Upał trochę odpuścił, czas wziąć się do roboty. Przystąpiliśmy zatem do bardzo zaległych prac polowych:
|
Nuuudy... może by pozbijać bąki? |
|
|
Nudy do umarnięcia! |
|
Słuchaj, moglibyśmy, wiesz, przez tę dziurę za oborą... |
|
E, nie chce mi się...Patologia gdzieś zniknęła, to co będziemy robić? |
|
Matko, no chodź! Jakiś ciągnik zawsze się trafi!
Hrehrehre! Też mi atrakcja. Na rowerzystę to może bym zaryzykował... |
|
Czekaj, coś czuję! |
|
Gdzie??? |
|
Gdzieś tu! |
|
Ocieflorek, ale sucho! |
|
Weź się nie opieprzaj, nudziło ci się, to teraz kop! Ja wymiękam! |
|
Tylko pacz! Ale się Ognio zdziwi! |
|
A jak się ucieszy! Będzie miał piaseczek do gaszenia ognia! |
|
I co, masz coś? |
|
Fałszywy alarm. Spadam. |
|
Teraz się poWałkonimy. Zasłużyliśmy. |
|
Specjalnie dla Gardenii - dwupasmówka pod płotem |
|
Drugie pasmo |
O,czyżbym pierwsza wpadła w dołek? ;)
OdpowiedzUsuńRucianko, nie ma wątpliwości! Tutaj to Twój debiut!
Usuńa ja druga!!a juz ranek i dzionek wstaje nad wyraz piekny!
OdpowiedzUsuńUbawilam sie zgrabna historyjka o Walkoniach....uwielbiam Hana Twoje pisanie...dziendobry
OdpowiedzUsuńDzieńdobry Kurom! Grażyna, wiesz jak fajnie jest mieć wielbicielkę? Zwłaszcza w duszny, mokrawy poranek, a ja suchej trawy nie zdążyłam skosić wczoraj? Ani to deszcz, ani nie-deszcz. Ale Wałkonie nie szkodujo sobie.
UsuńW czasie suszy pieski sie nudzo, to ogolnie zna-a-na rzecz...
OdpowiedzUsuńWiecej brudzo sie, wiecej trudzo sie, ale zafsze nudzo sie w... susz! :)))))
Pantera, w susz to przeważnie śpio. A jak nie śpio, to kombinujo.
UsuńI niech tak trzymajo i kombinujo,będzie wesoło!Czytaczom:))
UsuńJaka fajna historia:) Ty się, Hano, ciesz, że na wydmie nie mieszkasz:) Miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńArtenko! B. cie pozdrawia, wlasnie wstala! ja tez pozdrawiam..
UsuńArte, na wydmie, albo na żwirowisku!
Usuń:))) o jakie slodziaczki, piekny dolek dla ochlody, Ogniwo niechaj nie narzeka, bo kulturalnie pod boczkiem wykonany:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesylam:)
CzarnyKocie, jestem Wałkoniom nieskończenie wdzięczna za delikatność i takt!
UsuńNajpiękniejsze zdjęcie- to te ostatnie
OdpowiedzUsuńGraszko, piękne światło było, o zachodzie.
UsuńTeż mi wpadło w oko to świetlisto-rude.Piękne.
UsuńO nasza Sura kopała doły, całe jamy w upały, żeby się schować
OdpowiedzUsuńE, nie, one kopią w pogoni za, albo tak sobie, z nudów.
UsuńStudnię chcieli wykopać.
UsuńTo wszystko dla urozmaicenia krajobrazu:)
UsuńTropiś też kopie i stale pogłębia. W upał dla ochłody a w nieupał dla rozrywki, a nuż się coś wykopie?
UsuńA może Tropiś poszukuje kieszonkowego esbit'a:;)
UsuńMoże być i tak:))
UsuńHrehrehre! A to dopiero! Tak się nudzą, że im się wynalezione zajęcie znudziło! Ale chyba jednak lepiej, żeby się poWałkoniły; lepiej dla twojego gumna, bo wtedy nie będzie podziurawione :))))))))))))
OdpowiedzUsuńNinko, Wałkonie dbają o to, abyśmy się nie nudzili. Od czasu do czasu ktoś z nas w ichnie dołki wpada po kolana, albo i po d...
