piątek, 4 listopada 2016

Całkiem pokaźny rąbek!

Jeszcze trochę chciałam Was podręczyć, ale miętka jestem. Pokażę, no trudno, pokażę tę okładkę, chociaż w ten sposób co najmniej połowa tajemnicy przestaje być tajemnicą. Ufam, że ten ekshibicjonizm zwiększy sprzedaż i pińcet+ kalendarzy poleci w świat.
Gdybyście w emocjach zapomniały co i jak, to przypomnicie sobie tutaj-klik.
A teraz można się zachwycać i mdleć z wrażenia. Dodam, że w rzeczywistości tło nie jest takie odblaskowe. Komputer tak podbija kolor:


214 komentarzy:

  1. Pierwsza!
    Piękna galeria naszych Milusińskich.
    Pełny zachwyt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ozywiście górny kuro-zlot piękny i dynamiczny!

      Usuń
    2. Iza, takie so rozbujane bardziej!

      Usuń
    3. To jest kuro-wzlot, ponad obłoki do gwiazd!!!

      Usuń
    4. A mi się najbardziej ta co pikuje!!!

      Usuń
  2. Pierwsza mói: jest cudna, odjazdowa, zachwycająca, ale mdleć nie bedę. Będę sią napawać!!!♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O....mogłam krócej napisać! druga też dobra.

      Usuń
    2. ewa2, drugie też zaszczytne :)
      Gratuluję podiuma i grabula po somsiedzku.

      Usuń
  3. AniuM., mniemam, że to zachwyt!

    OdpowiedzUsuń
  4. No i co? Molestowały, molestowały i dzie są?

    OdpowiedzUsuń
  5. A no zemglały zez wrażenia :)
    Cudnie się zapowiada :)
    Przebieram nóżkami, by naocznie się napawać !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sonic, już są w drodze do Wrocka! Do Gosianki znaczy.

      Usuń
  6. Hano, rewelacja! Zdolna z Ciebie bestyja.

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawam PKP bo Biała Kura bombowa !!!

    ps. sprawdzałam dzisiaj historię konta i zgodnie z instrukcją wczoraj wpisałam w tytule wpłaty : PKP , dzisiaj patrzę a przelew ma kategorię : PRZEJAZDY :)
    ciekawe jak daleko dojadę na kalendarzu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kinga:))))))))))))))))))) Paduam! PKP na sponsora!!! Biegusiem!!! Na kalendarzu dojedziesz spoko do przyszłego roku!

      Usuń
    2. Kingo, jak mi miło! twoja ciekawość zostanie zaspokojona!

      Usuń
    3. Zgadza się wszystko, Kingo, bo tu niezła jazda bez trzymanki przez cały rok, wef tem Kurniku :)))

      Usuń
  8. No to masz szczęście bo już Pandę sposobiłam coby Ci przyspieszyć decyzję w sprawie onego pokazu:)))
    Ten pokaz pozwolił mi podjąć decyzję ile sztuk BK mam zamówić:)
    Zarypiste!!!zresztą jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orko, znaczy się ujawnienie okładki to był dobry ruch:)))

      Usuń
    2. Nie śmiałam zadać TEGO pytania:)

      Usuń
  9. Cudowna okładka!!! Ale ekipa :D
    Hana, ja chętnie coś dorzucę do znaczków i kopert :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Alucha, Aluszka♥ wiesz co robić?

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow Hana,seksapil i fantazja Kur jak zwykle w punkt!Coś jak na bungee,jedna pikuje w dół bez spadochronu.Takie rzeczy tylko w Kurniku.!Zwierzyniec też udatny;)
    Hanna

    OdpowiedzUsuń
  12. Nawet jakby byl taki odblaskowy, bylby piekny:)

    Padlam z Kingowego PKP:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytalyscie o te prochi. Musialabym sie dowiedziec, jak to jest. Moze sytuacja z tym zolnierzem byla wyjatkowa?Niemniej , wzruszylismy sie przy tym czolgu, co sie zwal Jezozwierz(Pique porc), a dzieki mojej mamie, moglismy swieczki zapalic i jakos serca nam sie ogrzaly.


      A Dorotka ze swoim T. cali i zdrowi ze stolicy wrocili , pogodowo bylo srednio, ale odpoczeli, poruszali sie niespiesznie, dobrze pojedli, troche zwiedzili, sa wa;) A dla mnie-uff!

      Usuń
  13. Kasia, fajna nazwa dla czołgu:)
    W sumie to okropne przygnębiające, że trzeba się bać takich rzeczy (mam na myśli Dorotkę i T.) w sercu Europy w XXI wieku.

