Nasza Mika, Monika dzisiaj odeszła.
Pogrzeb odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 14.00 w Zakopanem, na cmentarzu przy ul. Nowotarskiej.
Uwaga!
Ustaliłyśmy, że wpłacamy po 10 zł na konto Orki, które podam mailowo tym Kurom, które chciałyby się dorzucić, a nie dostały ode mnie maila z danymi do przelewu. Nie wszystkie adresy mam lub mogłam kogoś przeoczyć. Mam na myśli niefejsbukowe Kury, fejsbukowe już wiedzą.
Hano ....... brak mi słów .....brak mi oddechu....
OdpowiedzUsuńRabarbara
Hano, przykro mi. Cały czas płaczę
OdpowiedzUsuńDzielna nasza Mika..Żegnaj.
OdpowiedzUsuńNie mogę pisać...
OdpowiedzUsuńBardzo mi żal...
OdpowiedzUsuńJuż wiem, z fb... i płaczę...
OdpowiedzUsuńTak bardzo mi smutno i żal.Żegnaj Moniko♥
OdpowiedzUsuńSerdeczne wyrazy współczucia, żal przeogromny...
OdpowiedzUsuńJuż nie zagram z tobą Miko w zielone, w zielone będziesz teraz grała z aniołami♥
OdpowiedzUsuńMoja Nika (dla nas, w rodzinie była Niką) kochana...dziewczyny, rozpacz mnie przygniotła, muszę zniknąć na jakiś czas,
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że Ewa i Tropik czekają na Nią
Bacho♥️
UsuńBacha na pewno Monika z Ewą może już jutro albo pojutrze spotkają się i pójdą z Tropikiem na spacer, bo przecież TAM Mika-Nika będzie śmigać na dwóch nogach. Po spacerze zaś przysiądą i zjedzą razem pyszne ciacha i na pewno zajrzą do Kurnika.
UsuńSerdeczne myśli ślę♥
Bacha, kochana...... wiesz, też tak pomyślałam, że teraz sobie z Ewunią będą wędrować ........
UsuńRabarbara
Bacho♥️♥️♥️
UsuńPrzymij wyrazy współczucia, Bacho ♥️
Usuń♥♥♥
UsuńBacho - sciskam.
UsuńDo zobaczenia Miko ♥ Spotkamy się kiedyś.
OdpowiedzUsuńWielki smutek i żal, żegnaj Miko....
OdpowiedzUsuńKurencje odszukałam wspomnieniowy post Miki, zamieściła tam swoje "młode" zdjęcia.
OdpowiedzUsuńhttps://dzikakurawpastelowym.blogspot.com/2014/07/historyczna-sesja-fotograficzna.html
Tu jeszcze jeden link do kurzęcego sabatu na którym była Mika.
Usuńhttps://dzikakurawpastelowym.blogspot.com/2014/08/i-ogolnopolski-gwiazdzisty-zlot-dzikich.html
Z przyjemnością sobie przypomniałam obydwa posty z komentarzami.Ja w tamtym czasie byłam jeszcze tylko czytelniczką.Dzięki.
UsuńFajnie Maryś że to przypomniałaś.
UsuńObejrzałam sobie zdjęcia. Pamiętam te wpisy.
UsuńBardzo smutno, serce pęka.
OdpowiedzUsuńOch, strasznie mi przykro, wyrazy współczucia wszystkim, które się z Nią przyjaźniłyście. Była niezwykłą kobietą i wspaniale, że była tu z nami, na ile mogła sobie pozwolić. Śpij spokojnie , Miko.
OdpowiedzUsuńBoże , Mikuś kochana..........
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi smętnie. Przypominam sobie co kiedyś napisała Rybeńka przy odejściu Ewy, czuję teraz tak samo.
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć! Mika teraz, niedawno Ewa....
OdpowiedzUsuńZupelnie Jej nie znalam, nie mialysmy nawet wirtualnego kontaktu, ale zawsze wysylalam Jej kartke na swieta. Nie dawala znaku, ze ja dostala, ale mysle, ze bylo Jej milo, ze pamietalam.
