czwartek, 21 maja 2015

HEJ GÓRY, NASE GÓRY...

Chciałam wam pokazać dzisiaj nasze góry w tym najpiękniejszym chyba miesiącu w roku.  Zdjęcia nie moje, mojej koleżanki, która przyjechała na krótki wiosenny urlop i odwiedziła Kasprowy Wierch i Dolinę Chochołowską.

Chociaż wiosna zawitała i do nas (co od wczoraj objawia się też wiosennymi burzami), w górach zima się nie poddaje.





  To ślady po zeszłorocznym halnym, tym, który wysiekł hektary lasów w Tatrach.



 A w dolinach już wiosna w pełni!!!

 I można zjeść po wycieczce pysznego moskola z oscypkiem i boczusiem:))) Mniam!!! Wyjaśniam, że moskole to placki z gotowanych ziemniaków , mąki i jajka, pieczone na blasze.


 I zobaczcie jak pusto... Jak w góry to tylko poza sezonem...

 Po moskolach zapiekany oscypek plus żurawinka plus Raphacholin czy co tam kto lubi.

Nawiasem mówiąc nie zabrakło na Kasprowym pseudo turystów w krótkich spodenkach , panienek w bluzeczkach na ramiączkach i rzemykowych sandałkach...  Przecież gołym okiem z dołu widać, że śnieg leży!!!





Tak czy owak, Tatry piękne o każdej porze roku.

155 komentarzy:

  1. Piękne, oj piękne. Chochołowska budzi miłe wspomnienia. Jaka szkoda, że już w góry nie mogę. A moscola kupiłam sobie na Targach Śniadaniowych Pyszny był, chociaż bez dodatków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda bardzo, że nie możesz... Jak był u nas w kuchni jeszcze piec węglowy, to mama często robiła moskole, zwłaszcza w zimie na śniadanie, żeby zjeść coś ciepłego.

      Usuń
  2. Kurna, znowu jezdem pirwsza. Mika, znaczy się moskol to takie duże rozklapane kopytko i na blasze a nie w wodzie. Dobre musi być.
    U mnie wiosna dopiero się pojawi od jutra. W każdym razie ma być słońce i plus 16 co się równa, że na działkę pójdę na jakieś 3 godziny. Przez dwa dni tak lało, że ziemia rozmiękła na błoto, stwierdziłam po dzisiejszym sprawdzaniu czy coś już kiełkuje, czy nie (znaczy się z tego co posiałam).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No sorry, ale druga jesteś. Ale na pudle. No co ty, nie pamiętasz moskali z dzieciństwa jak babcia i mama piekły na piecu?
      Chyba jeszcze za wcześnie na kiełkowanie, trochę poczekaj.

      Usuń
  3. Oj, piękne... Dobrze, że nie poszłam jeszcze spać i mogę sobie teraz Tatry oglądać:) Ale już zmykam.
    Dobranoc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze, że nie poszłaś, oglądaj, oglądaj. mam nadzieję, że w wakacje oglądniesz w naturze:)))) Miłych snów!

      Usuń
    2. Mika, mam nadzieję:) A wakacje coraz bliżej:))))

      Usuń
  4. Bacha, przybij piątkę:) Komentarz w tej samej minucie. I obie... drugie:)
    Jeszcze raz dobranoc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalipso, zaczęłam pisać przed Ewą tylko się za bardzo rozpisałam. No ale OK, drugie też dobre.

      Usuń
    2. No oczywiście piąteczkę przybiłam.

