wtorek, 22 września 2015

Eureka!

Zakrzyknęłam zobaczywszy co kryje się pod linkiem, który przysłała mi Opakowana. Nie mam wnuków i się nie zanosi. Nie potrafię też dziergać, ani szyć. Próbowałam, ale jakoś mnie nie wessało. Potrafię robić na drutach prawo-lewo i tym też sposobem sobie i siostrze daaawno temu udziergałam odjazdowe poncho z resztek różnych włóczek i kolorów. Było zamaszyste, długie prawie do ziemi, ciepłe i fantastycznie kolorowe. I na one czasy ekstrawaganckie na tyle, że syn mojej siostry, który chodził wtedy do podstawówki, prosił, żeby nie przychodziła w "tym" po niego do szkoły, bo koledzy się nabijają.
Tak więc otworzyłam link od Opakowanej i oniemiałam na widok cudów i cudeniek! To świat, którego zupełnie nie znam, a podejrzewam, a nawet mam pewność, że to jest ułamek promila tego, co oferuje rynek w tej kwestii. I guziki! O obfitości ich kształtów i kolorów też nie miałam pojęcia! Ma za to Opakowana, i to jakie! Z wielką przyjemnością pokażę Wam jak kompletuje wyprawkę dla swoich wnuków, chłopaków-bliźniaków.
Gdyby któraś Kura zechciała podzielić się na łamach swoim kunsztem (Ewa! Gardenia!), czekam na zdjęcia.
Oddaję łamy Opakowanej: swetereczki - maja wiecej welny niz akrylu, to samo z gaciami. buciczki tez sa merynosy...kamizelunie sa merynos z bawelna, sweterunie z  bocznym zapieciem beda maerynos z bawena...tylko rozmyslam nad spiworkami, z czego. nie chce ugotowac dzieci ;)))
Tak powiedzialam pani w sklepie, jak mnie zawlokla do dzialu wloczek dzieciecych, a tam same nylony i akryle: moje dzieci mogly chodzic w akrylu, ALE moje wnuki - NIE!! i obie dostalysmy
glupawki.




Sweterunie maniunie

a to gatki. gatki sie robilo swietnie, wiec zrobilam sztuk 4 w
roznych rozmiarach, zeby chlopaki mieli na wyrost ;)
te farrfocle to efekt tweedowy wloczki  a dwa zdjecia, bo na
jasniejszym lepiej widac dropiatosc tweedowa a na ciemniejszym -
lepiej kolor wloczki
a to sa palketki do zestawu z gaciami
buciczki. juz chyba zrobilam z 10 par dla roznych dzieci. nasi
chopacy beda miec odwrotne buciki - jedna para jest turkusowo
kremowa, a druga para kremowo turkusowa i z innymi guziczkami.




detale kocykow. w calosci na zdjeciach slabo widac, ale kocyk z
czerwonymi jabluszkami ma piata kolumne w postaci jednego (czy
dwoch) zielonych jabluszek i odwrotnie :)
a te, to nie wiem czy dam dzieciom czy sobie zostawie!




Zdjęcie poniżej przedstawia wnusia KolKi pod kocykiem wydzierganym przez Gardenię:

Inne dokonania Gardenii - pokazuje tylko dziecięce ciuszki:
Komplet do chrztu








I kolejny geniusz - Ewa (nie w kokonie!):
Kokon dla Adasia
Paputki dla malutkiej dziewczynki
Sukienusia sarafanikowa (?) dla 4-letniej Agatki
Kocyk w miski dla Wojtusia
Czapusia też dla Wojtusia - komplet z kocykiem
sukieneczka mocno dziefczyńska dla 1,5 rocznej Olusi
Aplikacja na czapusię dla Olusi
AniM. przysłała zdjęcia ubranek zrobionych, lub uszytych przez jej 10-12-letnią córkę:





Osobiście nie mogę oderwać wzroku od specjalnej dziurki na misiowy ogon!

I mp, która skromnie zeznaje: Wielkich osiągnięć na polu dziergania dla maluchów nie mam, ale 3 rzeczy udało mi się zrobić i nimi niniejszym się chwalę - dwie sukienki i buciki :-)






PS. Blogger przewraca mi zdjęcia, a na walkę z nim szkoda mi czasu.
PS 2. To ja też się pochwalę. W zakładce "Galeria moich prac" są nowe obrazki.

219 komentarzy:

  1. Miałam przyjemność widzieć na własne oczy, a nawet dotknąć!
    Gdybym nie była uczulona na owczą wełnę, sama bym chciała taki szaty pledzik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pledzik moznaby machnac z bawelny, ale by wtedy wazyl ze dwa kilo...albo bawelna z akrylem, bedzie kilo ;)
      Ktora to coreczka te cudenka robila? wieksza czy mniejsza?

      Usuń
    2. Eeee, to znaczy ta większa, ale młodsza :)

      Usuń
  2. Ja to chciałabym komplecik w postaci gaci i palketek!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nooo Opakowana!!!Bardzo mi się podobają!Jesteś prawie tak dobra jak moja śp.Teściowa.Mój Syn w początkach lat 70 też nosił cuda przez Nią robione,później dzieci mojej siostry.A Ty to tak z głowy czy masz jakieś rozpiski?:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. neiktore rzeczy robie w 99% wedle wzoru, co jest wbrew mej naturze...ale n zrobilam jeden sweterek - ten z linka wedlug wzoru, bo robiony bez jednego szwu i od gory a to nie moje umiejetnosci..ale teraz wiem co i jak to bede kompinowac Kocyk jest wedlug wzoru, ale innego formatu i w oryginale jabluszka s robione przy robieniu kocyka. ja moje jabluszka doszylam. bardzo starannie. pompony robione byly na widelcu.
      A tak poza tym to robie bez wzoru...znaczy widze cos w ksiazce/w internecie, na czlowieku i kombinuje JAK ja bym mogla to zrobic.. konczy sie to, co zrozumie naturalnie moja blizniaczka AniaVilma, tym, ze trzeb aciagle pruc, jestem zawodowa prujka :)) az wreszcie moge robic bo mi sie wszystko zgadza :)
      a czasem pruje, bo mi sie znudzilo, hrehrehre

