ukrywał się w lasach, bo tutaj od razu Graszka wrobiła go w dziecko w postaci Hany (tak, tak)! A chłopak wolałby na kanapie siedzieć i przed telewizorem piwko sączyć zamiast zabawiać maleństwo. Im bardziej odjechane historie, tym lepiej. Mam ich do stworzenia 12 i chciałabym, aby każda była godna strony w kalendarzu. Nie chcę i nie mogę Was zawieść, a Mleczko to ja nie jestem, chociaż żałuję:) Na teraz mam gotowe strony z Bellą, Bonusem, zwierzętami Inkwi, koteczkami i Rabarbarą. Reszta jest w szkicach i zamysłach. A czas goni...
Jakby co, zawsze możecie wrócić do zdjęć na poprzednim wybiegu, nie będę ich już tu ciągać.
No i czekamy na kupkę Niagarki!
W objęciach Rabarbary

232 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. NINKAAAA.....!!!!!!!!!!!!!
      I czego w tych internetach siedzisz, jak dzieci jesc wolajo?

      Usuń
    2. Dzieci mogo se wziąć same :)))))))))))
      Musiałam sprawdzić pocztę i tak przy okazji mi się udało :))))))))))))))))))))))))))

      Usuń
  2. U nas troszkę słońca było około 10-tej, ale potem się zaczęło chmurzyć i, mimo temperatury 5 - 6 stopni, jest zimno, bo wieje lodowaty wiatr.
    Pomyślę nad historiami, ale wierszyków nie będę pisać; macie już duży wybór :))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Freta,pręży się w pościeli,wystylizowana na pierwowzóz.
    Może trzymać fifkę ale nie wiem czy Greta paliła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwowzór oczywiście.Mam beznadziejną klawiaturę albo rozklapciały mi się paluchy.
      Obok leży rozanielony Pan Tymczas.
      Albo,
      Wersja druga.
      Twoja Córka dobija się do drzwi, PT robi Rejtana.

      Usuń
    2. Drzwi nie były zamknięte. Córka leci na paszczę razem z drzwiami, podnosi się, krew leje się z nosa, a ona w te słowa: Chciałam tylko powiedzieć, że nie będę stawać na drodze prawdziwej miłości!

      Usuń
    3. Rucianko, nie wiem też czy Greta paliła, ale fifkę trzymała na pewno.

      Usuń
  4. Rucianko, druga wersja bardziej do mnie przemawia:))))))))))))))))))))))
    A za córko armia wojów uzbrojona po zęby!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i niedojszła sister Lama.
      Wiedziałam że pójdziesz hardkorek a nie harlekinem ;)

      Usuń
    2. nie wiem czemu nie trafiam w klawiszki.

      Usuń
    3. Wiem,klawiaturkę miałam przestawioną.
      Rabarbara zakwefiona Niagarką , tylko bardzo ładne oczy widać.

      Usuń
    4. Właśnie, i przez te oczy to ja jeszcze bardziej nie będę mogła spać... Ale żeby było śmiesznie, kiedy odsłaniało mi się zdjęcie i je zobaczyłam, te oczy, pomyślałam, że to Gosianka. Tylko skąd ona tu z takim czarnym kotem, bo to przecież nie Hoki! Dopiero wtedy doczytałam, że to Barbara... Ale heca!
      Czy tylko ja widzę podobieństwo? Na głowę mi padło? ;)

      Usuń
    5. Przez sekundę też tak myślałam.
      Gosianka przecież ma małego, czarnego zasmarkańca.

      Usuń
    6. Musi być kwef, bo po piersze, na czasie, a po drugie reszta taka bardziej radiowa ;))
      Barbara

      Usuń
    7. Tere-fere, Bella Barbaro. ;)

      Rucianko, a gdzie temu maluchowi zasmarkanemu choćby wzrostem do Niagarki! Właśnie, lecę penetrować komcie, bo może są nowe informacje o niuni.

