Do balu gotowi? Bo ja tak - jak widać na załączonym obrazku. Ust pąkowie wyszykowane , drzemka odbyta, coby siły mieć na balowanie do szóstej rano. Wy też zabalujcie tak, jak lubicie najbardziej! Do życzeń dołącza się MM z Balusiem - balujemy razem!
Dziękujemy i wzajemnie miłej zabawy i Do siego roku! Wypiłam lampkę wina i się zastanawiam czy jeszcze świętować czy się udać na białą salę.Szczelajom!
A, ja się dopisałam jeszcze pod poprzednim wpisem, to się powtórzę : wszystkim zdrowia i spokoju, osłodzonego radością w tym nadchodzącym roku. Uściski dla wszystkich!
Czesio, probuję się nie wkurzać, ogladam Świat w ogniu, jak sie wina napije to usne, a wszak do polnocy juz niedaleko, to wytrzymam. Zjadlam bigos, popisalam z kuzynką, porozmawialam z mamą. Dzis miala lepszy dzień i trzyma fason, nawet zartuje.
Chyba po raz pierwszy w zyciu pojde w sylwestra spac przed polnoca, bo i co tu robic? Zakaz sprzedazy i uzywania fajerwerkow i petard skutkuje cisza w eterze, zwierzaki spokojne, slubny za posciela sie rozglada, to co, mam sama siedziec? A jutro dzien jak kazdy inny. Zieeew... zycze balujacym dobrego wslizgu w ten nowy rok.
Hana, ust pąkowie szałowe jak i cała reszta! Ja w słuchawkach słucham Buena Vista Social Club i podryguję w foteliku. Nieślubny z synkiem oglądają przyrodnicze filmy, w których coraz to coś pożera coś innego. Nie ma zgody i nie wiem czy będzie. Nie ma też cekinów, zimnych ogni ani nawet ochoty na drinka. Liczę na ten 21 ale pewnie się przeliczę. Taka karma. Jednakowoż serdeczności ślę!
Jeżeli ma się Balusia do towarzystwa to wiadomo że balowanie szampańskie jest! A tu jeszcze takie śliczne ust pąkowie. Dużo dobrego w nowym roku Dla ciebie Hanuś i dla Marty!
U nas hukowo było jakoś od 17,00 do 19,00 potem się uspokoili ale teraz znowu zaczynają tylko na razie mniej intensywnie.
Po pierwsze primo wszystkim kurkom zycze spokojnego i zdrowego roku!
Siedze pod pierzyna i ogladam film dla dzieci o dinozaurach, mamutach, wiewiorze i innych przedpotopowych zwierzatkach :) A wczesniej obejrzalam czarna komedie, ktora bedzie mi sie pewnie snic!!! Na dworze cisza, ciekawa jestem czy dotrwam do polnocy.... Masz piekne ust korale, Hano :)
Zdrowia, spokoju ducha i wielu okazji do mniejszej i większej radości Hanie, Mice, Marcie i wszystkim Kurom , szczęśliwszego, niż ten nieszczęsny 2020, Nowego Roku :-)
Ślicznie wyglądasz, Prezesso. Bawcie się jak chcecie. Lepszego 2021 dla wszystkich! U nas jeszcze spokojnie, byłam z psinką na siusiu, i szczelił jeden huk strasznie blisko, ja prawie zawału dostałam, a pies truchtał spokojnie dalej ( głuchota ma swoje plusy :-))). Pierwszy raz chyba się nie będzie bała w Sylwestra. Chyba zaraz pójdę spać. Do jutra w Nowym Roku!
Dla wszystkich Kurencji coby ich wredne wirusy i wszelkie inne dolegliwości omijały a wszyskie Kurnikowe czterołapne futrzaste i nie tylko niech się dobrze chowają i sprawiają kłopotu, życzę. Dla rozrywki posłuchałam własnie kabaretu: Noc sylwestrowa 2020. Czekam do północy na życzenia i daję nura pod kordełkę. Koło mnie park i wille to ognie sztuczne tu i ówdzie zapalają ale bez przesady.
Nnnno tak, marne balowanie jak i cały rok. Właśnie się obudziłam, musiałam zbić temperaturę. Lepszego roku wszystkim życzę i chyba wrócę do łóżka. Na osiedlu mgła i cisza, strzelali do 20-tej. Byleśmy zdrowi byli.
Ewuś trzymaj się dzielnie mnie zmogło w pierwszy dzień świąt na ament dopiero w wczoraj wróciłam do żywych. U mnie bez temperatury ale siły w ogóle taka byłam oslabiona. Trzymaj się dzielnie 💪
Ja też wam życzyłam pod poprzednim postem, to pożyczę jeszcze raz. Śnieg u nas pada, a ponieważ lubię śnieg, więc uznałam to za dobrą wróżbę na ten następny rok - oby był lepszy dla nas wszystkich. Po raz pierwszy w życiu sylwester wydaje mi się taki sam jak każdy inny dzień. Dziwne. Życzę fajnego balowania, każdemu według chęci :)
To troche tutaj sie dzialo! ja mialam w planach pojsc spac o 22 ale niechcaco wlaczylam Szklo Kontaktowe i zlamalam plan, od 21 d0 24 patrzylam jak urzeczona i bawilam sie swietnie. O polnocy zajrzalam za okno by sprawdzic ile ogni polecialo w niebo, troche bylo ale bez przesady i tyle. Obudzilam sie, bede śniadać. Glodnam! Wszystkim zycze wiadomo co...niech sie wiedzie nam dobrze !
Takiego balu jeszcze nie miałam w życiu. O 21 w łóżku, obudziłam się o 23, złożyłam dzieciom życzenia i poszłam spać. O północy trochę hałasowali ale z umiarem, jak nigdy. Pogoda i paskuda zeszłoroczna, czas pożyć na jawie i jakieś śniadanie zjeść. Dobrego początku roku Kurki.
Po dobrym winku zasnęłam, przespałam 8 godz i nic nie wiem co się na świecie działo. Oczywiście kotki ze mną. Wszystkie dobrego wszystkim oby ten Nowy był lepszy i szczęśliwszy .
Nowy rok nowym rokiem, a pewne czynności wykonać trzeba. Otóż, słońce świeci jak wściekłe i przeszkadza mi w pisaniu. Temperatura jeszcze ujemna ale zobaczymy, co dalej. Śniegowe chmury zwierają szyki nad górami. Kunie przylazły zza górki i czekają na śniadanie, takoż kot, pies i ptaki . Ludzie u nas zawsze na końcu, nawet nie ma co o nich wspominać, zresztą wczoraj tak się obżarli, że mogą sobie poczekać. Strzelali w tym roku mniej, co bardzo mnie cieszy. Miłego pierwszego stycznia!
Piesek Coreczki - drobinka delikatna strasznie zla szczeka na fajerwerki. Tak samo jak na szwarccharaktery w tv a ostatnio na male kaczatka tez. I na zlych pilkarzy. No i sie martwilismy, ze bedzie bardzo halasliwy wieczor. A ta zasnela kolo 9.30 i przespala wszystko. tzn i tak wszyscy poszli do lozka kolo 11tej (no bo krzyzowke trzeba bylo sie zajac). a to male spalo.
Bylo -6,slonko swieci i juz tylko-3. Spróbowałam pasztetu, teraz kawa i ciastko, i oczywiscie nic mi się nie chce, moze najpoerw spacer, pozniej porządki? Hmmm.
Spędziłam bardzo przyjemnie dzień - na czytaniu, rozmowach, wylegiwaniu się i śmichach-chichach. Nie ch tak będzie przez cały rok, nie mam nic przeciwko.
