Niniejszy post dedykuję Tupai, znanej miłośniczce kur. Tupaja, na Ayam cemani zrobimy zrzutę, a inkubatorem będzie Olka. Albo ktoś.
Całe życie człowiek się uczy i to nie jest banał. Do niedawna w swoim zadufaniu myślałam, że najpiękniejsza PrezesKura to ja. Ale nieee... Najpiękniejsza i najdroższa kura świata jest czarna jak smoła i nosi dźwięczne i wdzięczne imię Ayam cemani, co po indonezyjsku znaczy "kura całkiem czarna". Azjatyccy smakosze gotowi są wydać fortunę, aby rozkoszować się smakiem jej czarnego mięsa. Za tę przyjemność trzeba zapłacić 2000 euro, toteż próżno szukać jej w naszej części świata. A jeśli już, to tylko po to, by podziwiać niezwykłą jej urodę. I dobrze. Do Europy zawitała dopiero w roku 1998 do kurników (a może salonów) nielicznych hodowców z Holandii, Niemczech i z Czech. Ayam cemani znana jest w Azji od ośmiu wieków. W Malezji, Indonezji i w Chinach uważa się, że mięso czarnej kury jest doskonałe dla zdrowia. Bogate w żelazo jest polecane zwłaszcza kobietom w ciąży, ma też podobno właściwości magiczne, o jakich nam się nie śniło. Nadkura jest czarna od czubka grzebienia po ostatni kurzy pazur. Czarne ma wszystko, z organami wewnętrznymi włącznie. Czarny ma język, piórka, skórę, oczy. To skutek naturalnej hiperpigmentacji genetycznej określanej mianem fibromelanosis. Kurka jest raczej niewielka (poniżej dwóch kilogramów), waga koguta w porywach dochodzi do trzech kilo. Ayam jest leniwa, jajek za bardzo nie chce jej się znosić i tylko wyjątkowo na nich zasiada. Aby dochować się ślicznych, czarnych kurczaczków, potrzebny jest inkubator.
Tak wygląda ten rolls royce:
Tak wygląda w paszczy |
Dziękuję Kasiu!
To jest piękna kura. Uważam jednak, że niepowtarzalność Naszej Prezeski zwycięża urodę czarnych, lśniących piórek. A już czarne wnętrze zupełnie mi nie odpowiada.
OdpowiedzUsuńPodlizałam się, a co? Przecież mam rację.
Ewa2, pewnie, że masz rację. To taka moja kokieteria:)
UsuńDruga!
OdpowiedzUsuńJeszcze jajko bym zjadla ale KUZYNKE??? I prezesowa jest sliczniejsza.
Opakowana, mam trochę jaśniejszą karnację.
OdpowiedzUsuńI nie mam czarnego jęzora.
OdpowiedzUsuńPokaż zdjęcie, to uwierzę.
UsuńAgniecha, czarne mam tylko podniebienie.
UsuńAaaaa... jaka cudna!!! No sorry, podoba mi się, a co... przecież nie mówię, że piękniejsza od Hany... ale nie mogę się przecież tak otwarcie Haną zachwycać, bo ktoś by pomyślał coś dziwnego o mojej orientacji ;)
OdpowiedzUsuńI magiczna w dodatku!
Ale nie chciałabym takiej mieć, bo jakby tak któryś psiak kłapnął paszczą... a tu kura za 2000 euro ;)
Inkwi, 2000 ojro za potrawę, za całą kurę nie piszą ile!
UsuńOrientacja naszej PrezesKury jest wielce podejrzana, bo kolorowa jest jak tęczą, a tęcza WIADOMO co symbolizuje ;)
UsuńNo dzie, Sonic, ja się świetnie przecież orientuję! Zwłaszcza w terenie...
UsuńTyle Wam powiem, że prezeska jest niezagrożona w swej urodzie;))) I myślcie sobie, co tam chcecie;)))
UsuńNo. Krecie, jedyne słuszne stwierdzenie.
UsuńTo powiedziałam ja - Kretowata;) Łubudubu, łubudubu...
UsuńWiem Krecie, wiem i zapamiętam sobie!
UsuńMięso też ma czarne? Nieee. Niemożliwe.
OdpowiedzUsuńPiękna jest. Chociaż nasza Prezeskura też niczego sobie.:-)
Mięso też. Wszyściutko ma czarne! Czarny mam charakter oraz niekiedy myśli, ale poza tym w urodzie nikt się nie połapie.
