No bo na przykład takie przysłowie: Gdzie cztery nianie, tam dziecko bez nosa. O co chodzi? Trzy nianie nie upilnowały, a czwarta odgryzła dziecku nos? Albo: Chodź chlebie, zjem ciebie. To mi przypomina dziecięce zabawy typu: oj ty, ty, paróweczko, upiekłaś się? Chodź, to cię zjem! Moim faworytem od zawsze jest jednak Pokorne cielę dwie matki ssie. Obłudne, dwulicowe i interesowne od kołyski! Czy źle interpretuję?
A to moja lista rankingowa:
1. lepiej dźwigać jak ścigać
2. czapka na uchu, wesz na brzuchu
3. dobre wychowanie wrócić rano na śniadanie
4. gdy Andrzej się zjawi to i ziemię przestawi
5. jeden byka doi, drugi się podstawia
6. nie ten święty co zgięty
7. ładna miska jeść nie daje (też moje ulubione)
8. kto raz z diabłem płynął, musi go zawsze wozić
9. kto wysoko lata, ten nisko siada
10. karp-ryba, jeleń-zwierzyna
11. jak się matka z córką zgłosi, tak się koniec grudnia nosi
12. apostoł ludzkości rzadko pości
13. nie widziała dupa słońca, zagorzała od miesiąca
Przyjdą takie mrozy, że przymarznie cap do kozy... |
PS. Zajrzyjcie KONIECZNIE do Mamalinki: http://chabry-i-rumianki.blogspot.com/2015/03/byl-i-rudy-ale-zostal-tylko-kudlaty-i.html
PS2. Gosianka poszukuje osoby, która kupiła w Skarpecie brązowe, długie koraliki nr 187. Pięknie panujemy nad Skarpetą, to jedno gdzieś nam umknęło. Szczęśliwą prawie posiadaczkę korali prosimy o kontakt!
hmmm... i cisza ;-))))
OdpowiedzUsuńczyżbym po raz pierwszy była pierwsza??
Może i pierwsza ale żebym ja co mądrego... albo i niemądrego to tego dopisać potrafiła to... ni hu hu ;-)))
UsuńNie bardzo wiem co ma czapka z brzuchem wspólnego
Tylko 6, 7 i 8 wydaje mi się w miarę logiczne i zrozumiałe ;-)))
Skądyś Ty to Hanno wygrzebała??!!
To ostatnie z dupą tez jest logiczne, jak potraktujesz miesiąc jako księżyc:)))
UsuńBru, może chodzi o to, że czapka zawadiacko na uchu, a w ogóle to syf i malaria?
UsuńMika, że niby dupsko takie wydelikacone, że i od księżyca się opali, czy cóś?
UsuńW sensie, że skoro nigdy słońca nie widziała, to i nie wie, jak może być gorąco , więc i księżyc jej wystarczy, żeby się rozgrzać...
UsuńHmmmm... nie jestem przekonana.:)
UsuńMoja Mama używała tego przysłowia, no o dupie, słońcu i miesiącu - było to określenie kogoś, kto nie znając wartości rzeczy prawdziwej, podnieca się jego namiastką:)
UsuńNo paczaj, teraz to jasne! Ale dobrze zakamuflowane!
Usuńojj.. bardzo dobrze - sama to bym na to nigdy ni wpadła ;-)))
UsuńMyślę, że te przysłowia należą do takich trochę nowszych i faktycznie mi z nimi nie po drodze... Poza tym mam wrażenie, że niektóre z nich to zniekształcone wersje innych powiedzeń. 5. to chyba wariacja powiedzenia: "Konia kują, a żaba nogę podstawia",6. - "Każdy święty ma swoje wykręty", a 9. - "Kto wysoko lata ten nisko spada". Co do 7, 8 i 13 zgadzam się z Miką i Brujitą :)
OdpowiedzUsuńNinko, ale tam (9) jest, że siada, nie spada. Ze spadaniem to jeszcze da się wyrozumieć!
UsuńNinko, z dojeniem byka, to dopiero zagwozdka! O ile rozumiem, że ktoś podstawia miskę, czy coś tam, żeby mieć to mleko (bycze?), o tyle nie rozumiem, dlaczego sam się podstawia???
