Rabarbaro, cieszy mnie bardzo Twój nowy kot w giemzowych trzewiczkach, zdjęcie chciałoby się zobaczyć! Możesz słać mi mailem, a ja pokażę Kurom tutaj.
Kamienie na gumienku 2 są wklejone w beton, i dobrze, nie będą się osuwać.
Gorzka, dzyndzelindze na planie u góry po prawej, jakże trafnie przetłumaczone przez Agniechę na komórkę na rower, to stan sprzed rozbudowy domu. Kosztem garażu i dzyndzelindze dobudowano pokój, co na tym planie nie jest ujęte.
BDB, tylko popatrz jak fajnie nie mieć kuchni! Od razu ma człek dużo więcej czasu! Sonic dobrze mówi, że czajnik mogę postawić wszędzie, a whisky kupię w sklepie.
Opakowana, przy wejściu głównym do willi Curiosa zamierzam dobudować niewielki wiatrołap dla ochrony przed zimnem - jak sama nazwa wskazuje - oraz w celu powieszenia kufajki i zostawienia kamaszy, żeby mi na salunach się nie walały. Będzie to rodzaj śluzy dla zimna i kotów. A wyjście na taras dostanie dodatkowo siatkowe drzwi - co do rozwiązań technicznych - się zobaczy.
Krzyżyki postawiłam gdzie trzeba. Mieli mnie na liście i na szczęście obyło się bez problemów, bo już byłam przygotowana na strajk okupacyjny. Ludzi było mnóstwo i to wszędzie. Rozmawiałam z różnymi znajomymi i u nich było podobnie. MM. nawet stała w kolejce, a ja nie miałam gdzie zaparkować. Wstąpiła we mnie nadzieja z otuchą, ale liczby mówią co innego i trochę otucha mi podupadła. Wobec tego udałam się ze spontaniczną wizytą do koleżanki, gdzie spędziłam miłe dwie godzinki. Włos utrefiłam, to musiał się zamortyzować. W lokalu wyborczym nikt nie zauważył.
Pogoda zrobiła się śliczna, więc (też spontanicznie) wstąpiłam na Maltę. Malta to jezioro w centrum Poznania, a wokół niego kompleks rekreacyjno-sportowy i ZOO w pobliżu.
Takie tam widoczki znad jeziora:
Na Malcie odbywają się różnej rangi zawody kajakowe, stąd pełno dzyndzelindze na wodzie. |
Na nartach można pojeździć:
Na sankach:
I na karuzeli:
Jestem, jeste, nie ważne która :) :) :)
OdpowiedzUsuńKochana Malta - zawsze mnie fascynowała ta woda w środku Poznania :)
UsuńNie jest tak źle z tymi krzyżykami; staliśmy w kolejce 10 min; na godz. 17:00 była taka frekwencja jak w poprzednich wyborach samorządowych! Może oni nie poszli???,
Jeżu, Felka, to bardzo śmiała myśl!
Usuńja też w kompetycje nie wchodzę. Czy ta koleżanka to jest nasza wspólna Zofia L?
OdpowiedzUsuńZgadłaś KolKa! Onaż to!
UsuńKolKa, ale w kompetycje z kim? Z tymi?
Usuńw kompetycję pt. która pierwsza. A Ty w sumie gdzie głosowałaś, że po drodze Ci było przez Maltę?
UsuńKolKa, wcale nie po drodze. Zagłosowałam tutaj i po prostu śmignęłam na drugi koniec Poznania. Przy niedzieli miasto puste.
UsuńI słusznie, kto bogatemu zabroni? Ja po wypełnieniu obowiazku smignęłam na plażę i się napawałam piekną pogodą i tym cudownym swiatłem jesiennym.
UsuńKolKa to światło i kolory wessały mnie nad Maltę.
UsuńCzy jeszcze podjuma załapałam?
OdpowiedzUsuńNo, załapałam, idem czytać
UsuńFajnie na tej Malcie. Co do zimowych sportów, to ja zdecydowanie wolę saneczkami, blisko ziemi, nie tak wysoko. Krzyżyki postawione, teraz zostało czekanie.
UsuńBezowa, one są bezpieczne i kiedyś na nie wsiądę. Na Malcie odbywa się mnóstwo imprez - koncerty, festiwale i co tylko chcesz.
UsuńJezdzilas na saneczkach ze zjezdzalni czy na golej pupie?
OdpowiedzUsuńAMP, nie tym razem. Ale naszła mnie myśl, że te sanki, czy co to tam jest, muszo być fajne i spróbowałabym. Nie osiągają jakichś zawrotnych szybkości, daleko im do diabelskich młynów i innych tego typu wynalazków. I nikt nie wrzeszczał ani nie womitował.
OdpowiedzUsuńNie było u nas kolejek, tylko zamieszanie, bo inaczej rozmieścili miejsca głosowania. Ludziska się gubili.
OdpowiedzUsuńCały dzień był pochmurny, rano padał deszcz, potem już nie. Czekam na orientacyjne wyniki wyborów z duszą na ramieniu.
Ewo, tez mam dusze na ramieniu...
