Nie mam wielkich możliwości. Dotąd słałam smsy i wrzucałam grosik wolontariuszom do puszek. Nadal będę to robić, jednak dzięki Hani z Zielnika wiem, że mogę zrobić coś więcej. Mogę mianowicie wystawić na aukcji któryś z moich rysunków. Dotąd myślałam, że w aukcjach biorą udział tzw. celebryci i wystawiają tam różności w rodzaju sukienki, która zagrała w serialu takim to a takim, albo koszulki Lewandowskiego i grzebienia Ronaldo. Cóż, nie skomentuję swojej głupoty. Gdybym wpadła na to wcześniej, przygotowałabym się. Jestem u Mamy i mam tu ograniczone możliwości manewru. Wstawię więc na aukcję suchy pastel pt. "Zachód-wschód", bo go mam i tutaj, w kompie, i w realu. Aukcja odbywa się na Allegro i link podam, kiedy już to zrobię, ponieważ hasła zostały na karteluszkach w domu i za Chiny sobie ich nie przypomnę. Sprawa wymaga współpracy z Ognio, który chwilowo przebywa poza gumnem.
Otóż i obrazek:
Zachód-wschód, suchy pastel, 50 x 30 cm |
Dziękuję, nie wiedziałam że taki zwykły człowiek też może wystawić cóś na aukcji dla Świątecznej (..) Pomocy :). Już się rozglądam. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, Elko! Ja też żyłam w tym durnym przekonaniu, ale lepiej późno, niż później!
OdpowiedzUsuńO... też nie wiedziałam..!!!
OdpowiedzUsuńW ubiegłym roku też się dowiedziałam, że w końcu na orkiestrę można zrobić przelew (karta/ konto/ paypal). Dla nas, mieszkających poza Pl to bardzo ważne i wygodne, bo wolontariusze nie są w stanie dotrzec do każdej małej mieściny.
Kurczę, Amber, Twoja niewiedza jest pocieszająca. Myślałam, że tylko ja tak mam!
OdpowiedzUsuńA ja to juz w ogole nie wiedzialam! Nawet nie wiem, czy gdybym chciala cos wystawic na aukcje, to czy stad mogie na tym alegrze. Teraz to juz za pozno, ale moze w przyszlym roku, mialabym czas sie przygotowac. Zawsze wczesniej prosilam rodzicow, zeby za mnie wrzucali do puszki, bo tu u nas Orkiestra sie nie organizuje.
OdpowiedzUsuńA sukienkowe nie reagujo negatywnie z czystej zlosliwosci, tylko dlatego, ze TAKA kasa przelatuje im rok rocznie kolo chciwych lap. Niech ich pieklo pochlonie!!!
Pantera, chyba możesz, bo to raczej nie ma nic do rzeczy, zwłaszcza że w tym przypadku wpłata idzie na konto Orkiestry, więc nie potrzeba tych wszystkich biców i innych cyców. Ty tylko ślesz potem do wygranego. Dokładnie jak w naszych aukcjach.
UsuńCos wymysle w przyszlym roku. Teraz znow mama za mnie wplaci. ;)
UsuńTak jak wyzej napisalam, od ubiegłego roku mozna wplacac przez strone Orkiestry- karta/Paypal/przelew. Dla nas to duze ułatwienie.
UsuńHana piękny obrazek
OdpowiedzUsuńPiękne dzieło!!! Też zawsze słałam smsy na Orkiestrę i jak mogę to będę wspierać. Miałam dokładnie takie same przemyślenia w sprawie korzystania ze sprzętu zakupionego przez Orkiestrę. Nie chcesz pan Owsiaka? Nie korzystaj, boć to antychryst i oszust! Ech, ludziska, ludziska...
OdpowiedzUsuńŻyczę pomyślnej sprzedaży na Allegro!!!
Piękny obraz i dobrze, i popieram, i przepraszam, ze to piszę ale samo mi się ciśnie na usta chociaż z błędem HWDP Kieckowym.
OdpowiedzUsuńBalum, nie rozszyfrowałam tylko ostatniej literki "P". A nie, już wiem! Olśniło mnie, hrehrehre!
OdpowiedzUsuńHanuś pięknie rozwijasz skrzydła, leć, leć, leć...
OdpowiedzUsuńCo do Owsiaka to zgadzam się z Tobą, jeśli chodzi o aukcje to też byłam niedoinformowana, na przyszły rok się przyłączę.
Wszyscy znani mi przyzwoici ludzie koncertują z Owsiakiem ze hej! Ja też ;)
OdpowiedzUsuńGalia Anonimia
Słyszałyście, że MON podobno organizuje w każdym miejscu, gdzie gra orkiestra, pokazy wojskowe???
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi R. linka podrzucił... Gnojki jedne
http://natemat.pl/198811,macierewicz-i-szydlo-organizuja-konkurencje-dla-wosp-w-ten-weekend-w-calej-polsce-pikniki-wojskowe-z-udzialem-caritasu
I dlatego trzeba pobić kolejny rekord, bo to ich dotknie najbardziej!
Usuńswieta racja. a przy przyjmowaniu do szpitala niechze pacjent, nawet z polamanymi nogami sie zadeklaruje czy jest za czy przeciw.....ciekawe co by bylo, bo hipokryzja kwitnie. najwyzej osoba potem do spowiedzi pojdzie...
UsuńOpakowana, niestety oni są zakłamani do granic możliwości, więc uznają, że wszystko im się należy bo oni to lepszejszy sort. Mogą też wszystko opluwać.
UsuńTaki hipokryta, to nawet nie wyspowiada się prawidłowo, bo swoich grzechów nie uważa np. z życzenia śmierci wrogom ojczyzny, przecież to "czysty patriotyzm".
Taaak... Oni chcą, żeby ludziska dawali tylko na kościół, ostatecznie na Caritas, a te wszystkie ataki to na zasadzie przyganiał kocioł garnkowi, czyli oskarżają o to, co sami robią, pasąc się na datkach owieczek. Nie jestem z Orkiestrą od początku, ale prawie - od drugiego, może trzeciego finału. I będę grać z nimi "do końca świata i jeden dzień dłużej":)))
OdpowiedzUsuńMoja jedna już się skończyła, wiele aukcji trwa do końca stycznia. Jeżeli nie stać kogoś na wysyłkę to zapłaci kupujący, a WOŚP zwróci pieniądze.
