czwartek, 16 stycznia 2014

Bardzo długi post z zawiłym rozwiązaniem sensacyjnej zagadki

Noc była ciemna, choć oko wykol. Wiszące nisko czarne chmury zasłaniały księżyc. Mgła tłumiła wszelkie odgłosy z wyjątkiem ponurego wycia dobiegającego z pobliskiego bagniska. Ludzie mówili, że to zawodzenie utopionych w nim kochanków, którzy przed laty uciekając przed gniewem srogich ojców, pośród  oczeretów znaleźli wieczne schronienie. Legenda głosi, że ich dusze może uwolnić śmiałek, który z najpiękniejszym kiczem pod pachą uda się na moczary dokładnie o północy. Śmiałek ów, pokłoniwszy się duchom uwięzionych kochanków wypowiedzieć musi następujące słowa: Dzika kuro, dzika kuro, dzika kuro przybywaj! Oddawszy pokłon czterem stronom świata, Słońcu i Księżycowi, kicz zostawiwszy na rozstaju dróg, kędy wędrowiec zbłąkany jeno zobaczyć go może, śmiałek niechaj na grzędzie zasiędzie i czeka na zrządzenie losu. Dzika kura nie czeka na zbłąkanego wędrowca, przybywa z trzepotem piór i oto, co na rozstaju dróg znajduje:

Numer 1 i ilustrujący go wierszyk:


Kicz, kiczowi jest nierówny,
Czasem bywa ekskluzywny,
Bawi swoim obrzydlistwem,
Igra z człowieka jestestwem.
A ten bucik - bez dysputy,
Ćwiczy na człowieku rzuty.
I przewraca i wywraca
I ze smaku osieraca.
Ale zdobi półki wnętrze,
Choć się z nim niezwykle męczę.
Przebył morza, oceany.
Zasługuje na peany!


Numer 2 (bez wierszyka):

Numer 3 oraz stosowny wierszyk:

Maryjki z plastiku,
w świętych miejscach, na straganach ich bez liku.
Te w domu, przywiezione lat temu wiele,
jako pamiątka dawnych czasów - są, stoją, trwają,
może dłużej niż w jakimś kościele.


Numer 4 (bez wierszyka):


Numer 5 i wierszyk:


Oto stroik wielobranżowy
doskonały zarówno na grobowiec, jak i na stół - dla żony ;)



Numer 6 oraz ilustracja wierszem:
 Anioł Stróż, a może Anielica,
latami trwa z dziećmi ...
O, jakże spokojne ich lica ...




Numer 7 z wierszykiem:

Kotki - wiecznie małe.
Jabłka - wiecznie trwałe.
Muchy - wiecznie żywe.




Numer 8 oraz poemat:

Czy łabądek to czy gąska,
O miłości jeno kląska.




Numer 9 z dwuwierszem na zdjęciu:


Numer 10 i wierszyk na zdjęciu:


Numer 11 z wierszykiem pod spodem (nie dało się go przenieść, bo jest na zdjęciu):

Numer 12 z poezją na zdjęciu:


Numer 13 oraz strofki:


Kiedy tęsknie szukasz kiczu, na procesję idź w Łowiczu,
lub w ogrodzie miej gliniane krasnoludki.
Lub wyhaftuj se makatki, tak jak babki oraz matki,
  powieś w kuchni, a osiągniesz kicz malutki.



Numer 14 (z wierszykiem na zdjęciu):

Numer 15 (bez wierszyka):


Numer 16 i wiersz:


Bajka z morałem starym, jak świat, czyli "nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe".

Na strychu w pobliżu książek
Płakała panna bez rączek.

-Gdzież są twe ręce, dzieweczko?!
-Zostały z lubym nad rzeczką.
-Gdzież są twe szaty, dziecino?!
-Walają się pod tarniną.

-Splotę swe włosy w kędziorek
Pochwycę w zęby toporek
Pomoże jasne słoneczko
Dokonać zemsty nad rzeczką.
 


Numer 17 (bez wierszyka):

Numer 18 (bez wierszyka):


Numer 19 i wiersz:


Kitsch odzyskany
Kiczowatych obrazków szukać nam kazano.
Kiczowate wierszyki wymyślać  zadano,
by w ten sposób poezji ducha tu ożywić.
Że brzmi kiczowato, nie ma się co dziwić.
Kicz to nasze motto teraz jest w Kurniku.
Kicz drodzy czytelnicy, kicz dziś na świeczniku!
Kicz  odzyskany spod biurek, zza szaf,
 z czeluści strychowych wychodzi na świat,
Nimfy, odaliski, amorki, krasnale
Pokazujcie wszystko, nie wstydźcie się wcale!
 
Dla większej jasności: to są świeczniki z szyjek od butelek!







 Numer 20: wyjątkowo obejmuje wszystkie trzy poniższe zdjęcia, bo to ta sama szopka, a towarzyszy jej wiersz następujący:


Wielbiłem go skrycie
Całe moje życie
coming out’u pora
wiem z telewizora
przyszła teraz właśnie

Plastik kocham, plastik wielbię
Plastik już umieszczam wszędzie
Plastik tu i plastik tam
Ja z plastiku wszystko mam
Okna i drzwi plastikowe
I panele podłogowe
 I dywany  i obrusy
Plastikowy w oknie kwiat
Wszystko co gra w mojej duszy
Plastikowy cały świat
A do tego też wszystkiego
Plastikowa szopkę mam
I Maryjke i Józefa i anioła anielskiego
Plastikowy jest też i Jezusek sam
Nawet wielbłąd i barany
Są z plastiku wykonane
Plastikowy zawrót głowy
Gładki czysty kolorowy
I do tego się nie niszczy
A wieczorem świeci, błyszczy
Zazdroszczą mi wszyscy







Szopka gra, tańczy i świeci!
 Numer 21(bez wiersza):
św. Michał wg Indian peruwiańskich z wielką giwerą

Numer 22 (bez wierszyka):

Numer 23 (z wierszykiem na zdjęciu):


A na koniec i na deser, poza konkursem, oto co w rzeczonej sprawie pisze Pacjan z Barcelony:

Kicz

Nad kiczem się głowiły tęgie już umysły.