OdpowiedzUsuńA teraz taki zal mnie sciska, lzy same leca...
Nigdy nie ma dobrego momentu na odejście. Słów mi zbrakło. Smutno.
OdpowiedzUsuńNie chcę wierzyć! Ewa, Mika, wcześniej Magda z 27 strony, Dama Kier...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTak mi przykro...
OdpowiedzUsuńO matko. grom z jasnego. ciezko w to uwierzyc, mimo Jej zlego samopoczucia i slabosci. Ale widac te rozne infekcje i inne france wziely gore. Tak szkoda. Pierwszy raz wpadla mi w oko przy opowiesciach bardzo historycznych, potem poszukiwaniach via Artenka, a potem wszystko inne. Jakis ten los glupi jest.
OdpowiedzUsuńO,matko..ja podobnie jak Pantera nie znałam Jej,wymieniłyśmy kilka słów(bardzo ciepłych z jej strony) przy okazji pewnej akcji..miałyśmy wspólną znajomą w realu,jak się okazało..Bardzo sympatycznie Ją odbierałam,podziwiałam talent literacki..wielki żal..
OdpowiedzUsuńTo Ona bardzo ciepło i sympatycznie powitała mnie w Kurniku. Przeczytałam wszystko co tylko pisała. Jej podblog "Zakątek Miki" do dzisiaj czytam i wspominam. Obiecała, że napisze jeszcze, więc cierpliwie czekałam. I będę dalej czekać. Może kiedyś, gdzieś... Do następnego spotkania Miko.
OdpowiedzUsuńJa też pamiętam te swoje początki w Kurniku i odpowiedzi Miki. Czułam się tu zaopiekowana.
UsuńTaki pomysł przyszedł mi do głowy.
OdpowiedzUsuńMika pisała, mądrze i ciekawie. Nie znam się na wydawaniu książek, nie mam więc pojęcia jakie to by były koszta, ale może byśmy spróbowały się przymierzyć do wydania jej bajek i opowiadań. Co wy na to?
Wyrazy współczucia.
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję, że Mika doczeka jakiegoś przełomu w leczeniu Jej chorób, i będzie mogła odzyskać choć część utraconego zdrowia. Bardzo mi żal, że nie dostała takiej szansy, że już odeszła.
OdpowiedzUsuńTrudno mi cokolwiek napisać ...
OdpowiedzUsuńSmutek, żal i łzy płynące po polikach
Mikus ❤️❤️❤️
Jestem Kury. Nie mam na razie informacji dotyczących pogrzebu, ale organizujemy zrzutkę na kwiatki. Niefejsbukowe Kury piszcie proszę do mnie, na 3babyzwozu@gmail.com, to podam Wam numer konta. To będzie konto Orki, jak poprzednio, musimy tylko ustalić kwotę.
OdpowiedzUsuńKoniecznie.
UsuńJuz przelalam troche. jak trzeba bedzie, to doloze.
UsuńDzięki, Opakowana.
UsuńNiechaj piszą do mnie te Kury, które chcą się dorzucić, a ja wyślę numer konta. Nie wszystkie - z tych świeższych zwłaszcza - adresy mam.
OdpowiedzUsuńOj kolejna Kociara? Jakoś tak widzę co rusz u kogoś na FB, że ktoś odszedł :( Co ten wirus robi... Co ten świat robi... :( Nie wiem, czy znałam, ale i tak przykro, że ktoś kolejny odszedł :(
OdpowiedzUsuńPocieszyć można, choć może marne to pocieszenie, że dobrzy ludzie idą za Tęczowy Most do kochanych futrzaków, które odeszły... :(
Kocuru, no cóż, jak to w życiu żyjesz, zyjesz i przestajesz, ani wirus,ani świat, przychodzi czas i po człowieku.
OdpowiedzUsuńMika miała psa Tropika.
:(
UsuńBardzo mi smutno....Tak jak napisał Drevni Kocurek :Dpbrzy Ludzie idą za Tęczowy Most do kochanych futrzaków ,Bacho,mimo,że się nie znamy przytulam mocno!