      Usuń
  5. Mika, spać chyba czas, przynajmniej dla mnie, nerwowy dzień miałam. Tuptam do alkowy. A reszta Kurnika już oczywiście pochrapuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee, ogląda piękne zdjęcia z Tatr:))))

      Usuń
    2. Arte, to chyba fajna odmiana, pooglądać zdjęcia z Tatr robione przez kogoś innego?:))) Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
    3. Oczywiście, że tak i to w dodatku tak piękne zdjęcia:))))

      Usuń
  6. Bardzom ciekawa jak ja mam pójść spać, jak na łóżku pies, tv bardzo głośno, (żeby zagłuszyć grzmoty!) a burza ciągle nawraca. I tak cały czas grzmi z małymi przerwami od szóstej wieczorem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trudna sprawa ☺ Tatry piekne oj pikne Moskali nie jadłam ale wierzę ze pyszne Oby ta burza juz Wam dała spać ❤

      Usuń
    2. Co mi się wydaje, że burza już sobie poszła to nawraca. I leje okropnie. Dziękujemy za życzenia:))

      Usuń
    3. Nie zrobiłby trochę miejsca na łóżku dla Ciebie? I pewnie jeszcze głaskotki i przytulanie mus robiś, bo się Psina trzęsie ze stressu.
      A co na Giewont popatrzę to myślę, czy ja kiedykolwiek na niego wyjdę? Bo przecież Orlą Perć z Tatem zliczyłam to i Giewont powinnam. Wstyd.

      Usuń
    4. Iiiii tam, żaden wstyd, Giewont to banał:)))
      Nowe łóżko jest węższe, nie zmieścimy się. Do drugiej nam zeszło, potem burza sobie poszła.

      Usuń
    5. Ojej, Bacha byłaś na Orlej?:)

      Usuń
    6. Ojej, Miko, biedny Tropiś.

      Usuń
    7. Arte, byłam jeszcze w czasach licealnych. Była wtedy w Z. moja przyjaciółka i Tata zabierał nas na różne wycieczki, a Mama słabła z obawy o nas, bo ja byłam wyjątkowa kruszyna. Pamiętam, że umierałam z strachu ale Tata zawsze szedł ostatni i asekurował nas. Pamiętam Orlą Perć, Zawrat, Mały Kozi, z łagodnych Wołowiec. Niestety nie znoszę chodzenia po górach. Tata bardzo bolał nad tym, że jedno z jego dzieci nie lubi gór (nart też)

      Usuń
    8. Mika, a co ze starym łóżkiem, co to było przez okno wnoszone?

      Usuń
    9. Ja też boleję i trochę nie rozumiem...Przecież nie trzeba się pchać w wysokie Tatry , są Zachodnie, są piękne doliny i hale.
      Stare łóżko jest rozkręcone na części i czeka na chętnego.

      Usuń
    10. Mika, o halach i dolinach nie wspominam, bo to byly tzw. spacerowe, i zaliczane całorodzinnie, wspomniałam tylko te co nieźle mi dały w kość.

      Usuń
  7. Goopia zima! Czas na nia najwyzszy, zeby sobie poszla precz do Australii, a ta czymie i czymie.
    Ostatnio bylam tam u Ciebie w roku... a chyba 1970 czy cus, wiec se chociaz poogladam lobrazki. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O cholerka, to dość dawno byłaś... Jakbyś teraz przyjechała tobyś szok przeżyła lekki, a może i cięższy:)))
      Zima goopia nad wyraz. Leje cały czas. I zimno, chyba znów poprószyło na szczytach.

      Usuń
  8. Mika, rozmarzylam sie ... :) I jeszcze Ci napisze, ze wybieram sie zobaczyc te piekne widoki :) Tego lata :)
    Wezme plecak, Raphacholin, wygodne buty i bede wedrowac machajac szfystkim z wysokosci :)
    Moze snieg nie stopnieje do lipco sierpnia ;)
    Sciskam Cie mocno Goralko Ty Nasza :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orszulkaaaaaaa!!!! To ja już zaczynam na ciebie czekać!!!:)))) Ale się cieszę! Zrobimy z Tropikiem komitet powitalny:)) Mam nadzieję, że dasz znać kiedy przybędziesz???
      W sierpniu to już będzie świeży śnieg:))))) Na następną zimę:))

      Usuń
    2. Mika, dam znac :) Juz sie ciesze na komitet powitalny :)

      Usuń
  9. Rany ile śniegu, a u nas już bzy przekwitają....może tym sugerowały się panny z nizin zabierając do plecaka krótkie szmatki i sandałki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, ale ślepoki jedne nawet nie popatrzyły z dołu ile śniegu na górze:) U mnie w ogródku bzy właśnie zaczynają się rozwijać.