UsuńDzień dobry!!!! Po takim wstępie zaraz mam lepszy humor. Duży i mały są w wielkiej komitywie jak widać. Dobrze, że nie ruszyły kamieni i resztek ogniska.
OdpowiedzUsuńInternet chodzi dzisiaj jak połamany, nie wiem co mu jest.
Dobrego dnia wszystkim życzę, po wczorajszym lekkim ochłodzeniu znów zapowiada się upał.
Ewo2, kamienie też potrafią ruszyć z posad, zwłaszcza Wałek - wbrew pozorom. Zawzięty w kopaniu jest strasznie:)
UsuńBoszszsz, nikt nie dba o zwierzynę ! Ani parasolki, ani baseniku nawet najmniejszego z wodo dla ochłody, Same se muszo chłopaki radzić, a jeszcze pretęsje jakieś, że piach, że nieestetycznie, i Ognio straszo ! ... a swojo drogo zakumplowanie Frodka i Wałka jest bosssskie ! A jaka współpraca i zrozumienie :) Oni się naprawdę kochają. A wczoraj poczytałam o uczuciach u psów. I okazuje się, że badania potwierdziły tezę, że psi są zazdrośni. I że cierpią, jak zazdroszczą .
OdpowiedzUsuńDziędobry :)
Hanuś! Patrzę na tę cudną historyjkę obrazkową i zachwycam się Twoim poczuciem humoru oraz wspaniałą psią komitywą. Usmiecham sie z rozczuleniem. Pieknie za tę opowiastkę dziękuję - potrzebne mi było coś takiego właśnie!:-))*
OdpowiedzUsuńOlgo, Wałka wybrał sobie Frodo. Po prostu go przyprowadził i czekali na mnie na ganku któregoś dnia. Wałek przylgnął od razu, jakby zawsze z nami był. Odtąd są nierozłączni.
UsuńEwa, jak nie majo, jak majo! Specjalnie dla nich zbudowany! Basenik znaczy! Jest poidłem i kąpieliskiem dla ptaków, bo Wałkonie za nic tam nie wejdo!
OdpowiedzUsuńOni są zawsze razem, zwłaszcza na zewnątrz. Jeśli Frodo jest sam, to znaczy, że Wałek coś kombinuje, albo już wykombinował. Wtedy Frodo spogląda w stronę, gdzie zniknął...
Nie ma możliwości, żeby smyrać jednego, a drugiego nie. Jest kwik i wpychanie się. Na ogół jadę na dwie ręce.
Jak to dobrze Hanuś ,że przygarnęłaś Wałeczka, bez niego Frodul by się zanudził na amen.
OdpowiedzUsuńA przecież powszechnie wiadomo, że zawsze lepiej nudzić się w towarzystwie niż samotnie:))
Rany, jaki z tego Wałka jest kombinator alpejski, to głowa mała. Ciekawe czego one tam szukały obok paleniska?Kreta?
Swoją drogą to dobrze, że żadnemu nie wpadło do łepetyny, wytarzać się w popiele. Oj nie wiem Hanuś jak byś potem doszorowała delikwentów.
Ps. Napadać na rowerzystę?! Frodul, wstydź się!
Garde, napadać, nie! Tylko udawać, że się napada - biegiem wzdłuż płotu. Często tu jeżdżą tacy w obcisłych, bo to trasa rowerowa przez wsie i opłotki. Wyobrażam sobie, jak dziękują opatrzności, że on za płotem, hrehrehre!
OdpowiedzUsuńA kto ich tam wie, czego szukały obok paleniska? Może kiedyś komuś spadła tam kiełbacha? Rozśmieszyły mnie do łez - rzuciły się do kopania ni z gruchy, ni z pietruchy i z wielkim zapałem. Z takim samym zapałem im przeszło:)
W obcisłych nie jeżdżę, ale pewnie też bym dziękowała za ten płot:))
UsuńChoć jak znam siebie, to bym zlazła z roweru i zaczęła gadać do psiula:))
Garde, chybabym umarnęła ze strachu, gdyby za mną gnał taki pies - nawet za płotem. Bo biega jak szurnięty z ujadaniem, za nim Wałek - też z jazgotem...
UsuńDarmowy system wczesnego ostrzegania masz Hanuś:))
UsuńSwoją drogą to musisz mieć już niezłą ścieżkę wydeptaną pod tym płotem, jak one tak ganiają.