    OdpowiedzUsuń
  14. Doborowa ekipa będzie rządzić w naszych domach w następnym roku :)) Super!
    A te kury szalone z torebusiami ... oby nas tak na co dzień stać było na szaleństwo też ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lidka, a kto bogatemu zabroni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedynie bogaty sam sobie hehe ;)
      Tylko po co zabraniać? Dość nakazów, zakazów, pokazów wokół nas.

      Usuń
    2. O, Lidka, i to jest dobra odpowiedz!

      Usuń
  16. O Boszsz, ale się wzruszyłam. Staruszek na kalendarzu. Jakem do tej pory ciekawa nie była to teraz nęka mnie jaki miesiąc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masza, to jeszcze trochę Cię ponęka:)

      Usuń
    2. Nie wiem jaki miesiąc, ale zapewniam Cię Masza, że rysunek piękniasty!!!

      Usuń
    3. Hana, Ty esesmanie!!!:)
      Marija, wierzę na słowo, inny być nie może. Nie wiem, która artystka rysowała, ale jeden Mopecek u mnie już wisi i jest pikny...

      Usuń
    4. Cóż, kto ma kalendarz, ten ma władzę:)

      Usuń
    5. Hehehe Hanuś, no i może jeszcze ten co pomagał skleić go do kupy ;)))

      Usuń
    6. Kto ma kalendarz ten ma szczęście ! :)

      Usuń
    7. Marija, jasna sprawa, jesteś w spisku.

      Usuń
    8. I trzeba się z tym pogodzić, albo...czarny marsz organizować:)

      Usuń
  17. A zwierzontka jak żywe są :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ladna gromadka na okladce, i te kury fruwajace tez fajne. W przyszlym tygpdniu zrobie zamowienie i przejde sie na poczte by przelac co trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale piękności! Taki rąbek to dobra rzecz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalipso, rąbki jeszcze się pojawią, czujnym trza być.

      Usuń
  20. Zobaczywszy moją Bezę poryczałam się, że o niej nie zapomniałaś Hanuś i nic nie widzę, nie mogę czytać komentów. Łzy szczęścia.
    Bezowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Omatulu, Bezowo, jak bum cyk, nie kciałam, żebyś puakaua...

      Usuń
    2. Hanuś, moje oczy to jak to jesienne niebo, często mokre. Tak już mam, że się zwruszam.
      Bezowa

      Usuń
  21. Ponapawałam siem i pozachwycałam Hana,okładka odlotowa,zapowiadająca cudeńka w środku!! I Mopek taki śliczniusi:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Elu J. ostrz pazureiry, ostrz!

    OdpowiedzUsuń
  23. Muszę się pochwalić. Przetłumaczyłam już 40 stron sztuki jednocześnie księgując kalendarze i gadając z Wami. Jestem z siebie niezwykle zadowolona (dzisiaj).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratulejszyn Hana!
      Podzielność uwagi to ja miałam, jak pracowałam z dziećmi, nie pracuję już 17 lat, to i podzielność uwagi poszła się bujać ;)

      Usuń
    2. Przybij piatkę Marija. Kiedyś też miałam tę umiejętność teraz już nie mam.

      Usuń
    3. No paczajta, a ja nadal mam! Kurnik mnie wyszkolił w tej ekwilibrystyce. Ino się przełączam z okna na okno:)))

      Usuń
  24. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  25. Okładka super duper!
    A co by trzeba zrobić, żeby kiedyś w kalendarzu jeśli już nie cała Wronka, to choć jej rezolutne uszy się znalazły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic, Damo. Zgłosić akces.

      Usuń
    2. A komu i kiedy się takiego akcesa zgłasza?

      Usuń
    3. A Władzy Najwyższej Damo, czyli mnie i Generale Gosiance. Wniosek wnikliwie rozpatrzymy.

      Usuń
    4. No to zgłaszam Władzo Najwyższa i upraszam o pozytywne przyjęcie.

      Usuń
    5. Damo, podanie przyjęte. Proszę się dowiadywać co dwa tygodnie.

      Usuń
  26. Wlazłam zamiast spania, bo co komu zesnu?? :-) A tu proszę, Hana puściła farbę. Przebieram łapkami ze zniecierpliwości. Rano pokażę Felci, teraz już śpi ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdza się stara prawda, że szkoda czasu na spanie.

