niedziela, 18 września 2016

Nie uwierzycie

Bo trudno w to uwierzyć, ale minął kolejny rok. Każdemu i codziennie mija jakiś rok od czegoś, nam właśnie mija... kto zgadnie od czego nam mija kolejny rok? Od drugiej edycji kalendarza nam mija! To czas najwyższy, aby pomyśleć o - niewiarygodne - trzeciej już edycji kalendarza Biała Kura! Gosiankowe Piękne Koty pozostaną Pięknymi Kotami, chociaż będą też chyba musiały się tam zmieścić także Piękne Psy? O ile w przypadku Pięknych Kotów i Psów formuła jest jasna, o tyle w przypadku Białej Kury wymaga burzy mózgów. Ubiegłoroczna koncepcja bardzo nam się udała, ale czas na kolejną.
Z rozrzewnieniem wspominam Wasze odjechane pomysły na rysunki, Wasze wierszyki i zaangażowanie. Myślę, że ta łezka w oku będzie mi towarzyszyć po grób. Myślę też, że nie ma drugiej takiej kreatywnej grupy ludzi (kobiet w sumie, przy całym moim szacunku dla rodzynka - Koguta Honoris Causa) w kosmosie. Nie wszystkie znamy się osobiście, a jednak dajemy radę. Nikt nikogo nie zawiódł, nie oszukał, mamy do siebie zaufanie, to i robić się chce!
Gosianka i ja - jak co roku, niniejszym zarządzamy briefing (bo przecież nie ordynaryjną nasiadówkę!) w sprawie opracowania, a następnie zatwierdzenia przez Radę Nadzorczą (w osobie PrezesKury i Generały Gosianki) koncepcji kalendarza Biała Kura 2017.
Wszystkie zwierzaki-bohaterowie ubiegłorocznego kalendarza cieszą się swoimi domami i swoimi ludzmi - czego można chcieć więcej? Chyba tylko zwielokrotnienia liczby szczęśliwych zakończeń w tej materii.
Twarzą kampanii zostali Czajnik i Malinka. Bo tak! Fąfary!!!












No to odpalamy race i fajerwerki pomysłowości, tryskamy pomysłami i przerzucamy się koncepcjami. Kto pierwszy?


Mały bonusik w pakiecie: klangor żurawi. Niewiele widać, bo daleko były, ale słychać. Może to Was jeszcze bardziej natchnie?








I jeszcze coś! Spójrzcie, jakie ślicznotki u Psa w Swetrze (klik). Zakochujcie się, rozpowiadajcie, namawiajcie, proszę!!!

238 komentarzy:

  1. Pierwsza - idę czytać
    Bezowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przecie pod poprzednim wybiegiem przypomniałam o kalendarzach, że czas leciiii
      Hana na trzeci zdjęciu jest moja Beza, aż mnie zatkało jaki ten Cajnicek /bez brody/ podobny.
      Kociaki cudności, ach cudności.
      Bezowa
      PS - mam drugi raz podiuma hahaha

      Usuń
    2. Bezowo, chyba czyhasz na podium!

      Usuń
    3. Przynajmniej w Kurniku mam szanse, bo gdzie indziej to już chyba nie.
      Bezowa

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dwie na podjumie, ta sama godzina, z tym, że ja juz przeczytałam:))

      Usuń
    2. Mnemo, Cię przyjmę obok, ja nie taka zachłanna.
      Bezowa

      Usuń
    3. Ani ja, zgodny człek jestem (do czasu:))))

      Usuń
    4. A jak udowodnisz, że pchałaś się na podiuma po przeczytaniu?
      Bezowa

      Usuń
  3. No jak ma być, Hana rysuje, reszta składa rymy na każdy miesiąc adekwatne też do prezentowango pięknego kotka:)) A może...jesli dałoby radę jakiś horoskop wierszem dla kotków, tych co wiadomo, kiedy się urodziły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnemo, Piękne Koty to Piękne Koty, ale Biała Kura czeka na koncepcję! Przecież dwa kalendarze robimy.

      Usuń
    2. Po zaciekłej walce mam w oczach robale, co powieki przymknę to widzę i chyba nie mam dziś koncepcji...

      Usuń
    3. Mnemo, możesz mieć jutro, spoko.

      Usuń
  4. ja też już przeczytałam. Ody prima sort. Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy że o kotkach to już postanowione? Bo może w tym roku o Kurach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super pomysł. Jeden o Kurach, drugi o kotkach i pieskach, co Wy na to?
      Bezowa

      Usuń
    2. Innowacyjne...Kury byłyby przodem czy tyłem? No i wsie nie zmieszczo na 12 kartkach...

      Usuń
    3. Kuprami Mnemo, kuprami - więcej się zmieści tak wiesz - na zakładkę:)

      Usuń
    4. Mnemo; może profilem, a kartkami możem się podzielić. Po kawałku Kury i całym Zwierzu na jednej kartce, to i ze cztery sie zmieszczą. jedna da nogie, inna rękie, jeszcze inne zęba itd. Damy radę!

      Usuń
    5. A jak która nie ma zęba?

      Usuń
    6. Nie mam Watermana, Pelikana i Parkera.