UsuńCzy te jaja, które niechętnie znosi i nie wysiaduje też są czarne? A malutkie rolsiki muszą być śliczne. Takie czarne kulki.
OdpowiedzUsuńteż mnie to zastanawia, jak wyglądają jajka
Usuńchciałabym takiego Rolsika, śliczne są :)
Jajek nie pokazują i nie piszą, czy czarne w środku, ale mniemam, że tak. Sonic, wyobrażasz sobie zadawanie szyku z tako kuro na spacerze?
UsuńNo!
Usuńale Patologia na ten widok- PrezesKura z czarną kurą - przestałby pić, bo to by było coś jak białe myszki ;)
Sonic, myślę, że myszki mają za sobą. Kura wszelkiej maści pewnie też. Nie zadziała, coś Ty! Nie wiem, co to musiałoby być?
UsuńPrzepatrzyłam na internecie, jaj skorupki mają czarne. a kurczaczki też jak smoła.
UsuńAle czy jajo w środku też czarne?
UsuńCzarne białko z czarnym żóltkiem? Ciekawe jak się jedno odróżnia od drugiego.
UsuńŚliczna jest. Ale Pula śliczniejsza - prawda?
OdpowiedzUsuńOraz Cola.
Prwda AniuM. Po co komu leniwa kura, choćby i rollsem była?
OdpowiedzUsuńA jeszcze niedajbuk jakiś lis by siem podkradł ,aż strach siem bać :))))
OdpowiedzUsuń2000 euro za potrafkę z jakieś kury ,niechby i czarna nawet była ,uważam ,że to duża przesada ;)))
OdpowiedzUsuńja też, zwłaszcza, że za 2000 ojro to można tyyyle warzyw nakupić;)))))))
UsuńA ile wę ruż w Biedronce!
UsuńA korbolów w społem;)!!!
UsuńMarija, ale ta moc magiczna bliżej niesprecyzowana!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta rollsrojsowa kura, ale, no własnie .... ubezpieczenia dla takiej mus wykupić, w razie gdyby pożarta została przez lisa, albo porwana przez jakąś kunę .... no i czy towarzystwa ubezpieczeniowe są przygotowane na taką ewentualność? Wątpliwa sprawa ;)
OdpowiedzUsuńAle na obrazkach miło pooglądać :))
Lidka to właśnie jest nisza rynkowa!
OdpowiedzUsuńTo, która w nią wchodzi? Kto się na tym zna?? ;)
UsuńLidka, ja wchodzę, czytaj niżej.
UsuńWolę wesołe kolorowe kurki nasze, polska rasa zielononóżki. Znoszą jajeczka gdzie zawartość cholesterolu jest znikoma i to badacze zakrzyknęli wielkim głosem że najzdrowsze są one. Ale nie nadaje się do ferm, ma wolność zapisaną pod sufitem w kurzym małym łepku. Nie mogąc biegać ginie.
OdpowiedzUsuńO czarnych kurach słyszałam, są składane jako ofiary, jeden taki dość makabryczny opis czytałam. Szamanka składała ofiarę jakiemuś bogowi przy kamieniu, mówiła białemu człowiekowi, nie pochylaj się nad kamieniem, ale on nie posłuchał, złożona ofiara została z wielką siłą przyciągnięta do kamienia, gdy biały pochylił się z ciekawością także poczuł silne przyciąganie do kamienia, z trudem odsunął się przy pomocy szamanki, ha to coś wyciągało siły życiowe ofiar. Współczuję czarnym kurom ich niezwykłość jest dla ludzi mocno pociągająca. :) Zdecydowanie przepadam za białymi kurami a są takowe? :))
Elka, czarna kura przewija się we wszystkich gusłach i zaklęciach, nie tylko w Azji. W naszych, polskich baśniach często występuje. Dotąd myślałam, że chodzi tylko o czarne piórka, a nie zaraz o 2000 ojro:)
UsuńDziękuję pięknie za tego rolsrojsa :)
OdpowiedzUsuńMoże powinnam zacząć hodować...Pewne problemy może by przy nich ...zbladły? :) No i ta moc...Hmmm.....
Prezesowa Kurnika nie do zastąpienia żadną kurą, nawet ze złota czy dyjamentów, a nawet różową :)
Tupaja, zbladłyby, na bank! Na początek weź 10 sztuk, zbledną te na pierwszym miejscu w kolejce. Olka załatwi resztę. Do znoszenia jajek się je przymusi perswazjom.
