Opakowana chciała impresji na temat pewnej katedry i wyszło mi takie cuś. Da się zauważyć, że lecę jak maszynka do mielenia pasteli, ale co zrobisz - jak mawiają autochtoni. Mam takie natręctwo i bazgrzę nie bacząc na konsekwencje. Im ciemniej na zewnątrz, tym więcej koloru. Jeśli zacznę malować nenufary albo słoneczniki powiedzcie mi, abym przestała - dobrze?
|
Po prawej leci jednooka czarownica z rozpostartymi rękami i długą czarną suknią powiewającą na wietrze, zaś po lewej stronie jej pomagierzy: czarny kameleon , powyżej pingwin, a z ich lewej strony chyba żółw. Pod nimi, u wybrzeża pływają rekiny lub inne walenie, chociaż raczej rekiny, bo to potęguje grozę. suchy pastel, 30 x 40 cm (dostępny, a jakże)
|
Apdejt
Północ wybiła. Wysoka komisja w postaci mnię zwycięskim tytułem dzieła ogłasza Sonic. Jej tytuł jest jednocześnie wyczerpującą interpretacją wzmiankowanego obrazu. Wszystkim bardzo dziękuję za pomysły - wykorzystam je w kolejnych dziełach:)
Mnie się kojarzy z zorzą...? albo nie świtem...
OdpowiedzUsuńMasza, świt czy zorza, jeden pies...
Usuńmiałam na myśli nie poranną, ale polarną:)
UsuńAle porarna jest zielonkawa bardziej taka. Zapytaj Ataner. Na jej zdjęciach była zielona.
UsuńZamki na lodzie
OdpowiedzUsuńMaszowa, dobre!
UsuńPierwszam? Niesłychane!! Hana dobrze, ze tak możesz bazgrać, może wybazgrzesz...no nie wiem emocje, wiosnę, czy co tam...nie będziemy ostrzegać, nenufary i słoneczniki sa ładne ( zawsze).
OdpowiedzUsuńMasza, ładne so, ale historia już zna takie przypadki:)
OdpowiedzUsuńNo to jeszcze ras: ZIMOWA CYTADELA.
OdpowiedzUsuńCo wygralam? :)))
Pantera, jeszcze nic. Konkurs trwa.
UsuńPodpinam się. Też mi się podoba Zimowa Cytadela
UsuńPo co masz przestawać? Słoneczniki są takie radosne.
OdpowiedzUsuńTytuł?
UsuńSen o Katedrze.
Ewa2, wiem, że radosne i nie mam nic przeciwko, ale wiesz, mistrzom nie doskoczę, to co się będę kompromitować.
UsuńSen o Katedrze mi się podoba też.
To nie będzie naśladownictwo, tylko Twoja wizja. Każdy ma swoje słoneczniki.
UsuńKwiatki to Twoja specjalność. Ja ich nie czuję, nie wychodzą mi.
UsuńTeż nie czuję, nie wychodzą mi z natury, odgapiane lepiej, a najlepiej maziane, takie jakich w przyrodzie nie ma.
UsuńEwa2, i o to chodzi! Żeby nie takie co kużden jeden widzi!
UsuńCiepły, radosny pastel z katedrą w tle.
OdpowiedzUsuńA tytuł: Jutrzenka.
Słoneczniki mogą być. Lubię słoneczniki.
OdpowiedzUsuńAle uważaj na uszy...
No właśnie, Ksan. Uszu nie zaryzykuję:)
UsuńW tytule chyba mialo byc z podpuszczenia:) Ale co tam podpucha wyszla super!
OdpowiedzUsuńTaka bajkowa, cukierkowa - slicznosci.
a tak jest skrzyżowanie poduchy z duszeniem :)
UsuńAch! Opakowanej brakuje na pastelu jako łanioła ze skrzdelkami , muzy artyski.
UsuńA tytul, moze "basniowy sen o katedrze".
aż się zastanawiałam, o który tytuł Hanie chodzi hehehehehe
UsuńAtaner, a nieee! Z poduszczenia!
Usuńhttp://sjp.pwn.pl/slowniki/poduszczenie.html
Przypuszczam, że stąd wywodzi się "podpuszczenie", ale głowy nie dam. To tylko moje domniemanie.
Kurczę, wszystkie tytuły mi się podobią. I co teraz?
żyję długo, ale ni uja nie wiedziałam, ze taki wyraz istnieje !
UsuńWidziała Ty, Sonic? Wyraz ów raczej przestarzały i występuje głównie w literaturze.
Usuńwidze, ze mozliwe, ze jestem muzo nie tylko artystyczno ale i pisowniczo.....