UsuńWrazenia wyborcze , Hana, moje byly tez podobne, wydawalo mi sie duzo wiecej ludzi niz zwykle a liczby podawane mnie wpedzily raczej w smutek...ja krzyzyki postawilam gdzie trzeba, a mego przyjaciela 90 latka, co to teraz jest pod nasza piecza bo rodziny niet albo jest bardzo daleko, otoz owego 90latka podwiozlam do lokalu i dzieki temu jeszcze jedne krzyzyki byly wlasciwie postawione ...
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjecie przecudne!!!
Juz bym na podium trafila, ale J. zadzwonił i nici z podjuma.
OdpowiedzUsuńGrażyna, ja się zwyczajnie boję. Nigdy dotąd nie doświadczałam takich emocji przy okazji wyborów.
OdpowiedzUsuńNie moge uwierzyc...wystarczyla jedna tura!!!
UsuńGrażyna, może wreszcie drgło w narodzie?!
UsuńMoze!!! przynajmniej tutaj bo tam wyglada wrecz tragicznie..
UsuńKochane, sa pierwsze wyniki!!! U nas nasi górą! W pierwszej turze!!!
OdpowiedzUsuńW Warszawie ponoć też; Zdanowska w Łodzi 70%! Boże, zaczynam wierzyć w moja Polskę!!!
OdpowiedzUsuńFelka, bo zapeszysz!
UsuńFelka, naprawdę??? Jest nadzieja!
OdpowiedzUsuńTo tylko sondaże, ale myślę, że można odetchnąć!
OdpowiedzUsuńgłosowałam ok.18.30. u nas tłum był większy niż zwykle, choć i tak frekwencja w mojej dzielnicy zawsze jest jedną z wyższych. ciężko będzie dziś zasnąć z tych nerwów.
OdpowiedzUsuńPo czterech minutach nasta ? Kto liczy ? :))) BDB
OdpowiedzUsuńBDB, nikt! Dzisiaj są ważniejsze sprawy!
UsuńBozszsz! nie bede mogla spac...!!!!
OdpowiedzUsuńGrażyna, myślę, że można odetchnąć kapkie!
Usuńczyzby? nie moge uwierzyc...ale niespodzianka, zadzwonilabym do mego 90latka,zeby mu pogratulowac ale pewnie drzemie,,,
UsuńGrażyno, o tej porze nie śpisz?
Usuńano nie spalam jeszcze dlugo i juz nie spie...co to z czlowieka robia te wybory!!
UsuńCieszę się jak głupia, że ten arogancki, durny Jaki dostał po doopie!
OdpowiedzUsuńJa tez!! mimo, zem przecie Opolanka!
UsuńI ja tez, bez stalego m iejsca zamieszkania niby, hrehrehr
UsuńTy Opakowana uważaj, coby Cie nie przymkli za włóczęgostwo ;)....
UsuńRabarbara
Grażyna, tej koszmarnej buty i głupoty nie można znieść bez względu na to, gdzie ona sie objawia! Gdyby ktoś taki miał dostać Warszawę, to tylko sie pochlastać.
OdpowiedzUsuńGrażyna, a widziałaś ile ma PSL? Ponad 16%!
OdpowiedzUsuńWidze..to dobry rezultat!! cieszem siem!!!
UsuńZmieściłam się w pierwszej dziesiątce?!!! Dobrze to wróży :))) U nas Ludowa Wspólnota Samorządowa czy jakoś tak :) dobrze rządzi już kilka lat- są widoczne zmiany na lepsze i ludzie to doceniają :) BDB
OdpowiedzUsuńBDB, idzie lepsze!
UsuńPochwalić się nie mogę, bo u mnie 2 tura. Ciekawe ile dostał trzeci kandydat i kto z jego zwolenników przechyli szalę zwycięstwa 4 listopada. Nie będę spać spokojnie, bo jednak ta baba ma duże szanse.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mnie Kraków trochę na minus zaskoczył, nie sądziłam, że ona aż tyle dostanie:(
UsuńBardzo się cieszę, że Zdanowska wygrała w Łodzi, a jaki przepadł w Wa-wie.
OdpowiedzUsuńBoguśka, ja też! Tak bezdenną głupotę trzeba eliminować niezależnie od miejsca.
UsuńEwa2, przecież ta durna nie jest w stanie udźwignąć Krakowa!
OdpowiedzUsuńWe Wro wygrał Sutryk z KO chyba w 1 turze , bo póki co ma 50,1% ♥
OdpowiedzUsuńŁódź wymiata z70% -serce rośnie :)
No i niJaki dostał wpierdol, że tak po oenerowsku czyli jego językiem powiem :)
Ludzie się budzą !!!! Oby, bo następne wybory będą jeszcze ważniejsze!!!!!
Duch we mnie wstąpił. Mówie Wam, jeszcze trochę trza przetrzymać, a będzie lepiej. Koalicja i PSL to ponad 40%. Pisiory mają zgryz. Nie mówię już o dużych miastach. W tym o POZNANIU!!! Jeszcze się martwię o Kraków. Ale chyba Majchrowski da radę?