UsuńA mnie się okropnie ta kura podoba z urody, taka elegancka i błyszcząca i czarny grzebyczek ma, mantylki koronkowej jej tylko brakuje. Hanuś, wepnij sobie czarny grzebyczek we włosie i mantylkę załóż... Oczywiście absolutnie żadna kura na świecie nie może się równać z panią Prezes:)))
OdpowiedzUsuńAle to musi być dziwnie jeść czarne mięso... Ubezpieczenie przed lisami i psami niezbędne!!!
Mika, z mantylko się uda, ale z grzebyczkiem to nie wiem. Oberżłam sploty ostatnio. W ramach zapuszczania.
UsuńNa łyso????
UsuńO to to Mika ,czarne mięso musi strasznie nieapetycznie wyglądać ;))))
UsuńMika, no dzie! Zaraz na łyso! Prawie!
UsuńJa tam materialnie podejdę do czarnej kury...bo tak se wymyśliłam, że średnie stadko, które bym spieniężyła starczyłoby mi na to nad czym myślę od jakiegoś czasu.....a tak to mi tylko zostaje łaska,albo i nie, banku jakiego...
OdpowiedzUsuńKura ładna, ale nie ma tego, co ma Hana, która jest mądrzejsza, dowcipniejsza i łumie rysować!!!!
Mnemo, a gdyby tak hodowlę prawdziwą, to może i na rollsa wystarczyłoby? Tylko kto to kupi? Ayam cemani znaczy?
UsuńCi co srają pieniędzmi i są snobami. Ja tam wtrynię kurczę z fermy i też jest dobrze, a rollsa to nie kce, nie lubię się martwić o drogie rzeczy.
UsuńWłaśnie Mnemo posiadanie rollsa jaki to obowiązek ;)))
UsuńJa bym spróbowała...
UsuńEch, Kurki, schlebiajcie mi, schlebiajcie - jak ja to lubię!
OdpowiedzUsuńZamurowalo mnie :) Tyle lat zyje i pierwszy raz widze czarna paszcze u kury ;)
OdpowiedzUsuńA widzisz, Orszulka? Mnie też zamurowało!
OdpowiedzUsuńA to może jest diabelskie nasienie, ta czarność wef paszczy nawet, podejrzana bardzo.....
UsuńMoże się jagód najadła? ;))
UsuńJej przodkowie z kopalni wegla pochodzili :)
Usuń"Kuminiorz z Sanomierza" - że Gustlika zacytuję;))))))
UsuńMałe stadko czarnych kur i jesteśmy ustawione :)))
OdpowiedzUsuńHmmm ...... albo w ubezpieczenia kurze wejść ..... ;)
Restauracje otworzymy :) Bendziemy serwowac czarny rosol :)
UsuńOrszulka, a z czego czarny makaron zrobimy??? Z czarnych glizduf? Tupaja, som jakie fajne czarne glizdy???
UsuńZ zukuf gnojarzy mozemy zrobic ten makaron ;)
UsuńOrszulka - a makaron jakiego koloru bedzie w tem rosole?
UsuńOpakowano, no z zukuf to czarny chyba wyjdzie :)
UsuńDziefczynki, czarny rosół może zostać błędnie zinterpretowany - jako czarna polewka. Wiecie ile to nieporozumień z takiego rosołu? A czarne glizdy są, widziałam pod pniokiem, ale nie wiem, jak się nazywajo. Miały dużo noguf, ale nie sto!
UsuńLidka, to Ty ubezpieczenia, a ja stadko. I przekręty będziem robić, że hej! Kury na ten przykład pastować czarno pasto kiwi.
UsuńKretowata nam wyngla trochę ze stodoły podrzuci, zmielim, dosypiem do maki i makaron czarny jest? Jest!!!
Usuńczarny makaron to z Biedronki sie weźmie, albo tego soku z mątwy do mąki doda ;P
Usuńno chyba, że ten węgiel, tak profilaktycznie dodawać, co by później sraczki ze stresu nie dostać, że się majątek przejadło ;P
A ja widziałam czarny makaron, dodaje się soku z kałamarnic.
UsuńHana, pasta kiwi to nieekologiczna by była i ręce by brudziła, zorientowali by się szybko w naszym przekręcie i Fakt by o nas pisał
Usuńlepiej farbować L'Orealem jakimś
Mika, a nie soku z żuka?