      na Boz Nar zrobilam dla moich dzieci i synowej swetry we warkocze - kazdy inny, ale ze wspolnymi warkoczami, no bo rodzinnie :), rozpiski kardiganu kasikowego zajely okolo 20 paru stron w zeszycie, bo ciagle bylo cos nie tak! Poza tym robilam zupelnie na oko, bo zadne pomiary i przymiarki nie wchodzily oczywiscie w rachube :)

      a pare lat temu ok 75% prezentow choinkowych byo zrobionych przeze mnie... njasmieszniej szlo ze sfilcowanym etujem na komputer dla Kasi, prostokont tego etuja, przed filcowaniem wynosil jakies 2 metry dlugosci, hrehreher.

      Usuń
    2. Opakowana, chcem być Twoim dzieckiem, wnukiem, babcią, teściową, (a nawet tą prababcią, co już św. pamięci jest chyba) ... aby mieć przywilej posiadania Twych piknych dziergutek!

      Usuń
  4. Mojej pierworodnej z tylka chcieli zdzierac ubranka, takie fajne miala! Dziergalam namietnie, wrabialam wzorki, biedronki, grzypki, nutki, literki. Robilam na lato bawelniane koronkowe kapelutki, wdzianka. Nawet szylam wtedy sama, bo w sklepach malo co bylo. Ja tez nosilam niepowtarzalne swetry.
    A teraz? Wszystkiego mi sie odechcialo, a wnukow niet, zeby mnie zmobilizowac. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pantera, szkoda Twoich umiejętności. Mogłabyś mieć niebanalne ciuchy, chociaż może masz, ale mogłabyś mieć jeszcze bardziej niebanalne! Ja to chciałabym umieć, ale nie mam cierpliwości teraz się uczyć.

      Usuń
    2. Ja sobie kiedyś szyłam wszystko ! Nawet zimowe kurtki, marynarki, spodnie, wszyściuteńko. Kiedyś nawet przeszyłam (ręcznie oczywiście, bo skąd maszyna) kożuch. I uszyałm ręcznie skórzane, jednopalczaste futerkowe rękawice. Od zawsze coś dłubię. To po obu babciach taka kumulacja robótkowa w gienach się umościła :)

      Usuń
    3. Mama miala maszyne do szycia bez cyk-caka, wiec na piechote obrabialam wszystkie szwy. Teraz mam maszyne z ta funkcja, to mi sie nie chce.

      Usuń
    4. Ewa - ja tak samo. kiedys kiedys obliczylam, ze moglabym chodzic przez ponad miesiac w czyms innym codziennie i przynajmniej jedna z rzeczy codziennie byla zrobiona przeze mnie. a kiedys sobie nawet zrobilam buty, ktore zuzylam dokumentnie. W sklepie z art. szewskimi kupilaam drewniane spody - lkoturny - 10 centymetrow podeszwa!!!!!!!!. z dzinsu uszylam wierzchy, pseczek ze sprzaczka na tyl. te blaty - trapezowate - wyhaftowalam w pociag jadacy przez gorki i doly. i slonko tam bylo i ptaszki i chmurki i trawapociag jechal przez oba buty.
      Pantera - maszyna Ci zwietrzeje i sie zlasuje....nie czekaj na wnuki, uszyj sobie cos z materialu jakiegos wystrzalowego - ja sie zabiore za spodnie - material - w kolorowe zebry.

      Usuń
    5. A ino przez ulice nie przechodz, bo sie zlejesz (nie w te spodnie, ale z otoczeniem) i przestaniesz byc widoczna. Do Afryki tez bym w tych gaciach nie jechala, bo Cie za zebre wezma. :)))

      Usuń
    6. korory do ulicy nie pasujo, poza tym te zebry sa...DYSKRETNE!

      Usuń
  5. Ojej, Opakowana, aleś nadziergała! Fajne "maleństwa?.
    U nas dziergała moja Mama. Cuda dziergała. Na wszystkich możliwych ustrojstwach. Ja w zasadzie tylko szyłam, ale za to dużo. Dla siebie, dzieci i koleżanek. Szyłam też zabawki. Teraz mi się nie chce i maszyna się zbiesiła. Ręcznie uszyłam lniane rolety tego lata, na afrykańskie upały.

    OdpowiedzUsuń
  6. Garde, kocyk ażurowy dla KolKowego wnusia robiaś chustowo - od środka ? ... śliczny jest !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Ewuniu, chcesz namiary?

      Usuń
    2. http://uantoniny.blogspot.com/2014/01/kocyk-do-chrztu.html
      Tu są wzory, gdybyś miała jakieś kłopoty to pisz na @, znasz chyba, będziemy radzić co i jak:))

      Usuń
    3. Dzięki :) Na razie nie będę robić, ale zalinkowalam, bo mi się podoba. A u Antoniny przegapiłam, też do Niej zaglądam :)

      Usuń
    4. ten kocyk jest pieknej urody :) reszta reszta tez!