UsuńHanuś "się podstawia" a nie miskę.
UsuńWydaje mi się to dosyć jednoznaczne. Chyba też ma ochotę na taka "usługę":)))
Sorry ale mi się to tak skojarzyło.
Gdybyś była homo, to może byś zgadła? Ups...
UsuńGarde, też mi się tak skojarzyło. I gdzie tu mądrość?
UsuńAgniecha, ale że byk? To podpada pod inną kategorię.
UsuńZwierzęta wszystkich gatunków łączcie się?
UsuńZwierzęta i dojarze łączcie się!
UsuńHanuś mądrość jest, bo chce się sprytnie załapać na darmową usługę, na tzw "krzywy ryj":))))
UsuńByć może w przypadku byka chodziło o nasienie a nie mleko?
UsuńZapewne, zapewne, hrehrehre...
UsuńMnie się od razu skojarzyło gardenia, z tym bykiem to taka metafora hę?
Usuńja tam nie wiem czy metafora...
Usuńo matku bosku, utonelam przez weekend w tzw administracji czyli pracy papiurkowej. obrzydzenie mnie bierze. tym bardziej, ze nie skączylam.... ale mialam przerwe na gadanie o burakach....
przyslowia mnie ogluszyly, nie wiem co o nich myslec, poza jakimis zoofilami...
No, nareszcie Opakowana! Już miałam zakrzyknąć: dzie Opakowanaaaaa???
UsuńTeż większości nie znam. Z tym ostatnim to u mnie nawet księżyc nie ma obecnie wpływu. Raczej ślepy traf:)
OdpowiedzUsuńMnie tam się podobało:
Beru, beru, a powidła w dupie... (tatowe)
Mnemo, beru beru to prawie wygrało przy innej okazji! Bo jest bezkonkurencyjne:)))
Usuńslubny na mnie sie gapi, bo ja dyskretnie sie smieje (jak glupi do sera... - dlaczego?????) co wygalda jakbym lkala....jeszcze przyjdzie mnie pocieszac...
UsuńI to będzie strrraszne...
UsuńSkąd Ty je wytrzasnęłaś? Nie pomogę Ci ich zrozumieć bo sama nie łapię skąd się wzięły.
OdpowiedzUsuńAno Wikipedia oferuje te cudeńka pod hasłem "Przysłowia polskie":)
OdpowiedzUsuńserio???!!!
UsuńZ nianiami to jak z kucharkami. Logiczne.
OdpowiedzUsuńAgniecha, ale żeby zaraz odgryzać nos???
UsuńAch bo Ty tak dosłownie. Nianie cztery, to się zagadały zamist dziecka doglądać, a pies przyszedł i... Za późno.
Usuńjaki pies? jaki pies od razu? pewnie jakis wonsz...
UsuńWłaśnie, Agniecha! Jak już, to Czajnik!
UsuńUkrywałaś fakt, że Czajnik jest wężem??? Jak mogłaś!
UsuńTak. Ukrywałam. Wyobraź sobie, co by się działo, gdybym się przyznała, że śpię z wężem? Te domysły, te insynuacje...
UsuńOgniomistrz....
UsuńJeżu...
UsuńNo i odpowiadam na pogłoski pod poprzednim postem jakobym została sołtyską/wojewodziną/marszałkinią. Otóż nic z tych rzeczy. Prezydentem zostałam, hrehrehre!
OdpowiedzUsuńA poważnie, to pogadałam sobie z panią ambasador Kanady w Polsce, z jej asystentem, z kanadyjską dramatopisarką, którą tłumaczyłam, z reżyserem sztuki i z aktorami. A wszystko w nowych bucikach i z nową torebusią! Mam związki z teatrem? Zadałam szyku?
A foty to gdzie, grzecznie pytam , szanowna Prezes Kuro????
UsuńJakie foty, Garde? Coś Ty, nie wypadało mi aparatem w ambasador szczelać! Ale szyku zadawałam w tych mitenkach co wiesz!
UsuńHrehre, a swoją drogą pierwszy i zapewne ostatni raz w życiu rozmawiałam z ambasador Kanady!