OdpowiedzUsuńTeż się boję, zależy kogo poprą zwolennicy Gibały, nie wiem ile miał głosów, nie podali.
UsuńWasserman się podoba bo ładna, a że nieodpowiednia to na plakatach nie widać.
Marta, Ewa2 ma obawy...
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to Majchrowski jedzie już dawno na zasadzie "mniejsze zło". Przydałby sie ktoś nowy ale nie pisior i z jajem. A takiego nie ma.
UsuńZdjęcia jeziora z..czymś tam:))piękne są.
OdpowiedzUsuńPokrzyżykowałam i ja, w nadziei, że razem pokrzyżujemy komuś plany...
Ale ta frekwencja, trochę ponad 40%, jakoś nie zachwyca.
Niespokojnam...
Widziałam obawy Ewy, ale ja jestem dobrej myśli.
OdpowiedzUsuńObejrzałam przed chwilą najnowszy sondaż. Według niego wygra Majchrowski. Pożyjemy, zobaczymy.
UsuńEwa2, będziem mu fluidy słać!
UsuńWg sondazu Majchrowski wygra z przewaga 24% wiec spoko.
UsuńKsan - frekwencja była lekuchno ponad 50%. To rekord jak chodzi o wybory samorzadowe.
OdpowiedzUsuńMartaM., racja. O 17-ej było 41,65. Jest więc nadzieja na lepsze.
UsuńRekord niby jest, co juz samo w sobie jest optymistyczne, ale i tak wychodzi, że tylko co drugi ruszył zadek sprzed telewizora.
UsuńWczoraj napisałam - " niespokojnam." To za mało powiedziane. Dziś wnerw i nie tylko...:/, bo w stolicy naszego regionu zwrot o 180 stopni. I jak tu wierzyć sondażom?
UsuńKsan, mnie do spokoju też daleko. Co wiadomości w radiu, to czekam na jakąś rewelację.
UsuńPierwsze zdjęcie jest piękne:)
OdpowiedzUsuńArte, to łatwe, bo tam jest pięknie!
UsuńOczywiście na wyborach byłam, krzyżyki postawiłam po słusznej stronie! :)
OdpowiedzUsuńFajne miejsce ta Malta!
Swego czasu uwielbiałam zjeżdżalnie i nie było to w dziecięcych czasach ;) 10 lat temu miałam okazję zjechać takimi saneczkami, ale nie skorzystałam, bo...było to po weselu bratanicy i po nieprzespanej nocy nie czułam się na siłach. Wesele bratanicy było w ośrodku wypoczynkowym należącym do elektrowni Bełchatów, zagospodarowana jest hałda po kopalniana.
Marija, jezioro ma ciekawą historię. To sztuczny zbiornik wykopany przez Niemców rękami przymusowych robotników w czasie II Wojny. Prace przerwano (nie pamietam dlaczego) i dopiero w latach 50 wykop zapełniono wodą z rzeczki Cybiny. Nazwa wzięła się od zakonu Kawalerów Maltańskich, który kiedyś w tym miejscu miał ziemię.
UsuńNa takich saneczkach to może bym zjechała, to nie jest kolejka górska, jest jedno ale, nie wiem czy bym się zmieściła.
OdpowiedzUsuńEwa2, ale pleciesz!
UsuńZasięwzięcie mi ostatnio urosło.:-))
UsuńEwa, zasięwziąć by się zdało (mówię o sobie), co nie?
UsuńOoo, mnie bardzo, ale jakoś mi nie idzie.
UsuńMnie też średniutko:)
UsuńW moim mieście o 20.25, frekwencja wynosiła tylko 38,14%. Potem zdziwko, że wygrali, ci co wygrali.
OdpowiedzUsuńBezowa, i tego pojąć nie potrafię.
UsuńJakie cudne zdjęcia! Pozdrawiam przeserdecznie! :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, dziękuję za jedno i drugie!
OdpowiedzUsuńU nas na Rudzkiej Górze jest taka rura ( bynajmniej nie stara ) do sanków. Raz zjeżdżałam z Dżizaasem , tzn. sanki z Dżizaasem pojechały a ja zostałam w rurze i musiałam dreptać na dół. Od tego czasu na wszelkie urządzenia techniczne montowane na pagórkach paczę z nieufnością zaawansowaną.
OdpowiedzUsuńWyborczo to u nas jest wygrana przez KO i nie mam tu na myśli Komitetu Obywatelskiego tylko techniczne określenie używane w walkach bokserskich. Wicie rozumicie, nie wolno traktować ódzkiego żula jak totalnego idioty bo się weźmie i odwinie. I nie ma co wmawiać że czarne jest czarne bo jak się menelstwo znerwuje to będzie czerwone z fioletowym odcieniem. A potem przejdzie w taką zielonkawą żółć i ogólną siność.
Duże miasta jednak górą! Martwię się jak Ewa2, o Krakow, trudno przewidzieć wyniki II tury. Niby sondaże mówią o dużej przewadze Majchrowskiego, ale od czasu wygranej Dudy, gdzie sondaże jednoznacznie wskazywały Komorowskiego z dużą przewagą to już im nie ufam.
