wtorek, 21 czerwca 2016

A ja znów nie o meczu!

Żyję, żyję i mam nadzieję trochę jeszcze pociagnąć. Dziękuję za troskę i rady, kuruję się szałwią, lipą, mniszkiem, pędami sosny, solą emską. Byłam dzisiaj u lekarza, który stwierdził zapalenie krtani. Jeśli do jutra się nie poprawi, mus włączyć antybiotyk. Póki co poprawy nie widzę, dalej skrzypię, a właściwie szepczę. Ogólnie mętna jestem i dokucza mi kaszel. Ale nie jest najgorzej. Funkcjonuję, chociaż na zwolnionych obrotach i jakby niechętnie. No ale raz na 15 lat dam radę. To tyle w kwestii zdrowotności.
Urodziny, których nie obchodzę, przebiegły bardzo hucznie, a nawet dwudniowo. Ognio skrzyknął chętnych w tajemniczości - w związku z tym niczego nie musiałam robić! Żadnej napinki! Jednak jakaś kobieca intuicja szepnęła mi, abym ogarnęła dom. Tak zrobiłam, aż sama się dziwię, bo już wtedy trochę skrzypiałam. Wiecie przecież jak to jest z kobiecom intuicjom. Łatwo jej wyperswadować.W każdym razie mojej.
Siedzę więc sobie spokojnie na gumnie, aż tu, wtem! Jeden samochód, drugi samochód, trzeci samochód, a w każdym z nich pełne obłożenie, a nawet nieco ponad! Niczego nie podejrzewałam, kompletnie! Lodówka migusiem zapełniła się jedzeniem (i piciem naturalmą), a ja nadal siedziałam jak żona Lota. Nawet stosownej ilości talerzy nie musiałam szukać, bo goście przywiezli jednorazówki - jak improwizacja, to improwizacja! Zgodnie z tradycją Ognio przystąpił do krzesania ognia i można było zacząć igrzyska. Dzień i potem wieczór był wyjątkowo piękny, ciepły i pogodny - w każdym sensie! Była również moja Córka oraz Siostra. W związku z tym na gumnie pałętało się pięć psów. Frytka tym razem uwzięła się na Balusia - działo się, oj działo! Przeoczyliśmy, że nie miała w paszczy świnki. Bo kiedy ją ma, można spać spokojnie... Taki to z niej rottweiler.


No i tak to obeszłam urodziny, których nie obchodzę:)

Zapewne również dlatego (że nie obdchodzę) płyną prezenciki. Na przykład taka kartka w niebieskiej (oczywiście) kopercie:


Mogłabym kazać Wam zgadywać kto jest jej autorką, ale w swojej łaskawości nie zrobię tego. Każdy widzi, że to zdolna rączka Ewy2! Ewa, dziękuję, wiesz, wzruszył mnie płotek ze skrzynką:)

Albo taka kartka, chociaż wcale nie dla mnie. Niestety, przeczytałam, zanim zorientowałam się, że nie ja jestem adresatką:



TG, dziękuję w imieniu szczynki, ale - wiesz - mętna jestem i zamulona. Nie odszyfrowałam skrótu P.C.O, więc może jednak kartka jest do mnie, nie do szczynki?
Haniu z Zielnika, widzisz ile zabawy z jedną skrzynką? Musi ona jakieś fluidy wysyła!

Z gumiennych ciekawostek: jaskółki jeszcze siedzą w gniezdzie, ale są już taaakie pękate! I jest ich z całą pewnością sześć!
Poza tym wczoraj wieczorem Frodo przyniósł sobie do swojego łóżka jeża. Jeż był spory, oczywiście zwinięty w kłębek. Nie obyło się bez walki, Frodo wcale nie miał zamiaru jeża oddać. Daliśmy radę, Frodo ma trochę pokłuty pysk, ale jeżu nic się nie stało, bo Frodo nie dał rady go rozwinąć, a jeż wyniesiony na gumno spokojnie się oddalił. Zachodzę w głowę, jak Frodo to zrobił? Aż tak wielkiej paszczy nie ma. Za kolce niósł? Nie wiem, bo wpadł do domu i natychmiast pognał na swój materac, a to zawsze jest podejrzane...

PS. Na czym stanęła sprawa strychowych okien? Dwa zaokrąglone niebieskie dla Orszulki, pozostałe dwa zaokrąglone dla Rogatej? Zgadza się?

219 komentarzy:

  1. jakoś mi umknęły Twoje urodziny ( taka ze mnie gapa) ale nic to : jak po niedzieli odzyskam auto to Cie nawiedzę :)
    póki co kuruj sie bo faktycznie ledwo mówisz !!
    pozdrawienia zza miedzy L(

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszaś! Podium!
    Nawiedzaj ile i kiedy zechcesz, ale ja urodzin nie obchodzę:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pudło!
    Hano, naj,naj,naj. Nie obchodzisz, a te lata cholerka i tak lecą. No! ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Mariolko, niech tam se leco beze mnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczęście, że pisać idzie, jak gardziel odmawia posługi:)
    Ja się pisałam na zaokrąglone, ale dziewczyny pewno pewniejsze z odbiorem będą, więc niech im dobrze posłużą:)
    Z jeżem to dziwna sprawa, a ja zbudowałam ze dwa lata temu domek dla jeży i chyba nic z tego, lokum nadal wolne, chociaż Mopek ostatnio długo tam stał i wąchał w otworze, może myszy się zalęgły, czy inny ktoś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnemo, byłaś pierwsza w sprawie okien, Rogata wtedy, gdybyś się nie zgłosiła. Tak, Rogata?

      Usuń
    2. Aaaa, chyba, że tak to wyglądało, zgubiłam się:) Hana, jakie one są duże? Dasz fotkę? Bo jakby były za duże to się zrzeknę na rzecz Rogatej:)

      Usuń
    3. Mnemo, są w poście KOMPLETNIE o niczym. Mniej więcej 50 x 40 cm, coś koło tego.

      Usuń
    4. Mnemo była przede mna w kolejce po okna!!!

      Usuń
    5. Musiałam przeoczyć...faktycznie fajne są i nie za duże. To umówmy się tak, jeśli Owca będzie pierwsza u Ciebie są jej, bo ja to wiesz, hugowi, kiedy będzie mi w Twą stronę po drodze. I nie chcę Ci miejsca z tego powodu blokować. Owieczko, bez krępacji, zawitasz u Hany pierwsza bier okienka, a ja najwyżej sobie poszukam cuś...budujemy latem szopę i coś tam będzie potrzebne, ale jak to w szopie nie musi być nie wiadomo, jakie eleganckie.