Niech się nam wszystkim powodzi w tym nowym roku. Oglądam Koncert Noworoczny z Wiednia i patrzę na tą pustą widownię i nie wierzę, że to się dzieje. Do czego to doszło 😪. Ale sam koncert przepiękny 😊
Też nie przyjmuję skrajnych pozycji, albo-albo (albo starosta,albo kapucyn). Jednak jest zbyt wiele tajemnic producenta,a doradcy rządowi zachowują się jak dealerzy firm farmaceutycznych i nachalnie wciskają kit. Zresztą szczepionka nie jest lekiem, wolałabym leczenie amantadyną.Jakoś dr Bodnar jest dla mnie przekonujący,sam prowadzi działalność,nie jest na łasce sponsorów.
Moja corka byla jedna z pierwszych zaszczepionych w Porto, kilka dni temu, czuje sie swietnie, tylko miejsce uklucia troche zaognione ale normalka szczepieniowa. Dwa razy w tygodniu ma dyzur covidowy i nie zawahala sie ani sekundy by podstawic swoje ramie pod szczepienie. Czeka na druga dawke za dwa tygodnie.
Szczepimy sie juz oddzisiatek lat, wprowadzamy do naszych organizmow wirusy martwe lub oslabionego, by pobudzic do dzialania nasz system odpornosciowy, w przypadku tej szczepionki podaje sie tylko fragment naterialu genetycznego wirusa, tzw, mRNA czyli informacyjnego RNA, ktory zawiera infornacje na temat wytwarzania bialka wirusa w tym wypadku cividu19, i ma zadanie nauczyc w ten sposob organizm wyprodukowac na niego przeciwcial. Pisze i tym ale pewnie wszyscy juz wiemy jaka to szczepionka i czym sie rozni od tych juz dawno stosowanych. Wiec nie wiem dlaczego ta ma byc bardziej niebezpieczna niz poprzednie. Produkcja tej szczepionki jest duzo szybsza, jest syntetyczna nie potrzeba produkowac zywych wirusow. Jezeli zapobiegnie reprodukcji wirusow w organizmie ludzkim doprowadzi do ich zanikniecia...dlatego tak wazne jest ,zeby wiekosc ludnosci ziemskiej sie zaszczepila, w ten sposob onże nie bedzie mial gdzie sie mnozyc.. Wiem, ze kazdy zdecyduje sam, czy sie szczepic czy nie...ja sie zaszczepie.
Nie wiem jak z tą szczepionka, ale u męża w firmie obowiązkowo uszczpili wszystkich na grypę. I będziemy się szczepić wszyscy. On dwa dni pokwękał i po sprawie, ja zdychalam 10 dni i jeszcze do siebie nie doszłam. Miłośnikiem odwiedzania placówek zdrowotnych nie jestem, ale po tym doświadczeniu, będę szczepić na grypę cała rodzinę, żeby nie musieli się tak męczyć, skoro nie trzeba.
Nie znam sie na tyle na genetyce by odpowiedziec na te watpliwosci, wiem ze ten typ szczepionki byl juz rozpatrywany w przypadku eboli wiec te badania trwaja juz od dluzszego czasu, w tym wypadku tragedia covidowa spowodowala przyspieszenie badan...hmmm, chyba trzeba miec zaufanie do tych, ktorzy znaja te sprawy.
Dla mnie najbardziej oczywistym argumentem ZA szczepieniami jest fakt, że od początku grudnia na świecie zaszczepiono blisko 5 milionów ludzi. WSZYSCY ŻYJĄ W tym czasie na COVID zmarło ponad 200 000 jeśli się nie mylę. Dodam, że powikłania po szczepieniach, te najgorsze, to się zdarzają krótko po podaniu szczepionki. Nie 10 lat później. I dodam że dalekie powikłania po przechorowaniu COVIDa są ciężkie i wiele złych odkryć jeszcze przed nami
Poza wszystkim, jakie mamy inne wyjście? Złapać covida i być może ujść z życiem lub prawie na pewno z powikłaniami? Wierzę w teorie naukowe, nie w spiskowe.
Wiesz. Ja jakoś czas temu zachorowałam na raka piersi. Rokowania takie sobie. Ciężkie leczenie, nie tylko chemia, radio Ale jeszcze inne. Jak słyszę, że ktoś się boi szczepień bogównoniewiadomoco to brakuje mi oddechu Serio Serio
Znam takich, którzy ciężko przeszli Covid, znałam takich, których ta choroba zabrała. Miałam kontakt z zakażonymi, ale nie chorowałam, być może dzięki szczepionce na grypę. Słucham lekarzy i się zaszczepię.
I jeszcze powtórzę. Odległe powikłania poszczepienne nie są znane, bo praktycznie nie występują. Ludzie są szczepieni od kilku dziesięcioleci. Jedynym znanym powikłaniem jest znaczące wydłużenie średniej życia ludzkości.
Marzena, ja też mam wątpliwości, sądzę, że każdy je ma, wszak szczepionka to świeżynka. Wątpliwości w tym wypadku to oczywistość. Jednak bardziej boję się covida i zaryzykuję.
I ja się oburącz podpisuje pod Rybenka oraz mam nadzieję, że mądrych jest zdecydowanie więcej.. chociaż..hmm ktoś ten PiS wybrał😕 Dobrego roku wszystkim - niech zdrowie dopisuje, a marzenia się spełniają!
Mogę jeszcze raz Nie chciałam nikomu robić przykrości. Ani obrażać. To emocje człowieka, który już kiedyś walczył o swoje życie. I jestem głęboko przekonana, że tylko szczepienia mogą przywrócić światu normalność a potencjalnym ofiarom COVIDu uratować życie.
Marzena, w wielu (o ile nie we wszystkich, no prawie...) punktach zgadzam się z Koheletem, toż to odzwierciedlenie współcześnie głoszonych psychologiczno-socjologiczno-filozoficznych poglądów. Gdzie tu wsadzić kij? Aż tak dogłębnie ksiąg nie studiowałam, więc coś mogłam przeoczyć.
Dlaczego prezes koncernu Pfizer zrezygnował ze stanowiska? Dlaczego podmiotem odpowiedzialnym dla tej szczepionki tj. produktu leczniczego Cominraty (taka jest nazwa handlowa) jest firma BioNtec a nie Pfizer?
Dzień dobry. Już mi się nie chce pisać ciągle tego samego. Szaro, buro i ponuro. +/-0, paskuda umiarkowana. Najchętniej wróciłabym do łóżka ale ile można spać? Dobrego dnia.
Cześć Kurki! Dzień szary i bury, temp.-1, wczoraj przelatywały gęsi nad nami lecąc tak na prawdę nie wiem w którą stronę, wydawało mi się, że na zachód. A dziś rano słyszałam żurawie. Byłam z psinką na dworze, trzeba było pomagać w podnoszeniu się. Łapy się rozjeżdżają. Miłej soboty! Natomiast od jutra zapowiadają śnieg.
Żurawie nie dolatują na zimę, tylko migrują tu i tam gdzie cieplej o parę stopni. Wielkiego mrozu nie ma, to co będą się przemieszczać po próżnicy? Błocko nie zamarzło, to i żarełko jest.
Zdrowia, szczęścia i słodyczy w Nowym Roku, Bezowa życzy. W sylwestra prali okrutnie, ale krótko, tylko 20 minut, szło wytrzymać. Beza się nie bała, ale jak pierdyknęli pod blokiem, to się wkurzyła i uciekła na moment za kanapę. Postanowień noworocznych nie robię, ale... chyba wrócę do pracy, jak mi się uda. W poniedziałek pojadę na przeszpiegi, czy mnie przyjmą na kawałek etatu. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego. PS.Jak by co, to ja też stoję w kolejce do szczepienia.
