Teraz zdjęcia. Autorem szfystkich jest Mój.
wtorek, 19 sierpnia 2014
Post bez posta
Nowego posta nie będzie. Mika grzeje silniki na jutro, a póki co blogger odmawia współpracy. Pogadać się chce, a nie ma gdzie. To parę zdjęć Wam pokażę. Potem będziemy obgadywać cudArteńkę co nas dręczy i w ogóle. I odpytamy Mikę, czy przyjrzała się kartce od Heńka z Grudziądza. Tam COŚ musi być! Możemy też pogadać o Heideggerze, albo o kwadracie semiotycznym Greimasa. Czekam na propozycje.
Teraz zdjęcia. Autorem szfystkich jest Mój.
Teraz zdjęcia. Autorem szfystkich jest Mój.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zdjęcia....to z belami zboża mi się podobuje i to z drzwiami, a pogadać...hmmm to chyba o tym kwadracie semiotycznym możemy- to raczej twoja działka, albo dla odmiany o kwadraturze gaussa..... wszak wiadomo wszem i wobec jakam z matmy dobra;)
OdpowiedzUsuńRozkminiam nowy zajebisty telefon, jest mądrzejszy pińcet razy niż ja:)))
Mnemo, skoro mądry taki onż telefon, zapytaj, co sądzi o kwadracie semiotycznym?
UsuńMnemo, mnie załatwi byle równanie:)))
UsuńUn wszystko wi ten telefon nie tylko o kwadratach, np. machasz nim a in Cię z czymś tam łaczy,,,,, nie nadanrzam za nim......
UsuńA, co to jest równanie???? hi.hi
Równanie to najlepiej tłumaczyć na wadze szalkowej:)
UsuńPod warunkiem, że ktoś wi, jak wygląda waga szalkowa:)) Dziś już chyba tylko w muzeum.......
UsuńMatko, co Wy gadacie? To już może lepiej ten kwadrat?
UsuńJakie muzeum??? Ja mam bardzo ładną wagę szalkową z ceramiczną podstawą w biało niebieski wzorek!
UsuńKurna, Mika, dzie ona była, ta waga, jak ja byłam u Ciebie???
UsuńNormalnie, stoi na kredensie w kuchni cały czas:))
UsuńŹle ze mnom.
UsuńTeż tak mam:)
UsuńChociaż taką wagę to pewnie zauważyłabym:)
UsuńO, jakie detale piękne. Akurat dla mnie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że strukturalne algorytmy świadomości w rozpoznawaniu emocji to jest to!
Owieczko, algorytmy nieee... Wolałabym pogadać o układzie przestrzeni w średniowiecznych exemplach homiletycznych.
UsuńJak najbardziej. To w końcu moja dziedzina.
UsuńO jeżu, Rogata, lepiej się czuję w Krytyce władzy sądzenia...
Usuńa o dupie marynie nie mozna pogadac?
Usuńzaspalam dzis...
A co my robimy, Opakowana? To jest prowokacja, ten kwadrat!
UsuńA gdzie jubilat?? Bo coś doczytałam, że urodziny ma lub miał.
OdpowiedzUsuńWobec tego wszystkiego najlepszego dla łaciatego pieszczocha, a dla Ciebie i reszty zwierzyńca morza cierpliwości. Oby poważny wiek jednego roku, uspokoił nieco koteczka i ograniczył jego niszczycielskie zapędy.
Gardenia, jubilat śpi na szafie i urodziny ma w pompce. Chyba że oznacza to więcej jedzenia:)
OdpowiedzUsuńMożna i tak świętować. Chyba wezmę z niego przykład, tylko znajdę sobie wygodniejsze miejsce do spania. Mam lęk wysokości na szafę się nie wdrapię.
UsuńTo chociaż weź więcej jedzenia:)))
UsuńA kto mi potem krasnoludki z szafy pogoni, co?
