Tak więc koncepcja jest zacna, ale pomysły na rysunki!!! Potrzebuję jakiejś głupotki, czegoś, co uruchomi lawinę. Mile widziany każdy pomysł, nawet najbardziej absurdalny i odjechany, a właściwie im bardziej, tym lepiej. Wiecie, chodzi o konkrety, np. idzie Lama z torebusią i spotyka... albo patrzy Bonus na Lidkę i... albo leży Freta Garbo na szezlongu i... albo siedzi Kudełek na morskiej plaży, obok Graszkowska... Coś w tym rodzaju. Czas nagli! Do roboty!
Przypominam, że Bogusia BDB założyła blog dla Belli o wymownym tytule "Bella i ja" i jest tutaj. Dzisiejsze zdjęcia kotów Barbary są w poprzednim poście. Ma, biedna (Barbara znaczy), problem integracyjny z rezydentami. Mam nadzieję Baśko, że to tylko kwestia czasu. Właściwie jestem tego pewna. Ale wiem też, że to niełatwe i szarpie nerwy, i że chciałoby się już!
To wzburzamy. Może wstanę jutro, a tu wybieg zapchany po korek? Genialnymi pomysłami oczywiście!
Przyjemne zdjęcie na niedzielę. I pomyśleć, że mam to na co dzień! Boszszsz, widzicie te loczki na uchu?
Tak czy siak, pięknej niedzieli!
Loczki, loczusie-Frodusie. :)
OdpowiedzUsuńMimimimimi!
Usuńondulacja cudna, prerafaelicka wrecz! Frodek prerafaelita...
Usuńa Walecek blaciskowi usy myje?
Niuniuniu.
Ja się powtórzę, bo tam się naprodukowałam....
OdpowiedzUsuńCo do kalendarza. Ja proponuję i będę mocno za tym optować, aby to były rysunki Hany i opowiadały o ważnych wydarzeniach związanych ze zwierzakami i Kurnikiem. Przychodzi mi do głowy:
Malin
Freta Garbo
Fretka
Bonus
Kudełek
Lawendowy
Fikunia
zwierzaki Mamalinki, można rozbić na trzy części
I kto tam jeszcze był?
Hana by narysowała stosowny obrazek z pozytywnym przesłaniem, ja bym to opatrzyła małym zdjęciem bohatera historii i byłoby fajnie. Te historie warto uwiecznić, choć na rok.. :))
Cudownie masz na co dzień. Biedni ci, co się sami z tego ograbiajo!
OdpowiedzUsuńGosia, nigdy tego nie pojmnę!
UsuńBedziem obmyślać, Hana. Ale teraz to i ja się odmelduję, bo mam w nogach i w zadku sporo kilometrów z jeszcze dziś, a tymczasem zaraz nastąpi jutro.
OdpowiedzUsuńNie desperuj z kalendarzem, bo przecież jak świat światem, a Kurnik Kurnikiem, zawsze się tu działo dobrze, to i znów się coś odjazdowego wydarzy. Także w kwestii kalendarzy :) Niech no tylko Rucianka tu wleci. ;) I jeszcze parę wypoczętych a natchnionych Kurek. :)
Dobranoc, Kureiry! :)
Zaraz, zaraz, a post talibnięty??
UsuńBoszsz, ja to się mam z to swojo prezesko... Nawet tu, w tem uświęconym miejscu, w niepokalanym Kurniku mnie dopadła. Dobra, już idę, idę do literów i przecinków. :P
Usuńfstyd, normalnie! żeby w sobotę o północy zaganiać pracownika do pracy. toż to przechodzi obok pojęcia!
UsuńO, słyszysz, Gocha? Się Ty trochę zlituj nade mną, bo ja se do Warszawy teraz zacznę jeździć, zobaczysz! W tym na śliwki. :D I co nam Pani zrobi? Nic nam Pani nie zrobi. :P
UsuńOjacie, Jolko, masz przechlapane!
UsuńA jedź sobie, jedź, jeszcze bedziesz żałować, zobaczysz wtedy jaka byłam dla ciebie dobra, buuu :(
UsuńGośka, nie becz! raczej myśl o jakiejś premii motywacyjnej!
UsuńNo masz, i jeszcze za mną łazi...
UsuńIdę spać - pod kołderkę to już mi chyba nie wlezie... :P
Tylko że teraz mi akurat Mieczysław wlazł na kolana. I jak ja mam wstać, nie zrucając go, jeju... Mus zostać na krześle do rana. :]
Tempo, przecież dostała ode mnie kamień z plaży! Znowu coś mam je dawać??!!!
