sobota, 17 stycznia 2015

Czarny rolls royce dla Tupai


Niniejszy post dedykuję Tupai, znanej miłośniczce kur. Tupaja, na Ayam cemani zrobimy zrzutę, a inkubatorem będzie Olka. Albo ktoś.

Całe życie człowiek się uczy i to nie jest banał. Do niedawna w swoim zadufaniu myślałam, że najpiękniejsza PrezesKura to ja. Ale nieee... Najpiękniejsza i najdroższa kura świata jest czarna jak smoła i nosi dźwięczne i wdzięczne imię Ayam cemani, co po indonezyjsku znaczy "kura całkiem czarna". Azjatyccy smakosze gotowi są wydać fortunę, aby rozkoszować się smakiem jej czarnego mięsa. Za tę przyjemność trzeba zapłacić 2000 euro, toteż próżno szukać jej w naszej części świata. A jeśli już, to tylko po to, by podziwiać niezwykłą jej urodę. I dobrze. Do Europy zawitała dopiero w roku 1998 do kurników (a może salonów) nielicznych hodowców z Holandii, Niemczech i z Czech. Ayam cemani znana jest w Azji od ośmiu wieków. W Malezji, Indonezji i w Chinach uważa się, że mięso czarnej kury jest doskonałe dla zdrowia. Bogate w żelazo jest polecane zwłaszcza kobietom w ciąży, ma też podobno właściwości magiczne, o jakich nam się nie śniło. Nadkura jest czarna od czubka grzebienia po ostatni kurzy pazur. Czarne ma wszystko, z organami wewnętrznymi włącznie. Czarny ma język, piórka, skórę, oczy. To skutek naturalnej hiperpigmentacji genetycznej określanej mianem fibromelanosis. Kurka jest raczej niewielka (poniżej dwóch kilogramów), waga koguta w porywach dochodzi do trzech kilo. Ayam jest leniwa, jajek za bardzo nie chce jej się znosić i tylko wyjątkowo na nich zasiada. Aby dochować się ślicznych, czarnych kurczaczków, potrzebny jest inkubator.
Tak wygląda ten rolls royce:


Tak wygląda w paszczy

A wiecie, skąd to wiem? Dzięki niespodziance od Kasi Alzackiej, która przysłała mi gazetkę calusieńką o kurach! Roi się w niej od ciekawostek - może będzie serial?
Dziękuję Kasiu!

228 komentarzy:

  1. To jest piękna kura. Uważam jednak, że niepowtarzalność Naszej Prezeski zwycięża urodę czarnych, lśniących piórek. A już czarne wnętrze zupełnie mi nie odpowiada.
    Podlizałam się, a co? Przecież mam rację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa2, pewnie, że masz rację. To taka moja kokieteria:)

      Usuń
  2. Druga!
    Jeszcze jajko bym zjadla ale KUZYNKE??? I prezesowa jest sliczniejsza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Opakowana, mam trochę jaśniejszą karnację.

    OdpowiedzUsuń
  4. I nie mam czarnego jęzora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaa... jaka cudna!!! No sorry, podoba mi się, a co... przecież nie mówię, że piękniejsza od Hany... ale nie mogę się przecież tak otwarcie Haną zachwycać, bo ktoś by pomyślał coś dziwnego o mojej orientacji ;)
    I magiczna w dodatku!
    Ale nie chciałabym takiej mieć, bo jakby tak któryś psiak kłapnął paszczą... a tu kura za 2000 euro ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inkwi, 2000 ojro za potrawę, za całą kurę nie piszą ile!

      Usuń
    2. Orientacja naszej PrezesKury jest wielce podejrzana, bo kolorowa jest jak tęczą, a tęcza WIADOMO co symbolizuje ;)

      Usuń
    3. No dzie, Sonic, ja się świetnie przecież orientuję! Zwłaszcza w terenie...

      Usuń
    4. Tyle Wam powiem, że prezeska jest niezagrożona w swej urodzie;))) I myślcie sobie, co tam chcecie;)))

      Usuń
    5. No. Krecie, jedyne słuszne stwierdzenie.

      Usuń
    6. To powiedziałam ja - Kretowata;) Łubudubu, łubudubu...

      Usuń
    7. Wiem Krecie, wiem i zapamiętam sobie!

      Usuń
  6. Mięso też ma czarne? Nieee. Niemożliwe.
    Piękna jest. Chociaż nasza Prezeskura też niczego sobie.:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mięso też. Wszyściutko ma czarne! Czarny mam charakter oraz niekiedy myśli, ale poza tym w urodzie nikt się nie połapie.