      Usuń
  27. Niezły początek:))) A i środek pewnie piękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeczytałam "niezły PASZTECIK" hahahah nie wiem czemu :)))
      Ale dla mnie to może być i pasztecik ten kalendarzyk, jak go nie nazwać i tak będzie najpikniejszy na śfiecie fiu fiu :)

      Usuń
  28. Jak fajnie, ze zdradzilas pokazny rabek! Kury odlotowe - super!
    A na zwierzaczki milo popatrzec, a czesc z nich jakby znajoma. Widze Bulke Panterki, Mopka Mnemo. Reszty towarzystwa nie znam ale chetnie o nich poczytam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Dzień dobry o poranku.
    Za oknem pochmurnie i zimno ze szronem na trawie i przydymionym powietrzem:(
    Na trawniku jak co dzień parkują firmowe samochody,mam ich serdecznie dość wszyscy czekamy na zakończenie robót.No dobrze to idę na targ.
    Kurnikowi pięknej i słonecznej soboty życzę:)


    Dla Elaji z okazji imienin Powinszowania i 100 lat!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pięknie dziękuję i wzajemnie jeśli leż dziś obchodzisz :)

      Usuń
    2. Nie,dzisiaj nie obchodzę,ale dziękuję.Wesołego i miłego wieczoru życzę:))

      Usuń
    3. miły był :) dziś przyjaciele, jutro dzieci przyjadą

      Usuń
  30. Podłączam się pod Ciebie.ELAJO niech Cię szczęście nie opuszcza:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Hejka Kury,
    u nas bez deszczu,jak na razie.Lecę do piekarni po pieczywko.
    Elaja,ślę serdeczności!
    Hanna

    OdpowiedzUsuń
  32. Dzień dobry Kurki.
    Słońce prześwituje, nie ma wiatru, 7 stopni, może będzie znośnie.
    Miłej soboty życzę.

    OdpowiedzUsuń
  33. oooooo!! ale mnie zaskoczyłyście :))) PIĘKNIE DZIĘKUJĘ za życzenia :) wszystkim "dzisiejszym" Elżbietom również najlepsze życzenia przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elajo, ode mnie też najlepszości samych. I seta i śledź ♥

      Usuń
    2. Ewo serdecznie dziękuję :)

      Usuń
    3. spoznionam ale dubeltowo serdecznie, 2 sledzie i dwie sety!!!

      Usuń
  34. Elaju najlepsze życzenia imieninowe również ode mnie. Pogody, słońca, radości, pyszności i wielu chwil wytchnienia!:-)))

    OdpowiedzUsuń
  35. Elaju najlepsze życzenia imieninowe również ode mnie. Pogody, słońca, radości, pyszności i wielu chwil wytchnienia!:-)))

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja tez pozdrawiam i sle zyczenia dla Elaji....wszystkiego co sobie zyczysz! caluje

    OdpowiedzUsuń
  37. Dla Elaji worek dobrych życzeń. ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  38. Elajo, niech nam żyje ten STOLARZ, STOLARZ... i niech Ci nie zagasa gwiazdka pomyślności.
    I wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damo, ten niech żyje :) dzięki za zabawne życzenia :)

      Usuń
  39. Dziędobry :) U nas od rana był lazur i słonko. Ale to już przeszłość ! Się zaciemnia !
    Okładka piękna, tylko taka minimalistyczna ilościowo . Moje dziewczyny obiedwie się zasmuciły, że ich w towarzystwie nie ma ! I weź im wytłumacz, Frania też choć uszko chciała pokazać, a Kajcia to nawet całom figurę!

    OdpowiedzUsuń
  40. Zamawiam 1 BK.
    Czy mogie poprosić o dedykację i autograf chociażby jednej Autorki?
    Pliiiiis
    Hania:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu z Z. jesteś skazana na mój autograf:)))

      Usuń
    2. Ale ja nie żartuję. Inaczej trzeba by słać kalendarz do Krakowa, albo do Szkocji, albo jedno i drugie:)

      Usuń
  41. Dla wszystkich Elek, Elżbietek, Elżuń, Elajek najserdeczniejsze życznia imienionowe:) Zdrówka i pomyślności dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję serdecznie, Mnemo :)

      Usuń
    2. To sie podlacze do zyczen dla pieknoimiennych Elzun:) sto lat!!