UsuńSkoro nowa torebusia była i buciki takież, to musowo szyku zadałaś :))
UsuńHanuś miód mi lejesz na serce:))))
UsuńMoje mitenki ,na takim spotkaniu, nie zasnę z wrażenia chyba.
No, Garde, żywa prawda! Baby się wgapiały w moje mitenki! Miałam do nich wysieknięte pazureiry w dodatku! Całkiem nie jak z prosto z gumna:)
UsuńMam nadzieję że się nie popruły od tego gapienia.
UsuńAle zadałaś szyku Hanuś, szkoda że nie mogłam Cię zobaczyć, tylko wyobrazić sobie muszę:))
Garde, może to i lepiej?
UsuńHana no ,no ,no inaczej fiu,fiu,fiu ( to podziw ) :))))
UsuńE tam, Marija, to tylko tak brzmi.:)
UsuńAle to dobry pretekst, żeby nabyć drogą kupna buciki i torebusię, hrehrehre...
UsuńHana, kurna to zrób zdjęcia tego co miałaś na sobie, my sobie Ciebie w całości wyobrazimy!!!!!!
UsuńBacha, hrehrehre...
Usuńnojacie. ale Ty masz wychodne! a pelise z szynszyli odkurzylas i narzucilas niedbale na takie wyjscie? interesuja mnie szczegonie buciki i torebusia, dawaj te zdjecia!
UsuńBacha popieram , jak najbardziej.
UsuńHanuś oblecz sie światowo i fotę dawaj, ni ma to tamto!!
Mogę przystać na buciki i torebusię. Oraz mitenki.
UsuńOpakowana, narzuciłam gronostaje.
Usuńpodbite czerwonem aksamitem? czy granatowym?
UsuńDobra Hana, czyli że co, nic więcej na sobie nie miałaś?!?!?!
UsuńFascynator. Na głowie.
UsuńI woalkę.
UsuńAksamit czerwony naturalnie.
UsuńW sumie to tylko pierwsze jest mi znane a co więcej u nas się go używa.
OdpowiedzUsuńNp kiedy gdzieś się wybierałam,a pogoda niepewna to babcia zawsze to mówiła i pytała czy zabrałam parasol. Chodziło o to że lepiej go mieć( dźwigać) na wszelki wypadek, niż potem w razie potrzeby gonić i szukać schronienia.
Ogólnie lepiej coś zabrać na zapas ,choćby nawet się nie przydało, niż potem szukać na gwałt.
Reszta jest niby znajoma, ale jednak w innym wydaniu je znam, w takim o jakim pisze Ninka.
U nas się mówi:"Lepiej nosić niżli prosić".
UsuńO to, to!
UsuńA mój Tato też używał "lepiej dźwigać niż ścigać", czyli być przygotowanym i zaopatrzonym na każdą ewentualność. Może to taka wersja ze wschodnich terenów?
UsuńCałkiem możliwe Mikuś.
UsuńGarde, w życiu nie wpadłabym na to. Mówi się "kto nosi, ten nie prosi", ale kompletnie mi się z tym nie skojarzyło!
OdpowiedzUsuńCzyli na coś się przydałam:))
UsuńDla mnie ono jest zrozumiałe, bo znam kontekst w jakim go używamy.
Strasznie mnie intryguje ta matka z córką, co one mają do końca grudnia???
OdpowiedzUsuńKombinuj Mika, kombinuj, bom ciekawa!
UsuńNumer 12 pięknie rozwinął J.Brel w swojej piosence:"Ponieśmy za idee smierć, ale nie zaraz."
OdpowiedzUsuńAgniecha, no dzie, apostoł wieszczył raczej, niż do ponoszenia nawoływał. A zresztą, w sumie Brel też trochę wieszczył. To może być.
UsuńSzóstka to inna wersja "modli się pod figurą a diabła ma za skórą:.
OdpowiedzUsuńNr 4. Andrzej, imieniny Andrzeja, Andrzejki; ziemię przestawi - będzie mróz.
OdpowiedzUsuńZnalazłam w sieci.