      Usuń
  5. Kudełkowi bocian niesie w dziobie niemowlę.Kudełek chowa głowę w piasek.
    Chciałaś absurdalne,proszę bardzo.
    Albo w masce Zorro.

    Jest może kupa?"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja z Niagarką podsunęłam Ci tą maskę Zorro ;)))) ?
      Barbara

      Usuń
    2. Tak,czytasz w moich myślach :)
      Carramba ;)

      Usuń
  6. W sprawie kupy nie mam danych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, nie ma. Nie wiem, może sie zresorbowała, bo Niagarka łazi, je, przymila się.
      Barbara

      Usuń
    2. To może się odkleiła i jest na dobrej drodze,ufff.

      Usuń
    3. Baśko, a może przegapiłaś? I ona wcale nie w kuwecie? Tylko np. w pościeli?

      Usuń
    4. Jest pod stałom obserwacjom.
      Barbara

      Usuń
    5. albo pod lozkiem. Ktorymkolwiek....

      Usuń
  7. W mieszkaniu PT,drzwi wyważone razem z futryną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co? Wyważa drzwi, widzi miłość prawdziwom i mówi "och, przepraszam ....pomyliłam wiertło.."
      Barbara

      Usuń
    2. Mówi- sorki,mam nadzieję że był pan ubezpieczony...Na wypadek miłości zwanej gromem z jasnego nieba.

      Jeżeli pegazik za bardzo mnie ponosi,to proszę o sprowadzenie mnie na właściwą drogę.
      Tylko delikatnie ;)

      Usuń
    3. Albo wskazując wskazujoncym palcem na Garbo, woła głosem strasznym "Zdrajczyni!!!" takoż do PT - "wężu"!!!
      i szarpionc owłosienie sie oddala....... kierunek musi ustalić Hana, nie znam szczegółów
      Barbara

      Usuń
    4. W kierunku sklepu z Frytkami ,oczywiście.

      Usuń
    5. Chyba, że już całkiem hardkor i mówi - "ta futryna nie była antywłamaniowa! ubezpieczenie tego nie uwzględnia!"
      Barbara

      Usuń
    6. ojacie, Kurki, książkę pisać!!!

      Usuń
    7. Pisać można,tylko kto je będzie czytał ?

      Usuń
    8. Rucianko, nie znasz powiedzenia - mądry pisze dla zabawy, gupi czyta bo ciekawy - ? ;))
      Barbara

      Usuń
  8. Ozesz, to gdzie ja sie produkuję i Jolke nawet upominam?
    Pogubiłam się!:))))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne zdjęcia,moje też lubią wygrzewać się w plamach słońca.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dora,do roboty,wymyślaj absurdy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziewczyny,wymyśliłam hasło.
    Nie na temat kalendarza,tylko muzyki,która się tu zadomowiła.

    Organek - do transplantacji. ;)

    Albo jest denne i przez grzeczność przemilczałyście albo nie zauważyłyście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam na myśli przyswojenie tej muzyki przez Kury hehe

      Usuń
    2. Żeszszsz... wiadomo czym przejęta, nie zauważyłam!? hrehre
      Barbara

      Usuń
    3. Rucianko,
      Organek do transplantacji
      Frytka do kolacji
      Lama mecz rozgrywa sama!

      Usuń
    4. Rucianko, ja dojrzałam hasło Twe, ale tam już i tak pełno, i kto by tam przeczytał. No chyba że ja, Kura Grzebiąca... w Archiwaliach. ;) Właśnie się dogrzebałam do zwiewnej i gibkiej JolkiM, co Malina wywinęła sprzed nosa gnoma bezdusznego. I dodam tylko z kronikarskiego obowiązku, że temu biednemu gnomu, któren może nie był aż taki bezduszny, tylko zupełnie nieodpowiedzialny i pogubiony, no więc temu biednemu Niefrasobliwemu zmarło się było w lipcu. Więc nie wiem, czy się godzi tak o zmarłem, niech mu ziemia lekką będzie.