      Usuń
  42. Dla Elaji, Elżbiety i Kasi Alzackiej dużo dużo dobrego i uśiski od starej walizki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i gdzie ta stara walizka?? ;) dziękuję pięknie Rucianko, ściskam i ja :)

      Usuń
    2. Mogą być także ukłony od wiekowej wrony. :)

      Usuń
  43. Hej Kurki.
    Piękna pogoda była, ciepło, słonecznie, zachmurzyło się dopiero koło 15-tej. Teraz 10 stopni.
    Posprzątałam sobie balkon, okno i drzwi balkonowe umyłam, pranie zrobiłam, poplotkowałam z przyjaciółką, zaraz mi lepiej.
    Teraz sobie zrobię sałatkę z selera i poczytam.
    Miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo a jaka to sałatka z selera?

      Usuń
    2. Najprostsza na świecie. Seler starty na grubszych oczkach tarki, szara reneta tak samo, do tego sok z cytryny, trochę śmietany chudej i gotowe.

      Usuń
    3. A to ja taką robię ale bez śmietany, lubię też połączenie kalarepa/jabłko i marchew/jabłko, tylko ucierania nie lubię;)

      Usuń
  44. Elajka, radości, zdrowia i spokoju, pięknego Twojego święta!!! Uścisków moc:))))

    OdpowiedzUsuń
  45. Dobry wieczór Kurniku. Solenizantkom wszystkiego co najlepsze!Zdrowia kochane dziewczyny!
    ......
    Rąbek bardzo fajny,ale nie przyglądam się zbyt szczegółowo,żeby mieć niespodziankę;)
    ...

    U nas wietrznie. Byłam z córka na tzw.szopingu.
    Boli mnie głowa,bo pogoda nieco rozwalająca system, a nie wiem co mogę łyknąć, żeby nie kolidowało z tym biblociem na ciśnienie,zapomniałam zapytac lekarza, wiec po prostu poleguję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dora. Apap można. Tomograf u mamy nie wykazał zmian.

      Usuń
    2. Ufff, to dobrze, niech Mama wraca do zdrowia!

      Nie mam apapu, tylko imuprom,a tego raczej nie mogę.ale nic to , masuję sobie skronie,okład zimny tez zastosowałam,jest lepiej.Piję meliskę:)

      Usuń
    3. Całe szczęście, że to tylko stłuczenie. Trzymajcie się!

      Usuń
  46. Wybaczcie kury, jestem u mamy
    . Przewróciła się i rozbiła głowę. Sytuacja jest opanowana, ale mam tylko srajfon.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję, mam nadzieję, że nic poważnego. Trzymaj się.

      Usuń
    2. Hana trzymajcie się obie Ty i mama!

      Usuń
    3. Hano, zdrowia dla mamy!

      Usuń
    4. Wszystkiego zdrowego dla mamy!

      Usuń
  47. Hano, ojej,współczuję, opiekuj się Mamą,biedulka,też mam nadzieje,że to tylko stłuczenie .

    OdpowiedzUsuń
  48. Hej Kurki,
    u nas leje,mroczno i markotno.
    Hana, starsi ludzie tak się przewracają.Zawrót głowy,ogólna sztywność ciała i nóg i leżą.Jeśli będzie się powtarzać to chodzik trzeba kupić (przez NFZ).Pozdrawiam.
    Hanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanna, wszystko mamy, full wypas. Chodzik, który wygląda jak wózek na zakupy, z koszyczkiem, hamulcami itp. To bardziej taki asekurujący wózek niż chodzik. Ale spróbuj przekonać mamę. Nie chce słyszeć nawet o lasce, co by jej bardzo pomogło. Ma trzy.

      Usuń
    2. U nas o wózku mowy nie ma, lasek jest kilka,a teściowa jak wychodzi to bierze parasolkę. No ale ostatnio sama juz z domu nie chce wychodzić.

      Usuń
    3. No tak, muszą dojrzeć,zdać sobie sprawę,że lepiej nie będzie.
      Moja mama w ostatnim swoim okresie życia chadzała z kulą ortopedyczną,a na koniec po mieszkaniu często używała balkonika albo trzeba było ją prowadzać pod rękę.Niestety,starość nie radość.
      Hanna

      Usuń
    4. Mama już się nie zmieni, nie ma na to cienia szansy. Miała już tyle nauczek, ze złamaną ręką włącznie, i nic...