      Usuń
  7. Opakowana , co ja będę mówić, po prostu piękne są te ubranka. Szczególnie gaciorki mnie rozczuliły i skarpetki .
    Natomiast szacunek za kocyki, wiem ile to pracy wymaga, a na końcu to jeszcze człowiek strasznie znużony bo tylko te prawe i lewe non stop. Super Ci wyszły i jeszcze te jabłuszka w różnych kolorach..
    Buciki Sartie znam też dziergałam ale z jednym paskiem, jakoś bardziej mi podchodziły.
    Ale ale, ja chcę takie guziki, no obłędne są. Ołóweczki i biedroneczki, a jeszcze pieski.......no miodzio:))
    Do grudnia jeszcze sporo czasu, coś czuję że Twoje chłopczyki będą miały jedną z lepiej zaopatrzonych garderób:))
    Ps. A skąd Ty Hanuś masz takie zdjęcie Michasia ja się pytam????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A od KolKi Garde, od oszalałej babci KolKi!

      Usuń
    2. Dobrze że czapki i butów nie obfociła:))

      Usuń
    3. Garde, nawet nie wiem, że czapusię i buty też ma!

      Usuń
    4. Ups wygadałam się. To był prezent od firmy:))

      Usuń
    5. Garde - chlopczyki maja fajosko - jedna babcia drutuje, druga - szyje, w ub. roku ciagnelysmy losy ktora co robi ;)
      buciki z jednym paseczkiem tez bede robic :)

      Usuń
  8. Opakowana, kocyki super, i gaciochy ... i wogle wszystko :) A najbardziej za skarpetuchy podziwiam, bo w życiu nie zrobiam ani jednej. Jak pomyślę o pięciu drutach, to mi słabo. Próbowałam na żyłkach małerzeczy robić na okrągło, ale też mnie wkurza to przeciąganie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po co Ci 5 wystarczy 1 na żyłce.
      A tu masz film do skarpetek, taki że nawet taki osioł jak ja załapał o co chodzi i właśnie siedzę w swych pierwszych skarpetach.
      https://www.youtube.com/watch?v=lW2zI3JRuLk

      Usuń
    2. Do Niej też zaglądam :) I też mi umkły !

      Usuń
    3. Aga (IK) nauczy każdego. Wiem po sobie:))

      Usuń
    4. ona ma piekne wloczki... :))) ciekawe skad to wiem, hrehreher

      Usuń
    5. Bo po półeczkach w Sklep-IKu grasowałaś nie:))))

      Usuń
    6. i to jak!
      i zasadzam sie raz jeszcze :))

      Usuń
    7. Na Malabrigo czy jak mu tam?

      Usuń
    8. nie, na merynoski...ciemno niebieskie. cienkie....na chaliere mi wiecej wloczek???

      Usuń
    9. Opakowana to jest retoryczne pytanie i Ty to dobrze wiesz:))
      Merynoski fajne , ja czekam na estonkę cienką.

      Usuń
    10. Dziefczyny, a widziałyście u IK tom nitke z Kaukazu czy Uralu, co to pajenczyna od niej grubsza. Robi się toto na 1,5 grubości. Normalnie na igłach. ... Opakowana, dziś mi się udało z innego kompa i IP zarejestrować do złodzieja czasu. To teraz na pewno mam na własne życzenie przechlapane :)

      Usuń
    11. Ewa widziałam, widziałam. Z Orenburga ona chyba
      Ona nie tylko cienka ale ktoś pokazywał też , że strasznie się sypie. No i z pewnością wymaga sporo umiejętności i............cierpliwości.
      Mnie jakoś do niej nie ciągnie, moja ostatnia miłość to Haapsalu.

      Usuń
  9. Boszszsz, AniuM jakbym swoje ubranka dla lalek widziała :))) Oby córci nie przeszo ! Bo talent ma , że HO HO !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już od dawna nie dzierga, bo ma teraz 23 lata. I zajmuje się inżynierią nanostruktur. Choć jak chce, to potrafi :)

      Usuń
    2. Aniu ona do tego wróci, zobaczysz.
      To doskonały odstresowywacz jest. Wiem bo praktykuję na sobie

      Usuń
    3. Możliwe - zresztą czasem jej się zdarza jakiś drobiazg :)

      Usuń
    4. Ja w wieku 12 lat szyłam dla swoich lalek, jeszcze wtedy lubiłam szyć. Co prawda ręcznie to i teraz od czasu do czasu coś szyję .

      Usuń
    5. Matylda też szyła wtedy ręcznie, a potem, na 16 urodziny dostała wypasiona maszynę od babci i dziadka. Czasem coś sobie przerabia :)

      Usuń
    6. AniuM - toz te ubraneczka to SA nanostruktury!! z tej pozycji wybor kierunku studiow byl oczywisty :))

      Usuń
    7. No... w sumie masz rację :)

      Usuń
  10. Jako żem wywołała to demonstracje czuje sie zobowionzana robić za żuri a czujem siem kompententom bo w czasach przeszłych dokonanych z powodu, że nic nigdzie nie było (włóczki pozyskiwałam z prutych swetrów pozyskiwanych po rodzinie a materiały farbowałam w pralce) musiałam przezwyciężać lenistwo i robiłam wsio - szyłam, dziergałam, haczkowałam, haftowałam. Opakowana - podziw mój i szacunek posiadasz !!! a szapo ba nie robie tyllko dlatego że nie mam szapo ;)) Miejsca mało żeby tu piać zachwyty należne SZYĆKIM dziewczynom , więc tylko - jesteście wspaniałe i fantastyczne !!!!! Cudności robicie :))!!!!
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baśko, a nie masz jakiej fotki Twoich dokonań?

      Usuń
    2. Dzieś mam zdjęcie dziecięcia pci menskiej w cudnej kamizelce zrobionej we wzorki z jakichś sprutych resztek, musiałabym szukać. To dawno było......
      Barbara

      Usuń
    3. Ojtam, poszukaj, przy okazji zdjęcia sobie pooglądasz.

