Chociaż wiosna zawitała i do nas (co od wczoraj objawia się też wiosennymi burzami), w górach zima się nie poddaje.
To ślady po zeszłorocznym halnym, tym, który wysiekł hektary lasów w Tatrach.
A w dolinach już wiosna w pełni!!!
I można zjeść po wycieczce pysznego moskola z oscypkiem i boczusiem:))) Mniam!!! Wyjaśniam, że moskole to placki z gotowanych ziemniaków , mąki i jajka, pieczone na blasze.
I zobaczcie jak pusto... Jak w góry to tylko poza sezonem...
Po moskolach zapiekany oscypek plus żurawinka plus Raphacholin czy co tam kto lubi.
Nawiasem mówiąc nie zabrakło na Kasprowym pseudo turystów w krótkich spodenkach , panienek w bluzeczkach na ramiączkach i rzemykowych sandałkach... Przecież gołym okiem z dołu widać, że śnieg leży!!!
Piękne, oj piękne. Chochołowska budzi miłe wspomnienia. Jaka szkoda, że już w góry nie mogę. A moscola kupiłam sobie na Targach Śniadaniowych Pyszny był, chociaż bez dodatków.
OdpowiedzUsuńSzkoda bardzo, że nie możesz... Jak był u nas w kuchni jeszcze piec węglowy, to mama często robiła moskole, zwłaszcza w zimie na śniadanie, żeby zjeść coś ciepłego.
UsuńKurna, znowu jezdem pirwsza. Mika, znaczy się moskol to takie duże rozklapane kopytko i na blasze a nie w wodzie. Dobre musi być.
OdpowiedzUsuńU mnie wiosna dopiero się pojawi od jutra. W każdym razie ma być słońce i plus 16 co się równa, że na działkę pójdę na jakieś 3 godziny. Przez dwa dni tak lało, że ziemia rozmiękła na błoto, stwierdziłam po dzisiejszym sprawdzaniu czy coś już kiełkuje, czy nie (znaczy się z tego co posiałam).
No sorry, ale druga jesteś. Ale na pudle. No co ty, nie pamiętasz moskali z dzieciństwa jak babcia i mama piekły na piecu?
UsuńChyba jeszcze za wcześnie na kiełkowanie, trochę poczekaj.
Oj, piękne... Dobrze, że nie poszłam jeszcze spać i mogę sobie teraz Tatry oglądać:) Ale już zmykam.
OdpowiedzUsuńDobranoc!
Bardzo dobrze, że nie poszłaś, oglądaj, oglądaj. mam nadzieję, że w wakacje oglądniesz w naturze:)))) Miłych snów!
UsuńMika, mam nadzieję:) A wakacje coraz bliżej:))))
UsuńBacha, przybij piątkę:) Komentarz w tej samej minucie. I obie... drugie:)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dobranoc!
Kalipso, zaczęłam pisać przed Ewą tylko się za bardzo rozpisałam. No ale OK, drugie też dobre.
UsuńNo oczywiście piąteczkę przybiłam.
UsuńMika, spać chyba czas, przynajmniej dla mnie, nerwowy dzień miałam. Tuptam do alkowy. A reszta Kurnika już oczywiście pochrapuje.
OdpowiedzUsuńNieee, ogląda piękne zdjęcia z Tatr:))))
UsuńArte, to chyba fajna odmiana, pooglądać zdjęcia z Tatr robione przez kogoś innego?:))) Pozdrawiam ciepło!
UsuńOczywiście, że tak i to w dodatku tak piękne zdjęcia:))))
UsuńBardzom ciekawa jak ja mam pójść spać, jak na łóżku pies, tv bardzo głośno, (żeby zagłuszyć grzmoty!) a burza ciągle nawraca. I tak cały czas grzmi z małymi przerwami od szóstej wieczorem.