UsuńSonic, drogo wyjdzie...
Usuńprzekonałaś mnie, węgiel na stressraczkę tańszy, cza kasę liczyć
UsuńZ kałamarnic.
UsuńKury, nie mogę już:))))))))))
UsuńTakie macie cudne pomysły na ten makaron!
ja jestem za wonglami - i ladnie i profilaktycznie bedzie. Jakby co to mzoemy udawac, ze to z tych montf.
UsuńTaka kokosz cudownie pasowalaby kolorem do mojego bloga, wiec kiedy Tupaja juz ja wysiedzi, to poprosze o jedna sztukie. Bede z nia chodzic na spacery na smyczy i robic w miescie furore. :)
OdpowiedzUsuńPanterko, no dzie po miescie, porwom Ci razem z kurom :)
UsuńI kogoś zjedzo, tylko kogo? To czarne, i to czarne!?
OdpowiedzUsuńPiękne są to kury i faktyczne drogie, u nas w Polsce niewiele osób je ma. Zapraszam na www.forum.woliera.pl , można tam o nich poczytać i spotkać osoby, które je mają :) sama o takiej jednej sztuce marzę :D
OdpowiedzUsuńIzetta, my Ci załatwimy. Jesteśmy blisko epokowego odkrycia w tej sprawie.
OdpowiedzUsuńZerknełam na tą stronę, ale tam problemy roztrząsają, na pytanie, jakie rasy kur są najtrudniejsze w hodowli, taka odpowiedź:
UsuńJa uwazam ze onagadori bo:
-trzeba mieć specjalny wybieg lub wiazać ogon w rulon.
-zewzgledu na ogon ciezko mu deptać kury
-trzeba w ogon wcierać mascie
-trzeba karmić nasionami oleistymi
mój ty boshe, w ogon maście..i potem rulony robić ... co za perwersja :D
UsuńMnie bardziej zmartwiła trudność w deptaniu kur.
UsuńKażda zwierzyna ma swoje problemy i każdy hodowca też, jakbyście hodowały takie kury to też byście się ogonami przejmowały:)))
UsuńHanuś, ale że po pijaku ? bo na czeźwo to by była gimnastyka że ho ho
UsuńNie lubię się gimnastykować, to już wolę po pijaku.
UsuńPo pijaku gimnastyka sami się robi, to chodzenie wężykiem, skłony boczne i do przodu, pad pyskiem w podłoże ( coś niby pompki), wygib do tyłu.....
Usuń...i siad na dupie ;)
Usuńi dlugi spacerek, bo sie idzie gzygzakami...a dlugi spacerek jest zalecany dla zdrowia.
Usuńno to ja sie wypowiadam na temat kur....jest taka jedna kura o ktorej dowiedzialam sie w Andach Wenezuelskich, byl tam taki pan co robil lody truskawkowe z truskawek wlasnej produkcji tudziez torty truskawkowe z tychze, bardzo tam lubilam jezdzic...kiedys weszlam na zadni, jego domu, podworzec ia tam byla cala masa przecudnych kur, zapytalam truskawkarza jaka to rasa...ku memu zdziwieniu powiedzial...to gallinas polacas!??? nidgy w Polsce takich kur nie widzialam...ale teraz juz wiem, ze to kury polskie czubatki! piekne maja czuby i sa popularne w Andach...
OdpowiedzUsuńale i tak nasza prezeskura jest "la mas bella"!!!
Grażyna, chociaż bez czuba i mało znana w Andach, ale to się zmieni, co nie?
OdpowiedzUsuńjestem pewna, że za sprawą Grazynki to Ciebie już tam znajo !
Usuńtylko trza reklamowac jako NIEZWYKLE rzadkie i drogie kury. Mozemy exportowac tylko ktus bedzie musial fabrowac te czuby zwyklym (tanim) kurom plakatowkami...badz lakierem do paznokciuf.
UsuńSonic, ale czub! Co z czubem??? Właśnie oberżłam włosy!
OdpowiedzUsuń:DDD
Usuńa nie masz tam jakiej znienawidzonej somsiadki, co by jej kudły wyrwać ze łaa i se dokleić ???
Co tam czub, tera sie takie czuby wielokolorowe przylepia u kazdej fryzjerki...sie przylepi i pojedziesz do And jako gallina polaca! pojdziemy na lody truskawkowe do Bailadores,
UsuńGrażyna, jako curacao?
Usuńa co, podeptać kury chcesz ???