UsuńKraina owiana tajemnica 😊
OdpowiedzUsuńOrszulko, a może na odwyrtkę: tajemnica owiana krainą? Intrygujące...
UsuńHana, Ty ta lepetynke masz superpomyslowa :) ale to juz pewnie owiane tajemnica, jak Ty to robisz 😉 Pierwsza moja myśl jak zobaczyłam pastel to - witamy w Dover 😊
UsuńDobre, Orszulko, dobre! Będę zmieniać tytuły, coby się nie zmarnowały.
UsuńJutrzenka różanopalca!!!
OdpowiedzUsuńTen podoba mi się najbardziej :)
Marija, ale tytuł, czy łobrazek?
UsuńŁobrazek ten podoba mi się najbardziej :)
UsuńA, pojmłam:)))
UsuńUFO nad wodospadem! To UFO to to czarne po lewej, a katedra to nie katedra, tylko ichniejszy pojazd :)
OdpowiedzUsuńA po prawej dragon, czarny smok. Tak widze, serio. Nic nie pilam naprawde!
UsuńBasia, Ty mas pomyślunek! Niby że takim statkiem w pokrowcu w formie domu przylecieli, dla niepoznaki!
UsuńNo proszę, Ataner, jak Was inspiruję!
UsuńO do stu piecdziesieciu smokow, jak moglam go nie zauwazyc... domalowalas teraz po cichu??? Pod smokiem lodzie podwodne cywilizacji podmorskiej!!!
UsuńBasia, istny z Ciebie Lem!
UsuńPewnie, latajacy pokrowiec a la dom to swietne przebranie dla UFOwcow, nikt nie zauwazy...
Usuńnosz kurna , Marija mnie ubiegła
OdpowiedzUsuńróżanopalca jutrzenka widziana przez pryzmat pucharu lodów poziomkowo- pistacjowych zabajonych liliowym karmelem !
Świt, radosć, tajemnica, słodycz, tkliwość, tęsknota...
OdpowiedzUsuńCudne!
Miel, maszynko, dalej.
Sonic, tytuł przepięknościowy, chociaż długi. Podoba mi się. Bardzo.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńa mnie się wydaje, że troszkę za krótkie !
Usuńartysty tak majo, ze dajo tytuły tak z czapy, że człowiek stoi i paczy i nic nie kmini!
dlatego dodałabym jeszcze
studium nad transcendentalnością wizji wariata o różanopalcej jutrzence widzianej przez pryzmat pucharu lodów poziomkowo- pistacjowych zabajonych liliowym karmelem z hedonistycznych żuczków
Sonic, ja Cię poproszę kiedyś żebyś zatytułowała jakiś mój obrazek. Bo ja mam z tym problem i robię to jak muszę. Ty widzę masz do tego talent.
Usuńhahahah Ewciu, postaram się, a jak będzie trzeba, to wypiję troszkę whisky to mi wena ciurkiem poleci :P
UsuńSonic, masz szansę na wygraną!
UsuńKalipso, trochę mnie zmęczyło mielenie. Ale nie ustaję.
OdpowiedzUsuńNie ustawaj. Ten nowy cykl, że tak powiem, jest świetny!
OdpowiedzUsuńKalipso zgadzam się w całej rozciągłości :)
UsuńCzekam więc na kolejne, jeszcze tylko 19 pozostało ;)
Eeee, ale dlaczego 19, Ksan?
UsuńJeden obraz już jest, a więc do 20 brakuje nam 19 ;)
UsuńOmatko...
Usuńale są już trzy :) a dlaczego ma być 20?
UsuńZ katedrą jest jeden...,chyba, że Hana coś ukrywa :))
Usuńaa.. coś przegapiłam najwyraźniej, bo myślałam, że chodzi o wszystkie w nowej serii :)
Usuńpopieram wniosek o 20.
UsuńPopieram Kalipso!
OdpowiedzUsuńPoza tym, to ja widzę po prawej lecącą jednooką czarownicę, z rozpostartymi rękami i długą czarną suknią powiewającą na wietrze, zaś po lewej stronie jej pomagierzy czarny kameleon , powyżej pingwin, a z ich lewej strony chyba żółw
OdpowiedzUsuńpod nimi, u wybrzeża pływają rekiny lub inne walenie, chociaż raczej rekiny, b o to musi potęgować grozę
Sonic, to też się na tytuł nada.
OdpowiedzUsuńhahahahhahaha w sumie.... :))))
Usuńto by było niezłe, gdyby tak artysty nadawali takie tytuły swoim dziełom, to by wszystkie ludziska były znawcami i wiedzieli na co paczo :P
UsuńWidziałam ostatnio obrazy, tytuły były owszem, ale ponieważ to abstrakcja nie dopatrzyłam się niczego.