Skąd się słowo wzięło dumali lingwiści.

Zapisali dziesiątki stron filozofowie.

Co powymyślali nie zmieści się w głowie.
Z nadreńskiego  dialektu wywodzi się kicz,

głoszą jedni, a drudzy cóż powiedzieć  mogli?

A drudzy zaś w angielskim słowie szkic,*
 upatrują znów kiczowej etymologii.


Ze szwabskiego kicz ten wyrasta jak nic.

Trzeci głos zabierają  mądrale,

bo  w tym dialekcie to właśnie Kicz

 oznacza także  schlechte Holzware**


Po filozofach na psychologów już czas.

Ci również kiczem niezwykle przejęci,

z ksiąg wydobywają kiczu sens dla mas,
z pomocą socjologów w poszukiwania  zajęci.


Aż tu  zjawia się Abraham Moles,

by z verkitschen*** co brzmi całkiem ładnie

w  swej pracy  „ Psychologie du Kitsch”
pochodzenie kiczu wywodzić dosadnie.


Cóż ma więc znaczyć słówko  to,

co się nam z niczym nie rymuje,

 to jidyszowe słowo- klucz?
To  wcisnąć komuś coś, czego nie potrzebuje


 
*Etymologia słowa Kitsch nie jest do końca jasna. Za F. Avenariusem (artykuł w „Kunstwart“, Rocznik 33 : "Es ist ja klar, dass es mit dem englischen 'sketch' und unserem „Skizze“  und skizzieren zusammen hängt. Zufällig weiß ich aus eigener Erinnerung noch rechtdeutlich, wie das Wort aufkam. Im Anfang der achtzigerJahre war's, und in München);  tu można słowo o Nim przeczytać, ale nie ma tego wiele: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ferdinand_Avenarius ) przyjęto, że wywodzi się z angielskiego terminu sketch (niem. Skizze). Na początku dwudziestego wieku  rzeczywiście i handlarze dziełami sztuki (profesja lepiej brzmiąca pod nazwą marszandzi), i malarze nazywali szkicami (potem im „s” w nagłosie zniknęło i zamieniło się słowo w die Kitsche w pluralis) malunki dla szerokiej i niewymagającej publiczności, tanio sprzedawane lub niedrogie „dzieła” - pamiątki dla angielskich i amerykańskich turystów. W niemieckim języku potocznym funkcjonowały terminy oznaczające złą robotę, coś byle jak poskładanego do kupy:

W schwabskim Kitsch oznacza „Holzabfälle, schlechte Holzware“ , czyli jakieś drewniane odpadki lub jakieś źle wykonane przedmioty drewniane.

w Nadrenii kitschen „oberflächlich an einem Holzstück herumschneiden, kraftlos und nicht regelrecht abhauen, Kerben mit schartigem Messer machen“  - tu też tematyka drewniana tyle, że chodzi o czasownik, który znaczy ni mniej, ni więcej tylko byle jak obrabiać, strugać drewno.

**marne wyroby z drewna; niechlujne obrabianie, struganie drewna
*** Według Abrahama Moles’a, w monografii poświęconej zjawisku kiczu (Psychologie du Kitsch, Paris, Denoël, 1977, Kicz, czyli sztuka szczęścia, Warszawa, 1978), termin narodził się w Monachium około roku 1860 roku. Niemieckie wyrażenie potoczne kitschen – o czym było wyżej - oznacza robić coś byle jak, jidyszowe verkitschen natomiast to kombinować, wciskać komuś jakieś dziadostwo, coś czego nie potrzebuje i nie zamawiał, lub coś zamiast tego, co zamawiał. (tyle Pacjan)
  

I w kwestii formalnej: kolejność zdjęć jest przypadkowa, nie ma ona żadnego znaczenia w sprawie. Dla większej demokracji głosujemy anonimowo (sonda na pasku po prawej) na kiczyk, nie na osobę, która go przysłała. Przepiękne wierszyki ilustrują obrazy (nie odwrotnie!), są miłym dodatkiem i nie są kryterium oceny. Nie każdy wszak rymować potrafi, a to przecież tylko zabawa. Głosowanie trwa do do północy, 17 stycznia. Nagrody czekają.
Mamy nadzieję, że nikogo, ani niczego nie przeoczyłyśmy. Gdyby tak się zdarzyło, o wybaczenie upraszamy i rekompensować będziemy.










199 komentarzy:

  1. Marynarz ( z filmu " Z muszlą mu do twarzy" -:) ) z miasta Kolberg jest maj fejworit! Ale miłość kaczorów też niczego sobie. Ależ przepięknej urody wszystkie dzieła. Nooooo, dziewczyny, za wybór - gratulálok - jak mawiają Węgrzy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 04.29? Znów nie mogłaś spać?