      Usuń
    6. Dobra, Mnemo, Twoja wola. Ciągle mam jeszcze dwa prostokątne, jakby co. One nieduże są. Jakoś z meter na 40 cm jedna połówka.

      Usuń
  6. Tak czymiej Hana - lata niech przylatujo, odlatujo, a Ty trwaj ku chwale Kurnika ;))!
    Dobrze, że paluszki sprawne i pisać możesz :))
    Miałam raz zapalenie krtani, bardzo seksowny głos po tym zostaje. Taki jazzowy. Niestety, nie na długo.....
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baśko, rzecz w tym, że wcale nie mam głosu. Seksownego zwłaszcza:)

      Usuń
    2. He he he Rabarbaro powiadasz fajny seksowny głosik ;) Mam niedomykalność strun głosowych, pozostałość po zawodzie nauczyciela i jak trochę dłużej pogadam to mi się ten seksowny głosik włącza, najseksowniejszy ostatnimi czasy miałam jak wróciłam z tej blogowej podróży :)

      Usuń
    3. U mnie się trzymał po tym zapaleniu krtani (jak już DAWAŁAM głos) jakieś dwa tygodnie ;))
      Barbara

      Usuń
  7. Frodo z tym jezem mnie ubawil :)
    Wyobrazam sobie te cala sytuacje i sie smieje :)

    Z oknami to nie wiem jak sprawa stanela, bo sie zagubilam...
    Zdrowiej Hana, zdrowiej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie siem obchodzi takie urodzinki bez wkładu pracy własnej :) Fajne goście to som po prostu fajne goście bez względu na okoliczność, a jeszcze na dodatek z własnym wyszynkiem, to mniut, cud, malina!!!!
    Kartki także, cud, mniut...:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Frodo masochista, abo może chciał sobie akupunkturę zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem, Marija, był bardzo podekscytowany! Jak nie Frodo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może on się chciał z nim zaprzyjaźnić, a wyście tak z butami, podeptali to zaraz na starcie. Może mu się już Wałek przejadł. No a dzie był Wałek?

      Usuń
  11. Marija, Wałek się przyglądał, Frodo zazdrośnie strzegł skarbu i nikogo nie dopuszczał! I nie była to przyjazń!

    OdpowiedzUsuń
  12. to się Ognio spisał i goście też :)) imprezę miałaś pierwszoklaśną :)
    pamiętam, w dawnych czasach, kiedy jeszcze miałam intensywne życie towarzyskie, próbowałam nie obchodzić, ale szybko zmieniłam zdanie. bo kiedy obchodziłam, to impreza trwała jeden dzień. a kiedy nie, goście przychodzili przez parę kolejnych dni. fajne, ale męczące :)
    a Skrzynka P. to Skrzynka Pocztowa.
    choroby Ci nie zazdroszczę (no mogłaby się już odczepić), ale chrypy tak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobra TG, ale C.O.?

      Usuń
    2. Hanuś, c.o. się odnosi do tego, co jest dalej. nie do szczynki.

      Usuń
    3. Moim zdaniem oznacza to skrzynkę meilową.
      Hanna

      Usuń
    4. Jeżu, Hanna, kompletnie mnie skołowało. TG!!! Cho no tu!!!

      Usuń
    5. Hana, jak na chwilową niemowę, to całkiem głośno krzyczysz :)
      Opakowana niżej drogą telepatii zgadła. powinno być c/o, ale że z pół wieku nie używałam tego skrótu, to mi się pomerdało i napisałam c.o.
      nie mogę spać, za gorąco, a upały dopiero się zaczynają :/

      Usuń
    6. A propos - jak się jedzie z Poznania w stronę Nowego Tomyśla i deczko dalej,
      funkcjonuje mała sieć sklepików typu Dino pod wdzięczną nazwą właśnie "Cho no tu". Jak pojedziemy następnym razem, zrobię zdjęcie na dowód braku konfabulacji :D

      To mówiłam ja, Córka.

      Usuń
    7. Córko, gdzieś to widziałam! W Palędziu? W okolicach przejazdu?

      Usuń
  13. Ewo2, śliczności zrobiłaś :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Natchnęła mnie ta śliczna skrzyneczka, a jak robiłam to nie wiedziałam o urodzinach, byłaby całkiem inna, stosowniejsza.

      Usuń
    2. Ewa2, jest bardzo, bardzo stosowna!

      Usuń
    3. Najważniejsze, że doszła i się podoba.♥

      Usuń
  14. Imprezę miałaś przednią, szkoda, że choróbsko się do Ciebie przywiązało. Może odpuści. Historia Froda z jeżem pierwsza klasa, też jestem ciekawa jak on go targał do domu.
    Dzisiaj nawet kawałek meczu oglądałam, a wracałam do domu przez niemal wymarłe miasto.

    OdpowiedzUsuń
  15. Z samozaparciem.....
    Może to miał być prezent urodzinowy;)
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baśko, może tak być. Kiedyś mówiłam, że jakoś niewiele u nas jeży...

      Usuń
  16. Zdrowia a potem wielkiej kasy Ci życzę :-)

    Takie imprezy na spontana są najlepsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Graszko, spontan działa zwsze! Bo ma się luzik!
      Dzięki za kasę! Zrobiłabym sobie wypasiony wałpłot:)

      Usuń
  17. Takie urodziny, to ja rozumiem!
    Karteczka od Ewy2 śliczna jest, tak jak wszystko, co wychodzi spod Jej zdolnych rączek :)
    A Tempo bardzo pomysłowa, wiadomo :))

    Hano, widzę, że są ziółka, to dobrze. Rumianek też wskazany. Żadnych innych herbat, bo te wysuszają. Do płukania gardziołka najlepszy będzie trochę już zapomniany gargarin. Sprawdziłam, jest do dostania. Inhalacje konieczne, tu dobry roztwór soli emskiej, jak i woda, w której gotowały się ziemniaki. Na nawilżenie olej z wiesiołka, najlepszy Oeparol (kapsułkę rozgryźć, nie połykać). Działa rewelacyjnie!
    Kuruj się, Kurencjo! Trza poleżeć w ciepłym łóżeczku, poleniuchować. Tylko nie biegaj po gumnie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ksan, kuruję się aż furczy! Mam wrażenie, że już jest ciut lepiej. Może obejdzie się bez antybiotyku.