UsuńChodzi mi o obrazy Jacka Sempolińskiego.
UsuńEwciu, a jeden z najdroższych obrazów "biały kwadrat na białym tle" - gdyby nie podpis nikt by nie wiedział na co się gapi i za co zapłacił kilkadziesiąt milionów $ :)
UsuńEwa2, ani jedniuśkiej czarownicy? Ani walenia lub pingwina? Musiały być słabe te obrazy.
Usuńbym teraz chciała rzucić jakimś błyskotliwym pomysłem na tytuł i tym sprytnym sposobem wkraść się w łaski Hany, ale mózg mam zaklejony jakąś gumą do żucia, więc tylko siedzę, patrzę i jęczę z żądzy posiadania, a guma od tego patrzenia robi się coraz bardziej różowa. normalnie jak po LSD. tak sobie wyobrażam, bo nie próbowałam. Hano, właśnie tak na mnie działa ten pastel :)
OdpowiedzUsuńa "Sen o mieście" zapadł mi jeszcze głębiej.
Usuńno to nastepna Kura do bicia sie o obrazek... Ty Hana, jak nie chcesz naszej zguby, to maluj szybciej.... bo, nie powiem, leci Ci swietnie :)
UsuńTG, no ja nie wiem, czy z to gumo różowo to kompliment czy wręcz naprzeciwko?
OdpowiedzUsuńw takim razie sobie wyobraź - jak ci mózg skleiła guma i czujesz taką szarą kleistą maź zamiast jaźni, to kiedy ona zaczyna różowieć, to przecież jest jak powiew nadziei na lepsze, co nie?
Usuńo, i mam tytuł - "Jutro".
Usuńszara kleista maz to przecie musk!
UsuńTG, zwięzle i trafnie! Jednak trochu mnie niepokoi, że zakleiło Ci mózg, choćby i na różowo:)
OdpowiedzUsuńza dużo zmartwień. ale idzie ku lepszemu. jutro - nadzieja ;)
UsuńObyś miała rację.
Usuńz racją bywa różnie, ale nadzieję zawsze warto mieć. chyba :)
Usuńidę nakarmić głodomory. najpierw miejscowe, bo Luna od pół godziny demoluje mieszkanie z powodu braku pokolacji (licencja: Gosianka). potem śmietnikowe. wczoraj zdybał mnie o północy na śmietniku sąsiad, który właśnie parkował swoje auto na chodniku przed nim. a ja najpierw muszę odsunąć kontenery, żeby się dostać do skrzyni z tyłu, potem świecę latarką, coby nie wdepnąć w jakieś gowno (dosłownie), rozkładam kotom jedzenie na skrzyni i wyłażę ze śmietnika. mina sąsiada, jak mnie zobaczył, bezcenna.
OdpowiedzUsuńbo odwiedzają nasze śmietniki bezdomni. szurają kontenerami i świecą latarkami.
Usuńżeby nie było na koty, wyjaśniam - gówno jak najbardzej ludzkie.
Usuńkoty przeca nie śfinie!
Usuńpoza tym - hahahahah z miny somsiada :P
poza tym, ta różowa maź niech idzie w kibini mater !
TG, ubierz się jakoś elegancko na to karmienie. Bucik na obcasie, koafiura, torebusia i nikt Cię nie posądzi o szuranie kiblami w poszukiwaniu skarbów.
Usuńsonic, kurde, żebym ja musiała do słownika zaglądać, żeby cię zrozumieć.. :)
Usuńi koniecznie złoto na paluchy i wisiory i kolczyki, dużo złota !
Usuńno i perfum jakiś słar de pari czy cuś w ten deseń!
Hana :D
Usuńsię zastanawiałam nad jakimś przebraniem, ale na szpilki z torebusią nie wpadłam. tylko ślisko trochę :)
dużo złota? ni mom :) wolę inne metale.
Usuńtombak, Tempo, tombak :))) chociaż jakbyś tak łaziła, to jeszcze by Cię napadli :P
Usuńsłownik, mówisz .. tak mówili dziadkowie i cioteczne babki, dziadki- to znaczy iść w pisdu :P
już wiem :)
UsuńKrętymi drogami kurza wyobraźnia wędruje. Czarownice widzą i walenie, ja widzę coś ulotnego jak unoszący się na różowej mgle delikatny zarys budowli, klif porośnięty ciemnym lasem, senne zjawisko na pograniczu jawy.
OdpowiedzUsuńa może tajemnica tkwi w tym, że jedne paczo pijane, a drugie po trzeźwości ??/
Usuń:P
Ewo2, pięknie to ujęłaś :)
UsuńCo będzie, jeśli zacznę malować nie po trzezwości???
