niedziela, 15 listopada 2015

Biała Kura na ścianie - złote jajo na śniadanie

Dawno nie mówiłam o kalendarzach, toteż czas to naprawić. Pofrunęły gdzie trzeba, a nawet dofrunęły! Wasze opinie są jednoznaczne. Kalendarze są piękne do bólu to i nie dziwota, że łzy leją się strumieniami (patrz komentarz Ewy tutaj)!  Z zachwytu, nie inaczej. Potwierdza się stara prawda o tym, że jeżeli wkłada się w coś serce, to to widać, słychać i czuć! Cały nakład poszedł w tydzień! Generała Gosianka zaordynowała więc dodruk i dlatego (prawie) każdy chętny może go mieć, chociaż dodruk też się z czasem wyczerpuje, jak to dodruk. Nie zwlekajcie zatem, one JESZCZE są. W naszej magicznej tabelce nadal są wolne rubryczki oraz takie, które są zajęte od ubiegłego roku, ale brakuje w nich - jakby to rzec - ptaszka oznaczającego realizację transakcji. Przecież nie dlatego, że kalendarze są brzydkie! Bo one są piękne i unikatowe! Jedyne i niepowtarzalne. Nie ma takich na calutkim ziemskim globie, na pozaziemskim zresztą też. Krótko mówiąc, jeśli ktoś jeszcze nie ma ani Białej Kury, ani Poetyckich Kotów, ma jeszcze szansę zostać ich dumnym właścicielem. Kto wie, jaką wartość osiągną za parę lat? Instrukcję obsługi kupna i rozkład jazdy znajdziecie TUTAJ.
Zdaję sobie sprawę, że nie każdy lubi kupować (nomen omen) kota w worku. Jestem wyrozumiała dla tych, którzy wątpią (niesłusznie i krzywdząco) w nasze talenty i dlatego pokazujemy nagą prawdę. Poetyckie Koty odsłonią się jutro - szczęście trzeba dawkować.
Oto Biała Kura 2016 w całym majestacie:


Ponieważ zrzut z ekranu jest niezbyt czytelny, posunę się dalej. Poniżej znajdziecie poszczególne kartki kalendarza w ostatecznym kształcie, zanim poszły do druku:
styczeń
luty
marzec
kwiecień
maj
czerwiec
lipiec
sierpień
wrzesień

październik

listopad

grudzień
Znacie porzekadła związane z Białą Kurą? Wybrałam dla Was te:
Posiadanie Kury Białej daje szczęście na rok cały.
Dwie Białe Kury gwarantują szczęście z góry.
Czym nasiąknie kura mała, tym na starość Kura Biała.  
Czasem bywa tak, niestety, że Biała Kura znosi jaja jak berety.
Najpierw kura mała, potem Kura Biała.
Lepsza Biała Kura bez znoju, niż inny kalendarz w pokoju.
Posiadanie Kury Białej daje szczęście na rok cały, a bez Białej Kury każdy dzień ponury! (wyszukała w skarbnicy mądrości ludowych Damakier)
Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość Białą Kurą trąci (wyszukała Sonic)
Z Białą Kurą i Salomon z próżnego naleje (wyszukała Barbara)
Była sobie taka Kura,
która miała Białe Pióra.
Z kocią bandą tańcowała,
do nas Kurek przyleciała.
(Ania)

Białe kruki są cenne, każdy bibliofil to powie,
lecz Białą Kurę posiadać, to jest mieć szczęście i zdrowie.
(Tempo e mobile, dawniej Tempo Giusto)


PS. Spójrzcie, jak pięknie ujęła to Li:https://niedyskrety.wordpress.com/2015/11/14/dlugo-ale-wazne/

 

235 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie liczy się, i pani (czytaj: Prekura) jeszcze Ci wpisze uwagę do dzienniczka, phi!

      Usuń
    2. Patrząc na godzinę, JolkM. była najpierwsza! Potem eb w eb Sonic z Barabarą! I znów Jolka okrakiem na pudle!

      Usuń
    3. Okrakiem to raczej niewygodnie, a i krzywdę można se zrobić.....

      Usuń
    4. Hana, oszalałaś? na zegarku sie nie znasz?
      mój wpis jest pierwszy, zapisany, opublikowany i se wypraszam !