OdpowiedzUsuńZdanowska rozłożyła konkurencję na łopatki, ale obawiam się, że będą chcieli wprowadzić zarząd komisaryczny.
U mnie to nie ma na co liczyć, PIS wygra w cuglach , a swoją drogą to obecny burmistrz nie miał żadnego groźniejszego konkurenta. A w Bukowinie ponoć zarejestrowana była tylko jedna lista kandydatów na radnych, pisowa oczywiście...
Malta bardzo urokliwa, podoba mi się.
Mysle, ze nie odwaza sie na komisarza, przy takim poparciu dla Zdanowskiej? chociaz ? nikt nie przewidzi szalenczych krokow co poniektorych. Bozszsz jak to wszystko przypomina mi Wenezuele. W Caracas wygral wybory kandydat opozycji, natychmiast mu dali komisarza chawistowskiego, potem wynyslili jakies przewinienie, byl w areszcie domowym, z ktorego uciekl i udlo mu sie przedrzec do Hiszpanii. Opozycja wygrala wybory do parlamentu..wiec wymyslono zmiane konstytucji i rzadzi konstytuanta ktora przejela role parlamentu...ciagle jednak mysle ,ze Polska jest w europie i do tego nie dojdzie...optymistka mimo wszystko.
UsuńNie jest do końca jasno sformułowane jak to będzie ze Zdanowską. Będą chcieli komisarza, ale...tego się boję. Po tych wyborach, to nie wiem czy nie zaczną grzebać w Konstytucji, byle wygrać.
UsuńJak długo łażę na wybory to czegoś takiego nie widziałam. Nawet w 1989 roku. Sąsiedzi co się znają nie tylko z widzenia i ci tylko widywani są w przelocie na ulicy w kolejce do i po wyjściu z odmieniali nazwiska paru pisowskich polityków, w tym krótkie nazwisko naszego wojewody, w różnych przypadkach i z różnymi przymiotnikami o pejoratywnym zabarwieniu. Chłopcy spisiali się pospieszyli i już im się uroiło że do nich należy wydawanie postanowień sądowych. Pani Hania do której mam duże ale to powinna panu Sasinowi włos z głów ofiarnych łódzkich dziewcząt na peruki zapewnić w ramach wdziączności. Nazwę rzecz brzydko ale prawdziwie - udało się rzundzącym wkurwić tzw. zwykłych łodzian. Mogą próbować cóś tam choć wiadomo że pani Hania uda się z tym wszystkim do sądu ciągle niezależnego. Im bardziej podkręcą, a straciliby twarz gdyby po tych wszystkich opowieściach praworządnych tego nie zrobili, tym bardziej sprężynę naciągną i tym bardziej sobie zaszkodzą. Na wybory samorządowe ściągnąć takie tłumy to duża sztuka w tym kraju, nie wróży to najlepiej rzundzącym, tym bardziej że w wyborach parlamentarnych dojdą jeszcze głosy emigracji. Przy tych wszystkich ciamkaniach i dopieszczeniach elektorata ze strony rzundzących wygląda na to że odnieśli tzw. pryrrusowe zwycięstwo czyli dali ciała ( znaczy nie dorwali się do kasy i stanowisk ). Wiecie jakie to rozczarowanie dla tej masy oportunistów, którzy już szykowali się na stołki bo uwierzyli w mit o niezwyciężonej przewodniej? Teraz będzie nerwowe rozglądanie się za innym konikiem na którego można postawić, bo okazać się może że przynależność do przewodniej niczego nie gwarantuje. To są dopiero dylemata życiowe. Dla partii, która nie potrafi zapewnić stołków na prowincji oznacza to utratę sporej liczby głosów, bo ileż można czekać aż szwagier w końcu będzie mógł za gminną kasę rozruszać mój biznes. Stare układy jednak przetrwają ( co wcale nie jest dobre ale jest mniejszym złem niż partyzantka w wykonaniu ludzi z władzą nieobytych a spragnionych związanych z nią profitów ) i dotrze pod strzechy że trzeba szukać czegoś inszego coby się podłączyć. Napiszę wam optymistycznie - ruszyło się. Szybko nie pójdzie, szybko nie zniknie ale proces został zainicjowany. I oto chodziło. Teraz tylko paciorek coby to czegoś nauczyło i doprowadziło do takiego stanu że za parę lat kolejni rzundzący i opozycja będą trzymali jakieś standardy bo rzundzeni będą bardziej świadomi że w państwie najważniejsze jest zachowanie i przestrzeganie prawa a nie to kto aktualnie rządzi.
UsuńTaba, w sedno. Że się ruszyło, to pewne. Tylko co z tego wyniknie? Przez rok mogą dużo namieszać.
UsuńHana i tego się kuźwa obawiam
UsuńDzień dobry Kurencje.
OdpowiedzUsuńJak tam nastroje po wczorajszych emocjach? Kiepsko spałam.
W nocy świeciły gwiazdy teraz szaro, a niebo przysłania jednolita warstwa chmur. 5 stopni i o dziwo dostateczna jakość powietrza. Dobrego startu w nowy tydzień.
