Kaloria jest fantastyczna, właśnie dopiero dzięki Tobie się dowiedziałam, jak wygląda, bo ja nie wierzę w kalorie!!! To jest coś, co nie istnieje, kto to kiedyś widział??? Nikt, no nikt!!! Dzisiaj sprzątam w mojej szafie, wygląda to tak samo, tylko że jeszcze więcej krasnoludków, a zwłaszcza tam, gdzie dżinsy - oj, postarały się;))))
Protestuje w imieniu Swoim i Arteńki ,kto był we Wrocławiu to wie ,że krasnoludki bardzo sympatyczne som . Czy ktoś w tych szafach widział te przemiłe skrzaty . Nasze ciuchy to przerabiają nasze fobie ,takie kaloryczne fobie ;) Naoglądawszy siem reklam ,dałyśmy sobie wmówić ,że im wiencej kości prześwieca nam przez skórę ,to jesteśmy piekniejsze . A przecież statusem bogactwa od wieków był zawsze solidny wygląd hehehehehe
marija, masz rację ! Bo przecież nawet to powiedzienie, że do tłustego człowieka się mówiło - oooch, jak on dobrze wygląda :) Krasnoludki wroclawskie som z innej gałęzi genealogicznej !
Mam kuzynkę słusznych rozmiarów ,której monż twierdzi , że wygląda na to co ma ;)))) Biedni nie som ;)))) Koleżanka jeszcze słuszniejsza ,twierdziła ,że miala niezwykłe powodzenie u menszczyzm ,szczególnie arabów .
Ha ha ha! Ja idę własnie sprzątać moją szafę, bo krasnoludki tam szaleją, że ho, ho! A Kaloria to wypisz wymaluj ja, tylko, że ona jest dużo ładniejsza :)
Przyjrzała ja siem teraz uważniej i już wiem to te myszi ,a nie bidoki krasnoludki . Mika może potwierdzić ,czy widziała u siebie krasnale ,czy myszi ;)))
Qrna, ja tez moglabym sie z Ona utozsamic! I krasnolutkuf mam w szafie co niemiara... niemieckich, jakby sie kto pytal, a one so wredniejsze od ojczyznianych, szprechajo i nie rozumiejo jak sie do nich mowi, zeby tego nie czynily. :(
Hanko, Ty nie znasz tutejszych realiow. Mialabym nie tylko zaraz kilka jednostek sonderkommando przez okna w chalupie, ale i koszta calej akcji do pokrycia :))))))))))))
Poczytałam o Malarii Opakowanej i odpadłam... Dzięki Hana, że zrealizowałaś moją sugestię narysowania Kalorii, chociaż wyobrażałam ją sobie mniej spersonifikowaną. Ale ponętna jest i kusząca, nie można powiedzieć... Marija u mnie to raczej myszy, chyba, że to krasnoludki we fiuterkach i nausznikach...
To są krasnoludkiii Miko, tylko takie przebrane,wiesz,teraz taka moda jest na te takie do spania - onesie, to one,te krasnoludki sobie takie myszowate onesie sprawiły i się przebrały..
Niezbyt precyzyjnie siem wyraziłam . Mnie chodziło o to ,że krasnoludki som niewinne ,to MYSZY grasują w naszych szafach i to Hana je własnie demaskuje .
no bo siedzisz gdzies pod lasem, na zapleczu wsi, do wielkiego miasta nalezy jechac po niezbedniki! ja w tym Primarku zawsze kupuje majtki, bawelniane za grosze, zawsze z coreczko myslalamys, ze one tak na 1-2 prania, a gady sa nie do zdarcia, nie do sprania koloru...i kupuje tam korororowe rajstopy i palketki cienkie, a ostatnio kupilam pizamowe spodnie (szpitalne) w Muminki!
Prawda? Ja to wam powiem,że takie onesie widuję masowo w ciuchlandach,krówki,tygryski ,i inne panterki:)))) Nawet takie co majom całe nogawki ze skarpetami coby w stópki było ciepło.Niestety one są na zamek,to jak za potrzebom to trza się rozbierać do nagusa prawie.
Dla mnie też:)))) ja też myslałam,ze to np.dla dzieci, czy chorych dorosłych,zeby im ciepło było a pampercha muszą nosić, No przepraszam,ale też wiochmenka ze mnie.Dopiero mnie później oswieciło,ze to taki trynd:)))))))
Ja tam lumpeksy bardzo lubie. Wolontariat robilam przez 8 lat w jednym - znizke sluzbowo na towar nawet mielismy! Kiedys chyba zupelnie zalatwilam Annevilme, jak u mnie w daczy byla i ja cos gadalam o obkupywaniu sie w lumpeksach - akurat padlo na skorupy...wlasciwie 80% nie wyraznie polskich skorup (typu wloclawek czy boleslawiec) to lumpeks, a ona i chyba ktos jeszcze sie nade mna znecaly i pytaly - a to? a to tez...a to? tez, etc etc, Biorac pod uwage, ze ja chomik jestem, to tego "a to?" sie uzbieralo, rheherher.
a tak to w lumpeksach sa rzeczy, ktore sie swietnie nadajo do przerobki, ja nakupowalam raz duzo franelowych przescieradel na zadnie strony kordeuek patchworkowych, kupila tez zaslone, z ktorej uszylam kamizelke/bluzke, etc...etc ze szmateksu mam najlepszy paltot zimowy, nosilam bez przerwy przez okolo 5 zim az sie zaczelo przecierac, ale fason jest tak fajny, ze gdzies apltot mam i szukam krawcowej co by mi uszyla taki sam. tylko gdzie ja pierwowzor zatrynilam....