      Usuń
    4. No paczajtysie ! znalazłam ! wpuściłaś mnie we wspomnienia a ten post miał być NIE O TYM tylko o talentach Opakowanej !! A na zdjęciu dziecie w komplecie, czyli w koszulce i spodenkach uszytych przez mi i kamizeleczce we wzorki udzierganej a na drugiem z mamusiom odzianom we własnorencznie uszyto sukienke !!!!
      Jaka ja zdolna i pracowita byłam i jak mi to szczęśliwie przeszło ;)).......
      Barbara

      Usuń
    5. Baśko, no ale ślij fotkę!

      Usuń
    6. No ale kiej jak?! Jest czarno-biała, nie mam skanera, moge Ci z komórki na komórke, to nie wiem co wyjdzie....
      Barbara
      PS. Ci smsa posłałam.....

      Usuń
    7. Oszszsz Ty, leniuszku!

      Usuń
    8. Jeśli chodzi o zdjęcia wysyłanie to nie leń tylko nieum. Jak mam w aparacie to wiem jak ale takie stare na papierze to nie mam pojęcia ....

      Usuń
    9. Baśko, tylko skaner niestetyż. Ale to wygodne jest i przydatne, warto go mieć.
      Leć do @.

      Usuń
  11. Brakuje to wytforów mojej babci - ona zrobi na drutach i na szydełku dosłownie wszystko - całe życie dla nas robiła i dalej robi, dla wnucząt i prawnucząt też;) jest absolutną miszczynią;) Musicie wierzyć na słow, bo nie mam czasu na focenie, a i najlepszych wytworów pod ręką brak;) Wszystkie swetry mam TYLKO od niej, tak, jak moja Księżniczka i reszta rodziny - babcia jest przeszczęśliwa, jak ktoś ma zamówienie;)) mam ochotę zamówić wielki sweter na zimę z kapturem - mam już dwa takie, ale nie czerwone;)

    OdpowiedzUsuń
  12. WOW ! Kocyki wymiatają! Ale i reszta akcesoriów fajna,a juz ciuszki dla zabawek wykonane przez nastolatkę,dziecinkę taką jeszcze to szacun nad szacuny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś miałam fazę na haftowanie. Niektóre Kury powinny pamiętać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tej podusi w Lelka cały czas nuszke czymię;)

      Usuń
    2. A w woryszku z owieczką runo oczekujące do demonstracji przędzalniczych czymię ja

      Usuń
    3. Mnie się Hana strasznie podoba twoja poduszkowa gęś i kogut Miki.

      Usuń
    4. JAKIE hafty???? cus mi minelo?

      Usuń
    5. Wtedy chyba nie było Cię jeszcze w Kurniku. Nie wiem, czy wogle Kurnik już był. Raczej nie. Mój i Miki awatar to haftowane przez mnię poduszki.

      Usuń
    6. Haana, takie awatary wyhaftować... Utalentowanaś!

      Usuń
    7. Opakowana, klyknij w moją gęś, trochę się powiększy. Miki kogut też. Gdzieś mam fotkę, ale nie mogę znaleźć.

      Usuń
    8. Opakowana, wtedy nie było - no sorki - ani Ciebie, ani Kurnika, ino u mnie się rządziło;)
      Pacz, co dostałam od Hany:http://wiejskoczarodziejsko.blogspot.com/2012/12/kotecek-lelek-i-smok-pacyfista.html

      Usuń
  14. Swego czasu też robiłam, młodemu sweterki, skarpetki, sobie swetry, chusty, ale wtedy to była konieczność, bo nic w sklepach nie było. Teraz nawet bym może i chciała, ale zwyczajnie nie mam kiedy, no i nie potrafię ażurów. Wrabiane kolorowe wzorki i ostatecznie warkocz to tak, ale też głowy nie daję, że pamiętam i to.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nic mi nie zostaje, tylko niemy podziw, nic nie umiem takiego, nic nie robię i nic nie mogę:(( Mogę tylko paszczę rozdziawiać jakie zdolne jesteście! Wszystko jest prześliczne, a te eleganckie sweterki Opakowanej to ho ,ho! Czołem biję!

    OdpowiedzUsuń
  16. A dzie Opakowana ? Spłoniona od nawału pochwał i zachwytów należnych czy oczko zgubiła?
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jezdem, jezdem, choc mię nie bylo bo mialam pozne dosc zlecenie, w godzinach szczytu - i w te i we w te...
      Mika - ja tam nie umię tak ladnie pisac jak Ty. nawet jakbym probowala, hrehrehre

      Usuń
    2. Próbuj, próbuj, może sama o tym nie wiesz? A Lewandowski strzelił w 9 minut pięć goli Wolfsburgowi:)

      Usuń
    3. nie bede sie mordowac.
      PIEC??? matku bosku :))))

      Usuń
    4. Mika, ja jak echo po Opakowanej, której wnusie będą najbardziej eleganckimi mężczyznami na świecie, a gaciorków pozazdrości im sam książę George. Pięknie piszesz, a w dodatku pięknie się usmiechasz!