Usuńsprawdź :)
Usuńbyle w nawyk nie weszło.
UsuńJutro sprawdzę, dzisiaj za pózno, musiałabym na stację benzynową lecieć. Aż tak sprawdzać mi się nie kce.
UsuńHana, wyjaśnij laikowi jakich pasteli używasz. bo teoretycznie wiem, że są suche i olejne.. jakieś jeszcze? czym się różnią?
UsuńTG, ony są suchi. Mogą być miętkie i twarde. Używam miętkich bardzo. Twardych nie lubię, zresztą one są do innego malowania trochę. Pastele olejne zachowują się trochę jak kredki świecowe, nie rozmazują się. Suche rozciera się paluchami - można śmiało powiedzieć, że maluję ręcami (ale odkrycie, nie?). Nie używa się tu żadnych pędzli, tylko paluchy, ew. tzw. wiszery do rozcierania, ale ja ich nie lubię, bo zbierają kolor zamiast go rozcierać. Do bardziej precyzyjnych rysunków używam pasteli suchych w kredkach. Są trochę twardsze i można nimi porzezbić. Suchi pastel jest fajny, bo daje tyle możliwości co oleje, a nie śmierdzi i nie plami, tylko się kurzy jak smok. Można łączyć kolory i wogle.
Usuńa która firma robi miętkie?
Usuńsporo rysowałam ołówkami, więc różnicę między miętkim i twardym rozumiem :)
UsuńPS. Poza paluchami mam własny patent na rozcieranie. Kupuję w Rossmanie ołówki do oczu za 7 zeta, a one mają z drugiej strony taką ni to gąbeczkę, ni to gumkę. Daje to fajny efekt rozmazania, inny niż paluchi.
UsuńTG, firm jest mnóstwo. Bardzo dobre są pastele w sztyfcie "Rembrandt" (holenderskie), albo Toison d' or (chyba czeskie) i polskie (Renesans). Używam wszystkich po trochu, każdy ma inną ciut paletę kolorów. Czasem bywają w Lidlu w zestawach, ale nie kupuj. One są fajne tylko dla dziecioków do mazania po ścianach.
UsuńMiętkie pastele w sztyfcie są tak miętkie, że bez papierka się rozsypujo.
leciec na stacje beznynowa zatankowac? w przenosni ?
UsuńOpakowana, bynajmniej...
UsuńEwa2, nieno, naprawdę? Tyle poezji w jednym różowym obrazku?
OdpowiedzUsuńTyle i nic nie piłam. Lubię takie oniryczne klimaty.
UsuńTeraz się odmeldowuję, bo muszę zatkać pewną czarną paszczę, która drze się w przedpokoju.
Dobrej nocy życzę, a przed snem jeszcze się podelektuje Witkacym i jego kobietami.
Mam; sen - mara - będzie lepiej zara
OdpowiedzUsuńmartaMarta
Hano; mój tytuł jest troche obok dzieła, choc niedaleko; dla Ciebie
OdpowiedzUsuńMartaMarta
Marta, niech se będzie obok, byle skutecznie.
OdpowiedzUsuńpowiedziałaś.....
OdpowiedzUsuńMartamarta
Obrazek cudo, a tytuły mam dwa: na poważnie "Tryumf barwy" (bo czerń i biel są zepchnięte na drugi plan i tak się wewnętrznie kurczą, i są przytłoczone feerią barw) a niepoważnie "Budka telefoniczna na Antarktydzie" albo "Allo, allo, tu Antarktyda" :)))
OdpowiedzUsuńMika, za pózno. Komkurs rozstrzygnięty. Ale budka bardzo mi sie podoba! Wykorzystam!
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałam , że tylko do północy:(((
UsuńA bo zapomniałam powiedzieć, ale zawsze jest do północy:)))
UsuńJak informacji nie było to się nie liczy!
UsuńMika, konkursy zawsze trwają do północy.
Usuńpo pierwsze, buuu..
OdpowiedzUsuńpo drugie, zawistnie gratuluję Sonic ;)
po trzecie, Hana, daj tytuł pod.
TG, toć dałam!
OdpowiedzUsuńeee.. myślałam, że to był opis, a tytuły Sonic dała inne. czepiam się z zazdrości :)
UsuńHrehre, TG, takiego tytułu to sam Picasso nie miał! I z tym obrazem pod powiekom idę spać. Dobranoc!