Zaskoczylas mnie Bezowo, po za tym teraz urzedy i biura pracują wxduzej mierze zdslnie, ns telefon, z lsptopem sluzbowym w domu, wypytaj co i jak i moze najpiwew lepiej zadzwoń.
Macie rację, zadzwonię najpierw, bo na moje miejsce już przyjęta jest osoba. Dora, moja huta musi pracować, nie można zdalnie w domu, to specyficzna huta. Ja przez ostatnie 4 lata (okres przedemerytalny), pracowałam sama w terenie, ale czy uda mi się tak samo? Nie ukrywam, że potrzebuję kasy. Opakowano, nie nudzi mi się, oj nie nudzi, ale mogłabym do jesieni sobie popracować, dopóki nie wyszłam całkiem z wprawy.
Wlasnie o to chodzi, że teraz praca w terenie mocno ograniczona.Nie wiem jak dzialaja społdzielnie, ale nasz zarzad administracji dla klienta zamkniety, wszystko na telefon,,jedynie dzial techniczny ew.jakos tam dziala w terenie, jak juz bardzo musi.
U nas wszyscy pracują, nie da się się zdalnie. Jednak wydzielone są godziny przyjmowania interesantów i wszyscy oddzieleni ochronnie, jak w sklepach. Zobaczę.
Swietnie - Agniecha - ciesze sie. Nie ma gdzies w jakism telewizorze filmow? U nas byly na BBC, w oryginale z napisami. To ma niesamowity urok. No i kazdy sie kocha w Salvo.
A caly pas srodkowej Anglii ma snieg - gesty, mokry, wielkie kawalki leco. Miejmy nadzieje, ze to jest jeden dzien sniegu. jak prawie co roku. psy i dzieci szalejo wtedy.
Cześć Kury. U nas pada śnieg! Trochę mokry, niestety, i topi się od dołu bo ogólnie dla śniegu mogłoby być ze 2 stopnie mniej. A tak - popada i zaraz się zrobi breja. Ale zobaczymy. Na razie mamy zimę, jest biało i czyściutko i ślicznie. Mnie się wychodzić nie chce, ale trzeba będzie. Bo te zwierzęta... Miłego dnia!
A po południu nad Morzem Północnym sztorm. Wiatr taki, że o mało mi łba nie urwało. I zimno bardzo, ale nie przeszkodziło to dla tłumu ludzi w spacerowaniu, tudzież zbieraniu szkła :) Wytrzymałam godzinę, ale dwie garści szkła przyniosłam i raz, dwa - troszkę drutu i nowa bransoletka jest!
Opakowana - owijam delikatnie, nie poważyłabym się dziurawić. To nie znalazłaś tych schodów?! Jak niewiadomokiedy wrócisz, a będziemy już po szczepionce to ja Cię zapraszam do mnie na ciacho i kawę, a potem możemy wyskoczyć nad morze i Cię do tych schodów osobiście zaprowadzę 😘
Witam niedzielnie. Za oknem brzydko, ponuro, ale ciepło. Chyba nic by mnie nie skusiło, abym na jakieś spacery wychodziła, zatem siedzę sobie przy poobiedniej kawce. Trzymajcie się zdrowiutko.
A u nas szaro, mlaskato a teraz już ciemno. Ponieważ latający siedział w swojej komórce, to ja miałam chałupę dla siebie. Ściągnęłam wszystkie dekoracje świąteczne ze ścian i sufitów, bo mnie zaczęły już drażnić. Zrobiłam małe przemeblowanie. Upiekłam ślimaki z ciasta francuskiego z nadzieniem resztkowym. Połaziłam z psem w tempie również ślimaczym. Zaczęłam czytać następną książkę. Taki sobie zwykły dzionek.
Cały dzień szary, dopiero po południu, wyjrzało na trochę słońce. Spotkałam się wczoraj z Bachą i dostałam piękny kalendarz. Nie pogadałyśmy, bo maseczki, a ja miałam nie najlepszy dzień, co mi się zdarza ostatnio permanentnie. Dziękuję Bacha, czekam na lepsze czasy, wspólną kawę i pogaduchy. Na śnieg się nie zanosi.
Dora, nie bardzo dało się porozmawiać w tych kneblach (czytaj maseczkach) ale króciutki spacerek i kilka zdań się udało. Ewa2 następnym razem tam gdzie zwykle.
Dobry wieczór Kurniku. JA SIĘ TAK NIE BAWIĘ. NOWY WYBIEG NIE CHYBA NIE LUBI, BO SIĘ NIE POKAZAŁ, DOPIERO TERAZ. To teraz spóźnione życzenia dla Was wszystkich. Spokojnego i dobrego Roku
Cześć Kurki, w powietrzu mgła, a na ziemi śnieg, więc jak rano wyjrzałam przez okno, to zobaczyłam białą pustkę. Nic nie było widać oprócz bieli. Lubię to doznanie. Totalna ciemność jest częściej spotykana niż totalna biel. Ale wrażenie to samo. Nic nie widać. Musiałam najpierw sprawdzić, jaki to dziś mamy dzień, by móc napisać: Miłego poniedziałku, Kurki!
Agniecha - jak cudnie, bajkowo! Uwielbiam taka mgłę ❤️ U mnie nad morzem tak jest dosyć często, jedynie nie ma śniegu ale mgła jest tak gęsta że nic nie widać oprócz tej jaśniutkiej przetykanej słońcem bieli. Tobie również miłego poniedziałku kochana!
Dzień dobry. Nareszcie słonko, 1 stopień za to paskuda pokazuje czerwoną twarz, znaczy znów przekroczone wszelkie normy. Wyjść muszę, bo mi się pieczywo skończyło i ruszać się muszę bo inaczej całkiem się zastoję. Dobrego startu w nowy tydzień życzę Kurkom.
Czołgiem Prezeskuro! Jeszcze żyjemy, więc jest dobrze, trzeba patrzeć optymistycznie i to docenić! Oczywiście nie mam nic naprzeciwko żeby było jeszcze lepiej! Ewie2 wszystkiego dobrego, trzymam nieustannie kciuki!
Hana - dobrze wnioskujesz - jeszcze nie! Jak wszystko dobrze pójdzie to dopiero w marcu, ale nie ma gwarancji bo przez pandemię załatwianie wszystkich formalności bardzo się wydłuża. Narazie powolutku segreguję i składam rzeczy, decyduję co zostawić, a co zabrać. Przede wszystkim zabieram mojego kota, wszystko inne nie aż tak bardzo istotne.
Mam i nie mam Hanuś, bo chociaż dom już wybrany, umówiony i zaklepany, termin przekazania kluczy ustalony wstępnie na marzec i prawnicy pracuja nad przygotowaniem umowy kupna sprzedaży, to jednak tutaj tak jest że sprzedajacy moga się wycofać z umowy aż do ostatniej chwili. Więc się trochę stresuję aby wszystko się dobrze ułożyło i sprzedajacy nagle nie zmienili zdania. Dla mnie to nie tylko nowe miejsce do życia, ale nowe życie! Czekam bardzo!
Hana - sprawdziłam i niestety na blogerze nie ma tej opcji (blokowanie IP), można jedynie tak jak napisała Agniecha oznaczyć jako spam, a gdy to nie zaskutkuje a te komenty automatyczne sa wyjatkowo częste i natrętne, to wtedy nie pozostaje nic innego tylko jest taka opcja że komentujacy musza wpisywać literki z obrazka - przez to blokuje się możliwość komentowania spamujacej maszynie. Ale wtedy oczywiście wszystkim jest trochę trudniej kokmentować.