Ale jak tu nie sikać,oto jest pytanie, po za tym trzeba sikać,a jak w nocy wstaniesz i bedziesz sie musiala rozebrac do nagusa,to juz nie takie przyjemne,no chyba, ze w dzień chodzic ,między jednym sikiem a drrugim:)
Kalorii trza kota od GosiAnki wyadoptować bo zaraz myszy ją zjedzą, jak niejakiego Popiela! a krasnale nie pomogą, bo zajęte bardzo, gołym okiem widać!
Bardzo się mi ta Kaloria podoba :) Bardzo, ale to bardzo sympatycznie wyglonda, muszę to napisać. Co do wyganiania krasnoludków, to poradziłyście sobie doskonale z niemieckim. W razie czego można powiedzieć im "paszoł won" i też pewnie zrozumieją ;)
W naszym domowym narzeczu,mamasajty to takie bawełniane,wygodne,słusznej wielkości damskie gacie,Dające się bez trudu podciągnąć pod sam biust. Taki komplet do pończoszniczych podkolanówek zwanych antygwałtami ;)
aaaa to takie, co u nas sie nazywaja armpit huggers, czyli w zasadzie z kolnierzem ;). Podobno takich M&S sprzedaje wiecej w miesiac, w sklepach w UK niz CALEGO towaru w sklepach poza UK.....
lubie takie, nie gryzo mnie metki spodni, sa przytulne, komfort jak dobre kakauo wieczorowo poro. ale jednoczesnie niedawno zanabylam 3 pary raczej frywolnych majtkow...i jeszcze kocham takie z nogawico malo. jak meskie rozciagane bokserki. moga byc bez dziurki....kiedys dawno, jak slubny jezdzil w zimny zimowo poro kraj, to mu kupilam takie legginsy meskie z cienkiego polaru, ktore szybko okazaly sie byc niepotrzebne, bo slubnemu nie bylo zimno...i zostaly w domu. dziecko je raz dorwalo i zaczelo nosic, zawinelo nogawki, scislo sie sznurkiem a w rozporku nosilo telefon....akurat byl w sam raz!
opakowana, Ty mnie wykończysz :DDDDDDDDDD telefon w rozporku ojacie :DDD i pewnie sie modliło, by nie dzwonił, bo jakby tak na widoku publicznym zaczou wibrować... :PPP
nie zeżarłyby , tylko podsuwają pod nos razem z podstępną kalorią zebym ja zeżarła,one wtedy rozprawiają sie z ciuchami po cichutku i poxniej sie diziwę,ze wszystko jakies malutkie i ciasne!
Hana Ty nam powinnaś takie znaczki z Kalorią do przypięcia na piersi zrobić:)) Cudna jest Kaloria:) W tej szafie jest niezwykły porządek w mojej pierdolnik.Za to moje krasnoludki, ciut smutne, bo zaczynam się mieścić w to i owo sprzed lat:)))
Skoro ta kaloria taka przystojna, to niech z mojej szafy krasnoludki biorą to wszystko, co odłożyłam na: ubiorę ja schudnę. Już chyba nie schudnę, bo na jedyny sposób, który mi pomagał za stara jestem.
Ja to chyba otrzebuje osobistego powiadamiania o nowym odcinku, bo OCZYWISCIE znowu gadalam do obrazu w ramach odpowiedzi na wszystko!!!!
Ogolnie to dziekuje wszyckim Kurkom za dobre slowa wedle kolanka!
Kaloria, mol, krasnale oraz gimnastyczne myszy oraz chy to glowa krasnala luzem na polce? - piekne, jak wszystko co wychodzi ze stajni haninej!
Czyzby panna Kaloria byla modelowana na mnie??? ale ja mam inna teorie naukowa co do zawartosci szafy..z czasem ciuchy sie filcujo, bez wzgledu na to z czego so!
Opakowana, ze czy razy zaglądałam, czy nie gdaczesz pustym kursem! Nie masz zakładki, na której wyskakuje nowy wpis, czy jak? Ten na półce tyły ma za kapelutkami - nie bądź taka szczegółowa! Zbieżność przypadkowa:)))
ja mam co innego - feedly sie nazywa i tam mam CALY spis wszystkich blogow, ktore przegladam i wiekszo wiekszosc po tytule wiem czy chce czytac. Kurnik czytam bez sprawdzania :)
ale tam trzeba leciec i odswiezac co kto nowego napisal :)
aaa, rozumie z tem krasnalem, rozpasozytowli sie te krasnale , po szafie, a to na rurze, a to zalegiwanie na poleczce, a to onsie myszate, ho ho ho.
