A więc:
Była północ. Czarna Kura (w skrócie CK) stała na rozstaju dróg. Nie bardzo wiedziała co powinna robić CK o północy na rozstajach, ale coś jej się obiło o uszy (jeśli kury mają uszy), że to ważne. Z tego niezdecydowania zaczęła grzebać w młodym perzu. Gdy na chwilę oderwała się od szukania soczystych pędraków i spojrzała za siebie, jakby w nią piorun szczelił. Zobaczyła ...
No właśnie, cóż mogła zobaczyć??? Czy też kogóż???
Żeby wam się lepiej myślało, to piosenkę bardzo ładną zapodaję, Pablopavo i Ludziki: Dancingowa Piosenka Miłosna
I jeszcze "Koty" - coś o wiośnie:
proszę więc o odpowiedź: Co zobaczyła Nadredaktor Czarna Kura na rozstajach o północy????????????
kłobuka? mam mazurskie skojarzenia, wybaczcie...
OdpowiedzUsuńpiersza? niemożliwe. ...
OdpowiedzUsuńalbo kota.
OdpowiedzUsuńalbo kota.
OdpowiedzUsuńpiersza? niemożliwe. ...
OdpowiedzUsuńkłobuka? mam mazurskie skojarzenia, wybaczcie...
OdpowiedzUsuńMnemo, aleś się rozmnożyła!!! Wszystko może być, tylko trza kontynuować a nie jedno słowo zapodać, choćby i kilka razy:)))
OdpowiedzUsuń...zobaczyla zdziwionego, wkurzonego kreta z wycelowaną w nią latarką.- ledwom cię dojrzał, bom ślepowaty, czego tu szukasz na moim rewirze, spytał. Pędraki są moje ! Myślisz, że jak się szczaskałaś na heban, to cię w ciemności nie widać ! I zabieraj mi stąd torebusię, bo mi kanał wylotowy na kopcu zatkłaś, co jeszcze większą ciemność w nim spowodowało ! A w zasadzie, to skądżeś się tu wzięła, taka szczaskana ?
OdpowiedzUsuńPo blizszym przyjrzeniu sie, stwierdzila,ze to nie kret, a Kretowata.
UsuńNa kuniu.
Polnym kuniu, znaczy się.
Usuń"Nad morzem żem była, słoneczko nieoczekiwanie grzało mocno, to i mnie szczaskało..." powiedziała z lekka speszona CK, bo wiadomo wszak, że opalanie niezdrowe i każda kura o tym wie.
"Oj Kura, Kura, - pokiwał z politowaniem głową Kret - to słoneczko ci się chyba na głowę rzuciło. Czy ty nie wiesz, że dla czarnych kur to straszliwie niebezpieczne na rozstajach o północy przebywać??"
"A dlaczego??" - zdziwiła się CK.
"No od wieków przecie wszyscy znachorzy i czarownice na różne dolegliwości kazywali czarną kurę zabić i rosół z niej gotować????"
"Ze mnie?? Rosół????????? A niedoczekanie wasze!!!!!!!" wrzasnęła CK. "Jak wam wszystkim torebusią przypieprzę i urok rzucę, to dopiero zobaczycie!!!"
:))))))))))))))
Usuń...zobaczyla siebie w kaluzy kolo tego perzu, przy oswietleniu ksiezycowym....heban ja porazil....
OdpowiedzUsuńMoje inicjały ma ta Czarna Kura, już ją lubię.
OdpowiedzUsuńGroźnie łypnęła okiem na Kreta, grzebnęła pazurem, nastroszyła pióra, żeby wyglądać jeszcze groźniej, ale w głębi duszy poczuła Strach. Ten sam Strach, który poznała w dzieciństwie, kiedy Kura Matka przestrzegała ją, żeby nigdy, pod żadnym pozorem nie oddalała się od Stada po zachodzie słońca. Z jej strasznych opowieści pamietała tylko dziwne słowa: "weźmisz czarno kure..".
OdpowiedzUsuń"Ty, Kret, a są tu w okolicy jacyś znachorzy?" zapytała CK trochę niepewnie.
Usuń"Hre, hre, hre, zaśmiał się nieco szyderczo Kret - strach koleżankę obleciał??
Ojtam ,zaraz strach - prychnęła kura. - Tak tylko, zorientować się chciałam..."
"Ano jest jeden w sąsiedniej wsi, jest. Ale on taki bardziej nowoczesny, sam leki i nalewki produkuje. A czarne kury ma dla dekoracji na podwórku. Chociaż czekaj, czekaj, przecież w chatce pod lasem Babalucha mieszka, ta to tradycjonalistka, okadza, zamawia a i rosołek lubi zaordynować... Ten nowoczesny to jej czasem sprzedaje czarne kurki..."