      Usuń
  7. Czy te jaja, które niechętnie znosi i nie wysiaduje też są czarne? A malutkie rolsiki muszą być śliczne. Takie czarne kulki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mnie to zastanawia, jak wyglądają jajka
      chciałabym takiego Rolsika, śliczne są :)

      Usuń
    2. Jajek nie pokazują i nie piszą, czy czarne w środku, ale mniemam, że tak. Sonic, wyobrażasz sobie zadawanie szyku z tako kuro na spacerze?

      Usuń
    3. No!
      ale Patologia na ten widok- PrezesKura z czarną kurą - przestałby pić, bo to by było coś jak białe myszki ;)

      Usuń
    4. Sonic, myślę, że myszki mają za sobą. Kura wszelkiej maści pewnie też. Nie zadziała, coś Ty! Nie wiem, co to musiałoby być?

      Usuń
    5. Przepatrzyłam na internecie, jaj skorupki mają czarne. a kurczaczki też jak smoła.

      Usuń
    6. Ale czy jajo w środku też czarne?

      Usuń
    7. Czarne białko z czarnym żóltkiem? Ciekawe jak się jedno odróżnia od drugiego.

      Usuń
  8. Śliczna jest. Ale Pula śliczniejsza - prawda?
    Oraz Cola.

    OdpowiedzUsuń
  9. Prwda AniuM. Po co komu leniwa kura, choćby i rollsem była?

    OdpowiedzUsuń
  10. A jeszcze niedajbuk jakiś lis by siem podkradł ,aż strach siem bać :))))

    OdpowiedzUsuń
  11. 2000 euro za potrafkę z jakieś kury ,niechby i czarna nawet była ,uważam ,że to duża przesada ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też, zwłaszcza, że za 2000 ojro to można tyyyle warzyw nakupić;)))))))

      Usuń
    2. A ile wę ruż w Biedronce!

      Usuń
    3. A korbolów w społem;)!!!

      Usuń
  12. Marija, ale ta moc magiczna bliżej niesprecyzowana!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładna ta rollsrojsowa kura, ale, no własnie .... ubezpieczenia dla takiej mus wykupić, w razie gdyby pożarta została przez lisa, albo porwana przez jakąś kunę .... no i czy towarzystwa ubezpieczeniowe są przygotowane na taką ewentualność? Wątpliwa sprawa ;)
    Ale na obrazkach miło pooglądać :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Lidka to właśnie jest nisza rynkowa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, która w nią wchodzi? Kto się na tym zna?? ;)

      Usuń
    2. Lidka, ja wchodzę, czytaj niżej.

      Usuń
  15. Wolę wesołe kolorowe kurki nasze, polska rasa zielononóżki. Znoszą jajeczka gdzie zawartość cholesterolu jest znikoma i to badacze zakrzyknęli wielkim głosem że najzdrowsze są one. Ale nie nadaje się do ferm, ma wolność zapisaną pod sufitem w kurzym małym łepku. Nie mogąc biegać ginie.
    O czarnych kurach słyszałam, są składane jako ofiary, jeden taki dość makabryczny opis czytałam. Szamanka składała ofiarę jakiemuś bogowi przy kamieniu, mówiła białemu człowiekowi, nie pochylaj się nad kamieniem, ale on nie posłuchał, złożona ofiara została z wielką siłą przyciągnięta do kamienia, gdy biały pochylił się z ciekawością także poczuł silne przyciąganie do kamienia, z trudem odsunął się przy pomocy szamanki, ha to coś wyciągało siły życiowe ofiar. Współczuję czarnym kurom ich niezwykłość jest dla ludzi mocno pociągająca. :) Zdecydowanie przepadam za białymi kurami a są takowe? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elka, czarna kura przewija się we wszystkich gusłach i zaklęciach, nie tylko w Azji. W naszych, polskich baśniach często występuje. Dotąd myślałam, że chodzi tylko o czarne piórka, a nie zaraz o 2000 ojro:)

      Usuń
  16. Dziękuję pięknie za tego rolsrojsa :)
    Może powinnam zacząć hodować...Pewne problemy może by przy nich ...zbladły? :) No i ta moc...Hmmm.....
    Prezesowa Kurnika nie do zastąpienia żadną kurą, nawet ze złota czy dyjamentów, a nawet różową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tupaja, zbladłyby, na bank! Na początek weź 10 sztuk, zbledną te na pierwszym miejscu w kolejce. Olka załatwi resztę. Do znoszenia jajek się je przymusi perswazjom.