OdpowiedzUsuńHanuś zawsze możesz założyć nowe konto na Charytatywnych.
Pastel piękny, u mnie dzisiaj wschód był ogniście czerwony na lodowatym błękicie:)))
Pozdrawiam i życzę gorącej i wysokiej licytacji:)
Grałam, gram i bedę grała. Na pohybel tym wszystkim zawistnikom i szczującym na Owsiaka.
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałam. Ciekawe jakie będą w tym roku skutki kreciej roboty, w ubiegłym się mocno przeliczyli. Wspierających było więcej.
Hano, pastelistka z Ciebie najlepszego sortu! :):)
OdpowiedzUsuńObraz piękny, intrygujący...
Pomysł z wystawieniem pracy na aukcji dla WOŚ świetny, niech zaowocuje duuużą kaską :)
A Orkiestra niech się kręci!
Ognio szuka hasła i będę kombinować. Jeśli nie znajdzie, zrobię to z jego konta. Mam nadzieję, że swoje hasła pamięta.
OdpowiedzUsuńHano, na Allegro Charytatywni można założyć nowe konto.
UsuńDzięki Ksan, najpierw spróbuję ze starego. Za dużo wszędzie tych naszych danych:)
UsuńW cholerę z tymi kontami. Konto prawie założyłam, a oni chcą skan dowodu! Po moim trupie. Ognio nie może znaleźć hasła, swojego też nie pamięta, bo komp pamięta za nas i tak to potem wygląda. Zrobię to po powrocie, ze starego konta. Nikt wtedy nie chciał ode mnie dowodu osobistego.
UsuńNie wiem tylko kiedy wrócę.
Gdzie chcą ten skan? Na "Charytatywni"? Jeżeli tak, to gruba przesada. Odstręczyć tylko mogą od jakiegokolwiek wystawiania...
UsuńJak ja zakładałam to nie był potrzebny. Może to wynikać z aktualnych zabezpieczeń.
UsuńNie wiem Haniu, nie chce mi się walczyć, bo ile razy można wpisywać te wszystkie pierdoły? Wstawię po powrocie, zdążę, mam nadzieję.
UsuńWlasnie wrocilam z miasta i juz wlozylam w markiecie do puszki grupsza kwote, bo w niedziele mnie nie bedzie...koniecznie trzeba zebrac wiecej niz w tamtym roku, koniecznie!!! dlatego wlozylam tym razem wiecej.
OdpowiedzUsuńHana swietny pastel, bardzo mi sie podoba, masz talenta liczne, pozazdroscic!
Dzięki Grażyna za dobre słowo.
UsuńJesteś pewna, że puszka nie była fałszywa? Coś wcześnie stała.
Nie , to byla puszka przy kasie w Lidlu...opieczetowana etc...
UsuńTak, Lidl współdziała od wielu lat, zbierają przez dłuższy okres, nie tylko przez ten dzień, potwierdzam.
UsuńA, tom spokojniejsza.
Usuńpojutrze polece do Lidla.
UsuńPonieważ po wizycie plebana jestem nadal zniesmaczona, to koperty nie dostanie.
OdpowiedzUsuńO tyle więcej dostanie WOŚP, bo zaczęli grać w tym samym roku, co wzięłam ślub.
Na ćwierćwiecze, należy im się premia.
Brawo Bezowo!
UsuńJak ktoś się chce doczepić, to znajdzie powód. Nie rozumiem dlaczego trafiło akurat na orkiestrę. Wpierałam i wspierać będę.
OdpowiedzUsuńTo zawiść, Paskudo, zawiść.
UsuńWspierałam i wspierać będę. Wpłacam przelewem, bo nie chce mi się ze wsi jechać do naszego miasteczka i szukać wolontariuszy. Owsiak na prezydenta.
OdpowiedzUsuńHana :) ja też wspieram i będę wspierać orkiestrę, 17 lat temu, w tej słynnej klinice Religi w Zabrzu jeden z dwóch wtedy w Polsce sprzętów medycznych, oznaczony serduszkiem orkiestry pozwolił zdiagnozować u syna niewykrywalną wówczas wadę serca .....dziś aż przykro ...ale wierzę że orkiestra będzie grała do końca świata ...i jeden dzień dłużej.
OdpowiedzUsuńIlona, znam trochę młodych ludzi, którzy żyją dzięki Orkiestrze. Nigdy nie zrozumiem tych, co ją opluwają. Państwo powinno nam to zapewnić, do cholery! Niech ruszą dupy, jeśli uważają, że Owsiak to szatan i malwersant! I nie chodzi mi o demonstrację w postaci konkurencyjnej imprezy. Przedszkole, czy co? A jeśli państwo nie zapewnia, to morda w kubeł! Nie wytrzymam w końcu, normalnie komuś chyba przyleję.
OdpowiedzUsuńMasz rację Hana,że to zawiść,chętnie przygarnęliby taką kwotę,Caritas z wielkim wsparciem kościóła zbiera w ciągu roku jeszcze większe sumy niż WOŚP,a czy kiedykolwiek wsparli PUBLICZNY szpital? boli ich też to,że ktoś pomaga skuteczniej niż oni!
UsuńWspierałam i będę wspierać Orkiestrę,a im nic do tego komu wrzucam!
Hana,wspaniały gest,a pastel cudny!Życzę wysokiej kwoty w licytacji:))
O aukcji też nie wiedziałam...
OdpowiedzUsuńOwsiaka popieram, wspomagam i tak będzie. Mam nadzieję, że zbiorą jeszcze więcej kasy niż w zeszłym, rekordowym roku. A tym, co plują kij w oko...chrześcijanie, psia ich mać. W tym roku jest modne, aby na drzwiach nie pisać K+M+B tylko W+O+Ś+P...
Nie wiem jak w innych miastach USA, ale w Chicago Orkiestra dziala bardzo preznie. Wiekszosc biznesow polonijnych bierze czynny udzial i daje kase. Organizowane sa festyny, koncerty i wolontarisze zbieraja pieniadze gdzie sie da.
OdpowiedzUsuńNie pamietam jaka kwote zebrano w ubieglym roku, wiem, ze polonia chetnie wspomaga WOSP.
A tak w ogole Kurki, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
I niech Orkiesra gra nam wiecznie, a pisiory, ptaszory i inne gady niech ida precz!