UsuńNo dzie, Sonic! Umiem deptać tylko kapustę.
Usuńach, myślałam, że kcesz sie upić ;)
UsuńSonic, o ja gupia, nie skumałam. Pewnie że chcę się upić, ale nie mam czym:(
UsuńHana, oddam Ci swój czub, tylko oberżnę. Mam teraz długi czub, bo z fryzjerem ostatnio mi nie po drodze. A u mnie pióra gęste, można przyklejać ile się chce:)
Usuńja tez myslalam,ze chcesz sie upic rumem curacao!
UsuńA ja się upijam teraz nalewką sprezentowaną od kogoś mężowi. Tak myślę, że to jakś trucizna a nie nalewka... Mam tylko jeden kielich, ale duży.
UsuńHanuś, nie znam się na ubezpieczeniach, ale dla chcącego ;) Wyprodukujemy sobie same rasę galliny polaca :)) Bez problemów z deptaniem, tudzież wiązaniem ogona w rulon, czy jakichś innych, dziwnych ruchów ;)
OdpowiedzUsuńto my możemy pójść jeszcze dalej w te genetyke - wyhodujemy czerwonego koguta z czerwonymi oczami po 5000 euro/szt
UsuńDobry pomysł :) Może z dwóch czarnych galin wyjdzie jeden czerwony kogut z czerwonymi oczami? ;)
Usuńa z czarnej galiny i czerwonego koguta wyjdzie nam kura w paski, ktora bedziemy sprzedawac za gruba kase w Mediolanie!
UsuńJak się dobrze w genetyce pogrzebie, to wyhodujemy czerwonego koguta z sierściom do przędzenia zamiast piór. Inkwi i Rogata kupio każdą ilość! Mniej miejsca zajmujo i mniej żro.
OdpowiedzUsuńi latać po wsi nie będą musieć
Usuńale tak z drugiej strony, to o czym bedo pisać jak tam spokój nastanie ???
Sonic, nie nastanie. To będą genetyczne czuby. Rozpasane. Będą latać między Inkwi a Agniechą. Konie zwariujo.
UsuńI kto wie, co z tego wyjdzie? Jeśli konie zabiorą się za deptanie kur?
UsuńJeżeli konie zabiorą się za deptanie kur to z tego będą tylko bitki drobiowe.
Usuńno to już cały biznesplan mamy, pole jest, zagrody, konie do bitek, teraz zrzuta na nioskę, pastę kiwi i węgiel
UsuńJa kupię pastę kiwi.
Usuńno tak, niby Prezes, a węża ma w kieszeni
Usuńtrudno, to ja węgiel ;P
No, to połowa sukcesu za nami! Kto nioskę wniesie? Chyba Tupaja.
UsuńJa nioskę załatwię! Może i czarną złapię...
Usuńja moge robic za pastucha.
UsuńWszystko zależy od tego, kto kogo podepcze.
OdpowiedzUsuńO tak, od deptania dużo zależy :))
OdpowiedzUsuńLidka, czerwony kur podepcze czarną kurę i po sprawie.
OdpowiedzUsuńI będzie tak: "czarrrna kurrrra w krrropki borrrdo grrrryzła trrrawę krrręcąc ...kuprrrem"?
UsuńAgniecha!!! przypomniałaś mi koszmar z dzieciństwa brrrr :)
UsuńAgniecha, kręcąc torbą!
Usuńcoś czuję, że to się na obraz nadaje ;)
UsuńI to jak się nadaje!
UsuńTorrrrebusią! Na czarrrrne prrrrochi.:-D
UsuńSonic, koszmar z wierszem, czy koszmar z literą RRRRR?
Usuńbyła taka dobranocka z tą krową kręcącą się na płycie winylowej
Usuńmasakra :)
Majty już zmieniłam, mogę pisać.Trochę z innej beczki, ale też w kurzym temacie. Niedaleko mojego rodzinnego domu mieszkała dystyngowana starsza pani, która hodowała kilka kur. Przez dziurę w płocie jedna kura często uciekała. Widziałam kiedyś jak owa sąsiadka złapała uciekinierkę i sprała ją po kurzym tyłku.
OdpowiedzUsuń:DDD z całą pewnością przemówiła jej do rozumu ;)))
UsuńOd tamtej pory na pewno kura była grzeczna:)
UsuńKalipso, to tak jak z dziećmi, co nie? Przetrzepiesz kuper i zaraz grzeczne jak aniołki! Można jeszcze nie dać jeść:)
UsuńI nawydzierać się, żeby gówniarz popamiętał:) I zamknąć w piwnicy... Na niegrzeczność tylko znęty!