UsuńI tak już cholery robią co chcą, zostało mi z 5 łachów ,do których się jeszcze nie dobrały. Swetrów nie liczę bo one się rozciągają na szczęście.
Lubię Cię Gardenia.....ehhh nie jestem na świecie sama.....
UsuńAni ja...
UsuńTo nie są krasnoludki. To : "kaloria = mała, wredna istota, która mieszka w twojej szafie i co noc zszywa ci ciaśniej ubrania". Pozdr. Maja
UsuńDzięki dziewczyny.......wzruszyłam się hlip ,hlip.
UsuńMaja, a masz jakiś sposób na obrzydzenie jej mojej, i nie tylko mojej, szafy?
UsuńNici jej zabrać czyco?????
Dziewczyny, ja też w tej grupie prześladowanych przez krasnoludki, tzn. przez te wredne na k. Uwzięły się i na moją szafę, cholery...
UsuńTo już regularny stalking ,te krasnoludy ,czy ta na K, uprawiają na nas.
UsuńTrza to gdzieś zgłosić, niech wezmą i zamkną te cholery!!!
Dziefczynki, trza zamknąć szafę!!!
UsuńGoła chodzić? Maja
UsuńAbo w namiocie...
UsuńNikt nie widział tej kalorii, za to krasnoludki widziała Sierotka Marysia!
UsuńMika, albo w dwóch.... ;) Maja
UsuńSierotka Marysia była naćpana czarnom jagodom. To się nie liczy!
UsuńJa tam kalorie widzę wszędzie. A one- mnie! Maja
UsuńJeszcze królewna Śnieżka widziała 7 sztuk, przypominam i naćpana nie była.
UsuńMika namiot to z tropikiem proponujesz czy bez?
Sierotka Marysia była trzeźwa, ja jej wierzę!! W dzisiejszych czasach trzeba komuś wierzyć!
UsuńGardenia - Mika mus wszystko z Tropikiem;)
UsuńRacja Kreciku, ale ona go raczej nie pożyczy, nie ma szans.
UsuńTrza se chyba jaki udziabać na druciskach.
Marysi byłabym skłonna uwierzyć, ale już babci to nie. Delirkę miała jak nic.
UsuńMoja Babcia mi kiedyś uszyła tropik do namiotu - taki w paski. pojechałam z nim na zlot indiański - pasował jak ta lala;)))
UsuńMaja, daj kaloriom H2SO4 po oczach! W imieniu nas szfystkich! Niech sczezną w tych szafach przepastnych!
UsuńAbo kwasem mrówkowym, żeby poczuły niezdrowe mrowienie - metody indiańskie z w/w zlotu;)
UsuńA jak się garną do mnie.... Maja
UsuńMaja, chyba im nie odmówisz wiktu i opierunku? Bo się dopiero rozlezą! Zrób to dla nas!
UsuńOne wredne są! Hana ma rację, ktoś musi się nimi zaopiekować. Ja nie mogę:)))
UsuńGardenia, of course, że z Tropikiem!
Usuńrybackom siec kiele szafy porozwloczyc i lobuzy nalapac w nia a potem wyslac gdzies na biegun czy gdzie indziej daleko...ja wczoraj przez te france 3 reklamowki szmat bardzo porzadnych musialam oddac w dobre rece, pfffttttt.
UsuńU mnie to by się z 10 reklamówek takiego porządnego przyodziewku znalazło. Jakoś nie mogę się zmobilizować i pozbyć się ich. Cały czas mam nadzieję, że tym na K znudzi się ten niecny proceder i ja w swoje ciuchy jeszcze wlezę.
UsuńWiadomo nadzieja matką głupich ech:((
No na te ten tego krasnoludki ,to najlepsze by było jak najrzadziej otwierać lodówkę ;)
UsuńNajlepsze pewnie tak Mario, ale raczej niewykonalne. Czasem to ona sama się otwiera :((
UsuńGardenia, co racja, to racja! Moja lodówka tak ma, a nawet mgłom i szronem zachodzi od tego. A ja gupia myślałam, że się zepsuła! To one, te krasnoludki, teraz do lodówki się dobrały i czymią otwartą!