Tez nie bardzo spalam, ale to z emocji, jestem zadowolona..a za oknem sliczna mgla, powinnam sobie w te mgle pojsc i porobic zdjecia ale pewnie dzisiaj jednak bede sluchala komentarzy, trudno strzymac bedzie dzis bez polityki..
UsuńNo, nieeee, Ty i polityka:)
UsuńOj tam, czasem mna tak wlada, ze trudno mi ze soba wytrzymac, ale ta polityka mna trzesie juz od ponad 20 lat i nie puszcza...staram sie udawac, ze nie, ze szkoda zdrowwia, ale w momentach takich jak wczoraj cale moje jestestwo jest rozedrgane.
UsuńGrażyna, trudno, żeby nie drgać. A Ty jesteś w podwójnych kleszczach!
UsuńHana, moje zycie jest bardzo skomplikowane i udaje, ze nie..czasem to udawanie mi sie udaje...(redundancja calkiem fajna)
UsuńRedundancja może być przyjemna. Do czasu, hrehrehre.
UsuńCześć Kurencje, o poranku jakimś jednak lekko optymistycznym.
OdpowiedzUsuńU nas wszystko oszronione na srebrno-biało. Widok obserwuję przez okno, bo ziiimno - termometr wskazuje -3. Ale trzeba będzie wyjść za chwileczkę, bo kot, bo drewno, bo tak.
Witajcie , Kurki :)
OdpowiedzUsuńSłonko świeci, chociaż trawniki mocno oszronione były rano
Optymistycznie, chociaż ostrożnie, myślę o przyszłych wyborach , duże frekwencja , w Wawce nawet 63%!!, pokazała, że ludzie zaczęli myśleć.
W Łodzi Hanka wygrała i myślę, że PiS się nie odważy, bo tam zamieszki będą na bank, jak pisdzielce rękę podniosą na Zdanowską.
Najważniejsze, równiez wizerunkowo, jest to, że Trzaskowski wygrał w pierwszej turze, ponoć Ziobro już o 22-giej był na dywaniku u kurdupla.
Na pohybel łamaczom Konstytucji.
Sonic, na pohybel, co tu więcej rzec? Mam satysfakcję, że jełopom się dostało i nie śpią spokojnie.
UsuńPo porannych mgłach ani śladu, pięknie się zrobiło, słonko świeci, temperatura około 18 stopni, złociście i pięknie. Aparat poszedł się leczyć, będzie dopiero po 1 listopada, suma naprawy niebagatelna, ale o wiele, wiele mniejsza od tej z serwisu i bez wysyłania. Pan zaraz wiedział co mu jest, co daje nadzieję na naprawę.
OdpowiedzUsuńMuszę się przeprosić z moim starym aparatem, bo tak całkiem bez, to mi źle.
Kasa za sztućce poszła, spacer był, bo mi się do domu nie chciało wracać.
Miłego popołudnia.
Ewa2, mam straszne problemy z odzyskaniem aparatu w jakimkolwiek stanie. Niewykluczone, że skończy się w sądzie. Czy ta firma w P-niu to był Fototechnik?
UsuńWitajcie. Nadal nie wiem, jak w moim mieście, kto prezydentem, bo co w regionie, to wiadomo. Ze złości, że w żadnych wiadomościach nie powiedzieli o K. - nalepiłam 157 ruskich pierogów, aż mi nogi wlazły do doopy, ze stania przy stolnicy.
OdpowiedzUsuńO 18.30 będą lokalne wiadomości, to może się coś dowiem.
Bezowo, tyle pierogów to dopiero jest wnerw pozytywny :) smacznego!
Usuńa wyniki z Krosna już w kilku miejscach przeczytałam. wygrywa Piotr Przytocki.
zobacz tu: https://www.krosnocity.pl/index.php/aktualnosci/fakty/krosno/item/20869-wyniki-wybory-samorzadowe-2018-krosno.html
Bezowa - zakladasz skelp z pierogami???
UsuńTaaa, przy Bezowym, to sklep świecił by pustką.
UsuńJuż wiem, że mój prezydent został, on nie pisowiec.
Bezowa, to korzyść podwójna, nie? I prezydent, i pierogi!
UsuńMalty w ogole nie znam, mimo bywania dawniej zcasem w Poznaniu...czy te saneczki to taki rollercoaster dla strachliwych? A karuzela to ladnie wyglada...z daleka, rhehrehr
OdpowiedzUsuńA ja tak wścibsko zapytam - czy sofa już kupiona ?
OdpowiedzUsuńRabarbara
Opakowana, to taki rollercoaster dla dzieci i staruszków, dlatego kiedyś się przejadę!
UsuńRabarbara, sofa nie kupiona jeszcze i dobrze. Ostygłam i zobaczymy co się da zrobić w kwestii zbicia ceny, o ile jeszcze będzie. Jeśli cena sie nie zmieni, odpadam.
Bezowo, boj się bloga, pierogow juz na swieta nalepilas chyba:)
OdpowiedzUsuńHahaha, no co Ty. Może na 3 dni starczy?
UsuńBezowa, zamroź i udawaj, że ni ma. Na święta będzie jak znalazł.