      Usuń
  17. A mnie się okropnie ta kura podoba z urody, taka elegancka i błyszcząca i czarny grzebyczek ma, mantylki koronkowej jej tylko brakuje. Hanuś, wepnij sobie czarny grzebyczek we włosie i mantylkę załóż... Oczywiście absolutnie żadna kura na świecie nie może się równać z panią Prezes:)))
    Ale to musi być dziwnie jeść czarne mięso... Ubezpieczenie przed lisami i psami niezbędne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mika, z mantylko się uda, ale z grzebyczkiem to nie wiem. Oberżłam sploty ostatnio. W ramach zapuszczania.

      Usuń
    2. O to to Mika ,czarne mięso musi strasznie nieapetycznie wyglądać ;))))

      Usuń
    3. Mika, no dzie! Zaraz na łyso! Prawie!

      Usuń
  18. Ja tam materialnie podejdę do czarnej kury...bo tak se wymyśliłam, że średnie stadko, które bym spieniężyła starczyłoby mi na to nad czym myślę od jakiegoś czasu.....a tak to mi tylko zostaje łaska,albo i nie, banku jakiego...
    Kura ładna, ale nie ma tego, co ma Hana, która jest mądrzejsza, dowcipniejsza i łumie rysować!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnemo, a gdyby tak hodowlę prawdziwą, to może i na rollsa wystarczyłoby? Tylko kto to kupi? Ayam cemani znaczy?

      Usuń
    2. Ci co srają pieniędzmi i są snobami. Ja tam wtrynię kurczę z fermy i też jest dobrze, a rollsa to nie kce, nie lubię się martwić o drogie rzeczy.

      Usuń
    3. Właśnie Mnemo posiadanie rollsa jaki to obowiązek ;)))

      Usuń
    4. Ja bym spróbowała...

      Usuń
  19. Ech, Kurki, schlebiajcie mi, schlebiajcie - jak ja to lubię!

    OdpowiedzUsuń
  20. Zamurowalo mnie :) Tyle lat zyje i pierwszy raz widze czarna paszcze u kury ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. A widzisz, Orszulka? Mnie też zamurowało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to może jest diabelskie nasienie, ta czarność wef paszczy nawet, podejrzana bardzo.....

      Usuń
    2. Może się jagód najadła? ;))

      Usuń
    3. Jej przodkowie z kopalni wegla pochodzili :)

      Usuń
    4. "Kuminiorz z Sanomierza" - że Gustlika zacytuję;))))))

      Usuń
  22. Małe stadko czarnych kur i jesteśmy ustawione :)))
    Hmmm ...... albo w ubezpieczenia kurze wejść ..... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Restauracje otworzymy :) Bendziemy serwowac czarny rosol :)

      Usuń
    2. Orszulka, a z czego czarny makaron zrobimy??? Z czarnych glizduf? Tupaja, som jakie fajne czarne glizdy???

      Usuń
    3. Z zukuf gnojarzy mozemy zrobic ten makaron ;)

      Usuń
    4. Orszulka - a makaron jakiego koloru bedzie w tem rosole?

      Usuń
    5. Opakowano, no z zukuf to czarny chyba wyjdzie :)

      Usuń
    6. Dziefczynki, czarny rosół może zostać błędnie zinterpretowany - jako czarna polewka. Wiecie ile to nieporozumień z takiego rosołu? A czarne glizdy są, widziałam pod pniokiem, ale nie wiem, jak się nazywajo. Miały dużo noguf, ale nie sto!

      Usuń
    7. Lidka, to Ty ubezpieczenia, a ja stadko. I przekręty będziem robić, że hej! Kury na ten przykład pastować czarno pasto kiwi.

      Usuń
    8. Kretowata nam wyngla trochę ze stodoły podrzuci, zmielim, dosypiem do maki i makaron czarny jest? Jest!!!

      Usuń
    9. czarny makaron to z Biedronki sie weźmie, albo tego soku z mątwy do mąki doda ;P
      no chyba, że ten węgiel, tak profilaktycznie dodawać, co by później sraczki ze stresu nie dostać, że się majątek przejadło ;P

      Usuń
    10. A ja widziałam czarny makaron, dodaje się soku z kałamarnic.

      Usuń
    11. Hana, pasta kiwi to nieekologiczna by była i ręce by brudziła, zorientowali by się szybko w naszym przekręcie i Fakt by o nas pisał
      lepiej farbować L'Orealem jakimś

      Usuń
    12. Mika, a nie soku z żuka?