I nie umarłabyś, najwyżej byś lekko kolor zmieniła z wrażenia:))
Ścieżka? Dwupasmówka tam jest! Zrobię zdjęcie i Ci pokażę. Nawet zaraz.
UsuńO matko padłam:)))
UsuńNormanie trasa szybkiego ruchu. I chyba biada temu kto by pieskom stanął na drodze.
Zostałby prawdopodobnie zmieciony w mig z tej "szosy".
Toteż czasem płot zmiatają.
UsuńSzkoda, że nie pokopały głębiej, może jednak znalazłyby co ciekawego!
OdpowiedzUsuńAniuM. obawiam się, że głębiej tylko śmieci po byłym właścicielu. Są wszędzie. Cieszę się, że chłopaki nie połamały sobie pazureirów.
UsuńU mnie w blogu też dziś pies :)
UsuńI jaki śliczny!
UsuńHana to jest piękne :))))
OdpowiedzUsuńWłaśnie wysłałam @ na ten temat, a nie widziałam wcześniej tej historyjki.Wyglada na to ze mnie znowu natchło hehehe Narysuj ją :))))
Marija, historyjka powstała wczoraj. Wałkonie pomagały mi na gumnie.
OdpowiedzUsuńNatchło Cię? To czekam na nowy post!!!
Kochane psiaki :))) Bo faktycznie, co tu robić, patologia pewnie na kolonie wyjechała, ci w obcisłych rzadziej w upały jeżdżo - pozostaje pobuszować w ziemi, a co ;) kreatywne te Twoje chłopaki :)))
OdpowiedzUsuńLidka, jeżdżo, i to jak! Pot mnie zalewa od samego patrzenia!
UsuńW sumie świrusów nie brakuje - trening musi być, bo inaczej spadek formy i spadek w rankingu endomondo he,he :)))
UsuńW taki gorąc nie lotom, chociaż dzisiaj polazłam, ale nie spodziewałam się takiej duchoty.
Lidka, tutaj teren na rower jest trudny - same górki. Patrzę, jak chłopoki dygajo, to zastanawiam się, czy który nie zejdzie za chwilę.
UsuńHana, dziękuje ci, że o Wałku napisałaś! Lubię takie psiulki! Jak te dwa huncwoty pięknie się ze soba kumplują...
OdpowiedzUsuńI jak dbaja o Ogniomistrza! Już nie musi szukać piasku do gaszenia:) A Ty też możesz w dołku szanowne stopy ochłodzić:)
Kalipso, i mogę tam nalać sobie wody i się taplać... Będzie do gaszenia i woda, i piasek!
OdpowiedzUsuńMy tu gadu-gadu, a kilometry leco. A robota-zając.
OdpowiedzUsuńOj, zaraz zając... Nie chce mi się zabierać do roboty fcale... A czas obiad szykować dziateczkom miłym, które właśnie kłócą się o zabawkę.
UsuńA zająca ostatnio widziałam u nas w środku miasta koło kościoła. Nie wiem, jak ten biedny szarak się tam dostał. Biegał jak oszalały, aż w końcu uciekł gdzieś.
Lubię lato, ale czasem bywa trudno. Chyba pójdę do piaskownicy i wykopię sobie dołek, a najlepiej pojadę nad jezioro, tylko jak tu się wbić w strój kapielowy...
Chyba za dużo dziś marudzę. Lecę kuchnię posprzątać i poszukam czegoś do odgrzania:)
Boszsz, jakie pracowite chopaki!
OdpowiedzUsuńArtystycznie wyszlo zdjecie z lecaco glebo!
ale ze az tak goraco, ze nie chce im sie leciec w swiat przez te dziure, no no...
Taaa, ale kopać to im się chce!
UsuńA komu nie?? hreeherhreher
UsuńMnie!!!
Usuńa co sie stalo? hrehrehrehr
UsuńJak ich nie kochać???
OdpowiedzUsuńNie wiem Haniu, ja kocham!
UsuńHana zagon
OdpowiedzUsuńwalkoni na perzowisko :) wstępnie spulchnio a tobie będzie łatwiej resztę drzec. i tak fogule to dzień dobry.
Hana zagon
OdpowiedzUsuńwalkoni na perzowisko :) wstępnie spulchnio a tobie będzie łatwiej resztę drzec. i tak fogule to dzień dobry.