UsuńPopatrz Hanuś jakie zmyślne cholery.
UsuńNawet lodówkę potrafią wykorzystać do swoich niecnych działań.
Piękne zdjęcia :) O kwadracie nie pogadam, bo się nie znam :(
OdpowiedzUsuńO Heńku poczytałam, Arteńka dawkuje emocje, nie ma co ;) Niczym w najlepszym thrillerze.
Lidka, mnie też będzie łatwiej o trójkącie bermudzkim, niż o kwadracie Greimasa.:)))
UsuńArte to jest boska, bossska!
O! O trójkącie to można długo i namiętnie ;)))
UsuńPrzestańcie z tym Greimasem, bo na takie wyżyny się nie wespnę! O trójkącie bermudzkim urzejmie proszę.
UsuńLidka, jak było nad morzem???
Uprzejmie oczywiście.
UsuńByło super - jak zawsze, Miko :) Wrzuciłam zdjęcia i trochę opisu na swojego bloga.
UsuńJa nawet nie wiem, kto to Greimas ;)
A ja nie wiem tego, co wiesz Ty!
UsuńSłuszna uwaga, Hanuś, bo już zaczęłam w kompleksy wpadać ;))
UsuńLidka, ja też nie wiem:)) Zaraz idę sobie do ciebie popaczeć.
Usuń:))
UsuńTako mundro jezdem, bo go tłumaczyłam i się zapoznałam...
UsuńMusze tero sprowdzić, co to za istny jezd ;)
UsuńA, widzisz! Człek się cołkie życie uczy nie wiadumo kiedy!
UsuńNarratologia jest spoko, ale ja wolę szfystko raczej barzy diachronicznie.
UsuńHe, he, Krecie, na łatwiznę idziesz!
UsuńNie zawsze, jak głęboko wgłąb się zagłębisz, to ci głąb wyrośnie, głombczasto semiotyczny;)
UsuńNo chyba, że masz relację syntagmatyczną.
Usuńa nie mozna by o kolku graniastym?
UsuńTak, o kółku graniastym - po polsku barzy brzmi ;)
UsuńJestem za kółkiem graniastym, trójkątem bermudzkim i rombem w Rąbiniu:))
UsuńTwój ma talent, ot co! Fajna ta obora (chyba) w połączeniu ze stodołą (jak sądzę). Ja o jubilacie zapomniałam przy poprzednim poście, zatem teraz ślę mu spóźnione życzenie, coby tłuste i chrupiące myszy same mu pod nos podchodziły:) Świetne tematy do dyskusji na ten późny wieczór:)))
OdpowiedzUsuńTy uwazaj, Kalipso, bo sie moze okazac, ze to glowne drzwi wejsciowe do domu....:P
UsuńOpakowana, do salonu to som drzwi, do salonu!
UsuńPozwolę się odnieść do zdjęć - zachwycające są (proszę przekazać zachwyty Autorowi:). Najbardziej podoba mi się to z drzwiami. Ale i z bluszczem też piękne:)
OdpowiedzUsuńNa podane tematy się nie wypowiem, gdyż wędrówki po Grudziądzu lekko nadszarpnęły mój intelekt i chęć poznawczą:)
Arte, zachwyt przekazany, autor się pławi w tychże.
UsuńTo może chociaż puść farbę o Heńku?
Czyżby Autor zdjęć się zainteresował?
UsuńNo nie, aż tak to nie. Pławi się w Twoim zachwycie jego zdjęciami:(
UsuńI słusznie, każdy Wielki Artysta jest trochę tak jakby Narcyzem:)
UsuńHe, he, he...
UsuńKalipso, jaki on tam późny!? Godzina młoda jeszcze!