      Usuń
    13. Sonic, drogo wyjdzie...

      Usuń
    14. przekonałaś mnie, węgiel na stressraczkę tańszy, cza kasę liczyć

      Usuń
    15. Kury, nie mogę już:))))))))))
      Takie macie cudne pomysły na ten makaron!

      Usuń
    16. ja jestem za wonglami - i ladnie i profilaktycznie bedzie. Jakby co to mzoemy udawac, ze to z tych montf.

      Usuń
  23. Taka kokosz cudownie pasowalaby kolorem do mojego bloga, wiec kiedy Tupaja juz ja wysiedzi, to poprosze o jedna sztukie. Bede z nia chodzic na spacery na smyczy i robic w miescie furore. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panterko, no dzie po miescie, porwom Ci razem z kurom :)

      Usuń
  24. I kogoś zjedzo, tylko kogo? To czarne, i to czarne!?

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękne są to kury i faktyczne drogie, u nas w Polsce niewiele osób je ma. Zapraszam na www.forum.woliera.pl , można tam o nich poczytać i spotkać osoby, które je mają :) sama o takiej jednej sztuce marzę :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Izetta, my Ci załatwimy. Jesteśmy blisko epokowego odkrycia w tej sprawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zerknełam na tą stronę, ale tam problemy roztrząsają, na pytanie, jakie rasy kur są najtrudniejsze w hodowli, taka odpowiedź:
      Ja uwazam ze onagadori bo:
      -trzeba mieć specjalny wybieg lub wiazać ogon w rulon.
      -zewzgledu na ogon ciezko mu deptać kury
      -trzeba w ogon wcierać mascie
      -trzeba karmić nasionami oleistymi

      Usuń
    2. mój ty boshe, w ogon maście..i potem rulony robić ... co za perwersja :D

      Usuń
    3. Mnie bardziej zmartwiła trudność w deptaniu kur.

      Usuń
    4. Każda zwierzyna ma swoje problemy i każdy hodowca też, jakbyście hodowały takie kury to też byście się ogonami przejmowały:)))

      Usuń
    5. Hanuś, ale że po pijaku ? bo na czeźwo to by była gimnastyka że ho ho

      Usuń
    6. Nie lubię się gimnastykować, to już wolę po pijaku.

      Usuń
    7. Po pijaku gimnastyka sami się robi, to chodzenie wężykiem, skłony boczne i do przodu, pad pyskiem w podłoże ( coś niby pompki), wygib do tyłu.....

      Usuń
    8. i dlugi spacerek, bo sie idzie gzygzakami...a dlugi spacerek jest zalecany dla zdrowia.

      Usuń
  27. no to ja sie wypowiadam na temat kur....jest taka jedna kura o ktorej dowiedzialam sie w Andach Wenezuelskich, byl tam taki pan co robil lody truskawkowe z truskawek wlasnej produkcji tudziez torty truskawkowe z tychze, bardzo tam lubilam jezdzic...kiedys weszlam na zadni, jego domu, podworzec ia tam byla cala masa przecudnych kur, zapytalam truskawkarza jaka to rasa...ku memu zdziwieniu powiedzial...to gallinas polacas!??? nidgy w Polsce takich kur nie widzialam...ale teraz juz wiem, ze to kury polskie czubatki! piekne maja czuby i sa popularne w Andach...
    ale i tak nasza prezeskura jest "la mas bella"!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Grażyna, chociaż bez czuba i mało znana w Andach, ale to się zmieni, co nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem pewna, że za sprawą Grazynki to Ciebie już tam znajo !

      Usuń
    2. tylko trza reklamowac jako NIEZWYKLE rzadkie i drogie kury. Mozemy exportowac tylko ktus bedzie musial fabrowac te czuby zwyklym (tanim) kurom plakatowkami...badz lakierem do paznokciuf.

      Usuń
  29. Sonic, ale czub! Co z czubem??? Właśnie oberżłam włosy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :DDD
      a nie masz tam jakiej znienawidzonej somsiadki, co by jej kudły wyrwać ze łaa i se dokleić ???

      Usuń
    2. Co tam czub, tera sie takie czuby wielokolorowe przylepia u kazdej fryzjerki...sie przylepi i pojedziesz do And jako gallina polaca! pojdziemy na lody truskawkowe do Bailadores,

      Usuń
    3. Grażyna, jako curacao?

      Usuń
    4. a co, podeptać kury chcesz ???