OdpowiedzUsuńNo trudna sprawa ☺ Tatry piekne oj pikne Moskali nie jadłam ale wierzę ze pyszne Oby ta burza juz Wam dała spać ❤
UsuńCo mi się wydaje, że burza już sobie poszła to nawraca. I leje okropnie. Dziękujemy za życzenia:))
UsuńNie zrobiłby trochę miejsca na łóżku dla Ciebie? I pewnie jeszcze głaskotki i przytulanie mus robiś, bo się Psina trzęsie ze stressu.
UsuńA co na Giewont popatrzę to myślę, czy ja kiedykolwiek na niego wyjdę? Bo przecież Orlą Perć z Tatem zliczyłam to i Giewont powinnam. Wstyd.
Iiiii tam, żaden wstyd, Giewont to banał:)))
UsuńNowe łóżko jest węższe, nie zmieścimy się. Do drugiej nam zeszło, potem burza sobie poszła.
Ojej, Bacha byłaś na Orlej?:)
UsuńOjej, Miko, biedny Tropiś.
UsuńArte, byłam jeszcze w czasach licealnych. Była wtedy w Z. moja przyjaciółka i Tata zabierał nas na różne wycieczki, a Mama słabła z obawy o nas, bo ja byłam wyjątkowa kruszyna. Pamiętam, że umierałam z strachu ale Tata zawsze szedł ostatni i asekurował nas. Pamiętam Orlą Perć, Zawrat, Mały Kozi, z łagodnych Wołowiec. Niestety nie znoszę chodzenia po górach. Tata bardzo bolał nad tym, że jedno z jego dzieci nie lubi gór (nart też)
UsuńMika, a co ze starym łóżkiem, co to było przez okno wnoszone?
UsuńJa też boleję i trochę nie rozumiem...Przecież nie trzeba się pchać w wysokie Tatry , są Zachodnie, są piękne doliny i hale.
UsuńStare łóżko jest rozkręcone na części i czeka na chętnego.
Mika, o halach i dolinach nie wspominam, bo to byly tzw. spacerowe, i zaliczane całorodzinnie, wspomniałam tylko te co nieźle mi dały w kość.
UsuńGoopia zima! Czas na nia najwyzszy, zeby sobie poszla precz do Australii, a ta czymie i czymie.
OdpowiedzUsuńOstatnio bylam tam u Ciebie w roku... a chyba 1970 czy cus, wiec se chociaz poogladam lobrazki. :)))
O cholerka, to dość dawno byłaś... Jakbyś teraz przyjechała tobyś szok przeżyła lekki, a może i cięższy:)))
UsuńZima goopia nad wyraz. Leje cały czas. I zimno, chyba znów poprószyło na szczytach.
Mika, rozmarzylam sie ... :) I jeszcze Ci napisze, ze wybieram sie zobaczyc te piekne widoki :) Tego lata :)
OdpowiedzUsuńWezme plecak, Raphacholin, wygodne buty i bede wedrowac machajac szfystkim z wysokosci :)
Moze snieg nie stopnieje do lipco sierpnia ;)
Sciskam Cie mocno Goralko Ty Nasza :***
Orszulkaaaaaaa!!!! To ja już zaczynam na ciebie czekać!!!:)))) Ale się cieszę! Zrobimy z Tropikiem komitet powitalny:)) Mam nadzieję, że dasz znać kiedy przybędziesz???
UsuńW sierpniu to już będzie świeży śnieg:))))) Na następną zimę:))
Mika, dam znac :) Juz sie ciesze na komitet powitalny :)
Usuńczekamy!!!!
UsuńRany ile śniegu, a u nas już bzy przekwitają....może tym sugerowały się panny z nizin zabierając do plecaka krótkie szmatki i sandałki ;)
OdpowiedzUsuńPewnie tak, ale ślepoki jedne nawet nie popatrzyły z dołu ile śniegu na górze:) U mnie w ogródku bzy właśnie zaczynają się rozwijać.