      Usuń
    5. No to ciekawam, czy się do mojej "poezji" o Malinie z pyszczkiem jak malina dogrzebałaś???

      Usuń
    6. A, właśnie - tak, Miko! :) Obie się postarałyście - ja jakoś zupełnie nie mogę obudzić w sobie poetycznej nuty, nic a nic. Czasem mi się zdarzało coś porymować, ale teraz mi ta zdolność całkiem przepadła. Żeby to jeszcze na rzecz przybycia jakiejś innej! A to nie, nie zauważam innych, świeżych talentów. :]

      Usuń
    7. No trudno JolkoM, zmarło się, gniot napisany- czas dokonany ;)
      Mój osobisty gnom, ma nowego pieska.Już się martwię w jakiej kupie liści będzie zimował.

      Usuń
    8. Ech, że też one w ogóle są, te gnomy...

      Usuń
    9. A czy kto wie co z pieskiem dokarmianym przez Kretowatą?
      Barbara

      Usuń
  12. Idę sobie,pół wybiegu zapchauam.
    Gadam do siebie jak nienormalna, bzdury wypisuję.
    Ale kazali.Kazali i poszli i nima. ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest, jak sie człowiek sprzeniewierza zasadom.. dopiero co mówiłaś, że Ty ani nakazów ani zakazów....... ;))
      Barbara

      Usuń
    2. Nie ma co się denerwować zapychaaaniem, do 100 jeszcze nie dojszło.....
      Barbara

      Usuń
    3. Jest, jest, pilnie śledzi. Zupkę dyniową gotowaua.

      Usuń
    4. U mnie też dyniowa,trzeci raz.
      Chyba mi uszami wyjdzie.
      Ale Marysia ćwiczy perfekcję.

      Usuń
    5. Z czym Marysia zupkę robi?

      Usuń
    6. A w ogóle to jak się zupkę dyniową robi? Ale tak jakoś szybko, zwięźle, prosto, a do tego żeby smacznie. :D

      Usuń
    7. Kroisz, wrzucasz, gotujesz, miksujesz dodając co lubisz, zjadasz ;)
      Barbara

      Usuń
    8. toś się, Baśka, nie wysiliła :)

      Usuń
    9. Chciała szybko i zwiężle - mówisz=masz ;)
      Barbara

      Usuń
    10. I wogle, Tempo - mądrej głowie, dość dwie słowie ;))
      Barbara

      Usuń
  13. "Dama z kociczką"
    Ja wiem, że to oklepane ale tak mi się skojarzyło patrząc naz zdjęcie Basi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję Garde :))) zazdrośnicy na pewno będą mówić, że oklepane, ale my wiemy o co chodzi, prawda ;)?
      Barbara

      Usuń
    2. Prawda:))
      Obie pięknie wyglądacie.

      Usuń
  14. Bella z małżem BDB siedzą na kanapie, oglądają mecz w tv , a BDB donosi im parówki i piwko. Nad kanapą makatka. Rucianka wymyśli treść :)
    tg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto lubi mecze, temu piwko w szklane.Na makatkie.

      Usuń
    2. Tempo - przepienkny obrazek ;))!!
      Barbara

      Usuń
    3. Tempo, ja nie mogie, co za przenikliwość!

      Usuń
    4. ja się dopiero rozkręcam :P
      idę włączyć kompa.
      tg

      Usuń
    5. Dobra Gospodyni,
      kiedy się ją prosi,
      bez chwili wytchnienia,
      uprzejmie donosi.

      TG,może być?

      Usuń
    6. Nie wiem jak Tempo, ja wpaduam w zachwyt ;))))
      Barbara

      Usuń
  15. A na lace stoi ul
    A pod ulem gosci sznur
    Jacus z lawendowa woda
    Malin z malinowa glowa
    A nad nimi lata Gucio
    Oby tylko ich nie ucial

    Garbo, Lama dwie wariatki
    Nalapaly pilek w siatki
    Bedzie jakis meczyk chyba
    Nie wiem po jakiego grzyba.