"No, to na mnie już czas!!!" powiedziała dziarsko CK, ukrywając drżenie grzebyka pod kapeluszem.
Dla pewności opuściła na dziób woalkę, zarzuciła torebusię na ramię i oddaliła się z godnościom.
OdpowiedzUsuńWitamy, witamy, szefowa się włączy do opowiadanka???
UsuńZasadniczo się włączy, ale dzisiaj raczej nie. Mam w tyłku prawie 500 km i trochę zmachana jestem. Ale zwierzaki się do mnie kleją!
UsuńNo to odpoczywaj zasłużenie i przetrawiaj wyniki wyborów.
UsuńMika, chyba nie strawię.
UsuńCześć Kury!!! To ja, CK Nadredaktor! Już jestem!!!
OdpowiedzUsuńJak to miło że Naczelna Kura już jest. Zaraz się kurnik ożywił.
UsuńPrawdaż, Ewo2?
Usuńooo, nawrocila na memlon! Jak bylo???
Usuńodpoczywaj, daj sie pomiedlic zwierzetom (wszystkim) i opowiadaj.
Opakowana, entuzjazm mnie odszedł wraz z wynikami wyborów...
UsuńNo .
UsuńOj tak.
Usuńdudus kaczorek...
UsuńOj, celne!
Usuńz telefona mnie rozmnaża :)nie da rady pisać z telefona epopeje:)
OdpowiedzUsuńEkspansywny ten twój telefon!
UsuńA Kret chichrał się w kułak, że Kurze stracha napędził. Bo żadnej znachorki nie znał. Niby skąd jak pod ziemią grzebie.
OdpowiedzUsuńz telefona mnie rozmnaża :)nie da rady pisać z telefona epopeje:)
OdpowiedzUsuńMnemo, Ty ciągle w Kaczorówce?
OdpowiedzUsuńnie , ale nie mam siły łapka włączyć.
Usuńnie , ale nie mam siły łapka włączyć.
Usuńco tu tak cicho? pomor powyborczy/ orzel z godla narodowego wyemigrowal ze wstydu?
OdpowiedzUsuńa tu nastepna majowka i - jak na majowke przystalo - pogoda taka sobie....
nie wiem jak inne kury, ale mnie na razie odeszła ochota do żartów. moja ojczyzna jest coraz mniej moja (ale patetycznie zabrzmiało, ale to szczyro prawda).
UsuńJa się otrząsnąć nie mogę ! Ja bym najchętniej za orzełkiem. Jadę do Ciebie. Ruszym z produkcją dla bliźniakow :)
UsuńNo ja już się szykuję na emigrację wewnętrzną...
Usuńprzylataj, Ewa, ja Cie utule, tu wprawdzie rodakow troche jest, ale nie musimy spotykac...a te trampeczki sa przeslodkie ;))
Usuńp.s. a swoja droga to ciekawa jestem czy Pan-Ze-Slupska przetrwa 5 lat i bedzie startowac na prezy-denta czy go wywala za caloksztalt przeciwny zanim nastapi taka niebezpieczna sytuacja.......
czołem, Prezeskuro szczaskana! siły odnowione? bo będzie trza stawić czoła nowej rzeczywistości, partię jaką założyć czy cóś..
OdpowiedzUsuńNa jesienne wybory się trza dobrze rychtować, bo inaczej to kaczory zadziobio !
UsuńEch, Kury, nadejszła pora opozycję zrobić i zejść do podziemia:(
OdpowiedzUsuńPod wieczór pokażę Wam jak było. Teraz ogarniam gumno.
O Bozszsz!!! interpretujcie Kurencje moja eksklamacje wyrywajaca sie z mojej piersi az z Dalekiego Zachodu kanadyjskiego...o Bozszsz!!! jeszcze raz ta eksklamacja, nic innego nie wymysle...kiedy sa te wybory jesienne, czy ja jeszcze bede w Polsce? bo te prezydenckie zawalilam, wybylam z ojczyzny i mego glosu zabraklo..mam brudne sumienie...prawie 50 % nie glosowalo, Bozszsz...rachunki wyborcze jak w Wenezueli! plaga jakas?
OdpowiedzUsuńOby się nie skończyło jak w Wenezueli... Tfu, tfu, odpukać w Czarną Kurę! Wybory chyba w październiku, pospolite ruszenie konieczne bo nas załatwią...
Usuń