Hej Kurki Noworoczne :* Poczytałam dyskusję i powiem tak Mam 100% szans na złapanie Covida, jak kazdy, nikt się nie uchroni mam 1/100000 szans na powikłanie Wybieram szczepienie. Co do powikłań- przeczytajcie ulotki leków- ilość różnych śmiertelnych powikłań też tam istnieje. Z Nowym Rokiem zdrowia Wam życzę <3
Jeszcze chwila a ja nie zdążę wyrazić mojej wątpliwości co do balowego nastroju naszej Prezesowej. Minka Twoja zdjęciowa, po mojemu, bardziej refleksyjno-melancholijna, taka bardziej balowo powściągliwa. Ale oczy masz piękne. Tylko uśmiechu mi jakoś brakło. To tyle na ten czas, bo nie mam jak taczki załadować. Uff.
Hanuś wszystkiego dobrego :))
OdpowiedzUsuńIlona, jak miło Cię widzieć!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziękujemy i wzajemnie miłej zabawy i Do siego roku!
OdpowiedzUsuńWypiłam lampkę wina i się zastanawiam czy jeszcze świętować czy się udać na białą salę.Szczelajom!
A, ja się dopisałam jeszcze pod poprzednim wpisem, to się powtórzę : wszystkim zdrowia i spokoju, osłodzonego radością w tym nadchodzącym roku. Uściski dla wszystkich!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego, zdrowego, spokojnego Nowego Roku dla wszystkich!
OdpowiedzUsuńCzesio, probuję się nie wkurzać, ogladam Świat w ogniu, jak sie wina napije to usne, a wszak do polnocy juz niedaleko, to wytrzymam. Zjadlam bigos, popisalam z kuzynką, porozmawialam z mamą. Dzis miala lepszy dzień i trzyma fason, nawet zartuje.
OdpowiedzUsuńHana wszystkiego Najlepszego dla Ciebie i dla Wszystkich Kurek w tym Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Mirko, niech się spełni!
UsuńChyba po raz pierwszy w zyciu pojde w sylwestra spac przed polnoca, bo i co tu robic? Zakaz sprzedazy i uzywania fajerwerkow i petard skutkuje cisza w eterze, zwierzaki spokojne, slubny za posciela sie rozglada, to co, mam sama siedziec? A jutro dzien jak kazdy inny.
OdpowiedzUsuńZieeew... zycze balujacym dobrego wslizgu w ten nowy rok.
Hana wszystkiego dobrego dla ciebie. Ja odtańczyłam z Coco jeden taniec. Kudeł nie chciał :-) i taki mam bal
OdpowiedzUsuńGraszko, ja nawet jednego nie odtańczyłam, żaden nie kciał.
UsuńHana, ust pąkowie szałowe jak i cała reszta! Ja w słuchawkach słucham Buena Vista Social Club i podryguję w foteliku. Nieślubny z synkiem oglądają przyrodnicze filmy, w których coraz to coś pożera coś innego. Nie ma zgody i nie wiem czy będzie. Nie ma też cekinów, zimnych ogni ani nawet ochoty na drinka. Liczę na ten 21 ale pewnie się przeliczę. Taka karma. Jednakowoż serdeczności ślę!
OdpowiedzUsuńJeżeli ma się Balusia do towarzystwa to wiadomo że balowanie szampańskie jest! A tu jeszcze takie śliczne ust pąkowie. Dużo dobrego w nowym roku Dla ciebie Hanuś i dla Marty!
OdpowiedzUsuńU nas hukowo było jakoś od 17,00 do 19,00 potem się uspokoili ale teraz znowu zaczynają tylko na razie mniej intensywnie.
szampanskie czy szympanskie?
UsuńWszystkiego dobrego balująca Kuro Naczelna. Wszystkiego dobrego balujące i nie balujace Kury.
OdpowiedzUsuńWodnik to mój znak, mógłby mi więc zrobić prezent i sprawić aby to był dla mnie fajny rok, zobaczymy jak to będzie...
OdpowiedzUsuńNo to Kurencje niech ten Wodnik będzie dla nas wszystkich łaskawy!!!
Dobrej zabawy!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze primo wszystkim kurkom zycze spokojnego i zdrowego roku!
OdpowiedzUsuńSiedze pod pierzyna i ogladam film dla dzieci o dinozaurach, mamutach, wiewiorze i innych przedpotopowych zwierzatkach :)
A wczesniej obejrzalam czarna komedie, ktora bedzie mi sie pewnie snic!!!
Na dworze cisza, ciekawa jestem czy dotrwam do polnocy....
Masz piekne ust korale, Hano :)
Epoka lodowcowa , jest kolka częsci, ajna bajka.
UsuńJa wczoraj ogladnelam czarna komedie,Na noże".
Zdrowia, spokoju ducha i wielu okazji do mniejszej i większej radości Hanie, Mice, Marcie i wszystkim Kurom , szczęśliwszego, niż ten nieszczęsny 2020, Nowego Roku :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz, Prezesso.
OdpowiedzUsuńBawcie się jak chcecie.
Lepszego 2021 dla wszystkich!
U nas jeszcze spokojnie, byłam z psinką na siusiu, i szczelił jeden huk strasznie blisko, ja prawie zawału dostałam, a pies truchtał spokojnie dalej ( głuchota ma swoje plusy :-))). Pierwszy raz chyba się nie będzie bała w Sylwestra.
Chyba zaraz pójdę spać. Do jutra w Nowym Roku!
Spij smacznie razem z psinką.
OdpowiedzUsuńJa popijam winko i pewnie mnie uspi.
OdpowiedzUsuńDla wszystkich Kurencji coby ich wredne wirusy i wszelkie inne dolegliwości omijały a wszyskie Kurnikowe czterołapne futrzaste i nie tylko niech się dobrze chowają i sprawiają kłopotu, życzę.
OdpowiedzUsuńDla rozrywki posłuchałam własnie kabaretu: Noc sylwestrowa 2020. Czekam do północy na życzenia i daję nura pod kordełkę. Koło mnie park i wille to ognie sztuczne tu i ówdzie zapalają ale bez przesady.
Hanuś jak Wodnikowy to musi być najlepszy💪
OdpowiedzUsuńKurki zdrowia i radości dnia codziennego! Reszta się ułoży 😉
Uściski serdeczne dla Was!
Nnnno tak, marne balowanie jak i cały rok.
OdpowiedzUsuńWłaśnie się obudziłam, musiałam zbić temperaturę.
Lepszego roku wszystkim życzę i chyba wrócę do łóżka. Na osiedlu mgła i cisza, strzelali do 20-tej.
Byleśmy zdrowi byli.
Ewuś, ściskam, byleśmy byli!
UsuńEwuś trzymaj się dzielnie mnie zmogło w pierwszy dzień świąt na ament dopiero w wczoraj wróciłam do żywych. U mnie bez temperatury ale siły w ogóle taka byłam oslabiona. Trzymaj się dzielnie 💪
UsuńJa też wam życzyłam pod poprzednim postem, to pożyczę jeszcze raz. Śnieg u nas pada, a ponieważ lubię śnieg, więc uznałam to za dobrą wróżbę na ten następny rok - oby był lepszy dla nas wszystkich. Po raz pierwszy w życiu sylwester wydaje mi się taki sam jak każdy inny dzień. Dziwne. Życzę fajnego balowania, każdemu według chęci :)
OdpowiedzUsuńWyprztykali się, juz cicho. Za chwilę idę spać, to nie jest dla mnie dobry dzien na alkohol no i nie o tej porze.