Ataner, w Chicago może mniej Orkiestrze przeszkadzają?
UsuńNie wiem, moze przeszkadzaja. Z tego co sie zorientowalam, wszedzie jest pozytywny odzew i ludzie daja pieniadze na WOŚP, nie wiem jak jest w kosciolach polskich, bo nie chodze.
UsuńPastel przepieknej urody:)
UsuńDzień dobry Kurki!
OdpowiedzUsuń-11, zamglone z lekka (nie wiadomo czy to mgła czy zawiesina), bezwietrznie. Oby to już się skończyło.
Miłego dnia.
Bezwietrznie??? U nas zawieja i zadymka chociaż śnieg nie pada. Oraz -6. I słonecznie, niebo bez jednej chmurki.
UsuńU nas -15, słońce i bezwietrznie, ale zimno przenikliwe. Dawno tak nie zmarzłam przy obrządku. Miłego dnia.
UsuńGdyby nie Nikolas, to wiatr by mnie wrzucił do poidła dla koni. Straszliwie wieje. Śniegiem bije w twarz na odlew i na oślep.
UsuńBoszszsz, Agniecha, jak dobrze, że zdążył Cię ucapić!
UsuńAgniecha - napchaj do kieszeni kamieni!! to zaden wichur Cie nie ruszy. dobrze, ze N. byl pode reko!
UsuńNo pewnie, że dobrze, bo bym wleciała do bardzo ziiiiimnej wody. No i co za bezsensowne działanie, łamiesz lód, wywalasz go, a wiatr sypie do tej wody śnieg i na twoich własnych oczach ten śnieg zamarza i zmienia się w lód.Więc poszliśmy do domu, pod wiatr niestety.
UsuńA konie i tak ze stajni czubka nosa nawet nie wystawiły do tej pory.
Agniecha Ty to chyba ściemniasz że Ty w kraju naszym jestes;-) mnie się zdaje że to jakie koło podbiegunowe.
UsuńU mnie W cenralnej było dziś piękne słoneczko I na nim W południe -1. No mróz w nocy był -15. Ale wiaterek niewielki i żadnych chmurek. Księżyc piękny świeci
A chyba że to przez to i Ciebie że księżyc zwalilas z niebosklonu I równowagę naruszylas W przyrodzie?
UsuńO to, to, CzeKo! Konsekwencje muszo być.
UsuńDzień dobry! Tak mało nagdakane???:)))
OdpowiedzUsuńU nas słońce, -10 (o ósmej było - 11, jak u Ewy2, a to przecież drugi koniec Polski:)
Z tego wszystkiego, tzn. głównie z powodu wkurzenia na działania przeciwników WOŚP, zapomniałam napisać wczoraj, że Twój pastel piękny:)))
Ja też czasem chcę coś gdzieś porobić w internecie i często kończy się to w momencie, kiedy chcą mój numer telefonu czy coś w tym stylu. Mówię sobie: O, nie, nie! I koniec zabawy. Oczywiście nie w każdym przypadku:)))
Dzięki Ninko! Pastel wystawię jutro, można robić aukcje na rzecz WOŚP do 14 lutego czy jakoś tak. Zdążę.
UsuńW Poznaniu jest wyjątkowo piękny dzień, jak tam ze smogiem nie wiem, bo ja na obrzeżach. Ale coś mi za dużo o nim gadają. Ktoś ma interes w piecach gazowych, czy coś?
Dzień dobry Kurniku!
OdpowiedzUsuńNa termometrze -15,słoneczko przymglone,bezwietrznie,powietrze czadowe,z utęsknieniem czekam na powiewy wiatru...
Udanego dnia,czymcie się ciepło:))
Czołgiem Kureiry! Ja też nie wiem dlaczego tak mało nagdakane?
OdpowiedzUsuńCzołgiem,ja zamarzam. Nic mi się nie chce, nawet spać w nocy.
UsuńNagdakane mało, bo i nie ma o czym.
UsuńDla mnie "sie ma" to wielka ściema wyrachowanego i pazernego J.O.
Może innym też klapki z oczu opadły, toteż nie chcą gadać?
Szczególnie TUTAJ!
Szkoda tylko obrazka, bo fajny jest.
Pozdro Dorota K.
Doroto K., poczułam się wywołana do tablicy. bo nie chcę, žeby moje milczenie było brane za brak poparcia dla WOŚP. otóż popieram czynnie i będę popierać do końca. a nie gadam, bo tak.
Usuńpozdro dla Kurnika!
Nie gadam, bo sprawa jest oczywista, swoje zdanie wyraziłam wcześniej i nic więcej nie powiem, bo ja raczej z tych grzeczniejszych:)
UsuńNie gdacze, tylko przelewam i to z daleka. Czyzby kogos zazdrosc zzerala i powodzenie tej akcji po doope kluje?? ?
UsuńTaaa, zawiść to najlepszy z motorów zmian.
UsuńI ja dam na WOŚP,jak zawsze.Dziś przeczytałam na łonecie,że w moim mieście nie będzie brał udziału w Orkiestrze korpus NATO bo...zabronił tego nasz po...any MON,który pozwala uczestniczyć tylko w akcjach złodziejskiego Caritasu.
UsuńKilka lat temu pomagałam esemesami w akcjach TVN czy Polsatu.Skończyłam w momencie odpowiedzi którejś ze stacji gdzie dołączony był też Caritas/w podziękowaniach/. Żebym mogła to bym im z gardła wydarła moje dwa złote.Skończyłam z taką formą pomocy dla wszelakich stacji tv.
Myślę Doroto K.,że takie uwagi w Kurniku są nie na miejscu bo jak nawet inne Kury to przemilczą to ja Cię zadziobię;)
to ja kupuje bilet do lozy, zeby obejrzec spektakl dziobalski :)
UsuńOrko, przechodzimy ponad. Niech sobie poględzą.
UsuńNie zna naszych przyzwyczajeń to niech się nie wtrąca I poszuka innego miejsca W sieci skoro tu nie pasi.
UsuńTylko zdrowia pogratulować skoro sprzętu z serduszkiem nie widziała I korzystać nie musiała.
Słuch każdego niemowlaka jest badany dzięki WOŚP.