      Usuń
    2. Hana, pamiętaj o wiesiołku :)
      www.domzdrowia.pl/produkt/oeparol-wiesiolek-60-kapsulek-29764

      Usuń
  18. Froduś jest wielki :))) i to nie tylko pod względem gabarytów :))
    Zdrowiej, Hanuś :) też kiedyś miałam zapalenie krtani, najpierw chrypiałam, a potem nie mogłam z siebie wydalić głosu - to okropne uczucie jest. Chcesz, a nie mozesz.
    Zdrówka raz jeszcze życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lidka, największy problem mam z przywołaniem piesków. Szczęśliwie umiem gwizdać na palcach.
    Frodo był zachwycony zdobyczą:)

    OdpowiedzUsuń
  20. "Urodziny, których nie obchodzę, przebiegły bardzo hucznie, a nawet dwudniowo." - no uwielbiam cię! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, nadal upieram się, że nie obchodzę:)))

      Usuń
  21. Omatulu! A mogl Frodo wyjsc z tej potyczki z ranami wojennymi, bo jez, niby taki bezbronny, ale ukluc potrafi. No desperat z Frodka, ale i tak ma szczescie, ze na jezozwierza sie nie natknal, bo byscie jeszcze przez pare lat kolce z niego wyjmowali.
    A kartki urodzinowe (ktorych nie obchodzisz, urodzin, nie kartek) sa niezwykle pomyslowe i tera pluje sobie po brodzie i dekolcie, ze sama nie wpadlam na pomysla. Mam ten lep (uep) zawalony stresem, wiec tego... Wybaczysz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pantera, wystarczy, że pobuszuje w łopianach. To już wolałabym jeżozwierza:)
      Co do wybaczenia - nie wiem, nie wiem... muszę to przemyśleć.

      Usuń
  22. Frodo to niezły numerant, jakby powiedziała moja koleżanka.Żeby tak jeża z kolcami, w paszczy...Ach, ciarki przechodzą.
    Urodziny, których nie obchodzisz obeszłaś pięknie. Tacy goście to skarb, a jubilat może w spokoju celebrować urodziny, nawet, gdy tak właściwie ich nie obchodzi. Pełny luz i spontan.
    Niech Cie to zapalenie opuści szybko bez antybiotyku.

    OdpowiedzUsuń
  23. Hanuś, widzę, że dziewczyny mają różne sposoby na krtań. Przechodziłam to na przełomie roku, grudzień/styczeń, nawet mówiłam o tym w Kurniku. Brałam antybiotyk, rozpylałam HascoSept, nic nie pomagało. Miesiąc się z tym męczyłam, aż wpadłam /dlatego, że nie piję od lat mleka/, że gorące mleko z miodem może pomoże. Hana jak ręką odjął - parę razy przed spaniem i mogłam śpiewać. Jeżeli tolerujesz mleko - spróbuj.
    W moim regionie urodzin się nie świętuje, tylko imieniny, ale ja mam i tak przerypane od zawsze. Kartki bardzo pomysłowe, a Frodo...bidulek z obolałym pysiem.
    To tyle. Wracaj nam szybko do zdrowia.
    Ania Bezowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu, mleko spoko, chociaż niekoniecznie gorące, ale mus to mus. Zaraz sobie szczelę!
      W ogóle w Polsce świętuje się przecież imieniny. Urodziny to nowy obyczaj. Dlaczego masz przerypane?

      Usuń
    2. A to wtedy, gdy urodziny i imieniny wypadają tego samego dnia.

      Usuń
    3. Urodziny nastały jakoś tak w latach osiemdziesiątych? Bo u mnie się urodzin nie obchodziło, tylko imieniny.
      Wprowadziła je dopiero moja ciocia i tak już zostało, dzieciakom się podobało, bo prezenty na dwie, a nawet trzy okazje, bo jeszcze Mikołaj.

      Usuń
    4. Ewa2, dzieci to zawsze jakieś drobiazgi na urodziny dostawały, do pewnego momentu. Wydaje mi się, że celebrowanie urodzin przyszło pózniej, jakoś tak w latach 90 wraz z zachłyśnięciem się tzw. zachodem.

      Usuń
    5. Urodziny obchodzi się na Śląsku.Nie jestem pewna czy wszyscy ale w tych okolicach w których ja się poruszałam to tak.Ewangelicy też obchodzą urodziny:)

      Usuń
    6. Ksan ma rację - mam w jednym dniu.
      Orko na Śląsku w mojej rodzinie obchodzono urodziny hucznie, imieniny niekoniecznie. W przyszłym roku moja rodzina pewnie przyjdzie na urodziny, bo będą okrągłe buuuu.
      Hanusia naprawdę mi pomogło,a męczyłam się strasznie.
      Ania Bezowa

      Usuń
  24. Owieczko, w głowę zachodzę jak on go przytargał. Wydaje mi się to niemożliwe. Biedny jeżyk, dobrze, że poczciwina Frodo nic mu nie zrobił. Jego paszcza też w sumie lekko tylko draśnięta. A kiedy Ognio brał jeża w kurtkę, zawrzasnął jak - noen omen - oparzony:)))
    Imprezę będę długo wspominać!

    OdpowiedzUsuń
  25. Takie imprezy to ja rozumiem:)
    ja też nie obchodzę,ani imienin ani urodzin, ale mnię zmuszajo. Tyle,że to tylko szwagier z teściową pamietają i zawsze wcisną prezenta,no i jedna koleżusia,bo my sie tak nawzajemnie okolicznosciowo odwiedzamy,ale wielkiej imprezy nie robimy:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeżyk biedny,może Frodo nim kulał ,a dopiero w domostwie chwycił paszczą?
    Niestety to czas,kiedy jeże wychodzą na ulice celem pozyskania padlinki do jedzenia,i same padają ofiarą:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Dora, gdyby kulał, nie tak wyglądałby jego nochal! A nochalu nic!

      Usuń
  27. Hanuś, urządziłyście z TG i Czeko mi urodzinki tuż po samej północy, więc kcesz czy nie, obchodzisz, czy nie to ja Ci tak raz na jutro zaśpiewam,a potem se wydziedziczaj z Kurnika!