UsuńJolka - a zjezdzaj do mnie, ja Cie utule i pracowac nie pozwole! Opaty, scierki, odkurzacze, grabie, psikadelka do mycia okien bede z ronk stanowczo wyjmowac! Nie pozwole pracowac ani rano ani wieczorem. I moglabys zabawiac kurturarlnie naszego prawnuczka...
Usuńp.s. i dam Cie kamienie bez zobowiazan. z plazy. ale innej. i inne kamienie.
Jak tak sobie czytam co wyżej, to mi się anegdota przypomina o pewnym wziętym muzyku czy nawet dyrygencie, którego nazwiska zapomniałam, a któren opowiadał, jak to jednego dnia wybiegł z pewnego muzycznego przybytku, zawołał taksówkę, wsiadł i po dłuższej chwili ciszy na pytanie szofera, dokąd ma go wieźć, odpowiedział: A jedź pan gdziekolwiek, wszędzie mnie potrzebują! :)
UsuńJa też zmykam, owocnych pomysłów życzę. :))
OdpowiedzUsuńDobranoc Kurska, a śnić mi Kurnikiem!
Usuńno snilo mi sie niezwykle tematychnie...ze dziura w uchu na kolczyki zrobila sie wieksza...no tragiedja zupelna!
Usuńdobrej nocy Kurnikowi, twórcza też może być :)
OdpowiedzUsuńdobrej nocy, Elaju!
UsuńDobranoc, Elu. :*
UsuńElko, dobrze, że już jesteś♥
UsuńO, tak, Elko :**
Usuńczyli mamy jeszcze Brylanta, Aurę, kury i kozy, Bellę i koty, oraz Gucia i kozy.
OdpowiedzUsuńHanuś, piękne Przytulisie na dobranoc dałaś :)
OdpowiedzUsuńTempo, one tak sobie leżą...
Usuńwiem, tak same z siebie i od niechcenia. i Ty masz to codziennie!!
UsuńNoooo, a nawet częściej. Czasem dołącza Czajnik, bo Grażynka nieee:)
UsuńTymczasem i ja odpadam, żegnam się z szanownymi Kureirami i idę spać - mam nadzieję, że z pomysłami. ;)
OdpowiedzUsuńCześć Kury i czołem, ale jutro ni ma wybacz! Orgię pomysłów poproszę! Dotyczącą konkretnych zwierzów i konkretnych sytuacji. Np. idzie Freta Grabo z torebusią i...
OdpowiedzUsuńidzie Brylant, za nim gęsiego kozule, Aura, Marylki, Tadeusz, a na końcu Biała Kura z torebunią. tylko dokąd oni tak idą..
UsuńO to, to, Tempo! O to chodzi!
Usuńwiem! musi być drogowskaz!
UsuńTempo, na Berlin ido, na Berlin!
Usuńtylko, że jak by na nim było "Do Inkwizycji", to na niewtajemniczonych zrobiłoby to chyba nie najlepsze wrażenie :)
UsuńTadeusz może mieć na kiju tobołek, a w tobołku brylantynę.
UsuńJeszcze tylko Ku-Klux-Klan jest gorszy:)
UsuńTempo, już mi się lęgnie! Pomys znaczy!
Usuńmoże być 'Do Domu"?
UsuńHe, he, a nie mówiłam! :)
UsuńZ tym że jeszcze pytajnik przed wykrzyknikiem. ;)
Usuńpolecam się! jestę wybitnym katalizatorem ;)
UsuńKatalizuj Tempo, katalizuj!
UsuńNajwyraźniej! A nie mogłabyś tak przyspieszyć mojego pójścia pod kordełkę? Już padam, a siedzę... No i ten Mietek... Ale ja mam dziś pod górkę! I nie mam już pod ręką kanapek ani pączka. :]
Usuńa daleko masz pod tę górkę?
UsuńJolko, było nie wchłaniać wszystkiego naraz!
Usuńi tu mię przypomniałaś, ze mam jeszcze jedną niezagospodarowaną jagodziankę.
Usuńto zemsta za pączka!
Nawet nie, ale co się wespnę, to jakbym znów w dół zlatywała... Jako ten Syzyf.
UsuńIdę, bo chyba bredzę. ;)
Sorry, Mietek, muszę cię srucić z kolan. :] Ale zrobię to bardzo subtelnie. No to sruuuuuu! ;)
Phi, jagodzianka bez śliwek?! Nie godzi się!
Usuńno bardzo! :D
Usuńto śpijcie i owocnie śnijcie, Kurencje Nocne!
OdpowiedzUsuńa Kurki Dzienne - wciągnać się w temat! jutro ruszamy z pomysłami.
Belcia wróciła z ostatniego spacerku, zadowolona :) żaden miejscowy nie był w tanie wyprowadzić jej z równowagi :) monsz mój utulił ją do snu- zostaje sama w salonie- dziej się wola nieba :))))) dobrych snów, bo nam się należy !!!!