UsuńHanuś, do świąt będę w domku, to nakleję. Widział te pierogi, już dziś dwa razy odgrzewał.
UsuńWieczór mokry,teraz pada, rankiem przymroziło. Hano przelew poszedł :). Po wyborach nutka optymizmu, choć nerw czasami był, gdy słuchałam niektórych wioskowych mądrali, a w rzeczywistości klasycznych wioskowych gupków! Dziecki moje specjalnie z Wro przyjechały, coby głosa oddać i radną zastała moja była uczennica, młoda i myśląca dziewczyna. Ale wynik do końca było trudno prorokować. Wygrała 163 do 156. Nie sprawdziłam niestety frekwencji- umkło mi :)Pozdrawiam BDB
OdpowiedzUsuńCzołgiem Kureiry, zaraz do Was przyjdę, walczyłam z kompem i myszą.
OdpowiedzUsuńBDB, dziękuję za przelew, sąsiadka się cieszy i nic, tylko rewanżować się chce.
OdpowiedzUsuńW kwestiach politycznych trochę się uspokoiłam, ale ten rok do wyborów to strasznie dużo czasu jest. Mogą nakombinować.
Rabarbara, do maila skocz!
OdpowiedzUsuńNo fakt, nerwy były i są dalej. Małopolska się nie popisała, a raczej pisnęła... Martwi mnie bardzo fakt, że przejęli urząd marszałkowski w Krakowie, od niego zależy finansowanie wielu instytucji kulturalnych, np Teatru Witkacego czy Cricoteki, też szkoły niektóre im podlegają. Nie podoba mi się to bardzo. Cieszy jednak powszechna mobilizacja!
OdpowiedzUsuńZgodnie z prognozami zdecydowanie się oziębia, chociaż w dzień było słonecznie. Jutro może być ten śnieg...
Cześć Kury bojowe i obywatelskie!
OdpowiedzUsuńU nas jesiennie. Szaro i wilgotno, a zapowiadają jakieś wielkie lanie. Miło by było, bo obserwować suszę w październiku nie jest zabawnie. No i to wożenie wody zaczyna mi poniekąd uszami wychodzić, chociaż to nie jest dużo pracy, tylko ta upierdliwość przeszkadza. Że codziennie, i że do niektórych nawet gdyby padało, bo naturalne zbiorniki i płytsze studnie już dawno wyschły ... Ale co tam, ogieniek miło pomrukuje w piecu, pierwsza kawa się pije, ćwiczenia jogi wykonane ( cud, cud się zdarzył ), i dzień może się zacząć kręcić.
Wiatr się rozpędza.
UsuńRozpędza się konkretnie. I deszcz ze sobą wiedzie.
Usuńu nas sie zrobil mokry dywan turecki (taki do latania na?)na trawniku...lubie taka pogode....
UsuńOpakowana, co Ty mówisz? Złota jesień to i owszem, ale ta ponurość, bleee... Nie narzekam, mogę sobie lampę zapalić, a deszcz niech pada, bo u nas pada, ale dosyć niemrawo. Tyle że paskudnie na świecie.
UsuńAgniecha, napadało Ci wreszcie?
Napadywuje.
UsuńBo ja ogolnie to lubie wiater oraz deszcz.niekoniecznie razem. no i co ja poradze, zem taka dziwna...z jeszcze dziwniejszymi snami....
UsuńZa oknem wiater chyba, drzewa sie chybocza, na deszcz sie zbiera...w domu siedziec ale trza zawalczyc o bilety do Opola na Centralnym dworcu, no wiec "si naturaleza se opone lucharemos contra ella" Simon Boliwar...czyli -jezeli sie przyroda przeciwstawi walką ja zmożemy-...ide zmagac sie z przeciwnoscimi klimatu!
OdpowiedzUsuńMilego dnia!
Grażyna, dałaś odpór meteorologii?
UsuńO tak, dalam rade i moj parasol tez, wrocilam nawet zgrzana a parasol mimo ataku wietrzyska jest caly...jestem dzielna!
UsuńZimno, wiatr trochę ruszył co się przekłada na lepszą jakość powietrza, padało rano, w nocy było bezchmurnie.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia Kurki.
Nie chce mi się wychodzić ale trzeba się ruszać, nie zalegać w pieleszach domowych.
Ewa2, podziwiam Cię. W taką pogodę dobrowolnie nie wysunęłabym nosa poza drzwi.
UsuńMrozne powietrzd,6 st a wczoraj bylo piekne slonce, dzis znow zamgone niebo.
OdpowiedzUsuńDora, powietrze rzecz ważna, ale jak sytuacja?
Usuńkilka lat temu wpadłam na Maltę i jestem pod silnym urokiem - stop
OdpowiedzUsuńmnie wnerwia zawsze papierologia podczas kupna czegoś - stop
jesień dzisiaj u mnie dupa i jej nienawidzę dzisiaj - stop
macham z Gajowiska - Dośka - stop
Gryzmo, hrehre, dlaczego nienawidzisz biednej dupy??? Stop!
UsuńI dlaczego wlasnie dzisiaj? stop.