      Usuń
  10. pięknei , bardzo lubie te miejsca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że choć góry zostały takie piękne jak były, bo miasto spaskudzone na całego.

      Usuń
    2. Mika mało znam Zakopane ,ale niektóre miejsca bardzo mi się podobały ,chociażby Twoja uliczka zaczynając od Twojego domku w strone rzeczki i potem wzdłuż niej .

      Usuń
    3. Niektóre zakątki oczywiście tak, ale globalnie raczej do d...

      Usuń
  11. Dziędobry.Oj, Hanie chyba kuper marznie na tym wywczasie,bo taka się pogoda byle jaka zrobiła.
    Miko widoki piękne, wyobraź sobie,ze jak byłam mała to wyobrażałam sobie wyłącznie Tatry jako góry,że takie gołe skały:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Góry Skaliste?:)) Ale Indian nie ma. Najpiękniejsze jest to, że są i skały i doliny i łąki i hale, dla każdego coś pięknego i osiągalnego.

      Usuń
  12. Wspaniałe zdjęcia gór. Zazdroszczę mieszkania tam. Oscypek z żurawiną - pycha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuza, góry są cudowne, ale zazdrościć nie ma czego. To trudne miejsce do mieszkania, z tłumami kotłującymi się po mieście, korkami przez 9 miesięcy w roku, zalewem tandety i kiczu. Ale widoki cudne, to prawda.

      Usuń
  13. Dzień dobry kurencjom :)
    Tatry pikne som :) Ten śnieg wygladał o wiele lepiej jak ja tam byłam ;) W maju wolałabym żeby sniegu już nie było ,ale góry mają swoje prawa .
    Moskali nie znam ,uwielbiam za to macę , taką ze swieżego ciasta makaronowego rzuconego na blachę pieca kaflowego z braku tegoż na zwykłą patelnię . Powinna być po wierzchu chrupiąca a w srodku mientka ,pycha :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marija, wtedy jak ty byłaś to był śnieg zimowy a teraz jest śnieg wiosenny:)))
      Takie kawałki ciasta makaronowego też piekliśmy na blasze, bardzo lubiłam.

      Usuń
    2. Śnieg zimowy stanowczo przewyższa ten wiosenny ,no i tak powinno być ,to jest prawidłowa prawidłowość :)))

      Usuń
  14. Ładne te góry, zwłaszcza przed sezonem :)
    Śnieg potrafi długo leżeć, pamiętam nawet z letniego pobytu, gdzie nie gdzie sobie był.
    Moskolików nigdy nie jadłam, wszystko przede mną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed sezonem jest naprawdę wspaniale. To jak przyjedziesz to idziemy na moskole:)))

      Usuń
    2. Koniecznie :) Tylko nie wiem, kiedy, bo trochę daleko mam do Ciebie ;)

      Usuń
    3. Ojtam, ojtam przecie nie znad morza jedziesz. Tylko trochę mobilizacji, kijki w plecak i w góry , miły bracie!

      Usuń
  15. Witam Kurencje z deszczowego, pochmurnego i chłodnego grodu Kraka.
    Spaskudziła się pogoda przez noc. Dobrego dnia Wszystkim życzę. Mam nadzieję, że Hana nie zmarznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też leje i bardzo się oziębiło.
      Wczoraj rozmawiałam z Haną , jak dziewczyny były w drodze i cały czas padało. Oby nad morzem było ładnie.

      Usuń
    2. jakby o mni chodzilo, to nad morzem moze i padac, ja sie nie obraze, za to wszyscy dokola nabzdyczeni i zli....hrehrehre

      Usuń
  16. Wspaniałe zdjęcia! Kocham góry :) ale tak, tylko poza sezonem :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu koleżanki E.:)) Poza sezonem uwielbiam.