UsuńAle znam jedną babę, co w środku nocy zamknęła dzieciaka trzyletniego w ciemnej sieni, bo płakał, Teściowa jej go uratowała. Dzieciak był w szoku. Teraz ta dziewczynka ma osiem lat, bije inne dzieci i jest wredna, ale "rózgą dziateczki Duch Święty bić każe". A jak dziateczki to i zwierzęta..,
Kalipso, przecież dzieci ucisza się poduszkom!
UsuńMnie straszyli, ze dziad mnie zabierze. Ale była odważna, w wieku pewno 5-6 lat, coś przeskrobałam, mama mnie tam czymś straszyła. No to ja jej na to, że, jak tak, to ja jadę do Włodka do Lubina. Dodam, że Włodek z Lubina to był nastolatek, który przyjeżdżał na wakacje do wujka swego i pasał czasem krowy. Widywałam go tylko w wakacje. Bardzo mi się podobał i czekałam wisząc na płocie, aż te krowy będzie gnał na pastwisko. Czasem coś do mnie zagadał. No i spakowałam do siatki na zakupy sweterek i poszłam drogą na przystanek celem udania się do Lubina. Musieli mnie zawracać. Oczywiście nie miałam zielonego pojęcia, gdzie ten Lubin, a było do niego ponad 100 km.....
UsuńMnemo, łobuziak z Ciebie! Ale dla Włodka warto!
UsuńHana, można napoić makowinami, żeby spały i dały spokój! Ta tyż robiom.
Rumuny, kiedy na żebry idą....
UsuńMnemo, niestety nie tylko Rumuny.
UsuńKalipso, jeszcze można do smoczka nasypać cukru nasączonego wódkom.
UsuńJacie! Raz w życiu dałam klapsa najmłodszej, a ona się śmiała, że jej z pupy robię bębenek. za słabo chyba:)
UsuńEwa2, co na to kura? Przestała uciekać? Bo może spiorę Wałka?
OdpowiedzUsuńTego nie wiem. W każdym razie podczas lania darła się wniebogłosy. Pierze nie leciało..chyba.
UsuńTo znaczy, że kiepskie lanie to było.
Usuńale czy zadzialalo?
UsuńJa raz dostalam w tylek slynnym Czarnym Plastikowym Paskiem Z Szafy Maminej (wystarczal jako straszak jak juz Mama z nami nie wytrzymywala....), wydaje mi sie, ze nieco przycichlam dla swietego spokoju....ale ogolnie niewiele na mnie dzialalo....
Ewa2, a pierze leciało?
OdpowiedzUsuńHana, koniecznie, sprać, ale delikatnie, tylko, że może Cię to kosztować wizytę u weta, Wałek może wpasć w deprechę. Mop kiedyś wpadł, wnerwił mnie z tym laniem po chałupie i kiedyś (przepraszam) trzepnęłam go po dupie, nie żeby mocno, ale jeszcze nakrzyczałam. I pies się rozchorował, a może obraził? Nie jadł i leżał w koszyczku, tak się wystraszyłam, że poleciałam do weta, który nie doszukał się ani jednej jednostki chorobowej. Uznał, że się na mnie obraził. Od tej pory leje, gdzie chce, ja potulnie ścieram, bo pogodziłam się faktem, że mam psa lejka, za to nie mam już kaca moralnego i wyrzutów sumienia.
UsuńMyślę, że jak kura nie przestała uciekać, to sąsiadka mogła ją zjeść, albo dziurę w plocie załatać.
UsuńMój kot też się na mnie obraził jak trzepnęłam kiedyś gazetą bo strącał łapą książki z regału.
A mój się nie obrazą, jak mu mówię: Ty... dupku jeden! Gryzie mnie po rękach. Odpycham go i nic! Mógłby się obrazić!
UsuńEwa2, Czajnik robi to namiętnie rano, kiedy chce nas z łóżka wywabić, bo głodny.
UsuńKalipso, to ten typ co Czajnik...
UsuńNoooo... Dupki:)))
UsuńWiesz co, Mnemo? Chyba doniosę do TOZ-u. Na Mopka, że leje.
OdpowiedzUsuńZagrożą mu nadzorem kuratora, jak się nie poprawi.