    Niech Ci gwiazdka pomyślności niiiegdyyyyyy nieeeee zaaagaśnieeee
    a kto z nami nie zaśpiewa niech pod płotem patologii zaśnie!
    I jeszcze jeden i jeszcze raz,
    100 lat , 100 lat
    niech żyje nam
    100 lat, 100 lat
    100 lat niech żyje nam!
    A teraz głosem seksownym Marlin:
    Hapi Bersdej tu Ju
    Hepi Bersdej tu Ju
    Hepi bersdej Prezesowo
    Hepi Bersdej tu Ju


    PS
    Ognio to jednak klawy Gościu jest!

    OdpowiedzUsuń
  28. Kartka od Ewuni śliczna!!!
    Pomysł Tempo przedni- w sumie rozdziewiczała szczynkę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ożesz Ty Sonicu! Jaka pięęękna piosenka! Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cała przyjemność po mojej stronie:)
      a to muszę dodać, ze ja śpiewać nie lubię, bo nie potrafię i nigdy publicznie dzioba nie otwieram, ale dla Ciebie, Prezesowo, zrobiłam wyjątek :)

      Usuń
  30. Sonic, no wez, niezle Ci idzie!

    OdpowiedzUsuń
  31. Skoro nie obchodzisz, to wszystkiego nalepszego Hanus! Jestem spozniona ale z calego serca wszystkiego co najpikniejsze Ci zycze!
    Kurde! Zaczne od zdrowia, a raczej wyzdrowienia, moze jakiej zdrowotnej nalewki sie napij, w moim przypadku dziala, moze i Tobie pomoze:)

    Fajna impreze Ci Ognio zaplanowal, najlepsze sa niespodziewajki:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Obchodzisz czy nie obchodzisz grunt,że impreza była i to przednia:)
    Kartki pomysłowe:)
    Frodzio może szukał nowego przyjaciela albo koniecznie chciał żeby jeżyk nie czuł się...samotny?
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orko, przypomniałaś mi rozmowę mojej przyjaciółki z jej córką :) Otóż córka owa wyszła za mąż za chłopaka z którym znali się od liceum, po czym po dwóch latach małżeństwa oznajmiła matce, że się rozwodzi. Na desperackie pytanie matki "To po co ci był ten ślub??" odpowiedziała - "Ale impreza była świetna, no nie ?!!" :D
      To w tym miłym, imprezowym nastroju mówię - dzień dobry !;))) i idę ryć w ziemi.
      Hanaaa! A jak już zaczniesz mówić tym jazzem to coś zaśpiewaj ...... jedyna okazja ;))
      Barbara

      Usuń
    2. Baśko, zastanawiam się nad repertuarem Urszuli Dudziak. Chociaż chyba za wysokie rejestry:)))

      Usuń
    3. Z "tibidibidaaaa" dasz radę !

      Usuń
    4. No tak, ale tam bas-baryton nie jest potrzebny, raczej odwrotnie.

      Usuń
    5. To na wszelki wypadek przeleć repertuar Armstronga.......co się będziesz ograniczać
      Barbara

      Usuń
    6. O to to ! Taki piękny na przykład "wonderful world" !

      Usuń
    7. do dzisiaj kiedy słyszę "What a Wonderful World" mam ciary. i to nie z zachwytu. a było to tak. lata świetlne temu miałam zdawać egzamin na prawo jazdy. parę dni wcześniej zmarła moja ukochana ciocia, pogrzeb wyznaczono w tym samym dniu, co mój egzamin. dzień wcześniej moja wtedy niespełna dwuletnia córeczka dostała wysokiej gorączki. teściowa, która miała się nią opiekować, kiedy będę na egzaminie i pogrzebie, spóźniała się. w końcu dotarła, ja w taksówkę i do kwiaciarni odebrać zamówiony wieniec, potem z wieńcem do domu, i tą samą taksówką na egzamin. i utknęliśmy w gigantycznym korku. nie miałam szansy zdążyć na egzamin (a raczej egzaminy, bo praktyczny miał się odbyć zaraz po teoretycznym, o ile się zdało ten pierwszy). siedziałam w taksówce i czułam się coraz bardziej nieswojo. te wszystkie wydarzenia.. może los mnie ostrzegał przed czymś? może lepiej dla mnie byłoby nie zdawać tego egzaminu? i wtedy z radia popłynął głos Louisa Armstronga - "What a Wonderful World". i spłynął na mnie tak spokój, taki spokój.. dojechałam na egzamin spóźniona o pół godziny, ale egzaminator dojechał minutę po mnie. okazało się, że właśnie od dziś są nowe testy egzaminacyjne (wszyscy zdający na prawko wiedzą, co to znaczy :) ), ale ja się naprawdę nauczyłam przepisów. zdałam, po czym jako jedna z niewielu zdałam za pierwszym podejściem jazdę. a że byłam pierwsza na liście egzaminacyjnej, to i zdążyłam na pogrzeb.
      minęły lata.. parę tygodni temu sprzedałam swój chyba już ostatni samochód. kłopoty z ręką uniemożliwiają mi prowadzenie samochodu, więc kolejnego nie planuję. nic złego mi się za kierownicą nie przytrafiło.. widać, piosenka Louisa odczyniła złe uroki ;)

      Usuń
  33. Witam Kurki.
    Ciepło, już 20 stopni, chmur trochę, zapowiadają gorący i słoneczny dzień.
    Wszystkiego miłego w środku tygodnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  34. Dzien dobry :)
    ...ciekawa jestem, co dzisiejszego dnia Frodo do domu przyniesie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orszulko, też się nad tym zastanawiałam. Niedzwiedzia?

      Usuń
    2. Hana Frodo tak bardzo się ucieszył, że udało mu się coś w końcu złowić i dlatego nie chciał jeża oddać ;)

      Usuń
  35. Hano, raz jeszcze najlepszego, bo choć już życzyłam, to zbiorczo:))) A na krtań herbatka z prądem - na mnie działa bez pudła. Koniecznie gorąca i z jakimś smacznym prądem, oczywiście.
    Moja córka biega; dwa tygodnie temu biegała sobie rano i coś długo jej nie było, a jak w końcu przyszła, okazało się, że trafiła na jeża, który zawiesił się na płocie i nie mógł sobie poradzić. Przyniosła go do domu, żeby obejrzeć dokładniej, czy nie jest ranny, bo oczywiście zwinął się w kulkę i wcale nie chciał chodzić. Puściliśmy go wolno w przedpokoju i zaraz zaczął biegać szukając jakiegoś ukrycia; nawet udało nam się obejrzeć brzuszek i łapki, a kiedy okazało się, że nic mu nie jest, mąż i córka, jeszcze przed pójściem do pracy odwieźli jeżyka w to samo miejsce, a właściwie trochę dalej, bo miejsce, gdzie córka go znalazła było blisko ruchliwej jezdni. Ale ręce miała nieźle pokłute, choć niosła go zawiniętego w bluzę i co śmieszniejsze, ślady po ukłuciach pokazały się dopiero po południu - miała dłonie w czerwone kropki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżyki są fajne i pożyteczne, ale...
      UWAGA - często miewają pchły i ponoć roznoszą wściekliznę!
      Tak, że ostrożnie z nimi.