Usuńpięknei , bardzo lubie te miejsca
OdpowiedzUsuńDobrze, że choć góry zostały takie piękne jak były, bo miasto spaskudzone na całego.
UsuńMika mało znam Zakopane ,ale niektóre miejsca bardzo mi się podobały ,chociażby Twoja uliczka zaczynając od Twojego domku w strone rzeczki i potem wzdłuż niej .
UsuńNiektóre zakątki oczywiście tak, ale globalnie raczej do d...
UsuńDziędobry.Oj, Hanie chyba kuper marznie na tym wywczasie,bo taka się pogoda byle jaka zrobiła.
OdpowiedzUsuńMiko widoki piękne, wyobraź sobie,ze jak byłam mała to wyobrażałam sobie wyłącznie Tatry jako góry,że takie gołe skały:)
Jak Góry Skaliste?:)) Ale Indian nie ma. Najpiękniejsze jest to, że są i skały i doliny i łąki i hale, dla każdego coś pięknego i osiągalnego.
UsuńTak!:)
UsuńWspaniałe zdjęcia gór. Zazdroszczę mieszkania tam. Oscypek z żurawiną - pycha.
OdpowiedzUsuńZuza, góry są cudowne, ale zazdrościć nie ma czego. To trudne miejsce do mieszkania, z tłumami kotłującymi się po mieście, korkami przez 9 miesięcy w roku, zalewem tandety i kiczu. Ale widoki cudne, to prawda.
UsuńDzień dobry kurencjom :)
OdpowiedzUsuńTatry pikne som :) Ten śnieg wygladał o wiele lepiej jak ja tam byłam ;) W maju wolałabym żeby sniegu już nie było ,ale góry mają swoje prawa .
Moskali nie znam ,uwielbiam za to macę , taką ze swieżego ciasta makaronowego rzuconego na blachę pieca kaflowego z braku tegoż na zwykłą patelnię . Powinna być po wierzchu chrupiąca a w srodku mientka ,pycha :)))
Marija, wtedy jak ty byłaś to był śnieg zimowy a teraz jest śnieg wiosenny:)))
UsuńTakie kawałki ciasta makaronowego też piekliśmy na blasze, bardzo lubiłam.
Śnieg zimowy stanowczo przewyższa ten wiosenny ,no i tak powinno być ,to jest prawidłowa prawidłowość :)))
UsuńŁadne te góry, zwłaszcza przed sezonem :)
OdpowiedzUsuńŚnieg potrafi długo leżeć, pamiętam nawet z letniego pobytu, gdzie nie gdzie sobie był.
Moskolików nigdy nie jadłam, wszystko przede mną ;)
Przed sezonem jest naprawdę wspaniale. To jak przyjedziesz to idziemy na moskole:)))
UsuńKoniecznie :) Tylko nie wiem, kiedy, bo trochę daleko mam do Ciebie ;)
UsuńOjtam, ojtam przecie nie znad morza jedziesz. Tylko trochę mobilizacji, kijki w plecak i w góry , miły bracie!
UsuńWitam Kurencje z deszczowego, pochmurnego i chłodnego grodu Kraka.
OdpowiedzUsuńSpaskudziła się pogoda przez noc. Dobrego dnia Wszystkim życzę. Mam nadzieję, że Hana nie zmarznie.
U mnie też leje i bardzo się oziębiło.
UsuńWczoraj rozmawiałam z Haną , jak dziewczyny były w drodze i cały czas padało. Oby nad morzem było ładnie.
jakby o mni chodzilo, to nad morzem moze i padac, ja sie nie obraze, za to wszyscy dokola nabzdyczeni i zli....hrehrehre
UsuńWspaniałe zdjęcia! Kocham góry :) ale tak, tylko poza sezonem :))
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu koleżanki E.:)) Poza sezonem uwielbiam.