      Usuń
  17. Cóś pięknego ! Mieszkasz w jednym z najpiękniejszych miejsc ! Tylko, że taaaaaak daleko :( Ale pociesz mnie info, że wynaleźli pociąg, co jeździ 650 km/h, więc lada moment bendem mogła do Cię wskoczyć, naobierać ziemniaków, i lecieć z powrotem Kajcię wyprowadzić :) ... a przy okazji sokawkę w Twem towarzystwie wypić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewcia, no to już wsiadaj i ruszaj w Polskę! Możesz z Kajcią przyjechać, Tropik się bardzo ucieszy:))) Czekamy!

      Usuń
    2. Ewa może załapiemy się jeszcze za naszego żywota na teleportację :http://tech.wp.pl/kat,1009793,title,Teleportacja-jest-mozliwa-Naukowcy-podwazaja-teorie-Einsteina,wid,16643052,wiadomosc.html?ticaid=114e7b

      Usuń
    3. Ech, rozmarzyłam się :) Wyobrażasz sobie Marija : kawka poranna nad morzem, przedpołudniowa w górach, a wieczorna na przykład u Ciebie, albo u mnie :)

      Usuń
    4. Noooo Ewa fajowsko by było z jedną małą modyfikacją ,nie pijam Kawy ;) Ale dla towarzystwa będę piła herbatę :)))
      Wieczory możemy spedzać raz u Ciebie ,raz u Mnie :))))

      Usuń
  18. Az trudno uwierzyc, tyle razy bylam w Tatrach i nigdy nie jadlam moskoli, A ja niedlugo wyruszam w Gory Skaliste, porownam do naszych Tater! juz z gory wiem,ze Tatry wygraja...takam tatrowa patriotka, a tych moskoli musze poprobowac!
    Tutaj ,ze bzy zaczynaja jakby kwitnac...sciskam Mika!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację z tymi Tatrami - są najpiękniejsze na świecie:))))

      Usuń
    2. Ciekawa jestem twoich wrażeń z Gór Skalistych, będę śledzić na blogu. Jak przyjedziesz to ci zrobię takie domowe moskole:))) Mocno ściskam ja też!

      Usuń
    3. A ja Ci zaserwuje arepy wenezuelskie, z maki kukurydzianej!

      Usuń
    4. O to to to właśnie!

      Usuń
  19. Tatry Tatrami a nasze Beskidy to nie piękne, a co?
    Dzisiaj ich nie widać, bo zamgliło, zamuliło sie bez przerwy ćmi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beskidy też piękne Alinko, chociaż nie znam ich zbyt dobrze. Ale wszystkie nasze góry są cudne, a każde w swoim rodzaju. Pozdrawiam!

      Usuń
  20. Kury drogie, wybieram się do teatru, do zobaczenia więc wieczorem później.. Na razie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonalej strawy duchowej ! Baw się dobrze !

      Usuń
    2. A na co sie wybralas Mika?

      Usuń
    3. Poszłam drugi raz na tą sztukę o kobietach Witkacego, o której pisałam kiedyś na blogu. Jeszcze bardziej mi się podobało a koleżanka była zachwycona:)))

      Usuń
    4. no to Ci kurtury nastarczy na jakis czas? hrehr

      Usuń
    5. Kurtury nigdy dość!

      Usuń
  21. U nas placki były takie, jak u Mariji - pycha;))) W górach bym nie chciała mieszkać, ale jechać - bardzo, bardzo;) W tym roku jednak milion pomysłów na wakacje - Księżniczka nie może bez morza, Książę bez Krakowa, a ja bez... świętego spokoju... Zobaczymy zatem - zapewne - jak zawsze - wyjazd będzie spontaniczny i bardzo w nieznane;) Znany jest tylko kierowca;)))
    Mika, masz już nowe łóżko??? - cuda o nim słyszałam;)))
    Jednego Ci tylko zazdroszczę - teatru;))))
    Buźka, buźka, cmok-cmok;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że w zeszłym roku się nie udało nam spotkać u mnie.
      Nowe łóżko mam, śpi się dobrze, natomiast korzystanie z niego jako z fotela na razie jest utrudnione ze względu na stoliczek pod laptopa, wszystko trzeba przesuwać i przestawiać bo mi blokuje obracanie materaca. Muszę za pomocą kolegi od mebli wymyślić coś na kółkach albo wysięgniku.