Mnemo, z Wałkoniami jest pewien problem: nie chco kopać tam, gdzie ja bym chciała. I robio to znienacka.
UsuńMnemo, jaką masz pogodę? I wogle? Fajnie?
UsuńTo sie Ognio ucieszy:)))) Psiny cudne! A Ty Hanus lap za szpadel i trawe wysiej po lobuziakach.
OdpowiedzUsuńAtaner, za gorąco. Powiem Ognio, że samo wyschło. Tylko przyklepię.:)
UsuńSłodkie urwipołcie,pomysłowe niesłychanie:))Ileż to się muszą natrudzić,łapeckami namachać,aby pańci życie umilić:))Nie wiem czy to z nudów tak mają,ale z nimi to na pewno nie sposób się nudzić:))Toż to same atrakcje:)
OdpowiedzUsuńKsan, trzeba zobaczyć szybkość i zaangażowanie, z jakim kopią! Za każdym razem mnie to rozśmiesza. :)))
OdpowiedzUsuńNo i mamy materiał dowodowy dla Ognio, że Hana patrzyła jak chłopaki ulepszajo ognisko. :))
OdpowiedzUsuńCudne się, majo gdzie chodzić i wcale się nie nudzo!
Wysłałam Ognio zdjęcia, żeby osłabić atak:)))
UsuńU mnie Ruda. Wykopała dół zaraz za bramką, kto nie wie- wpada w dół jak wchodzi do mnie.
OdpowiedzUsuńPrzy ścianie domu znów rów. Jakąś opaskę mi robi odwodnieniową...?
Wałkowate psy (takie wydłużone jak stwór kopiący Wałkiem zwany) zawsze mnie rozczulały i zapowiedziałam sobie, że jak będę kiedy jeszcze brała Psa ze schronu to musi być jaka parówa większa, najlepiej na krzywych łapach i bardzo brzydki, najlepiej do tego ucha gackowate.
Garipu nie kopie. Śpi w domu lub na kambolcach. Anatoliany wykopują często dziury, a suki to się tam szczenią chętnie.
Coś Ty, Tupaja, wilczy dół Ci zrobiła! Dba o Twoją cnotę, żeby jakiś złoczyha Cię nie zaskoczył! I fosę kopie! Przecież to jasne!
UsuńBej, mój pierwszy pies jacusiopodobny kopał toze znienacka a najchętniej noco.człek rano wstawał a w miejscu klomba otoczonego pienkami była dziura pienki zaś po całym gumie rozsiane. miał zwyczaj tez ściągać ze sznurka suszace się pieluchy i robić z nich bandaże. ja pewno znowu dwa razy zagdacze bo ze srajfona.
OdpowiedzUsuńBej, mój pierwszy pies jacusiopodobny kopał toze znienacka a najchętniej noco.człek rano wstawał a w miejscu klomba otoczonego pienkami była dziura pienki zaś po całym gumie rozsiane. miał zwyczaj tez ściągać ze sznurka suszace się pieluchy i robić z nich bandaże. ja pewno znowu dwa razy zagdacze bo ze srajfona.
OdpowiedzUsuńMój pies Julek podarł na pasy wykładzinę w 20-metrowym pokoju. Przez 2,5 godziny - byliśmy w kinie.:) Ułożył te paski w wysoką kupę i siedział na czubku.
OdpowiedzUsuńŚpio, czy jak? Nie, to nie, to i ja pójdę sobie w świat za oczy... I może nawet nie wrócę:)
OdpowiedzUsuńnie śpio, piszo maila do Ciebie :PPP
UsuńNie śpio,ale ręce mi opadły i skrzydła :(
Usuńa czemuż to , rucianko ???
UsuńWłaśnie?
UsuńSkoro opadły Jej członki,to jak ma pisać?
UsuńOpadły z kretesem... A co to w ogóle ten kretes, wie ktoś?
Usuń
Usuńznalazłam to :)
http://www.lpj.pl/index.php?op=32&id=9
A dziękuję, ale jakoś mi się jeszcze nie rozjaśniło...
Usuńmnie też nie :)
UsuńNie śpio,czekajo na Kury...:)
OdpowiedzUsuńSo kury, so!
OdpowiedzUsuńNo so !
UsuńU mnie tez upiory pogodowe +32C , jak zyc????