      Usuń
    5. Dlaczemu jak odpowiedziałam Garde to ten bloger mnie zrucił na dół ????
      Barbara

      Usuń
    6. Sonic, Hana musowo jeszcze na letnim czasie........ to pewnikiem bez to
      Barbara

      Usuń
    7. No świnia normalnie ten blogger!!

      Usuń
    8. Sonic, bo Hana to ma na pewno taki zegar wewnętrzny, któren pokazuje jedynie słusznie godzinę doczytania posta, a nie wpisania komcia, he, he! Nno!

      Usuń
    9. Blogger wymięka. Albo mści się za te milijony komciów na każdym jednym wybiegu. :]

      Usuń
    10. Mści się, nie inaczej. Trójki z czwórką pomylić nie można? Mnie???

      Usuń
    11. Hanuś, czego one sie Ciebie czepiajo ? Agresywne jakieś !

      Usuń
    12. Ewa, jak to kury na grzędzie :)

      Usuń
    13. Jak będę chciała, to będę się mylić ile wlezie!

      Usuń
  2. Pieeersza !!!
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  3. O ja, motyla noga! Chyba będę mieć podium...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A idźcie! Za długo się zastanawiałam, w jakie słowa ubrać swoją radość i nadzieję. :]

      Usuń
    2. a ja się musiałam zalogować, bo mnie blogger wzion i wylogowau i co ??? jestem pierwsza i nie dam se wmówić, że białe jest białe :P

      Usuń
    3. Mówi się wziun. A przynajmniej ci ze szkoły wileńskiej tak mówio. ;)

      Usuń
    4. no sfstyt i hańba! bo jedna moja odnoga z Wileńszczyzny

      Usuń
    5. A widzisz, to u mnie obie nogi, więc musiałam być lepsza w te klocki. ;)

      Usuń
    6. U nos tyż mówium "wziun".

      Usuń
    7. A moja jedna ze Lwowi... :))
      Barbara

      Usuń
    8. Barbara, moja ta druga :)

      Usuń
    9. Garde, ale JolkaM zwinną i gibką jest.... ;)) co to dla niej szpagat zrobić ;)))
      Barbara

      Usuń
    10. Pewnie tak:))
      Basiu zrobić jak zrobić ale jeszcze podnieść się potem trza....

      Usuń
    11. Nie chcę nic mówić, ale kiedyś to się rzeczywiście było gibką i zwinką (jaszczurką), i się szpagat umiało zrobić, i podźwignąć się nawet po nim... Ojeju, a niedawno spróbowałam i lekko nie było. :(

      Usuń
    12. Co jej bedziem żałować ;)!! Niech se zostanie na tym podiumie ;)
      Barbara

      Usuń
    13. Nie żałujemy:))
      Tylko niech siada na nim , a nie wisi okrakiem:))
      Jolka może nie próbuj więcej, bo jak Ci tak zostanie, to co potem zrobisz??

      Usuń
  4. Sonic, to nam wyszło egzekwo ;)) ! jak kunie - ueb w ueb ;))! też ide czytać ;)
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wobec powyższego Wy macie egzekwo, a ja mam jedynkę, bo dawno jestem po lekturze, o! :P

      Usuń
    2. Jolko, bo Hana wysłała tekst do korekty ;P

      Usuń
    3. oki, Barbaro, przesunę sie na grzędzie :P

      Usuń
    4. A właśnie, że nie. Korektę to zrobiłam dopiero co i znalazłam literówkę w postskriptumie. :P Teraz i ja dostanę uwagę do dzienniczka, za mondrowanie się... :]

      Usuń
    5. No, JolkoM, już chciałam szczelić focha i ponarzekać na Ciebie, ale sprawiedliwym cza być... czyli jak mówią bracia cześki - masz prawdu ;))!
      Barbara

      Usuń
    6. Barbaro, Ty już nie pierwszy raz rzucasz coś po czeskiemu, jak zauważyłam. Skąd takie z niemi zażyłości językowe u Cię?