      Usuń
    5. No dzie, Sonic! Umiem deptać tylko kapustę.

      Usuń
    6. ach, myślałam, że kcesz sie upić ;)

      Usuń
    7. Sonic, o ja gupia, nie skumałam. Pewnie że chcę się upić, ale nie mam czym:(

      Usuń
    8. Hana, oddam Ci swój czub, tylko oberżnę. Mam teraz długi czub, bo z fryzjerem ostatnio mi nie po drodze. A u mnie pióra gęste, można przyklejać ile się chce:)

      Usuń
    9. ja tez myslalam,ze chcesz sie upic rumem curacao!

      Usuń
    10. A ja się upijam teraz nalewką sprezentowaną od kogoś mężowi. Tak myślę, że to jakś trucizna a nie nalewka... Mam tylko jeden kielich, ale duży.

      Usuń
  30. Hanuś, nie znam się na ubezpieczeniach, ale dla chcącego ;) Wyprodukujemy sobie same rasę galliny polaca :)) Bez problemów z deptaniem, tudzież wiązaniem ogona w rulon, czy jakichś innych, dziwnych ruchów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to my możemy pójść jeszcze dalej w te genetyke - wyhodujemy czerwonego koguta z czerwonymi oczami po 5000 euro/szt

      Usuń
    2. Dobry pomysł :) Może z dwóch czarnych galin wyjdzie jeden czerwony kogut z czerwonymi oczami? ;)

      Usuń
    3. a z czarnej galiny i czerwonego koguta wyjdzie nam kura w paski, ktora bedziemy sprzedawac za gruba kase w Mediolanie!

      Usuń
  31. Jak się dobrze w genetyce pogrzebie, to wyhodujemy czerwonego koguta z sierściom do przędzenia zamiast piór. Inkwi i Rogata kupio każdą ilość! Mniej miejsca zajmujo i mniej żro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i latać po wsi nie będą musieć
      ale tak z drugiej strony, to o czym bedo pisać jak tam spokój nastanie ???

      Usuń
    2. Sonic, nie nastanie. To będą genetyczne czuby. Rozpasane. Będą latać między Inkwi a Agniechą. Konie zwariujo.

      Usuń
    3. I kto wie, co z tego wyjdzie? Jeśli konie zabiorą się za deptanie kur?

      Usuń
    4. Jeżeli konie zabiorą się za deptanie kur to z tego będą tylko bitki drobiowe.

      Usuń
    5. no to już cały biznesplan mamy, pole jest, zagrody, konie do bitek, teraz zrzuta na nioskę, pastę kiwi i węgiel

      Usuń
    6. Ja kupię pastę kiwi.

      Usuń
    7. no tak, niby Prezes, a węża ma w kieszeni
      trudno, to ja węgiel ;P

      Usuń
    8. No, to połowa sukcesu za nami! Kto nioskę wniesie? Chyba Tupaja.

      Usuń
    9. Ja nioskę załatwię! Może i czarną złapię...

      Usuń
    10. ja moge robic za pastucha.

      Usuń
  32. Wszystko zależy od tego, kto kogo podepcze.

    OdpowiedzUsuń
  33. O tak, od deptania dużo zależy :))

    OdpowiedzUsuń
  34. Lidka, czerwony kur podepcze czarną kurę i po sprawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I będzie tak: "czarrrna kurrrra w krrropki borrrdo grrrryzła trrrawę krrręcąc ...kuprrrem"?

      Usuń
    2. Agniecha!!! przypomniałaś mi koszmar z dzieciństwa brrrr :)

      Usuń
    3. Agniecha, kręcąc torbą!

      Usuń
    4. coś czuję, że to się na obraz nadaje ;)

      Usuń
    5. I to jak się nadaje!

      Usuń
    6. Torrrrebusią! Na czarrrrne prrrrochi.:-D

      Usuń
    7. Sonic, koszmar z wierszem, czy koszmar z literą RRRRR?