      Usuń
  17. Szacunek wielki dla Kur utalentowanych. Aż się rozmaśliłam na widok sweterków, gatek, kocyków, ubranek i...guziczków.
    (kiedyś zbierałam guziki). Moja mama cuda robiła na drutach i szydełku, haftowała też cudnie. Miałam odjechane swetry i sukienki, moje dzieci też. Nigdy nie opanowałam sztuki robienia na drutach, szydełkiem zrobiłam sobie raz czapkę, z haftem poszło lepiej. (Jak znajdę bluzkę sprzed lat to pokażę). Teraz nic nie robię, a te co zostały po mamie przechowuję pieczołowicie, bo piękne są.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kocyki Opakowanej i gaciory to moje faworyty, ale cała reszta też super :))) Ten dzieciaczek w tym kokonie fajowsko wygląda :))
    Też umiem robić na drutach i swego czasu zrobiłam trochę niebanalnych wyrobów ubraniowych, ale to pieśń przeszłości. Robiłam na drutach także różne takie ni to maskotki ,ni to zabawki. Na maszynie także potrafię szyć, ale najczęściej szyję ręcznie.
    A dzisiaj na kobitce widziałam cos mistrzowskiego, to było robione, chyba szydełkiem, takie wdzianko, ale jaki miało rozbudowany fantastyczny wzór !!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ooo, przybyło eksponatów. Śliczne są!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Garde, ależ te nasze róziowe sukieneczki podobne :) A ja chcę Cię jeszcze pomęczyć. Bardzo mię zainteresowały te dwie kamizelki od góry robione i różowa bluzeczka też - tra marszczona przy dekolcie. Na jaki to wiek ? I czy przypadjkiem całkiem masz rozpiskę na te cuda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuś te dwie to były tak na 4-6 lat, różowa sukieneczka mniej więcej na rok.
      A to różowe to po prostu Little Kina, na ok 4-5 lat. Robiona "na oko", dziewczynkę tylko na fotce widziałam, to miała być niespodzianka:)
      Ja mam też taką dla siebie. Niżej masz opis dla dorosłego, ja go po prostu dopasowałam do dziecka i włóczki jaką miałam. Metoda robienia taka sama.
      http://trustrans.blogspot.com/2010/05/lady-kina-by-muriel-agator.html
      Najzabawniejsze jest to, że opis dla dorosłych na Rav jest darmowy , na model dziecięcy płatny.
      Ja jestem chytra to sobie z dorosłego przeliczyłam:
      PS. Matko Święta Opakowana da mi w łeb jak nic, to jej post a ja się produkuję:))

      Usuń
    2. A te dwie z kwiatkiem to reglan robiony od góry, do pachy francuzem i dwoma kolorami, rękawki zakończone wraz z wycięciem na pachę (powstały skrzydełka), dalej prosto w dół.

      Usuń
    3. Garde, Ona Cię udusi jak nic!

      Usuń
    4. a co ja? Boa Dusiciel czy jak? hrehrhre ja to czytam z wielgim zainteresowaniem przecie!
      swetereczek z linka w tekscie - jest na Ravelry za darmo, ale tylko jeden rozmiar i z grubej dosc wloczki. natomiast jak sie zaplaci to rozmiarow bedzie kilka i na rozne grubosci wloczki, ...kobieta, ktora zaprojektowala to ma kilka darmowych wzorow, fajnych.
      no to teraz nie-dziergajace Kury nas zabijo, hrehre

      Usuń
    5. Nie damy się Opakowana, jeszcze bedo nas prosic o palkietki i czopki:)))

      Usuń
    6. Ależ gdzież!!!! Znokautowane, leżonce na deskach będziemy sie prosić i błagać!!!! (o wszystkie cuda, zima idzie,kocyki potrzebne, sukienki balowe !!) Zabijać takie artystki ????

      Usuń
    7. Chociaż można spalić na stosie..... bo to EWINDENTNE czary som ;)
      Barbara

      Usuń
    8. No jak! Do balowej szukienki musowe mitenki !!
      Barbara

      Usuń
    9. A tu Cię Hanuś boli:)))
      Ja już nie pamiętam nawet jak wyglądały. Foty tyż ni mom tak szybko do Cie szły.

      Usuń
    10. Bo Hanie teraz chodzi o mitenki na stope u dużej nogi..... do kompletu.
      Barbara

      Usuń
    11. Ja mitenki kocham po prostu!

      Usuń
    12. To co Hanuś, tera wersja zimowa czy jak?
      I z czego Jaśnie Kura se życzy?

      Usuń
    13. Ja bym była za balowymi....z jendwabiu :)
      Barbara

      Usuń
    14. Takie już ma:)))
      I ja nie żartuję bynajmniej. Hanuś świadkiem.

      Usuń
  21. No śliczne!!! Takie sweterki z kapturkami to oba chciałabym mieć.......
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  22. Garde! Ewa! ALE Wy cudenka robicie, ide sie schowac z moimi do ciemnego konta!
    Najbardziej jednak rozczulily mnie ubranka misiowe...saa tak sliczne i slodkie, ze o matku bosku. dziurke na ogonek misiowy tez od razu rzucil mi sie w oko!
    Ja, jak bylam mala, nie dawalam rady szyc rzeczy da alek, co tylko przez leb trza bylo zakladac, bo lalki maja wielkie lby. za to szylam im...kapelusze, moja Mama i Babcia ludziom pokazywaly kolekcje kapeluszy, bez lalek, bo lalki najczesciej gole byly, hrehrehr

    Hana - kolekcja Twoich obrazkow jest boska, az mi sie chce zakladac rajstopy (jedna nogawica) na glowe i leciec grabiezyc prywatne kolekcje (oprocz wlasnej; musze pamietac ;) )

    Ewa - udalo sie z Pintrestem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje młodsze dzieciątko z dziesięć lat temu te ubranka na misie wykonało :) Było tego więcej, ale dziś nie mogłam znaleźć. na przykład czapeczka z pomponikiem i z wyrobionymi dziurkami na misiowe uszka :)

      Usuń
    2. Opakowana, jeśli zgrabieżysz własną kolekcję, to jakbyś nową dostała! Radość podwójna, a jeśli ponegocjujesz, to może jaki okup oddadzo?

      Usuń
    3. genialny pomys!

      czapeczka dla misia...aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! cos jak ruciankowy beret dla kanarka....

      Usuń
    4. Opakowana, nie próbowałam z Pinterestem. Jutro będę !