      Usuń
    7. ja z tych nie mam chyba Pelikana, ale mam tez 3 Lamy. Lamy uwielbim sercem s zczerem....schodzimy z utwardzonego grontu na manowce tu, ale Lamy to taka nazwa, ze do zwierzat pasuje, rehrherherhr

      Usuń
  6. Np. Kury przedstawiaja swój Zwierzyniec:
    Kura 1 gdacze....najlepiej do rymu,a Hana do tego rysuje, niekoniecznie do rymu

    OdpowiedzUsuń
  7. Marta, wszystkie koncepcje mile widziane i wszystkie rozważy Rada Nadzorcza.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rezydująca na strychu kitka ma taki nosio jak Malinka, też kawałeczek czarny:)

    Koncepcji nie posiadam,ale moze się wykluje,któż to wie.Trudny orzech.

    OdpowiedzUsuń
  9. Koty cudności, te oczka, bródki, noski, łapki i ogonki...ach i och.Przymuliło mnie, nie mam pomysłu, a rymować nie umiem.
    Chyba spać pójdę, dobranoc Kurki.

    OdpowiedzUsuń
  10. I jakie cudne zdjęcia kotków! Zakręcony ogonek sliczności a czajniczkowy pyszczek na trzecim zabawny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobranoc Kureiry, gaszę! Wyśnić proszę po jednej koncepcji każda!

    OdpowiedzUsuń
  12. Twarze kampanii... mają piękne oczyska! A ogonek jaki!
    Koncepcji jeszcze nie posiadam. I nie wiem, czy posiądę. Pomysł z kalendarzem o Kurach bardzo mnie się podobuje jednakże.

    OdpowiedzUsuń
  13. kampania z takimi twarzami będzie rewelacyjna, na bank! :) ja pokibicuję jak zwykle, bo z kreatywnością u mnie kiepsko, widać w innej kolejce stałam jak rozdawali ;)
    jak światło zgaszone to wycofuję się po ciemku ostrożnie, żeby o futrynę się nie rozbić, dobranoc :)

    OdpowiedzUsuń
  14. I ja cichutko wychodzę. Dobranoc:)

    OdpowiedzUsuń
  15. No to ja też gaszę, bo cza jutro do fabryko-huty wstać.
    Dobranoc - Bezowa

    OdpowiedzUsuń
  16. A jak ktoś ma ochotę poczytać w Zakątku rozważania Tropika o spacerach, to zapraszam:))

    OdpowiedzUsuń
  17. Pomysl "po kurze z adoptowanym" uwazam za bombastyczny. Moze byc po dwie/trzy kury na miesiac. Ja mogie sie poswiecic z Bulkom. :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzień dobry.
    Szaro-buro, ciemno, chmury, mokro i zimno 14 stopni. Zaspałam, koty też.
    Mimo wszystko miłego dnia na początek tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  19. :) Takie grzeczne kotecki :)
    Normalnie aniolki kocie :)
    Trzecie wydanie kalendarza...jak ten czas szybko zapitala...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa, Orszulko, aniołecki... a monitor kto zwalił? Na szczęście chodzi i zadrapania się zmyły.

      Usuń
    2. Jak tak piszesz, to cos zaczynam podejrzewam Ciebie...a potem na kotki slabowite zwalasz.....hhhmmmmmm :P

      p.s. dobrze, ze sie naprawil....

      Usuń
  20. Jak ten czas leci (ale jestem oryginalna:)))! Jednak naprawdę mam takie uczucie, jakbym zaledwie parę dni wcześniej wieszała kalendarze i otwierała pierwszą, styczniową kartkę ...
    Koncepcji żadnej wyśnić nie mogłam, bo dopiero teraz przeczytałam post, a że jakaś jestem niedospana, to nic mi do głowy nie przychodzi. Ale pomyślę:)))

    OdpowiedzUsuń
  21. U nas wczesniej bylo szaro, teraz sie sloneczko przeciera, pogoda JUZ na jakis sweter po wierzchu. Tyle meteo, co do koncepcji to nie mam zadnej....klapa, jak co roku :(((

    OdpowiedzUsuń
  22. Ślicznoty - te dwie twarzyczki :))
    Koncepcji brak, jak zawsze. Albo są niedorzeczne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidka, dawaj nawet najbardziej niedorzeczne! Nigdy nie wiadomo co i dla kogo jest niedorzeczne.

      Usuń
  23. Haninka, mam pomysła!( jak mawia Ferdek)
    ekhem
    a mianowicie na pierwszej stronie znajdowałby się kolaż z portretów twarzy Kur- mogłyby być naturalne lub jeśli która wstydliwa przerobione w Pryzmie, bo obawiam się, że gdyby jedna kartka jedna Kura, to może nie każdy by chciał męczyć się cały miesiąc z nami :PPP, tym bardziej, że to idzie w świat i nie każdy nas zna i po co mu jakaś łobca baba na ścianie :)))
    zdjęcie mogłoby być albo samej twarzy, albo Kury i jej pupila w zbliżeniu na pyszczki, że się tak wyrażę :)
    Pozostałe kartki jak zwykle komiks zwierzyńcowy
    to mówiłam ja - Szczajka Podlizywajka )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie myślę, że taki kolorowy kolaż w stylu Andy Worhol'a

      Usuń
    2. Sonic, czad jest, ale zwierza też muszo być. Najlepiej z przesłaniem.