OdpowiedzUsuńoj, tak! bardzo dobrej nocy Wam!
UsuńNo i dobrze, że jeszcze zajrzałam - dobranoc BDB. I buźka w ucho Belli. :)
UsuńŚpijcie wszyscy dobrze, a Bellunia szczególnie:)))
Usuńa podrap Bellusie za TYM uszkiem, podrap dubeltowo!
Usuńw stanie mniało być hrehre
OdpowiedzUsuńBDB, może chociaż na próg sypialni, żeby Was czuła blisko?
OdpowiedzUsuńHana , ona już ze mną drzemała na kanapie, a wcale taka mała nie jest- ma dla się cały salon- może skorzysta :)))
OdpowiedzUsuńHanuś, ty zamierzasz po kilka postów dziennie??? To ja wymiękam...
OdpowiedzUsuńMika, taka potrzeba chwili. No się zapycha od gadakania. To i co zrobisz?
Usuńnic Pani nie zrobisz!
UsuńJa nie nadążam!
UsuńJa wiem, BDB, nie chodzi o to, żeby DO łóżka, tylko, żeby się nie bała, że jest sama w obcym miejscu.
OdpowiedzUsuńCo do kalendarza to muszę trochę garów uzbierać, bo przy zmywaniu mi się najlepiej myśli. Albo w WC...
OdpowiedzUsuńMika, leć do WC, to łatwiejsze!
OdpowiedzUsuńAle muszę tam spędzić odpowiednio dużo czasu:)))
UsuńMika, a kto bogatemu zabroni?
UsuńI ja chciałam dziś spokojnie pomyśleć w WC, to mi łapę przytrzasnęła jedna taka drzwiami. No żesz... I jak tu myśeć?
UsuńJa to mam dopiero niemoc... Zyje teraz grzybami, wiec moze po jakiegos grzyba te grzyba wplesc by mozna w jesienny kwartal kalandarza. Ze niby jakis pso-kotek w czerwonym kubraczku i krasnalowej czapeczce pod grzybkiem...? Cus...
OdpowiedzUsuńI przychodzi Pantera i ciach go kozikiem!
OdpowiedzUsuńwszystkie drzwi w domu są pootwierane- może chodzić, gdzie chce, ale i dla niej był to cięzki dzień, zaległa na swoim kocyku i spi....a dom już nie jest obcy, nawet kilka razy była na piętrze :) saaaama.....
OdpowiedzUsuńBogusiu, dobrzy Wy ludzie, taka pomoc dla Mamalinki w takiej trudnej sytuacji... Pies szczęśliwy, to i Mamalince lżej będzie.
UsuńIle to dobrych ludzi wzięło udział w całym tym pięknym... przedsięwzięciu.
To zarazem poruszające i budujące.
Dobranoc! :)
Mamalinka śpi spokojnie we Wrocku, a jutro wraca do domu smutna, ale mam nadzieję, że spokojna... Justysia odstawi ją na dworzec...Branoc- pchły na noc !!!!!
Usuń♥♥♥
UsuńJustysi sie nalezy order jaki kurniczy....
UsuńBDB, balsam na duszę moją, balsam:)))
OdpowiedzUsuńNo właśnie, a może na jednej kartce będzie BDB na kanapie z Bellą, a nad nią parasol życzliwości zza którego wyglądają twarze kurek (wiem jak to brzmi, hrehre)...
Usuńi Justysia potrzebna, bo ma wklad bardzo duzy w prace logistyczne.
UsuńGosianka - Ty piszesz "kurki" z malej litery (sic!!) to ja od razu grzyby widze zadowolne bardzo ...
Parasol Zyczliwosci bardzo mi sie podoba jako koncept!
Idę do wyrka, Kureiry, nawet ja wymiękam:)
OdpowiedzUsuńDobranoc i oczekuję pomysłów!
Ha, pokonałyśmy Cię Twoją własną bronią. :P
Usuń:***** - to dla piesów i kotów. :)
a to ścichapęk z tej JolkiM :)
Usuńno nie dziwie sie, ze nazeka sie sie nachodzila caly dzien, jak ona od kompa wstawala i szla spac ze 7 razy, hrehreher
UsuńŻe niby ja?
Usuńja też już odpadam. gasić światło?
OdpowiedzUsuńDobra, to Ty gaś! :)
UsuńGaszę światło! Sio, sio!
OdpowiedzUsuńMatko, ale tu ciemno...
OdpowiedzUsuńBo my chyba razem zgasiłyśmy - wszystkie trzy. ;)
UsuńJa ostatnia.....:)))) Nie ma gorszych !