    OdpowiedzUsuń
  16. Hana chyba doznała jakiegoś Błyskotka i tworzy......że tak przepadła.
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  17. Baśko, chciałabym... to tylko proza życia była:(

    OdpowiedzUsuń
  18. Niagarka w pozie Damy prawie z łasiczką siedzi na fotelu, zza fotela Muszelka czai się na myszkę, obok fotela Barbara pochylona ze szkłem powiększającym nad kuwetą z parującą zawartością. Błyskotek ociera się o jej nogę. Rezydenci ocierają się o futryny drzwi. nad drzwiami makatka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hana, znowuż otworzyłaś puszke z Pandorą ! Będziesz musiała komiksa zrobić, bo w jednym kalendarzu to się wszystko nie pomieści a jak tu zmarnować takie fajerwerki tfurczych umysłów !!! A chce zauważyć, że jeszcze nie odezwała się Opakowana....
      Barbara

      Usuń
    2. No chyba, że ruszy produkcja makatek....
      Barbara

      Usuń
    3. Zdaje się, że Opakowana pomięszana podróżniczo i strefy czasowe przekracza:)

      Usuń
    4. juz przekroczyla....ale zem inspiracje dzies zapodziala....

      Usuń
  19. A nie łaska to napisać, że nowy wybieg jest??? Człowiek na własnym blogu tyły ma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mika, no nie! I Tyś poległa i gadała do starego? No przecież zostawiłam Opakowanej wskazówki, jak tylko sama się zorientowałam, gdzie ma iść... Taż miałam się imiennie do wszech Kur zwracać? Oesu!

      Usuń
    2. A przy okazji, Mika, bo nie wiem, czy zaraz nie odpadnę, na jutro Ci życzę co najmniej normalnej pogody, jeśli już nie pięknej, no i szybkiego powrotu do zakopiańskich pieleszy. Mam nadzieję, że nie zabawisz długo w tem przybytku, co to się do niego wybierasz.
      Uściski! :) I buźka w Tropika!

      Usuń
    3. a kciuki zamontowane so i so trzymane, ze ho ho.

      Usuń
  20. chorernie mi za WAMI tęskno .Jeszcze chwila i dam sygnał bardziej rozciągły w pisowni.

    przytulam WSZYSTKIE wirtualnie

    macham jeszcze z centralnej Gryzmolinda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gryzmo, juźem myślala żeś umarła jako i ja umarnelam ; )
      Kury, Wy się marnujecie ! Toż to trzeba wydać komiks w odcinkach. Kalendarz tego nie pomieści! ☺

      Usuń
    2. Ojacie Gryzmo! Parę dni temu ubolewałam nad odległym w czasie Twoim blogiem! Weź nie znikaj!

      Usuń
    3. eeeeeee tam , było straszno na śmierć prawdopodobnie moją a i wesoło promieniście życiowo . Natenczas jest prawie stabilnie .Przyznaję że jestem opóźniona blogowo też i ferment solidny w pisaniu nastąpi .Jeno poukładam życiorys własny wedle chroMologicznie i odpalę laktopa coby słowo pisane ukazać wszem i wobec

      i się zaśmiałam sonic i Hana ...do miłego napisanego

      Usuń
    4. O, i ja do Grzymo zaglądałam i niepokoiłam się, że jakoś tak przepadua... A tymczasem przyjszła. :) W gruncie rzeczy raczej mało się znamy, ale przypominam sobie, że miałam jakąś okoliczność w Kurniku poczytać, a potem to i do Pitraszela zaglądałam, bom była ciekawa osoby, ale bezgłośnie. W każdym razie zrobiła na mnie wrażenie Gryzmo. :)

      Usuń
    5. Gryzmo to czekam :*
      Hanus, ćwiczę i pracuję nad sobą co by bywać; )

      Usuń
    6. generalnie nawet się nie zapytowuję JolantęM o typ wrażenia - wmówię se i sobie że w zasadzie powinno być szokująco pozytywne

      Usuń
    7. Gryzmo, nie mogło być inaczej! Dlatego się Jolka nie odezwała. Zamurowało ją.

