Z komentarzy pod poprzednim postem wynikło, że jesteśmy wielbicielkami dawnych kabaretów i genialnych kreacji aktorskich. No to troszkę sobie przypomnijmy i pośpiewajmy na poprawę humoru. A więc:
1. STARSI PANOWIE DWAJ
2. KABARET DUDEK
No i jeszcze ten, który jest naszym fanem a my jego idolkami, jak niektórzy mawiają, czyli Boski Andrju Poniedzielski:
Miłego słuchania i darcia pierza w komentarzach:)))
Mika, posłucham później, bo teraz nie mogę. A dużo dziś zadałaś słuchania:)
OdpowiedzUsuńAno zadałam, ale nie trzeba wszystkiego i nie od razu:)))
UsuńUściski!
ja też na później zostawiam, teraz nie mam warunków, córcia coś swojego obok ogląda
UsuńOooo, a myślałam, że będę pierwsza:)
OdpowiedzUsuńSęk jest numerem ponadczasowym:)
UsuńZdecydowanie:))) Drugie miejsce też bardzo dobre, srebro kruszec szlachetny:)
UsuńNo duzo sluchania, tez sobie bede sluchac stopniowo i w miare mozliwosci czasowych, ale natychmiast kliknelam na Poniedzielskiego i Magde Umer, bo ich uwielbiam!! pisali kiedys razem blog i czekalam na kazdy post niecierpliwie...niestety pisanie to zakonczyli...
OdpowiedzUsuńWyglada,ze ja jestem trzecia!
UsuńGratuluję brązu:) Też bardzo lubiłam ten blog, szkoda, że przerwali. Jaka tam pogoda u was, dalej leje?
UsuńLeje, nie leje, potem znowu leje, wieje, nie wieje potem znowu wieje...i to wszystko w przeciagu godziny i znowu sie powtarza, dzisiaj nawet sypnelo gradem, ale z corka rano wybralysmy sie na targ rybny, wzielysmy Fofi, ktora uwielbia sie wloczyc...reaguje na jakikolwiek ruch, oznaczajacy, ze ktos z domu wychodzi, krzyczy wtedy "rua" czyli ulica i trzeba ja ubierac i dac parasolke, bo bez parasolki nie wychodzi...wiec mielismy wszelkie niespodzianki klimatyczne, wraz z tym gradem, ale bylysmy szczesliwe i ryby swiezutkie , atlantyckie przywiozlysmy!
UsuńAle dama z twojej Fofi, bez parasolki nie wychodzi! A kapelusik i rękawiczki?;))
UsuńFajnie mieć takie świeżutkie ryby, tylko trzeba czyścić...
u nas przy brzegu obsprawia Ci rypke jak tylko chcesz!
UsuńFofi jest dama i parasolka jest niezbedna! Mika - moze kapelusik i rekawiczki sa na niedziele....
No nie wiem, nie wiem, prawdziwe damy bez kapelusza się nie ruszają:)
UsuńRybke dostalismy gotowa by polozyc ja na ruszcie..Fofi bez parasolki nie wychodzi, poza tym parasolke nie zamyka, wiec wpycha sie do windy z parasolka otwarta, wpycha sie na sile do samochodu z parasolka otwarta, a to juz jest nie lada sztuka..kapelusika i rekwiczek, podejrzewam, jeszcze nie odkryla...
UsuńA, jak rybka gotowa to co innego. Taką z rusztu też bym zjadła... Narobiłaś mi smaku na rybę, ale u nas tylko mrożone.
UsuńChętnie sobie powspominam i przypomnę. Buziaki Miko za te oba ostatnie posty.
OdpowiedzUsuńOwieczko, dzięki i tobie też buziaki:)) Trzeba wracać do dobrego.
UsuńDziękuję bardzo za porcję przedniej rozrywki. Już KSP zaliczyłam, dalej też posłucham z przyjemnością. Zastanawia mnie jedno, czy teraz na studiach aktorskich nie uczą dykcji? Moja mama mawiała: gadają jakby mieli kluski w gębie.
OdpowiedzUsuńFakt faktem, coś z tą dykcją teraz nie za bardzo, rzadko kto z młodego pokolenia mówi wyraźnie i dobitnie.
UsuńMiłość Deletowa jest wspaniała;))) Książę się popakał, a jego trudno do tego stanu doprowadzić - dzięki;)))
OdpowiedzUsuńTo mam zasługę:) Też uwielbiam ten tekst.