      Usuń
    2. Wstaje z kurami..... wszak to kurnik , nie ?

      Usuń
    3. pees. To miasto nigdy nie zasypia.

      Usuń
    4. Zapomniałam, że to kurnik, i że nie zasypia.

      Usuń
    5. Lilianka, ależ z Ciebie poliglutka!

      Usuń
  2. Zagłosowałam na coś czego nigdy bym sobie w domu nie postawiła ,ale natenprzykład św.Michała to bym przygarnęła i owszem . Bucika na nożynę bym nie załorzyła ,ale na półeczce prezentuje się wspaniałe ,prawie jak rzezba . U mnie rolę dekoracyjną spełniają moje buty narciarskie z przed 30
    lat .
    Hana fajnie zagaiłaś :) Pacjanie dziękuję za ciekawy sposób przybliżenia nam tematu :)
    Coś mi się wydaje że wygra marynarzyk :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marynarzyk w bójce w jakimś porcie stracił pół twarzy i język mu odwyrtło na drugo mańkę. Jest piękny ! Taki męski dzięki temu :-)

      Usuń
    2. Mario,
      św. Michała też bym przygarnęła !

      Usuń
    3. Maria, tak zagaiłam dla zbudowania napięcia... Udało mi się?

      Usuń
    4. Według mnie to ci się udało :)

      Usuń
  3. Mnie się szfystkie podobają! A już szopka! Jak sobie wyobrażę, że to na dodatek gra, świeci i się rusza! Bombeczka na choince też niczego sobie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niektóre kicze wcale nie takie kiczowate. De gustibus non est disputandum, jak wiadomo - niektóre mi się bardzo podobają i mogłabym je mieć u siebie. Pacjan, bo mnie znów nie rozpoznają

    OdpowiedzUsuń
  5. Otóż to, Anonimowy Pacjanie! Taki - dajmy na to - św. Michał z giwerą!

    OdpowiedzUsuń
  6. A mozna glosowac na dwa abo na trzy ? Zaglosowalam na cos, co bardzo, a to bardzo chcialabym miec w posiadaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie, że można, regulamin jest elastyczny. Nie wiem tylko, bo raczkujemy w tym temacie, czy system na to pozwoli. Poza tym myślę, że zawsze można podjąć próbę negocjacji z właścicielką kiczu, który spędza Ci sen z powiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra, zabawie sie w specjalistke od prob negocjacji.
      A system nie pozwala glosowac na wiecej. Pozdrawiam wszystkie stonki, biedronki i Wegielka :)

      Usuń
    2. Węgielek dziękuje za pozdrowienia :)
      Czy mam rozumieć ,że to są te próby negocjacji :)

      Usuń
    3. Mario, robie oczy kota ze Shreka do Ciebie najwpierw :)

      Usuń
    4. Węgielek służy mi do wystroju przedpokoju i.....chyba nie miałabym ochoty się z nim rostać . Ale gdybyś gdzieś znalazła takie pozostałości po ściennym młynku do kawy ,to Węgielka mogę zrobić .Sezon grzewczy w pełni ,więc węgiel mam :) Biedronki są szklane i kupowałam je w Nanu Nana ,zresztą w domu też chyba jeszcze mam .

      Usuń
    5. O ! To jest pomysl :) Jesli tylko bedziesz miala checi zrobic mi Wegielka to ja bardzo chetnie :) Biedronek mam duzo :) A ja Tobie tez cos fajnego zrobie :)

      Usuń
  8. Niektóre eksponaty ja też chciałabym mieć, a przede wszystkim makatkę z gąskami!!!!! Droga właścicielko makatki, może nawiążemy jakieś negocjacje handlowe? Święty Michał też byłby mile widziany.
    Najbardziej zastanawiająca jest dla mnie ta upiorna bombka gimnastyczna z głową Urbana , to trzeba długo myśleć, żeby coś takiego wymyślić!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest tak okropna ta akrobatka z piłką, że aż pięknie kiczowata. Ja już wiem ( raczej domyślam się ) co oznacza ten znak, który przykleja się do Hany albo do Miki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz wgląd w statystyki swojego bloga bloga ?

    OdpowiedzUsuń
  11. To powinno potwierdzić moje przypuszczenia. Jesteś osobą, która w tej chwili ma najwięcej wpisów. Sprawdź jeśli masz takie statystyki. Na 90% myśle, że mam rację. Mogę się mylic ale takie statystyki są prowadzone jesli nie w cyfrach to w formie graficznej. Tu masz formę graficzną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że mam wgląd. Ten znaczek pojawia się raczej przy autorze konkretnego wpisu. Ze statystyką raczej nie ma związku, chociaż głowy nie dam i specjalnie mnie to nie zaprząta. Dopóki blogger działa. Za to w statystykach fajnie widać, że czyta nas ktoś w Chinach, Korei, Kenii, albo w Serbii! Mnie najbardziej intryguje Korea.