      Usuń
  23. ONIEMIAŁAM, całkowity opad kopary. Cudeńka. A paputki wszystkie przepięknościowe. Kiedyś szyłam proste rzeczy. Głównie spódnice. Na drutach też kiedyś udało mi się zrobić długą spódnicę z półkoła. Ale to było w zamierzchłych czasach i dawno zapomniałam jak się to robi. Zazdraszczam okrutnie umiejetności.

    OdpowiedzUsuń
  24. To Wy sobie dziergajcie, a ja mówię - dobraaanoc :) i spać ide, bo ksienżyc cudnie lśni, jutro powinien być piękny dzień i muszę skończyć wsadzać cebulki...
    Barbaraa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja muszę wsadzić te co mi je Tropiś był uprzejmy wykopać...

      Usuń
    2. Mika, wsadź je w inne miejsce, skoro już wykopał. To im dobrze zrobi.

      Usuń
    3. Dobra. Podlać? Sucha ziemia pod dachem.

      Usuń
    4. Mika, eee, nigdy nie podlewałam cebulek przy sadzeniu i zgupłam. Ale jak pod dachem? Zawsze będziesz podlewać?

      Usuń
    5. Nie, tylko po tych suszach się przesuszyła ziemia, a tam deszcze nie sięgają.

      Usuń
    6. A lej, nie zaszkodzi. Przed sadzeniem nalej i niech porządnie wsiąknie.

      Usuń
    7. No właśnie, Mika, skoro deszcze nie sięgają, to będziesz musiała ciągle podlewać!

      Usuń
  25. Oesssu, co za suseł... Dobranoc!

    OdpowiedzUsuń
  26. Strasny suseł... Posedł spać sybko i smacnie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Wy będzieta jutro spały a Koguta już bendzie na no..na łapkach zasuwała.:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jejku, teraz mi się wnuków/wnuczek chce, buuuuuuuuuuu

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie mam czasu teraz czytać, bo wiele tego - jutro nadrobię:)
    Powiem tylko, że Opakowana Miszczyniom jest!
    Powaliły mnie kocyki z jabłuszkami!
    Chętnie bym schroniła pod nim swe zmarznięte członki,
    ale to rozmiar (jak sądzę) dziecięcy raczej :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BTW, chyba nieuchronnie zbliżająca się piękna jesień zasnuwa wieczorem łąki a jesiennym całunem powieki zamyka Kurkom, pozwalając im odpocząć!

      Też zalegam i miłych snów!
      ps. oszczędzilam Wam dziś hardcoru:)

      Usuń
    2. To było a'praopos aktywności ostatnio.
      To nie mój blog, lecz przywiązałam się i chcę GO czytać.
      W sumie, to oglądam go częściej, niż swój.
      No, bywa i tak!

      Usuń
    3. miałobyć a apropos.
      Kurczę, mylę się coraz częściej:(

      Usuń
    4. Iza, welcome! Co to jest BTW?

      Usuń
    5. eee, nooo, też nie lubię tych obcojęzycznych, ale to upraszcza czasem.
      No szybciej jest.
      To skrót dla lenia lub bardzo spieszącej się osoby:)

      *Niepotrzebne skreślić!

      Usuń
  30. A wiecie co, dziewczyny? Będę dla Fiki potrzebować ciepłego, ale niegryzącego i elastycznego ubranka na zimę. I z kim by tu pogadać... :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hrehrherhe
      trza bedzie pomiary wziac ;))
      a nota bene, moja sumsiadka z wizawi daczy ma salon psiej urody i mody i ma najwiekszy w Polsce asortyment psich ubranek!

      Usuń
    2. :)) To coś będziesz mogła u niej podpatrzeć, hi, hi :)
      Na razie wszystkie ubranka są na Fikę za szerokie, nie takie, nic nie mogę trafić. Nie wiem czy ona będzie w tym chodzić, ale wydaje mi się, że zimą jej potrzeba jakiejś ciepłej pelerynki. :)

      Usuń
    3. Gosia, nogafkę od leginsów przystosuj może.

      Usuń
    4. Tak,albo rękaw od swetra!:)

      Usuń
    5. Z sunią łatwiej, bo sika tyłem:)))

      Usuń
    6. http://www.spryciarze.pl/inspiracje/45951 :)) Tak zrobię. Chyba, że Opakowana... :))

      Usuń
    7. Hukała miał taki blezerek! Sama na to wpaduam!

      Usuń
    8. Opakowana by mogla...ale kiedy! z tym jest jedyny problem. ale moge przygotowac wiele rekawow. i np zrobic z grubej wloczki, to wtedy leci migusiem ale bez pomiarow sie nie obejdzie ;) wezmne centimetr ze sobo. na poczatek, Gosianko, wez pomiary pieska, obwod, w najgrubszym miejscu (jesli w ogole MOZNA tak napisac o Fikuni Przeslodkiej!!)

      Usuń
    9. Krysia, spoko. Musimy pomyśleć czy taki z włóczki będzie dobry. Moim zdaniem trzeba coś przeciwwietrznego i przeciwdeszczowego. Na razie rób dla maluszków bo wychodzi ci to przeuroczo!

      Usuń
    10. ortalion bedzie pieskowi potrzebny, podbity, moze nie sobolami ale jaka franelko na pewno....bo sweterki sa dobre na pogode bezwietrzno i bezmokro...

      Usuń
  31. Hano,no we pastele cudności! Dziewczyny widziałyście? Moim faworytem badylek i malwy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dora,może wiesz, jaki to badylek? Bo ja nie wiem...

      Usuń
    2. Kojarzy się z trybulą leśną:)

      Usuń
    3. Może to i trybula. Ale u nas rośnie wszędzie po rowach. Teraz jest suche, to nie wiem:)

      Usuń
    4. Takie troche liscie jak u marchewki ma, wysokie rosnie, u nas też rosną w rowach czy gdzie tam popadnie.Jak ma biale kwiaty, to możliwe ze trybula. Tak bardzo isę nie znam,ale tylko taka polna roslinka mi sie wizualnie skojarzyła;)

      Usuń
    5. Dora, w takim razie to trybula!