OdpowiedzUsuńi jeszcze wilgoc w powietrzu, kto nie przezyl ten nie wie:((((((
OdpowiedzUsuńPóźna pora i nadal ponad dwadzieścia, kot tęskni chyba a towarzyszką bo łazi po biurku, mysz przydeptuje, miauczy, mryka i sam nie wie czego chce.
OdpowiedzUsuńJutro ma być ponad 30 stopni, nie może być normalnie? 25 i mała wilgotność?
No i poszly spac:(
UsuńA wcale że nie.
UsuńNo dzie, Ataner!? Nigdzie nie poszły!
Usuńja ostatnio zasypiam w okolicach 3 - 4 rano:(
Usuńnie mogę spać- zaczyna świtać, ptaszek jakiś cudnie śpiewa już około 3
a ja nic, oczy w słup :)
właczam jakies filmy i dupa
swoją drogą, nie wiem co to za ptak, nie znam się :/
Jade tam gdzie sniegi i mrozy, moze jakis biegun? Podpowiedzi prosze? :))))))
UsuńMoże lelek kozodój?
UsuńMika:)))))
UsuńAtaner, Alaska czy cuś?
UsuńLelek był do Sonic, ptaszek taki:)))
UsuńNa Alasce teraz lataja komary wielkosci helikopterow, nie dziekuje. Ale Alaska mnie zachwyca, no i te zorze hmmmm.
UsuńTak myslalam, ze ta ptaszyna nie dla mnie:))))
UsuńMika, słucham tego lelka i nie wiem...
Usuńchyba poczekam do 3 i puiszczę se stereo:)
wówczas będę mogła porównać :P
można paść :( u nas była ulewa , straszna, ale tylko 20 minut :(((
OdpowiedzUsuńDrzewko mandarynkowe schowals?
Usuńnie, ale postawiłam na podłodze, bo na ogół stoi na stoliku
Usuńjuż mi się kilka razy przewróciło:(
ono akurat korzysta z tej temperatury
A u mnie nic, ale duszno.
UsuńMika, duchota straszna! Ja juz nie wyrabiam, dobrze, ze ochladzanie w chalupie dziala. Chociaz w pralnio-szafie reczniki maja ochydny zapach:(
Usuńsonic, Ty nie narzekaj! Mieszkasz w najfajnieszym miescie w Polsce. Uc, to jest to!
UsuńJa tez z Uc, wiem co mowie:))))
Ataner :)))
UsuńBuziak sonic:))) Ja mieszkalam w starej kamienicy na Ogrodowej i zawsze mialam chlodno i ptaszynki tez spiewaly:)
UsuńMieszkam bardzo blisko :)
Usuńwiesz gdzie ? :)
no i odbuziakowuję :***
UsuńNie nie wiem. Ogrodowa to moja przeszlosc, moje zycie, bardzo zaluje, ze nie mam tego mieszkania. Manufaktura jest zaraz obok, no coz zycie. Moja tesciowa zadecydowala o mojej przyszlosci, wymeldowala mnie z urzedu, a pozniej sprzedala za grosze mieszkanie ktore zawsze bylo bliskie memu sercu. Ot, zycie.
UsuńPamietam , ze wracasz do W - kiedy?
ja Pietrynie :)
Usuńjak sprzedam te tutaj
mnie też kiedyś teściowa wymeldowała:)))
jak zostawiłam jej syna
;)
Boli caly czas, ech zycie.
UsuńSpi dobrze sonic, a ptaszki tylko cichutko niech spiewaja:, no i ten lelek krzykacz)
U mnie wqrf. Popadało za mało, żeby podlać, ale za dużo, żeby te marne źdźbła (co za słowo!) skosić, bo w nasiona ido bez sensu.
OdpowiedzUsuńU nas to samo, koszmar jakis:( A kfiatki trza podlac.
UsuńNie macie spania Kurki:) U mnie dopiero 6.00 PM i upior nie do wytrzymania gdyby nie ochladzanie w domu to padlabym a twasz:))))))))))
OdpowiedzUsuńHana! Gdzie Twoj Ogniomistrz, sprzedalas go, przechandlowalas?