      Usuń
  49. Szare dzień dobry Kurki.
    Umyłam wczoraj okno to tradycyjnie mam dzisiaj deszcz. Za oknem mokro, mgliście, 10 stopni.
    Miłej niedzieli, ja się będę pocieszać u córki.
    Hana dla Mamy życzenia rychłego powrotu do zdrowia, a z chodzikiem to dobry pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  50. Dzien Dobry! Hana, mam nadzieje,ze Twoja mama czuje sie dobrze, ze to tylko rana, ktora sie zagoi szybciutko! sciskam

    OdpowiedzUsuń
  51. Dziędobry Kurniku, dobrej niedzieli wszystkim!
    Solenizantki pewnie będą przyjmować gości,wiec udanych spotkań i miłych prezentów Wam życzę:)
    Ja wybieram się na spacer,w nocy popadało,teraz pogodnie,10 st,trzeba się poruszać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyłączę się Doro,dla solenizantek dalszego,miłego świętowania:))
      Ja świętuję w VI.

      Usuń
  52. Dzień dobry i dobrej niedzieli dla Kurnika:))
    Pogoda nie zachęca do wyjścia,ponuro,pochmurno i pada.
    Hana,dla Twojej Mamy szybkiego wyzdrowienia:))

    OdpowiedzUsuń
  53. Kury,pochwalcie moją skrzętność.
    Otóż przygotowałam ciasto na piernik staropolski do leżakowania.Umieściłam w ceramicznej makutrze,coby oddychało,obwiązałam bawełniano ściereczko i finito.Teraz chyba wyniosę na strych.
    Hanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanna,swietnie, ciekawa jestem rezultatow, musi byc to to przesmaczne kiedy dojrzeje, probowalas juz kiedys tak robic piernik?

      Usuń
    2. Grażynko,robiłam kilka razy,nie co roku.Przekładam powidłem śliwkowym albo morelowym gęstym dżemem.Po upieczeniu musi kilka dni skruszeć.Bardzo dobry i wiem co jem;)
      Hanna

      Usuń
    3. Moja córka chce zrobic taki piernik, moze teraz jak przyjedize do odmu to zarobi ciasto.też nie wiem gdzie trzymac, u niej wpokoju czy wywlec na strcyh:)

      Usuń
    4. ;))Dora, wywlec na strych albo w lodówce na dolnej półce,jak masz w miarę dużą.
      Hanna

      Usuń
    5. Nie,w lodówce nie ma szans. To wywlekę:)

      Usuń
    6. taki piernik to pewnie prawdziwy piernik!!!
      nigdy nie jadlam dojrzewajacego...ciekawe dlaczego......

      Usuń
    7. Kiedyś moja niemiecka znajoma zarobiła coś dojrzewającego, ale to chyba nie był piernik tylko pudding czy co. Miało to leżakować długo, nawet bardzo długo, chyba kilka miesięcy, niestety już nie pamiętam. To był ponoć jakiś super stary przepis. No i zniosła to do piwnicy. Po określonym czasie, jak do tego zajrzała, to okazało się, że wżarło się w garnek ;) Nie pytajcie o szczegóły bo nie pamiętam, historyję tą opowiedziano mi jakoś z 20 lat temu.

      Usuń
    8. Hrehrehre
      angielski Christmas pudding mozna zrobic na nastepne swieta teraz... byleby stal w chlodnym przewiewnym miejscu. naczynie na taki pudding jest z grubego szkla lubo porcelitu. taka rzecz gotuje sie na sznurku na parze ok 4 godzin. ja robie w mikrofali, bo nie dalabym rady siedziec kamieniem w kuchni i pamietac dochlustywac wody do sagana...ale baaardzo lubie. z maslem koniakowym, mmmmm jak mieszam pierwotna mieszanke, to robie mala miseczke, polowe tego siup do mikrofali, i probujemy...ano tego moze jeszcze troche (najczesciej alkoholu....za malo rodzynek, za duzo cynamonu, no to dokladam, mieszam, troszke do mikrofali, probujemy i tak w kolko. w dzien Boz Nar mam pudding wielkosci slonia....

      Usuń
    9. Opakowana, gdybyś zrobiła na następne święta, na pewno by nie dotrwał;))
      Hanna

      Usuń
    10. myslisz?... mam jeden z ub. swiat, wlasnie taki sapasowy....dobre to, wystarczy za obiad i kolacje, ino trza korniszonem potem sakonsic, bo z maslem koniakowym do kupy slodkie to. sycace mocno ale slodkie....moze byc cus ukrecila niedojrzalego...hhhmmm

      Usuń
  54. Hanuś, ściskam, mam nadzieję, że z Mamą OK? Trzymajcie się.