UsuńCóś pięknego ! Mieszkasz w jednym z najpiękniejszych miejsc ! Tylko, że taaaaaak daleko :( Ale pociesz mnie info, że wynaleźli pociąg, co jeździ 650 km/h, więc lada moment bendem mogła do Cię wskoczyć, naobierać ziemniaków, i lecieć z powrotem Kajcię wyprowadzić :) ... a przy okazji sokawkę w Twem towarzystwie wypić :)
OdpowiedzUsuńEwcia, no to już wsiadaj i ruszaj w Polskę! Możesz z Kajcią przyjechać, Tropik się bardzo ucieszy:))) Czekamy!
UsuńEwa może załapiemy się jeszcze za naszego żywota na teleportację :http://tech.wp.pl/kat,1009793,title,Teleportacja-jest-mozliwa-Naukowcy-podwazaja-teorie-Einsteina,wid,16643052,wiadomosc.html?ticaid=114e7b
UsuńEch, rozmarzyłam się :) Wyobrażasz sobie Marija : kawka poranna nad morzem, przedpołudniowa w górach, a wieczorna na przykład u Ciebie, albo u mnie :)
UsuńNoooo Ewa fajowsko by było z jedną małą modyfikacją ,nie pijam Kawy ;) Ale dla towarzystwa będę piła herbatę :)))
UsuńWieczory możemy spedzać raz u Ciebie ,raz u Mnie :))))
Az trudno uwierzyc, tyle razy bylam w Tatrach i nigdy nie jadlam moskoli, A ja niedlugo wyruszam w Gory Skaliste, porownam do naszych Tater! juz z gory wiem,ze Tatry wygraja...takam tatrowa patriotka, a tych moskoli musze poprobowac!
OdpowiedzUsuńTutaj ,ze bzy zaczynaja jakby kwitnac...sciskam Mika!
Masz rację z tymi Tatrami - są najpiękniejsze na świecie:))))
UsuńCiekawa jestem twoich wrażeń z Gór Skalistych, będę śledzić na blogu. Jak przyjedziesz to ci zrobię takie domowe moskole:))) Mocno ściskam ja też!
UsuńA ja Ci zaserwuje arepy wenezuelskie, z maki kukurydzianej!
UsuńO to to to właśnie!
UsuńTatry Tatrami a nasze Beskidy to nie piękne, a co?
OdpowiedzUsuńDzisiaj ich nie widać, bo zamgliło, zamuliło sie bez przerwy ćmi.
Beskidy też piękne Alinko, chociaż nie znam ich zbyt dobrze. Ale wszystkie nasze góry są cudne, a każde w swoim rodzaju. Pozdrawiam!
UsuńKury drogie, wybieram się do teatru, do zobaczenia więc wieczorem później.. Na razie!
OdpowiedzUsuńDoskonalej strawy duchowej ! Baw się dobrze !
UsuńA na co sie wybralas Mika?
UsuńPoszłam drugi raz na tą sztukę o kobietach Witkacego, o której pisałam kiedyś na blogu. Jeszcze bardziej mi się podobało a koleżanka była zachwycona:)))
Usuńno to Ci kurtury nastarczy na jakis czas? hrehr
UsuńKurtury nigdy dość!
UsuńU nas placki były takie, jak u Mariji - pycha;))) W górach bym nie chciała mieszkać, ale jechać - bardzo, bardzo;) W tym roku jednak milion pomysłów na wakacje - Księżniczka nie może bez morza, Książę bez Krakowa, a ja bez... świętego spokoju... Zobaczymy zatem - zapewne - jak zawsze - wyjazd będzie spontaniczny i bardzo w nieznane;) Znany jest tylko kierowca;)))
OdpowiedzUsuńMika, masz już nowe łóżko??? - cuda o nim słyszałam;)))
Jednego Ci tylko zazdroszczę - teatru;))))
Buźka, buźka, cmok-cmok;)
Szkoda, że w zeszłym roku się nie udało nam spotkać u mnie.