Ja tam ino jednego nie kumam z tom Kaloriom:a DZIE łona ma torebusie?!No jak tak można być bez torebusi w której czyma siem malusie cukierusie albo insze czekoladki:(
Kaloria czymie swojom torebusie w szafie.To raczej torebiszcze w formie lekarskiego kuferka.Pewnie ma w nim piguły na wontrób, kropelki żołondkowe, dziurawiec,mniętę i krem na rozstempy.
Chaliera, zjadło mi wpis. Nareszcie wróciłam do domiszcza. Hana, toż ta Kaloria przesympatyczna a ja tak się usiłuję jej pozbyć. No chyba przestanę, niech sobie będzie. A propos torebusi to ja widzę dwie. I jeszcze jedno ten krasnal co to z górnej półki zjeżdża nie jest on bez odzieży ? Jakiś cielisty kombinezonik chyba ma?
Przeczytałam, co napisałyście o onesiach i Hanuś, ja tysz ciemno baba jezdym, bom myślała, że łone dla dziecioków som :))) U nas w lumpeksie czasem się pojawiają. Chciałam iść kiedyś przymierzyć i fotkę se w lustrze szczelić, ale za gorąco wtedy było. Onesie. Ja nie moge :)))
Pierwsza!!!
OdpowiedzUsuńKretowata, niebywałe!!!
OdpowiedzUsuńKaloria jest fantastyczna, właśnie dopiero dzięki Tobie się dowiedziałam, jak wygląda, bo ja nie wierzę w kalorie!!! To jest coś, co nie istnieje, kto to kiedyś widział??? Nikt, no nikt!!! Dzisiaj sprzątam w mojej szafie, wygląda to tak samo, tylko że jeszcze więcej krasnoludków, a zwłaszcza tam, gdzie dżinsy - oj, postarały się;))))
OdpowiedzUsuńJa tam Krecie zawsze wiedziałam, że ona tak właśnie wygląda. Zadowolona z siebie i trwająca w symbiozie z krasnoludkami:)
UsuńNo teraz to ja się produkowałam pod wpisami Malarii :))))
OdpowiedzUsuńDziędobry :)...to teraz lece poczytać, pooglondać .
Kaloria porzondek w szafie ma ! I ma pienkny makijaż permanentny ! A krasnoludki wredne są !
OdpowiedzUsuńProtestuje w imieniu Swoim i Arteńki ,kto był we Wrocławiu to wie ,że krasnoludki bardzo sympatyczne som . Czy ktoś w tych szafach widział te przemiłe skrzaty . Nasze ciuchy to przerabiają nasze fobie ,takie kaloryczne fobie ;) Naoglądawszy siem reklam ,dałyśmy sobie wmówić ,że im wiencej kości prześwieca nam przez skórę ,to jesteśmy piekniejsze . A przecież statusem bogactwa od wieków był zawsze solidny wygląd hehehehehe
UsuńHre...hre... że tak powiem, Marija:)))
Usuńmarija, masz rację ! Bo przecież nawet to powiedzienie, że do tłustego człowieka się mówiło - oooch, jak on dobrze wygląda :) Krasnoludki wroclawskie som z innej gałęzi genealogicznej !
UsuńMam kuzynkę słusznych rozmiarów ,której monż twierdzi , że wygląda na to co ma ;)))) Biedni nie som ;))))
UsuńKoleżanka jeszcze słuszniejsza ,twierdziła ,że miala niezwykłe powodzenie u menszczyzm ,szczególnie arabów .
Marija, oczywiście !
UsuńBo jak to mówią, kochanego ciała nigdy nie za dużo.
UsuńCiekawe, Agniecha, co za gupek to wymyślił?
UsuńMarija ma rację, te nasze krasnale som szczupłe i niewredne ;P
UsuńHa ha ha! Ja idę własnie sprzątać moją szafę, bo krasnoludki tam szaleją, że ho, ho!
OdpowiedzUsuńA Kaloria to wypisz wymaluj ja, tylko, że ona jest dużo ładniejsza :)
Gosianko, to my chyba siostry, bo i ja i do niej podobna !
Usuńpacz, a ja myśłałam, że to ja pozowałam Hanie tylko pijana byłam i nie pamiętałam ;P
UsuńViki, dobrze kombinujesz. Pija byłaś jak ta bela:)))
Usuńno to jestem w domu, jak to sie mówi
Usuńa ze jak bela, to i to się zgadza- i nogi jak bela i l lepiej przeskoczyć niż obejść ;P
A co powiesz na to, że pijana w sztok byłaś?
Usuńnie wiem, zażyłaś mnie ;P
UsuńGosianka, ale takich desusów nie masz. Ani podwiązek. Założę się. Hrehrehre...