      Hana, fajną imprezkę miałaś:)

      Usuń
    2. Ninko, dziękuję za życzenia - na zdrowotność mam cały arsenał, ale niestety, dzisiaj sięgnęłam po antybiotyk, bo w nocy tak mną tyrpało, że łomatko.
      Szukałam wczoraj szuflady, na razie nie znalazłam, ale nie odpuszczam. Wiem, że gdzieś musi być.

      Usuń
  36. Iza, wszystko to o jeżach wiem, ale w tej sytuacji raczej nie mieliśmy wyboru - Frodo postawił nas pod ścianą:))). Czytałam też, że nie roznoszą wścieklizny bardziej, niż inne dzikie zwierzęta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyboru dokonał Frodzik, to jasne, niemniej trza uważać na czworonogi i ludziów :)
      Zdrówka, Hana!

      Usuń
  37. Dziędobry :) A u nas cudnie ! Lekki wiaterek, słonko, chmurki, 25 stopni. Komfort aurowy ! ...To idę myć okna, bo po południu bendo moskitiery i nowe rolety montować... O mamuniu jak ja nienawidzę myć okien i sprzontać w ogóle ... niech mi za mnie ktoś to zrobi, a ja bende przez tydzień wymyślne potrawy gotować !
    Hanuś, czym sie, będzie dobrze ! Wyjdź na gumno, walnij sie na leżaczek w chłódku, i będziesz czuła, jak siły wracajo !

    OdpowiedzUsuń
  38. Zdrowie najważniejsze, nic innego niż tylko Wrotycz na krtań najlepszy. Właściwie jedyne to lekarstwo, wybije wszystkie paskudne bakterie i nie zostanie po nich nawet ślad. Wypróbowałam na mężu. Działa długo, trzeba pić raz dziennie po szklance, najlepiej przez tydzień, nie tylko na krtań ale na bakterie co się w płucach oskrzelach zalęgły, nawet na grzyby czyli candidę, co cukier i wilgoć kochają. Polecam naprawdę!! świetny jest, chociaż gorzki ale idzie łyknąć.
    No i Zdrowia i dobra wszelakiego Hano. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Elko, chociaż nie mam w pobliżu wrotyczu. Może przyda się na przyszłość - oby nie?

      Usuń
    2. Lepiej żeby się znalazł, bardzo przydatne to zielsko. :)

      Usuń
    3. Hana, u mnie od cholery wrotyczu rośnie nad potokiem!

      Usuń
  39. Hano, bierz Ty w te pędy jaką sporą butelczynę i kapelusz. Z butelczyną kładź się do łóżka, a kapelusz powieś przed łóżkiem. Pij z butelczyny i obserwuj kapelusz. Kiedy zobaczysz dwa kapelusze, będziesz zdrowiusieńka.

    Zdrowiej, piękniej i szczęśliwiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damo, czy to musi być kapelusz? Może być torebusia?

      Usuń
    2. Torebusia może być jak najbardziej.

      Usuń
  40. Ojacie, nie widziałam, że krzynka będzie tak inspirujoncom dla innych Kurek. Ale to dobrze, jesteśmy wszystkie genialne tfurczo. Brawo My!!!
    Zdrówka życzę Hanuś:)))

    OdpowiedzUsuń
  41. Tak jest, Haniu, i to jedyne słuszne podsumowanie oddziaływania krzynki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy maczki kfitną już u Ciebie, bo u mnie wręcz euforycznie po tych deszczach?

      Usuń
    2. Haniu, jeszcze nie kwitną. Posiałam je dość pózno, a potem zrobiło się zimno. Mają bujne, zdrowe liście i po prostu zakwitną pózniej. Po Twoich już nie będzie śladu...

      Usuń
  42. ta różowa świnka z czego jest?? nie mów, że gumowa i piszcząca! ;) a Froda morduchę obejrzałaś po jeżu, nie pokaleczył sobie??
    urodziny udane jak widać, tylko jeszcze zdrowiej szybciej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elaja, świnka gumowa i piszcząca, to juz kolejna. Ale spoko. Długo nie piszczy:)))
      Frodulow mordula w porządku. Może on tego jeża pod pachom niósł?

      Usuń
    2. Hana - wez mu sprawdz pachie....

      Usuń
    3. Pod pachom ma kudły, przyczepił do nich jeża i już!

      Usuń
    4. Tez bym chciala miec kudly...nosilabym tam zaczepiono torebusie i mialabym obie rece wolne....rozmarzylam sie....

      Usuń
    5. Pod pachom kcesz kudły, to chyba nic prostszego jak se zapuścić gąszcz i busz,może się nada?:)))))))

      Usuń
    6. mnie wychodzi jakis lysawy. Torebusi (nawet takiej na prochi) nie uczyma...

      Usuń
    7. Świnka nie piszczy, tylko chrumka basowo i mało inwazyjnie. Biorąc pod uwagę, że Frytka praktycznie nie wypuszcza jej z paszczy - całe szczęście, bo bym dostała na resztki musku.

      Usuń
  43. Dobry wieczór. Męczący dzień był dzisiaj. Okropnie duszno i gorąco, jeszcze teraz 25 stopni. Miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ewa2, za to wieczór piękny i pachnie maciejką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja maciejka zostala skonsumowana przez slimaki :( 10 paczek posialam...
      A moj piekny wieczor pachnie jakimis indyjskimi potrawami - somsiadka gotuje, takie to zycie w miescie wielonarodowym ;)

      Usuń
    2. Może i piękny, ale z balkonu niewiele widać. Maciejki nie posiałam, zapomniałam, buuuu.

      Usuń
    3. Ewa2, możesz zawsze jeszcze posiać. Będzie pózniej!