UsuńNowe łóżko mam, śpi się dobrze, natomiast korzystanie z niego jako z fotela na razie jest utrudnione ze względu na stoliczek pod laptopa, wszystko trzeba przesuwać i przestawiać bo mi blokuje obracanie materaca. Muszę za pomocą kolegi od mebli wymyślić coś na kółkach albo wysięgniku.
Zamontuj sobie na takim czymś, jak telewizory teraz albo lampy - wysięgnik i tyle;) Składasz i nie ma;) Wykorzystaj możliwości łóżka w pełni - a co;)
UsuńJesli nawet ja nie to Książę się u Ciebie melduje na 100% - już ja go wyślę;) W końcu czerwca;)
Jak gaska bym leciala, do tych grani, do tych scytow, ech.
OdpowiedzUsuńTymczasem trzeba chalupe na blysk sprzatnac, bo gosc jedzie, ale to nie pod gosci, tylko zeby potem miec spokoj, na rzomowy .Takie gadu, gadu noca:)
Dziecko dzielnie zdaje kolejne egzaminy maturlane. Caky wtorek spedzilysmy w Starsburgu, bo w jednej szkole D. zdawalo jezyk polski, a potem w drugeij plastyke., Takie to tu pofyrtane. i polski zdalo swietnie. Dumna jestem.
Trzymcie sie Kurki grzedy:) I dobranoc:)
Gratuluję dziecku egzaminów, zwłaszcza polskiego. A czemu tak w różnych miejscach te egzaminy?
UsuńMiłego gościa i sympatycznych rozmów nocnych:)))
No i może zaniesie gąskę kiedyś i do mnie?
Mika, a takie przepisy, ze niektore przedmioty musza byc zdawane w innej szkole, ze by nie po znajomosci:)
UsuńDla mnie to tez byl stres, czy zdaze na czas, czy dziecko sie przez mnie nie spozni.
Jak wyszlysmy o 6. 30 rano, to wrocilysmy po 12 godzinach...Ciezko bylo.
Przylecialabym z ochota!
katarzynko, gratulacje dal dziecięcia Twego.
UsuńDora, dziekuje, przekaze:)
UsuńJa także Kasiu gratuluje Twojej córeńce ,a Tobie współczuje upierdliwości związanych z jej maturą :))
Usuńdopisuje sie do kongratulacji i usciskow dloni prezesa dla dziecka!
UsuńTo już po egzaminach? A ja cały czas kciuki trzymam:) Gratuluję!!!
UsuńOświadczam że nie marznie. Jest słońce i tupot mew. Kurobuziaki!
OdpowiedzUsuńHana kurobuziaki wzajemne :)) A plastyki trochę w tym wszystkim jest ?
UsuńI tu jest tak ślicznie ze ach! Mam pierdylion zdjęc, ale tel jest głupi i mnie ogranicza. Pies balus oszalał na punkcie morza, normalnie zeswirowal!
OdpowiedzUsuńSlonce to swietnie, ale po co Wam tupot mew? Co Wy pijecie?;)
UsuńPsu sie nie dziwie. Fcale:))
No to pięknie, że ślicznie. Odpoczywaj i chłoń. Balusiowi zazdroszczę, też bym chciała. Miłego odpoczynku!
Usuńnawdychalas sie juz? tego jodu!
UsuńPsu sie nie dziwie...jedno z naszych najulubienszych zdjec naszej psiny to wlasnie na plazy jak lata z wywinietym uchem, rozprostowanym ogonem a wookol wilcze doly wykopane przez rzeczono psine :))
czy znalazlyscie juz duzo bursztynu?
Bawcie sie DOBRZE!!!
O, Hana:) Radość,ze tupot mew i szum fal, dobrego!
UsuńHana, pięknie odpoczywacie... Rób zdjęcia i nasyć oczy widokami, a po powrocie chwyć za pastele!