UsuńU mnie wiatr się rozpędził porządnie, deszcz ze sobą przyniósł. Bardzo jesiennie się zrobiło.
OdpowiedzUsuńI tu sie rozwialo i rozpadalo. Postanowilam jutro jechac do domu, przynajmniej na tydzien.Sytuacja szwagra constans, zabezpieczony higienicznie, sasiedzi beda kontrolowac, sprawdzac i odwiedzac a ja telefonicznie nekac pielegniarki i lekarzy.
OdpowiedzUsuńJesień przyszła z wichurem i deszczowo od rana.
OdpowiedzUsuńPo wyborach nic się nie zmieniło, województwem rządzi nadal nielubiana partia, a w moim mieście bez zmian, 70% głosów dostał "stary" prezydent - i bardzo dobrze.
To tyle.
Bezowa, jesień miała prawo wreszcie się rozhulać!
OdpowiedzUsuńDługo sobie nie porządzą, nie martw się.
Dora, czyżby szwagier już był w domu?
OdpowiedzUsuńHano, chyba jeszcze dlugo nie bedzie w domu, mam nadzieje, ze nie wypisza go , jak rana sie zagoi. Nie wiemy co robic, prosilam o wizyte neurologa,ale nie wiem kiedy przyjdzie. Szwagier nadal jest w stanie otepienia, nie dysponujemy jego kontami, rachunki trzeba placic, no i ogolnie nie wiemy co jak i co dalej.Jade na jakis tydzien, liczylam, ze J. przyjedzie, ale nie jest to pewne.Jestesmy w totalnej dupie.
OdpowiedzUsuńDora, Twój J. musi natychmiast wystąpić do sądu o czasowe ubezwłasnowolnienie brata,w związku z chorobą i otępieniem umysłowym, po to by móc Mu pomóc. Wtedy szybko zbierze się komisja sądowa. Wiem, jest to paskudne, ale czasami konieczne i można to zrobić na czas choroby. Wtedy łatwiej Wam będzie zająć się wszystkim.
UsuńNatentychmiast działać jak radzi Boguśka. To ma nie tylko w wypadku płacenia rachunków pomóc ale przy podejmowaniu decyzji w razie potrzeby załatwienia stałej opieki, pielęgniarek dochodzących do domu itp. . Na tzw. dobre serce służby zdrowia i pomocy społecznej nie ma co liczyć, 80 letniego pacjenta potrafią wypisać do chałupy "w ogólnym stanie dobrym" z zaleceniami coby sobie opiekę załatwił. To że ten konkretny pacjent wykłóca się z personelem medycznym że nie jest w szpitalu tylko właśnie leci samolotem nie ma specjalnego znaczenia bo szpital jest od leczenia przypadków grożących zejściem a latanie samolotem ponoć statystycznie najbezpieczniejszym sposobem podróżowania. Taa... Pomoc dochodzącą załatwić to papiry i podpisy. Opieka stała tyż podpisy, tylko na większej ilości papirów. I nie ma się co wstydać że się kogoś ubezwłasnowolniło, takie jest życie i trzeba podejmować niemiłe decyzje. Gdyby się, co daj Najwyższy, zmiany cofnęły, wziąć na klatę i pewne rzeczy uświadomić a mianowicie takie że jest możliwość udzielenia różnego rodzaju pełnomocnictw, wykupu polis, itd. bo jak się raz zdarzyło to może się powtórzyć a ci którzy się zajmują chorym mają związane ręce.
UsuńDora, to jest straszne. Boguśka chyba dobrze radzi.
OdpowiedzUsuńTeż uważam że dobrze radzi, potem można to odkręcić.
OdpowiedzUsuńTylko nie wiem na pewno, ale dla poprawienia nastroju deczko się ubzdryngoliłam.
Dora, co mówią lekarze o jego otępieniu? Jest szansa, że się cofnie?
OdpowiedzUsuńNic komkretnego nie mowią, kaza czekac.
UsuńDora; otępienie spowodowane szokiem związanym z traumą różnego zresztą pochodzenia jest na ogół odwracalne. Oby tak było w przypadku Szwagra. Biednaś Ty, biedni Wy. Współczuję.
OdpowiedzUsuńMarto ja nie wiem co to jest, zachowuje sie demencyjnie, zyje w urojeniach a jednoczesnie mnie rozpoznaje, sasiada, wie jak sie nazywa, pewne rzeczy ma jakby utrwalone. Moze mial mini udar albo cos w tym guscie, nie znam sie. Lekarze na poczatku mowili, ze to od tej nogi, zakazenie organizmu, ale noga amputowana,5 dzien a on nadal w nierealnym swiecie, tak czekamy ale moze trzeba dzialac? Poprosilam o konsultacje neurologiczną, ale nie wiem kiedy nastapi.
UsuńPogoda dołująca. Zbliża sie nieubłaganie listopad. To dla mnie najgorszy miesiąc w roku. Już widać zimę, a jeszcze nie widać wiosny. Brak perspektywy.