UsuńPowiem o tym Mopowi, może wtedy przestanie? Wysłałam Ci fotkę mojego katowanego psa. Tak dziś wyglądał po dawce katowania:)
UsuńNo dobra oddalam się do noclegowni, pośnię o deptaniu, czy, co? Miłej nocki życzę Kurom:)
OdpowiedzUsuńDobranoc Mnemo, jakoś nie chce mi się spać...
OdpowiedzUsuńNa mnie też czas, już ledwo widzę klawiaturę.
OdpowiedzUsuńDobrej nocy Kurki wszelkiej maści....znaczy upierzenia.
Dobranoc Ayam Cemani!
OdpowiedzUsuńHana, nie śpij! Pisz limeryki!
OdpowiedzUsuńEch Kalipso dziecię płoche
OdpowiedzUsuńO tej porze ciemnam trochę
choć pochylam się ku łóżku
nadal burczy w moim brzuszku
obudzę wnet całą wiochę.
Dobre, bardzo dobre:))))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPewna Pastelowa Kura,
Usuńkolorowa, a nie bura,
w Kurniku wodzi rej.
Po co kogut? Hej!
Kogut-szef to bzdura!
Pewna znana nam kalipso
Usuńznowu robi w nocy disco
Kogut zdałby się nam czarny
bo bez kasy żywot marny
więc niech wpada do nas na klepisko
kogut co się patrzył z boku
Usuńchoć szykował się do skoku
zadrżał z trwogi
no i w nogi
czarnych kur nie dostrzegł w mroku
jedna czarna jak smoła kurka
Usuńkochała ziemniaki w mundurkach
z jednym pospołu
rozebrała się do rosołu
bo suche chciała mieć piórka
ayam cemani od innym śmielsze
Usuńznosiły jajek ilości mniejsze
bo z braku czasu
żal im atłasu
gdy wysiaduje się strony pierwsze
E, no weź... A Ty dlaczegóż nie śpisz jeszcze?
OdpowiedzUsuńTo jednak dobranoc!
OdpowiedzUsuńA nie wiem, dlaczego ja nie śpię. A rano obudzą...
UsuńDobranoc:)
dobranoc :)
Usuńno to rano budza!!! dzien dobry , choc jeszcze ciemny, a na mojej glowinie mam farbe co to likwiduje siwizne!! wczoraj paduam wieczorem to muszem rano! nie przystoi zaniedbanie a rusz jaki gallo sie pojawi w gallinero!
OdpowiedzUsuńGrażyna ja też wstałam z myślą o farbę. Właśnie się zastanawiam jak ja położyć bo to nie pianka. ....
Usuńi ja chyba do Rossmanna skoczę, bo przypominam czarną kurą, która osiwiała ze strachu :;)
Usuńwitam, Kury :)
Mnemo...na wlosy polozyc..hrehrehre....biore papke i robie rozdzialki i klade rekami na rozdzialek i rozcieram i tak ide rzadkami...rece w rekawiczkach ofkors! jezem pomalowana i wygladam pienknie! juzem byla z braciszkiem na rynku po ogorki kiszone i inne cuda!
UsuńMgla!!!mleko wokol a ja tak lubie, ino troche wilgotnie zimno...
Znalazłam i piankę!!! Jużem pofarbowana i pienkna. Taki mam teraz polski len na łbie. zaraz brykam na Tarchomin, na spacerek nad Wisłę pójdę:)
UsuńNo i obudziły! A jakie szybkie:) Zdążyły piórka pofarbować! To ci Kury!
Usuńpiorka pofarbowane na lniano..Mnemo i na szatynke...to ja...
UsuńMneomo tutaj mgua, a u Ciebie? ubierz sie dobrze, bo wilgoc przenika...