UsuńDaj spokój to jest majsterszyk;))
UsuńMika dobrałaś mój ulubiony dialog z Kabaretu Dudek. Znam, a jednak ciągle mnie śmieszy do łez.
OdpowiedzUsuńKurczę, pomimo tego, że już naprawdę na pamięć się zna to nieodmiennie śmieszy:)
UsuńDo posłuchania na później. Dzięki.
OdpowiedzUsuńProsz uprzejmie:)
UsuńFszystko lubie, fszystko) Czesto sobie na YT slucham. I teraz sie przydalo, bo mi sie serdce rozklekotalo na meczu siatkowki:)
OdpowiedzUsuńJako dziecko, bylam z mama na Podwieczowku przy mikrofonie, w samej, samiuskiej Warszawie, i bardzo mi sie podobalo. Normalnie, to w niedziele, ucho przy radioodbiorniku;)
Mika, Artenka-dziekuje za niespodzianke;)) Bardzo, bardzo!!
Przy drugim secie to zawału można było dostać...
UsuńTo Arte dzieło oczywiście:))
KSP uwielbiam, nic nie traci z upływem lat. Kto dziś pise takie teksty - perełki? A ballada z trupem?
OdpowiedzUsuńNo właśnie takie teksty pisze Grzegorz Wasowski, patrz "Marmolada na księżycu" i poprzedni wpis.
UsuńPomalowane już masz?
Już i nawet sprzątnięte, wywaliłam sporo gratów, worków śmieci. Jeszcze tylko wybrac narożnik i koniec. Ten, co wybrałam się nie zmieści. Pies nie wie, gdzie ma lezec, bo wszytsko inaczej.
UsuńA kordły nie ma, to juz weszło do naszego języka, kiedy się MOP rozwala w łożku.
Musi psina się ogarnąć i nowe miejsce sobie wybrać. Gratuluję powywalania gratów!
Usuńale sie rozczulilam...... :))))))
OdpowiedzUsuńAle nie płakałaś?
Usuńjeszcze nie ;)
UsuńAndrew the best OF!!!! Kocham tego faceta po prostu, a duet z Magdą Umer to już majstersztyk:)
OdpowiedzUsuńWitaj w fanklubie!! I w Kurniku:)
UsuńNo i godzinkę spędziłam bardzo miło :)
OdpowiedzUsuńI o to szło, Gosia!
UsuńMika,doborowe towarzystwo tu nam zapodałaś:) I można słuchać, i słuchać...,i wspominać stare dobre czasy...
OdpowiedzUsuńUmer i Poniedzielski, wspaniali.
Lubię jeszcze tę:
https://www.youtube.com/watch?v=KqVpylHlHLo
Piękna!
UsuńCohenowi by się też spodobało:) Mam płytę cd z całym spektaklem Chlip hop, chyba sobie wygrzebię i jutro obejrzę.
UsuńNa YT tylko niektóre utwory dostępne. Tak sobie siedzę i słucham "Wesołej dumki o starości" ;)
UsuńA na dobranoc :
https://www.youtube.com/watch?v=xnotv0AiZZY
My jesteśmy tanie dranie, tanie dranie niesłychanie... Michnikowski i Czechowicz, bardzo lubię ten duecik:)))W skeczu o przyjaźni wyśmienici :))
OdpowiedzUsuńPoniedzielski jedyny w swoim rodzaju.
Jak zaczęłam słuchać, to wsiąkłam na cały wieczór prawie. Teraz idę spać, będzie mi się dobrze spało.
UsuńDobrej nocy Kurki.
Dobrych muzycznych snów, Ewo.
UsuńMarija, ech, ci dawni artyści... Żal serce ściska.
dobry wieczór wszystkim, a pewnie większości dobranoc wypada powiedzieć? ;) nie mogłam wcześniej nic obejrzeć i dlatego, że mi się nic nie otwierało, gadało tylko, że wtyczka nieaktualna! już ściągnęłam aktualizację i wieczorem posłucham, córcia już będzie u siebie to nie będzie zagłuszać ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze się załapałam na dobry wieczór choć już mówię dobranoc:) Dobrze, że już możesz słuchać, dobrze robi na głowę i na uspokojenie. No to jednak dobranoc...