      Usuń
    2. A mnie ta Kenia, bo Kenia czyta wytrwale, dzisiaj 10 wejść! I
      I jeszcze dzisiaj się Brazylia pojawiła:)

      Usuń
    3. Mika przekopałam szafę, bom była pewna, że taka makatka u mnie była. I tak kopiąc i nie znajdując przypomniało mi się, że wywiozłam do Kaczorówki. Nie pamiętam co konkretnie na niej było, ale coś w tym klimacie. Szkoda, że jest 200 km dalej bo bym Ci ją podesłała, ale jak nie zapomnimy obie do wiosny to ją dostaniesz. W razie, co pamiętaj, zapisz gdzie i mi przypomnij, że Ci obiecałam. (Mam nadzieję, że myszy nie zeżrą przez zimę)

      Usuń
    4. Oj dzięki, dzięki, wielkoduszna osobo! Posiadanie takowej makatki to moje marzenie już od dawna... Będę bardzo wdzięczna i na pewno z wiosną się przypomnę:)))

      Usuń
    5. Ok, pamiętanie,więc zostawiam na Twojej główce:))

      Usuń
  12. szklany łabądź przepadl:( mnemo

    OdpowiedzUsuń
  13. Ło cholera, Mnemo, nie wiem, jak to się stało?????????????

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnemo, czołem pokłony biję, na kolankach stópki całuję, rączyny ściskam - wybaczysz mi??? Już jest... No mykło mi się, mykło i już.
    Jakaś rekompensata będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łoj tam, łoj tam:)))) No się mykło i już:)))

      Usuń
    2. Z pokorą dziękuję za wybaczenie.

      Usuń
  15. ŁEEEE ! Ale piękny łabądek. Taki smukły. Jak z Łazienek Królewskich .

    OdpowiedzUsuń
  16. Brakuje Maryjki z odkręcaną głową (koroną...) na wodę święconą. Podepnę pod to pierwszą Maryjkę. Niechaj idzie w szranki z marynarzykiem i wieńcem-odmieńcem:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cholera jasna, zapomniałam w ferworze wszystkiego posłać Wam zdjęcia mojego kiczu!!! A niech to, nagrody przepadły!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Zapomniałam o Maryjce z odkręcaną głową, mam przecie i to z kilkuletnią wodą, z Lichenia. Dostałam kiedyś w prezencie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobimy konkurs "kiczyk na bis" i z głowy.

      Usuń
    2. Ja też!!!! Mojemu ojcu ktoś przywiózł z Lichenia...

      Usuń
    3. Koleżanka kupiła jakieś wielkie ilości, z różnokolorowymi główkami. Na prezenty dla kiczolubnych znajomych. To był hit!

      Usuń
    4. Pacjanie, a ty nie dostałaś??

      Usuń
    5. Pypcie od tej wody miały znikać, nawet komuś chyba jakiś znikł......

      Usuń
    6. Ja muszę jechać odebrać. To jest taki mały szantażyk, by mnie "wyciągnąć" z tej wsi do miasta. Może udam się w niedzielę z wizytą.

      Usuń
    7. Teraz się pokrop, to one raczej wyjdą (pypcie).

      Usuń
    8. Drugi konkurs chyba mus będzie zorganizować.

      Usuń
    9. Zróbcie "kicz bis", zróbcie. Ja nawet mam 3 zdjęcia kiczowatych kiczów, ale nie zdążyłam wysłać. Dalej zalatanam okrutnie (szpital nadal). I jeszcze leczenie kanałowe dwóch zębów. Po 2 godziny na fotelu. Dwa naraz. Jak we wtorek ok.godz.13.30 coś będzie leciało z obłędem w oczach, i dentystką przyczepioną do zęba, to napewno będę ja. Jak macie flintę, to zestrzelcie. Prawdopodobnie tylko to może mi ulżyć :) No, ale mam nadzieję, że lada dzień wszystko się uspokoi.
      Głosowałam. Na marynarza ! A św. Michał z giwerą też bardzo mi się podoba. I makatki wszystkie. Ta z gąskami i z konikami szczególnie. Aż mi się chce taką z gąskami wyszyć :) A łabądek Mnemo BARDZO mi się podoba. Ja to dopiero mam cudnego. Szklany, zielony, z czerwonym dziobem :) Na "bisa" pokażę :)

      Usuń
    10. No masz, co wy z tymi szpitalami? U Ondraszy szpital, u ciebie szpital, zdrowia dla was i rodzin obu!!! O dentyście to mi nie mów, od listopada chodziłam co tydzień, z przerwą świąteczną...
      W tych gąskach to się zakochałam:)) Chyba faktycznie trzeba pomyśleć o konkursie na bis.

      Usuń
    11. Zastanawiałam się dosłownie przed godzinką może, że cuś Ewa zniknęła. No i proszę. Jesusicku, mam nadzieję, że Twój wnusiek wraca do zdrowia. Strasznie długo to trwa. "Kicz na bis", ŁAJ NOT?

      Usuń
  19. Św. Michał jest piękny. To taki specyficzny kicz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właściwie nie jest kicz, albo jak kto woli kicz religijny może być.Ten olejny obrazek przedstawiający Arcabucero (Harquebusier), czyli uzbrojonego Archanioła ) jest w stylu kolonialnym z Peru. Katolicka szkoła malarstwa zwana potocznie Szkołą Cuzco (La Escuela Cusqueña) narodziła się w starej stolicy Inków, Cuzco. Obrazy przypominające swoją formą i estetyką ikony, tworzono w XVII i XVIII wieku najpierw w Peru, później też w Boliwii i Ekwadorze. Największa kolekcja tych obrazów znajduje się nadal w Cuzco, w Katedrze Santo Domingo i w muzeach, np. w Limie.

      Usuń
    2. Pacz Pacjanie, jak to się człek dokształca!
      Religijny kicz to dopiero jest temat rzeka! Występuje wyjątkowo obficie.

      Usuń
    3. O, tu obfitość jest niezmierzona, oceaniczna.

      Usuń
    4. A on, ów obrazek przyjechał z tej Hameryki aż?