      Usuń
    8. była taka dobranocka z tą krową kręcącą się na płycie winylowej
      masakra :)

      Usuń
  35. Majty już zmieniłam, mogę pisać.Trochę z innej beczki, ale też w kurzym temacie. Niedaleko mojego rodzinnego domu mieszkała dystyngowana starsza pani, która hodowała kilka kur. Przez dziurę w płocie jedna kura często uciekała. Widziałam kiedyś jak owa sąsiadka złapała uciekinierkę i sprała ją po kurzym tyłku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :DDD z całą pewnością przemówiła jej do rozumu ;)))

      Usuń
    2. Od tamtej pory na pewno kura była grzeczna:)

      Usuń
    3. Kalipso, to tak jak z dziećmi, co nie? Przetrzepiesz kuper i zaraz grzeczne jak aniołki! Można jeszcze nie dać jeść:)

      Usuń
    4. I nawydzierać się, żeby gówniarz popamiętał:) I zamknąć w piwnicy... Na niegrzeczność tylko znęty!
      Ale znam jedną babę, co w środku nocy zamknęła dzieciaka trzyletniego w ciemnej sieni, bo płakał, Teściowa jej go uratowała. Dzieciak był w szoku. Teraz ta dziewczynka ma osiem lat, bije inne dzieci i jest wredna, ale "rózgą dziateczki Duch Święty bić każe". A jak dziateczki to i zwierzęta..,

      Usuń
    5. Kalipso, przecież dzieci ucisza się poduszkom!

      Usuń
    6. Mnie straszyli, ze dziad mnie zabierze. Ale była odważna, w wieku pewno 5-6 lat, coś przeskrobałam, mama mnie tam czymś straszyła. No to ja jej na to, że, jak tak, to ja jadę do Włodka do Lubina. Dodam, że Włodek z Lubina to był nastolatek, który przyjeżdżał na wakacje do wujka swego i pasał czasem krowy. Widywałam go tylko w wakacje. Bardzo mi się podobał i czekałam wisząc na płocie, aż te krowy będzie gnał na pastwisko. Czasem coś do mnie zagadał. No i spakowałam do siatki na zakupy sweterek i poszłam drogą na przystanek celem udania się do Lubina. Musieli mnie zawracać. Oczywiście nie miałam zielonego pojęcia, gdzie ten Lubin, a było do niego ponad 100 km.....

      Usuń
    7. Mnemo, łobuziak z Ciebie! Ale dla Włodka warto!
      Hana, można napoić makowinami, żeby spały i dały spokój! Ta tyż robiom.

      Usuń
    8. Rumuny, kiedy na żebry idą....

      Usuń
    9. Mnemo, niestety nie tylko Rumuny.

      Usuń
    10. Kalipso, jeszcze można do smoczka nasypać cukru nasączonego wódkom.

      Usuń
    11. Jacie! Raz w życiu dałam klapsa najmłodszej, a ona się śmiała, że jej z pupy robię bębenek. za słabo chyba:)

      Usuń
  36. Ewa2, co na to kura? Przestała uciekać? Bo może spiorę Wałka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego nie wiem. W każdym razie podczas lania darła się wniebogłosy. Pierze nie leciało..chyba.

      Usuń
    2. To znaczy, że kiepskie lanie to było.

      Usuń
    3. ale czy zadzialalo?
      Ja raz dostalam w tylek slynnym Czarnym Plastikowym Paskiem Z Szafy Maminej (wystarczal jako straszak jak juz Mama z nami nie wytrzymywala....), wydaje mi sie, ze nieco przycichlam dla swietego spokoju....ale ogolnie niewiele na mnie dzialalo....

      Usuń
  37. Odpowiedzi
    1. Hana, koniecznie, sprać, ale delikatnie, tylko, że może Cię to kosztować wizytę u weta, Wałek może wpasć w deprechę. Mop kiedyś wpadł, wnerwił mnie z tym laniem po chałupie i kiedyś (przepraszam) trzepnęłam go po dupie, nie żeby mocno, ale jeszcze nakrzyczałam. I pies się rozchorował, a może obraził? Nie jadł i leżał w koszyczku, tak się wystraszyłam, że poleciałam do weta, który nie doszukał się ani jednej jednostki chorobowej. Uznał, że się na mnie obraził. Od tej pory leje, gdzie chce, ja potulnie ścieram, bo pogodziłam się faktem, że mam psa lejka, za to nie mam już kaca moralnego i wyrzutów sumienia.

      Usuń
    2. Myślę, że jak kura nie przestała uciekać, to sąsiadka mogła ją zjeść, albo dziurę w plocie załatać.
      Mój kot też się na mnie obraził jak trzepnęłam kiedyś gazetą bo strącał łapą książki z regału.

      Usuń
    3. A mój się nie obrazą, jak mu mówię: Ty... dupku jeden! Gryzie mnie po rękach. Odpycham go i nic! Mógłby się obrazić!

      Usuń
    4. Ewa2, Czajnik robi to namiętnie rano, kiedy chce nas z łóżka wywabić, bo głodny.

      Usuń
    5. Kalipso, to ten typ co Czajnik...