      Usuń
    3. Hanuś jedna kartka, a każda zKura ze swoim jednym zwierzakiem
      wszystkie miesiace ze zwierzakami

      Usuń
    4. ja nie mam zwierza. Mialam. Dlugo.
      teraz mam myszy. znaczy moze od dzis nie, bo postawilam 3 naczynia z 3 roznymi przysmakami, w tym takie, calkiem spore, kostki...polozylam 3 kostki dzis rano patrze - zostaly dwie i sie zaczelam martwic czy myszka aby ruptury nie dostala, bo wielgie to. druga kostka poobgryzana. pozostale 2 przysmaki - nieruszone. to co ? mam pozowac do portretu z myszo czy trutko?

      Usuń
  24. Czołgiem,
    może typujemy, losujemy, wybieramy dwanaście Kur. Reszta opisuje każdą po kolei.
    W formie wierszyka, może ody, skoro tak dobrze poszło. Wybieramy najśmieszniejszy i Hana rysuje według rymu.

    OdpowiedzUsuń
  25. Trzecie zdjęcie od góry zapowiada, że będzie fajna zabawa:) No i świetny kalendarz powstanie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam jeszcze inny pomysł, mniej śmieszny, ale niosący jakieś przesłania. Ponieważ prawie wszystkie jesteśmy zwierzolubne i nastawione na naprawianie świata, choćby częściowe, proponuję wyłowić 12 problemów i w sposób Kurzy go przedstawić. Przykład: Futra- wierszyk adekwatny, obrzydzający i uświadamiający, oczywiście satyryczny i wisienka- rysunek Hany- elegantka w futrze. Może ktoś się zastanowi. Następny- chów klatkowy- kupuj odpowiednie jajka itd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psy na łańcuchach, hodowla zwierząt na mięso- poprawienie warunków, transport koni itp.

      Usuń
    2. Ruciankto jest bardzo dobry pomysl.

      Usuń
    3. Rucianko, skad mi tam to kto wlazlo.

      Usuń
    4. Nooo, Rucianka, bije czolem o trotuar! Pomysl prze-przedni.
      Z latwoscia znajdzie sie 12 problemow.
      Podrzucam: pseudohodowle, transport koni na mieso, konie na Morskim Oku.

      Usuń
    5. pies przywiazany do drzewa... kociaki/szczeniaczki w torbie na msietniku.... pies na lancuchu u budy bez niczego.

      Usuń
    6. Jak przywiążesz psa do drzewa,
      to się później nie waż gniewać,
      jeśli dalsze życie marne,
      spędzisz jako kloszard w Warnie

      Usuń
  27. Twarze kampanii niezwykle, niezwykle fotogeniczne som, jednak ten obwieś Czajnik jest super fotogeniczny ;)))
    Fajerwerkami nie tryskam, przynajmniej na razie, ale zgłaszam, już tradycyjnie, swoją gotowość w ewentualnych pracach montażowych :) Hana, Gosia jeśli będę potrzebna, to jestem zwarta i gotowa!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziękuję Marija! Nie miałam wątpliwości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze ja tez bym sie do czegos nadala?

      Usuń
    2. Pantera nadasz się. Jeszcze nie wiem co i jak, ale się nadasz!

      Usuń
    3. moze bedzie robic herbate? a jak nie ona, to ja!

      Usuń
    4. Opakowana, Ty będziesz gotować.

      Usuń
    5. Dobra!!! Dzis babka ziemniaczana z kapustka gestowana przy boku. z pieczarkami.
      Moze byc?
      i sa szczatki podgotowanych jagodek z malinami oraz osobno na gesto sliwki z cynaonem, ale moze byc bread and butter pudding.
      zakladamy Kurnikowo stolowke?

      Usuń
    6. Opakowana, zakładamy. Ale najpierw muszę wiedzieć co to jest kapustka gestowana przy boku. Bo pieczarki kumam.

      Usuń
    7. ugenstowana kapustka, ktora sie ma na talerzu przy boku babki kartoflnej. Moja Babcia tak mowila, kapustka byla gestowana az sie zrobila ugestowana (ugenstowana).

      p.s. bylo bez pieczarek bo zapomnialam....

      a teraz mam ochotke na jakies platki sniadaniowe z mlikiem.....

      Usuń
    8. Ja mogie myć gary - lubiem.
      Bezowa

      Usuń
  29. Jak co roku tylko na zakupy się zapisuję. Rucianka ma świetny pomysł, ja rozdaję kalendarze idą do ludzi do dzieci, więc może ktoś coś zrozumie?

    OdpowiedzUsuń
  30. Cielęta.
    Brojlery.
    No co za świat.
    I pogoda taka jakaś....

    OdpowiedzUsuń
  31. Ooooo! Czajnik jak Jojo, Malinka kopiuj/wklej Jupi!
    Czajnik przypomina mi historię zaprzyjaźnionych paleontologów. Robili wykopaliska na Jurze i tam u gospodarza był kot. Kiedyś sam przyszedł i został. Elegancki taki jak Czajnik, więc gospodarz z fantazją chłop stwierdził, że kotu o takim wyglądzie nie przystoi żadne plebejskie imię, jeno musi być arystokratyczne. Nazwał więc kota Jean Paul :) z francuska tak. Kocisko było straszliwie pazerne na żarcie i domagało się od wszystkich poczęstunku głośnym miauczeniem. No to chłopaki paleo przechrzcili kota na Rzępol :)))
    Pomysł Rucianki jest the best!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ale dawajcie swoje, może będą fajniejsze.
      PwS, w szkole miałam młodą germanistkę, która na lekcje przychodziła ze swoją suczką.
      Psina miała na imię Franciszka, przechrzciłam ją na Frau Ciszka. :)

      Usuń
    2. Dobre!
      Rucianka, a po co mamy wysilać szare komórki, jak Ty trafiłaś w punkt?
      To naprawdę wyśmienity pomysł.