      Usuń
    5. Tak. Jako Anioł Stróż wisi sobie w pokoju pewnego Miguela

      Usuń
    6. No czyli nie podróba, oryginał .....

      Usuń
  20. Za trudne, dla mnie właściwe łamigłówki to te z Wesołych Minut dla 8-10 dzieci :P ale powodzenia w rozwiązywaniu

    OdpowiedzUsuń
  21. Hana Wasz post poprzedni zawisł na moim bocznym panelku i nie wyświetla się nowy ten z kiczami. Nie wiem, co jest, ale Lidia u Kreta to samo mówi.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie mam najzieleńszego pojęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie mam, innych nowe się pokazują......blogger kolejny raz zaskakuje?

      Usuń
    2. U Riannon też wisi poprzedni, chyba Blogger coś zaszalał:(

      Usuń
  23. Chyba, bo u nas przecież wszystko w porzo.

    OdpowiedzUsuń
  24. Robię szopki"krakowskie"-ale zawsze"znikają"jako prezenty:)
    A tutaj najgorsza śpiewaczka świata,bez głosu,wyczucia rytmu-po prostu tortury(kicz)-współczuję pianiście:)
    "www.youtube.com/watch?v=qtf2Q4yyuJ0"
    Trochę inny nastrój:"www.youtube.com/watch?v=7gphiFVVtUI"
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A startujesz w tym konkursie szopek na Rynku krakowskim?

      Usuń
    2. Nie startuje,zwiedzałem muzeum,podpatrywałem pomysły innych:)
      Robię też chaty,kościółki.To wymaga dużo czasu i cierpliwości.
      Zaraził mnie tym sąsiad.Jak jeszcze chodziłem w krótkich spodenkach,to ów sąsiad pożyczał nam dużą szopkę z figurkami na Święta Bożego Narodzenia.Uczyliśmy się tekstów i wędrowaliśmy po domach całe święta.Mieliśmy wyżerkę za darmo i sporo w skarbonce.
      Koledzy rozjechali się po świecie,a teraz na taką zabawę nie ma chętnych.
      "Królu Herodzie,za twe zbytki chodź do piekła boś ty brzydki"
      :))

      Usuń
    3. Fajne hobby! A w tym roku jak byłam u przyjaciół na Wigilii to byli prawdziwi kolędnicy, chociaż bez szopki (tylko z plastikowym Jezuskiem:)), ale fajnie przebrani z przygotowanymi scenkami , z Herodem, Śmiercią , pastuszkami i bardzo ładnie pastorałki śpiewali, gdzieniegdzie jeszcze tradycje istnieją.

      Usuń
    4. Zmęczony, czy można gdzieś zobaczyć Twoje prace?

      Usuń
    5. Masz na myśli wystawy,czy coś w tym rodzaj-to nie.
      Latem w ogrodzie,ale na noc muszę chować bo"znikają".
      A zimą,na święta robię taką małą dekorację z oświetleniem.
      Jak znajdę ciekawy kawałek drewna w lesie,to coś wyrzeźbię.
      Zostawiłem te moje rzeźby w ogrodzie,i pojechałem z Połówką do Belgii.Połówka mówiła-schowaj.Ale kto ci takie kicze ukradnie-mówię?Ukradli,a wiatrak rozwalili bo był przykręcony do betonu.
      Ale ja to się"nie umywam"do mojego kolegi,on to pięknie rzeźbi.
      Zasuwa na zamówienia-dorabia.
      :)

      Usuń
    6. Widziałam Jandę w roli Florence, najgorszej śpiewaczki świata, była świetna.

      Usuń
    7. Zmęczony, zanęciłeś nas okrutnie. Zdjęcia jakoweś masz?

      Usuń
    8. Janda chyba jest na YouTube w roli Florence.
      Masz i nie masz:))W internet nie wrzucam,jadę jeszcze na analogowym sprzęcie Carl Zeiss,szkoda mi to odstawić na półkę bo dużo kasy dałem.
      Ale"młodzież"jest zaopatrzona i wyszkolona na cyfrze.Mówią,że nie idę z postępem.Ale myślę,że da się zrobić.I już nie nęcę:)

      Usuń
    9. Niechaj młodzież zeskanuje, bardzom ciekawa. Fajnie jest mieć pasję. Dawaj fotki, nie kryguj się.

      Usuń
    10. I niech młodzież nie podskakuje, bo założę się, że za Chiny nie potrafią zrobić zdjęcia Zeissem. Że o wywołaniu (czy w ogóle wiedzą, że zdjęcia można WYWOŁYWAĆ?) nie wspomnę.

      Usuń
    11. A Janda miała tam fajowsko wywatowany tyłek.

      Usuń
    12. Krótki fragment z K.Jandą.Maciej Stuhr przy fortepianie.
      "www.youtube.com/watch?v=vivkUHy365I"
      :)

      Usuń
    13. To chyba ze spektaklu w tv na żywo.

      Usuń
    14. Byłam na tym spektaklu na żywo w Krakowie, fantastyczne było. Duet Jandy ze Stuhrem wart wszystkie pieniądze.
      Zmęczony, a może byś nam jakieś fotki dał radę przysłać, byśmy pokazały? Do 2 lutego jeszcze okres Bożonarodzeniowy:))

      Usuń
    15. Już Zmęczonego molestowałam, może się ugnie?