OdpowiedzUsuńPst, jeszcze i ja się w tych ciemnościach tłukę. ;)
UsuńA sio !!!!!! :))))))
OdpowiedzUsuńTo może razem - na trzy-czte-ry! Już!
Usuńa kuku! ostatnia! :)
OdpowiedzUsuńA nie, to ja ostatnia :) ... dobranoc, idę śnić o kalędarzach !
OdpowiedzUsuńHrehree!
OdpowiedzUsuńNo, naprawde, to co wyprawiacie to je neni możne ! jak mowią czesi ;)
UsuńBarbara
Rozumiem, ze beda dwie wersje kalendarzy wiec moze, ten Hanowy niech bardziej pokaze Kurki ,ktore tak troskliwie zaopieowaly sie zwierzaczkami. Nie chce nikogo pominac, ale np. Lidka z Bonusem, Olga z Jacusiem,Pantera z Buleczka, Inkwi z calym dobordziejstwem, a teraz Barbara, BDB z Bella,Pan Tymczasek, i ło matko miesiecy chiba zabraknie.
OdpowiedzUsuńHanus, letko nie bedzie ale wszystkie w Ciebie wiernie wierzymy.
Milego tygodnia Kurki:)
Ataner,Panterowa z Bułą to była w mijającym roku:)To majom być już tegoroczne.
UsuńMiłego tygodnia i dla Cię:)
Na dzieńdobry to ja chce powiedzieć, że tak zapchałyście poprzedni wybieg, że nie mogę dodać żadnego komenta!!!!!
OdpowiedzUsuńWalka trwa.
Barbara
To jeden z poruszanych na poprzednim wybiegu problemów mogę Wam wyjaśnić od razu - koty idą mnie UŚPIĆ, żeby mogły spokojnie szaleć po całym domu ;))). To dla Tempo, bo wyrażała zdziwienie i reszty prześmiewców ;)
OdpowiedzUsuńBarbara
To kolejne objaśnienie, dla Tempo i JolkiM - spać spokojnie !!! Nawet do południa........ Nie zakładam bloga, nie zamierzam założyć bloga. Nie widzę możliwości czytania Kurnika i pisania bloga ;) tertium i tam dalej (też chyba ze szkołu, czy co?)
OdpowiedzUsuńBarbara
O, i to mi się podoba! Z tych samych przyczyn też nie posiadam osobistego bloga, jakkolwiek miejsce swoje mam w wirtualu - kątem u Gosianki rezyduję na jej nieznoszące sprzeciwu życzenie. :)
UsuńPS. Ciekawam jej zapatrywań na nasz związek, kurna, Barbareiro, i nieco się obawiam, kurna, wydziedziczenia, kurna, alem zdenerwowana, kurna, bo i kląć zaczęłam, kurna, jak szewc. Cała drżę jak osika.
Kurna.
UsuńWielokonta są w modzie.... może sie dołączyć przez adopcję lub adaptację. ma wybór.
UsuńBarbara
O to to! :D
UsuńMyśl BDB - genialna! Akceptuję, blog ugorem leży, znaczy odłogiem ;))
OdpowiedzUsuńBarbara
U mnie odłóg zupełnie gdzie indziej hrehre...
UsuńBDB - im więcej ugoru-odłogu tym ekologiczniej.....
UsuńBarbara
To u mnie wyłącznie ekologia!
UsuńCo do koteczki Tempo - one na fizyce sie znajo, uderzajo tymi małymi łapeczkami w odpowiednie miejsce w przykrywkę, rytmicznie, aż przykrywka sama wyskakuje ...... z dżwiękiem i wdziękiem ;)))
OdpowiedzUsuńBarbara
Właśnie miałam to Tempu Giustu objaśnić. Koteczka w rezonans wprawiła przykrywkę.
UsuńJolkoM ze mnom też,ze ,mnom też!! Sie ożeń. Na to śliwkowe życie :) I mam w ogrodzie mirabelki ...... a na Sądeczczyznę gdzie co nie spojrzeć węgierki, mam tuż, tuż.....
OdpowiedzUsuńBarbara
To ja też się z Wami ożenić chcę. Haremik taki to niegłupia sprawa:)
UsuńOcho,Koguta już na nóżkach,pewnikiem kociaki śniadanka siem domagajo:)
OdpowiedzUsuńNiech dzień będzie dobry dla wszystkich:)
Mgły nie ma znaczy ciepła noc była.
Pomysł GosiAnki z karendarzem mi siem podoba.
A tera se popatrzem,coś ta tu na gdakały.
Ja Orko pacze i pacze, i chiba do połednia mi zejdzi ..........