      Usuń
  32. Dobry wieczór.
    Pada i nadal chłodno. Fajny pomysł z Kurami i Kotami. Coś się wykluje na pewno. Ja nadal nie mam żadnego pomysłu.Mózg chodzi na jałowym biegu i nie produkuje pomysłów.
    Miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  33. Witajcie Kury. Mam Interneta!Hurra! Przez miesiąc będę nadrabiać zaległości...
    Rucoanko świetna myśl, tylko czy będą chętni na nabycie takich kalendarzy?

    OdpowiedzUsuń
  34. Tego się właśnie ciut obawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba by wybrać tematy w zasięgu możliwości odbiorcy.
      Wybory codzienne, których dokonuje każdy.

      Usuń
  35. Heja, Kuraski! Ja pomysłów nie mam, nic a nic. Wyjałowionam:(

    OdpowiedzUsuń
  36. To prawda , minął już rok, jak zapadła decyzja o przygarnięciu Belli! Witam Was szanowny Kurniku i kłaniam się nisko po długiej nieobecności :))Nagdakałyście tyle, że nie wiem kiedy to nadrobię. Na ręki ( a raczej smarkfon) Szanownej Prezesowej przesyłam najnowsze zdjęcie Belluni, która ma się jak najlepiej, ustawiła Pana Gospodarza i resztę rodziny tak, jak ja nigdy nie potrafiłam :)))A chętni na kalendarze znajdą się jak zawsze ! :))))

    OdpowiedzUsuń
  37. Czołgiem BDB! Kochana Bellunia, mądra psinka!

    OdpowiedzUsuń
  38. BDB, o matko, zdjęcie boskie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz wrzucić u siebie, bo ja narazie dorywczo i nie wiem kiedy coś spłodzę :)))

      Usuń
  39. Poużeram się ze smarkfonem i wkleję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyraźnie widać, że królowa jest tylko jedna, a reszta to obsługa ! :)

      Usuń
  40. Cholera, BDB, zgadnij! Nie mogę znalezć kabelkaaaa!!! Ale znajdę!

    OdpowiedzUsuń
  41. Szukajcie a znajdziecie ;)Tyle czekało, to poczeka jeszcze trochę :) Kabelek diabeł ogonem nakrył hre hre!

    OdpowiedzUsuń
  42. Witojcie Kury,
    coście tak mało nagdakały wczoraj?
    U nas ranek chłodny i rozpalenia w piecu godny.
    Miłe są poranki, kiedy się wstaje i chyc na dwór, może niekoniecznie na bosaka. Ale miłe i te, które zaczynają się od rozpalenia w piecu. Takie już się zaczęły.
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! Chybaśmy tu pierwsze dzisiaj. Ja nie muszę rozpalać - zresztą nie mam w czym - ale już ciepły szlafrok po wypełznięciu z wyrka to trza na grzbiet wciągnąć :)
      Miłego dnia!

      Usuń
  43. Dzień dobry.
    Zzzziiiimno 10 stopni, ale mniej ponuro, niebo się przeciera.
    Miłego dnia Kurkom zyczę.

    OdpowiedzUsuń
  44. Helloł Kury,
    pogoda nadal rozpieszcza,mimo rześkiego ranka;)

    Nie kcem się wtrancać w sprawie kalendarza,bo jestem niezrzeszoną kurą.Mam tylko takiego pomysła,że Kura urodzona w danym miesiącu wyszuka jakiś znaczący dzień, np.światowe dni sprzatania ziemi albo bez papierosa itp.i pod tym kątem wysmaży strofy i wykreuje obrazek.Chyba,że to już było.
    Hanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Acha, a obrazek mógłby przedstawiać sprzatające kury z grabiami i mopami i narzekające na ludzkich flejtuchów,żeby było z humorem;)
      Hanna

      Usuń
    2. Hanna, ni ma to tamto, zrzeszona jesteś, staż odbyłaś, wymyślaj!

      Usuń
  45. dziendobry Kurniku, tu sie sliczny dzien zapowiada, zaraz do huty lete, jedno zlecenie dzis i rano. nie narzekam, bo potem mam caly dlugi dzien dla siebie :)

    zdjecia - jak fotosy filmowe.
    pomyslow Ci u mie jak na lekarstwo, cus sie w zwojach zacielo...

    a bonusy grzegajace trzana zime okrutna zostawic i sobie sluchac.

    OdpowiedzUsuń
  46. Pomysłów dalej brak. Oczywiście wierszyki jakieś na temat jak najbardziej mogę pisać. Pomysł Rucianki jest dobry, tylko pozostaje kwestia ujęcia tematu. Nikt nie będzie chciał patrzeć na wyrzut sumienia wiszący na ścianie. Widziałabym to jako historyjki ze szczęśliwym zakończeniem typu: był sobie biedny, powiedzmy, kurczaczek, mieszkał w klatce... przyszła np. jakaś dobra pani, dziewczynka, chłopczyk, uratowała, inne kurczaki też, i teraz żyją sobie szczęśliwie (tu konkretnie jak), i jakiś morał, że tak właśnie powinny żyć. No, nie wiem sama. Satyrycznie i dydaktycznie? Czy dydaktycznie i z happy endem? A w ogóle to widziałoby mi się dużo kur lub Kur w tym kalendarzu. Tytuł zobowiązuje:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ninko, masz rację, ja też uważam, że wyrzut sumienia na ścianie nikogo nie zachęci. Do ludzi bardziej przemówi pies/kot/królik, niż kura w klatce - do tego kulturowo jeszcze nie dorośliśmy. Dzieje się w tym temacie, ale to wiedzą tylko użytkownicy fb i innych podobnych. Trzeba pamiętać, że kalendarz kupują różni ludzie, nie tylko zwierzęco zakręceni, chociaż tak jest w większości. To musi być coś, co chwyta za serce, jak w ubiegłym roku - to był strzał w dziesiatkę! Poniżej Marija wstrzeliwuje się w temat.