      Usuń
    8. Aha, i uprzejmie przepraszam za "Grzymo" - no że też mnie, talibce, się zdarzyła literówka! Hańba! Ale poza tym się nie przejmuj mnom. ;)

      Usuń
  21. ja odpadam w tych tfurczosciach...jak bum cyk cyk. Wlasnie wrocilam z podrozy roznych. jestem w daczy na...2 dni a pote lete do Lizbony na tydzien. wracam na 1 dzien i jadziem nach Berlin obglondac brzucholec jak pilka plazowa...
    czuje soe chwilowo jakbym drezyna jak w westernach pedzila w perspektywe...

    ale donosze tez, ze znowusz jechalam Pendolinem (spoznil sie 45 minut, hrehreherhre), z Wroclawia jadzie bez Opole, Czestochowe oraz nic wiecej. No i kawalek za Opolem zasnelam, sen byl nierowny, bo mi ueb chcial odpasc i mie to budziolo chwilowo, jak mi juz zupelnie chcial odleciec to sie rozbudzilam calkiem, spojrzalam za okno i uznalam, z ejednak sie NIE rozbudzilam, bo KTO posypuje wapnem male i duze zwaly wongli....oraz scizeki...drogi...samochody....drzewa nawet. I dlaczego mamy takie okno jakby matowe. otoz miedzy Opolem a Czestochowo byla zmaiec a jodelki i swierki i sosenki wyglondali jakby BozNar bylo na obrazku... za Czestochowo swiat wrocil byl do normy = szaro buro i mokro i zupelnie nie bialo.matku bosku.
    chwilo nie jestem pewna jak sie nazywam, ale chcialam sie zglosic, zem jest oraz jako tako zyje. Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krycha, czyś Ty oczadziała z temi podróżemi! Co za... latawica jakaś! Jeszcze jej się Lizbony zachciało! Uch! Zamiast wiersze klecić poetyczne. :]

      Usuń
    2. no prawda...jeszcze do tego kaszelek mam, rwioncy za dutki jakis... jak bylam mlodo panienko to marzylam o stalych podrozach. No to mam ;))))

      Usuń
  22. Ile mnie nie było, no ile? Marnych parę godzin, a tu poprzedni wybieg zapchany, w nowym przybywa w tempie...chciałam napisać pendolina, ale skoro się spóźnił, niech będzie ekspresowym.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ewa2, nie nastarczam, nie nastarczam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hana, ja Ci powiem, że i ja nie nastarczam - a przecież akurat mam trochu czasu. Z tego wszystkiego już się martwię, jak nadgonię następne wybiegi, bo przez dwa dni będę bardziej taka nieobecna. :( Rozpacz mnie już teraz ogarnia.

      Usuń
    2. Mam to samo. jestem na etapie udawania,ze poprzednich trzech wybiegow nie bylo. I niech mi nikt nie mowi, ze est inaczej - ja musze konczycc dwa maniunie swetereczki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
  24. Mika, długo Cię będą we wszpitalu czymieć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rucianko, boska!! to teraz drugą bardzo ładnie proszę :))

      Usuń
    2. Tempo, to ja też spróbuję....
      Dobra Pani tym się chlubi
      Że znajduje
      Co kot zgubi
      Barbara

      Usuń
    3. piekne! Teraz trzeba zaprojektowac makatke...juz widze kalendarz pelen makatek!

      Usuń
    4. Tempo, jeden dzień ino ale za to obfity w wydarzenia.

      Usuń
    5. oj, to Cię trochę wymęczą.. niech jutro szybko minie i dobrej podróży w obie strony! :*

      Usuń
  25. Rucianko, dzie makatka dla TG?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Górom Hano paczaj.
      Barbara

      Usuń
    2. Chodzi, je, przymiziuje się, teraz wskoczyła na krzesło i siedzi ... oszukuje w kartach, małpiszon jeden ;))
      Barbara

      Usuń
    3. :))
      to może Niagarka w tym fotelu, co to miałam wizję, siedzi przy stoliku i kładzie pasjansa?