OdpowiedzUsuńKaloria niezwykle apetyczna jest ,a jaka zgrabna ,a że ma trochi ciałka ,no widać tak lubii ;))))
OdpowiedzUsuńPrzyjrzała ja siem teraz uważniej i już wiem to te myszi ,a nie bidoki krasnoludki .
OdpowiedzUsuńMika może potwierdzić ,czy widziała u siebie krasnale ,czy myszi ;)))
Marija, to nie myszy! To krasnoludki w przebraniu!
OdpowiedzUsuńhehe,jeden krasnolud tańczy na rurze albo jest strażakiem.
OdpowiedzUsuństrażak tańczy na rurze !
UsuńOn zjeżdża z górnej półki.
UsuńCzyli krasnoludek z górnej półki,fiu fiu.
UsuńRucianko, u mnie tylko takie. Nie zniżam się.
UsuńQrna, ja tez moglabym sie z Ona utozsamic! I krasnolutkuf mam w szafie co niemiara... niemieckich, jakby sie kto pytal, a one so wredniejsze od ojczyznianych, szprechajo i nie rozumiejo jak sie do nich mowi, zeby tego nie czynily. :(
OdpowiedzUsuńsorry, ale większość tych krasnali to przerzut z Polski
Usuńwięc ty z nimi tam gadaj po polsku, bo one nie rozumiejo szprechania ;P
Pantera, powiedz im raus!
OdpowiedzUsuńI hande hoch;)
UsuńI achtung, achtung minen:)))
UsuńPrzez Was o malo nie popuscilam w gacie ze smiechu :))))))))))))))
UsuńMinen! To slowo klucz. Wywiesze kartki w szafie i same uciekno. :)))))))))))))
i nie zapominij o butem w morde...choc do krasnoludkow chyba nie wypada, wiec niech bedzie ortodoksyjnie - guten morgen...
UsuńPantera, powieś tabliczkę "minen" dla tych, co chco Ci chatę zdemolować:)))
UsuńHanko, Ty nie znasz tutejszych realiow. Mialabym nie tylko zaraz kilka jednostek sonderkommando przez okna w chalupie, ale i koszta calej akcji do pokrycia :))))))))))))
UsuńE tam, Pantera, raus im powiesz, one karne są, to pójdą sobie!
UsuńMam takie wałki jak Kaloria:)))) Ona piękna jest! I szafa piękna! A ile tam myszy! Kota trzeba!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam o krasnoludkach Pantery i leżę ze śmiechu:)))))
UsuńKalipso, ja tez mam takie walki jak Kaloria :) Probuje je rozwalkowac ale one nie chcom ;)
UsuńHande hoch;))) najpierw;)
OdpowiedzUsuńHe, he, nie doczytalam..
UsuńA potem schnele - czy jak tam się to pisze.
OdpowiedzUsuńWyrzuć na strase - na pewno się pisze inaczej:)
OdpowiedzUsuńAle przedtem możesz im powiedzieć achtung, chociaż wontpie, czy to coś da...
OdpowiedzUsuńPantera, czy Ty widzisz, jakie z nas poliglutki?
OdpowiedzUsuńW tłumaczeniu na polski literacki "wielosmarki"?
Usuńhehe,dobre,znaczy tfu,podoba mi się tłumaczenie
Usuń:DDD
UsuńSpłakałam się, kurki poliglotki:)))))
UsuńPOLIGLUTKI - no ja nie mogie! WIELOSMARKI - luuudzie, wykonczyta mnie!
Usuńprosze suche gacie...poliglutki wielosmarki chyba powinny sic do slownika kurnikowego...Agneicha - umarnelam ze smichu!
UsuńIdą do słownika.
UsuńAaaaaaaa!
Usuń:))))))))))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńAle byśmy sobie poradziły;)))
OdpowiedzUsuńPewnie, Krecie. Znam jeszcze parę słów. Np. schmeterlink, czy jakoś tak.
OdpowiedzUsuńPanterka, niemieckie na pewno karniejsze od naszych, poszprechasz do nich i pójdą won, a nasze??? Zapomnij...
OdpowiedzUsuńA Malaria dzie? Muszę sprawdzić, czy nie gdacze na tyłach, jak zwykle.
OdpowiedzUsuńno wlasnie, rherherhe, ja w poprzedniej bajce siedzialam....
UsuńPoczytałam o Malarii Opakowanej i odpadłam...
OdpowiedzUsuńDzięki Hana, że zrealizowałaś moją sugestię narysowania Kalorii, chociaż wyobrażałam ją sobie mniej spersonifikowaną. Ale ponętna jest i kusząca, nie można powiedzieć...
Marija u mnie to raczej myszy, chyba, że to krasnoludki we fiuterkach i nausznikach...
To są krasnoludkiii Miko, tylko takie przebrane,wiesz,teraz taka moda jest na te takie do spania - onesie, to one,te krasnoludki sobie takie myszowate onesie sprawiły i się przebrały..