      Usuń
  47. Dzieńdoberek :)
    Co do kalendarzy to mam taką propozycję.
    Wpierw hasłowo. Kochamy nasze zwierzęta pomimo to ze psocą i absolutnie nie pozbywamy się ich z tego powodu. Taki miałby być wydźwięk 12 historyjek z życia wziętych. Wierszyki napiszą kurietty, rysuneczki zrobi Hana i może Ewa :)
    Przykład: Twarze tej kampanii zrzucające wypasiony monitor Ognio.

    OdpowiedzUsuń
  48. Czy u Was blogger też rozrabia? Miesza mi w liście blogów i musiałam wejść do kurnika przez wyszukiwarkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mie wogle wszystko rozrabia... update'y Windows10 doprowadzaja mnie do szalu (i tym szalem sie obwijam, rhehre)

      Usuń
  49. Marija, podoba mi się.
    Blogger u mnie w porzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnięto ;)
      Bloger pewnie się wyprostuje sam po kilku godzinach. Trochu mu pomogło jak weszłam w opcje i potwierdziłam ustawienia, 1/3 listy wyświetlił prawidłowo, poczekam ;)

      Usuń
  50. Hana, Agniecha okazuje się, że będą kosztele...na tym zdarzeniu w ogrodzie botanicznym "Smak zapomnianych odmian jabłek" Podaje link gdzie można dowiedzieć się więcej:
    http://www.ogrodbotaniczny.wroclaw.pl/autoinstalator/joomla1/index.php/jablka-aktualnosci.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marija, ale tak dla pewności, bo ja jakoś rozkojarzona jestem.
      Wystawa jest w Ogrodzie Botanicznym na 100%, nie w Arboretum w Bolestraszycach?
      Bo niech cud się zdarzy, i się wybiorę, i dojadę nie tam gdzie trzeba, to bardzo będę zestresowana.

      Usuń
    2. Agniecha w miejscu gdzie jest zapowiedziana jabłkowa impreza nie jest dopowiedziane, ale impreza znajduje się w kalendarium imprez wrocławskiego ogrodu, no więc dedukuję, że to jednak u nas :) Przy festiwalu dyni, tez nie ma dokładnie określonego miejsca, a na pewno od lat odbywa się w naszym ogrodzie :) Agniecha jak się zdeklarujesz, że przyjedziesz to siem wybiorę :)
      Chociażby po to aby odebrać Hany sadzonki, chyba że zrobi to osobiście :)

      Usuń
    3. moznaby jeszcze zadzwonic i wymusic, zeby zeznali poprawnie.

      Usuń
    4. Niech Hana odbierze sadzonki osobiście, to może mnie to przekona do przyjazdu. Hana, słyszysz???

      Usuń
    5. Słyszę Agniecha, ale miałam na myśli raczej gotowe japka! Czekać 5 lat to mi się nie chce.

      Usuń
    6. No to przyjedź po jabłka.

      Usuń
  51. Dzięki Marija, może mi przyślo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hana chyba jednak wątpię.
      Co i ile chcesz zamówić?
      W nawiasie napisali, ze odbiór sadzonek "20 zł sadzonka - odbiór na stoisku Arboretum Bolestraszyckiego)."
      Ewentualnie jak się nie wybierzesz, to mogę odebrać sadzonki i jakiś czas ci przetrzymać :)

      Usuń
    2. Dzięki Marija, ale ja kcę gotowe jabłuszka, jak już!

      Usuń
    3. A wogle dzies mozna kupic saame jabluszka kosztele? czy to mit i legenda albo pincset zeta za kilo?

      Usuń
    4. No ponoć te kosztele będzie można kupić 2 października w ogrodzie botanicznym.
      Ponoć rosną w Bolestraszycach, czyli może też je tam sprzedają. Albo trzeba pojechać do arboretum i ich sobie po prostu narwać ;) Jak byłam w tym roku w Wojsławicach to ludzie zrywali czereśnie :)

      Usuń
  52. Portrety pięęęękne ! Zachwyca mnie od zwasze bródka Cajnickowa i makijażowe kreski przy oczkach Malinki. I zawinięty paseczkowy ogonek Malinki ! ... Pomysłu na kalendarze nie mam wogle, ale to wogle, a najbardziej mi się podoba pomysł Marii ! Bardzo mi się podoba :) Będzie dowcipnie i sympatycznie, mimo pokazanych spustoszeń porobionych przez nasze najkochańsze małpiszony :)
    I dziędobry w rześkie południe :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Każda kura ceni pióra,
    każda chce mieć dziób,
    więc nie kupuj jajek trójek,
    coś dobrego dla kur zrób.
    To taki prędko sklecony wierszyk, żebyście miały przykład. O coś takiego mi chodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1237929416271956&set=a.425033027561603.101103.100001647271907&type=3
      O coś tego typu, nie, że jak będziesz nosił futra, to obedrę cię ze skóry.;)

      Usuń
  54. Rzesko i przez to chce mi sie.
    Porzadki w szafie, porzadki wogle, nareszcie normalne temperatury. Tylko sucho.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, to jakaś pogoda na porządki? Ponieważ robię to samo. Letnie na strych, zimowe ze strychu, selekcja i napełnianie worów do wywiezienia.