OdpowiedzUsuńJa skończyłam właśnie balowanie. Pięknego Nowego Roku, Kurki:*
OdpowiedzUsuńPrezesowo, ślicznie wyglądasz:)
Ja nuz baluję pod kołderką, dobranoc.ciekawe ktora najdluzej bedzie balować.
OdpowiedzUsuńWlasnie usypiam sie audiobookiem, dobranoc:)
OdpowiedzUsuńTo troche tutaj sie dzialo! ja mialam w planach pojsc spac o 22 ale niechcaco wlaczylam Szklo Kontaktowe i zlamalam plan, od 21 d0 24 patrzylam jak urzeczona i bawilam sie swietnie. O polnocy zajrzalam za okno by sprawdzic ile ogni polecialo w niebo, troche bylo ale bez przesady i tyle.
OdpowiedzUsuńObudzilam sie, bede śniadać. Glodnam!
Wszystkim zycze wiadomo co...niech sie wiedzie nam dobrze !
Też oglądałam Szkło, zabawa piżamowa była pyszna. Najlepszego, Grażynko!
UsuńTakiego balu jeszcze nie miałam w życiu.
OdpowiedzUsuńO 21 w łóżku, obudziłam się o 23, złożyłam dzieciom życzenia i poszłam spać. O północy trochę hałasowali ale z umiarem, jak nigdy.
Pogoda i paskuda zeszłoroczna, czas pożyć na jawie i jakieś śniadanie zjeść.
Dobrego początku roku Kurki.
Po dobrym winku zasnęłam, przespałam 8 godz i nic nie wiem co się na świecie działo. Oczywiście kotki ze mną. Wszystkie dobrego wszystkim oby ten Nowy był lepszy i szczęśliwszy .
OdpowiedzUsuńNowy rok nowym rokiem, a pewne czynności wykonać trzeba.
OdpowiedzUsuńOtóż, słońce świeci jak wściekłe i przeszkadza mi w pisaniu. Temperatura jeszcze ujemna ale zobaczymy, co dalej. Śniegowe chmury zwierają szyki nad górami.
Kunie przylazły zza górki i czekają na śniadanie, takoż kot, pies i ptaki . Ludzie u nas zawsze na końcu, nawet nie ma co o nich wspominać, zresztą wczoraj tak się obżarli, że mogą sobie poczekać.
Strzelali w tym roku mniej, co bardzo mnie cieszy.
Miłego pierwszego stycznia!
U nas grzmocili bardziej niż zwykle. Wałek posikał się ze strachu. Czy tak już zawsze będzie, do cholery?
UsuńJakie prawodawstwo by się przydało, co nie?
UsuńA u nas strzelali , ale bardzo krótko, mniej niż zwykle.
UsuńPiesek Coreczki - drobinka delikatna strasznie zla szczeka na fajerwerki. Tak samo jak na szwarccharaktery w tv a ostatnio na male kaczatka tez. I na zlych pilkarzy. No i sie martwilismy, ze bedzie bardzo halasliwy wieczor. A ta zasnela kolo 9.30 i przespala wszystko. tzn i tak wszyscy poszli do lozka kolo 11tej (no bo krzyzowke trzeba bylo sie zajac). a to male spalo.
UsuńWlasnie obudzilam sie glodna, za oknem piekna pogoda, trza po sniadaniu z kijami polazic :)
OdpowiedzUsuńDobrego roku!
Głowa nie boli?;))
OdpowiedzUsuńBylo -6,slonko swieci i juz tylko-3.
OdpowiedzUsuńSpróbowałam pasztetu, teraz kawa i ciastko, i oczywiscie nic mi się nie chce, moze najpoerw spacer, pozniej porządki? Hmmm.
Porządki????
UsuńDora, oszalałaś! Jaki pierwszy dzień, taki cały rok. Cały rok chcesz sprzątać?
Phi😀Co to za zabobony😀😀😀Najpierw byly przyjemnosci, alecmoze przyjdzie corcia, to i sprzatanie na jutro zostanie.
UsuńPo za tym i tak to robie caly rok.
UsuńNo robisz, bo w pierwszy dzień robisz. :-DDD
UsuńE tam, wcale że nie, dziś tez mi nieceyjdzie, bo jednak corka z niezieciem nadchodzi, i jutro bede musiala rano doginać.
UsuńSpędziłam bardzo przyjemnie dzień - na czytaniu, rozmowach, wylegiwaniu się i śmichach-chichach. Nie ch tak będzie przez cały rok, nie mam nic przeciwko.
UsuńNiech się nam wszystkim powodzi w tym nowym roku. Oglądam Koncert Noworoczny z Wiednia i patrzę na tą pustą widownię i nie wierzę, że to się dzieje. Do czego to doszło 😪. Ale sam koncert przepiękny 😊
OdpowiedzUsuńTaaa, też widziałam. Bez widowni koncert nie miał tej siły rażenia.
UsuńSmętne to było bardzo. Mogli chociaż jakichś pracowników filharmonii z rodzinami wpuścić i porozsadzać po całej widowni.
UsuńJak moze byc Marsz Radeckiego bez widowni???? Nieeeeeee
UsuńWstałam, ale jeszcze się nie obudziłam. Sprawdziłam, że życzenia już złożyłam. Niech to będzie dobry rok.
OdpowiedzUsuńZnam osobiście jedną zaszczepioną osobę! Dzisiaj zaszczepioną.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNa służbie zdrowia nie testują placebo.
UsuńNiech szczepią jak najszybciej i jak najwięcej. Ja jestem gotowa. Nawet jeśli kiedyś miałam małą wątpliwość , to mi przeszło
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTeż nie przyjmuję skrajnych pozycji, albo-albo (albo starosta,albo kapucyn).
UsuńJednak jest zbyt wiele tajemnic producenta,a doradcy rządowi zachowują się jak dealerzy firm farmaceutycznych i nachalnie wciskają kit.
Zresztą szczepionka nie jest lekiem, wolałabym leczenie amantadyną.Jakoś dr Bodnar jest dla mnie przekonujący,sam prowadzi działalność,nie jest na łasce sponsorów.
Hanna, żadna szczepionka nie jest lekiem. Mamy do wyboru - szczepionka albo covid - wybieram szczepionkę.
UsuńPlacebo w przypadku pandemii? Raczej mija się z celem.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMoja corka byla jedna z pierwszych zaszczepionych w Porto, kilka dni temu, czuje sie swietnie, tylko miejsce uklucia troche zaognione ale normalka szczepieniowa. Dwa razy w tygodniu ma dyzur covidowy i nie zawahala sie ani sekundy by podstawic swoje ramie pod szczepienie. Czeka na druga dawke za dwa tygodnie.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSzczepimy sie juz oddzisiatek lat, wprowadzamy do naszych organizmow wirusy martwe lub oslabionego, by pobudzic do dzialania nasz system odpornosciowy, w przypadku tej szczepionki podaje sie tylko fragment naterialu genetycznego wirusa, tzw, mRNA czyli informacyjnego RNA, ktory zawiera infornacje na temat wytwarzania bialka wirusa w tym wypadku cividu19, i ma zadanie nauczyc w ten sposob organizm wyprodukowac na niego przeciwcial. Pisze i tym ale pewnie wszyscy juz wiemy jaka to szczepionka i czym sie rozni od tych juz dawno stosowanych. Wiec nie wiem dlaczego ta ma byc bardziej niebezpieczna niz poprzednie. Produkcja tej szczepionki jest duzo szybsza, jest syntetyczna nie potrzeba produkowac zywych wirusow. Jezeli zapobiegnie reprodukcji wirusow w organizmie ludzkim doprowadzi do ich zanikniecia...dlatego tak wazne jest ,zeby wiekosc ludnosci ziemskiej sie zaszczepila, w ten sposob onże nie bedzie mial gdzie sie mnozyc..