no patrzaj pani, a ja przedwczoraj rzucilam henne mojom na odrosciki....niemoge mojego koloru dobrac z henny innej niz tej z Jemenu! odmowilam zaplaty 42 dolarow za wysylke dwoch torebek henny z hameryki! wiec znalazlam dealera lokalnego, nie mial jemenskiej, kupilam inna i wychodzi za ciemna na moj ueb. otrzebuje jasniejsza, mozna rozrobic z wiekszoscia soku cytrynowego, bo wychodzi jasniej. No i wyszlo. Mam jasno pomaranczowe odrosty. Znalazlam wreszcie te z jemenu i zakupilam....macie kure duo-color! Ja zawsze bylam ruda, porzadnie ruda. Na strosc zaczelam siwiec, ale w kawalkach, wiec tylko te kawalki przyklepywalam henna i nie bylo widac gdzie siwe, gdzie henna. Potem ze zidiocenia kupilam henne w body shopie i juz juz mialam otwierac i robic, jak przeczytalam, ze jak sie ma wiecej niz 25% siwych wlosow to one sie zafarbuja na zielono....no i potem znalazlam te z Jemenu. I tak mniej wiecej od tej pory to mi sie dziwne rzeczy dzieja, ale same, bez pomocy henny - rosna mi nagle czarne pojedyncze wlosy - najpierw na brwiach zauwazylam....no to i henna inaczej sie zachowuje. a siwa nie bede, bo jestem ZA MLODA!!! hrehrehre
UsuńOpakowana!!! hrehrehre,,,kiedy mialam 35 lat zaczelam nakladac henne na moje wlosy, poniewaz pokazaly mi sie pierwsze siwe !!! pieknie to wygladalo, cudne pasemka zdobily moja glowe, wygladalo bardzo wyszukanie, wszyscy mnie pytali gdziezem takie pasemka robila....i tak dawalam czadu ponad 25 lat, az ktoregos dnia moja portugalska corka zaprotestowala twierdzac ,ze moje wlosy nabieraja koloru fioletu i ze to wstyd normalny jest, po czem wziela mnie, mimo mego protestu, nie znosze bowiem salonow fryzjerskich, wiec wziela mnie do salonu i pani z salonu portugalskiej koafiury dobrala mi kolor i dala w podarunku kilka tubek i teraz grzecznie tak wlasnie pozbywam sie siwizny.
Usuńopakowana, zielone zalezne od procentów ??? nie wpadłabym na to:)
Usuńswoją drogą wyglądałabyś odjazdowo w tych pomarańczach i zieleni, jak rasowa Kura :)
I tak żadna, żadna czarna, czy czerwona, nie przebiję urodą, wdziękiem i mądrością Dzikich Kur.
OdpowiedzUsuńRogata, piątkę przybij!
UsuńPrzybijam z przyjemnością!
Usuńczarna kurka myślą czarną
OdpowiedzUsuńosadzoną w tą noc parną
dręczy się i chmurzy lico
choć sąsiadki jej nie widzą
toczy łez smoliste krupy
życie drobiu jest do d...
czy statystyk mroczny słupek
da doczekać się skorupek?
czy też cieszyć się nie zdąży
skoro gospodyni w ciąży
Zycie drobiu do d.....???
Usuńa skadze!
pośrednio przecież;))
Usuńżycie kury pośredni ma związek
Usuńz tym, że w jaju zalążek
do tego przydaje się kogut
choć od kury więcej ma swobód
nie zaplecie warkocza ze wstążek
kurka z indonezji - kogut z innej strony
Usuńkazali pleść, to plótł jak szalony
od kura do nocy
lecz nici z warkoczy
bo plótł jak to kogut zwyczajne androny
co tak cicho? czyżby wszystkie rosół z kury gotowały, hę ?
OdpowiedzUsuńno wlasnie, gdzie som? bo jezeli nie rosol to co?
UsuńJuż ugotowałam. Czarny mi wyszet.
Usuńja też, ino mój jakby zielony..
Usuńmoże to sprawka henny opakowanej ??
U nas też mgua. Ale dzielnie idę z kijmi.
OdpowiedzUsuńA ja chodzilam caly tydzien, codziennie 6km...jak z kijmi ale bez nich, bo nie rozumiem ich sensu uzywania. Dzisiaj sobie odpuszczam, tym bardziej ,ze obiad rodzinny z bratem zawsze w niedziele urzeczywistniamy, gdzie sie wysilamy na cos niezwyklego w menu...
UsuńNiech Ci sie chodzi dzielnie i przyjemnie...
Witajcie. U mnie szaro, bez mgły.
OdpowiedzUsuńUgotowałam zupę grzybową, prawie czarna wyszła. Pachnie obłędnie, dziecka będą na obiedzie.
Dziękuje Kurnikowi za solidną porcję gimnastyki przeponowej.
OdpowiedzUsuńPiękna ta czarna kurka, a ja przeglądają gazetkę nawet jej nie dostrzegłam. Głupiam.
Skupiłam się na psychologii kur;) I pochodzeniu od dinozaurów;)
Jest pięknie dziś. Mroźno, słońce dupkę grzeje.