UsuńDobrej też nocy wszystkim, padam na pyszcz.
OdpowiedzUsuńDuzo tych gor.....te moskole mnie zainteresowaly - moja Babcia robila najlepsze kotlety ziemniaczane do sosu grzybowego i w zasadzie z tego samego comoskole a zupelnie inaczej wygladaja - te Twoje sa jak pita......
OdpowiedzUsuńp.s. rzeczywiscie kawal sniegu jeszcze w gorach, choc juz PRAWIE lato! Mnie zawsze fascynowaly i fascynujo zdjecia gor z takimi latami sniegowymi - wygladaja jak ktorys tam wieloryb...
Moja babcia też robiła takie kotlety; potrafiłam ich zjeść mnóstwo, wszyscy się dziwili, gdzie mi się to mieści, bo wtedy byłam szczuplutka jak wierzbowa witka :))) Ale moskoli nigdy nie jadłam.
UsuńOpakowana, kotlety ziemniaczane są z bułka tartą i się je SMAŻY , a moskole są w ogóle bez tłuszczu i się je piecze na blasze albo na suchej patelni , grillować chyba też można. Potem się je smaruje świeżym masełkiem, które się na nich smakowicie roztapia i posypuje solą... Mniam. Narobiłam sobie smaku, chyba trzeba będzie zrobić:)))
UsuńU nas się robiło bez bułki tartej, tylko obtaczało w mące.
Usuńgdzies znowu przepadl komentarz. u nas bez bulki i w mace tylko tez. a co do bulki - to u nas kotleciny schabowe tez byly bez jajka i bulki.
Usuńa na moskoliki mam teraz chec...poeksperymentuje i zobaczymy co z tego wyjdzie, hrehrher
Opakowana, to chyba już nie kotleciny tylko bitki:)))
Usuńno moze i bitki, ae bez sosu a prosto z patelni :)
UsuńU mnie też ma być jutro słońce, tylko zimno. Teraz rozumiem Mika, że jak Tropiś się zakwaterował na łóżku to już miejsca dla Ciebie nie było. Dobrze, że to tylko w czasie burz, żeby nie było kto pierwszy ten lepszy hrehre.
OdpowiedzUsuńTropik na poprzednim łóżku chyba też bardzo często stacjonował , ale Mika także potrafi zadbać o swoje interesy i potrafi sobie z psiurem poradzić :))
UsuńTak źle nie jest, mieścimy się we dwójkę, ale ja na siedząco:)
UsuńMika spać na siedząco trochę niewygodnie :))
UsuńDobrej nocy szfystkim Kurencjom, człapię do alkowy.
OdpowiedzUsuńcześć i czołem,jak tam samopoczucie przy piątku? Ja dalej smarkam i łzy leję z tego powodu.
OdpowiedzUsuńOsuszenia nosa życzę więc i nie płacz (kiedy odjadę...)
Usuń
UsuńDziękuję;)
Łzy w pakiecie z katarem,który dobiera mi sie do zatok,ale potraktowałam go dzisiaj jakas piguła,może pomoże,bo inhalacje gu..zik dawały,a jako tako potrzebuje być sprawna dzis i jutro.
Dora - i jak? nos opsech? plakanie zakonczone? zycze szybkiego - i tego i tego jakby sie jeszcze gdzies paletaly. to smarkanie i lanie to szybko mija, choc jak trwa (trwa mac!) to sie dluzy okrutnie....
UsuńMoskaliki zapamiętam i kiedyś zrobię, fajny patent!
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że trzeba ze starych ziemniaków, młode się nie bardzo nadają.
UsuńSpoko, domysliłam się,to jak z kopytkami i pierogami ,stare najlepsze.