      Usuń
    7. Jolko, bo Ty powinnaś zamykać oczy, gdy nas czytasz :P

      Usuń
    8. A jak myślisz, co ja robię? I dlatego, że czytam po ciemku, to ciągle jezdem, kurna, zapóźniona. :]

      Usuń
    9. JolkoM, literaturę czeską oraz kino wielbię odkąd zaczęłam czytać oraz spędzać w kinie wagary ;) a jeszcze szczęśliwym losem był w moim życiu taki piękny czas, kiedy to przez trzy lata mieszkałam w (naonczas) Czechosłowacji :)). Muzykę i muzyków ich też bardzo lubię :)). I wspaniałych przyjaciół tam miałam.
      Barbara

      Usuń
    10. Jolko, o jako literówkę Ci się rozchodzi?

      Usuń
    11. Ha, czułam, że masz jakieś związki z niemi. :) Zwróciłam na to uwagę, bo sama się ku nim skłaniam trochu, odkąd się zaczytałam w niejakim Hrabalu. Ale najpierw była "Śmierć pięknych saren" Oty Pavla, wiele lat temu. Poleciła mi ją koleżanka księgarenka (bo pracowałyśmy razem w księgarni), Barbara zresztą. :) Ze śpiewających to tylko Nohavicę kojarzę. No i książki Szczygła o Czechach - jeju, to była uczta i radość!

      Usuń
    12. He, he, Prekura robi mnie w bambuko całkiem jak moja Prezeska. Z jednej szkoły się widać wywodzicie - dla prezesek. :P

      Usuń
    13. Jolko, ja zaczynałam od Haszka i Czapka (muzę tak napisać bo to ich C z daszkiem ;]), potem był Hrabal i Kundera i trochę Havel. No i .. :))
      Barbara

      Usuń
    14. A, sorry, jeszcze Haszek przecież! Stare dzieje. :) A dopiero co niedawno przeczytałam i Czapka Absolut. Zadziwiająco był przewidujący pan Czapek... Kundery też kilka książek przeczytałam, Havla nic, ale cenię go i bez czytania. :)

      Usuń
    15. No i filmy Forman, Menzla :))
      Barbara

      Usuń
    16. I cudowny Papouszka o Homolkach :)) i świetne seriale.... Jolko, ja tak mogę długo - przyjedż do Krakowa, pogwarzym ;))
      Barbara

      Usuń
    17. Jolko, Szczygła o Czechach od dawna chcę przeczytać, bardzo go lubię i marzy mi się ta książka.

      Usuń
    18. A ja byłam w czwartek w teatrze na sztuce Petra Zelenki "Opowieści o prawdziwym szaleństwie", znakomite!

      Usuń
    19. I zapomniałyście o "Arabelli":))))

      Usuń
    20. Miko, ja nie, napisałam, że świetne seriale, ale jak zacznę wyszczególniać to zapcham wybieg ;). Wyjścia na sztukę Zelenki Ci zazdroszczę :)!
      Barbara

      Usuń
    21. ja też pamiętam "Arabelę" :)
      a jak lecimy po całości, to koniecznie "Igraszki z diabłem"!

      Usuń
  5. mnie ujęło hasło z pierwszej strony kalendarza:
    Oby rok 2016 obfitował tylko w szczęśliwe zakończenia.
    Oby!
    Tego życzę sfszystkim Kurom i kurolubnym !:)
    Bardzo podoba mi się stara mądrość ludowa - Czasem bywa tak, niestety, że Biała Kura znosi jaja jak berety:)
    Od siebie dodam - Lepsza Biała Kura na ścianie niż gołąb na dachu.

    Dobrze, ze już dodałąś cały kalendarz, bo można teraz namawiać te, co nie znają Kurnika( jak to mozliwe, że som jeszcze takie ludzie na świecie ??:P )

    OdpowiedzUsuń
  6. Po odsłonięciu całej urody Białej Kury, dodruk powinien się rozejść błyskawicznie.
    Tak się cieszę, że ją mam. U mnie nadal pada i szaro-buro, ale te słoneczne kartki poprawiają nastrój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa2, u nas jest paskudnie, ciemno i mokro, ale jakoś nieźle to znoszę, bo od pół roku czekam na deszcz!