OdpowiedzUsuńdobranoc. a ja na śmietnik. do tej pory ruch był taki, że jeszcze nie poszłam. staram się wystawiać tym biedakom bezdomniakom jedzenie o takich porach, kiedy już się nie kręcą ani ludzie ani samochody, bo to je przepłasza. a spłoszone potrafią wyskakiwać na jezdnię.
UsuńHanuś- Dumnam i bladam z wygrania konkursu! Teraz jestem prawie współautorką tego dzieła! :)
UsuńTempo, nie puakaj, guma się odczepi , to wygrasz :)
Dobrydzień Kurencje !
Dzień dobry w mroźny poranek:-)
OdpowiedzUsuńHano bardzo ładny obrazek, kolory super:-) A tytuł baaardzo wymowny. Zdecydowanie idź tą drogą I ciachnij nenufary w stawiku otoczonym przez sloneczniki, róże I lawende. Ciekawym elementem może być coś turkusowego;-)
Ja lubię kwiaty I zima mi nie przeszkadza w oglądaniu barw:-)
Trochę mnie złości że ludzie narzekają I w zimie chcą mieć wiosnę jak już jest wiosna to też źle bo chcą lato. Latem za gorco I chcą chłodu.
A teraz pytanie z dziedziny medycyny czy ktoś wie jak się objawia nerwica żołądka?
objawia sie praczka....
Usuńee.. bólem. praczką to jelita. ale ja nie wierzę w takie nerwice. zwykle jest konkretna przyczyna, najczęściej infekcja bakteryjna. może być drobna, ale przewlekła.
Usuńgwoli ścisłości, uszkodzenie śluzówki żołądka czy jelita może mieć też przyczyny inne niż bakteryjne.
UsuńNwwrica, bolami zoladka i w okolicach mostka.
UsuńObjawów praczki raczej brak, ale nieokreślone bóle i skurcze żołądka i okolic w jamie brzusznej żyć nie dają. Pytam o nerwice, bo objawia się to wszystko intensywniej po zdenerwowaniu, albo jakiś stresogennych sytuacjach ( np. mąż musiał polecieć do Holandii, to noc przed już myślałam, że pojadę na pogotowie, bo spać nie szło, tak bolało- i to w okolicy pępka to już myśłałam, że wyrostek, ale przesunęło się na lewo, wiec dałam sobie spokój, chyba skurcze porodowe były mniej dokuczliwe).
UsuńJa tak nie cierpię lekarzy, a to od miesiąca nie odpuszcza.
Kocie, po objawach nie dojdziesz, bo bóle brzucha może powodować tysiąc chorób.Idź po skierowanie na usg.
UsuńMoże być nerwica,zespół jelita drażliwego,niedajbuk choroba Leśniowskiego-Crohna,może być trzustka,podrażniony woreczek, a nawet nerki bolą w okolicy brzucha.
Idź do lekarza i się nie zamartwiaj.Pozdrawiam
Hanna
Koniecznie do lekarza, skoro od miesiąca nie odpuszcza. Wstręt pokonać i jednak sprawdzić.
Usuńno wlasnie - marsz marsz do lekarza!
UsuńDzień dobry. Słońca nadal brak, poprószyło śniegiem, 0 stopni.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia życzę Kurkom.
Kurna, czlowiek sie zajmie czem innym przez pol godziny i nie dosc, z emu tyle gadania mija, to i konkurs, pppppfffftttttt. jako, z ejetsem muzom w tym obrazeczku zycze sobie forow. Dla mnie to ten obraz to Nenufary Bez Nenufarow. i jusz. I podsumowuje wszystko... bardzo bym chciala pastele, ale z AniaM sie chyba wlasnie bijemy co kto i jak. w ogole nic nie wiem, choc dzis huta nie wola. w ogole. za to jutro huta, w jakiej bylam chyba 3 razy i bedzie ciekawie przez 8 godzin.....
OdpowiedzUsuńOpakowano, pragnę zauważyć, że chęć nabycia dzieła Prezessy z nowego etapu Jej twórczości, zatytułowanego "Sen o mieście" wypyszczyłam i ja na poprzednim wybiegu, tak że stoimy w ringu we trzy! pióra polecą..
Usuńi dziędobry!
Usuńding! ding! ding! ring wolny!
UsuńOpakowana, gdzie trzech się bije tam czwarty korzysta, hrehre :)
Usuńw tandemach bedziem sie boksowac, wiec nie rechotaj za wczesnie ;)
Usuńale ja ci chciałam w ten sposób powiedzieć, że już po ptokach :)
UsuńI u nas mroźno, -8 stopni i sypie drobniutki śnieg.