    OdpowiedzUsuń
  55. O Currro Jimenez! Piknie się zapowiada. Życzenia zdrowia dla Mamy.:-)

    OdpowiedzUsuń
  56. Super okladka! :)) Bardzo jestem ciekawa jak ten kalendarz wyjdzie w druku :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Czołgiem kureiry, jestem. Sytuacja opanowana, mama w domu. Poza szwami na głowie i upierdliwością z tego powodu, nic jej nie dolega. Tylko starość:(
    Wyglądało to groznie, ale skończyło się dobrze, aż trudno w to uwierzyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ufffff... Kurcze, starosc jednak jest ciezka. Dobrze, ze mieszkacie blisko siebie.

      Usuń
    2. Ataner, z mamą jest moja córka z mężem, a w zasięgu 10 minut autem - siostra. Ja mam najdalej, ale w sumie co to jest dobra godzina jazdy? To że tak się skończył ten upadek to jakiś cud.

      Usuń
    3. Sie wszyscy bardzo cieszymy, ze skonczylo sie tak jak sie skonczylo.

      Usuń
  58. To dobrze, że skończyło się na szwach.
    Wiem jak jest z korzystaniem z podpór. Moja mama też nie chciała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Ewa, za cholerę nie wiem o co chodzi, nie kumam. Nie chce sie przyznać do niemocy/starości, czy to kokieteria, czy co? Lepiej rozwalić sobie głowę, niż wspomóc się choćby laską?

      Usuń
    2. Hano, najgorzej,że to podparte stwirdzeniem,,nie chcę nikomu robic kłopotu", na a później jak sie cos stanie to dopiero kłopot ,no nie? Nie przetłumaczysz, znam to.

      Usuń
    3. To chyba spowodowane jest już pracą mózgu, juz nie wszystko zaskakuje tak jak powinno,brak wyczucia wzgledem własnych sił itp. po prostu starość .

      Usuń
    4. Niektórym seniorom,zwłaszcza niezależnym do tej pory trudno się przyznać do bezradności i słabości tak przed sobą jak i przed rodziną.To chyba takie psychiczne odwlekanie nieuchronnego.
      Najgorzej jak od tego kozaczenia złamią szyjkę kości udowej.Wtedy po ptokach,najczęściej kończy się śmiercią.A jeśli przeżyją długotrwałe unieruchomienie to nie odzyskają nawet minimalnej sprawności.I takim argumentem trzeba ich mocno straszyć.
      Hanna

      Usuń
    5. Moja Mama miala fatalna koordynacje i jak szla z laska to sie potykala, ale w sumie do konca tak naprawde podory zadnej nie potrzebowala....

      Usuń
  59. Hano, dobrz,eze zadnego krwiaka nie ma, moze teraz Mama bedzie bardziej ostrozna,no lae ruszac też się musi.

    OdpowiedzUsuń
  60. Dora, nie będzie ostrożna. Dużo by gadać, musiałabym ją ubrać w kaftan bezpieczeństwa. Dobrze, że się rusza, ale ona robi rzeczy, od których włos się jeży na głowie i to po kryjomu, żeby ktoś przypadkiem jej nie wyręczył. Nie słucha nikogo i już. A jak coś sobie wymyśli, to musi być zaraz, natychmiast. I tak to się kończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to, moja teściowa też jest mistrzynią w takim zachowaniu,a poxniej ma pretensje,ze nikt nie czyta w jej myslach i nie robi czegos za nią. Ale to ise powolutku zmienia i juz tak bardzo nie chojraczy.

      Usuń
    2. Starość, przerabiam to z moja mamą, którą mam u swego boku. To bardzo mocne przeżycia, to ciągłe dylematy, ale to mały pikuś w stosunku do tego co przeżywa moja bratowa ze swoją matką.

      Usuń
  61. Dora, moja mama, niestety, chojraczy i kozaczy. Nie mam pojęcia z czego to wynika. Jakby straciła instynkt samozachowawczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiecie, za parę lat to Wam powiem, jeśli będę w stanie. Teraz też myję okna na 3 piętrze stojąc na parapecie i nie chcę żeby to ktoś robił za mnie, chyba udowadniam samej sobie, że jeszcze mogę. A obsługi konta nie mogę się nauczyć.
      W ogóle to dobry wieczór, leje teraz, ale nawet ciepło. U córki byłam i niedziela zleciała.
      Rety, kot puścił bąka siedząc mi na kolanach i nie chce zejść.

      Usuń
    2. Ewa2, trzepnij bąka ścierą.

      Usuń
    3. Nie miałam ściery pod ręką. Sam poszedł.