Usuńdobranoc :)
UsuńDzień dobry! Wstałam i sobie słucham, pijąc kawę. Na razie jest cicho na świecie, można słuchać:)
OdpowiedzUsuńBoski Andrju Poniedzielski wymiata, że tak powiem:)
Ale poranna kura z ciebie! Ale za to masz fajny poranek:)
UsuńPrzestawiłam swoje pory czuwania, bo inaczej się nie da. Poranki, kiedy ciemno dokoła i robie sobie kawę są bardzo, bardzo...:)
UsuńWitajcie Kurki.
OdpowiedzUsuńSennie i szaro, +5, chyba będzie padać. Śnieg,a raczej jego resztki,zrobił się szary. Kotek przyszedł rano i jeszcze razem pospaliśmy dłużej.
Miłego dnia Kurniku.
U mnie trochę popadało, ale takie mokre z deszczem.
UsuńDziędobry :) Też pijąc kawę słucham (uuuwieeelbiaaaam), a zaraz biorę się za robotę, co mi wcale nie przeszkodzi w słuchaniu :)
OdpowiedzUsuńTo ci się będzie lepiej pracowało:)
UsuńDzień dobry,wczoraj wieczór z Poniedzielskim dzisiaj ranek z kabaretem,dziękuję za polecony wywiad-perełkę.Na Śląsku szaro,buro,ponuro i cosik siąpi,chce mi sie słoneczka i tego słoneczka życzę Kurkom niedzielnie.
OdpowiedzUsuńU mnie też buro i ciemno, słoneczka brak. Rozmowa super. W ogóle te rozmowy w Biurze Myśli Znalezionych są świetne i bardzo ciekawi rozmówcy są zapraszani.
UsuńProwadzący również,dobrze przygotowany do rozmowy.
UsuńI ma piękny głos:))
UsuńO tak i z dobrą dykcją.
UsuńNiejaki Marcin Zaborski. Zawsze świetnie przygotowany. Do rozmów z politykami, np. w Salonie Politycznym Trójki, także. Wyobrażam sobie czasem, jak oni muszą drżeć przed spotkaniami z tym dziennikarzem. Jestem ciekawa, co będzie dalej z pracownikami tej stacji...
UsuńDziękuję za przypomnienie nazwiska chwilowo wyleciało z głowy,Zaborski ma też rozmowy w telewizji chyba w Kulturze,ale tu nie dam głowy,dokąd nie wiedziałam kto zacz,a trafiałam na rozmowe zawsze zwracał moją uwagę,czasem bardziej niż jego zaproszony gość swoim głosem,spokojem i profesjonalizmem,Świetny gość, oby Go nie zmarnowali.
UsuńElżbieto, za każdym razem, gdy go słucham, czy to w SPT, czy w BMZ, nie mogę wyjść z podziwu, jaki to jest profesjonalista. Ile pracy musi włożyć w przygotowanie się do tych rozmów. Błyskotliwy, niezwykle inteligentny. Z Kultury go nie mogę kojarzyć, bo nie oglądam telewizji.
UsuńMam nadzieję, że Trójka mimo wszystko jakoś się obroni - profesjonalizmem właśnie. I że nikt się nie poważy niszczyć tak dobrego radia.
Jolko nie tylko lubię Go słuchac,ale i oglądać, zawsze elegancki mam wrażenie,że nie lubi krawatów he he za to lubi niebieskie koszule wyglądające zawsze na nówki,oszczędny w gestach,taktowny co daje się zauważyć w rozmowach z seniorami i jak napisałaś niezwykle błyskotliwy i inteligentny i również mam nadzieję,że właśnie profesjonalizm obroni takich dziennikarzy.
UsuńChociaż...widzisz co się dzieje,a to dopiero początek.ONI nie lubią inteligentów i wykształciuchów.
A na jaką literę Murzynek Bambo ma buzię? Posłuchajcie dialogu Poniedzielskiego i Andrusa o poezji a się dowiecie. Ja kolejny raz płakałam ze śmiechu. Pozdrawiam z ponurego Podbeskidzia. Margolcia.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZapomniałam o literze, muszę sobie przypomnieć.
UsuńMika!!! Jestem niewyspana!!!
OdpowiedzUsuń:)))
No tak, teraz czas na sjestę, wszak obiadek był o 16-ej :)
Sjestuj, sjestuj, od tego jest niedziela. Mnie nerwy zjadły na meczu siatkówki z Niemcami, mało się pierogami nie udławiłam z emocji.