Ło matulu, ja nawet nie znałam takich:)))))))
OdpowiedzUsuńNr 3 na pewno wymyślił jakiś mężulek, co by żonie buzię zamknąć :)
OdpowiedzUsuńpozostałe nie mam pomysłu, bo to oczywiste oczywistości - karp- ryba , jeleń - zwierz - ktoś się wysilał na intelektualistę ;)
Ryba w sumie też zwierz...
UsuńZ tą matką i corką podejrzewam, że chodzi o jakieś imieniny, że w dany dzień mają i taki będzie koniec grudnia. Skojarzyło się mi z mitem o Demeter i Persefonie, ale nie wiem, jak to powiązać ;)
OdpowiedzUsuńHanuś, maila Ci wysłałam :)
Co do tego 3 ,to mam taką teorię ,że to do birbantów się odnosi ,co to całą nockę balowali i nie mogą się do domu dowlec ;)
OdpowiedzUsuńW ogółe to mi się wydaje ,że to bardzo stareńkie przysłowia i odnoszą sie do dawnych realiów ,dlatego dla nas już niezrozumiałe .
O tak, ale do śniadania się do domu dowloką ;)) Łaskawcy :P
UsuńNiechby spróbowali!
UsuńŁadna miska jeść nie daje to o próżności ,moim zdaniem .
OdpowiedzUsuńZ tym diabłem ,to kto choć raz skorzystał z jego pomocy to diabeł mu już nie odpuści , czyli kto raz zejdzie na złą drogę to już nie będzie uczciwym człowiekiem
Marija, ale ja mam same ładne miski!
UsuńZnaczy cyrograf?
UsuńAleż nie! Tu chodziło o to, że z ładnej żony nie ma pożytku! Brzydkie się lepiej gospodarstwem i gotowaniem zajmowały:))
UsuńNo coś podobnego? Co za dyskryminacja!
UsuńA'propos przysłowia 8. - autorem jest Samuel Adalberg (1868–1939) – polski historyk i paremiolog, który tak m. in pisał:
OdpowiedzUsuń"Niezmiernie trudno, a prawie niepodobna, o ścisłą definicję przysłowia, mogącą rozstrzygać ostatecznie, co na miano przysłowia zasługuje lub nie, ale decyduje w takich razach lepiej od wszelkich zasadniczych definicji ów, że tak nazwę, nervus paremiologicus, którego się nabywa długim wczytywaniem się w przysłowia i pewnym przejęciem się ich formą językową, częściej aniżeli treść sama decydującą."
Arte, niezawodna jak encyklopedia PWN!
OdpowiedzUsuńStaram się:) No i ten paremiolog:)
UsuńCałe życie człek się uczy, że taka odkrywcza będę.
UsuńJuż Ci Hanuś tłumaczę, ja po grypie wiec wiem co piszę:
OdpowiedzUsuń1. lepiej dźwigać jak ścigać- jak co sobie udźwigniesz to do żarcia być może, albo coś z Czacza przywleczesz to masz a tak- latać jak kot z pęcherzem- po co Ci to? Nie warto.
2. czapka na uchu, wesz na brzuchu- zdaniem moim: chyba ten co się przegrzewa daje swoistej faunie i florze sie na sobie rozwijać. Hartowanie i czystość w cenie!
3. dobre wychowanie wrócić rano na śniadanie- Nie- śniadanie to podstawa, poza tym...jak juz sostał na noc to śniadanie powinien grzecznie zjeść. Jak proszą oczywiście ;)
4. gdy Andrzej się zjawi to i ziemię przestawi- Też bym była za zmarzliną (mrozem)
5. jeden byka doi, drugi się podstawia- Jeden skorzysta, drugi da się "wydupczyć" :)))
6. nie ten święty co zgięty- No...nie zawsze dawanie...popłaca :)))) i święte jest :)
7. ładna miska jeść nie daje (też moje ulubione)- Pomijając miski vel ładne babki, które to często nic poza urodą nie posiadają a tym bardziej umiejętności karmienia żywego stworzenia, zdaje mi się, że chodzi o wiekszą głębię...Cóż, nie sama poezyją człek żyje.