UsuńDora, onesie???
UsuńNiezbyt precyzyjnie siem wyraziłam . Mnie chodziło o to ,że krasnoludki som niewinne ,to MYSZY grasują w naszych szafach i to Hana je własnie demaskuje .
Usuńhttp://www.primarkonesies.com/products/new-primark-kangaroo-onesie?variant=922907039
Usuńnp.takie.
Onesie to takie wielkie spiochy z kapturem:)))))
Musze sobie sprawic onesia, bo juz w nic innego nie wchodze. Przynajmniej zasloni mi te walki (za przeproszeniem Walka) :))))))))
Usuńte onsies sa i dla mezczyzn...tylko im latwiej sikac, jak sie wystroja w takiego pajaca...
UsuńOt ja durna! Kompletnie za modą nie nadanżam!
Usuńno bo siedzisz gdzies pod lasem, na zapleczu wsi, do wielkiego miasta nalezy jechac po niezbedniki! ja w tym Primarku zawsze kupuje majtki, bawelniane za grosze, zawsze z coreczko myslalamys, ze one tak na 1-2 prania, a gady sa nie do zdarcia, nie do sprania koloru...i kupuje tam korororowe rajstopy i palketki cienkie, a ostatnio kupilam pizamowe spodnie (szpitalne) w Muminki!
UsuńJutro lece do Primarka Opakowano ;)
UsuńPo te Muminki :)
Opakowana, kiedy mię się nie chce! Chociaż jak pomyślę o takim pajacyku-zajonczku, i że tak ustrojona chodzę sobie po gumnie, to jest kuszące.
UsuńPrawda? Ja to wam powiem,że takie onesie widuję masowo w ciuchlandach,krówki,tygryski ,i inne panterki:)))) Nawet takie co majom całe nogawki ze skarpetami coby w stópki było ciepło.Niestety one są na zamek,to jak za potrzebom to trza się rozbierać do nagusa prawie.
UsuńQrna, a ja mam Primarek dopiero w Hannoverze! Tak daleko, 130 km. :(((
UsuńPantera, ja bym poleciała. Otworzysz w onesiu panom od demolki i tyle ich będziesz widziała!
UsuńDora, teraz mi spracowało! Widziałam onesie w lumpeksie, ale myślałam, że to dla dziecioków na przebierany bal! Ot, durna, wsiowa baba!
Usuńno widzisz!!! a tak swiatowa dama damusiowska bys zostala.
UsuńOpakowana, lumpeks to dla mnie właściwe miejsce:)
UsuńDla mnie też:)))) ja też myslałam,ze to np.dla dzieci, czy chorych dorosłych,zeby im ciepło było a pampercha muszą nosić,
UsuńNo przepraszam,ale też wiochmenka ze mnie.Dopiero mnie później oswieciło,ze to taki trynd:)))))))
Nawet premierówna swego czasu w tym premierowała-paradowała na swoim blogu - wiara niedouczona napisała, ze w śpiochach;)))
UsuńBo też to są śpiochy!
UsuńJa tam lumpeksy bardzo lubie. Wolontariat robilam przez 8 lat w jednym - znizke sluzbowo na towar nawet mielismy! Kiedys chyba zupelnie zalatwilam Annevilme, jak u mnie w daczy byla i ja cos gadalam o obkupywaniu sie w lumpeksach - akurat padlo na skorupy...wlasciwie 80% nie wyraznie polskich skorup (typu wloclawek czy boleslawiec) to lumpeks, a ona i chyba ktos jeszcze sie nade mna znecaly i pytaly - a to? a to tez...a to? tez, etc etc, Biorac pod uwage, ze ja chomik jestem, to tego "a to?" sie uzbieralo, rheherher.
Usuńa tak to w lumpeksach sa rzeczy, ktore sie swietnie nadajo do przerobki, ja nakupowalam raz duzo franelowych przescieradel na zadnie strony kordeuek patchworkowych, kupila tez zaslone, z ktorej uszylam kamizelke/bluzke, etc...etc ze szmateksu mam najlepszy paltot zimowy, nosilam bez przerwy przez okolo 5 zim az sie zaczelo przecierac, ale fason jest tak fajny, ze gdzies apltot mam i szukam krawcowej co by mi uszyla taki sam. tylko gdzie ja pierwowzor zatrynilam....
Opakowana, a kto nie lubi lumpeksików? We mnie budzą łowcę skarbów. I torebuś.
UsuńOnesie bardzo mnie kuszą, zwłaszcza w Muminki, ale mało praktyczne do robienia siku. Chyba, żeby klapkę miały...
UsuńCo wy z tym sikaniem??? trza się wznieść ponad fizyczność;))
UsuńAle jak tu nie sikać,oto jest pytanie, po za tym trzeba sikać,a jak w nocy wstaniesz i bedziesz sie musiala rozebrac do nagusa,to juz nie takie przyjemne,no chyba, ze w dzień chodzic ,między jednym sikiem a drrugim:)
UsuńHanuś, tylko żeby takich atrakcji jak sztuczne szczęki w kieszeniach nie było...