OdpowiedzUsuńAtaner, udał się był na tzw. plener, gdzie artyści prześcigajo się w pomysłach:)))
Usuńon zbyt cenny, by go przehandlować, dyć to tak, jakby kurę znoszącą złote jaja sprzedać :PPPP
UsuńHanus, Ty to jestes wyrozumiala zona:))) Buziaki i kolorowych snow:)
UsuńMamy spanie Ataner! Właśnie mam zamiar to zrobić, czas najwyższy! Dobranoc!
OdpowiedzUsuńDobranoc :)
UsuńI ja idę, jakiś film włączę, może usnę :)
Kororowychhhhh:)
UsuńBranoc, branoc idę i ja.
UsuńDzień dobry. Wczoraj musiałam resetować ustrojstwo i już nie miałam siły siedzieć przy nim.
OdpowiedzUsuńDopiero ósma a już 29 stopni. Jutro mają być burze i potem znów gorąco. Jak tu cieszyć się latem, kiedy mi te temperatury szkodzą?
Miłego dnia Kurki - mimo wszystko.
U nas przynajmniej zachmurzone niebo, to tak nie smali. Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńA u nas kurna żarówa, zapowiadają 33 stopnie:( Robię sobie dzisiaj dzień byczenia się, a niech....
OdpowiedzUsuńW takich temperaturach to tylko się byczyć można:))
Usuńale spokojnie i w cieniu....i niech ktus wachluje lisciem palmy...
Usuń34 stopnie, ale zapowiadają burze, mam nadzieję że nie będzie to powtórka z niedzieli, kiedy to zalało nam ulicę.
UsuńAno siem trochu pobyczyłam Mika, ino nie miał mnie kto wachlować Opakowana, to sobie wiatrak włączyłam :))
Dziędobry :)
OdpowiedzUsuńA u nas fajnie, ciepło, ale nie duchota. Wieje zimny wiater, no wiaterek. Jest akuracik !
A ja dzisiaj randkuję z Annavilmą :)
OdpowiedzUsuńsuper:) tylko gdzie znikł Wasz post ?:)
UsuńWysłałam niechcący tytuł.
UsuńA raczej moja kocica to zrobiła jak się okazało.
Koty to niezwykle zdolne istoty som. Tylko jak już to mógł dopisać jakąś treść i dopiero opublikować ;))))
UsuńTreść też była.
UsuńNie ukończona .Dała się wyciąć,tytuł nie.
A, dobra. Bo myślałam, że tylko u mnie tak.
UsuńNagadałyśmy się i było nam super,obie lubimy taką pogodę.
UsuńWyściskałam też wielkopsy Annavilmy.
I one Ciebie :)
UsuńMuszę Wam powiedzieć że jak Aronek przysiądzie lub przydepnie,to człowiek jest bez szans.
UsuńPrzydeptanie przez psiura wielkości Aronka w taki upał to by chyba ponad moje siły w taki upał ;)
Usuń70 kilo szczęścia,Milka mniej,pewnie ponad 40.
UsuńHanuś, złotko, przeczytaj maila:)
OdpowiedzUsuńCześć Kury :)
Przeczytałam!
UsuńDzień dobry ! Oj, meczą Was te upały strasznie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że u mnie na wyjeździe nie jest tak gorąco i mam nadzieję,ze jak wrócę to już bedzie po ukropie.
Ano męczą, zapowiadają dwa dni oddechu i od piątku apiać od nowa, dobrze że jakieś oddechy som .
UsuńMarija, jakie dwa dni? Dzisiaj środa, żadnego oddechu nie było, wręcz przeciwnie, a jutro już czwartek!
UsuńMasz rację Hana coś mi się pomyliło w obliczeniach, jedyna nadzieja w tym, że jednak ci od pogody siem mylo i przyjdzie jakieś większe ochłodzenie, tylko żeby drugiej skrajności nie było .
UsuńWygląda na to że nie można ludziom dogodzić :))))
Marija, mnie dogodziłoby o jakieś 10 stopni mniej!
UsuńNo i jutro tak ma ponoć być, ale co z tego jak chałupę mam rozgrzaną do czerwoności, przez noc sie nie wychłodzi, stare dobre niemieckie mury, a moi domownicy upierają się przy tym że w takie upały należy jeść gotowane obiady i to na dodatek z dwóch dań.
Usuńepostaw sobie w pokoju, jak znajdziesz miejsce - duze naczynia z zimno wodo. wiadro jakie oraz miske. nie za bardzo wiem GDZIE to postawisz, ale podobniez dziala na ochlode. samo obecnoscio.