OdpowiedzUsuńAleż Wy macie wenę! I to o takiej porze! Ja miewam wenę raczej nie po 22-giej:D:D:D Obraz piękny. Ja na nim widzę zimę - zamek, zaśnieżone skały, lód, jakieś małe wysepki... Świt albo raczej zachód, bo tylko wtedy światło ma taką barwę:)
I u nas minus niewielki, oraz śnieg sypie. Szaro-biała kolorystyka, dość monochromatyczna.
OdpowiedzUsuńProduktywne Kury, w jeden wieczór, co mi się wcześniej poszło spać, nie dość że szefostwo wytworzyło pastel niebrzydki, to jeszcze takie fajerwerki tytułotwórcze... Ale tak mi się spać chciało...
Sonic, masz Ty kochana leb, do tych tytulow:))
OdpowiedzUsuńA pastel magiczny.
Przez chwile sie zastanawialm Hanus, dlaczego zamiast pasteli uzywasz suszi;) Ale artystom-wolno:))
A nam jakos lyso ostatnio, smutno, i paczec z optymizmem w przyszlosc sie nie chce, sytuacja polityczna na swiecie, zla. Mowie chlopu, ze wezme tobolek i sie gdzies w polskich gorach zaszyje;) Nsjme sie na pacholka. Zeby nie widziec, nie slyszec. Fizyczna praca cielsko zmeczyc. Glowe wylaczyc.
Kasia, czasem zamiast suszi stosuję leberkie.
UsuńZaszyję się z Tobą:)
ja bym wolala sie zaszyc nad morzem, albo w Borach Tucholskich.
UsuńSzfystko jedno, byle szwy nie puściły.
UsuńKury,wpadłam do was na minutkę,choć nie sądzę byście się za mną stęskniły.Ale powiem jedno: latam jak kot z pęcherzem, na dodatek niezupełnie wyleczona z grypy.
OdpowiedzUsuńObrazek urokliwy,Sonic,tytuł brzmi jak wulkan na Islandii;)
Hana,namaluj cosik w kolorystyce szaro-taupe-zgaszony turkus, może by mi takowe podpasowało.
A propos obrazów opowiem Wam dowcip,jedna bogata prostaczka z artystycznymi pretensjami zwiedzała Luwr z przewodnikiem.Stanęła przed obrazem:
"Och!wszakże to Monet,nieprawdaż?"
"Niezupełnie,..to Manet"
"A to Pissarro?"
"Nie,to właśnie Monet"
"Ach rzeczywiście.Ale to z pewnością Picasso?"
"Nie szanowna pani... to jest lustro"
U nas Pani Zima sypie obficie.Wyglądam przez okienko i pogryzam uoscypka,synuś był na nartach i przywiózł z Zakopca.Pyszny, letko podwędzony i na słoność akurat, bo czasem się trafiają słone.
Pozdrawiam Kury,do następnego razu.
Hanna
jak to nie stesknily, jak to nie stesknily! ja tam uznalam, ze dalej jestes w gaszczach tzw spraw.
Usuńja tez mialam prawdziwy uoscypek i tez byl nei przesolony. dlugo nie postal w lodowce, hrehre
bede unikac luster, bo jeszcze sobie cos pomysle......
Miło Cię słyszeć,Krysieńko;)
UsuńDziś też spoglądałam w lustra,bo oglądałam akurat łazienki i się okazało,że ta poczochrana baba to niestety ja;)
Hanna
Hanna, jam też myślała, że się kszontasz.
UsuńW lustra to już dawno nie patrzę. Modiglianiego to tam nie zobaczę.
w niektorych jest, jakies odrzuty ze sprzedazy...
Usuńalbo zobacze siebie wlustrze i od razu mam Screaming Pope'a Bacona, hrehrehre
ale jakby mnie Kandinsky chcialby namalowac, to nie mialabym nic vis a vis, ale sie trochu spoznilam....
no i powinnam schudnac dla Modliglianiego, bo a nusz a nusz...
no i oczywiscie jakby mie Prezesowa znowu zechciala narysowac, to bym porzucila Kandinskiego....
Hanna - dla mnie nie tyle lustro straszy, co...skype. juz sie pare razy widzialam i to byl dopiero koszmar....ten papiez Bacona moze sie schowac i wstydzic!
UsuńPrzede wszystkim skype...masz racje, staram sie to to wylaczyc, tzn to video, bo cierpie okrutnie ogladajac siebie!
UsuńMoja mama niedawno bardzo "skomplementowała" swego rodzonego syna jak go zobaczyła przez skype, ot taka dziecięca szczerość starszej pani ;)
UsuńDlatego nie używam skype'a.
UsuńI racja Hana, lepiej nie uzywac! ja wylaczam kamere ale Fofi wrzeszczy...Gdzie Gradzi... wiec z milosci dla wnuczki ogladam sie i udaje, ze jestem zadowolona.