UsuńBarbara
nauczta sie expresowo czytac, ja sie ucze, ale cienszko wchodzi :P
UsuńDzien dobry, jeszcze nie wiem czy bedzie sloneczko czy cus innego...jade na wies a ciesze sie ,ze zwierzaczki wszystkie szczesliwe, Bella jest moja faworytka, jaki to piekny i dobrze ulozony pies!
OdpowiedzUsuńZdjecie haninych pieszczochow przecudne, jaka milosc ! naladowalam sie pozytywnie ...
Świta... świta mi cuś kalendarzowo.... ciiii... torebusia....., kot w worku......, kot w torebusi.... Muszę wypić herbatę. I pozbierać łóżko co było przed chwilą placem zabaw ;)
OdpowiedzUsuńBarbara
Co do świtania - też mi świtało wokoło tego co proponuje Gosianka, rysunki Hany to oczywiście mus hawe, a historie są, jak choćby w moim przypadku i Bogusi, opowieścią przez kilka miesięcy. Bo z moimi kotami zaczęło się we wrześniu a skończyło w pażdzierniku , z pozostałymi zwierzaczkami Mamalinki też.
OdpowiedzUsuńWpatruję się we świt nadal......
Barbara
To z moimi kotami Hana to może wymyśl jako to jade przez pół Polski, dostaje worek-torebusie , wracam i wyskakują trzy kotki. Zaczynam podróż we wrześniu a kończę w pażdzierniku i jednocześnie może się to przeplatać?krzyżować? z podróżą po Brylanta i resztę zespołu ,i jeszcze Bella do Wrocka, jako tło mapa Polski (samochodowa np ;] ), chociaż , z kolei , na wrzesień taka lowestory z Guciem......... Ale to może być tak, że wszystko zaczyna się w miejscu Mamalinkowym i na całą Polskę rozchodzą się po kolei - Gucio , koty i reszta....a zaczyna się wielkim gadakaniem ;)) i nad każdą podróżą lecą, lecą kury-janioły ;))
OdpowiedzUsuńBarbara
Ho, ho, ale wyzwanie! :))
UsuńCo to dla Hany ;))!
UsuńBarbara
Taaa... pikuś...
UsuńZe trzech grafików by się zdauo.
Cześć Kurniku :)
OdpowiedzUsuńTak na szybko, bpo jedziemy zaro do Kalisza, Chłop mój lotać byndzie, a ja kibicuje.
Jestem bardzo zaszczycona, że Bonusik nasz planowany jest na kartkę kalendarza :) Tak na szybko pomysł mi przyszedł odnośnie naszego stwora.
Bonus na balkonie paczący na księżyc, bo wstawał latem bladym świtem, albo skaczący po nas - po łóżku, a na zegarze 2.30 w nocy. Takie są fakty ;) Powrotu weny, Hanuś :)
Miłego dnia wszystkim :))
No Lidko, my tylko za takie stymulatory (tej Hanowej weny) robimy ;)) . Mężu pomyślnego wiatru a Tobie miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńnapisze do Ciebie emila :)) - słoiczek już dawno wylizany :)))
Barbara
A co do Fikuni to może taki obrazek jak ona zza krat schroniskowych... brykająca na plaży. :))) Oczywiście ta druga część dużo większa. :))
OdpowiedzUsuńDzię dobry Kureiry !!!! Dzisiaj Światowy Dzień Zwierząt mus po prezęty lecieć! Późno wczoraj a raczej wcześnie dziś szliśmy spać :) Bella przespała noc spokojnie, do sypialni nie przyszła pomimo pootwieranych drzwi, kanapy też nie zajena, a mogła :)))) Chiba,że narzutę raniutko poprawiła :) Już od rana w najlepszej komitywie z Królem tego domu- spacerek, siku, mizianie ( jeszcze tu- pod łapecką, kołami do góry!-tak mówiła jej minka :)))) teraz czyszczą lodówkę. Mamalinko, nie martw się, będzie dobrze :) I szczęśliwej podróży !!!!!! A dzisiaj będziemy chcieli ją przebiegać - my oczywiście na rowerach, a bidny pies piecho :)))))))Niech pozna okolicę na wszelki wypadek, niech sie turystycznie rozwija hrehre
OdpowiedzUsuńPowolutku, powolutku, będzie dobrze :) ... BDB dobrze Ci z oczów obóch patrzy !
UsuńBDB - jesteś WIELKA (sercem oczywiście :] ) i Monsz Twój takoż :D!!!