      Usuń
  62. Hana, jakbym miała swoją mamę przed oczami. Wszystko sama, chociaż byłam obok, ale żebym o niczym nie wiedziała robiła ekstremalne rzeczy podczas mojej nieobecności. Nie raz zdarzyło mi się przyjść z pracy i widzę przesunięty do ściany, dość ciężki regał, pytam co się stało, odpowiedź nic, upadłam, ale się pozbierałam. Miała 91 lat wówczas. O chodziku, czy kuli ortopedycznej słyszeć nie chciała, ale o lasce chodziła tak z 10 lat.
    Przez cała swoje życie nie miała nic złamanego, ani szytego, sprawna do końca, gotowała nam obiady, robiła przepierki ręcznie, rozwiązywała krzyżówki i opowiadała, opowiadała mi o ukochanym Lwowie. Jeden dzień była słaba, czuła się chora... odeszła cichutko, zasnęła.
    Bezowa

    OdpowiedzUsuń
  63. Dobry wieczór, Kurniku :)

    Hano, dużo zdrówka dla Mamy. Dobrze, że skończyło się na kilku szwach. Przykre to, co się stało, ale może da się teraz przekonać do korzystania ze wspomagania. Moja Mama miała w użyciu najpierw kule, później wózek i balkonik. Nie miała wyboru, była po operacji, miała endoprotezę biodra...

    OdpowiedzUsuń
  64. Okładka kalendarza pięęękna, wiadomo :) Zwierzyniec ugrzeczniony taki, a Kury, jak to kury, rozbrykane, żeby nie rzec - frywolne ;)

    OdpowiedzUsuń
  65. o jeju jej.
    w sobote musialam po miescie ganiac i do kina poszlam nawet, a dzis od rana rychtowalam obiad dla gosci, goscie poszli o 8ej. teraz siadam i sie niezmiernie zwruszylam widzac imie naszej psiny, ktorej nie ma z nami od 5 lat i pol...
    zacieram rece na kalendarz.

    OdpowiedzUsuń
  66. Wydaje im się, tym naszym nestorkom,że potrafią tak, jak kiedyś, ale niestety, mały zawrót głowy i nieszczęście gotowe. Dobrze, że nic mamie nie jest. Tylko Ty się będziesz martwić teraz co następnym razem wymyśli...

    OdpowiedzUsuń
  67. Mnemo, już się martwię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może się trochę przestraszy i będzie bardziej ostrożniejsza? Dobrze, że ktoś z rodziny blisko mieszka i może Ją doglądać.
      Zdrowia Mamie życzę. Pozdrawiam Hanuś:)

      Usuń
  68. Hanuś, mój teść, za Chiny nie chciał z laską chodzić, bo mu to uwłaczało. Poetm uwłaczał mu. wózek z wnukiem, ale to inna historia.
    Zdrowia dla mamy!
    Tak sobie myślę, że jeśli dożyję, to też będę chojraczyć:0 taka natura i już;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jeszcze daję radę powiesić firanki stojąc na stołeczku, a on na dwóch taboretach, ale jak długo? Nie będę chojraczyć, oleję wszystko. Przy mnie nie ma kto chodzić jak się połamię.
      Bezowa

      Usuń
    2. Bezowo, olej firaneczki,zbedny gadżet i kłopotliwy,rac trzeba i wieszac, wyzól swe okna i siebie od tej zmudnej pracy! Na parapetach ustał ozdóbki,i bedzie pięknie!

      Usuń
  69. Trzeba mi powiedzieć dobranoc Szanowne Kurencje.
    Rozkminiałam nowy srajfon, który nie ma porównania do mojej starej komórki. Musiałam wymienić, bo mi robiła psikusy i nie ze wszystkimi chciała gadać. Stanowczo tego rodzaju wysiłek umysłowy mi szkodzi, bo mało kumata jestem w technicznych nowinkach. Drzewo mogę rąbać, łopatą machać i miotłą ale do takiego ekranu macanego nie mam wyczucia.
    Bardzo się zmęczyłam.
    Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
  70. Ewa2, dasz radę. Trochę sie powkur... ale dasz radę.

    OdpowiedzUsuń
  71. Dzień dobry Kurki.
    Po wysiłku umysłowym dobrze się śpi, zaspałam, tylko sny głupie miałam.
    Pogoda można rzec bez zmian. Deszcz, chmury, 7 stopni, szaro.
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no,Ewo,gratuluję.Ja powolutku dojrzewam do tego,że może MOŻE dałabym rade temu srajfonowi,gdym musiala wymienic telefon.
      Korzystałam z mezowskiego i bardzo mi to macanie i pisanie nie pasuje, ale trzba mózgowie trenować i nie pozwalac na stagnację.