      Usuń
  25. Druga edycja musi być ;) Kiczyki fantastyczne, może uda mi się wypakować te wielkie obrazy, które w piwnicy u rodziców leżą.
    I te nimfy, kurczę .... pamiętam o nich cały czas, moze kiedyś na nie trafię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeny, Lidka, szukej w tym sklepie.

      Usuń
    2. Doczekać się nie mogę...

      Usuń
    3. Postaram się, to cała logistyka będzie ;) Ale pytałam o makatki haftowane - mama nie pamięta, czy ma je gdzieś jeszcze :( może się znajdą.
      Coś się jeszcze "wypęszy" ;).

      Usuń
  26. Pacjanie, wieść gminna niesie, że karierę mendialno robisz. Prawda to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kiedyś ponoć miałaś być w "Sielskim Życiu" i nic. To ten sam materiał? Bo oni chyba coś z tą Wróżka mają wspólnego.

      Usuń
    2. Ja już obczytałam, dobrze mieć kiosk w bloku:)) Jest Owieczka, jest Franek:)) Uśmiałam się z tych owiec w łazience Pacjanku. Cwane te rogate:))

      Usuń
    3. Nie Mika, to nie ten sam materiał.

      Usuń
    4. Nie wiem czy dostanę:((

      Usuń
    5. Kurde, nie mam gdzie kupić, musiałabym do miasteczka, a czasu nie mam. Mika, kup gdzieś.

      Usuń
    6. Nie spodziewałabym się za wiele po tym materiale. Kiedyś Wam opowiem w 6 albo 8 oczu.

      Usuń
    7. J powiedział, że nie wie, czy mu ta "Wróżka" przez gardło przejdzie w kiosku i że musi wyczekać aż nikogo nie będzie , więc nie wiem czy się uda:))

      Usuń
    8. Dobrze, że G. nie ma pojęcia o niczym.

      Usuń
    9. Ale w necie na stronie Wróżki pokaże się jako archiwalny, będzie w pdf, styczniowy już jest. http://www.wrozka.com.pl/archiwum Lutowy, tylko na razie zajawki. Ja też pierwszy raz kupiłam, po info od Okruszka u Kretowatej, potem u Tupajki, specjalnie dla Owieczki:)) Rozbawiła mnie ta opowieść o owcach w łazience:))

      Usuń
    10. Mika, to gorzej, niż z prezerwatywami. W kiosku znaczy. Pamiętasz opowieść Ogniomistrza o ten temat?

      Usuń
    11. Pacjanie, to jest kariera! Jak o nas napisali w lokalnej prasie, to kąpalim się w chwale przez cały miesiąc! Fajnie było celebrytkom być!

      Usuń
    12. Hanuś, ząb czasu mnie gryzie, nie pamiętam opowieści o prezerwatywach dokładnie... To znaczy wiem , że była, ale szczegółów nie pomnę...

      Usuń
    13. Na szczęście tu u nas nikt tego nie kupuje.

      Usuń
    14. Ale czego, Pacjanie? Prezerwatyw, czy Wróżki?

      Usuń
    15. Mika, wszystko przed Tobą! Ogniomistrz chętnie powtórzy!

      Usuń
    16. Wróżki z pewnością, a z prezerwatywami nie mogę wiedzieć na pewno. Choć co i rusz nowy członek społeczności lokalnej przychodzi na świat, więc chyba niezbyt często kupują. Zresztą takie wydawnictwa to w powiatowym mieście tylko.

      Usuń
    17. Kupią, kupią, nie bój się! Wieść gminna rozniesie się lotem błyskawicy. Zakład?

      Usuń
  27. Gdybys mnie, Hana, nie poinformowala u Lidki, ze pojawil sie Twoj nowy post, jeszcze bym nie wiedziala, bo nie odswieza mi sie w czytelni. Blogger od nowa swiruje :(((

    OdpowiedzUsuń
  28. Świruje jak amen w pacierzu. Nie jesteś osamotniona. I po co ja wczoraj całe popołudnie spędziłam na konstruowaniu posta, co by w porę się pokazał? Teraz Dziefczyny posądzają nas o gołosłowie! Trzeba będzie przedłużyć głosowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadal jestes przedwczorajsza, nie odswiezasz sie ani troche :(

      Usuń
    2. Ja to jestem bardziej, niż przedwczorajsza i chętnie się odświeżę! Robię, co mogę w tej kwestii, ale idzie mi coraz gorzej.

      Usuń
  29. Nic nie rozumiem. Tu i tam jest normalnie, a tam i siam nie? To nie na mój rozumek.

    OdpowiedzUsuń
  30. :-)))
    Zagłosowałam, wybór był bardzo trudny :-)))

    OdpowiedzUsuń
  31. No masz. Wszystko piękne, nieprawdaż?

    OdpowiedzUsuń
  32. Myślałam, że moje serce ostanie przy kotkach, ale ryba mnie po prostu wzięła i oślizgła całkowicie swym wdziękiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie oczarował Węgielek, któren wydalił biedronki.

      Usuń
  33. Głos oddany, ja kiczu nie znalazłam, ale widzę, że nie są to aż takie kicze jak mi się zdawało, że powinny być. Niektóre sa mało kiczowate, a wręcz piękne! Te makatki... Mniam, mniam!

    OdpowiedzUsuń
  34. No, molestuję Lidkę z Miką pospołu. Zeznała, że może Mama jeszcze takie makatki ma. Jakby co, mamy prawo pierwokupu!