UsuńZnaczy się ze starych najlepsze;)))))
UsuńZwiedziłam większość polskich gór, ale w Tatrach nie byłam - strasznie żałuję! Była za to córka, Jakieś 12 (?) lat temu (zaprosili ją znajomi), w sezonie, i była zaskoczona dzikimi tłumami ludzi.
OdpowiedzUsuńNinka, wszystko przed tobą więc! Ale faktycznie nie w sezonie, wtedy to katorga. Na Giewont są kolejki do wejścia i goprowcy kierują ruchem przez krótkofalówki...
UsuńA mój kolega kocha Tatry i kilkakrotnie ziwedził ,nagrał film kamerą i póxniej mój maż zgrywał mu to jakims programem na płytkę cd.Tak więc naoglądałam się jakbym sama tam była:))))
OdpowiedzUsuńW ten sposób zaliczyłam tez kilka wycieczek zagranicznych:))))))
Fajny patent, ale nie ma to jak na własne oczy.
UsuńNo tak,ale skoro mi nie dane podróżować ,to chociaż tak się pogapiłam ,szczególnie,ze zgrywanie trwało długo,i bywało,ze po kilka razy dana część była powtarzana,bo coś tam,coś tam:))))
UsuńKurna miało być słońce a tu chmury i zimne wietrzysko głowę urywa.
OdpowiedzUsuńNiestety i u mnie wiatr, a muszę wieczorem wyjść z domu.
OdpowiedzUsuńA kuku! Tu jest nadal ślicznie! I słonecznie i bez tłumów. Stesknilam się za wami! I szczaskalam się na heban.
OdpowiedzUsuńRozumiem, żeby na mahoń, ale żeby aż na heban??? Gratuluję pogody, u nas cały dzień lało i chyba świeża posypka w górach.
UsuńHana, mam nadzieję, że nie obłazisz po tym szczaskaniu :)
UsuńHana! Ja chcę oglądać zdjęcia z wyprawy. Mamy piękne zdjęcia gór, a teraz chcę morze.
UsuńMorze będzie do urzygu. Mam 600 zdjęć!
UsuńTempo, jeszcze nie oblaze.
UsuńAle chyba zrobisz jakąś selekcję wstępną, co? Tych zdjęć znaczy:))) Zamoczyłaś nogi?
UsuńSuper, że będą zdjęcia morza. Dzięki!
UsuńJa czekam na zdjęcia i hebanową Prezesową:)
UsuńNo, czarna, szczaskana kura, to jeszcze lepiej niż czarny kruk :)
Usuńja tam w czarno kure nie uwierzę dopóki nie zobaczę zdjęcia :)
UsuńW czarną kurę na rozstaju dróg o północy...
Usuń..grzebiącą w młodym perzu, jakby piorun szczelił, kiedy na chwilę oderwawszy się od szukania soczystych pędraków spojrzała za siebie.
UsuńTempo, zaczynamy mały horrorek? Bo mogę zacząć tak nowy wpis, co ty na to???
Usuńjestem na tak! :)
Usuńtylko, że jak pewnie zauważyłaś, jestem miszczynią nieoczekiwanych zmian akcji. rozwijanie wątków chyba na razie nie za bardzo mi idzie, ale będę trenować :)
Jestem pod wrażeniem szczaskania:))
OdpowiedzUsuńPewnie, że ślicznie. A na latarni w Rozewiu byłaś? Plażą piękny spacer.
OdpowiedzUsuńdzięki, Mika! tęsknię za Tatrami. mam tam swoje ulubione miejsca. Dolina Małej Łąki, Dolina Stawów Gąsienicowych (chyba kawałek jej widać na jednym ze zdjęć). nie wiem czemu, ale kiedy tam jestem i chodzę od stawu do stawu, to mnie jakaś taka odświętna radość bierze. ech.. raczej powinnam użyć czasu przeszłego.
OdpowiedzUsuńTempo, Dolina Małej Łąki to moja ukochana dolina, chciałabym, żeby mnie tam rozsypali kiedyś... Czemu czas przeszły? Może jeszcze się uda? Kurczę, ja też czas przeszły, niestety.