      Usuń
    4. Tempo, wizje Twoje są niebezpieczne - obok tego fotela JEST stoliczek ;)
      Barbara

      Usuń
    5. No bo ja to nie chcę nic mówić, ale Tempo wiedźmą jest z dawien i z dawna. ;)

      Usuń
    6. Jolka, to Ty mi tu taką demaskację robisz?

      Usuń
    7. Jako demaskacje??? Tosz to lekrama!!!

      Usuń
  26. Też czekam wieści o Niagarce.
    U nas temperatura około zera i to białe się utrzymuje. Nie chcę zimowej kurtki jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziefczynki, makatki cudowne są, trzeba je jakoś wykorzystać! W kalendarzu wszystko się nie zmieści!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toż napisałam, żeby produkcje rozwinąć i aukcje zrobić ;))
      Barbara

      Usuń
    2. Baśko, ale jak tę produkcję? Hafcikiem? Pendzelkiem? Czy czym?

      Usuń
    3. Robi się takie kopie dawnych makatek - nadruk na materiale, udający haft np., komputerowo pewwnie
      Barbara

      Usuń
  28. Zapomniałam napisać, że zwierzaczki w słoneczku bardzo mi dobrze robią. Ciepełko mnie ogarnia i nie myślę o paskudzie za oknem.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nawet nie pisze nic, tylko szfystkie pozdrawiam i daję delikatny "znak zycia" - właśnie wróciłam z roboty i padam:-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Się regeneruj, Krecie!
      Ale jeśli możesz, to odpowiedz, bo pytanie wyżej padło o pieska tego, co to go dokarmiasz...

      Usuń
    2. Ze psem co?
      Barbara

      Usuń
    3. Nie było go dzisiaj rano ani wczoraj, ale zjedzone. Po południu Ksiązę też nie widział. Chyba że coś innego mu zjadło.

      Usuń
    4. A może to Książę wyjada? Skoro Kret ino w hucie i w hucie?

      Usuń
  30. To ja już powiedziałam co wiedziałam, dziś się nie dam wessać - do jutra ;), idziemy spać ;))
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  31. Ach ten szlachetny profil mego ulubienca!!!!!!! zupelnie jakby rasowy.
    i na ostatnim zdjeciu leacym - pelna maksymalizacja miejsca naslonecznego. PELNA!! Frodziowi chyba wszedzie cieplo.

    OdpowiedzUsuń
  32. Do Jolki. Teraz doczytałam, że pytałaś o zupkę dyniowa. Też gotowałam dzisiaj.
    Kroję: marchewkę, cebulkę, pietruszkę, kawałek selera, ziemniaczek jeden, dyni pokrojonej dużo. Gotować do miękkości, zmiksować, doprawić na ostro: imbirem, solą, pieprzem. Podaję z groszkiem ptysiowym lub grzankami, a jak wyjdzie zawiesista to samą. Przepis ciut dłuższy od Basinego.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja nie nadanżam za Wami...Ewa2, ja dziś na piecu mam podstawę pomidorowej, ale taki dobry rosół z tego wyszedł, że szkoda na pomidorową. Dali mi jakis kadłub kurczaka kukurydzianego, nie wiem, co za franca, ale rosołek jak ta lala. mieli jeszcze gęś owsianą...dedukuje, że tym karmione były ptaki. Jak kikurydzą GMO to chyba niezbyt zdrowe, ale, co tam...
    No więc nie nadanżam, jak napisałam za Wami, więc się tfurczo nie wyrażę, ale kibicuję pomysłom. Muszę iść nyny aaaa, bo dzionek jutreo mam ruchliwy, trochę w biurze, trochę w trasie, czas się zregenerować. U nas dziś zimno jak jasny gwint, łapki mi zmarzły, w nosa świeczka i ogolnie brrrr, a w zeszły czwartek jeszcze latałam w balerinkach. Dobrze, że wczoraj botki nabyłam. Hana Twoje zwierzulki słodko śpio, te to majo raj na ziemi.