Usuńa u nas nadal trwa wymarzona przez Hane temperatura - o 10 stopni mniej niz u Wasz. a nawet chwilami i chlodniej. I pokropilo. jak mi dobrze - bo i slonko sliczne bylo, oj bylo.
Opakowana jeszcze trochę miejsca na podłodze mi zostało hehehe. Dzisiaj jak na razie chłodniej, schłodzam więc chałupę i żadnego gotowania obiadków, przygotowujemy się do następnego ataku upałów ;))
UsuńDobry wieczór. Miałam leniuchować, tymczasem posprzątałam, wyprałam, pierogi z jagodami dzieciom ulepiłam i zawiozłam.
OdpowiedzUsuńDowód na to, że mi szkodzi upał. Pod wieczór zrobiło się chłodniej, temperatura z 35 spadła do 29 stopni. Cały dzień ani chmurki i lampa.
Nie chcę myśleć co będzie jutro.
Ewa2, zaszkodził Ci bardzo upał, jak widzę. Usiłowała, skosić trawę, ale pot zalewał mi oczy i szczypał tamże. To poszłam się byczyć pod czereśnią. Pralka się zepsuła, więc nie prałam, pierogów nie lepiłam, ani nic zresztą. O sprzataniu nie gadam:)
OdpowiedzUsuńCzereśni nie mam, ale nie wychodziłam dzisiaj z domu, no i udało mi się do południa zrobić małą sesyjkę zdjęciową moim druciankom i alem się zmęczyła ;)))
UsuńMarija, bo i sesje zdjęciowe menczonce są.
UsuńKurna i do tego jakie męczące, szczególnie że szukałam dobrego miejsca i nie mogłam za bardzo znaleźć ;)
UsuńUsiłowałam miało być.
OdpowiedzUsuńZaszkodził, zaszkodził, na szczęście pożytecznie. Niestety nie mam się pod czym byczyć, kiedyś się opalałam na balkonie, teraz to już nie dla mnie, no i za gorąco.
UsuńEwa2, możesz byczyć się np. pod regałem, albo pod telewizorem?
Usuńaaale bym zjadla pierogow z jagodami.....mmmmmmmmmmmmmm.......
UsuńEwa - masz spizarke od strony polnocnej? bo w takich miejscach zawsze chlodniej jest. u nasz w daczy mamy maly wychodek na dole, od polnocy - cudnie jest...jedna moja kuma tam spala raz....obszerny on dosc, jak kto wenrzowej postury jest to sie zmiesci na spanie, owijajac pol ciala wedle wychodka....
Opakowana, spiżarka to u nas nie za częste zjawisko. Zapomniałaś, czy co?
UsuńPierogi z jagodami, rany Julek! Ewa trochę za daleko. Ale może zgłosi się ktoś bliżej?
Przykro mi że tak cierpicie w upały.
OdpowiedzUsuńAż głupio mi ćwierkać jak bardzo lubię taką pogodę i czekam na nią z utęsknieniem cały rok.
Mam bratową która też lubi.
UsuńJa też lubię, jest nas już trzy!!!
Usuńwolę +30 niż minus 1, ale kurna chyba jednak starzeję się, bo zdycham i ledwo zipię :)
UsuńJa tam zawsze wolałam tak do 25, a i -1 to temperatura do przyjecia, a przy tych upałach to po prostu nie ma czym oddychać .
UsuńDobrej i chłodnej nocy życzę. Padam, idę spać, bo jutro dyżur babciowy skoro świt.
OdpowiedzUsuńWszystkie Kury śpio ?
OdpowiedzUsuńfszystkie!
UsuńDawno z Tobą nie gadałam,właśnie miałam się zapytać gdzie się podziewasz.
UsuńU wod bylam. teraz szukamy zastepczej, czyli nowszej , rakiety, bo jedna z obecnych rakiet sie rozpada. druga jest u doktora od rakiet i nie wiadomo kiedy do domu wroci. Do tego dostalam teksty do obejrzenia - tlumaczone na polski instrukcje obslugi czegos tam, co bedzie nagrywane w przyszlym tygodniu - glos moj dzwieczny bedzie uwieczniony! Teksty okazaly sie pelne drobnych bledow...czyli nie przegladalam to w godzine a trzy godziny...czyli dwie godziny, ktore moglam spokojnie spedzic w Kurniku, spedzilam na czytaniu....