UsuńWiem, ze kazdy zdecyduje sam, czy sie szczepic czy nie...ja sie zaszczepie.
Nie wiem jak z tą szczepionka, ale u męża w firmie obowiązkowo uszczpili wszystkich na grypę. I będziemy się szczepić wszyscy. On dwa dni pokwękał i po sprawie, ja zdychalam 10 dni i jeszcze do siebie nie doszłam. Miłośnikiem odwiedzania placówek zdrowotnych nie jestem, ale po tym doświadczeniu, będę szczepić na grypę cała rodzinę, żeby nie musieli się tak męczyć, skoro nie trzeba.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie znam sie na tyle na genetyce by odpowiedziec na te watpliwosci, wiem ze ten typ szczepionki byl juz rozpatrywany w przypadku eboli wiec te badania trwaja juz od dluzszego czasu, w tym wypadku tragedia covidowa spowodowala przyspieszenie badan...hmmm, chyba trzeba miec zaufanie do tych, ktorzy znaja te sprawy.
UsuńDla mnie najbardziej oczywistym argumentem ZA szczepieniami jest fakt, że od początku grudnia na świecie zaszczepiono blisko 5 milionów ludzi. WSZYSCY ŻYJĄ
UsuńW tym czasie na COVID zmarło ponad 200 000 jeśli się nie mylę.
Dodam, że powikłania po szczepieniach, te najgorsze, to się zdarzają krótko po podaniu szczepionki. Nie 10 lat później.
I dodam że dalekie powikłania po przechorowaniu COVIDa są ciężkie i wiele złych odkryć jeszcze przed nami
NIE BÓJCIE SIĘ. SZCZEPIMY SIĘ!!
Rybeńko, piątkę przybijam!
UsuńPłetwą serdecznie się odwdzięczam 🐠
UsuńPoza wszystkim, jakie mamy inne wyjście? Złapać covida i być może ujść z życiem lub prawie na pewno z powikłaniami? Wierzę w teorie naukowe, nie w spiskowe.
UsuńA od poczatku pandemii zmarlo juz blisko 2 000 000, w samych Stanach Zjednoczonych...400 000
UsuńGrażyna.
UsuńHana.
Bez szczepień jesteśmy w czarnej dupie. Tylko tyle i aż tyle. Mi się to miejsce nie podoba. Ja chcę normalności!!
Marzena, Alzheimer z Parkinsonem pod rękę grasują i bez szczepionki. W tej dziedzinie nic tego nie zmieni.
UsuńI pytanie
UsuńCzy gdyby były na to szczepionki, to czy wszyscy by się szczepili?
Otóż nie!!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo niestety.
UsuńJa nie będę kontaktować się z osobami, które się nie szczepią bo nie.
Sorry
Wiesz. Ja jakoś czas temu zachorowałam na raka piersi. Rokowania takie sobie. Ciężkie leczenie, nie tylko chemia, radio Ale jeszcze inne. Jak słyszę, że ktoś się boi szczepień bogównoniewiadomoco to brakuje mi oddechu
UsuńSerio
Serio
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZnam takich, którzy ciężko przeszli Covid, znałam takich, których ta choroba zabrała. Miałam kontakt z zakażonymi, ale nie chorowałam, być może dzięki szczepionce na grypę.
UsuńSłucham lekarzy i się zaszczepię.
Podpisuję się obydwiema rękami pod Rybeńką i Haną, a w moim przypadku ewentualne powikłania po szczepionce są mniejszym ryzykiem niż covid.
UsuńJa przepraszam, jeśli mój wpis był zbyt mocny. To emocje.
UsuńMarzena. To jesteś wirusologiem?
Nie był zbyt mocny, Rybeńko, to życie jest mocne.
UsuńI jeszcze powtórzę. Odległe powikłania poszczepienne nie są znane, bo praktycznie nie występują. Ludzie są szczepieni od kilku dziesięcioleci. Jedynym znanym powikłaniem jest znaczące wydłużenie średniej życia ludzkości.
UsuńDzięki Hana.
UsuńJa czasem umiem przesadzić, w razie czego wal prosto w łeb!
Marzena, ja też mam wątpliwości, sądzę, że każdy je ma, wszak szczepionka to świeżynka. Wątpliwości w tym wypadku to oczywistość. Jednak bardziej boję się covida i zaryzykuję.
UsuńHre hre, Rybeńko, kij bezbólowy czymie w pogotowiu.
UsuńJak bezbólowy to możesz walić bez czekania🤣🤣🤣🤣
UsuńI ja się oburącz podpisuje pod Rybenka oraz mam nadzieję, że mądrych jest zdecydowanie więcej.. chociaż..hmm ktoś ten PiS wybrał😕
UsuńDobrego roku wszystkim - niech zdrowie dopisuje, a marzenia się spełniają!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo przecież przeprosiłam!
UsuńMogę jeszcze raz
UsuńNie chciałam nikomu robić przykrości. Ani obrażać. To emocje człowieka, który już kiedyś walczył o swoje życie. I jestem głęboko przekonana, że tylko szczepienia mogą przywrócić światu normalność a potencjalnym ofiarom COVIDu uratować życie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMoje podejście jest bardzo przyziemne. Ja jestem prosty inżynier;))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMoże szybciej. Ale ciągle to będzie w nieskończoności;))
UsuńMarzena, w wielu (o ile nie we wszystkich, no prawie...) punktach zgadzam się z Koheletem, toż to odzwierciedlenie współcześnie głoszonych psychologiczno-socjologiczno-filozoficznych poglądów. Gdzie tu wsadzić kij? Aż tak dogłębnie ksiąg nie studiowałam, więc coś mogłam przeoczyć.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJa tam odkryłam, że życie trza brać garściami oraz że ogólnie to marność nad marnościami.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńhttps://naukaprzeciwpandemii.pl/#biala-ksiega
UsuńŚciągnąwszy sobie, czytam powoli tę "Białą księgę".
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJak ja was lubię 🤩🤩🤩
UsuńDlaczego prezes koncernu Pfizer zrezygnował ze stanowiska?
UsuńDlaczego podmiotem odpowiedzialnym dla tej szczepionki tj. produktu leczniczego Cominraty (taka jest nazwa handlowa) jest firma BioNtec a nie Pfizer?
Ojtam, Marzena, Salomon to i na pochyłe drzewo nie naleje.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMarzena, też się wyleguję, czytam, drzemię, jak mnie zmorzy. I to jest piękne - nic nie muszę!
OdpowiedzUsuńWszystkiego Noworocznego Kurro Naczelna i insze Kureiry. Oby nam się i wogle. :-D
OdpowiedzUsuńTaba, zwłaszcza w ogóle. Ze szczegółami damy radę.
OdpowiedzUsuńDzień był piękny i słoneczny, a na kalendarzu Wajraka klucz dzikich gęsi. A więc jednak chyba dobra wróżba.
OdpowiedzUsuńU mnie w Beskidach też słonecznko ale mroźno.
UsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńJuż mi się nie chce pisać ciągle tego samego. Szaro, buro i ponuro. +/-0, paskuda umiarkowana. Najchętniej wróciłabym do łóżka ale ile można spać?
Dobrego dnia.
Ewa2, można. Spać znaczy się. Co będziesz sobie spania żałować?