    OdpowiedzUsuń
  35. No właśnie, najbardziej kiczowaty kicz, to nie jest najpiękniejszy kicz. W gruncie rzeczy, najbardziej kiczowaty kicz to kicz najbrzydszy i najgłupszy. Więc zagłosowałam na... ale najbardziej podobała mi się makatka.
    A wpis się nie otwiera. Ciągle Jason wisi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wejść można przez ten poprzedni?
      Wszystkim podoba się makatka. Chyba zacznę takie dziergać.

      Usuń
    2. Wejśc można przez kurnik. Ja sobie wydziergam te z koniamy i z dwugłowymi łabądkami.

      Usuń
    3. Nie dasz rady tak koślawo, w tym cały smak.

      Usuń
    4. Łabądki dwugłowe są prześliczne, niestety nie umiem dziergać.
      Agniecha, jak się postarasz, to krzywo też dasz radę, najlepiej to się wesprzyj jakimiś nalewkami.

      Usuń
  36. Odpowiedzi
    1. No, śliczne są! Ta z gąskami mnie urzekła. Tak się napaliłam, że już wczoraj szukałam na allegro... Makatek nima, ale jest pani, która haftuje na zamówienie i ma mnóstwo wzorów, m.in. te gąski:)

      Usuń
    2. Ale to nie będzie to samo...

      Usuń
    3. Wiadomo, ale z braku laku...

      Usuń
  37. Dzień dobry Klarko! Zwłaszcza te dwugłowe łabądki z wdzięcznie wygiętymi szyjkami są urzekające.

    OdpowiedzUsuń
  38. Wejść można przez poprzedni wpis, a z tym dzierganiem, to bardzo dobry pomysł :))
    Musiałabym rodziców wysłać gdzieś na jeden - dwa dni i przewalić chatę w poszukiwaniu minionego czasu ;)
    Makatka też mi się podoba, a Michał z giwerą - piękny :) Chociaż głosowałam na coś innego, co wywołało u mnie atak dzikiego śmiechu, jak to zobaczyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Najgorszy jest kicz, którego przez sentyment wyrzucić nie można, pewnie każdy cosik znajdzie takiego u siebie :)) Makatki i obrusiki kiczowate nie są ani trochę, chociaż pewnie ich postrzeganie zależy od miejsca, w którym się znajdą.
    Na temat kiczu mam zdanie podobne do Agniechy, więc i zagłosuję stosownie, chociaż perełek podobnych jest tutaj sporo :)))

    Przysiadam się do kurnika, bo bardzo tu swojsko :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo zapraszamy, grzęda szeroka, wszyscy się zmieszczą.
      Każdy ma, jakiś skarb, jasne. Ja mam Maryjkę z odkręcaną koroną z wodą z Lichenia, trzymam trochę jako pamiątkę po Tacie.

      Usuń
    2. Mika, może z powodu sondy na pasku blogger nie pokazuje u Dziewczyn nowego postu? Może sonda zablokowała jakąś funkcję?

      Usuń
    3. Tego nie wiem, może tak być, ale do tego nie dojdę. Jak się sonda skończy i będzie wpis z ogłoszeniem wyników to się okaże, trudno.

      Usuń
    4. Podejrzewam, że tu jest pies pogrzebany.

      Usuń
  40. Bardzo nam miło AniuManiu, im więcej nas, tym przyjemniej. Jasne, że każdy taki kiczyk w domu ma. Ja mam świnki, które pokazałam kilka wpisów przedtem. W życiu ich nie wyrzucę, w życiu never! Mój, ekhm, "przygarnął" je dla mnie, bo uznał, że MUSZĘ je mieć. Moja siostra z kolei zbiera kubki "zdrojowe". takie "od wód". Tam to jest dopiero festiwal!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stymulują używanie vomitorium. Te kubki. W Świeradowie mają trocha. Okropieństwo samo.

      Usuń
    2. Mnie nawet raz zastymulowały w 100%, chyba w Busku.

      Usuń
    3. Uzdrowidko powinno się nazywać ŚMIEradów.

      Usuń
    4. A ja uwielbiam uzdrowiska ... czasem śmierdzi, czasem pachnie - spaceruję i łowię ten specyficzny klimat kuracjuszy :)))

      Usuń
  41. Dziewczyny, jestem jeszcze oszołomiona po wizycie u dentysty, ale ubawiłam się po pachy oglądając kicze. Głosuję na przedmiot, którego bym nigdy nie postawiła w swoim domu, a zostawszy nim obdarowaną, pieprznęłabym darczyńcę w łeb :-) A wierszyk też niczego sobie. Myślę o tej rybce w szklanej kuli. Jezus Maria, słów mi zabrakło :-)

    OdpowiedzUsuń
  42. Mnie powalił marynarz i Węgielek. Zresztą wszystkie są wystarczająco kiczowate, gdybym miała wybrać, miałabym kłopot nie lada.

    OdpowiedzUsuń
  43. ... ale trudny wybór ... :D ... brokat, na widok, którego dostaję drgawek przesądził o wszystkim i do tego ta forma / kształt ... ni to pies ni wydra :D ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toż to akrobatka z wielką głową! Żaden pies!