      Usuń
  7. No dobrze, to my se tam na górze już trochu pogdakały na podiumie, a teraz do remu. Czyli że i ja wreszcie wyrażę swe zdanie o kalendarzach, bo już oba mam, a i wybieg nowy wreście się rostworzył i jest możliwość. O torebusiach też coś chciałam pisnąć, przez całą ostatnią dobę to nawet ze trzy razy, ale jak tam wcisnąć swe trzy grosze i pińcet własnych torebuś, no jak!

    Zatem o kalendarzach. Są bardzo, ale to bardzo udane. I wspaniałe. I w przeciwieństwie do Ewy wcale na nie nie płakałam. Owszem, wzruszające, ale żeby aż płakać, to jednak nie. Chyba że ze śmiechu. :D Właśnie, Ewa, może Ty ze śmiechu ślozy lałaś na te kalendarki, co? Ale nas wpuściłaś w te, no... Maliny. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie JolkoM, ja ze zwruszenia płakałam, mówiłam przecież żem zwruszliwa, w tem temacie szczególnie ! Ślozy ze śmiechu lała Barbara, jak pamiętam !

      Usuń
    2. A jesli bym wpuszczała, to w malinowy chruśniak jedynie ! To by się działo !

      Usuń
    3. Cooooo ?
      Barbara

      Usuń
    4. By się działo. W tym chruśniaku.Malinowym. Tylko nie mów, że zbierałybyśmy maliny do dzbanka...
      Barbara

      Usuń
    5. Baśko, oglądałybyśmy robale. Wiesz, ile tego jest w takim chruśniaku?

      Usuń
    6. Noooo, spoooooro.....
      Barbara

      Usuń
    7. Nieeee, no raczej myślałam o sekscesach kurzęcych w tem chruśniaku :) Nie poszłabym w kreminał, bom wogle niekryminałowa !

      Usuń
    8. Znaczy, z temi malinami do dzbanka bym nie poszła !

      Usuń
    9. Wolisz robale ???
      Barbara

      Usuń
    10. Nie wolę ! Zdecydowanie nie !!! Ale najsampierw bym je eksterminowała, mówionc oględnie ! No, i potem byłoby całkiemcałkiem ! ... chyba :)

      Usuń
  8. To ja teraz pozałatwiam co się mi nie udało (bo bloger zatkany i nie czytałam po kolei ;[ ) przy poprzednim, torebusiowym.
    1. Opakowana, Twoja opowieść o Sylwestrze 2000 ubawiła mnie serdecznie, Ty jakieś opowiadania popełniaj, bo talent marynujesz ! I rozumiem, że torebusie cudną szkoda szlajać przez całe karnawały, bo się może zniszczyć ;))
    2. Bacha - masz mus odezwać się jak będziesz w Krakowie, dzień z kiciusiami zapewniam ;))!!
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, ze mus. Dokładne daty pobytu podam jak już na 100% dostanę tu zgodę na wyjazd. Bilet, hrehrehre już kupiony, tylko zapeszać nie chcę.

      Usuń
  9. Pozwolę sobie twórczo rozwinąć porzekadło pierwsze:

    Posiadanie Kury Białej daje szczęście na rok cały, a bez Białej Kury każdy dzień ponury!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damo! Trafiony, zatopiony!

      Usuń
    2. Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość Białą Kurą trąci

      Usuń
    3. Z Białą Kurą i Salomon z próżnego naleje ;)))
      Barbara

      Usuń
  10. poleciłam na fb, niech się sprzedają następne dodruki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki Elaja! My możemy jeszcze z 7 dodruków machnąć!

    OdpowiedzUsuń
  12. kalendarz cudny. Ale ja mam ładne cycki :-)

    Codziennie patrzę do skrzynki, jeszcze nie dostałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz zajrzeć na pocztę, bo ten wymiar może nie mieścić się w skrzynce. Koniecznie zajrzyj, jest na pewno!

      Usuń
    2. Graszkowska, pokaż cycki!

      Usuń
    3. Wyraziła myśl niejednej, Hano. I pewnie Twoją też.

      Usuń
    4. Agniecha, nawet nie, ale rykłam śmiechem, że aż!