OdpowiedzUsuńPuściłam do Ciebie emila ;)), zerknij
Barbara
PS. - no jaak, oczywista, że narzute poprawiła! Jak Bella to Bella :D
OdpowiedzUsuńBarbara
No że też ja sobie pozwoliłam na spactwo takie do ósmej z kawałem, gdy tączasą się już tyle nagdakało, że jeszcze chwila, a chitre na komenty blogeru przyjmować ich nie zechce. Może by my jako petycję wystosowały do władz odnośnych, żeby limita zwiększyli, bo nijak się żyć w takich warunkach nie daje.
OdpowiedzUsuńMało tego, jeszcze szoku doznałam, że jakieś zapóźnione Kureiry się po całkowitym ciemku po Kurniku przetoczyły, w tem i Prezesowa. To po co ja gasiłam, spać miały!
UsuńDodam też, że jestem pod wrażeniem Waszych pomysłów, szczególnie Barbary; Lidzia też z Bonusikiem ambitnie wystąpiła - na moje oko już tam Prezeska coś z tego udrapuje temi swoimi kredeczkami. :) Ale oczywiście myśleć nie przestaję, a właściwie dopiero zaczynam, bo przyznam się, że w nocy to od razu padłam, a i snu natchnieniowego niebo nie zesłało na mój musk. Teraz to co innego, jużem po kawie i ciasteczku, to przecież po takim śniadaniu to mi się we łbie zakotłuje, ino szare wióry bedo lecieli.
UsuńTo daje JolkoM nadzieję na trwałość naszego zwiąsku......zawsze ktoś nie będzie spał aby inny ktoś... no znasz to ze szkoły !
UsuńBarbara
A jak już wspólnie razem nie śpimy !!!!!
UsuńBarbara
Właśnie, Barbareiro, odnośnie do naszej żeniaczki, to rzec chcę sakramentalne tak już teraz, natychmiast, w tej chwili. Co do konsumpcji zaś związku naszego, okraszonej rzecz jasna czem śliwkowym, to musowo będzie odłożyć ze względu na odległości (by to!), ale co się odwlecze, to przecież daleko od Twojej jabłoni nie padnie, znaczy się ja (bo masz tam chyba jakomś jabłoń na podorędziu, co nie?). :)
UsuńA mam ! Jabłoń :)! I ona nie uciecze ;) . A co tam JolkoM odległości...nic to !! Ale zawsze pozostaje nam konsumpcja przez prokure ;), ja już powidełka raniutko i owszem.....
UsuńBarbara
O, widzisz, i dobrze, żeś mi przypomniała, że ja prawie bez śniadania jezdem. Idę zatem coś uszczknąć z gara, przynajmniej się opróżni już całkiem prawie i będzie miejsce na następną porcję śliwek, co już czekajo w lodówce. :)
UsuńI przejdę się po ogrodzie, rozmyślając o kalendarzu, żeby następne komenty bardziej takie produktywne były, skoro już mają wybieg zapychać. ;)
UsuńJolko z Barbi, Wy tu sobie tirli-tirli i z dzióbka do dzióbka, a kilometry leco! Duchem mi do ogrodu po natchnienie i wracać zaraz!
UsuńA nie pomylcie turkaweczki prokury z prokuraturom!
Usuńprokreaturom !
UsuńI z prokreacjom!
UsuńO to to......
OdpowiedzUsuńno tak, czlowiek odejdzie od komputera na noc to potem idzie ku zapychaniu.
OdpowiedzUsuńjest trochu za rano zeby myslec, al emoze zwoje porozwijaja sie i pozwijaja trochu pozniej. ale za to tez nadrobilam spalnosc, do 8.20...toz to poludnie prawie! u sasiadow pranie wisi w ogrodecku, u tej dalszej sumsiadki bedzie pewnie tak od 6.30....
Krycha, przybijaj piątunię, też jakoś tak po ósmej dwadzieścia spełzłam z posłania. Ale miałam ci ja do nadrobienia nieco i od odpoczęcia po trudach, to se pozwoliłam. ;) A tu już i nocny wybieg przezornie zadany przez Hanę, jako piszesz, ku zapychaniu idzie - jesteśmy niereformowalne i nienagdakalne. To jest jakieś wybitne zjawisko, śmiem twierdzić, hm...
UsuńMoże ktuś jekie prace o tem napisze......
UsuńBogusiu, od dawna myślę o tym, że jakiś rzutki a z wyobraźnio socjolog napisałby nieprawdopodobne dzieło na ten temat. Kto wie, czy już się jaki filozof naukowiec nie czai na tę obłędną platformę wymiany myśli, wrażeń, zdarzeń, wzruszeń, dobra, uśmiechów, smutków i innych człowieczych, jakkolwiek kurzych, właściwości.