      Usuń
    2. Zamontuj sobie na takim czymś, jak telewizory teraz albo lampy - wysięgnik i tyle;) Składasz i nie ma;) Wykorzystaj możliwości łóżka w pełni - a co;)
      Jesli nawet ja nie to Książę się u Ciebie melduje na 100% - już ja go wyślę;) W końcu czerwca;)

      Usuń
  22. Jak gaska bym leciala, do tych grani, do tych scytow, ech.
    Tymczasem trzeba chalupe na blysk sprzatnac, bo gosc jedzie, ale to nie pod gosci, tylko zeby potem miec spokoj, na rzomowy .Takie gadu, gadu noca:)

    Dziecko dzielnie zdaje kolejne egzaminy maturlane. Caky wtorek spedzilysmy w Starsburgu, bo w jednej szkole D. zdawalo jezyk polski, a potem w drugeij plastyke., Takie to tu pofyrtane. i polski zdalo swietnie. Dumna jestem.

    Trzymcie sie Kurki grzedy:) I dobranoc:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję dziecku egzaminów, zwłaszcza polskiego. A czemu tak w różnych miejscach te egzaminy?
      Miłego gościa i sympatycznych rozmów nocnych:)))
      No i może zaniesie gąskę kiedyś i do mnie?

      Usuń
    2. Mika, a takie przepisy, ze niektore przedmioty musza byc zdawane w innej szkole, ze by nie po znajomosci:)
      Dla mnie to tez byl stres, czy zdaze na czas, czy dziecko sie przez mnie nie spozni.
      Jak wyszlysmy o 6. 30 rano, to wrocilysmy po 12 godzinach...Ciezko bylo.

      Przylecialabym z ochota!

      Usuń
    3. katarzynko, gratulacje dal dziecięcia Twego.

      Usuń
    4. Dora, dziekuje, przekaze:)

      Usuń
    5. Ja także Kasiu gratuluje Twojej córeńce ,a Tobie współczuje upierdliwości związanych z jej maturą :))

      Usuń
    6. dopisuje sie do kongratulacji i usciskow dloni prezesa dla dziecka!

      Usuń
    7. To już po egzaminach? A ja cały czas kciuki trzymam:) Gratuluję!!!

      Usuń
  23. Oświadczam że nie marznie. Jest słońce i tupot mew. Kurobuziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hana kurobuziaki wzajemne :)) A plastyki trochę w tym wszystkim jest ?

      Usuń
  24. I tu jest tak ślicznie ze ach! Mam pierdylion zdjęc, ale tel jest głupi i mnie ogranicza. Pies balus oszalał na punkcie morza, normalnie zeswirowal!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Slonce to swietnie, ale po co Wam tupot mew? Co Wy pijecie?;)
      Psu sie nie dziwie. Fcale:))

      Usuń
    2. No to pięknie, że ślicznie. Odpoczywaj i chłoń. Balusiowi zazdroszczę, też bym chciała. Miłego odpoczynku!

      Usuń
    3. nawdychalas sie juz? tego jodu!
      Psu sie nie dziwie...jedno z naszych najulubienszych zdjec naszej psiny to wlasnie na plazy jak lata z wywinietym uchem, rozprostowanym ogonem a wookol wilcze doly wykopane przez rzeczono psine :))

      czy znalazlyscie juz duzo bursztynu?

      Bawcie sie DOBRZE!!!

      Usuń
    4. O, Hana:) Radość,ze tupot mew i szum fal, dobrego!