Ja mam dosyć tych co ględzą w ten sposób i myślą,że oni są najmudrzejsi;)
UsuńJa dzis zajeta bylam i jestem. Prasowanie zrobilam (ktos sie przerazil kiedys, ze ja prasuje dzinsy...prasuje to duzo powiedziane, ale odpowiedzialam po prawdzie - nie lubie chodzic w tekturowych spodniach.), 3 pary dzinsow w tym byly i potwornie zgrdulona posciel. skonczylam szaliczek na drutach i go sprasowalam (o tempora, o mores!!!) . Poszlam na wycieczke piesza nad garaz popatrzec jak zimno tam jest i poszukac wloczek. odlozylam tez duzo wloczek dla Coreczki. Chodzi ona do kosciola metodystow. nie modlic sie a pomagac - oni tam namierzyli gdzies tam w Afryce wies, gdzie ludzie spia na golej ziemi, wiec ochotnicy robia szydelkiem maty dos spania. wiec Coreczka robi - grube i szydelkiem to leci migiem. potem zajrzalam do szafy w przedpokoju i natrafilam na obiekty muzealne (jakas prehistoryczna marchew, seler i pietruszka oraz umarta kapusta - kawalek), potem poszlam znecac sie na d szafka w lazience (bo poszlam po pranie) szulady pelne bogini wie czego, jakies antyczne masci, plastry wszedzie, wiecie jak to jest. I sie nie domykalo tam. teraz latam co i raz otworzyc i sobie popatrzec na puste prawie szuflady...jeszcze musze poszukac jednej kurtki - moze jest tu, moze w uk...
OdpowiedzUsuńnakarmilam tez kota i przyszylam guzik i przetarlam stolik oraz przejrzalam owoc - margarynki - co zrobic z tymi, co juz sa kompletnie sflaczale? szkoda mi wyrzucic, a sporo ich....
no i dzis byli smieciarze - no to akcja - co tam sie czai w lodowce...uzbieralo sie trochu tego ten tego, wyrzutka. Trzy razy tez latalam ze smieciami recyklingowymi do garazu..czy ja juz to powiedzialam?
Jak widac dzien pelen akcji i wrazen. a jeszcze sie nie skonczyl, hrehrehre. Teraz chce prosecco!
Jak Opakowana biega żwawo, to znaczy że pupcia już nie boli. Jest dobrze, co ucieszyło zmartwione wcześniej Kurki.
UsuńPogaduszki w Kurniku to balsam dla duszy...i nie tylko :):)
pupcia prawie nie boli,z a to jakie piekne kolorki ma, ma wlasnie aureole zolciutka :))))
Usuńmasz racje z tym balsamamem
Opakowana, miałaś szczęście. Ognio czasnął tyłkiem o glebę ze 3 lata temu i do dzisiaj mam problem z dłuższym siedzeniem.
UsuńOpakowana a ptaszęta tych margarynek i inszych dóbr żywieniowych nie przerobią?
Usuńchyba albo sie zamroza na kamien albo zgnija...
UsuńNieno, ptaszętom tylko zaszkodzić może takie ludzkie jedzenie.
UsuńOpakowana, to Ciebie za życia w poczet świętych zaliczyć należy. Skoro sama z siebie aureolę wytworzyłaś, co prawda w miejscu niezbyt typowym dla aureoli. Ale Ty wyjątkowa jesteś, to i aureola może dlatego nie na głowie.
UsuńPowiedzialabym, ze nalezy! Mam certyfikat aniola kl. I oraz skrzydla anielskie naturalnej wielkosci, z materialu naturalnego. nawet w niech lecialam z Warszawy do dmu via Bruksela, na lotnisku odnalazlam zapodziane dziecie , za co Mamusia dziecka patrzyla na mnie z takim dziwnym wyrazem na twarzy a wspolpasazerowie mowili, ze sie nie martwia o lot, hrehrehre.
UsuńZostalam Anolem Pierzastym (stad tez jedna z moich ksyw - Pierz) za cierpliwosc do idiotow.
a aureole to mozna miec na dowolnej chyba czesci ciala, nie jest okreslone w zadnym podreczniku ni instruktarzu, ze niem ozna miec gdzie indziej niz nade glowo.
A u mnie janiołowie to na kuniach jeździły i siem smród zrobił łokrutny nie wspominając o śmiechu:)
Usuńja na kuniu nie umie jezdzic. na rowerze moze?
UsuńPiękne słońce było, bez wiatru i -3, tylko horyzont przysłonięty mgłą, ciężko oddychać.
OdpowiedzUsuńSiedziałam prawie cały dzień w domu. Sprzątałam, miałam gościa, ugotowałam barszcz, byłam po wnuczkę w przedszkolu.
Taki sobie dzień.
A u nas nadal wieje i ma wiać jeszcze przez 2 dni. Po południu była przerwa w wianiu, poszliśmy obejrzeć, czy nic nie odleciało. Nie odleciało nic, ale za to przyleciało pełno śniegu z wiatrem i udrapowało się w śnieżne zaspy zaraz za drzwiami wejściowymi ( 1 m. wysokości, i dość rozległa, oraz piękna zaspa po obu stronach bramy powyżej 0,5 m wysokości. Brama zablokowana w zaspie na sztywno. Więc odkopaliśmy to wszystko za pomocą łopaty i takiego śniegopluja spalinowego, umęczyliśmy się jak psy, weszliśmy do domu i od tej pory znowu wieje. Koleżanka z wsi sąsiedniej dzwoni do mnie z pytaniem, czy to już koniec świata. Powiedziałam, że nie, chociaż sama nie jestem pewna. Tak to wygląda.
OdpowiedzUsuńNa pocieszenie dodam, że na północy kraju też wieje i to lodowato. U mnie teraz zamieć i zawieja jednocześnie, świata nie widać...
UsuńNo wiesz co, to nie jest żadne pocieszenie! Wolałabym żeby tego wiatru nie było, i tu, i tam, u Ciebie. Ale, ale, pewnie natura ma potrzebę przewietrzenia. Przeczeka się.
UsuńPrzeczekamy w ciepełku, damy radę.
UsuńNa działkę chciałam jeszcze przed zmrokiem, do kotków. Nie dałam rady, musiałam zawrócić. Przykro mi bardzo...