      Usuń
    6. badylki i czosnek kwitnacy/przekwitniety! a trybula to ten czosnek? kula taka. strasznie lubie. ale cala reszta zreszta tysz cudna - a mirabelki wcale nie strojo min!

      Usuń
    7. Opakowana, to śliwki stroiły miny! Mirabelki nie, one milutkie były.

      Usuń
    8. no paczaj, a ja juz wygrazalam mirabelkom....

      Usuń
  32. A mnie się sucha lawenda, Hano, bardzo podoba!

    OdpowiedzUsuń
  33. AniuM. i słusznie, na rysunku nie uczula.

    OdpowiedzUsuń
  34. Zmykam w piernaty, dobrych snów wszystkim kurkom życzę:) Do jutra!

    OdpowiedzUsuń
  35. Kurki Drogie, szacun!!
    I trwam w zachwycie, niemym, jak Mika;)
    Moja babcia tez mnie "obrabiala" , lubilam jej sukieneczki. A pote, gdy doroslam, mowilam tylko, mimochodem, ze modne czapki z dlugim sznurkiem, a na koncu pompon. I fruu, za chwile czapka byla gotowa. Ze sweter w gwiazdki bym chciala, nie trwalo dlugo i byl gotow.
    Ech te babcie kochane:)

    Dobrej nocy Kurniku)

    OdpowiedzUsuń
  36. Też mówię dobranoc. Siedziałam cicho, tylko podczytywałam komentarze.
    Miłych snów Kurniku.

    OdpowiedzUsuń
  37. Byłam wcześniej, wpadłam w zachwyt i musiałam wrócić. Ale zdolne Kury są w tym Kurniku! Opakowana, napisałam juz powyżej, że książę George pozazdrości Twoim wnukom. Podtrzymuję to, co napisałam! Szary kocyk przepiękny!
    Garde i Ewa tworzą cuda! Zakochałam się w kokonie i w Adasiu odzianym tenże kokon. Wykonawczyni (kokonu, nie Adasia) wie, że ją wielbię:)
    Ubranka zrobione przez córkę Ani M. urocze! Ja tak dziergać nie potrafię.
    Ech...

    OdpowiedzUsuń
  38. poczułam sie wywołana do tablicy - zdjęcie Misia już bardzo nieaktualne - skończył 5 miesięcy, sam siada i ledwo się mieści w tym foteliku. Ale kocyk nadal świetnie służy - jest prześliczny i mięciutki. Ja sama w czasach szkolnych a nawet jeszcze na studiach robiłam na drutach (Hana, pamiętasz naszego kolegę, który na wojsku dziergał sobie szaliki i czapki?). Szczytem moich możliwości był sweter z motywami norweskimi oraz 2 reniferami, szary a motywy białe. Lalki też odziewałam samodzielnie, szyłam i robiłam na drutach już w pierwszej klasie. A teraz nie mam weny a raczej nie chce mi się. Wróciłam dzisiaj z 2-dniowego wypadu na grzyby i dłuuuga noc przede mną bo na własne nieszczęście nazbierałam ok. 5 kg borowików oraz koźlaków. Nie miała baba kłopotu ..... KolKa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżu, KolKa, aleś mnie podjarała tymi borowikami! Kurna, u nas nawet starego grzyba nie uświadczysz! Ani kulawego, ani żadnego, nic, zero, nul! Gdzie byłaś? W Borach Tucholskich? Na Kaszubach?
      Pewnie, że pamiętam J. z drutami. Ja tylko to poncho udziergałam i jakiś szalik chyba.
      Borowiki suszysz mam nadzieję? 5 kilo to dużo:)

      Usuń
    2. Między Bytowem i Miastkiem. Dostałyśmy z Mary cynk, ze jest wysyp borowików no i mus był jechać. W większości są więc borowiki i suszę. W suszarce, w piekarniku .... Do rana mam zajęcie. Troszku zostawiam na borowiki w śmietanie, z zielona pietruszką i kartofelkami .... mniammm. No i te najmniejsze do octu. A jutro na trzy dni do roboty. KolKa

      Usuń
    3. no nie no, przestancie z tymi grzybami, bo mię serce sie rozpenknie...

      Usuń
    4. Fajnie, że włóczka daje radę i Misiowi kocyk służy.
      Chętnie bym zobaczyła aktualną fotkę pana M :))

      Usuń
    5. Poszło :) KolKa

      Usuń
    6. KolKa, gdzie poszło? Niczego ni ma!

      Usuń
    7. do Hany juz nie wysyłam bo mi wytyka oszalałość babciną - foch. KolKa

      Usuń
    8. KolKa, teraz ja! FOCHCHCH!!!

      Usuń
  39. To ide spać ! Jutro o 6 pobudka ! O mamuniu :(

    OdpowiedzUsuń
  40. Kalipso, nie puakaj, ja nie umiem dziergać WCALE.

    OdpowiedzUsuń
  41. To kukkurykuuuuuuu ! :) Nie podoba mi sie - nie dość że słońce coraz póżniej wyłazi, to jeszcze chmury :(
    Coś zleniwiałyście, widzę....Poczytam i ide grzebać.....
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  42. No chyba że jedne dziergajom a inne padły z zazdrości....
    Barbara

    OdpowiedzUsuń
  43. No to witaj Koguto Barbaro:)
    Piękne wszystkie wyroby drutowe!Prosto umiem drutować.Onegdaj miałam szalik 3-4 m,który wiązałam w trzy pętle a i jeszcze Synuś się w niego zaprzęgał kiedy wracaliśmy z przedszkola a ja miałam ręce pełne zakupów to bardzo chętnie robił za konia:)
    Miłego dnia Kuręcjom:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Dzień dobry Kurki.
    Dzisiaj chmury i chłodno było rano. Teraz 15 stopni. Idę sprzątać, bo znów się ciuchy rozmnożyły poza szafą.
    Miłego dnia życzę Kurnikowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popacz! A myślałam, że tylko moje takie bezwstydne ;))
      Barbara

      Usuń
    2. Moje wręcz się puszczają.