UsuńDziewczyny, nie smutać mi się tu! Nawet jak się nie uda (chociaż może się uda?), to te widoki niezapomniane są w Was. Jak już dojadę do samiuśkich Tater, to zdjęcia zrobię i filmiki, a potem Wam pokażę:) I narysuję, a może nawet wyrzeźbię:)
UsuńBuziaki dla Was siarczyste!
Tempo, a gdzie jest Twój blog?
Kalipso, nie mam bloga.
Usuńz wyższymi górami to u mnie, niestety, czas przeszły bezapelacyjnie. ale masz rację, co widziałam, czego dotknęłam, to moje :)
Właśnie! A niżej w Tatrach też bywa pięknie:)
UsuńAle że bloga nie masz... No coś Ty:)
No właśnie, Tempo, jak to bezblogowa jesteś???
UsuńI masz rację, co widziałyśmy to nasze. I możemy sobie puszczać w głowie filmy z wycieczek minionych:)
Dziędobry Kurki !
OdpowiedzUsuńMikuś masz z Tropisiem pozdrowienia od najlepszego weterynarza na świecie ! Frania chora znów :(
Biedna Frania:(
UsuńEwa, a co Frani jest?
Usuńbiedne zwierzatko - co jej?
UsuńOj, biedna ta Frania bardzo! Trzymajcie się dziewczyny!
UsuńBardzo dziękuję za pozdrowienia, mam jedno małe pytanie do twojego weterynarza, będę dzwonić w przyszłym tygodniu.
Tempo, ona ma chroniczne schorzenie - idiopatyczne zpalenie pęcherza. Tym razem wystraszylam się mocno, bo ona nie idzie na leczenie antybiitykami. A objawy tego były takie, że rzygała krwią. I w dodatku nie chciała ani pić, ani jeść. Masakra. Miaa też zatrzymanie mocau. Nie sikała po dwie doby. Myślaam, że jej nerki siadły. Ale wczoraj zrobiliśmyjej jkompleksowe badania, i wszystkie wyniki są ok. I krwi, i moczu. Dziś już jest bardzo dobrze tfu, tfu przez lewe ramię :)
UsuńMikuś, dzwoń, Pan Łukasz pytał, co u Was :)
Ewuś, współczuję wam bardzo, nie dajcie się dziewczyny. Cieszę się, że już dzisiaj lepiej. Zadzwonię w poniedziałek do pana Łukasza:))
UsuńPikne te nasze góry! Choć ja nie wiem kiedy tam ostatnio byłam, chyba w niemowlęctwie, bo mame do gór ciągnęło, a potem to juz ich nie widzialam, ale choć mam wspomnienia wczesno niemowlęce... zawsze to coś!
OdpowiedzUsuńTakie wspomnienia głęboko siedzą w człowieku za to:))) Ale mogłabyś sobie odświeżyć wspomnienia:)) Pozdrawiam ciepło, dawno cię nie było!
UsuńDziędobry, dziś w nastroju radosnym :) ... Kurki, obowiązek obywatelski spełniony ?
OdpowiedzUsuńWitam Kurki niedzielnie. Obowiązek spełniony, pogoda byle jaka, zimno, pochmurno, deszcz wisi w powietrzu.
OdpowiedzUsuńI tak od trzech dni. Miłego dnia życzę.
Ja już obowiązek spełniłam we środę, korespondencyjnie, bardzo wygodne:)) Listonosz przynosi pakiet i potem mu się oddaje za pokwitowaniem i już.
UsuńPogoda dalej do niczego, tak jak u ciebie.
Drogie panie, do nowego wpisu i stworzenia opowieści o Czarnej Kurze strzaskanej na heban na cześć Nadredaktorki zapraszam!!!
OdpowiedzUsuń