      Usuń
  45. Orszulka, 10 paczek??? I wszystko zeżarły? Jakimś cudem nie mam ślimoli, tfu, odpukać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No 10 paczek i wszystko zjadly - nie mam nic :(
      Plage mam tych pelzakow, juz nawet z nimi nie walcze - mam dosyc chodzenia z nimi kazdego dnia do parku ;) Ilez mozna ;)

      Usuń
    2. Orszulko one dbają o twoją kondycję :)

      Usuń
    3. Orszulko - zabierasz je wszystkie na spacer do parku?
      slimaki sa jak golebie, zawsze do domu trafia....
      w tym roku rok taki, ze statystycznie policzyli, ze przez statystyczny brytyjski ogrodek w ssezonie w tym roku, a sezon to tak z pol roku, przewinie sie ok 20 tysiecy slimakow wszelakich...

      Usuń
    4. Mi ślimaki objadają listy w skrzynce, jak nie wyjmę od razu.

      Usuń
    5. Teraz wiem, dlaczego Orszulki tak długo nie było! Wyprowadzała ślimaki!

      Usuń
    6. Miko, ojej!!! takie wścibskie ? ;)
      Barbara

      Usuń
    7. nooo, na szpaciren gejen ze slimakami to prawie jak sacer z kameleonem, co on tak jeden krok do przodu i duzo wahania (sie).

      Rabarbaro - ktore wscibskie? My czy slimaki? :P

      Usuń
    8. Nosz te co do listkowej krzynki włażą i robią przegląd listów :))
      W kurniku nie ma wścibstwa :)
      Barbara

      Usuń
  46. Orszulko, odkryłam, że kosy i szpaki bardzo chętnie je zjadają. Wszędzie leży pełno potłuczonych skorupek - jak na nadmorskiej plaży! Zjadają te małe, w pasiastych skorupkach. Nie mam pomrowów, boszszsz, może wyginęły, albo też je ktoś hurtowo zjada?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hana - u nasz mewy wylapuja slimaki i wala nimi o beton z daszku. w jednym miejscu lezy kupa skorup.

      Usuń
    2. To u nas tak robią szpaki i kosy.

      Usuń
    3. U mnie ziemia prawie że sam piach. Baaardzo przepuszczalna więc ślimaków nie mam. U rodziców 11 km ode mnie podłoże bardzo gliniaste to też ślimaków zatrzęsienie po deszczu. W tamtym roku zzarly mamie wszystkie orliki.

      Usuń
  47. Orszulko, musisz zwabić szpaki. Wez je na czereśnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj chyba nie ma szpakow. Kosy sa ale szpakow nie widzialam.
      Hana, ja juz nie bede sie wysilac, nasadzilam pelargonii do gruntu, naasturcja rosnie - ich slimaki nie ruszaja...
      A czeresnie sama zjem :)

      Usuń
    2. A właśnie Hana, pokaż zdjęcie nieszczęśliwej czereśni, ile jej zostało.
      Barbara

      Usuń
    3. A u mnie nasturcje posiekał grad, dokładnie i drobno niestety :((
      Barbara

      Usuń
    4. Orszulko - dzie nie ma szpakow? Tu czy tam?
      Bo u ansz jest mrowie a mrowie, nawet kiedyjs piesek nasz sie zderzyl z mlodym szpaczkiem...

      Usuń
    5. Opakowana, a gdzie jest tu a gdzie tam?
      Barbara

      Usuń
    6. Rabarbaro - no TU jest tu a TAM jest tam, to chyba jasne :P

      Usuń
  48. Hanuś, z okazji urodzin, których nie obchodzisz, życzę ci pięknego gumna, domu, duszy, męża, dzieci i życia!
    No i ubolewam nad oknami, ubolewam bardzo, buuu

    Zdjęcie Fryty ze świnką mistrzostwo!

    OdpowiedzUsuń
  49. Gosia, dziękuję za życzenia.
    Dlaczego ubolewasz nad oknami? Kciałaś je? Som jeszcze prostokątne.

    OdpowiedzUsuń
  50. Gosia, są w poście KOMPLETNIE o niczym. Kcesz te prostokątne? Bo one mam na stanie. Zaokrąglone wyszli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kce, trzymaj jej dla mnie, chyba że się zgłosi jakiś amator i wyratuje mnie od zbierania szpargałów. :)

      Usuń
    2. Dobra, to zaklepuję. Szfystkie cztery?

      Usuń
    3. Nieno. 2 wystarczą. :)

      Usuń
  51. ajajaj, mialam dwa dosc ciezkie dni, no to odsypialam...konczylam kolacje i pac cwarza w talerz prawie.... jutro mam wychodne i wagary, to doczytam wszystko. JUZ troche szwungu dostalam, bo sobie rozplanowalam to wychodne i juz!

    ale fajowa niespodziewajka urodzinowa na urodziny, ktorych nie obchodzisz. tak to mozna obchodzic. U nasz raczej imieniny byly obchodzone a urodziny tylko te jakies rowne i zanczace. ale mialam koleznaki i kolegow co w zasadzie tylko urodziny obchodzili, a imieniny niejako z urzedu.

    zrobilam zdjecia mojemu gumienku, bo mam dzungle. Musialam odczekac, bo ciagle wizytacje mam. najczesciej od ptaszkow z dzieckiem, dzisiaj ei paletal golab i chciwie zagladal do szopki ogrodowej. po kiego grzyba??

    no i wyszlo na to, ze idzie lato i tak, jak bylam w PL, to padalo i wszystko roslo, tak teraz klapie od braku wody...

    jakie swietne kartki dostalas, znaczy Ty i szczynka! czy adres mial miec c/o? bo nie bardzo zrozumialam rozszyfrowanie adresata...

    ciekawe czy Frodkowi przejdzie znoszenie jezy czy to jakis nowy sport ekstremalny...dobrze, ze jezu nic sie nie stalo. a dzie byl wtedy Walecek kochany? Jego jeze nie ruszaja czy raczej dobrze, ze go nie bylo?

    sexy glosem spiewaj i mow, jedyna okazja, bo zakladam, ze nie planujesz wiecej takich ekscesow. Juz, mam nadzieje,, czujesz sie ja zywa!