UsuńTo nie o moją sjestę chodziło :) A obiło mi się kiedyś o uszy, że u Moniki o tej porze obiadek i wtedy cicho sza!
UsuńMiko a z czem te pierogi były?
UsuńZ ziemniakami i z boczkiem (w środku):))
UsuńMika, co na to wontroba?
UsuńIiii, tam tyle boczku było co kot napłakał, głównie ziemniaki.
UsuńWpadłam na chwileczkę i ze zgrozą i wstydem stwierdziłam, że nigdy nie słyszałam Kordły!! A już myślałam że Dudka znam na pamięć.
OdpowiedzUsuńNo, rozerwałam się i muszę wracam do obowiązków.
U mnie -7. Dobrze, że idzie ocieplenie bo to dla mnie za zimno.
Mika, głaskanko z drapankiem dla Tropcia.
Dzięki w imieniu kolegi T. Jak mogłaś żyć bez kordły!!!
UsuńCzołgiem Kureiry! Już jestem!
OdpowiedzUsuńA witajże, witajże, szefowo.
UsuńCzołgiem PrezesKury:-)
Usuńto ja się przypomnę z zakładką urodzinowo-imieninową w Kurniku, skoro jesteście obydwie na łączu, bo Koguta Barbara zamilkła i nie podała dnia urodzin...
CzeKo, Kureiry musiałyby nam podać stosowne daty! Wzywam Kureiry do współpracy! Rok urodzenia nie jest konieczny:)
UsuńRzecz jasna, że rok zbędny :-)
Usuńto ja na zachętę 16 luty to mój jubileusz, a 13 lipca jestem solenizantką ;-)
Dobra CzeKo, robię zakładkę.
UsuńHano, a gdzie tam wpis PrezesKur?
UsuńSpoko, CzeKo, mamy czas...
UsuńFajny pomysł z zakładką. Tylko niech się wpiszą!
UsuńEwa2, wpiszemy się, ale ognia ni ma, póki co, wszystko za nami. Ewa2, daj daty.
UsuńPrezesowo przyjklad idzie z góry:)
UsuńDorwałam się chwilowo do lapka i słucham sobie Sęka i jednocześnie piszę do Was:-) Sęk to mój ulubiony:-) prima sort:-)
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Kurki.
OdpowiedzUsuńAni promyczka słonka nie było, a do popołudnia padało. Teraz robi się zimno, jak będzie mróz to to mokre zamarznie i będzie ślizgawica. Dobrze, że już jestem w domu.
Miłego wieczoru.
Ja też wróciłam po dwóch dniach do domku, byłam u moich rodziców z dzieciątkami na weekend:-).
UsuńByło fajnie, dzidzie grzeczniutkie, aż miło :-)
Na głównych drogach ok, czarna nawierzchnia, ale na pozostałych biało lub koleiny (jeszcze gorsze) i ślizgawica cały czas.
Nikt nie wie? murzynek Bambo na dy..ma buzię....
OdpowiedzUsuńBrawo Elżbieta! A ze Śląska masz daleko na Podbeskidzie? Pozdrawiam. Margolcia.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCoś więcej? jaka miejscowość? odwzajemniam pozdrowienia.
UsuńBielsko-B. :-)
UsuńOoo, to do Krakowa nie tak daleko.
UsuńNo to my jeszcze bliżej Tychy-Bielsko-B...rzut beretem.
UsuńFajnie Kury Elżbieto i Margolciu - wszystko przed Wami!
UsuńNo to grzęda śląsko-małopolska się tworzy :-DDD Margolcia.
UsuńMargolciu, bardzo dobrze! Kurnik rośnie w siłę i obrasta w piórka!
UsuńKtoś jeszcze w pobliżu?
UsuńPrawie w Krakowie jest jeszcze Barbara.
UsuńI Mika w Zakopanem.
UsuńA tak Mika,Ewa2 i Barbara to wiedziałam.
UsuńDzień dobry Kurnikowi u mnie w pogodzie nijako słoneczko nie może sie zdecydować czy wyjśc czy nie.No to pełnego słoneczka życzę Kurkom.
No a ja?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńI Bacha.
UsuńWiemy, Elżbieto, wiemy:)))
OdpowiedzUsuńMika, kurna, jak nasi ostatnio grają to trzeba mieć na podorędziu kropelki uspokajające. Ciężkiej arytmii można dostać. Ja całości nie byłam w stanie oglądać. W końcu wyłączyłam i dopiero jak podawali w Wiadomościach wynik to włączyłam TV. Zresztą i tak byłam zajęta czym innym wiec tylko słuchałam ale i to i tak wystarczyło. Znów mus wracać do obowiązków.