UsuńMusi rekiny bo woda na różowo zabarwiona. Konkurs rozstrzygnięty ale ja bym dała mamakaaaaabbbbrycznie: Jezioro ofiar albo Klif ofiarny (hrehrehre, to dla tych Kurencji co tylko światło i Jutrzenkę widzom).
OdpowiedzUsuńmoze to jest ta skaua kolo Geteborga, skad sie spychalo staruszkow...
UsuńBacha to trochu jak ztom szklanką do połowy pełną, abo pustą ;)
UsuńA ja widziałam takie trójkątne płetwy wystające z wody i nawet myślałam, że to rekiny ale rekiny to na wprost albo na boki płyną a te łukami wyskakiwały z wody i okazało sie że to delfiny były. Opakowana, dzie pod Geteborgiem rekiny? A to widać po paszczy że żarłacze. No to z jutrzenką mi się one nie kojarzą bo tam dzie pływałam to ponoć dopiero po 14/tej się pojawiały.
UsuńBacha, rany bosskie, jeszcze mi się przyśni..
UsuńBacha - n ie rekiny plywajace pieskiem czy tam bokiem, tamoj jest skaua (i jakos nie klif a w ladzie), na ktora albo starszawe osoby szly i skakaly, zeby mlodemu pokoleniu nie wisiec na glowie, albo ich psychali, muszisz poguglowac., ja tam bylam cos 15 lat temy, a moze i 17. staruszkow nie widzialam.
UsuńZnaczy się już wszyscy staruszkowie hopnęli dowolnie albo przymusowo do tej zimnej wody. brrrrrrrrrrr
UsuńJeżu, Bacha, czegoś Ty się naoglądała?
OdpowiedzUsuńSzczenki trzy...
UsuńSzczenki sto pincet siedem chyba...
UsuńHej Kurki.
OdpowiedzUsuńSmog trochę odpuścił, słońca nadal nie ma, szaro i zgniłe przenikliwe zimno spotęgowane lekkim wiatrem, chociaż na termometrze tylko 0.
Miłego wieczoru.
Dobry wieczór Kurki:)
OdpowiedzUsuń-3st.w dzień też lekki minus,zimno chyba przez tę wilgoć,zero słońca,troszkę poprószyło.
Sonic dała popis przy podpisie:)
Hanno,uprzedzałaś,ze będziesz zajęta,to cierpliwie czekałam na twe odezwanie;) Serdeczności i wracajcie do zdrowia!
Piekna ta pastela :) Przypomina mi prace Turnera jeden z moich absolutnie ulubionych!
OdpowiedzUsuńKjujewno masz rację, jakaś "łajba" by się jeszcze przydała :)
UsuńEwa2, jak kiedyś wysiądę z samolotu i nie poczuję smogu to nie będę wiedziała gdzie się znalazłam. Zimą oczywiście. A i u mnie zgrozą powiało, ponoć Szwecyja też nie przestrzega jakichś norm i upomnienie dostała za zanieczyszczenia powietrza. Taaaak świat się kończy.
UsuńKończy i to niechlubnie. Dzisiaj i tak lepiej było, bo trochę powiało.
UsuńKjujewno, no wez... takie porównanie???
UsuńJestem niezmiennie i stale zachwycona pastelami Hany, uwielbiam takie niedomowienia malarskie, pozwalajace na osobista interpretacje, a jak sie roznie interpretuje wystarczy przeczytac tytuly dla pastelowego pejzazu, Sonic mnie zachwycila swoim ...ma latwosc niezwykla skojarzen, swietne!
OdpowiedzUsuńGrażynko, puchnę teraz z dumy i obrastam samouwielbieniem :PPP
UsuńHanno, tęskniliśmy :) a dowcip przedni :)))
Kasiu- dziękuję, jeszcze bardziej puchnę :)
Ja też puchnę. Od pochwał.
OdpowiedzUsuńHej, Kurki! Dziewczyny nożecie spokojnie puchnąc. Duma uzasadniona. Zaglądam na chwilę, by Wam powiedzieć dobranoc:)
OdpowiedzUsuńDobranoc Kureiry!
OdpowiedzUsuńE tam! chodzice spac wczesnie! jak kury! ja wstalam zgodnie z kurza natura i witam, dzien jakis przezroczysty, czyzby smog powedrowal do Szwecyji, - 10 stopni podobno, pewnie wszystko wymrozone ...milego!!! Ewo Krakowska! jak tam w stolicy smogu?
OdpowiedzUsuńSprawdzilam, smogu nima nawet w Krakowie! Huraaa!!!