      Usuń
    5. Hana, pięknie odpoczywacie... Rób zdjęcia i nasyć oczy widokami, a po powrocie chwyć za pastele!

      Usuń
  25. Dobrej też nocy wszystkim, padam na pyszcz.

    OdpowiedzUsuń
  26. Duzo tych gor.....te moskole mnie zainteresowaly - moja Babcia robila najlepsze kotlety ziemniaczane do sosu grzybowego i w zasadzie z tego samego comoskole a zupelnie inaczej wygladaja - te Twoje sa jak pita......

    p.s. rzeczywiscie kawal sniegu jeszcze w gorach, choc juz PRAWIE lato! Mnie zawsze fascynowaly i fascynujo zdjecia gor z takimi latami sniegowymi - wygladaja jak ktorys tam wieloryb...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja babcia też robiła takie kotlety; potrafiłam ich zjeść mnóstwo, wszyscy się dziwili, gdzie mi się to mieści, bo wtedy byłam szczuplutka jak wierzbowa witka :))) Ale moskoli nigdy nie jadłam.

      Usuń
    2. Opakowana, kotlety ziemniaczane są z bułka tartą i się je SMAŻY , a moskole są w ogóle bez tłuszczu i się je piecze na blasze albo na suchej patelni , grillować chyba też można. Potem się je smaruje świeżym masełkiem, które się na nich smakowicie roztapia i posypuje solą... Mniam. Narobiłam sobie smaku, chyba trzeba będzie zrobić:)))

      Usuń
    3. U nas się robiło bez bułki tartej, tylko obtaczało w mące.

      Usuń
    4. gdzies znowu przepadl komentarz. u nas bez bulki i w mace tylko tez. a co do bulki - to u nas kotleciny schabowe tez byly bez jajka i bulki.

      a na moskoliki mam teraz chec...poeksperymentuje i zobaczymy co z tego wyjdzie, hrehrher

      Usuń
    5. Opakowana, to chyba już nie kotleciny tylko bitki:)))

      Usuń
    6. no moze i bitki, ae bez sosu a prosto z patelni :)

      Usuń
  27. U mnie też ma być jutro słońce, tylko zimno. Teraz rozumiem Mika, że jak Tropiś się zakwaterował na łóżku to już miejsca dla Ciebie nie było. Dobrze, że to tylko w czasie burz, żeby nie było kto pierwszy ten lepszy hrehre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tropik na poprzednim łóżku chyba też bardzo często stacjonował , ale Mika także potrafi zadbać o swoje interesy i potrafi sobie z psiurem poradzić :))

      Usuń
    2. Tak źle nie jest, mieścimy się we dwójkę, ale ja na siedząco:)

      Usuń
    3. Mika spać na siedząco trochę niewygodnie :))

      Usuń
  28. Dobrej nocy szfystkim Kurencjom, człapię do alkowy.

    OdpowiedzUsuń
  29. cześć i czołem,jak tam samopoczucie przy piątku? Ja dalej smarkam i łzy leję z tego powodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osuszenia nosa życzę więc i nie płacz (kiedy odjadę...)

      Usuń

    2. Dziękuję;)
      Łzy w pakiecie z katarem,który dobiera mi sie do zatok,ale potraktowałam go dzisiaj jakas piguła,może pomoże,bo inhalacje gu..zik dawały,a jako tako potrzebuje być sprawna dzis i jutro.

      Usuń
    3. Dora - i jak? nos opsech? plakanie zakonczone? zycze szybkiego - i tego i tego jakby sie jeszcze gdzies paletaly. to smarkanie i lanie to szybko mija, choc jak trwa (trwa mac!) to sie dluzy okrutnie....

      Usuń
  30. Moskaliki zapamiętam i kiedyś zrobię, fajny patent!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dodać, że trzeba ze starych ziemniaków, młode się nie bardzo nadają.

      Usuń
    2. Spoko, domysliłam się,to jak z kopytkami i pierogami ,stare najlepsze.