OdpowiedzUsuńA cóż to za obowiązki o wieczornej porze?
UsuńMika, no wiesz? Co za pytanie?
UsuńA ja się tak zarobiłam, że zupełnie zapomniałam o meczu. I w zasadzie dobrze. Bo po wczorajszym już można było zawału dostać !
UsuńMika, czytanie anonsów!!!!
Usuńdobry wieczór Kurki :) biorę się za słuchanie kabaretów, lubię Poniedzielskiego :) i melduję, że wpisałam się w zakładce
OdpowiedzUsuńOooo Kabaret Dudek :))
OdpowiedzUsuńTeż lubisz??
Usuńmuszę stanąć w obronie młodych, żeby nie było, że nie potrafią. może na początek kabaret Hrabi (dawny "Potem", kto nie zna, polecam!). co prawda, młodzi to oni są już od dobrych.. dwudziestu lat (o rany, naprawdę tyle czasu już minęło?? ), no ale zaczynali jako prawie małolaty.
OdpowiedzUsuńhttps://m.youtube.com/watch?v=NTxyRahsjwE
ech.. jednak polszczyzna im się trochę popsuła.
Usuńdobrej nocy, jeśli ktoś tu jeszcze jest.
OdpowiedzUsuńDobrej!!!!
Usuńnie mogę się powstrzymać, jeszcze to :)
OdpowiedzUsuńhttps://m.youtube.com/watch?v=5nbkoBPNewE
Dzień dobry Kurki. Szaro, buro około zera.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Dzień dobry! U nas pada, aż biało. Przez zaspy zaraz będę szła.
OdpowiedzUsuńI ja życzę miłego dnia:)
A u nas deszcz i szklanka:(
UsuńDzięki, Miko, za poprzedni post i za ten. Powspominałam, pośmiałam się, wzruszyłam, rozczuliłam... I to wszystko przy porannej kawce, z sypiącym za oknem śniegiem... I pożałowałam (przy ostatnim utworze), że na święta pogoda była taka nieświąteczna.
OdpowiedzUsuńTeraz wszystko (no, może jednak nie wszystko:) robi się szybko i byle jak. Gdzie ten wysublimowany żart intelektualny, finezja, dopracowanie, staranność wykonania. To nie znaczy, że tego w ogóle nie ma, ale trudno się takie rzeczy "sprzedają"...
Wczoraj właśnie rozmawiałyśmy z córką (już od dawna dorosłą, więc obie sięgałyśmy do przykładów z dzieciństwa i młodości) o tym, kto z jaką muzyką i twórczością, się identyfikuje i nasze wnioski były nieciekawe...
No więc właśnie, zasada "oglądalności i sprzedaży" zabija artyzm i kunszt, naprawdę trudno znaleźć takie rzeczy, jak już wydają niszowo. "Marmolady na Księżycu" też nie można normalnie kupić, tylko w pojedynczych sklepach w Polsce, w jednym internetowym albo na stronie Fundacji Wasowskich.
UsuńFajnie macie, że możecie sobie tak z córką pogadać:)))
Pozdrawiam ciepło!
Bom Dia!! tutaj po wczorajszej ulewie calodziennej, wietrzysku nie z tej ziemi...wsalo sloneczko, jak pieknie! co prawda wczoraj w poblizu byla powodz ale dzisiaj juz woda uszla tam gdzie powinna ujsc..
OdpowiedzUsuńMoze wyjscie jakies mi sie szykuje...zobacze, co powie corka jak wroci z pracy!
Dziędobry. U nas napadało trochę z rana, ale jest szaro - buro.
OdpowiedzUsuńDavid Bowie zmarł !
Biedny... W piątek miał urodziny i wydał ostatnią płytę:((
Usuńwstalam okrutnie rano dzisiaj i pierwsza rzecz, jak zwykle, wlaczylam radio, ktos cos rzengoli i nagle mowia - ze umarl...i caly dzien radio nie dosc, ze o nim mowilo to i jego piosenki puszczali....boszsz, to byl talent!!
Usuń40 lat na scenie,140 milionów sprzedanych płyt,grał na 30 instrumentach i niestety nigdy nie zagrał koncertu w Polsce.Lubiłam Go słuchać.
Usuń