UsuńMika, oneż onesie chyba nie majo kieszeni. To jest bezpiecznie.
UsuńDora, pod onesiem trza mieć piżamkę w Muminki! To nie zmarzniesz na siku!
UsuńMika :PPPP
Usuńja po tej historii to mam taka fobię, że jak wejdę do lupeksa to zapytam czy majom coś, cokolwiek, byleby bez kieszenie :P
UsuńWcale się nie dziwię, że lubię kalorie, wygląda apetycznie. Jednak chyba za bardzo lubię, bo gabaryty mam większe od niej
OdpowiedzUsuń:-((((((
Malaria, rozlozyla mnie na lopatki;)
OdpowiedzUsuńEwa2, ja tez lubie kalorie, no co zrobic;)
Kalorii trza kota od GosiAnki wyadoptować bo zaraz myszy ją zjedzą, jak niejakiego Popiela! a krasnale nie pomogą, bo zajęte bardzo, gołym okiem widać!
OdpowiedzUsuńBardzo się mi ta Kaloria podoba :) Bardzo, ale to bardzo sympatycznie wyglonda, muszę to napisać.
OdpowiedzUsuńCo do wyganiania krasnoludków, to poradziłyście sobie doskonale z niemieckim. W razie czego można powiedzieć im "paszoł won" i też pewnie zrozumieją ;)
Obawiam się że tylko te z byłego NRD i wyłącznie starsze.
Usuń:))
UsuńLidka, Rucianka, paduam i leżę:)))))))))))))))))))))
UsuńPopuscilam... :(((((
Usuńno to juz nastepne gacie prosze, Rucianka - powalilas mnie!
UsuńJaki rozmiar? Nosisz mamasajty?
Usuńze co nosze? deskrypcja potrzebna dokladniejsza ;)
UsuńOpakowana, Ruciance chyba się rozchodzi o duże mamajtasy?
UsuńW naszym domowym narzeczu,mamasajty to takie bawełniane,wygodne,słusznej wielkości damskie gacie,Dające się bez trudu podciągnąć pod sam biust. Taki komplet do pończoszniczych podkolanówek zwanych antygwałtami ;)
UsuńAle czym sie rozniom mamajtasy od mamasajtow?;)
UsuńLidka, Ty to umiesz pojechać internacjonalizmem;)))
UsuńW mamasajtach można sobie wygodnie sajtać doopskiem a w mamajtasach tylko majtać ale nie wiem czym ;)
UsuńFilolog powinien umieć hrehrehre .... ;)
UsuńKasia, NICZYM się nie różnią. No, może kołnierzem...
Usuńhrehrehrehre....
UsuńRucianka, w mamajtasach biustem się majta!
Usuńja na takie gacie mówię majtki z golfem
Usuńaaaa to takie, co u nas sie nazywaja armpit huggers, czyli w zasadzie z kolnierzem ;). Podobno takich M&S sprzedaje wiecej w miesiac, w sklepach w UK niz CALEGO towaru w sklepach poza UK.....
Usuńlubie takie, nie gryzo mnie metki spodni, sa przytulne, komfort jak dobre kakauo wieczorowo poro. ale jednoczesnie niedawno zanabylam 3 pary raczej frywolnych majtkow...i jeszcze kocham takie z nogawico malo. jak meskie rozciagane bokserki. moga byc bez dziurki....kiedys dawno, jak slubny jezdzil w zimny zimowo poro kraj, to mu kupilam takie legginsy meskie z cienkiego polaru, ktore szybko okazaly sie byc niepotrzebne, bo slubnemu nie bylo zimno...i zostaly w domu. dziecko je raz dorwalo i zaczelo nosic, zawinelo nogawki, scislo sie sznurkiem a w rozporku nosilo telefon....akurat byl w sam raz!
Katarzyna,jasność jest. Mamamajty są wyższe,takie coby się i biust do środka załapał. A mamasajty tylko jednozadaniowe som.
UsuńRuciaaaaaanka....
Usuńopakowana, Ty mnie wykończysz :DDDDDDDDDD
Usuńtelefon w rozporku ojacie :DDD
i pewnie sie modliło, by nie dzwonił, bo jakby tak na widoku publicznym zaczou wibrować... :PPP
Opakowana, jaki to był model telefonu?
UsuńOmamuniu, ażem zgagi dostała od tego rechotu!
UsuńHana, przeca ona pisała, ze dawno temu.. toż to musiała być ,5 kilogramowa cegła ;PPPP
UsuńŁaaaałłł...
UsuńNawet caloria wyszła Ci piekniscie, a te krasnoludki to niech odczepią sie od ciuchów, a sio!
OdpowiedzUsuńTaaa, Dora, to tłumoki są, w żadnym języku nie kumajo!
UsuńI jeszcze podkładajo dobre zarełko postępnie, popychają telepatycznie do półek sklepowych..no skaranie z nimi!