    OdpowiedzUsuń
  34. Bosze, praca, dom, wet - taki dzień bardziej zajęty, a tu nie do nadrobienia to gdakanie! To ja tylko macham wam łapką na dobranoc. Śpijcie dobrze, Kurejry. Ciekawe czy przez sen też tak gdaczecie??? :))

    OdpowiedzUsuń
  35. Wałeczek ma coś z Fiśki w sobie. :))

    OdpowiedzUsuń
  36. Gosia, długie nóżki zwłaszcza.

    OdpowiedzUsuń
  37. Rucianko, chybaśmy same zostały. Mam zwizualizowano Fretę!

    OdpowiedzUsuń
  38. Na Lawendowego nie mam pomysła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, co prawda, jaką konwencję wybrałaś, ale może Jacusia tak po prostu pokazać - dom, drzewo, ławeczka, na ławeczce Ona i On, a po bokach dwa białe psy..

      Usuń
  39. Odpowiedzi
    1. Ojtam, Hana - newer/ewer; to tyllko gramatyka......
      Barbara

      Usuń
  40. A ja dzisiaj wymyśliłam coś o Kudełku i Jacusiu. przyszłam do domu, zadzwonił telefon, wkurzyłam się bo był z tych oferujących bądź co i skutek był taki, że zapomniałam co wymyśliłam.
    Wobec powyższego, skruszona odmeldowuję się. Za oknem zimno, biało i mgła.
    Dobrej nocy życzę i ciepełka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrej nocy, Ewo, i niech ci się przyśni to, co zapomniałaś :)

      Usuń
  41. Ewa2!!! Może Ci się przyśni!!!

    OdpowiedzUsuń
  42. Hana,to masz już jakieś gotowxce? Takie na czysto ?

    OdpowiedzUsuń
  43. Jest tu jeszcze ktoś?
    Jak nie,to gaszę światło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gaś, ja też już śpiąca.
      dobrej nocy :)

      Usuń
    2. Dobranoc i dzień dobry Rabarbaro.

      Usuń
    3. Ooo, to nie przejdzie Rucianko, żadne dwa w jednym ;)
      Barbara

      Usuń
  44. Dobranoc Kureiry!
    Dzień dobry Kureiry!

    OdpowiedzUsuń
  45. No wcięło mi komenta. Jak tylko wreszcie wszystko zdążę przeczytać to już szfystkie spać poszły i nie ma zkim gdakać.
    Ja, że techniczna jestem i tylko cyferki umiem ładnie pisać to się cieszę, że tyle zdolnych Kureirów jest i rozgrzeszam siem , że nawet jednego dwuwiersza nie skrobnęłam.
    Hana, Wałek wtulony we Frodulka rozwalił mnie, mordy są tak zadowolone z życia, że aż zazdrość bierze. Kurna, znaleźć taki drugi dom z jakimś dwunożnym Frodo, ech chiba niemożliwe.

    OdpowiedzUsuń
  46. To i ja powiem dobranoc ,może mi się przyśnią jakieś pomysły, bo nieco oklapłam dzisiaj.

    OdpowiedzUsuń
  47. Wyjścia nie ma tarabanię się na spalną. Znowu, kurna zgasiły światło i muszę po ćmoku włazić na grzędę, śpiochy jedne.

    OdpowiedzUsuń
  48. Dora niech wena do Cię przyleci w nocy i natchnie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  49. Odpowiedzi
    1. Nie, nie drogę znam na pamięć, po omacku też trafię a nie chcę budzić tych co to za dnia już siem kładą spać.

      Usuń
  50. Otulony białym puchem Kurnik odpływa w objęcia Morfeusza. Chrrrrrrrr

    OdpowiedzUsuń
  51. Tempo, przecież już miałaś spać!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spałam, ale ktoś się tak głośno tarabanił na grzędę spalną, że się obudziłam :P

      Usuń
    2. Ty paskudoooooo! Przecież ja chodzę jak myszka, cichuteńko!