OdpowiedzUsuńMój oko ma, nie da się ukryć. To część jego fachu.
Dzięki za życzenia dla jubilata. W prezencie dostanie szczepionkę w zadek, bo przyjszła pora:)))
Żartowałam z tym późnym wieczorem. Dla mnie teraz wieczór nastaje:)))
UsuńZdjęcia piękne, nie da się ukryć. Widać, że fachowe:))) A jubilat biedny...
Przeczytałam kilka komentarzy pod poprzednim postem. Dziewczyny - baaardzo Wam dziękuję za zainteresowanie sprawą poszukiwań Henryka, proszę o wyrozumiałość - inaczej opowiadać o tym się NIE DA:)))
OdpowiedzUsuńMiko, przypatrz się dobrze tej buźce:)
Łysa jest, nosa nie ma i się uśmiecha... Duch Heńka??? Arte, zamordujesz mnie, litości nie masz!!!
UsuńMika, pokaż tę kartkę, dręczy mnie ciekawość w związku z tą buźką:)))
UsuńWłaśnie, Mika?
UsuńMika, że łysa, się uśmiecha to w porzo. Ale BEZ nosa???
UsuńNo takąż Arte narysowała...
UsuńTen nos to jakiś symbol musi być, albo inna przenośnia.
UsuńMiko, spójrz obok buźki:) A kartki proszę nie pokazywać publicznie:)
UsuńArteńka, tak nie można!:)))
UsuńObok buźki kropka... Czyli że co, poszukiwania zakończone??
Usuńnos obok buzki? to jakas wskazowka czy szyfr czy real?
UsuńOoo, kropkę znalazłaś:) To teraz Miko, spójrz sercem, a jak to nie pomoże to... odrzuć buźkę bez nosa i włącz rozum:)))
UsuńKalipso - można - większa radość:)
Chyba przeceniasz mój rozum... Kropka kojarzy mi się tylko z końcem - koniec kropka.
UsuńMika, to musi być łatwe! Zawsze tak jest! Jak z tom latarniom!
UsuńA na tym ostatnim... krowe doilas`? Mleko sie rozlalo?
OdpowiedzUsuńW życiu nie doiłam NIKOGO. To jest winogrono w wodzie rozlanej na stole! Ot, taka proza życia:)))
UsuńNie lej wody na stol. Mleka tez.
UsuńBo sie wypaczy. Stol znaczy, nie mleko. :)))
Woda sama na stół leci, gdyż albowiem on w ogrodzie. A winogrona sama tam zostawiłam na marnację.
UsuńTeż piękne zdjęcie:)
UsuńBale,i drzwi, kanki , kolo...bardzo mi sie podobaja! Artenka jest miszczynia suspensu, rozgryzalismy osemke Opakowanej, do Wenezueli wracam w polowie stycznia, w grudniu bede pila sokawke z Mika w Zakopanem jezeli pozwoli a Portugalczycy szusowac beda na nartach..to wszystko nie zmiescilo sie w poprzednim poscie...chyba juz odpadam bom zmeczona noszeniem bez osemki Zabkujacej.
OdpowiedzUsuńJuż się cieszę!!!
UsuńGrażyna, to kawał czasu masz na memłonie. Ósemkę też w końcu rozgryzłam, żeby na gupa nie wyjść - zaparłam się i rozgryzłam. Chociaż nadal Ząbkujących w okolicy brak.
UsuńA, jesteś Mika! Przyjrzałaś się tej buźce co Arte mówi???
UsuńO kwadracie semiologicznym Greimasa czytałam wczoraj. W tekście o narracyjności w muzyce....
OdpowiedzUsuńDziś nie chcę :)
Jejku, AniuM., co za zbieg okoliczności! Coś jest na rzeczy. Pokrewieństwo dusz?