      Usuń
    2. ... się powiedzeniem posłużyłam, rozpoznając mgliście, w tym czymś, jakowegoś cyrkowca ... ni to pies, ni wydra, ni kawałek świdra ( że , tak dokończę) ... :D:D:D

      Usuń
    3. oto,to, też mnie powalił, marynarz jednakoż. A ja się spóźniłam, bo blogger nie pokazywał mi postów z Pastelowego Kurnika no i przegapiłam, a specjalnie poszłam do piwnicy sfotografować kicz nasz rodzinny, głęboko ukryty:) Ale teraz widze, że nie miałby szans, zbyt pospolity

      Usuń
    4. E tam, nie ma pospolitego kiczu. Poza tym każda potwora znajdzie amatora. Kicza trzymaj, może zrobimy FESTIWAL kiczu?
      Z bloggerem to skandal jest, chociaż cichutko podejrzewam, że sonda z prawej coś mu zrobiła wbrew.

      Usuń
    5. incognito, masz rację. Ona (akrobatka) jednak bardziej jak wydra wygląda.

      Usuń
    6. Ja ci dam wydra ! To mój ulubiony kicz :-)

      Usuń
    7. Jaka tam akrobatka! Urban na bungee!

      Usuń
    8. No przecież nie pies!?

      Usuń
  44. Łabądek, oczywiście! W dzieciństwie marzyłam o takim ;-))
    I widzę, że nie ja jedna ;))

    OdpowiedzUsuń
  45. A ja znalazłam rybę szklaną w typie łabądka, zielona taka jakaś. Hana, nowy konkurs będzie?

    OdpowiedzUsuń
  46. W moim przypadku marzeniem była kula ze śniegiem w środku.
    Co tam Pacjanie! Festiwal kiczu zrobimy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O no masz, ja cię tu tłumaczę, żeś zarobiona, a tu koleżanka jak królik z kapelusza!

      Usuń
    2. Kula ze śniegiem. Będę szukać i ja.

      Usuń
    3. Uśmiechaj się do Mai B., ona ma kolekcję!

      Usuń
    4. Z Mają B. już ustaliłam. Już Ona tam wie...

      Usuń
    5. Ojtam Mika, ojtam! Mam dosyć na dzisiaj. Przerwę sobie zrobiłam!

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    7. Kury rządzą? Kury wymiatają?

      Usuń
  47. Hana w wirze pracy, ale myślimy, myślimy. Ryba szklana w typie łabądka też musi być urocza:) A nie miał ktoś takiej ślicznej lampy z lat 70-tych , co to migała i w dół jakby te migotania spływały?
    Prima Vera, nie wiem co się stało, że nikomu nowego wpisu nie pokazywało, może być tak jak Hana mówi, że sonda z boku zakłóciła sprawę. Na drugi raz będziemy wiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze były takie akwaria z lawą w środku, jak się podłączyło do prądu, to te gluty w środku bulgotały i się przelewały.

      Usuń
    2. I takie bukiety szklanego włosia, co na końcówkach im świeciło wszystkimi kolorami tęczy. Jako dziecko a nawet młodzież, podziwiałam bezgranicznie.

      Usuń
    3. Stały przeważnie w barach z " tronkami wyskokowemi ".

      Usuń
    4. Miały pewnie jakieś ukryte zadanie przy zwiększaniu obrotów barmana.

      Usuń
    5. Ogłupiały pacjenta!

      Usuń
  48. A tak poza tematem. Widziałyście te zdjęcia?
    Chłopcy, ich zwierzęta, dzieciństwo na wsi. Rosjanka robi cudowne zdjęcia synkom [HIT SIECI]
    http://deser.pl/deser/51,111858,15288783.html#BoxSlotIIMT

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia rewelacyjne. Dzięki za link.

      Usuń
    2. Przepiękne, dzięki.

      Usuń
    3. Mika, oglądam zdjęcia i słucham 12 concerto grosso op. 1 Benedetto Marcello. Bardzo mi pasuje. Posłuchaj http://www.youtube.com/watch?v=90ZeMISoNY0

      Usuń
    4. Bardzo piękne, dzięki!!!!

      Usuń
    5. Z muzyką jeszcze smaczniej. Masz rację Pacjanie.

      Usuń
  49. Tu więcej jej zdjęć
    http://500px.com/ElenaShumilova

    OdpowiedzUsuń
  50. Utkłam w zdjęciach. Zapierają dech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno nie widziałam zdjęć, które zatrzymałyby na tak długo moją mizerną uwagę. Każde z nich opowiada historię, przeważnie piękną. Nie mówię już o technice. Coś przepięknego. Dzięki Lilianka!

      Usuń
  51. Dziefczynki Kochane, północ minęła, wolą ludu wyłoniła się triumfatorka (facetów nie było), dziękujemy Wam za wspólne darcie pierza w temacie kiczu. Wyniki ukażą się jutro czarno na białym, a nagrody polecą do zwyciężczyń (trudne słowo) w najbliższych dniach. Ale nie puaczcie, zaraz coś wymyślimy!
    Dobranoc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A blog wśród nowych czytaczy staje się sławny jako ciepły i niebanalny!!!!

      Usuń
    2. I do tego ofiarodawca kaczorko-łabądków również na nie zagłosował! Co to znaczy dystans / poczucie humoru !

      Usuń
    3. Ciepły i niebanalny tak jak właścicielki bloga, z których za jedną mogę wystawić certyfikat a za drugą promesę tegoż :-) .

      Usuń
    4. Dzięki za promesę:)))

      Usuń
  52. Oj, niestety nie zdążyłam z głosowaniem:) Jestem pod wielkim wrażeniem wielu przedmiotów - czego to ludzie nie wymyślą:)))

    OdpowiedzUsuń
  53. Jak nic trzeba zrobić drugą edycję, szkoda, aby tyle dobra się marnowało!

    OdpowiedzUsuń