      Usuń
  45. Zdolne dziewczyny! Ale w kurniku same zdolniachy :))) Ja to tak wszystkiego po trochu; trochę szyję, trochę robię na drutach, trochę na szydełku, haftuję też trochę i po trochu inne rzeczy. Ale zwykle proste do zrobienia, bez jakichś specjalnych wykrętasów :) Ale proste do zrobienia są czasem bardzo efektowne i nikt się nie domyśla, że proste; albo z gotowego wykroju, to też łatwo. Talenta odziedziczyłam po kądzieli i mam nadzieję, że przy kolejnych edycjach Skarpety czymś się pochwalę. Teraz, zanim bym znalazła zdjęcia i wrzuciła je na komputer, to byłaby już musztarda po obiedzie :))) Ale poszukam, może mi się uda zanim temat się wyczerpie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ninka - moja Mama byla nieforemna. Miala tzw figure chlopieca, choc nie widzialam jeszcze chlopca z taki biustem;), ale miala mala roznice miedzy talia a biedrami, to stad pewnie to. No i duzy biust. i bylo tak, ze jak cos sie na nim dopielo, to wisialo w ramionach, a z dolu to jak pasowalo w biodrach to sie nie dopinala w pasie i odwrotnie. ja mam troche podobnie. z tem biustem. No wiec Mama przez to nie mogla nosic sukienek, bo nic nie pasowalo. po latach kolejnych przyblizen wzorow i wykrojow, Mama rozpracowala Najlepsza Spodnice i Najlepsza Gore. I wtedy wlasnie, jak Ty, z prostych modeli i wykrojow szyla sobie cudenka i nikt nie chcial uwierzyc, ze to ciagle ten sam wykroj ;)
      dawaj zdjecia swoich rzeczy, zadna musztarda nie wchodzi w rachube, najwyzej ktora Prezesowa dorzuci zdjecia do zupelnie innego tematu; ale czy to w ogole jest wazne?? rheherh

      Usuń
  46. Dzień dobry kurki złotopiórki :)
    Ostatnie godziny lata, życzę Wam aby jesień okazała się złota polską jesienią, a babie lato przyniosło dużo radosnych chwil :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mi nos zmars. takze samo stopki, ale to dlatego, zem bez skarpetonow siedziala. szaro buro i zimno, wbrecz oczekiwaniom - niemokro. babiego lata wygladam, u nas tez bywa sliczne.

      Usuń
  47. No dzie, Marija! Lato pojszło dokładnie o godzinie, o której napisałaś koment. Niech jesień da Ci cudowne plenery do zdjęć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OOOOOOOOOOOO mówisz Hanuś, to musiałam dluuuuuuuuuuugo pisać ;)))

      Usuń
    2. Dziękuje za życzenia plenerów, niech się spełni :)))

      Usuń
  48. Dziędobry :) U nas dziś jeszcze lato !
    ewa .

    OdpowiedzUsuń
  49. Czołem Kurejy,
    ale zdolne jesteście.
    Jak widać,zdolne do wszystkiego;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dzie Wy szfystkie?
      Marzannę wyławiacie?

      Usuń
    2. Zapewne śpiewając "Lato,lato,lato, echże Ty....."
      Barbara

      Usuń
    3. a ja rugby w telewizorze ogladalam. aa - i popracowalam nieco :)

      Usuń
    4. Opakowana,śliczniusie te Twoje miniaturki przez kalkę.;)
      Chciałam Cię zapytać czy to tradycja u Ciebie w rodzinie ale przypomniałam sobie że przecież Ty sama masz siostrę bliźniaczkę :)

      Usuń
    5. no wlasciwie masz racje ;)
      te nasze chlopaki sa niejednojajowe i podobniez jeden jest starszy od drugiego o ok. poltora dnia ;) hrehreher oprocz tych to nie ma u nas. My z Ania tez nie jednojajowe i do tego ja jestem starsza od Ani o jakies 8 lat....

      Usuń
  50. Hanuś, prześliczne te twoje obrazki. Lawenda mi się bardzo podoba i malwy, no w ogóle wszystko, tylko śliwki jakieś smutne...
    A gdzie przepraszam jest Tempo i co z rozwiązaniem sprawy brygadzisty?????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2/3 zęba mi odpadło i chyba będę rwać w piątek:((((

      Usuń
    2. o matku bosku...biedna Mika. a na koronke nie wystarczy zeba? jestem w trakcie remontu koronki i sie zastanawialam, na czym sie ona czyma....
      dmucham i chucham delikatnie - fiuuu

      Usuń
    3. Dzięki Opakowana, ale niestety nie ma się na czym trzymać. Moje zęby mają taki feler, że psują się u nasady, robi się spróchniała obrączka i się łamią. No nic, doklei się jednego do protezki i szlus:))

      Usuń
  51. Hana ten pastel z badylkiem cudownościowy jest, i jeszcze ten z dziką różą, też mnie urzekł :))

    OdpowiedzUsuń
  52. Nie mówcie o zembach, bo mi kolana miękną. Chyba się wezmę i wścieknę. Cały dzień czarno na świecie i ani kropli deszczu! W końcu podlałam gumno:(
    Rachunek za wodę wyjęłam ze skrzynki. Nie pytajcie...

    OdpowiedzUsuń