UsuńI czekoladę wyżerajo z lodówki.
UsuńCzekolada w lodówce? ha,ha,ha.. tyle tylko powiem
UsuńDora, a gdzie? W szafie? Od razu by zeżarły!
Usuńnie zeżarłyby , tylko podsuwają pod nos razem z podstępną kalorią zebym ja zeżarła,one wtedy rozprawiają sie z ciuchami po cichutku i poxniej sie diziwę,ze wszystko jakies malutkie i ciasne!
UsuńWidzisz Dora? Do lodówki nie sięgną!
UsuńHana Ty nam powinnaś takie znaczki z Kalorią do przypięcia na piersi zrobić:)) Cudna jest Kaloria:) W tej szafie jest niezwykły porządek w mojej pierdolnik.Za to moje krasnoludki, ciut smutne, bo zaczynam się mieścić w to i owo sprzed lat:)))
OdpowiedzUsuńMnemo, no i zdenerwowałaś mnie:)))
UsuńAle nie chciałam!!!!! Jak boniedydy nie chciałan!!!
UsuńMnemo, stało się. Wspaniałomyślnie wybaczam.
UsuńMnemo, nawet jeśli, to siedź cicho, bo załatwię Ci desant moich;)))
UsuńTak, Kretowata, Tak! Że też na to nie wpadłam!
UsuńZmasowany atak wielkopolskich krasnali!!!!! Na stolycę!!!! Urrrrraaaaaa!!!!
UsuńDołożę swoje jeszcze ;))
UsuńUrrrraaaa .......
Za rodinu!!!!! Urrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
Usuńno jak ruszom te z Wrocławia, to zaleją niczym żółta rasa te stolyce ;P
Usuńa moje, imperialne, to co? tysz doleco!!! urraaa!
UsuńJa mam nadmiar swoich,dziękuję za desant z Wielkopolski .Proszę o kierowanie precyzyjnego strumienia w kierunku obwinionej.
UsuńA jak te od Pantery też ruszo?
UsuńW pieriod!!!!!!!!!! Urrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!
UsuńSkoro ta kaloria taka przystojna, to niech z mojej szafy krasnoludki biorą to wszystko, co odłożyłam na: ubiorę ja schudnę. Już chyba nie schudnę, bo na jedyny sposób, który mi pomagał za stara jestem.
OdpowiedzUsuńEwa2, ale masz na myśli zakochać się? Mówio, że nigdy nie jest za późno:)
OdpowiedzUsuńOwszem, ale musi być nieszczęśliwie. Próbowałam, ale jakoś nie wyszło, bo mi się nie chce i wolę się posilić, niż usychać.
UsuńEwa2, w takiej sytuacji ja też. Poza tym zakochanie jest straszliwie fatygujące, tu się zgadzam!
UsuńTak,jest dosyć upierdliwe i zabiera cenny czas.
UsuńWłaśnie, człowiek chodzi otumaniony, myśli monotematycznie i w ogóle jest do niczego.
UsuńWystarczy mi skleroza, też upierdliwa.
I też się człek nachodzi...
UsuńRuch to zdrowie, przynajmniej się nie zasiedzi. Tylko to trochę mało.
UsuńJa to chyba otrzebuje osobistego powiadamiania o nowym odcinku, bo OCZYWISCIE znowu gadalam do obrazu w ramach odpowiedzi na wszystko!!!!
OdpowiedzUsuńOgolnie to dziekuje wszyckim Kurkom za dobre slowa wedle kolanka!
Kaloria, mol, krasnale oraz gimnastyczne myszy oraz chy to glowa krasnala luzem na polce? - piekne, jak wszystko co wychodzi ze stajni haninej!
Czyzby panna Kaloria byla modelowana na mnie???
ale ja mam inna teorie naukowa co do zawartosci szafy..z czasem ciuchy sie filcujo, bez wzgledu na to z czego so!
Opakowana, ze czy razy zaglądałam, czy nie gdaczesz pustym kursem! Nie masz zakładki, na której wyskakuje nowy wpis, czy jak?
OdpowiedzUsuńTen na półce tyły ma za kapelutkami - nie bądź taka szczegółowa!
Zbieżność przypadkowa:)))
ja mam co innego - feedly sie nazywa i tam mam CALY spis wszystkich blogow, ktore przegladam i wiekszo wiekszosc po tytule wiem czy chce czytac. Kurnik czytam bez sprawdzania :)
Usuńale tam trzeba leciec i odswiezac co kto nowego napisal :)
aaa, rozumie z tem krasnalem, rozpasozytowli sie te krasnale , po szafie, a to na rurze, a to zalegiwanie na poleczce, a to onsie myszate, ho ho ho.
Opakowana, to nie wiem, musisz odświeżać BEZ PRZERWY.
OdpowiedzUsuńNo, rozpasożytowali się, rozhasali i rozhulali. Żadnych hamulców...