A ja czekam na wiatr jak na zbawienie,od paru dni -15 cicho,bezwietrznie i czad wciskający się do mieszkania mimo szczelnie zamkniętych okien:((
UsuńMrozy jakoś przetrwamy,żeby tylko ten czad przewiało!o kotki i ptactwo dbamy,przed mrozami porozwieszałam słoninkę,ziarna w tłuszczu,wysypałam słonecznik,parę przekrojonych jabłek i zostawiłam trochę aronii na krzewie.
I wciąż czekam na powiew wiatru,może jutro...
Spokojnego wieczoru:))
I ja czekam. Ma powiać jutro, dzisiaj było okropnie.
UsuńŻyczę Wam wobec tego, żeby wiatr ode mnie do Was doleciał, może już nawet jest, ale coby był słabszy, niż w naszych stronach.
Usuńa u nas wichurek drobniutki, nie warto nawet pisac o nim. Twoj wichur, Agniecha, polecial do kogo innego. i tak by tuzo nie porobil, snieg nowy niby spadl, ale wichur by nie przewial tego, co pod spodem; znaczy zlodowacialego czegos...
UsuńU mnie chrapa i błocko czyli łodwilż:)
UsuńZimno, bardzo zimno, choć słoneczko świeci. Jakieś większe ptaszki, wyjadają z ognika jagody, chciałam im zrobić zdjęcia, ale wyszły zamazane.
OdpowiedzUsuńSmogiem straszą, w zeszłym roku też był, ale większego szumu nie było. O i tak, najlepiej w domu, w ciepełku. Chce mi się na ferie, do lasu, zaśnieżonego, ale nici z tego. Trza tkiwć w tym smogu...
Co do tego smogu to jakoś dziwnie o nim głośno, choć przecież bywa już od lat. I bywało że czułam go po prostu nosem, a teraz nie czuje.
UsuńOczywiście trzeba z nim walczyć, ale odnoszę wrażenie, że ktoś coś chce upiec na tym "ogniu".
Myślę podobnie.Jakoś kiedyś było mniej innych sposobów ogrzewania,auta nie miały katalizatorów,itp,itd.Smog bywał jak zazwyczaj w takie bezwietrzne ,czy zamglone dni.Teraz tyle ulepszen i nagle wielkie halo.
UsuńJak nic ktoś ma w tym interes.
Se znaleźli temat zastępczy i strasznie"ważny"ale z drugiej strony patrząc na normy innych krajów europejskich i nasze to przy naszych włosy dęba stają!
UsuńU nas to bynajmniej nie temat zastępczy, przez ostatnie kilka dni nie można było normalnie oddychać, a nad miastem wisiała chmura dymów. Kolega szedł ode mnie do domu (ma 10 minut drogi) z ręcznikiem papierowym przy paszczy i jak dotarł na wpół podduszony to papier był szary... W/g norm francuskich Zakopane jest na 3 miejscu w Polsce pod względem zanieczyszczeń, 29 dni w roku powietrze nie nadaje się do oddychania. Jesteśmy za Krakowem i Rybnikiem tylko (oni mają 47 dni).
UsuńMika ja wiem, że to jest problem, duży problem, we Wrocławiu też, tylko podejrzana mi się wydaje ta wrzawa. U nas w radiu to był wczoraj, najważniejszy poruszany problem, a przecież nie zaczął się wczoraj. A swoim własnym nosem czułam, że bywało gorzej.
UsuńJa uważam, że to bardzo dobrze, że wreszcie zaczęło się nagłaśniać ten problem. Być może miała na to wpływ idiotyczna wypowiedź pana Radziwiłła, ministra zdrowia, że to problem "czysto teoretyczny". Chyba dla niego bo pewnie nie chodzi tylko jeździ.
UsuńJa też uważam, że to dobrze, że mówią, tylko oni całą winę zwalają na opał spalany w piecach, a przecież samochody też się do tego przyczyniają. Jak pojechałam 35 lat temu pierwszy raz do Niemiec to tam już wtedy, kierowcy zatrzymując się na skrzyżowaniu gasili silniki samochodów.
UsuńNamawiają ludzi w dużym mieście na wymianę piecy na gazowe, a przecież jest elektrociepłownia, która ma zainstalowane filtry na swoich kominach. Za te pieniądze które przeznaczą na dofinansowanie gazowych pieców, mogli by podłączyć mieszkania do elektrociepłowni. Szczególnie że w centrum sieć zewnętrzna jest, trzeba tylko podciągnąć ciepło do mieszkań.
UsuńMika - ani czysty, ani teoretyczny....
UsuńMika,u mnie również nie jest to temat zastępczy,przez ostatnie dwa tygodnie dusiliśmy się i na dworze i w mieszkaniu:((
UsuńMarija, mam takie same odczucia. Co tak nagle?
OdpowiedzUsuńCzytam Wasze opowieści o zimie i wietrze, zaspach i mrozie, a u mnie zero. Stopni, wiatru, zasp... Teraz trochę przysypało, w sam raz, żeby mnie ślizgawicą postraszyć, ale do jutra pewnie stopnieje, bo ciepło.
Dobry wieczór Kurniku. Aktualnie zawierucha, wiatrzysko i drobnicą sypie, -7 st.
OdpowiedzUsuńPastel cudo!
OdpowiedzUsuńW krakowie o smogu gadają od lat, ale robią mało. Tutaj też czynnik ludzki ważny bo sa tacy co mówią: całeżycie paliłem węgiel i smieci to teraz mam przestać? Tego paskudztwa z dołu nie widać, słońce swieci, niebo niebieskie, to ludzie nie widzą czym oddychają. A do smrodu spalin przyzwyczajeni.
OdpowiedzUsuńjakby np. były nizsze ceny za gaz np. to z pewnością ludzie woleliby miec wygodę i miec centralne gazowe,niz zapierniczać w wiadrami węgla.
UsuńDora, oby to węgiel był... A to zasyfiony miał, szmaty itp.
UsuńMieszkam na niewielkim osiedlu, oddalonym od centrum. W lecie dużo zieleni, bo park za oknem, ale...no właśnie. Akurat do mojego bloku dobudowana jest kotłownia. Całe 40 lat była opalana węglem, potem przerobili ją na gazową i skrócili kominy. Palili przez rok i wrócili do węgla, ale kominów nie przedłużyli. Sadza waliła po oknach, po nowej elewacji. My to wszystko wdychaliśmy. Ubiegłej jesieni wymienili kominy na nowe, wyższe, ale cóż z tego, kiedy palą byle jakim węglem, miałem. Wokół śnieg jest czarny, nawet nie trzeba posypywać piaskiem, aby się nie ślizgać. Smród wchodzi do mieszkań przez kratki wentylacyjne. Najgorsze jest to, że my mamy to cały rok. Nawet jak nie ma sezonu grzewczego to kotłownia hula, bo grzeją na ciepłą wodę na drugie osiedle. Tyle lat walczymy o poprawę jakości życia i nic nie jest lepiej.