UsuńTo z pewnością. Nawet bez Greimasa :)
UsuńArte, to są nasze dobroduszne przekomarzanki. Ale na próbę nas wystawiasz swoją drogą:)
OdpowiedzUsuńPięć dni - pięć opowieści:) A później jeszcze epilogi, posłowia i takie tam różne rzeczy:)
UsuńTo jeszcze jeden odcinek nam został???
UsuńSuplementy i glosy... Mówiłam, że szfystko ujawni w ostatnim odcinku!!!
UsuńGlosy to chyba Wam daruję, ale są jeszcze komentarze...
UsuńSzfystko jedno, byle już!
UsuńProsty ze mnie człek i nie wiem, o czym gadacie.
OdpowiedzUsuńAle zdjęcia, jak mawia mój, piko bello.
Kasia, Ty się nie sromaj. Myślisz, że tak z marszu gadamy o kwadratach i exemplach homiletycznych? No weź...
OdpowiedzUsuńPiko bello też czasem mawiam:)
Dzie bym się tam sromała;)
OdpowiedzUsuńLedwie żyję. Kolana mam w siniakach. Na grzbietach stóp odciski. Ale się zawzięłam i dałam radę. A i jeszcze nadgarstki napierdzielają. Możę głupiam, ale przy pomocy magicznego preparatu fuga fresca, nareszcie zmieniłam wygląd łazienkowych fug podłogowych. Przy okazji malowania tegoż pomieszczenia.
Matko, aleś ty tytan pracy!!! Ale na kolanka uważaj!!!
UsuńMika, za późno, już bolom:)
UsuńByło se poduszkę podłożyć...
UsuńDo glazurnictwa używam starych moich ochraniaczy rolkowych na kolana - niezastapione w czasie kładzenia płytek;)
UsuńZnam ten patent. Kupuję w "używkach".
UsuńBo mnie bolom też kolanka. Zwłaszcza jak uklęknę. Za często nie klenkam, ale dzisiaj rozsypałam czajnikowe jedzenie i musiałam uklęknąć i wydostać je spod szafki, bo się bidok zagłodzony tam rozpłaszczał pół dnia. I normalnie zawyyyłam!!! Jeżu, jak żyć bez klenkania???
UsuńMożna pełzać z prostymi kolanami, ćwiczyłam kiedyś jak miałam kontuzję po-sportową;)))) Strasznie trudno wtedy się wstaje;)
UsuńKrecie, z pełzaniem daję radę. Najgorzej jest z wstawaniem, że o puszczaniu nie wspomnę:)))
Usuńja to juz prawie wogle nie klenkam od 5 czy 6 lat, jak mnie gosciu chcial staranowac , znaczy staranowal (ja - Ford Ka, on - Ford Galaxy - ciezarowka na 1524363899 osob, frontalnie wjechal na mnie, kolumna kierownicza mnie becnela w kolano), bo choc nic sie nie oderwalo i nie polamalo, kolano do klenkania sie przestalo nadawac, teraz mam te uonkotke na drugim kolanie. wstawac z klenczenia to jeszcze gorsze, jakis wyciag potrzebny jest. pelzam, albo sobie narzedziami i precyzyjnymi instrumentami pomagam, na przyklad mietuom.
UsuńTa znam ten klękający ból ;)
UsuńOpakowana, za to możesz powiedzieć, że przed nikim kolan nie ugniesz!
UsuńNa prostych odnóżach się schylam, ale wszędzie się nie da. To wtedy peuzam.
UsuńMatulu, Kasia, o co cho z tom fuga fresca? Świeża fuga?
OdpowiedzUsuńWynalazłam w necie, taki preparat do odnawiania fug. Na forumie wnętrzarskim dziewczyny chwaliły.I miały racje. Fugi som piekne:) Nawet mój pochwalił;)
UsuńAle Ty Kasia jesteś... Wpadam w zachwyt! Jak tu nie chwalić takiej kobiety:)))
Usuńto to to taki flamaster w kolorze Twojej fugi i tym mazasz. rzeczywicie swietne, ja w kuchni mam w szufladce jako niezbednik taki sam jak olejek lawendowy. bo to mozna te fugi myk myk i jak zywe.