      Usuń
    2. ja tysz powinnam to zrobic, tembardziej, ze sobie jesioneczke zanabylam a zaraz lete kupic nastepno - piersza jest z prawdziwego sklepu, druga jest w supermarkecie, kosztuje zawrotna sume 25 funtow, a ja, od czasu jak ja przyuwazylam, to zbieram punkty sklepowe na zakup, dostalam jakies kupony na extra punkty, w tym potrojne z zakupow, na rzeczy, ktore kupuje, co mnie bardzo zdziwilo, bo zazwyczaj jak wydlubie jakies dwa z tej masy makulatury to sie zachwycam ;)

      wiec po jednych wiekszych zakupach wychodzi, ze za jesioneczke zaplace 11 funtow. a poza tym jest pora na co kwartalna obnizke o 25% wszystkich ciuchow....to by bylo, hrehreher

      a pisze to vis a vi sciagania ze strychu zimowych, ze...nie pamietam JAKIE mam kurteczki zimowe, ale wiem, ze skrzetnie ukrywam takie dwie, co tuz 5 lat temu byly zredukowane do wychodznie nie miedzy ludzi...

      i jak co roku wyjmne taki jeden sweterreczek z prawdziwego kaszmiru, a ktory kupilam na wyprzedazy wyprzedazy w New Look jakies 8 lat temu...wywlekam go co roku ze strychu na wypadek, gdzyby miala byc zima stulecia albo jakby trzasly kaloryfery, bo inaczej mi w nim za goraco. mialam go na sobie chyba ze 3 razy. w tym dwa przez pomylke, bo przemarzlam a raz wlasnie kaloryfery byly zimne.
      coraz wiecej mam okolorocznych ciuchow, rajstopy tylko grube wywlekam i szaliki i dodaje.... no i te jesioneczki... ale przy naszej zimie i tolerancji ludnosci na to, co sie na grzbiet naklada, to w sumie moge miec ciuchy caloroczne.... pamietam, ze na pierwsza prawdziwa prace tlumacza w sadzie, w lutym (nawet troche sniegu bylo) ubralam sie z...lniane spodnie czarne. len byl tak gruby jak brezent, hrehreher.

      Usuń
    3. Tysz powyciągałam swetry.
      I zrobiłam ruskie pierogi,Gardenia mi onegdaj smaka narobiła na pierogi;)Na deser babkie cytrynowom.Jeszcze mam w najbliższych planach knedle;)
      Hanna

      Usuń
    4. :)))
      To tera Haneczka Ty mi robisz smaka, a czasu brak.
      Ja też już moje wełniane sweterki ubieram, choć w pomieszczeniach jeszcze ciepło ale na zewnątrz wieje chłodem.

      Usuń
    5. A ja marznę. Zwłaszcza w domu. Znowu skarpety, bluzy i ciepłe spodnie. A było tak fajnie. Czy nie może być 25 stopni przez cały rok?

      Usuń
    6. a mi jest dalej cieplo, niby kapotke nakladam na grzbiet, ale buciki bez palketek dalej i dzis bylo tak cieplo, ze kapotke w rencach nosilam. ale chlodek jakis idzie wieczorny..

      Usuń
    7. No niestety, koniec z małymi rachunkami za gaz, właśnie włączyłam ogrzewanie, zimno okropnie. Ale skarpetek jeszcze nie noszę... Na ogół wytrzymuję do października. Jutro wyciągam swetry...

      Usuń
  55. A ja niczego nie powyciągałam! Na gumnie porobiłam i mi gorąco. Poza tym od poniedziałku podobno ma być cieplej. Nie wiem, co to znaczy - znów +38?

    OdpowiedzUsuń
  56. Dziewczyny, wybaczcie, że mnie nie ma. Niedługo się odezwę i napiszę co mi w oko wpadło :)))

    OdpowiedzUsuń
  57. Cieszę się, że chcecie kolejną edycję kalendarzy. Miałam momenty zwątpienia czy pomysł nie przebrzmiał... Te kalendarze tak naprawdę to trafią do elitarnego grona, czyli do nas. :) Do bywalczyń Kurnika i ZMD, to blogowego kręgu, więc edukować się same chyba nie chcemy? Wyedukowane jesteśmy, że głowa boli! :) Osobiście chciałabym patrzeć na coś wesołego, pogodnego i miłego. Pomysł Marii wpisuje się w to znakomicie. 12 historyjek o nieznośnych zwierzakach, które i tak kochamy niezależnie ile nabroją. Hana musi tu wykazac się talentem, może Ewa, ale scenariusze musimy napisać wspólnie. Hana, co o tym sądzisz, da się zrobić? Jakby co to ja zgłaszam Brzusię do obsikanych dywanów :)

    Idę jeszcze zmierzyć gorączkę jednemu Florkowi, bo mi się nie podoba. Mówię wam, jestem wykończona... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może spróbowałybyśmy wyjść? Każda z nas ma rodzinę i znajomych do wyedukowania.