UsuńCześć Kurki!
OdpowiedzUsuńDzień szary i bury, temp.-1, wczoraj przelatywały gęsi nad nami lecąc tak na prawdę nie wiem w którą stronę, wydawało mi się, że na zachód.
A dziś rano słyszałam żurawie.
Byłam z psinką na dworze, trzeba było pomagać w podnoszeniu się. Łapy się rozjeżdżają.
Miłej soboty!
Natomiast od jutra zapowiadają śnieg.
Żurawie ,w styczniu. ten świat zwariował. Chyba nadchodzi zima.
UsuńA może wiosna? :-D
UsuńNic już nie wiem...
Może wiosna, moje tulipany wychodzą z ziemi....
UsuńAlina, tulipany tak majo. Wyrywne takie.
UsuńŻurawie nie dolatują na zimę, tylko migrują tu i tam gdzie cieplej o parę stopni. Wielkiego mrozu nie ma, to co będą się przemieszczać po próżnicy? Błocko nie zamarzło, to i żarełko jest.
UsuńODLATUJĄ miało być.
UsuńCześć,zamglone -4, ma padać. Mlodsza w drodze,a ja wreszcie musze posprzątać balkonowy.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMarzena, mieszkać nad Mamrami, to brzmi jak piosenka!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńW porównaniu z Mamrami mieszkam nade kałużom. Też mi zagrajo?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie sprawdzałam wilgotności, rzadko zasycha mi w gardle, to nie wiem.
UsuńZdrowia, szczęścia i słodyczy w Nowym Roku, Bezowa życzy.
OdpowiedzUsuńW sylwestra prali okrutnie, ale krótko, tylko 20 minut, szło wytrzymać. Beza się nie bała, ale jak pierdyknęli pod blokiem, to się wkurzyła i uciekła na moment za kanapę.
Postanowień noworocznych nie robię, ale... chyba wrócę do pracy, jak mi się uda. W poniedziałek pojadę na przeszpiegi, czy mnie przyjmą na kawałek etatu.
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego.
PS.Jak by co, to ja też stoję w kolejce do szczepienia.
Bezowa, jesteś pewna, że to dobry pomysł podczas pandemii?
UsuńNudzi Ci sie czy kaska by sie przydala czy i jedno i drugie. No i tez wlasnie - wirus sie czai....
UsuńZaskoczylas mnie Bezowo, po za tym teraz urzedy i biura pracują wxduzej mierze zdslnie, ns telefon, z lsptopem sluzbowym w domu, wypytaj co i jak i moze najpiwew lepiej zadzwoń.
UsuńMacie rację, zadzwonię najpierw, bo na moje miejsce już przyjęta jest osoba. Dora, moja huta musi pracować, nie można zdalnie w domu, to specyficzna huta. Ja przez ostatnie 4 lata (okres przedemerytalny), pracowałam sama w terenie, ale czy uda mi się tak samo? Nie ukrywam, że potrzebuję kasy. Opakowano, nie nudzi mi się, oj nie nudzi, ale mogłabym do jesieni sobie popracować, dopóki nie wyszłam całkiem z wprawy.
UsuńWlasnie o to chodzi, że teraz praca w terenie mocno ograniczona.Nie wiem jak dzialaja społdzielnie, ale nasz zarzad administracji dla klienta zamkniety, wszystko na telefon,,jedynie dzial techniczny ew.jakos tam dziala w terenie, jak juz bardzo musi.
UsuńU nas wszyscy pracują, nie da się się zdalnie. Jednak wydzielone są godziny przyjmowania interesantów i wszyscy oddzieleni ochronnie, jak w sklepach. Zobaczę.
UsuńJuż po balu, panno Lalu :-) Pomyślności w nowym roku i wielu przegdakanych chwil :-)
OdpowiedzUsuńI dobrze, Annette! Że po balu, bo strasznie się zmęczyłam:)))
OdpowiedzUsuńJa sie tak nnie bawie. Mnie sie to dopiero teraz pokazalo!!!
OdpowiedzUsuńPrezesowa wiecznie mloda i piekna! I niech tak zostanie!
Opakowano, przeczytałam se inspektora Montalbano jedną książkę. Spodobało mi się. Dzięki!
UsuńA ja wole inspektora Brunelli w Wenecji. chodzi po tych samych uliczkach co ja chodziłam, fajnie się ogląda..
UsuńSwietnie - Agniecha - ciesze sie. Nie ma gdzies w jakism telewizorze filmow? U nas byly na BBC, w oryginale z napisami. To ma niesamowity urok. No i kazdy sie kocha w Salvo.
UsuńA caly pas srodkowej Anglii ma snieg - gesty, mokry, wielkie kawalki leco. Miejmy nadzieje, ze to jest jeden dzien sniegu. jak prawie co roku. psy i dzieci szalejo wtedy.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńZa oknem bez zmian, 0 stopni, szaro,paskuda jest. Jak tu patrzeć z optymizmem?
Udanej niedzieli.
Cześć Kury.
OdpowiedzUsuńU nas pada śnieg!
Trochę mokry, niestety, i topi się od dołu bo ogólnie dla śniegu mogłoby być ze 2 stopnie mniej. A tak - popada i zaraz się zrobi breja. Ale zobaczymy. Na razie mamy zimę, jest biało i czyściutko i ślicznie.
Mnie się wychodzić nie chce, ale trzeba będzie. Bo te zwierzęta...
Miłego dnia!
U nasz wilgotno, w związku z tym kazałam napalić wew kominku.
OdpowiedzUsuńMiłego.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTu sie zapowiada troche slonka. oraz chmurek. moze kolo 2 stopni. za malo jak dla mnie. Dziedobry!
OdpowiedzUsuńA po południu nad Morzem Północnym sztorm. Wiatr taki, że o mało mi łba nie urwało. I zimno bardzo, ale nie przeszkodziło to dla tłumu ludzi w spacerowaniu, tudzież zbieraniu szkła :) Wytrzymałam godzinę, ale dwie garści szkła przyniosłam i raz, dwa - troszkę drutu i nowa bransoletka jest!
Usuńo matko bosko....jak wroce (niewiadomokiedy....), to znajde te schodki na plaze ze szklem.
UsuńOwijasz czy dziurawisz, Nietutejsza?
Opakowana - owijam delikatnie, nie poważyłabym się dziurawić. To nie znalazłaś tych schodów?! Jak niewiadomokiedy wrócisz, a będziemy już po szczepionce to ja Cię zapraszam do mnie na ciacho i kawę, a potem możemy wyskoczyć nad morze i Cię do tych schodów osobiście zaprowadzę 😘
UsuńPiękna zima, bielutko i pada nadal.
OdpowiedzUsuńMIłej niedzieli!
Dzien dobry, deszczowy tu a juz od Polanicy sniegowy.Jedziemy zaraz do Batorowka na spacer.
OdpowiedzUsuńWitam niedzielnie. Za oknem brzydko, ponuro, ale ciepło. Chyba nic by mnie nie skusiło, abym na jakieś spacery wychodziła, zatem siedzę sobie przy poobiedniej kawce.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się zdrowiutko.
Bylo cudownie, cieplo, śnieg, cisza,super powietrze.
OdpowiedzUsuńA u nas szaro, mlaskato a teraz już ciemno.
OdpowiedzUsuńPonieważ latający siedział w swojej komórce, to ja miałam chałupę dla siebie. Ściągnęłam wszystkie dekoracje świąteczne ze ścian i sufitów, bo mnie zaczęły już drażnić. Zrobiłam małe przemeblowanie. Upiekłam ślimaki z ciasta francuskiego z nadzieniem resztkowym. Połaziłam z psem w tempie również ślimaczym. Zaczęłam czytać następną książkę. Taki sobie zwykły dzionek.