      Usuń
    3. Znaczy się ze starych najlepsze;)))))

      Usuń
  31. Zwiedziłam większość polskich gór, ale w Tatrach nie byłam - strasznie żałuję! Była za to córka, Jakieś 12 (?) lat temu (zaprosili ją znajomi), w sezonie, i była zaskoczona dzikimi tłumami ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ninka, wszystko przed tobą więc! Ale faktycznie nie w sezonie, wtedy to katorga. Na Giewont są kolejki do wejścia i goprowcy kierują ruchem przez krótkofalówki...

      Usuń
  32. A mój kolega kocha Tatry i kilkakrotnie ziwedził ,nagrał film kamerą i póxniej mój maż zgrywał mu to jakims programem na płytkę cd.Tak więc naoglądałam się jakbym sama tam była:))))
    W ten sposób zaliczyłam tez kilka wycieczek zagranicznych:))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny patent, ale nie ma to jak na własne oczy.

      Usuń
    2. No tak,ale skoro mi nie dane podróżować ,to chociaż tak się pogapiłam ,szczególnie,ze zgrywanie trwało długo,i bywało,ze po kilka razy dana część była powtarzana,bo coś tam,coś tam:))))

      Usuń
  33. Kurna miało być słońce a tu chmury i zimne wietrzysko głowę urywa.

    OdpowiedzUsuń
  34. Niestety i u mnie wiatr, a muszę wieczorem wyjść z domu.

    OdpowiedzUsuń
  35. A kuku! Tu jest nadal ślicznie! I słonecznie i bez tłumów. Stesknilam się za wami! I szczaskalam się na heban.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, żeby na mahoń, ale żeby aż na heban??? Gratuluję pogody, u nas cały dzień lało i chyba świeża posypka w górach.

      Usuń
    2. Hana, mam nadzieję, że nie obłazisz po tym szczaskaniu :)

      Usuń
    3. Hana! Ja chcę oglądać zdjęcia z wyprawy. Mamy piękne zdjęcia gór, a teraz chcę morze.

      Usuń
    4. Morze będzie do urzygu. Mam 600 zdjęć!

      Usuń
    5. Tempo, jeszcze nie oblaze.

      Usuń
    6. Ale chyba zrobisz jakąś selekcję wstępną, co? Tych zdjęć znaczy:))) Zamoczyłaś nogi?

      Usuń
    7. Super, że będą zdjęcia morza. Dzięki!

      Usuń
    8. Ja czekam na zdjęcia i hebanową Prezesową:)

      Usuń
    9. No, czarna, szczaskana kura, to jeszcze lepiej niż czarny kruk :)

      Usuń
    10. ja tam w czarno kure nie uwierzę dopóki nie zobaczę zdjęcia :)

      Usuń
    11. W czarną kurę na rozstaju dróg o północy...

      Usuń
    12. ..grzebiącą w młodym perzu, jakby piorun szczelił, kiedy na chwilę oderwawszy się od szukania soczystych pędraków spojrzała za siebie.

      Usuń
    13. Tempo, zaczynamy mały horrorek? Bo mogę zacząć tak nowy wpis, co ty na to???

      Usuń
    14. jestem na tak! :)
      tylko, że jak pewnie zauważyłaś, jestem miszczynią nieoczekiwanych zmian akcji. rozwijanie wątków chyba na razie nie za bardzo mi idzie, ale będę trenować :)

      Usuń
  36. Jestem pod wrażeniem szczaskania:))

    OdpowiedzUsuń
  37. Pewnie, że ślicznie. A na latarni w Rozewiu byłaś? Plażą piękny spacer.

    OdpowiedzUsuń
  38. dzięki, Mika! tęsknię za Tatrami. mam tam swoje ulubione miejsca. Dolina Małej Łąki, Dolina Stawów Gąsienicowych (chyba kawałek jej widać na jednym ze zdjęć). nie wiem czemu, ale kiedy tam jestem i chodzę od stawu do stawu, to mnie jakaś taka odświętna radość bierze. ech.. raczej powinnam użyć czasu przeszłego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tempo, Dolina Małej Łąki to moja ukochana dolina, chciałabym, żeby mnie tam rozsypali kiedyś... Czemu czas przeszły? Może jeszcze się uda? Kurczę, ja też czas przeszły, niestety.