      Usuń
  13. Graszko, poszedł do Ciebie 6 listopada. Powinien dawno być, ale spoko, jeszcze chwilę poczekajmy. Jeszcze tak się nie zdarzyło, żeby poczta czegoś nie zgubiła. Nie martw się, nie zostawimy Cię BEZ kalendarza.
    Cycki masz jak się patrzy! Jak się nie patrzy to też!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłam w piątek na głównej poczcie - nic dla mnie nie było.
      Wysyłałyście na Cichą czy na Grunwaldzką ?

      Usuń
    2. Graszko, na Cichą poszło.

      Usuń
    3. To jutro idę na drugą pocztę :-)

      Usuń
    4. Graszko, daj znać, dobrze?

      Usuń
  14. Dziędobry ponownie:) Dżdży nadal a ja spieszę z zamówieniem, czy jeszcze znajdzie się dla mnie jeden kalendarz Poetyckich Kotków?
    Muszem na prezencik dlla super fajnej koleżusi, a ten co to go juz kupiłam też wydałam prezentowo, ostała sie z Biało Kuro ino.
    Ech, jednak nie mogłam byc taka samolubna,chociaz maiłam taki zamiar:)

    OdpowiedzUsuń
  15. damokoier ,o to ,to, samo sedno!

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż ponownie się cyckom Graszki przyjrzałam...fakt audne, jak to jakies dziecko mawiało, nie pamiętam ino, które to dziecko było. Graszka, może lezy na poczcie, a awiza nie dostałaś? No i nie dostaniesz, już, bo ino raz dajo. U mnie tam buro i szaro, że pazury w samo południe musiałam malować ze wspomaganiem. Wpadajcie, mam ciasto marchewkowe, a chlebek rosnie na kaloryferze...tak się postarałam. I dekupki trochę do łask wróciły, fajnie jest tak w domciu, kiedy za oknami wicher szaleje...

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnemo, a może Graszka tak sie przejęła, że leży na tej poczcie i pilnuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coś Ty, nie ma co innego (fajnego) robić? Chociaż, jak kto spragniony leżenia, to może mu wsio jedno? Ja bym poleżała:)

      Usuń
  18. cześć, Kurki!
    życzyłam sobie nie oglądać kalendarzy przed nabyciem. jeszcze ich nie mam (na własne życzenie) i teraz przez palce podpatruję.
    Barbaro, poratuj mnie, bo nie mogę sobie czegoś przypomnieć. fakt, że nigdy nie miałam pamięci do nazwisk, tytułów, ale nie móc sobie przypomnieć tytułu swojego ulubionego filmu..czeskiego, jak się już pewnie domyślasz. taa, pierwsze objawy demencji.. do tego, kiedy wczoraj zobaczyłam, ile torebek udało mi się zupełnie niechcący zebrać, poczułam, jaka już muszę być stara. i nieuważna. też demencja? słowem, dziś tryskam humorem raczej wisielczym.
    ad kurem, film o żonie fryzjera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O żonie fryzjera to chyba nie znam ;) ale może drogą wolnych elektronów masz na myśli "Postrzyżyny" Menzla.... trochę niby kolo fryzjerstwa.... ale to była żona piwowara ;)). Jak nie to, to nie wiem, przejęłam się, będę się zastanawiać ;)) . O żonie fryzjera to był jakiś francuski, niezły nawet.
      Barbara

      Usuń
    2. dziękuję! jasne, że "Postrzyżyny", czyli moja skleroza jest większa niż myślałam. francuski też mi się spodobał, "Mąż fryzjerki" chyba.

      Usuń
    3. ;))) jest jeszcze jeden, przecudny film Menzla, "Kapryśne lato", jeśli nie znasz to polecam !
      Barbara

      Usuń
    4. Aleście się dogadały:)))))))))

      Usuń
    5. grunt to nadawać na właściwych falach ;)

      Usuń
    6. Hrehre, ale grunt, że dogadały ;)
      Barbara

      Usuń
  19. Była sobie taka Kura,
    która miała Białe pióra.
    Z Kocią bandą tańcowała,
    do nas Kurek przyleciała.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  20. Białe kruki są cenne, każdy bibliofil to powie,
    lecz Białą Kurę posiadać, to jest mieć szczęście i zdrowie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Odpowiedzi
    1. też :)
      chodziło mi o "Postrzyżyny".

      Usuń
    2. Tempo, skoro wiesz, to skąd pytanie? Hrehre? Zapomniałaś, że wiesz?