OdpowiedzUsuńZegnaj i do zobaczenia w lepszym świecie
OdpowiedzUsuńNo to jestem w kolejce na stenta. Pierwszego. Teraz mam siedziec dwa dni i sie wylegiwac, bo nadgarstek, kgdzie mi rure wepchli, zeby kontrastem szczyknac w serce, ma byc oszczedzany. No to bede oszczedzac . I to jak. No to pierwsze koty za ploty.
OdpowiedzUsuńNie martw się Opakowana.Ze stentem będzie Ci serducho pikało że w sztafecie wystartujesz.
UsuńPrawdopodobnie będziesz brać leki wspomagające.Ale w domu na razie jesteś?
Krysia ta przeprowadzka to ci przypadkiem nie dała mocno w kość?
UsuńSerdeczne myśli ślę, trzym się!!!
Opakowana, trzymam kciuki za powodzenie zabiegu. Oszczędzaj się, usiądź w ogródku i pacem pokazuj, co ma być zrobione.
UsuńPodpisuję sie pod Boguśki komentarzem obiem rąsiami. Trzym się!!!
UsuńNo to odpoczywaj i stosuj się do zaleceń doktorów.Trzymaj się naszych piór!
UsuńNo to odpoczywaj i stosuj się do zaleceń doktorów.Trzymaj się naszych piór!
UsuńOpakowana - oszczędzaj się ile możesz dziewczyno! Oby wszystko poszło bezpiecznie, szybko, sprawnie i bez komplikacji . Otulam modlitwą. ❤️
UsuńRelaks i lenistwo. Tego Ci życzę.
UsuńDzieki, Kurki. Jakos sie mniej boje i stentow i calego zabiegu - niech zyje glupi jas.
UsuńOpakowana, spoko. Moja Marta ma dwa stenty i czuje się świetnie, żyje normalnie. Teraz robią to rutynowo, standardowo, jak zwał, tak zwał. Kiedyś po prostu czekało się na zawał, teraz nie trzeba:)
OdpowiedzUsuńOpakowano, trzymam kciuki za sprawna akcję, zebys zbytnio nawet nie zauważyła. Sciskam!
OdpowiedzUsuńI ja trzymam kciukasy! Bedzie ok, i oszczedzaj sie na boga, Kobieto:)
OdpowiedzUsuńDzieki, dzieki. wiem o tych stentach od Ciebie, Prezesowo i jakos mi razniej. Jutro bede grzebac w ciuchach, bo ponad polowa jeszcze w worach nie daje dostepu do szaf, w ktorych trzeba wstawic szyny na koszyczki/polki. slubny bedzie sie szarpal z drewnem, ja bede siedziec i ciuchy sortowac. Na razie zyje z komody i nie moge juz patrzec na to, co w kolko nosze.
OdpowiedzUsuńJak zwykle niepoprawna! Cała Ty:))) A dajże sobie spokój z tymi ciuchami, ja tez w pudłach jeszcze ciuchy mam, a zdowa jezdem, chyba?! A nie kce mi siem. Krysiu, odpuść. Masz jedno zdrowie, a ciuchy nie sa najważniejsze. Kciukasy trzymiem!
UsuńOpakowana - nadgarstek masz oszczędzać a nie ciuchy sortować!!! Zrób sobie urlop od sortowania, pleeeease!
UsuńNie kombinuj Opakowana, trudno wytrzymać, ale moze jednak nie narazaj sie na wysilek.Przygotuj soboectylk oto co Ci potrzebne na juz, zebys sie czula komfortowo, reszta poczeka azxbedziesz po wszystkiemu. Moze cosxrelaksujacego poogladaj, czy cos.
OdpowiedzUsuńAle sie nie forsuje a tylko niemrawo to robie. glowe pragne zajac czems. a taki t-shirt nie wazy 10 kilo. Z pudel moglabym zyc i 5 lat, ale mam szafe z miejscem. tylko dostepu brak ;) i sie troche potykamy o worki i torby.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi... lecz widocznie jest Tam dla Ciebie lepsze miejsce . [*]
OdpowiedzUsuń