Usuńjedzmy jednak na te Islandie, tam cieplo jest naturalne i nie trzeba niczego palic. ciepla wode i grzanie zalatwiaja wulkany. wprawdzie one, jak sie rozhajcuja i szczela, to trochu wiecej tego smogu robia, ale to tylko od czasu do czasu bywa.
UsuńWichur taki, że głowę urywai +1.
OdpowiedzUsuńEkhm... ja nie bardzo wiem o co z tą WOSP chodzi. Dla mnie cel zbożny bo kupuje się sprzęt, którego poprostu nie ma, a któ,ry ratuje życie. Pana JO nie lubię bo nie lubię tej egzaltacji z jaką prowadzi WOSP ale datek to jedno a nielubienie to drugie. A niby czemu on ma być pazerny? Maybachem jeździ?
Bo ja jakbym nawet tego Maybacha w prezencie dostała to bym spieniężyła i jakiś sprzęt kupiła.
Bacha, nie obchodzi mnie wcale czym jezdzi Owsiak. Niech to i maybach będzie za to, co robi.
OdpowiedzUsuńHana, to nie Owsiak to ojciec R. jeździ Maybachem.
UsuńTo nie ojciec, to pan R.!
UsuńToć wiem, to taka przenośnia była czy cuś. Nawet gdyby jezdził, nie obchodzi mnie to.
UsuńAcha, tępota zrozumiała.
Usuńpisze drugi raz bo mi zeżarło. otóż byłam dzisiaj w Lidlu. Kolejka do kasy długa, bo jakaś promocja XXl. Wrzuciłam widowiskowo (spektakularnie, jak to sie teraz mówi) do puszki Owsiakowej banknot (specjalnie banknot, żeby widzieli). Dostałam serduszko, głośno podziękowałam. Kolejka patrzyła. Nie zlinczowali. Pocieszajace.
OdpowiedzUsuńMartaMarta
Mi tam nikt serduszka nie dał,jak wrzuciłam:)
OdpowiedzUsuńDoro; a powinien - może do niewłaściwej puszki wrzuciłaś?
OdpowiedzUsuńMartaMarta
Myślicie, że dają po serduszku, albo po krzyżu? Ała, ała. ;)
Usuń:)))))))) Puszka stoi przy kasie,ale kasjerka nie interesuje się wrzucaniem po prostu.Ale po co mi serduszko, nie obnaszam sie;)
UsuńU mnie mróz dalej trzyma, a co gorsza mamy awarie prądu, w niedzielę nie było 2 godziny w dzień i calutką noc od 23, niby naprawili w poniedziałek a dziś w nocy znów nie było od 3 w nocy. Obudziło mnie okropne zimno i telepka, gdyż piec gazowy ma zapalnik elektryczny... Po licznych awanturach (rzecz dotyczy kilkunastu domów) sąsiad dziś zawezwał dziennikarza z Gazety Krakowskiej, ja też wyraziłam swoje oburzenie, a jakże. Główną przyczyną ogólnej wściekłości był fakt, iż tzw pogotowie energetyczne działa u na do 22 i od 8 rano... W nocy se możemy nagwizdać i fakt przyjęcia zgłoszenia awarii w nocy na infolinii Taurona w Zgierzu(!!) niczego nie zmienia. Naprawdę mnie wk...wili.
OdpowiedzUsuńNapisz nam, jak się czujesz.
UsuńJak już robię awantury, to dużo lepiej:)) I nawet już Pan Nocny nie musi mnie kłaść do łóżka...
UsuńMika to super!!!!!
UsuńMiko :))))))
Usuń♡
Tauron. Monopol. I więcej nie trzeba gadać.
UsuńMiko fantastyczne wieści:-)
UsuńNocny pan mam nadzieję jednak czuwa?
A jak idzie rehabilitacja dzienna? Czy np już warzywka na zupę dasz radę przygotować sama, czy ręce omdlewaja?
Kocie, do takich wyczynów to się nawet nie biorę, ale ze 2 kubki i 2 talerzyki to umyję:))) Z tym, że straty w sprzęcie są...
UsuńStolica zimowa a takiej rzeczy nie ma, słusznie robicie awanturę. Ubieraj się na noc ciepło i uważaj na siebie.
OdpowiedzUsuńGruby kocyk w pogotowiu.
UsuńI czapka!!!
UsuńNo i Tropik w charakterze przytulanki.
UsuńZerwał się teraz w nocy wichur i jest -10. Może trochę rozgoni dziadostwo, ale mnie przeraża, bo rano mam załatwienie na takim wygwizdowie i mogę zmarznąć czekając na autobus, a ja pod portki rajtuz nie założę za żadne skarby świata. Trzeba poszukać dłuższej kurtki.
OdpowiedzUsuńDobranoc Kurki.
Dzień dobry.
OdpowiedzUsuńPada śnieg, około zera, słaby wiatr. Może trochę oczyści powietrze.
Miłego dnia Kurki nie dajcie się zimie.
A u nas tak:
OdpowiedzUsuńtemperatura +2 (!)
wiatr z północy
śnieg pada
śnieg wieje
zaspy, które wczoraj po południu przekopaliśmy, już wieczorem urosły większe.
Zaraz musimy do koni, to będę najpierw kopać, żeby się wydostać.
Prąd jest, chociaż wczoraj były 3, na szczęście krótkie przerwy.
Połowa okolicznych dróg oficjalnie zamknięta przez policję - bo nieprzejezdne.
Dobrze, że mamy zapasy jakieś w chacie i paczuszkę drożdży też, to nawet jakiś chleb się upiecze, póki ta pogoda się nie zmieni.
Pozdrawiam Was - Kura przysypana.
Oesu, nieżle. U nas wiało w nocy i śnieg padał, ale teraz cisza i tego śniegu nie za wiele. Gdybym mieszkała tam, gdzie chciałam u Wdowy, to by mnie nire odkopali. Trzymajcie się ciepło!