      Usuń
  72. Czołem Kury,
    za oknem mgiełka i szarawo jak zwykle.
    Dziś mnie czeka mycie lodówki,blee...
    Ale muszę,gości mam w tym tygodniu,więc obowiązkowe mycie i obfite zaopatrzenie czekają w rządku i kiwają paluchem.
    Hanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cztery godziny później...
      Znacie Kury to uczucie dobrze spełnionego obowiązku;)?
      Lodówka zionie octem jak smok,podłoga w kuchni wypucowana.Napawam się pogryzając prince polo(chyba zasłużyłam).Cóż,wrócą z pracy i znów zrobią sajgon.Eh, dolaż moja,dolo...chyba stanę z kijem i będę uczyć porządku;)
      No właśnie w Kurniku mezzo piano,nawet Krysia mało pisze;)
      Hanna

      Usuń
    2. gratuluję i zazdraszczam :)
      albowiem mycie lodówki to jest coś, co mi sprawia ból mózgowia. nie wiem jak, ale właśnie tak, więc zabieram się do tego jak pies do jeża. moja lodówka stareńka, żadnych nofrost i innych udogodnień nie posiada. właśnie w końcu dojrzałam do kupienia nowej.

      Usuń
    3. Tempo,też nie znoszę myć i też mam nienową,ponad 20letnią.Muszę ją wymierzyć,bo mam obudowaną i kupić o identycznych wymiarach;)
      Hanna

      Usuń
    4. Nas czeka wymiana lodówki, bo tez juz starszawa,pewnie mało ekonomiczna,ale ciągle odkladamy na później.

      Usuń
  73. Dzień dobry, dopiero zobaczyłam rzeczony rąbek i siem wzruszyłam bardzo... Mój Songo w kalendarzu... Niedługo miną dwa lata od jego odejścia. 16-ego listopada.
    Dziewczynom - spóźnione bardzo, ale naj-, najlepsze życzenia:)
    Mamom - dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  74. dzień dobry, Kurniku :)
    Elai i wszystkim Solenizantkom spóźnione, ale bardzo serdeczne życzenia i uściski!
    Hana, dobrze, że Mamie nic poważniejszego się nie stało. wyobrażam sobie ile strachu się najedliście.
    okładka kalendarza mniam!! moje zwierza się, co prawda, nie załapały, ae i tak na jej widok serce mi szybciej zabiło :)
    a w ogóle to gdzie som kury? co tu tak cicho?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tempo,a czy masz jakieś wiadomości co do pani Basi i kotków? Jak p.Basia radzi sobie w nowym mieszkanku?

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  75. Dzień dobry Kurniku.
    Za oknem nijako,pochmurnie,mokro po deszczu i choć aura nie zachęca do spacerów mus wyjść na umówiony termin do okulisty.
    Wszystkim życzę udanego tygodnia,miłego dnia i dobrego samopoczucia:))
    Hanuś,mam nadzieję,że masz dobre i uspakajające wiadomości z domu:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawzajemnie i sie podłączam pod zyczenia spokojności i miłego poniedziałku.

      Usuń
  76. Dziewczyny, u mnie była dziś biała zima. Płaty śniegu waliły wielkości pięciozłotówki, było bialutko, akurat szłam do lekarza wycyganić skierowanie na zabiegi. Po godzinie po śniegu nie było śladu. Na fb wrzuciłam filmik z dzisiejszej zimy.
    Poza tym nuuuuuuda.
    Bezowa

    OdpowiedzUsuń
  77. No już nareszcie! Hano, wysłałam zamówienie,a przelew przed kwilkom poszedł tam gdzie trzeba.Słać potwierdzenie?

    OdpowiedzUsuń
  78. Ło materdeju,Bezowo, toż aż płakać się chce,że to już ta zima nadchodzi,ja się jeszcze nie nacieszyłam jesienią!marzyło mi się rodzinne ognicho z pieczonymi ziemniaczkami,ale w taki iząb,to szkoda zdrowia,ech..

    U nas tylko deszcz wisi w powietrzu,szaro iburo coraz bardziej,5 st za oknem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dora, ja sie zimą fcale nie cieszę, ja jej nie oczekuję - sama przyszła i se poszła straszyć innych. Ja panicznie nie lubię zimowych butów, o żadnej wysokości, czy elastyczności. W zimowych bytach czuję się jak kaczka.
      Znów za oknem jesień szara, bura i ponura wrrrrr.
      Bezowa

      Usuń
  79. Nie ma wyjścia Aniu , w czymś chodzić trzeba i zeby stabilne było,coby sie nie wyłozyć na śliskim.

    OdpowiedzUsuń