Usuńchyba Ci oferte rzucilam w poprzednim wybiegu na temat przyjazdu do mnie i wyrywania Ci narzedzi z ronk...ide w konkury jako konkurencja Koguta Barbary. Nie mam sadecczyzny, nie mam sliwek, nie mam mnogich kotow, mam tylko prawnuczka dochodzacego oraz obietnice szemrzacego strumyczka (napedzanego energia sloneczna) oraz kamieni trpche innych i troche z innej plazy niz gosiankowa (moje kamienie sa kamienmi wenglowymi!!).
UsuńLete robic juz DRUGI spiwore niemowlecy, jak sie wyrobie, to slubny we wtorek zabierze we wiegiej walizie na memlon, a ja potem dojade i myk myk dokoncze-pozeszywam-guziczki-doszyje, bo pod koniec pazdziernika bedziem jechac wehikulem nach Berlin i trzymajta ksiuki i inne pazureiry, zebysmy jeszcze naszych chlopczykow NIE poznali, ale rozladowali worek rzeczy dla onch od nas i innych ludziow, no i moje wytwory w rzeczy samej. Za to jak bedziem wehikulem jechac nazad, znowu nach Berlin, to juz mam nadzieje zakochac sie w obu na zaboj...niby sie bronie przed zglupieniem kompletnym, ale ktos tu napisal, ze wnuki = jak pierwsza milosc...no to sie juz boje :))))))
p.s. zgadzam sie - wybitne zjaawisko, zupelnei, hrehreher
No to ja nie wiem, ja nie wiem Opakowana, jak JolkaM da rade z tym haremem......
UsuńA co do zgupienia na wnuki Ci powiem - prawdać jest...... tegoż lata na mnie trafiło ..... :D
Barbara
Ja też nie wiem, jak dam radę. Będę potrzebować wielu rąś i pazureirów do pomocy - najlepiej Waszych osobistych, bo nowych już se szukać nie będę. Szlus! ;)
UsuńKrysiu, ofertę przeczytałam i się odniesłam do niej, a jakże. Znaczy się, chyba, bo nie pamiętam, tyle się tu dziś już wątków rozlazło... Jeju! To jest niemożebne, czy też jak mówio Cześki, o czem wspomniała wyżej Barbi, to je neni możne!
UsuńJedz do Tadeusza na nauki, on ma podwojony harem teraz....
UsuńTo ja zakończyłam robienie sobie na głowie mojej fryzury prze-pien-knej i udaję się do Miasta celem demonstrowania onejż licznym tłumom. Zostawiam dom kotom a Wam kurnik, mam nadzieję zastać wszystko na swoim miejscu jak sie wrócem.
OdpowiedzUsuńBarbara
Barbi, a bedo gdzieś na platformie foty z fryzury? Bo co to my sroce spod ogona wypadli, że nie możem pooglondać jako ci miastowi, do których się niniejszym udajesz?
UsuńPrawda, JolkoM. jak tu się żenić koafiury nie widziawszy?
OdpowiedzUsuńNo, niemożliwe, od świtu gadakajo i gadakajo. Normalnie fabryka dwuzmianowa !
OdpowiedzUsuńdzień dobry i słoneczny Kurnikowi!
OdpowiedzUsuńdziś latam na zewnątrz, pogdakam z Wami wieczorem.
Hano, widzę jak JolkaM odcina wielkimi nożycami łańcuch ciągnący się za Malinem, a nad nimi lata Biała Kura Janioł z torebusią. w skarpecie.
o, właśnie mi w kuchni spadła patelnia. Luna i ja mamy alibi.
CzeKo, jak się masz?
Opakowana, ja nie chcę nic mówić, ale takich kamieni, jakie ja mam, nie ma żadna z was :)
i już jestem z JolkąM umówiona na oglądanie. tylko ten remont, kurna..
to mówiłam ja, tempo giusto. chyba. nie zaglądałam do lustra na wszelki wypadek.
a masz skamienialy wengiel, z kopalni pode morzem. biedne ludzie zawsze zbieraly wongle na plazy, zbey w piecyku napalic. mam tez amonity, kamienie z diurkom oraz tydzien temu znaleziony kamien koloru rozwego. No i zbieram szklo morskie i mam juz polowe sloika. mam tez kulke kamienne do leworweru staroswieckiego.....
Usuńja NIE MAM remontu, mam nadzieje wypsnac sie o dziob do przodu :P
a z czym patelnia byla?
Opakowana, co to szkło morskie ? Butelki z listamy ?
UsuńJolko, Jolko, pamiętam ! Pamiętam, żeś zaręczona węzłem nierozerwalnem Z Gosiankom. Jakżesz Jej musi być przykro, jak Ty tak z kfiatka na kwiatek. Najpierw Hanie rzucałaś się na szyję ! Teraz Kogucie Rabarbarze (nawet wzdrobieniu Jej mówisz Barbi !!!) Strasznieś niestabilna uczuciowo ! Ty pacz ! Bo pare srok za ogon, a dalej już znasz mondrość przysłowiowo ! ... Strasznie spółczuję Gosiance ! Strasznie !