      Usuń
  38. Wiesz co, Mnemo? Chyba doniosę do TOZ-u. Na Mopka, że leje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zagrożą mu nadzorem kuratora, jak się nie poprawi.

      Usuń
    2. Powiem o tym Mopowi, może wtedy przestanie? Wysłałam Ci fotkę mojego katowanego psa. Tak dziś wyglądał po dawce katowania:)

      Usuń
  39. No dobra oddalam się do noclegowni, pośnię o deptaniu, czy, co? Miłej nocki życzę Kurom:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Dobranoc Mnemo, jakoś nie chce mi się spać...

    OdpowiedzUsuń
  41. Na mnie też czas, już ledwo widzę klawiaturę.
    Dobrej nocy Kurki wszelkiej maści....znaczy upierzenia.

    OdpowiedzUsuń
  42. Hana, nie śpij! Pisz limeryki!

    OdpowiedzUsuń
  43. Ech Kalipso dziecię płoche
    O tej porze ciemnam trochę
    choć pochylam się ku łóżku
    nadal burczy w moim brzuszku
    obudzę wnet całą wiochę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre, bardzo dobre:))))

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Pewna Pastelowa Kura,
      kolorowa, a nie bura,
      w Kurniku wodzi rej.
      Po co kogut? Hej!
      Kogut-szef to bzdura!

      Usuń
    4. Pewna znana nam kalipso
      znowu robi w nocy disco
      Kogut zdałby się nam czarny
      bo bez kasy żywot marny
      więc niech wpada do nas na klepisko

      Usuń
    5. kogut co się patrzył z boku
      choć szykował się do skoku
      zadrżał z trwogi
      no i w nogi
      czarnych kur nie dostrzegł w mroku

      Usuń
    6. jedna czarna jak smoła kurka
      kochała ziemniaki w mundurkach
      z jednym pospołu
      rozebrała się do rosołu
      bo suche chciała mieć piórka

      Usuń
    7. ayam cemani od innym śmielsze
      znosiły jajek ilości mniejsze
      bo z braku czasu
      żal im atłasu
      gdy wysiaduje się strony pierwsze

      Usuń
  44. E, no weź... A Ty dlaczegóż nie śpisz jeszcze?

    OdpowiedzUsuń
  45. no to rano budza!!! dzien dobry , choc jeszcze ciemny, a na mojej glowinie mam farbe co to likwiduje siwizne!! wczoraj paduam wieczorem to muszem rano! nie przystoi zaniedbanie a rusz jaki gallo sie pojawi w gallinero!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażyna ja też wstałam z myślą o farbę. Właśnie się zastanawiam jak ja położyć bo to nie pianka. ....

      Usuń
    2. i ja chyba do Rossmanna skoczę, bo przypominam czarną kurą, która osiwiała ze strachu :;)
      witam, Kury :)

      Usuń
    3. Mnemo...na wlosy polozyc..hrehrehre....biore papke i robie rozdzialki i klade rekami na rozdzialek i rozcieram i tak ide rzadkami...rece w rekawiczkach ofkors! jezem pomalowana i wygladam pienknie! juzem byla z braciszkiem na rynku po ogorki kiszone i inne cuda!
      Mgla!!!mleko wokol a ja tak lubie, ino troche wilgotnie zimno...

      Usuń
    4. Znalazłam i piankę!!! Jużem pofarbowana i pienkna. Taki mam teraz polski len na łbie. zaraz brykam na Tarchomin, na spacerek nad Wisłę pójdę:)

      Usuń
    5. No i obudziły! A jakie szybkie:) Zdążyły piórka pofarbować! To ci Kury!

      Usuń
    6. piorka pofarbowane na lniano..Mnemo i na szatynke...to ja...
      Mneomo tutaj mgua, a u Ciebie? ubierz sie dobrze, bo wilgoc przenika...