8. kto raz z diabłem płynął, musi go zawsze wozić
9. kto wysoko lata, ten nisko siada- No, to czasem dotkliwe chyba. Myślę, że to nagana rozbuchanych madrali i tych, którym wydaje się, że nigdy nie zatoną.
10. karp-ryba, jeleń-zwierzyna- To chyba po pijaku wymyślane. Ziemniak- warzywo, banan- owoc- mój typ.
11. jak się matka z córką zgłosi, tak się koniec grudnia nosi- Eeee....nie, wymiekłam
12. apostoł ludzkości rzadko pości- Na apostołach sie nie znam. Zaś agnostyczka jestem....
13. nie widziała dupa słońca, zagorzała od miesiąca- no- to proste. Miesiąc to ksieżyc. Poparzenie światłem księżyca dla rzyci nieobeznanej ze słońcem też musi być bolesne :)
umarnelam, Ty Tupaja to jestes lepsza niz wikipedia!! rhehrehrher
UsuńTupaja, wymiatasz :)
UsuńZ tym apostołem, to może tak prześmiewczo o papieżach, że oni zawsze w dostatkach sobie żyją...
UsuńI insze biskupy? Tak sobie interpretowałam właśnie.
Usuńa co tak wysoko siegac z tymi koscielnymi osobistosciami....
UsuńWłaśnie, hrehre?
UsuńHa! Tupaja! Zajęłaś pierwsze miejsce na podium! Moim faworytem na ten moment jest Karp-ryba itd. Może to taka ludowa gra na długie, zimowe wieczory? Ktoś mówi: jabłko, ktoś inny zgaduje: zwierz! I przegrywa!
OdpowiedzUsuńNo może i tak- i idzie na ten przykład w zamieć po drewno, hre hre, albo nocnik wylać p[od lasem, a tam Moskal stoi, tfu!
UsuńMam nadzieję, że to nie historia najnowsza?
UsuńMoskal to we wsi stoi, tfu!
UsuńTupaja, albo wylewa zimną wodę z piwnicy.
UsuńChlusta z węża, bo miednicą mnie zmitręża :)))
UsuńKurna ,kobity wy se dejcie siana z tym Moskalem, bo on do mnie ,choroba. ma najbliżej, tfu tfu.
UsuńLepiej niech siedzi u siebie!!
Nie, Garde, lepiej niech siedzi w Bastylii.
UsuńHanuś ,a ona czasem nie unicestwiona? No chyba, że nową postawili?
UsuńGarde, to taka przenośnia. Do Tower z Moskalem.
UsuńAlbo do Rawicza.
UsuńGarde, a Ty z tego całkiem wschodniego Podkarpacia? Bo o nas rodzina też się trzęsie i Moskalem straszy...
UsuńW słomianym zamku długo się nie obronicie... Cholera. Nie przyjdą.
UsuńPrzestańcie natychmiast! Jesteśmy w NATO i mam nadzieję, że to coś znaczy. Poza tym nie mamy na to wpływu!
UsuńBazylio, Twój słomiany zamek tak ich zadziwi, że osłupieją. A Ty wtedy sru! Gorącą smołą!
Bazylio tak mniej więcej środkowe chyba, już pisałam kiedyś ,okolice Przeworska:))
UsuńWiesz straszyć jak straszyć, ale znając historię ,to wszyscy dobrze wiemy jacy oni, a zwłaszcza ich "carowie" potrafią być nieprzewidywalni niestety.
Jednak myślę, że dziś świat jest inny i skończy się tylko na buńczucznych zapowiedziach.
Agniecha, słomiany, nie słomiany, ale z betonowym tynkiem i wygląda całkiem jak bunkier:)
UsuńHana, masz rację w smołę i kociołki zaopatrzeć się trzeba, ale najpierw muszą się przebić przez zasieki u Gardenii - ja trochę bardziej na Zachód:)
Zasieki da się zrobić Bazylio, albo jaką pajęczynę. A na nią to materiałów mam sporo.
UsuńWlezą w nią jak muchy he he he
Garde, wilcze doły są najlepsze!
UsuńPożyczysz Frodzia i Wałka do kopania tychże?
UsuńPrzydały by się chłopaki:))
A pewnie, oni występują w pakiecie!