OdpowiedzUsuńEwa, nie spółczuj, same się wpakowały w ten bigos. Ja już niewierność JolkiM. przepracowałam w sobie. Więc nie spółczuj, tylko pomysła dawaj!
UsuńA co se pospółczuwać nie możno ?
UsuńEwo, ale Gosianka pierwsza się oświadczyła paru innym kurom, na przykład mnie przedwczoraj. JolkaM nie taka winna :)
Usuńtg
Ożesz żmija jedna, nie wiedziałam ! ... a może Ona tak z desperacji, pardą, bez urazy, że Jolka taka niewierna !
UsuńTrafił swój na swego:)))
UsuńLece do Niej, popatrze na własne oczy !
UsuńMoże to po tej superpełni i po księżycu w perystaltyce takiego cugu miłosnego dostały :)
UsuńEwa, może być. Perystaltykie miał on z dopalaczem.
UsuńPosikwaszy się, idę odmienić pampersa. :D
UsuńTemu tak szczerwieniał !
UsuńZe fstydu czy namientnosci? czy wysilku....
UsuńMyśle, że z kumulacji szfystkiego !
UsuńEwa, ewa, wstawiłaś się za mną, biedną, dzięki ci, kurko miła!!! Sama widzisz, co ja z tą Jolką mam! Niewierne to takie, wciąż podrywa jakieś inne, zaraz ślub z nimi brać chce i konfiturami się dzielić!!! A dla mnie to wciąż nie ma czasu, bo zajęta i zajęta, a na śluby i amory czas to ma?? I jak ja mogę inaczej? Oświadczam się różnym, że może ją to ruszy, ale nic! Zimna jak ryba! Idę se w łeb palnąć, buuuuu (a tak serio to szarlotkę z piekarnika wyjmniąć. )
UsuńGosia, nie ma co jęzora strzępić i liczyć na wierność niewiernej. Ożeńmy się ze sobom nieodwołalnie, niech puaka po kątach. Ostatecznie przekonała mnie szarlotka.
UsuńTo i ja z Wami na to wielożeństwo ! Bendo dwa haremy !... Śliwkowe zbezom dziś pieke ... niech sie ślini, jak tak śliwki lubi, nie !
UsuńO tak, plan jest doskonały. Postanowione! Ach, jak pachnie ta szarlotka! :))
UsuńTempo, rozpaliłaś moją wyobraźnię! Zwłaszcza torebusią w skarpecie!!!
OdpowiedzUsuńmoże też być skarpeta w torebusi :)
Usuńtg
skarpeta obowiązkowo z torebusi !
Usuńi BK ma w dziobie koniec łańcucha, coby ulżyć Malinowi.
Usuńtg
Mam wzje Bonusika : Bonusik biega na bieżni ze zlem zwrokiem, a w dymku marzo mu sie tłuściutkie myszki, paróweczki itepe
OdpowiedzUsuńDawać, dawać Kureiry, dobrze Wam idzie!
OdpowiedzUsuńRozwijam wizje Bonusika : ręcznik mu wisi na szyjce, poty z niego bijo ...A Lidka obok na, też na bieżni z kijkami pomyka. A przez okno widać jak Jej monż kołuje na lotni z megafonem i zagrzewa do biegania .
OdpowiedzUsuńOesssu, Ewa, zarysuję się na śmierć!
OdpowiedzUsuńJesteście obłędne, Kureiry. Lecę na materacyk pod czereśnię, może tam mnie wreście co olśni jako to Kochanowskiego pode lipo. Bo na razie to nic a nic. :]
OdpowiedzUsuńJolko, nie zalegaj bezużytecznie Zrób zdjęcie rydzykowi !
UsuńTakie stojące i do pół.
Usuńmoże być i od pół !
Usuńbleee...
UsuńHanuś, a co znaczy stojące, i czemu bleeee ?
UsuńJolko, a nie zalegaj tam zbyt długo! Musk tego nie lubi.
OdpowiedzUsuńja tam mysle ze zaleganie wzmaga prace umyslowo; lez se, lez, ale nie po proznicy!!!!
UsuńOpakowana, zaległam wczoraj i przespałam 3 godziny! Ni ma zalegania! Wstawać i myśleć!!! Ja tu wrócę!!!
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę, zaraz się zatka. Bloggeru zrób coś!!!
OdpowiedzUsuńOla Mamalinka z letkim już serduchem wraca do dom !!! Banom jedzie !
OdpowiedzUsuń