UsuńJa juz od ponad godziny sie szwedam, powinnam sie z Grazynka umawiac na rownoloegla sokawke! u nasz szaro-buro, co oznacza chmury. mrozu zadnego nie ma, nie bede musiala skrobac mojej rakety przed wyjsciem. No to ide sie ubierac. choc mi sie nie chce...
OdpowiedzUsuńDziedobry Kurniku powinno bylo byc na poczatku!!!
Rownolegla sokawka bardzo mi sie spodobala!!! Ewa Krakowska pewnie tez by sie przylączyla, ale dzisiaj jakos milczy? a Krakow czysciutki jest powietrznie, moze wykorzystala ten fakt i poleciala na spacerek!
UsuńHej, hej Kurki. Melduję się mocno spóźniona bo mi się zegar w środku poprzestawiał. Zasnęłam porządnie dopiero o 3.30 i oczywiście zaspałam.
OdpowiedzUsuńLepsze powietrze, ale słońca nadal nie ma, -5 stopni i nie bardzo mam czas na spacer, ale może krótki zaliczę.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
No bo juz sie martwilam, juz nawet mysllam, ze czyste powietrze ci zaszkodzilo!
UsuńDziękuję za troskę :-)))♥♥
UsuńPewnie z czasem zacznie szkodzić, już dawno zauważyłam, że jak wyjadę w czyste okolice to mnie na początku głowa boli. Wtedy haust spalin z rury wydechowej dobrze robi.
Taaa, pewna moja znajoma mawiała, że nie chadza na spacery bo potem kręci jej się w głowie:)
UsuńMamy -10 (godzinę temu było -12), a śnieg sypie już drugą dobę bez przerwy, tyle że drobny. I wiatr wieje. Właśnie piję sokawke i latam po internetach:)))))))
OdpowiedzUsuńDziędobry Kurki! -6 st, słońca nie widać.
OdpowiedzUsuńSzaro,buro i ponuro,brak słońca i przenikliwe zimno:((((((((
OdpowiedzUsuńPochorowałam sobie trochę:(
Hana,chylę czoła przed talentem,WSZYSTKIE obrazki śliczne!☺☺
Proszę,daj znać jak będziesz miała wolne okienko:))
Soniczku,gratuluję wygranego konkursu♥
Chorującym życzę poprawy zdrowia,Wszystkim dobrego dnia:))
To jeszcze może mały humorek:
UsuńKowalscy postanowili iść do opery.Kiedyś w końcu trzeba...Ubrali się odświętnie w garnitur i suknię wieczorową.Ustawili się po bilety w kolejce pod kasą.Przed nimi gość zamawia:
-Tristan i Izolda.Dwa poproszę...
Kowalski jest następny...
-Zygmunt i Regina.Dla nas też dwa...
Elu, ubawiłaś mnie, hrehrehre!
OdpowiedzUsuńJakie okienko masz na myśli, bom zgupła?
Tak se myślę,że jak nauczyciel ma wolną godzinę w czasie lekcji to znaczy;ma okienko:)
UsuńO to,to Orka:))Hana,chodzi o trochę wolnego czasu,na zamówienie:))
UsuńElu, okienko takie mogie mieć zawsze:)
UsuńNo i nadrobiłam zaległości.Ma to dobrą stronę bo jak czytam na bieżąco to zawsze pierwej muszem sprawdzić czy któraś z Kur czegoś nie dogdakała w trakcie dysput:)
OdpowiedzUsuńCzeKo,Ty ino na ten natychmiast zapierniczaj do lekarza.To wcale nie muszą być bóle nerwicowe ino Ci się potęgują właśnie w nerwowych chwilach.A prawdą jest przy nerwicy żołądka praczka.
Hano,ten ostatni pastel mi się kojarzy z...tureckimi zamkami we mgle.Ino patrzeć jak jakowaś horda z nich wyskoczy lub jakaś sułtanka uda się na tajemne spotkanie.
A czy nie możesz przy malowaniu owych cudowności używać tzw.patyczków higienicznych?
A, widzisz, Orko. To harem jest. Odizolowany z wiadomych powodów.. Żeby kobity gupich myśli nie miały.
OdpowiedzUsuńPatyczków wacianych nie da rady, bo one zbierają pastel zamiast rozcierać. Paluchi najlepsze. Suchi pastel to delikatna materia.
Dobry wieczór Kurki.
OdpowiedzUsuńCały dzień zgniłe zimno i ani promyczka słońca. Jedyny plus to że smogu mało i kopiec było widać.
Teraz -5 i czasem drobny śnieg polatuje. Szarlotkę upiekłam, będę się pocieszać.
Miłego wieczoru.