    OdpowiedzUsuń
  52. Opakowana, Wałek próbował dostać się do jeża, ale Frodo zazdrośnie go strzegł. Jeże majo teraz gody, więc latajo jak oparzone, a pieskowie za nimi w slad. Na razie drugiego nie przyniosły, ale pod dechami coś jest na rzeczy, bo koniecznie chcą sie tam dostać i właściwie spędzają tam cały czas.
    Gołąb paczał, czy szopka nada się na aprtmą dla rodziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moze zbuduj domek dla jezow, jak juz sie musza zbykac, to choc w wygodzie jakiejs. albo moze niech Ognio wydlubie drugom dziure w odrzwiach do salonow jaskolek, zeby i jeze skorzystaly. Chyba miejsca dla wszystkich wystarczy, co nie? Moze dla Ognio nie calkiem, ale to sezonowo w koncu. Potem jeszcze Stefan wroci, to trzeba bedzie wywiercic drabinke, jak dla kurek, do ktorego ostworu. Badz wywiercic nastepny, taka arka Noego z wieloma wejsciami...

      u nas co i raz jakies ptaszki sprawdzaja apartma, takie gaszczaste a blisko kilku restauracji ptasich. I woda jest. znaczy sie chyba wodociag...

      Usuń
  53. Opakowana, we warstacie nie ma tylko drabinki:))) A jaskółki w liczbie 6 dzisiaj wyleciały z gniazda! Na noc wróciły i siedzo wszystkie w gniezdzie "na waleta". Z jednej strony widać dzioby, z drugiej ogony! Cudne są!

    OdpowiedzUsuń
  54. Idę spać, Czajnictwo czeka. Może dzisiaj kaszel da żyć/spać? Dobranoc!

    OdpowiedzUsuń
  55. Karteczka od Ewy przepiękna, zdolna ta nasza koleżanka. Fajnie, że urodziny się tak udały i jeszcze nic nie musiałaś robić:) Frodek zdolna bestia z tym jeżem!
    Bacha dziś u mnie była, ale wpadła jak meteor i pojechała zaraz z powrotem.

    OdpowiedzUsuń
  56. Dzień dobry Kurniku :), pięknego dnia !
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  57. Witajcie Kurki.
    Dzień piękny się zapowiada i upalny co w mieście raczej miłe nie jest.
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  58. Czołgiem Kureiry! Gorąc taki, że strach wyjść na zewnątrz. Idę ptaszętom ponalewać wody gdzie się da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postaw i jaki podstawek w domu jaskolek...tam nie wyparuje przynajmniej.

      Usuń
    2. Opakowana, majo, majo! Coś ze sześć!

      Usuń
  59. Dziędobry, upalny niestety. Jak ja tego nie lubię, ekstremy nie dla mnie. rańcem się pokrzątałam,teraz zalegnę i byle do wieczora,chłodniejszego mam nadzieję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też upał jak diabli, nic się nie chce.
      No, może tylko pić :)

      Usuń
    2. a u nas w samraz. Idealnie. za to na poludniowym-wschodzie kataklizmy, ostrzezenia pogodowe koloru pomaranczowego, zlalo kawal kraju... jednak mam nadzieje, ze do nas nei doleci...choc...podlalam gumienko, co jest wrozba deszczu...ALE wlosow nie umylam to na dwoje dziadek wrozyl....

      Usuń
    3. juz od prawie tygodnia, rhehrehre
      a Ty juz nazad czy jeszcze plazujecie?

      Usuń
  60. Też włosów nie umyłam, ale to wróży jedynie, że nie pojawię się już dziś wśród ludziów :)
    Zwierzakom to nie wadzi, a może nawet to lubią...

    OdpowiedzUsuń
  61. Czołgiem Kurencje! Pogoda iście plażowa wiec byliśmy zmęczyć dzieci co by spały ze 2 godziny w aucie. Zawsze to tylko pozostałe 3 albo 4 płaczu. Właśnie padło to najbardziej rozwrzeszczane oby pospal, bo klima nie naładowana więc będzie się robić cieplej.
    Było fajnie, tydzień zleciła tylko za szybko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to juz widze odpowiedz...zdaje sie, ze za krotki to byl urlop...

      Usuń
  62. Hano zdrowiej, choć upały na krtan to ciężkie są, a tu na razie na tydzień zapowiedzieli taka fale gorąca.

    OdpowiedzUsuń
  63. Hano a czy pomogły sposoby czy wzielas antybiotyk? Mnie zaczęło mocno doskwierac w poniedziałek, zastosowalam psik-pisk do gardła tantum verde 3 razy i przeszło. Zobaczymy po powrocie do domu
    .
    Ognio jest super! Ależ niespodziankę Ci sprawił, jak to przyjemnie gdy na się gości, pełna lodówkę i nie jest się narobionym.
    Ja w lipcu będę robić imieniny. W zeszłym roku przeprosilam że względu na nakaz leżenia w ciąży i nie robiłam. W tym roku już rodzinę zaprosilam więc trzeba będzie noc zarwac na przygotowania. Obmyslam jak tu się jak najmniej narobić a dobrze ugoscic? Niestety synuś nie jest tak grzeczny jak córcia i nikt nie chce z nim siedzieć. Mam nadzieje ze z tego wyrośnie do przyszłego roku i oprócz jodu to i troche laby mi się trafi.:)
    Frodzio jest miszczem;) no jeża do domu? Jak on to doniósł? Chyba przyturlal?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cześć, CzeKo :) wiadomo, że przy dzieciach trudno, ale wypoczęłaś choć trochę?

      Usuń
    2. Może odpocząć fizycznie to nie wypoczrla ale psychicznie to bardzo. Szczególnie od marudy-teścia;)

      Usuń
    3. CzeKo, musiałam wziąć antybiotyk, bo chciało mnie zadusić. Głos odzyskałam, jeszcze noce mam upojne, bo kaszel żyć, ani spać nie daje. Ale idzie ku dobremu.
      Strasznie śmignął ten tydzień - jakby go nie było:(

      Usuń
  64. Kurki,
    upały trwajo.Od wczoraj. Chmmury burzowe idą. Sama nie wiem, czy deszczu znowu chcę.
    Ślimaki ze zarły mi cynie, melisę i inne kwiecie, a mrówki ryja tunele w trawie.
    Hanuś, jak by mi się marzyła taka impreza w tajmniczości zorganizowana. Ale chłop inżynier-nie ma co liczyć, na wyobraźnię;)
    Ja się za chwilke pakuję, a właściwie pakujemy się we dwie, z córką do jednej walichy i lecimy do Londynu. Córka na nauki, ja na doczepkę.