OdpowiedzUsuńOjtam, Marta, zaraz brak perspektywy! W listopadzie już czeka się na Gwiazdkę - nie że to bukwico, ale wtedy już dnia przybywa! A jak przybywa, wiosna blisko!
OdpowiedzUsuńI się obchodzi urodziny:)) I imieniny bliskiej osoby.
UsuńMoja przyjaciolka od 60 lat ma imieniny i urodziny na Gwiazdke - zlosliwi rodzicie i ma dziewczyna przechlapane cale zycie, rhehre
Usuńja tam lubie te wichurki i deszcze (siedze w srodku, nie usiluje tego zamiatac...), bo mi w duszy melancholia sie zagniezdzila mocno i musze ja mietla przepedzac... Probuje nie myslec o lecie i jesieni, ale od 21go grudnia juz dni dluzsze i jak mowi Prezesowa - dnia wiosna tusz tusz.
Ale mam dla Was perełkę od Opakowanej! Mmmmmmmmmmmmmmm...
OdpowiedzUsuń?????????
UsuńOj, perelka, perelka...wew wstepie napisalam, ze warte czekania do konca. ERRATUM - prawie do konca, bo sam koniec jest okropny dosc (choc smieszny dosc, o ile sie nie jest odbierajacym, hrehreh). Prezesowa chyba odpadla i sie posikala przy bialym. ja tez....ale pozniej, a JAK pozniej to sie zorientujecie. No to wszystko juz wiecie. ale uprasza sie o czytanie biorac pod uwage, to co wyzej napisalam.
UsuńPrezesowo - czy warto tez dorzucic tureckiego jubilera? pewnym osobom dajac X i Y albo w ogole pominac, bo nie sa dramatis personae stricte.
Ja nic nie wiem. Wy obie jako te Pytje delfickie.
UsuńMiłego dnia Wszystkim!
U nas wiatr zerwał mi drzwi od stodoły. Nie żeby jakoś szczególnie mocne one były (jeszcze niemiecka robota nietknięta słowiańską reką), ale jednak miałam nadzieje, że jeszcze jakis czas beda spełniać swe zadanie.
Izydoru, widocznie one tak majo, te drzwi. Do 2017-18 wytrzymujo bez tknięcia - tak je obliczyli. U mnie, tam gdzie wiesz, też się posypały w ubiegłym roku.
UsuńDzień dobry.
OdpowiedzUsuńMokro, wietrzysko łeb urywa,7 stopni.
Mimo wszystko miłego dnia.
U nas tyż! brrrr...
UsuńA u nasz pięknie było! Wiało, ale poza tym lazur nieba!
UsuńU mnie waliło gradem, a w pobliskich Bieszczadach śnieg 20 cm.
UsuńDzien dobry, gwiździ bardzo, w domu na spokojnie spisze plan dzialania, co bede mogla to sie dowiem.
OdpowiedzUsuńOj Dora, bardzo Wam współczuję. Oby jakos się poskładało.
UsuńJuz siedze w autobusie do domu.Dojazd dobry tylko te ceny biletow:(
OdpowiedzUsuńDziekuje, niestety samo sie nie posklada, faktycznie musze sie wszystkiego dowiedziec o yym czasowym ubezwlasnowolnieniu, chyna , ze cos zacznie sie zmieniac na lepsze, moze uda sie sklonic lekarzy do zrobienia EEG
OdpowiedzUsuńDora, EEg, ani nawet tomografia niewiele pokażą, jesli to są zmiany związane z miażdżycą, niestety. Ale naciskać trzeba, niech robią co się da.
Usuńcos tam moze pokaza,a jak był jakis miniudar czy cos ,to pokaze.
Usuń:-)
OdpowiedzUsuńDoro to jeszcze może być taki miks że oprócz urazu i wszystkich zmian kołourazowych utrzymuje mu się wysoki poziom kreatyniny a lekarze mają problem z płukaniem ( zdarza się przy cukrzycy ). Z powodu niewydolności nerek człowiek mentalnie odjeżdża.
OdpowiedzUsuńWyniki ma ok jak najego stan o amputacji,podobno.
OdpowiedzUsuńJa,nie wiwm i nikt nie wie, czy byl jakis uraz, zostal zabrany przez pogotowie,w szpitalu peobowano pcalic noge ale sie nie udalo, za duze zakazenie krwi, wiec po kilku dniach amputacja.
UsuńOby Dorze na dobre się odmieniło, jak w pogodzie u mnie. Chmury poszły sobie, słońce wyszło, zaraz weselej na świecie. Wiatr tylko został i łeb urywa, ale nie narzekam, bo przegania smog.
OdpowiedzUsuńAllle zimno, wiatrzysko i 7 st,wlaczylam ogrzewanie i wskoczylam pod koc.
OdpowiedzUsuńMikaaaa, jak tam w górach? W Bieszczadach 20 cm śniegu.
OdpowiedzUsuńBezowa, rano u Miki padał śnieg. Teraz nie wiem.
OdpowiedzUsuńLało, padał śnieg, wiało mocno zimnym wiatrem, po południu słońce. W górach dużo posypało.
UsuńBrrrrr.
UsuńZapraszam na nowy wybieg!
OdpowiedzUsuń