      Usuń
    3. Już wiem, że wiesz nie z własnej woli. Doczytałam.

      Usuń
  22. A "Butelki zwrotne" widziały?

    OdpowiedzUsuń
  23. Skoro myślą tfurczą kurnika jest Biała Kura, to co robi ta kororowa papuga na stronie tytułowej bloga? Wytłumaczy mnie ktoś?
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ona symbolizuje MetaKurę, Kurę ponad rasami, granicami i ponad czasem, WszechKurę!

      Usuń
    2. A to przepraszam i odwołuję.
      Barbara

      Usuń
    3. Baśko, Biała Kura wzięła się przez analogię do białego kruka - przy pierwszym kalendarzu w ub. roku.

      Usuń
    4. Mów co chcesz, po mojemu na górze bloga jest papug. ;)
      Barbara

      Usuń
    5. Nie wiem, czy ten sam co robi za gołąbka-posłańca miłości u Frety Garbo, ale podobny.. ;)
      Barbara

      Usuń
    6. no gdzie papug! Baśka, czy Ty się czasem nie czepiasz? :)

      Usuń
    7. Kury z papuzim balejażem nie poznajesz?

      Usuń
    8. Barbaro! za te słowa możesz zostać wydziedziczona! To to kura! Grzebień ma, pazury ma, niskie zawieszenie ma, dzioba ma, figurę kokoty ma? Ma! A ze kolorowa, to dlatego, ze my, Kury, kolorowe som! Mamy kolorowe dusze, liberalne poglądy i pozytywne spojrzenie na świat, takie dżender jesteśmy :P

      Usuń
    9. Jaki papug, taż to jest DZIKA kura!!!

      Usuń
    10. Hrehrehre, ale się ożywiły w to senne, listopadowe popołudnie ;) a już myślałam, że zasypiacie ;)))))
      Barbara

      Usuń
    11. Właśnie, Baśko, zważaj na słowo. Widziałaś kiedy, żeby DZIKA KURA była biała?

      Usuń
    12. Posypuje się popiołem.......
      Barbara

      Usuń
    13. Popiołem w kolorach tęczy...

      Usuń
    14. W kolorach Dzikiej Kury ?
      Barbara

      Usuń
    15. Baśko, głowę starczy, głowę! Nie po całości!

      Usuń
    16. Nie, dlaczego ! w takim kolorowym to się nawet potarzać mogę ;))
      Barbara

      Usuń
    17. Mów od razu, Baśko, że pilling Ci pilnie potrzebny:)

      Usuń
    18. Myślałam, że to zamiast tego.... fluidu maskującego...czy cuś
      Barbara

      Usuń
    19. Właściwie, Baśko, masz rację. Taki popiół to zamaskuje skuteczniej.

      Usuń
  24. Kalendarz wyszedł rewelacyjnie, gratuluję drogie koleżanki! I nawet mój wierszyk się zmieścił, z czegom bardzo zadowolona:))) Listopad z wirującym Guciem z różą w zębach jest cudny! Hanuś, tobie coś te tańczące obrazki pięknie wychodzą, i flamenco, i Gucio w tangu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mika, znowu mamy zgodność ;) - też listopad mnie zachwycił :)) i ten podkorowy przekaz przełamujący melancholię listopada jakże pięknie ..... masz rację, coś jest na rzeczy z tymi tańczącymi obrazkami :)
      Barbara

      Usuń
    2. Mika, cały wierszyk się nie zmieścił:(
      Tańce wdzięczne som do malowania.

      Usuń
    3. wdzięczne, ale bardzo trudne, bo trzeba uchwycić charakter ruchu. inaczej wyjdzie nie wiadomo co.

      Usuń
    4. Mnie wzruszył kwiecień-Jaworowie,listopad też mnie zachwycił a ze śmiechu się pokładałam przy...grudniu:)))))))))
      Tylko zastanawia mnie jedno:Tadeusz od Mamalinki wyruszył z czterema kurami a doszedł do Inkwi z pięcioma,taki bystrzacha!!!