      Usuń
    2. Próbowałam, nawet te dotychczasowe nie szły, inna rzecz, że na środowisko trafiłam....takie wiecie, niby ceniące sztukę i pomysł, ale nic poza tym. Bo tyle dzieci biednych....

      Usuń
    3. Powinnyśmy to na fb rozpropagować, tam chętni by się znaleźli.

      Usuń
    4. Rucianko, kochana, robiłyśmy akcję! Nieudostępnienie szły cały czas. I tak ludzie kupuli tylko związani z nami...

      Usuń
    5. Bo to były tylko nam znane historie.

      Usuń
    6. Pewnie masz rację. Można spróbować aby był bardziej uniwersalny, tym bardziej te historie powinny być wesołe i pozytywne. Tak myślę. :)

      Usuń
    7. Tam na górze wkleiłam wierszyki sklecone na kolanie, ale chciałam dać przykłady. Ale chyba nikt nie wracał.

      Każda kura ceni pióra,
      każda chce mieć dziób,
      więc nie kupuj jajek trójek,
      coś dobrego dla kur zrób.

      Jak przywiążesz psa do drzewa,
      to się później nie waż gniewać,
      jeśli dalsze życie marne,
      spędzisz jako kloszard w Warnie. ;)

      Usuń
    8. Rucianko, Twoje wierszyki wymiatajo i na pewno się nie zmarnują. Możemy pogodzić jedno z drugim.

      Usuń
    9. Hano, wiesz, że ja mam namolną wizję zbawiania świata, hrehre.

      Usuń
    10. Rucianko, ja też. Ale trzeba sposobem.

      Usuń
    11. Ja bym w łeb waliła, jak się ktoś uparcie zbawiać nie chce. ;)

      Usuń
    12. A Ciebie to niby za co? Przecież Ty jesteś z nasze drużyny. :)

      Usuń
    13. Gosia, w dodatku zbawiasz bez oporów:)))

      Usuń
    14. Ruciabko, masz rację, tylko w łeb !!!
      A w ogóle to niech ich piekło pochłonie...
      http://poznan.wyborcza.pl/poznan/1,36037,20715387,poranione-konie-w-karawanie-bozego-milosierdzia.html

      Usuń
    15. Ksan, miło znów Cię widzieć!

      Usuń
    16. Dzięki:) Miło jest w Kurniku i w Zakątku Miki. Tylko ja, póki co, humor mam wisielczy..., więc mało mnie w komentarzach.
      Nie należy zatruwać atmosfery, ot co!

      Usuń
    17. Ksan, wez Ty i przestań. Każdy ma jakiegoś robala, życie to sielanka nie jest raczej. Można w Kurniku o robalu, można i nie. Jak człek o czym innym pogdacze, to na chwilę o robalu zapomni.

      Usuń
    18. Ale trudno tak..., z robalem w tle. I wszystko zależy od robala. Bywają upierdliwe, trudno od nich uciec.
      A Kurnik wesoły jest i taki ma być! :)

      Usuń
    19. Ksan, a pamiętnik Tropika czytałaś?

      Usuń
  58. Gosia, Ciebie na rękach się powinno nosić, z butami do nieba pójdziesz. Jak Ty to ogarniasz, po raz n-ty się zastanawiam. Też mi się wydaje, że kalendarze na wesoło lepsze, a ponieważ niszowe to smrodek dydaktyczny możemy sobie darować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, przyznaję, że jestem wykończona. Koniecznie po oddaniu wszystkich zwierzaków tymczasowych robię przerwę. Wyczerpałam się i nic mnie nie cieszy jak powinno. :(

      Usuń
    2. Gosia teraz powinnaś znaleźć czas aby nacieszyć się wnusią :)

      Usuń
    3. ja to nie wiem czy to sie uda, Gosia....

      Usuń
    4. Opakowana, taaaa!!! Ale mam silną motywację. Musi się udać, bo nie dam rady dłużej. Musze pożyć normalnie (o ile normalnie się żyje z pięcioma zwierzakami) jakiś czas. :)

      Maria, masz rację, chcę właśnie tego. :)

      Usuń
    5. Jestem za lekkością i dowcipem. Dla mnie to rysunkowe wyzwanie, będziecie musiały mnie inspirować.

      Usuń
    6. Hana zrób może posta pt Co potrafią nasze pupile, niech się kurietty pochwalą psotami swoich milusińskich. Wybieremy potem z tego jakieś historyje i teraz można tak: Ty zilustrujesz a potem ułoży się wierszyki, abo na odwrót, pierw wierszyki potem Ty je ilustrujesz. No ja bym to tak widziała :)

      Usuń
    7. Tak też zrobię, Marija. Chociaż Czajnik zapełniłby swoimi wyczynami caluśki kalendarz, a nawet dwa!

      Usuń
    8. Hehehehehe Hana wiem, ale może dopuści do głosu także i innych ;)

      Usuń
    9. Hana pod psikusami Czajnika podpisze się, że zrobiła to Beza bo ona naprawdę nic, a nic nie psoci. Cociaaaaż jest jedna śmieszna sytuacja, która się powtarza.
      Bezowa

      Usuń
    10. Miało być "chociaż"

      Usuń
    11. Mnie się też idea Mariji bardzo podoba, chcę coś wesołego koniecznie. Tropik też się dołoży ze swoimi opowieściami.