UsuńOpakowana, ale klenknąć mus...
UsuńKasia, dawaj link, moje fugi są paskudne.
OdpowiedzUsuńmoje takoż......
UsuńTez chcę!
UsuńA moje som śliczne, nowiuteńkie :)
UsuńEwa, spsują się, spoko.
UsuńKaśkaaaa!!! Śpisz???
OdpowiedzUsuńNo masz. Chyba padła na te śliczne fugi i się napawa.
OdpowiedzUsuńPółnoc wybiła, spadam wysadzić bułki z pieca, a potem spać;))) Branoc Kury i Koguty;)
OdpowiedzUsuńKrecie, jak to buły??? Ty też??? Jak Kalipso??? I dlaczego o północy?
OdpowiedzUsuńNo i koguta tu jak na lekarstwo, a i to nawet nie:(((
OdpowiedzUsuńJa o północy wstawiłam babeczki. Jeszcze trzeba trochę poczekać, aż się upieką:)))
OdpowiedzUsuńJakie?????
UsuńJabłkowe tym razem. Pyszne, z jogurtem naturalnym. A masz ochotę?:)))
Usuńo mamuniu, babeczki japkowe z joghurtem....a przepis to co? mamy zgadywac?? :P
UsuńKalipso, kusicielko okrutna!!! Nie mogę mieć ochoty, bom słodkie musiała odstawić:((
UsuńAle za to ja mogę - w dowolnej ilości:)
UsuńA gdzież tam! Nie zgadujcie, wszystko opowiem:)))
UsuńPrzepis prościuchny! Szybko się robi i piecze. Potrzeba: 2 jajka, 2 szklanki mąki, 2 łyżeczki proszku do pieczenia (ja daję jedną, trochę czubatą i wystarczy),3/4 szklanki cukru (u mnie 2/3, czasem zwykły, czasem brązowy), 1 szklanka jogurtu albo mleka (z mlekiem nigdy nie robiłam), 2 jabłka starte na grubych oczkach, 1/2szklanki oleju i łyżeczka cynamonu. Wszystko mieszam mikserem (na początek jaja z cukrem, a potem reszta) i ładuję do foremek, a potem wkładam do rozgrzanego piekarnika. Piekę 20 - 30 minut W moim piekarniku nie da się precyzyjnie ustawić temperatury. Powinno być 180 stopni. Czas wykonania - ok. 30 minut.
Ja tak cały czas planuję słodkie odstawić:) A muszę piec dla kurczaków, bo nie lubię, jak jedzą sklepowe:))
Kalipso, piecz dla kurczaków, piecz, bo jak do szkół pójdą, to już nie masz kuntroli co i gdzie będą pochłaniać. One pysznie brzmią te babeczki, niestety... I łatwe są, nawet ja dam radę:)
UsuńJadę dzisiaj do kuzynki po gruchy, będę kąfitury robić i naleweczkę:)
Kalipso, a w jakich foremkach pieczesz? Tradycyjnych czy silikonowych?
UsuńNie ma wyjścia. A jak do szkół pójdą, to będę kosze zawozić:))) Do tegą czasu nauczę się robić kąfitury, bo naleweczki to nie zawiozę, coby w naukach nie przeszkadzała:)))
UsuńNie doczekam z tobą Kalipso na babeczki, zasypiam już snem głębokim. I będę śnić o Heńku... Dobrej nocy wszystkim!
OdpowiedzUsuńTy też???
UsuńJa też zasypiam. Tajemniczy Heniek może jutro się objawi już bez tajemnic? Dobranoc:)))
OdpowiedzUsuńOoo, to ja sobie tu pozwolę przypomnieć na podstawie Wikipedii znaczenie słowa "tajemnica".