UsuńOpakowana, tak to z hutom jest. Przyłazi w najmniej odpowiednim momencie. Znaczy taka huta z wolnego wybiegu.
UsuńBędziesz celebrytkom?
Opakowana,uszy Cię nie piekły wczoraj? ;)
UsuńGadałyśmy o Tobie.
Hej, Kurki! Ładny poranek:)
OdpowiedzUsuńDo-klad-nie!!!
UsuńDziędobry Kurom swiata!
Dziędobry! U nas przyjemne 20 stopni i chmury! Jednak widzę, że zaraz będzie lazur i 40 stopni.
UsuńDzień dobry :) Jak na razie chłodzimy się :)))
UsuńUnas zapowiadają burze i inne atrakcje,nie lubię bo psi siem bojajo.
UsuńJeszcze raz przeglądam te zdjęcie i myślę; jak oni mogli bez siebie żyć?? :)
OdpowiedzUsuńGosia, w DT z którego wzięliśmy Frodo, miał on przyjaciela - kuternóżkę o imieniu Bej. To był taki Wałek, tylko czarny i strasznie się przyjaźnili - aż żal było ich rozdzielać. Przyznam się, że nawet przeleciało mi przez głowę, żeby wziąć oba. No, ale. Tutaj Frodo miał Diankę (taka większa wiewiórka), która przychodziła do nas na półkolonie. A potem znalazł sobie Wałka:))) Rozczulają mnie, kiedy widzę, jak chodzą sobie po gumnie takie wielkie i takie małe, albo kiedy się razem turlają po trawie.
OdpowiedzUsuńDzień dobry Szanowne Kurki. Już 33 stopnie i niebo bez chmurki. Przytargałam wnuczkę do siebie, bo u mnie w mieszkaniu chłodniej. Cud wielki, że bawi się sama i pozwala babci połazić po blogach. Chyba jednak już się znudziła.....
OdpowiedzUsuńMiłego dnia wszystkim życzę.
Dziędobry, u mnie właśnie zaczyna padać ! I grzmotneło raz . O ! A teraz drugi raz ! Znaczy burza, ta, co zapowiedzieli .
OdpowiedzUsuńewa .
Nie wiem gdzie jest to u Ciebie :) ale u mnie też to zapowiadają.
UsuńRucianko, Ewa to Białystok.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam że Białystok, samo centrum ! Aktualnie słonko, ja bez parasolki, o o drugiej wychodzę.
Usuńewa .
A deszcz pewnie zaraz będzie ! Znaczy nie mam parasolki ani od deszczu, ani od słonka :)
Usuńewa .
Kurna, a niech to, u mnie nie spadła ani kropla deszczu, a moją koleżankę o 50 km stąd zalało drugi raz w ciągu 4 dni. Ognio na plenerze spłynął obraz. Zostawił do schnięcia pod wiatą, ale taka przeszła nawałnica, że się nie ostał.
OdpowiedzUsuńFaktycznie.
UsuńDziwne to.u mnie pada,czasami aż za dużo a u Ciebie susza ciągle.
Pomyślałam że według Kurnika można aktualizować pogodę w Polsce a nawet poza nią :)
Kurcze,szkoda obrazu,zapewne nie była to akwarela ?
UsuńRucianko, to był olej. Normalnie nie powinien spłynąć, ale to nie był deszcz, to była Niagara!
UsuńTak jak u nas w niedziele.
UsuńSzkoda obrazu.
Was Hana to te pagórki chyba zasłaniają przed deszczem.
Dziefczyny,trzymajcie pazurejry ze wszystkich sił za Panterę.
OdpowiedzUsuńŻeby wszystko przebiegło jak najpomyślniej.
Trzymamy, a jakże!
OdpowiedzUsuńCo tu taka cisza ? :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne dla szfystkich Kurek z samiuskiego Zakopanego :)
Orszulka :)
Potwierdzam, jesteśmy sobie razem z Orszulką i miło czas spędzamy:)))
UsuńWitam wieczorkiem. Jak te Kury wędrują po świecie. Postraszyło u nas, zachmurzyło się, deczko powiało, temperatura trochę spadła, ale nadal duszno i gorąco.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru życzę.