U mnie ciemno i mlaskato cołki czas.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCały dzień szary, dopiero po południu, wyjrzało na trochę słońce.
OdpowiedzUsuńSpotkałam się wczoraj z Bachą i dostałam piękny kalendarz. Nie pogadałyśmy, bo maseczki, a ja miałam nie najlepszy dzień, co mi się zdarza ostatnio permanentnie.
Dziękuję Bacha, czekam na lepsze czasy, wspólną kawę i pogaduchy.
Na śnieg się nie zanosi.
Ewo, to pewnie stres daje sie we znaki♥️
UsuńDora, nie bardzo dało się porozmawiać w tych kneblach (czytaj maseczkach) ale króciutki spacerek i kilka zdań się udało.
UsuńEwa2 następnym razem tam gdzie zwykle.
Dobry wieczór Kurniku. JA SIĘ TAK NIE BAWIĘ. NOWY WYBIEG NIE CHYBA NIE LUBI, BO SIĘ NIE POKAZAŁ, DOPIERO TERAZ.
OdpowiedzUsuńTo teraz spóźnione życzenia dla Was wszystkich. Spokojnego i dobrego Roku
Cześć Kurki,
OdpowiedzUsuńw powietrzu mgła, a na ziemi śnieg, więc jak rano wyjrzałam przez okno, to zobaczyłam białą pustkę. Nic nie było widać oprócz bieli. Lubię to doznanie. Totalna ciemność jest częściej spotykana niż totalna biel. Ale wrażenie to samo. Nic nie widać.
Musiałam najpierw sprawdzić, jaki to dziś mamy dzień, by móc napisać:
Miłego poniedziałku, Kurki!
Agniecha - jak cudnie, bajkowo! Uwielbiam taka mgłę ❤️ U mnie nad morzem tak jest dosyć często, jedynie nie ma śniegu ale mgła jest tak gęsta że nic nie widać oprócz tej jaśniutkiej przetykanej słońcem bieli. Tobie również miłego poniedziałku kochana!
UsuńHej, pluchowato, przyszedl monter do netu.
OdpowiedzUsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńNareszcie słonko, 1 stopień za to paskuda pokazuje czerwoną twarz, znaczy znów przekroczone wszelkie normy.
Wyjść muszę, bo mi się pieczywo skończyło i ruszać się muszę bo inaczej całkiem się zastoję.
Dobrego startu w nowy tydzień życzę Kurkom.
Czołgiem Kurska! Niech ten rok już rusza z kopyta i pokaże swoje lepsze oblicze. Ewie 2 zwłaszcza.
OdpowiedzUsuńO tak, niech tak sie bedzie!
UsuńCzołgiem Prezeskuro! Jeszcze żyjemy, więc jest dobrze, trzeba patrzeć optymistycznie i to docenić! Oczywiście nie mam nic naprzeciwko żeby było jeszcze lepiej! Ewie2 wszystkiego dobrego, trzymam nieustannie kciuki!
UsuńNietutejsza, jesteś przeprowadzona? Z kontekstu wnioskuję, że jeszcze nie.
UsuńHana - dobrze wnioskujesz - jeszcze nie! Jak wszystko dobrze pójdzie to dopiero w marcu, ale nie ma gwarancji bo przez pandemię załatwianie wszystkich formalności bardzo się wydłuża. Narazie powolutku segreguję i składam rzeczy, decyduję co zostawić, a co zabrać. Przede wszystkim zabieram mojego kota, wszystko inne nie aż tak bardzo istotne.
UsuńNietutejsza, masz już nowe miejsce do życia?
UsuńMam i nie mam Hanuś, bo chociaż dom już wybrany, umówiony i zaklepany, termin przekazania kluczy ustalony wstępnie na marzec i prawnicy pracuja nad przygotowaniem umowy kupna sprzedaży, to jednak tutaj tak jest że sprzedajacy moga się wycofać z umowy aż do ostatniej chwili. Więc się trochę stresuję aby wszystko się dobrze ułożyło i sprzedajacy nagle nie zmienili zdania. Dla mnie to nie tylko nowe miejsce do życia, ale nowe życie! Czekam bardzo!
UsuńCo za upierdliwe paskudztwo tu się wpycha. U mnie też się pokazuje. Że też się tego nie da zablokować.
OdpowiedzUsuńZaznaczyć jako spam w komentarzach, a dopiero potem usunąć?
UsuńBlokować po IP
UsuńAgniecha, nie wiem jak to dziadostwo zablokować. Nietutejsza, przybliż temat.
UsuńOznaczyłam jako spam, zobaczymy czy pomoże.
UsuńHana - sprawdziłam i niestety na blogerze nie ma tej opcji (blokowanie IP), można jedynie tak jak napisała Agniecha oznaczyć jako spam, a gdy to nie zaskutkuje a te komenty automatyczne sa wyjatkowo częste i natrętne, to wtedy nie pozostaje nic innego tylko jest taka opcja że komentujacy musza wpisywać literki z obrazka - przez to blokuje się możliwość komentowania spamujacej maszynie. Ale wtedy oczywiście wszystkim jest trochę trudniej kokmentować.
UsuńDzięki, Nietutejsza, na razie oznaczyłam jako spam. Mam nadzieję, że to wystarczy. Dotąd zdarzało się to bardzo rzadko.
UsuńHej Kurki Noworoczne :*
OdpowiedzUsuńPoczytałam dyskusję i powiem tak
Mam 100% szans na złapanie Covida, jak kazdy, nikt się nie uchroni
mam 1/100000 szans na powikłanie
Wybieram szczepienie.
Co do powikłań- przeczytajcie ulotki leków- ilość różnych śmiertelnych powikłań też tam istnieje.
Z Nowym Rokiem zdrowia Wam życzę <3
Czesio Sonic - piątkę przybijam. A gdy się poczyta ulotkę jakiegokolwiek leku, można umarnąć od samego czytania.
OdpowiedzUsuńHej z wieczora, chyba zepsuł sie nam piekarnik na pół gwizdka, bo dolu nie podpieka, ajajaj, nie mam w planie wymiany kuxhenki!
OdpowiedzUsuńOjej, niedobrze! Dosyć trudno bez sprawnego piekarnika.
UsuńPoecz,pieczs, tylko dolna grzałka jakos słabo, więc jutro mąż sprawdzi, moze da się naprawić.
OdpowiedzUsuńJeszcze chwila a ja nie zdążę wyrazić mojej wątpliwości co do balowego nastroju naszej Prezesowej. Minka Twoja zdjęciowa, po mojemu, bardziej refleksyjno-melancholijna, taka bardziej balowo powściągliwa. Ale oczy masz piękne. Tylko uśmiechu mi jakoś brakło. To tyle na ten czas, bo nie mam jak taczki załadować. Uff.
OdpowiedzUsuńNo i cieszę się, że mogłam zobaczyć Twą uroczą buzię. Można by jakąś Kurnikową foto galerię stworzyć a poznałybyśmy się z widzenia.
UsuńSaBała, łaskawaś bardzo:) Z większością Kur znamy się zdjęciowo i w dużej mierze także realnie. Ale jestem za, jeśli Kureiry zechcą.
UsuńNo jasne, że trzeba odnowić. Było coś po sukniach ślubnych?
UsuńMenzu! I lowju, jak zwykle piekna. Serdecznosci dla wszystkich Kurencji w 2021:)
OdpowiedzUsuń