UsuńPrzeca wiem!!!
UsuńDobra, oni kopią, ja zapewniam pełne michy i drapanko za uszkiem.:))
Nikt nie będzie stratny, prócz Moskali.
Hano i Miko, dziękuję Wam serdecznie za udział w zabawie, a Hanie gratuluję wygranej:))))
OdpowiedzUsuńDzięki Arte, zabawa była super:)) Teraz huzia wszystkie do Izy z Kidowa, pisać o Panu Ziemniaku:))) Marija, trening czeka!
UsuńArte, nie dość, że się ubawiłam, to jeszcze dostanę nagrodę!
OdpowiedzUsuńZasłużenie:)
Usuńjaka wygrana? Jaki Pan Ziemniak...cos czuje, ze nie nadanrzam a zaraz trzeba isc spac (jutro od rana na mnie pan doktor sie czai....)
OdpowiedzUsuńOpakowana, do Arte zajrzyj - mam tam sukcesy, pasmo sukcesów!
OdpowiedzUsuńuo matku bosku...ja zamiast isc spac, to ganiam po blogach teraz! gratuluje rzeczywiscie!!!!!!!!!!
UsuńNo to brawo biję stopami nawet!
OdpowiedzUsuńA Moskalom to Bastylie i inne tam, won od nas...
Tupaja, wyobraziłam sobie, jak klapiesz stopami! Jaki masz rozmiarek? Bo wiesz, im większe stopy, tym lepszy efekt. I bose muszo być.
UsuńI Alcatraz.
OdpowiedzUsuńWymiękam Kurki, dzisiejsze występy trochę mnie zmęczyły. Idę do alkowy. Dobranoc!
OdpowiedzUsuńto ja piersza z rana? dziądobry Kureczki!!
OdpowiedzUsuńA ja druga? Też dzień dobry.
UsuńTo ja trzecia. Dziędobry.
OdpowiedzUsuńTo ja czwarta! dzien dobry!
OdpowiedzUsuńHana, zdjecia!!!
OdpowiedzUsuńAle bucików i torebusi?
OdpowiedzUsuńi mitenki...a z Toba nie moze byc?
UsuńEeeeee...
Usuńdzień dobry :)
OdpowiedzUsuńHanuś, widziałaś wpis u mamalinki ???
http://chabry-i-rumianki.blogspot.com/2015/03/byl-i-rudy-ale-zostal-tylko-kudlaty-i.html
UsuńWidziałam Sonic. Tylko wyć, bo nie nadążam.
OdpowiedzUsuńO matko, jaki on piękny !
UsuńWygląda trochę jak owczarek polski nizinny, nie? Bierzcie go Dziefczynki, on długo tam nie zagrzeje miejsca.
UsuńMnie sece boli, to to ideał wyglądu psa dla mnie ! Taki kudłatek. A ja nie mogę. Mamalinka wstawiła filmy ... to teraz już wogle kaplica. On jest cudowny !
Usuńewa - no wlasnie..... :(( niech ktos tego pieska wezmieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
UsuńJest ruchliwy jak wypisz-wymaluj Wałek! Taka niedopieszczona sierotka:(
Usuńboże, żeby szybko się znalazł taki Pan Na Zawsze. A w dodatku jest bardzo podobny do mego najukochańszego Miszy. Tyle że Misza był cały czarny. Ale ta jego mordka, to zupełnie jak mój Miszaty.
UsuńJuż się skontaktowałyśmy z Mamalinką.
OdpowiedzUsuńHistoria Hukały mi się przypomniała ... Kolezanka K.
UsuńKoleżanko K. a mnie też! Hukała też tak wyglądał, tylko był bardziej biały.
UsuńKoleżanko K. a w Skarpecie była???
UsuńNie była, jeszcze. Mam 88 stron bełkotu prawniczego do przetłumaczenia i żyje w innym świecie. Kurnik niestety wciąga i rozprasza merytorycznie, estetycznie i lingwistycznie (w dobrym tego słowa znaczeniu). Kudłaty na pewno będzie miał tyle szczęścia co Hukała i bezpretensjonalnie wskoczy do czyjegoś samochodu - do innego, rajskiego życia :) Z całego serca mu tego życzę. Zamieściłam na fb.