      Usuń
    3. Ja nie jadam kolacji, byłam na siłowni.

      Usuń
    4. o rany, to jak teraz zaśniesz taka nabuzowana adrenaliną?

      Usuń
  52. Tempo ale teraz już do spania, bo jeszcze w insomnię jak ja popadniesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja całe życie sowa, ale rzeczywiście, jutro ciężki dzień, trzeba pospać. spokojnej nocy, Bacho :)

      Usuń
  53. Dobry, dla tych co właśnie wstają.hrehre Branoc Tempo

    OdpowiedzUsuń
  54. Jeszcze nie spie, nerw ciagle trzyma.
    No nic to.
    Wyejzdzam we srode, na kilka dni, i gdy tak sobie o tym wyejdzie zaczelam myslec, to mi sie przypomnial Zakochany Kundel. Tam jest taka scena..
    No Gucio z Zuza;)

    Jedna nitke makaronu wciagaja z rozkosza.
    A niebawem swoim bliskim nowine oglosza.

    Dobranoc:)

    OdpowiedzUsuń
  55. Odpowiedzi
    1. Ja to już nawet byłam... Wygląda to Rucianko na to , że tylko my obiedwie jakieś wolne elektrony jesteśmy (czyli nieroby) a reszta pracuje.... Chyba , że śniegi padły na komputery, czyli jednak wygląda NATO.
      Barbara

      Usuń
    2. Większość pracuje z kompem,lub ma srajfony.
      Ja też mam stanowisko dowodzenia przy nim.
      Jak Niagarka?

      Usuń
    3. Bycie nierobem,to moje ulubione hobby,uwielbiam to :)))

      Usuń
  56. Ja jestem:))) Dzień dobry, właśnie doczytałam komentarze :)))
    Nie wiem, czy był pomysł na Gosiankę z Fiką (potem sprawdzę), ale napiszę, żeby się nie zniechęcić, bo mi się właśnie objawił:
    Przed wielkim oknem, albo niekoniecznie, może być bez okna, stoi JCO, z rowerem, plecakiem przy nogach i może jeszcze z jakimiś podróżnymi gadżetami; stoi tyłem, a na pierwszym planie, za jego plecami, przekrada się Gosianka z Fiką za pazuchą, może w kominiarce(?), albo jakoś inaczej zakamuflowana :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A! Nie dopisałam: przed nim jakaś Fudżijama, koreański wieżowiec, albo coś jeszcze, takie pomieszane, kwitnąca wiśnia?

      Usuń
  57. Dzień dobry Kurniku.
    Nie wiem jak oddać dźwięk zgrzytania zębami! Źle się dzień zaczął. Zaspałam, koszmar mi się przyśnił, że zgubiłam aparat (zamiast cudownego pomysłu), komputer ledwo dycha, za oknem chmury i 7 stopni. Jedyna pociecha, że białe zniknęło.
    Miłego dnia Kurki.
    Barbaro emila Ci posłałam.

    OdpowiedzUsuń
  58. Dzień dobry wszystkim kurencjom :)))

    Hana nie wiem dlaczego u Ciebie się nie wyświetla u Gosi się wyświetla. Opublikowałam post o Festiwalu :)))

    OdpowiedzUsuń
  59. Na Jacusia:
    Siedzi Cezary z gitarą, obok stoi Olga i śpiewa i oczywiście Jacuś w jakimś lawendowym ustrojeniu: mnie się to skojarzyło z "Mały biały pies", więc będzie jednak wierszyk, choć tylko parafraza :)
    Duży biały pies, bez łat,
    miał w pysku pęk lawendy w pąkach,
    w życie moje wpadł, przybłąkał
    do mnie się ten pies.
    No, ale wierszyki miały być własne, więc niekoniecznie; to raczej piosenka przywołała ten obraz, ale wierszyk może da się dopasować inny?

    OdpowiedzUsuń