Usuń"Tajemnica – dane lub informacje, których ujawnienie osobom nieuprawnionym jest zakazane ze względu na normy prawne lub inne normy społeczne."
Arte, ale my som uprawnione!
UsuńCudArteńka, są różne rodzaje tajemnic, mam nadzieję, że Ty nam nieuprawnionym zdradzisz jednak choć część tych tajemnic Heńkowych i że to nie jest zakazane:)))
UsuńHana twierdzi, że uprawnione, czyli kary nie będzie:)
UsuńZaległości mam straszne w plotkach. Widziałam tylko, że spotkanie na szczycie było i że sporo pozytywnej energii dzięki temu latało po sieci i w ogóle:)
OdpowiedzUsuńO kwadratach nie pogadam - u mnie wszystko na okrągło i kuliście, nawet sny...
Pozdrowienia dla Wszystkich!
Oj Bazylio, rzeczywiście zaległości ci się porobiły! Nadrabiaj, nadrabiaj! Zaciekawiły mnie kuliste sny?
UsuńMika, zajrzyj do Bazylii, to szfystko zrozumiesz! Co nie, Bazylia?
UsuńTy Hana artystycznego Swojego masz - sliczne zdjecia, nie wiem, ktoro wybrac na 1. miejsce...jak sie komentatornia przepelni to nowy post do kontynuowania darcia pierza moze sie skladac z fotosow...uscisk dloni oraz pokiwanie glowy z zachwytem, takze cmokanie nad fotosami.
OdpowiedzUsuńp.s. te Wasze kwadraty na pewno sa trudniejsze niz osemka dla zabkujacych :P
Tak zrobię, Opakowana! A i Mój kontent, bo nie pstryka do szuflady:))) I komplimenta zbiera i się oblizuje z ukontentowania:P)))
UsuńA ta ósemka dla ząbkujących to zawiła jest. Trochę techniki i człek (ja) się gubi... Za to mam inne zalety:)))))))))))))))
UsuńHano - bez wątpienia:) A pomysł Opakowanej rewelacyjny - TAKIE zdjęcia warto pokazywać w każdym poście:)
UsuńWlasnie otworzylam oczki i szybko na grzede, bom o te upiekszacie fug zaciekawiona a Kasia nie zdradzila sekretu, Opakowana juz na tarasie czyta ksionzke, w nocy sie pieklo bulecki, juz dwoch rodzajow, bo dwie Kury rozne je wyczynialy, Henius dalej w suspensie, wstawac!
OdpowiedzUsuńGrażyna, co one majo z bułeckami po nocy, to naprawdę...
UsuńJa już dawno na kurzych nóżkach!
Heniusiowi chyba by się spodobały te suspensy:)
UsuńDziędobry !
OdpowiedzUsuńSłonko świeci, a one śpiom !
Nie śpiom, ino działajom!
UsuńPiękne zdjęcia - poczułam się jak w dzieciństwie, gdy latem bywałam u ciotki w jednej z podsłupskich wsi - te drzwi, siano i mleko prościutko od krowy, jeszcze cieplutkie jak ona.
OdpowiedzUsuńWitaj Anette, miło cię widzieć:)) Powiem ci, że w realu tam jest tak cudnie, że opisać trudno... Właśnie dopiero co wróciłam od Hany i jeszcze mam to wszystko w oczach...
UsuńAnette, nie mamy krowiny, tylko psokuca Frodo... Ale krowina jest u sąsiada, jakby co.
UsuńTo ja poproszę mleko prosto od krowy:)
UsuńArte, ten sąsiad brudas jest i siem brzydzem...
Usuńpadłam przy zdjęciu z drzwiami, kołem i kamieniem. cuduroda. ja też chcę....
OdpowiedzUsuńEwa z M. ale koło, kamień, czy drzwi? Bo jeśli zdjęcie, to bierz! Najtrudniej będzie z kołem, bo ono do maszyny przynależy:)
UsuńJa tak jak Opakowana ,też nie mogę się zdecydować które zdjęcie mi się najbardziej podoba ,wszystkie super :)) Próbuje podpatrzeć tajniki warsztatu .