      Usuń
    2. Dziewczyny, nie smutać mi się tu! Nawet jak się nie uda (chociaż może się uda?), to te widoki niezapomniane są w Was. Jak już dojadę do samiuśkich Tater, to zdjęcia zrobię i filmiki, a potem Wam pokażę:) I narysuję, a może nawet wyrzeźbię:)
      Buziaki dla Was siarczyste!
      Tempo, a gdzie jest Twój blog?

      Usuń
    3. Kalipso, nie mam bloga.
      z wyższymi górami to u mnie, niestety, czas przeszły bezapelacyjnie. ale masz rację, co widziałam, czego dotknęłam, to moje :)

      Usuń
    4. Właśnie! A niżej w Tatrach też bywa pięknie:)
      Ale że bloga nie masz... No coś Ty:)

      Usuń
    5. No właśnie, Tempo, jak to bezblogowa jesteś???
      I masz rację, co widziałyśmy to nasze. I możemy sobie puszczać w głowie filmy z wycieczek minionych:)

      Usuń
  39. Dziędobry Kurki !
    Mikuś masz z Tropisiem pozdrowienia od najlepszego weterynarza na świecie ! Frania chora znów :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. biedne zwierzatko - co jej?

      Usuń
    2. Oj, biedna ta Frania bardzo! Trzymajcie się dziewczyny!
      Bardzo dziękuję za pozdrowienia, mam jedno małe pytanie do twojego weterynarza, będę dzwonić w przyszłym tygodniu.

      Usuń
    3. Tempo, ona ma chroniczne schorzenie - idiopatyczne zpalenie pęcherza. Tym razem wystraszylam się mocno, bo ona nie idzie na leczenie antybiitykami. A objawy tego były takie, że rzygała krwią. I w dodatku nie chciała ani pić, ani jeść. Masakra. Miaa też zatrzymanie mocau. Nie sikała po dwie doby. Myślaam, że jej nerki siadły. Ale wczoraj zrobiliśmyjej jkompleksowe badania, i wszystkie wyniki są ok. I krwi, i moczu. Dziś już jest bardzo dobrze tfu, tfu przez lewe ramię :)
      Mikuś, dzwoń, Pan Łukasz pytał, co u Was :)

      Usuń
    4. Ewuś, współczuję wam bardzo, nie dajcie się dziewczyny. Cieszę się, że już dzisiaj lepiej. Zadzwonię w poniedziałek do pana Łukasza:))

      Usuń
  40. Pikne te nasze góry! Choć ja nie wiem kiedy tam ostatnio byłam, chyba w niemowlęctwie, bo mame do gór ciągnęło, a potem to juz ich nie widzialam, ale choć mam wspomnienia wczesno niemowlęce... zawsze to coś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie wspomnienia głęboko siedzą w człowieku za to:))) Ale mogłabyś sobie odświeżyć wspomnienia:)) Pozdrawiam ciepło, dawno cię nie było!

      Usuń
  41. Dziędobry, dziś w nastroju radosnym :) ... Kurki, obowiązek obywatelski spełniony ?

    OdpowiedzUsuń
  42. Witam Kurki niedzielnie. Obowiązek spełniony, pogoda byle jaka, zimno, pochmurno, deszcz wisi w powietrzu.
    I tak od trzech dni. Miłego dnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już obowiązek spełniłam we środę, korespondencyjnie, bardzo wygodne:)) Listonosz przynosi pakiet i potem mu się oddaje za pokwitowaniem i już.
      Pogoda dalej do niczego, tak jak u ciebie.

      Usuń
  43. Drogie panie, do nowego wpisu i stworzenia opowieści o Czarnej Kurze strzaskanej na heban na cześć Nadredaktorki zapraszam!!!

    OdpowiedzUsuń