Ja tam ino jednego nie kumam z tom Kaloriom:a DZIE łona ma torebusie?!No jak tak można być bez torebusi w której czyma siem malusie cukierusie albo insze czekoladki:(
OdpowiedzUsuńKaloria czymie swojom torebusie w szafie.To raczej torebiszcze w formie lekarskiego kuferka.Pewnie ma w nim piguły na wontrób, kropelki żołondkowe, dziurawiec,mniętę i krem na rozstempy.
UsuńO to, to, Rucianka! I tablety na odchudzanie tam ma!
UsuńNo coś Ty, szczelała by sobie w stopem ?
UsuńDzie, Rucianka! Tablety do turlania dla krasnoludków!
UsuńLudzie, nie wiecie, co to są tablety??? Kaloria ma na pewno ze dwa: jeden szajsunga a drugi z jabłuszkiem;)
UsuńKrecie, Twoje tablety nie dadzą się turlać!
UsuńZ jabłuszkiem to dietetyczny jakiś,może panasłonika ma?
UsuńWszystko zależy od... futerału;)))
UsuńAle czy się turlajo? Bo krasnoludki muszą turlać!
UsuńAle dlaczego muszo? A jak jeim sie nie chce?
Usuńpodgrzac, zwinonc i gotowe do turlania.
UsuńKrecie, muszom turlać, żeby się nie zastały. Jak się zmęczą, to tak nie zwężajo.
UsuńKurde, zawsze sądziłam, że JEDNA KALORIA to takie nic... a tu widzę, że całkiem konkret...
OdpowiedzUsuńI calkiem niepodobna do tic-taca;)
UsuńTic-tac miał aż dwie ;)
Usuńharem;)
Usuńrżę, jak koń
Usuńa może klacz?
nie ważne, ważne że głośno :P
Inkwi, i masz odpowiedź!
OdpowiedzUsuńChaliera, zjadło mi wpis.
OdpowiedzUsuńNareszcie wróciłam do domiszcza. Hana, toż ta Kaloria przesympatyczna a ja tak się usiłuję jej pozbyć. No chyba przestanę, niech sobie będzie. A propos torebusi to ja widzę dwie. I jeszcze jedno ten krasnal co to z górnej półki zjeżdża nie jest on bez odzieży ? Jakiś cielisty kombinezonik chyba ma?
no rzeczywiscie I
Usuńa może to jakiś zbok co wyskakuje z szafy i straszy ?
Mamasajty posiada (czytaj wyżej).
Usuńj a tego golego przyuwazylam, ale nic nie mowilam, zeby nie gorszyc mlodek...
Usuńon ma ciuchy w kolorze nude
Usuńrucianka, to on metroseksualny modniś, ten nudekrasnal :
UsuńPrzeczytałam, co napisałyście o onesiach i Hanuś, ja tysz ciemno baba jezdym, bom myślała, że łone dla dziecioków som :))) U nas w lumpeksie czasem się pojawiają. Chciałam iść kiedyś przymierzyć i fotkę se w lustrze szczelić, ale za gorąco wtedy było.
OdpowiedzUsuńOnesie. Ja nie moge :)))
a ja sie zastanawiam, czy opakowana to jako doopa słonia to była własnie w Onesie??
Usuńopakowana, gadaj no ras ras I
a dzie tam, to bylo szyte na miare, z poduszko miedzy osobami. za latwo by bylo w onsie....
UsuńLidka, teraz to zrób! Nie zagrzejesz się. A mnie tak nogi zmarzli, że chyba mus kupić onesia. Na gumnie do roboty jak znalazł.
UsuńHana, ten blog powinien się zwać WOPARACHABSURDU.blogspot.com
OdpowiedzUsuń;PPP
Albo w OGARACH i pierwsze zdanie: "OGARY poszły w las..."
OdpowiedzUsuńjak absurd, to na całego
Usuńale my ogary?
chyba raczej Ogrzyce :D
W Garach absurdu?
OdpowiedzUsuńNo co Wy, ziarno prawdy zasiewamy.
UsuńFakt że głównie same siebie wzajemnie czytamy ale zasiane to my już mamy nieźle.;)
Rucianka, mnie to nawet już kiełkuje, o tak: Ogary poszły w las. Za nimi, spakowawszy jaja, niespiesznie wyruszyły kury...
UsuńA całe towarzystwo poganiał gończy Tropik...
UsuńHana, Tobie kiełkuje nowy byznes I
Usuńtoż to powieść się kroi i znów sruuu zamówionko i licytacja na bidule jak znalazł
A my to Ogarki.
OdpowiedzUsuńośfiaty III
Usuńalbo garki....
Usuńi tak do śfiatłych ogarków ośfiaty doszłyśmy do garkotłuków :P
UsuńOgary z garami w oparach ,a co w garach? :)
OdpowiedzUsuńA jak się czuje Tropik?
OdpowiedzUsuńW lesie ogary złapały trop, a kury gdacząc, za nagonkę posłużyły. Jaką zwierzynę upolują?
OdpowiedzUsuń