Usuńno to niezle macie...u nas ogacony teran drzewami - lasem i sadem i tepe.ale i tak slubny bedzie odgarnial snieg od garazu az do za brame. inaczej trza w chalupie siedziec a nie mogie. Slubny ma takie dmuchawkie, co to liscie zozruca oraz snieg.
UsuńAgniecho,no przeca trza być zawdy przygotowanym na ewentualność zasypania,znaczy mąka,kartofle i słonina to zawsze w zapasie na wypadek...zimy:)
UsuńŚwiece, lampy naftowe, nafta, zapałki, hubka i krzesiwo. Czegoś zapomniałam?:-)
UsuńAgniecha, WD40 i trytki.
UsuńWoda w wiadrach na wypadek jakby zamarzło w kranie...
UsuńWD40 mam, co to trytki?
UsuńWoda w wiadrach ( sztuk 1) jest.
Trytki to takie paseczki plastikowe do łapania kabli np.inaczej opaska uciskowa,
UsuńJeszcze latarki, baterie , a tak w oóle nie macie np.agregatu do prądu? Koleżanka ma,bo u niej tak często potrafiło nie być,a ona agroturystyke prowadzi,więc musi miec cos alternatywnego
UsuńMamy, ale on nie do wszystkiego jest dobry. Poza tym, wyje piekielnie i śmierdzi spalinami przeraźliwie. Wystarczy mi, że muszę go używać codziennie ( 10 minut na szczęście ) przez dwa miesiące latem.
UsuńWobec tego, trytki też mamy.
UsuńJa mam dużo świec na stanie, bo W ostatnim tygodniu dwa razy wysadzilam korki W chałupie.
UsuńA u nas jesienią licznik się spalił. To dopiero był fajerwerk.
UsuńTu jest stara instalacja że starym licznikiem. Mam nadzieję wymienić to ustrojstwo jak już zostanę właścicielem. Jest szansa że W tym roku.
UsuńDo prądu to ja zaufania nie mam najmniejszego, szczególnie że on taki wrażliwy.
Czołgiem, Kurki (czołgiem w zaspy?)! Ja sobie siedzę przy oknie, kaloryfer grzeje, nawet przykręcić musiałam; jest -1 ( w ciągu godziny temperatura wzrosła o 3 stopnie!) i pada drobny, delikatny śnieżek (w nocy sypało mocniej). Wiatr jest raczej słaby i płatki tak ładnie wirują w powietrzu. Trochę mi wstyd, że zachwycam się pogodą, podczas gdy niektóre z Was zasypało i zawiało, ale przez okno śnieg jest zawsze piękny, bez względu na to, jak mocno pada. Oceniam to WYŁĄCZNIE ze względów estetycznych. Zresztą za niedługo temperatura wzrośnie jeszcze bardziej, zacznie padać deszcz ze śniegiem, zrobi się chlapa i będzie masakra na chodnikach, a przez jezdnie nie da się przejść. Już wolę mróz, byle nie za duży.
OdpowiedzUsuńJestem z tych co szanują i podziwiają zapał Owsiaka, ale też wkurza mnie, że pozwolił sobie na niedomówienia które otwierają furtki wrogom. I smuci mnie, że tak piękna akcja wzbudza tyle chorych i niezdrowych reakcji i emocji, żeby jedni drugich do piekieł wysyłani, bluzgali... I tak wszyscy zostaniemy kiedyś osądzeni indywidualnie, a złe myśli są równie złe jak złe uczynki, bo do nich w końcu prowadzą.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to fajna sprawa i super obraz.
A mnie ogólnie wkurza sam fakt istnienia takich akcji, bo to państwo powinno zapewniać ludziom opieke zdrowotną,specjalistyczny sprzęt i tym podobne, a nie prywatni ludzie czy fundacje.
UsuńWitajcie Kurki :)
OdpowiedzUsuńU mnie już tylko -5 mrozu, a jeszcze parę nocy temu było -30!
Oczywiście akumulator zdechł i trzeba było go ładować.
Niestety nadal wieje :(
Drogi, tradycyjnie utrzymane na biało, ale ma to swój urok.
Na szczęście nie ma problemów z prądem.
Szkoda mi tych dzieciaków, które znów będą marznąć z puszkami w dłoniach...
Hana, pastel bardzo mi się podoba!
Dziędobry Kurniku, odwilż, 3,5 st.na plusie!
OdpowiedzUsuńOrka - jeszcze cukier, suchary i cebula. zeby uniknac szkorbutu.
OdpowiedzUsuńHej Kurki w południe.
OdpowiedzUsuń5 stopni powyżej zera, w mieście chlapa, nie pada, wieje średnio, czasem się na bardzo krótko rozrywają chmury.
Miłej reszty dnia.
ten pastel jest cudowny i jak dla mnie jest wart o wiele więcej niż grzebień Ronaldo :)
OdpowiedzUsuńKoguta imieniem Ronaldo?
UsuńPolly Anno, dziękuję! Nigdy się nie spodziewałam, że przebiję Ronaldo, hrehre!
UsuńA ja wiam opowiem historyjkę ,ktora ise dzisiaj wydarzyła.
OdpowiedzUsuńTeściowa narobial rabanu,ze boli jąo ko, pewnie rzesa, probowala sama wyciągać w nocy i rano,nam powiedizala jak juz oko czerwone od grzeabnia,zadzownila tez po znajomą,ktora jest pielegniarką,ta tez nic nie wskorala, no to do okulistki trzeba.
Ok, umowili wizyte raz dwa, po znajomosci.
Szczesciem był moj mąż ,wiec pojechał z matką,wiadomo. No i juz jest teściwoa w gabinecie, i co ise okazuje?
trzeba isc kupić pensetę!Bo w gabinecie nie ma, pewnie ktos ukradł!
To maż w szoku i dzown ido mnie..gdzie najblizej mozna kupic,bo tesciowa w gabinecie,wszyscy czekają..
ja peirdzielę , szczesciem dosyc blisko był sklep ,kupił.rzesa wyciągnięta.
UF.
Nie lada historia;-) gdzie to taki gabinet z jedną penseta na stanie.
UsuńTo dopiero można się wkurzyc, dobrze że miał kto iść kupić.
No dzie, z jedną, CzeKo! Toć żadnej nie było!