      Usuń
    5. ;)))) mnie te myszy pod łóżkiem robawili :)
      Barbara

      Usuń
    6. ;( "z" zgubiłam....
      Barbara

      Usuń
  25. Kurencje, kolejny raz zmieniam swój nick, bo nie przemyślałam sprawy do końca. tempo giusto, oczywiście, cały czas mam, ale nowy zaraz zmienię na tempo giusto e mobile. mam nadzieję ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. wymienkuam na ament. piekne takie te obrazecki i wiersyki.....wcale sie nie dziwie, z emozna puakac. nawet bez wkladu poteycko - zwierzecego...

    OdpowiedzUsuń
  27. zgadzam się, listopad - mistrzostwo! Pięknie narysowane, Hano! Zuzia jest taka.. niewieścia, a Gucio mocny, samczy. i to tango aż się czuje :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i podejrzałam, a mialam nie, ale tyleście o tym listopadzie gdakały, że nie upilnowałam.

      Usuń
    2. Aż iskry leco, no nie !

      Usuń
  28. Mam na wlasnosc, juz wielokrotnie ogladalam i kartkowalam, a teraz ponownie u Ciebie. I jakos nie chce sie znudzic i pewnie niedlugo bede znala szfystkie wierszyki na pamiec. :)))

    OdpowiedzUsuń
  29. O, widzisz Pantera, może by jako klasóweczkę?

    OdpowiedzUsuń
  30. Czołgiem Kurejry,nie załapałam się z torebusiami.

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo mi się też podoba Inkwi, bujana przez Tadeusza z haremem, półsennie, w hamaku ,nad krainą mlekiem i miodem płynącą.........
    myślę, że jej też się podoba ;)))
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OOOOOoooooo.... podoba się niezwykle i nad wyraz.... ;-))))))))
      Mogłoby to się choć raz na jawie ziścić...

      Usuń
    2. Inkwi, to kalendarz jest na rok 2016, czyli tak będziesz miała w maju jak w raju 2016 :))))))
      Barbara

      Usuń
    3. aKURAt... ;-))))
      W tym sezonie na hamaku leżałam jeden RAZ. Zasnęłam jak ciapek ;-)

      Usuń
    4. Wiesz, z kalendarza nie wynika, że to masz tak mieć CAŁY maj ;)
      Barbara

      Usuń
    5. Skoro tak ma być... to MUS ;-)

      Usuń
    6. Przez cały maj nie zleziesz z hamaka,dlatego taka chuda jesteś. ;)

      Usuń
    7. Rucianko, no dzie? Jeśli nie zlezie, to zgrubnie przecież!

      Usuń
    8. Nie zlezie,to i jeść nie będzie,wtedy schudnie.

      Usuń
  32. Jeżu, Kury wróciłam do domu i Kurnika przez Kórnik;))) Białej Kury nie ma - idę spać. Było grubo. papa...

    OdpowiedzUsuń
  33. Wreszcie strony Białej Kury obejrzałam
    Ze śmiechu się popłakałam ;)
    To tyle wierszowania ;) Kalendarz jest cudny!!! Jeszcze do mię nie dotarł, ale już widzę. Nie tylko dlatego, że jestem tak cudownie szczupła na obrazku ;-)) i chusteczkę mam jak należy na łbie ;) i drinka z palemką ;)) ale przede wszystkim - NA HAMAKU!!!!! z lekturą!!!
    No to tylko tutaj... i dziękuję, dziękuję z całego serca, bo jak nie TU, to... nigdzie ;))
    Ale jak się te Marylki rozmnożyły? Przyjechało cztery... a teraz, niestety, tylko trzy zostały... może ta piąteczka to taki dobry omen na przyszłość?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inkwi, wiedziałam, że hamaczek to w sam raz coś dla Ciebie! Rysunek w pełni odzwierciedla Twoją rzeczywistość, prawdaż? Przecież wszyscy wiedzo, że leżysz w hamaczku (latem) i na szezlongu przed kominkiem (zimą) i pachniesz.
      Nie wiem, gdzie mi się piąta Marylka ulęgła. Za to listkowy z Frytką ma tylko jedno skarpetkę (w bucie), bo na podwiązce skarpetki nie ma...

      Usuń
    2. Inkwi, kalendarze dla Ciebie są dopiero w drodze. Późno zamówiłaś i czekałyśmy na dodruk.