    Zdrówka -Hanuś.
    A jeszcze MIce, chciałam o pocztówkach grających, że jeszcze mieliśmy całer pudło takowych do lat 90tych. Potem, na skutek mej głupoty, zostały wyniesone na jakiś śmietnik. Ale graja w mej głowie do dziś, Jarocka, Czerwone gitary, i nawet Procol Harum;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za błędy, uczę się pisać, z polską czcionką;)

      Usuń
    2. Kasiu też bym chciała ale też połówek inżynierski-ścisły nie można liczyć na romantyczny polot.

      Usuń
    3. Ojtam, Dziefczęta, toć to nie ma nic wspólnego z wyobraznią. Aluzje trza posnuć, opowiedzieć, jak to jeden taki kobicie wygodził i już! Potem odpicnąć się i udawać, że niczego się nie podejrzewa.
      Z tym, że ja NAPRAWDĘ nie podejrzewałam i nie byłam odpicnięta bynajmniej:)))

      Usuń
    4. Eee nie kupi tego, wolę nie ryzykować co by rodzina nie siedziała przy herbacie i paluszkach, skoro już polowicznie zaproszeni:)
      Może na przyszły rok?

      Usuń
  65. Wieczorkiem melduje się Bacha z Ewą. Pozdrawiamy Kurnik z Krakowa.
    Przegadałyśmy dwie godziny, od butów przez politykę i zdrowie. Wsio!!! I jeszcze nam mało, ale Bacha musi na zakupy. Temperatura 30 stopni w cieniu.♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech Wy, Kurki ścichapęki!

      Usuń
    2. Pozdrowienia dla Krakowa z Błędowa:)
      To zapewne jesteście nad Wisłą i puszczacie wianki na wodę?

      Usuń
    3. Te wiankowe imprezy już chyba były. Zraziłam się do takich imprez, sztuczne, byle jakie i dużo pijanych młokosów. No i wianka to już nie mam nawet zwiędłego.
      Idę spać, trochę pochłodniało, "tylko" 23 stopnie.
      Dobrej nocy.

      Usuń
  66. Uf, już lżej, tylko 25,5 st :)
    zakupy to albo rankiem albo wieczorem,niem a co się narażać na te wysokie temperatury w dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra ino tydzień:) później lipiec to pewnie będzie zimno i deszczowo.

      Usuń
  67. U nas strasznie było gorąco, ale siedzieć na ganku się dało:) Za to wieczorem komary jakby się wściekły!

    OdpowiedzUsuń
  68. I już we własnym łóżeczku. Wszyscy wykompani, dzieci pospane, droga przezyta choć bylo ciężko i niezgodnie z przepisami w aucie ale tylko tak się dało dowieźć. Torby rozpakowane, jutro odpoczywamy bo od 8 do 15 nie ma prądu, więc pranie musi poczekać.
    Szybko oblecialam trzaski ależ poroslo, pokwitlo, cudnie. Jutro będę dogladac w szczegółach.
    Dobrej nocy. Póki co 23 stopnie.
    Dziś wigilia Jana. Która pali ognisko i wije wianki? A może po kwiat paproci polecialyscie?

    OdpowiedzUsuń
  69. CzeKo - wszystko naraz! Wianki, paproć, skoki przez ognisko!
    Co to są trzaski do oblatywania?
    Jejku, bez klimy z dzieciskami jechaliście?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grzadki miało być, tylko przyjechałam to z Kostkiem pod pachą poleciała obejzec.
      Kornelka jechała z klima, a i nas był Kostek i tu resztki klimy. Nie było tak zle, ale dziś męża przełomie do serwisu, bo to akurat tym autem głównie się poruszamy.

      Usuń
  70. Coś mi Hanuś przypomniałaś - Opowiadała mi Mama, jak z koleżankami siedziały sobie przy ognisku, śpiewały sobie piosenki i przyszła grupa chłopców. Zaczęli się popisywać i taki jeden zaczął skakać przez ognisko, a moja Mama do koleżanek powiedziała "chodźcie, bo już ten głupek działa mi na nerwy..." Po paru latach... wyszła za mąż za tego głupka hahaha. Często wspominali z tatą tę sobótkową noc i było wesoło.
    U mnie też upały nie do zniesienia i w przyszłym tygodniu też zapowiadają - jak żyć? Zazdraszczam tym, co nie muszą iść do pracy.
    Z upalnego Podkarpacia ślę buziaczki - Ania od Bezy

    OdpowiedzUsuń
  71. Dzień dobry Kurki! Syn jak zwykle szybko spi i już się wyspal. Muszę się z nim ulotnic bo mała i tatuś śpią.

    OdpowiedzUsuń
  72. Dzień dobry!
    Na południu bez zmian. Już ciepło bardzo, niebo bez chmur, będziue ciężko.
    Trawniki już żółte, ptaszków nie słychać.
    Miłego cienia życzę na piątek.

    OdpowiedzUsuń
  73. Bozszsz, Brexit! nie wiem , ale nie jest to dla mnie dobra wiesc...jakis niepokoj mnie opanowuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzień dobry, ja też się obawiam. że to początek końca UE i że trudno przewidziec, co się z tego wykluje.

      Usuń
    2. wlasnie, takie jakies mysli mnie ogarniaja...

      Usuń
    3. Ciężko przewidzieć w która stronę to pójdzie. Niestety Merkel w zeszłym roku sama wbiła ten gwóźdź w postaci wymuszenia przyjmowania imigrantów. Myślę ze wielu młodych ludzi nie tylko Brytyjczyków ma dość. Są w UE kraje z wysokim bezrobociem wśród młodych a tu socjal idzie na tych co przyjeżdżają i w bardzo wielu przypadkach z postawą roszczeniowa.

      Usuń
    4. Chyba jednak największym szokiem jest dla mnie procent głosujących, ponad 72% frekwencji.

      Usuń
    5. CzeKo, ale że co z tą frekwencją?

      Usuń
    6. Że taka wysoka w porównaniu z naszymi referendami i wyborami wszelakimi. Tak mniemam.

      Witajcie Kurki w to upalne południe. U nas prawie 40 stopni na plusie w cieniu.
      Jak ktoś chce zajrzeć na moje gumno, niech zerknie https://www.facebook.com/slowfooddolnyslask/photos/?tab=album&album_id=1758912397655765

      Miłego weekendu!

      Usuń