      Usuń
    12. i ja swój głos na Marji wene daje. Wesoło i miło dla oka to jest to, co trzeba widzieć i poranku sprawdzając datę:-)
      Ja porządki w szafie dzieci czynilam w niedzielę. Do mojej i mezowej dojrzewam:-)
      W zamian dziś będę czynić przemeblowanie w dwóch pokojach.
      Dobrego dnia Kurki:-)
      Miko zdrowia i goń dziada! Czy to jaki szpital Ci sprzedał czy skąd toto się wzięło?
      Moja mama kiedyś miała to ustrojstwo, jakoś długo leczyla, ale się udało.
      Od niedzieli w domu szpital, ale sytuacja opanowana zdrowieje już moja najblizsza trójka.
      Ja i Śliniak daliśmy radę.
      Hana gdzie to zdjęcie Belli?

      Usuń
  59. Buszowawszy po internecie, wlazłam gdzieś, latałam jak motylek z bloga na blog, z wpisu na wpis... I znalazłam kwiatuszek. Dobrze, że jestem sama w domu, bo rechotałam tak, że ściany się trzęsły, natomiast pies - ani drgnął. Ale on taki jest. Budda Amida się przy nim chowa.
    Podzielę się z Wami , Kury, mą radością.
    http://agatagotuje.pl/najlepsze-teksty-z-wyszukiwarek-w-listopadzie/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Agniecha! Obśmiałam się jak norka :)

      Usuń
    2. Dzięki, też się uśmiałam, aż kot się zainteresował.

      Usuń
  60. Odpowiedzi
    1. Wpadnij Hana do mnie na moment - spodoba Ci się apdejcik pod ostatnim postem :)

      Usuń
    2. Jest tam tego więcej, ale pewnie już same zauważyłyście.

      Usuń
    3. Widzielim i będziem sukcesywnie podczytywać :)

      Usuń
  61. Agniechaaa, splesnialy smalec i kopytka Anieli, rozmieszyly mnie do bolu brzucha.
    I pacz pani, jak sie zgralysmy w tym przegladaniu szaf i zapelnianiu worow.

    Gosiu-jakbym nie wyjezdazla do tym Cie ciagnle tu do mnie , na wypoczynek. Cieplo, pieknie, przy winie sie mozna wylaczyc.

    OdpowiedzUsuń
  62. Sąsiadka poinformowała mnie, że jej krokwa spruchła. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że Ci zimno, pisałaś powyżej.
      Wcale nie próbowałam zgadnąć, co to znaczy, tylko dołożyłam rym w celu wyprodukowania kretyńskiego wierszyka.

      Usuń
  63. Rucianko, krokiew spróchniała?

    OdpowiedzUsuń
  64. Hana - Twoja spuchla prukwa (Prukiew?) oraz agacine zaczyny w picy i kudlate grochy powalily mie tak, ze i suche gacie potrzebne i spac nie bede mogla!!!!

    OdpowiedzUsuń
  65. Wiecie Kury, jesteście natchnieniem. Do śmiesznej sytuacji, która powtarza się prawie codziennie z udziałem mojej Bezy - popełniłam jedną zwrotkę wierszyka. Myślę nad resztą.
    Jak zajdzie kiedyś potrzeba, to się ujawnię.
    Dla tych wszystkich, które idą już spać DOBRANOC.
    Bezowa

    OdpowiedzUsuń
  66. Bezowo, zajdzie na pewno! Zapisz, coby nie umkło!

    OdpowiedzUsuń
  67. Poza tym strasznie miło być natchnieniem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natchnij mojego gronkowca, żeby sobie poszedł z nogi.

      Usuń
  68. Dobra Mika, spróbuję: A wez ty gronkowcu, zbuku z piekła rodem, prukwo zgruchmaniona, rozdziapo sakramencka, śmierdzielu zapyziały, organie męski, damski i nijaki, obła glizdo, franco kostorpata, poszet won i sczezł! Tfu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No brawo!!! I niech się spełni! Zaraz mu przeczytam. I dołożę toast z gentamycyny, niech ma. I sczeźnie. Dzięki!

      Usuń
    2. Hana, aleś mu dała do wiwatu! A ja jeszcze mu dołożę i kopnę go na do widzenia, niech się odstosunkuje od naszej Miki raz na zawsze! Spadaj kanalio!

      Usuń
    3. Prześlicznie, ale szkoda, że się nie rymuje. Myślę jednak, że się przeląkł.

      Usuń
  69. Nie wymyśliłabym tyle nazw paskudy ale też mu mówię: paszoł won!!!!!! Ale już!!!!!!
    Trzymaj się Mika.♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, chyba by wstydu nie miał jakby nie poszedł...

      Usuń
  70. Jeszcze raz dobranoc.
    Hana zwrotka zapisana, a do Mikowego gronkowca: ty franco regimencka,ty, ty, ty chamie podły wynocha, fora ze dwora na kaczora.
    Bezowa

    OdpowiedzUsuń
  71. Dzien Dobry, jestem absolutnie zagubiona w wydarzeniach kurnikowych, ni mom czasu...wstaje teraz i znowu czasu nie bedzie!
    Mika!!!gronkowiec niech przepadnie, zapadnie sie, zniknie, sczeznie, pojdzie sobie...mam nadzieje ,ze tak sie stanie!

    OdpowiedzUsuń