OdpowiedzUsuńAle że ja nie zauważyłam tego koła ,ale to wina Księżniczki bo mnie tam nie zaciągneła ;))))
Sokawkową ławęczkę mi pokazała ,a koła nie
AAAAAAAAAAAAAAAA już wiem koło to jest od koparki kartoflanej ,a tą zauważyłam , Początkowo myślałam że to taka pozostałoś po wozie drabiniastym ;)))
UsuńMarija, księżniczki z natury rzeczy nie interesują się zardzewiałym żelastwem, a raczej ziarnkiem grochu, romantycznym ławeczkami itp.
UsuńJa gadać nie będę, będę się za to zachwycać zdjęciami, kolorami, klimatami...
OdpowiedzUsuńCześć Kasik, rozgość się w Kurniku i patrz do woli!
OdpowiedzUsuńGdzie jest Kasia? i jej sekret na fugi..w Andach mam biale lazienki, i te fugi zrobili chopcy andyjscy, kiedy mnie tam nie bylo, zmieszali cement chiba z ziemia i wyglada na brudno..ni jak tego sie nie wybieli, juz nawet chlor wybielajacy lalam, moze Kasiny preparat pomoze! Kasia!!!!
OdpowiedzUsuńCiagle sie zachwycam starymi drzwiamy, kolamy, kamieniamy, kankamy!!! felicytacje dla Twojego, Hana!
Jej:)))) Felicytacje:))))))))
UsuńFelicytacje - pięknie brzmi:)))) Też mi się podoba:)))
UsuńGrażyna, dziękuję za Mojego:)
UsuńU mnie fugi po poprzednich właścicielach też ohydne. Nie wiem, czym to zalepili, też pewnie jakom glinom.
Dzien dobrry Kurki Drogie,
OdpowiedzUsuńjejku, jak milo, ze sie troszczycie fszystkie o moje kolanka. Pomysl z nakolannikami-znakomity. Zakupie, jakies uzywane, bo znowu bede kleczec. Malujac szafke nocna. A prawe kolano tez nie bardzo zdrowe.MIalam wypadek w Alpach,nie wypiela mi sie narta podczas wywrotki;) No i skonczylo sie tak, ze zwozili mnie toboganem bardzo przystojni ratownicy. Okazalo sie, ze wiezadla poszlyyyy. Kolano nieoperowane, chodze, nawet troche jezdze na nartach, ale to nie to samo kolanko.A tu daje line do fugi. To nie jest to samo co flamaster do fug. To jest rodzaj farby, ktora sie wiaze z cementem,. najpierw kladlam, a potem czyscilam plytki , bo tego sie nie da tak precyzyjnie polozyc. http://www.mapei.com/PL-PL/Produkty-do-montazu-plytek-ceramicznych-i-kamienia-naturalnego/Produkty-uzupelniajace/FUGA-FRESCA
I ja proszę - troszcz się o kolana. Niestety takie kontuzje z przeszłości niezbyt dobrze się "odbijają" w przyszłości.
UsuńArtenko, nooo, u mnie to jest juz Ta przyszlosc;) Bo wypadek mialam 9 lat temu.
UsuńGrazynko, bo andyjscy chopcy to sa od grania, na tych no fletniach, fujarkach i gitarkach;))
A preparat naprawde polecam. Przysiegam, ze Mapei mi nie placi;)
Kasia, a nie możesz Ty szafki postawić na stole jakim, czy innym blacie? Żeb nie klenczeć przed niom?
OdpowiedzUsuńNiechby mapei Ci wyfugowała chociaż za tę lekramę, nie?
Kurna, pogońcie mnie do roboty!
OdpowiedzUsuńIdę. Ale wrócę. Wieczorem.
OdpowiedzUsuń