      Usuń
    7. no patrzaj pani, a ja przedwczoraj rzucilam henne mojom na odrosciki....niemoge mojego koloru dobrac z henny innej niz tej z Jemenu! odmowilam zaplaty 42 dolarow za wysylke dwoch torebek henny z hameryki! wiec znalazlam dealera lokalnego, nie mial jemenskiej, kupilam inna i wychodzi za ciemna na moj ueb. otrzebuje jasniejsza, mozna rozrobic z wiekszoscia soku cytrynowego, bo wychodzi jasniej. No i wyszlo. Mam jasno pomaranczowe odrosty. Znalazlam wreszcie te z jemenu i zakupilam....macie kure duo-color! Ja zawsze bylam ruda, porzadnie ruda. Na strosc zaczelam siwiec, ale w kawalkach, wiec tylko te kawalki przyklepywalam henna i nie bylo widac gdzie siwe, gdzie henna. Potem ze zidiocenia kupilam henne w body shopie i juz juz mialam otwierac i robic, jak przeczytalam, ze jak sie ma wiecej niz 25% siwych wlosow to one sie zafarbuja na zielono....no i potem znalazlam te z Jemenu. I tak mniej wiecej od tej pory to mi sie dziwne rzeczy dzieja, ale same, bez pomocy henny - rosna mi nagle czarne pojedyncze wlosy - najpierw na brwiach zauwazylam....no to i henna inaczej sie zachowuje. a siwa nie bede, bo jestem ZA MLODA!!! hrehrehre

      Usuń
    8. Opakowana!!! hrehrehre,,,kiedy mialam 35 lat zaczelam nakladac henne na moje wlosy, poniewaz pokazaly mi sie pierwsze siwe !!! pieknie to wygladalo, cudne pasemka zdobily moja glowe, wygladalo bardzo wyszukanie, wszyscy mnie pytali gdziezem takie pasemka robila....i tak dawalam czadu ponad 25 lat, az ktoregos dnia moja portugalska corka zaprotestowala twierdzac ,ze moje wlosy nabieraja koloru fioletu i ze to wstyd normalny jest, po czem wziela mnie, mimo mego protestu, nie znosze bowiem salonow fryzjerskich, wiec wziela mnie do salonu i pani z salonu portugalskiej koafiury dobrala mi kolor i dala w podarunku kilka tubek i teraz grzecznie tak wlasnie pozbywam sie siwizny.

      Usuń
    9. opakowana, zielone zalezne od procentów ??? nie wpadłabym na to:)
      swoją drogą wyglądałabyś odjazdowo w tych pomarańczach i zieleni, jak rasowa Kura :)

      Usuń
  46. I tak żadna, żadna czarna, czy czerwona, nie przebiję urodą, wdziękiem i mądrością Dzikich Kur.

    OdpowiedzUsuń
  47. czarna kurka myślą czarną
    osadzoną w tą noc parną
    dręczy się i chmurzy lico
    choć sąsiadki jej nie widzą
    toczy łez smoliste krupy
    życie drobiu jest do d...
    czy statystyk mroczny słupek
    da doczekać się skorupek?
    czy też cieszyć się nie zdąży
    skoro gospodyni w ciąży



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zycie drobiu do d.....???
      a skadze!

      Usuń
    2. życie kury pośredni ma związek
      z tym, że w jaju zalążek
      do tego przydaje się kogut
      choć od kury więcej ma swobód
      nie zaplecie warkocza ze wstążek

      Usuń
    3. kurka z indonezji - kogut z innej strony
      kazali pleść, to plótł jak szalony
      od kura do nocy
      lecz nici z warkoczy
      bo plótł jak to kogut zwyczajne androny

      Usuń
  48. co tak cicho? czyżby wszystkie rosół z kury gotowały, hę ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wlasnie, gdzie som? bo jezeli nie rosol to co?

      Usuń
    2. Już ugotowałam. Czarny mi wyszet.

      Usuń
    3. ja też, ino mój jakby zielony..
      może to sprawka henny opakowanej ??

      Usuń
  49. U nas też mgua. Ale dzielnie idę z kijmi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chodzilam caly tydzien, codziennie 6km...jak z kijmi ale bez nich, bo nie rozumiem ich sensu uzywania. Dzisiaj sobie odpuszczam, tym bardziej ,ze obiad rodzinny z bratem zawsze w niedziele urzeczywistniamy, gdzie sie wysilamy na cos niezwyklego w menu...
      Niech Ci sie chodzi dzielnie i przyjemnie...

      Usuń
  50. Witajcie. U mnie szaro, bez mgły.
    Ugotowałam zupę grzybową, prawie czarna wyszła. Pachnie obłędnie, dziecka będą na obiedzie.

    OdpowiedzUsuń
  51. Dziękuje Kurnikowi za solidną porcję gimnastyki przeponowej.

    Piękna ta czarna kurka, a ja przeglądają gazetkę nawet jej nie dostrzegłam. Głupiam.
    Skupiłam się na psychologii kur;) I pochodzeniu od dinozaurów;)

    Jest pięknie dziś. Mroźno, słońce dupkę grzeje.

    OdpowiedzUsuń