      Usuń
    3. Listkowy nie wiedział, że go będziesz portretować z tego profilu i ubrał tylko tą drugą skarpetkę.....
      Barbara

      Usuń
    4. Nie nie, ja wcale się nie żalę, że jeszcze nie dostałam kalendarzy, wiem, że zbyt długo się ociągałam z zamówieniem, ale wiecie jak jest.... leżałam i pachniałam ;-)))

      Usuń
    5. Inkwi, nie można tak leżeć i leżeć odłogiem. Załatwimy Ci jakieś zwierzątka, chcesz?

      Usuń
    6. Inkwi świnek zdaje się nie masz i ten piękny Padrowy kurniczek pomieści więcej Marylek ;))) Wtedy już cały czas niezmiennie będziesz się mogła hamakować :))

      Usuń
  34. My jesteśmy zaangażowane uczuciowo,ciekawa jestem,jak odbierają to postronni oglądacze?Macie już doświadczenia?

    OdpowiedzUsuń
  35. Ale, Rucianko, rozchodzi się o BK?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alle o zoo choziii ?
      Nie ,o białe myszki,kurna olek hrehrehre

      Usuń
    2. Źle z Tobo Rucianko. Tak myślałam.

      Usuń
    3. To profilaktycznie znikam.

      Usuń
    4. No dzie!!! Potem nas będziesz szukać bukwidzie!

      Usuń
  36. Hana twoje rysunki żyją, na każdym jest ruch, a tańcząca para wygląda tak jakby za chwilę miała zawirować obok nas.
    Zawsze i wciąż jestem fanką Twoich rysunków własnie :))

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja swoich jeszcze nikomu nie pokazałam, a ślubny jak to chłop, nie wtajemniczony to niewiarygodny. BK mam na prezent mikołajowy dla poprzedniej mamy mojej Bezy, która jest po linii Hany - plastykiem. Ona czasem TU zagląda, ale nie ma odwagi się ujawnić. Hanooo znajdzie się jeszcze miejsce w Kurniku dla nowej Kurki?
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  38. Jeżu, Ania, peeewnie! Dawaj nowo Kureirę, co świeża krew, to świeża krew!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po takiej zachęcie,to nie wiem czy gdaknie. ;)
      O krew bać się będzie.

      Usuń
    2. Ona nie bojaźliwa, ona taka jak my - normalnie rozgdakana ino się czai.
      Ania

      Usuń
  39. Dobrnęłam do końca przez komentarze.
    Że też się z Barbarą na temat czeskiej literatury i filmów nie zgadałam. Przecież "Kapryśne lato" , "Postrzyżyny", "Pociągi pod specjalnym nadzorem" to klasyka. Książki też.
    Lało cały dzień, teraz nie przestało.

    OdpowiedzUsuń
  40. Ależ z Was gaduły - nadążyć nigdy nie mogę ;-)))
    Mój kalendarz też doszedł i już nawet wisi - na razie na stronie tytułowej ale wisi już - już sie do niego uśmiecham ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  41. No Dziefczynki ,nawklejałam na fb wieści o kalendarzach.

    OdpowiedzUsuń
  42. Rucianko, to teraz czekamy na wysyp zamówień i 7 dodruków:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sądzę.A także wywiady z autorkami. :)

      Usuń
    2. Ja też zamieściłam na fejsie. Ino że ja tam mam niewiele znajomych.

      Usuń
  43. Nie szkodzi Marija, ale Twoi znajomi mają znajomych!

    OdpowiedzUsuń
  44. Zachwalałam i pokazałam, czy zamówili, nie wiem. Wiem, że się podobały.

    OdpowiedzUsuń
  45. Jeszcze nie, ale już się zbierajo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co, chyba gasimy, Mnemo?
      Dobranoc, Kureiry!

      ♥♥♥

      Usuń
  46. A kto mi tu światło zgasił? Znów mi jakiś tapczan skoczy na nogę!

    OdpowiedzUsuń
  47. No dzie ciemno? Już zapaliłam jupitery!

    OdpowiedzUsuń
  48. Widzę, że palą się pustym kursem. Tera to już gaszę. Dobranoc! Fajnego aniołka machłam. Hrehre, ale nie pokażę, bo ciemno!

    OdpowiedzUsuń