UsuńCzeKo,dobrze,że maż czekał na matkę w korytarzu ,ale to ona była w gabinecie i to do niej lekarka mówi,prosze iść kupic pensetę,(tesciowa ma 87 lat i niezbyt dobrą kondycję ,sama boi się chodzić). Nie iwem co by było,gdyby byla sama,bo czesto tak bywa,ze idzie do lekarza ,odwozi się ja,ona sobie czeka,i dzwoni jak juz jest po wizycie.
Usuńo matku bosku!!!! moze do lekarza i do spzitala trzeba bedzie chodzic z kompletem narzedzi chirurgicznych i innych...
UsuńHano W sensie że była jedna na stanie, nim ktoś ją zajumał;-)
Usuńo kurna,ale literówek nastrzelałam,przepraszam:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDora, chyba to taki dzień na literówki, bo ja teraz aż musiałam skasować komentarz ze względu na nie.
UsuńA napisałam tylko, że przyszła odwilż.
Lejecie balsam na moją duszę bo ja też mnożę literówki. A tak się staram....
Usuńphi. i tak ogolnie mnie nikt nie przebije, choc ostatnio sie nieco poprawilam.
Usuń:))
OdpowiedzUsuńU mnie dziś było i jest nadal na minusie 8 stopni, silny wiatr i do południa padał sobie śnieg. Jak pisałam wyżej, miałam sprawę do załatwienia na wygwizdowie, ale nie zmarzłam, bo zarutko było czym wrócić. Wszystko powiodło mi się pomyślnie i mam dobry dzień.
OdpowiedzUsuńNo to na razie.
Hano pastel piękny I mam nadzieję że trafi W zacne rączki za dobre pieniążki W jakże szczytnej sprawie!:-)
OdpowiedzUsuńTalentu mogę I zazdroszcze;-)
My z córcia właśnie skończyliśmy obrazek z ciuchciami ze Stacyjkowa. Akwarela żeśmy walnęły więc jest abstrakcyjne:-)
Czołgiem Kureiry, jestem chwilowo na gumnie, obrazek na allegro, link w poście.
OdpowiedzUsuńU mnie znów typowo: +1, mokry śnieg i wichur.
OdpowiedzUsuńDobrze że u mnie piecyk gazowy bo z dostawą gazu (odpukuję) raczej kłopotu nie ma więc jakby zabrakło prondu to zawsze termoforek z gorącą wodą pod kordełkę i ochlapać się (zamiennik umyć po kociemu) w ciepłej wodzie można. Jak kiedyś robili generalny remont łazienek w listopadzie i grudniu to były podstawione dwa kontenery jeden toaletowy, drugi z prysznicami i kiedyś sąsiad zastanawwiała sie czemu nigdy mnie tam nikt nie widział. A co miałam latać pod prysznic w listopadzie i grudniu? W kuchni zmontowałam zgrabny prysznic i wykombinowałam (powinnam chyba opatentować) tzw. suchą toaletę. Pomysłu nikomu nie sprzedałam.
Ale że jak, piecyk nie ma zapalnika elektrycznego?
UsuńMika, i cóż że w Szwecji? Widocznie hubką krzesze:)))
UsuńNie!!!!!, to stary typ na zapałki albo zapalniczkę.
UsuńOczywiście ta such toaleta nie była w kuchni.
OdpowiedzUsuńBacha, puść farbę. Zaintrygowała mnie sucha toaleta.
OdpowiedzUsuńHana ale to było tylko awaryjne rozwiazanie.
OdpowiedzUsuńBacha, to co? U nasz na wsi różnie bywa...
OdpowiedzUsuńOK ale na e/maila, bo się cały Kurnik będzie trząsł ze śmiechu.
Usuńnocniczek?
UsuńOpakowana, nocniczek to standardzik, to nie sucha toaleta, chociaż hm.... też udałoby się zaadoptować.
Usuńpudelko od butow?
UsuńOżesz, Bacha, a toś mnie zaintrygowała! Dawaj!
OdpowiedzUsuńHana, jutro, muszę już piórka na głowie umyć bo od czapki okropne juz po 2ch dniach a jutro wyjazd poza Sztokholm.
OdpowiedzUsuńI nic nie napisała, Bacha zła.
OdpowiedzUsuńU nas znowu wieje, że aż.
Natomiast śniegu mało, bo od wczoraj temperatury plusowe panują. +4 teraz.
Wypuściłam psa, bo chciał, ale długo na dworze nie pobył. Z wdzięcznością wskoczył do domu, a drzwi pod wiatr z trudem dało się zamknąć. Jeszcze tylko trzeba będzie nakarmić konie, i będziem przeczekiwać wietrzysko.
Domniemywuję, że Bacha coś absorbującego wilgoć i zapachy zastosowała. ale COTOMOŻEBYĆ ??? Może koci żwirek? Czuję, że mogłabym rozwinąć temat, ale wolę nie.
Miłego dnia, Kury.
Masz rację Bacha zła. Poszła sobie nic nie powiedziawszy..A to ważny temat, Tak prawie jak z jajkiem I kura, trudno ustalić co wyżej stoi;-)
UsuńAgniecha ja Cię wyżej pytałam czy Ty księżyc odwiesila? Nabroilas, dziurę W niebie zrobilas, przeciag jest, to Ci teraz wieje:-)
UsuńDzień dobry Kurki. Śnieg topnieje, ciemne placki widać na trawniku, +2, pochmurno.
OdpowiedzUsuńOby dzień okazał się dla wszyskich łaskawy.
Właśnie tego nie lubię najbardziej, jak śnieg się topi I wszystk takie brudne I bure.
Usuńdzień dobry1 u nas znów pada śnieg, ale jest tylko -1, jak wczoraj i prognozy podobne, więc pewnie znów będzie chlapa.
OdpowiedzUsuńPrzepracowałam sobie kiedyś temat trzynastego i stwierdzam, co następuje: skoro ktoś zakłada że będzie miał pecha, że jego wszystkie - albo nawet tylko niektóre - decyzje będą złe, to będą nimi zarówno te o robieniu czegoś, jak i o nierobieniu. Więc po prostu róbmy swoje! Dobrego dnia:)
Czyżby się trzynasty ujawnił? Miało być "Dzień dobry!" :D:D:D:D:D
UsuńDzień dobry,wiejeeeeeeee i też brzydko.
OdpowiedzUsuń