UsuńTo ja nic mądrego nie napiszę :) Uśmiechnęłam się przynajmniej. Za pewne mają te przysłowia jakiś nielicznym znany ludowy rodowód, ale jaki? To o byku bardzo mi się podoba. Nie jeden byk chciałby być wydojony - taka głupota przyszła mid o głowy, hehe
OdpowiedzUsuńNatalio, bardziej o ten śmiech chodziło, niż o rodowód:)))
UsuńDziędobry Kurki :)
OdpowiedzUsuńKalipso pozdrawia Kury z czeluści szpitala! Z Maryjanką już lepiej, ale jeszcze tam pokoczują - dla pewności!
OdpowiedzUsuńZdrowia wszystkim Kalipsiątkom:)
Usuńoj zyczonka zdrowka rzeczywiscie na miejscu!
UsuńMnie też wkurzało pokorne ciele. Uczono dzieci pokory, zgiętego karku, często w dzieciństwie słyszałam, jako żem nie pokorna była. I o tej ładnej misce, matka mojej koleżanki powiedziała gdy zobaczyła przyszłego zięcia. :)) Dodam, był to mój kuzyn :)). Sprawdziło się, ta miska dobrego jedzenia i dużo dawała, mimo że niezbyt przystojna, już niestety była.
OdpowiedzUsuńMoże w przysłowiach jest jakaś mądrość ukryta? Może kiedyś była ale się zdewaluowała?
Siła w tym imieniu Andrzej moc wielka ukryta. :)
Fajny temat. :)
Elko, niektóre z nich na pewno uległy zniekształceniu przez lata - używane w niewłaściwym kontekście, ktoś coś dokładał, ktoś odejmował i powychodziły jakieś pokraki. Nie jestem znawcą, ale wiem, że język to żywy twór i zmienia się dosłownie z dnia na dzień.
OdpowiedzUsuńno i dzie te fotosy hanine??
OdpowiedzUsuńNo dzie??????
OdpowiedzUsuńNi ma...
OdpowiedzUsuńTej odpowiedzi nie uznajemy. Proszę próbować dalej.
UsuńCo się tak uparłyście? Buciki fajne, torebusia też, ale żeby aż tak?
OdpowiedzUsuńAz tak!
UsuńDrogie Kurki; zainspirowana Waszą dyskusją na temat przysłów dorzucam Wam kilka związanych ze starością:
OdpowiedzUsuńNie starzą lata, ale tarapata
Starość w progi, rozum w nogi
Ze starym wielga męka, jak nie pierdzi, to stęka
Do trzydziestu lat człowiek sam się żeni, po trzydziestu ludzie go żenią, a po czterdziestu żeni diabeł
Gdy pobiera się stare kości, więcej sromu niż miłości
Z młodym stara śmieszna para, stary z młoda grozi szkodą
kto młoda pojmie lato sobie sprawi, ale kto stara, zimy sie nabawi
nie trzyj się o stary kocioł bo sie usmolisz (moje ulubione)
Lepiej starego dźwigać, niż młodego ścigać
Ze starym pieszczota, z młodym robota
Jako ogień bywa z woda, tak i stary z żoną młodą
Młoda żona, staremu karoca do nieba
Strasno, smutno i śmiesznie....
Martozezłotnik, skąd wzięłaś te cuda? Ze starym wielga męka... ja nie mogę! Nie znałam ich, poza tym, że do trzydziestu człek sam się żeni!
OdpowiedzUsuńBardzo optymistyczne przysłowia, bardzo. Szczególnie mnie to o pierdzeniu ujęło. :D I pomyśleć, że przez jakiś czas wzbraniałam się przed tym słowem i edukowałam dziecię w kierunku... pruków, a nie pierdzenia. :)
OdpowiedzUsuńBardzo optymistyczne przysłowia, bardzo. Szczególnie mnie to o pierdzeniu ujęło. :D I pomyśleć, że przez jakiś czas wzbraniałam się przed tym słowem i edukowałam dziecię w kierunku... pruków, a nie pierdzenia. :)
OdpowiedzUsuń